Tak się bawi WOŚP, co Finał: willa, dwie bryki, imprezka i .. dwie bańki w zlew.
8.02 13:13 Odsłon: 1832 (w tym z lubczasopism 39) 14 Komentuj
To co napisałem poniżej wynika bezpośrednio z udostępnionych w Internecie sprawozdań finansowych WOŚP.
I tak w nieruchomości w postaci budynków WOŚP "zainwestowała" co najmniej 17,4 mln PLN.
W środki transportu, czyli w bryki tylko od 2005 roku ponad 3 mln PLN.
Mówiąc obrazowo daje to nam piękne osiedle willowe składające się z 20-tu domów za 850 tys. PLN każdy, każdy z dwoma brykami jedną wypasioną rodzinną za 100 tys. PLN i drugą do wyjazdów na zakupy za 50 tys. PLN. Czyli co finał to willa i dwie bryki.
Z lektury tych sprawozdań wynika bez najmniejszych wątpliwości, że organizację obchodów święta chrztu w błocie, nazywanego nie wiedzieć czemu Przystankiem Woodstock, WOŚP zalicza do działalności statutowej i finansuje z darów przekazywanych jej na działalność statutową.
Zarząd WOŚP prowadzi aktywną politykę w obszarze kursów walutowych i inwestycji finasowych. Efekt tej brawurowej działalności finansowej WOŚP tylko w latach 2008 - 2010 to 6mln PLN strat na różnicach kursowych i zakupach udziałów w funduszach inwestycyjnych. Wychodzi po 2 mln PLN strat na rok. W tym samym czasie utrzymywanie środków WOŚP na lokatach przyniosło 4 mln zysku. Co oznacza, że oprawy mszy św. odprawianych corocznie w Kostrzynie, w latach 2008 - 2010 na pewno nie mogły być finasowane z odsetek od lokowania w bankach zebranych do puszek pieniędzy. Koszt jednej takiej oprawy mszy św. w Kostrzynie to ok. 2 mln PLN.
Na razie, z podliczenia działalność WOŚP na rynkach deweloperskim, dilerki samochodowej i finasowym oraz w show biznesie wychodzi, że koszty sprawowania kultu ponoszone przez członków sekty WOŚP to co najmniej 50 mln PLN.
Żeby nie było, nic mi do tego jak bawi się WOŚP. Nie ma tam moich pieniędzy, taką przynajmniej mam nadzieję. Ponieważ WOŚP niegdy nie pomagała, bo nie mogła, w leczeniu kogokolwiek, więc nikogo zabawy WOŚP z kasą nie krzywdzą. Na pewno WOŚP nie krzywdzi darczyńców WOŚP, bo w ich przypadku ma zastosowanie uznana już w starożytności zasada: "Chcącemu nie dzieje się krzywda".
Piszę jak jest.