A.Zadrożyńska „Targowisko różności”
Dlaczego Cham?
Chamstwo i kultura należą do jednego wzorca, w którym sytuują się na przeciwnych sobie krańcach wartości i ocen. Chama można spotkać wszędzie. Może skryć się w tłumie, udawać kogoś innego lub nie odpowiadać za woje czyny. Nie zawsze anonimowość jest samodzielnym czy przypadkowym wyborem człowieka. A Gieysztor- jest to niezdolność do zdawania sobie sprawy, że drugiemu człowiekowi wyrządza się przykrość. Chamstwo to cecha głęboko aspołeczna w istocie nawet amoralna.
Chamstwo nie jest nie Tyl cechą właściwą jakiejś grupie ludzi, ile okazjonalnym składnikiem bardzo wielu zachowań. Człowiek współczesny, dzisiejszy Polak, może wiedziony starym instynktem zwierzęcia społecznego, poza poddaniem się nurtowi chamstwa, z uporem stara się znaleźć jednak jakiś układ norm i wartości, który mu pozwoli utrzymać choćby chwilową równowagę kulturową i społeczną.
Ideologia egoizmu w artystycznej i naukowej postaci pojawiła się wyraźnie w literaturze postmodernistycznej. Zawsze cham oznaczał obcego. Po ostatniej wojnie światowej straciły sens dawne normy i moralność. W krajach realnego socjalizmu kwitły niepowtarzalne ludzkie powiązania.. Nieoficjalnie ludzie łączyli się w beznadziei i szukali szans przetrwania. Po drugiej wojnie światowej w Polsce została wprowadzona bolszewicka dyktatura proletariatu. Jej tragizm, poza innymi niedogodnościami, polegał przede wszystkim na społecznej i indywidualnej demoralizacji. Wspierał się na jej strukturalnych możliwościach chamstwogennych. Dyktatura to rządy autokratyczne, sprawowane najczęściej w imieniu jednego człowieka albo jakiejś grupy. Ludowa władza przyznała sobie prawo do takich poczynań, które by jej zagwarantowały wszystko. Tym samym skonstruowała rządy służące prywacie, pazerności i chamstwu. W tej sytuacji dawne społeczne hierarchie stały się zupełnie bezużyteczne. Entorpiczny zbiór ludzi charakteryzuje się kompozycją nietrwałych a zmiennych grup, stowarzyszeń, lobbies w których hierarchia zależy od umiejętności pragmatycznych przywódców. Ta nowa jakość składa się z takich elementów, które dawniej pojawiały się na marginesach kultury i określane były mianem chamstwa. Dziś stanowią one trzon, a często i zasadę przebojowych działań ekonomicznych czy politycznych. Cham ukryty jest o wiele groźniejszy. W każdym z nas zależnie od sytuacji, humoru, pogody czy innych okolicznościach, odezwać się może cham żadnymi konwenansami nie okiełznany. Zło jest złem tylko wtedy gdy triumfuje nad dobrem.
Piętno agresji
Chamstwo, jako przejaw agresji, jest cechą kulturową. Agresja natomiast należy do wachlarza podstawowych instynktownych reakcji natury. Nie ulega wątpliwości, że współczesny człowiek przekształcił swoje otoczenie w sposób znaczny. Kobiety, jeżeli stawały się agresywne to jedynie w sytuacjach zagrożenia życia ich potomstwa. To instynkt obronny, czasami wyrażany ucieczką gdy tylko ona staje się możliwa. Mężczyźni rywalizowali o władzę. W historii Europy trwa do dziś pewna instytucja jednoznacznie realizująca instynkt agresji, ze wszystkimi jego fatalnymi konsekwencjami, ale także ujawniająca tradycję skutecznych kulturowych przeciwdziałań. To krwawa zemsta. Ten niehumanitarny obyczaj należy już tylko do przeszłości europejskiego średniowiecza. Do wyjątków należy Sycylia i Sardynia. Podstawą krwawej zemsty była przede wszystkim wyraźna identyfikacja wszystkich członków rodu. Nawet Biblia powiada o zasadzie oko za oko, ząb za ząb, która rządzi niepoprawnościami tego świata. Godzono się podając sobie ręce, podając w ramiona, ucztując. Wojna jest krańcowym sposobem realizacji agresywności człowieka. Jest okrutną rywalizacją, zmierzającą wprawdzie do uprawomocnienia przewagi zwycięzców, a więc do określenia wewnątrzgatunkowej hierarchii osobników i rodów, ale nie jedynie za cenę pokonania i upokorzenienia przeciwników. Efekt musi potwierdzić także śmierć pokonanych, choć i triumfujący nie pozostają bez strat. Nie jest to więc już tylko rywalizacja. To plan i strategia zwycięstwa tylko jednych, najsilniejszych. Podczas wojny najwyżej cenioną cnotą okazuje się wówczas agresja, bojowość, bitewny zapał. Instynkt agresji wśród żołnierzy doznaje zaspokojenia, nawet przesytu, prawdopodobnie na wiele następnych lat. Natomiast agresja zwyczajnych ludzi z zaplecza frontów domaga się zaspokojenia. Sens wojny jest taki sam : to zatrzymanie zwykłego czasu. Ukazanie wspólnoty ludzi, zrodzoną podczas niedoli, jako przedmiot narodowego kultu i hołdu. Flaneryści- tak dziś świat określa tę postawę przejściowych zaangażowań, obojętnego mijania się ludzi. (Flaner -włóczenie). Konieczny związek zbrodni i kary gdzieś przepadł.
Zbrodniczy czyn jest zawsze wyborem, a wybór zależy od moralności. Czyny zbrodnicze popełniają na ogół ci , którzy nie rozróżniają dobra od zła albo to rozróżnienie lekceważą. Poddają się instynktowi agresji, bo oceniają własną siłę jako argument władzy nad bliźnimi. U podłoża tkwi najczęściej jakiś dawny potworny strach, może z dzieciństwa. Ludzie są wolni jeśli przyznają sobie odpowiedzialność za własne czyny.
Sowizdrzalska tradycja
Sowizdrzał- sławny błazen, nieodpowiedzialny. Sowizdrzalskie opowieści posiadają wzorzec pewnych postaw- nieokiełznana wolność, egoizm, kpienie z uznanej społecznie moralności, śmiech, mówienie prawdy stające się żartem i kpiną.. Błazen ów jest dla tłumu aczkolwiek na ogół bywa samotny. Indywidualizm wiódł do przywództwa, natomiast stadne życie rozmywało inwencję. Pokazano co w duszyczce się kłębi jak bardzo bywa ona przerażona obolała a nawet zdeprawowana. Wielu młodych ludzi spędza pozaszkolny czas w rozmaitych supermarketach na ulicy w dyskotekach. Rzadziej są to kluby, które proponują nie tylko miejsce ale także pewne programy kinowe muzyczne czy dyskusje. Młodzież dziś, nie znaczy już człowiek młody, tylko , że jest to ktoś kto konsumuje kulturę młodzieżową. Fan to taki ktoś kto ponad wszystko przedkłada obcowanie ze swym idolem, oznacza się jego barwami, z przyjemnością bywa jedynie w towarzystwie innych fanów swego wybrańca. Od fanatyzmu uwielbienia już krok tylko do kultowości. Nie ma ludzi kultowych. Ich zastępują idole. Można opowiadać o tym co wśród młodzieży jest uważane za kultowe. Kult spolaryzował środowisko fanów, autora utwierdził w samoocenie. Idol w żadnym przypadku nie ma moralnych wymagań skierowanych do wielbicieli. Wśród młodzieży można również napotkać nurt poszukiwań pozytywnego wzoru moralnego. WOŚP- jest to zjawisko kontrowersyjne bo skupia w sobie działania skrajne, nieokiełznana swoboda muzycznych pop-koncertów budzi zgorszenie tych, którzy na takie koncerty nie chodzą. Zgromadzenia te mają jednocześnie cele najszczytniejsze: obdarowują najsłabszych życiem i zdrowiem.
Konflikt z naturą
Nasi przodkowie nie niszczyli więc wszystkiego wokół siebie. Część dóbr przyrody zawsze pozostawali swoim następcom. Na straży tej ochrony stawały mity, wierzenia, obrzędy, świętowania, przysłowia, wiedza. Zwierzęta i rośliny są w nim symbolami życia, które właśnie przez człowieka musi być podtrzymywane rytualnie i realnie, na co dzień. W Japonii czy w Chinach powstają szkoły technik tai-chi, których podstawą jest ruch umożliwiający człowiekowi dostosowanie się do rytmu Wszechświata i potrzeb własnego organizmu. Nowa Era skupia w sobie wszystko co niezbyt zrozumiałe co choć trochę obce tradycji europejsko-chrześcijańskiej, co odwołuje się do intuicji i nieracjonalnych sposobów poznawania nieznanego. Pod wodzą młodego pokolenia Indianie zażądali samodzielności i równouprawnienia z innymi obywatelami Wielkiego Państwa. Tradycja gett ma wśród Europejczyków i europejskich emigrantów bogatą historię. Sięga średniowiecza i dotyczy ludności żydowskiej, osiadłej przed wiekami w różnych regionach Europy wśród chrześcijańskiej ludności rozmaitych państw.
Liczba niewolników co najmniej dorównuje liczbie ich właścicieli a inteligencja i możliwości podległych uniemożliwiają utrzymanie dawnego stanu zależności. „Kolorowi”- niebezpieczeństwo zawisło również nad głowami owych potomków skrzywdzonych. Domagając się zadośćuczynienia, wpadają w pułapkę własnych kompleksów niższości, skrzywdzenia i poniżenia.
Dorośli pokazują pokoleniom swych dzieci zadziwiający świat okrucieństwa
W pogoni za zmianą
Globalizacja to słowo-wytrych do pozamykanych tajemnych przejść mogących ludzi albo łączyć albo rozdzielać. Jest terminem wynikającym w wizji H.M.McLuhana kanadyjskiego socjologia. Nazwał ten nowy świat porozumień globalną wioską.
Na wzór wioski, gdzie wszyscy znają wszystkich, wyobrażał sobie siatkę międzyczłowieczych kontaktów, dostępnych każdemu zawsze i wszędzie. Globalizacja to proces który wiedzie do powstania globalnej wioski. R.Altman- turytyka to grzech śmiertelny, cnotą natomiast jest wędrowanie. Turystę od wędrowca różni wszystko to , co różni szosę od drogi. Do grona wędrowców trzeba by zaliczyć także wszelkiego rodzaju pielgrzymów. Wędrują oni grupowo do miejsc świętych dla narodu albo dla religii. Dawne średniowieczne pielgrzymowanie bywało przecież całym życiem- powagą i wesołością, trudem i odpoczywaniem, modlitwą i żartem.
W społecznym odbiorze pop bardzo często ogranicza się do młodzieżowej muzyki, rockowych koncertów, kaset i kompaktów sprzedawanych w muzycznych magazynach. Sprawia to wrażenie, że tylko młodzież ulega zachęcie i wchodzi do gry. Jednocześnie też owa komercyjna gra w pop otwiera pola najrozmaitszej produkcji przemysłowej.. Nie da się więc jednym zdaniem skomentować poziomu i wartości owej komercyjnej gry w kulturę popularną. Polska gra narodowo-religijna obejmuje wszystkie warstwy i instytucji państwowe a także gra w styl życia inteligenta. To gra bardzo dawna, choć gracze się zmieniali wraz z epokami. Postaci może tu być wiele, profity do wygrania bywają raczej nędzne. Są też gry w style życia dziennikarzy, uczonych, urzędników, rolników, lekarzy i pielęgniarek itd. Przyglądając się wszystkim grom, a zwłaszcza grom w style życia, widać, że graczy są przynajmniej dwa rodzaje. Konstruktorzy gier są również graczami, tylko swe partie rozgrywają przed wszystkim na płaszczyźnie konkurencji rynku. Na kulturowym targowisku pojawiły się nie tylko rozmaite dobra współczesnego świata, ale także wiedza, że reguły tej targowej gry zależą od handlujących. Ustalone, nie znaczy zawsze obowiązujące. Każde wejście do gry wymaga rozpoznania planszy, graczy i zasad. Każda refleksja na temat kultury współczesnej tę zmienność powinna brać pod uwagę. Schamienie sięga dziś tak głęboko i stało tak nagminne, że wydaje się powszechnie uznanym sposobem bycia.