Tajemnice Piktogramów
Zbliża się lato, czas w którym na polach rosną zboża, a rolnicy je koszą i tak od wielu lat. Jednak ostatnio rolnicy nie tylko koszą, ale i oglądają tajemnicze znaki pojawiające się na polach. To piktogramy. Z roku na rok jest ich coraz więcej i więcej i jest to, jeśli nie niepokojące to na pewno interesujące. Uczeni z całego świata zastanawiają się nad przyczyną tego zjawiska, ale nikt nie jest w stanie niczego w 100% udowodnić.
HISTORIA PIKTOGRAMÓW
Historia piktogramów w zbożu sięga średniowiecza. Najstarsze wzmianki o takich zjawiskach pochodzą z 1543 roku. Wierzono wtedy, że znaki zostawiają na polach ogniste diabły. W starych niemieckich kronikach znajduje się następująca relacja: „Anno 1543: dnia 4 maja w Zessenhausen o godzinie 4 po południu pojawiła się gwiazda wielkości kamienia młyńskiego, z którego wyleciał ognisty smok do płynącej wody, którą wypił, a potem przeleciał ponad polem jęczmienia i na szerokości 15 stóp położył cały plon. W końcu znowu wzleciał do góry i zniknął wraz z gwiazdą” (o czym pisał niemiecki kronikarz możemy się tylko domyślać). Pierwszy udokumentowany krąg w XX wieku pojawił się w Australii 19 lutego 1960 roku, zaś masowe pojawienie się tajemniczych kształtów w zbożu odnotowano w Wielkiej Brytanii dwadzieścia łat później. Przedtem tajemnicze znaki w zbożu odnotowywano także w innych krajach Europy. W 1986 roku zarejestrowano ich 20, dwa lata później już 300 (obecnie są już ich na pewno tysiące w samej Polsce rocznie jest ich kilkanaście. W Wylatowie od 2000 roku zanotowano 57 kręgów). Miały najczęściej kształt kręgów, pojawiały się jednak i bardzo skomplikowane wzory. Obecnie w 80 krajach pojawiają się piktogramy. Nie mogę pisać o historii piktogramów nie wspominając o tajemniczych znakach na płaskowyżu Nazna w Ameryce południowej. Znaki znajdujące się na tym płaskowyżu są zbliżone do tych, jak
PRÓBY WYJAŚNIENIA
Naszym zdaniem w ten właśnie sposób obce cywilizacje przygotowują nas do otwartego kontaktu - twierdzi Stanisław Barski, wieloletni badacz fenomenu kręgów zbożowych w Wylatowie. Nieco innego zdania są ci, którzy sami wyciskają w zbożu tajemnicze kształty. Na Zachodzie działa kilkanaście organizacji, które zajmują się tworzeniem kręgów. Członkowie najsłynniejszej z nich, „Circlemakers" (przedtem nazywali się „Satan Team", czyli „Drużyna Szatana"), potrafią wykonać skomplikowany piktogram nawet w piętnaście minut. Używają do tego deseczki i sznurka, którymi wygniatają kłosy. Tylko, że takie fałszywe kręgi łatwo wykryć. „Prawdziwe” piktogramy są badane pod kilkoma różnymi czynnikami. Da się zrobić piktogram, który spełni wszystkie wymagania, ale potrzeba do tego kilku osób i godzin. Być może jednak ktoś wynalazł takie urządzenie, które to potrafi zrobić szybciej i lepiej.Po pięciu latach badań z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że część kręgów z Wylatowa nie została wykonana ludzką ręką - mówi Robert Bernatowicz. - Niektóre z nich zrobiły latające kule, które sam w 2002 roku widziałem w Wylatowie. Czym są te kule? Może to kosmici, a być może jakieś energie. Profesor Stankowski powiedział mi też kiedyś, że Japończycy skonstruowali jakiegoś genialnego robota-pająka, którego wożą po Polsce i to coś wytłacza w zbożu kręgi. Może i tak być...
W 2004 roku w Kietrzu (kto nie wie gdzie to jest niech poszuka na mapie) jeden z rolników widział na polu w nocy ogień. Myślał, że pszenica się pali. Był zdziwiony, kiedy nad ranem zobaczył całe zboże, ale z wgniecionymi kręgami. Podobne zjawiska towarzyszyły powstaniu kręgów również w innych miejscach. Pole Wiesława Wiktorczyka z Kietrza ozdobiły dwie figury, każda złożona z sześciu kół. Cztery w każdym układzie mają po 11 metrów średnicy, dwa kolejne są nieco mniejsze - po pięć metrów. Wszystkie połączone ścieżkami metrowej szerokości. Cały piktogram zajął około 170 metrów kwadratowych. Niestety, fachowe zbadanie zjawiska kosztuje 5 tysięcy dolarów. Analiza w laboratorium polega na dokładnych oględzinach 500 źdźbeł z wygniecionego kręgu i 500 nietkniętej pszenicy. W Kietrzu nikogo na to nie stać.- Te kręgi to ewidentny komunikat dla ludzi. Pięć kół połączonych ścieżkami może być sygnałem dotyczącym pięciu wymiarów - twierdzi Robert Bernatowicz. - Jest też inna ciekawa hipoteza, mówiąca mianowicie, że to sygnał skierowany do naszej podświadomości. Ktoś zobaczy zdjęcie tych kręgów w gazecie i otrzymuje ważny sygnał, który być może nie od razu zostanie zrozumiany. Jeden z takich znaków miał kiedyś formę krzyża celtyckiego - to wyraźny znak, aby odnaleźć swoją duchową naturę. Ja bym zaufał sile, która jest z tamtej strony. Erich von Daniken zapowiada, że za pięć lat dojdzie do kontaktów z obcą cywilizacją. Moim zdaniem to będzie wcześniej.Zdaniem Marcina Kaczmarczyka, również badającego fenomen kręgów, inne cywilizacje przekazują nam informacje za pomocą najprostszego języka: matematyki i symboli. Piktogramy zawierają w sobie elementy sumeryjskiego i egipskiego pisma, znaki starożytnych kultur, np. pentagramy.
PODSUMOWANIE
Obecnie na świecie pojawia się coraz więcej piktogramów. Są wyciskane w kukurydzy, trawie, lucernie, rzepaku, pszenicy, ryżu, a także na śniegu i na pustyniach. Według badań opinii publicznej, w istnienie we wszechświecie wysoko rozwiniętych cywilizacji (oprócz ziemskiej) wierzy ok. 70 proc. ludzi - w tym ok. 40 proc. naukowców. Średnio ok. 45 proc. ludzi jest przekonanych, że przybysze od dawna odwiedzają Ziemi. Codziennie tysiące komputerów monitorują przestrzeń, szukając sygnału z kosmosu, inteligentnego sygnału. Udało się go usłyszeć tylko raz. 15 października 1977 roku Ziemia odebrała z kosmosu sygnał zwany „WOW" - tak opisał jego cyfrowy zapis człowiek, który go zanotował. Potem miejsce, z którego nadszedł sygnał, było wielokrotnie nasłuchiwane, ale już bez skutku. Jeżeli w kosmosie istnieją inteligentne cywilizację, to mogą one być zdecydowanie bardziej rozwinięte od naszej. A co za tym idzie nie stosować „ziemskich” środków komunikacji tylko innych, lepszych. Dlatego osobiście uważam, że te wszystkie programy typu SETI są niepotrzebne, choć zawsze się może coś wydarzyć. Jeżeli faktycznie piktogramy powstają przez wpływ obcych cywilizacji to w ciągu kilku najbliższych lat powinniśmy się spodziewać oficjalnego kontaktu trzeciego stopnia. A jeżeli nie to piktogramy dalej się będą pojawiać i nic z tego nie będzie wynikać.
MoszeUsz