„Odpowiedział mu Jezus:
<<(...)Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca>>.”
Jan 14,9
Moje drogie dziecko!
Może się zastanawiasz, czy nie pojawię się osobiście i nie pozwolę, żeby każdy mógł zobaczyć, iż jestem prawdziwy? Ależ zrobiłem to! Zamiast po prostu patrzeć z nieba na ziemię, przyszedłem na świat w życiu mojego Syna, Jezusa.
Jego matką była zwyczajna kobieta. Mój Syn wychował się w małej wiosce. Uczył się zawodu jak każdy dorastający chłopiec. Kiedy był już dojrzałym mężczyzną, przez trzy lata mówił ludziom o Mnie. Za to został aresztowany, osądzony, skazany, pobity i przybity do krzyża, na którym cierpiał i umarł. Przyjaciele pochowali Go w grobie, ale poprzez moc Ducha Świętego JA przywróciłem Go z powrotem do życia i sprawiłem, by żył wiecznie!
W Jezusie ukazałem się osobiście. I wciąż ukazuję się przez Eucharystię w życiu tych, którzy mi ufają i pozwalają, bym w nich działał.
Osobiście,
Bóg