Nowe Życie
Jest rok 3012 na Ziemi od 50lat niema ludzkości ze względu braku wody. 60mln. Lat świetlnych od Ziemi jest planeta o nazwie X-RAY II, na niej rozwinęła się cywilizacja założona przez pozostałą ludzkość z Ziemi. Żyją na niej 30lat, a na planecie jest już miliard ludzi. Po tym jak ludzkość 30lat temu przylecieli na planetę X-RAY II dr. Cyklobot po długoletnich badaniach zebrał wszystkich ludzi, dziennikarzy i powiedział im:
-Słuchajcie wszyscy! Długo pracowałem i wiele analizowałem i wiem, że nasza nowa planeta X-ray II powstała na skutek uderzenia gigantycznego meteorytu o średnicy około 200m
Dziennikarz zapytał:
-A jak to możliwe, że sam meteoryt ukształtował całą tę planetę?
-Właśnie tego zamierzam się dowiedzieć.
-A jak?
-A tak, że dwa dni temu taki sam meteoryt uderzył w suchą planetę oddaloną o 3000 lat świetlnych od nas.
-To co doktor ma zamiar teraz zrobić?
-Przede wszystkim obserwacja planety, a następnie jeżeli nic się nie zmieni, to razem ze mną polecą: Piotrek, Oliwia, Julia oraz Sebastian
-A co macie zamiar tam zrobić?
-Pobrać próbki, zbadać, co się stało z żyjącymi stworzeniami na planecie, a następnie powrócić i obserwować planetę przez teleskop jonowy.
Następnego dnia cała piątka udała się na planetę suchą. Po pięciu godzinach lotu byli na miejscu.
-Weźcie walkie-talkie i idźcie szukać próbek żyjących stworzeń i będziemy w kontakcie.
-A ty co, będziesz robił?
-Ja spróbuje zebrać próbki meteorytu z zewnątrz i z wewnątrz.
Po trzydziestu minutach wędrówki Piotrek, Oliwia, Julia oraz Sebastian znaleźli martwe zwierzę, z którego wzięli próbkę jego skóry i organów ze środka, a następnie zawrócili w stronę pojazdu kosmicznego. W tym samym czasie doktor Cyklobot próbował świdrem dostać się do wnętrza meteorytu, gdy nagle przyszli Piotrek, Oliwia, Julia oraz Sebastian i wręczyli próbki doktorowi Cyklobotowi, który właśnie wbił się do wnętrza meteorytu przez bardzo grubą skorupę, z której zaczęła wylewać się maź z różnymi oparami dymu. Doktor Cyklobot podszedł bliżej mazi wziął trochę do pojemnika, a następnie urządzenie odczytało, że unoszący się dym to połączenie trzech pierwiastków. Dwutlenku węgla, Azotu i trzeciego, którego doktor Cyklobot nie znał, ponieważ pierwszy raz spotkał się z tak nietypowym pierwiastkiem. Gdy skończył oznajmił, że trzeba uciekać, ponieważ zaraz temperatura zejdzie daleko poniżej zera i wszyscy zemdleją. Po chwili wszyscy zaczęli biec w kierunku pojazdu kosmicznego. Doktor Cyklobot pobiegł szybciej i nadał wiadomość SOS, lecz gdy tylko ją wysłał zemdlał, ponieważ opary bardzo się już nasiliły. Gdy wszyscy się obudzili znajdowali się na statku. Pilot statku oznajmił:
-Odsłuchaliśmy waszą wiadomość alarmową i od razu wyruszyliśmy. Wasz statek wyglądał jakbyście go potraktowali bronią palną.
-To dobrze, że nie zniszczył się nadajnik, bo nie wiem, co z nami by było.
Po powrocie wszyscy pojechali do szpitala się przebadać. Stwierdzono, że ich DNA zostało zmutowane i nie wiadomo jakie mogą być tego skutki. Wszyscy zostali w szpitalu na obserwacji. W nocy z wszystkimi zaczęło się coś dziać. Nad ranem wszyscy spotkali się w pobliskim parku i zaczęli rozmawiać:
-Co ci się stało?! - zapytała przerażona Julia.
-Nic. W nocy coś mi się stało - oznajmił Piotr.
-Rozmawiałem z lekarzami. Mówili, że w nocy przechodziliśmy jakieś transformację - powiedział Doktor Cyklobot.
-To już wiem, dlaczego tak wyglądam - powiedział Piotrek.
-Spokojnie. Mogę ci pomóc. Ta transformacja uczyniła, że mogę się powiększyć do 30metrów wysokości oraz posiadłem wiedzę z całego świata. Więc myślę, że wiem jak ci pomóc. Pójdziemy potem do mojego labolatorium i wyjdziesz potem z niego jak nowy - powiedział Doktor Cyklobot.
-Ja jak krzyknę słowo FIRE to moje ciało zaczyna płonąc - rzekła Julia.
-Ja najpierw odkryłam, że jestem bardzo szybka, a następnie odkryłam, że mogę wytworzyć magnetyczne pole siłowe - radośnie oznajmiła Oliwia.
-A ja was zaskoczę, jestem z tytanu, czyli jestem niezniszczalny, a po drugie jestem podobno najsilniejszy na świecie - odpowiedział z nieukrywaną satysfakcją Sebastian.
Nastała chwila ciszy, a potem Julia zapytała:
-To co teraz zrobimy?
-Przyjdźcie tu za cztery godziny, a ja z Piotrkiem pójdę do labolatorium.
Po czterech godzinach Doktor Cyklobot wrócił z całkiem odmienionym Piotrkiem. Pół głowy miał z tytanu i sztucznej skóry, oko było idealnie jak prawdziwe lecz było sztuczne. Prawą rękę od łokcia w dół miał z tytanu i skóry, miał też sztuczną nogę.
-I co myślicie? Wszystkie części mają w środku kości, ale trochę zmodyfikowane i cały sprzęt pracuje na systemie HUMANOID - oznajmił Piotrek.
-Przynajmniej nie masz już spalonego ciała. Wyglądasz idealnie - powiedziała Julia.
Nastała cisza lecz przerwała ją Oliwia:
-To co zrobimy z naszymi umiejętnościami?
-Ja mam pomysł - odparł Piotrek.
Wszyscy byli ciekawi tego, jaki to był pomysł. Piotrek odparł:
-Możemy użyc naszych mocy do zwalczania zła co wy na to?
-może być. Wy będziecie walczyć ze złem, a ja się zajmę konstruowaniem maszyn i gadżetów - rzekł Doktor.
-No dobra, ale musimy mieć jakąś nazwę - powiedziała zaniepokojona Oliwia.
-Może X-MOCNI? - zaproponował Piotrek.
Wszyscy chóralnie się zgodzili. I tak cała piątka użyła swoich mocy do zwalczania zła. Doktor Cyklobot stworzył dom specjalnie dopasowany do potrzeb każdego x-mocnego. Dom znajdował się daleko, więc do miasta dostawali się ponad-dźwiękowym pociągiem, który znajdował się pod oceanem. Od tego czasu x-mocni dzielnie bronili miast na całym świecie przed złoczyńcami. Cały świat uznał, że x-mocni to pierwsi i najlepsi bohaterowie planety X-ray II.