770


CZERWONY KAPTUREK

Mama:

Chcecie poznać mą córeczkę?

Piękną nosi wciąż czapeczkę.

Teraz biega po podwórku...

Chodź tu Czerwony Kapturku!

Chcę, abyś mnie zastąpiła

I babunię odwiedziła.

Wiem, niestety, że jest chora.

Ja pojadę po doktora.

Włóż w słoiczek słoik miodu,

Trochę ciasta, coś z ogrodu...

Czerwony Kapturek:

Dobrze, mamo, już wychodzę!

Mama:

Nie zatrzymuj się po drodze,

Bo zabłądzić łatwo można.

Proszę, dziecko, bądź ostrożna.

Czerwony Kapturek:

Znam tę drogę doskonale.

Chodzę przecież tędy stale.

Pewnie znajdę dziś jeżyny...

Och, straciłam pół godziny!

Czy przede mną ktoś się chowa?

Widzę ogon... gdzie jest głowa?

Sprytnie stanął tuż za drzewem;

Czemu wciąż mnie śledzi - nie wiem.

Wilk:

Hej, dziewczynko! Witam, witam!

Dokąd idziesz - chętnie spytam -

Co zabrałaś z sobą w drogę?

Może koszyk nieść pomogę?

Znam cię dobrze. Idziesz sama.

Nie bądź taka nadąsana.

Czerwony Kapturek:

Szkoda czasu. Odejdź, proszę;

Ja jedzenie babci niosę.

Chora na mnie w domu czeka.

Pewnie martwi się, narzeka...

A jest bardzo, bardzo miła;

Tę czapeczkę mi uszyła...

Wilk:

(Niech pomyślę - zaraz, zaraz -

Obie panie połknę naraz.

Spryt się zawsze może przydać.

Znajdę babcię - domek widać...

Więc obiadek mam przed nosem,

Będę mówić cienkim głosem).

...Proszę wnuczce drzwi otworzyć!

Babcia:

Wejdź, musiałam się położyć.

Nic nie widzę przez tę szybę.

Wilk:

O, to dobrze. Idę, idę!

Zaraz ci herbatkę zrobię.

...Ha! Wilk jestem! Już po tobie!...

Łatwo poszło niespodzianie,

Teraz wejdę w jej ubranie.

Choć dziewczynka jest ostrożna,

W łóżku wcale mnie nie pozna.

Czerwony Kapturek:

Och, babuniu - długo trwało,

Wreszcie przyjść mi się udało.

Wilk był chyba w zagajniku.

Wilk:

Pokaż co tam masz w koszyku!

Czerwony Kapturek:

Słoik z miodem. Chcesz, odkręcę...

Babciu! Masz kudłate ręce!

A na brodzie wąsów kilka!

Co ja widzę - zęby wilka!?

Wilk:

Zgadłaś! Połknę cię w całości!...

Chuda była - skóra, kości...

Wszystko dobrze obmyśliłem.

Na sen teraz zasłużyłem.

Myśliwy:

Muszę zajrzeć do sąsiadki.

W oknach jej podleję kwiatki...

Nie wiem, czy się dobrze czuje.

...Coś mi tutaj nie pasuje...

Babcia chrapie grubym głosem?

Skąd te wąsy ma pod nosem?

Ty nicponiu! Już pojmuję,

Zaraz tobie brzuch rozpruje!

No, kosmaty rozbójniku,

Miałeś siedzieć w zagajniku,

A zakradłeś się pod dach!?

Masz nauczkę - ciach! Ciach! Ciach!

...Babciu, proszę wyjdź powoli.

Ciebie dziecko nic nie boli?

Babcia:

Zszył wilkowi brzuch Myśliwy.

Dobry człowiek. Nie jest mściwy.

Patrz uśmiecha się radośnie...

Czerwony Kapturek:

A Wilk uciekł gdzie pieprz rośnie!



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
770 771
Mikrofonbelegung TTI ( 770 880
770
770
770
770
770
770
770
(1) Farmakologia, elementy chemii lekówid 770 ppt
770
770
Część 3. Postępowanie egzekucyjne, ART 770 KPC, III CZP 71/10 - z dnia 20 października 2010 r
770
770 771
Charakterystyka 770 A 5440 20151013000318 Polopiryna S

więcej podobnych podstron