przed świtem gwaru nie słychać miasta
tylko u schyłku granatu nieba
słodką muzyczną frazą cichutko
ptak rozchylając serce już śpiewa
i pieśń swą niesie spina uśmiechem
ucieleśniając głaskanie wiosny
smak dnia przybliża myślą skrzydlatą
nastrojem ciepłym świeżym radosnym
nie wiem jak ale niech czyni cuda
głaszcząc i dzieląc się tym nastrojem
i pootwiera nadzieją czas Twój
z błękitnym niebem spokojnym w tonie