Lorcia w Norwegii hrabianką była

mama i ojciec z nią tylko żył

a ona była pięknej urody

niejeden hrabia też o niej śnił

Lorcia o hrabiach myśleć nie chciała

bo jej najmilszym porucznik był

dała mu słowo że będzie jego

porucznik z Lorcią o ślubie śnił

A mama Lorci słyszeć nie chciała

żeby porucznik z Lorcią ślub brał

żebyś umarła ma Lorciu droga

to jeszcze mniejszy miałabym żal

I po tych słowach wyszła z pokoju

porucznik z Lorcią został się sam

pozwól ma Lorciu że cię uścisnę

I pocałunkiem pożegnam cię

Dzisiaj przyszedłem na pożegnanie

dzisiaj musimy rozłączyć się

Dzisiaj się skończy nasze kochanie

bo tak już dłużej nie może być

Lorcia westchnęła żalem boleścią

I z cicha szepce ja nie chcę żyć

tobie jednemu serce oddaję

przy boku twoim złożyć się chce

I wziął rewolwer w swe drżące ręce

I strzelił w górę pod piersi jej

sam złożył głowę na Lorci piersi

I tak kochanie skończyło się

Nazajutrz z rana dwie trumny wiozą

orkiestra marsza wojskowa gra

to jest przykładem dla wszystkich matek

która dorosłe córeczki ma.