Sylwetka i twórczość Witolda Gombrowicza(1), Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury, Gombrowicz


Witold Gombrowicz


Prozaik, dramaturg, eseista. Urodził się w 1904 w Małoszycach pod Opatowem, zmarł w 1969 roku w Vence, we Francji.

Studiował prawo na Uniwersytecie Warszawskim oraz filozofię i ekonomię w Paryżu. W 1933 roku wydał "Pamiętnik z okresu dojrzewania", zbiór opowiadań - pełnych humoru, bawiących się formą "literatury niskiej", całkowicie niezrozumiany przez krytykę.

Cztery lata później opublikowana została pierwsza powieść Gombrowicza "Ferdydurke", w której pojawiają się w pełni wątki kontynuowane przez autora także w późniejszych utworach - problem niedojrzałości i młodości; "gęby", maski przybieranej przez człowieka wobec innych; rozważania na temat opresyjności społeczeństwa i kultury - zwłaszcza polskiej, szlacheckiej, katolickiej i zaściankowej. "Ferdydurke" spotkała się z ostrymi reakcjami krytyki, podzieliła czytelników na wyznawców i wrogów Gombrowicza. Książkę docenili m.in. Bruno Schulz i Zofia Nałkowska. "Od dawna odwykliśmy w naszej literaturze od zjawisk tak wstrząsających, od wyładowań tej miary, co powieść Witolda Gombrowicza "Ferdydurke". Mamy tu do czynienia z niezwykłą manifestacją talentu pisarskiego, z nową i rewolucyjną formą i metodą powieści i w końcu z fundamentalnym odkryciem, z aneksją nowej dziedziny zjawisk duchowych, dziedziny bezpańskiej i niczyjej, na której dotychczas hulał tylko nieodpowiedzialny żart, kalambur i nonsens." - pisał Bruno Schulz w recenzji.

W 1938 roku ukazał się pierwszy tekst dramatyczny Gombrowicza "Iwona księżniczka Burgunda", groteska na temat formy, obyczaju i ceremonii rozrastających się i krępujących indywiduum, które nie potrafi i nie może się z nich oswobodzić. Tekst przeszedł jednak bez echa.

Miesiąc przed wybuchem II wojny światowej Gombrowicz wsiadł na pokład liniowca płynącego do Argentyny. Wojnę spędził w Ameryce Południowej, na świadomie wybranej emigracji, choć zamknięte środowisko polskich emigrantów w Argentynie denerwowało go i śmieszyło. Jego przedwojenne książki uległy w kraju zapomnieniu, za granicą długi czas nie mógł zdobyć uznania. Jan Kott wspominał w "Rzeczpospolitej": "Gombrowicz przez wiele lat, niemal do końca argentyńskiej emigracji, żył na granicy ubóstwa. Miał swój własny stolik w jakiejś podrzędnej kawiarni w Buenos Aires, grał tam w szachy z młodymi przyjaciółmi, z których żaden wtedy jeszcze nie był pisarzem. Strona po stronie, zdanie po zdaniu, tłumaczył wtedy "Ferdydurke" na hiszpański. Od wyjazdu do Argentyny żadna z jego książek nie ukazała się w Polsce. "Iwona..." nie została nigdy zagrana. Minęło wiele lat, zanim jego nazwisko zaczęło być głośne na świecie."

Dopiero w połowie lat pięćdziesiątych ukazało się polskie wznowienie pierwszej powieści Gombrowicza, pojawiło się wydanie napisanego w 1946 roku w Argentynie dramatu "Ślub" oraz jego francuska edycja. "Sztuka ta jest groteskową lecz ściśle homologiczną transpozycją wypadków, które pod różnymi postaciami miały miejsce w całym szeregu krajów Europy Środkowej i w Rosji, wypadków ukazanych oczywiście w arystokratycznej i chrześcijańskiej wizji Gombrowicza. (...) Jeśli groteskowość jest cechą wspólną obydwu utworów ("Iwony..." i "Ślubu"), to w "Ślubie" zwłaszcza przybiera ona postać wyraźnie oniryczną (...). W 1935 roku Gombrowicz każe żyć na scenie społeczeństwu, w którym on sam ciągle żyje i nadal do niego należy; w 1946 roku odtwarza z oddalenia proces historyczny, który w jego wizji doprowadził do zniesienia historii." - porównywał "Ślub" z "Iwoną..." Lucien Goldmann.

Międzynarodowa popularność Gombrowicza przypadła na lata sześćdziesiąte. Wówczas ukazały się paryskie wydania dwóch powieści: "Pornografii", "Kosmosu", "Dzienników", które przez wielu znawców literatury uznawane są za najwybitniejsze dzieło pisarza. Oraz "Operetki", groteskowego tekstu dla sceny o XX-wiecznej historii i rewolucjach: "Dlaczego operetka? Czemu łączy się ona Gombrowiczowi ze sztuką nowoczesną, kiedy nikt prawie z szanujących się ludzi teatru nie zagląda do gmachów, gdzie odprawia ona swe wesołe i głupie obrzędy? - zastanawiał się Jan Błoński. Otóż - moim zdaniem - dlatego, że operetka (...) jest najsilniej skonwencjonalizowanym rodzajem teatralnym. Nigdzie gest nie bywa oszczędniejszy, nigdzie też stereotyp nie chełpi się bardziej bezczelnie." Wówczas dramaty Gombrowicza trafiły na zagraniczne oraz - z trudem - na polskie sceny. Wówczas również Gombrowicz przeniósł się do Europy - najpierw na roczne stypendium do Berlina Zachodniego, później osiadł na południu Francji, gdzie zmarł i został pochowany.

Gombrowicz należy do pisarzy wyjątkowych w dziejach literatury - choćby ze względu na swą filozofię, sposób konstruowania tekstów i siłę swego języka. Niestrudzenie wadził się z polską tradycją, historią, spór ten był jednak zaledwie punktem wyjścia do tworzenia tekstów w owej tradycji i historii zakorzenionych i uniwersalnych zarazem. "Gombrowicz pozostał pisarzem - i człowiekiem - który za żadną cenę nie chciał poddać samego siebie... poddać własnej wyobraźni i oryginalności... obojętnie jakim ludziom, bóstwom, społeczeństwom czy doktrynom. Można i należy dodać: nie chciał także poddać własnej kultury, zgodzić się na drugorzędność gruntu, z którego wyrósł." (Jan Błoński, "O Gombrowiczu" w: "Gombrowicz i krytycy")

"Dzieło Gombrowicza nie może być mierzone upływem kilku dziesięcioleci. Jest pomnikiem prozy polskiej, częścią tej całości, do której należą też Pasek i Sienkiewicz. Trzydzieści lat po śmierci autora wolno jedynie zapytać, jak ma się Polska dzisiejsza do tej, z którą się zmagał, chcąc zamiast pojęcia ojczyzny wprowadzić pojęcie synczyzny. Czy jest ta sama, czy do tamtej podobna, czy też zupełnie inna? Na to pytanie nie ma chyba odpowiedzi, tym bardziej, że w żadnym utworze literackim Polska ostatnich lat nie ukazała się 'w jestestwie swoim'." (Czesław Miłosz)

"Dzisiejszy polski teatr podszyty jest Gombrowiczem od Jurka Grotowskiego poczynając (bez Gombrowicza nie byłoby 'Apocalypsis cum figuris' - orzekł kiedyś Puzyna), a na Grzegorzu Jarzynie kończąc. Nikt już po '89 roku nie szuka w nim oparcia przeciw sowieckim przekłamaniom i nie w nim młodzi szukają inspiracji do buntu; ale jako wzorzec samotnego niezależnego intelektualisty, bezkompromisowego i szczerego do bólu, pozostaje niezastąpiony. Atakując, demaskując nasze polskie kompleksy, w jakimś sensie nas od nich odczarował, zeuropeizował." (Jerzy Jarocki)

Wybrane inscenizacje dramatów Gombrowicza:

Bibliografia (pierwsze wydania):



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Dzienniki, Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury, Gombrowicz
BRZĘKOWSKI, Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury, Brzękowski
Do piachu, Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury, Różewicz
cudzoziemka, Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury, Kuncewiczowa
Szewcy, Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury, Witkiewicz
Słoń wśród porcelany, Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury
Noce i dnie, Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury, Dąbrowska
Pożegnanie jesieni, Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury, Witkiewicz
Sklepy cynamonowe, Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury, Schulz
Szaniawski - dramaty, Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury, Szaniawski
Granica, Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury, Nałkowska
Poezja polska okresu miedzywojennego(1), Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury
a!!!!PRZEDWIOŚNIE - opracowanie, Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury, Żeromski
lit. 20-lecie, Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury
Emigranci, Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury, Mrożek
przybos, Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury, Przyboś

więcej podobnych podstron