Afera Taśmowa w PSL
16 lipca 2012 "Puls Biznesu" ujawnił nagranie rozmowy między byłym prezesem ARR Władysławem Łukasikiem i Władysławem Serafinem, w której pierwszy z nich sugerował m.in. nepotyzm i niegospodarność w spółkach Skarbu Państwa, jakich dopuszczali się działacze PSL uznawani za związanych z Markiem Sawickim.
W konsekwencji ujawnionych faktów Marek Sawicki dwa dni później podał się do dymisji z zajmowanego stanowiska ministra rolnictwa i rozwoju wsi.
To Serafin nagrał tą rozmowę aby pogrążyć ministra Sawickiego!
Początek nagrania. Do biura siedziby kółek rolniczych wchodzi Serafin, a tuż za nim były prezes Agencji Rynku Rolnego Władysław Łukasik. Zanim panowie na dobre się rozsiądą i przystąpią do rozmowy, która wstrząsnęła opinią publiczną, Serafin kieruje się w stronę telewizora, gdzie stoi ukryta kamera. Co robi były działacz PSL? Zabiera pilota do telewizora, odkładając go w inne miejsce, a tym samym odsłaniając obiektyw kamery. - Tylko zrobię to... piloty położę - mówi na nagraniu Serafin.
klasyczne nagrywanie z ukrytej kamery. Łukasik wchodząc do pokoju nie widział ukrytej kamery, bo zasłaniał ją pilot. Dopiero gdy usiadł, Serafin wstał i przełożył pilota w inne miejsce. Sposób prowadzenia rozmowy również wskazuje na Serafina. Dopytuje on Łukasika kilka razy o ministra Marka Sawickiego. Podsuwa mu tematy do rozmowy. Rzuca nazwiska. Mówi podniesionym głosem. Podprowadza go... To klasyka tajnych nagrań.
Serafin jako szef kółek rolniczych wykorzystał dotacje budżetową niezgodnie z prawem.
W rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową Serafin przyznał, że przelał część dotacji na swoje konto, bo wcześniej - kiedy Krajowa Izba Rolnicza nie wypłaciła części dotacji - on ratował swój związek z własnych pieniędzy.
Polskie organizacje rolnicze są reprezentowane w Unii Europejskiej dzięki corocznym dotacjom z budżetu państwa. Środki te wydawane są na wymagane składki, funkcjonowanie biur, opłacenie pracowników, przelotów i hoteli. Ale zanim trafią do poszczególnych organizacji najpierw trafiają na konta Krajowej Rady Izb Rolniczych, a ona podpisuje umowy na dofinansowanie z poszczególnymi organizacjami.
Serafin zapewnia, że ówczesny minister rolnictwa Marek Sawicki wiedział, że dotacje w jego przypadku często są wykorzystywane na pokrycie wcześniej zaciągniętych długów.
Były minister rolnictwa Marek Sawicki nie chciał o tej sprawie rozmawiać. Jedyne zdanie które wypowiedział brzmiało: "Nie mam nic wspólnego z panem Serafinem".
Władysław Serafin doskonale wiedział o kamerze w swoim gabinecie. Mało tego, sam ją ustawiał tak, by podczas rozmowy z Władysławem Łukasikiem wszystko się nagrało.
Taśmy PSL zostały zmontowane zanim ujawnił je "Puls Biznesu". Na oryginalnym nagraniu widać jak były prezes kółek rolniczych instruuje pracownika technicznego Telewizji Rolniczej, w którą stronę ma być skierowana kamera.
Na taśmach widać tylko jak Serafin ściąga z półki piloty zasłaniające połowę obiektywu. Od tej chwili kamera obejmuje już rozmówców. Informatorzy zdradzają, że Serafin sam kazał ustawić kamerę w tym miejscu. Udzielał też współpracownikowi z Telewizji Rolniczej wskazówek w którą stronę powinien być skierowany obiektyw.