MĄŻ I ŻONA
Maż i żona świętują swoją 50 rocznicę ślubu. w pewnym momencie mąż pyta żonę.
- powiedz mi kochanie, czy kiedykolwiek mnie zdradziłaś?
- proszę, nie pytaj mnie o takie rzeczy.
- ale nalegam, powiedz mi proszę.
- no dobrze, zdradziłam Cię trzy razy.
- trzy razy, jak to się stało?
- mężu, czy pamiętasz jak 35 lat temu chciałeś rozkręcić swój własny biznes i żaden bank nie chciał udzielic Ci kredytu? a pamiętasz jak sam prezes banku przyszedł do nas do domu pod Twoją nieobecność i zatwierdził kredyt bez żadnych dodatkowych pytań?
- och kochanie, zrobiłaś to dla mnie. Szanuję Cię jeszcze bardziej za to co zrobiłaś. Ale kiedy był ten drugi raz?
- pamiętasz dziesięć lat temu sytuację kiedy miałeś ten straszliwy atak serca i żaden z lekarzy nie chciał się podjąć tej ryzykownej i skomplikowanej operacji? i wtedy ten jeden doktor zgodził się Ciebie operować i dzięki temu do dzisiaj jesteś w tak dobrej kondycji.
- moja najdroższa, nie mogę wprost w to uwierzyć, że zrobiłas to dla mnie. Jestem Ci wdzięczny. Ale powiedz mi jak to było tym trzecim razem.
- Czy pamiętasz tę sytuację kiedy kilka lat temu chciałeś zostać prezydentem klubu golfowego i brakowało Ci 17 głosów...
Kobieta i mężczyzna.
Mężczyzna odkrył broń, wynalazł polowanie.
Kobieta odkryła polowanie, wynalazła futra.
Mężczyzna odkrył kolory, wynalazł malowanie.
Kobieta odkryła malarstwo, wynalazła makijaż.
Mężczyzna odkrył mowę, wynalazł konwersację.
Kobieta odkryła konwersację, wynalazła plotkę.
Mężczyzna odkrył rolnictwo, wynalazł jedzenie.
Kobieta odkryła jedzenie, wynalazła dietę.
Mężczyzna odkrył handel, wynalazł pieniądze.
Kobieta odkryła pieniądze, i to zrujnowało mężczyznę.
Spotykają się dwaj koledzy. Jeden mówi do drugiego:
- Wiesz, nie mogę pozbyć się swojej teściowej! Próbuję, próbuję i ciągle nic.
- Wiesz co? Kup jej samochód, pojeździ wpadnie w poślizg będzie miała wypadek i po niej!
- No dobra.
Spotykają się kilka dni później:
- I co podziałało?!
- Nie! Jeździ ciągle i żyje!
- A co jej kupiłeś?
- No, malucha.
- Ale ty głupi jesteś, kup jej jaguara!
Spotykają się znów po kilku dniach:
- No i jak zadziałało??!
- Nooo... A najlepsze było jak jej głowę odgryzał!
Wieczór po trzydniowym, hucznym weselu. On w zmordowanym już dosyć garniturze siedzi zmęczony balowaniem naprzeciw niej w sukni ślubnej, która już nie jest taka jak była 3 dni wcześniej: bialutka i szeleszcząca. Goście się rozeszli. Moment taki sam dobry jak każdy inny na ustalenie chociaż podstawowych zasad na resztę dni (i nocy?). - Kochanie, chciałbym, żebyśmy może ustalili teraz kilka spraw. Kocham Cię bardzo i tak dalej, ale nie chciałbym, żeby nasz ślub zbyt wiele zmienił w moim życiu. Wiesz, ja mam kolegów, czasem jeździmy na ryby.czasem na mecz, czasem zostajemy po pracy w barze czy na bilardzie. Może się zdarzyć, że np. wrócę późno albo nie wrócę na noc i nie chciałbym z tego powodu widzieć żadnych scen zazdrości czy złości, tak żebym wtedy żałował - jak niektórzy moi koledzy, że się ożeniłem. Jeśli masz coś przeciwko moim rozrywkom czy znajomościom, powiedz mi to najlepiej teraz i ustalimy co i jak. - Przeciwko?-ona na to szczerze zdziwiona - Ależ kochanie, absolutnie nie! Bardzo szanuję Twoich kolegów itd, ale chciałabym, żebyś zapamiętał, że od jutra poczynając, kolacja w tym domu będzie między 18 a 19-tą, a seks gdzieś pomiędzy 21 a 23-cią, obojętnie czy jesteś czy Cię nie ma.
W sypialni leciwej małżeńskiej pary żona mówi do męża:
- Dawniej przed snem delikatnie ściskałeś mnie za rączkę... On postękując ściska ją za rękę.
- Dawniej przed snem całowałeś mnie w główkę... On jęcząc podnosi się i całuje ją w głowę.
- Dawniej gryzłeś mnie w szyjkę... On chrząka, wstaje i rozgląda się za kapciami.
- a ty dokąd? - pyta żona.
- Idę po zęby...
Mężuś wraca do domu na lekkiej bani. Żona od razu, że pijak, cham, ... tylko wódka mu w głowie... Ten sięga do kieszeni, wyciąga kartkę i mówi:
- Ok, przyniosłem test, zaraz zobaczymy, jaka ty obeznana i kulturalna jesteś!
- Zobaczymy, czytaj!
- Pytanie pierwsze. Podaj jakieś dwie waluty...
- He - dolar i euro!
- Dobra, podaj dwa typy środków antykoncepcyjnych!
- Pigułki, prezerwatywy....
- Tak... i trzecie pytanie: Podaj mi dwie rzeki w Ameryce Południowej...
- ...
- Aha, wiedziałem! Oprócz szmalu i seksu, zero zainteresowań!
Tuż po kłótni małżeńskiej żona pojednawczo umizguje się do męża:
- No, misiu, nie gniewaj się, w zasadzie oboje jesteśmy winni, ale szczególnie ty....
Małżonek o poranku do żony:
- Kochanie, mam dzisiaj zebranie i wrócę trochę później.
- Znam te twoje zebrania, wrócisz rano kompletnie zalany i bez grosza przy duszy!
- No wiesz kochanie, jak możesz tak myśleć!? Godzina 5 rano, pijany mąż stoi pod drzwiami i mówi:
- No i wykrakała cholera...
Takie sa kobiety
Jaś i Małgosia bawi się w dom.
Jaś próbuje obiadu i mówi:
Wiesz co kotku? ... Chyba jest troszeczkę niedosolone...
Małgosia:
- Niedosolone? Niemożliwe, przecież sama odpowiednio soliłam! Może uważasz że za mało i ja nie mam racji? To co, ja nigdy nie mam racji, nawet jak posolę odpowiednio obiad? Może uważasz że w ogóle nie posoliłam i kłamie!? Ja kłamię! Może ja tylko kłamię! Może w ogóle uważasz że jak kłamię to nawet nie jestem człowiekiem żeby się pomylić! a może uważasz że ja już nie jestem człowiekiem! a może ja już nawet nie mówię po ludzku, a tylko szczekam?! Mamoooo Jasiu powiedzial do mnie ty szmato!
Żona mówi do męża: - Ale Ty jesteś pierdoła...
- Jesteś taki pierdoła, że większego na świecie nie ma....
- Wszystko, za co byś się nie wziął, zaraz chrzanisz.
- Gdybyś wystartował w konkursie na największego pierdołę, zająłbyś drugie miejsce!
Mąż: - Dlaczego drugie?
- Bo taka jesteś pierdoła
Wiesz, jaka jest najważniejsza rzecz w życiu mężczyzny ?
- Nie wiem.
- Ja też nie, ale podobno lodówka zażarcie walczy z kobietą o siódmą lokatę.
Czterech żonatych mężczyzn w niedzielne przedpołudnie gra w golfa. Przy 3-cim dołku jeden z nich mówi:
- Nie macie pojęcia co musiałem przejść, żeby dzisiaj z wami zagrać. Musiałem obiecać żonie, że w przyszły weekend pomaluję cały dom.
Na to drugi - To jeszcze nic, ja musiałem obiecać, że wykopię w ogródku basen.
Trzeci:- i tak macie dobrze... ja będę musiał przejść całkowity remont kuchni.
Czwarty z graczy nie odezwał się ani słowem, ale oczywiście pozostali nie dali mu spokoju A ty czemu nic nie mówisz? Nie musiałeś nic obiecać żonie żeby cię puściła.
Nie - odparł czwarty - ja po prostu nastawiłem budzik na 5:30 rano, gdy zadzwonił, to szturchnąłem żonę i spytałem: "Seksik czy golfik"? W odpowiedzi usłyszałem: "Odpie*dol się, kije są w szafie..."
Pewna para w średnim wieku z północnej części USA zatęskniła w środku mroźnej zimy do ciepła i zdecydowała się pojechać na Florydę i mieszkać w hotelu, w którym spędziła noc poślubną 20 lat wcześniej. Mąż miał dłuższy urlop i pojechał o dzień wcześniej. Po zameldowaniu się w recepcji odkrył, że w pokoju jest komputer i postanowił wysłać maila do żony. Niestety omylił się o jedną literę. Mail znalazł się w ten sposób w Houston u wdowy po pastorze, która wróciła właśnie do domu z pogrzebu męża i chciała sprawdzić , czy w poczcie elektronicznej są jakieś kondolencje od rodziny i przyjaciół. Jej syn znalazł ją zemdloną przed komputerem i przeczytał na ekranie:
Do: Moja ukochana żona
Temat: Jestem już na miejscu
Wiem ,że jesteś zdziwiona otrzymaniem wiadomości ode mnie. Teraz mają tu komputery i wolno wysłać maila do najbliższych. Właśnie zameldowałem się. Wszystko jest przygotowane na twoje przybycie jutro. Cieszę się na spotkanie. Mam nadzieję, że twoja podróż będzie równie bezproblemowa, tak jak moja.
PS: Tu na dole jest naprawdę gorąco!