Scenariusz inscenizacji
„ŚWIĘTO BAJEK”
Dziś jest wielkie święto bajek.
Żadna w książce nie zostaje:
idą sobie leśną drogą,
by w to święto pobyć z Tobą.
Witajcie w naszej Bajce - PIOSENKA
Teraz spójrzcie tam, gdzie dróżka...
Idzie chłopiec i dziewuszka.
Chcecie lepiej poznać dzieci?
Jaś i Małgosia - PIOSENKA
My mieszkamy w chatce drwala.
Naszą chatkę las okala.
A nazywamy się Jaś i Małgosia,
razem trzymamy się - Jaś i Małgosia,
babci słuchamy się - Jaś i Małgosia,
bardzo kochamy się - Jaś i Małgosia.
Małgosia: Słodki zapach wiatr tu niesie...
Jaś: Chatka ze słodyczy cała.
Dam ci piernik smaczny z dachu,
zjedz go sobie, siostro mała.
Narrator: Nagle ktoś otwiera drzwi...
(Wychodzi z chaty Baba Jaga.)
Baba Jaga: Kto chatynkę zjada mi?
Narrator: O kim bajka? Czy już wiecie?
Dzieci z widowni: O Jasiu i Małgosi!
Narrator: Brawo, zgadłyście, dzieci!
Małgosia: (nasłuchuje) „Ależ, Jasiu, ja coś słyszę.
Coś się rusza, coś tam dysze.
Idźże zobacz, bardzo proszę,
tego strachu ja nie znoszę!”
„Kto ty jesteś? Jak się zwiesz?
Chyba nam tu zaraz powiesz?”
Kapturek - PIOSENKA
Nie Mruczek, nie Burek, nie jeż, nie ptak.
Czerwony Kapturek to ja - właśnie ja.
Mam warkoczyk, modre oczka, buzię mam jak mak.
Pobiegnę na wzgórek a las mi gra.
Czerwony Kapturek to ja - właśnie ja.
Kapturek: Idę do chorej babuni,
zobaczyć co dzieje się u niej.
Niosę jej wino i pączki.
Koszyk ciężki - bolą rączki.
Idę i nie zbaczam z drogi,
bo w lesie mieszka wilk srogi.
Wilk okrutny i ponury,
co ma metrowe pazury!”
Kapturek: Babcia czepek mi uszyła,
a mamusia pelerynkę
Narrator: Ta dziewczynka koszyk niesie,
a o bajce wnet opowie,
ten, co spotkał dziewczę w lesie.
Wilk: Znam te bajkę doskonale
i choć jestem w bajce ważny,
nie lubią mnie dzieci wcale.
Wilk - PIOSENKA
W las dam nurka i Kapturka sprytnie zmylę.
W mą pułapkę złapię babkę już za chwilę.
Gdy w brzuchu burczy dostaje skurczy
i jem wszystko, że aż furczy.
Taki ze mnie wilk - ha, ha, ha!
Kapturek: Czy się dziwisz, Wilku z bajki,
że dzieci nie lubią cię?
Wilk: Ale szczerze się przyznaję,
że robiłem bardzo źle.
Kapturek: Nie mów o tym, co zrobiłeś,
bo dzieci przestraszą się.
Narrator: Nie mów dalej, bardzo proszę,
ja też jestem wystraszony,
a dzieci już wiedzą przecież,
że dziewczynka, co tu stoi,
to Kapturek jest...
Dzieci z widowni: Czerwony
Brzydkie kaczątko - PIOSENKA
Odleciały już łabędzie
hen w dalekie strony.
Tylko jeden mały został
bardzo opuszczony.
Kwa, kwa...
Dokuczają mu tu kury,
dokuczają gęsi.
Nawet indyk nie daruje,
że on jest odmieńcem.
Narrator: Idzie bajka na spotkanie.
Bardzo szare ma ubranie.
Bo ubranie to są piórka...
O tej bajce powie Kurka,
która bajkę tę widziała
i dobrze zapamiętała.
( Wbiega Kurka. chodzi wokół Łabędzia mówiąc teks. )
Kurka: Mały łabędź z szyją długą
z kaczkami przebywał długo...
Na podwórku wyśmiewany
poszedł szukać nowej mamy.
Z mamą kaczką się rozstaje,
z łabędziami już zostaje...
Czy już wiecie, jaka bajka?
Czy mam mówić od początku?
Narrator: Dzieci pewnie wiedzą o tym,
że to bajka o...
Dzieci z widowni: Brzydkim Kaczątku!
Narrator: Jeszcze do nas ktoś przychodzi...
Żaba: Jestem brzydki. Cóż to szkodzi?
Lecz nie chciała mnie dzieweczka.
Calineczka: Wyszłam z kwiatka do słoneczka
i nie chciałam żyć w ciemności,
a on wciąż się na mnie złości...
Narrator: Pozłości się i przestanie,
a twym mężem elf zostanie.
Calineczka: Kocham elfa, kwiaty też...
Jakie noszę imię, wiesz?
Narrator: Wiecie dobrze. Ta dzieweczka
ma na imię...
Dzieci z widowni: Calineczka!
Śnieżka: (w ręku trzyma bukiecik kwiatów)
„Ja się zwę królewna Śnieżka.
Z krasnalami w lesie mieszkam.
Robią dla mnie bardzo wiele,
to są moi przyjaciele.
Krasnoludki - PIOSENKA
Hej ho, hej ho,
do pracy by się szło,
hej ho, hej ho, hej ho, hej ho,
do pracy by się szło. (3 razy)
Narrator: Dużo gości z innej bajki.
To dzieweczka i krasnalki.
Ale cóż to jest za dziewczę?
Krasnal 1: Bardzo piękna.
Krasnal 2: Pracowita.
Krasnal 3: Prać potrafi.
Krasnal 4: Książki czyta.
Krasnal 5: Sprzątać umie.
Krasnal 6: Śpiewa pięknie.
Krasnal 7: Sprawdza, czy są czyste ręce...
Krasnal 1: Dobrze z nią nam razem było.
Krasnal 2: Aż nieszczęście się zdarzyło.
Czarownica - PIOSENKA
Jestem sobie czarownica - ha, ha, ha!
Zna mnie cała okolica - ha, ha, ha!
Kiedy dnieje ja się śmieję,
Ja się śmieje - u ha, ha!”
Czarownica: (trzyma w ręku koszyk)
„Jestem sobie czarownica,
czarne włosy, żółte lica.
Słyszałam, że królewna Śnieżka
z krasnoludkami tutaj mieszka.
(wyjmuje z koszyka jabłko)
Mam zatrute jabłko dla niej.
Skończy się jej panowanie!
Ha! Ha! Ha!”
Krasnal 3: Otruć ją macocha chciała.
Krasnal 4: Zatrute jej jabłko dała.
Krasnal 5: Złe macochy są na świecie.
Krasnal 6: Nie udało się jej przecież.
Krasnal 7: Wszystko dobrze się skończyło...
Śnieżka: I wesele się odbyło.
Narrator: Z królewiczem w zamku mieszka
bo to jest...
Dzieci z widowni: Królewna Śnieżka!
Narrator: „Słyszę, że coś mruczy cicho.
Czy to kot, czy jakieś licho? (wchodzi kot)
Ojej, rety, to kot w butach
ten co mieszka w Bergamutach!”
Kot: PIOSENKA
Nie jestem miś uszatek.
Nie jestem byk Fernando.
Ja jestem sobie kot,
Kot w butach na dodatek.
Ja jestem sobie kot,
Kot w butach na dodatek.
Kot: (kłania się i wywija kapeluszem)
„Jestem sobie kotek z bajki,
ten, który nie pali fajki,
ale zawsze nosi buty,
czy to w maju, czy to w lutym.
Teraz pójdę tam na łączki,
upolować dwa zajączki.
Będą dla mojego pana,
dla barona Barabana.”
Zajączki - PIOSENKA (skaczą, tańczą)
„My jesteśmy zajączki dwa.
Nie boimy się nawet lwa.
Nie straszny nam myśliwski pies,
bo zając odważny jest!
Nikt nie złapie zajączków dwóch,
bo my mamy wyborny słuch.
Nie straszny nam myśliwski pies,
bo zając odważny jest!”
(zajączki kicają za dekorację a Jaś z
Małgosią patrzą zdziwieni)
Wszyscy: (śpiew) Jesteśmy jagódki, czarne jagódki,
rośniemy w lesie zielonym.
Oczka mamy czarne, buźki granatowe,
a rączki, rączki seledynowe.
A kiedy dzień nadchodzi, dzień nadchodzi.
Idziemy na jagody, na jagody,
a nasze czarne serca, czarne serca,
biją nam radośnie, bum, tarara bum. (bis)
Narrator: Znów koszyczki w rękach widzę,
chłopiec pewnie też był w lesie...
Wiewiórka: Jeden koszyk z jagodami,
drugi z borówkami niesie.
Janek: Kapelusik mam czerwony,
co odstrasza głodne wrony.
Narrator: Po długim pobycie w lesie
chłopiec mamie prezent niesie.
Wiewiórka: W lesie dziwne miał przygody...
Narrator: Czy już znacie tytuł bajki?
Dzieci z widowni: Na jagody!
Narrator : Ktoś tu jeszcze idzie do nas.
To jakaś mała dziewczynka,
Jakże smutna jest jej minka.”
(ukazuje się Kopciuszek ze szczotką i wiadrem)
Kopciuszek: PIOSENKA
Wezmę wody strużkę,
zmyję kurz i sadzę.
Nie chcę być kopciuszkiem!
Wody się poradzę.
Niech mi powie woda
czyja to uroda.
Czy odbija woda mnie.
Czy to jestem ja czy nie.
Kopciuszek: „Kopciuszek jestem ubogi,
spotkał mnie w życiu los srogi.
Dokucza mi wciąż macocha,
co tylko swe córki kocha.
Wróżka: Ja historię jej opowiem.
Kiedy była sama w domu,
przyszłam do niej po kryjomu.
Tą laseczką pomachałam,
na bal pannę wnet wysłałam...
Kopciuszek: Tam spotkałam królewicza,
a bal cały mnie zachwycił.
Narrator: Wiecie, o kim mówi Wróżka?
Tak, królewicz wziął za żonę
biednego...
Dzieci z widowni: Kopciuszka!
Narrator: Spotkały się bajki wreszcie.
Teraz się za ręce weźcie
i zatańczcie tak radośnie,
jak wam zagra leśny grajek.
Bohaterowie bajek: Niech nam żyje Święto
bajek.
4