Jak myśleć o własnej złości
Zanim poczujesz, że za chwilę wybuchniesz, powtarzaj sobie:
Mam prawo czasem czuć złość.
Wcale nie jesteś złą mamą dlatego, że czasem dziecko cię denerwuje. To normalne uczucie, jak każde inne. I nie powinnaś czuć się winna. Natomiast warto uczyć się radzić sobie z emocjami tak, aby nie ranić innych.
Ja jestem odpowiedzialna za moją złość.
Tak, to od ciebie zależy, co zrobisz z tym uczuciem, jak je wyrazisz. Bo w gruncie rzeczy to nie dziecko doprowadza cię do sytuacji, w której przestajesz nad sobą panować. To ty pozwalasz, żeby złość tobą zawładnęła.
Nie chcę tłumić złości, będę rozładowywać ją w sposób kontrolowany.
Nie próbuj opanowywać się za wszelką cenę. Złości trzeba dawać upust stopniowo, w miarę jak powstaje i nie pozwalać, by się kumulowała w tobie w toksycznym stężeniu. Mów to innym, kiedy cię złoszczą.
Nie muszę reagować natychmiast, gdy coś lub ktoś mnie zdenerwuje. Dam sobie trochę czasu.
Niekiedy wystarczy parę głębszych oddechów czy policzenie do trzydziestu, żebyś zdołała ochłonąć. Wtedy spojrzysz z dystansu na zapalną sytuację i unikniesz wybuchu.