etyka tezy, Etyka prawnicza, Egzamin, inne opracownia tez


Tezy z etyki

  1. Co to jest etyka?

Etyka to filozoficzna teoria (nauka), która określa warunki samospełnienia się osoby ludzkiej jako osoby. Jest to nauka filozoficzna o moralności, ale nie równa się moralności. Etyka ma charakter normatywny, szuka moralnych podstaw i reguł ludzkiego działania. Etyka jest teorią moralności rozumianej jako dziedzina dobra i zła moralnego, bada dobro i zło.

2. Etyka a etologia

Etologia bada ludzkie przekonania o dobru i złu. Etyka bywa często sprowadzana do etologii, czyli wyprowadza się twierdzenia o dobru i złu z przekonań o nich. Jest to błąd logiczny zwany gilotyną Hiuma.

3.Etyka a metaetyka

Teoria, której przedmiotem jest już jakaś teoria, analizowana jakby z „wyższego piętra” to metateoria. Metaetyka więc bada etykę np. pod kątem jej stosunku do innych nauk: filozofii, teologii, etologii.

4.Stosunek etyki do teologii moralnej-

Źródło „Pogadanki z etyki” str. 35do

Etyka jest dyscypliną filozoficzną, której punktem wyjścia i przedmiotem analiz jest doświadczenie moralne, czyli poznanie tego co w danej chwili powinienem uczynić. Jest to wiedza na temat dobra i zła moralnego, ściśle powiązana z mądrością życiową. Nakazy i zakazy moralne zarówno w etyce jak i teologii są zwykle zdrowo- rozsądkowe dlatego stosowanie ich w życiu jest mądrością

Teologia moralna, podobnie jak etyka, określa jakie czyny są dobre, a jakie złe w świetle Objawienia Bożego. Obie nauki mają charakter normatywny i uczą jak należy żyć. Różnica pomiędzy etyką, a teologią leży w ich podstawie ideologicznej, jako, że etyka może być pojmowana na gruncie różnych filozofii ( w zależności od założenia , kim jest człowiek i jaki jest jego ostateczny cel?). Mamy więc do czynienia z etyką marksistowską, liberalną lub chrześcijańską. Tylko ta ostatnia podobnie jak teologia bazuje na Objawieniu. Obie nauki wskazują na życiową zasadę: „czyń dobro zła unikaj. Przy realizacji tej zasady pojawiają się trudności: w etyce rozgraniczenia dobra i zła

W teologii zaś kruchość natury ludzkiej i wrodzona skłonność do zła .Do realizacji dobra konieczna jest łaska Boża. Jest to zasadnicza różnica między obydwoma naukami.

5. Jaki jest stosunek etyki do filozofii i nauk szczegółowych?

Etyka uchodzi za dział filozofii. Kto studiuje filozofię styka się także z etyką. Zmarły parę lat temu profesor Tadeusz Kotarbiński propagował uniezależnienie etyki nie tylko od religii i światopoglądu, ale także i filozofii. Przecież rozstrzygać problemy moralne musimy wszyscy, niezależnie od tego, czy i jak dalece umiemy i lubimy filozofować. Problemy filozoficzne mają to do siebie, że łatwiej je postawić niż rozwiązać. Filozofowie toczą swoje spory od lat i nic nie wróży ich rychłego zakończenia, poglądy moralne zaś zarówno filozofów jak i zwykłych śmiertelników są zazwyczaj zgodne. Kotarbiński uważał, że pewne oceny, postawy są „oczywistością serca”, które nie wymagają żadnego filozoficznego usprawiedliwienia. Owszem filozof może się nimi zajmować, ale to raczej świadczy o zależności filozofii od tych oczywistości a nie odwrotnie.

W życiu jednak obok sytuacji oczywistych napotykamy często sytuacje nieoczywiste i to właśnie wtedy potrzebujemy wsparcia ze strony etyków. Tymczasem te nieoczywiste sytuacje wymagają wnikliwszej wiedzy o człowieku: o tym co naprawdę, a co tylko pozornie dobre. Aby uzyskać na to odpowiedz trzeba postawić pytanie zasadnicze: kim jest człowiek, jaki jest ostateczny cel jego życia? Te pytania pociągają za sobą kolejne dotyczące całego świata i Boga, pytania typowo filozoficzne.

Ponadto nawet tzw. oczywiste oceny moralne domagają się uzasadnienia - i w tym sensie nie są pierwotne. Człowiek jako istota rozumna chce nie tylko wiedzieć co powinien ale dlaczego to właśnie powinien czynić. To również pociąga za sobą pytania typowo filozoficzne.

Nie każdy zatem uprawie filozofie zawodowo, ale każdy prędzej czy później staje przed problemami filozoficznymi, na które go naprowadzają codziennie przeżywane dylematy moralne. Trudno zatem się dziwić, że etykę od wieków traktuje się jako dyscyplinę filozoficzną.

Trzeba jednak oddać Kotarbińskiemu sprawiedliwość i przyznać rację w sprawie, że w wielu kwestiach moralnych jesteśmy zadziwiająco zgodni i swych poglądów nie wyprowadzamy z żadnych filozoficznych czy światopoglądowych założeń. Świadczy to o istnieniu szczególnego doświadczenia moralnego, dzięki któremu wiem co tu i teraz powinienem uczynić.

Trzeba zatem zaznaczyć, że tak jak z jednej strony etyk nie może uniknąć problemów filozoficznych, tak z drugiej strony punktem wyjścia jego analiz nie jest filozofia ale doświadczenie moralne. Z tym doświadczeniem nie może się on rozminąć, tak samo jak rozminąć się z nim nie może żaden filozof interesujący się człowiekiem.

6. Co to jest etyka prawnicza i jej stosunek do etyki ogólnej?

Etyka prawnicza jest to przedmiot, który ma za zadanie zapoznać z obowiązującymi normami i ich zastosowaniem w praktyce prawniczej. Uczy krytycznego stosunku do przepisów zawartych w kodeksach etycznych i innych przepisach, a także kształtuje moralną wrażliwość studenta, wykształca zdolności do przeprowadzania poprawnej analizy etycznej, przedstawia wartości moralne, a także uczy krytycznego spojrzenia na obowiązujące przepisy.

Etyka prawnicza pozwala bowiem na poznawanie różnych dziedzin prawa po wyposażeniu w narzędzia ułatwiające dokonanie moralnej oceny problemów praktyki prawniczej. Wczesna ekspozycja studentów prawa na zagadnienia etyczne może od samego początku studiów stanowić dla nich zachętę do nielegalistycznego spojrzenia na samo prawo i praktykę prawniczą. I niezależnie jednak od tego, w jakim zawodzie prawniczym będą pracować, z pewnością staną oni wobec etycznych problemów powstających w czasie praktyki prawniczej, właściwych tylko tej grupie zawodowej. W niektórych przypadkach problemy te mogą przybrać nawet dramatyczny wymiar, jak wówczas, gdy od postępowania prawnika zależeć będzie czyjeś życie lub zdrowie. Dlatego etyka prawnicza pomaga w przygotowaniu do rozpoznawania i rozwiązywania etycznych problemów, jak również do zdolności interioryzacji określonych zasad etycznych. Z tej perspektywy etyka prawnicza jawi się nie jako przedmiot o drugorzędnym znaczeniu, ale jako istotny i konieczny element edukacji prawniczej. Można nawet mówić o centralnym miejscu tego przedmiotu, jeżeli weźmie się pod uwagę fakt, iż zagadnienia etyki prawniczej nie dotyczą jakiegoś określonego wycinka praktyki prawniczej, ale przeciwnie, pojawiają się w każdym zawodzie prawniczym i w każdej dziedzinie prawa. Jej znaczenie jest tym większe, że praca prawnika posiada wpływ na cały wymiar sprawiedliwości, a nie jedynie na określony fragment praktyki prawniczej.

Etyka prawnicza jest swoistą częścią etyki ogólnej. Jednakże bardzo ważną częścią i nie bez powodu wyszczególniono ją z etyki ogólnej. Koncentrowanie się jedynie na zagadnieniach etyki ogólnej ogranicza możliwość przedstawienia szczegółowych rozwiązań prawnych i korporacyjnych odnoszących się do praktyki prawniczej. Z tego też powodu podejście takie posiada podstawowy brak: nie przygotowuje, jak się wydaje, studenta prawa do rozpoznawania i rozwiązywania specyficznych problemów, które może napotkać w swojej zawodowej praktyce.

7. Co to jest czyn?

Czyn stanowi materialny przedmiot etyki. Człowiek jedynie w czynie wyraża się jako osoba, jako podmiot zdolny do dowolnego i rozumnego stanowienia o sobie samym. Filozofia klasyczna wyraża dwa typy aktywności człowieka: „actus humanus” oraz „actus hominis”. Specyficznie ludzki jest jedynie pierwszy z nich. Jedynie za czyny człowiek w sposób zupełnie świadomy może ponosić odpowiedzialność, nie możemy jej ponosić za coś nad czym nie mamy kontroli.

Pomiędzy sytuacjami gdy „ja działam” ,a „coś się we mnie dzieje” wyróżnić należy stan pośredni, gdy „coś się ze mną dzieje”. W sytuacji takiego uczucia które czujemy oddziałują na nasze zachowania i w sposób większy bądź mniejszy ograniczają naszą rozumną wolność. Tak więc świadomość i wolność ludzka czynów jest stopniowalna, wobec czego i odpowiedzialność jest stopniowalna.

Dokonując analizy struktury czynu możemy dostrzec że jej rdzeń oraz początek stanowi decyzja, natomiast wszelkie czynności zewnętrzne stanowią jedynie jej konsekwencje. Poszczególne decyzje każdego człowieka układają się w uporządkowany szereg, dzięki czemu życie człowieka układa się w pewną logiczną całość. Dokonujemy gradacji poszczególnych decyzji wyróżniając bardziej oraz mniej ważne.

8.Co to uczucia ?

(wg wikipedii) Uczucia to jeden z procesów emocjonalnych; stany psychiczne wyrażające ustosunkowanie się człowieka do określonych zdarzeń, ludzi i innych elementów otaczającego świata, polegające na odzwierciedleniu stosunku człowieka do rzeczywistości. Czuje się coś do kogoś lub czegoś np. miłość. Uczucia stanowią świadomą interpretację emocji, dokonywaną na podstawie zakodowanych

(wg Pogadanek) Tylko za czyn człowiek jest odpowiedzialny. Niekiedy jednak pewne uczucia wywierają na nas wpływ, bardziej lub mniej ograniczają naszą wolność rozumną . Wynika stąd, że świadomość i wolność ludzkich czynów jest czasami zależna od uczuć np. gdy unosimy się gniewem lub tracimy głowę z powodu wielkiej radości.

9. Miejsce uczuć w życiu moralnym.

Pojęcie ,,uczucia" należy do dziedzictwa chrześcijańskiego. Doznania lub uczucia oznaczają emocje lub poruszenia wrażliwości, które skłaniają do działania lub niedziałania, zgodnie z tym, co jest odczuwane lub wyobrażone jako dobre lub złe.

Człowiek posiada wiele uczuć. Najbardziej podstawowym uczuciem jest miłość spowodowana upodobaniem do dobra. Miłość wywołuje pragnienie nieobecnego dobra i nadzieję na jego uzyskanie. Pragnienie to kończy się przyjemnością i radością z posiadanego dobra. Bojaźń przed złem wywołuje nienawiść, wstręt i lęk przed złem przyszłym. Bojaźń ta kończy się smutkiem z powodu istniejącego zła lub gniewem, który się mu sprzeciwia. Uczucia same w sobie nie są ani dobre, ani złe. Nabierają one wartości moralnej w takiej mierze, w jakiej faktycznie zależą od rozumu i od woli. Uczucia nazywane są dobrowolnymi ,,albo dlatego, że nakazuje je wola, albo dlatego, że ich nie zabrania". Doskonałość dobra moralnego lub ludzkiego wymaga, by rozum kierował uczuciami. Wzniosłe uczucia nie decydują ani o moralności, ani o świętości osoby; stanowią niewyczerpany zasób wyobraźni i odczuć, w których wyraża się życie moralne. Uczucia są moralnie dobre, gdy przyczyniają się do dobrego działania; w przeciwnym razie - są moralnie złe. Prawa wola podporządkowuje dobru i szczęściu poruszenia zmysłowe, które uznaje za swoje. Zła wola ulega nieuporządkowanym uczuciom i potęguje je. Emocje i doznania mogą być przekształcone w cnoty lub zniekształcone w wady.

Krótko mówiąc:

*Pojęcie ,,uczucia" oznacza odczucia lub doznania. Człowiek dzięki swoim emocjom przeczuwa dobro i przewiduje zło.

*Podstawowymi uczuciami są miłość i nienawiść, pragnienie i obawa, radość, smutek i gniew.

W uczuciach jako poruszeniach wrażliwości nie ma ani dobra, ani zła moralnego. W miarę jednak ich zależności od rozumu i od woli jest w nich dobro lub zło moralne.

Źródło tezy: http://casimir.kuczaj.free.fr/Polski/Katechizm/Dekalog/moralnosc.htm

10. Jakie są przeszkody dobrowolności czynu?

Świadomość i wolność ludzkich czynów jest stopniowalna. A wobec tego i odpowiedzialność jest stopniowalna. Przeszkody ograniczające sprawczość i odpowiedzialność bywają różne. Niektóre z nich mają charakter przejściowy ,inne trwały, niektóre odnoszą się raczej do rozumu, inne krępują wolę, inne dotyczą obu tych władz równocześnie. Niewiedza, przymus i uczucia(Np. strach)to typowe przeszkody aktualne.

Wśród przeszkód trwałych wymienia się najczęściej uprzedzenia, wady i choroby psychiczne. Od wpływu różnorakich czynników ograniczających nasza rozumna wolność nie uwolnimy się aż do Śmierci. Pełnie wolności osiągniemy w niebie.

11. Co to jest eudajmonizm etyczny i za co należy go krytykować? (Na podstawie „Pogadanek z etyki”, ks. Andrzej Szostek)

Eudajmonizm - stanowisko głoszące, że czyn jest moralnie dobrym wtedy, gdy uszczęśliwia jego sprawę. Rozróżniamy różne wersje eudajmonizmu etycznego, w tym podstawowe:

Specyfika eudajmonizmu prowokuje rozumowanie głoszące, że czyn „moralnie zły” jest tożsamy z czynem „nierozsądnym” przez to, że jego sprawca obiera niewłaściwe środki dla osiągnięcia celu. Idąc dalej tym tropem musielibyśmy utożsamić moralne zło z głupotą, jednak tego czynić nie można, bowiem poczucie złości płynącej z dokonania w swoim życiu czynu głupiego, nierozważnego nie jest tym samym, co świadomość winy moralnej. W przypadku winy moralnej racją wyrzutów sumienia nie jest wcale świadomość straconej szansy na osiągnięcie jakiegoś dobra, lecz raczej poczucia wyrządzenia zła, np. w wypadku skrzywdzenia innej osoby na drodze do osiągnięcia własnych celów.

Moralna powinność działania odznacza się bezinteresownością - nie pozwala na sprowadzenie osoby, która jest w jakimś sposób „adresatem” czynu, sprowadzić bez reszty do pozycji środka do własnego szczęścia.

Eudajmonizm etyczny nie respektuje dobra (godności) kogoś, kto znalazł się w polu działania podmiotu, dążącego do osiągnięcia jakiegoś celu, szczęścia. Eudajmonizmowi etycznemu zarzuca się więc przede wszystkim egoizm. Pamiętać jednak przede wszystkim, że tak samo, jak powinno się respektować godność innych ludzi, tak samo trzeba pamiętać o własnym dobru. Człowiek powinien więc dążyć do własnego szczęścia z zastrzeżeniem, aby we wszystkich swoich działaniach nie zapominał nigdy o nienaruszaniu godności innych ludzi.

12.Co to jest utylitaryzm w etyce i za co go krytujemy?

System utylitarny (użyteczność) - głoszą, że najwyższą formą moralną jest postępowanie zgodnie z indywidualnym pragnieniem szczęścia, natomiast rząd ma postępować tak, aby suma szczęścia była zagwarantowana możliwie największej ilości ludzi. Próba zagwarantowania wszystkim ludziom szczęścia jest utopią. Utylistyczne oskarżenia chrześcijan o utopizm. Próba zagwarantowania wszystkim szczęścia prowadzi do totalitaryzmu.

Utylitaryzm etyczny jest koncepcją ważenia dobrych i złych rezultatów danego czynu nie dla osoby, która dokonuje tego czynu, ale dla wszystkich ludzi, których mogą dosięgnąć jego skutki.Utylitaryzm proponuje rozpatrywanie konsekwencji danego działania wobec wszystkich. Nie jest to więc podejście ani egoistyczne, ani altruistyczne — jest uniwersalistyczne. Zakłada się, że wszyscy ludzie są równi i że ich dobro jest jednakowo ważne. Współcześnie istnieją dwie wersje utylitaryzmu, różniące się „techniką” ocen moralnych: utylitaryzm czynów i utylitaryzm reguł.

Utylitaryzm czynów twierdzi, że przedmiotem użytecznościowej oceny powinien być każdy czyn, oddzielnie badany, we wszystkich swych szczegółach i odmiennościach.Utylitaryzm reguł twierdzi, że zasadę użyteczności należy stosować do klasy czynów, nie zaś do poszczególnych czynów. Utylitaryzm jest koncepcją kontrowersyjną. Z jednej strony jest uniwersalistyczny, zakłada, że wszyscy ludzie są równi i jednakowo ważni. Z drugiej jednak strony budzi szereg wątpliwości. Podstawowy zarzut wobec utylitaryzmu to ten, iż zasada użyteczności jest praktycznie bezwartościowa, ponieważ:

1) nie znamy pełnych rezultatów każdego działania,

2) nie możemy ustalić, w jakim horyzoncie czasu są oceniane skutki danego czynu,

3) nie można uznać równocenności skutków danego działania dla różnych ludzi,

4)posługiwanie się pojęciem szczęścia lub dobra wielu ludzi jako kryterium moralnej oceny czynów prowadzi do

13. Deontonomizm etyczny i jego krytyka.

Zwolennicy deontonomizmu wierzą że źródłem i kryterium moralnej dobroci czynu jest nakaz odpowiedniego autorytetu. Czynem moralnie dobrym jest działanie zgodne z nakazem. W zależności od lokalizacji autorytetu wyróżniamy deontonomizm:

  1. Heteronomiczny: nakaz pochodzi od podmiotu zewnętrznego wobec sprawcy czynu. Takie stanowisko podważa rozumność i racjonalność. Działanie wbrew rozumowi nie jest moralnie dobre.

  1. Autonomiczny: czyn jest tylko wtedy moralnie dobry gdy jest aktem niczym nieskrępowanego, wolnego wyboru podmiotu. Człowiek powinien się kierować obiektywną prawdą o sobie, nie tym co go uszczęśliwia tylko pozornie.

Krytyka za:

15. Wyznaczniki moralnej wartości czynu

Przy moralnej ocenie czynu bierze się pod uwagę:

a) Cel przedmiotowy - to co podmiot czyni, istota czynu

b) Cel podmiotowy - w uproszczeniu intencja

c) Okoliczności - szeroko to, jak realizowane jest działanie

3. Zasada „ cel uświęca środki”

16. Jakie są relacje pomiędzy rozmaitymi wyznacznikami moralnej wartości?

Zgodnie ze stanowiskiem eudajmonizmu wyznacznikiem moralnej wartości czynu jest jego stanowisko do szczęścia podmiotu,który zapatrzony we własne dążenie do szczęścia, jakby nie zauważa drugiego. Deontonomizm niepokoił nas zaś tym, iż nie pozwalał pytać o rację nakazów pochodzącyzh „z góry”. Z kolei personallizm wyznacznikiem moralnej wartości uczynił dobro adresata nie wyłączając możliwości bycia nim „samym dla siebie”.Podstawowymi relacjami między wszystkimi wyznacznikami jest ich niepełność w ocenie, tego co naprawdę dobre. Żaden z wyżej wymienionych poglądów nie patrzy na sytuacje kompleksowo i pojmując sytuacje subiektywnie, może prowadzić do złudnej oceny, tego co tak naprawdę jest dobre. I tak np. eudajmonizm względem deontomizmu ma się tak, iż gdy w wypadku pierwszego stanowiska bierzemy pod uwagę nasze własne pojęcie szczęścia, jako wyznacznik moralnośći, to w przypadku deontomizmu jest zupełnie odwrotnie. Stanowisko to, jako wyznacznik uznaje nakaz osoby trzeciej, rzekomego autorytetu , niekiedy pominowszy własne przemyślenia i opini jak np. w przypadku eksperymentu Milgrama ( nauczyciel karał uczniów coraz wyższymi dawkami prądu, aż do śmiertelnej). Eudajmonizm z personalizmem ma wiele wspólnego, gdyż w obu wypadkach wyznacznikiem wartości jest dobro człowieka w pierwszym przypadku pojmowane, jako szczęście podmiotu, zaś w drugim adresata. Personalizm często ma na oku dobro drugiego człowieka, podczas gdy eudajmonizm czasem je pomija.

Personalizm względem deontomizmu w swej relacj są odmiennne, jako iż personalizm dąży do dobra 2 człowieka ( pojmowanego subiektwnie), podczas, gdy deontonomizm uwzględnia wolę rozkazodawcy nie zastanawiając się, czy ma on na celu dobro osób, których rozkaz dotyczy.

17. Na czym polega spór teleologizmu z deontologizmem?

Deontologizm (gr. deon - powinność, logos - słowo) kierunek w etyce, wg którego nakaz miarodajnego autorytetu konstytuuje moralną powinność działania człowieka i zobowiązuje go do działania. Wyróżniamy: deontologizm heteronomiczny (autorytet rozkazodawczy jest poza podmiotem działającym np. wola Boga, państwo, społeczeństwo, państwo, klasa, wódz , partia) oraz deontologizm autonomiczny (instancja nakazodawcza jest w podmiocie czynu np. rozum, sumienie, impuls, działanie spontaniczne).

Ślepe posłuszeństwo autorytetowi uwłacza człowiekowi jako rozumnemu i odpowiedzialnemu podmiotowi swych czynów. W dzisiejszym świecie Kościół poddawany jest ostrej krytyce, zwłaszcza z pozycji, które można określić jako liberalne. Liberał podkreśla rangę wolności i uważa, że ograniczanie jej mnóstwem nakazów i zakazów, krępuje człowieka i go poniża: jest wyrazem totalitarnych zakusów wobec ludzkiej jednostki. Dziś o taką totalitarną przemoc oskarżany jest właśnie Kościół, który - jak się powiada - nadużywa swego moralnego autorytetu i traci go angażując się tak energicznie np. w sprawie ochrony prawnej dziecka poczętego, wprowadzenia religii do szkół. Liberalistyczna proklamacja wolności zdaje się jednak iść za daleko. Człowiek jest i powinien być autonomicznym podmiotem swych czynów, ale może nim być tylko wtedy, gdy kieruje się prawdą, zwłaszcza prawdą o sobie.

W życiu z zasady polegamy na opiniach specjalistów z różnych dziedzin np.: słuchamy lekarzy. Jednak jak dalece można i powinno się liczyć z moralną oceną zjawisk i czynów, na którą niełatwo jest się zgodzić, ale którą formułuje ktoś, kogo nie bez powodów uważamy za moralny autorytet. Takie zawierzenie często stawowi jedyną drogę prowadzącą do głębszego zrozumienia problemów życiowo doniosłych.

Podobnie jest i w odniesieniu do Chrystusa. Kto chce zrozumieć sens ukazany przez Niego, ten nie może oczekiwać, że Mistrz najpierw wytłumaczy mu ów sens, przekona go, by potem człowiek mógł pójść za Nim. Żeby zrozumieć naukę Chrystusa, trzeba Go naśladować. Wiele prawd, wskazań Mistrza można pojąć jedynie od „wewnątrz”. Przez cierpliwe posłuszeństwo i naśladowanie.

Autorytet moralny - nie tylko Chrystusa, także autorytet czysto ludzki - nie musi się kłócić z respektem dla autonomii człowieka. Przeciwnie: to samo poczucie odpowiedzialności za własne czyny, w imię którego odrzuciliśmy posłuszeństwo ślepe, skłaniać nas powinno do posłuszeństwa racjonalnego. Trzeba się starać wniknąć w racje stojące za sugestią autorytetu, trzeba też niekiedy cierpliwości, by stopniowo pojąć to, co na początku wydawało mi się niezrozumiałe lub wręcz oburzające.

Tak samo Kościół ma prawo oczekiwać od wiernych, by go uważnie słuchali i próbowali mu zawierzyć także wtedy, gdy głosi prawdy trudne do pojęcia. Kościół mógłby sobie „oszczędzić” lawiny głosów krytycznych, gdyby nie podejmował pewnych kwestii. Ale czy wówczas byłby godzien jeszcze zaufania, gdyby uzależniał swą naukę od spodziewanej reakcji na nią? Czy zasługiwałby na mano moralnego autorytetu?

Kościół nie wymaga posłuszeństwa ślepego, nie poprzestaje na formułowaniu norm, ale podaje także ich uzasadnienie. Zapewne nigdy nie będzie tak, by cały świat z aplauzem przyjmował naukę Kościoła. Ale też nikt nie powiedział, że racja musi być po stronie większości. Życie Chrystusa - a wraz z Nim los tylu świadków prawdy z wnętrza Kościoła i spoza niego - wskazuje raczej na to, że uparte szukanie prawdy, głoszenie jej i życie zgodne z nią nie przysparza popularności, a jeśli - to po latach.

18. Co to jest zasada podwójnego skutku.?

Polega na ocenie działań z realizacją których związany jest więcej niż jeden skutek. To kontrowersyjny problem oceny moralnej gdy podmiot zmierzający do realizacji dobra, jest świadomy że jego działanie wywoła zarazem zło. Ponadto bez zrealizowania zła nie będzie w stanie osiągnąć dobra. Z zasadą podwójnego skutku wiąże się zasada wyboru mniejszego zła.

Klasycznym przykładem z.p.s. jest usunięcie ciąży dla ratowania życia matki.

Moraliści podsumowują z.p.s. w ten sposób:

sam akt musi być moralnie dobry albo co najmniej obojętny

dobry skutek tego aktu musi poprzedzić zły skutek lub co najmniej być z nim równoczesny

motyw, który stoi za aktem, musi prowadzić do dobrego skutku , nigdy do złego, nawet jeśli jest on dozwolony

dobry skutek musi być wystarczająco pożądany, aby przeważyć efekt zła

19. Jak rozumieć i czy należy przyjąć zasadę „cel uświęca środki”? (ta teza od Karii dobrze opracowana)

Chodzi tu o ocenę działania złożonego, w ramach którego podmiot dokonuje określonego „ prostego” czynu (lub ciągu takich czynów), aby osiągnąć dalszy dobry cel. Sam ten „ prosty” czyn ( środek) uznawany jest za „ zasadniczo zły”. Chodzi tu o ocenę, czy wartość celu nie przeważa zła tak dalece, że wolno się go dopuścić. Kryterium oceny każdego czynu a więc i prostego i złożonego powinno być dobro osoby do której czyn ów się odnosi. Istnieją akty, które głębiej uderzają w człowieka i w tym sensie mają moralny charakter. Nie da się tu zastosować „ prostego rachunku dóbr”.

20.Co to jest prawo?

(wg Pogadanek) Wg św. Tomasza, prawo to nakaz rozumu mający na celu dobro wspólne, ogłoszony przez tego, kto sprawuje piecze nad wspólnotą. Do istoty prawa zaliczamy 4 elementy wymienione przez św. Tomasza:

  1. rozumny charakter (rozum praktyczny, który wskazuje jak żyć itp.)

  2. odniesienie do dobra wspólnego

  3. pochodzenie od kompetentnej władzy

  4. ogłoszenie (dzięki któremu prawo jest znane wszystkim)

Tomaszowa definicja odnosi się do prawa pozytywnego. Jednak św. Tomasz miał na myśli także prawo wieczne- boskie, którego szczególną odmianą jest prawo naturalne.

U podstaw prawa pozytywnego leży idea prawa jako rozumnego ładu porządkującego rzeczywistość. Prawo wieczne zatem, to rozumny ład ustanowiony przez Boga, ogłoszony w naturze bytów przygodnych. Ludzie podlegają Bożemu prawu zgodnie z własną naturą (inaczej niż istoty nierozumne).

21.CO TO JEST PRAWO NATURALNE

Prawo naturalne jest prawem osoby ludzkiej do zrealizowania siebie, swojej osobowej potencjalności.

Definicja: Prawo naturalne to zbiór norm, które mają charakter imperatywny, obiektywny, powszechny, niezmienny i które uzdalniają podmiot rozumny do spełniania aktów dobrych, a unikania złych.

Podstawowym zbiorem norm prawa naturalnego jest Dekalog.

imperatywny- normy zawierają wewnętrzny nakaz

obiektywne- coś istnieje niezależnie od aktu poznawania tego

powszechny- normy te są poznawalne przez wszystkich ludzi, którzy mają normalne używanie rozumu

niezmienne- nie uległy zmianie i nie mogą się zmienić, ponieważ niezmienna jest ludzka naturalnego

W zbiorze norm prawa naturalnego możemy wyróżnić następujące grupy norm:

1.Normy nadrzędne, które przedstawiają najogólniej sformułowane nakazy moralne np. postępuj sprawiedliwie, czyń dobro

2.Normy ogólne:

- z zakresu sprawiedliwości np. nie kradnij

- spoza zakresu sprawiedliwości, które związane są z dziedziną umiarkowania w jedzeniu,

stosowaniu używek, wstrzemięźliwości seksualnej.

3. Normy wymagające nietypowego zastosowania np. czy można dać osobie niepełnosprawnej umysłowo broń.

Wszystkie normy prawa naturalnego mają niezmienny charakter. Prawo naturalne ma charakter a) faktyczny- nie ulega zmianom b) wewnętrzny- nie można go zmienić z zewnątrz c) absolutny- normy zawsze obowiązują

22. Jakie jest stosunek prawa stanowionego do prawa naturalnego?

Istotą prawa jest to ze służy dobru wspólnemu.

Państwo powinno zabezpieczać byt obywateli i wspomagać ich rozwój poprzez umożliwienie budowania różnorakich więzi społecznych. Obywatele powinni służyć państwu lecz ma to charakter drugorzędny w stosunku do rozwoju człowieka. Płacimy podatki, odbywamy służbę wojskowa, respektujemy mnóstwo przepisów lecz nie naruszają one dóbr, które uważamy za niezbędne do rozwoju i życia człowieka. Oczekujemy od państwa by respektowało szereg elementarnych praw np. do życia, do wolności sumienia wyznania. Gdy państwo tego nie respektuje, jesteśmy skłonni do buntu i nieposłuszeństwa, bo prawo jest wtedy niesprawiedliwe. Uprawnienia te wynikają z prawa naturalnego -mówią o tym do czego człowiek ma prawo jako człowiek. Prawo pozytywne musi je respektować. Gdy prawo pozytywne nie liczy się z tym czego ma być wyrazem mówimy, ze jest niesprawiedliwe i czujemy się zwolnieni od respektowania go(np. obywatelskie nieposłuszeństwo)

Dopiero kiedy normy prawa stanowionego odpowiadają obiektywnym normom prawa moralnego to wówczas mamy do czynienia z prawdziwym prawem(sprawiedliwe). Jeśli np. pójdziemy za pozytywizmem(prawo oderwane od prawa naturalnego)to wtedy prawo stanie się czynnikiem destrukcyjnym w stosunku do prawa moralnego(naturalnego)stad bierze się np. aborcja eutanazja

Normy prawa naturalnego są obiektywne i kompromisy są niedopuszczalne. Porządek moralny jest autonomiczny ,stały i nadrzędny do systemu politycznego i prawa. Jest on niezmienny, ale nasza świadomość moralna jest zmienna.

Teoria prawa naturalnego jest teoria stała(występowała nawet u starożytnych -Antygona) weszła ona do chrześcijaństwa JPII pokazał chrześcijański, nie laicki sposób postrzegania praw człowieka

Koncepcje praw człowieka opracowano w Oświeceniu.

Laickie koncepcje prawa naturalnego traktują człowieka jako absolut, a chrześcijaństwo pochodząc od absolutu pochodzi od boga.

Prawo pozytywne nie może ignorować swojej naturalnej podstawy nasze niezadowolenie z obowiązującego prawa musi być proporcjonalne jak ważne prawa człowieka zostały naruszone. W przypadku prawa do życia to cały system jest głęboko bezprawny(np. aborcja)

23. Jak rozwiązać spór na temat moralnego znaczenia prawa stanowionego? (Na podstawie „Pogadanek z etyki”, ks. Andrzej Szostek

Do istoty prawa należy to, że służy ono dobru wspólnemu, państwo to przede wszystkim wspólnota ludzi - wartość państwa przejawia się więc w tym, że zabezpiecza byt obywateli i wspomaga ich rozwój, poprzez umożliwienie budowania więzi społecznych. Oczekuje się od państwa i stanowionego przez nie prawa (w rozumieniu zespołu ustaw), aby respektowało podstawowe prawa (w rozumieniu uprawnień) człowieka - do życia, do wolności sumienia i wyznania, do dobrego imienia, do pracy i korzystania z jej owoców, do zrzeszania się itp. Wymaga się od władz państwowych, aby kierowały się rozsądną hierarchią tych podstawowych praw - zwłaszcza w wypadku, kiedy wszystkich godziwych uprawnień obywateli nie jest w stanie w pełni zaspokoić. Gdy władze państwowe w swoim prawodawstwie nie przestrzegają tych podstawowych uprawnień człowieka, ludzie buntują się przeciw prawu. Te podstawowe prawa można nazwać prawem naturalnym, bądź prawami człowieka, które najogólniej mówiąc wyrażają to, do czego ma prawo człowiek jako człowiek. Chodzi więc o to, aby w jakiś sposób „przełożyć” naturę ludzką, godną afirmacji dla jej samej, na język odpowiednich ustaw prawnych. Może być to i zazwyczaj bywa trudne, jednak gdy prawo pozytywne nie liczy się z tym, czego ma być wyrazem, wówczas mówimy, że jest ono niesprawiedliwe i czujemy się zwolnieni z obowiązku respektowania go. Prawo pozytywne obowiązuje więc w sumieniu dokładnie dlatego, że stanowi wyraz prawa naturalnego.

Prawo stanowione często bywa niedoskonałe, dlatego potrzeba cierpliwości i współdziałania z tymi, którzy to prawo stanowią, aby czynić je lepszym. Zwolnienie z obowiązku przestrzegania prawa stanowionego może mieć jedynie miejsce wtedy, gdy łamie ono najbardziej esencjonalne prawa naturalne - jak prawo do życia - cały system prawny zostaje wtedy skażony głębokim bezprawiem. W wypadku, gdy prawo stanowione nosi znamiona pewnej niedoskonałości, moralnym obowiązkiem jest dążenie do jego ulepszenia (bezpośrednie w wypadku rządzących, czy pośrednie w przypadku obywateli, przejawiające się chociażby w uczestniczeniu w wyborach, aby u steru rządów postawić tych, którzy właściwie zajmą się reformą prawa stanowionego).

24.Co to jest sumienie?

Sumienie -to subiektywna norma moralności. To własny osąd człowieka co w danej chwili powinien czynić, co jest zgodne z prawdą o dobru i moralnym prawem. Sumienie dotyczy osądu konkretnego czynu.

Sumienie jest to zdolność do rozpoznawania wartości moralnej czynów człowieka oraz sieć wartości, uczuć i dyspozycji do określonych czynów. Inaczej mówiąc, jest to świadomość moralna lub zmysł moralny. Sumienie jako kryterium ocen moralnych funkcjonuje w systemach etycznych, odwołujących się do uczuć, instynktu lub intuicji jako właściwości natury ludzkiej do dokonywania ocen moralnych.

25. Dlaczego sumienie określamy jako akt rozumu?

Sumienie określamy jako akt rozumu ponieważ odnosi się ono do człowieka, a człowiek natomiast jest istota rozumną i wolną i to odróżniaq go od innych istot żywych.

28.Czym się różnią sprawności moralne, od poza moralnych?(POGADANKI Z ETYKI STR 167)

Sprawności moralne-cnoty są stałą skłonnością i sprawnością woli do czynienia dobra. Należy cnotę moralną odróżnić od cnót intelektualnych oraz naturalnych uzdolnień. Sprawności te należy odróżnić, ale nie oddzielić, gdyż cnota moralna usprawniając wolę angażuje rozum i jego zdolności. Od naturalnyc h ludzkich uzdolnień różni cnotę to, iż jest ona efektem wysiłku, podczas gdy uzdolnienia są nam „dane”.Naturalne skłonności wymagają jednak oczyszczenia lub uzupełnienia, gdyż nie trudno popaść w skrainość np. człowiek bardzo odważny lekkomyśnie ryzykuje. Cnota jest zaś trwałą postawą woli , wypracowujemy ją spełniając odpowiednie czyny, zaś ona pomaga nam te czyny wykonywać coraz lepiej. Cnota będąc podstawą woli jest nie tylko sprawnością woli, ale i skłonnością do czynności dobra. Warto również zauważyć, iż cnoty wypracowane są bardziej „autentyczne” niż skłonności naturalne np. człowiek z natury agresywny, gdy wypracuje łagodność, będzie bardziej w niej autentyczny niż człowiek z natury ociążały.

30. Co to jest roztropność? (pogadanki 172-174)

Roztropność jest cnotą kardynalną. Pomaga nam ona trafnie rozpoznać dobro , ku któremu należy dążyć oraz obrać właściwy sposób jego osiągnięcia. Jest ona cnotą intelektualną i moralną zarazem: usprawnia bowiem zarówno rozum, jak i wolę w ich współdziałaniu którego efektem jest moralnie prawdziwa decyzja. W klasycznej etyce wymienia się aż osiem umiejętności wchodzących w skład cnoty roztropności:

-pamięć ( pozwala korzystać z nabytego już doświadczenia)

-zdolność trafnego ujęcia danej sytuacji (wyzwalająca nas z zbyt schematycznego działania)

-otwartość na opinie innych (pozwalająca korzystać z ich wiedzy i doświadczenia)

-domyślność (chroniąca nas przed zbytnią naiwnością w interpretowaniu zjawiska, a także działań innych ludzi)

-zdrowy sąd ( czyli umiejętność zastosowania logiki do praktycznego działania)

-zdolność przewidywania (angażująca zarówno naszą wiedzę , jak i wyobraźnię, ujęte w karby logiki)

-ostrożność (nakazująca wzięcie poprawki na to , czego przewidzieć się nie da )

-zapobiegliwość (czyli przygotowanie się na ewentualne trudności)

Istotą tej cnoty jest prawy rozum: zdolność dostrzeżenia właściwej miary dobra i gotowości realizowania bądź respektowania go przez odpowiadające mu działania.

31. Co to jest sprawiedliwość?

Sprawiedliwość, to cnota nakazująca oddać każdemu to, co mu należne. Ogromnie bogatą i złożoną treść kryje w sobie ta krótka definicja. Sugeruje ona najpierw pewną “powinnościową relację” pomiędzy tym, komu coś się należy, a tym, kto jest zobowiązany tę należność uiścić. Na czym zasadza się ta relacja? Przede wszystkim na godności, która przysługuje każdej osobie, właśnie z racji bycia osobą. Oddaje zaś ludzkiej osobie to, co należne temu, kto respektuje jej prawa (uprawnienia): do życia, do rozwoju w zdrowiu i bezpieczeństwie, do pracy, wykształcenia itp.. Wszystkie one zakorzenione są w ludzkiej naturze i nakładają na innych obowiązek ich poszanowania. Oto znamienna dla sprawiedliwości para pojęć: uprawnienie (ius) i zobowiązanie, które w zorganizowanym społeczeństwie przybiera postać prawa stanowionego (lex). To zaś prawo, przypomnijmy, jest sprawiedliwe wtedy, gdy możliwie, najlepiej strzeże naturalnych uprawnień człowieka. O sprawiedliwości mówimy bowiem już w stosunkach pomiędzy pojedynczymi ludźmi jest to tzw. sprawiedliwość zamienna, ale jej szczególna rola polega na tym, że leży u podstaw zorganizowanego życia społecznego. Ta odmiana sprawiedliwości, która wskazuje na zobowiązania społeczeństwa (jego władzy) względem pojedynczego człowieka nosi nazwę sprawiedliwości rozdzielczej; włądza winna bowiem sprawiedliwie rozdzielać pomiędzy obywatelami dobra, którymi w imieniu tychże obywateli dysponuje. Wreszcie sprawiedliwość legalna to ta jej postać, która dotyczy zobowiązań obywateli względem społeczeństwa jako całości (np.. względem państwa). Najczęściej z nią właśnie mamy do czynienia - ale pamiętajmy, że człowiek jest ważniejszy od jakiejkolwiek organizacji społecznej i nie może być jej bez reszty podporządkowany, co powinno znaleźć swój wyraz w odpowiedniej hierarchii uprawnień i obowiązków.

Tak pojęta sprawiedliwość - wyrażająca się “negatywnie” zasadą primum non noce re: przede wszystkim nie szkodzić”, zaś “pozytywnie” obowiązkiem zaspokojenia słusznych uprawnień człowieka - wymaga zarówno od rządzących, jak i rządzonych, a także wreszcie od nas wszystkich we wzajemnych relacjach cnoty sprawiedliwości trwałej chęci i umiejętności oddania każdemu tego, co mu należne. Obowiązek to niełatwy nie tylko z powodu złożonych warunków społeczno-ekonomicznych, w jakich trzeba szukać tego, co sprawiedliwe; także dlatego, że trudno wskazać “górną granicę” tego, co człowiekowi należne. Ostatecznie bowiem słowem “na miarę człowieka” jest miłość. Nic dziwnego więc, że niektórzy przestrzegają przed zbyt formalistycznym pojmowaniem sprawiedliwości lub podkreślają istotne dla niej otwarcie na miłosierdzie.

32. Co to jest męstwo?

Męstwo to cnota pomagająca osiągnąć dobro trudne. Dwie główne postacie męstwa to - odwaga (także cywilna) oraz cierpliwość.

Podkreślenie rangi rozumu oraz woli jako podstawowych władz osoby ludzkiej nie może oznaczać lekceważenia uczuć, ponieważ to one pobudzają rozum i wolę do działania i wspomagają je. Choć czasem, na przeszkodzie mężnemu działaniu stają uczucia: strachu, czy zniechęcenia to i one są potrzebne gdyż ostrzegają nas przed grożącym złem oraz nieroztropnym, nadmiernym ryzykiem. Należy je więc w aktach męstwa opanować. W opanowaniu ich wspierają nas takie uczucia jak: śmiałości i pragnienia osiągnięcia dobra.

Męstwo jest więc cnotą porządkującą nasze życie uczuciowe. Ale i dzięki uczuciom stać nas na akty męstwa

33.Co to jest umiarkowanie?

Umiarkowanie to cnota kardynalna, która pomaga nam w opanowaniu dwóch popędów: pierwszy chroni dobro podstawowe człowieka- życie, drugi- popęd seksualny , który stanowi podłoże dynamizmu miłości, a więc tego wymiaru, w którym człowiek spełnia się jako osoba. Opanowanie uczuć pożądliwych jest zadaniem cnoty umiarkowania. Poddanie się popędowi prowadzi do degradacji człowieka. Pokusa poddania się tym popędom jest obca chrześcijańskiej nauce o odkupieniu i zmartwychwstaniu ciał. Umiarkowanie to cnota umiaru. A wszelka cnota stanowi |złoty środek|. Porządkowanie popędów to przeciwstawianie się temu, czego chce ślepy instynkt.

zapominał nigdy o nienaruszaniu godności innych ludzi.

34.CO TO SĄ WADY MORALNE I JAK JE DZIELIMY

Wada to przeciwieństwo cnoty- stała skłonność woli i sprawność do czynienia zła. Rodzi się z aktu moralnie złego i rozkłada ludzką wolę. Sprawia, że podmiot jest bardziej skłonny do czynienia zła (jest to coś podobnego do raka ciała ludzkiego)

Akt moralnie zły ma miejsce wtedy, gdy podmiot wie, że dobro, które wybiera nie jest mu należne. WADA więc to także nawyk, który polega na świadomej gotowości wyboru takiego dobra, o którym podmiot wie, że nie powinien go wybierać.

7 grzechów głównych to siedem wad głównych, nie najcięższych, ale najpowszechniejszych i najbardziej zaraźliwych- jedna łatwo pociąga za sobą drugą.

PRÓŻNOŚĆ- nieuporządkowane dążenie do dobra duchowego. Wyrasta ona z egoizmu- podmiot jest nastawiony na siebie. Człowiek próżny tak zasmakował tzw. dóbr duchowych np. władzy, popularności, że będzie bronił ich za wszelką cenę, czerpiąc z ich posiadania złudne poczucie wartości, wyższości względem innych.

CHCIWOŚĆ- nieuporządkowanie w dążeniu do dobra materialnego dotyczącego zewnętrza człowieka.

ŁAKOMSTWO( NIEUMIARKOWANIE W JEDZENIU I PICIU)- nieuporządkowanie dążenie do dobra moralnego, brak umiaru jeśli chodzi o pierwszą inklinację

NIECZYSTOŚĆ- nieuporządkowanie w dążeniu do dobra materialnego jeśli chodzi o drugą inklinację

LENISTWO- niezdolność pokonywania zła w dążeniu do dobra

ZAZDROŚĆ- uzależnienie własnej wartości od pozycji społecznej lub innych dóbr, która nie decydują o wielkości człowieka.

GNIEW

Wady wypaczają cnotę, są zaprzeczeniem miłości. Wyrastają z egoizmy lub niedojrzałości.

Grzech to naruszenie prawa naturalnego, wada nie jest grzechem- nie pozwala ona ani dążyć,

ani czynić dobra.

35. Ocena moralna aborcji (eugenicznej, w przypadku gwałtu, w przypadku zagrożenia życia matki) i właściwe rozwiązanie prawne.

Należy chronić stanowisko prawne dziecka poczętego, ponieważ płód (odnośnie dziecka żyjącego ponad 14 dni)jest człowiekiem, a każdy człowiek ma prawo do życia. Natomiast prawo państwowe winno chronić prawo do życia każdego człowieka. Człowiek rozwija się biologicznie, psychicznie i duchowo i na każdym etapie rozwoju jest człowiekiem.-bycie osoba ludzka jest niestopniowane.

Każdy człowiek ma prawo do życia, bo jest ono dobrem najwyższym którego brak równoznaczny jest ze śmiercią. Zabójstwo jest najwyższym ugodzeniem człowieka i odebraniem mu wszystkich innych dóbr. aborcja jest aktem bezpośredniego zabójstwa, godzi wprost w tego ,na którym jest dokonywana. Człowiekowi zawsze przysługuje prawo do życia jest ono niezbywalne.

Prawo państwowe powinno chronić prawo dziecka do życia, ponieważ człowiek jest ważniejszy niż państwo. racją istnienia państwa jest dobro człowieka, a ponieważ dobrem podstawowym jest życie należy je staranniej chronić.

Jest tragiczna niekonsekwencja obciążająca nasze „humanitarne społeczeństwo” ciężka wina ,ze spot tego prawa wyjmuje się nienarodzonych. Nawet dla zbrodniarzy znosi się karę śmierci, a tu legalizuje się zabójstwo istot niewinnych, bezbronnych, najmniejszych, którzy właśnie z tego powodu powinni być chronieni.

Podnosi się argument, ze prawo bywa nieskuteczne gdy nie stoi za nim dostateczna aprobata społeczna. ale prawo nie może być zapisem statystycznej wrażliwości moralnej, winno być wyrazem zasadniczej idei sprawiedliwości i ma ja umacniać. Niewrażliwość na wartość ludzkiego życia może skłaniać do obniżenia wysokości kary przewidzianej za zabójstwo nienarodzonych. Czym innym jest jednak zmniejszenia lub uchylenie kary ,czym innym uznanie zabójstwa jakiejkolwiek niewinnej istoty za czyn niekaralny. Bywa, ze sad biorąc pod uwagę szczególne okoliczności powstrzymuje się od sankcji karnej dla matki, która porzuciła dziecko na śmietniku, nie podważa się zbrodniczego charakteru samego czynu. Tu uznaje się za niekaralne nie tylko porzucenie człowieka, ale wręcz jego zabicie!!

36. Ocena moralna i prawna eutanazji (Na podstawie „Pogadanek z etyki”, ks. Andrzej Szostek; encykliki „Evangelium vitae”, Jan Paweł II; a także Wikipedii - po skonfrontowaniu zawartych tam informacji z materiałami, które były używane w OTK 2008)

Eutanazja (gr. „dobra śmierć) - w teorii jest to powodowane współczuciem uśmiercenie ciężko i nieuleczalnie chorego, ukrócenie mu cierpień przez łagodną śmierć, jednakże pamiętać trzeba, że takie praktyki bardzo łatwo prowadzić mogą do nadużyć, ponad to zaś oznacza, że sens ludzkiego życia uzasadnia się od jego jakości. W krajach, w których usiłuje się zalegalizować eutanazję (Holandia, Australia, dyskutuje się na ten temat także w USA) podkreśla się, że musi być ona dobrowolna. Jednakże stan niektórych ciężko chorych nie pozwala im na przytomne wyrażenie zgody na eutanazję, poza tym zgodę taką łatwo wymusić odpowiednim zewnętrznym naciskiem, bądź pochopnie uznać za wiążącą decyzję, którą człowiek podejmuje w chwili wielkiego bólu lub psychicznej depresji.

Głównym powodem, dla którego Kościół sprzeciwia się eutanazji jest uznanie, że życie każdej osoby ludzkiej jest samo w sobie święte, tak drogocenne, że nie podważa jego sensu i wartości żadne cierpienie, nawet bardzo dojmujące i wywołujące zrozumiałe skądinąd współczucie. Człowiek powołany jest do życia prze samego Boga, w Nim też tylko - i w Nim dopiero - odnaleźć może pełnię swego szczęścia. Tylko Bóg wie, kiedy człowiek jest przygotowany do wieczności. Usprawiedliwienie eutanazji chęcią ulżenia w cierpieniu to przejaw płytkiego mierzenia ludzkiego życia rachunkiem przyjemności i przykrości, społecznej przydatności lub nieprzydatności. Jan Paweł II w swojej encyklice „Evangelium vitae” tendencje takie nazywa głębokim przejawem „kultury śmierci”, która rozprzestrzenia się przede wszystkim w społeczeństwach dobrobytu, które nastawione są na wydajność. Dlatego też zamiast dokonywania eutanazji Jan Paweł II zachęca do szczególnej pomocy ciężko chorym, prosi o solidarność i o wsparcie dla nich, łącznie ze stosowaniem środków uśmierzających ból. Podkreśla, że zakazowi eutanazji nie sprzeciwia się rezygnacja z tzw. uporczywej terapii, która polega na stosowaniu uciążliwych, jedynie wzmagających ból środków, sztucznie podtrzymujących życie, a nie leczących choroby.

Eutanazja jest obecnie zalegalizowana w Holandii (2002), Belgii, Luksemburgu (w tym chorych dzieci), Albanii, Japonii i amerykańskich stanach Texas i Oregon, a do niedawna także w australijskim Terytorium Północnym (Sąd australijski orzekł, że ta kwestia należy do spraw wyłącznie federalnych i uchylił legalność eutanazji).

Szczególna forma dozwolonej eutanazji występuje w Szwajcarii, gdzie można przepisać lek nasenny w śmiertelnej dawce, jednak chory musi go przyjąć samodzielnie.

W pozostałych krajach eutanazja jest niedozwolona i karana jak zwykłe zabójstwo lub w sposób łagodniejszy.

Eutanazja czynna w Polsce jest zabroniona; traktuje się ją jak rodzaj zabójstwa karanego w łagodniejszy sposób. Osoba jej dokonująca jest obecnie zagrożona karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Wyjątkowo sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia. Warunkiem łagodniejszej odpowiedzialności jest, aby pokrzywdzony zażądał pozbawienia go życia, zaś dokonujący eutanazji - działał pod wpływem współczucia dla niego. Przepis art. 150 kodeksu karnego, który określa przestępstwo zabójstwa eutanatycznego nie wymaga natomiast wprost, aby osoba żądająca go była śmiertelne chora, jednak wymóg taki wprowadza orzecznictwo. Specyficznym typem przestępstwa związanego z szeroko pojętą eutanazją jest pomoc do samobójstwa (art. 151 kodeksu karnego), który obejmuje także tzw. eutanatyczną pomoc do samobójstwa, czyli ułatwienie osobie śmiertelnie chorej zamachu samobójczego.

37.Ocena moralna homoseksualizmu i instytucji małżeństw homoseksualnych

Argument Sokratesa : Kontakty międzyludzkie są dobre, gdy są na poziomie przyjaźni, czyli trzeba pragnąć obiektywnego dobra adresata działania a nie własnego interesu.

Homoseksualizm nie respektuje obiektywnej natury człowieka, jego rozumności (bo zakłada, że człowiek jest zdeterminowany przez sferę płciową) i płciowości (nie uszanowuje możliwości prokreacyjnej). Jest więc czynem wbrew naturze. Prawo nie może ingerować w pewne sfery prywatnego życia obywateli, ale nie należy w prawie stanowionym zacierać obiektywnej różnicy między małżeństwem a związkiem jednopłciowym.

38. Ocena moralna antykoncepcji i ocena prowadzonej przez państwo ingerencji w decyzje prokreacyjne obywateli

Antykoncepcja (anti conceptio - przeciw poczęciu) - pierwotnie wszelkie działania zapobiegające zapłodnieniu, obecnie także środki przeciwdziałające trwałemu zagnieżdżeniu się zarodka we wnętrzu macicy.

1. Aborcja

Gdybyśmy nawet zgodzili się, że nie wiemy, kiedy zaczyna się nasze życie nie znaczy to, że aborcja jest czymś dobrym. Brak pewności co do tego czy płód jest człowiekiem wystarcza, by traktować go jak człowieka. Samo człowieczeństwo jest niestopniowane. Tak samo człowiekiem jest starzec i dziecko w łonie matki.

a) W przypadku gwałtu - aborcja jest traktowana jako środek uwolnienia kobiety od cierpienia. Przyjmując to stanowisko trzeba by przyjąć (redukcja do absurdu), że każdego człowieka, który przysparza nam cierpienia należy zabić. Kobieta dokonując aborcji dokłada sobie cierpienia bycia sprawcą zabójstwa.

b) Aborcja eugeniczna - gdy dziecko jest silnie chore. Jeżeli przyjąć, że taka aborcja jest uzasadniona to prowadzi to do stwierdzenia, że wartość życia zależy od stanu zdrowia. Chorzy są gorsi od zdrowych. Jest to oczywiste pogwałcenie podstawowej godności człowieka.

c) W przypadku zagrożenia życia matki - abortius in directus - działanie lekarza podjęte w stanie zagrożenia życia matki jedynie dopuszcza śmierć dziecka ale jej bezpośrednio nie powoduje ( zasada podwójnego skutku ). Dziecko umiera samo lekarz go nie zabija ratując matkę. Gdyby jednak dopuścić, że matka może zgodzić się na zabójstwo dziecka to należy dopuścić, że można zabić każdego ratując siebie. Matka powinna być gotowa umrzeć za swoje dziecko.

Nie wszystkie dobra obywateli powinny być chronione przez prawo stanowione w państwie ale z pewnością powinno ono chronić fundamentalne prawo do życia każdego obywatela tym bardziej tego najbardziej bezbronnego.

39. Ocena moralna i prawna zapłodnienia in vitro

In vitro - znaczy „w próbówce”. Zapłodnienie in vitro (albo: pozaustrojowe) oznacza więc powołanie do życia ludzkiej istoty nie przez akt małżeński, lecz drogą sztucznego połączenia gamet: męskiej i żeńskiej. Gdy dochodzi do połączenia gamet małżonków, określane jest jako homologiczne. Gdy natomiast co najmniej jednak gameta pochodzi od innego dawcy ma charakter heterologiczny.

W ogłoszonej 10lat temu instrukcji watykańskiej o szacunku dla rodzącego się życia ludzkiego i o godności jego przekazania, obydwie odmiany sztucznego zapłodnienia uznane zostały za moralnie niedopuszczalne. Opinia ta wówczas napotkała na głosy krytyczne, a i dziś uznawana jest niekiedy za nazbyt surową. Uważa się bowiem, że w przypadku niemożności naturalnego poczęcia przez kochających się małżonków należy zaakceptować zastosowanie środków technicznych. Trzeba jednak spojrzeć na racje dla których Kościół - pragnący przecież pomóc małżonkom w ich miłości i dojrzewaniu do rodzicielstwa - nie może zaaprobować sztucznego zapłodnienia, nawet homologicznego.

Zasadniczym i trudnym powodem jest to, że dziecko jest owocem nie małżeństwa jako instytucji, ale aktu małżeńskiego. Kościół bardzo głęboko pojmuje duchowo-cielesną jedność każdej ludzkiej osoby i uznaje za szczególnie święty akt - nie przypadkiem określany nie tylko mianem aktu seksualnego, ale właśnie małżeńskiego. Sensu takich aktów nie można dowolnie zmieniać, wyrażają one bowiem głęboko osobową strukturę człowieka i jego postawę. Tak jak i podstawowe ludzkie gesty mają pewien nieusuwalny rdzeń, zasadniczy sens (np.: uśmiech = życzliwość, uderzenie pięścią = wrogość), tak samo, a nawet wyraźniej prawidłowość ta odnosi się do aktu małżeńskiego. Wyraźniej, ponieważ akt ten głębiej niż wspomniane gesty angażuje osobę w jej duchowo-cielesnej tożsamości i pełniej wyraża międzyosobową i płodną miłość. To dlatego Kościół nie aprobuje sztucznych środków regulacji poczęć, gdyż rozrywają one to, co w tym akcie stanowi jedność: wzajemną miłość małżonków i otwarcie na przyjęcie od Ojca Niebieskiego daru dziecka.

Dziecko jest darem - i do daru tego nikt tak naprawdę prawa nie ma. Także wtedy, gdy przychodzi szczęśliwie na świat przez akt małżeński, jest nade wszystko dzieckiem Najwyższego, przez Niego powołany do życia wiecznego i wykupiony bezcenną krwią Chrystusa. Nie stanowi własności rodziców i niedobrze jest, gdy zbyt natarczywie usiłują zmusić je, by wypełniło ich marzenia.

Dziecko jest darem. Nie wiadomo, dlaczego niektórym rodzicom Bóg tego daru odmawia. Na ziemi żyje jednak sporo dzieci, których wyrzekli się ich naturalni rodzice. Może raczej one mogłyby powiedzieć, że mają prawo do rodziców i rodziny; praw, którego ktoś im odmówil, a inni nie chcieli im rodziców zastąpić.

40. Ocena moralna rozwodów i problem stosunku prawa stanowionego do nierozerwalności malżeństwa.



Wyszukiwarka