2210


NMały Jasio pyta się taty:
- Tatusiu, jak wyglada 'broszka' u kobiety ?
Ojca zamurowało, ale Jasio nalega, żeby odpowiedział.
- Ale przed czy po stosunku ?
- No, przed.
- A więc wyobraż sobie... płatki róży delikatnie pokropione
rosa?...
- Aha. A po ?
- Hmm... jak by to wytłumaczyć... widziałes kiedys pysk buldoga
wysmarowany majonezem?

Stały sobie w parku dwa posagi, naga kobieta i nagi mężczyzna. Ustawiono
je tak, że
patrzyły na siebie wzrokiem, w którym można było odczytać nutę pożadania.
I stały tak lata
i dziesięciolecia całe, i w upał i w słotę, pod deszczem i w słońcu, pod
opadajacymi
jesiennymi lisćmi i wsród wiosennych tulipanów. Aż pewnego dnia zjawił się
w parku dobry
anioł, spojrzał na posagi i powiedział:
- "Za to, że tak dzielnie przez całe lata w tym parku stoicie, ożywię was
na pół godziny,
będziecie mogli zejsć z cokołu i zrobić, co tylko zapragniecie". Cud się
dokonał. Posagi
zeszły z cokołu, chwyciły się za ręce i czym prędzej pobiegły w pobliskie
krzaki, z których
wkrótce zaczęły dobiegać pomruki i okrzyki rozkoszy. Wreszcie z krzaków
ponownie
wynurzyła się para posagów: - "Ach, jak cudownie było", rzekła kobieta.
- "Tak, doprawdy to wspaniałe", rzekł mężczyzna.
Obserwujacy ich z usmiechem anioł zauważył:
- "Słuchajcie, minęło dopiero piętnascie minut, macie do dyspozycji
jeszcze drugie tyle!"
- "To co, wracamy w krzaki?", zapytał mężczyzna
- "Tak, tak, musimy koniecznie to powtórzyć !", odparła kobieta.
- "No dobrze, ale tym razem to Ty trzymasz gołębia, a ja mu będę srać na
głowę!"

Do sklepu optycznego wchodzi facet i zauważa na jednej z półek okulary za
2000 zł.
- Czyście pogłupieli? Co to za okulary, skoro aż tyle kosztują?
- To najnowszy wynalazek. Każdy kto je nosi widzi innych jakby nie mieli
na sobie ubrania
- Niemożliwe! Chciałbym je przymierzyć.
Ekspedientka podaje okulary, facet zakłada je na nos i rzeczywiście,
ekspedientka stojąca przed nim jest naga! Zdejmuje okulary - ubrana,
zakłada - naga!
- Biorę je!
Wchodzi facet w swoich okularach do domu, patrzy: żona goła, sąsiad goły.
Zdejmuje okulary - żona goła, sąsiad goły.
- No nie! Jeszcze nie zdążyłem dojść do domu a już się zepsuły...

Dwaj szkolni koledzy spotkali się po latach. Chcąc uczcić spotkanie kupili
litr wódki iu poszli do mieszkania jednego z nich. Po kilku kolejkach
Franek proponuje:
- Może twoja żona napije się z nami?
- Czemu nie? Poproś ją, jest w drugim pokoju.
Po chwili Franek wraca zmieszany.
- Twoja żona jest całkiem naga!
- A co? Nie widziałeś gołej baby?
- Ale ona jest z jakimś facetem!
- Jego nie wołaj, on nie pije...

Dziewica Orleańska postanowiła udać się do piekła, aby nawracać diabły. Po
tygodniu telefonuje do Pana Boga:
- Tu Dziewica Orleańska. Zaczęłam palić papierosy.
Po tygodniu telefonuje:
- Tu Dziewica Orleańska. Zaczęłam pić wódkę.
Po kolejnym tygodniu dzwoni po raz trzeci:
- Tu Orleańska...

- Jaka jest różnica między nauczycielką a nauczycielem?
- ???
- Nauczycielka drapie się po przerwie a nauczyciel po dzwonku.

Nieśmiały chłopak siedzi przy dziewczynie, co chwila na nią zerkając. W
pewnej chwili pyta:
- A może byśmy... się... pokochali?
- Ot, namawiał, namawiał i namówił!

Grupa handlowców przyjechała do fabryki środków antykoncepcyjnych.
Zwiedzających oprowadza dyrektor fabryki, którego otacza spora grupka
dzieci.
Ktoś pyta:
- Czy to pańskie dzieci? To nie najlepsza reklama pańskiego zakładu.
- To nia rekalma, ani antyreklama. To reklamacje!

Wchodzi zajączek do domu i słyszy płaczącą mamę:
- Taki wstyd, taki wstyd, taki wstyd!
Do domu przychodzi drugi zajączek i też słyszy:
- Taki wstyd, taki wstyd, taki wstyd!
Przychodzi trzeci zajączek:
- Taki wstyd, taki wstyd, taki wstyd!
- Czemu placzesz mamo?
- Bo dzisiaj niedźwiedź ojcem d*** podtarł!

Towarzystwi Antynikotynowe przeprowadzilo ankietę. Jedno z pytań brzmiało:
- Czy kurzy pani po stosunku?
jedna z respondentek ocpowiedziała:
- Nie wiem, nigdy nie zaglądałam.

- Ile mężczyzna ma nóg?
- ???
- Jeden przecinek jeden.

Weszła dżdżownica w dwie dziury tak, że z jednej dziury wystawał jeden
koniec, a z drugiej - drugi. Jeden koniec mówi do drugiego:
- Cześć koleżanko!
- Co to, własnej dupy nie poznajesz?

>> > > >>Jasiu wraca do domu cały podrapany: ręce, twarz, nogi, mama się go
>>>>> >
>>>>> > > >>pyta?
>>>>> >
>>>>> > > >>- Synku co sie stało
>>>>> >
>>>>> > > >>- Jechalem na rowerku i sie wywrócilem.
>>>>> >
>>>>> > > >>- Ale przeciez rowerek stoi w garazu i ma zepsute siodelko...
>>>>> >
>>>>> > > >>- No, ale to byl rowerek pozyczony.
>>>>> >
>>>>> > > >>- I jak to sie stalo
>>>>> >
>>>>> > > >>- Wjechalem na zwir i wpadlem w poslizg.
>>>>> >
>>>>> > > >>- Ale przeciez dzisiaj rano widzialam, ze wylali pod naszym
>>>>> > > >>blokiem
>>>>> >
>>>>> > > asfalt, tam nie ma zwiru !
>>>>> >
>>>>> > > >>- No tak, ale ja wpadlem tak naprawde w krzaki i sie
>>>>> > > >>porysowalem.
>>>>> >
>>>>> > > >>- Kochanie przeciez krzaki wycieli wczoraj wieczorem...
>>>>> >
>>>>> > > >>Na to Jasiu krzyczy:
>>>>> >
>>>>> > > >>- TO JEST KURWA MÓJ KOTEK I BEDE GO RUCHAL KIEDY MI SIE
>>>>> > > >>SPODOBA!!!
>>>>> >
>>>>> > > >>-------------------------
>>>>> >
>>>>> > > >>Rozmawiają dwie blondynki:
>>>>> >
>>>>> > > >>- Kupiłam sobie skunksa.
>>>>> >
>>>>> > > >>- Skunksa A dlaczego
>>>>> >
>>>>> > > >>- Zajebiście robi minetę.
>>>>> >
>>>>> > > >>- A co ze smrodem
>>>>> >
>>>>> > > >>- Dwa dni rzygał a potem się przyzwyczaił
>>>>> >
>>>>> > > >>-------------------------
>>>>> >
>>>>> > > >>Anglik zatrzymał się w hotelu w Polsce. Dzwoni do recepcji i
>>>>> > > >>mówi:
>>>>> >
>>>>> > > >>- Two tea to room two.
>>>>> >
>>>>> > > >>A recepcjonistka:
>>>>> >
>>>>> > > >>- Sramtaramtam.
>>>>> >
>>>>> > > >>________________________________________________________________
>>>>> >
>>>>> > > >>Pewien gość, właściciel sklepu, bardzo nie lubił Chińczyków.
>>>>> > > >>Jednego
>>>>> >
>>>>> > > >>dnia przyszedł do niego Chińczyk i pyta:
>>>>> >
>>>>> > > >>- Ma Pan Whiskas? Potrzebuje go dla mój kot.
>>>>> >
>>>>> > > >>- A gdzie masz tego kota? - odpowiada sprzedawca.
>>>>> >
>>>>> > > >>- No ja kot zostawić w domu, ja go nie brać ze sobą do sklep.
>>>>> >
>>>>> > > >>- To jak go przyniesiesz, to ja ci sprzedam ten Whiskas.
>>>>> > > >>Chińczyk
>>>>> >
>>>>> > > >>rad nie rad poszedł po kota do domu, a gdy wrócił otrzymał
>>>>> >
>>>>> > > Whiskas.
>>>>> >
>>>>> > > >>Dwa dni później przychodzi ponownie, ale tym razem prosi:
>>>>> >
>>>>> > > >>- Ja chcieć kupić Frolic dla mój pies.
>>>>> >
>>>>> > > >>Sprzedawca odpowiada:
>>>>> >
>>>>> > > >>- A gdzie masz tego psa? Bez niego ci nic nie sprzedam! Chińczyk
>>>>> >
>>>>> > > >>oburzony:
>>>>> >
>>>>> > > >>- Ja nie chodzić z pies na zakupy!
>>>>> >
>>>>> > > >>- Bez psa nie wracaj! - burknął sprzedawca.
>>>>> >
>>>>> > > >>Tak się stało, po przyjściu z psem, Chińczyk otrzymał swój
>>>>> > > >>Frolic.
>>>>> >
>>>>> > > >>Następnego dnia Chińczyk przychodzi do sklepu z dużą papierową
>>>>> > > >>torbą
>>>>> >
>>>>> > > >>i Mówi do sprzedawcy:
>>>>> >
>>>>> > > >>- Pan tu włożyć ręka.
>>>>> >
>>>>> > > >>- A po co?
>>>>> >
>>>>> > > >>- Pan włożyć
>>>>> >
>>>>> > > >>Sprzedawca wkłada rękę do torby, a Chińczyk mówi:
>>>>> >
>>>>> > > >>- Pan pomacać! Miękkie?
>>>>> >
>>>>> > > >>- No tak...
>>>>> >
>>>>> > > >>- Ciepłe
>>>>> >
>>>>> > > >>- No tak..
>>>>> >
>>>>> > > >>Na to Chińczyk uprzejmym głosem prosi:
>>>>> >
>>>>> > > >>- Ja chcieć kupić papier toaletowy
>>>>> >
>>>>> > > >>_________________________________________________________
>>>>> >
>>>>> > > >>Aula. Wykłady prowadzi już starszy wiekiem profesor. W pewnym
>>>>> >
>>>>> > > >>momencie zwraca się do studentów:
>>>>> >
>>>>> > > >>- Za moich czasów nieobecność na zajęciach usprawiedliwiona była
>>>>> > > >>w
>>>>> >
>>>>> > > >>dwóch
>>>>> >
>>>>> > > przypadkach:
>>>>> >
>>>>> > > >>po pierwsze - kiedy umarł ktoś bliski z rodziny,
>>>>> >
>>>>> > > >>po drugie - choroba udokumentowana zwolnieniem lekarskim.
>>>>> >
>>>>> > > >>Z końca sali dobiega komentarz:
>>>>> >
>>>>> > > >>- Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest skrajnie wyczerpany
>>>>> > > >>seksem?
>>>>> >
>>>>> > > >>Cała sala wybucha śmiechem, a profesor po krótkim zastanowieniu
>>>>> >
>>>>> > > >>odpowiada:
>>>>> >
>>>>> > > >>- W twoim wypadku - możesz po prostu pisać drugą ręką
>>>>> >
>>>>> > > >>_______________________________________________________________
>>>>> >
>>>>> > > >>Zmarł znany kardiolog i urządzono mu bardzo uroczysty pogrzeb.
>>>>> >
>>>>> > > >>Podczas ceremonii za trumną ustawione było ogromne serce, całe
>>>>> >
>>>>> > > >>pokryte kwiatami. Kiedy skończyły się przemówienia i modlitwy,
>>>>> > > >>serce
>>>>> >
>>>>> > > >>otworzyło się i trumna wjechała do środka. Następnie piękne
>>>>> > > >>serce
>>>>> >
>>>>> > > >>się zamknęło i tak ciało doktora pozostało w nim na zawsze. W
>>>>> > > >>tym
>>>>> >
>>>>> > > >>momencie ktoś z obecnych wybuchnął głośnym śmiechem. Wszystkie
>>>>> > > >>oczy
>>>>> >
>>>>> > > >>zwróciły się na niego, więc powiedział:
>>>>> >
>>>>> > > >>- Bardzo przepraszam, ale wyobraziłem sobie właśnie swój
>>>>> > > >>pogrzeb.
>>>>> >
>>>>> > > >>Jestem ginekologiem. ...Proktolog zemdlał...
>>>>> >
>>>>> > > >>
>>>>> >
>>>>> > > >>_______________________________________________________________
>>>>> >
>>>>> > > >>>
>>>>> >
>>>>> > > >>Siedzi pijany facet w barze i myśli sobie:
>>>>> >
>>>>> > > >>- Mam już dość, idę do domu.
>>>>> >
>>>>> > > >>Próbuje wstać, ale upada. Myśli:
>>>>> >
>>>>> > > >>- Ok, doczołgam się do drzwi i spróbuję wstać na ulicy. Wychodzi
>>>>> > > >>na
>>>>> >
>>>>> > > >>ulicę, próbuje wspiąć się na parkometr, ale znów upada.
>>>>> >
>>>>> > > >>Myśli:
>>>>> >
>>>>> > > >>- Doczołgam się do tamtego murku i spróbuję.
>>>>> >
>>>>> > > >>Wspina się na murek, ale znowu upada. W ten sposób, ciągle
>>>>> >
>>>>> > > >>bezskutecznie próbując wstać, doczołguje się do domu. Starając
>>>>> > > >>się
>>>>> >
>>>>> > > >>nie budzić żony, wślizguje się do łóżka. Rano żona budzi go
>>>>> >
>>>>> > > >>wymówkami:
>>>>> >
>>>>> > > >>- Piłeś!
>>>>> >
>>>>> > > >>- Ależ co ty, skarbie! Ja, piłem?
>>>>> >
>>>>> > > >>- Właśnie dzwonili z baru, żeby ktoś odebrał twój wózek
>>>>> > > >>inwalidzki
>>>>> >
>>>>> > > >>______________________________________________________________
>>>>> >
>>>>> > > >>Ida cztery zakonnice do nieba i staja przed swietym Piotrem.
>>>>> >
>>>>> > > >>Sw. Piotr stawia przed nimi miske z woda swiecona i pyta
>>>>> > > >>pierwszej
>>>>> >
>>>>> > > zakonnicy:
>>>>> >
>>>>> > > >>- Czy siostra dotykala kiedys meskiego członka
>>>>> >
>>>>> > > >>- Tak dotykalam go palcem
>>>>> >
>>>>> > > >>- To niech siostra zanurzy tu ten palec a bedzie rozgrzeszona i
>>>>> >
>>>>> > > >>pojdzie do
>>>>> >
>>>>> > > nieba
>>>>> >
>>>>> > > >>Zanurza i odchodzi.
>>>>> >
>>>>> > > >>Sw Piotr pyta nastepnej:
>>>>> >
>>>>> > > >>- czy siostra dotykala kiedys meskiego czlonka
>>>>> >
>>>>> > > >>- tak, mialam go w dloni
>>>>> >
>>>>> > > >>- to niech siostra zanurzy tu ta dlon, a bedzie rozgrzeszona i
>>>>> >
>>>>> > > >>pojdzie do nieba Zanurza i po chwili odchodzi.
>>>>> >
>>>>> > > >>Juz ma isc trzecia ale w tym momencie wyrywa sie czwarta:
>>>>> >
>>>>> > > >>- No nie kurwa ! Jak ona tam dupe zanurzy to ja juz tego nie
>>>>> > > >>wypije !
>>>>> >

>>>>> VII edycja konkursu Marketingu Bezpośredniego "Boomerang"
>>>>> Zgłaszaj swoje prace od 25.04 do 20.05.2005 - Szczegóły na stronie:
>>>>> http://klik.wp.pl/?adr=http%3A%2F%2Fadv.reklama.wp.pl%2Fas%2Fbo.html&sid=375
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>
>>>> ----------------------------------------------------
>>>> Rozmawiaj ze stacjonarnego do 95% taniej!
>>>> Zasięg Polska i 52 kraje sprawdź nas! -> telefon.wp.pl
>>>> http://klik.wp.pl/?adr=www.telefon.wp.pl&sid=385
>>>>
>>>>
Czym się różni motorynka od brzydkiej dziewczyny?
> - Niczym. Fajnie się jeździ dopóki kumple nie zobaczą.
>

> Rzad Ukrainy zastanawia się co zrobic z ziemia wokol Czarnobyla.
> - Nie mozemy tam nic uprawiac, ani ziemniakow, ani kukurydzy...
> - Możemy zasiac tyton, a na paczkach papierosow umiescimy napis:
> Ministerstwo Zdrowia ostrzega po raz ostatni...
>

> Przychodzi facetdo seksuologa. Ten go pyta:
> -Kiedy miał pan ostatnio stosunek ?
> - Oj panie doktorze tak dawno, że nie pamiętam. Zadzwonię do żony, może
ona
> wie. Wykręca numer i mówi:
> - Zosia, kiedy ostatni raz uprawialiśmy seks?
> - A kto mówi?

>
> Narąbany facet zdrzemnął się na cmentarzu. Budzi się, noc, księżyc
świeci.
> Zbiera się do wyjścia z cmentarza, patrzy, a tu stróż cmentarny kopie
grób.
> - O, ho, ho - pomyślał sobie - przestraszymy gościa...
> Podkradł się cichcem, a kiedy był już tylko kilka kroków od delikwenta jak
> nie ryknie:
> - BUUUUUUUUUUUU
> Żadnej reakcji. Stróż jak kopał tak kopie nawet się nie obejrzawszy. Więc
> facet znowu: -BUHAHAHAHIHIHIHIHIBUUUU Znowu nic. Zniechęcony pijaczek
> odwrócił się na pięcie i idzie do wyjścia. Kiedy już sięgał ręką do furtki
> nagle z tyłu ktoś go łups w łeb łopatą!
> - A nie, nie! Chciałeś pospacerować, to spaceruj, ale poza teren nie
> wy-cho-dzi-my! - powiedział stróż.
>


> Idzie niewidomy na grzyby do lasu. Ponieważ niewidzi, rozpoznaje gatunki
> grzybów kosztując je.
> - Hmmm... Maślaczek.
> - Hmmm... Borowik.
> - Hmmm... Rydz.
> - Hmmm... Gówno. Dobrze, że nie wdepnąłem.
>


> Przychodzi żaba do lekarza ze skarpetą na głowie, lekarz pyta:
> -Co ci dolega? A żaba na to:
> - Nic mi kurwa nie dolega, to jest napad!

Nauczycielka poleciła dzieciom, żeby napisały wypracowanie, które
zawierać będzie cztery tematy:
1. Monarchia
2. Seks
3. Religia
4. Tajemnica
Powiedziała, że kto skończy będzie mógł iść do domu.
Dzieci zaczęły pisać.

Po kilkunastu sekundach wstaje Jasio i oddaje
prace.

Nauczycielka nie chce wierzyć, że udało mu się już skończyć.
Prosi go, żeby odczytał swoje wypracowanie.

Jasio czyta z dumą:

" Ktos zerżnal królową! Mój Boże! Kto?"

 

 

Prawdziwe podanie o prace skierowane do McDonalda na Florydzie przez siedemnastolatka.
[Zostal zatrudniony - podanie bylo tak slodkie i zabawne]

 


NAZWISKO: Greg Bulmash

 

PLEC (ang. SEX): Jeszcze nie. Wciaz czekam na odpowiednia osobe.

 

OCZEKIWANE STANOWISKO: Prezes albo wiceprezes. A na powaznie - jakiekolwiek. Gdybym byl w sytuacji, ze moglbym sobie wybierac, nie zglaszal bym sie do Was z tego ogloszenia.

 

OCZEKIWANE WYNAGRODZENIE: Rocznie $185,000 plus preferencyjne akcje plus dodatkowe swiadczenia.
A jesli to nie jest mozliwe, to mozemy negocjowac Wasza propozycje.

 

WYKSZTALCENIE: Tak.

 

OSTATNIO ZAJMOWANE STANOWISKO: Cel atakow kierownictwa sredniego szczebla.

 

POPRZEDNIE WYNAGRODZENIE: Mniej, niz jestem warty.

 

NAJWIEKSZE DOKONANIA: Niewiarygodna kolekcja ukradzionych dlugoisow i notatek na post-it'ach.

 

POWOD ZMIANY PRACY: To wciaga.

 

MOZLIWE GODZINY PRACY: Dowolne.

 

PREFEROWANE GODZINY PRACY: 13:30-15:30, od poniedzialku do srody.

 

SZCZEGOLNE UMIEJETNOSCI: Tak, lecz bardziej dopasowane do innej pracy.

 

CZY MOZEMY SIE SKONTAKTOWAC Z AKTUALNYM PRACODAWCA: Gdybym go mial - czy pisalbym podanie do Was?

 

CZY MOZESZ DZWIGAC WIECEJ NIZ 20KG: 20kg czego?

 

CZY MASZ SAMOCHOD: Sadze, ze lepszym pytaniem byloby "czy masz jezdzacy samochod".

 

CZY ZDOBYLES JAKIES SPECJALNE NAGRODY: Tak. W zdrapce.

 

CZY PALISZ: W pracy - nie. W czasie przerw - tak.

 

CO BYS CHCIAL ROBIC ZA PIEC LAT: Mieszkac na Wyspach Bahama z bajeczna, glupia i seksowna blondynka, ktora uwaza, ze jestem najwspanialszy na swiecie. W zasadzie, chcialby to robic juz teraz.

 

CZY POTWIERDZASZ, ZE TO CO NAPISALES JEST PRAWDZIWE I PELNE: Tak. Absolutnie.

 

 

Rozmawia 3 pedalow o najbardziej podniecajacym sporcie. Pierwszy
mowi:
- Mi sie najbardziej podoba plywanie. Wyobrazcie sobie prawie nagie,
umiesnione ciala plywakow....
Drugi:
- Eeee, zapasy sa bardziej podniecajace. 2 silnych facetow walczy w
stalowym uscisku....
Trzeci:
- Co wy tam wiecie. Najbardziej podniecajaca jest pilka nozna!
- Pilka!
- Jasne! Wyobrazcie sobie final Mistrzostw Swiata. 90 minuta, remis
0:0, ostatnia akcja, mam pilke i wychodze sam na sam z bramkarzem.
Robie zwod, bramkarz lezy na murawie, przede mna pusta bramka.
Strzelam... i pudluje! Wtedy 100 tysiecy kibicow na trybunach wrzeszczy
na cale gardlo: "Ch*j ci w dupe!". A wtedy ja wypinam dupe i marze

 

 

Na lekcji:
- No to teraz wyjmiemy karteczki i piszemy klasówke.
Na to Jasiu:
- Ja ci dam stara kurwo klasówke, jak ci przypierdole to zobaczysz!.
Pani
z placzem poleciala do dyrektora.
- Panie dyrektorze! Chcialam zrobic klasówke, a Jasiu powiedzial ze mi przypierdoli...
- Taki maly, rudy?
- Tak
- Taki z duzym nosem?
- Tak panie dyrektorze
- Ooo! Ten to potrafi przypierdolić...!

 

Żona do męża:
- Kochanie, powiedz mi cos słodkiego...
- Nie teraz, jestem zajęty.
- Kochanie, no powiedz mi coś słodkiego...
- Naprawdę, teraz nie mam czasu.
- Ale kochanie, chociaż jedno slówko...
- "Miód" do kurwy nedzy i odpierdol się!

 

 

 

Przychodzi Rumun do Urzędu Pracy:
- Znajdzie się jakaś robota dla mnie?
- Pewnie! 3000 zł na miesiąc, samochód, telefon komórkowy etc.

Odpowiada to panu? - mówi jeden z urzędników.
- Żartuje Pan!
- Nie, to Pan pierwszy zaczął...

 

W aptece stoi nieśmiały chłopak.
Gdy wszyscy klienci wyszli, aptekarz pyta:
- Co, pierwsza randka?
- Gorzej, odpowiada chłopak, pierwsza wizyta u mojej dziewczyny.
- Rozumiem - mówi aptekarz - masz tu prezerwatywę.
Chłopak się rozochocił:
- Panie, daj pan dwie, jej mama podobno też fajna dupa.
Po wizycie dziewczyna mówi do chłopaka:
- Gdybym ja wiedziała, że Ty taki niewychowany, cały wieczór nic nie powiedziałeś i patrzyłeś na podłogę, nigdy bym Ciebie nie zaprosiła.
- A gdybym ja wiedział, że twój ojciec jest aptekarzem, też bym nigdy do Was nie przyszedł.

 

 

 

 


 

Patrix (11-08-2005 23:38)
>> Przychodzi facet do lekarza.
>> - Panie doktorze, strasznie bolą mnie bimbole.
>> - Niech się pan rozbierze, obejrzymy (ogląda)
>> - Hmmm... Nie wiem co to może być, trzeba będzie zrobić badanie krwi i
>> moczu. Ma pan tu skierowanie do laboratorium, przyjdzie pan pojutrze z wynikami badania.
>> Facet poszedł do tego laboratorium, zrobił badania, odebrał wyniki..
>> Następnego dnia siedzi z kumplem w barze i opowiada mu jak go te
>> bimbole bolą i że jutro idzie do lekarza z wynikami.
>> Kumpel - jako że kiedyś trochę się interesował medycyną - mówi:
>> - Słuchaj, ja się na tym trochę znam, pokaż mi te wyniki z
>> laboratorium, ja ci już dzisiaj powiem co ci jest.
>> Obejrzał uważnie te karteluszki z laboratorium
>> - Uuuuu, stary, przejebane masz... Zobacz co ci tu napisali!
>> - ?
>> - AB
>> - Co to znaczy?
>> - Amputować Bimbole... Ale to jeszcze nie koniec złych wieści,
>> patrz,
>> tu dalej jest napisane Rh-
>> - czyli?
>> - Razem z chujem

Patrix (11-08-2005 23:40)
Zadanie:

Matka jest o 21 lat starsza od swojego dziecka. Za 6 lat Dziecko

bedzie 5 razy mlodsze od matki.


Pytanie:

Gdzie jest ojciec?


To zadanie jest do rozwiazania i nie jest tak trudne, na jakie

wyglada. Nie patrz
na rozwiazanie, mozna je rozwiazać matematycznie,

naprawdę.

Uwaga:

Pytanie "Gdzie jest ojciec" musisz dokladnie przeanalizowac.
Rozwiazania szukaj nizej...

Rozwiazanie:

Dziecko ma dzisiaj X lat, a jego matka Y lat.
Wiemy, ze matka jest 21 lat
starsza od dziecka.

W nastepstwie:

X + 21 = Y

Wiemy równiez, ze za 6 lat dziecko bedzie 5 razy mlodsze od matki.

Mozemy zatem napisac nastepujace równanie:

5 (X + 6) = Y + 6 Zastapimy Y przez X i rozpoczynamy rozwiazywac:

5 (X + 6) = X + 21 + 6

5X + 30 = X + 27
5X - X = 27 - 30
4X = -3
X = -3/4

Dziecko ma dzisiaj -3/4 roku, co jest równe -9 miesiecy...
Rozumujac matematycznie, mozna przez to dowieść, ze matka jest w tym

wlasnie momencie BZYKANA
0x01 graphic



Rozwiazanie:

OJCIEC JEST NA MATCE

Patrix (11-08-2005 23:40)
Idzie Polak po wyspie i widzi Indiankę przystrojaną w piórka, szmatki i takie tam. Zdziwiony podchodzi, a ona nagle mówi:
-Jestem szamanka z Doliny Kokosów. Naskocz mi na cipke nie dotykając włosów!
Polak odpowiada:
-Jestem Polakiem, bronię swój kraj. Naskocz mi na fiuta nie dotykając jaj!

Patrix (11-08-2005 23:41)
Dwóch gejów w sklepie zauważa super nowe prezerwatywy: jedna w kształcie najnowszego modelu Mercedesa. Gej na to do drugiego geja:
- Ale super będziemy to robić z najnowszym autem!
Na to drugi gej
- a może kupmy ta druga - to super samochód wyścigowy, wiesz... hmmm... będzie tak szybko i tak super.
Na to sprzedawca:
- Wy to sobie kupcie terenówkę i tak po gównie będziecie jeździć...

Patrix (11-08-2005 23:42)
Policjant na koniu podjeżdża do małego chłopczyka na rowerku i pyta:
- Ten rowerek dostałeś od Świętego Mikołaja?
- Tak odpowiada chłopiec
- To następnym razem powiedz mu żeby ci światełka dorzucił - i policjant zaczął wypisywać mandat
Na co mały chłopczyk pyta:
- Tego konia dostał pan od Świętego Mikołaja?
Policyjny instynkt nakazał mu zachować czujność i zaczął podejrzewać podstęp więc odpowiedział:
- Tak
- To następnym razem niech mu pan powie, że kutas ma być na dole

Patrix (11-08-2005 23:43)
Stoi sobie policjant z "suszarką" na poboczu i się nudzi.
Nagle na horyzoncie pojawia się nowiutki mercedes i oczywiście smerf go zatrzymuje. Ku jego wielkiemu zdziwieniu, za kierownicą siedzi obszarpany śmierdzący żul. Policjant totalnie zaskoczony pyta:
- Kurde! Tyle lat pracuję i nie stać mnie na takiego merca, a ty taki obszarpany takim cackiem się bujasz. Jak to możliwe?
- Bo ja mam taki dar: jak nasikam łysemu na głowę, to mu włosy odrastają. Jednemu nowobogackiemu nasikałem i mi tego merca podarował.
Policjant zdejmuję czapkę i nadstawia łysą pałę:
- Posikaj i na mnie to nie zapłacisz mandatu i puszcze cię wolno! Żul rozpina rozporek, wyciąga ptaka i zaczyna sikać.
Z tylnego siedzenia mercedesa nagle słychać histeryczny śmiech:
- O kur... Za taki numer to ci i mieszkanie kupię
0x01 graphic
0x01 graphic
0x01 graphic
!

Patrix (11-08-2005 23:45)
Matka z małą córką wybrała się w odwiedziny do rodziny w Warszawie.
- Matka próbowała złapać taksówkę, podczas gdy córka rozglądając się
zauważyła grupę wyzywająco ubranych kobiet zgromadzonych na rogu ulicy.
- W koncu matce udało się zatrzymać taksówkę i ruszyły w drogę. W pewnym momencie córka pyta:
- Mamusiu, na co czekały te panie tam na rogu?
- Te panie czekały na mężów, żeby je odwieźli do domu po pracy. -
- odpowiada matka. Taksówkarz słysząc tę wymianę zdan odwraca się i mówi:
- Ach, niech pani bajek córce nie opowiada! To k***y są i tyle... Zapada
chwila niezręcznego milczenia, przerwana przez kolejne pytanie dziecka:
- Mamusiu, a czy te panie mają dzieci?
- Oczywiście - odpowiada mama - a myślisz, że skąd się biorą warszawscy taksówkarze?

Patrix (11-08-2005 23:47)
Zorganizowano międzynarodowe zawody w "rzucaniu mięsem".
Trzech finalistów -
Amerykańca, Ruskiego i Polaka - usadzono w kabiny, szczelnie
zamknięto i
zasłonięto, co by nie podsłuchiowalii podpatrywali rywali.
Wystartował Amerykanin:
- Fak, mada faka, fak ju self ... itp., itd... - tak ok. 5
minut nadawał.
Drugi nadaje Rusek:
- Job twoju mat', bladź, choj wam w żopu... itp. itd.. - 10
minut ostrego 'mięcha'.
Przyszła kolej na Polaka. Lekki rumor w kabince i leci wiązanka:
- O żesz ty w ch*j pierdolona mać, w du*pę ruch..na kozdupko,
pier.. cię i
twoją siostę owcę... - Polaczek nadaje z godzinę i nagle
wystawia głowę z
kabinki.
- Dobra, mogę zaczynać.
- Zaczynać?! A co to było przez ostatnią godzinę?
0x01 graphic
!
- Sznurówka mi się rozwiązała i nie mogłem k...rwy zawiązać.

Patrix (11-08-2005 23:49)
office:
-Good morning
-good morning, seat down. What's your name?
-abu musaba al zarkawi
-age?
-34
sex?
- 5, 6 times in a week
-you didn't
understand me Male or female
-yes... and sometimes camels...

Patrix (11-08-2005 23:52)
Gosc spóznil sie do kina. Seans juz sie zaczal, w sali ciemno, nic
nie widac. Podchodzi do pierwszego z brzegu rzedu i pyta:
- Przepraszam, czy to pierwszy rzad?
- Nie, 15 - pada krótka odpowiedz.
Idzie dalej.
- Przepraszam, czy to pierwszy rzad?
- Nie, 14.
- Przepraszam, czy to pierwszy rzad?
- Nie, 13.
- Przepraszam, czy to pierwszy rzad?
- Nie, 12.
itd., az wreszcie...
- Przepraszam, czy to pierwszy rzad
?
- Tak, to pierwszy rzad! - tym razem w glos jest dosc zniecierpliwiony.
- Bomba! Przepraszam, czy to pierwsze miejsce?
- Nie, 15.
- Przepraszam, czy to pierwsze miejsce?
- Nie, 14.
- Przepraszam...
Itd., az...
- Przepraszam, czy to pierwsze miejsce?
- Tak, to pierwsze miejsce! - warczy zapytany.
Gosc siada, wyciaga chipsy, otwiera, juz ma zaczac jesc gdy...
- Chce pan spróbowac? - zwraca sie grzecznie do sasiada.
- Nie.
- A pan?
- Nie.
- A pana zona?
- To nie jest moja zona.
- Przepraszam. A pani chce?
- Nie!
- A moze pan lysy chce spróbowac?
- Nie
0x01 graphic
!
Gosc wcial chipsy i wyciaga cole. Niestety, na butelce jest kapsel...
- Ma pan otwieracz?
- Nie.
- A pan?
- Nie.
- A pana zona?
- To nie jest moja zona.
- Przepraszam. A pani ma?
- Nie!
- A moze pan lysy ma otwieracz?
- Nie
0x01 graphic
!
Jakos jednak sie uporal z kapslem, podnosi butelke do ust,
ale...
- Chce sie Pan napic?
- Nie.
- A pan?
- Nie.
- A pana zona?
- To nie jest moja zona.
- Przepraszam. A pani chce ?
- Nie!
- A moze pan lysy chce sie napic?
I nagle z glebi sali dobiega histeryczny wrzask:
- Lysy! Kurwa! PIJ
0x01 graphic
!

Patrix (11-08-2005 23:54)
Malutki, bialy facet wchodzi do windy. Jest juz tam taki wielki Murzyn.
Kiedy winda rusza, Murzyn mowi:
- 2 metry wzrostu, 200 kg wagi, 30 cm penis, 2 kg lewe jadro, 2 kg prawe
jadro, Turner Brown.
Malutki facet mdleje. Murzyn podnosi go z podlogi, cuci uderzeniami w
twarz, potrzasa nim i pyta:
- Kurcze, facet, cos nie tak?
Malutki, bialy czlowiek odpowiada:
- Przepraszam pana, ale prosze powtorzyc, co pan mowil.
Murzyn patrzy z gory na czlowieczka i mowi:
- 2 metry wzrostu, 200 kg wagi, 30 cm penis, 2 kg lewe jadro, 2 kg prawe
jadro. Nazywam się Turner Brown.
Malutki, bialy czlowiek mowi:
- Dzieki Bogu, myslalem, ze pan mowi "turn around".

Patrix (11-08-2005 23:57)
Na pewnej propagandowej trasie przez Amerykę, prezydent Bush odwiedził szkołę w celu wyjaśnienia swojej polityki.
Potem poprosił dzieci o zadawanie pytań. Mały Bob zabrał głos:
- Panie prezydencie, mam trzy pytania:
1. Jak się pan czuje po sfingowanych wyborach, które pan wygrał?
2. Dlaczego pragnie pan bezpodstawnie zaatakować Irak?
3. Czy nie myśli pan, że bomba w Hiroshimie była największym atakiem terrorystycznym wszechczasów?
W tym momencie zadzwonił dzwonek i wszyscy wyszli z klasy.
Po przyjściu z przerwy prezydentowi Bushowi dalej stawiano pytania, lecz tym razem zabrał głos Joey:
- Panie prezydencie, mam pięć pytań:
1. Jak się pan czuje po sfingowanych wyborach, które pan wygrał?
2. Dlaczego pragnie pan bezpodstawnie zaatakować Irak?
3. Czy nie myśli pan, że bomba w Hiroshimie była największym atakiem terrorystycznym wszechczasów?
4. Dlaczego dzwonek na przerwę był 20 minut wcześniej?
5. Gdzie jest Bob?

Patrix (11-08-2005 22:44)
Pewna panienka w akademiku, ktora nie wybrzydzala, a nawet lubiła oglądać
"filmy przyrodnicze" razem z Murzynami, dostała pod koniec wakacji list od
jednego Niewidzialnego-W-Ciemnosciach Wielbiciela. W naglówku listu było
pieknie narysowane drzewko owocowe i wykrzyknik. W drugiej linijce dwa psy,
jeż i słoik dżemu. W trzeciej było napisane: 3.05, 3P, 3.100.
Po długim główkowaniu co to mogłoby znaczyć, pobiegła do akademika, gdzie
już kilku z Obnoszących-Włosy-Łonowe-Na-Głowie przyjechało. Jeden z nich
wziął kartkę:
-Oooo, moja nie mieć kłopota z czytaniem! Moja kolega tu napisal:
"Ziewko!
Psi-jez-dziam,
Ci-maj ci-pe ci-sto"

Patrix (11-08-2005 22:47)
to masz jeszcze

Patrix (11-08-2005 22:47)
Kasa biletowa w kinie. Pani w kasie sprzedaje bilety i przy tej okazji
proponuje różnego rodzaju dodatki dla lepszego odbioru filmu (woda, cola,
lody itp.)
Tak wiec jakiś koleś kupuje bilet no i taki dialog mamy:
Bileterka:
- A może wodę jeszcze Pan kupi?
- Nie dziękuje
- To orzeszki może?
- Też nie, dziękuje.
- To chociaż lody nich Pani weźmie.
Koleś zdenerwowany:
- Nie. Nie chce. Już mówiłem przecież!
Koleś odchodzi od kasy. Bileterka niepocieszona wystawia głowę przez okienko
i jak gdyby nic tak od niechcenia:
-A mordercą jest szofer, palancie!
* * * * *
- Jaka jest różnica między gilem a kalafiorem ?
- Dzieci zjedzą gila.

Patrix (11-08-2005 22:49)
tak w 90% to daje spac ale 10% to horror z 4 rano :)

Patrix (11-08-2005 22:49)
Łociec bede sie żynił. - Mówi młody gazda
- A z kim to synecku?
- A z tom Magdom od Poloków.
- Wiysz co synuś, z niom to ty sie niy mozesz łożynić, bo to twoja siostra
jest.
Gazda mioł dużo pola i śwarny chłopok był to se znaloż nowom dziołche.
- Łociec bede sie żynił. - Mówi młody gazda
- A z kim to synecku?
- A z tom Hankom od Piecucha.
- Wiysz co synuś, nie wiym jak ci to pedzieć, ale z niom to ty tyz sie nie
możesz łożynić, bo to tyz twoja siostra jest.
Gazda sie podłamał, siod pomyśloł i wymyślił. Na końcu wsi miyszko Andzia,
ta łociec na pewno nie doszli.
Ale i tym razem łociec mówi - To tyz twoja siostra jest.
Całkiem załamany gazda siad w izbie. Przychodzi matula:
- A cóz ci to synecku?
Gazda opowiedzioł matce co jak to było z dziołchami i łojcem.
Na to matula:
- A ni to sie nie przejmuj, przeca to nie twój łociec jest.

Patrix (11-08-2005 22:49)
Twoj kaliber

Patrix (11-08-2005 22:49)
Spotyka się dwóch pedałów:
- Szmat czasu! Jak ci idzie?
- Cudownie! Nie mam czasu, żeby pierdnąć!

Patrix (11-08-2005 22:51)
Stoja w sklepie na półce bułką z pęczkiem...
W pewnym momencie bułka wybucha śmiechem: - hehehihiihihihha
Pączek: - bułka z czego się śmiejesz?
Bułka: - fajna rymowanka mi się przypomniała
P: - no powiedź
B: - pączek, pączek ch*j bez rączek... hehehehe
Stoją dalej na tej półce
Aż pączek: hehehehehehehheheeh
Bułka: - a ty z czego się śmiejesz?
Pączek: - też mi się rymowanka przypomniała
Bułka: - no to wal
Pączek: -bułka,bułka... ch*j Ci w dupe

Patrix (11-08-2005 22:53)
Z siódmych mistrzostw świata w posuwaniu na czas witają państwa Dariusz Szpakowski i Włodzimierz Szaranowicz. Dziś jest dzień rozgrywek finałowych. Eliminacje wyłoniły naprawdę najwyższej klasy zawodników, w szranki, stacja Speedy Gonzales, Szybki Lopez i Struś Pędziwiatr.
Kto twoim zdaniem zostanie tegorocznym mistrzem?
- Trudno powiedzieć, wszyscy zawodnicy są świetnie przygotowani. Trenowali pod okiem najlepszych trenerów przy opracowanych specjalnie dla nich metodach treningowych.
- No, ale my tu gadu-gadu, a tu już rozpoczęły się zawody. Zawodnicy mają 5 minut na posunięcie jak największej ilości osób, pierwszy rozpoczął Speedy Gonzales.
Narzucił naprawdę niezłe tępo, może zabraknąć mu siły na finisz, 10..20..30..40..46!
- Świetny wynik, pozostali będą musieli nieźle się napocić.
Ale teraz do zawodów staje Szybki Lopez.
- I ruszył, 10..20.. ten człowiek jest fenomenalny! 60..70..77
- Chyba nikt nie jest w stanie odebrać mu złotego medalu!
Ale teraz do zawodów staje Struś Pędziwiatr.
- I rozpoczął 20..50..80..eee...100...150..eee!.. 200..pierwszy rząd, drugi rząd, trzeci rząd, WŁODZIU SPIERDALAMY!

Patrix (11-08-2005 22:54)
i serrii krewetki

Patrix (11-08-2005 22:54)
Polak, Rusek i Niemiec spotykają diabła i diabeł mówi.
-Jeśli chcecie dostać coś do jedzenia
musicie spełnić zachciankę pewnej bogatej pani.
pierwszy idzie do niej Niemiec puka i mówi.
-Dzień dobry przysłał mnie diabeł mam spełnić pani zachciankę
za coś do jedzenia.
-Wejdź. pozwiedzała do Niemca
-Zrób mi minete.
zdejmuje majtki a tam strup wielkości dłoni .Niemiec mówi.
-Ja dziękuje. Wybiega i rzyga.
Teraz Rusek no i historia sie powtarza. Następnie idzie Polak.
Puka i mówi.
-Diabeł mnie przysłał mam spełnić pani zachciankę za coś do jedzenia .
-Wejdź. Zrób mi minete.
Wchodzi. Ona zdejmuje majtki Polak patrzy a tam strupy wielkości dłoni.
Otwiera okno i zrywa te strupy i wyrzuca za okno
wychodzi po dwóch godzina z miską ryżu i mówi
chłopaki mam żarcie chodźcie.
Na to Rusek.
-Idź z tym w ....., tą pizzą którą wyrzucałeś
tak się nażarliśmy że to poezja
0x01 graphic
!

Patrix (11-08-2005 22:58)
ufff hardcore wsamraz na impre z laskami

Patrix (11-08-2005 22:58)
Słowa BARDZO TRUDNE do wymówienia po spożyciu:
1. Wyindywidualizowany entuzjasta
2. W czasie suszy szosa sucha
3. Lojalna Jola
Słowa ABSOLUTNIE NIEMOŻLIWE do wymówienia po spożyciu:
1. Nie, dzięki chłopaki, mi już nie polewajcie...
2. Nie, nie namawiajcie mnie, nie będę śpiewał...
3. Przykro mi piękna nieznajoma, ale nie mam ochoty na seks ...

Patrix (11-08-2005 22:59)
Chinski król mial córke, której nikt nie mógl dogodzic.....
oglosil wiec konkurs,
kto dogodzi mojej córce dostanie ja za zone i pól królestwa.....
jesli nie da rady to zostanie obciete mu przyrodzenie.....
znalazlo sie paru smialków ale zaden nie dal rady.
po paru tygodniach nikt juz sie nie odwazyl siehnac po pól królestwa
znalazl sie jednak taki smialek z dalekiej krainy i wyruszyl na spotkanie z
ksiezniczka. Wzial po drodze maczuge z sekami.......
gdy przybyl na dwór bylo juz ciemno. zaproponowal królowi ze jes gotów, pod
warunkiem ze wejdzie do sypialni gdy sie sciemni
król sie zgodzil.
smialek wszedl do sypialni i cichaczem zatargal tam maczuge...
ksiezniczka zaraz rozlozyla nogi...........
a on do dziela,... chwycil maczuge i ram tum tum, rum tum tum
itp.................
po jakies godzinie zmeczony juz chcial sobie odpuscic ale szkoda mu byl
przyrodzenia, wiec wyciska ostatnie poty.....
po chwili ksiezna mówi
lubie jak ktos zaczyna od palcówki............

Patrix (11-08-2005 23:01)
Tyle sie mówi, ze najlepsze imprezy techno dance itp sa w takich osrodkach
jak Ibiza, Berlin, Amsterdam. To nieprawda. Ostatnimi czasy siedziba
najlepszych swiatowych imprez jest Irak. To najbardziej rozrywkowa
narodowosc na swiecie. Tam jak miejscowy DJ bujajacy sie w klimatach z
gatunku Bin Laden hause destruction lub Osama progresive music zapoda muze
z walizy to nie mam mocnych wszyscy sa rozerwani. Po prostu tam jest taki
klimat ze umrzec mozna. Bardzo modne i popularne dla Irackich DJ staly sie
imprezy na wyjedzdzie. Dodatkowym dreszczykiem dla publiki jest to, ze nikt
nie wie kiedy i gdzie DJ Ali Baba zapoda muze z walizy. A jednak caly swiat
o nich mówi i wszyscy ich szukaja.
.... gorzej tylko pózniej sie pozbierac

Patrix (11-08-2005 23:02)
Podobno jest to ....autentyczna historia z jednego z obozów wspinaczkowych, w których uczestniczył koleś:
Podczas jednego z obozów wspinaczkowych w Tatry pojechaliśmy w rejon Morskiego Oka. Dotarliśmy pod ścianę. Nasz instruktor (jako, że byliśmy przygotowani na wyprawę pod każdym względem) zaproponował, żebyśmy sobie strzelili po jednym - "żeby nam się ściana trochę˛ położyła -będzie się lepiej wchodzić". Towarzystwo nie namyślało się długo i zaczęli "kłaść ściany" dosyć
intensywnie, z czasem flaszki zaczęły topnieć jedna po drugiej i skończyło się na kompletnym uboju. Gdy grupa ocknęła się równo ze świtem zauważyli, że brakuje wśród nich prowodyra libacji - instruktora...
I tutaj następuje wersja GOPR-owców:
- "Zapieprzamy gazikiem, wyjeżdżamy zza zakrętu a tu jakiś facet na
środku drogi idzie na czworaka, wbija haki w asfalt i asekuruje się liną"

Patrix (11-08-2005 23:10)
Trzy kobiety rozmawiaja o sposobach na unikniecie ciazy. Pierwsza mówi:
- "Moja religia nie pozwala mi uzywac jakichkolwiek metod". Nastepna
przyznaje sie do podobnej
sytuacji, ale mówi ze wierzy w tzw. "metode kalendarzowa".
Trzecia kobieta mówi:
- "A ja od lat skutecznie stosuje metode wiaderka i spodeczków!".
Pozostale panie niezmiernie zaciekawione, prosza o blizsze wyjasnienia.
- "No cóz, jestem wysoka, mam 189 cm wzrostu. Mój maz ma tylko 162 cm.
Tuz przed stosunkiem stawiam wiaderko na podlodze, dnem do góry. Wchodzi
na nie maz i ... kochamy sie na stojaco. Kiedy widze, ze jego oczy robia
sie wielkie jak spodki - szybko wykopuje wiaderko spod niego...

Patrix (11-08-2005 23:12)
- Czy macie we wsi czarnego konia? -pyta turysta
- Calkiem czarnego
0x01 graphic

- Zupelnie.
- A to nie mamy.
- A niech to, proboszcza wam przejechalem.

Patrix (11-08-2005 23:14)
>>Jak się nazywają prostytutki pracujące przy autostradach wśród lasów?
>>- Ssaki leśne

Patrix (11-08-2005 23:15)
>>Marian wraca z firmowej imprezy taszcząc dumnie pod pachą flachę magnum
szampana:- To nagroda - wyjaśnił z dumą żonie - w konkursie na największego
fiuta.
>>- Czyś ty stary zgłupiał? Pokazałeś całego ptaka publicznie?!
>>- Niee, tylko tyle, żeby wygrać.

Patrix (11-08-2005 23:17)
>>Wieczorem, po męczącym dniu wraca do domu lekarz. Szybki prysznic i goły
wskakuje do łóżka, w którym leży już jego żona. Ta oczywiście zaczyna znaną
śpiewkę :- Kochanie, tak mnie dzisiaj od rana głowa boli.Mąż absolutnie nie
zrażony takim wstępem :
>>- Wiesz, akurat po wyjściu spod prysznica, posypałem sobie fiuta
sproszkowaną aspiryną, więc możesz go potraktować jak lekarstwo i przyjąć
doustnie lub jako czopka dopochwowego

Patrix (11-08-2005 23:18)
>>Wycieczka emerytów. Postój na zwiedzanie. Podczas wysiadania z autobusu
jedna z pasażerek nachyla się do kierowcy i szepcze mu do ucha: \'Proszę
pana, właśnie napastowano mnie seksualnie\'. Kierowca nie przejął się
skargą, lecz oczywiście obiecał zająć się sprawą.
>>Przy kolejnym postoju inna staruszka nachyla mu się nad głową i szepcze:
\'Panie kierowco, przed chwilą byłam napastowana seksualnie!\' Tym razem
kierowca potraktował to już poważnie. W autobusie zostało jeszcze kilkoro
pasażerów, więc postanowił przepytać ich i sprawdzić, o co chodzi.
>>Po chwili zauważył, że po podłodze pomiędzy siedzeniami przeciska się
drobny staruszek. Kierowca schyla się przy nim i pyta:
>>- Czy coś się stało? Mogę panu w czymś pomóc?
>>Staruszek podnosi wzrok i rzecze:
>>- O, tak, synku, bardzo cię proszę. Spadła mi tu gdzieś peruczka i próbuję
ją znaleźć. Już dwa razy mi się wydawało, że ją widzę, ale tamte obydwie
miały przedziałki pośrodku, a moja się czesze na boczek...

Patrix (11-08-2005 23:19)
>>Przychodzi żona do chirurga
>>- Panie doktorze czy mógłby pan mojemu mężowi przyszyć jakiegoś innego
członka. Tym swoim to on tylko raz w roku może
>>- Nie ma problemu. Proszę przyprowadzić męża.
>>Operacja się udała. Po roku przybiega żona:
>>- Panie doktorze teraz to on w ogóle już nie może...
>>- Ciekawe! Proszę przyprowadzić męża.
>>- Kochanieńki w czym problem? Interesik cienko pracuje?
>>- Ale panie doktorze wręcz przeciwnie
0x01 graphic
! Rano sekretarkę, w obiad którąś z
biura, wieczorem żonę kolegi...
>>- A nie mógłby pan w swoim grafiku naleź miejsca dla żony?
>>- Nie mogę ,po prostu nie mogę panie doktorze, mam barierę
>>-Jaką znowu barierę?
>>- Psychologiczną. Przecież nie mogę swojej żony cudzym fiutem posuwać!

Patrix (11-08-2005 23:24)
Po co produkuje się białą czekoladę?
- Żeby murzynek też mógł się upieprzyć...

Patrix (14:23)
Drogi Mężu:
Piszę do Ciebie ten list, aby powiedzieć, że opuszczam Cię na dobre.
Byłam dla Ciebie dobrą kobietą przez ostatnie siedem lat i nie
otrzymałam za to nic dobrego. Ostatnie dwa tygodnie były dla mnie piekłem. Twój szef zadzwonił do mnie i powiedział, że rzuciłeś dziś robotę. Ostatniego
tygodnia wróciłeś do domu i nawet nie zauważyłeś, że mam nową fryzurę,
pięknie zrobione paznokcie, przygotowałam Twoje ulubione mięso i mam
na sobie nową, piękną i kuszącą bieliznę. Przyszedłeś sobie, zjadłeś w
dwie minuty, i poszedłeś spać zaraz po obejrzeniu meczu. Nigdy nie mówiłeś
mi też, że mnie kochasz czy czegoś podobnego. Zatem albo mnie zdradzałeś, albo nigdy nie kochałeś. Ale to już nieważne, ponieważ odchodzę.
P.S. Jeżeli masz ochotę mnie szukać, to nie rób tego. Twój BRAT i ja
przeprowadziliśmy się razem do Szczecina! Mamy nowe wspaniałe życie!
Twoja Była Małżonka.

0x01 graphic
Patrix (14:24)
Droga Była Małżonko:
W życiu nie spotkało mnie nic wspanialszego niż Twój list. To prawda,
że byliśmy małżeństwem przez siedem lat, jednak do dobrej kobiety było Ci naprawdę daleko. Oglądałem mecze za każdym razem, kiedy epatowałaś mnie swoją żałosną nagością, chodząc po domu w bieliźnie, aby na to nie patrzeć.
Szkoda że to nie działało. Zauważyłem kiedy obcięłaś włosy w ubiegłym
tygodniu i pierwszą rzeczą, którą pomyślałem było "wyglądasz jak
facet!".
Moja matka nauczyła mnie, żeby lepiej nie mówić nic, kiedy nie jestem
w stanie powiedzieć czegoś miłego. Kiedy przygotowywałaś moje ulubione
mięso, musiałaś pomylić mnie z MOIM BRATEM, ponieważ zaprzestałem jedzenia
wieprzowiny już siedem lat temu. Poszedłem sobie spać, kiedy zobaczyłem
Twoją nową bieliznę, ponieważ była na niej jeszcze metka z ceną.
modliłem się, żeby to był przypadek, że tego samego dnia, którego rano
pożyczyłem mojemu bratu dwieście złotych, Twoja bielizna miała na metce 199,99
zł.
Po tym wszystkim nadal Cię kochałe
m i czułem, że jeszcze możemy to naprawić. Zatem kiedy zorientowałem się,
że właśnie wygrałem w totka dziesięć milionów, rzuciłem robotę i
zakupiłem dwa bilety na Jamajkę. Kiedy jednak przyszedłem do domu, Ciebie już nie
było.
Jak sądzę, wszystko to stało się nie bez powodu. Mam nadzieję, że
właśnie ułożyłaś sobie życie, tak jak zawsze chciałaś. Mój prawnik powiedział,
że list, który do mnie napisałaś jest wystarczającym powodem, aby orzec
rozwód z Twojej winy i nie dzielić majątku. Zatem trzymaj się.
P.S. Nie wiem czy Ci mówiłem, że mój brat Karol urodził się jako
Karolina. Mam nadzieję, że to nie problem.
Podpisano - Bogaty Jak c.h.u.j i Wolny!

0x01 graphic
Patrix (14:25)
Dwóch chłopów pojechało na targ żeby kupić byka. Dobrze się targowali i
zostało im trochę kasy, w sam raz na panienkę w "agencji towarzyskiej".
Niestety tylko na jedną. Dodatkowo weszli tam z bykiem, tak na wszelki
wypadek żeby się nigdzie nie zapodział. Rano bajzelmama pyta się
pracownicy:
- I jak było?
- Ci dwaj w kamaszach to nic specjalnego, ale ten przebrany za vikinga to dał mi do wiwatu.

Patrix (14:53)
Przechodzi mezczyzn kolo lodziarni i widzi reklame: "Mamy lody wszystkich
smaków".
"Bzdury" mysli facet i wchodzi do lodziarni:
- Wiec twierdzicie, ze macie lody o dowolnym smaku na swiecie... To poprosze
loda o smaku wilgotnej ci*ki.
- Nie ma sprawy - odpowiada sprzedawca i podaje klientowi loda.
Klient próbuje, wykrzywia sie i mówi:
- One wcale nie maja smaku ci*ki, one smakuja jak gó*no
0x01 graphic

- Nic dziwnego, skoro robi pan taki dlugie lizniecia...

0x01 graphic
Patrix (14:54)
Zjezdzaly dziewczynki z 6 klasy gimnazjum po poreczach w bloku. Na
pólpietrze - miedzy 4 i 3 kondygnacja - wystawal gwozdek. Wiec Leokadia
rozdarla sobie c*pe.
Biegnie do ginekologa. Przyjela ja kobieta-lekarz, na oko tuz po 40-stce. W
okularach.
- Pani doktor, co robic? Krew mnie zalewa... - krzyczy od progu Leokadia.
- Trza zaszyc, dziewczynko. Jakiej srednicy mam dziurke zostawic?
- Hmm... No... Taka, jak u pani.
- Aaaa... A to idz se dziecko jeszcze pozjezdzaj po tej poreczy.

0x01 graphic
Patrix (14:54)
Pociag Intercity pedzacy gdzies przez "zacofana" Lubelszczyzne. Do kibelka w
celach "higienicznych" wchodzi mloda kobieta. Zmienia podpaske i rozglada
sie za koszem, przeznaczonym na takie sytuacje ale nigdzie go nie
znajduje.Aby nie spowodowac zapchania muszli klozetowej, z pewnym
zawstydzeniem otwiera okno i wyrzuca przez nie "stara" podpaske.
.
.
.
Na stacji w Motyczu oczekujac na jedyny pociag, który sie tu zatrzymuje,
stoi zarosniety facet i czyta "Chlopska droge". Nagle z pedzacego Intercity
wypada jakis przedmiot i laduje mu na twarzy. Facet bierze go w reke, oglada
i mówi pólglosem:
- Ku*wa, niby wata a ryja niezle mi rozwalilo.

0x01 graphic
Patrix (14:55)
Kolega dzwoni do kolegi:
- Wpadaj do mnie, sa dwie znajome, zabawimy sie
0x01 graphic

- ladne
0x01 graphic
?
- Wpadaj, wypijemy, bedzie ok...

0x01 graphic
Patrix (14:56)
Do taksówki w Warszawie wchodzi facet i mówi:
- Dzien dobry, poprosze kurs do Gdyni, tylko szybko. I kurs zeby byl za
darmo.
Taksówkarz spojrzal i rzecze:
- Oczywiscie prosze Pana. Tylko pod jednym warunkiem, przez cala droge
bedzie pan trzymal pilke tenisowa w zebach.
Facet mysli, w koncu za darmoche taki kawal i mówi wspanialomyslnie:
- Zgadzam sie!
- To niech pan wysiadzie, pilka jest na haku.



Wyszukiwarka