ZBIÓR SCENARIUSZY
INSCENIZACJI POŚWIĘCONYCH POLSKIM NOBLISTOM W DZIEDZINIE LITERATURY
Opracowanie
mgr Sylwia Leiszys
Warlubie 2005
Wstęp
Dążąc do uatrakcyjnienia zajęć lekcyjnych staram się tak dobierać metody pracy, aby uczniowie twórczo i w miarę samodzielnie realizowali wyznaczone im zadania.
Kształcenie literackie dla wielu uczniów nie jest zajęciem zbyt atrakcyjnym. Duży procent dzieci i młodzieży nie lubi i nie chce czytać, znajdując łatwiejsze formy poznawania dzieł literackich.
Z tym zjawiskiem borykają się nauczyciele w wielu typach szkół i na różnych etapach kształcenia.
Szczególnie tę niechęć do lektury słowa obserwuję w mojej codziennej pracy, w Ośrodku Szkolno- Wychowawczym dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej Intelektualnie.
Niechęć do czytania u moich uczniów wynika często z trudności w zrozumieniu czytanego tekstu oraz stosunkowo niski poziom wiedzy ogólnoludzkiej, który sprawia, że młodzież nie rozumie kontekstów wydarzeń, nie zna faktów historycznych.
Dlatego uważam, że należy starać się czytane teksty zawsze poddawać dogłębnej analizie merytorycznej.
Na zajęciach języka polskiego, które prowadzę w klasa I, II, III gim. Realizowałam blok tematów poświęcony Polskim noblistom w dziedzinie literatury. Młodzież zbierała informacje na ich temat z tekstów źródłowych, encyklopedii, Internetu i innych opracowań. Dodatkowym elementem tychże zajęć były inscenizacje, które wspólnie przygotowywaliśmy.
Zajęcia warsztatowe były wspaniałym podsumowaniem realizowanych zajęć a poza tym były okazją do pracy nad dykcją i emisją głosu.
Poniżej prezentuję scenariusze inscenizacji, które wspólnie opracowaliśmy i przeprowadziliśmy w naszej szkole.
Scenariusz inscenizacji pt.: „ Z wizytą w Woli Okrzejskiej”
Wnętrze Muzeum w Woli Okrzejskiej. W pokoiku, przy stole siedzi pogrążony w lekturze kustosz muzeum. Słychać dźwięki „ Poloneza” K. Kurpińskiego.
Słuchać pukanie do drzwi.
Kustosz
Proszę!
Do pokoju wchodzi dwoje dzieci
Dzieci
Dzień dobry Panu
Kustosz ( Odkłada książkę na stół, wstaje)
Dzień dobry.
Witam Was serdecznie w Woli Okrzejskiej, miejscu urodzenia wybitnego Polaka. Za chwilę zgadniecie o kim mówię ale najpierw usiądźcie wygonie i posłuchajcie.
( Dzieci siadają na krzesłach. Na scenę wchodzi recytator)
Recytator I
Dzieła jego znane są dziś na całym świecie, jego bohaterowie wzruszają nie tylko Polaków.
Recytator II
Wszyscy znamy Wołodyjowskiego i Baśkę, Skrzetuskiego, Bohuna, piękną Helenę czy pana Zagłobę, który zawsze potrafił wyjść z każdej sytuacji obronną ręką.
Kustosz
Czy już wiecie o kogo chodzi?
Dziecko I
Oczywiście, o Henryka Sienkiewicza.
Kustosz
Co wiecie na temat jego życia?
DzieckoII
Urodził się 5 maja 1846 roku tu, w Woli Okrzejskiej.
Kustosz
Tak, to prawda, Henryk był drugim dzieckiem swoich rodziców rodziców powiem Wam w tajemnicy, że nie zawsze był z niego wzorowy uczeń. Celujące oceny miał tylko z historii i z języka polskiego ale i uwagi zdarzały mu się często.
Dziecko I
Czy Sienkiewicz od dziecka chciał zostać pisarzem?
Kustosz
Nie, po ukończeniu gimnazjum rozpoczął studia na wydziale medycznym ale potem zrezygnował z tych marzeń i zajął się filozofią i historią.
Dziecko II
A czy Sienkiewicz szybko stał się sławnym pisarzem?
Kustosz
Droga do sławy nie była ani szybka, ani łatwa. Początkowo Sienkiewicz, pod pseudonimem Litwos, pisał artykuły do „ Gazety Polskiej”. W tym czasie odbył wiele podróży do Afryki i Ameryki. Oto utwory, które powstały dzięki tym podróżom ( podaje dziecom „Latarnika” i „Sachema”).
Ale wielka sława była jeszcze przed nim.
Dziecko I
W szkole omawialiśmy powieść „ W pustyni i w puszczy”
Kustosz
I jak wam się podobała?
Dziecko II
Bardzo. Każdy z nas ma swoje ulubione fragmenty i bohaterów. Mnie najbardziej podobała się przygoda ze słoniem Kingiem.
Dziecko I
A mnie urzekł swoją odwagą Staś Tarnowski. Był to młody chłopak, który potrafił zaopiekować się słabszą i młodszą Nel.
Kustosz
A czy znacie powieść, która przyniosła Sienkiewiczowi największą sławę?
Dziecko II
„ Trylogia”?
Dziecko I
„ Krzyżacy”?
Kustosz
Nie, otóż największą sławę przyniosła mu powieść „ Quo vadis” ( podaje dzieciom).
Za tę powieść w roku 1905 Sienkiewicz otrzymał Nagrodę Nobla.
Był pierwszym Polakiem, który otrzymał to wyróżnienie. Posłuchajcie.
Recytator I ( w tle Polonez F. Chopina)
I dziś wie już cały świat,
Jak Ojczyźnie dałeś blask.
Boś Ty słowa mistrz…
Zabrzmij pieśni ze wszech stron,
Bo noblistą pierwszym on.
Orle skrzydła dumnie wznieś
I przez wieki wieść tę nieś.
Recytator II
I cóż dziś możemy rzec o Tobie mistrzu Sienkiewiczu?
Czas dzieła Twe w pamięć powszechną wpisał,
Choć miałeś także swoich przeciwników.
Tyś najcenniejsze kreacje literaturze świata dał.
Wszyscy znamy Bohuna, Baśkę, Wołodyjowskiego
Sprytnego Zagłobę, tępego Roch Kowalskiego
Dieła Twe docierały wszędzie
Wszędzie sława Twoja trwa i trwać będzie.
Kustosz
Powieść „Quo vadis”, co po łacinie oznacza „ dokąd zmierzasz” to historia pierwszych chrześcijan prześladowanych za wiarę w Chrystusa za czasów okrutnego cesarza Rzymu - Nerona.
Dzięki tej powieści H. Sienkiewicz stał się pisarzem znanym na całym świecie.
Dziecko I
Czy to było ostatnie dzieło Sienkiewicza?
Kustosz
Nie, po sukcesie „ Quo vadis” Sienkiewicz przystąpił do pracy nad kolejną powieścią, którą poznajecie w szkole a jej ekranizację możecie oglądać w kinie. To losy Zbyszka i Danusi.
Dziecko II
Krzyżacy!
Kustosz
Tak, to było w zasadzie ostatnie dzieło Sienkiewicza.
Kiedy wybuchła I wojna światowa Sienkiewicz wyjechał do Szwajcarii, gdzie zmarł 15 listopada 1916 roku.
Oto co o Sienkiewiczu napisał Żeromski. ( czyta z książki)
Henryk Sienkiewicz posiadał od natury niezwykły dar słowa (…) trzeba mu przyznać pierwszeństwo, jako mistrzowi pisania, samego kunsztu wypowiadania się po polsku na piśmie. (…) Otworzył przed nami ów skarbiec siedemnastego wieku i dał literaturze polskiej arcydzieło stylu; usłyszeliśmy na własne uszy żywą mowę naddziadów.
Recytator I ( Muzyka z filmu „ Rosemary′s Baby”)
Książki te czytali legioniści w rowach strzeleckich
Strzeleckich chatach śląscy górnicy, panny w dworach szlacheckich.
Bo bije z nich wiara w siebie, z której rodzi się męstwo
Fantazja kawalerska- rodząca bohaterstwo.
Wiele dzieł dotarło do wszystkich świata miejsc,
Choć pisałeś je dla Polaków , ku pokrzepieniu serc.
Pochylić czoła teraz po prostu trzeba
Z dumą i szacunkiem z Twej skarbnicy czerpać.
Cichnie muzyka wszyscy aktorzy stają przed widzami, kłaniają się i schodzą ze sceny.
Scenariusz inscenizacji pt.:” Vivat Reymont! Vivat Polska!”
SCENA I
Mały salonik. Przy stoliku siedzą osoby, biorące udział w przedstawieniu, rozmawiają. Słychać bicie dzwonów.
Osoba I
Co to, czy coś złego się wydarzyło?! ( wszyscy rozglądają się nerwowo wokół siebie)
Osoba II (wbiega na scenę)
Słuchajcie, vivat! Ten dzień przejdzie do historii. Jak dobrze być Polakiem! Szczególnie w takiej chwili!
Osoba III
Co się stało, mów wreszcie. Cóż to za wielkie wydarzenie?
Osoba II
Nie wiecie? Dobrze zapamiętajcie ten dzień 13 listopada 1924 roku. Zapamiętajcie tę chwilę bo to historyczna chwila. Telefonował do mnie Alfred Wysoki- minister pełnomocny i poseł w Sztokholmie. Władysław Reymont otrzymał literacką Nagrodę Nobla! Prasa szwedzka od rana wychwala pod niebiosa Reymonta i Polskę.
Osoba III ( dzwoni dzwoneczkiem)
Takie wydarzenie a u nas prasa się spóźnia! Zaraz zapytam lokaja dlaczego nie dostarczono gazet.
Lokaj ( wchodzi z gazetami na tacy)
Prasa dla pana.
Osoba I
Dlaczego tak późno!
Lokaj
Bo wielkie wydarzenie, aż huczy na ulicy. Wszyscy przystają, rozmawiają, więc i ja trochę się spóźniłem
Osoba I
Już dobrze, właśnie chcemy się czegoś na ten temat dowiedzieć. ( wszyscy zaczynają przeglądać prasę)
Osoba II
Zaraz, zaraz coś jest ( szeroko otwiera gazetą i głośno czyta)
„Cieszymy się, że najważniejsze odznaczenie literackie przyznano przedstawicielowi odrodzonej i wolnej Polski. Kiedy Akademia wieńczyła Sienkiewicza nie było jeszcze państwa polskiego. Tak tedy zarówno zarówno latach poniżenia, jak i tryumfu Szwecja dała wyrazowej sympatii i uznania dla utalentowanego państwa polskiego”.
Słychać uporczywe pukanie do drzwi
Osoba I
A cóż to znowu za hałasy?
Lokaj otwiera drzwi. Do pokoju wbiegają chłopi.
Chłop I
Przybyliśmy tu do Was żeby wspólnie się radować.
Chłop II
Jesteśmy ze wsi Lipce. To nas opisał Reymont w swojej powieści. A teraz zatańczymy z tej radości wielkiej jak na weselu u Boryny.
(Biorą się pod boki i zaczynają tańczyć w rytm Mazura. Potem wybiegają z pokoju, cichnie muzyka. Osoba II zamyka za nimi drzwi, macha im na pożegnanie i mówi)
Osoba III
I tańcowali!...owe obertasy, krótkie, rwane, zwrotne, wściekłe, warem krwi ognistej tętniące a dobroci pełne i kochania, jako chmura gradowa z nagła spadające (…) jako te pola o wiośnie rozśpiewane, że i łza przez śmiechy płynie i serce śpiewa radością.
Osoba III
To naprawdę historyczna chwila. Ciekawe jak przeżywa to wszystko Reymont?
SCENA II
Ten sam pokój, w przyciemnionym świetle, otulony kocem , w fotelu siedzi mężczyzna- Reymont.
Reymont
„ Okropnie! Nagroda Nobla, pieniądze, sława wszechświatowa i człowiek, który bez zmęczenia wielkiego nie potrafi się rozebrać.”
( powoli wstaje z fotela, podchodzi do stolika i zaczyna pisać list, głośno mówiąc pisane słowa)
„Drogi Panie! Piszę dwadzieścia cztery godziny po otrzymaniu wiadomości o Noblu. Nie mogłem wcześniej. Brakowało sił. Roztrząsałem się do dna. Nagroda uderzyła we mnie istnym wstrząsającym piorunem”
„ Sprawiła mi nie radość, a głębokie wzruszenie. Mówiąc otwarcie, nie miałem żadnej nadziei. Na cóż ja mogłem liczyć? Chyba na jakiś szczęśliwy wypadek. I prawdopodobnie ten jakiś nieprzewidziany wypadek zwyciężył. Oszołomiony jestem tą niespodzianką.(…) Naraz otwierają się wielkie drzwi rozgłosu.”
Reymont wstaje i wychodzi z pokoju. Na scenę wchodzi recytator.
Recytator
Reymontowi nie dane było długo cieszyć się nagrodą. Zmarł w 1925 roku.Do historii literatury polskiej wszedł jako drugi, po Sienkiewiczu, laureat Nagrody Nobla, którą otrzymał za powieść „Chłopi”.
Pierwsza to w literaturze powieść, której jedynymi bohaterami są chłopi, a zdarzenia są wpisane w rytm zmieniających się pór roku, rytm prac polowych i wiejskich rytuałów.
Recytator schodzi ze sceny
Scenariusz inscenizacji pt.:
„ Czesław Miłosz i jego widzenie starości”
Scena - park, na ławce siedzi dwoje młodych ludzi, wokół nich koledzy i koleżanki.
Narrator I
Nobel, ustanawiając nagrodę, chciał, by wieńczone nią były wyróżniające się utwory nurtu idealistycznego. Co to dziś znaczy, tak naprawdę nie wiadomo.
Ale w trwaniu tej nagrody jest coś zastanawiającego. Coś, co każe wierzyć w moc idei, choćby wszyscy zdawali sobie sprawę, na jak wątłych podstawach jest ufundowana.
Naród polski w roku 1980 po raz trzeci przeżywał radość z docenienia polskiego literata. Był nim Czesław Miłosz.
Narrator II
Ojczyzną Czesława Miłosza, tak jak Mickiewicza, była Litwa, ale jak sam mówi, jego prawdziwą Ojczyzną jest mowa polska.
Wilno opuścił w roku 1937 i odtąd zmieniał kraje i miasta: Warszawa, Paryż, Nowy York, Berkeley, Kraków .
Był poetą i powieściopisarzem, publicystą i tłumaczem a także wykładowcą literatur słowiańskich w USA.
Narrator III ( zwraca się do kolegów)
W szkole poznaliście kilka pogodnych, bliskich waszym przeżyciom wierszy, w których Czesław Miłosz przede wszystkim mówił o wartości domu rodzinnego i szkoły. Posłuchajcie:
Recytator I
Tam, gdzie zielona ściele się dolina
I droga trawą zarosła na płoty,
Przez gaj dębowy, co kwitnąć zaczyna,
Dzieci wracają do domu ze szkoły.
W piórniku, który na skos się otwiera,
Chrobocą kredki wśród odruchów bułki
I grosz miedziany, które każdy zbiera
Na powitanie wiosennej kukułki.
Recytator II
Berecik siostry i czapeczka brata
Migają między puszystą krzewiną
Sójka skrzekocząc po gałęziach lata
I długie chmury nad drzewami płyną.
Już dach czerwony widać za zakrętem
Przed domem ojciec wsparty na motyce,
Schyla się, trąca listki rozwinięte
I z grządki całą widzi okolicę.
Recytator III
Ganek, na zachód drzwiami obrócony,
Ma duże okna. Słońce tutaj grzeje.
Widok szeroki tu na wszystkie strony,
Na lasy, wody, pola i aleje.
Narrator II
Kiedy już dęby w zieleń się przybiorą,
A lipa cieniem zakryje pół grzędy,
Świat ginie za niebieską korą,
Pocięty liśćmi w cętkowane zęby.
Tutaj brat z siostrą, nad małym stolikiem
Klęczą rysując wojny i pogonie.
I pomagają różowym językiem
Wielkim okrętom, z których jeden tonie.
Recytator II
Na ziarnku maku stoi mały dom,
Pieski szczekają na księżyc makowy
I nigdy jeszcze tym makowym psom,
Że świat jest mniejszy nie przyszło do głowy.
Ziemia to ziarnko- naprawdę nie więcej
a inne ziarnka -planety i gwiazdy.
A choć ich będzie chyba sto tysięcy,
Domek z ogrodem może stać na każdej.
Wszystko w makówce. Mak rośnie w ogrodzie,
Dzieci biegają i mak się kołysze
A wieczorami, o księżyca wschodzie,
Psy gdzieś szczekają to głośniej to ciszej
Recytator IV
Nadzieja bywa, jeżeli ktoś wierzy,
Że ziemia nie jest snem, lecz żywym ciałem,
I że wzrok, dotyk ani słuch nie kłamie
A wszystkie rzeczy, które tutaj znałem,
Są niby ogród, kiedy stoisz w bramie.
Recytator V
Wejść tam nie można. Ale jest na pewno
Gdybyśmy lepiej i mądrzej patrzyli
Jeszcze kwiat nowy i gwiazdkę niejedną
W ogrodzie świata byśmy zobaczyli.
Recytator IV
Niektórzy mówią, że nas oko łudzi
I że nic nie ma , tylko się wydaje,
Ale ci właśnie nie mają nadziei
Myślą, że kiedy człowiek się odwróci
Cały świat zaraz za nim być przestaje, jakby porwały go ręce złodziei.
Narrator I
Poezja Czesława Miłosza nie należy do łatwej. Poeta przekazuje nam swoje widzenie świata i zmusza do zastanowienia nad wieloma ważnymi problemami dnia dzisiejszego.
Narrator II
Szczególne miejsce w jego twórczości zajmuje Starość. Miłosz dojrzewa wraz z upływem swojego życia do przemyśleń nad sensem życia ludzkiego.
Z jego wierszy płynie dla nas- młodych ludzi piękne przesłani: że starość może być pięknym podsumowaniem życia.
Narrator I
Oprócz tego aspektu starości poeta ukazuje nam świat wewnętrznych przeżyć związanych ze starzeniem się. Pokazuje nam jak trudno jest się pogodzić z faktem, iż upływ czasu dotyczy nie tylko ICH ale również NAS.
Recytator VI
Chciałbyś usłyszeć jak to jest w starości?
Pewnie, że o tym kraju niewiele wiadomo,
Aż trafimy tam sami bez prawa powrotu.
Recytator VII
Rozglądałem się. Że innym to przypadło
Mogłem zrozumieć, ale dlaczego mnie?
Co mam z nimi wspólnego? Pobrużdżeni, siwi,
Posuwają się o lasce, nikt na nich nie czeka.
Narrator II
Śmieszy mnie to całe moje umieranie.
Słabość nóg, bicie serca, trudno wejść pod górę.
Ja obok mego niesfornego ciała
Jak w górskim gnieździe, w jasności umysłu.
A jednak moją astmą poniżony,
Utrata włosów i zębów pobity.
Recytator VII
Zostanie po tobie poezja. Coś z niej będzie trwałe.
Możliwe, ale słaba w tym pociecha.
Kto by pomyślał, że jedyne lekarstwo na żal
Okaże się i cierpkie i mało skuteczne.
Recytator IV
W starości wybrałem się do miejsc, po których kiedyś błądziła moja wczesna młodość. Rozpoznałem zapachy…
Przedzierałem się gąszczem, tam gdzie kiedyś był park, ale nie znalazłem śladów alei…
Recytator V ( rozmowa dwojga młodych ludzi na ławce)
Kiedy umrę, zobaczę podszewkę świata.
Drugą stronę, za ptakiem, górą i zachodem słońca (…)
Co nie zgadzało się, będzie się zgadzało.
Co było nie pojęte, będzie pojęte.
Narrator III
A jeżeli nie ma podszewki świata?
Jeżeli drozd na gałęzi nie jest wcale znakiem,
Tylko drozdem na gałęzi, jeżeli dzień i noc
Następują po sobie, nie dbając o sens,
I nie ma nic na ziemi, prócz tej ziemi?
Recytator V
Gdyby tak było, to jednak zostanie
Słowo raz obudzone przez nietrwałe usta,
Które biegnie i biegnie, poseł niestrudzony,
Na międzygwiezdne pola, w kołowrót galaktyk
I protestuje, woła, krzyczy.
Narrator I
Starość. Okres życia, do którego niektórym z nas będzie dojść.Co może być jej radością, pociechą.
Narrator III
To jedno.
Dolina i nad nią lasy w barwach jesieni.
Wędrowiec przybywa, mapa go tutaj wiodła,
a może pamięć. Raz, dawno, w słońcu,
kiedy spadł pierwszy śnieg, jadąc tędy
doznał radości (…)
wraca po latach, niczego nie żąda.
Chce tylko jednej drogocennej rzeczy:
Być samym tylko patrzeniem bez nazwy,
Bez oczekiwań, lęków i nadziei.
Scenariusz inscenizacji pt.
„ Miłość w poezji Wisławy Szymborskiej- literackiej noblistki”
(Rozlegają się dźwięki muzyki Mozarta, na scenę, gdzie siedzi młodzież, wchodzi dziennikarz, towarzyszy mu kobieta- Wisława Szymborska.)
Dziennikarz
Pani Wisławo, wiadomość o przyznaniu Pani Nagrody Nobla zelektryzowała wszystkich. Jak Pani sama to przyjęła?
W. Szymborska
„ Ci, co mnie trochę znają, wiedzą, że mówię prawdę: nie spodziewałam się tej nagrody. Od dwóch lat byłam wymieniana wśród kandydatów, co już wydawało mi się wyróżnieniem. Niektórzy przyjaciele chichoczą z tego co się stało, a ja jestem przerażona”
Dziennikarz
Co nagroda zmieni w Pani życiu?
W. Szymborska
„ Co się zmieni w moim życiu? Już się zmieniło. Muszę jakoś sobie z tym poradzić, chociaż będzie to trudne, bo jestem kameralna. Mam tylko nadzieję, że mi się przez to wszystko nie przewróci w głowie. Ale to już chyba nie ten wiek, żeby się przewracało.”
Dziennikarz
Pani Wisławo, otrzymała Pani Nagrodę Nobla w dziedzinie literatury. Jest Pani poetką. Czym jest więc poezja?
W. Szymborska
Poezja? Nie wiem, co to jest.
Recytator
Niektórzy lubią poezję.
Niektórzy-
Czyli nie wszyscy.
Nawet nie większość wszystkich, ale mniejszość.
Nie licząc szkół, gdzie się musi,
i samych poetów,
będzie tych osób chyba dwie na tysiąc.
Lubią-
Ale lubi się też rosół z makaronem,
Lubi się komplementy i kolor niebieski,
Lubi się stary szalik,
Lubi się stawiać na swoim,
Lubi się głaskać psa.
Poezję-
tylko co to takiego poezja
Niejedna chwiejna odpowiedź
Na to pytanie już padła
A ja nie wiem i nie wiem i trzymam się tego
Jak zbawiennej poręczy.
Dziennikarz
Czymże jest więc miłość, o której Pani tak często pisze?
W. Szymborska
To trudne pytanie. Niech odpowiedzią będą moje wiersze.
Recytator
Pierwsza miłość
Mówią,
Że pierwsza miłość najważniejsza.
To bardzo romantyczny,
Ale nie mój przypadek.
Coś między nami było i nie było,
Działo się i się podziało(…)
Inne miłości
Głęboko do tej pory oddychają we mnie.
Tej brak tchu, żeby westchnąć.
Recytator
Miłość szczęśliwa
Miłość szczęśliwa. Czy to jest normalne,
Czy to poważne, czy to pożyteczne-
Co świat ma z dwojga ludzi,
którzy nie widzą świata?
Recytator
Spójrzcie na tych szczęśliwych:
Gdyby się chociaż maskowali trochę,
Udawali zgnębienie krzepiąc nim przyjaciół!
Słuchajcie jak się śmieją-obraźliwie.(…)
Recytator
Miłość szczęśliwa. Czy to jest konieczne?
Takt i rozsądek każą milczeć o niej
Jak o skandalu z wysokich sfer Życia (…)
Recytator
Niech ludzie nie znający miłości szczęśliwej
Twierdzą, że nigdzie nie ma miłości szczęśliwej.
Z tą wiarą lżej im będzie i żyć i umierać.
Recytator
Nic dwa razy się nie zdarza
I nie zdarzy. Z tej przyczyny
Zrodziliśmy się bez wprawy
I pomrzemy bez rutyny.
Choćbyśmy uczniami byli
Najtęższymi w szkole świata,
Nie będziemy repetować
Żadnej zimy ani lata.
Żaden dzień się nie powtórzy,
Nie ma dwóch podobnych nocy,
Dwóch tych samych pocałunków,
Dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
Recytator
Wczoraj, kiedy twoje imię
Ktoś wymawiał przy mnie głośno,
Tak mi było, jakby róża
Przez otwarte wpadła okno.
Dziś, kiedy jesteśmy razem,
Odwróciłam twarz ku ścianie.
Róża? Jak wygląda róża?
Czy to kwiat? A może kamień?
Czemu ty się zła godzino,
Z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś a więc musisz minąć.
Miniesz- a więc to jest piękne.
Recytator
Uśmiechnięci, wpółobjęci
Spróbujemy szukać zgody,
Choć różnimy się od siebie
Jak dwie krople czystej wody.
Dziennikarz
Pani Wisławo, tematem pani wierszy jest zagadka sensu i celu życia ludzkiego a także sam człowiek: cierpiący, samotny, omylny, podległy prawom biologii i historii. Zastanawiam się kto jest adresatem Pani wierszy, dla kogo je Pani pisze?
W. Szymborska
Interesuje mnie czytelnik, który(…) znajduje chwilkę czasu ,ochotę, by otworzyć tomik czy pismo i zechce mój wiersz przeczytać, bo zawsze piszę dla pojedynczych ludzi (…) Pan też do nich należy.
Dziennikarz
Wśród znajomych i przyjaciół uchodzi Pani za osobę bardzo skromną i cichą, unikającą rozgłosu i wystąpień publicznych. Wiem, że napisała Pani ironiczny wiersz pt; „ Nagrobek”- Nagrobek sobie samej. Czy zechce go nam Pani Przeczytać?
W. Szymborska (bierze tekst do ręki i czyta)
Tu leży staroświecka jak przecinek
Autorka paru wierszy. Wieczny odpoczynek
Raczyła dać jej ziemia, pomimo że trup
Nie należał do żadnej z literackich grup.
Ale też nic lepszego nie ma na mogile
Oprócz tej rymowanki, łopianu i sowy.
Przechodniu, wyjmij z teczki mózg elektronowy
I nad losem Szymborskiej podumaj przez chwilę.
Dziennikarz
Dziękuję Pani. Wstaje podchodzi do publiczności, staje przodem do niej i czyta:
We wtorek 10 grudnia 1996 roku Pani Wisława Szymborska odebrała z rąk króla Szwecji Karola XVI Gustawa literacką Nagrodę Nobla. Polska poetka otrzymała tę nagrodę „ za poezję, która z ironiczną precyzją odsłania prawa biologii i działania historii we fragmentach ludzkiej rzeczywistości”. Na uroczystym bankiecie Wisława Szymborska powiedziała:
W. Szymborska
( Wstaje podchodzi do dziennikarza i mówi do publiczności)
„ Nikt nie ma wprawy w przyjmowaniu nagrody Nobla. Tak samo nikt nie ma wprawy w wyrażaniu swojej wdzięczności za nią. Zarówno w moim ojczystym języku, jak i w innych, mam do wyboru wiele pięknych słów. Ale wydaje mi się, że na tę okazję słowo najprostsze zabrzmi najpoważniej i najbardziej odpowiada: dziękuję”
Dziennikarz
WSZYSCY atrakcyjności poezji Pani Wisławy Szymborskiej świadczy fakt, że jest ona wykorzystywana przez współczesnych kompozytorów. Posłuchajcie
( Słychać piosenkę zespołu MANNAM pt.: „ Nic dwa razy się nie zdarza”)
WSZYSCY WSTAJĄ, KŁANIAJĄ SIĘ I POWOLI SCHODZĄ ZE SCENY PRZY DŹWIĘKACH PIOSENKI „ NIC DWA RAZY SIĘ NIE ZDARZA”
Bibliografia:
Gałczyńska E., Szczepańska E., Wójcie Urszula., Na szkolnej scenie, Wyd. Korepetytor, Płock 1997
Miłosz Cz., Wiersze t. 4, Wydawnictwo Znak, Kraków 2004
Szymborska W., Chwila, Wydawnictwo Znak
Zapraszamy do szkolnego teatru, p. red. E. Gałczyńskiej, Wyd. Korepetytor, Płock 2001