Historia wychowania bada i przedstawia dziejowy rozwój wychowania
i pedagogiki. Zajmuje się ona zarówno dziejami praktyki wychowawczej, tzn. historia szkól i instytucji oświatowo-wychowawczych, działających w rozmaitych okresach i rozmaitych społeczeństwach, jak i dziejami myśli pedagogicznej.
Historia wychowania pozwala zrozumieć związek zjawisk pedagogicznych
z podłożem społeczno-kulturalnym epoki i kraju, wykazuje powiązanie dziejowego rozwoju szkolnictwa i oświaty z rozwojem sił produkcyjnych i układem sił społecznych, przedstawia związek teorii pedagogicznych z historycznymi przemianami ideologicznymi i z kształtowaniem się naukowego poznania i ujmowania wszelkiej rzeczywistości, wyrabia zmysł i perspektywę historyczną, pozwalającą na głębszą, bardziej krytyczna i wszechstronna ocenę stanu, urządzeń i dążeń pedagogicznych i oświatowych w teraźniejszości, ma duże walory emocjonalne, ponieważ budzi żywe zainteresowanie i zrozumienie dla problemów pedagogicznych, zaszczepia kult dla postępowych tradycji na polu wychowania, przez co jest wdzięcznym terenem dla kształcenia uczuć patriotyzmu i internacjonalizmu. Wymienione elementy są jednocześnie najbardziej istotnymi znamionami tego, co rozumiemy przez pojecie kultury
pedagogicznej. Prawdziwa zaś kultura pedagogiczna, którą powinien odznaczać się każdy naprawdę wykształcony nauczyciel i wychowawca, wymaga możliwie szerokiej podstawy historycznej
Sofiści
Sofiści, powstała w V w. p.n.e. w Atenach szkoła filozoficzna, której głównymi reprezentantami byli: Protagoras rozwijający teorię filozoficzną bytu i poznania oraz Gorgiasz proponujący nową koncepcję estetyczną.
Przedmiotem zainteresowania sofistów było nie tyle określenie natury świata, ile antropologia, w której przyjęto stanowisko relatywistyczne. Polegało ono na przekonaniu, że każdy człowiek żyje w odmiennym świecie (relatywizm kosmologiczny), co wynikać miało z tego, iż poszczególne jednostki odbierają inne wrażenia, a tylko one stanowiły dla sofistów rzetelne źródło poznania (sensualizm).
Stanowisko takie znalazło wyraz w stwierdzeniu Protagorasa: "człowiek jest miarą wszechrzeczy", i w przyjęciu relatywnej koncepcji prawdy. W konsekwencji sofiści dopuścili istnienie wielu różnych, sprzecznych ze sobą prawd, zmierzając ku agnostycyzmowi, czyli poglądowi negującemu w ogóle możliwości poznawcze człowieka.
Głównym przeciwnikiem filozoficznym sofistów był Sokrates. Przeciwstawiał się relatywnej koncepcji prawdy i krytykował sofistów za to, że nauczali filozofii za pieniądze i byli skłonni, gdy im zapłacono, udowodnić - także przed sądem - każdą rację.
Sokrates
Sokrates (469-399 p.n.e.), filozof grecki. Źródłem wiedzy o życiu i poglądach Sokratesa są Dialogi jego ucznia Platona oraz pisma Ksenofonta. W kwestiach politycznych był zwolennikiem demokracji.
W etyce, która stanowiła główną dziedzinę jego zainteresowań (nie prowadził w ogóle dociekań ontologicznych), stał na stanowisku intelektualizmu etycznego, uznając, że prawdziwa wiedza o tym, co słuszne i sprawiedliwe, zawsze prowadzi do cnoty, ta zaś jest warunkiem dobra i szczęścia. Twierdził, w przeciwieństwie do sofistów, że istnieje powszechna i obiektywna prawda. Wyrocznia w Delfach obwieściła, że jest on najmądrzejszym człowiekiem na świecie, choć Sokrates uważał, iż "wie, że nic nie wie".
Stosował dwie metody: elenktyczną, polegającą na zbijaniu w dyskusji też przeciwnika poprzez doprowadzanie jego wywodów do absurdu, i majeutyczną (jak twierdził, odziedziczył ją po matce, która była położną) - uważał, że sam niczego nie wie, ale dyskutując pozwala, aby w rozmówcy "narodziła się" wiedza, co jest możliwe, ponieważ każdy człowiek ma w swym umyśle wiedzę wrodzoną (natywizm, racjonalizm genetyczny) i przez odpowiednie pytania można ją z niego wydobyć.
Sokrates pierwszy zastosował rozumowanie indukcyjne, a także ustalił warunki metodologiczne definicji. Naraziwszy się niektórym Ateńczykom, został oskarżony o bezbożność i chociaż w mowie obrończej udowodnił swą niewinność, skazano go na śmierć przez wypicie cykuty. Nie skorzystał z możliwości przygotowanej ucieczki, lecz, powołując się na powagę praw ateńskich, zażył truciznę. Dyskutował do końca z uczniami, uzasadniając koncepcję nieśmiertelności duszy.
Sokrates - życie i poglądy
ŻYCIE. Sokrates (469-399) urodził się w Atenach i w Atenach spędził całe swoje życie. Był człowiekiem, w którym myśliciel, w nierozerwalny sposób zespolił się z działaczem. Gdy tego wymagały potrzeby kraju, służył mu jako żołnierz i jako urzędnik- prytan; podczas wojny dawał dowody męstwa, podczas pokoju- rozwagi i odwagi cywilnej, występując sam jeden przeciw roznamiętnionemu tłumowi. Na ogół jednak nie brał udziału w sprawach państwowych; całkowicie bowiem poświęcił się działalności nauczycielskiej. Przypominał ona pod wieloma względami czynności sofistów*. Mu współcześni traktowali Sokratesa jak sofistę; jednakże dzieliło go od sofistów nie tylko to, że uczył bezinteresownie, ale też i cała treść nauki. Działanie jego polegało na tym, że uczył ludzi cnoty, a ściślej mówiąc, uczył ich rozumu, aby przez doprowadzić do cnoty. Był wszędzie tam, gdzie mógł znaleźć rozmówców, zatrzymywał ludzi na rynku, w palestrze czy na biesiadzie. Dysputy prowadził nie po to, by zmusić przeciwnika do zmiany poglądów, ale po to, żeby razem z nim odkrywać prawdę. Twierdził bowiem, że jedynym dobrem jest wiedza, a jedynym złem niewiedza.
Zyskał sobie ogromne koło zwolenników i uczniów: najwykwintniejsza młodzież ateńska, jak Alcybiades, Krysjasz, Platon, Ksenofont, przestawała z nim stale. Pism nie pozostawił po sobie wcale, uczył tylko ustnie. O nauce jego wiemy z pism uczniów, głównie z dialogów Platona i „Wspomnień o Sokratesie” Ksenofonta. Również Arystoteles informował o jego zasługach dla filozofii Ale obok zwolenników miał surowych. Zyskał popularność, ale popularność jego nie była połączona z uznaniem. Ogół widział w nim dziwaka. Szydzili z jego ubóstwa. Nie dotykały go jednak szyderstwa, był ponad nie. Szczycił się swoim skromnym trybem życia i nie przyjmował od nikogo zapłaty. Mawiał, że głód jest najlepszym kucharzem, że człowiek nie potrzebuje wyszukanych napojów by ugasić pragnienie, i że on, mając mniejsze potrzeby, jest najbliższy bogom. Inni nie tylko szydzili z biedy Sokratesa, ale uważali go za wręcz niebezpieczną osobistość. Arystofantes, który w 423 r. przedstawił Sokratesa w „Chmurach” widział w nim ucieleśnienie bezcelowych rozważań, szkodliwej wolnomyślności, pychy, wymyślnych oszukaństw i braku szacunku dla tradycji. Pomimo takich opinii Sokrates mógł jeszcze przez ćwierć wieku czynić dalej swoje nauki. Dopiero gdy doszedł 70 lat, w 399 r., fabrykant Anytos, mówca Likon i poeta Meletos wnieśli przed sąd przysięgłych skargę na Sokratesa, że winien jest bezbożności oraz demoralizacji młodzieży, Sąd skazał Sokratesa na karę śmierci. Kiedy doniesiono mu, że Ateńczycy skazali go na śmierć poprzez wypicie silnej trucizny- cykuty, zauważył: :A na nich ten sam wyrok wydała przyroda”. Z powodów religijnych wyrok nie mógł być wykonany, więc Sokrates spędził 30 dni w więzieniu. Mógł łatwo uniknąć śmierci, uczniowie chcieli mu ułatwić ucieczkę, lecz nie zgodził się stojąc na stanowisku posłuszeństwu prawu. Ostatnie dni spędził na rozmowie z uczniami, które Platon opisał w „Fedonie”. Potomność po wszystkie czasy widziała w Sokratesie ideał filozofa, a w jego życiu i śmierci doskonale wypełnienie obowiązków filozofa. Chłonny umysł łączył się w przedziwny sposób z gorącym sercem. Silna, raczej zmysłowa natura opanowana przez silną duszę. Brzydota przysłowiowa jego postaci była jakby symbolem wyższego ducha. Cechowała go równość i pogoda w usposobieniu, humor i łagodność.
POGLĄDY SOKRATESA. Z badań historiograficznych wynika, że Sokrates zaczynał filozofowanie od badania przyrody, ale w którymś okresie życia zdecydowanie je odrzucił. Nie zadowoliły go, uważał je za zajęcie odciągające go od tego co najważniejsze- rozprawianiu o człowieku i jego problemach. Chodził mu o mądrość dotyczącą życia ludzkiego. „Zajmował się”- podobnie jak Arystoteles-„ jedynie sprawami etycznymi, całą zaś przyrodą nie zajmował się wcale. Mówił, że drzewa niczego nie mogą go nauczyć, uczą natomiast ludzie. I pracował na dwóch polach: na polu etyki i logiki.
POGLĄDY ETYCZNE Sokratesa dadzą się sformułować w trzech głównych tezach:
1. Cnota jest dobrem bezwzględnym. „Cnota” była starodawnym pojęciem Greków, ale rozumiana była ogólnikowo, jako tężyzna fizyczna, dzielność, sprawność w spełnianiu zawodowych czynności. Jeszcze sofiści tak rozumieli cnotę i stwierdzali że jest to zaleta całkowicie względna, różna dla mężczyzny i dla kobiety, młodzieńca o dojrzałego męża. Sokrates zaoponował przeciw relatywizmowi, wskazał na zalety, które jedne dla całego rodu ludzkiego: sprawiedliwość, odwaga czy panowanie nad sobą były zaletami zawsze i wszędzie. Nazywając te zalety cnotą, dał temu wyrazowi bardzo specjalne, a właściwie nowe znaczenie. Wytworzył nowe pojęcie cnoty przez to, że spośród zalet człowieka wyodrębnił specjalne zalety moralne. Prawa dotyczące cnoty moralnej są „niepisane”, w kodeksach ich nie ma; niemniej są trwalsze od pisanych. Wywodzą się bowiem z samej natury rzeczy, a nie z ustanowienia ludzkiego. Wszystko, co ludzie zwykli uważać za dobro- zdrowie, bogactwo, sława niejednokrotnie w skutkach okazuje się złe. Człowiek powinien zabiegać o dobro najwyższe, nie licząc się z niebezpieczeństwami i śmiercią. Sokrates był tedy pierwszym, który wyróżnił dobra moralne, właściwy przedmiot etyki ( za to nazwano go twórcą etyki); a także był pierwszym przedstawicielem stanowiska- nazwijmy je moralizmem- wnoszącego dobra moralne ponad wszystkie inne.
2. Cnota wiąże się z pożytkiem i szczęściem. Sokrates mawiał, że rad by posłać do piekieł tego, kto pierwszy rozdzielił dobro i pożytek. Ale związek obu widział nie tym, iż dobro zależne jest od pożytku, lecz, przeciwnie, iż pożytek zależny jest od dobra. Tylko to, co dobre, jest naprawdę pożyteczne. Ludzie dlatego często błądzą i działają wbrew własnemu pożytkowi, że nie wiedzą, co jest dobre.
3. Cnota jest wiedzą. Wszelkie zło pochodzi z nieświadomości: nikt umyślnie i ze świadomością zła nie czyni. I nie może być inaczej: skoro dobro jest pożyteczne i gwarantuje szczęście, nie ma powodu, aby ktoś, kto je zna, nie czynił go. Wiedza jest wtedy warunkiem dostatecznym cnoty, a mówiąc językiem jaskrawym, jakiego Sokrates używał: jest tym samym, co cnota. „Jest to jedno i to samo wiedzieć, co jest sprawiedliwe, i być sprawiedliwym”. To była definicja Sokratesa: cnota jest wiedzą.
Stanowisko takie nazywa się intelektualizmem etycznym. Sokrates nie był zresztą odosobniony na tym stanowisku. Grecy mieli w ogóle skłonność do intelektualnego pojmowania życia, a już szczególniej było ono rozpowszechnione w V w. W Atenach, w dobie greckiego oświecenia.
Etyczne tezy Sokratesa łączyły się w łańcuch i prowadziły do jasnego wniosku: Ludzie dążą do szczęścia i do pożytku. Prawdziwe szczęście i prawdziwy pożytek daje tylko dobro. Prawdziwym dobrem jest cnota. Cnota jest jedna, bo każda cnota jest wiedzą. Zdobywając wiedzę osiągamy dobro, a z nim pożytek i szczęście. Wyłania się stąd proste wskazanie życiowe: należy szukać wiedzy, a kto może, powinien i innych wiedzy uczyć.
POGLĄDY LOGICZNE. Sokrates wzywał nie wprost do cnoty, lecz do zastanawiania się nad cnotą. Sam, choć był nauczycielem, nie posiadał gotowej wiedzy, kto by mógł komunikować innym; nie obiecywał, jak sofiści, że uczniów prawdy nauczy, lecz, że będzie razem z nimi prawdy szukać. Jego teoria wiedzy była teorią poszukiwania wiedzy, czyli jej metodologią. I właśnie przez to była rzeczą szczególnej wagi: bo spowodowała, że dla poszukiwania wiedzy została obmyślona specjalna metoda; uwaga filozofów skierowana dotąd na rzeczywistość, spoczęła teraz na wiedzy i na sposobie jej zdobywania.
METODA ELENKTYCZNA, czyli metoda zbijania, którą Sokrates uważał za największy i najskuteczniejszy spośród sposobów oczyszczania umysłu”, polegała na doprowadzaniu do absurdu: fałszywą tezę przeciwnika Sokrates przyjmował poważnie i pytaniami zmuszał do wyciągania wniosków z tezy konsekwentnymi bądź z samą tezą pierwotną. Celem było zdemaskowanie tego, co jest tylko pozorem wiedzy, i oczyszczenie zeń umysłu. Uważał się za uprawnionego do tej krytyki, bo gdy inni ulegając złudzeniu mniemania, że wiedzę posiadają, on miał świadomość swej niewiedzy. Wiedział przez to coś, czego nie wiedzieli inni; nazywał to „wiedzą niewiedzy”. Była to wiedza psychologiczna, bo stwierdzając swą niewiedzę ujawniał poznanie samego siebie. Wierzył w możność znalezienia prawdy obowiązującej powszechnie i w tym była największa różnica między nim a sofistami, którzy byli relatywistami. Metodę zbijania miał wspólną z nimi, ale dla nich był to koniec i cel a dla niego dopiero początek.
METODA MAIEUTYCZNA. Drugą metodą Sokrates nazywał maieutyką, czyli sztuką położniczą; mniemał bowiem, że każdy człowiek nosi w sobie wiedzę prawdziwą, ale jej sobie nie uświadamia, że trzeba mu w tym pomóc, trzeba wydobyć zeń prawdę; przeto funkcja nauczyciela analogiczna jest do sztuki położniczej. Sokrates spełniał ją przy pomocy pytań. Metoda była metodą wspólnego szukania, metodą, która nosi dziś nazwę heurystycznej. Pytaniami takimi przyciskał do muru, zmuszał do dawania odpowiedzi. Odpowiedź na proste pytania etyczne musiała wypadać trafnie, nie wymagała bowiem żadnych specjalnych wiadomości, lecz tylko rozsądku, który każdy posiada. I sam, choć powtarzał wciąż o swej niewiedzy, przyznawał wyraźnie, iż wie, co jest dobre i złe, iż posiada intuicyjną wiedzę o dobru. Każdy wie, iż np. sprawiedliwość jest dobrem, a tchórzostwo złem wiedza ta stanowiła punkt oparcia dla jego wywodów etycznych.
Tak oto Sokrates przyczynił się istotnie do uformowania etyki jako poszukiwania wiedzy o tym, co dla człowieka jest najlepsze. Nie jest to jednak wiedza teoretyczna, informacyjna, lecz praktyczna. Sokrates określił kierunek i metodę tych poszukiwań, wskazując na wiedzę o swej duszy, na jej sprawność w kierowaniu pragnieniami ciała, widząc mądrość ludzką, ale zarazem miał świadomość, że nie zna ostatecznej odpowiedzi na pytanie :co człowiek powinien?”. Potwierdzeniem jego pięknych wypowiedzi i pięknego postępowania była słynna odpowiedź Pytii, udzielona Chajrefontowi: Ze wszystkich ludzi Sokrates najmędrszy.
Platon
Platon (ok. 427-347 p.n.e), filozof grecki. Zainteresowania filozoficzne zawdzięczał dziewięcioletniemu obcowaniu z Sokratesem. Po jego śmierci odbył liczne podróże. Przebywał w Megarze, Kyrene, w Egipcie i Azji Mniejszej, w Italii i na Sycylii. Podczas podróży poznał wiele poglądów, w tym doktryny orfickie i pitagorejskie o wędrówce duszy, o uwięzieniu duszy w ciele, o dążności do najwyższej idei dobra.
W 389 p.n.e., po powrocie do Aten, w gaju poświęconym Akademosowi założył szkołę, którą kierował przez 42 lata. Była ona zorganizowana na wzór pitagorejski i miała zarówno charakter naukowy, jak i religijny.
Platon rozwinął naukę o:
2) duszy, jej funkcjach biologicznych, poznawczych, religijnych, o zależnościach między duszą i ciałem.
Platon ukształtował system filozoficzny, którego istotą było:
2) w psychologii: uznanie, że dusza istnieje niezależnie od ciała i że ciało jako byt niższy jest zależne od niej.
3) w teorii poznania: twierdzenie, że istnieje wiedza rozumowa, niedoświadczalna, wrodzona, i wiedza zmysłowa, niepewna i złudna.
5) w etyce: uznanie, że właściwym celem człowieka są dobra idealne i że dobra realne powinny być traktowane jako środki do niego wiodące.
Platon był finalistą w pojmowaniu przyrody. Pionierem logiki, teorii państwa i prawa. W założonej przez niego szkole rozwijały się: filozofia, matematyka, astronomia, logika, medycyna. Została zamknięta przez cesarza Justyniana w 529 n.e.
Platon
Najsłynniejszym Grekiem, żyjącym w owych dekadach bezustannego zamieszania politycznego w IV wieku, był nie polityk i nie wódz, lecz najwybitniejszy spośród uczniów Sokratesa, filozof Platon z Aten (około 428-348 p.n.e.). Jego dzieła bez wątpienia stanowią najważniejszą część spuścizny IV wieku. Platon pochodził z rodziny zaliczającej się do ateńskiej elity, co już w młodości predestynowało go do zajęcia się polityką, a jednak po roku 399 wycofał się całkowicie z życia publicznego Aten. Proces i skazanie Sokratesa najwyraźniej przekonały Platona, że w ustroju demokratycznym obywatele są niezdolni do wzniesienia się ponad swoje partykularne interesy dla poznania prawd uniwersalnych. W dziełach poświęconych sprawom społecznym Platon, poszukując sprawiedliwego systemu sprawowania rządów, zdecydowanie odrzucał demokrację, nazywając ją "spośród wszystkich praworządnych ustrojów najgorszą".1) Twierdził, że wprowadzone przez Peryklesa diety dla ludzi zajmujących się działalnością publiczną uczyniły Ateńczyków "próżniakami, tchórzami, gadułami i chciwcami".2) Człowiek szlachetny, który "naprawdę walczy w obronie słuszności, nie może uczestniczyć w życiu publicznym Aten bez narażania się na niebezbieczeństwo" - konkludował Platon.3)
Z tej gwałtownej krytyki własnej polis wyrosła koncepcja stworzenia idealnej organizacji politycznej i społecznej państwa, na którego czele staliby ludzie obdarzeni mądrością filozofów. Ta utopijna wizja nie wywarła żadnego wpływu na ówczesne życie polityczne, a próba przekonania tyrana Syrakuz, Dionizjosa II (władał Syrakuzami w latach 367-344 p.n.e.), aby wprowadził ją w życie, zakończyła się zupełnym niepowodzeniem. "Filozofia polityczna" stanowiła tylko część szerokich zainteresowań Platona, obejmujących astronomię, matematykę i metafizykę (metafizyka to teoretyczne wyjaśnianie zjawisk nie poddających się bezpośredniemu poznaniu i nie dających się zweryfikować za pomocą eksperymentu). Po śmierci Platona jego poglądy przez następne dwa stulecia przyciągały uwagę filozofów w raczej niewielkim stopniu i dopiero w okresie rzymskim stały się przedmiotem filozoficznych dyskusji. Pomimo to intelektualna siła myśli Platona i kontrowersyjność jego teorii spowodowały, że jeszcze za życia zyskał sławę jednego z największych myślicieli w dziejach ludzkości.
Platon, w przeciwieństwie do późniejszych filozofów, nie tworzył traktatów filozoficznych mających formę teoretycznego wykładu, lecz myśli swoje zawierał w dialogach, będących zapisami rozmów lub relacjami z dyskusji. Dialogi te w swojej formie są jakby krótkimi utworami dramatycznymi - mają określoną scenerię, a ich tekst rozpisany jest na role. Tematem dyskusji, w których najczęściej kluczową rolę odgrywa Sokrates, są zagadnienia filozoficzne. Oddzielanie filozoficznej treści od literackiej formy jest w przypadku dialogów Platona niewątpliwym błędem; platoński dialog trzeba pojmować jako całość. Nadając swoim dziełom formę dialogu i unikając prezentowania wyraźnie określonych poglądów, Platon skłania czytelnika do rozważnej refleksji.
Co więcej, poglądy Platona zmieniały się na przestrzeni lat i w żadnym ze swoich dzieł nie przedstawił on nawet zarysu spójnego systemu filozoficznego. Platon nie zgadzał się z poglądem Sokratesa, wedle którego podstawowym rodzajem wiedzy jest wiedza moralna wywodząca się z intelektualnej refleksji. Platon stwierdzał, że wiedza jest poszukiwaniem prawd, które są niezależne od obserwatora i których można nauczać. Działając zgodnie z tym przekonaniem, założył w gaju mieszczącym się tuż za miejskimi murami Aten Akademię, której nazwa wywodzi się od Akademosa, miejscowego herosa czczonego w pobliskim sanktuarium. Platońska Akademia nie była szkołą wyższą czy akademią w dzisiejszym sensie, stanowiła raczej nieformalne stowarzyszenie skupiające ludzi zainteresowanych studiowaniem filozofii, matematyki oraz teoretycznej astronomii i pragnących pogłębiać swą wiedzę pod kierunkiem Platona. Akademia szybko stała się sławnym miejscem spotkań intelektualistów i po śmierci założyciela istniała jeszcze dziewięćset lat, podczas których miewała w swej historii okresy lepsze, kiedy na jej czele stali wybitni filozofowie, i gorsze, kiedy pod kierunkiem miernych kontynuatorów popadała w przeciętność.
Bardzo trudno podejmować próbę podsumowania poglądów Platona. Można jednak stwierdzić, że nauczał on, iż nie potrafimy zdefiniować i zrozumieć pojęć takich jak dobro, sprawiedliwość, piękno czy równość, obserwując konkretne ślady ich obecności w naszym życiu. Wszystkie wzięte ze znanego nam świata przykłady mogą w zmienionym kontekście posiadać inną, przeciwną jakość. Na przykład zwracanie tego, co pożyczymy, może wydawać się postępowaniem właściwym. Ale co będzie, jeśli ktoś pożyczył od przyjaciela broń i ten domaga się jej zwrotu, gdyż chce popełnić morderstwo? w tym przypadku zwrócenie pożyczonej rzeczy będzie niesłuszne. Podobnie relatywna jest relacja równości. Kij o długości pół metra jest równy innemu kijowi o długości pół metra; jeśli jednak zestawimy go z kijem o długości jednego metra, będzie mu nierówny. Tak więc w świecie, który dostępny jest poznaniu za pomocą ludzkich zmysłów, każda wartość i każda jakość jest względna i do pewnego stopnia zależna od kontekstu, w jakim występuje.
Platon nie akceptował tezy o względności cnót, a jego gwałtowne odrzucenie relatywizmu było atakiem wymierzonym w poglądy sofistów. Twierdził, że cnót nie można nabyć poprzez doświadczenie. Cnoty są ideami - absolutami, które da się poznawać jedynie rozumowo i które istnieją niezależnie od nas. Poszczególne, czyste idee Platon nazywał w niektórych swoich dziełach formami; do form należały dobro, sprawiedliwość, piękno i równość. Twierdził, że formy są niewidoczne i niezmienne; są wiecznymi bytami istniejącymi w wyższej sferze, poza empirycznie doświadczanym światem ludzi. Jedynie formy są, według Platona, realne; wszystko, co ludzie poznają swoimi zmysłami, jest ledwie cieniem tej rzeczywistości. A ponieważ "prawda o istniejących rzeczach zawsze tkwi w naszej duszy, nasza dusza winna być nieśmiertelna".4) Kiedy dusza łączy się z kolejnym ciałem, przynosi ze sobą wiedzę o formach. Dusza zatem do argumentowania i dowodzenia wykorzystuje rozum, a nie empiryczne obserwacje, i przypomina sobie wiedzę, którą już wcześniej posiadała. Platon nie był całkowicie konsekwentny w swoich poglądach na temat natury i roli form, a jego najpóźniejsze dzieła zdają się wręcz dowodzić zarzucenia tej teorii. Nauka o formach stanowi jednak najlepsze świadectwo złożoności myśli Platona i rozległości jego zainteresowań.
Platoński pogląd, że człowiek posiada nieśmiertelną duszę oddzielną od ciała, legł u podstaw koncepcji dualizmu zakładającego rozróżnienie pomiędzy bytem duchowym i fizycznym. To rozdzielenie duszy i ciała odegra wielką rolę w myśli filozoficznej i religijnej następnych epok. W swoim późnym dialogu zatytułowanym Timajos Platon wyraża pogląd, że wrodzona wiedza, będąca udziałem nieśmiertelnej duszy, jest w istocie wiedzą przynależną najwyższemu bóstwu; Platon nazwał tego boga Demiurgiem ("Stwórcą"), ponieważ wykorzystując swoją wiedzę o formach, stworzył świat żyjących jestestw z materii, istniejącego już wcześniej tworzywa. Tak więc świat stworzył rozumny i myślący bóg i dlatego świat ma swój porządek. Co więcej, żyjące w nim istoty mają swoje cele, o czym możemy się przekonać, obserwując zwierzęta, które przystosowują się do otoczenia po to, by przeżyć. Demiurg pragnął w materialnym świecie odtworzyć idealny porządek form; świat jednak okazał się niedoskonały, ponieważ niedoskonała była materia, z której powstał. Platon mówił, że ludzie powinni szukać doskonałego porządku i czystości w swoich duszach poprzez dążenie do tego, by rozum kontrolował namiętności i pożądliwości. Te bowiem na różne sposoby zakłócają porządek. Na przykład nadmierne pragnienie picia wina jest nieracjonalne, ponieważ ulegający mu człowiek zapomina o nieprzyjemnych skutkach, jakie pojawiają się następnego dnia. Zatem ci, którzy ulegają nieracjonalnym pragnieniom, zatracają świadomość ich następstw, tak dla ciała jak i duszy. Wreszcie, ponieważ dusza jest nieśmiertelna, a ciało śmiertelne, nasza obecna, nieczysta egzystencja jest zaledwie przemijającą fazą naszego bytu w wymiarze kosmicznym.
Platon posłużył się swoją teorią form, nie tylko snując metafizyczne rozważania na temat powstania świata, lecz także pokazując, w jaki sposób powinna być zorganizowana ludzka społeczność w idealnym świecie. Jedna z wersji owej utopijnej wizji Platona zawarta jest w najsłynniejszym dialogu zatytułowanym Państwo.5) Dzieło to, którego grecki tytuł Politeia należałoby raczej tłumaczyć jako System sprawowania rządów, dotyczy przede wszystkim natury sprawiedliwości oraz wskazuje powody, dla których ludzie powinni postępować raczej sprawiedliwie niż niesprawiedliwie. Sprawiedliwość bowiem - argumentuje Platon - jest pożyteczna; to właśnie dzięki niej pierwiastek nieracjonalny podporządkowany jest w duszy pierwiastkowi racjonalnemu. Platon przedstawia wizję idealnej polis. Jej obraz jest dla niego modelem służącym do wyjaśnienia właściwych zależności wewnątrz duszy. Wizja idealnej struktury ludzkiej społeczności stanowi dlań analogię pozwalającą zrozumieć, co jednostka powinna czynić, aby mieć sprawiedliwą i moralną duszę. Podobnie jak sprawiedliwa dusza, sprawiedliwa społeczność powinna utrzymywać swoje elementy składowe we właściwej hierarchii. W Państwie Platon podzielił obywateli na trzy klasy według ich uzdolnień, czyli możliwości przyswojenia prawdy o formach. Najwyższa klasa to rządzący - "strażnicy" - wykształceni w matematyce, astronomii i metafizyce. Następni to "pomocnicy" strażników - wojownicy, których rola polega na bronieniu państwa. Najniższa klasa to rzemieślnicy i wytwórcy, którzy dostarczają żywności i rozmaitych przedmiotów potrzebnych całej społeczności. Każda klasa wnosiła swój wkład w rozwój państwa, wypełniając właściwe sobie funkcje.
Kobiety na równi z mężczyznami mogły być "strażnikami", ponieważ posiadały te same cnoty i te same zdolności, wyjąwszy siłę fizyczną. Pogląd, że w kobiecie cnota jest taka sama, jak w mężczyźnie Platon przejął zapewne wprost od Sokratesa. Włączenie kobiet do klasy rządzącej platońskim utopijnym państwem było w tamtych czasach czymś zupełnie niezwykłym. Nikt nigdy wcześniej nie zaproponował, by podział pracy w społeczeństwie dokonywany był niezależnie od płci. Co więcej, aby nic nie odrywało "strażników" od ich obowiązków, mieli oni być pozbawieni prawa posiadania prywatnej własności i rodziny. "Strażnicy", tak mężczyźni jak i kobiety, mieli mieszkać we wspólnych domach, posiłki spożywać we wspólnych jadalniach i oddawać się ćwiczeniom fizycznym w tych samych gimnazjonach. Dzieci "strażników" miały dorastać w grupach, pod opieką fachowych opiekunek. Kobiety z kasty "strażników" zostały w ten sposób uwolnione od obowiązku sprawowania opieki nad dziećmi, dzięki czemu mogły sprawować władzę razem z mężczyznami. Tworząc swój idealny model, Platon nie wziął jednak pod uwagę, że w rzeczywistości kobiety mają w życiu więcej trosk niż mężczyźni, ponieważ muszą znosić trudy ciąży i wydawać na świat dzieci. Platon najwyraźniej nie wierzył, że z tego powodu kobiety są niezdolne do sprawowania władzy. "Strażnicy", którzy osiągnęli najwyższy stopień wiedzy, zyskiwali kwalifikacje do rządzenia państwem jako władcy-filozofowie.
Każdy, kto w przyszłości miał się stać "strażnikiem", musiał już od dzieciństwa przez wiele lat kształcić się w matematyce, astronomii i metafizyce, aby zdobyć wiedzę, której posiadanie przez osoby rządzące było niezbędne dla wspólnego dobra. To, co Platon napisał o systemie edukacji "strażników", czyni go w istocie pierwszym myślicielem, który twierdził, że edukacja powinna być przede wszystkim kształceniem umysłu i charakteru, a nie tylko zdobywaniem informacji i nabywaniem praktycznych umiejętności. Platońskie państwo musiało być jednak w sposób nieunikniony rządzone autorytarnie, ponieważ tylko klasa rządząca miała posiadać wiedzę odpowiednią do kierowania polityką i podejmować decyzje, kto z kim ma się łączyć w pary, aby na świat przyszły jak najlepsze dzieci.
Surowe prawa rządzące życiem obywateli w idealnym, sprawiedliwym państwie wynikały z żywionego przez Platona przekonania, że tym, co naprawdę korzystne dla człowieka rozumnego, jest jego dobro moralne. Platon twierdził też, że etyka i polityka to dziedziny, w których za pomocą rozumu można poszukiwać prawdy obiektywnej. Pomimo swojego skrajnie krytycznego stosunku do istniejących w świecie greckim systemów sprawowania władzy takich, jak ateńska demokracja, oraz pomimo pogardy dla retoryki i sposobu jej funkcjonowania w demokratycznych Atenach Platon dobrze rozumiał, że proponowane przez niego zmiany są w praktyce trudne do wprowadzenia. Późny dialog Prawa pokazuje, jak Platon zmaga się z kwestią udoskonalania świata w sposób dalece mniej radykalny, niż miało to miejsce w utopii Państwa. Filozof miał nadzieję, że zamiast pospolitych polityków - nieważne, czy demokratów, czy oligarchów - władzę obejmą ludzie znający prawdę i potrafiący działać na rzecz wspólnego dobra. Był przeświadczony, że sprawowanie władzy przez takich ludzi przyniesie korzyść wszystkim obywatelom. Dlatego też głęboko wierzył, że zgłębianie filozofii ma wielki wpływ na ludzkie życie
Arystoteles
Arystoteles (384-322 p.n.e.), filozof grecki. Pochodził ze Stagiry, stąd zwana bywa Stagirytą. Ok. 366-347 p.n.e. kształcił się w Akademii Platońskiej. 343-340 p.n.e. przebywał na dworze macedońskim jako wychowawca Aleksandra III Wielkiego, później w Stagirze. 335 p.n.e. powrócił do Aten, gdzie założył szkołę filozoficzną: Likejon. 323 p.n.e. zagrożony przez stronnictwo antymacedońskie schronił się w Chalcynie; spędził tu resztę życia. Początkowo zwolennik Platona, wykształcił szybko zręby własnej doktryny.
Przeczył istnieniu jakiejkolwiek wiedzy wrodzonej - źródeł poznania upatrywał w postrzeżeniach, na podstawie których drogą abstrakcji umysł buduje pojęcia, tzn. wydobywa to, co w rzeczach ogólne. Opracował teorię pojęć i sądów, zwłaszcza zasady sylogizmu (sylogistyka Arystotelesa), tworząc podstawy logiki. Filozofię podzielił na praktyczną, tj. etykę i politykę, oraz teoretyczną, czyli fizykę, matematykę i "filozofię pierwszą", zwaną później metafizyką, na polu której jego dokonania okazały się szczególnie doniosłe. Odrzuciwszy naukę o ideach, stwierdził, że istnieją tylko konkretne rzeczy jednostkowe, stanowiące samodzielne bytowo substancje, różne od niesamoistnych przypadłości.
W substancji wyodrębnił formę: to, co mieści się w definicji danej rzeczy, a więc jej istotę, i materię: to, co poza nią wykracza (hylemorfizm); stworzył pojęcie absolutnie nieuformowanej i odwiecznej materii pierwszej, stanowiącej podłoże wszystkiego. Jest autorem klasycznej formuły teorii przyczynowości; obok formy i materii, traktowanych jako przyczyny wewnętrzne: formalna i materialna, wydzielił 2 przyczyny zewnętrzne: sprawczą i celową, czyli to, dzięki czemu, i to, ze względu na co coś zaistniało.
Rzeczywistość ujmował w sposób dynamiczny; służyła temu teoria aktu i możności oraz entelechii jako zasady stawania się danego bytu. Teza, iż ruch, który dokonuje się w istniejącym odwiecznie świecie, miał początek, doprowadziła go do koncepcji pierwszego poruszyciela, stanowiącego też cel owego ruchu - czyli transcendentnego Boga. Wyodrębnił 3 rodzaje duszy, traktowanej zawsze jako forma i energia ciała organicznego: duszę roślinną, zwierzęcą i - właściwą jedynie człowiekowi - myślącą; przeprowadził podział rozumu (funkcji duszy myślącej) na bierny i czynny. W etyce propagował zasadę środka, tj. unikanie skrajności; za cel ludzkiego działania uważał dobro i szczęście (eudajmonizm).
Arystoteles należy do najwybitniejszych postaci w dziejach filozofii (w średniowieczu zw. go po prostu Filozofem). Jego pisma uporządkował i skatalogował ok. 70 p.n.e. Andronikos z Rodos. Do ważniejszych należą (w nawiasach daty wyd. pol.): Kategorie i Hermeneutyka (1975), Topiki (1978), Metafizyka (1983), Fizyka (1968), O niebie (1980), O duszy (1972), Etyka nikomachejska (1956), Polityka (1953), Poetyka (1887, nowe tłum. 1983), Zachęta do filozofii (1988).
Arystoteles
W IV wieku p.n.e. Grecja wydała jeszcze jednego myśliciela, który pozostawił po sobie ogromną spuściznę intelektualną. Arystoteles (384-322 p.n.e.), najwybitniejszy spośród uczniów Platona, położył wielkie zasługi dla rozwoju nauk przyrodniczych i filozofii, tworząc pionierskie prace propagujące naukowe poznanie świata oraz rozwijając rygorystyczny system argumentacji logicznej. Ogromny wpływ, jaki dzieła Arystotelesa wywarły na myślicieli żyjących w następnych wiekach, szczególnie w średniowieczu, czyni zeń jedną z najważniejszych postaci w dziejach europejskiej nauki i filozofii.
Arystoteles, syn zamożnego lekarza ze Stagiry w północnej części Grecji, w wieku lat siedemnastu przybył do Aten, aby studiować w platońskiej Akademii. W roku 335 założył w Atenach swoją własną, nieformalną szkołę filozoficzną, znaną pod nazwą Lykejon (w wersji zlatynizowanej: Liceum), później określaną także mianem szkoły perypatetyckiej od przykrytego dachem portyku (peripatos), gdzie prowadzono dysputy, przechadzając się w cieniu chroniącym przed śródziemnomorskim słońcem. Arystoteles zajmował się niemal każdą dziedziną nauki: biologią, medycyną, anatomią, psychologią, meteorologią, fizyką, chemią, matematyką, muzyką, metafizyką, retoryką, politologią, etyką, czy wreszcie krytyką literacką. Stworzył złożony system logiki dla potrzeb ścisłej argumentacji. Dokonując klasyfikacji różnych typów argumentów, położył podwaliny pod rozróżnianie argumentów formalnych, to znaczy właściwych z punku widzenia logiki, od takich, które tylko przekonują. Jako pierwszy nadał nazwy przeciwieństwom (przesłanka - wniosek, ogólny - szczegółowy), które od tamtej pory stały się ogólnie przyjętymi schematami argumentacji. Badał także proces samego wyjaśniania i sformułował doktrynę o czterech zasadach wyjaśniania, która wywarła później silny wpływ na innych myślicieli. Według Arystotelesa istnieją cztery różne zasady wyjaśniania: forma (przesądzająca o cechach charakterystycznych rzeczy), materia (elementy składowe), początek ruchu (zbliżony do tego, co dziś nazywamy "przyczyną") oraz telos (cel). Analiza ta pokazuje, jak bardzo chciał Arystoteles uniknąć upraszczania rzeczywistości.
Arystoteles, który bez wątpienia wywierał inspirujący wpływ na swoich uczniów, zachęcał ich do prowadzenia badań w rozmaitych dziedzinach wiedzy szczegółowej. Wiemy na przykład, że jego uczniowie przygotowali opis systemu sprawowania rządów w 158 greckich poleis. W myśli filozoficznej Arystotelesa widoczny jest wyraźny wpływ Platona, niekiedy jednak w znacznym stopniu zmienia on i udoskonala poglądy swojego mistrza, a czasami nawet je odrzuca. Arystoteles zaprzeczył na przykład słuszności platońskiej teorii form, gdyż uważał, że poszczególne byty, które dla form postulował Platon, przestały - w ujęciu Arystotelesa - mieć sens. Takie rozumowanie było typowe dla filozofa, który chętniej opierał się w swoich rozważaniach na zdrowym rozsądku niż na metafizyce. Patrząc z dzisiejszej perspektywy, można by stwierdzić, że Arystoteles przywiązywał stosunkowo małe znaczenie do matematycznych modeli wyjaśniania i do rozumowania kwantytatywnego, ale w jego czasach matematyka nie osiągnęła jeszcze poziomu niezbędnego dla takich operacji. Jego metoda różni się od dziś stosowanych także tym, że nie opiera się na doświadczeniu. Arystoteles był przekonany, że badacz ma większą szansę zrozumienia rzeczy i istot żywych, gdy obserwuje je w ich naturalnym otoczeniu, a nie w sztucznych warunkach laboratorium. Powiązanie dokładnego badania z percepcyjnym rozumowaniem szczególnie dobrze zdawało egzamin w naukach przyrodniczych takich jak biologia, botanika i zoologia. I tak na przykład Arystoteles jako pierwszy badacz, który usiłował zebrać wszystkie dostępne wiadomości dotyczące poszczególnych gatunków i odpowiednio je sklasyfikować, opisał ponad pięćset różnych gatunków zwierząt, w tym także owadów. Niekiedy mylił się (na przykład w swoich hipotezach z dziedziny ginekologii), niemniej jednak wiele z jego badań przyczyniło się do znaczącego postępu w nauce. Arystoteles odkrył między innymi, że wieloryby i delfiny są ssakami, późniejsi badacze zapomnieli jednak o tym odkryciu, którego ponownie dokonano dopiero dwa tysiące lat później.
W zoologii Arystoteles głosił pogląd teleologii, czyli celowości natury, to znaczy uważał, że organizmy rozwinęły się w taki a nie inny sposób z powodu wyznaczonego przez naturę celu (telos), który można by też określić mianem funkcji. Twierdził, że aby wyjaśnić jakieś zjawisko, trzeba odkryć jego cel, czyli zrozumieć, w jakim celu zachodzi. Prostym przykładem tego rodzaju rozumowania mogą być płetwowate nogi kaczki. Według rozumowania Arystotelesa kaczki mają płetwowate nogi, aby móc pływać. Umiejętność pływania zapewnia im osiągnięcie celu egzystencji, jakim jest znalezienie pożywienia w wodzie, a tym samym umożliwia im utrzymanie się przy życiu. Arystoteles twierdził, że naturalnym celem istoty ludzkiej jest życie w społeczności polis i że ta forma ustrojowa powstała właśnie po to, by zaspokoić ludzką potrzebę życia we wspólnocie, jako że jednostki nie są na tyle samowystarczalne, by żyć w izolacji. Co więcej, polis pozwala obywatelom wieść uporządkowane życie w cnocie dzięki swoim normom prawnym oraz systemowi, w którym obywatele raz rządzą, a raz są rządzeni.
Niektóre z najbardziej ważkich rozumowań Arystotelesa skupiały się na wyjaśnianiu pojęć, które ludzie skłonni byli uważać za pochodzące z natury, takich jak czas, przestrzeń, ruch i zmiana. Arystoteles poddał starannej analizie problemy filozoficzne kryjące się pod powierzchnią tych powszechnie używanych pojęć, a jego poglądy na temat natury rzeczy wywarły ogromny wpływ na późniejszych myślicieli. W spojrzeniu na kwestię niewolnictwa wielki filozof okazał się nieodrodnym synem swoich czasów: uważał je za całkowicie zgodne z naturą. Twierdził, że niektórzy ludzie zostali przez samą naturę przeznaczeni do życia w niewoli, ponieważ ich dusze pozbawione są racjonalnego pierwiastka, który winien rządzić poczynaniami istot ludzkich. W owym czasie rzadko zdarzało się, by ktoś miał inny pogląd na temat niewolnictwa, chociaż wiemy o działającym w IV wieku p.n.e. mówcy Alkidamasie, który utrzymywał, że "bóg ustanowił wszystkich ludzi wolnymi; natura nikogo nie stworzyła niewolnikiem" (w scholiach do Arystotelesowej Retoryki, 1373 b). Arystoteles twierdził też, podobnie jak wielu innych współczesnych mu myślicieli, że kobiety są z natury istotami gorszymi od mężczyzn. Przekonanie to wynikało z całkowicie błędnych sądów na temat biologii. Uważał między innymi, że w procesie prokreacji zarodek otrzymuje swą postać wyłącznie dzięki mężczyźnie, a rola kobiety sprowadza się jedynie do pasywnego dostarczenia płodowi materii. Uzasadniając twierdzenie, że kobiety są mniej odważne niż mężczyźni, Arystoteles poszukiwał wątpliwych analogii w świecie zwierząt - dowodził na przykład, że samiec ośmiornicy, gdy zaatakowana zostaje jego towarzyszka, pozostaje na miejscu, jak gdyby chcąc udzielić jej pomocy, podczas gdy samica w podobnej sytuacji szybko odpływa. Pomimo tego, że błędne sądy na temat biologii przywiodły Arystotelesa do konkluzji, że kobiety nie dorównują mężczyznom, wierzył on, że ludzkie społeczności mogą się pomyślnie rozwijać i szczęśliwie żyć tylko przy współudziale zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Twierdził, że w małżeństwie żona i mąż powinni wspierać się nawzajem, ale że w związku tym musi dominować mężczyzna.
Arystoteles daleko odszedł od poglądu Sokratesa, że człowiek, aby postępować sprawiedliwie, musi tylko posiadać wiedzę o tym, co jest sprawiedliwe i dobre. Twierdził, że ludzie często wiedzą, co jest właściwe, lecz ich irracjonalne pragnienia skłaniają ich do niewłaściwego postępowania. I tak na przykład ludzie doskonale zdający sobie sprawę ze skutków pijaństwa nadal piją. Postawiwszy tezę o konflikcie pragnień, do jakiego dochodzi w duszy człowieka, Arystoteles poświęcił wiele uwagi sprawie uzyskania poprzez ćwiczenie umysłu samokontroli pozwalającej panować nad instynktami i namiętnościami. Samokontrola nie miała jednak oznaczać negacji pragnień i namiętności; oznaczała raczej stan równowagi pomiędzy tłumieniem a nieostrożnym zaspokajaniem fizycznych pragnień. Filozof dowodził, że dążeniem do stanu równowagi kierować powinien rozum, ponieważ inteligencja jest najpiękniejszym z ludzkich przymiotów, a umysł jest właściwą jaźnią, prawdziwie boską częścią ludzkiej istoty.
Arystoteles uważał, że nauki przyrodnicze i filozofia nie są abstrakcyjnymi dziedzinami oderwanymi od rzeczywistości, lecz uporządkowanym poszukiwaniem wiedzy dotyczącej wszystkich aspektów życia. Poszukiwanie to stanowi ten rodzaj aktywności ludzkiego rozumu, który sam może zapewniać dobre życie i przynosić szczęście. Niektórzy nowożytni krytycy zarzucali Arystotelesowi, że w swoich dziełach nie zawarł przejrzystego kodeksu moralnego. Rzucił on jednak nowe światło na zagadnienia etyki poprzez wykazanie, że pojęcie dobra ma wartość tylko wówczas, gdy zbieżne jest z tym, co dobre w ludzkiej naturze, a nie gdy stanowi zestawienie abstrakcyjnych przyczyn nakazujących zachowywać się w ten, a nie inny sposób. Oznacza to, że system etyczny musi odpowiadać aktualnej sytuacji, jakiej ludzkie istoty doświadczają w życiu. W etyce, podobnie zresztą jak w innych dziedzinach, Arystoteles głosił pogląd, że rozum i doświadczenie są niezbędne do określenia tego, co wartościowe w ludzkim życiu.
Arystoteles był przekonany, że źródłem szczęścia, którego nie wolno utożsamiać z prymitywnymi przyjemnościami, jest wykorzystywanie przez człowieka danych mu możliwości. Możliwości te dają się określić przy pomocy racjonalnego wyboru, praktycznego sądu i uznania cnoty wybierania środka zamiast ekstremów. Centralnym problemem moralnym jest właściwe niemal wszystkim ludziom pragnienie, aby "mieć więcej" i skłonność do niesprawiedliwego postępowania przejawiana przez tych, którzy mają większą siłę niż inni. Celem edukacji jest zatem nakłonienie ludzi do przezwyciężania tych złych skłonności, które najbardziej zgubne są wtedy, gdy do głosu dochodzi żądza pieniędzy lub sławy. Arystoteles twierdził, że pragnienie, aby "mieć więcej", jest tak samo niebezpieczne dla demokracji, jak dla oligarchii. Wzorem Platona krytykował demokrację, ponieważ uważał, że oddaje ona władzę biednej większości, a nie wykształconej elicie. Celem demokracji jest - mówił Arystoteles - aby każdy żył tak, jak mu się podoba, a to nie może nigdy być dobrą zasadą organizowania systemu sprawowania rządów. Prawdziwa wolność - podkreślał - oznacza rządzenie i bycie rządzonym, nie zawsze zaś dążenie do spełnienia czyichś pragnień. Ateny przez wiele lat były domem Arystotelesa, jednak ich demokratyczny ustrój nigdy nie zyskał w jego oczach uznania.