Ostatni zarejestrowany wykład Phila Schneidera (napisy pl) - liczył się z tym, że zginie, ale
nie to było dla niego najważniejsze. Nie doczekał spokojnej starości śladem znanych z
telewizorów sceptyków, a jakim dynamitem się zajmował - najlepiej niech świadczy fakt, że
w koncesjonowanych mediach nigdy nawet nie pada jego nazwisko (poza jednym
wyjątkiem).
Film na wideo google: „ Ostatnie słowa” Phila Schneidera
Może niepotrzebnie ogłosił, że poda koordynaty wszystkich 130-paru podziemnych
baz znajdujących się na terenie Stanów Zjednoczonych? Ale i tak już wcześniej
próbowano go uciszyć 13 razy, więc trudno powiedzieć, czy to by wiele zmieniło,
gdyby zrezygnował z tego "ostrożnego planu"...
Zżymał się, że politykę w Organizacji Narodów Zjednoczonych w rzeczywistości i
w jej tajnej drugiej siedzibie (gdzieś pod wodą) dyktują "wysocy Szarzy" (ang. 'tall
Greys', chodzi o istoty dosłownie wysokie w sensie fizycznym - niektórzy "mali
Szarzy" są rzekomo przyjaźni Ziemianom, a jeszcze inni "mali" to bioroboty
"wysokich", według relacji uprowadzonych można je popychać niczym manekiny, a
one nie reagują) doradzając decydentom zmniejszenie populacji o trzy czwarte, a
głęboko pod powierzchnią eksperymentują na ludziach, w tym dzieciach - to tam
znika milion Amerykanów rocznie, według niejawnych statystyk FBI i CIA (w USA
nie ma krajowej bazy danych zaginionych ludzi, są tylko dla zaginionych spinaczy
albo np. parasoli). Phil Schneider przez 17 lat pracował w tajnych projektach (ang.
'black budget projects'), był inżynierem - geologiem, współwynalazcą obecnie
półjawnej (stosowanej w przemyśle) superszybkiej metody drążenia tuneli przy
użyciu kombinacji maser-laser; a przede wszystkim był specjalistą od materiałów
wybuchowych - zajmował się wysadzaniem skał, całych poziomów na podziemne
piętra, co przeprowadza się w sekwencji: detonacje -> cztery dziury -> detonacje ->
cały pierścień w poziomie gotowy. Pracował przy budowie 13 podziemnych baz,
które oficjalnie po dziś dzień nie istnieją - choć filmy o nich emitowane są już
czasem w osiedlowych kablówkach. W 1979 r. w okolicach miejscowości Dulce w
stanie Nowy Meksyk stracił trzy palce u dłoni postrzelony pod ziemią przez Szarego,
po czym przez ponad 400 dni przebywał w izolatce dla napromieniowanych -
promień otworzył go "jak puszkę od konserwy", spalił płuco, odspawał paznokcie u
rąk i nóg itp.; wcześniej na dwóch innych Szarych zdążył wtedy zużyć magazynek
Waltera PPK, którego na wszelki wypadek zawsze zabierał ze sobą, kiedy
spuszczano go w koszu w dół tunelu, żeby obejrzał skały po eksplozjach; organizmy
Szarych wykazują morfologię podobną do roślinnych, w związku z czym osobnika
tej rasy trudno zabić jednym strzałem - potrafią biegać z dziurami w korpusie. Kiedy
na roboczym spotkaniu w drugiej siedzibie ONZ Phil Schneider doznał naocznego
olśnienia, że zamiast pomagać światu, tak naprawdę cały czas pracuje dla Szarych -
w rozbitych spodkach których nierzadko znajdowano ludzkie kończyny - postanowił
odejść z tej pracy, mimo że już tylko parę lat zostawało mu do emerytury w
wysokości miliona dolarów rocznie (w podziemnych bazach płace są czterokrotnie
wyższe niż "na powierzchni", z tym że kiedy się rezygnuje, trafia się do więzienia).
Nie pozwolono mu się zwolnić i wyjechać, ale nie wrócił z pogrzebu swojego ojca,
Oscara Schneidera - niemieckiego inżyniera, geniusza (w wieku 14 lat uzyskał tytuł
określany przez syna w j. ang. jako "master machinist" i opisywany słowami "z
kawałka metalu potrafił wykonać broń albo np. zegarek"), konstruktora łodzi
podwodnych i kapitana U-boota z ponad setką zatopień - który pojmany do niewoli
przez Francuzów w 1941 r. jeszcze w czasie wojny przeszedł na stronę aliantów i w
Niemczech wyznaczono nagrodę miliona dolarów dla tego, kto go zabije, a potem
przez wiele lat pracował dla Amerykanów, nie tylko w Pentagonie, zajmując się m.in.
marynarzami z "eksperymentu Filadelfia"; to właśnie on też zachęcił potem syna do
poszukania pracy w "tych tajnych projektach, są bardzo ciekawe".
Phil Schneider potwierdzał zawarcie przez administrację Eisenhowera w roku 1954
paktu z Szarymi znanego jako "Greada Treaty"; według niego rząd USA wie o
obcych od 1909 r., kiedy w jaskiniach stanu Nowy Meksyk natknęła się na nich
kawaleria ścigająca bandytów - żołnierze uciekli stamtąd galopem, a istoty opisywali
potem jako "szare demony"; władze Wlk. Brytanii i Francji rozpoczęły badania
fenomenu ufo w latach dwudziestych XX wieku. Obecnie w ramach sił zbrojnych
USA funkcjonują lotne oddziały, które natychmiast zabezpieczają wraki
zestrzelonych latających talerzy lub ewentualnie zakopują je na miejscu, kiedy mają
np. 80 metrów średnicy; Rosjanie wyrzucają uziemione spodki na zagubioną wśród
gór pustynię w pobliżu granicy z Mongolią, gdzie na powierzchni kilku boisk
futbolowych leżą całe ich stosy. Obecnie aby móc bezpiecznie zbliżyć się do Ziemi
na odległość mniejszą niż 250 mil, spodek musi mieć pozwolenie - inaczej zostanie
ostrzelany "promieniami cząsteczek" (ang."particle beam weapon") - jest to
utrzymywana w tajemnicy broń oparta jeszcze na osiągnięciach Nikoli Tesli. Według
informacji Phila Schneidera, choć zastrzegał że nie zna szczegółów zawartych w
notatkach z kontaktów, znajomość Billy'ego Meiera z Plejaranami to sprawa
autentyczna, podobnie jak ich konflikt z Szarymi i fakt, że nas opuścili.
Plejaranie/Plejadianie mają po sześć palców, dwa serca i jedno przerośnięte płuco,
poza tym są nieco wyżsi i bardziej muskularni od nas, ale generalnie niewiele się
różnią, mają trochę dłuższe uszy, położone nieco niżej i bardziej z przodu, a
najbardziej różnią się chyba tym, że emanuje z nich silna pozytywna energia, jak
zresztą ponoć od wszystkich życzliwych obcych. Według wiedzy Phila
Schneidera obecnie lata nam nad głowami 11 ras gości z innych planet, przy czym
cztery z nich są nam przyjazne, a pozostałe 7 to gorzej niż dranie. Jako inżynier
geolog z wykształcenia utrzymywał ponadto, że żadna funkcjonująca współcześnie
teoria nie tłumaczy w zadowalająco przekonujący sposób procesów wulkanicznych
ani w ogóle istnienia wulkanów. Choć posiadał paszport, Departament Stanu USA
nie pozwalał mu wyjechać do Japonii - gdzie jednak udało mu się dotrzeć okrężną
drogą przez Kanadę i na spotkaniu z szefami japońskich korporacji typu Mitsubishi
szczegółowo omówić brak tzw. fali pulsowej (ang.'pulse wave') podczas trzęsienia
ziemi w Kobe w 1995 r. - w którego epicentrum znajdował się doszczętnie
zniszczony budynek, gdzie prowadzono badania, dzięki którym Japończycy
wyprzedzali wówczas Amerykanów w dziedzinie prac nad sztuczną inteligencją
(70% japońskich naukowców z tej gałęzi wiedzy mieszkało wtedy w Kobe; naturalne
trzęsienia ziemi zawsze poprzedza fala pulsowa i właśnie to zjawisko jest
wykorzystywane w systemach wczesnego ostrzegania przed trzęsieniami; na filmie o
tamtej katastrofie pokazywanym w naszych kablówkach przez jeden z popularnych
kanałów "dokumentalnych" amerykański "ekspert" wypowiadał się z przykrą do
oglądania i opisywania miną ostatniego drania: "po trzęsieniu ziemi w Kobe
Japończycy zrozumieli, że ich kosztowny system wczesnego ostrzegania się nie
sprawdził"). Według wiedzy Phila Schneidera AIDS zostało wynalezione w roku
1972 w laboratorium w Chicago. Dzięki niezwykłym kolegom taty z pracy już jako
nastolatek przypadkiem został szczęśliwym posiadaczem fragmentu materiału
pochodzącego z katastrofy pod Roswell - pod koniec życia woził to wszystko ze sobą
w walizce, a po jego śmierci wyparowało z mieszkania, podobnie jak kolekcja zdjęć;
nic więcej nie zginęło. Według jego szacunków budżet tajnych wojskowych
projektów w USA wynosił wtedy ok. 1.3 - 1.5 biliona dolarów na każde dwa lata, a
dużą jego część finansowały wpływy z handlu narkotykami (takich operacji nie
można finansować z jawnego budżetu aprobowanego przez Kongres, bo wtedy nie
dałoby się zachować tych przedsięwzięć w tajemnicy). Pokazywał fragment jakiejś
maszyny, wykopany na Ziemi i datowany na 220 milionów lat - komentując to
słowami: "może jednak Daniken miał rację...". Eksplozje bomb jądrowych i
termojądrowych na atolu Bikini odbyły się według jego wiedzy w związku z
odkryciem tam największej na świecie podwodnej bazy Szarych - na zdjęciach
zarejestrowano nawet uciekający spodek; oficjalnie twierdzi się, że ten atol wybrano
ze względu na odosobnienie, ale inne wyspy w tamtej okolicy były jeszcze bardziej
oddalone i niezamieszkane, podczas gdy akurat stamtąd trzeba było wysiedlić
tubylczą społeczność. Jego przyjacielem był Al Bielek, naukowiec z tzw.
"eksperymentu Filadelfia" i "project Montauk" (właściwie Alfred Białek, wł. Edward
Cameron - to on zapowiada go w tej ostatniej sfilmowanej prelekcji) - który jeździł
pod Stanami podziemnymi pociągami łączącymi wszystkie podziemne bazy,
osiągającymi prędkość niemal 2 Machów. Inny znajomy mówił mu, że dostali w
firmie zamówienie od rządu USA na 100 000 wagonów do podziemnych pociągów,
po 30 par kajdanek w każdym, napis na wagonach: "Transport więźniów ONZ". Phil
Schneider zwracał uwagę na przygotowywanie przez amerykańskie władze pod
ziemią sporej liczby miejsc dla internowanych, a także na charakterystykę zniszczeń
budynku Rządu Federalnego w Oklahoma City po zamachu w 1995 r. - według niego
tylko armia USA posiada takie materiały wybuchowe, które powodują wyparowanie
kolumn wspornych i ścian nośnych, co więcej znajdują się one tylko w jednej bazie
wojskowej - na tym właśnie się znał , był jednym z czołowych ekspertów na świecie
w dziedzinie materiałów wybuchowych, za co otrzymywał bajeczne wynagrodzenie i
do samego końca propozycje powrotu do pracy. To samo miał do powiedzenia o
zamachu na WTC w 1993 r. i zniszczeniach kolumn na podziemnym parkingu.
Niejawna technologia wojskowa według jego informacji wyprzedza publiczny stan
wiedzy o 1200 lat i co roku oddala się o kolejne czterdzieści kilka - umożliwił to
transfer technologii od obcych, trwający od połowy XX wieku; choć już w latach 30-
tych ukrywano pewne wynalazki, m.in. Tesli (który zresztą miał w zwyczaju
oświadczać na zwoływanych specjalnie w tym celu konferencjach prasowych, że
pomysły czerpie z ...telepatycznego kontaktu z kosmitami)
Według źródeł Phila Schneidera Szarzy dodają sobie do jedzenia substancje z
określonych enzymów pozyskiwanych z ludzkiej krwi - w ostateczności może być
krew zwierzęca; kombinują też coś z jakimiś "żniwami dusz" (ang. 'harvesting souls'
- nad tym jednak się nie rozwodził). Otwarcie mówił na swoich prelekcjach, że
umiera na raka - może dlatego nie wzdragał się przed ujawnianiem różnorakich
faktów - choć wszystkiego też chyba nie mówił, nietrudno odnieść takie wrażenie.
Dwa miesiące po ostatnim zarejestrowanym na wideo wykładzie poruszał się już
tylko na wózku inwalidzkim - ale nawet kelnerce z baru w pobliżu miejsca
zamieszkania mówił, żeby nigdy nie wierzyła, jeżeli kiedyś usłyszy, że popełnił
samobójstwo. Rzekomo odebrał sobie życie ok. 11 stycznia 1996 r., wiążąc sobie
linkę wokół szyi i ciągnąc od tyłu - problem w tym, że gdyby najpierw zemdlał, to
przestałby ciągnąć i zaczął znowu oddychać, a poza tym według jego przyjaciół
trochę jednak brakowało mu palców na takie kombinacje, żeby sobie coś wiązać z
tyłu karku. Już na odczytach publicznie wspominał, że kilkunastu jego przyjaciół
zamordowano, w ośmiu przypadkach pozorując zgony na samobójstwa - z czego
tylko w jednym wypadku udało się skłonić władze do zmiany wersji. Podobno w
ostatnich dniach przed śmiercią widywano przy nim jakąś wysoką blondynę...
Nie ukrywał, że łamie zobowiązanie do zachowania poufnych informacji w
tajemnicy, w związku z czym ryzykuje własnym życiem. Kiedy w samoobronie
zastrzelił agenta FBI, który go wcześniej postrzelił (pokazywał opatrunek na ranie na
jednym z wykładów, który odbył się 16 dni po tym incydencie), udał się w tej
sprawie do biura FBI, gdzie usłyszał: "cóż, panie Schneider, takie rzeczy się
zdarzają". Po powrocie z Japonii wysłannicy dawnych pracodawców zgłosili się do
niego z propozycją, że choć wyrządził szkody nie do oszacowania, jeżeli tylko wróci
do pracy, o wszystkim jakoś się zapomni - ale on był zdecydowany już nigdy więcej
dla nich pracować i wolał kontynuować życie kaczki na strzelnicy. Niewątpliwie był
trochę takim amerykańskim izolacjonistą-prawicowcem, zżymał się np. okrutnie,
jeszcze bardziej niż na tych Szarych, że Clinton podpisał przekazanie ONZ 162
samolotów "niewidzialnych dla radaru" wyprodukowanych za pieniądze
amerykańskich podatników. Ledwo rok jeździł z tymi wykładami, jak go pochowali -
na prelekcjach żartował, że skoro np. baza "Groom Lake" oficjalnie nie istnieje, to
chyba niczym nie ryzykuje, mówiąc o niej... Dla wielu ludzi w Stanach i nie tylko
jest bohaterem, nagrania jego wykładów są dziś znane na całym świecie. Również ja
zainteresowałem się tym nazwiskiem spośród tysięcy przewijających się w Internecie
tylko z powodu adnotacji, że człowieka tego zamordowano w kilka tygodni po
danym wykładzie. To znaczy na początku się zestrachałem i postanowiłem najlepiej
w ogóle tego nie oglądać, ale potem jednak do tego wróciłem i sumiennie obejrzałem
wszystkie funkcjonujące w sieci nagrania - bynajmniej nie pragnąc uwierzyć, że
świat wcale nie jest taki fajny, jak to wszędzie z uśmiechem mówią, ale też nie
potrafiąc informacji tych w żaden sposób "zdemaskować" ani poddać logicznie w
wątpliwość - wręcz przeciwnie, im dłużej słuchałem tego gościa, patrząc na jego
spokojną smutną twarz, tym bardziej byłem pewien, że mówi po prostu prawdę,
właśnie dlatego jest taki smutny - i tak zaczęła się moja przygoda z tymi
zagadnieniami, "od mocnego uderzenia"...
Często można spotkać się z opinią, że na przykładzie historii Phila Schneidera
- która tak naprawdę nabrała rozpędu dopiero po jego śmierci, kiedy wszystko jakby
ułożyło się w całość "zapiętą na ostatni guzik" - kręgi, które chciałyby utrzymywać
tego typu sprawy w tajemnicy, przekonały się nader wyraźnie, że zabijając kogoś,
robi mu się tylko fenomenalną reklamę, która powiększa jego famę rok za rokiem,
tak że można już tylko stać i patrzeć z boku, jak kolejne miliony ludzi zaczynają
kojarzyć, kto to był. Obecnie publicznie znane osoby zajmujące się tego kalibru
tajemnicami przechodzą na tamten świat w tempie zaledwie jednej na kilka lat - może
to też jakby symptom rzekomo zbliżającego się ujawnienia społeczeństwom, że
Ziemia nie jest jedyną zamieszkaną planetą i władze wiedzą o tym już na 100% - być
może z myślą o przyszłości teraz już naprawdę mało kto pali się do podpisywania
wyroków śmierci; zresztą to i tak nie było efektywne i według źródeł m.in. z okolic
'Project Camelot' już kilka dekad temu w kręgach rządowych stwierdzono, że w
praktyce najlepiej funkcjonuje zasłona śmieszności. Z własnego doświadczenia
wiem, że krajobraz sytuacji wyłaniający się z relacji Phila Schneidera to dla
normalnego telewidza perspektywa bardzo depresyjna, choćby w związku z
regularnym powtarzaniem się wzmianek o eksperymentach na ludziach
przeprowadzanych przez obcych w podziemnych bazach - i to z ust kogoś, kto
pracował przy tego rodzaju instalacjach przez kilkanaście lat, w kraju lansowanym
jako najbardziej demokratyczny na świecie. Dla odmiany dużo bardziej pozytywne
wrażenia wzbudza przekaz z kontaktów Billy'ego Meiera , będący zresztą drugim
źródłem od którego równocześnie zaczynałem badanie tematu ufo i z którego
czerpałem niezbędną w tej sytuacji otuchę - co było możliwe pewnie dlatego, że ta
wersja ujmuje bieg naszych spraw jakby w nieco innej, znacznie bardziej
rozciągniętej skali czasu, w której nawet wielkie wojny i zagłady kultur wydają się
nieco śmieszne i groteskowe, a poza tym nieodzowne w ciekawej historii pełnej
przygód i zwrotów akcji, tak że aż warto być jej częścią; przy okazji, również
Plejaranie wspominali B. Meierowi, że Ziemię niekiedy odwiedzają także
barbarzyńskie rasy, które w ogóle nie rozumiejąc zasad czy "reguł gry"
Wszechświata, karmy i że "wszystko wraca", czasami posuwają się np. do
uprowadzania ludzi na własne planety, gdzie potem pokazują ich w swoich
odpowiednikach zoo.
Konkretnie co i kiedy mówił Phil Schneider (tematyczne przemieszanie informacji
wynika z ich chronologicznego uporządkowania, tzn. zachowania kolejności
pojawiania się w materiale wideo):
Prelekcja z 8 maja 1995 r., wygłoszona w Post Falls w stanie Idaho: tajne
podziemne bazy na terenie Stanów Zjednoczonych są budowane od lat 40-tych, a
niektóre powstawały nawet wcześniej; w bazie Groom Lake swego czasu przebywało
117 żywych obcych; niektóre metale pochodzące z wymiany technologii z obcymi
lub z wraków ufo, podobnie jak stopy tych metali, można wytwarzać tylko w próżni
kosmicznej - odbywa się to na pokładach wahadłowców, które wykonują jeden
potajemny lot na tydzień; amerykański system strategicznej obrony antybalistycznej
SDI tak naprawdę od początku ukierunkowany był na zagrożenie z kosmosu, zimna
wojna stanowiła jedynie przykrywkę i w gruncie rzeczy była mistyfikacją użyteczną
pod kątem uzasadniania intensywnych zbrojeń wobec społeczeństw i wszelakich
osób niewtajemniczonych w prawdziwą sytuację Ziemian; jeżeli chodzi o sytuację w
okolicach Dulce w 1979 r., to Phil zorientował się, że coś jest nie tak, kiedy w obozie
geologów zobaczył namiot "Czarnych beretów" (ang. 'Black Berets'), inaczej
zwanych "Delta Force" lub "M.J.T.F." ('Multinational Joint Tactical Forces' -
Wielonarodowe Wspólne Siły Taktyczne); niewidzialnych dla radaru samolotów
klasy 'stealth' wybudowano 172 egzemplarze, z czego 10 się rozbiło; inż. Schneider
uczestniczył w pracach przy budowie 14 tajnych podziemnych baz dla USA/NATO/
ONZ, m.in. na Malcie, w zachodnich Niemczech oraz w Hiszpanii; w Stanach
Zjednoczonych wybudowano 64 tysiące tzw. "czarnych helikopterów" (które nie
posiadają żadnego oznakowania i zazwyczaj widywane są w dziwnych sytuacjach,
np. pojawienia się na niebie ufo albo kiedy jesteś byłym pracownikiem brytyjskiego
wywiadu, który ujawnia wszelakie dotyczące obcych informacje na swojej stronie
internetowej, po czym np. biorąc udział w niedzielnym rajdzie cross-rowerowym
spojrzysz w niebo, co tam tak ciągle hałasuje - jak James Casbolt, którego ojciec i
dziadek również pracowali w MI6, a tata nawet kiedyś handlował w Rzymie
narkotykami na dużą skalę, służąc w ten sposób ojczyźnie i pewnie zastanawiając się,
czy jego syn też będzie musiał to robić i żyć w taki sposób do emerytury, zamiast np.
zbuntować się i odejść z agencji - nie żeby tam od razu zacząć wszystko upubliczniać
i stać się znanym na całym świecie źródłem objętych embargiem informacji... ); dzień
i noc co godzinę wyprodukowany zostaje jeden czarny helikopter, choć
prawdopodobnie siły powietrzne wszystkich krajów świata razem wzięte nie
potrzebują takiej liczby helikopterów; trzęsienia ziemi w San Francisco w roku 1989
nie poprzedzała fala pulsowa; taka uwaga ogólna, weryfikowalna w dowolnym
momencie któregokolwiek z materiałów wideo - Phil Schneider mówił o tym
wszystkim ze smutkiem, nie na zasadzie "może mi nie uwierzycie, ale..." i patrząc po
publiczności z niepewną nadzieją w rozszerzonych źrenicach oczu, tylko raczej tak
jakby wiedział swoje i mało go to obchodziło, czy ktoś jest gotów w to uwierzyć czy
nie, relacjonował to na spokojnie i rzeczowo, bez żadnych momentów uniesień czy
szczególnego podniecenia podczas omawiania co bardziej szokujących zagadnień,
nawet nieco zmęczonym głosem, strudzonym a może też trochę znudzonym czy
podobnym do takiego, jakim robotnik po pracy opowiada o jakichś ciężkich
sprawach "z roboty" - z tego, co do tej pory widziałem, a było tego niemało i
niejeden raz podczas oglądania wstrząsających prelekcji o ufo czy prawdziwej
historii naszej cywilizacji zasypiałem ze zmęczenia i znużenia, aż tyle godzin
dziennie potrafiłem to oglądać - w moim odczuciu nikt ani przed nim, ani po nim nie
mówił o ufo i obcych tak wiarygodnie, jak on, jakby to była normalna sprawa, o
której od dekad wiedzą dziesiątki tysięcy ludzi z najróżniejszych krajów i tylko
niezorientowanym cywilom coś może wydawać się dziwne lub niesamowite - a
jednak po kilkunastu latach wciąż mało kto o nim słyszał, to np. jest pierwsza
polskojęzyczna poświęcona mu strona internetowa, czy raczej podstrona - widocznie
tak wielka jest skuteczność polityki zaprzeczania i ośmieszania, prawdopodobnie
(moja samodzielna spekulacja) jeżeli chodzi o najważniejszy temat, wszyscy
jesteśmy najbardziej zaprogramowani, żeby się tym nie zajmować, "bo to dziwaczne
i śmieszne, a jednocześnie jakoś niewyrażalnie niepokojące, więc co by mogło
wyniknąć dobrego z mówienia o tym..?" Dalsze informacje z omawianej prelekcji
Phila Schneidera: AIDS zostało wynalezione w laboratorium w Chicago w roku
1972; obcy sami w sobie stanowią ultrazabójczą broń biologiczną, gdyż pasożytujące
w ich skórze bakterie są dla nas śmiertelnie groźne - nasz układ immunologiczny nie
zna ich i nie potrafi się przed nimi bronić, choć zresztą też vice versa; przy użyciu
zakupionej w latach 80-tych od USA broni biologicznej uzyskanej z pasożytujących
na ciałach obcych bakterii Saddam Husajn wymordował 3,5 miliona Kurdów (tę
informację potwierdza również Stewart Swerdlow); w przeciągu 22 lat 11
najlepszych przyjaciół Phila Schneidera zostało zamordowanych, przy czym w ośmiu
przypadkach zgony te upozorowano na samobójstwa; Phil mówił otwarcie, że umiera
na raka wskutek napromieniowania organizmu podczas wydarzeń Dulce'79 i że ma
nadzieję, że być może Bóg pozwoli mu żyć dalej w zamian za wysiłek jeżdżenia po
kraju z prelekcjami i otwierania ludziom oczu na to, co naprawdę dzieje się w USA
dosłownie pod powierzchnią, jednocześnie pozostając na antypodach tematów
omawianych w koncesjonowanych mediach; wyjaśniał też, że czyni to narażając
własne życie (pomimo częstotliwości zamachów na nie przekraczającej 1/miesiąc) bo
kocha swój kraj bardziej niż swoje życie; jego przyjacielem był Ronald L. Rummel ,
który rzekomo strzelił sobie w usta wkrótce po tym, jak zaczął publicznie mówić o
niezidentyfikowanych obiektach latających, będąc jeszcze zatrudnionym w siłach
powietrznych (co podobno stanowi szczególnie niebezpieczne połączenie,
nietolerowane przez władze - osobom przerywającym milczenie dopiero na
emeryturze raczej tylko plądruje się szafki, wysadza w powietrze skrzynki
pocztowe itp.) - na spuście znaleziono czyjś odcisk palca, a w samochodzie obok jego
ciała włosy osoby, której tożsamości nigdy nie ustalono - i takie to było
samobójstwo; zdobycie unikalnych zdjęć zapisanych w testamencie przez ojca
kosztowało Phila 78 tys. dolarów - kolekcja owa liczyła 7 tysięcy fotografii; promień,
którym Szary trafił go pod Dulce, miał kolor jasnozielony; na początku roku 1953
znany magazyn "Life" opublikował na pierwszej stronie okładki zdjęcie grzyba
atomowego po niedawnej eksplozji nuklearnej na atolu Bikini - i to właśnie na tym
zdjęciu widać było dziurę w grzybie atomowym, a przez nią nieznane gwiazdy -
według informacji inż. Schneidera (jak również Ala Bieleka) ku zaskoczeniu
wszystkich powstała tam wtedy dziura w czasie, tak jakby "przestrzeń zaczęła
wyświetlać coś z zupełnie innej beczki"; w wyniku tamtego posunięcia (lapsusu?)
magazyn "Life" był wówczas bliski utraty koncesji; podziemne bazy na terenie USA
mogą pomieścić 106 mln ludzi i zapasy żywności dla nich na 2 lata; wagony
więzienne do podziemnych pociągów wykonuje aż 11 różnych wielkich firm-
kontraktorów, gdyż skala przedsięwzięcia obliczona jest na transport 15 mln ludzi;
twarz na Marsie to prawda; orbitujący wokół Marsa teleskop wykonał dokładną mapę
całej planety; tajne ziemskie bazy na Marsie to także fakt - szkoda, że o tym więcej
nie opowiedział (inne źródło na ten temat to "Henry Deacon", który przez wiele lat
nie ujawniał publicznie swojej tożsamości); posiadający prezencję normalnego
człowieka kosmita pracujący od 50 lat dla Pentagonu (nie wiadomo czy dobrowolnie)
znany pod nazwiskiem Val Valiant Thor, który prawie w ogóle się nie starzeje i
biegle włada stu kilkudziesięcioma ziemskimi językami - Phil Schneider poznał go
osobiście i według jego opisu "jest on bardzo niezwykłą osobą" - choć w kręgach
ufologicznych od wielu dekad opisywany był jako przybysz-poseł z Wenus,
apelujący o nuklearne rozbrojenie w związku z nieprzewidywalnymi dla nas
konsekwencjami globalnej wojny jądrowej, to jego wewnętrzna budowa
wskazywałaby raczej, że jest on Plejadianinem; jego krew bardziej od ludzkiej
przypomina krew pająka czy w ogóle owadów, a organizm posiada odmienną od
naszej strukturę chromosomów; Plejadianie toczą wojnę z Szarymi i z tego powodu
kilka lat temu (tj. na początku lat 90-tych) opuścili Ziemię, atakowani w wodzie, pod
powierzchnią, na powierzchni i w powietrzu; Marynarka Wojenna Stanów
Zjednoczonych przeznacza 1/16 swojego rocznego budżetu na prace nad
psychologicznymi technikami programowania ludzkich umysłów, które prowadzone
są w ramach struktur RAND Corp.; podczas tej prelekcji Phil przeprosił obecne panie
i na moment podciągnął swój T-shirt, pokazując przebiegającą pionowo wzdłuż
całego korpusu grubą bliznę po "otwarciu promieniem", którym w 1979 r. obcy
postrzelił go podczas bliskiego spotkania w podziemnych okolicach miejscowości
Dulce.
Prelekcja wygłoszona 14 sierpnia 1995 r. w Denver: ojciec Phila Schneidera zmarł w
roku 1993 i to wyjazd na jego pogrzeb stał się okazją do porzucenia pracy dla rządu
(kiedy chciał odejść powiedziano mu, żeby najpierw dokończył pracę, nie pozwalając
opuścić terenu); podziemne bazy znajdują się przeciętnie na głębokości 5 tys. stóp i
są umiejscowione w strategicznych lokalizacjach; ich oryginalnym przeznaczeniem
było zapewnienie schronienia dla prezydenta i rządu w czasie wojny, ale obecnie
wiele z nich jest wykorzystywanych do zapewniania schronienia obcym - przed
oczami osób niepowołanych, które mogłyby przyczynić się do wywołania paniki lub
ewentualnie wzrostu orientacji opinii publicznej co do knowań obcych (ang. 'alien
agenda'); od roku 1946 Ziemię odwiedza masowo 11 ras przybyszy z innych planet;
Marynarka Wojenna USA od marca 1940 r. posiadała rozeznanie w temacie "plagi
ufo" w okolicach atolu Bikini - znajdującego się wówczas pod kontrolą
Japończyków, których problemy z "latającymi kulami światła" rozpoczęły się
na długo przed wojną; w Kraju Kwitnącej Wiśni obiekty te nazywano także "boskimi
skrzydłami" i dość często przypisywano im boską proweniencję, choć równocześnie
budziły one poważne zaniepokojenie wojskowych dowódców; amerykańska armia od
roku 1933 wie o zagrożeniu ze strony obcej rasy usiłującej przejąć kontrolę nad
Ziemią; w samolotach F117A zastosowano trójwymiarowy radar i po raz pierwszy
specjalny hełm, który pozwala pilotowi zmieniać broń za pomocą myśli i
uniemożliwia uruchomienie samolotu przez osoby niepowołane; pod koniec II wojny
światowej japońska marynarka miała w rejestrach odnotowane 2 miliony obserwacji
ufo - u nich to była prawdziwa epidemia; uciekające z ogromnymi prędkościami
NOL-e widoczne są nawet na zdjęciu z wybuchu bomby atomowej w Hiroszimie;
obcy przebywają na Ziemi od co najmniej pół miliona lat, o czym świadczą np.
skamieliny noszące ślady po laserze; kolejne traktaty Stanów Zjednoczonych z
pozaziemskimi rasami były podpisywane w latach 1944, 1954, 1962 i 1979; w trakcie
"bitwy z obcymi" w podziemnych okolicach miejscowości Dulce w roku 1979
zginęło 22 komandosów z krajów takich jak m.in. Izrael, Niemcy, Norwegia i RPA;
w jaskini na terenie Szarych znajdowały się tam pojemniki z pływającymi w
roztworze częściami ciał ludzkich i obcych; niesklasyfikowane w szkolnym układzie
okresowym pierwiastki pozyskane z wraków ufo są wykorzystywane w samolotach
niewidzialnych dla radaru; w okaleczenia zwierząt (ang. 'cattle mutilations') jest
zamieszany rząd, trwa to od roku 1967 lub wcześniej i ma związek z koniecznością
pozyskiwania dla obcych ssaczych wydzielin hormonalnych; prawdziwa historia
ziemskich sił obrony przeciwlotniczej w XX wieku to prawie 800 tys. zestrzelonych
ufo - Rosjanie uziemiają 2 obiekty dziennie w każdej z prowincji (po rosyjskiej
reformie administracyjnej trudno dokładnie powiedzieć, o co mu wtedy chodziło, ale
według niego w Rosji istniało wówczas 9 prowincji), na półkuli południowej "ściąga
się" 6 latających talerzy dziennie, w USA jeden, w Europie 1 - ogólnie "jest to
inwazja na pełną skalę"; w każdym stanie USA znajdują się co najmniej 2 tajne
podziemne bazy.
Wykład z września 1995: przede wszystkim trzeba rozumieć, że wszelkie dotyczące
ufo i obcych informacje są starannie ukrywane przed opinią publiczną przez władze,
wojsko i tajne służby - tak samo w USA, jak i na całym świecie; materiały uzyskane
od obcych są wykorzystywane w poszyciu kadłubów okrętów podwodnych; w USA
znajduje się 131 tajnych podziemnych baz, a na całym świecie jest ich 1477; koszt
budowy jednej wynosi 17-19 miliardów dolarów, czas wykonania kiedyś wahał się
od roku do dwóch lat, ale obecnie powstaje ich już kilka rocznie; w USA wszystkie
bazy są połączone podziemną siecią kolejową dla pociągów osiągających prędkość 2
Machów w lewitacji na wysokości 3/4 cala ponad pojedynczą szyną - ta technologia
nie jest dostępna na powierzchni; opinię publiczną okłamuje się bez pardonu, w
kręgach władzy uważa za głupią czy wręcz za debili (ang. 'morons'); Phil Schneider
w wieku 14 lat dostał od kolegi swojego taty z pracy fragment materiału
znalezionego pod Roswell; samolot F-177A jest już przestarzały; istnieją samoloty
zdolne do osiągania prędkości 5 Machów i strzelające "promieniami naładowanych
cząsteczek" (ang. 'charged particle beam weapon'); przestarzałe są również
technologie takie jak radar, laser czy komputerowe rozszerzanie obrazu (ang.
'computer enhanced imaging') - chociaż są one nadal stosowane w helikopterach
przeznaczonych do inwigilacji społeczeństwa; przykład bieżącej technologii to 5
okrążających Ziemię satelitów obserwujących w podczerwieni z rozdzielczością o
współczynniku 99.999961, zdolnych z odległości 150 tys. mil sfotografować monetę
na podłodze w czyjejś kuchni; w skład kompleksu Groom Lake wchodzi 9
podziemnych baz, ich nazwy to m.in. Area 51, S4, S2; pracuje tam 18 tys. ludzi w
zmianach trwających po 12 godzin, większość w ciemnościach; objętość każdej z
tych 9 baz to średnio 4,25 mili sześciennej; używane przez wojsko maszyny drążące
pod ziemią tunele nie wybierają gruntu lecz topią go na miejscu, utwardzając nim
ściany; nowe technologie prezentowane opinii publicznej na powierzchni to
przestarzałe technologie wojskowe; żadna inna osoba posiadająca uprawnienia
klauzuli tajności "Rhyolite 38" nie wypowiada się publicznie, w ogóle niewiele osób
ma dostęp do tego poziomu informacji; oficjalnie nie istniejący pierwiastek o liczbie
atomowej 140 - ang. "Corbomite" - po połączeniu z innymi obcymi staje się
niezniszczalny nawet dla "particle beam weapon" i wytrzymuje temperaturę 10 mln
stopni Fahrenheita - został przekazany Ziemianom przez odłamowców rasy Szarych
jako zemsta w ramach ich wewnętrznych rozgrywek; plan obcych odnośnie naszej
planety jest ukierunkowany na jej całkowite przejęcie i redukcję populacji o 5/6 - 7/8
do roku 2029, a wojsko USA wie o tym od 45 lat ( 1995 - 45 = 1950 ); traktat
zawarty w roku 1954 był porozumieniem z wszystkimi trzema znanymi wówczas
rasami obcych; NWO (Nowy Porządek Świata) to zasadniczo to samo, co knowania
obcych; globalny rząd to też to samo, jeden i ten sam projekt; 9 ras obcych
odwiedzających Ziemię postrzega zamieszkujących ją ludzi i zwierzęta jako
pożywienie, tzn. nie w sensie mięsa, ale unikalnych składników zawartych w naszych
organizmach, m.in. wydzielin gruczołów (ang. 'glandular secretions') - obcy dodają je
do swojego pożywienia jako witaminy, choć porównanie z kokainą też byłoby na
miejscu; budowa i utrzymanie tajnych podziemnych baz pochłania 28% produktu
krajowego brutto USA, a niektóre z nich to już w zasadzie miasta obcych; w cichą
wojnę z obcymi zaangażowane są także Chiny; globalistami kierują obcy; szacunki
dotyczące liczby ludzi zabitych przez obcych mówią o 6-7 milionach; na tym
wykładzie Phil pokazuje opatrunek po postrzale - 16 dni po zdarzeniu, w którym w
obronie własnej zastrzelił agenta FBI.
Ostatni dostępny na wideo wykład z 17 listopada 1995 r., wygłoszony w Denver :
prelekcję zapowiada Al Bielek mówiąc, że to on namówił Phila Schneidera do
podzielenia się swoją wiedzą z opinią publiczną, co realizowane metodą jeżdżenia z
wykładami po kraju okazało się na tyle efektywne, że od początku roku 1995 odbyło
się 13 zamachów na życie prelegenta; 11 z 17 lat przepracowanych dla rządu USA
Phil Schneider spędził w tajnym podziemnym kompleksie "Groom Lake" w rejonie
Nellis Air Force Base; na początku XX wieku, przed ukuciem terminu "latające
spodki", popularne było określenie "statki - podkowy" (ang. 'horse-shoe ships'); od
roku 1933 rząd Stanów Zjednoczonych badał "powietrzne fenomeny" we współpracy
z władzami państw europejskich, głównie Francji i Wlk. Brytanii; Marynarka
Wojenna USA wiedziała o obecności obcych już w okolicach lat 1935-36; niektóre
podziemne bazy znajdują się 2 mile pod powierzchnią; popularne fotografie obcego z
Roswell po komputerowej analizie ziarnistości okazują się być podróbkami - choć
istnieje też prawdziwe zdjęcie, ale nie w szerokim obiegu; w USA co roku znika bez
śladu 1 milion dorosłych i 100 tys. dzieci - nikt nie wie, dokąd te osoby trafiają;
sprawę śmierci jego przyjaciela Rona Rummela przekwalifikowano na zabójstwo;
jego ojciec Oscar Schneider uczestniczył w pracach nad budową USS "Enterprise",
pierwszego amerykańskiego lotniskowca o napędzie jądrowym, a także przy
konstruowaniu prototypowych miniaturowych silników nuklearnych; wiele
latających spodków to ziemskie pojazdy, których pilotażu Amerykanie uczą lotników
z zaprzyjaźnionych państw Europy; poziom uprawnień dostępu do tajnych informacji
"Rhyolite 38" posiada w USA tylko kilkuset wojskowych i paru cywili; pracując w
tajnych projektach Phil Schneider przez lata myślał, że oddaje światu przysługę -
tymczasem okazało się, że podziemne bazy są przygotowywane na wprowadzenie
stanu wojennego na powierzchni; kiedy powiedział że odchodzi z pracy, został z
miejsca aresztowany; w jednej podziemnej bazie może pracować od 1800 do 20 tys.
ludzi; "czarny budżet" pochłania ponad 500 mld dol. rocznie, pieniądze pochodzą
m.in. z handlu narkotykami oraz innych szemranych operacji w krajach Trzeciego
Świata, takich jak np. Panama; przychody generuje także rafinacja rzadkich
minerałów; układ okresowy pierwiastków powinien klasyfikować 140 elementów;
oprócz fragmentu maszyny sprzed 220 mln lat znaleziono również trybik sprzed 50
mln lat z 360 otworkami wyżłobionymi w równej odległości od siebie i tworzącymi
krąg; istnieją też datowane na 20-35 lat skamieliny przekształcone w sposób podobny
jedynie do materiałów z Hiroszimy po zrzuceniu bomby, np. wykopano
przedhistoryczny czosnek znajdujący się w takim stanie - wiek ok. 20 mln lat;
architekci Nowego Porządku Świata przyjmują rozkazy od Szarych; podziemne bazy
zostaną wykorzystane jako więzienia i obozy pracy; w incydencie Dulce '79 zginęli
również geolodzy, a Phil Schneider "umiał się zachować" dzięki odbyciu E.T.-
szkolenia; potem przez ponad 400 dni poddawano go specjalistycznej terapii; baza
pod Denver to generalnie port kosmiczny; podanie współrzędnych wszystkich
podziemnych baz wiązałoby się z wyrokiem więzienia; łączące wszystkie bazy
podziemne pociągi pokonują całe Stany od wybrzeża do wybrzeża w półtorej godziny
i są szybsze niż jakiekolwiek odrzutowce; większość wojskowej kadry oficerskiej
wie o tym wszystkim; objętość jednej bazy wynosi średnio 4,25 mil sześciennych,
głębokość to 5700 stóp pod ziemią, koszt 17 - 31 mld; podziemne bazy istnieją także
m.in. w Kanadzie i na północy Meksyku, a ostatnio rekordowych rozmiarów budowę
pod egidą ONZ zlokalizowano w Szwecji - czas wykonania 5 lat, objętość 30 mil
sześciennych, koszt 2 biliony dolarów; nasz język jest dla obcych zbyt powolny;
NWO naciska na rządy poszczególnych państw, żeby nie toczyły już między sobą
żadnych wojen; wirus Ebola oraz inne nowe mordercze szczepy niepokonanych
zarazków wydają się zachowywać w sposób prawie inteligentny i pasuje do nich
określenie "zaprojektowane"; modyfikowanie pogody przez rząd USA to fakt, tak
samo jak współpraca w tej dziedzinie z Rosjanami od roku 1972 lub może nawet
1966 - każdy huragan czy tornado można unicestwić, detonując w jego oku
bezzałogowy samolot z odpowiednim ładunkiem - ale władze wolą z zaciekawieniem
analizować zniszczenia; godne polecenia lektury to książka Richarda Saudera
"Underground Bases and Tunnels: What is the Government Trying to Hide" oraz
"Secret Air Bases the Government Doesn't Want You to Know - Groom Lake" w
magazynie "Popular Science", którego jeden z wydawców wylądował potem w
więzieniu.
Już po śmierci Phila Schneidera w pewnym wywiadzie radiowym Al Bielek
szczegółowo opowiedział historię swojej znajomości z nim, a także wcześniejszej
znajomości ich ojców - co można odsłuchać (j.ang.) tutaj.
Inne delikatnie mówiąc ciekawe informacje dotyczące nowych technologii - o
których ludzie nie mają zielonego pojęcia, a dziennikarzom z koncesjonowanych
mediów się nie śniło, skoro zwyczajni pracownicy uniwersytetów pewnie tylko
czasem we własnym gronie spekulują sobie pół żartem o ich możliwym przyszłym
istnieniu - wraz z bardziej ogólnym info w stylu Phila Schneidera, choć może nie aż
tak bardzo alarmującym i pesymistycznym, pewnie bo pozbawionym opisów
aktywności obcych - w każdym razie z roku 2009, można znaleźć w wywiadzie
'projektu Camelot' z "Jake'm Simpsonem": tekst (j.ang.).
Tekst obszernego wywiadu z byłą żoną P. Schneidera, pełen niezwykłych
informacji - tutaj (j.ang.). Pod koniec artykułu można znaleźć akapit zawierający
wiadomość od córki Phila Schneidera, która miała wtedy 13 lat - cytat: "Bardzo
chciałabym, żeby doczekał się sprawiedliwości już w tym momencie, ale też wiem,
że na razie nie jest to możliwe, chyba tylko w moich snach. (...) Nikt nie powinien
musieć przechodzić przez to, co ja, tracąc ojca. On po prostu mówił prawdę i za to go
zamordowano".