Krystyna Kleszczowa
(Katowice)
Echa wierzeń przedchrześcijańskich
w staropolskim słownictwie
W
ierzenia pogańskie to zagadnienie natury interdyscyplinarnej i w konstruowanie obrazu religii przedchrześcijańskiej zaangażowane są różne dyscypliny naukowe, takie jak: historia, archeologia, etnografia, kulturoznawstwo, religioznawstwo, folklorystyka, a także - lingwistyka. Warto podkreślić, że w budowaniu obrazu wierzeń Słowian dane lingwistyczne odgrywały i nadal odgrywają ważną rolę, konstatacje lingwistów chętnie przywoływane są jako argumenty w pracach nielingwistycznych. Literatura przedmiotu jest olbrzymia, wszak jej naukowe podwaliny sięgają XIX wieku, a mimo tego wciąż wiemy bardzo mało o religii naszych przodków, zwłaszcza gdy chodzi o wierzenia Słowian zasiedlających dorzecza Wisły i Odry, zatem tych, których tradycję kontynuujemy bezpośrednio. Jednak mimo iż ciągle odczuwamy niepewność oraz niedosyt danych, przytoczyć można długą listę jednostek leksykalnych, które obsługiwały sferę wiary i kultu naszych przodków. Wiedzę tę traktuję jako daną i nie zmierzam do jej poszerzania. Celem moim jest refleksja wokół pytań: Co stało się z prasłowiańską „religijną” leksyką po przyjęciu chrześcijaństwa? Jak ta leksyka funkcjonowała na polskim gruncie? Jak i jakie echa wierzeń pogańskich pobrzmiewały w polskiej leksyce wieków średnich? Jako lingwistka zamierzam mówić o języku, a nie o wierzeniach pogańskich. Te są bazą do obserwacji dynamiki języka, ilustracją nieliniowego przebiegu zmian w języku.
Sygnalizowane w tytule „echa” traktuję bardzo szeroko, mają też one różną postać. Chodzi nie tyle o dziedziczenie prasłowiańskich leksemów, co o takie ich użycie, które przywołuje realia słowiańskiej religii, mimo iż leksemy te funkcjonują w tekstach nie związanych tematycznie z kulturą duchową przedhistorycznych przodków Słowian. Brane będą pod uwagę zakresy znaczeniowe, charakterystyczne polisemie, typowe kolokacje, relacje w gniazdach słowotwórczych, zatem te cechy języka, które utrzymywały się w staropolszczyźnie mimo naporu kultury chrześcijańskiej: Chrzest miał oznaczać narodziny do (...) życia, ale razem z nim (...) dokonywało się zniszczenie słowiańskiej tożsamości, odebranie własnego rodowodu i skazanie na wyobcowanie ze swojej kultury (...). Naszym zadaniem będzie poszukiwanie śladów słowiańskiej tożsamości pod powierzchnią zachowanych tekstów staropolskich.
W analizach wykorzystano przede wszystkim materiał zawarty w Słowniku staropolskim, zatem leksykę zabytków do roku 1500. Jako pomocniczy traktowany jest materiał Słownika polszczyzny XVI wieku. Wiadomo, że nie sposób wyznaczyć ostrej granicy między dobą staropolską a średniopolską, to z jednej strony, z drugiej - język ze swej natury jest konserwatywny i nowe myślenie zawsze znajduje odbicie w języku z opóźnieniem. Rezygnacja z bogatego i ciekawego XVI-wiecznego materiału tylko ze względu na arbitralnie wyznaczoną granicę wydawała się nadmiernym dogmatyzmem.
W rozważaniach będzie także przywoływana współczesna polszczyzna, nie po to, aby ją analizować pod kątem zakreślonego tematu, ale w celu uwydatnienia kontrastów. Inna sprawa, że w[Author ID1: at Thu Dec 10 19:55:00 2009
] każda refleksja historyczna naznaczona jest teraźniejszością, choćby nawet historyk odżegnywał się od tego.
1.
Jest oczywiste, że wielowiekową tradycję przedchrześcijańskiej religii obsługiwał bogaty zasób słownictwa. Religioznawstwo porównawcze, także obserwacja słownictwa chrześcijańskiego pokazują, że nawet jeśli w początkowym okresie jakiś wyraz obsługiwał jednocześnie sferę sacrum i profanum, upływ czasu rozgraniczał użycia (por. dzisiejsze ksiądz, zakon, pielgrzym czy pątnik, wyrazy funkcjonujące dawniej także w świeckim znaczeniu). Lingwistyka, wykorzystując skomplikowane procedury, powoli rekonstruuje obraz języka okresu przedpiśmiennego, dzięki czemu możemy mówić nie tylko o wyrazach odnotowanych, ale także tych, które nie przedostały się na grunt polski (bądź nie zostały odnotowane). Wymienić tu można przykładowo: tryzna `igrzyska na cześć zmarłego, tańce obrzędowe', nawia `zaświaty, świat zmarłych', dziw od *divъ `demon', diva `istota nieziemska, rusałka, boginka', trzeba `coś należnego, powinnego', wołchw `kapłan, czarownik', żertwa, `pochwała, uwielbienie'.
Lista wyrazów, które ze sfery wierzeń pogańskich przedostały się na grunt polski, jest dość długa, ale, mocno to trzeba podkreślić, zdecydowana ich większość oderwała się od swych realiów kultowych. Niektóre wyrazy zaadaptowano do religii chrześcijańskiej, możemy tu mówić o resakralizacji (np. bóg, święty, wiara, modlić się), sporo ich zostało zepchniętych do sfery magii (np. czary, czarownica, wróżyć), dziedziny nowej, wszak nasi przodkowie nie rozdzielali religii od magii. Wskazać również można takie leksemy, które ze sfery sacrum przesunęły się do profanum (strawa, obiecać, piorun). Warto też w tym miejscu wspomnieć o grupie wyrazów przywołujących w odczuciu wykształconego Polaka wiarę przedchrześcijańską, mimo iż są to leksemy, które na gruncie polszczyzny pojawiły się późno, zwykle w XIX wieku. Można tu mówić o quasi-echach, z których przykładowo przytoczymy: chram, płanetnik, wampir, upiór, brzeginia, Boruta, Światowid, Dadzbóg (Dażbóg).
2.
Niewiele jest wyrazów, które w sposób bezpośredni odsyłają do wierzeń pogańskich, a i te nie mają swej pierwotnej wartości. Stosunkowo dobrze poświadczony jest w najstarszym piśmiennictwie leksem bałwan `posąg bożka pogańskiego'. Wyraz ten zajął ważną pozycję w języku religii chrześcijańskiej, oczywiście po uprzednim nasyceniu negatywną ekspresją. Znaczenie wyrazu uległo generalizacji. Już nie tylko o bożków słowiańskich chodziło, ale o wszystkich „obcych” bogów. Wyraz bałwan w szybkim tempie zorganizował wokół siebie gniazdo słowotwórcze, por. bałwanica `świątynia pogańska', bałwannik, bałwanik, bałwofalca `bałwochwalca', bałwański `pogański, bałwochwalczy, dotyczący bożka pogańskiego', bałwaństwo, bałwofalstwo `oddawanie czci bożkom pogańskim, bałwochwalstwo', bałwaństwo `bożki pogańskie, bałwany', a do dziś przechowały się: bałwochwalca, bałwochwalczy `właściwy bałwochwalcy - poganinowi, dotyczący bałwochwalstwa - czci oddawanej bożkom pogańskim; pogański', bałwochwalstwo.
Lekceważący stosunek do pogańskich bogów widać też [Author ID1: at Thu Dec 10 20:01:00 2009
]znalazł również w[Author ID1: at Thu Dec 10 20:01:00 2009
]y[Author ID0: at Thu Nov 30 00:00:00 1899
]raz [Author ID1: at Thu Dec 10 20:01:00 2009
]w nazwach takich, jak: rycie i rycina `ryte wyobrażenie bożka pogańskiego, posąg' od ryć `rzeźbić', pokrywać powierzchnię czegoś rzeźbami', także strugałek, wyraz odnotowany w XVI wieku, przytaczany przez Lindego w formach: strugałek i strugałka, a definiowany: `strużona figura, rzezany obraz'. O negatywnym wydźwięku przytoczonych tu nominacji niech świadczy cytat z Biblii Radziwiłłowskiej: Nie mów: bałwani moi sprawili to, a strugałkowie i ulani bożkowie moi rozkazali to. Radz. Jes. 48,5 (L). Te staropolskie nominacje dobitnie świadczą o tym, że znane były w owym czasie drewniane posągi bogów pogańskich.
3.
Dzieje leksemu baławan są stosunkowo proste - nazwa figury bożka prasłowiańskiego wraz ze swym gniazdem słowotwórczym stała w opozycji do wyrazów odsyłających do realiów nowej religii. Bardziej skomplikowany obraz prezentuje czasownik modlić (się). Ma on prasłowiańskie źródło w: *modliti: *modliti sę o znaczeniu: `prosić bóstwo, dokonując ofiarę, składając obrzędowo na ofiarę bydło, jedzenie, napoje'. Wyraz funkcjonuje dziś w języku religijnym, ale bez elementu `składać ofiarę', pozostały tylko sensy: `zwracać się do Boga', `prosić o coś'. Znaczenie `prosić' czasownika *modliti było tak silne, że w wiekach XVI-XVIII adresatem prośby mógł być też człowiek. Przykładami niech będą cytaty:
Nie wadzi też grosz zachować w domu / Lepiej niżli modlić się oń komu [Author ID1: at Thu Dec 10 20:19:00 2009 ]M. Wirzbięta: Gospodarstwo... [Kraków] 1596, A4 (SXVI);
trzebaż się było o to tak modlić Cesarzowi / który wszytko miał w swej ręce [Author ID1: at Thu Dec 10 20:19:00 2009 ]i mocy SkarJedn 136 (SXVI);
Mężnie się bronić nieprzyjaciołom, nikomu się nie modlić. Warg. Cez. 77 (L).
Możemy zatem w losach wyrazu modlić (się) upatrywać okresowego procesu desakralizacji. Dziś modlić się znaczy tylko `odmawiać modlitwę, zanosić modły', także całe gniazdo słowotwórcze wiąże relację Bóg - człowiek: modlitwa, modły, modlitewnik, wymodlić, rozmodlony itd.
Echem przedchrześcijańskiego znaczenia jest staropolska modła `ofiara', ale mówić tu można jedynie o „echu”, bo wyraz ten pojawia się w Psałterzu floriańskim, Psałterzu puławskim, także w Biblii Królowej Zofii, zatem w tekstach, w których nie ma mowy o wierzeniach Prasłowian. Także dwa inne znaczenia leksemu modła (`figura, posąg bóstwa pogańskiego' oraz `miejsce kultu (ołtarz, świątynia, gaj) pogańskiego'), choć w definicji mowa o pogaństwie, nie odsyłają do religii przedhistorycznych przodków Słowian (cytaty są z Biblii Królowej Zofii). Podobnie rzecz ma się z wyrazami: modlebnia / modlewnia, modlebnica / modlewnica `miejsce kultu', modlitwnik `czciciel, wyznawca', modłosłużebnik `bałwochwalca'.
4.
Zdarza się, że traktujemy leksemy jako historycznie niezmienne, podczas gdy doszło do zmiany naruszającej fundamenty pierwotnej wartości. Do takich wyrazów zaliczyć można czasownik błogosławić, który dziś funkcjonuje w znaczeniu `udzielać błogosławieństwa, żegnać znakiem krzyża'. Beneficjentem błogosławieństwa jest ktoś niżej postawiony w danej sytuacji, np. młodożeńcy wobec rodziców czy wierni wobec biskupa. Tymczasem prasłowiański czasownik *bolgoslaviti to wyraz przeciwstawny wobec *klęti, *proklinati, *zlorečiti. Chodziło o `słowne wyrażanie czci bogu przez kapłana'. To pierwotne znaczenie widać w staropolskich cytatach:
Błogosławiony Gospodzin; bo wysłuszał jest głos prośby mojej. PFl 27,8 [Author ID1: at Thu Dec 10 20:06:00 2009 ](SStp);
Błogosławić będę gospodna, jen mi dał rozum Puł 15,7 (SStp);
Błogosławmy Ojca i Syna z Duchem Świętym. LatHar 369,17 (SXVI).
Złożenie błogosławić w pierwszym członie mieści przymiotnik *bolgъ, który również należał do słownictwa religijnego i znaczył: `błogi, dobry, bogaty, szczęśliwy, święty'. Znaczenie to funkcjonuje jeszcze w XVI wieku, widać to w cytacie:
Błogi mąż ktory rozmyśla mądrze zacne rzeczy BudBib Eccli 14/20 (SXVI).
Dziś błogi ma ograniczoną łączliwość, mówić możemy o błogim spokoju, nastroju, uczuciu `takim stanie, który sprawia przyjemność'. Nie jest to jedyny wyraz, który w naszych czasach jest na końcowym etapie wycofywania się z języka. Rdzeń blog- u progu polszczyzny pisanej funkcjonował w rozległym gnieździe słowotwórczym, którego elementy do dnia dzisiejszego zachowały się w stanie szczątkowym: błogo `dobro, szczęście', błogoczynny `dobroczynny', błogodarzyć `dawać jałmużnę', błogoduszy `będący dobrej myśli', błogodzietny `mający dobre dzieci', błogosławność `szczęście, szczęśliwość', błogosławny, błogosławiać `wielbić', ubłagać, ubłogać `ułagodzić, uśmierzyć (np. surowość, gniew), zjednać łaskę'; ubłogosławiać `uszczęśliwiać, obdarzać szczęściem, łaską'; ubłogosławić `uwielbić, uczcić', `obdarzyć łaską', `nadać moc nadnaturalną, poświęcać'; ubłogościć `uwielbić, uczcić'; ubłożyć `pokrzepić, dodać sił', `zająć czymś przyjemnym, zabawić'; wzbłogosławić sobie `być zadowolonym z siebie', pobłożyć `sprzyjać, być życzliwym', ubłożyć `pokrzepić, dodać sił', `zająć czymś przyjemnym, zabawić'.
Widzimy zatem, że proces wygasania starego rdzenia blog- przebiegał powoli. Bliższa nam jest dziś jego postać błag- w wyrazach: błagać, przebłagać, wybłagać, błagalny, funkcjonujących w konstrukcjach dyrektywnych. Warto jednak wspomnieć, że i te czasowniki miały w staropolszczyźnie odmienne sensy niż dzisiaj. O tym, że mieściły sens `łagodzić, zjednywać sobie kogoś, uśmierzać, uspokajać' niech świadczą cytaty:
Ty [Panno] / Syna swego gniew / onej godziny błagaj. GrabowSet X4 (SXVI);
[Job] każdego poranka za nich P. Boga ofiarą błagał. PowodPr 74 (SXVI);
chcąc ubłagać gniew Neptunow / trzema plagami żeński narod karali Biel [Author ID1: at Thu Dec 10 20:18:00 2009 ]Kron 27 (kartoteka SXVI) .
5.
Rozpatrywana wyżej rodzina pierwotnego *blagъ uległa rozproszeniu, ale niektóre jej jednostki nadal funkcjonują w sferze sacrum. Natomiast całkowitej desakralizacji uległo gniazdo słowotwórcze czasownika obiecać (obiecywać, obietnica, obiecanka, naobiecywać, przyobiecać, obiecujący, obiecująco), dziedziczonego z psł. *obvět'ati `przyrzekać' (od *ob-větiti `przyrzec, obiecać'). Obietnica w staropolszczyźnie to nie tylko `to, co przyrzeczone, obiecane', ale także `ofiara'. Sakralny wymiar miały wymarłe już leksemy: obietować a. obiecować `składać ofiarę', obiatny, obietny `przeznaczony na ofiarę', `taki, na którym składa się ofiarę', obiata, obiat, obiec, obiet, obieta `ofiara, rzeczy ofiarowane, przeznaczone na ofiarę'. I znowu chciałabym mocno podkreślić, że wymienione tu stare leksemy nie były używane w kontekstach odsyłających do wierzeń Prasłowian. Wyrazy te funkcjonowały w tekstach religii chrześcijańskiej, świadczą o czym [Author ID1: at Thu Dec 10 20:20:00 2009
]tym [Author ID1: at Thu Dec 10 20:20:00 2009
]połączenia: chlebowa obiata, czysta / nieskalana / niepokalona / nieporuszone / niezmazana obiata (a. obiatowanie); obietne obiety / chleby / kadzidła / woły / dobytek; obietny, obiatny ołtarz, stół; także cytaty:
Odpuść mię, boć jest sławna obietna ofiera w mem mieście BZ I Reg 20,29 [Author ID1: at Thu Dec 10 20:21:00 2009 ](SStp);
(... ) są czyści ku obiatowaniu baranka wiekanocnego BZ I Esdr 6,20 (SStp);
Prosi za nami, miłościwa panno, Maryja, abyśmy dostojni byli obiaty bożej [Author ID1: at Thu Dec 10 20:21:00 2009
]MW 42b [Author ID1: at Thu Dec 10 20:21:00 2009
](SStp).
Procesowi desakralizacji uległy również wyrazy: strawa `uczta po obrzędzie pogrzebowym, stypa', mogiła `przewidziany przez obrządek pogański kopiec nad grobem', czasownik gadać o pierwotnym znaczeniu `domyślać się; zgadywać, wróżyć', rzeczownik żyrzec, który w tekstach staropolskich funkcjonował w znaczeniu `starosta weselny' (*žьrьcь znaczył w prasłowiańszczyźnie `kapłan, ofiarnik'), księżyc, prawdopodobnie także rzeczownik ród.
6.
Omawiane dotąd wyrazy z prasłowiańskiej sfery sacrum przedostały się na grunt polski, ale w ich znaczeniach dokonały się zasadnicze zmiany, możemy zatem mówić o neosemantyzmach ukutych na bazie pola leksyki prehistorycznej. „Echem” jest tylko jeden z elementów nowego znaczenia. Przejdźmy teraz do omówienia tych wyrazów, które polszczyzna dziedziczy bez zasadniczych zmian, choć oczywiście zaadaptowanych do nowych realiów.
Szczepiąc obcą wiarę, należało mówić językiem jasnym, ale też takim, który uwydatniał odmienność myślenia. Dobrze służyły temu bohemizmy, bo przecież oba języki - polski i czeski - w owych czasach niewiele się różniły. Włożone w odpowiedni kontekst uprzednio przetworzone latynizmy mogły być czytelne dla Polaka X wieku, medium czeskie dobrze też służyło „przysposobieniu” do nowej wiary wyrazów prasłowiańskich.
I tak np. prasłowiański wyraz božьnica w znaczeniu `pogańska świątynia' odnotowany jest dopiero w SXVI. Ale w takim znaczeniu o wiele wcześniej, bo już w XIV wieku wyraz ten funkcjonował w języku staroczeskim. Wyrazem-bohemizmem uprzednio oswojonym może być też pokuta. W prasłowiańszczyźnie było: *kutati `okrywać, zasłaniać, otulać' (por. okutać). Znaczenie: `kara za grzech', w XVI zaś wieku również: `sakrament spowiedzi' przejęliśmy najprawdopodobniej dzięki Czechom. To znaczenie mogło wykształcić się też na polskim gruncie. Ale dzięki autorytetowi czeskiemu stało się to szybciej, albo - w ogóle stało się (zmiany znaczenia nie są przecież obligatoryjne). Chodzi mi o to, że przejęcie nowego, chrześcija[Author ID1: at Thu Dec 10 22:09:00 2009
]ń[Author ID0: at Thu Nov 30 00:00:00 1899
]skiej [Author ID1: at Thu Dec 10 22:09:00 2009
]chrześcijańskiego [Author ID1: at Thu Dec 10 22:09:00 2009
]sensu dzięki językowi czeskiemu nie było problemem. Także wyraz gospodzin (< *gospodinъ) w znaczeniu `zwykle o Bogu, rzadziej o ziemskim władcy' nie jest prostą kontynuacją, a zapożyczeniem ze staro-cerkiewni-słowiańskiego za pośrednictwem czeskim. Bohemizmem jest też wyraz ksiądz w znaczeniu `duchowny'. Bo choć to wyraz wcześniej zapożyczony z gockiego *kuning, zastosowanie w odniesieniu do stanu duchownego było najpierw w Czechach, a potem myśmy to przyjęli.
Szansą na nieprzerwany żywot starego leksemu ze sfery sacrum było też kontekstowe doprecyzowanie znaczenia. I tak np. spośród nazw odnoszących się do łacińsko-chrześcijańskiego deus już od najstarszych czasów na pierwszym miejscu stoi bóg, leksem o prasłowiańskim rodowodzie. Dziś rzeczownik ten ma utrwaloną pozycję i w zasadzie pełni funkcję nazwy własnej, co sygnalizuje zapis z dużej litery. W pierwszych wiekach polszczyzny pisanej status wyrazu nie był tak oczywisty. Najczęściej znaczenie `najwyższa istota w religii semicko-chrześcijańskiej' podkreślało połączenie Pan Bóg, nie brakowało też innych dookreśleń: bóg jeden, bóg nawyższy, bóg żywy / wieczny / wierny (SStp); Bóg Jehowa, Bóg Jakubów, Bóg Abrahamów, Bóg chrześcijański, Bóg jedyny, wierny, prawdziwy, nieskończony, nieśmiertelny, wszechmocny, Bóg nieba i ziemi, przedwieczny, Bóg nad bogi (SXVI). W dużej części pokazane tu kolokacje to efekt wiernego tłumaczenia, ale jest wysoce prawdopodobne, że w grę wchodziło także podkreślenie odmienności w stosunku do bogów niechrześcijańskich, bo przecież to znaczenie w pierwszych wiekach polszczyzny pisanej nadal było aktualne i np. w SXVI takich użyć wyrazu bóg jest prawie 1500. Wprawdzie i dziś leksem bóg może być użyty w znaczeniu `bożek, bożyszcze, bóstwo', ale albo ma jakieś dookreślenie (Bóg wojny, bóg pogański), albo funkcjonuje w liczbie mnogiej: bogowie (greccy, Olimpu).
Praktyka precyzowania znaczenia poprzez dodawanie przydawki była częsta w staropolszczyźnie. Pisano zatem o chrześcijańskiej wierze, chrześcijańskiej prawdzie / cerkwi, uciesze, chrześcijańskim zakonie / ustanowieniu / pokoleniu / o chrześcijańskim człowieku (Wierz, człowiecze krześcijański! XV p. post. SKJ I 157 - SStp). Połączenia te stały w opozycji do wyrażeń: pogański król, zbór, bałwan, lud, mędrzec, pogańska głowa, modła, rzecz `uczynek', zdrada lub bałwański biskup / kościół, bałwańska modła / służba, bałwańskie modlenie / korzenie (się).
Podkreślanie odmienności nowej religii poprzez dołączenie przydawki to najczęstsza praktyka, ale nie jedyna. Bardzo częsta była w staropolszczyźnie praktyka (maniera stylistyczna? chwyt retoryczny?) umieszczania obok leksemu jego synonimu, dzięki czemu leksemy wzajemnie się interpretowały. Oto przykładowe szeregi:
Pani wszechmocnemu; mamy dobrorzeczyć i błogosławić imię Pana swojego. [Author ID1: at Thu Dec 10 22:16:00 2009 ]LubPs X4 marg,
Przeto bądź pocieszona matuchno miłościwa / boć Janowi na wieki będzie [Author ID1: at Thu Dec 10 22:17:00 2009
]błogo i [Author ID1: at Thu Dec 10 22:17:00 2009
]dobrze. OpecŻyw 49
Podobną[Author ID1: at Thu Dec 10 22:17:00 2009
]a[Author ID1: at Thu Dec 10 22:17:00 2009
] wartość miały dopowiedzenia to jest, słowie (`słowem'), to znaczy. Ilustrują to cytaty:
We zborze asyrskim, to je pogańskem Kśw ar 10;
Przywiedzion będzie k bogom, to jest k biskupom BZ Ex 22,8;
Tedy to pan oświadczy bogom słowie kapłanom Ex 21,6.
7.
Wraz z usztywnieniem znaczenia leksemu bóg dokonały się w polszczyźnie istotne zmiany w jego gnieździe słowotwórczym. Gdy sięgnąć w głąb prasłowiańszczyzny, łatwo odtworzyć semantyczne związki między wyrazami takimi, jak: bogъ i bogatъ. U źródeł prasłowiańskiego *bogъ leży pierwotny sens `część, udział, dobra część', co zdaniem Kazimierza Moszyńskiego jest dowodem na łupieskie praktyki naszych przodków. Znaczenie to niosły także wyrazy *čęstь (część) oraz *dolja (dola). Ciekawe, że wszystkie trzy wyrazy stały się bazą dla znaczeń `powodzenie, szczęście', `majętność, fortuna'. Na bazie wyrazu *čęstь powstało dzisiejsze szczęście (z *sъčęstьje), wyraz *dolja miał w psł. znaczenie `powodzenie, szczęście, fortuna'. Jak widać, w kulturze naszych przodków religijność mocno była związana z materialną stroną życia i ten właśnie aspekt przechwyciło gniazdo słowotwórcze zgrupowane wokół prasłowiańskich wyrazów bogъ i bogatъ: bogatěti, bogatiti, bogatьcь, bogatьca, bogyn'i, božę, božęte, božiti (sę), božit'ь `syn boży', božьba `zaklinanie się, przysięga na boga', božьcь, božьkъ, božьjь, božьnica, božьskъ, sъbožьje czy u-bogъ (SPsł). Nie do pomyślenia jest powiązanie w jedno gniazdo znanych nam dziś wyrazów: bóg, bożek, bogini, bożnica, boski, boży, bogaty, bogacić (się), bogacz, bogactwo, zboże, ubogi, ubóstwo. Ale gniazdo słowotwórcze leksemu bóg w staropolszczyźnie nie było jeszcze tak mocno rozbite.
Przede wszystkim można w niektórych kontekstach leksem bogaty rozumieć jako `szczęśliwy', przy czym owo szczęście oderwane jest od majętności, por.
nie szuka w tych nędzach być bogat XV med. MPKJ V 431 (SStp);
Abyć on teże nas (...) uczynił bogate w krolestwie niebieskiem Gn 5b (SStp);
Jesteście bogaci w łasce MW 52a (SStp);
Bo nic na tym chocia kto majętność utraci / Zawżdy bogat i zacny gdy się z cnotą zbraci. RejWiz 3 (SXVI).
Kontynuowany z prasłowiańszczyzny leksem zboże (*sъbožьje) w staropolszczyźnie miał też znaczenia: `mienie, majątek (w tym plony)', `powodzenie, pomyślność'. Znaczenie `szczęśliwy' miały też przymiotniki zbożny oraz zboży.
Nowa religia niosła pochwałę skromności, pokory i ubóstwa. Pojawiają się u progu polszczyzny pisanej leksemy oparte na rdzeniu bog-, będące zaprzeczeniem dawnego związku religijności z pomyślnością materialną, np. nabożeństwo `pokora, skrucha'[Author ID1: at Thu Dec 10 22:21:00 2009 ], nabożny `pokorny', nabożnie `pokornie', nabożyć się `pobożnie, ze skruchą rozmyślać'. Upatruję w tym specyficznego echa religii pogańskiej. Polega ono na pojawianiu się nowych formacji słowotwórczych burzących dawny związek w rodzinie wyrazów, a to w efekcie prowadzi do rozszczepienia gniazd słowotwórczych.
8.
Innym przykładem na rozszczepienie gniazda słowotwórczego są wyrazy powstałe na bazie rdzenia *wrog-. Dla współczesnego Polaka niejasne są już związki, jakie w wiekach przeszłych łączyły leksemy wróg i wróżyć. Niejasne, bo upływ czasu zerwał ten związek z religijnymi praktykami naszych przodków. Pokrewieństwo wyrazów wróg i wróżyć częściowo odsłania zapomniana leksyka typu: wrog `zły los, przeznaczenie', wróża `los, losowanie', wróżka `oznaka przyszłych losów'. Pisze A. Brückner: Rzucanie losu, „wróży”, było najpospolitszym środkiem wieszczbienia, więc stąd: „wróżyć”, `wieszczbić', „wywróżyć”, „wróżka”, „wróżca”, „wróżbit” (od „wróżby”). Los odgadywano miotaniem, więc nazwa wyszła od `rzucania' (por. wierzgać)” (SB). Pokazane tu znaczenia łatwo już powiązać z czasownikiem wróżyć i oczywiście z jego licznymi derywatami (wróżba, wróżka, wróżbita, powróżyć, wywróżyć, wróżebny, dawniej: wróżbit, wróżek, wróżkarz, wróżczy, wróżkowy (to przykłady podane za L).
Warto w tym miejscu przypomnieć, że jedno ze znaczeń leksemu wróg to: `szatan, zły duch'. Tłumaczy to uogólnienie, z jednoczesną personifikacją na `nieprzyjaciel', od czego powstały formacje: wrogi, wrogość, złowrogi, złowrogo, wrogo.
9.
W dotychczasowych rozważaniach brane były pod uwagę pojedyncze leksemy. Ale współczesna lingwistyka jako jednostki leksykalne traktuje także związki frazeologiczne. Wiadomo powszechnie, że przechowalnią językowych „staroci” są związki frazeologiczne. W skostniałym zwrocie napotykamy nieraz wyrazy, który już dawno nie funkcjonują jako składniki luźnych połączeń składniowych (por. dobry żart tynfa wart, poszedł z nim tuzy), zdarza się, że w związku frazeologicznym jak na fotografii utrwalona jest przeszłość gramatyczna (por. Mądrej głowie dość dwie słowie, Być z kimś za pan brat), ale jeszcze ciekawsze są te związki, w których przebija echo dawnego myślenia o świecie. Postawiony tu problem tylko pozornie jest oczywisty, zwłaszcza zaś - pozornie łatwy do odesłania w daleką, prasłowiańską przeszłość. Rzecz w tym, że wielowiekowe funkcjonowanie związku frazeologicznego zaciera nie tylko jego genezę, ale także sposób interpretacji.
Stosunkowo prosta jest interpretacja zwrotu typu wierzyć w bociany, zwłaszcza że funkcjonuje jeszcze znaczenie `wierzyć, że bocian przynosi noworodki'. Znaczenie to, odsyłające do prastarej wiary o roli ptaków w narodzinach niemowląt, motywuje sens `być naiwnym'.
Czasami w odsłonięciu przesłony wieków pomaga znaczenie jednego z elementów związku frazeologicznego. I tak np. zracjonalizowaniu uległo wyrażenie błędny ognik, definiowane: `migocący błękitny płomyczek samoczynnie zapalającego się gazu błotnego nad bagnami i torfowiskami'. O tym, że jest to stare połączenie, świadczy przymiotnik błędny w znaczeniu `zabłąkany' i właśnie to kieruje naszą uwagę do wierzeń przedchrześcijańskich o błąkających się duszach, które nie przeszły jeszcze do krainy zmarłych (Nawii).
Chrześcijańska wizja porządku świata nakłada się na interpretację przysłowia: Gość w dom, bóg w dom. W rozumieniu współczesnych Polaków chodzi o łaskawość boga wobec gościnnych ludzi. O tym, że przysłowie jest stare, świadczy archaiczna składnia w + Acc (w dom). Łatwo domyślić się, że wyzerowanym predykatem jest jakiś czasownik ruchu (przyjść, przybyć) lub stanu (być, znajdować się). Oczywiście w konstrukcji typu Gość w dom, bóg w dom wyzerowania uległ jeden czasownik, gdy tymczasem współczesne rozumienie przysłowia jedność tę rozbija: gdy gość przybywa do domu (wyzerowany czasownik ruchu), Bóg przebywa w domu `Bóg jest łaskawy dla gospodarzy' (wyzerowany czasownik egzystencjalny). Gdyby jednak odesłać rozumienie przysłowia do czasów przedchrześcijańskich, uzyskamy zarówno jednorodność syntaktyczną, jak i sensowne rozumienie przysłowia. Prasłowiański wyraz gostь znaczył `przybysz, obcy (w szczególności cudzoziemski kupiec, peregrinus, hospes)', a bogъ to obok `bóg, deus', także `bogactwo, szczęście'. Archeologia daje wiele świadectw obustronnej wymiany handlowej. Nadwyżki płodów rolnych i hodowli bydła można było wymienić na artykuły, których brak było ludom Słowiańskim (broń, sól, tkaniny, wino, korzenie, ozdoby), zatem przybysz w dom to dobrobyt w dom.
Związków frazeologicznych kryjących dawne realia prasłowiańskie jest zapewne więcej, na razie jestem w stanie wymienić ich kilka, ale - mocno to chciałabym podkreślić - to jedynie podejrzenia, które należy zweryfikować: ogień piekielny, być w siódmym niebie, grom z jasnego nieba, wyzionąć ducha, Sen mara, bóg wiara.
* * *
To naturalne, że jeśli giną jakieś realia, zapominamy o odnoszącym się do nich słownictwie. Problemem jest sposób zapominania i czas, w jakim to następuje. Prawie nigdy nie dzieje się to w sposób radykalny, choćby ze względu na wielopokoleniowość społeczeństwa, na kontakt z minioną kulturą, czy to dzięki ustnemu przekazowi, czy piśmiennemu. Rzadko się zdarza, aby społeczeństwo odcięło się w sposób radykalny od swojej przeszłości. Nie ma prostej relacji między myśleniem a językiem. Język jest ze swej natury konserwatywny, przy czym cecha ta ma charakter nieliniowy. Ślady dawnego myślenia mają różną postać, różną siłę i nie zawsze uświadamiane są przez użytkowników języka, często funkcjonują jako „wiedza uśpiona”.
Słowniki wraz ze stosowanymi skrótami
Boryś W., Słownik etymologiczny języka polskiego, Kraków 2005 (BE).
Brückner A., Słownik etymologiczny języka polskiego, Warszawa 1927 (SB).
Linde S. [Author ID1: at Thu Dec 10 22:29:00 2009 ]B., Słownik języka polskiego, Warszawa 1807-1814 (L).
Sławski F., Słownik etymologiczny języka polskiego, t. 1. Kraków 1952-1956.
Słownik polszczyzny XVI wieku, red. M. R. Mayenowa, t. 1-31, Wrocław-Warszawa-Kraków 1966-2004 (SXVI).
Słownik prasłowiański, red. F. Sławski, W. Boryś, t. 1-8, Wrocław 1974-2001 (SPsł).
Słownik staropolski, red. S. Urbańczyk, t. 1-11, Wrocław-Warszawa-Kraków 1953-2002 (SStp).
Krystyna Kleszczowa, Katowice
Echoes of pre-Christian beliefs in Old Polish lexis
(summary)
The article treats the subject of Polish lexemes which evoke the Slavic religious reality, despite them functioning in texts thematically unrelated to the spiritual culture of pre-historical ancestors of the Slavs. Taken into consideration are semantic range, characteristic polysemies, typical collocations and relations in word-formation nests- that is, all those characteristics of language which were preserved in Old Polish, despite the pressure of Christian culture. The idea is to search for traces of a Slavic identity under the surface of conserved Old Polish texts.
The list of lexemes which passed from the domain of pagan beliefs to the Polish language is long, but the great majority of them became detached from their cultural realities. Some of those lexemes were adapted to the Christian faith, i.e. were resacralized (e.g. błogosławić, bóg, ksiądz, święty, wiara, modlić się), many were pushed into the domain of magic (e.g. czary, czarownica, wróżyć), some can also be pointed out as examples of a shift from the sphere of the sacrum to the sphere of the profanum (e.g. bałwan, mogiła, gadać, księżyc, strawa, obiecać, piorun, trzeba). In addition, the author points to some phraseologisms having their roots in pre-Slavic times (wierzyć w bociany, błędny ognik, gość w dom, bóg w dom).
O wiele lepiej rysuje się wiedza o religii przedhistorycznych przodków Słowian Południa i Wschodu (A. Gieysztor, Mitologia Słowian, wyd. III zmienione i rozszerzone, oprac. na podstawie rękopisu A. Pieniądz, Warszawa 2006; H. Łowmiański, Religia Słowian i jej upadek, Warszawa 1979; K. Moszyński, Kultura ludowa Słowian, cz. II: Kultura duchowa, Kraków 1934; W. Szafrański, Religia Słowian, [w:] Zarys dziejów religii, red. J. Keller, W. Kotański, W. Tyloch, B. Kupis, Warszawa 1986; A. Szyjewski, Religia Słowian, Kraków 2003).
M. Janion, Niesamowita Słowiańszczyzna, Kraków 2006, s. 54-55.
Słownik staropolski, red. S. Urbańczyk, t. 1-11 [dalej: SStp], Wrocław-Warszawa-Kraków 1953-2002.
Słownik polszczyzny XVI wieku [dalej: SXVI], red. M. R. Mayenowa, t. 1-31, Wrocław-Warszawa-Kraków 1966-2004.
Badania sięgają nawet czasów praindoeuropejskiej wspólnoty językowej i wspólnoty bałto-słowiańskiej, por. L. Bednarczuk, W co wierzyli Prasłowianie? (W świetle badań prof. Leszka Moszyńskiego nad przedchrześcijańską religią Słowian), „Kieleckie Studia Filologiczne” 10, 1996, s. 25-32.
Wyraz tryzna A. Brückner umieszcza pod hasłem tryznić, wywodząc czasownik od rdzenia try- (też w trawić i truć) z przyrostkiem -zn. Pisze, że w gwarze podhalańskiej tryznić znaczy `trwonić, mitrężyć czas', a w cerkiewnym trizna to `igrzyska przy pogrzebach', to zaś z pogańskich jeszcze czasów: trizniti `walczyć' (A. Brückner, Słownik etymologiczny języka polskiego [dalej: SB], Warszawa 1927).
Wyraz „trzeba” poświadczony jest i z Bałkanów, i od Słowian połabskich (już w VIII w.), był więc może najstarszym i najbardziej rozpowszechnionym z tych wyrazów. Pisze Urbańczyk, że w języku polskim nie ma śladu znaczenie kultowego (S. Urbańczyk, Dawni Słowianie. Wiara i kult, Wrocław 1991, s. 87).
(...) o ile bowiem w naszej kulturze sfery sacrum i profanum są od siebie ściśle oddzielone, a religia jest oparta na przeciwstawianej rozumowi wierze, o tyle w takich społecznościach jak słowiańska mamy do czynienia z jednością ontologii i teologii - ontoteologią (A. Szyjewski, dz. cyt., s. 23).
Wyraz ten w znaczeniu `świątynia pogańska' pojawił się w polszczyźnie dopiero w XIX wieku, głównie za sprawą ożywienia zainteresowań prastarą kulturą. Jest to zapożyczony od Czechów albo Rusinów cerkiewizm, świadczy zaś o tym jego postać fonetyczna, bo w polszczyźnie wyraz brzmiałby *chrom (S. Urbańczyk, dz. cyt., s. 71, 121).
Zob. R. Dźwigoł, Polskie ludowe słownictwo mitologiczne, Kraków 2004.
Światowid to imię, jakie nadano posągowi znalezionemu w 1848 roku w Zbruczu (dziś znajduje się w Muzeum Archeologicznym w Krakowie). Pisze Urbańczyk, że to imię czysto umowne; rzeczywistego nie znamy (S. Urbańczyk, dz. cyt., s. 68); najprawdopodobniej jest to zniekształcona nazwa imienia boga Świętowita (vit `pan', święty `silny, mocny'). Zdaniem Leszka Moszyńskiego u podstaw rzekomej nazwy boga Dadzbóg (Dażbóg) leży religijne pozdrowienie *dadjь Bogъ (L. Moszyński, Die vorchristliche Religion der Slaven im Lichte der slavischen Sprachwissenschaft, Köln 1992, s. 67-70).
W Słowniku prasłowiańskim [dalej: SPsł] (red. F. Sławski, W. Boryś, t. 1-8, Wrocław 1974-2001) mamy informację, że to pożyczka „z kirg. palvan, balvan `siłacz, bohater', wsch.tur. palvan `ts.' z pers. pählivān, pählävān `bojownik, bohater' (> `słup, posąg na jego cześć > `kloc, bryła; głupiec').”
S.B. Linde, Słownik języka polskiego [dalej: L], Warszawa 1807-1814.
F. Sławski, Z terminologii religijnej pierwotnych Słowian, [w:] Collectanea linguistica in honorem Adami Heinz, Wrocław 1986, s. 149.
K. Kleszczowa, Verba dicendi w historii języka polskiego. Zmiany znaczeń, Katowice 1989, s. 141.
Skróty źródeł podaję wiernie za wskazanym słownikiem.
O wyrazach błogi i błogosławić zob. K. Moszyński, Pierwotny zasiąg języka prasłowiańskiego, Wrocław 1957, s. 316.
I znowu, podobnie jak przy bog-, mamy związek majętności z religijnością (!).
Jedynie czasownik błagać (zmieniony pod wpływem czeskim, bo powinien brzmieć błogać, co zresztą trafiało się w staropolszczyźnie) zachował się, ale sferze profanum.
K. Kleszczowa, dz. cyt., s. 163-164.
Śladami rdzenia *větiti `mówić, oznajmiać' są wyrazy: wiec oraz stare: wietnica `dom obrad sądu, ratusz', wietny dzień `dzień rozprawy sądowej' (W. Boryś, Słownik etymologiczny języka polskiego [dalej: BE], Kraków 2005).
H. Karliková, Reflexe dávných obyčejů v slovanském lexiku (k vývoji pojmu oběť), [w:] Dzieje Słowian w świetle leksyki. Pamięci Profesora Franciszka Sławskiego, red. J. Rusek, W. Boryś, L. Bednarczuk, Kraków 2002, s. 139-143; S. Urbańczyk, dz. cyt., s. 86-87.
Pisze S. Urbańczyk (dz. cyt., s. 175), że nasi przodkowie na skrzyżowaniu dróg budowali szałasy z gałęzi, na rozdrożach, aby dusze zmarłych „pogubiły się”. Tam urządzano strawy (`stypy') i tryzny `igrzyska na cześć zmarłego'. Być może stąd wzięły się przydrożne kapliczki - miały wypłoszyć duchy z miejsca poświęconego.
F. Sławski, Słownik etymologiczny języka polskiego, t. 1, Kraków 1952-1956.
S. Urbańczyk, Przeżytek pogaństwa: stpol. żyrzec, „Język Polski” XXVIII, 1948, s. 68-72.
Pisze K. Moszyński (dz. cyt., s. 454-465), że tę ziemską planetę otaczano wielką czcią, czego świadectwem jest rdzeń knęg- w wyrazach: książę, księżna, księstwo, też staropolskich: ksieni `księżna, władczyni', ksiądz `władca', księżyc `syn księcia'. Przyrostek -ic/-yc, sygnalizujący patronimiczność bądź deminutywność, dołączano wtedy, gdy mowa była o księżycu na nowiu; z czasem morfem ten zatracił swoje pierwotne znaczenie, a i księżyc nie jest już traktowany jako obiekt sakralny.
Według Brücknera *rodъ znaczyło pierwotnie `traf szczęśliwy, powodzenie, przyrost' i był nazwą `bożka szczęścia, losu'; „jeszcze w 12. i 13. wieku modliła się Ruś czy wzywała Roda (i orszak jego, rodzanice, `feje')', Ród, jak bóg, znaczył i `powodzenie, szczęście', i `tego, co je zsyła'. Z czasem dopiero odniesiono ród, rodzenie, do `przypłodu w rodzinie' (SB).
E. Klich, Polska terminologia chrześcijańska, Poznań 1927, s. 66-86.
Czeskie jest tu przejście psł. o˛ w u.
J. Siatkowski, Czesko-polskie kontakty językowe, Warszawa 1996, s. 196, 213, 218-219.
E. Klich, dz. cyt., s. 85-86.
W. R. Rzepka, B. Walczak, Bóg i szatan w polszczyźnie XVI wieku, [w:] Tysiąc lat polskiego słownictwa religijnego, red. B. Kreja, Gdańsk 1999, s. 57-66.
J. Rozwadowski, Wierny `prawdziwy', „Język Polski” 1, 1913, s. 138-139.
Bog bogow - Deus deorum, Pan / Gospodzin Bog - Dominus Deus, Bog Ociec - Deus Pater, Bog Zbawiciel - Deus Salvator itd., zob. M. Kamińska, M. Cybulski, D. Kowalska, Słownik polsko-łaciński do średniowiecznych psałterzy polskich. Wyrazy autosemantyczne, Łódź 2000.
Stawiam tu znaki zapytania, bo, zwrócił mi na to uwagę dr Tomasz Mika, mogą to być włączone do tekstu glosy. Warto sprawę poddać głębszej analizie, bo podobnych szeregów jest w tekstach XV i XVI wieku bardzo dużo, przy czym nie wszystkie teksty są tłumaczeniami z łaciny.
W dwóch ostatnich przykładach bóg funkcjonuje w znaczeniu `ludzie mający najwyższą władzę, książęta, sędziowie, mędrcy, kapłani, wieszczbiarze'.
Zob. K. Moszyński, dz. cyt., s. 249-251.
Także leksem *sъbožьje miał znaczenia: `mienie, majątek' oraz `powodzenie, pomyślność'.
Znaczenie poświadczone w polskich gwarach. Dodać warto, że antonimiczny wobec dola (< děliti `dzielić') jest wyraz niedola `bieda, nieszczęście'.
Tzn. nie jest konsekwencją upragnionego statusu materialnego, bo i dziś człowiek majętny może być szczęśliwy.
Znaczenie to S. B. Linde dokumentuje cytatem: Wróżka jest słowo albo zdarzenie, które co czynić albo nie czynić radzi. Petr. Hor. 2, H 4 (L).
Pisze też A. Brückner, że miejscowości Róże, Różne „mogą odpowiadać licznym czeskim Wraże, miejscom, gdzie wróżono” (SB).
Piszę na podstawie okazjonalnych sondaży.
A. Brückner, Dzieje kultury polskiej, Warszawa 1958, s. 198-201.
Przeszłość przenika także nasze zachowania, nie tylko językowe. Procedurę odsłaniania motywów pogańskich w zwyczajach społecznych dawnych Słowian ilustruje artykuł historyka Piotra Boronia (Pogańskie motywy w ceremoniach społecznych dawnych Słowian, [w:] Bogowie i ich ludy. Religie pogańskie a procesy tworzenia się tożsamości kulturowej, etnicznej, plemiennej i narodowej w średniowieczu, red. L. P. Słupecki. Wrocław 2008, s. 47-72). Autor odtwarza motywy religijne wtopione w ceremonie społeczne już po przejęciu chrztu (analizuje zwyczaje intronizacyjne, dobór miejsc sprawowania władzy, okrzyki aklamacyjne uczestników wieców).
M. Pastuchowa, Ukryte dziedzictwo, Ślady dawnej leksyki w słownictwie współczesnej polszczyzny, Katowice 2008.