metody karania - TUW, pedagogika


„Kary niech będą wymierzane słownie

i w sposób uprzejmy,

żeby Wam przyniosły sympatię i szacunek,

a nie zrażały ukaranego.”

Ks. Alojzy Orione

Metody karania

0x08 graphic



Każdy rodzic stoi przed ważnym zadaniem, jakim jest wychowanie dziecka, na które składa się m.in. nauczenie go prawidłowych, akceptowanych społecznie zachowań. We wspieraniu w rozwoju ogromnie ważne są metody, jakich używamy, by wykształcić w „małym człowieku” pożądane cechy, oraz adekwatność ich stosowania. Dziecko nie rodzi się z wypracowanymi lub wpojonymi normami, więc wobec jego zachowania szczególnego znaczenia nabierają wzmocnienia wtórne o charakterze społecznym, których źródłem są osoby z najbliższego otoczenia dziecka; jego rodzice, nauczyciele, rówieśnicy oraz osoby posiadające w oczach dziecka autorytet, cieszące się jego sympatią i zaufaniem. Możemy w ten sposób nijako wskazać naszemu wychowankowi drogę jaką powinien kroczyć, by ukształtować w sobie pożądane cechy.

Metody kary to sposoby oddziaływania wychowawczego, których stosowanie jest szczególnie złożone - a co za tym idzie - trudne i wymagające dużej kultury pedagogicznej.

Warunkiem skutecznego posługiwania się nimi jest znaczny poziom wiedzy o ich wpływie na rozwój osobowości wychowanka.

Mówiąc o metodzie kary mamy na myśli takie celowe i świadome karcenie, ażeby wywołać pozytywne zmiany w zachowaniu wychowanka. Dziecko musi wcześniej znać normę, rozumieć ją i się z nią zgadzać. Jeżeli mimo tego jego postępowanie jest negatywne, możemy uciec się do takiego środka.

Karę można określić jako sytuację negatywną, której organizm unika, ponieważ towarzyszy jej przykry stan emocjonalny.

Kary wywołują najczęściej doznania przykre, takie jak: lęk, strach, ból, wstyd, poczucie niemocy i małej wartości, trwogę, niepokój, smutek czy nawet depresję. Innymi słowy kara, ma sprawić dziecku przykrość, pozbawić je pewnych praw, ograniczyć jego swobodę, zmusić do wyrzeczenia się czegoś, co ma dla niego wartość.

Kara jako metoda wychowania spełnia swoje funkcje jeśli jest stosowana świadomie, konsekwentnie i jeśli ma przy tym związek z popełnionym czynem, tak, że wyzwala uczucie winy z jego powodu, zapoznaje dziecko z jego konsekwencjami, oraz uczy odpowiedzialności za swoje postępowanie, a także wywołuje chęć zmiany dotychczasowego zachowania się. Inaczej mówiąc karząc dziecko chcemy, aby się poprawiło, pozbyło wad, a nauczyło się postępować właściwie, zgodnie z przyjętymi zasadami.

W praktyce wychowawczej wiele miejsca zajmują jeszcze kary niepedagogiczne takie jak: pogróżki, obelgi, wyśmiewanie, poniżanie, ciągłe wytykanie przewinień, kary cielesne, pozbawianie dziecka rzeczy do których ma prawo.

Wymienione drastyczne środki wychowawcze przyczyniają się z jednej strony do kształtowania niepożądanych dyspozycji i cech zachowania jak: agresywność, brutalność, bezwzględność, a z drugiej strony do uległości, braku odwagi, czy obłudy.

Kary takie poniżają godność dziecka, przytępiają jego wrażliwość, wiarę w siebie, tłumią delikatne uczucia.

Systematyczne stosowanie takich metod doprowadzić może do utraty miłości dziecka, a także wzbudza jego gniew, zawziętość, chęć zemsty lub poczucie małej wartości. Pedagogiczna funkcja kar ma prowadzić przecież do wygaszania i hamowania takich niepożądanych zachowań dziecka.

W dyspozycji rodziców i nauczycieli istnieje szeroki wachlarz sposobów takiego odnoszenia się do dziecka, które można uważać za karę, ale nie tak drastycznych jak przytoczone wyżej.

Każdy objaw niezadowolenia dziecka jest dla niego karą: zmarszczenie czoła, surowe spojrzenie, nagana, dezaprobata, ochłodzenie stosunku, pozbawienie pieszczot.

Dotkliwą karą dla dziecka jest też odmówienie pozwolenia na wykonywanie czynności, które sprawiają mu przyjemność np. zakaz zabawy ulubioną zabawką, zakaz oglądania bajki, odwiedzenia kolegi.

Aby kara mogła spełniać rolę pozytywną w wychowaniu należy przestrzegać pewnych zasad:

Jeżeli dziecko rozmyślnie niszczy zabawki, jeśli ciągnie koleżanki za włosy, bo cieszy go ich płacz - reakcja dorosłych musi być silniejsza.

W dogodnych warunkach kara prowadzi do zmian na korzyść w postępowaniu dziecka i eliminuje czyny niezgodne z normą m.in. zachowania agresywne. Jeśli dziecko akceptuje normę, za której naruszenie zostało ukarane, a jego stosunek do nauczyciela lub innej osoby wymierzającej karę jest pozytywny, ukaranie nie zostanie odebrane jako przejaw wrogości, a raczej pobudzi uczucie wstydu i żalu. Dziecko w przyszłości postara się przestrzegać danej normy.

Dlatego też ważną sprawą jest atmosfera spokoju, równowagi i opanowania w czasie wymierzania kary. Tak zwykle bywa kiedy jesteśmy zdenerwowani i źli, więcej rzeczy nas drażni, wywołuje gniew i kara staje się w odczuciu dziecka niesprawiedliwą, wymierzoną w gniewie i najczęściej niewspółmierną do winy, a tym samym mało skuteczną.

Pamiętać należy również i o tym, że stałe, systematyczne karcenie dziecka daje wyniki zupełnie przeciwne niż oczekujemy.

Zbyt często stosowana ta sama kara przestaje budzić obawy i wywierać zamierzony wpływ. Dziecko obojętnieje na bolesne ciosy, przyzwyczaja się do nich.

Z wielu doświadczeń wynika również, że kara jest jednym z tych sposobów oddziaływania wychowawczego, który powinien być stosowany rzadko i raczej w wyjątkowych sytuacjach.

Wiele uznanych psychologów i pedagogów uważa, że za pomocą kary nie da się całkowicie wyeliminować niepożądanych zachowań, szczególnie u dzieci w wieku przedszkolnym. Dziecko bowiem w tym okresie ma za małe doświadczenia społeczne, nie rozumie dobrze ogólnych zasad i prawideł postępowania. Może wiedzieć, że nie wolno zabierać kolegom zabawek, być w stosunku do nich agresywnym, ale także trudno mu jest odnieść tę regułę do konkretnej sytuacji. Dziecko musi przejść najczęściej odwrotną drogę i po wielu starciach z kolegami zaczyna wreszcie rozumieć, że istnieje przepis odnoszący się do wszystkich codziennych wypadków. Ile razy postąpi wbrew tym regułom, tyle razy spotka się z negatywną reakcją otoczenia. Chodzi bowiem o to, by przekonać dziecko również za pomocą prób i błędów, że mogło i powinno zachować się inaczej niż postąpiło i dlatego musi ponieść konsekwencje swego czynu.

Należy pamiętać, że nie wszystkie negatywne zachowania dziecka winne być karane, nierzadko bowiem kara może je tylko umocnić.

Tak na przykład, gdy dziecko jest agresywne z powodu silnego niepokoju wewnętrznego, zastosowanie kary może tylko wzmocnić ten niepokój. W tym wypadku należałoby najpierw zredukować niepokój, co wpłynie na likwidację agresywności.

Celem stosowania metody kary powinna być poprawa dziecka, umożliwienie mu powrotu na drogę postępowania aprobowaną przez otoczenie. Wcześniejsze przemyślenia są jednak dowodem na to, iż kara jako metoda jest trudnym środkiem oddziaływania wychowawczego i jej stosowanie musi być zawsze ostrożne i dokładnie przemyślane.

Kary, którymi przez długie lata posługiwano się w szkołach, uchodziły w opinii nie tylko wielu nauczycieli ale i rodziców za nieodzowny element wychowawczy, bez którego efekty pracy szkoły byłyby niezmiernie niskie. Stawianie do kąta nie było przecież właściwą karą lecz środkiem zapewniającym przez pewien okres spokój nauczycielowi. Dzieci ambitne odbierały ten rodzaj kary jako przykrość ze względy na to, iż zawierał w sobie element poniżenia, odsunięcia od grupy. Dla innych ta izolacja była wygodna, bo zwalniała ich w tym czasie z odpytywania i pozwalała na rozśmieszanie klasy.

Ogromna rozmaitość sposobów reagowania nie pozwalała przewidzieć z całą pewnością, jak odczuje karę to właśnie dziecko, o które chodzi w danej chwili. Zbytnia surowość odbierała uczniowi wiarę w siebie i własne możliwości, osłabiając w ten sposób zapał do rozpoczęcia poprawy. Powodowała zupełnie odwrotny skutek niż zamierzony przez wychowawcę. Do kar stosowanych regularnie można się przyzwyczaić i zobojętnieć na taki wymiar sprawiedliwości.

Nadal wśród wielu rodziców występuje przekonanie o słuszności stosowania kar fizycznych. Są one jednak wyjątkowo niebezpieczne ze względu na to, że jedynym ich efektem jest strach przed samą karą, a nie przed konsekwencjami czynu, za który się ją otrzymało. Zauważmy, że kara następuje dopiero wtedy, gdy czyn się wyda, jeżeli natomiast nikt się o nim nie dowie, złoczyńca zostanie nie ukarany.

Agresja rodzi agresję, wiadomo więc, że formy kar cielesnych mogą jedynie powodować chęć szukania odwetu na kimś innym. Najczęściej są to młodsi i słabsi koledzy, niczemu niewinne zwierzęta. Dziecko wychowywane w środowisku preferującym kary fizyczne nie uczy się kochać i przebaczać, uczy się walki i nienawiści. Wyraźnie widać, że kary fizyczne nie mogą mieć pozytywnego wydźwięku wychowawczego, są wręcz w obecnych czasach uznawane za niedopuszczalne.

Innym rodzajem karania może być nagana. Można ją otrzymać w formie słownej bądź pisemnej. Jest to nic innego, jak wyrażenie dezaprobaty dla negatywnego czynu lub zachowania. Nagany ustne udzielane publicznie są ostrzejsze od tych wyrażanych „w cztery oczy”. Jednakże badania naukowe dowodzą, że te w bezpośredniej rozmowie dają lepsze efekty. Dziecko zastanawia się nad swoim postępowaniem i nie myśli w tym momencie o zwróceniu na siebie uwagi kolegów, bo nie ma ich w pobliżu. Nie musi się popisywać przed rówieśnikami swoim złym zachowaniem, żeby w pewnym sensie „zachować twarz”.

Oprócz nagan mogą również występować uwagi typu „nie kręć się”, „nie gap się”, „nie rozmawiaj bez potrzeby”. Takie uwagi są ukierunkowaniem zachowań, jednak stosowane zbyt często mogą stać się nużące i odebrać postępowaniu dziecka naturalną spontaniczność i bezpośredniość.

Jeżeli już decydujemy się na naganę słowną, to powinna ona być zawsze sformułowana z umiarem i kulturalnie. Dorosły musi zawsze pamiętać o tym, że jego zachowanie nie może być w jaskrawej sprzeczności z jego zaleceniami czynionymi dzieciom, musi nawet w momentach irytacji na tyle być opanowany, aby kontrolować własne zachowanie. Nie wolno wymierzać kar wtedy, gdy jesteśmy zdenerwowani i zmęczeni. Bowiem nie forma i sposób wymierzania kary jest najważniejszy, ale sytuacja z nią związana. Powinna to być taka sytuacja, w której dziecko nie zostaje znieważone. Kara nie może stanowić odwetu, nie może też być wynikiem naszej niekonsekwencji i zdenerwowania. Jeszcze jednym ważnym warunkiem, który należy spełniać przy udzielaniu nagany, to udzielenie jej z przekonania, a nie z irytacji. Nagany nie należy udzielać w sposób drwiący, drwina bowiem nie pobudza do żalu, ale do głębokiej niechęci i zemsty. Można uznać naganę za pewien rodzaj środka wychowawczego, który powinien odnieść pozytywny skutek, ale tylko wtedy, kiedy skierowany jest do właściwego adresata. Adresat powinien bowiem rozumieć niewłaściwość swojego czynu.

Stanisław Mika twierdzi, że „karanie skuteczne wiąże się z rzadkim karaniem”. Rzeczywiście, kara może wywołać efekt pozytywny wtedy, kiedy jest uzasadniona i stosowana niezbyt często.

Dla skuteczności stosowania kar wielkie znaczenie ma cały kontekst sytuacji wychowawczej a w szczególności:

Przed ukaraniem dziecka należy ocenić jego czyn, który uważamy za niewłaściwy i zdać sobie sprawę z tego, dlaczego został popełniony, co dziecko chciało zademonstrować. Należy przeanalizować sytuację, w której miało miejsce wykroczenie, zastanowić się jakie środki należy podjąć dla zmiany zachowania dziecka. Właściwszym określeniem dla tego typu działań jest określenie „środki zaradcze”, a nie słowo „kara”.

Kara bywa bardzo często stosowana w wychowaniu. Jest rodzajem wzmocnienia naszych zabiegów wychowawczych lub - efektem rodzicielskiej bezradności...

Dzieci są bystrymi obserwatorami zachowań swoich rodziców. Bardzo szybko poznają ich „słabostki” wychowawcze. Często potrafią je wykorzystać. Dlatego musimy sami stale doskonalić swoją osobowość.

Kiedy kara może być skutecznym narzędziem w wychowaniu?

Rodzice powinni pamiętać, iż kara nie jest jedyną metodą wychowawczą i powinna być stosowana jedynie wtedy, gdy zawiodły inne pedagogiczne środki wychowawcze. Najważniejsze jest dobro naszego dziecka. Należy szanować je, akceptować takie, jakim jest. W wychowaniu powinniśmy kierować się mądrą, wymagającą miłością, która pomoże wyrosnąć naszym pociechom na wartościowych ludzi.



Wyszukiwarka