1.Początek i koniec człowieka
Początkiem człowieka są nie tylko jego urodziny, ale także poczęcie. Jest to początek czasowy. Istnieje także początek przyczynowy, który w bliższym spostrzeżeniu wskazuje na rodziców. Jednak myśl teologiczna kieruje uwagę na pochodzenie człowieka od Boga.
Na czym polega to pochodzenie?
Człowiek - tak mężczyzna, jak i niewiasta- jest wyjątkowym dziełem Bożym, ponieważ został stworzony na Jego obraz i podobieństwo. Cały człowiek, jako istota cielesno-duchowa, nosi w sobie to podobieństwo.
Jak człowiek pochodzi od Boga?
Człowiek jest szczytem dzieła stworzenia. Opis natchniony wyraża tę prawdę, wyraźnie oddzielając stworzenie człowieka od stworzenia innych stworzeń (Por. Rdz 1, 26). Człowiek posiada ciało od rodziców, ale duszę od Boga.
Co Bóg czyni w akcie powstania człowieka?
Pośród wszystkich stworzeń widzialnych jedynie człowiek jest "zdolny do poznania i miłowania swego Stwórcy" (Sobór Watykański II, konst. Gaudium et spes, 12.; jest on "jedynym na ziemi stworzeniem, którego Bóg chciał dla niego samego" (Sobór Watykański II, konst. Gaudium et spes, 24). Tylko człowiek jest wezwany do uczestniczenia w życiu Bożym przez poznanie i miłość. Został stworzony w tym celu i to stanowi podstawową rację jego godności:
Czy, jeśli tak, to jak i dlaczego ingeruje w powstanie każdego człowieka - każdego z nas?
2.Specyfika egzystencji ludzkiej
Życie ludzkie odbywa w określonych warunkach czasu i miejsca. Jest też uwarunkowane kulturą, tradycją danego narodu, środowiska, rodziny. Są także wspólne, niezmienne - powszechne uwarunkowania egzystencji. Są one niezależne od miejsca i czasu, w których człowiek żyje. Do nich należą prawa naturalne i psychiczne, związane ze specyfiką życia bytu osobowego. Należy więc tu zwrócić uwagę na pewne normy egzystencjalne dla życia osoby ludzkiej. Chodzi tu o relację człowieka z Bogiem (wymiar wertykalny - pionowy), z drugim człowiekiem i z całym światem (wymiar horyzontalny - poziomy). Oba wymiary tworzą swoistą konstelację, to znaczy, że zawsze występują razem i charakteryzują się wzajemną zależnością. Ponadto świat osoby jest światem wartości.
O jakie wartości chodzi?
Miłość - człowiek nie może żyć bez miłości. Pozostaje on dla siebie niezrozumiały a jego życie jest pozbawione sensu. Dlatego musi szukać i odnajdować w swym życiu Miłość, uczynić ją w jakiś sposób swoją oraz żywo w niej uczestniczyć. Wtedy zaś taka świadomość, że Bóg nas miłuje, winna przynaglać go do miłości wszystkich ludzi, bez wyjątku i bez żadnego podziału na przyjaciół czy wrogów. Autentyczna miłość nie jest „używaniem” drugiego człowieka, lecz gotowością do ofiar niezbędnych dla realizowania dobra wspólnego. Jest dawaniem siebie drugiemu, bo nigdy nie jest tak - jak naucza papież - żeby człowiek, czyniąc dobrze drugiemu człowiekowi, tylko sam był darczyńcą. Jest on równocześnie obdarowywany tym, co ten drugi przyjmie z miłością. „Nie ma zatem szczęścia, przyszłości człowieka i narodu bez miłości, która przebacza, ale nie zapomina, jest wrażliwa na niedolę innych, nie szuka swego ale pragnie dobra dla drugich”. Każdy z nas, jest więc wezwany do budowania przyszłości opartej na miłości Boga i bliźniego.
Prawda i wolność - Człowiek jest powołany do tego, aby był z prawdy - aby żył w prawdzie, człowiek szukający i poznający prawdę staję się jednocześnie świadkiem poznanej prawdy, a w związku z właściwą sobie potencjalnością poznawczą - jest wolny. Jest wolny dlatego, że posiada zdolność poznania prawdy. Jednak staje się on wolny o tyle, o ile kieruje się prawdą w swych decyzjach, wyborach i całym działaniu, o ile kieruje się prawdą o dobru. „Tylko poprzez odniesienie do prawdy człowiek może stanowić o sobie, ,,może też wybierać pomiędzy poznanymi dobrami (wartościami), może wreszcie wybierać pomiędzy dobrem a złem” - być naprawdę wolnym, co stanowi sam rdzeń ludzkiego etosu.
Jak człowiek żyje w tym świecie?
Na czym polega specyfika osadzenia dwuwymiarowej ludzkiej egzystencji w rzeczywistości aksjologicznej?
3.Zależność człowieka od Boga
Człowiek jest autonomiczny, wolny. Ma do dyspozycji otoczenie, w którym znajduje się wiele dóbr nadających się do wykorzystania dla zbudowania „nowego” dobra. Człowiek nie jest jednak źródłem wolności sam dla siebie. Otrzymał ją od Stwórcy w naturze ludzkiej, wraz z jej osobową konstrukcją. Oprócz istnienia. Nie jest też źródłem wielu dóbr, które znajdują się w jego otoczeniu. Niektóre są wykonane przez człowieka, ale do ich zaistnienia potrzebne było dobro pierwotne, podstawowe, wyjściowe, które zostało dane człowiekowi przez Stwórcę i jednocześnie zadane, aby je doskonalić. Wypełnienie tego zadania zostało obwarowane obowiązkiem wyboru zgodnie z prawem: zakazu i nakazu. Zatem mówiąc o zależności człowieka od Boga trzeba zwrócić uwagę na trzy sprawy: zależność w istnieniu, zależność w posiadaniu dóbr osobowych oraz otoczenia, odpowiedzialność za wykorzystanie wszystkich dóbr.
Jak to dzieje się, że człowiek jest jednocześnie bytem wolnym i zależnym?
Wszechwiedza to cecha Bożego poznania. Bóg zna swoją nieskończoną Boską naturę i wszystkie stworzenia, które istniały, istnieją, zaistnieją lub mogłyby istnieć. Poznanie Boże obejmuje również wszystkie działania stworzeń obdarzonych wolnością.
Bóg zna również los wieczny każdego człowieka. Nie oznacza to, że ogranicza przez to jego wolność lub też że przeznacza kogoś z góry na potępienie. Uprzedzająca znajomość czegoś nie utożsamia się z przymusem i zniewoleniem. Jeśli np. człowiek patrzący ze szczytu góry przewiduje upadek w przepaść jakiegoś nierozważnego turysty, który biegnie bez opamiętania w jej stronę, to nie oznacza to, że swoją wiedzą ograniczył on wolność owego szaleńca lub że spowodował jego nieszczęście.
Na czym polega autonomia osoby ludzkiej?
Prawdziwa wolność jest w człowieku "szczególnym znakiem obrazu Bożego". Prawdziwa wolność wymaga ładu moralnego, ładu w sferze wartości, ładu prawdy i dobra. W sytuacji pustki w dziedzinie wartości, gdy w życiu moralnym człowieka panuje chaos i zamęt - wolność umiera, człowiek z wolnego staje się niewolnikiem instynktów, namiętności czy pseudowartości. Wbrew wszelkim spekulacjom, powie papież, próbującym wmówić człowiekowi, że Bóg jest przeszkodą do pełnej wolności, że Kościół jest wrogiem wolności, chrześcijanin powinien podejmować trud wolności, czyniąc to w sposób twórczy i odpowiedzialny, jako zadanie swojego życia. Bo wolność została nam nie tylko dana od Boga ale co ważniejsze zadana!
Obraz Boży w człowieku
Pojęcie obrazu i podobieństwa Bożego jest dyskutowane przez wszystkie pokolenia teologów. W obrazie Bożym w człowieku należy dostrzec przymioty osobowe, wskazujące na udział człowieka w rzeczywistości duchowej (a więc także nieśmiertelność), podmiotowość zależną od wolnej i rozumnej woli (a więc także moralność), wspólnotowość (a więc wzajemność i relacje z drugą osobą). Konstytucja „Gaudium et spes”, wyjaśniając pojęcie "obrazu i podobieństwa Bożego" w człowieku, akcentuje wyraźnie aspekt powołania człowieka do wypełnienia określonych zadań.5 Powołującym jest Stwórca. On powołał do istnienia człowieka, bo tak chciał. On także dał człowiekowi zadanie, którego pełnienie należy do procesu - dzieła stwarzania. Inaczej mówiąc Bóg wyróżnił człowieka wśród całego stworzenia tym, że polecił mu udział we własnej pracy stwórczej. Zatem człowiek stał się zastępcą oraz współpracownikiem Stwórcy. Do wypełnienia otrzymał niezbędne zdolności - możliwości. Są nimi dusza, umożliwiająca życie w wieczności oraz rozum i wolna wola - zdolności także duchowe, dzięki którym działanie ludzkie wykracza poza determinację prawami przyrody. Przy użyciu władz osobowych, związanych z obrazem i podobieństwem Bożym, człowiek buduje cywilizację i kulturę.
Dlaczego człowiek jest obrazem Boga?
Człowiek jest przeznaczony do odtwarzania obrazu Syna Bożego, który stał się człowiekiem - obrazem "Boga niewidzialnego".
Osoba ludzka, obdarzona "duchową i nieśmiertelną" duszą jest "jedynym na ziemi stworzeniem, którego Bóg chciał dla niego samego".
Człowiek, dzięki duszy oraz duchowym władzom rozumu i woli, jest obdarzony wolnością, "szczególnym znakiem obrazu Bożego".
Co wskazuje na ten obraz?
Człowiek, ponieważ został stworzony na obraz Boży, posiada godność osoby: nie jest tylko czymś, ale kimś. Jest zdolny poznawać siebie, panować nad sobą, w sposób dobrowolny dawać siebie oraz tworzyć wspólnotę z innymi osobami; przez łaskę jest powołany do przymierza ze swoim Stwórcą, do dania Mu odpowiedzi wiary i miłości, jakiej nikt inny nie może za niego dać.
Obraz Boży jest obecny w każdym człowieku. Jaśnieje we wspólnocie osób na podobieństwo jedności Osób Boskich między sobą.
4.Osobowy charakter bytu ludzkiego
Byt osobowy jest bytem duchowym. Znane są nam trzy kategorie osób: Boska, anielska, ludzka. Różnią się one od siebie wieloma cechami. Zasadniczy podział można wyznaczyć następującymi różnicami: Osoba Boska - duchowa, nieskończona, źródło istnienia dla pozostałych. Osoba anielska - duchowa, skończona, pochodzi od Boga. Ludzka - materialno-duchowa, skończona, pochodzi od Boga. Są jednak wspólne cechy dla osób wszystkich kategorii osób. Są to: rozumna i wolna wola; nieśmiertelność; zdolność do rozeznania wartości; zdolność do czynu czyli świadomego aktu, który pozostawia skutek.
Co jest specyficznego dla osoby ludzkiej?
Osoba ludzka, obdarzona duszą duchową, rozumem i wolą, od chwili swego poczęcia jest zwrócona do Boga i przeznaczona do szczęścia wiecznego. Swoją doskonałość osiąga w "poszukiwaniu i umiłowaniu tego, co prawdziwe i dobre".
Jaki jest sens istnienia człowieka na sposób osobowy?
Człowiek staje się osobą dopiero w relacji z drugim człowiekiem jako osobą. Przenosząc to na wymiar teologiczny należałoby powiedzieć, iż człowiek staje się osobą w relacji między Bogiem i sobą. Bóg stwarzając człowieka, zwraca się do niego jako do osoby, a ten odpowiada Bogu w postawie wdzięczności za dar istnienia. Tak też osobowe istnienie człowieka jest istnieniem w relacji. W ten sposób powstaje pierwsza forma dialogu. Człowiek odkrywa swoją podmiotowość i osobowość poprzez istnienie w dialogicznej relacji. Dzięki niej nie tylko odkrywa siebie, ale również wartości, na których opiera cały swój aksjologiczny świat i jakość swojego życia.
Dlaczego Bóg uczynił człowieka osobą?
5.Nieśmiertelność człowieka
Nieśmiertelność oznacza, że życie i istnienie człowieka nie skończy się z chwilą śmierci, którą obserwujemy i której podlegamy w życiu doczesnym. Jest to skłonność do aktywnego życia w wieczności z Bogiem w relacji określanej mianem miłości. Nieśmiertelność nie jest tym samo co wieczność. Wieczność wskazuje na rzeczywistość niezależną od czasu, przemijania, rzeczywistość niewymierzalną żadnymi jednostkami pomiarowymi, odmierzalnymi. W tej rzeczywistości żyje Bóg, który nie ma początku i końca, bo sam jest tą wiecznością. Dlatego mówi się, że Bóg jest wieczny. Człowiek nie jest wieczny, ale żyje w wieczności - dzięki duszy. Posiada swój początek w chwili poczęcia w doczesności - czyli rzeczywistości odmierzanej czasem i przestrzenią - w niej następują przemiany. Ten etap przemija, doprowadzając byty stworzone do istnienia w wieczności. Istnienie to jeszcze nie to samo co życie. Mówiąc bowiem o nieśmiertelności mówimy nie tylko o istnieniu, ale przede wszystkim o życiu. Życie wskazuje na dynamiczny charakter istnienia, gdzie dynamizm jest podyktowany świadomym działaniem, które można by nazwać aktywnością twórczą. Nieśmiertelność więc wskazuje na życie człowieka po śmierci, wyrażające się w aktach osobowych - świadomym działaniu, które ogólnie można nazwać wieczną miłością we wspólnocie świętych.
Dlaczego człowiek jest nieśmiertelny?
Według nauki Kościoła - bazującej na objawieniu - los duszy po śmierci jest wieczny i zróżnicowany. Sąd szczegółowy kończy się zbawieniem duszy lub jej wiecznym potępieniem. Może on też rozpocząć oczyszczenie nazywane czyśćcem. Nasze świadome i wolne "ja" nigdy nie przestanie istnieć. Dusza jest nieśmiertelna, czyli nie można jej zabić (por. Mt 10,28). Chociaż za życia człowieka ciało i dusza stanowią bardzo ścisłą jedność, to jednak — jak wierzy Kościół — w chwili śmierci dusza nie ulega unicestwieniu, chociaż rozpada się ciało. Nasze ludzkie „ja”, świadome i wolne, istnieje nadal na zawsze. Dusza żyje bez ciała, jak stwierdza to św. Jan: "A gdy otworzył pieczęć piątą, ujrzałem pod ołtarzem dusze zabitych dla Słowa Bożego i dla świadectwa, jakie mieli." (Ap 6,9). Dusza nigdy nie przestanie istnieć, ponieważ została stworzona przez Boga z innej substancji niż materia. Cechą charakterystyczną dla bytów materialnych jest to, że — z powodu złożenia z różnych elementów — zawsze mogą się rozpaść na czynniki, które je tworzą, i w ten sposób ulec zniszczeniu. Ciało ludzkie jest śmiertelne, gdyż po odłączeniu się od duszy ulega rozkładowi.
Dusza ludzka nie jest złożona z żadnych elementów, które mogłyby stać się powodem jej rozkładu, czyli śmierci. Nie można sobie nawet wyobrazić czegoś takiego, by myśli, decyzje ludzkie, odczucia odłączyły się od duchowego "ja", powodując jego rozpad równoznaczny ze zniszczeniem duszy.
Tylko Bóg swoją wszechmocą mógłby unicestwić duszę ludzką, On jednak nigdy tego nie uczyni. Ponieważ postanowienia Boże opierają się na nieskończonej mądrości Boga, dlatego nie wycofuje się On nigdy ze swoich postanowień. Z tego też powodu każda stworzona dusza nie przestanie nigdy istnieć.
Jak wieczność jest obecna w doczesności?
Jak i dlaczego życie wieczne człowieka zależy od życia doczesnego?
Sąd szczegółowy wiąże się z otrzymaniem wiecznej zapłaty za swoje czyny. Tę naukę objawioną przypomina nam Katechizm słowami: “Każdy człowiek w swojej duszy nieśmiertelnej otrzymuje na sądzie szczegółowym, bezpośrednio po śmierci, wieczną zapłatę od Chrystusa, Sędziego żywych i umarłych”. A więc wieczne niebo lub wieczne piekło rozpoczyna się zaraz po śmierci i po sądzie szczegółowym, a nie dopiero po zmartwychwstaniu ciał u kresu historii. Tę tradycyjną naukę Kościoła przypomina Katechizm: “Każdy człowiek w swojej nieśmiertelnej duszy otrzymuje zaraz po śmierci wieczną zapłatę na sądzie szczegółowym, który polega na odniesieniu jego życia do Chrystusa, i albo dokonuje się przez oczyszczenie, albo otwiera bezpośrednio wejście do szczęścia nieba, albo stanowi bezpośrednio potępienie na wieki. Może się komuś nasunąć myśl, że sprawiedliwość Boża - która za ziemskie złe czyny, dokonane w czasie, wymierza wieczną karę - jest niesłuszna. Otóż wyroki Boże są absolutnie sprawiedliwe, gdyż miłosierny Stwórca daje na ziemi każdemu tyle łask, by każdy mógł osiągnąć zbawienie. Zanim też człowiek zetknie się z Bożą sprawiedliwością ma czas, by skorzystać z Jego nieskończonego miłosierdzia.
6.Wspólnotowy wymiar osoby ludzkiej
Człowiek żyje we wspólnocie, a ściślej - w różnych wspólnotach. Pierwszym rodzajem jest wspólnota z drugim człowiekiem. Tutaj można zauważyć kręgi wspólnotowe: rodzina, przyjaciele, znajomi, naród, kontynent świat, a także wspólnoty światopoglądowe, polityczne, kulturowe (mentalnościowe). Drugim rodzajem jest wspólnota z Bogiem.
Dlaczego człowiek potrzebuje wspólnoty?
Wszyscy ludzie są wezwani do tego samego celu, którym jest sam Bóg. Istnieje pewne podobieństwo między jednością Osób Boskich a braterstwem, jakie ludzie powinni zaprowadzić między sobą, w prawdzie i miłości. Osoba ludzka potrzebuje życia społecznego. Nie jest ono dla niej czymś dodanym, lecz jest wymaganiem jej natury. Przez wymianę z innymi, wzajemną służbę i dialog z braćmi człowiek rozwija swoje możliwości; w ten sposób odpowiada na swoje powołani.
Jakie jest jego miejsce i znaczenie dla innych osób, we wspólnocie?
Spotkania - możliwe dzięki powstrzymaniu się od codziennych zajęć - mają przyczyniać się do budowania więzów braterstwa. Stanie się tak, gdy każda rozmowa i kontakt z bliźnim odbywać się będzie w atmosferze pokoju, szacunku i miłości. To zaś jest możliwe wtedy, gdy pozwalamy Duchowi Świętemu w nas działać, rozlewać w naszych sercach miłość Bożą wraz z towarzyszącymi jej takimi owocami jak: „radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie”.
Jaki jest cel istnienia i funkcjonowania poszczególnych wspólnot?
Jan Paweł II przypomina, że „uczniowie Chrystusa powinni się starać, aby także inne wydarzenia dnia, nie mające charakteru liturgicznego — spotkania w gronie rodziny czy przyjaciół, różne formy rozrywki — odznaczały się pewnym stylem, który pomaga wyrażać pośród zwyczajnego życia pokój i radość Zmartwychwstałego.”
7.Człowiek jako istota moralna
Moralność jest specyfiką życia ludzkiego w wymiarze powinności (czyli prawa). Wskazuje na relacje do innych osób, z jednoczesnym odniesieniem - a ściślej odniesieniem pozytywnym - do wartości w kategorii dobra i prawdy. Wskazuje więc na dwa wymiary życia ludzkiego, ściśle ze sobą związane i zachodzące na siebie, to jest odniesienie do innych osób (wspólnotowość) i odniesienie do wartości.
Na czym polega relacja człowieka do świata wartości?
Św. Paweł mówi: „Miejcie wstręt do złego, podążajcie za dobrem!” (Rz 12,9). Kto zatem szczerze kocha, ten pragnie dobra, odrzuca natomiast zło. W życiu istnieje jednak wiele takich sytuacji, kiedy z naszego czynu może wyniknąć zarówno dobro, jak i zło, np. napominając bliźniego można spowodować zarówno poprawę jego życia, jak też wielką kłótnię; używając pewnych lekarstw, można wyleczyć z choroby lub też zniszczyć jakiś narząd. Zanim podejmiemy się jakiegoś działania, powinniśmy się przede wszystkim zastanowić nad tym, co z niego wyniknie: jakie dobro i jakie ewentualne zło. Jeżeli przewidujemy możliwe zło, to powinno ono być zrównoważone przez dobro wynikające z wybranego przez nas działania, np. wolno lekarzowi stosować lekarstwa mogące doprowadzić do wyleczenia nawet, gdy istnieje ryzyko pewnych powikłań, lecz gdy to drugie prawdopodobieństwo będzie nikłe. Trudno jednak usprawiedliwić leczenie błahej choroby matki w spodziewającej się dziecka lekarstwami mogącymi spowodować, że urodzi się ono nienormalne. W tym drugim wypadku dobro rodzące się z czynu jest zbyt małe w porównaniu z ryzykiem wielkiego zła. Należy zawsze starać się o to, aby dobro wynikające z naszego działania było jak największe, zło zaś - jak najmniejsze.
Ważne też jest wewnętrzne usposobienie: powinno nam zależeć na tym, aby nasze działanie jak najdoskonalej wyrażało naszą miłość, troskę o drugą osobę, o sprawę Bożą itp. I tak np. upominanie drugiego człowieka powinno zawsze wypływać z miłości, z troski o niego. Powinno ono być tak przeprowadzone, aby wynikło z niego możliwie jak największe dobro przy jak najmniejszym ewentualnym złu. Stąd powinno być napomnieniem w cztery oczy, bez poniżania, ośmieszania, kpienia, z wielkim taktem i wyczuciem, powinno polegać raczej na doprowadzeniu drugiego człowieka do odkrycia prawdy o sobie niż na brutalnym osądzaniu i oskarżaniu.
Jaki jest cel dobra?
Zanim podejmiemy się jakiegoś działania, powinniśmy się przede wszystkim zastanowić nad tym, co z niego wyniknie: jakie dobro i jakie ewentualne zło. Jeżeli przewidujemy możliwe zło, to powinno ono być zrównoważone przez dobro wynikające z wybranego przez nas działania, np. wolno lekarzowi stosować lekarstwa mogące doprowadzić do wyleczenia nawet, gdy istnieje ryzyko pewnych powikłań, lecz gdy to drugie prawdopodobieństwo będzie nikłe. Trudno jednak usprawiedliwić leczenie błahej choroby matki w spodziewającej się dziecka lekarstwami mogącymi spowodować, że urodzi się ono nienormalne. W tym drugim wypadku dobro rodzące się z czynu jest zbyt małe w porównaniu z ryzykiem wielkiego zła. Należy zawsze starać się o to, aby dobro wynikające z naszego działania było jak największe, zło zaś - jak najmniejsze.
Ważne też jest wewnętrzne usposobienie: powinno nam zależeć na tym, aby nasze działanie jak najdoskonalej wyrażało naszą miłość, troskę o drugą osobę, o sprawę Bożą itp. I tak np. upominanie drugiego człowieka powinno zawsze wypływać z miłości, z troski o niego. Powinno ono być tak przeprowadzone, aby wynikło z niego możliwie jak największe dobro przy jak najmniejszym ewentualnym złu. Stąd powinno być napomnieniem w cztery oczy, bez poniżania, ośmieszania, kpienia, z wielkim taktem i wyczuciem, powinno polegać raczej na doprowadzeniu drugiego człowieka do odkrycia prawdy o sobie niż na brutalnym osądzaniu i oskarżaniu.
Dlaczego wybór przeciwny wartościom jest dostępny, będąc szkodliwym?
Bóg pozwala na to uznając naszą wolną wolę i starając się nasz upadek przekuć w powstanie. Czasem cos co nas spotyka wydaje nam sie złe, ale w perpsektywie czasu wychodiz nam na dobre. Jednym z celów takiego postępowania Pana Boga było pokazanie człowiekowi do czego prowadzi przestępstwo Jego prawa i grzech. A trzeba tu zauważyć, że na efekty nie trzeba było czekać zbyt długo - degeneracja, grzech, upadek moralności, wielkie odstępstwo od jakichkolwiek Bożych zasad i praw, udowodniły w końcu jak fatalne skutki przynosi panoszący się grzech.
Dlaczego człowiek dokonuje wyborów przeciwnych wartościom?
Jezus wie dobrze, że człowiek może używać świata wartości w sposób niewłaściwy, a więc niezgodnie z wolą Bożą. Jest tak wtedy np., gdy wartością najważniejszą dla człowieka staje się wartość doczesna i przyziemna. Sytuację taką przedstawił dosadnie św. Paweł Apostoł, gdy mówił o ludziach, dla których bogiem stał się ich brzuch (por. Flp 3,19).
Właśnie dlatego Zbawiciel wypowiada słowa, które są dla człowieka przestrogą. Mówi więc, że jest bardzo niedobrze, jeżeli ktoś "gromadzi skarby dla siebie, a nie jest bogaty przed Bogiem" (Łk 12,21). Najpełniej jednak Jezus wypowiada się o tym jaka powinna być hierarchia wartości, gdy stwierdza z naciskiem: "Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł?" (Mt 16,26). Do przestróg Chrystusa należy dodać i tę z dzisiejszej Ewangelii: "Nie samym chlebem żyje człowiek..."
8.„Nowy” człowiek
Mówiąc „nowy” człowiek nie chodzi nam o noworodka, ale o człowieka odnowionego przez łaskę Bożą, odkupionego. Niektórzy mówią tu o „przebóstwieniu” człowieka, które nie oznacza przemiany istoty bytu ludzkiego, ale jakościową przemianę człowieczeństwa w osobie ludzkiej upodabniającą do Boga. „Nowy” człowiek do człowiek bardziej podobny do Boga niż w chwili stworzenia, niż przed przyjęciem łaski odkupienia.
Jakie są okoliczności odnowienia człowieczeństwa?
Jak i dlaczego ważne jest to odnowienie?
W czym konkretne wyraża się i dokonuje?
9.Relacja antropologii teologicznej do innych traktatów teologii dogmatycznej
Antropologia teologiczna ściśle wiąże się z wieloma traktatami: protologia - ze względu na zagadnienie stworzenia i związku ze Stwórcą; pneumatologia i chrystologia - ze względu na działanie Boga w ukierunkowane na zbawienie człowieka; charytologia - ze względu na niezastąpioną pomoc udzielaną człowiekowi przez Boga w życiu doczesnym i wiecznym; eklezjologia - ze względu na wspólnotę ludzi wierzących żywych i umarłych oraz ich misję współpracy z Bogiem w budowaniu liczniejszej i doskonalszej wspólnoty; mariologia - ze względu na ukazanie w osobie Maryi pełni odkupienia, do której wszyscy zmierzamy; sakramentologia - ze względu na sakramenty, które są znakami urzeczywistniającymi łaskę; eschatologia - ze względu na rzeczy dostępne człowiekowi w wieczności, natomiast osiągane w doczesności. W jaki sposób teologiczna korzysta z owoców badań innych przedmiotów teologicznych?
10.Relacja zagadnień antropologii teologicznej do innych przedmiotów teologicznych: teologia fundamentalna, teologia moralna, teologia duchowości, teologia pastoralna, katechetyka, religiologia
Teologia zajmuje się zgłębianiem tajemnicy Boga. Jednak Bóg objawia się człowiekowi tyle ile to jest człowiekowi potrzebne. Można więc powiedzieć, że cała teologia jest nauką o Bogu i człowieku. Zgłębianie tej tajemnicy wymaga spojrzenia w kilku kierunkach. Pierwszym jest umiejętność właściwego odczytywania treści zawartych w autorytatywnych źródłach przekazujących prawdę od Boga do człowieka - czyli w Objawieniu. Chodzi o hermeneutykę Bożego Objawienia. Tutaj antropologia teologiczna jest sprzężona z teologią biblijną, patrologią, historią Kościoła. Drugie spojrzenie z perspektywy antropologii teologicznej wymaga uwagi w kierunku refleksji nad aktywnością ludzką, czynem. Chodzi o to, aby weryfikować życie ludzkie zgodnie z treścią Objawienia Bożego. Tutaj zainteresowanie antropologii jest sprzężone z teologią moralną i pastoralną. W jaki sposób i w jakich kwestiach antropologia teologiczna korzysta z owoców badań innych przedmiotów teologicznych?
11.Związek antropologii teologicznej z innymi dziedzinami wiedzy: psychologia, pedagogika, medycyna, prawo, filozofia
Inne dziedziny wiedzy ludzkiej, w zasadzie wszystkie służą człowiekowi. Można więc powiedzieć, że wszystkie są teologii potrzebne. Najczęściej jednak antropologia teologiczna posiłkuje się wnioskami powstałymi w obszarze antropologii filozoficznej, personalizmu, psychologii, socjologii, religiologii, pedagogiki. Także interesujące są informacje z zakresu medycyny, kulturoznawstwa, językoznawstwa, nauk prawnych. Jaki jest zakres odniesienia antropologii teologiczne do poszczególnych dziedzin? Jakie inne obszary wiedzy ludzkiej zawierają cenne, dla antropologii, informacje?
1. Natura Boska Ducha Świętego
Duch Święty nie jest stworzeniem. Jest tej samej substancji (natury) co Syn. Jest jedną z osób Trójcy Świętej. Posiada naturę Boską. Jest w pełni Bogiem co Go różni od wszystkiego poza Ojcem i Synem. Posiada przymioty, które Bóg objawił człowiekowi poprzez swoje dzieło. Wszelkie twierdzenia, które zaprzeczają takiemu pojmowaniu prawdy o Duchu Świętym, są odrzucone przez Kościół. Powodują błędne twierdzenia o Bogu w Trójcy, zaprzeczając prawdzie o Boskiej doskonałości w prostocie i niezłożeniu.
2. Duch Święty jako Osoba
Początkiem i podstawą tej wiary Kościoła jest Boże objawienie. Bóg objawił się w pełni jako Ojciec w Jezusie Chrystusie, współistotnym sobie Synu, który za sprawą Ducha Świętego narodził się jako człowiek z Maryi Dziewicy. Za sprawą Syna dokonało się objawienie Ducha Świętego. Jedyny Bóg objawił się pod postacią Trójcy: Ojca, Syna i Ducha Świętego. Ostatnie słowa Syna, którego Ojciec posłał na świat, to polecenie dane Apostołom, by nauczali „wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”. Po śmierci, zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu Chrystusa Pięćdziesiątnica przyniosła spełnienie Jego zapowiedzi w tym, co dotyczyło Apostołów, i stanowiła początek Jego działania we wszystkich kolejnych pokoleniach za pośrednictwem Ducha Świętego, który miał pozostać z Kościołem „na zawsze”.
3. Relacja z Ojcem i Synem
Duch Święty jest Bogiem, tak samo jak Ojciec i Syn - posiada bowiem tę samą naturę: niezłożoną, prostą, wszechmocną. Jest jednak kimś innym niż Ojciec i Syn. Dzieło, którego dokonuje w odniesieniu do ludzi jest owocem współpracy z Synem. Jest to zbawienie człowieka, uobecniane w duszy ludzkiej poprzez chrzest.
4. Misja Ducha Świętego w świecie
Wszyscy, którzy otrzymaliśmy jednego i tego samego Ducha, to znaczy Ducha Świętego, jesteśmy zespoleni między sobą i z Bogiem. Chociaż brani pojedynczo jesteśmy liczni, a Chrystus sprawia, że Duch Ojca i Jego Duch zamieszkuje w każdym z nas, to jednak ten jedyny i niepodzielny Duch prowadzi do jedności tych, którzy różnią się między sobą... i sprawia że wszyscy okazują się jedno w Nim. Jak moc świętego człowieczeństwa Chrystusa sprawia, że wszyscy, w których jest ona obecna, tworzą jedno ciało, myślę, że w ten sam sposób Duch Boży, który mieszka we wszystkich, jeden i niepodzielny, prowadzi wszystkich do duchowej jedności.
5. Asystencja Ducha Świętego w Kościele
W dzień Pięćdziesiątnicy Chrystus - który wstąpił do nieba i zasiadł po prawicy Ojca - posłał od Niego Ducha Świętego swoim uczniom, aby ich oświecił i umocnił (por. Dz 4,1-22). Duch Święty stanowi moc Kościoła i fundament Jego jedności. Umocniony przez Niego Kościół ma budować królestwo Boże, czyli rzeczywistość podporządkowaną całkowicie Bogu i Jego prawu miłości. Posłanie Chrystusa i Ducha Świętego wypełnia się w Kościele, Ciele Chrystusa i Świątyni Ducha Świętego. To wspólne posłanie włącza już idących za Chrystusem do Jego komunii z Ojcem w Duchu Świętym: Duch przygotowuje ludzi, uprzedza ich swoją łaską, aby pociągnąć ich do Chrystusa. On ukazuje im zmartwychwstałego Pana, przypomina im Jego słowa i otwiera ich umysły na zrozumienie Jego Śmierci i Jego Zmartwychwstania. Uobecnia im misterium Chrystusa, szczególnie w Eucharystii, aby pojednać ich z Bogiem i doprowadzić do komunii z Nim, aby przynosili "obfity owoc".
6. Działanie Ducha Świętego w sakramentach
Jezus, „siedzący po prawicy Ojca” (Rz 8,34), nie przerwał swojej zbawczej działalności i posłał nam od Ojca Ducha Świętego, przez którego kontynuuje dzieło przekształcania świata w królestwo Boże. Niewidzialny Zbawiciel ustawicznie posyła nam swego Ducha posiadającego zdolność docierania do każdego człowieka, niezależnie od tego, gdzie on żyje. Także we wszystkich sakramentach zmartwychwstały Pan oddziaływuje na nas uświęcającą mocą Ducha Świętego.
W sakramencie chrztu odradza nas duchowo, oczyszcza z grzechu pierworodnego, a także z grzechów osobistych - o ile chrzest przyjmuje człowiek dorosły - i włącza do Kościoła. W sakramencie bierzmowania Chrystus umacnia nas swoim Duchem, abyśmy - jak pierwsi uczniowie - z wielką radością, mocą i odwagą budowali Kościół, a tym samym - królestwo Boże, abyśmy głosili wszystkim Ewangelię. Kiedy sprawowana jest Eucharystia, mocą Ducha Świętego Jezus przemienia chleb w swoje Ciało, a wino - w swoją Krew. Tenże Duch Święty jednoczy wszystkich przystępujących do Komunii św. z Chrystusem i między sobą, czyniąc ich jednym Jego Mistycznym Ciałem - Kościołem. W sakramencie pokuty ujawnia się przebaczające działanie Chrystusa, który tchnął na apostołów swojego Ducha i powiedział: „Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane”. Przez sakrament chorych Chrystus umacnia cierpiącą osobę, przebacza jej grzechy i włącza w swoje zbawcze cierpienie i śmierć. W sakramencie święceń kapłani otrzymują moc Ducha Świętego, aby sprawować sakramenty i budować Kościół. Dzięki sakramentowi małżeństwa miłość między mężczyzną i kobietą ulega uświęceniu i umocnieniu. Otrzymane w tym sakramencie dary uzdalniają małżonków do wypełnienia wszystkich przyszłych obowiązków małżeńskich i rodzicielskich
7. Duch Święty jako Sprawca jedności
Nie ma granic dla działalności Ducha Świętego - "i na pogan łaska Ducha Świętego jest wylana". Duch Święty jest więc sprawcą jedności ludzi, gdyż Jego akcja przekracza granice Kościoła instytucjonalnego. Życie Kościoła zgodne z prawem (normą) Ducha Świętego prowadzi do jedności. Duch Święty bowiem jest gwarantem jedności Kościoła. “Jedno jest Ciało i jeden Duch, bo też zostaliście wezwani do jednej nadziei, jaką jest wasze powołanie. Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest. Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich, który (jest i działa) ponad wszystkim, przez wszystkich i we wszystkich” (Ef 4,4-6).Aby podkreślić rolę jaką odgrywa Duch Święty w prawdzie o jedności Kościoła, Apostoł Paweł posłużył się pięknymi obrazowymi przenośniami: świątyni, mieszkania, budowli jakie dzięki Duchowi Świętemu stanowią chrześcijanie, którzy przez sakrament chrztu zostali wszczepieni w Kościół, mistyczne Ciało Chrystusa. “Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was” (1 Kor 3,16). Duch Święty, który jest Sprawcą jedności Kościoła w wierze, działa zarazem w każdym z nas poszczególnie i jest wystarczająco nieskończony na to, żeby uzdolnić każdego z nas do wyznawania tej samej wiary katolickiej w sposób niepowtarzalny.
8. Duch Święty jako Ożywiciel
"Pan i Ożywiciel" to chyba najważniejsze określenia Ducha Świętego w naszym wyznaniu wiary. Tak jak pierwszy człowiek otrzymał ożywiające tchnienie życia, tak teraz wierzący otrzymują nowe życie, życie Boże. Człowiek, który ma to życie zostaje usprawiedliwiony. Może mieć pewną nadzieję swojego zmartwychwstania. Duch Boży mieszka w nim, dlatego nie podlega potępieniu. Człowiek prowadzony przez Ducha Bożego staje się dzieckiem Boga i Bożym dziedzicem - wspólnie z Chrystusem dziedziczyć będzie chwałę zmartwychwstania. Można powiedzieć, że życie Boże to właśnie obecność Ducha Świętego w człowieku.
9. Duch Święty jako Uświęciciel
Bóg Trójjedyny jest cały w akcie stworzenia, zbawienia i uświęcenia człowieka, ale objawia się jako Ojciec-Stworzyciel, Syn-Odkupiciel i Duch-Uświęciciel. Wszyscy chrześcijanie żyjący dzisiaj, wierzący w Jezusa Chrystusa, tak samo zostali "namaszczeni" Duchem Świętym jak ci, którzy w dniu Pięćdziesiątnicy przebywali w wieczerniku na modlitwie. Namaszczenie to dokonało się , jak nas uczy Paweł, w momencie chrztu. "Wszyscyśmy bowiem w jednym Duchu zostali ochrzczeni" (1 Kor 12,13). Piotr w swej pierwszej katechezie uczy: "Nawróćcie się... i niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa" na odpuszczenie grzechów waszych, a weźmiecie w darze Ducha Świętego" (Dz 2,38). Duch Stworzyciel w momencie chrztu św. stwarza w nas synostwo Boże, czyni nas dziećmi Bożymi. Jako Duch - Uświęciciel oczyszcza nas z grzechu pierworodnego i innych grzechów. Jako Duch - Ogień wypala w nas pozostałości grzechu; jako Duch - Woda obmywa nasze serca. Jako Duch - Stworzyciel rzeźbi w nas Boże synostwo, wszczepia nas w jedynego Syna Ojca, "przyobleka" w Chrystusa (Ga 3,27-29). Stajemy się synami w Synu.
10. Duch Święty jako Nauczyciel
Duch Święty, Sprawca dzieł Bożych, jest Nauczycielem modlitwy. Duch Święty, którego namaszczenie przenika całą naszą istotę, jest wewnętrznym Nauczycielem modlitwy chrześcijańskiej. On jest twórcą żywej tradycji modlitwy. Oczywiście, jest tyle dróg w modlitwie, co modlących się, ale ten sam Duch działa we wszystkich i ze wszystkimi. W komunii Ducha Świętego modlitwa chrześcijańska jest modlitwą w Kościele.
11. Duch Święty jako Dar
Bóg jest miłością" i miłość jest pierwszym darem, zawierającym wszystkie inne. Ta miłość "rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany". Ponieważ umarliśmy lub przynajmniej zostaliśmy zranieni z powodu grzechu, dlateco pierwszym skutkiem daru miłości jest odpuszczenie naszych grzechów. Jedność w Duchu Świętym Jeśli jesteśmy w komunii z Duchem Świętym, to On daje nam powrót do raju, otwiera nam bramy nieba i czyni nas przybranymi dziećmi Bożymi. Dzięki Niemu możemy z ufnością nazywać Boga naszym Ojcem. On daje nam uczestnictwo w łasce Chrystusa i sprawia, że stajemy się synami światłości. On również jest zadatkiem przyszłej chwały przywraca ochrzczonym w Kościele utracone przez grzech podobieństwo Boże.
12. Duch Święty jako Miłość
Św. Paweł charakteryzuje miłość będącą największym darem Ducha Świętego (por. 1 Kor 12,31). Przykład doskonałej miłości znajdujemy w Bogu. Jego bowiem miłość jest cierpliwa, łaskawa, daleka od zazdrości, pełna pokory, czystości, nie szukająca swego, nie unosząca się gniewem, przebaczająca, nie ciesząca się z niesprawiedliwości, lecz współweseląca z prawdą. Jest to miłość, która wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzymuje i nigdy nie ustaje (por. 1 Kor 13,4-8). Tę doskonałą miłość Bożą dostrzegamy w Jezusie Chrystusie, w którym przybrała „ludzki” kształt.
13. Duch Święty w życiu wewnętrznym człowieka
Duch Święty formuje naszą wewnętrzną postawę wobec Ojca, pomagając nam z ufnością zwracać się do Niego. Duch Boży upodabnia nas wewnętrznie do Jezusa Chrystusa. Św. Paweł stwierdza: Wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi. Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni, ale otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: `Abba, Ojcze'” (Rz 8,14-15). Słowo „Abba” jest odpowiednikiem naszego, bardzo ciepłego: „tatusiu”. Duch Święty pomaga nam modlić się, czyli rozmawiać z Bogiem. „Podobnie także - pisze św. Paweł - Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak. Jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. Ten zaś, który przenika serca, zna zamiar Ducha [wie], że przyczynia się za świętymi zgodnie z wolą Bożą” (Rz 8,26-27). Każda zatem modlitwa chrześcijanina, najbardziej nieudolna, wspierana jest przez pełne miłości błagania Ducha Świętego i stąd nabiera wielkiej wartości i mocy przed Ojcem.
14. Charyzmaty jako dary Ducha Świętego
Siedmioma darami Ducha Świętego udzielanymi chrześcijanom są: mądrość, rozum, rada, męstwo, umiejętność, pobożność i bojaźń Boża.
Życie moralne chrześcijan jest podtrzymywane przez dary Ducha Świętego. Są one trwałymi dyspozycjami, które czynią człowieka uległym, by iść za poruszeniami Ducha Świętego. Duch Święty jest fundamentem jedności Kościoła, Mistycznego Ciała Chrystusa. Każdy, kto należy do tego Ciała, otrzymuje od Ducha Świętego jakiś szczególny dar, potrzebny do budowania wspólnoty opartej na prawdzie i miłości. Taką wspólnotą powinien być nie tylko Kościół, ale również i cały świat. Każdy powołany jest do nieco innej służby Kościołowi i - wraz z nim - do służenia światu, gdyż każdy otrzymał inne dary Ducha Świętego, zwane charyzmatami. Człowiek ma obowiązek rozpoznać swój charyzmat i służyć nim innym
15. Relacja pneumatologii do innych traktatów teologii dogmatycznej
16. Relacja pneumatologii do innych przedmiotów teologicznych: teologia pastoralna, katechetyka, teologia duchowości
8