Ukorzmy się jeszcze bardziej
Tagi:
Najpierw Putin rozegrał Tuska i Kaczyńskiego podwójnymi obchodami w Katyniu, w efekcie zamiast jednej uroczystości na najwyższym szczeblu, mieliśmy dwie, w tym jedna, ta dla Putina ważniejsza bo przez niego zaszczycona obecnością, ze słabszą polską reprezentacją. Żeby nas jeszcze bardziej upokorzyć, rosyjski ambasador przygotowywał odpowiedni klimat, opowiadając, że nic o wizycie naszego prezydenta nie wie, bo go Kancelaria Prezydenta nie poinformowała, że prezydent się wybiera.
Gdy już Putin rozegrał tę partię, i udało się wspólne polsko-rosyjskie obchody przyspieszyć o trzy dni w stosunku do właściwej rocznicy i trzymać od nich z daleka polskiego prezydenta, i kilka innych osób, którym szczególnie i od zawsze zależało na oddaniu czci ofiarom Katynia, rosyjskie władze najwyraźniej uznały, że polskiej delegacji na najwyższym możliwym szczeblu nie należą się żadne względy. Zdemontowano więc zwiększający bezpieczeństwo lądowania dodatkowy system, nie zadbano nawet o głupie żarówki oświetlające pas startowy, i choć podobno warunki były tak niebezpieczne, że zgodnie z przepisami lotnisko należało zamknąć, pozwolono polskim pilotom lądować. Naprowadzany z wieży - po rosyjsku, choć o ile wiem nie jest to język międzynarodowy używany w lotnictwie - polski samolot z prezydentem i innymi osobistościami rozbił się na rosyjskim lotnisku, rosyjskim samolotem, który przeszedł niedawno remont generalny w rosyjskich zakładach.
Gdy już się rozbił, rosyjskie służby po prostu zabrały sobie do Moskwy wszystkie czarne skrzynki i ciała ofiar, nie dbając nawet o to, żeby teren był właściwie zabezpieczony, co ma przecież kluczowe znaczenie dla rzetelnego zbadania przyczyn katastrofy. Rosyjskie służby specjalne pozbierały z miejsca katastrofy wszystkie rzeczy należące do ofiar, a że wśród nich były najważniejsze osoby w państwie, w ich ręce trafiły komórki, komputery, zapewne także telefon szyfrujący prezydenta i inne cenne fanty. Nie wiadomo do końca kto co chapną, bo dzięki wspaniałemu zabezpieczeniu miejsca katastrofy, w pobliżu wraku samolotu chodzili gapie, niektórzy nawet podobno brali sobie różne rzeczy na pamiątkę. Nie wiadomo więc co z tego co spadło na rosyjską ziemię w ogóle odzyskamy, a co na zawsze zasili sejfy rosyjskich służb specjalnych, które z pewnością będą umiały z tego zrobić użytek.
Teraz trwa śledztwo. Rosyjskie, bo choć mogliśmy poprosić zarówno o to, aby katastrofę zbadała niezależna międzynarodowa komisja, jak i o to, aby przejęły ją polskie służby, nasze władze nie widziały, a raczej nie miały odwagi dostrzec, takiej potrzeby. Najwyraźniej uznając, że nie uzasadnia tego ani polityczna i wojskowa pozycja - najwyższa z możliwych - ofiar katastrofy, ani reputacja - najłagodniej ujmując wielce wątpliwa - gospodarza, odpowiedzialnego za morderstwa polityczne i terror u siebie, oraz co słabszych sąsiadów. Żeby było śmieszniej, choć to chyba złe słowo bo jest już wyłącznie straszno, gdy kilka tygodni wcześniej gruzińska telewizja wyemitowała udający rzeczywistość film o zestrzeleniu prezydenta Kaczyńskiego, tłumaczyła to potem informacjami jakimi dysponowały służby specjalne Gruzji. Nic jednak nie jest w stanie zmącić bezgranicznego zaufania jakie w tej sprawie mają do Putina polskie władze.
A Rosjanie nie próżnują. Zaraz po katastrofie, nad jeszcze nieostygłymi zwłokami, rozpoczął się festiwal dezinformacji ze strony rosyjskiej, mnożyły się liczby podejść do lądowania, dowiedzieliśmy się też błyskawicznie, że zawinił polski pilot, który nie znał wystarczająco dobrze rosyjskiego, na dodatek nie skorzystał z dobrej rady i postanowił wylądować na lotnisku, tylko dlatego, że nie było zamknięte. Kolejny wygłup nieodpowiedzialnych polaczków.
Po dwóch tygodniach mozolnego śledztwa, udało się wreszcie ustalić godzinę katastrofy. Było to kilkanaście minut przed godziną oficjalnie nam przez Rosjan podawaną. 10 minut przed tym jak zaczęły wyć syreny alarmowe na lotnisku w Smoleńsku, a straż pożarna zaczęła gasić pożar wraku. To też dowód na świetne przygotowanie i zabezpieczenie wizyty głowy polskiego państwa i towarzyszącej mu delegacji wysokich dostojników, jeśli wiedząc, że samolot ląduje w skrajnie niebezpiecznych warunkach obsługa lotniska nie postawiła w stan pogotowia jednostek straży pożarnej, której sam dojazd zajął 10 minut. A i do włącznika alarmu ktoś niespecjalnie się spieszył.
I to na razie właściwie wszystko co wiemy o samej katastrofie. Dzisiaj dowiedzieliśmy się - jakby ktoś jeszcze miał złudzenia - od naszego szefa Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, że w rosyjskim śledztwie jesteśmy petentem, traktowanym "per noga", że w ciągu trzech dni nie dali nam nawet tłumacza, od prokuratora generalnego wiemy natomiast, że może kiedyś coś dostaniemy z czarnej skrzynki, może jakiś stenogram, a w ogóle to upublicznić będziemy mogli tylko to, co nam pozwolą Rosjanie. Ale na razie nic nie wiemy, i nic nie możemy. Rosjanie w pełni kontrolują całe śledztwo, a my nie mamy tam nic do powiedzenia. Nic dziwnego, bo wcale nie chcemy mieć. Nie wykonaliśmy żadnego ruchu w tym kierunku. Godzimy się w milczeniu na wszystko, nie pomagamy nawet naszej komisji pracującej na miejscu. Nic.
W katastrofie, w której zginął polski prezydent, dowództwo armii, szefowie najważniejszych instytucji, parlamentarzyści, jesteśmy zdani wyłącznie na to co nam poda do wierzenia strona rosyjska. I wcale nie dlatego, że jakoś specjalnie się przed nami broni, nic z tych rzeczy. My po prostu od niej niczego nie oczekujemy, niczego nie żądamy, weźmiemy co nam dadzą i żadnych pretensji nie będziemy zgłaszać. Bo przecież ważniejsze od prawdy jest to, że Putin przytulił Tuska i wyglądał na zmartwionego, a Miedwiediew przyjechał na pogrzeb. Nam to wystarcza, dwa puste gesty to cena za jaką można kupić nasz brak zainteresowania tym co się naprawdę stało na rosyjskiej ziemi z naszym prezydentem i kawałkiem elity naszego kraju.
Ale niektórym i to nie wystarcza. To że siedzimy cicho, że w tej sprawie polskiego państwa faktycznie nie ma, to za mało. Trzeba się jeszcze bardziej ukorzyć. Trzeba Putinowi za to podziękować, w wykupionym w tym celu czasie antenowym w najważniejszych rosyjskich mediach, a dziękować powinien sam premier. Tak, żeby cały rosyjski naród usłyszał wdzięczność Polski dla Putina. Żeby zrozumiał jakie ma szczęście, że taki dobry pan nim rządzi.
Wacław Radziwinowicz (Gazeta Wyborcza): Premier Donald Tusk musi jak najszybciej wystąpić na głównych kanałach telewizji rosyjskiej, na łamach centralnych gazet i powiedzieć kilka prostych zdań: że zauważyliśmy postawę ich narodu, ich przywódców, że bardzo cenimy to, jak wspólnie z nami przeżywali tragedię. (...) Emocje opadły, łzy obeschły, wracamy do tego, co było wcześniej? Nie. Jak śpiewał kiedyś Bułat Okudżawa, nasze "rachunki jeszcze nie zakończone". Rosjanom trzeba jeszcze podziękować. (...) Premier Donald Tusk, znany tu i sympatyczny Rosjanom, powinien, nie! - musi jak najszybciej wystąpić na głównych kanałach telewizji rosyjskiej, na łamach centralnych gazet i powiedzieć kilka prostych zdań: że zauważyliśmy postawę ich narodu, ich przywódców, że bardzo cenimy to, jak wspólnie z nami przeżywali tragedię. I nie ma co dziadować - trzeba po prostu wykupić czas antenowy, miejsce w dziennikach. (...) Nie wolno z tym zwlekać. Premier Władimir Putin nie czekał i zaraz po tragedii w Smoleńsku przyleciał na miejsce katastrofy. Prezydent Dmitrij Miedwiediew nie czekał i publicznie złożył kondolencje Polakom, a potem, nie bojąc się pyłu wulkanicznego, przyleciał do Krakowa na pogrzeb prezydenckiej pary.
Rosjanom - ludziom, nie państwu - należy się podziękowanie, tak samo jak wszystkim innym narodom, które nam w tamtych dniach współczuły. Zanim jednak zegniemy się w zbiorowym ukłonie wdzięczności przed Putinem, chciałabym wiedzieć za co konkretnie mamy dziękować rosyjskim przywódcom, bo nie mogę się zdecydować za co im jestem bardziej wdzięczna - za wzorowe przygotowanie i zabezpieczenie wizyty mojego prezydenta, czy za niebudzące żadnych zastrzeżeń śledztwo gwarantujące, że szybko poznam prawdę o przyczynach katastrofy. Dobrze byłoby też, aby redaktor Radziwinowicz podpowiedział jak w takim razie powinniśmy podziękować Gruzinom i państwu Saakaszwili, jeśli Putinowi za samo przytulenie Tuska należą się osobiste płatne podziękowania od polskiego premiera.
Dawno nic mnie tak nie zdenerwowało jak wiernopoddańczy tekst Radziwonowicza, może dlatego, że przeczytałam go po wysłuchaniu komentarzy Warzechy i Świetlika w Radiu dla Ciebie. Jak można to samo widzieć tak inaczej? Czy tak już teraz będzie? Wystarczy poklepanie po plecach, a my już u stóp? Nic dziwnego, że śmierć prezydenta tak niepokoi naszych niedawnych wschodnich sojuszników. Przy takim nastawieniu polskich władz "ratunkowa" wyprawa do Gruzji, jak tamta pamiętna Lecha Kaczyńskiego, nie będzie możliwa. Nie ma już tamtej koalicji, dzisiaj Putin mógłby zrobić z Gruzją co by chciał, tak jak od lat robi co chce z Czeczenią. Żaden opór, ani w politycznych, ani w gospodarczych sprawach nie będzie możliwy, bo my po prostu od Rosji niczego nie chcemy, na wszystko się godzimy, a nasza najważniejsza gazeta apeluje, żebyśmy się ukorzyli jeszcze bardziej. Bo jeden przytulił, a drugi przyjechał.
Edmund Klich: Nie musieliśmy być petentem Rosjan
Warzecha i Swietlik w RdC (do odsłuchania)
Gazeta Wyborcza: Trzeba Rosjanom powiedzieć "spasiba"
komentarze do wpisu » Ukorzmy się jeszcze bardziej
Wiesz, ja co do rządu Tuska od dawna nie mam złudzeń
Ale podobno jesteśmy w Unii i w NATO?
Czy potrzebujemy jeszcze jakiegoś dowodu gdzie nas wszyscy mają???
2010-04-23 23:23
---
bardzo interesujacy ten tekst Radziwinowicza. Ten facet znany byl z rzucania slabo udokumentowanych oskarzen na granicy przyzwoitosci pod adresem Rosji przy kazdej nadarzajacej sie okazji. Nastapila jak widze niezwykla metamorfoza. Coz sie takiego stalo? Wyglada to tak, jak by on sie bardzo bal, bo uprzytomnil sobie, ze Putin naprawde jest zdolny do wszystkiego i teraz KORZYL SIE ZE STRACHU. A Michnik do Moskwy pojechal, jak wtedy...
2010-04-23 23:23
ronson 0 3616
Radziwinowicz to mały pikuś,
Tu jest dopiero odlot:
http://wyborcza.pl/1,75968,7784168,Do_pana_prezydenta_Dmitrija_Miedwiediewa.html
2010-04-23 23:24
rysiek z PO 0 99
To bardzo smutne
i bolesne, co Pani pisze, ale niestety, wszystko prawda.Mam te same odczucia.
Nie zgadzam się tylko z jednym zdaniem:
że Gazeta Wyborcza jest najważniejszą naszą gazetą.
Nie jest.
Już nie jest.
I życzę jej, żeby skończyła tak, jak "NIE".
2010-04-23 23:25
@ Rysiek z PO
Jej, to jest jakaś zmasowana akcja, bo do tego dochodzi jeszcze Aleksandra Klich z pretensjami do dziennikarza, że zakłócił pojednanie informacjami o żarówkach.
2010-04-23 23:27
@ kataryna.
Dzisiaj dodano jeszcze jedna informacje razem ze zdjeciem na ktorym samolot prezydencki zahacza o linie wysokiego napiecia. W miare uplywu czasu jeszcze pewnie zobaczymy jakas dalsza "prezentacje".
Pozdrawiam.
2010-04-23 23:27
mariko2 0 604
@Ufka
2010-04-23 23:32
@rysiek z PO
o kurwa. oni wszyscy sa obesrani ze strachu. Gazetka zawsze stala w awangardzie obozu "rusofobicznego", popierala wszelkie "pokojowe rewolucje" w okolicy, Michnik nawet pochwalil Kaczynskiego za slawetna wyprawe do Gruzji. A tu nagle pisza do czekistow jak do carskich namiestnikow z najwyzsza unizonoscia. niesamowite.
2010-04-23 23:34
ronson 0 3616
@kataryna
Hej, hej Kataryna, cos mi tu nie gra.
Piszesz :"nie zadbano nawet o głupie żarówki oświetlające pas startowy,"
.
Czy sugerujesz ze na ladowanie Putina ich nie bylo? Byly, byly ale ktos o nie zadbal...
2010-04-23 23:34
ironiczny anglosas 172 1868
Wybory 2010....IV RP albo IV rozbiór RP. Wybór należy do Ciebie. ironicznyanglosas.salon24.pl
Mnie od samego początku zastanawia...
... dlaczego Rosjanie traktują czarne skrzynki i całą resztę rozbitego samolotu jak swoją własność. Dlaczego strona polska się na to radośnie zgadza uznając, że to Rosjanie mają wszystko zbadać a nam pozostnie tylko przyklepać wynik ich dochodzenia. Od jakiegoś czasu zastanawiam się czy specjaliśi od odczytywania czarnych skrzynek to na tyle unikalna profesja, że żadnego nie ma w Polsce i muszą nam te skrzynki "synchronizować" Rosjanie? Czy przedstawiciele naszego rządu nie mają nawet odrobiny poczucia, że coś tu nie gra? Że z tej sytuacji wyglądamy jak republika związkowa Wszechrusi? Czy w nich nie ma nawet grama przywiązania do niezawisłości naszego państwa?
I co z prawem międzynarodowym mówiącym, iż takie samoloty podlegają jurysdykcji państwa ich pochodzenia? Czy ktoś sobie wyobraża katastrofę Air Force One nad Włochami i włoskie dochodzenie z Amerykanami w roli niemych obserwatorów?
2010-04-23 23:35
@mariko2
Ja rozumiem ze polskie media robia dezinformacje ale na fachowych forach o scieciu przewodow bylo podawane juz od poczatku tzn niedlugo po katastrofie.
Kataryna ale jak mamy takich quasimodo jak Lis i on mysli to co mowi ze ludzie to tepaki, to kto chce ich porzadnie karmic.
2010-04-23 23:38
@kataryna
"Po dwóch tygodniach mozolnego śledztwa, udało się wreszcie ustalić godzinę katastrofy."
o przepraszam, do tej pory jeszcze jej nie ustalono
2010-04-23 23:39
@rysiek z PO
To to jest już cyrk. Panie prezydencie Rosji a może przyjałby Pan Sląsk i Mazowsze w podziekowaniu na przylot na pogrzeb? Panie prezydencie niech Pan nie odmawia, prosimy, jesteśmy tacy wdzieczni.
2010-04-23 23:39
@ Galba
Normalnie by mnie to pewnie zastanawiało ale po ekipie Tuska takiego właśnie zachowania się spodziewam. Cicho, uprzejmie, żeby nie obrazić niestosowną prośbą. Zwłaszcza gdy ma się pewność, że rosyjskie ustalenia będą dokładnie takie, jakie będą wygodne dla obu pojednanych stron. W planie minimum - wina pilota, a w wersji full-wypas błąd pilota wymuszony przez pasażerów.
Chyba nawet Radziwinowicz nie wierzy, że gdyby okazało się, że zawiniła wieża, albo samolot był niesprawny, to nam to Putin powie.
Więc ustalenia tego śledztwa możemy pisać już dzisiaj.
2010-04-23 23:42
@ kataryna
Duzo racji.
Ale mysle ze Rosjanie oddali by bardzo duzo zeby tej katastrofy nie bylo. Medialnie, propagandowo to dla nich ogromna porazka rozbuchana na caly swiat. Naturalnie za kilka dni nikt juz nie bedzie sie tym zajmowal i zostaniemy sami z ta tragedia. Teraz wszystko w rekach rzadu... W jakim stanie sa wplynac na role polskiej strony w calym sledztwie. A jak wiadomo juz, to za duzo do powiedzenia nie maja...
2010-04-23 23:43
@rysiek z PO
no Jan Turnau naprawdę odleciał ...
przykro się robi czytając to co napisał
2010-04-23 23:44
W podziękowaniu nie targujmy się o cenę gazu
I nie podskakujmy jak Rosja zechce sobie podporządkować jakiś słabszy kraj.
2010-04-23 23:46
@kataryna
Ale po co az tak daleko siegac. Na salonie jest kurier z münster. Pisze nawet gramatycznie. Ale ostatni o jemu sie pomieszalo i dziekowal/przepraszal ruskich.
Ale co mozna oczekiwac po mlodziencu co polske zna z wakacji i w dodatku dojacym urzad socjalny.
2010-04-23 23:46
@kataryna
Ja miałam do tej pory nadzieję, że to tylko przygotowania do przewidywalnej antypisowskiej propagandy przedwyborczej pt.: "PiS zaprzepaści nasze pojednanie z Rosjanami, bo będzie wymachiwał szabelką".
Ale to już przekracza wszelkie granice. Zaczyna być groźnie.