ZNAKI POPRZEDZAJĄCE KONIEC ŚWIATA
Pierwszym z wydarzeń zwiastujących koniec czasów jest to, na które wskazuje nam Zbawiciel w Ewangelii według świętego Mateusza, kiedy mówi: A ta Ewangelia o królestwie będzie głoszona po całej ziemi, na świadectwo wszystkim narodom. I wtedy nadejdzie koniec (Mł 24,14).
Drugim z łych faktów będzie pojawienie się szatana (por. 2 Tes 2,3-
4; 9-10).
Trzecim, nawrócenie narodu żydowskiego, kić ty uwielbi Pana Jezusa i uzna Goja/co obiecanego Mesjasza (por. Rz 11,25-32). Tak więc — mówi święty Paweł — niech nikt was nie zwodzi, jakoby na- stawał dzień Pański (por. 2 Tes 2,2-3).
Korneliusz Lapide1, znany interpretator Pisma Świętego, wyrażał opinię, że koniec czasów nadejdzie wtedy, gdy chrześcijaństwo nie tylko będzie rozpowszechnione, lecz także zostanie ustanowione i zorganizowane jako instytucja publiczna wśród ludzi każdej rasy i każdej narodowości. Według niego, zanim zakończy się bieg wieków, nie będzie dzikiej plaży, żadnej zagubionej wyspy na oceanie, żadnego miejsca nieznanego obecnie na obydwóch półkulach, gdzie Ewangelia nie jaśniałaby całym swoim blaskiem, gdzie Kościół nie ukazałby się podobnym do Chrystusa w swoim prawodawstwie, w swoich świętych, w swojej hierarchii, obejmującej biskupów i kapłanów, gdzie wreszcie nie spełniłoby się wielkie proroctwo, iż będzie tylko jedna owczarnia pod wodzą jednego pasterza (por. J 10,16).
Opowiadam się za tą drugą opinią. Bardziej zgadza się ona ze świadectwem Pisma Swiętego. Bardziej zgadza się z mądrością i miłosierdziem Boga, który nie robi różnicy między ludami cywilizowanymi i barbarzyńskimi, między Grekami i Żydami, ale który chcąc zbawienia wszystkich ludzi, pragnie, aby każdy korzystał ze światła i dobrodziejstwa odkupienia. Na koniec bardziej zgadza się ze sposobem działania Opatrzności, która otacza taką samą troską wszystkie ludy i wzywaje kolejno do poznania swojej prawdy w czasie wyznaczonym
Jej niezmienne wyroki.
Tak więc jest napisane, że na koniec czasów Ewangelia dotrze jako świadectwo do wszystkich narodów. Wszystkie narody — woła Dawid — wszystkie narody aż do krańców Ziemi przypomną sobie Pana i wrócą do Niego, bo wtadza królewska należy do Niego i On panuje nad narodami (por. Ps 22,28-29). Dalej Dawid mówi jeszcze:
Jego panowanie rozciągnie się od morza do morza i od rzeki aż do krańców Ziemi; mieszkańcy Etiopii upadną przed Nim na twarz: królowie Arabii i Saby przyniosą Mu swe dary (por. Ps 72,8-10). Pan zwraca się następnie do Kościoła, poprzez slowa Izajasza: Rozszerz przestrzeń twego namiotu, rozciągnąj plótna twego mieszkania, nie
krępuj się, wydłuż twe sznury, wb mocno twe paliki! Bo się rozprzestrzenisz na prawo i lewo, twoje potomstwo posiądzie narody oraz zaludni opuszczone miasta (Iz 54,2-4).
Te teksty są dokładne i przejrzyste, z ich świadectwa wynika jasno, że nadejdzie epoka, kiedy znikną wszystkie herezje, wszystkie schizmy i kiedy prawdziwa religia będzie znana i praktykowana zgodnie we wszystkich miejscach pod słońcem.
2,2. PRZEŚLADOWANIE KOŚcIOŁA, CIERPIENIA ZAPOWIEDZIĄ CHWAŁY
Niewątpliwie, ta jedność nie dokona się bez trudu; ludzkość nie dojdzie do tego złotego wieku drogami usłanymi różami. Wszystkie ńmdamenty Kościoła są przepojone krwią męczenników i umocnione potem apostołów.
Należy więc spodziewać się zaciekłych walk i przeciwności. Poleje się krew. Duch ciemności znowu użyje swoich powabów i podstępów. Można przewidzieć, że dla Kościoła następne prześladowania będą straszniejsze od tych, które wytrzymał do tej pory. Jednak z drugiej strony, trzeba nauczyć się zgłębiać myśli Boga i czytać w zrządzeniach Jego mocy. Wszystkie wspaniałe wynalazki nowoczesnych czasów mają swój opatrznościowy koniec. Czy Bóg dopuściłby człowieka do tajemnic i ukrytych skarbów stworzenia, dał mu do rąk tak wspaniałe narzędzia jak para, magnetyzm czy elektryczność, mając za jedyny cel dostarczyć mu nowego pokarmu dla jego własnej pychy, aby stworzenia były posłusznymi niewolnikami własnego egoizmu i chciwości? Czy nie była to myśl, którą wyrażał głosem proroka, kiedy mówił: Dam skrzydła moim słowom, zaprzęgnę ogień do moich wozów, wprowadzę moich apostołów w wir powietrzny i przeniosę ich w mgnieniu oka w środek barbarzyńskich narodów? (por. Dn 14,36; Syr 48,ł2; 2 KrI 2,11).
Tak więc bliskie są czasy, kiedy Jezus Chrystus całkowicie zatriumfuje i będzie mógł nazwać się Bogiem ziemi. Bo małżonkiem twoim jest twój Stworzyciel, któremu na imię — Pan Zastępów; Od-kupicielem twoim — Święty Jzraela, nazywają Go Bogiem całej ziemi (Iz 54,5).
Obecnie wiele wydarzeń zapowiada nam wielkie zwycięstwo chrześcijaństwa. Czy nasi wrogowie nie mają tego przeczucia? Z pewnością instynktownie przewidują, że dni ich władzy są policzone i że czas ich przewagi nie będzie trwać dkgo! To dlatego do bezbożnej wojny, którą prowadzą z Kościołem, włączają wszystkie ohydne wynaturzenia, kłamstwa, wszystkie ciemne i ateistyczne rozgrywki i coraz mniej cierpitwie maskują hipokryzje. Rewolucja podnosi zuchwale swój sztandar przeciwko religii, własności i rodzinie, narusza podstawy budowy społecznej i przypuszcza szturm równocześnie na wszystkich płaszczyznach. Prasa, uwolniona od wszelkich hamulców, przy pomocy tysięcy swoich organów zaszczepia najbardziej wywrotowe doktryny i najbardziej śmiertelne trucizny. Władza kościelna Stolicy Apostolskiej, licząca sobie dziesięć wieków, atakowana z piekielną zuchwałością, przedstawiana jest jako instytucja ciemnoty i zacofania, uderzająca w świetność naszej cywilizacji. Ugięła się pod tą mnogością połączonych wysiłków, doszczętnie runęła tak, że po ludzku mówiąc, nie można żywić nadziei, iż zdoła wkrótce się podnieść”.
A jeśli koniec świata musiał zostać odłożony na długie wieki, to czym są wieki wobec Wieczności? Sekundą, chwilą bardziej ulotną niż błyskawica. Kiedy Syn Boży wstąpił do nieba, Apostołowie nie mogli oderwać wzroku od miejsca na niebie, gdzie zniknął, Nagle objawili się im dwaj aniołowie odziani na biało i powiedzieli im: A”mieszkańcy Galilei, dlaczego tu stoicie wpatrując się w niebo? Ten Jezus, który został zabrany do nieba, wróci stamtąd w ten sam sposób, wjaki widzieliście Go wstępującego do nieba (por. Dz ł „9- 11); gdzie indziej Jezus Chrystus mówi: Jeszcze chwila, a nie będziecie Mnie widzieć, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie, ponieważ idę do mego Ojca (J 16,16).
2,3, POJAWIENIE SIĘ SZATANA
Jezus Chrystus chciał, abyśmy nie znali dokładnego czasu końca świata. Pouczył nas jednak szczegółowo o sposobie i okolicznościach tego wielkiego wydarzenia.
Koniec obecnego świata nastąpi nagłe i niespodziewanie: Jak złodziej przyjdzie dzień Pański (por. 2 P 3, ł 0). Przyjdzie, gdy ludzkość będzie pogrążona we śnie najgłębszej beztroski, komfortu i bezpieczeństwa, daleka od myślenia o karze i sprawiedliwości. Przez swoje miłosierdzie Bóg uczyni wszystko, by przyciągnąć ludzkość do siebie. Pojawi się szatan. Ludzie rozproszeni we wszystkich miejscach zostaną przywołani, aby poznać prawdę. Kościół Katolicki po raz ostatni rozkwitnie pełnią swego życia i bogactwa. Jednak wszystkie obfite łaski oraz nadzwyczajne zjawiska, zapowiedziane przez proroków, zostaną ponownie wymazane z serca i pamięci ludzi. Zostaną udaremnione. Ludzkość, poprzez karygodne nadużycie łask, powróci do swych błędów. Zwracając swoje pragnienia i wszystkie dążenia w stronę dóbr i niskich przyjemności tej ziemi, odwróci się — jak mówią żywoty świętych — od Boga do tego stopnia, że nie będzie oczekiwać nieba i nie będzie pamiętać o jego sprawiedliwych wyrokach. Zatracili swoj rozsądek i odwrócili swe oczy, nie spoglądając więcej ku niebu i nie zwracając uwagi na sprawiedliwe sądy (Dn ł 3,9). Wszelka wiara zgaśnie w sercach. Wszelkie ciało ulegnie splugawieniu. Boża Opatrzność uzna, że nie ma już ratunku,
W owym czasie — mówi Jezus Chrystus — dziać się będzie jak za dni Noego (por. Mt 24,37). Ludzie żyli wówczas beztrosko, zajmowali się uprawami, budowali zbytkowne domy. Kpili sobie z dobrodusznego Noego, pracującego dzień i noc przy budowie swojej arki. Mówili:
Cóż za szaleniec, cóż za wizjoner! Trwało to aż do dnia, gdy nadszedł potop i pochłonął całą ziemię: Przyszedł potop i pochłonął wszystkich (Mt 24,39).
3.1. DOBROm, POKÓJ I BEZPIECZEŃSTWO
Zatem ostateczna katastrofa nadejdzie wtedy, gdy świat będzie najbezpieczniejszy. Cywilizacja osiągnie swój szczyt rozwoju, pieniądze opanują rynki, interesy publiczne będą żyłą złota. Odbywać się będą święta narodowe, wielkie wystawy, a ludzkość, opływająca w niebywały dobrobyt materialny, nie będzie już pokładać nadziei w niebie. Ludzie, przywiązani do najniższych przyjemności życia, mówić będą jak skąpiec z Ewangelii: Moja duszo, masz dobra na długie lata, p jedz, baw się (por. Łk I 2,ł 9). Ale nagle, w środku nocy ludzie zostaną obudzeni, usłyszą wielki hałas i olbrzymi huk. Stanie się to w ciemnościach i o tej proroczej godzinie północy, gdy Pan poawił się po raz pierwszy, tak też o północy przyjdzie w swej chwale. Da się wówczas słyszeć głos: Pan tu jest, wyjdźcie mu na spotkanie. (ho Oblubieniec nać/chodzi (Mt 25,6).
W kronikach sabaudzkich zachowało się wspomnienie i Żywa jest tradycja straszliwej katastrofy”, która pokazuje nam obraz tego, co nastąpi wówczas, gdy Bóg podda ludzkość ostatecznemu oczyszczeniu, a Jego Boska cierpliwość wyczerpie się bezpowrotnie.
Było to przed siedmiuset laty, 24 listopada 1248 roku, w przeddzień świętej Katarzyny. Cała dolina, gdzie obecnie położone jest miasto Chambćry, odpoczywała spokojnie i bezpiecznie. Wieczór był łagodny, powietrze spokojne, gwiazdy błyszczały na niebie. Pewien bezbożny i rozwiązły człowiek, sprawujący despotyczne rządy nad miastem, które sąsiadowało z miastem, o którym mówię1, właśnie zorganizował rozpustną orgię w wesołym gronie i ucztował, fetując świętokradczą grabież klasztoru. Podstępnie i bez skrupułów wygnał z niego wcześniej mnichów. Posiłek był wystawny, jak za czasów Baltazara, a wino i likiery płynęły szerokimi strumieniami, mieszając się z przekleństwami i szyderczym śmiechem. Nagle, w jednej chwili, w środku nocy, ziemia gwałtownie zadrżała. Straszliwa wichura, grzmoty i wycia burzy wstrząsnęły niebem i ziemią, sprawiając piekielne wrażenie. Biesiadnicy zostali pogrzebani żywcem — zanim wstali i nim krzyknęli z przerażenia — osunęła się na nich olbrzymia góra. Miasto, pięć wiosek i cały region, zamieszkały przez sześć tysięcy ludzi, runęły
przepaść. Ślady ich istnienia do dziś można znaleźć na ziemi, zaś legendy pozostawiają żywe wspomnienie w pamięci ludności.
Ten obraz, zaczerpnięty z jednego z najbardziej pamiętnych i najbardziej ponurych wydarzeń, którego sceną była nasza historia, jest w pewnym sensie bardziej żywy i bardziej przejmujący niż historia Noego i potopu. Wówczas ludzie mieli czas, aby przed śmiercią nawrócić się i otrzymać łaskę ski-uchy; klęska nadchodziła stopniowo. Jeżeli wszystkim nie udało się ocalić swego ziemskiego życia, to święty Piotr wyraźnie potwierdza, iż wielu wróciło do Boga i ocaliło swe życie wieczne. Mówi on, że kiedy dusza Jezusa Chrystusa została oddzielona od ciała, poszedł głosić Dobrą Nowinę do otchłani i twolić tych, którzy byli nieposłuszni, gdy za dni Noego Bóg czekał cierpliwie(por. I P 3,19-20).
Jednak w dniu sądu stanie się tak, jak w owym mieście niedaleko Chambćry — wszystko dokona się gwałtownie i z niezrównaną szybkością, a niebo ze świstem przeminie (2 P 3,10).
Jezus Chrystus mówi nam: Niech ten, kto będzie się znajdował na górze domu nie zadaje sobie trudu, aby zejść i zabrać cokolwiek ze swego domu. A ten, który jest wpolu, niech nie odwraca się do tyłu, aby zabrać swe ubrania. Biada kobietom, które będą brzemienne i tym, które będą karmić w tych dniach. Więc jeśli ktoś wam powie: Chrystus jest tutaj czy tam, nie wierzcie mu, ponieważ nadejście Syna Człowieczego nastąpi z taką samą szybkością, jak piorun biegnie ze wschodu na zachód (por. Mt 24,17-19).
Tym miastem, dobrze prosperującym w XIII wieku, było miasto Saint-Andrć, położone w odległości siedmiu kilometrów od Chambćry. Było ono ośrodkiem dekanato kościelnego Sabaudii. Posiadało przeorstwo i kapitułę, której przełożony mial jurysdykcję obejmującą okoliczne parafie. Zdarzyło się w księstwie Sabaudii, że pewnemu doradcy czy adwokatowi księcia o nazwisku Jacques Boniyard drogą kłamstw i intryg udało się uzyskać, iż książę Sabaudii i papież Innocenty IV przymali mu przeorstwo Saint-Andrć, które zostało przekazane pod jego zarządzanie. Przygotował on wiele jadła i zaprosił swoich przyjaciół, aby uczestniczyli w przejęciu własności. W środku nocy skała o wielkości około ośmiuset metrów oderwała się nagle od wysokiej góry, zwanej Mont Granier, i przygniotła — minami Boniyard”a z jego przyjaciółmi, przeorstwo i piętnaście lub szesnaście wiosek i osad znajdujących się w sąsiedztwie tego miejsca. Zakonnicy z przeorstwa, brutalnie wygnani przez Boniyard”a, byli jedynymi uratowanymi w tej zagładzie. Schronili się oni w kaplicy Notre-Dame w Myans obecnie narodowym sanktuarium Sabaudii, które zawdzięcza swoją sławę tej cudownej ich ochronie. Upadek tych pięciu parafii był tak straszny i zniszczył tak głęboko ziemię, że nie pozostał po nich żaden ślad, z wyjątkiem pagórków, wznosiących się gdzieniegdzie i kilku małych jeziorek tak głębokich, że przez wiete wieków nie udało się zmierzyć ich głębokości (Bardziej szczegółowe informacje znajdują się w pięknej książce księdza proboszcza T$pier, „J-Iistoire cłu dćcanatdeSayoie ”).
3,2. Ogień
Ale w jaki sposób odbędzie się to wielkie zniszczenie? Jaka będzie jego pośrednia lub bezpośrednia przyczyna? Jak tego Bóg dokona? Pismo Swięte nie pomija żadnej okoliczności dotyczącej tego wydarzenia; najbardziej decydującego i najbardziej doniosłego ze wszystkich wydarzeń, które następowały po sobie od czasu stworzenia. Przekazuje nam, że świat nie ulegnie zagładzie na skutek powodzi, takiej jak potop, nie zawali się pod wpływem trzęsienia ziemi i nie zostanie
pogrzebany pod popiołem i lawą, jak miało to miejsce za panowania Tytusa w Herkulanum I Pompej ach, ale zostanie spalony i zniszczony przez ogień: ziemia i wszystko, co na niej, zostanie strawiona przez ogień1. Taka była starożytna wian, wiara Egipcjan i lilozofów perskich. Cyceron także twierdził, że świat skończy w ogniu2.
Godny uwagi jest fakt, że współczesna nauka zgadza się z żywotami świętych, stwierdzając, że ogień będzie ważnym narzędziem Bożej Sprawiedliwości i odnowy3. Utrzymuje, podobnie jak Biblia, że ogień jest pierwszą stworzoną siłą4, która zamanifestowała swoją
Księga Henocha, choć jest apokryfem, wydaje się zawierać główne wierzenia, jakie obowiązywały w Judei za czasów Jezusa Chrystusa. Przekazuje, że kiedy ludzie przebiorą miarę swoich nieprawości wobec Boga i wobec Izraela, wtedy nadejdzie wielki kataklizm, którego potop był tytko zapowiedzią i ostrzeżeniem. Tym razem Sprawiedtiwość Boska posunie się do ostateczności; zło zostanie na zawsze zwyciężone, ziemia zostanie oczyszczona, już nie przez wodę, lecz przez ogień. W nowych niebiosach, na nowej ziemi, rozpocznie się niekończące panowanie wybranego — Mesjasza, panowanie sprawiedliwości, wierności i pokoju, prawdziwe panowanie Boga, w którym Izrael będzie narodem uprzywilejowanym.
Świat musi przejść przez ogień, złączy on ludzkie szczątki ze szczątkami gwiazd. Owidiusz natomiast przedstawia nam Jowisza gotowego razić piorunem ziemię
zatrzymującego się nagle, ponieważ jak mówi: „Przychodzą mu na myśl zrządze
nia losu, który postanowił, że pewnego dnia morze, Ziemia i nawet samo sklepienie niebieskie, zajęte płomieniami — spłoną, a mechanizm świata, zbudowany z takim artyzmem, zostanie zniszczony” (Metamorfozy; ta tradycja, jak również poszczególne cytaty, znajdują się w pracy R. P. dc Bouniol, Etudes religieuses, wydanie z października 1879).
Takie spalanie się świata jest faktem zaobserwowanym przez astronomów. Jeden
nich, P. Secchi, mówi o gwieździe, która w ciągu dwunasta dni przechodziła
drugiej do szóstej wielkości. Jej widmo było analizowane. Na podstawie jej bardzo
błyszczących smug stwierdzono, że przechodziła przez wszystkie fazy żarzenia się
była nękana ogronmyin pożarem. Tej samej obserwacji dokonano na innych gwiaz
dach, które w kitka dni zgasły i całkowicie zniknęły. Przyp. red.: Secehi Pietro Angelo (1818-1878), astrofizyk wioski, pionier astrospektroskopii, opracował pierwszy system klasyfikacji widmowej gwiazd.
Przyp. red.: Pierwszym dziełem Boga była światłość: Niech się stanie światłość
(Rdz 1,3). Swiatłość ta zaś jest niczym innym, jak słońcem, które w rozumieniu autora jest jednym ogniem; energią, która i niesie życie biologiczne i może je
również zniszczyć.
energię i działanie. To poprzez ogień natura została zapłodniona
i ożyły żywioły; to dzięki niemu dokonały się wiełkie przemiany pierwotnego świata, miało miejsce wzniesienie gór, powstały gwiazdy
i ostatecznie powstał cały ten porządek, cała różnorodność wszechświata, jaką teraz oglądamy i podziwiamy.
Na początku ziemia była bezładem i pustkowiem, a ciemności panowały nad całą powienchniq bezmiaru wód (por. Rdz 1,2). łnnymi słowy, jak objaśniają nam to uczeni i komentatorzy, materia była lotna i w stanie pary. Zanim Stwórca nadał jej różne właściwości i formy, ustalił jej porządek i ukształtował ją w sześciodniowym dziele, wszystkie składające się na nią żywioły były w stanie chaosu.
Ziemia, słońce, gwiazdy były zagubione w bezmiarze jakby ogromnego mona. Jednak to morze nie było nieruchome i bezładne. Na powierzchni i w niedostępnej głębi norze wrzało i było wprawiane w ruch przez ożywcze tchnienie wiecznego i wszechmogącego Ducha: Duch Boży unosił się nad wodami (Rdz 1,2). Duch Swięty sprawiał, że materialna substancja była przygotowywana do życia. Pod wpływem działania tego ogromnego ciepła żywioły podlegały przemianom, doskonaliły się, nabierały mocy i energii, pozbywały się nalotów, tak jak złoto, które oczyszcza się i pozbawia rdzy w piecu, do którego jest wrzucane. I kiedy przekształcone w ten sposób, pod wpływem tchnienia żaru Boskiego Ducha, stały się zdolne usłyszeć głos Boga, Stwórca zawołał je kołejno i powiedział: Niech stanie się światłość. J stała się światłość (Rdz 1,3). A po tym, jak stworzył noc i dzień, rozpostarł niebo, oddzielił stałą materię od masy wód, która ją otaczała, powiedział: Będziesz nazywać się ziemią (por. Rdz 1,10) i ziemia się scaula. Zwrócił się również do wód, pozostawiając na naszym głobie tylko jej niezbędną część, konieczną do nawadniania i wypełnienia basenów mórz, resztę zaś zamienił w stan pary lub eteru, aby wypełniły ogromne przestrzenie, znajdujące się ponad wszystkimi sferami i sklepieniem: Bóg oddzielił wody pod sklepieniem od wód ponad sklepieniem (Rdz 1,7).
Było to wielkie i przedziwne dzieło, które zapoczątkowało wspaniały rozwój świata, dokonujący się w czasie. Stajemy w zachwycie,
Nie łudzę nikogo. Nie stwarzam iluzji. To słowo jest pewne, gdyż nie jest nasze. Jest ono słowem wszystkich proroków, którzy przemawiali, wszystkich ewangelistów, którzy napisali: Przeto nie boimy się, choćby waliła się ziemia i góry zapadły się w otchłań morza. Niech wody jego burzą się i kipią, niech góry chwieją się pod jego naporem (Ps 46,3-4). Przed Jego błaskiem pociemnieje słońce, księżyc straci blask, a gwiazdy pospadają. To znaczy, że rozdzielone po raz drugi, rozprysną się w powietrzu jak lekkie krople2. ogień pochłonie niegodziwców jak słomę, przeniknie ich kości aż do szpiku i strawi ich na wieki (por. MaI 3,19).
Wydarzenia te będą ostatnim doświadczeniem, przez które będą musieli przejść sprawiedliwi, żyjący w dniach ostatnich. W ten sposób przeżyją czyściec już tu na ziemi, a jego płomienie na zawsze zgasną w chwiłi zmartwychwstania. Te wydarzenia będą tyglem, w którym zostaną wypalone resztki ziemskiego brudu, by żadna plama nie przyćmiła bieli ich szat, kiedy pojawią się przed tronem Boga.
To wszystko nadejdzie, te wszystkie wydarzenia się urzeczywistnią! Nie powinniśmy w to wątpić. Są one tak absolutnie pewne, jak Bóg jest pewny sam w sobie, jak pewny jest Duch Prawdy, który się nie myli, i nie podlega żadnej zmianie.
Można stwierdzić, że wszyscy jak tutaj jesteśmy, opuścimy ten świat, zanim będziemy świadkami tego wielkiego zniszczenia. Jezus Chrystus uznał jednak za właściwe pouczyć nas o tych wielkich prawdach. Nie mają one bowiem charakteru spekulacji, nie są wyuczone
W rzeczywistości, jeśli ziemia i wszystko, co ona zawiera, ma zniknąć pewnego dnia spalona w ogniu, to dobra tego świata nie są więcej warte niż drzewo i słoma! Po co więc czynić z nich przedmiot naszych pragnień i zaprzątać sobie nimi umysł? Po co próbować budować i pozostawiać ślady naszego geniuszu i naszej potęgi tam, gdzie nie mamy stałego domostwa i gdzie postać tego świata zostanie porwana jak namiot, wktórym nie ma już podróżnych?
3.3. KIEDYTO NASTĄPI?
Kiedy nastąpi owo zniszczenie? Czy ten przerażający kataklizm nadejdzie po upływie wielu wieków? Jezus Chrystus mówi nam, że wieki te są tylko chwilą wobec wieczności.
Kiedy nadejdzie ta chwila, kiedy wejdziemy w smakowanie tajemnic przyszłego życia oraz staniemy się uczestnikami tego ostatecznego dramatu, cały czas trwania ludzkości wyda się tak krótki, że zda się nam niczym jeden dzień: Jeden dzień tą Pana jest jak „ysiqc lat, ci tysiqc lat jak jeden dzień (por. 2 P 3,8; Ps 90,4).
Dla świętego Pawła, wielkiego proroka, czas nie miał miary ani przestrzeni, czuł się on przeniesiony do samego nieba. Święty Hieronim, przebywając w swej jaskini w Betlejem, słyszał trąbę Sądu budzącą umarłych; włosy mu się jeżyły ze strachu, a ciało i kości drżały pod wpływem niewypowiedzianych dreszczy.
Jezus Chrystus nakazał nam dogłębnie rozważyć Jego pouczenia, ponieważ na pewno będziemy zaskoczeni przyjściem tego dnia, a spadnie on na nas wcześniej niż się tego spodziewamy.
Apostołowie i mistycy nie okłamywali nas, ponieważ czas jest niczym dla tych, którzy przekroczyli granice życia ziemskiego. Wieki całe — mówi Pismo Swięte — to tylko dzień, który szybko upływa. Na sklepieniu niebieskim są gwiazdy oddalone o miriady lat świetlnych, a gdy obserwuje się je z Ziemi, wydaje się z tej odległości, że tworzą tylko jeden punkt. Tak też z wysokości życia Bożego, gdzie znajdziemy się pewnego dnia, czasu jakby nie będzie. Rok, sto tysięcy lat czy miliony lat z perspektywy wieczności wydadzą się nam tylko krótką chwilą. Ocenimy je jako czas trwania tak mikroskopijny, że w pewnym sensie ie będzie między nimi różnicy, którą nasz umysł mógłby zauważyć. Do zmartwychwstania powszechnego, jak i do zmartwychwstania każdego ciała, dokonanego przez Jezusa Chrystusa, Szczęśliwi ci, którzy usłyszą Słowo Boże i zachowają je wiernie w swoim sercu. Szczęśliwi ci, którzy budząc się ze swego snu, według zalecenia Apostoła, będą postępowali przyzwoicie jak wjasny dzień (por. Rz 13,13). Szczęśliwi ci, którzy jak roztropne panny zachowają starannie oliwę w swoich lampach i ci, którzy przygotują dorodne kłosy na dzień doniosłego i uroczystego żniwa! (por. Ps 126,5-6).
To oni zostaną wezwani jako wybrani, ponieważ, jak mówi święty Jan, ich imiona są zapisane w księdze życia Baranka, który został zabity na początku świata1. Oby ten los stał się naszym. Niech się tak stanie!
KONFERENCJA DRUGA
o PRZEŚLADOWANIU ANTYCHRYSTA”
I NAWRÓCENIU ŻYDÓW
Iw tym czasie pojawi się człowiek grzechu,
którego Pan Jezus zgładzi tchnieniem swoich ust
i którego wniwecz obróci samym objawieniem swojego przyjścia.
(por. 2 Tes 2,8)
Nadejdzie koniec świata. Jest to prawda, którą starałem się wyjaśnić, odwołując się do wiary irozumu.
Koniec świata i ostateczne przyjście Syna Bożego, które po nim nastąpi, przyjdą niespodziewanie, z szybkością błyskawicy rozdzierającej chmury, widocznej na wschodzie izachodzie. Dlatego wszystkie opinie, które wygłaszały na ten temat osoby uczone i pobożne, były i są tylko osobistymi i prywatnymi odczuciami oraz twierdzeniami opartymi wyłącznie na czystych przypuszczeniach i wielokrotnie na przestrzeni dziejów okazywały się bezwartościowymi pomyłkami.
Święty Cyprian i Tertulian, mając na uwadze wściekłość prześladowców i przemoc wyniszczającej walki, prowadzonej bez umiaru przeciwko chrześcijanom, wskazywali na te klęski i wszystkie okropności jako zapowiedzi bliskości Sądu Ostatecznego. „Koniec świata jest bliski — mówił święty Jan Chryzostom - trzęsienia ziemi, oziębłość w miłości Boga zapowiadają to straszne wydarzenie”.
Wszyscy wiedzą, że w czasach upadku rzymskiej władzy i powszechnej rozpusty, która towarzyszyła tej wielkiej klęsce, a następnie na początku roku tysięcznego epoki chrześcijańskiej powszechnie uważano, że ludzkość doszła do przepowiadanych czasów. Dlatego w nieszczęściach publicznych i w upadku instytucji państwowych dostrzegano preludium ostatecznego zniszczenia,
Już w czasach świętego Pawła te same lęki dręczyły dusze. Różni szałeńcy i członkowie sekt powierzchownie i dosłownie przyjmowali słowa Ewangelii świętego Mateusza. Przekonani, że zniszczenie świata nastąpi zaraz po zburzeniu Jerozolimy, wierzyli wydumanym i przerażającym przepowiedniom. Odciągali oni łudzi od wypełniania religijnych i obywatelskich obowiązków, zachęcali, aby nie zawierali związków małżeńskich, nie budowali domów i oddawali się dziwnej bierności, oczekując na nadchodzącą katastrofę. Aby wyprowadzić z błędu te zwiedzione dusze i sprowadzić je na właściwą drogę, święty Paweł mówił: Prosimy was, bracia, niech was w żaden sposób nikt nie zwodzi, bo dzień ten nie nadejdzie, dopóki nie przyjdzie najpierw odstępstwo i nie objawi się cziowiek grzechu, syn zatracenia, który się sprzeciwia i wynosi ponad wszystko, co nazywa się Bogiem i tym, co odbiera cześć, tak że zasiądzie w świątyni Boga dowodząc, że sam jest Bogiem (por. 2 Tes 2,3-4).
Oto więc pewny fakt zapowiedziany przez Ducha Świętego, który święty Paweł jasno oznajmia, by rozproszyć obawy niektórych ludzi i żeby pomóc wiernym chrześcijanom uniknąć fałszywych proroków oraz niepewnych i ryzykownych przepowiedni. Z zacytowanego właśnie fragmentu wynika niezaprzeczalnie i z całą pewnością, że przed końcem świata ukaże się na ziemi człowiek głęboko przewrotny, posiadający moc w pewnym sensie nadludzką. Zwyciężając częściowo Jezusa Chrystusa, podejmie przeciwko Niemu bezbożną i szaloną watkę. Ten człowiek wzbudzi wielki lęk i w ten sposób, przez podstępy i genialne zwodzenie, uda mu się zdobyć prawie cały świat, wzniesie sobie samemu ołtarze i zmusi wszystkie narody, aby go wielbiły. li.
POCHODZENIE ANTYCHRYSTA
Kim będzie ten dziwny, wyjątkowo złośliwy człowiek? Czy będzie taki, jak my? Czy będzie miał ludzkie oblicze? Czy w jego żyłach popłynie ta sama krew, co nasza? Albo S—jak chcieli niektórzy— czy będzie on wcieleniem szatana, demonem w ludzkiej postaci posłanym z piekła? Lub też — jak twierdzili niektórzy Doktorzy czy ta bezbożna istota jest tylko mitem lub alegorią, w której Pismo Swięte i Ojcowie chcieli widzieć wszystkich tyranów i prześladowców oraz zbiorowy obraz wszystkich bezbożności i wszystkich herezji, jakie skierowane były przeciwko Rogu i Jego Kościołowi od początku świata?
Tych interpretacji nie można pogodzić z przekazem Pisma Świętego.
Prawie wszyscy Doktorzy i Ojcowie Kościoła: święty Augustyn, święty Hieronim czy święty Tomasz twierdzą wyraźnie, że ten złoczyńca o przerażającej wielkości, ten kolos bezbożności i zepsucia będzie osobą ludzką.
Uczony Bellarmin” udowadnia, że niemożliwe jest nadanie innego znaczenia słowom świętego Pawła i proroka Daniela (1 l,363?)2. Swięty Paweł opisuje tego wielkiego nieprzyjaciela, stwierdzając:
człowiek grzechn, syn potępienia (por. 2 Tes 2,3). Daniel uczy nas, że będzie on atakował wszystko, co jest godne i święte, że będzie się wywyższał, uniesiony pychą przeciwko Bogu Jedynemu, i będzie
[Ojcowie i Doktorzy Kościoła poszukiwali starannie i pragnęli odkryć, z jakiej rasy i z jakich rodziców będzie pochodził Antychryst. Większość z nich była przekonana, że urodzi się on z rodziców żydowskich i że będzie pochodził z pokolenia Dana. Niemożliwym jest bowiem, aby Zydzi uznali Mesjaszem człowieka, który nie należałby do ich narodu i nie bylby obrzezany — jak twierdzi teolog Suarez”. Antychryst będzie więc Żydem. Do swego panowania dojdzie przez oszustwa i popularność, a Żydzi uwierzą w niego jako Mesjasza, na którego czekali. Będzie to jednak człowiek głęboko przewrotny i wrogi Jezusowi Chrystusowi, zarówno w swym życiu, jak i w obyczajach. Słowa Chrystusa: Przyszedłem w imieniu Ojca mojego, a nie przyjęliście Mnie. Gdyby jednak przybył kto inny we wlaynym imieniu, to byście go przyjęli (J 5,43) — Suarez interpretuje jako potwierdzenie, że Antychryst musi pochodzić spośród synów Jakuba. Ponieważ nie przyjęli (oni) miłości prawdy, aby dostąpić zbawienia, dlatego Bóg dopuści działanie na nich oszustwa, takiż uwierzą kłamstwu (por. 2 Tes 2,10-l 1).12
1.2. SPOSÓB DZIAŁANIA
Możemy więc niezawodnie stwierdzić, że człowiek nieprawości od najwcześniejszych lat będzie calkowieie owładnięty przez ducha
myśl szatana. W czasach ostatecznych Bóg w swych tajemniczych planach sprawiedliwości uwolni Lwa otchłani, zostawiając mu pełnię jego złośliwości po to, by ukarać niewierność ludzi. Jego nienawiść wobec Boga będzie tak gwałtowna, a jego odraza dla każdego dobrego dziela tak nieprzejednana i jego zależność, i współdziałanie z duchem ciemności tak szerokie i stałe, że od swej kołyski, aż do ostatniego tchnienia będzie pozostawał niezmiennie zbuntowany wobec wszystkich Bożych zaproszeń, a łaska z wysoka nigdy nie znajdzie wjego sercu najmniejszego dostępu.
Święty Tomasz mówi nam, że sam ten człowiek i jego dzieła będą przeciwieństwem osoby i czynów Syna Bożego i że działanie Antychrysta będzie parodią Bożych cudów i Bożych dzieł.
Od początku zły duch zawsze dążył do jednego celu: przywłaszczyć sobie miejsce należne Bogu Wszechmogącemu i ustanowić dla siebie na ziemi królestwo, które będzie działać na szkodę królestwa niebiańskiego. Odrzucając bowiem w swym buncie królestwo Boga, pragnie on teraz niezawodnie osiągać swój cel i dlatego, jak mówił Tertulian, ma w zwyczaju małpować Boga oraz naśladować Go we wszystkich dziełach.
Nieprzyjaciel ostatnich czasów nie będzie tylko zadeklarowanym i osobistym wrogiem Jezusa Chrystusa. Będzie on otwarcie dążył do zdetronizowania Go, usunięcia Jego poważania i czci wśród ludzi. Przywłaszczy dla siebie samego uwielbienie i chwałę, które są należne tylko Stwórcy. Będzie twierdził mówił święty Tomasz — że jest najwyższym i wiecznym bytem, dlatego też zapoczątkuje oddawanie mu czci i kultu boskiego. W tym celu będzie miał kapłanów, którzy będą mu składać ofiary.
Wymusi na narodach, aby jego imię było wzywane w przysięgach i aby ludzie posługiwali się nim przy pieczętowaniu zawartych traktatów. Ażeby lepiej zaszczepić przekonanie o własnej boskości, przeciwstawi objawienia nieprawdziwe objawieniom boskim, a liturgiom boskiego kultu swoje bezbożne rytuały. Wiecznemu Kościołowi, założonemu przez Jezusa Chrystusa, przeciwstawi okropne społeczeństwo, którego będzie głową i arcykapłanem. „ł podobnie — dodaje święty Tomasz —jak Pełnia Boskości mieszkała w ciele Słowa Wcielonego, tak pełnia całego zła będzie mieszkała w tym straszliwym
człowieku, którego misja i dzieło będą tylko odwróconą kopią i ohydnym plagiatem misji i dzieła Jezusa Chrystusa”.
Przez niego szatan będzie kładł pieczęć swojej bezbożności.
W pewien sposób w tym żywym obrazie zawrze kwintesencję
wszystkich nieszczęsnych planów, jakie uknuł przeciwko ludziom oraz
płomiennej i nieprzejednanej nienawiści, jaką żywi przeciwko Bogu.
W swoich ukrytych zamiarach Pan niebios pozwoli na to, że ta pochodnia piekieł przezjakiś czas będzie triumfować.
Święty Tomasz charakteryzuje tego przedstawiciela szatana jako księcia i inspiratora wszelkiego cielesnego pożądania ciała i wszelkiego duchowego błędu. Obok tego człowieka geniusze kłamstwa i twórcy bezeceństwa, którzy następowali po sobie w różnych epokach, wydadzą się jak pigmeje obok olbrzyma. Odnowi on bowiem hańbę Nerona, będzie żywił nienawiść i gwałtowności Dioklecjana, będzie stosował podstęp i obłudę Juliana Apostaty, będzie upokarzał i zmuszał do uległości ludy jak Mahomet; będzie uczonym, filozofem, zręcznym mówcą, będzie wybitny w sztuce i naukach technicznych, posługując się szyderstwem i kpiną jak Voltaire. Wreszcie dokona cudów i uniesie się w powietrzu jak Szymon Magt.
Jeśli pytacie się, dlaczego Opatrzność Boża pozwoli mu posiadać taką władzę itaką moc zwodzenia, to święty Apostoł Paweł odpowiada:
ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, aby dostąpić zbawienia. Dlatego Bóg dopuszcza działanie na nich oszustwa, lak iż uwierzą ldamstwu, aby byli osądzeni wszyscy, którzy nie uwierzyli prawdzie, ale upodobali sobie nieprawość (2 Tes 2,10-12).
Suarez mówi, że jeśli Bóg pozwoli na przyjśeie Antychrysta, to po to zwłaszcza, by ukarać niedowiarstwo Zydów jako narodu Starego Przymierza. Ci bowiem, nie chcąc uwielbiać prawdziwego Mesjasza i nie dając się przekonać do wiary przez Jego naukę i cuda, z dopuszczenia Bożego przywiążą się do fałszywego mesjasza, za karę uwierzą w jego bluźnierstwa i nauczanie, stając się naśladowcami jego rozwiązłego życia (por. 2 Tes 2,10-12). 1.3, ZNAKI PRZYJŚCIA
Godzina jego przyjścia będzie wielkim niebezpieczeństwem dla dusz i czasem powszechnego odstępstwa. By jednak nie wszyscy pozwolili się zaskoczyć, sprowadzając nieszczęście na siebie samych, Duch Swięty chciał nam nakreślić z wyprzedzeniem główne fazy tej strasznej i decydującej próby1, która objawi prawdę ukrytą o wszystkich ludziach.
Święty Jan, by ukazać gwałtowność i drapieżność tego człowieka grzechu oraz jego zręczność, z jaką będzie prowadził wojnę przeciwko świętym, opisuje go w trzynastym rozdziale Apokalipsy pod postacią potwornej Bestii, mającej na czole dziesięć głów i dziesięć diademów, a każdy z tych diademów nosi bluźnierczą nazwę.
Według interpretatorów te dziesięć głów i dziesięć diademów oznacza dziesięciu królów płacących daninę, będących jego poddanymi, którzy uczynią wszystko według jego podstępnej i okrutnej woli. Święty Jan powiedział nam, że Antychryst będzie posiadał całkowitą suwerenność, że jego potęga rozciągnie się na wszystkie Plemiona i na wszystkie narody, na ludzi każdego narodu i języka (por. Ap ł3,5-8). Uda mu się zwyciężyć świętych, prześladując ich bez umiaru, a ludziom lojalnym wobec siebie umożliwi zrobienie kariery we wszystkich instytucjach. Nastanie wolność, lecz wyłącznie dla czynienia zła. Wreszcie będzie biegły w tajemnych naukach i sztukach magii, a za pośrednictwem demonów uczyni rzeczy nadzwyczajne, uchodzące w oczach judzi łatwowiernych za prawdziwe cuda (por. Ap 13,łl-14).
.
Pierwszym z tych cudów, cytowanym przez świętego Jana, będzie pozorne zmartwychwstanie. W jednej z wojen Antychryst ukaże się jako jeździec na wozie ze światła i ognia. Zostanie uderzony w głowę i śmiertelnie ranny. Po upływie jakiegoś czasu, w którym będzie pozostawał jakby bez życia i umarły, nagle podniesie się, a jego rana zostanie chwilowo wyleczona. Na ten widok ludzie zwiedzeni, niedowierzający i uczeni tej epoki (nie mający żadnej wiary w nadprzyrodzoność i prawdy objawione), ci ludzie — powiadam — uwierzą w oszustwo. Będą krzyczeć z podziwu: Kto jest podobny do Bestii? Kto będzie mógł kiedykolwiek walczyć i zwyciężać Bestię? (por. Ap 13,4). Po drugie, człowiek grzechu sprowadzi ogień z nieba, aby uwierzono, iż jet on panem natury, reguluje pory roku i ma w swoim panowaniu niebo oraz gwiazdy1
Po trzecie, sprawi on, że przemówi posąg. Demony posłużą się martwym drewnem jako instrumentem, przy pomocy którego sprzedadzą swoje oszustwa i kłamliwe przepowiednie. Będzie też można zobaczyć sprzęty poruszające się i biegnące samoczymie, góry poruszające się nagle, a mnóstwo demonów przekształconych w anioły światłości ukaże się w powietrzu.
Tak więc z niepojętego dopustu Bożego wolnomyśliciele i wielcy sceptycy ostatnich czasów wezmą na poważnie to żonglerstwo i kuglarstwa. Zostaną oszukani i zagubią się w swych domysłach i łatwowierności. Pokłonią się wszystkim szaleństwom nekromancji i czarów, okazując wobec świata spełnienie przepowiedni Pisma syiętego: CĘ którzy przekręcają prawdę, przywiązują się do ducha błędu i nauki demonów (por. Tm ł,l).
Wreszcie jest jeszcze napisane, że pycha człowieka grzechu nie będzie miała granic. Otworzy swoje usta, by bluźnić przeciw Bogu, znieważać Jego święte Imię, tabernakulum i świętych, którzy są w niebie. Będzie on uważał, że może, jak mówił Daniel, zmienić czasy i prawo (por. Dn 7,25). Zniesie święta i niedzielny odpoczynek, zmodyfikuje porządek miesięcy, trwanie i podział tygodni, wymaże z kalendarza chrześcijańskie imiona, żeby je zastąpić emblematami najnikczemniejszych zwierząt. Słowem, ten falsyfikat Chrystusa będzie ateistą w pełnym tego słowa znaczeniu. Sprawi, że znikną krzyże i — jak twierdzi jeszcze Daniel — wszelkie znaki religijne. We wszystkich świątyniach zamiast chrześcijańskich ofiar wprowadzi obrzydliwe rytuały. Swęte katedry zamilkną; wejdzie obowiązkowe nauczanie i wy-
chowanie świeckie, bez Boga. Jezus Chrystus będzie wygnany od kołyski dziecka, od oltarza, gdzie łączą się małżonkowie i od wezgłowia umierających1. Na całej ziemi nie będzie tolerowany żaden inny kult, jak tylko kult owego szatańskiego zbawcy— Antychrysta.
2,1, CZAS PRÓBY
Bóg w swoich niezgłębionych zamiarach dopuści, iż ludzie będą znosić tę ogromną i straszną próbę, aby poznali, jak wielka jest potęga szatana, a jak krucha jest ich słabość. Bóg zapowiedział nam to wszystko, abyśmy już teraz przygotowywali się i nauczyli odpierać ataki Antychrysta, uciekając się do Boga przez modlitwę i umacniając dusze duchową bronią miłosierdzia i wiary.
Przeznaczeniem Antychrysta jest ujawnienie wierności i stałości tych, których imiona są zapisane w Księdze Życia, a których ani jego przemoc, ani jego kłamstwa nie są w stanie złamać. Z drugiej jednak strony ta wspaniała wytrwałość świętych będzie dla wielu początkiem upadku i radykalnym sądem. Patrz więc, żeby światło, które jest
tobie, nie było ciemnością (por. Łk 11,35).
Odwaga będzie rzadkością, a odstępstwa liczne. Jest napisane,
posady niebios będą wstrząśnięte, a gwiazdy będą spadać (por. Mt 24,29). łnnymi słowy będziemy widzieli rządzących narodami, jak zginają kolana przed panującym bożkiem oraz — co jest jeszcze bardziej zasmucające wielu przedstawicieli nauki, filary teologii, złotoustych kaznodziejów, jak zdradzają prawdę i pozwalają się zwyciężyć złu.
Święty Jan mówi jeszcze o dziwnym i tajemniczym znamieniu, jaki wszyscy mali i wielcy, bogacze i biedni, wolni i niewolnicy (por.
13,16) będą nosić na swych rękach i na czole. Znak ten będzie znakiem apostazji, będzie świadczył o tych, którzy będą go nosić, że
wyparli się prawdziwego Chrystusa i zaciągnęli się na zawsze pod sztandar Jego nieprzyjaciela”.
Uczynią to zapewne albo dla przypodobania się mistrzowi, albo dla uniknięciajego szaleństwa.
1 sprawia, że wszyscy: mali i wielcy, bogaci i biedni, wolni i niewolnicy otrzymują znamię na prawą rękę lub na czoło i że nikt nie może kupić ani sprzedać, kto nie ma znamienia — imienia Bestii lub liczby jej imienia. Tu jest [potrzebna] mqdrośc Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy: liczba to bowiem człowieka. A liczba jego:
sześćset sześćdziesiąt sześć (Ap 13,16-18).
Ci, którzy będą nosili ten hańbiący znak, będą obficie czerpali korzyści z wszelkich dóbr. Będą szanowani, posiądą publiczne urzędy, cieszyć się będą obfitością rozkoszy i osiągną wszystkie pożądane dobra. Ci jednak, którzy odmówią przyjęcia tej pieczęci odstępstwa, będą wyjęci spod prawa. Jest bowiem napisane, że nikt nie będzie mógł ani sprzedawać, ani kupować, jeśli nie ma na nim znaku albo imienia Bestii, albo liczby jej imienia (Ap 13,17). Wszyscy ci, którzy nie będą mieli tego znaku, nie będą brać w pełni udziału w życiu publicznym, będą nawet niegodni oglądać światło słońca i wdychać czystego powietrza.
Ten znak jest nazwany znamieniem, ponieważ będzie wyciśnięty na ciele. Apostoł uczy nas, że Bestia zmusi małych jak i dużych do noszenia go. Mali to dzieci, które się urodzą. Ponieważ syn zatracenia i jego fałszywi prorocy zniosą chrzest czyniony w imieniu Trójcy Swiętej, będą się starać zmuszać wszystkie dzieci i młodzież obydwu płci, aby przyjmowali na czole znak Bestii i odrzucali chrzest ustanowiony przez naszego Pana, Jezusa Chrystusa. Holzhauser, Inteipretat de / „Apoca4pse, liv. yĘ ch. XIII. [Przyp. red.: Znamię imienia Bestii oznacza, że tylko konformizm lojatny wobec władców zapewni uniknięcie bojkotu ekonomicznego. Taką formę prześladowania chrześcijan stosowanojuż wIł wieku; Bartolomeusz I-Iolzhauser (1613-1658):
kapłan, Sługa Boży, wizjoner; inicjator powrotu do idei wspólnego życia księży świeckich (bartolomici); w okresie wojny trzydziestoletniej spisał apokaliptyczną historię krajów i władców Europy, komentator Apokalipsy św. Jana.]
W owych dniach rozpacz będzie tak wielka, że takiej dotychczas nie było od początku świata i nigdy nie będzie (por. Ml 24,21). Sprawiedliwi będą pozbawieni szacunku, zlekceważeni. Będą traktowani jak szaleńcy i wichrzyciele publicznego spokoju. Oskarży się ich o deplanie honoru i patriotyzmu, o odmawianie szacunku dla człowieka jako istoty najwyższej w tym widzialnym świecie, jako niezrównanego geniusza, prowadzącego całą ludzką cywilizację do doskonałości i postępu. Jeśli sprawiedliwi nie będą podtrzymywani przez szczególną moc i obecność Boga, nie będzie ani jednego, który by się oparł tej gwałtownej pokusie odstępstwa. Powstaną bowiem fałszywi mesjasze ifałszywi prorocy i działać będą wielkie znaki i cuda, by w błąd wprowadzić, jeśli to możliwe, także wybranych (por. Mt 24,24).
W zgubnych dniach Wielkiej Rewolucji Francuskiej były jeszcze pewne miejsca schronienia dla skazańców i wygnanych. Wsie były zdrowe, lasy niedostępne, drogi niezbadane. Ale w czasach, które tu opisujemy, nauka i ludzkie odkrycia osiągną swój szczyt, ziemski glob będzie opleciony nićmi telegraficznymi i okuty żelazem. Wszystkie góry będą przebite. Już nie będzie skał, jaskiń, wysp ani pustyni, gdzie wolność może mieć nadzieję schronienia. Ognisko domowe nie będzie już pewnym i bezpiecznym miejscem, ponieważ jest powie- dziane, że brat zdradzi swego brata i przyjaciel „tyda swego przyjaciela (por. Mk 13,12).
Prorocy i Apostołowie, którzy przemawiają zwykle tajemniczo, nie pominęli niczego w Piśmie Swiętym, co dotyczy ostatniej walki przeciwko świętym, a co mogłoby umocnić sprawiedliwych i zachęcić ich do wytrwania w tych dniach próby i wielkiej klęski.
Uczą nas, że w tej epoce Wschód znów będzie w centrum polityki i ludzkich spraw, że oszczerca, owładnięty przez manię i oślepiającą zawiść, sprofanuje miejsca najbardziej święte, te miejsca, które były terenem życia, działania i cierpienia Boga-Człowieka i sam zasiądzie na tronie w Jerozolimie. Bóg jednak skróci trwanie jego
potęgi, ograniczy ją do czterdziestu dwóch miesięcy, trzech lat i po-
łowy.
Niewątpliwie liczba zawarta w Piśmie Świętym nie wyraża czasu trwania, który człowiekowi grzechu pozwoli zdobyć ziemię i sprawować władzę. Można rozsądnie przypuszczać, że tylko dzięki szatańskiej i nadludzkiej sile, jaką będzie posiadał, w jeden dzień mógłby zostać nauczycielem świata. Nie otrzyma on nagle pełni swej suwerenności, lecz stopniowo wzmocni władzę. Będzie potrzebował dużo czasu, aby poddać narody i splątać cały wszechświat w cienmej sieci swoich podstępów i zwodzenia.
Od świętego Jana i Daniela uczymy się o jego panowaniu nad ludźmi z każdego szczepu, ludu, języka i narodu (por. Ap 13,7). Daniel mówi: do czasu, kiedy zostanie zniesiona codzienna ojZara, zapanuje ohyda ziejąca pustką, [upłynie] tysiąc dwieście dziewięćdziesiąt dni (por. Dn 12,11). Wynika z tego, że nadejdzie moment, gdy Jezus Chrystus przestanie być obecny na naszych ołtarzach i nie będzie składał się jako Ofiara Sprawiedliwości Ojcu. Będzie to miało miejsce od dnia, kiedy Antychryst otrzyma powszechną władzę. Dopiero wtedy bezkrwawa Ofiara Ołtarza przestanie być celebrowana. Jednak do tego dnia i w czasie, gdy Antychryst będzie zdobywać swoją władzę, ofiara Mszy będzie trwać nadal.
Święty Jan wymienia dodatkowo imię Antychrysta. Uznał za pożyteczne, aby nam je podać w postaci liczby. łmię Bestii wyraża się przez liczbę 666.
Ojcowie i Doktorzy Kościoła badali, jaki może być klucz do tej liczby i chcieli odkryć imię ukryte pod nią, ale ich poszukiwania nie są jeszcze zakończone. [Swięty Ireneusz zapewnia nas, że Duch Swięty zaproponował imię Antychrysta jako zagadkową cyfrę, ponieważ chciał, aby jej prawdziwe znaczenie było nieznane aż do dnia, gdy spełni się proroctwo, ale też dla dobra ludzi; pojawienie się Antychrysta będzie im zasygnalizowane. Tak więc — mówi święty Jan — ci, którzy otrzymali poznanie, nie będą więcej podlegli zwodzeniu
I będą mogli rozpoznać Bestię, będą musieli tylko policzyć liczbę jej imienia. Kto ma rozum, niech liczbę Bestii policzy (por. Ap 1318)]t
Bóg, mówi święty Paweł, jako wiemy i Ten, który panuje nad pokusą, nie pozwala, żeby człowiek był kuszony ponad swoje siły. Pokusa tych dni przewyższy warunki i normatne zdolności natury ludzkiej. Miłosierdzie Boże jednak podaje lekarstwo proporcjonalne do siły rozpowszechniającego się zła. Otóż zapowiedziana pomoc będzie całkowicie nadludzka i nadzwyczajna. Nie będzie podlegać regułom historii i zwyczajnego działania Opatrzności, będzie najpotężniejsza z wszystkich pomocy, których użyło Niebo wobec ludzi od czasów Wcielenia.
2.3. DWAJ ŚWIADKOWIE
W chwili, kiedy burza będzie najgwałtowniejsza, kiedy Kościół będzie bez przewodnika, a Ofiara bezkrwawa przestanie być składana na każdym miejscu, kiedy cała ludzkość będzie zdesperowana, ujrzymy — mówi święty Jan — dwóch świadków2. Będą oni dziwnymi ludźmi, ukażą się nagle pośrodku świata, nikt nie będzie znał ich miejsca urodzenia, pochodzenia ani rodziny.
Oto jak święty Jan mówi w jedenastym rozdziale Apokalipsy:
Dwom moim Świadkom dam władzę, a będą prorokować obleczeni w wory przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni. Oni są dwoma drzewami oliwnymi i dwoma świecznikami, co stoją przed Panem ziemi (por. Ap 11,3-4).
Nie sposób wyrazić zdziwienia ludzi na widok tych dwóch świadków, którzy niewiele będą wiedzieć o współczesności. Żyli oni
od dawna, a pochodzą z rodziny ludzkiej. Jednym z tych świeczników i dwóch oliwek jest Henoch, prapradziad Noego, w linii prostej przodek całego ludzkiego rodzaju. Drugim prorok Eliasz, który, jak mówił Zbawiciel, jest przeznaczony odnowić wszystkie rzeczy”. Przybędzie drugi raz powstrzymać falę bezbożności, gwałtowniejszą i niebezpieczniejszą niż ta w czasach Achaba. Będzie to także godzina odkupienia Izraela. Wielki prorok przekona pokolenie Abrahama o przybyciu Mesjasza i usunie zasłonę niewiedzy i ciemności, która zasłania ich oczy od dziewiętnastu wieków.
Pismo Święte uczy nas, że będą oni prorokować przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni, ubrani w wory, ubiorem i wyglądem świadcząc o wielkiej pokorze i pokucie. Ukażą się w czasie trwania jeszcze gwałtowniejszych i bardziej zaciekłych prześladowań. Działać będą jedynie w głównych miastach, a ich kazania będą słuchane w stolicach i dużych ośrodkach miejskich, gdzie Antychryst będzie obiektem największej fascynacji. Ludzie niewierzący z całą pewnością nie przyjmą ich pochodzenia i świadectwa. Będą starali się ich schwytać, ukarać jako kuglarzy i fałszywych wizjonerów. Opinia publiczna nada im satyryczne cechy i pogardzi nimi, mass media nie wspomną o nich ani nie przyznają się, że o nich wiedzą. Prześladowca, spieniony
(Złączono dwa dłuższe przypisy wjeden) Święty Jan nie powiedział otwarcie, że dwaj świadkowie, o których wspomina, to Henoch i Eliasz. Z kontekstu wynika, że dwa świeczniki i dwie oliwki nie oznaczą jakichkolwiek świętych atbo dwóch kaznodziei, ale dwie określone postacie, znane z potęgi i nadzwyczajnej świętości. Wszystkie czyny i okoliczności życia i śmierci tych dwóch postaci oraz to, co nam mówi o nich Pismo Święte, a mianowicie Mądrość Syracha (por. Syr 48,10) i prorok Malachiasz (por. Ml 3,24) potwierdzają ich misję, którą będą pewnego dnia wypełniać. Święty Beda, św. Anzelm, św. Augustyn i wielu Ojców Kościoła zapewnia, że dwaj świadkowie, o których mówi Apokalipsa, to Henoch i Eliasz, którzy zostali cudownie wydarci śmierci, aby walczyć z Antychrystem, dając przy końcu świata świadectwo Jezusowi Chrystusowi. Korneliusz Łapide potwierdzą że 1-lenoch i BUm nie umarli. Tertulian (Księga Zmarty,ychwsiania, nr 58), nazywa ich kandydatami wieczności, uznając iż zostali oni wyzwoleni z wszelkiej biedy, cierpienia i grzeszności. Kiedy znów zejdą na ziemię na końcu czasów, będą żyć w warunkach życia obecnego, ponownie staną się zdatni do znoszenia cierpienia i będą zasługiwali od nowa, albo walcząc z Antychrystem, albo dając świadectwo przez przepowiadanie i przez swoją śmierć w Jezusie Chrystusie z Nazaretu.
z wściekłości, będzie starał się ich zgładzić; jednak jak długo będzie trwała ich misja, będą strzeżeni przez Moc Najwyższego. Mówi o tym święty Jan: A jeśli kto chce ich skrzywdzić, ogień wychodzi z ich ust i pożera ich „wrogów. I jeśliby zechciał ktokolwiek ich skrzywdzić, w ten sposób musi być zabity. Mają oni władzę zamknąć niebo, by deszcz nie zraszał dni ich prorokowania, i mają władzę nad wodami, by w krew je przemienić, i wszelką plagą uderzyć ziemię, ilekroć zechcą (Ap ł 1,5-6).
Ewangelia nie mówi dokładnie o skuteczności misji tych dwóch wielkich świadków, Z pewnością jednak pomogą oni zrozumieć prawdę wielu zwiedzionym ludziom i przyprowadzą większość tych, których lęk albo ambicja odwróciła od prawdziwego Boga. Będą przepowiadać z taką potęgą, jakiej nie miało nigdy żadne inne słowo, oprócz ewangelicznego. Zwyciężą upór Żydów i pogan, tak iż uwierzą oni w cuda i w oczywistość dowodów, odpowiadając na wezwanie Pasterza pasterzy, by tworzyć z chrześcijanami jedną owczarnię. Bóg będzie stopniowo udziełał tych łask. Swiatłość i czas dany przez Niego wystarczą na odróżnienie prawdy od fałszu.
Wówczas to Bóg w swej mądrości odmówi dalszego cudu. Takie jest stałe prawo Opatrzności. Zrealizowane było niegdyś względem Samsona, kiedy został upokorzony i związany wobec Filistynów, a Bóg pozbawił go swego ducha i udzielonej mu wcześniej cudownej siły. Niebo postąpiło w ten sam sposób względem Joanny d”Arc. Gdy jej misja została dokonana, gdy zwyciężyła Anglików i zwróciła koronę Karolowi VII, natychmiast przestał działać jej geniusz i wojownicza zręczność; została uwięziona i musiała żyć, a potem cierpieć jak wszyscy łudzie. Tak będzie też w przypadku Henocha i Ełiasza. Zresztą, cud ich przedłużonego życia będzie miał tylko na cełu potwierdzenie uporu łudzi, którzy odmówią im posłuchu i otwarcia serc. Wiełcy świadkowie, którzy dotychczas nie umarli, przypieczętują swe świadectwo wylaniem krwi oraz odczują działanie prawa natury ludzkiej, od którego sam Chrystus nie chciał siebie uwolnić”.
Oto, co będzie miało miejsce, mówi święty Jan: A gdy dopełnią swojego świadectwa, Bestia, która wychodzi z Czeluści, wyda im wojnę, zwycięży ich i zabt/e. A zwłoki ich będą leżeć na placu wielkiego miasta, które duchowo zwie się Sodoma i Egipt, gdzie także ukrzyżowano ich Pana. J wielu spośród ludów, szczepów, języków i narodów przez trzy i pół dnia oglądają ich zwłoki; a zwłok ich nie zezwalają złożyć do grobu. Wobec nich mieszkańcy ziemi cieszą się i radują; i daty sobie nawzajem będą przesyłali, bo ci dwaj prorocy mieszkańcom ziemi zadali katuszy. A po trzech i pół dniach duch życia z Boga w nich wstąpił i stanęli na nogi. A wielki strach padł na tych, co ich oglądali. I posłyszeli donośny glos z nieba do nich mówiący.” „Wstąpcie tutaj!)) I w obłoku wstąpili do nieba, a ich wrogowie ich zobaczyli. W owej godzinie nastąpiło wielkie trzęsienie ziemi i runęła dziesiąta część miasta, i skutkiem trzęsienia ziemi zginęło siedem tysięcy osób. A pozostali ulegli przerażeniu i oddali chwałę prawdziwemu Bogu (por. Ap łł,7-13).
Święty Jan nie mówi nam, jaki będzie los Antychrysta. Jednakże święty Paweł poucza nas, iż Pan Jezus zabije go tchnieniem swoich ust i zniszczy w momencie swego przyjścia. Wiełu wywnioskowało z tego kaentu, że Jezus Chrystus musi przyjść osobiście, żeby zabić swego wielkiego nieprzyjaciela i że ten dzień nastanie, gdy ukaże się w swojej chwale i w Majestacie. Jednak Swięty Tomasz i święty Jan Chryzostom stwierdzają, że Pan Jezus zniweczy go jasnością swego przyjścia, to znaczy, że Jezus Chrystus zniszczy Antychrysta blaskiem swej chwały, która będzie zapowiedzią i znakiem Jego drugiego przyjścia. Swięty Paweł nie mówi wcale, że Jezus Chrystus zabije go własnoręcznie, ale przez swój oddech, to znaczy, jak wyjaśnia święty Tomasz, mocą swojej władzy, na skutek rozkazu albo jak chcą niektórzy, posłuży się świętym Archaniołem Michałem lub w inny sposób”. Z całą pewnością, w mgnieniu oka szatan będzie strącony do
otchłani. Panowanie niegodziwca będzie zniszczone całkowicie, a jego władza, która miała sięgać gwiazd, rozwieje się jak chmura dymu.
Czy zmartwychwstanie ciał i Sąd Ostateczny nastąpią zaraz po tym wielkim wydarzeniu? Pismo Swięte nic o tym nie mówi; Kościół nie chce niczego określać. Interpretatorzy Biblii różnią się znacznie w swoich poglądach.
Najbardziej potwierdzony i zgodny z Pismem Świętym wydaje się fakt, że po upadku Antychrysta Kościół Katolicki wejdzie jeszcze raz w epokę dobrobytu i triumfu1. Ku temu zdaje się skłaniać święty Paweł — natchniony Apostoł, syn Izraela — który widział najjaśniej przyszłość i losy swojego narodu. Nie potwierdza on wyraźnie tej nauki i mówiąc o łaskach i błogosławieństwach, jakie spoczną na synach Izraela, oraz o tym, że będą oni nawróceni ku prawdzie przez przepowiadanie Henocha i Eliasza, stwierdza: Jeśli upadek Zydów przyczynił się do nawrócenia pogan, którzy stali się siłą Kościoła i bogactwem świata, to o ileż bardziej ich zmartwychwstanie wzbogaci świat; I jeśli ich zagubienie stało się przyczyną zbawienia ludzi, jakiż będzie ich powrót jeśli nie zmartwychwstaniem ze świata śmierci do życia? Jeżeli ich upadek przyniósł bogactwo światu, a ich pomnie]szenie — wzbogacenie poganom, to o ileż więcej przyniesie ich zgromadzenie się w całość! (por. Rz ł ł,l I-ł2nn).
demony uniesie się z Góry Oliwnej w powietrze w wielkim majestacie i będzie się starał dosięgać Henocha i Eliasza, żeby ich zrzucić na ziemię. Ate wtedy, w tym uroczystym momencie, za sprawą Boga Wszechmogącego, zostanie pokonany i zrzucony do największej hańby i ciemności. Ta interpretacja czcigodnego Holzhausera jest tylko opziią, ale jest dopuszczatna i nie jest w niezgodności z tekstem świętym.
Przyp. red.: Oto jeden z kilku przykładów różnicy w interpretacji dziejów zbawienia teologii XIX w. oraz nauki Kościoła XXI w. KKK 677 mówi jasno, że: „Kośdół wejdzie do Królestwa jedynie przez ti ostateczną Paschę, w której podąży za swoim Panem w Jego Śmierci i Jego Zmartwychwstaniu (por. Ap 19,1-9). Królestwo wypełni się więc nie przez historyczny triumf Kościoła (por. Ap 13,8), zgodnie ze stopniowym rozwojem, lecz przez zwycięstwo Boga nad końcowym rozpętaniem się zła (por. Ap 20,7-lo), które sprawi, że z nieba zstąpi Jego Oblubienica (por. Ap 21,2-4). Triumf Boga nad buntem zła przyjmie formę Sądu Ostatecznego (por. Ap 20,12). Nastąpi to po ostatnim wstrząsie kosmicznym tego świata, który przemija (por. 2 P 3,12-13)”.
Te słowa nie pozostawiają miejsca na żadną wątpliwość. Także święty Jan mówi podobnie: J ujrzałem tych, co zwyciężają Bestię i obraz jej, i liczbę jej imienia, jak śpiewają pieśń Mojżesza, sługi Bożego, i pieśń Baranka (por. Ap 15,2). Innymi słowy chrześcijanie i reszta łzraelitów będą posiadali już tego samego ducha, tę samą wiarę, kierując do Syna Bożego te same uwielbienia i składając Mu te same ofiary. Ogłoszą wspólnie Jego chwałę, mówiąc: Twoje dzieła są wielkie i godne podziwu, o Panie, Boże wszechwładny! O Królu wieków, Twoje drogi są sprawiedliwe i prawdziwe! (por. Ap 15,3).
Czy można przyjąć ostatecznie, że dzień, w którym wszystkie narody zjednoczą się w tak długo oczekiwanej zgodzie, nastanie wówczas, gdy niebo przeminie z hukiem i kiedy wypebi się czas Kościofa wojującego, który będzie świadkiem końcowej katastrofy? Czy Jezus Chrystus zastanie wtedy odradzający się Kościół — po okresie zniszczenia — w całym blasku piękna, młodości i niewyczerpanej płodności?
Jeśli można przyjąć, że po Antychryście koniec świata będzie jeszcze odroczony na wiełe wieków, to czy można by też mówić o wielkim kryzysie, który miałby doprowadzić do wielkiej jedności?
Badając znaki czasu — groźny stan polityki, ciągłe wojny i wzrastającą bezbożność, odpowiednią do postępu cywilizacji i odkryć w porządku materialnym — nie możemy zaprzeczyć, że dzień przyjścia człowieka grzechu i dni rozpaczy wydaje się bliski; przepowied.ziany nam przez Jezusa Chrystusa1.
Jakie bęnda cechy prześladowania antychrysta
nie Antychrysta będzie najstraszniejsze i najgwałtowniejsze. Wynika to z wiary i jest pewne.
Po pierwsze, ponieważ prześladowanie to będzie powszechne i rozciągnie się na całą Ziemię. Jest bowiem napisane: Wyszli oni na szerokość ziemi i otoczyli obóz świętych i miasto umiłowane (por. Ap 20,9). Swięty Augustyn, wyjaśniając ten tekst, mówi, że wszyscy niewierni, heretycy, sekciarze i ludzie zdeprawowani na całej ziemi sprzymierzą się z Antychrystem, aby prowadzić wojnę ze świętymi i prześladować ludzi wiernych Bogu”.
Po drugie, to prześladowanie będzie z wszystkich najsurowsze i najgwałtowniejsze. Nie będzie ono inspirowane ani przez przesąd i fanatyzm, ani przez oślepiające przywiązanie do kultu bożków, jak to było za czasów okrutnych prześladowań przez pogańskich cesarzy. To prześladowanie nie będzie miało na celu zaspokojenia dumy i ambicji, czy zadowolenia z szaleńczej dominacji, jak to miało miejsce za prześladowania Mahometa. Nie będzie także inspirowane rozwiązłym pożądaniem cielesnym czy chęcią plądrowania, jak to czynili w Kościele niemieccy książęta za czasów protestantyzmu i za życia Lutra. Będzie to prześladowanie inspirowane wyłącznie nienawiścią Boga, gdzie Bóg i Jezus Chrystus będą odrzuceni na margines. Jego jedynym celem będzie wyniszczanie Bożego panowania, całkowite unicestwienie chrześcijaństwa i każdej pozytywnej religii.
Tyberiusz czy Neron, najokropniejsi z tyranów pogaństwa, uznawani co najmniej za bogów, przymuszali chrześcijan do oddawania czci sobie. Jednak w czasach, o których tu mówimy, nie będzie można oddawać więcej czci jakimkolwiek bóstwom. Nawet fałszywe i zdemoralizowane kulty zostaną zakazane. Wszyscy ludzie, bez wyjątku, będą zmuszeni do oddawania czci i boskiego kultu szatanowi uosobionemu w Antychryście, to znaczy w najbardziej bezbożnym człowieku, najokropniejszym, jaki kiedykolwiek pojawił się wśród łudzi.
Po trzecie, prześladowanie, które będzie zwiastować czasy ostateczne, dokona się dzięki zwodzeniu i to tak sugestywnemu, iż uwierzę
kłamstwu (por. 2 Tes 2,11) i zostaną zwiedzieni nawet nybrani (por. Mt 24,24). Korneliusz Lapide twierdzi, że wszelkie dziedziny polityki, cała zręczność i postęp będą ku temu wykorzystane, by wprowadzić w błąd, jeśli to możliwe, także wybranych (Mt 24,24). W zasadzie Antychryst przekona dzieci Izraela, że to on jest mesjaszem. Żeby ich skuteczniej oszukiwać, będzie przybierał maskę umiaru i obłudnej świętości. Mówiąc, że Antychryst każe się wielbić w świątyni Boga, święty Paweł wydaje się wskazywać, że on odbuduje świątynię jerozolimską, zniszczoną zupełnie przez Tytusa, a następnie zarządzi obrzezanie i przywróci na pewien czas krwawe ofiary oraz inne rytuały religii żydowskiej.
Jeśli chodzi o ludzi obcych żydowskiej religii synagogalnej, to przyciągnie ich do niej najpierw przez przekonywanie i piękną wymowę. Będzie przebiegły i kształcony przez samego szatana we wszystkich naukach użytecznych dla celów, do których zły duch go przeznaczył. Swięty Anzelm twierdził, że posiądzie on wszelką naturalną wiedzę i będzie znał na pamięć wszystkie teksty Pisma Swiętego. Następnie przyciągnie on ludzi, rozsiewając posmak złota i bogactwa. Będzie najbogatszą osobą na ziemi. Szatan udostępni mu wszystkie skarby ukryte wewnątrz mórz i w ukrytych zakątkach ziemi. Zadziwi wszystkich ludzi swoim geniuszem i cudowną szybkością, z jaką się wzniesie na wyżyny bogactwa i wszechwładzy.
Po czwarte, jeśli chodzi o ignorantów i prosty tłum, to będzie ich fascynował cudami. Pojawieniu się jego towarzyszyć będzie działanie szatana, z całą mocą, wśród znaków iJałszywych cudów (por. 2 Tes 2,9).
Tak jak Chrystus dokonywał cudów — mówi święty Tomasz — potwierdzając swoje nauczanie, tak człowiek grzechu będzie dokonywał i fałszywych cudów, potwierdzając swoje kłamstwa. Podobnie jak prawdziwy Chrystus działał cuda przez moc Boga, autora całej prawdy, tak jego przeciwnik, jak wykazaliśmy to wyżej, będzie czynił cuda mocą szatana, ojca oszustwa i kłamstwa.
Człowiek grzechu nie dokona więc prawdziwych cudów jak Jezus Chrystus, ale będą one fałszywe i pozorne. Wszystkie jego cudowne dzieła będą w rzeczywistości tylko iluzją i nieprawdopodobieństwem.
Święty Atanazy mówił, że kiedy ukaże się jako ten, który ożywia umarłego, to albo człowiek, którego ożywi, nie będzie rzeczywiście zmarły, ałbo, jeśli tamten umarł, to nie ożywi go naprawdę. Czyny zdziałane przez Antychrysta, widziane jako przekraczające siły natury, nie będą właściwymi cudami, lecz efektami i zjawiskami pochodzenia fizycznego, zdziałanymi za pośrednictwem naturalnych, ukrytych przyczyn.
Aby szybciej zjednać i podporządkować sobie ludzi, Antychryst wprowadzi modę na rozwiązłość i zaspokajanie popędu seksualnego. Będzie nawoływał do rozkoszy i umiłowania jej bardziej niż Boga (por. 2 Tm 3,4).
Po piąte, prześladowanie Antychrysta będzie najbardziej nieludzkie i krwawe spośród tych, jakie kiedykolwiek przeżyło chrześcijaństwo. Jezus Chrystus zapewnia nas o tym, kiedy mówi: Będzie bowiem wówczas wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata aż dotąd i nigdy nie będzie (Mt 24,21).
Prawdopodobnie stanie się tak z dwóch przyczyn. Pierwsza to olbrzymia potęga i wszechstronne środki przemocy oraz zniszczenia, w które Antychryst będzie wyposażony, a jednocześnie bezbożność i zdeprawowanie ludzi przeznaczonych do wykonania jego rozkazów. Draga, to przerażająca wściekłość szatana, który w tych dniach z woli Boga zostanie zwolniony z więzienia (por. Ap 20,7) i otrzyma pełną możliwość zwodzenia i sycenia się nienawiścią do ludzi. Stąd wynika, mówi święty Cyryl, że będzie wówczas mnóstwo męczenników chwalebniejszych niż ci, którzy walczyli niegdyś przeciwko Iwom w amfiteatrach Rzymu i Galu. Tamci walczyli tyłko przeciwko zwykłym sługom demona, a wyznawcy czasów ostatecznych będą walczyli przeciwko temu, który jest zabójcą od początku. Odwieczny nieprzyjaciel rozpęta prześladowania, aby ich męczyć potwornymi i wyrafinowanymi cierpieniami, jakich nie było w przeszłych czasach i których człowiek nigdy nie potrafiłby wymyślić.
Wreszcie ostatnia, szósta cecha prześladowania Antychrysta, to tak wielka skała przemocy, że jej skutkiem będzie apostazja prawie wszystkich chrześcijan. Potem dano (Bestii) wszcząć walkę ze świętymi i zwyciężyć ich / dano jej władzę nad każdym szczepem, ludem, ję
3.2,
„k/cm i narodem (Ap ł3,7). Święty Paweł dodaje jeszcze, że Jezus Chrystus nie zstąpi drugi raz, zanim nie nastąpi wielka apostazja (por. 2 Tes2,3). Swięty Augustyn”, tłumacząc to słowo Apostoła, mówi, ic jeśli we wszystkich czasach widziano wiernych rezygnujących ć Chrystusa — na skutek heretyckich podstępów i z obawy pfzed przekidowcami czy tyranią — to zdrady i odstępstwa, które będą występować za czasów Antychrysta, będą nazwane odstępstwem we właściwym tego słowa znaczeniu, ponieważ przez łiczbę i powszechność Iii apostazja przewyższy wszystko, co widziano w minionych czasach.
Nie należy jednak wnioskować z tego, że już nie będzie na ziemi wybranych i że Syn Boga nie dotrzyma przyrzeczenia danego swocmu Kościołowi, gdyż oznajmił On, że z powodu wybranych dni te będą skrócone (por. Mt 24,22), a także i to, że Bestia będzie wielbiona jedynie — przez wszystkich mieszkańców ziemi, któ”ych imiona nie są zapisane w księdze życia (por. Ap ł 3,8).
Za panowania Antychrysta będzie mnóstwo męczenników, którzy zasłyną bohaterską stałością, będzie także wielu wyznawców, którzy schronią się wjaskiniach albo w urwistych i stromych górach. Bóg będzie czuwał, aby ci, którzy uciekną, wymknęli się czujności i poszukiwaniom prześladowców, i nie pozwoli szatanowi naznaczyć ich swoją pieczęcią.
Danieł poucza nas, że podczas tych dni, kiedy rozpęta się okropne prześladowanie, król będzie działal według swego upodobania; uczyni się wyniosłym f..j, będzie wypowiadał rzeczy okropne przeciwko Bogu; będzie mówił zuchwale przeciwko Bogu bogów. Nie będzie in/al żadnego względu na Boga swoich ojców. Nie będzie poważał i czcił żadnego bo ga, jakim by on nie był (por. Dn 11,36-37).
Innymi słowy, kiedy człowiek grzechu nagnie już karki ludzi do posłuszeństwa za pomocą swoich gróźb, kiedy oplecie ich nićmi swoich kłamstw i podstępów, nie będzie już miał żadnego umiaru, odkryje wszystkie źródła swej mocy i okaże swoje prawdziwe oblicze. Nie ścierpi nikogo, kto uwielbi albo wyzna innego boga niż jego
samego; ogłosi siebie jako jedynego pana nieba i ziemi. Wszędzie, gdzie nie będzie obecny osobiście, będzie obecny w swoim obrazie lub posągu, przed którymi oddawać mu będą hołd. Nie będzie tolerował ani religii mojżeszowej, ani nawet religii naturalnej. Będzie prześladował z tą samą zawziętością Zydów, schizmatyków, heretyków, deistów i wszystkie sekty, które przyjmują istnienie najwyższej istoty oraz nieśmiertelność życia przyszłego. Jednak Bóg w swojej mądrości wyprowadzi dobro ze zła. Przez tę straszną burzę, którą Jego Sprawiedliwość rozpęta na ziemi dzięki działalności Antychrysta, sprawi, że znikną fałszywe kulty. Wraz z judaizmem zniszczy ruiny mahometanizmu, bałwochwalcze kulty i wszystkie religie wrogie Kościołowi. Uderzy w sekty ciemności. Wolnomularstwo, masoneria, oświecenie i wszystkie wywrotowe społeczeństwa znikną w wirze bezbożności, który był ich dziełem i który przygotowały one od wieków, uważając, że jest ich najwyższym i decydującym zwycięstwem. Wbrew swej woli będą współdziałały w budowaniu jedności zapowiedzianej przez proroka: Będzie jedna owczarnia i jeden pasterz (por. J 10,16; Jr 23,3 i Mi 2,12).
Triumf bezbożności będzie więc krótkotrwały. Natomiast pocieszenia, które później nastąpią, będą powszechne, obfite i stosowne do ogromu utrapienia, jaki zniesie Kościół.
Ksiądz Lehman”, niedawno nawrócony syn Izraela, dzisiaj kapłan i doktor teologii, kontemplując z zachwytem wielkie dzieło, które ofiaruje Kościół Boży tej szczęśliwej epoce, podżiwia Żydów i pogan, siedzących przy tym samym stole i widzi, jak stają się jedną rodziną pod laską tego samego pasterza. „W życiu Jezusa Chrystusa na ziemi — mówi — były dwa wielkie dni triumfu, kiedy był On rozpoznany jako Mesjasz i Król: Swięto Objawienia, które było wjakimś sensie świętem poranka, zgotowanym Jezusowi Chrystusowi przez przybyłe narody, reprezentowane w osobach Magów, i Niedziela Palmowa, która była świętem wieczoru, gdy Jezus Chrystus przyszedł do Jerozolimy, otrzymując uznanie Izraela. A oto po dziewiętnastu wiekach
wierności wielkie święto Trzech Króli zostało zapomniane przez narody i ich przywódców, którzy odrzucili Jezusa Chrystusa i Jego Kościół. Pozwólcie mi więc ucieszyć się pod wieczór życia Kościoła wielkim świętem Niedzieli Palmowej i nieoczekiwanym wybuchem okrzyków uznania starego narodu Jakuba. Pozwólcie mi pozdrowić i śpiewać o tym dniu, kiedy drzwi synagogi otworzą się dla triumfalnego wejścia Mesjasza, którego tak długo ten naród oczekiwał i nie uznawał. Pozwólcie mi chwalić ten dzień, kiedy reszta Izraela rozwinie swoje płaszcze na drodze Chrystusa i Jego Kościoła, kiedy powietrze będzie przepojone zapachem tej Krwi, która tym razem splynie jak deszcz miłości na Izrael i jego dzieci. O dniu Palmowy, powstań nad Kościołem!... Jerozolimo, Jerozolimo, jakże bardzo chciałem zgromadzić twoje dzieci jak kokosz gromadzi pisklęta pod swoje skrzydła (por. MI 23,37), ale tym razem pragnę, o Jerozolimo, abyś rzuciła się pod moje skrzydła. Hosanna i chwała wieczna Jezusowi Chrystusowi na wysokości niebios i w Kościele, gdzie Izrael po długiej nieobce- ności odnalazł swego Mesjasza i swego Króla”.
Jednak nie będzie to jeszcze ostateczny koniec, ponieważ jest napisane: Siódmy anioł zadmie w trąby i niebo rozbrzmi wielkim głosem (por. Ap 11,15). Głosy aniołów, dziewic, głosy wyznawców i świętych męczenników uwielbią Chrystusa swoim pozdrowieniem i okrzykami radości, podziękują za Jego zwycięstwo nad Antychrystem i za zniszczenie bezbożnych. Wszyscy ludzie staną się wyznawcami tego samego Boga, wyznają publicznie tę samą wiarę, złączeni w adoracji i ucztując przy tym samym stole, wspólnie zakrzykną:
‚„Królestwo Boga stało się królestwem Naszego Pana i Jego Syna, Chrystusa... Oddajemy Ci chwałę, Panie, Boże wszechmocny, który jesteś, który byłeś i który przybywasz, ponieważ otrzymałeś władzę ipanujesz” (por. Ap 11,17).
Antychryst w języku greckim znaczy „przeciwnik Chrystusa”. To najwyższy i ostateczny przeciwnik Chrystusa, który ma się pojawić przy końcu dziejów przed powtórnym przyjściem Mesjasza Jezusa w chwale (1 J 2,18.22; 4,3), przyjmujący postać osobową w tych, którzy odrzucają Wcielenie (2 J 7). Utożsamiano go także z ‚„człowiekiem grzechu” (2 Tes 2,3-10) oraz z „Bestią” (Ap 11,7). Jednostka lub zbiorowość wroga Chrystusowi oznacza także człowieka nieprawego. Ostateczne spotkanie Chrystusa z Antychrystem zostało wpisane w dzieje świata jako konieczny akt historii zbawienia, dopełniający zwycięstwo Jezusa nad szatanem. Pojawienie się Antychrysta będzie wynikiem ogólnego odstępstwa od wiary, które dokona się w łonie chrześcijaństwa.
Według świętego Pawła Antychryst będzie istotą ludzką, człowiekiem nieprawości, lecz jego przyjście dokona się w działalności szatańskiej (por. 2 Tes 2,9). Będzie się buntował przeciw wszystkiemu, co nosi znamiona boskości, lecz ostatecznie sam zasiądzie w świątyni i ogłosi
się Bogiem, Apostazja i ujawnienie się Antychrysta będą znakami poQ wtórnego przyjścia Chrystusa na Ziemię. To Chrystus położy kres panowaniu Antychrysta i sprawi, iż poniesie on karę wiecznego potępienia
jako syn zatracenia. Jego cechy nosi Bestia z Apokalipsy (13,1-18) oraz
cztery bestie z Księgi Daniela (rozdział 7).