Repetytorium socj. 2009-2010, STUDIA, Socjologia miast


SOCJOLOGIA MIASTA I MESZKALNICTWA

REPETYTORIUM 2009 - 10

WSPÓŁCZESNE SPOŁECZNE WIĘZI TERYTORIALNE

Istotą społecznych więzi terytorialnych jest superpozycja - nałożenie dwóch kategorii relacji:

Stanem docelowym, najwyższą formą takich więzi może być pełna identyfikacja - ukształtowanie się tożsamości zbiorowej i powstanie wspólnoty w oparciu o identyfikację z otoczeniem architektonicznym. Taki stan jest w zasadzie niemożliwy do osiągnięcia. Sformułowanie jednak parametrów takiego „stanu idealnego” umożliwia osiągnięcie któregoś ze stanów pośrednich z continuum możliwości „gęstości” interakcji społecznych i różnego nasilenia stopnia identyfikacji jednostki lub społeczności z otoczeniem architektonicznym. Stan idealny pełnej identyfikacji wspólnoty z otoczeniem architektonicznym proponowały koncepcje osiedla spółdzielczego i jednostki sąsiedzkiej z pierwszej połowy XX wieku.

Niekompatybilność kategorii procesów społecznych i mechanizmów przestrzennych i jej przezwyciężanie.

Więzi i wspólnoty sąsiedzkie, szczególny przypadek wspólnot powstają jako wynik współdziałania procesów społecznych i mechanizmów urbanistycznych. Obydwa te typy działań mają diametralnie różną naturę.

Przestrzeń można w sposób jednoznaczny zaprojektować, określić jej parametry. Natomiast w zasadzie nie ma możliwości zaprojektowania zachowań społecznych, czy nawet ich przewidzenia. Zwłaszcza w warunkach demokracji są one w dużym stopniu nieprzewidywalne. Próby wprowadzenia inżynierii społecznej, zwłaszcza czynione w ustrojach niedemokratycznych okazały się nieskuteczne.

Drugą sprzecznością pomiędzy obydwoma typami mechanizmów jest ich niekompatybilność. Elastyczne, mobilne, rozwijające się społeczności zostają skonfrontowane ze statyczną, stabilną w sposób tradycyjny przestrzenią architektury. Pomimo rozwoju techniki, nie udało stworzyć się odpowiednich ram dla społeczności. W pewnym sensie przestrzeń architektoniczna „nie nadąża” za zmianami społecznymi.

Z punktu widzenia wzajemnej kompatybilności mechanizmów przestrzennych i procesów społecznych należałoby dążyć do wprowadzania technik umożliwiających maksymalną elastyczność użytkowania przestrzeni włącznie z możliwością wymiany pewnych elementów. Być może należałoby w jakimś sensie kontynuować zarzucone poszukiwania japońskich metabolistów. Upodobniło by to architekturę do innych segmentów życia kulturowego.

Drugą możliwością byłoby tworzenie architektury efemerycznej, budowanej na określony przedział czasu, potem niszczonej i odtwarzanie w jej miejscu nowej, bardziej aktualnej. W ten sposób powstałyby optymalne ramy dla stale zmieniających się, dynamicznych, rozwijających się i różnicujących się społeczności.

Trzecią możliwością przełamania omawianej sprzeczności jest superpozycja przestrzeni architektonicznej i form przestrzeni wirtualnej - cyberprzestrzeni.

Z drugiej strony jednak we współczesnym świecie „płynnej nowoczesności” (określenie Z. Baumana), w którym wszystkie dobra trzeba bezustannie wymieniać na nowe, istnieje potrzeba elementów i wartości trwałych, swego rodzaju „ostoi kulturowych”. Architektura (ale ta posiadająca jakieś cechy „ponadczasowości”) ma szansę stać się takim trwałym elementem.

Na poziomie ontologicznym sprzeczność tę usiłuje przezwyciężyć teoria aktora-sieci (Actor - Network - Theory - ANT) Bruno Latoura. Latour wykreował pojęcie „zbiorowość” (collective) oznaczające w przeciwieństwie do społeczeństwa zbiór czynników ludzkich (humans) i pozaludzkich (nonhumans) wzajemnie na siebie oddziaływujących i tworzących sieci (sieci materialno - semiotyczne).

Procesy społeczne

Mechanizmy przestrzenne

Mało podatne na sterowanie,

nieprzewidywalne

Sterowalne w fazie projektowej, mało podatne na zmiany po wybudowaniu

Społeczności zmienne,

coraz bardziej mobilne, indywidualizujące się

Statyczne po wybudowaniu,

nie nadążają za zmianami społecznymi

Niekompatybilność procesów społecznych i mechanizmów przestrzennych.

Procesy społeczne

Mechanizmy przestrzenne

Monitoring socjologiczny

jako narzędzie badania i przewidywania zmian

Wzmocnienie instrumentów planistycznych

Działania animacyjne, edukacyjne

Dalekosiężne dążenie do kreacji: 1.urbanistyki i architektury elastycznej, mobilnej, zmiennej, „dopasowującej się do zmian społecznych”

2. architektury efemerycznej

Niwelowanie sprzeczności pomiędzy procesami społecznymi

i mechanizmami przestrzennymi.

Tym ważniejszą kwestią jest tworzenie mechanizmów urbanistycznych krystalizujących więzi i wspólnoty społeczne. Termin „krystalizacja” w odniesieniu do relacji mechanizmy przestrzenne - wspólnoty społeczne wydaje się najwłaściwszy. Mechanizmy te bowiem, same w sobie nie mogą rozwiązywać problemów społecznych. Funkcjonowanie mechanizmów jest warunkiem koniecznym, ale nie wystarczającym, zawiązywania się wspólnoty. Samo zaprojektowanie w odpowiedni sposób osiedla, zespołu mieszkaniowego, czy przestrzeni publicznej nie zawsze doprowadza do wykształcenia się więzi.

Natomiast źle zaprojektowana przestrzeń, której klasycznym przykładem są olbrzymie blokowiska, właściwie z góry dezawuuje wszelkie próby kreacji wspólnot. Łatwiej jest w sposób negatywny określić, jakie parametry przestrzeni przeszkadzają, czy wręcz uniemożliwiają powstawanie więzi społecznych.

Obydwie wspomniane na wstępie relacje: wzajemnych interakcji społecznych jednostek i ich relacja (identyfikacja) z otoczeniem architektonicznym, rozpatrywane zarówno osobno, i jako nałożenie natrafiają obecnie na szczególne trudności w realizacji.

Tendencji do kształtowania więzi społecznych przeciwstawia się tendencja do indywidualizacji jednostek i ich intencjonalnego odosobnienia (zwana również tendencją do autoseparacji). W niektórych społeczeństwach, jak w polskim odmianą owego odosobnienia w sensie poszerzonym jest familizm (nazywany również „amoralnym familizmem”).

Konkurencją dla tradycyjnych więzi społecznych stają się więzi generowane przez sieci. Szczególnie istotne są tzw. portale społecznościowe będące katalizatorami powstawania więzi.

Dominującą ideologią panującą na świecie staje się neoliberalizm ekonomiczny promujący nieskrępowaną konkurencję. Konkurencja jest czynnikiem promującym indywidualizm i zwalczającym więzi społeczne. Neoliberalizm preferuje struktury poziome, znosząc lub ograniczając hierarchiczne struktury pionowe w zarządzaniu. Likwidacja ulega weberowska „żelazna klatka” biurokracji ustępując miejsca mobilnym, zmiennym sieciom, w których nie ma miejsca na trwałe relacje służbowe i towarzyskie. Rzeczywistość staje się w dużym stopniu nieprzewidywalna. Nieprzewidywalność ta została opisana przez U. Becka w dziele „Społeczeństwo ryzyka”. Z. Bauman używa na jej określenie terminu „płynna nowoczesność”.

Neoliberalizm atakuje obydwa elementy (filary) konstytuującę wspólnoty terytorialne. Neguje samą potrzebę wspólnot (słynne powiedzenie pani Thatcher: „nie istnieje nic takiego jak społeczeństwo - są tylko poszczególni ludzie”) i dąży do zniesienia wszelkich ograniczeń i regulacji, w tym również planistycznych. M.in. krytykę neoliberalizmu z tego punktu widzenia przeprowadził D. Harvey.

Współcześni ludzie w coraz mniejszym stopniu identyfikują się z otoczeniem architektonicznym, konkretnym terytorium. Można wyróżnić kilka przyczyn tego zjawiska.

W najszerszym, najbardziej uniwersalnym wymiarze, przyczyną tego braku identyfikacji jest narastająca mobilność społeczna mająca związek z globalizacją.

Drugą jest narastająca amorficzność współczesnych miast. Miasta podlegają procesom niekontrolowanego rozlewania zabudowy - urban sprawl.

Na poziomie poszczególnych obiektów, budowli, zespołów mieszkaniowych problemy z identyfikacją generuje sam język architektury wywodzący się z abstrakcji i puryzmu. Język ów jest podatny na deformacje, wulgaryzację. Utrudnia on wielowarstwowy, symboliczny odbiór, będący warunkiem interakcji symbolicznych między jednostką i architekturą. Pozbawienie architektury ornamentu, stanowiącego podstawę tradycyjnego porządku kompozycyjnego stworzyło pewnego rodzaju pustkę, którą wciąż trudno jest zastąpić innymi działaniami artystycznymi.

STRUKTURA GRUPY SPOŁECZNEJ.

Ustalenia terminologiczne.

I. ZBIOROWOŚCI NIE BĘDĄCE GRUPAMI SPOŁECZNYMI

Zbiór, zbiorowość - pewna statystycznie wyodrębniona liczba ludzi. (Paweł Rybicki w Struktura społecznego świata).

Kategoria społeczna - zbiorowość wyróżniona ze względu na społecznie ważną cechę, mogącą stać się podstawą kreującą powstanie grupy społecznej (np. kobiety, mężczyźni, młodzież, ludzie starzy itp.). Podstawą wyróżnienia mogą być np. zawód, płeć, wiek. Cecha nie stwarza bezpośrednio z tego zbioru ludzi społecznej całości, ale może być podstawą uświadomienia sobie wspólnych spraw, kreujących powstanie określonych grup społecznych, związku zawodowego, związku młodzieży, związku emerytów itp.

Zbiorowości społeczne - zbiorowości, w których członkowie danego zbioru pozostają w stosunkach społecznych, wiążących ich. […] jest to najszerszy termin, określający tworzenie przez pewną liczbę jednostek transindywidualnej całości społecznej, jako odrębnego od tych jednostek podmiotu życia społecznego.

Zbiorowość społeczna a grupa społeczna.

W starej tradycji socjologicznej pojęcie grupy społecznej było stosowane w najszerszym znaczeniu dla wszystkich przedmiotów zbiorowych - jako równoznaczne z pojęciem zbiorowości społecznej.

Współcześnie pojęcie grupy społecznej stosowane tylko do zbiorowości społecznych, które wytworzyły wewnętrzną organizację i których członkowie pozostają w interakcji społecznej (Robert Merton).

II. GRUPY SPOŁECZNE

Grupami społecznymi określamy zbiory ludzi, którzy w dążeniu do wspólnych wartości związani są więzią społeczną i wytworzyli wewnętrzną organizację.

Elementy konstytuujące grupę społeczną:

  1. zbiór osób

  2. wartości wspólnogrupowe

  3. więź społeczna

  4. wewnętrzna organizacja grupy

1. Zbiór osób jako element konstytutywny grupy społecznej

  1. zagadnienie minimum osób, aby grupa społeczna mogła zaistnieć

  2. zagadnienie wpływu liczebności członków na pozostałe elementy konstytutywne grupy

  3. zagadnienie wpływu wartości wspólnych czy organizacji wewnętrznej grupy na liczebność grupy.

Dolna granica liczby osób tworzących grupę społeczną - spór czy minimum tworzą:

3 osoby - wówczas w grupie występują wielość stosunków interpersonalnych, a nie tylko jeden jak w grupie 2 - osobowej,

czy 2 osoby - jak grupach małżeńskich, przyjacielskich, czy dwuosobowych grupach pracy. Diada jest najprostszym, podstawowym składnikiem życia społecznego (stwierdził to m.in. Georg Simmel). Piotr Sztompka pisze: „to, co się dzieje pomiędzy dwoma osobami, to najprostszy, podstawowy przejaw „przestrzeni międzyludzkiej”, która jest właściwym przedmiotem badań socjologicznych”.

Liczba stosunków interpersonalnych w grupie wzrasta wg wzoru n (n - 1) / 2; gdzie n oznacza liczbę członków w grupie.

Zwiększenie liczby członków zwiększa możliwość osiągnięcia celów w grupach zadaniowych (np. w partii politycznej czy grupie pracy), ale jeśli zadania są podzielne.

Jednak zwiększenie liczby członków w grupie zmniejsza jednolitość grupy, powoduje różnice w poglądach, zmniejsza zgodność w ujmowaniu celów grupy i zgodność działań.

Im większa liczebność grupy, tym mniejsza tendencja do aktywnego uczestnictwa członków grupy w jej działaniu, pasywność większości członków - prawo Olsona.

Częstotliwość i poziom komunikacji w grupie. Czynniki te przyczyniają się do wzrostu lojalności i zaangażowania się w działalność danej grupy. W grupach większych częstotliwość i poziom komunikacji niższe niż w grupach mniejszych. Małe grupy funkcjonują na zasadzie uwzględniania i wpływu przekonań i potrzeb konkretnych jednostek; natomiast w grupach większych jedność i funkcjonowanie możliwe są dzięki oderwaniu się od konkretnych spraw jednostki na rzecz ujęcia abstrakcyjnego.

Cele grupy, wewnętrzna organizacja a liczebność. W wielu rodzajach grup zadania grupy, sposób działania, organizacja grupy wyznaczają liczbę członków grupy. Istnieją pewne rodzaje grup, jak na przykład grupy nieformalne (przyjacielskie, koleżeńskie, rówieśnicze), w których liczba osób jest ograniczona. Jak wykazały badania Jenninges (1950), mogą one wynosić maksymalnie około 5-6 osób i obejmować 12 stosunków interpersonalnych. Występują bowiem ograniczone możliwości utrzymywania stosunków osobowych tego rodzaju i jeśli grupa nieformalna wzrasta liczebnie, wówczas rozdziela się na mniejsze zespoły. (s.81-82).

2. Wartości wspólnogrupowe - funkcje grupy.

W socjologii empirycznej współcześnie stosowane są obydwa określenia: określenie „funkcje grupy” czy „funkcje społeczne” dla grup społecznych o ogólnej orientacji ich działalności, zaś określenie „wartości”, „cele”, „zadania” itp. dla grup społecznych o działaniach szczegółowo i operacyjnie określonych

Dwie wersje określania „ośrodka grupowego” - wspólnych wartości, jakie ludzie, członkowie zbiorowości, przez swe współdziałanie osiągają lub zamierzają osiągnąć:

  1. Grupa społeczna polega na skupianiu się wokół wspólnych wartości. Grupa społeczna jest skupieniem jednostek wokół zadań, jakie członkowie danego zbioru osób stawiają przed sobą. Zadania są pożądanymi stanami rzeczy, czyli wartościami, jakie zamierzają osiągnąć. Bywają też określane jako „dobro wspólne”, wspólne potrzeby”.

  2. Najważniejsza jest funkcja - co dana grupa wnosi, jaki jest jej wkład i znaczenie dla innych systemów społecznych, jakie są rezultaty, skutki jej działania. Robert Merton stwierdza, że pojęcie „funkcja grupy” jest bardziej odpowiednie ponieważ odnosi się do stwierdzenia obserwowalnych konsekwencji, rezultatów, skutków działania grupy, a nie do poszukiwania subiektywnych dyspozycji jednostek działających w grupie, czy też zadań, celów, motywów.

Określenie „funkcja grupy” jest bardziej neutralne niż pojęcie „wartość', „cele”, „zadania” i w związku z tym może być bardziej adekwatne do odkrywania owych wartości, celów niezamierzonych, ubocznych. (s.85).

3. Więź społeczna w grupie.

Więź społeczna lub więź grupowa oznacza fakt uzależnienia się, bądź zjednoczenia członków danego zbioru ludzi wokół określonych wartości czy pełnionych funkcji społecznych.

Więź społeczna pojmowana szeroko w piśmiennictwie socjologicznym.

  1. jako pojęcie tożsame z organizacja grupy

  2. jako pojęcie cząstkowe, określające odrębny czynnik konstytutywny grupy

Definicja więzi społecznej wg Jana Szczepańskiego w Elementarne pojęcia socjologii :

Możemy więc określić więź społeczną jako zorganizowany system stosunków, instytucji, środków kontroli społecznej, skupiający jednostki, podgrupy i inne elementy składowe zbiorowości w całość zdolną do trwania i rozwoju.

Organizacja grupy została określona podobnie:

[…] organizacja społeczna dowolnej zbiorowości to taki układ wzorów zachowań, instytucji, ról społecznych, środków kontroli społecznej, który zapewnia współżycie członków zbiorowości, przystosowując ich dążenia i działania w procesie zaspokajania potrzeb i rozwiązuje problemy i konflikty wynikające w toku współżycia. (s.86).

Wg Szczepańskiego więź społeczna i organizacja grupy społecznej są pojęciami tożsamymi - integracyjna koncepcja więzi społecznej. Więź społeczna jako zorganizowany system elementów składowych grupy ma zapewnić trwanie i rozwój grupy, natomiast organizacja grupy jako układ elementów składowych grupy zapewnia współżycie członków grupy.

Poglądy utożsamiające więź społeczną z organizacją grupy nie są szerzej podzielane przez współczesnych socjologów.

W socjologii konwencjonalnej dominuje traktowanie więzi społecznej jako czynnika konstytutywnego, w trojakim rozumieniu:

  1. psychospołecznym - jako tzw. świadomość grupowa, świadomość zbiorowa, poczucie łączności, solidarności, identyfikacja (ang. identification) czyli utożsamianie się jednostki z daną grupą (wsią, miastem, rodziną, grupą religijną etc.). Genezę tej orientacji można utożsamić m.in. z Auguste'm Comte, który więź społ. określał jako naturalne dążenie do współdziałania. Emile Durkheim określał jako tzw. przedstawienia zbiorowe (świadomość zbiorowa, zespół wierzeń, uczuć, idei, które trwają mimo wymiany pokoleń). W polskiej literaturze socjolog. ujęcie rozwinął Stanisław Ossowski: Składa się na to aprobująca świadomość przynależności do grupy, tendencja do zachowania najważniejszych konformizmów grupowych, kult wspólnych wartości, świadomość wspólnych interesów, ale i gotowość do przedkładania interesów grupy ponad interesy osobiste, jeżeli taki konflikt zajdzie, albo przynajmniej przekonanie, że się powinno interesy grupy przedkładać nad swoje. (s.88).

  1. strukturalnym - wg W. F. Ogburna i M. F. Nimkoffa - grupa społeczna w porównaniu ze statystycznymi zbiorem ludzi czy kategorią społeczną charakteryzuje się powiązaniem zbioru jednostek uwzorowanych wzajemnymi interakcjami, a więc stosunkami społecznymi, choć uznawali rolę wspólnie uznawanych wierzeń, wartości i świadomości grupowej. Wg Jana Szczepańskiego - Stosunki społeczne są podstawowym elementem więzi społecznej.

Strukturalne ujęcie więzi społecznej ujmuje ją jako ogół stosunków społecznych wiążących jednostki w grupie z jednym stosunkiem czy stosunkami dominującymi, przy czym przez pojecie stosunku społecznego rozumie się - w analizie socjologicznej - system unormowanych czynności czy też świadczeń, wykonywanych przez partnerów stosunku (jednostki, grupy) na podstawie wzajemnych uprawnień i obowiązków, wynikających z określonej podstawy zależności.

  1. dwuaspektowym - wg Pawła Rybickiego:

W rzeczywistości ludzkiej więź społeczna objawia się w dwóch płaszczyznach:

Przez więź społeczną (grupową) rozumieć należy więc ogół stosunków społecznych wiążących członków w danym zbiorze ludzi oraz postaw członków tego zbioru do grupy jako całości.

Typologia więzi społecznej wg P. Rybickiego:

  1. więź naturalna - występuje w grupach społecznych, w których pochodzenie i pokrewieństwo tworzą podstawy społecznego powiązania ludzi i ich wzajemnej przynależności.

  2. więź zrzeszeniowa - powstaje na zasadzie dobrowolnych związków kreowanych przez ludzi, którzy przystępując do danego zrzeszenia uzależniają się wzajemnie od siebie i zobowiązują do odpowiednich działań.

  3. więź stanowiona - przeciwieństwo więzi zrzeszeniowej - podziały członków i systemy styczności oraz stosunków zostają narzucone z góry, bądź ustalone poprzez prawo lub siłą.

TYPOLOGIE GRUP SPOŁECZNYCH

Typologia F. Tönniesa

Ferdinand Tönnies 1887 - 2 heurystyczne modele:

Modele wspólnot wg F. Tönniesa

Wspólnota

Stowarzyszenie

(zrzeszenie; społeczeństwo)

Gemeinschaft

Gesellschaft

Grupy wspólnotowe

Grupy umowne

Założenie: źródłem powstawania wspólnot jest wola jednostek. Grupy społeczne istnieją, ponieważ ludzie chcą łączyć się z innymi.

Tönnies wyróżnia 2 rodzaje woli:

Wola jednostek jako źródło powstawania wspólnot

Wola organiczna

Wola racjonalna

Wesenwille

Kürwille

spontaniczna, irracjonalna, kierująca się motywami emocjonalnymi

w pełni świadoma, obejmuje rozważanie i myślowe sformułowanie środków i celu, do którego działanie jednostki jest skierowane

Obydwa rodzaje woli przyczyniają się do tworzenia dwóch rodzajów więzi: dzięki woli organicznej powstają wspólnoty (Gemeinschaft), dzięki woli racjonalnej powstają społeczeństwa (zrzeszenia) (Gesellschaft).

Pisze Tonnies: Zatem wszystkie rodzaje więzi, w których przeważa wola organiczna, nazywane są wspólnotami, wszystkie te, które są kształtowane lub istotnie uwarunkowane przez wolę refleksyjną - społeczeństwami, przy czym oba te pojęcia oznaczają sposoby występowania więzi stosownie do ich istoty i tendencji.

Woli organicznej odpowiadają stosunki naturalne. Woli racjonalnej odpowiadają stosunki umowne, kontraktowe

Typy stosunków

Stosunki naturalne

Stosunki kontraktowe, umowne

1. stosunki pokrewieństwa (Verwandschaft - rodzina, rody, klany)

2. stosunki przyjaźni

(Freundschaft) - grupy przyjacielskie, towarzyskie, rówieśnicze, koleżeńskie), grupy sąsiedzkie

3. grupy sąsiedzkie

(Nachbarschaft)- wieś tradycyjna, gmina wiejska), w których ziemia i wspólne zamieszkanie rodziły wspólnotę gospodarowania i codziennego obcowania.

grupy społeczne opierające się na odpowiednich porozumieniach między jednostkami dla osiągnięcia określonych celów;

np. spółki, towarzystwa handlowe, zrzeszenia, związki, a nawet społeczeństwa (społeczeństwa - państwa, społeczeństwa zintegrowane przez organizację państwową)

wola organiczna -------------------stosunki naturalne----------------------------wspólnoty

(Wesenwille) (Gemeinschaft)

wola racjonalna --------------------stosunki umowne---------------------stowarzyszenia

(Kürwille) (kontraktowe) (Gesellschaft)

Dygresja:

Można się tu dopatrzeć pewnej analogii między typologią Gemeinschaft i Gesselschaft a zaproponowaną przez Juliusza Żórawskiego również dychotomiczną typologią form: formy spoiste i formy swobodne.

Juliusz Żórawski w swoim traktacie „O budowie formy architektonicznej” dzieli formy na dwie podstawowe kategorie: formy spoiste i formy swobodne.

Formami spoistymi są formy, których części (elementy) składowe są silnie powiązane między sobą i z całością formy.

Spójnia łącząca wszystkie elementy jest bardzo silna.

Usunięcie, dodanie lub przesunięcie jakiejkolwiek części składowej powoduje całkowitą zmianę właściwości całości formy.

Ingerencja powoduje destrukcję formy.

W pewnym sensie istnieje analogia między formami spoistymi a wspólnotami typu Gemeinschaft.

Formami swobodnymi są formy, których części (elementy) składowe są lekko powiązane ze sobą i z całością formy.

Spójnia łącząca wszystkie elementy jest słaba.

Ujęcie, dodanie lub przesunięcie jakiejkolwiek części składowej wpływa na całość w nieznacznym stopniu - nie powodując istotnej zmiany w odbiorze formy.

Ingerencja nie powoduje destrukcji formy.

W pewnym sensie istnieje analogia między formami spoistymi a wspólnotami typu Gesellschaft.

Typologia Ch. H. Cooleya

Ch. H. Cooley 1909 (w książce Social Organisation)

Rodzaje grup wg Ch. H. Cooleya

Grupy pierwotne (pierwsze)

Grupy wtórne (pochodne, umowne)

Primary groups

Secondary groups

grupy oparte na stosunkach pokrewieństwa (rodziny),

na stosunkach przyjaźni (towarzyskie, rówieśnicze),

na stosunkach sąsiedzkich (społeczności lokalne).

powstałe na podstawie umownych porozumień między ludźmi.

Cechy odróżniające grupy pierwotne od grup wtórnych:

  1. Współdziałanie oparte na stycznościach bezpośrednich;

  2. Więź społeczna oparta na stosunkach społecznych osobowych a nie instytucjonalnych. Jednostka w grupie pierwotnej występuje w całej swej osobowości, płaszczyzny obcowania wielorakie w przeciwieństwie do grup wtórnych obcowanie najczęściej w płaszczyźnie pełnionej funkcji (cząstkowe osobowości - segmental personalities);

  3. Szczególna intensywność postawy - cechująca aspekt psychospołeczny więzi. Wysoki poziom identyfikacji z grupą. […] wielkie znaczenie grup pierwotnych socjologowie upatrują w tym, że w nich wytwarzają się ujednolicone cechy osobowościowe człowieka, zwłaszcza w okresie formatywnym wczesnego dzieciństwa.

  4. Pewnego rodzaju homogeniczność członków w tych grupach - grupy pierwotne to grupy, które obejmują i kształtują całość osobowości swych członków.

Znaczenie grup pierwotnych wg Antoniny Kłoskowskiej:

Są one źródłem elementarnych związków społecznych i ideałów moralnych, źródłem wszystkich decydujących o społecznym współżyciu pozytywnych uczuć, które zgodnie z optymistycznym poglądem Cooleya górują nad negatywnymi.

Grupy małe i grupy duże.

Grupy małe

Grupy duże

Grupy społeczne, w których wszyscy członkowie są w stanie wchodzić w osobiste, bezpośrednie styczności i stosunki społeczne (face-to-face relations). Ta zasada określa jednocześnie, że są to grupy nieliczne, choć liczba członków jest tu cechą wtórną.

Wielkie struktury społeczne, obejmują tak wielkie liczby członków, iż nie są oni w stanie wchodzić w styczności i stosunki osobiste, ale porozumiewają się i utrzymują łączność za pomocą środków przekazu jak: prasa, okólniki, pisma obiegowe, masowe zebrania, radio itd. Wielkie struktury społeczne oparte są na hierarchicznej strukturze organizacyjnej i uregulowanym przepisami systemie łączności i komunikacji.

W przeciwieństwie do małych grup - cechuje wielkie grupy społeczne „samoistność”

Grupy małe bowiem stanowią - jak piszą MacIver i Page - jądro wszelkich organizacji i w jakiejś formie istnieją w najbardziej złożonych systemach, są najbardziej elementarnymi komórkami struktury społecznej. Pełnią rolę instytucji grupowych wielkich struktur społecznych.

Grupy formalne i nieformalne

Różnica między grupami formalnymi i nieformalnymi.

Grupy formalne różnią się od nieformalnych genezą, więzią grupową, sposobem unormowania struktury grupy oraz zasadami rekrutacji członków. Grupy formalne są powoływane przez szersze grupy społeczne, grupy nieformalne powstają samorzutnie, a ich działania nie są unormowane przepisami grupy zwierzchniej czy też własnego ustanowienia, jak ma to miejsce w grupach formalnych. Przynależność do grupy nieformalnej jest sprawą dobrowolnych decyzji jednostek, podczas gdy przynależność do grup formalnych ma charakter przymusowy.

Grupy nieformalne mogą istnieć w obrębie grup formalnych. Grupy nieformalne uzupełniają grupy formalne.

Grupy nieformalne działające w ramach struktur formalnych mogą stać się instrumentem kontroli społecznej - wypływającej z osobistego poczucia odpowiedzialności moralnej i poczucia solidarności np. ze swymi współtowarzyszami pracy.

7 rodzajów grup społecznych wg Floriana Znanieckiego:

  1. stycznościowe;

  2. genetyczne;

  3. terytorialne;

  4. klasowe;

  5. kulturalne;

  6. kościelne;

  7. celowe

5 klas grup społecznych wg MacIvera (później MacIvera i C.H. Page'a):

  1. grupy pierwotne (primary groups)

  2. społeczności lokalne (communities)

  3. zrzeszenia i stowarzyszenia (associations)

  4. społeczeństwa (societies)

  5. grupy efemeryczne (ephemeral groups) - krótkotrwałe, przelotne, obejmujące publiczności, tłumy, zbiegowiska.

SPOŁECZEŃSTWO OBYWATELSKIE

Wspólnoty sąsiedzkie pełnią trzy główne funkcje.

  1. Podstawową jest rozwijanie więzi pomiędzy mieszkańcami.

  2. Drugą jest ewaluacja więzi w element społeczeństwa obywatelskiego.

  3. Trzecia z fundamentalnych funkcji wspólnot sąsiedzkich związana jest z możliwością partycypacji mieszkańców przy projektowaniu i funkcjonowaniu osiedla.

Ewaluacja więzi powinna doprowadzić do przeistoczenia się wspólnoty w element społeczeństwa obywatelskiego.

Przyjmując klasyfikację trzech poziomów życia społecznego należą więzi społeczne i społeczeństwo obywatelskie do pośredniego poziomu mezzo.

Klasyfikacja poziomów życia społecznego

poziom mikro

sfera prywatna: gospodarstwa domowe, małe grupy nieformalne

poziom mezzo

część sfery publicznej nazywanej prywatnymi instytucjami społeczeństwa obywatelskiego

poziom makro

sfera publiczna: publiczne instytucje państwa narodowego

Edward Wnuk - Lipiński tak definiuje poziom mezzo: Społeczeństwo obywatelskie jest usytuowane na poziomie pośrednim, jedną z jego podstawowych funkcji jest „mediacja” pomiędzy poziomem państwa a żywiołem gospodarstw domowych.

Doprecyzowuje swoją definicję następująco:

Społeczeństwo obywatelskie to ogół niepaństwowych instytucji, organizacji i stowarzyszeń cywilnych działających w sferze publicznej. Są to struktury względnie autonomiczne wobec państwa, powstające oddolnie i charakteryzujące się na ogół dobrowolnym uczestnictwem swoich członków.

Ph. C. Schmitter proponuje następujące określenie społeczeństwa obywatelskiego:

Społeczeństwo obywatelskie to zespół lub system samoorganizujących się grup pośrednich, które:

1/ są relatywnie niezależne tak od władz publicznych, jak i prywatnych jednostek produkcyjnych i reprodukcyjnych, czyli firm i gospodarstw domowych;

2/ są zdolne do ustalania i podejmowania działań zbiorowych w celu obrony lub promocji własnych interesów i wartości;

3/ nie dążą do zastąpienia instytucji państwowych i prywatnych producentów ani też nie starają się przejąć odpowiedzialności za rządzenie całą sferą publiczną;

4/ zgadzają się działać w ramach uprzednio ustalonych, cywilnych reguł, nakazujących szacunek.

Bardzo użyteczna dla polskich warunków jest definicja Joanny Kurczewskiej: Społeczeństwo obywatelskie jest

1/ sumą struktur zrzeszeniowych i wieloaspektowych oraz wielopoziomowych powiązań z państwem;

2/ wspólnotą samoorganizującą się poza sferą polityki.

Autorka dla sytuacji polskiej uznaje szczególnie istotny człon drugi definicji. Wydaje się, że dla naszych rozważań dotyczących więzi sąsiedzkich jako elementu społeczeństwa obywatelskiego również ten człon definicji wydaje się być ważniejszy.

Wspólnota sąsiedzka w ramach społeczeństwa obywatelskiego spełnia dodatkową trzecią rolę - umożliwia głębszą identyfikację mieszkańców z przestrzenią siedliska - zespołu, osiedla mieszkaniowego, czy też dzielnicy.

Funkcjonowanie społeczeństwa obywatelskiego i zawiązywanie się więzi pomiędzy mieszkańcami zależy od dwóch czynników:

  1. odsetka osób ufającym innym ludziom i

  2. wskaźnika ilości stowarzyszeń, do których dobrowolnie należy jednostka w danym społeczeństwie.

Społeczeństwo Polski w obu tych kategoriach zajmuje jedno z ostatnich miejsc. W badaniach dotyczących odsetka osób ufających innym ludziom European Social Survey w 2002 roku Polacy osiągnęli wskaźnik 10,5 % zajmując ostatnie miejsce wśród krajów objętych badaniem.

Na pierwszych miejscach znaleźli się przedstawiciele krajów skandynawskich: Dania (75%), Norwegia (72%), Finlandia (71%), Szwecja (61%) i nie należąca do krajów skandynawskich Holandia (58%). Prawie identycznie kształtuje się rozkład wskaźnika przeciętnej liczby organizacji, do których należą mieszkańcy danego kraju. Polacy osiągający wskaźnik 0,2 zajmują ostatnie miejsce spośród krajów objętych badaniem. Przodują znowu Duńczycy z wskaźnikiem 2,5; dorównują im Szwedzi, przeciętny Norweg należy do 2,4 organizacji, Holender do 2,2. Wszystkie te kraje znane są z kultywowania wspólnot, również związanych z siedliskiem. W krajach tych szczególnie mocno zakorzeniona jest tradycja społeczeństwa obywatelskiego.

Zdolność społeczna do nawiązywania więzi społecznych uwarunkowana jest również historycznie. Kraje skandynawskie i Holandia, które w cytowanych powyżej badaniach ankietowych osiągnęły najwyższe wskaźniki odsetka osób ufających innym ludziom oraz najwyższe wskaźniki przynależności do dobrowolnych stowarzyszeń społecznych, są krajami o długiej tradycji kształtowania społeczeństwa obywatelskiego. Są to kraje zamieszkałe w większości przez ludność wyznaniu protestanckim.

Silne tradycje kształtowania społeczeństwa obywatelskiego istnieją również w krajach anglosaskich: w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. Na fakt ów zwrócił uwagę francuski arystokrata i podróżnik Charles Alexis de Tocqueville w wydanej w latach 1835 - 40 książce O demokracji w Ameryce. Opisał w niej rozwiniętą w Stanach Zjednoczonych w przeciwieństwie do rodzimej Francji „sztukę stowarzyszeń”, która stanowiła spoiwo amerykańskiej demokracji. Społeczna samoorganizacja czyniła zbędną supremację państwa, występującą w owych czasach w innych krajach. Ponadto obywatelskie stowarzyszenia pełniły rolę szkoły samorządu.

KAPITAŁ SPOŁECZNY

Terminu kapitał społeczny pierwszy raz użyła Lynda Judson Hanifan w roku 1916 opisując szkolne ośrodki społeczne na wsi.

Pojęciem kapitału społecznego jako czynnika wzmacniającego m.in. bezpieczeństwo publiczne w miastach amerykańskich posłużyła się Jane Jacobs w wydanym w roku 1961 klasycznym dziele Death and Life of Great American Cities. (Śmierć i życie wielkich amerykańskich miast). Stwierdziła ona, że gęsta sieć społecznych więzi istniejących w starych dzielnicach miejskich tworzyła formę kapitału społecznego. Ów kapitał społeczny w sposób zdecydowany przyczyniał się do zwiększenia bezpieczeństwa na ulicach amerykańskich miast. Autorka postuluje powrót, przynajmniej częściowy do dawnych więzi społecznych.

Francis Fukuyama w taki sposób definiuje pojęcie kapitału społecznego: Kapitał społeczny można zdefiniować jako zespół nieformalnych wartości i norm, które uznają członkowie danej grupy i które umożliwiają im współpracę. Jeżeli członkowie grupy oczekują od innych uczciwego postępowania, na którym można polegać, muszą ufać sobie nawzajem. Zaufanie jest jak smar, który usprawnia funkcjonowanie wszelkich grup i organizacji.

Pojęcie kapitału społecznego rozwinęli i sprecyzowali trzej badacze: Robert Putnam, Pierre Bourdieu i James Coleman. Każdy z nich opisuje zjawisko z nieco innej perspektywy. Za najbardziej wyczerpującą uważana jest koncepcja R. Putnama.

Robert D. Putnam jest autorem koncepcji kapitału społecznego jako wartości kulturowej. Zgodnie z jego definicją:

Na kapitał społeczny składają się takie jakości życia stowarzyszeniowego w danym społeczeństwie, jak sieci, normy oraz zaufanie - jakości te umożliwiają członkom danego społeczeństwa zwiększenie efektywności zbiorowego działania i sprawniejsze osiąganie podzielanych przez nich celów.

Putnam rozróżnia dwie formy kapitału społecznego: formę wiążącą (banding) i formę pomostową (bridging):

Formy kapitału społecznego wg Roberta Putnama

Kapitał społeczny wiążący

Kapitał społeczny pomostowy

banding

bridging

Obejmuje relacje pomiędzy ludźmi podobnymi do siebie. Więzi w tym wypadku są bardzo silne i gęste. Kapitał społeczny obejmujący relacje pomiędzy ludźmi podobnymi jest czynnikiem wzmacniającym homogeniczność społeczeństwa lub grupy społecznej. Takie homogeniczne społeczeństwa lub społeczności mogą ewoluować w kierunku ksenofobii, budowy barier przed obcymi.

Obejmuje relacje pomiędzy ludźmi różniącymi się pomiędzy sobą np. pod względem zamożności, klasy społecznej, wyznania, pochodzenia etnicznego i narodowego itd.

Społeczności ekskluzywne

Społeczności inkluzywne

W koncepcji Pierre'a Bourdieu kapitał społeczny jest jedną z trzech zasadniczych form kapitału. Pozostałymi dwoma są: kapitał ekonomiczny i kapitał kulturowy. Kapitał społeczny został w taki sposób zdefiniowany przez socjologa:

Kapitał społeczny jest sumą zasobów, aktualnych i potencjalnych, które należą się jednostce lub grupie z tytułu posiadania trwałej, mniej lub bardziej zinstytucjonalizowanej sieci relacji, znajomości i wzajemnego uznania. To znaczy, jest sumą kapitałów i władzy, które sieć taka może zmobilizować.

Pomiędzy trzema rodzajami kapitałów istnieją wzajemne zależności na zasadzie sprzężenia zwrotnego. Kapitał społeczny mnoży i kumuluje zasoby kapitałów ekonomicznego (czyli zasobów materialnych) i kulturowego (czyli zasobów wiedzy, umiejętności i ogólnego poziomu kompetencji kulturowej).

Koncepcja Jamesa Colemana umieszcza kapitał społeczny w obrębie teorii racjonalnego wyboru (perspektywa ekonomiczna). Jak pisze A. Portes, charakteryzując koncepcję Colemana:

W ujęciu ekonomicznym, kapitał społeczny to zakumulowanie zobowiązań, jakie inni mają wobec nas, wynikające z normy wzajemności […]. Koncepcja Colemana sytuuje się na styku dwóch dyscyplin naukowych: ekonomii i socjologii. Model kapitału społecznego składa się z dwóch elementów wzajemnie się warunkujących: 1/ jest aspektem (właściwością) struktury społecznej (systemu relacji); 2/ ułatwia działania jednostek należących do struktury i podejmowane w jej ramach.

Ważnym elementem koncepcji Colemana jest czynnik czasu. Aby relacje (więzi) społeczne nie wygasły (nie zanikły - do czego mogą mieć naturalną tendencję) konieczny jest proces aktywnego ich podtrzymywania.

TYPOLOGIA STOSUNKÓW SĄSIEDZKICH WG PIOTRA KRYCZKI

Szczegółową typologię stosunków sąsiedzkich zaproponował w roku 1981 Piotr Kryczka. Systematyka ta nadal jest aktualna i niezwykle użyteczna w polskich warunkach.

Piotr Kryczka proponuje systematykę 6 typów stosunków sąsiedzkich.

Same stosunki sąsiedzkie definiuje (opierając się na ogólnej definicji stosunków społecznych Jana Szczepańskiego) jako: układ względnie trwałych powiązań i zależności między osobami, wynikających z bliskości zamieszkania, a wyrażających się na zewnątrz w postaci unormowanych czynności, które zakładają określone obowiązki i uprawnienia obu stron.

Stosując jako kryterium rosnący stopień zaangażowania mieszkańców we wzajemne kontakty, typy stosunków sąsiedzkich przedstawiają się następująco:

  1. sąsiedztwo ograniczające

  1. siedztwo poinformowane

  1. sąsiedztwo konwencjonalne

  1. sąsiedztwo świadczeniowe

  1. sąsiedztwo solidarnościowe

  1. sąsiedztwo towarzysko - przyjacielskie

1. Sąsiedztwo ograniczające jest oparte na określonej strukturze oczekiwań i powinności w stosunku do współmieszkańców. Podstawowym jego elementem jest świadomość ograniczeń wynikających z bliskości sąsiadów. Ograniczenia wymuszają zachowania polegające na zaniechaniu czynności, które mogłyby się spotkać z negatywną oceną sąsiada.

Moim zdaniem można ten typ sąsiedztwa określić jako samoograniczanie się wymuszone przez sąsiedztwo. Jak ważny jest to komponent stosunków sąsiedzkich świadczą częste przypadki ignorowania zasady samoograniczenia na osiedlach, zwłaszcza wielkopłytowych.

2. Sąsiedztwo poinformowane jest oparte na wynikającym z bliskości przestrzennej mimowolnym albo świadomym wzajemnym gromadzeniu informacji o współmieszkańcach. Informacje mogą dotyczyć życia rodzinnego, życia zawodowego, nawyków i przyzwyczajeń, a nawet spraw bardzo osobistych. Kryczka przypomina akustyczną przepuszczalność ścian i stropów w blokach z wielkiej płyty jako źródło mimowolnych informacji. Źródłem informacji bywają również osoby trzecie.

Na stopień poinformowania dodatnio wpływają: mała ilość mieszkań dostępnych z jednej klatki schodowej, wyższy poziom wykształcenia, homogeniczność populacji zamieszkującej osiedle, dłuższy czas zamieszkiwania na osiedlu i wiek osiedla, płeć - kobiety są lepiej poinformowane, wyższy stan majątkowy.

Ostatnio w Polsce upowszechnił się zwyczaj nie podawania nazwisk na wizytówkach domofonowych. Fakt ten ujemnie wpływa na stopień poinformowania i sąsiedztwo poinformowane, przyczyniając się do narastania anonimowości.

3. Sąsiedztwo konwencjonalne jest oparte na wymianie konwencjonalnych, wzajemnych ukłonów i pozdrowień. Ten typ sąsiedztwa ma najszerszy zasięg terytorialny, z reguły powszechny. Pomimo swojej powierzchowności ma duże znaczenie społeczne. Sieć relacji ukształtowana dzięki konwencjonalnej wymianie pozdrowień leży u podstaw poczucia zobowiązań i pełni rolę, jak pisze Kryczka: milczącej kontroli społecznej.

Moim zdaniem konwencjonalna wymiana pozdrowień pełni również rolę symboliczną w jakimś sensie jednocząc mieszkańców. Konwencjonalne pozdrowienia mogą być również uznane za potencjalną „obietnicę”, czy też „pierwszy krok” w kierunku bardziej ścisłych związków społecznych.

Należałoby w jakiś sposób zadbać o kultywowanie zwyczaju wzajemnego pozdrawiania się, nawet zdawkowego, przez mieszkańców zespołów. Taki osiedlowy savoir vivre pomógłby wyciszać ewentualne konflikty, wspólnie dbać o bezpieczeństwo i zawsze otwiera, jak już wspomniano, drogę w kierunku bardziej ścisłych kontaktów sąsiedzkich.

4. Sąsiedztwo świadczeniowe jest to typ sąsiedztwa zbliżony do tradycyjnych społeczności lokalnych, charakteryzujących się bezpośrednimi i zażyłymi stosunkami wszystkich członków wspólnoty. Ograniczone jest: we współczesnych miastach po pierwsze zasięgiem - nie jest powszechne (nie skupia całej populacji osiedla tylko jej część) tak jak w tradycyjnych wsiach i małych miasteczkach; po drugie koncentruje się w wypadku osób zaangażowanych na niewielkiej ilości sąsiadów (zazwyczaj 1 - 2 rodzin). Zewnętrznym wyrazem sąsiedztwa są wzajemne drobne usługi i świadczenia.

5. Sąsiedztwo solidarnościowe: w tej formie sąsiedztwa osią integracji mieszkańców jest poczucie jedności i wspólności interesów ze względu na wspólną sytuację wynikającą z bliskiego zamieszkiwania. We współczesnych realiach przybiera ono formy działań pozytywnych i działań poprzez negację na rzecz dobra osiedla (zespołu mieszkaniowego). Pozytywne działania polegają np. na promowaniu i realizacji inicjatywy kreacji nowego placu zabaw dla dzieci; przykładem działań przez negację są próby przeciwdziałania inwestycjom zagrażającym według mieszkańców osiedlu (zwane NIMBY).

6. Sąsiedztwo towarzysko - przyjacielskie jest formą sąsiedztwa o najwyższym stopniu zaangażowania osobistego. Jego uzewnętrznieniem są: wzajemne odwiedzanie się w domach, wspólne spędzanie czasu, uczestnictwo w uroczystościach rodzinnych. Typ ten ma wiele wspólnego z sąsiedztwem świadczeniowym. Zasięg sąsiedztwa towarzysko - przyjacielskiego jest stosunkowo niewielki.

Tworzenie wspólnot można określić jako dynamiczny proces przechodzenia na wyższy poziom stosunków społecznych.

ROZPAD WIĘZI SPOŁECZNYCH ZDETERMINOWANY ZJAWISKAMI PRZESTRZENNYMI.

INDYWIDUALIZM I INNE ZJAWISKA PRZECIWDZIAŁAJĄCE TWORZENIU

WIĘZI I WSPÓLNOT SPOŁECZNYCH.

WSPÓLNOTY UZURPATORSKIE VS WSPÓLNOTY AUTENTYCZNE.

Jak wspomniano istotą więzi społecznych terytorialnych jest nałożenie - superpozycja relacji między jednostkami i otoczeniem architektonicznym i interakcji wzajemnych między mieszkańcami. Zagrożenia powstają w wypadku obu tych zbiorów interakcji.

1. ROZPAD WIĘZI SPOŁECZNYCH ZDETERMINOWANY ZJAWISKAMI PRZESTRZENNYMI

Współczesne osiedla i zespoły mieszkaniowe cechuje przegęszczenie ilości mieszkańców wynikające z przeskalowania zabudowy. W Polsce zjawisko przegęszczenia mieszkańców występuje przede wszystkim na zajmujących olbrzymie powierzchnie osiedlach prefabrykowanych w systemach wielkiej płyty.

Według szacunków ITB z 1999 roku w budynkach wznoszonych metodami uprzemysłowionymi, które stanowią podstawową tkankę zabudowy osiedlowej, znajduje się blisko 4 mln mieszkań, a więc prawie połowa zasobów miejskich, a ponad 1/3 łącznej liczby mieszkań (szacowanych wówczas na ok. 11,3 mln). Liczba ich mieszkańców to - wg ocen PZITB - przeszło 1/3 ludności polskich miast.

Przegęszczenie i monotonia architektury wywołują zjawiska opisane przez psychologów społecznych:

  1. przeładowanie urbanistyczne (Stanley Milgram)

  2. syndrom bagna behawioralnego (termin Johna Calhouna),

3. dyfuzja odpowiedzialności (Johna Darley i Bibb Latane)

Syndrom „przeładowania urbanistycznego” („Przeciążenia społecznego”).

Nadmierne zagęszczenie mieszkańców wywołuje efekt opisany jako „przeładowanie urbanistyczne” (bądź „przeciążenie społeczne”). Efekt ten został opisany przez Stanleya Milgrama. Hipoteza „przeładowania urbanistycznego” zakłada, że mieszkańcy miast (lub przegęszczonych osiedli) wykazują tendencję do zamykania się w sobie i unikania kontaktów z innymi ludźmi, broniąc się przed nadmiarem bodźców, których źródłem jest życie wielkomiejskie.

Ludzie w obliczu nadmiernej liczby bodźców środowiska bronią się przed przeciążeniem, modyfikując swoje zachowania - m.in. skracając sekwencje zachowań do elementów niezbędnych z punktu widzenia wypełnienia roli społecznej. Normą jest „chłodny” dystans i niewtrącanie się w nie swoje sprawy. Następuje zanik życzliwości i otwartości.

Syndrom „bagna behawioralnego” („behavioral sink”).

Drugim zjawiskiem związanym z anonimowością na osiedlach jest syndrom tzw. „bagna behawioralnego” opisany przez amerykańskiego etologa Johna Calhouna. „Bagno behawioralne” to co prawda zjawisko spotykane w świecie zwierząt, ale jego analogie do życia społeczności wielkich osiedli są uderzające.

Skupienie zwierząt w nienaturalnie dużej grupie na stosunkowo małym obszarze powoduje narastanie różnego rodzaju patologii. Zjawisko to zostało zbadane empirycznie m.in. na populacji szczurów (w stodole w Rockville), które zmuszone do życia w dużym zagęszczeniu zachowywały się szczególnie agresywnie.

Wskutek zmian terytorialnych nastąpiły zmiany w zachowaniach zwierząt (szczurów) m. in. wymieralność na dużą skalę, zaburzenia w orientacji seksualnej, kanibalizm, niespotykany sadyzm.

Eksperyment Calhouna pozwala wyjaśnić wiele elementów zachowań ludzkich w warunkach nadmiernego zagęszczenia. W Stanach Zjednoczonych na obszarze 2% terytorium kraju mieszka 70 % ludności. Zjawisko nadmiernego zagęszczenia jest typowe dla współczesnej urbanistyki i generuje patologie społeczne: przestępczość, gangi miejskie i in.

W Rzeszowie skalę tego przegęszczenia obrazuje osiedle Nowe Miasto, na którego obszarze 127 ha mieszka 18 tys. ludzi.

Dyfuzja odpowiedzialności.

Anonimowość wynikająca z jednej strony z monotonii zabudowy, z drugiej strony z przegęszczenia i dużej ilości mieszkań dostępnych z jednej klatki schodowej jest źródłem wielu zjawisk kryminogennych. Jednym z nich jest dyfuzja odpowiedzialności (lub rozproszenie odpowiedzialności). Zjawisko to zostało zbadane i opisane przez Johna Darleya i Bibb Latane. Można je opisać skrótowo w sposób następujący: ludzie żyjący i działający w dużych zbiorowościach o słabych więziach wewnętrznych nie czują się zobowiązani do interwencji w dramatycznych wypadkach nie dotyczących ich bezpośrednio, sądząc, że będzie interweniował ktoś inny. Zjawisko dyfuzji odpowiedzialności wyjaśnia często zdarzające się przypadki tzw. popularnie znieczulicy społecznej.

Rozproszenie odpowiedzialności (diffusion of responsibility) - wyjaśnienie zmniejszenia częstości zachowań pomocnych, zakładające, że wraz ze wzrostem liczby osób zdolnych do niesienia pomocy każda z nich czuje się mniej odpowiedzialna za jej udzielenie.

(P. A. Bell, Th. C. Greene, J.D. Fisher, A. Baum Psychologia środowiskowa, 2004, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk)

Wnioski

Minimalizacja skali zespołów mieszkaniowych zapobiega trzem wymienionym podstawowym zjawiskom społecznym, które występują w dużych zespołach urbanistycznych.

2. ZJAWISKA ZWIĄZANE Z NIECHĘCIĄ DO TWORZENIA WIĘZI I WSPÓLNOT. ZAGROŻENIE ATROFIĄ SPOŁECZEŃSTWA OBYWATELSKIEGO.

MIĘDZY IMPERATYWEM WSPÓLNOTOWYM A INDYWIDUALIZMEM.

Więzi i wspólnoty sąsiedzkie są dziś zjawiskiem społecznym rzadkim i zanikającym. Charakterystyczne jest obecnie powstawanie krótkotrwałych więzi nawiązywanych z okazji wydarzeń lub dla wykonania określonego zadania. Są one elementem przestrzeni przepływów (Manuel Castells) albo płynnej nowoczesności (Z. Bauman). Wspomniany Zygmunt Bauman określa wspólnoty takie mianem wspólnot szatniowych, bądź wspólnot karnawałowych.

Jednym z niebezpieczeństw powstawania owych efemerycznych wspólnot jest zagrożenie dla ewentualnego powstawania wspólnot trwałych. Jak pisze Bauman: Jednym z efektów szatniowych/karnawałowych wspólnot jest to, iż skutecznie zapobiegają one powstawaniu wspólnot w ścisłym tego słowa znaczeniu (wszechstronnych i trwałych), które naśladują i które (bałamutnie) obiecują odtworzyć lub zbudować od podstaw. Efemeryczną wspólnotą tworzącą się m.in. dla i pod wpływem telefonów komórkowych jest rój. Jest to wspólnota samosterowna, pozbawiona przywódcy, a zarazem złożona z jednostek, które wszystkie uważają się za przywódców. Jednostki nie są związane ze sobą, są całkowicie odrębne.

Przestrzeniami dla owych efemerycznych wspólnot są nie-miejsca (Marc Augé), niby-miejsca (George Benko) i puste przestrzenie (Jerzy Kociatkiewicz i Monika Kostera). Niby-miejsce to przestrzeń pozbawiona symbolicznych form wyrazu tożsamości, relacji i historii: lotniska, autostrady, anonimowe pokoje hotelowe, środki transportu publicznego. […] Nigdy wcześniej w historii świata niby-miejsca nie zajmowały tak wiele przestrzeni.

Indywidualizm i jego podłoże ekonomiczne, psychologiczne i kulturowe.

Epoka współczesna jest epoką indywidualizmu wynikającego z przesłanek ekonomicznych, psychologicznych i kulturowych. Indywidualizm jest postawą, której konsekwencją jest najczęściej pragnienie pewnego rodzaju separacji, bądź odosobnienia.

W aspekcie ekonomicznym indywidualizm jest postawą przystosowaną do współczesnej konkurencji wolnorynkowej. Jednostka ludzka staje się „jednostką rynkową” wg określenia niemieckiego socjologa Ulricha Becka. Jak pisze badacz: Zastane niejako sąsiedztwo zostaje w ten sposób rozbite, zaś powstające stosunki społeczne i sieci kontaktów tworzone są w wyniku indywidualnej selekcji i muszą być indywidualnie nawiązywane i utrzymywane. Charakterystykę skrajnego indywidualizmu najlepiej oddaje inny cytat z pracy Becka: Potrzebny jest model aktywnego działania w życiu codziennym, którego centrum stanowi Ja, które przydziela oraz otwiera mu szanse działania i w ten sposób pozwala owemu Ja sensownie wykorzystać powstające możliwości kształtowania i podejmowania decyzji w odniesieniu do własnego życia.

Oryginalne i moim zdaniem niezwykle trafne ujęcie kwestii indywidualizmu proponuje Peter L. Berger w swojej książce „Rewolucja kapitalistyczna”. Wprowadza on termin autonomia jednostki. Pojęcie autonomii jednostki konstytuuje się według niego na trzech płaszczyznach: na poziomie idei, tożsamości i instytucji. Idea autonomii jednostki skonkretyzowana została w epoce Oświecenia jako wynik działania długiej tradycji rozważań (ale też i walki) nad naturą człowieka. Tożsamość polega na samoświadomości i postrzeganiu siebie jako istoty autonomicznej i wysuwaniu określonych żądań moralnych. Poziom instytucji - to istnienie zbioru określonych instytucji, przede wszystkim prawnych i politycznych, umożliwiających funkcjonowanie jednostki jako jednostki autonomicznej.

Francis Fukuyama w skrajnym indywidualizmie widzi zagrożenie dla rzeczywistości społecznej. Autor słynnej książki Koniec historii postawił w niej tezę, że liberalna demokracja i wolny rynek stanowią uwieńczenie ewolucji społecznej i gospodarczej ludzkości. Stwierdził, że w zasadzie nie ma możliwości osiągnięcia innej, czy bardziej doskonałej formy niż liberalna demokracja w polityce i wolny rynek w gospodarce.

Fukuyama pisze: Wydaje się, że mamy tu do czynienia z dwoma procesami, toczącymi się równolegle. W sferze politycznej i gospodarczej historia wydaje nam się postępowa i zorientowana na cel - w końcu XX wieku osiągnęła ona swą kulminację w postaci liberalnej demokracji jako jedynego mającego szansę przetrwać wariantu rozwoju dla zaawansowanych technicznie społeczeństw. W sferze społecznej i moralnej jednak historia zdaje się toczyć cyklicznie, widać w niej przypływy i odpływy ładu społecznego przestrzeni wielu pokoleń.[…] Powód do optymizmu znajdujemy w silnych, wrodzonych zdolnościach ludzi do odtwarzania ładu społecznego. To od powodzenia tego procesu zależy, czy strzała Historii pomknie w górę.

Indywidualizm według Fukuyamy ma niejako dwa oblicza. Pozytywną jego stroną jest stymulowanie w kierunku innowacyjności i w konsekwencji generowanie olbrzymiego wzrostu gospodarczego i bogactwa niespotykanego w historii. Indywidualizm polega na zerwaniu szkodliwych elementów tkwiących w więziach: nadmiernej hierarchizacji, hamowania inicjatyw, uzależniania od arbitralnych decyzji określonych jednostek („fałszywe autorytety”) itd. Z drugiej strony kultura wybujałego indywidualizmu powoduje utratę pozytywnych elementów tkwiących w więziach jak: autentyczne autorytety, pozytywne regulacje, wreszcie poczucie solidarności społecznej generowane przez więzi rodzinne, narodowe i więzi wynikające z małych wspólnot społecznych. Jak pisze Fukuyama: […] drugi problem kultury intensywnego indywidualizmu polega na tym, że zmierza ona do punktu, w którym pozbawi się wszelkiej wspólnoty.

Indywidualizm o podłożu „technologicznym”: od samochodu do fab labu.

Współczesne technologie sprzyjają indywidualizmowi i rozwijają go. Funkcjonuje wzajemne sprzężenie zwrotne pomiędzy indywidualizmem i technologiami. Ikoną indywidualizmu technologicznego jest samochód, który umożliwia indywidualne podróże, a jednocześnie zachęca do określonego stylu życia w sposób spektakularny akcentując zasadę konkurencji (zarówno w doborze marek i parametrów aut jak i swego rodzaju namiastki wyścigu, którym może być każdy wyjazd np. do pracy). Bardzo ciężko jest przekonać ludzi do rezygnacji z samochodu i korzystania z komunikacji publicznej. Komputer osobisty, powoli wypierany przez laptop, który można przez cały czas nosić ze sobą, staje się własnym centrum zarządzania. Telefon komórkowy, dzięki któremu można porozumiewać się z odbiorcą w dowolnym punkcie świata, pozwala ignorować własnych sąsiadów.

Neil Gershenfeld kierujący Centrum Cząstek i Atomów w Media Lab w Massachusetts Institute of Technology jest autorem koncepcji osobistej cyfrowej wytwórczości. Fab Lab jest rodzajem minifabryki mieszczącej się w pokoju, w której można wyprodukować za pomocą zespołu maszyn i programu komputerowego różne drobne przedmioty (konkretnie w Fab Labie wytworzono np. zabawkę konik polny i ramę do roweru). Obecnie wynalazca pracuje nad wykrawarką laserową, która mogłaby samodzielnie poruszać się po dużych powierzchniach i produkować większe produkty np. baterie słoneczne. Wynalazek jest w fazie początkowej.

Indywidualizm poszerzony: familizm

Rodzajem indywidualizmu poszerzonego jest familizm zwany również amoralnym familizmem. Jest to zjawisko społeczne polegające na wyłącznym koncentrowaniu się na życiu i korzyściach rodziny i ograniczaniu udziału w życiu społecznym (lub traktując życie społeczne czysto instrumentalnie - podporządkowując je interesom własnej rodziny). Współczesny familizm jest zjawiskiem związanym z rodziną nuklearną - dwupokoleniową.

Familizm, zwany również amoralnym familizmem jako trend kształtowania postaw egoistycznych utrudnia budowanie głębszych więzi sąsiedzkich. Przede wszystkim jest przeszkodą w tworzeniu więzi obywatelskich i kreowaniu społeczeństwa obywatelskiego. W wyniku nadmiernie rozwiniętego familizmu kształtują się wspólnoty nieobywatelskie.

Nasilenie tego zjawiska w naszym kraju można wytłumaczyć trzema przyczynami.

  1. Pierwszą jest chłopski rodowód dużej części naszego społeczeństwa. Właśnie w społecznościach wiejskich rola rodziny zawsze była ogromna.

  2. Drugą przyczyną natężenia familizmu w Polsce są zaszłości z okresu poprzedniego ustroju „demokracji ludowej”. Panująca wówczas presja ideologiczna wywierana na społeczeństwo skutecznie wyeliminowała na długie lata autentyczne życie społeczne. Ucieczką przed wymuszoną, sztuczną aktywnością społeczną było życie rodzinne.

  3. Trzecią przyczyną ograniczania aspiracji do sfery rodzinnej są niepowodzenia ponoszone przez wielu ludzi w wyniku nieprzystosowania do nowej, konkurencyjnej gospodarki i ich kompensacja poprzez ucieczkę w życie rodzinne.

Zawężanie zainteresowania i działalności społecznej do własnej rodziny ma swoje odzwierciedlenie w zawężeniu identyfikacji z przestrzenią. Mieszkańcy identyfikują się z przestrzenią własnego mieszkania, tylko ją pielęgnując. Otaczająca przestrzeń półpubliczna i publiczna zazwyczaj począwszy od przestrzeni korytarza i klatki schodowej bloku lub kamienicy jest zaniedbywana jako przestrzeń nie związana z rodziną. Zjawisko familizmu i jego konsekwencja w wymiarze przestrzennym - zawężanie identyfikacji przestrzennej jest charakterystyczne dla wielkich osiedli w Polsce.

Należy stworzyć mechanizmy stymulujące świadomy proces rozszerzania identyfikacji na przestrzeń półpubliczną i publiczną.

Zjawiska związane z rozpadem tradycyjnej rodziny.

Single, DINK, LAT

Familizmowi paradoksalnie towarzyszą zjawiska osłabienia więzi rodzinnych, które również nie sprzyjają kształtowaniu się szerszych więzi społecznych. Tradycyjna rodzina patriarchalna przechodzi ewolucję w kierunku rodziny partnerskiej. W sposób lawinowy wzrasta ilość rozwodów, rodzin niepełnych, par nieformalnych (konkubinatów).

Nowym zjawiskiem, także w Polsce, jest duża ilość rodzin niepełnych - zwłaszcza matek samotnie wychowujących dzieci. Coraz więcej ludzi wybiera styl życia osoby samotnej - tzw. singla. W Stanach Zjednoczonych pojawiło się zjawisko małżeństw lub pary typu DINK - Double income no kids - Bezdzietnych związków o podwójnych dochodach. W takich związkach partnerzy główny nacisk kładą na karierę zawodową, rezygnując dobrowolnie z posiadania potomstwa. Będzie ono zapewne przenikało również i do naszego kraju.

Wśród związków nieformalnych: konkubinatów zwanych też kohabitacjami występują pary typu LAT - Living apart together, w których partnerzy mieszkają w osobnych mieszkaniach. Trzy ostatnie zjawiska dobitnie świadczą o narastaniu indywidualizmu dekonstruującym tradycyjne formy rodziny.

Uwarunkowania społeczno - historyczne. Zjawisko „próżni społecznej” wg Stefana Nowaka.

Zdolność do tworzenia więzi społecznych i społeczeństwa obywatelskiego zależy w dużej mierze również od tradycji historycznej. W czasach tzw. „realnego” socjalizmu latach 1945 - 89 usiłowano tworzyć w Polsce w sposób sztuczny, zadekretowany wspólnoty, w tym również wspólnoty związane z miejscem zamieszkania. Społeczeństwo obywatelskie opierające się na autentycznych oddolnych inicjatywach i organizacjach przestało w zasadzie istnieć.

Stefan Nowak nazwał stan ów w roku 1979 próżnią społeczną w artykule System wartości społeczeństwa polskiego. Autor wyraził pogląd, że mieszkańcy Polski nie czują się związani z żadnymi instytucjami pośrednimi pomiędzy rodziną i przyjaciółmi a narodem. Stwierdził: Pomiędzy poziomem grup pierwotnych a poziomem narodowej społeczności istnieje - z punktu widzenia identyfikacji ludzi i ich zaangażowania - rodzaj próżni społecznej. Gdybyśmy chcieli naszkicować gigantyczny „socjogram” oparty na ludzkich poczęciach grupowej więzi i identyfikacji, to tak pojęta społeczna struktura naszego kraju jawiłaby się jako „federacja” grup pierwotnych, rodzin i grup opartych na przyjaźni, zjednoczonych w narodowej wspólnocie z bardzo słabymi innymi typami więzi pomiędzy tymi dwoma poziomami”. Wytworzone w poprzedniej epoce instytucje jak również cały system wartości pozostały po niej spowodowały powstanie pewnego typu mentalności ludzkiej opierającej się na zasadzie roszczeniowości. Pomimo rosnącego horyzontu czasowego dzielącego nas od epoki realnego socjalizmu bardzo ciężko jest przezwyciężyć ów syndrom nazywany syndromem wyuczonej bezradności.

Pozytywnym elementem poprzedniej epoki był niedoceniany obecnie proces urbanizacji i związane z nim przemieszczenie olbrzymich ilości ludzi z przeludnionych wsi do miast. Zdecydowanie poprawiła się sytuacja tej grupy ludności podobnie jak sytuacja ludności pozostałej na wsi. Ludność napływowa w zasadzie zasymilowała się w mieście. Jednak wciąż jeszcze, taka jest siła tradycji, bliższe są jej potomkom więzi typu naturalnej wspólnoty opartej na pokrewieństwie i przyjaźni - w typologii F. Tönniesa: Gemeinschaft, a nie typu dobrowolnie zawiązywanego stowarzyszenia - Gesellschaft. Olbrzymia ilość ludności pochodzenia chłopskiego prócz niewątpliwych zalet wniosła do miast tradycyjną dla wsi nieufność do tworzenia dobrowolnych więzi, które naturalne zawsze były np. dla rzemieślników, kupców czy robotników. Fakt późnej w stosunku do innych krajów urbanizacji stał się w naszym kraju dodatkową przeszkodą w kształtowaniu więzi społecznych.

Należy w tym miejscu dodać, że mechanizmom społeczno - gospodarczym przyspieszonej urbanizacji nie towarzyszyły odpowiednie mechanizmy urbanistyczne. Przemieszczana ze wsi do miast ludność trafiała do olbrzymich osiedli nie sprzyjających jakiejkolwiek integracji. Podstawowym priorytetem, skądinąd uzasadnionym, była szybkość wznoszenia osiedli w technologii wielkopłytowej.

Rezerwa w kontaktach sąsiedzkich jako reakcja obronna.

Niechęć do nawiązywania kontaktów i więzi pomiędzy mieszkańcami miast powstaje także jako mechanizm obronny przeciwko zbyt dużej ilości bodźców i nieustannych często przypadkowych kontaktów, na które są oni wystawieni. Georg Simmel w swojej Socjologii tak opisuje reakcję obronną: Duchową postawę mieszkańców wielkiego miasta wobec siebie nawzajem można określić formalnie jako rezerwę. Gdyby ustawiczne zewnętrzne obcowanie z wielką liczbą ludzi miało wywoływać za każdym razem silną reakcję wewnętrzną - tak jak w małym mieście, gdzie zna się każdego napotkanego człowieka i z każdym utrzymuje się pozytywny stosunek - jednostka uległaby wewnętrznemu rozbiciu i dewastacji psychicznej.

Internet jako konkurencja dla autentycznych więzi społecznych.

Konkurencją dla autentycznych więzi sąsiedzkich są znajomości nawiązywane za pomocą Internetu. Przewagą nad tradycyjnymi kontaktami jest nieograniczona potencjalnie ich liczba, anonimowość, łatwość nawiązywania i wycofania się. Należy w tym miejscu podkreślić, że Internet jest medium bardzo młodym i znajdującym się we wczesnym stadium rozwoju. Po zwiększeniu przepustowości łączy jego charakter prawdopodobnie całkowicie się zmieni - z charakteru w przeważającej części epistolograficznego na jakiś typ prywatnych „wideokonferencji”. Zaniknie w ten sposób częściowo anonimowość, umożliwiająca obecnie podszywanie się pod osoby o innej płci, w innym wieku, o innej powierzchowności. Natomiast pozostanie nieograniczona ilość potencjalnych kontaktów i powróci zbliżony do autentycznego sposób rozmowy wzbogacony o mimikę i mowę ciała.

3. UZURPATORSKIE ZAWŁASZCZENIE PRZESTRZENI.

WSPÓLNOTY UZURPATORSKIE.

TYPOLOGIA UZURPATORSKICH ZAWŁASZCZEŃ PRZESTRZENI I WSPÓLNOT UZURPATORSKICH.

Tendencjom niechęci do tworzenia wspólnot i identyfikowania się z zamieszkiwanym siedliskiem towarzyszą zjawiska, które proponuję nazwać: uzurpatorskim zawłaszczaniem przestrzeni i zawiązywaniem się wspólnot uzurpatorskich. Uzurpacja od łac. usurpatio - używanie, przywłaszczenie - to przywłaszczenie sobie cudzych praw do czegoś. Zawłaszczenie uzurpatorskie przestrzeni polega na mniej czy bardziej bezprawnym, jej opanowaniu, czasem nawet symbolicznym.

Zjawisko uzurpatorskiego zawłaszczania przestrzeni ma szerokie spektrum. Obejmuje działania nieszkodliwe społeczne i bardzo groźne, skutkujące erozją całych społeczności.

Proponuję następującą klasyfikację działań uzurpatorskich:

  1. uzurpacja funkcjonalna: polega na zawłaszczaniu przestrzeni publicznych przez inwestorów prywatnych („prywatne przestrzenie publiczne” hipermarketów i galerii handlowych); innym jej przejawem są osiedla strzeżone, tzw. gated communities.

  2. uzurpacja subkulturowa: zawłaszczanie przez subkultury pseudokibiców obszarów osiedli mieszkaniowych, graffiti, nielegalne zajmowanie opuszczonych budynków - squaty, fenomen zalegalizowanej uzurpacji - Christiania w Kopenhadze.

  3. uzurpacja quasi - przestępcza i przestępcza: obejmuje zjawiska od ciężkich pobić i zabójstw przez członków uzurpatorskich wspólnot pseudokibiców związanych z konkretnymi osiedlami, poprzez powstawanie gangów młodzieżowych, skończywszy na istniejących w krajach Ameryki Południowej częściowo skryminalizowanych społecznościach faweli w dużych miastach jak Sao Paulo w Brazylii.

FUNKCJONALNE UZURPATORSKIE ZAWŁASZCZENIA PRZESTRZENI.

Hipermarkety i galerie handlowe jako przykład zawłaszczenia uzurpatorskiego przestrzeni publicznych.

Funkcjonalne uzurpatorskie zawłaszczenie przestrzeni hipermarketów i galerii handlowych polega po pierwsze: na zawłaszczeniu przez inwestora prywatnego przestrzeni publicznej, po drugie: na wyznaczeniu reguł korzystania z tej przestrzeni m.in. poprzez regułę „4F”, zasadę kupowania impulsowego i inne; po trzecie na ograniczeniu czasu korzystania (na ogół, choć nie jest to regułą, są zamykane na noc) co nie powinno dotyczyć przestrzeni publicznych; po czwarte: na wprowadzeniu w pewnym sensie monotematyczności (ograniczenie do funkcji handlowej i ewentualnie kin). Zasada “4F”: Forget your car, forget the street, forget services, forget yourself oznacza metaforyczne „zamykanie się” centrów na świat zewnętrzny. Klient ma się niejako „zatracić” w przestrzeni handlowej.

Jest jeszcze jeden aspekt „uzurpatorski” przestrzeni hipermarketów. Zazwyczaj są one lokowane na obrzeżach miast - przyczyniając się do rozpraszania/rozlewania zabudowy - urban sprawl.

Przestrzeń osiedli strzeżonych jako uzurpatorskie ograniczenie dostępu i przyczyna fragmentacji tkanki miasta.

Osiedla strzeżone - gated communities są osiedlami o ograniczonym dostępie. Strażnicy przy bramach wjazdowych mają obowiązek przepuszczać tylko mieszkańców, ich potwierdzonych gości oraz autoryzowanych sprzedawców i innych interesantów. W roku 2000 osiedli strzeżonych było w Stanach Zjednoczonych 150 tys. Mieszkało w nich 30 mln ludzi, co stanowi 12% populacji USA. Rocznie buduje się 4 - 5 tys. takich osiedli.

Osiedla strzeżone bywają nazywane „osiedlami wspólnych interesów”. W Stanach Zjednoczonych wyróżnia się trzy ich grupy:

  1. Lifestyle gated communities,(„Osiedla strzeżone wyboru stylu życia”). Pierwsza generacja zamkniętych osiedli. Powstawały od roku 1970 w pewnym oddaleniu od dużych miast. Były przeznaczone dla osób chcących się odizolować od miasta zamykając się w homogenicznych społecznie dzielnicach. Ich rozplanowanie zapewniało mieszkańcom bezpieczeństwo i ekskluzywne formy spędzania wolnego czasu. Część z osiedli upodobniono do miast średniowiecznych (wyraźne wyodrębnienie przestrzenne).

  1. Prestige gated communities, (“Prestiżowe osiedla strzeżone”). Druga generacja osiedli strzeżonych (lata osiemdziesiąte) wznoszona była bliżej zabudowy miejskiej. Dzięki temu umożliwiały mieszkańcom uczestniczenie w życiu miasta. Takie położenie zmniejszało wrażenie izolacji od innych społeczności. Wykorzystywały w rozplanowaniu elementy przyrodnicze (jeziora, pagórki etc.). Zastosowano zaawansowano techniki ochrony. Pojawiło się więcej rozwiązań architektonicznych podkreślających prestiż (np. rozbudowane bramy)

  1. Security zone gated communities. („Bezpieczne osiedla strzeżone” lub „Zatroskani o bezpieczeństwo”). Osiedla zlokalizowane w śródmieściach i na przedmieściach miast. Zamiarem planistów jest kreacja przestrzeni umożliwiającej identyfikację z miejscem zamieszkania. Bezpieczeństwo zapewnione jest przez bariery rzeczywiste i symboliczne. Zakłada się, że mieszkańcy identyfikujący się ze swoim osiedlem będą zwracać uwagę na to, co się na nim dzieje i prowadzić „społeczną obserwację”.

Uzurpacyjne zawłaszczenie przestrzeni polega w ich wypadku na ograniczeniu publicznego dostępu. Jest to sprzeczne z podstawowymi zasadami współczesnej urbanistyki. W Stanach Zjednoczonych jest to sprzeczne również z obowiązującym prawem. Pierwsza poprawka do konstytucji gwarantuje wolny dostęp do przestrzeni publicznych osiedli mieszkaniowych. Zarządy wspólnot osiedli strzeżonych uzasadniają ograniczenie dostępu brakiem przestrzeni publicznych na terenie osiedli, twierdząc, że w całości stanowione domenę prywatną.

Zdarzają się wyjątki w restrykcyjnym ograniczaniu publicznego dostępu. Jeremy Rifkin opisuje jeden z takich przypadków: Niektóre wspólnoty osiedlowe unikają posądzenia o otwartą stronniczość i zezwalają na wstep za opłatą, co oczywiście wyklucza ubogich. Osiedle Sea Pines Plantation w Hilton Head w Południowej Karolinie pobiera od obcych 3 dolary za prawo spacerowania po swoich ulicach.

Uzurpatorski charakter polega również na eliminowaniu z strzeżonych wspólnot elementów zaangażowania obywatelskiego. Jak pisze Jeremy Rifkin w książce Wiek dostępu: Choć własność prywatna stanowi fundament ery nowożytnej, towarzyszył jej zawsze reżim własności państwowej i prawa związane z życiem w sferze publicznej. Rzecz w tym, że własność prywatną traktowano jak świętą, ale nie absolutną. Zawsze pozostawało miejsce na publiczną debatę i zaangażowanie obywatelskie. Wspólnoty osiedlowe eliminują to całkowicie, czyli podważają związane z nimi prawa konstytucyjne.

Społeczności zamieszkujące osiedla strzeżone są społecznościami homogenicznymi. Zamieszkują je ludzie o podobnym statusie socjoekonomicznym. Jeszcze raz oddajmy głos Jeremy Rifkinowi: Zamknięte osiedla są atrakcyjne dlatego, że mieszkając w nich razem z innymi, którzy wyznają podobne wartości i mają zbliżone dochody oraz wykluczając tych, którzy mogliby zagrozić naszemu domowi zapewnia się bezpieczeństwo inwestycji.

Osiedla strzeżone występują głównie w Stanach Zjednoczonych i w krajach Ameryki Południowej. Prawie nie wznosi się osiedli strzeżonych w Krajach Europy Zachodniej. Natomiast do prawdziwej ekspansji tego typu zabudowy doszło w krajach Europy Wschodniej.

Osiedla strzeżone w Polsce

Ocenia się, że w Warszawie powstało około dwustu strzeżonych osiedli. Pierwszymi osiedlami strzeżonymi były tzw. osiedle amerykańskie w Piasecznie i osiedle „Słoneczna Polana” w Jabłonnie pod Warszawą. Obydwa osiedla powstały w początkach lat dziewięćdziesiątych. W 1996 roku powstaje pierwsze osiedle strzeżone na terenie Warszawy przy ul. Hozjusza w historycznej części Żoliborza Urzędniczego. Pierwsze warszawskie osiedla strzeżone miały stosunkowo małe powierzchnie. Natomiast wzniesione w okresie późniejszym osiedla „Stawki”, „Eko - Park” i „Marina Mokotów” o dużych powierzchniach poprzez wygrodzenie powodują przerwanie ciągłości przestrzennej, kompozycyjnej i funkcjonalnej miasta. Dwa inne duże osiedla strzeżone stykają się ze sobą na północy Warszawy oddzielając Wisłę od Białołęki.

W październiku 2006 roku rozpoczęto w Warszawie grodzenie pierwszego osiedla wielkopłytowego - Chomiczówki. Powodem grodzenia jest obawa zarządu spółdzielni i mieszkańców przed przychodzeniem sąsiadów z nowego osiedla strzeżonego nie posiadającego dużych terenów zielonych.

Podsumowanie

Podsumowując, uzurpatorskie zawłaszczenie przestrzeni przez osiedla strzeżone wywołuje następujące skutki:

  1. Ograniczenie dostępu i możliwości przejścia i przejazdu tranzytowego.

  2. Kreacja społeczności homogenicznej, zamiast pożądanej różnorodnej.

  3. Przerwanie ciągłości przestrzennej, kompozycyjnej i funkcjonalnej tkanki miasta w przypadku osiedli o dużej powierzchni

  4. Eliminacja elementów zaangażowania obywatelskiego.

SUBKULTUROWE UZURPATORSKIE ZAWŁASZCZANIE PRZESTRZENI.

SUBKULTUROWE WSPÓLNOTY UZURPATORSKIE.

Uzurpatorskie zawłaszczanie przestrzeni osiedli przez subkultury młodzieżowe blokersów i pseudokibiców.

Na wielkich osiedlach procesy pozytywnej identyfikacji ustępują miejsca procesom identyfikacji fałszywej, uzurpatorskiej. Pustkę po nieistniejących „jednostkach sąsiedzkich” wypełniają grupy subkultur młodzieżowych. Ich identyfikacja konstytuuje się na zasadzie negacji i krytyki zastanej rzeczywistości społecznej i przestrzennej. Negacja ta posuwa się od krytyki werbalnej do graffiti i wandalizmu, a nawet w skrajnych wypadkach do przestępstw i terroryzowania osiedli. Najbardziej znaną subkulturą, która za swoją genezę uznaje negację rzeczywistości przestrzennej osiedli są blokersi. Na subkulturę osiedlowych blokersów nakłada się subkultura kibiców - szalikowców drużyn piłkarskich (Ostatnio przyjęła się nazwa „pseudokibice”). W Krakowie fani dwóch najstarszych klubów „Wisły” i „Cracovii” grupują się i wyznaczają strefy wpływów w sąsiadujących osiedlach.

Obszary identyfikacji i zawłaszczenia uzurpatorskiego zwolenników klubów piłkarskich „Wisły” i „Cracovii” w Krakowie. (oprac. autora).

Obszar identyfikacji i zawłaszczenia uzurpatorskiego zwolenników „Wisły”

Obszar identyfikacji i zawłaszczenia uzurpatorskiego zwolenników „Cracovii”

Bieżanów Nowy, część południowa;

Ruczaj

Lotnisko

Strusia

Kalinowe

Skawina

Bieżanów Nowy, cz. północna

Prokocim

Dąbie

Podwawelskie

Oświecenia

Piastów

Bohaterów Września

Obszary identyfikacji i zawłaszczenia uzurpatorskiego zwolenników klubów piłkarskich „Stali” Rzeszów i „Resovii” w Rzeszowie. (oprac. autora).

Obszar identyfikacji i zawłaszczenia

uzurpatorskiego zwolenników

„Stali” Rzeszów

Obszar identyfikacji i zawłaszczenia

uzurpatorskiego zwolenników

„Resovii”

Nowe Miasto

Baranówka 4

Zalesie

Krakowska - Południe

Baranówka 1, 2, 3

Śródmieście

Pobitno

Subkultura kibiców, szalikowców, kiboli, pseudokibiców przeszła w ostatnich latach ewolucję w kierunku najbardziej agresywnej i brutalnej grupy młodzieżowej. Narastanie agresji rozpoczęło się od „zadym” i bójek na stadionach. Skuteczne zwalczanie tych ekscesów na zamkniętych terenach obiektów sportowych przez władze klubów i policję spowodowało przenoszenie się walk na tereny miast.

Zawłaszczanie przestrzeni poszczególnych osiedli przez zwolenników klubów i wymuszanie identyfikacji mieszkańców z jednym klubem wywołało swego rodzaju polaryzację terytorialną i „wojny” pomiędzy poszczególnymi osiedlami. Podczas „wjazdów” na osiedla dokonywanych przez grupy z antagonistycznych osiedli atakowani są nie tylko pseudokibice, ale również ludzie nie związani w jakikolwiek sposób z kibicowaniem, czy grupami subkulturowymi. Stosowana jest zasada odpowiedzialności zbiorowej. W ostatnich kilku latach doszło do szczególnie brutalnych incydentów zakończonych wypadkami ciężkich zranień i wypadkami śmiertelnymi. Wśród ofiar znalazły się również przypadkowe osoby nie związane z subkulturami pseudokibiców - wyłącznie dlatego, że mieszkały na terenie osiedla „zawłaszczonego” przez zwolenników wrogiego klubu. Nieco inną formą walk są tzw. „ustawki” - mające charakter zbiorowych pojedynków pomiędzy grupami

Biorąc pod uwagę kryterium sposobu zawłaszczenia przestrzeni osiedli proponujemy wyróżnienie czterech typów „zawłaszczenia przestrzeni” przez młodzież i subkultury młodzieżowe:

  1. Zawłaszczenie przestrzeni kompensacyjne - zachowania będące wynikiem braku/niedostatku przestrzeni potrzebnej do zaistnienia jako grupa (w pewnym sensie brak przestrzeni publicznej dla młodzieży). Przejawia się jako wspólne przesiadywanie na klatkach schodowych, hałasowanie, palenie papierosów, bez wyraźnych oznak agresji skierowanej w kierunku lokatorów. Działania indywidualne i subkultur blokersów.

  2. Zawłaszczenie przestrzeni ewoluujące w kierunku przestępczości. Przejawia się podobnie jak uprzednio, połączone jest z objawami agresji: zaczepek, wyzwisk, wandalizmem, próbami rozbojów i terroryzowania mieszkańców. Działania indywidualne, subkultur blokersów i dresiarzy.

  3. Zawłaszczenie przestrzeni jako podział na strefy wpływów kibiców/pseudokibiców klubów sportowych. Daleko zaawansowana identyfikacja poszczególnych osiedli z klubami sportowymi. Subkultury pseudokibiców wymuszają identyfikację z klubem na młodzieży danego osiedla. Taka wymuszona identyfikacja jest zarazem przyczyną walk z młodzieżą osiedli „reprezentującą” konkurencyjny klub sportowy. Działania subkultury pseudokibiców.

  4. Zawłaszczenie przestrzeni typowo przestępcze. Podział przestrzeni osiedli i miasta np. na strefy sprzedaży narkotyków pomiędzy poszczególne subkultury/gangi przestępcze. Działania dresiarzy i regularnych przestępców.

Uzurpatorskie zawłaszczanie przestrzeni opuszczonych - squaty.

Squaty (spolszczone „skłoty”) są niezamieszkałymi, opuszczonymi budynkami zajętymi przez subkulturę squatersów. Squatersi utożsamiają się na ogół z anarchistami. Ruch rozwija się w Stanach Zjednoczonych, w Niemczech, w Holandii. W Polsce najbardziej znanymi squatami są: „Fabryka” w Warszawie, „Rozbrat” w Poznaniu, „De Centrum” w Białymstoku, „Elektromadonna” w Częstochowie, „La Tryna” w Sosnowcu, „Krzyk” i „Hawira” w Gliwicach, „Rejon 69” i „Kromera” we Wrocławiu.

Jednym z bardziej znanym jest squat „Rozbrat” w Poznaniu. Powstał (a właściwie został zajęty) w roku 1994. Jest nim barak na terenie dużego obszaru o charakterze przemysłowo - magazynowym. Niewyjaśniona sytuacja prawna obiektu, przewlekłe postępowania sądowe sprzyjają Kolektywowi Rozbratu (tak nazywają sami siebie ludzie związani z tym miejscem) i umożliwiają funkcjonowanie squatu. W ciągu szesnastu lat działalności zaadaptowano kolejne budynki. Obecnie w siedmiu budynkach - barakach mieszczą się m.in. biblioteka, dwie sale koncertowe, dwa bary, ciemnia fotograficzna i klub z biurem Federacji Anarchistycznej - Sekcja Poznań. Squatersi starają się działać legalnie - płacą za media, zajmują budynki rzeczywiście w jakimś sensie opuszczone. Tworzą autentyczne, blisko ze sobą związane wspólnoty.

Squat „Rozbrat”, podobnie jak inne squaty prowadzi bogatą działalność prospołeczną. Przeprowadzane są cykliczne akcje „Jedzenie zamiast bomb” polegające na rozdawaniu darmowych posiłków, przy jednocześnie prowadzonych protestach antywojennych. Organizowane są wigilie dla bezdomnych na dworcu. Podejmuje się także próby pomocy ludziom oszukiwanym przez pracodawców - powołano Pogotowie Pracownicze. W szerszym wymiarze działalność społeczną próbuje prowadzić porozumienie społeczne „Poznań dla ludzi”. Zasięg działalności subkultury squatersów i liczba squatów są ograniczone. Zjawisko ma marginalne znaczenie.

Christiania.

Christiania jest autonomiczną wspólnotą społeczną powstałą w 1971 roku w wyniku zajęcia opuszczonych budynków byłych koszar wojskowych przez hippisów - squatersów. Zajęcie zostało usankcjonowane przez władze duńskie. Enklawa jest swego rodzaju jedynym na świecie fenomenem - olbrzymim squatem, rządzącym się w pewnej mierze własnymi prawami. Prawa te zostały skodyfikowane w roku 1994 w postaci nieoficjalnego kodeksu. Christiania liczy obecnie około 900 mieszkańców, w szczytowym okresie rozwoju ludność dochodziła do kilku tysięcy osób.

Początkowo uważano, że Wolne Miasto Christiania spełni dwie role:

  1. Centrum kultury alternatywnej

  2. Laboratorium nowych form kształtowania wspólnot społecznych.

Niestety po pierwszym okresie działalności wspólnoty zaczęła ona ulegać procesom kryminalizacji. Na terenie enklawy znalazło się wielu narkomanów, handlarzy narkotykami i drobnych przestępców. Mieszkańcom udało się w pewnej mierze ograniczyć przestępczość, m.in. ustawiając blokady nie dopuszczające na teren miasta twardych narkotyków (akceptując jednak miękkie).

Christiania przyjęła dwie nowe role:

  1. Zaczęła być uważana za przestrzeń w pewnym sensie społecznego „wentyla bezpieczeństwa”.

  2. Ugruntowała swoją pozycję jako swego rodzaju atrakcji turystycznej.

W 2004 roku pojawiły się propozycje likwidacji Christianii jako autonomicznej wspólnoty. Wystąpił z nimi prawicowy rząd premiera Rasmussena. Proponowano m.in. rozbiórkę części domów. W marcu 2004 rzeczywiście rozebrano niewielką liczbę domów na Pusher Street (ulica Handlarzy - główna arteria enklawy). Obecnie toczy się kampania w obronie zagrożonej wspólnoty. Zaskakujący był fakt, że wśród jej zwolenników znaleźli się mieszkańcy okolicznych dzielnic Kopenhagi, którzy przychodzili na jej teren na spacery. Ankiety socjologiczne wykazały również, że pełni rolę swego rodzaju przestrzeni terapeutycznej dla ludzi chorych psychicznie, którzy znajdują tu coś w rodzaju azylu.

W poszukiwaniu głębszego uzasadnienia racji istnienia Christianii jej mieszkańcy podejmują szereg akcji prospołecznych jak np. zbiórka pieniędzy na rzecz mieszkańców Tybetu.

UZURPATORSKIE ZAWŁASZCZENIE PRZESTRZENI PRZEZ STRUKTURY PRZESTĘPCZE.

Jednym z aspektów globalizacji jest globalizacja przestępczości. Przestępczość podlega prawom społeczeństwa sieciowego - network society wg Manuela Castellsa. Znany socjolog twierdzi, że przestępczość zorganizowana jest integralnym elementem współczesnego świata. Uważa, że zjawiskiem tym dotknięte są nie tylko kraje powszechnie uważane za objęte szeroką działalnością mafii jak Rosja, Kolumbia, Brazylia czy w mniejszym stopniu Włochy, Meksyk, Japonia, ale wręcz cały świat. Jak pisze Castells w rozdziale Globalna gospodarka przestępcza swojej trylogii The Information Age, Economy, Society and Culture: Sycylijska „cosa nostra” (i związane z nią „la camorra”, „n'drangheta” i „sacra corona unita”), mafia amerykańska, kartele kolumbijskie i meksykańskie, nigeryjskie sieci przestępcze ,japońska „yakuza”, chińskie „triady”, konstelacja rosyjskich mafii, tureccy handlarze heroiną, ”posses” z Jamajki i niezliczona liczba regionalnych i lokalnych grup przestępczych we wszystkich państwach, stworzyły razem szeroką globalną sieć, która przenika granice i związana jest z wieloma rodzajami przedsięwzięć.

Najbardziej ekstremalnym przykładem uzurpatorskiego zawłaszczenia przestrzeni przez struktury przestępcze są obszary faweli w krajach Ameryki Południowej, głównie w Brazylii. Fawele (favelas) są obszarami slumsów wznoszonymi bez planów. Gangi zajmujące się głównie handlem narkotykami utworzyły własne ośrodki władzy, zwane „władzą równoległą”.

Na obszarze faweli Rocinha w Rio de Janeiro mieszka ponad 250 tys. ludzi. „Władzę równoległą” sprawuje nad fawelą gang narkotykowy Czerwone Dowództwo. Gang, prócz normalnej działalności przestępczej, objął miejscową społeczność swego rodzaju działalnością „socjalną”. Przekazuje pieniądze na ośrodki opieki nad dziećmi i osobami starszymi, finansuje koncerty i musicale, utrzymuje boisko sportowe piłki nożnej, zorganizował własną komunikację publiczną minibusami.

WNIOSKI

Nieobecność wspólnot i więzi społecznych w zespołach mieszkaniowych może skutkować powstaniem „próżni społecznej” - używając słów socjologa Stefana Nowaka.

Owa próżnia może stać się przestrzenią, w której zaczną narastać struktury społeczne, które pozwoliłem sobie nazwać „uzurpatorskimi”. Struktury te dążą do zawłaszczenia przestrzeni. Dlatego imperatywem nas wszystkich powinno być dążenie do nawiązywania więzi społecznych i kreowania wspólnot terytorialnych.

Natomiast wyzwaniem dla architektów jest kreacja przestrzeni stymulującej krystalizowanie owych więzi.

PRZYKŁADY ZREALIZOWANYCH ZESPOŁÓW MIESZKANIOWYCH WCIELAJĄCYCH W ŻYCIE ZASADY WIĘZI I WSPÓLNOTY SPOŁECZNEJ.

1.„CZERWONY WIEDEŃ” (ROTE WIEN) I EWOLUCJA KOMUNALNEJ ARCHITEKTURY MIESZKANIOWEJ W WIEDNIU;

2. WARSZAWSKA SPÓŁDZIELNIA MIESZKANIOWA - WSM - ŻOLIBORZ

PRZEMIANY ARCHITEKTURY MIESZKANIOWEJ W WIEDNIU

Komunalne osiedla w Wiedniu.

Rozwój osiedli i budynków mieszkalnych komunalnych w Wiedniu jest swoistym fenomenem społeczno - architektonicznym. Po upadku, w wyniku I wojny światowej monarchii austrowęgierskiej, powstała Republika Austrii. Wiedeń stracił swoją rangę miasta stołecznego wielkiego wielonarodowego mocarstwa - stając się stolicą małej republiki.

W 1919 roku w wyniku wyborów władzę w Wiedniu objęli socjaliści zdobywając 54% mandatów i uzyskując możliwość prowadzenia własnej polityki w mieście. Za jeden z priorytetów uznali wprowadzenie nowej polityki mieszkaniowej.

Podstawową zasadą było udostępnienie tanich mieszkań dla jak największej liczby mieszkańców. Aby urzeczywistnić ten postulat wprowadzono regułę Die Wohnung ist keine Ware, Die Wohnwirtschaft ist keine Wirtschaft. - Mieszkanie nie jest towarem, gospodarka mieszkaniowa nie jest gospodarką. Można je również określić jako zasadę: Mieszkanie nie jest towarem - jest prawem obywatela.

W zarządzie miejskim utworzono Wydział Osadnictwa Siedlungsamt. Jego kierownikiem został słynny architekt Adolf Loos - zwolennik architektury skrajnej prostoty i likwidacji ornamentu. Tezy, które wyłożył w swoim fundamentalnym eseju Ornament i zbrodnia, mógł teraz wprowadzać w praktyce w skali wielkiego miasta. Burmistrzem Wiednia czuwającym nad realizacją eksperymentu był Karl Seitz.

W ramach epoki nazwanej Rote Wien - Czerwony Wiedeń wybudowano ogółem zespoły mieszkaniowe liczące ok. 70 tys. mieszkań dla 200 tys. lokatorów.

Osiedla wznoszone były według następujących zasad:

1. Zasada kontynuacji miasta zwartego w opozycji do dominującej zasady urbanistyki rozproszonej. W Wiedniu wznoszono nowe osiedla komunalne na zasadzie zabudowy obrzeżnej - rozplanowane były wokół dużych dziedzińców zwanych Hofami. Powstałe w ten sposób zespoły mieszkaniowe nazywane były w Wiedniu „ludowymi pałacami mieszkalnymi” Volkswohnungpalast, bądź die Ringstrasse des Proletariats. Zasada ta była wyjątkiem na tle ówczesnej awangardy architektonicznej (CIAM, Karta Ateńska), która propagowała układy rozproszone.

2. Zasada otwartości układów urbanistycznych. Dziedzińce - Hofy były w parterach „otwarte” poprzez liczne prześwity i bramy. Owe prześwity były i są do dzisiaj otwarte przez całą dobę. Spełniało to postulat nieograniczonej dostępności przestrzennej, sformułowany najwcześniej przez Tony Garnier'a. Otwartości społecznej towarzyszyła otwartość przestrzenna.

3. Zasada wyraźnej tożsamości osiedli. Przy projektowaniu i realizacji osiedli szczególnie dbano o ich indywidualny wyraz. Otto Neurath - jeden z twórców programu socjalistów - twierdził, że dom - mieszkanie jest tylko cegłą w budowli wspólnej - narzędziem w kształtowaniu wspólnej tożsamości grupy. Indywidualizacji wyrazu osiedli służyły: indywidualnie kształtowany detal budowlany, wspomnaine bramy - prześwity kadrujące widoki, a nawet (co kłóci się z generalną zasadą prostoty) posągi - np. w osiedlu Karl-Marx-Hof.

4. Zasada kształtowania wspólnoty - pomieszczenia wspólne.

Najważniejszą przestrzenią wspólną był dziedziniec - Hof. Wokół Hofu w kondygnacji parteru lokowano funkcje społeczne i publiczne. Unikano sytuowania mieszkań w parterach. Zakres funkcji wspólnych był bardzo szeroki: sale zebrań i spotkań, sale teatralne i muzyczne, biblioteki, pralnie, przedszkola, punkty opieki nad dziećmi, przychodnie lekarskie, poradnie rodzinne, lokale usługowe, sklepy, lokalne biura miejskie, punkty doradztwa w sprawie urządzania wnętrz, siedziby dozorców, zarządców osiedla, ogrodników. Na dziedzińcach od czasu do czasu grała orkiestra Filharmoników Wiedeńskich, w klubach urządzano odczyty. Rozdawano darmowe bilety do opery, filharmonii i wiedeńskich teatrów.

5. Prostota, oszczędność i skromność rozwiązań. Prostota rozwiązań wynikała ze względów ekonomicznych i ideowych. Dbano o wysoką jakość materiałów i elementów budowlanych poprzez specjalny nadzór inspektorów urzędu miasta. Niektóre elementy budowlane zostały znormalizowane i wytwarzane w pewnym sensie „seryjnie”. Miasto płaciło wytwórcom 50% należność z góry. Opracowane zostały również prototypowe wnętrza, m.in. projekt kuchni przez architektkę Margarete Schütte - Lihotzky. Kuchnia ta później zyskała miano „kuchni frankfurckiej”. Powierzchnie mieszkań była bardzo małe. Początkowo wynosiły: 38m2 i 48m2. Po roku 1927 spektrum powierzchni zostało zwiększone: 21m2, 40m2, 49m2, 57m2. W mieszkaniach większych (49 i 57m2) stosowano amfiladowy układ pokoi by zaoszczędzić powierzchnię komunikacji.

6. Punktowy system kwalifikacji zgłoszeń na mieszkania komunalne. Stosowano precyzyjny punktowy system kwalifikacji zgłoszeń na mieszkania komunalne obejmujący 17 danych o sytuacji kandydata w postaci stosownej ilości punktów. System sprzyjał rodzinom z jednym lub dwojgiem dzieci, pochodzącym z Wiednia.

KRÓTKI OPIS NAJWAŻNIEJSZYCH OSIEDLI WZNIESIONYCH W RAMACH POLITYKI MIESZKANIOWEJ WIEDEŃSKIEGO MAGISTRATU W LATACH 1920-1934:

Osiedle Karl-Marx-Hof. Heiligenstädterstrasse.

Osiedle wzniesiono w latach 1926-1930.. Składa się z zespołów podłużnych dziedzińców. Zespół liczy 1100 m długości. Zawiera 1400 mieszkań dla 5000 mieszkańców (w pierwotnej wersji). Powierzchnia zabudowy wynosi 18%, natomiast powierzchnia terenów otwartych 82% działki. Mieszkania o powierzchni od 28 do 58 m2.

Zostało zaprojektowane przez Karla Ehna - ucznia Otto Wagnera. Dziedzińce - Hofy mają formę przestrzeni zielonych. Na dziedziniec otwiera się sześć dużych bram arkad. Osie ich zworników podkreślają symboliczne posągi dłuta Josepha Riedla wyrzeźbione przez artystę w 1928 roku. Nad arkadami wznoszą się cztery wieże, część centralną flankują dodatkowe dwie. Wieże zakończone są masztami flagowymi. Na głównym dziedzińcu usytuowano pomnik Siewcy dłuta Otto Hofnera z roku 1928.

Pomieszczenia dla wspólnoty obejmują: przedszkole, czytelnie, bibliotekę, ambulatorium, przychodnię dentystyczną i okulistyczną, pralnię, łaźnię z 20 wannami i 30 prysznicami (pierwotnie w mieszkaniach nie było łazienek, jedynie zlew, umywalka i wc), sale zebrań dla organizacji związkowych, partyjnych czy sportowych, poradnię dla matek, sklep spożywczy, restaurację.

Zespół mieszkaniowy przeżył w swojej historii dramatyczne chwile. W lutym 1934 wojsko zaatakowało Karl - Marx - Hof jako siedzibę członków zdelegalizowanej partii socjalistycznej. Wydarzenia te zostały opisane przez Annę Seghers w noweli Der Wege durch Februar w 1935 roku.

W latach 1989-1992 przeprowadzono remont i modernizację osiedla - wyposażając je w łazienki przy każdym mieszkaniu, łącząc najmniejsze mieszkania w większe itd. Obecnie zamieszkuje je ok. 2200 mieszkańców.

Reumannhof przy Margaretengürtel 100 - 110.

Wzniesiony w latach 1925 - 1926. Projektował Hubert Gessner. Zespół usytuowany wokół dwóch dziedzińców. Akcentuje zespół wysoki budynek 12 piętrowy (40 m) zwany pierwszym wiedeńskim „wieżowcem”.

Rabenhof przy Rabengasse 1-9 i Baumgasse 29-41

Wzniesiony w latach 1925 - 28. Architekci Heinrich Schmid i Hermann Aichinger. Zespół wybudowano na terenie dawnych koszar. Liczył pierwotnie 1100 mieszkań przeznaczonych dla 4500 lokatorów. Najbardziej zintegrowany spośród zespołów mieszkaniowych „Czerwonego Wiednia” z zastaną tkanką historyczną.

Zastosowano w zespole dwa zabiegi kompozycyjne:

  1. Durch - Haus - syntezę struktury zabudowy i planu miasta - obiekt, przez który przechodzi ulica lub przejście piesze ważne w skali miejskiej.

  2. Strassenhof - półotwarty dziedziniec, którego częścią jest ulica, a ryzalit urbanistyczny utworzony jest przez wycofanie budynku.

Sandleitenhof przy Sandleitengasse 43-51

Wzniesiony w latach 1924-28. Architekci: Emil Hoppe, Otto Schönthal, Franz Matouschek, Siegfried Theiss, Hans Jaksch. (Schönthal i Matouschek byli uczniami Otto Wagnera). Zespół zawierał 1600 mieszkań wraz z towarzyszącymi usługami w parterze. Pierwszy zespół zlokalizowany na obrzeżach miasta - pełnił rolę miastotwórczą na tych terenach. W urbanistyce dążono do zatarcia granic między przestrzenią wewnątrz osiedla i otaczającą przestrzenią „wiejską”.

Wiedenhofer hof przy Zeillergasse 7-11.

Wzniesiony w latach 1924 -25. Architekt Josef Frank.

Winarsky-hof przy Stromstrasse 36-38, Winarskystrasse.

1924-1925. Architekci: Behrens, Dirnhuber, Frank, Hoffmann, Lihotzky, Schuster, Strnad, Wlach i in. Zespół zawierał szkołę publiczną i łączył się z zabudowaniami szpitala Brigitty.

Vogelweidhof przy Hütteldorferstrasse2a.

1926 - 27. Architekt Leopold Bauer.

Karl - Seitz - Hof (pierwotnie Gartenstadt Jedlesee) przy Jedleseerstrasse 66-94.

Wzniesiono 1926 - 32. Architekt Hubert Gessner. Obecną nazwę wprowadzono w 1950 roku po śmierci Karla Seitza - burmistrza Wiednia w latach 20 i 30 tych XX wieku. Intencją architekta było stworzenie miasta - ogrodu, ale nie jako zespołu budynków mieszkalnych z ogrodami, a zespołu zintegrowanego z parkiem miejskim.

George - Washington - Hof przy Wienerbergerstrasse

1927 - 1930. Architekci: Karl Krist, Robert Örley. Został zaprojektowany w formie “miasteczka” z rozbudowanym systemem detali jak bramy, wieżyczki, wyartykułowane narożniki, wykusze itd.

Eksperyment budownictwa komunalnego „Czerwony Wiedeń” został brutalnie przerwany w roku 1934 po puczu Dolfussa. W latach 1938-1945 Austria przestała istnieć jako samodzielne państwo, stała się częścią niemieckiej III Rzeszy. Symbolem końca Czerwonego Wiednia był wspomniany już szturm wojska na Karl-Marx -Hof w lutym 1934 roku.

KONTYNUACJA IDEI BUDOWNICTWA KOMUNALNEGO PO 1945 ROKU:

Po roku 1945, a właściwie dopiero po 1955 (podpisanie Staatsvertrag - Traktatu Państwowego) i uzyskaniu przez Austrię statusu państwa neutralnego idea budownictwa mieszkaniowego komunalnego była kontynuowana. Nieco zmienił się jej charakter. Ogólny wzrost zamożności wpłynął na wzbogacenie oferty. Pojawiły się nowe zjawiska społeczne - wzmożony napływ imigrantów i rozwój społeczeństwa wielokulturowego. Odsetek imigrantów w stolicy Austrii jest najwyższy spośród metropolii europejskich i wynosi 18%.

Dotychczasowa zasada integracji warstw społecznych o różnym stopniu zamożności musi być wzbogacona o zasadę integracji imigrantów pochodzących z wielu krajów i kręgów kulturowych. Brak takiej integracji skutkuje powstawaniem zamkniętych wspólnot i swego rodzaju gett architektonicznych. Polityka ta jest prowadzona w sposób dość skuteczny. W Wiedniu nieznane jest typowe np. dla Warszawy zjawisko osiedli grodzonych gated communities, pomimo teoretycznie większych potencjalnie zagrożeń wynikających z olbrzymiego napływu imigrantów.

Budownictwo komunalne w Wiedniu stało się areną eksperymentów architektonicznych.

Spośród wielu warto wymienić kilka wybitniejszych projektów.

Hundertwasser Haus przy Kegelgasse 3/ Löwengasse.

W latach 1984 -1986 wzniesiono budynek komunalny plombowy wg projektu ekstrawaganckiego malarza Friedensreicha Hundertwassera (współpraca Peter Pelikan). Budynek mieści 50 mieszkań. Budynek był odpowiedzią na bezosobowy charakter „architektury bez właściwości” późnego modernizmu końca lat 70-tych. Narożna plomba ma ogólnie dostępny wewnętrzny dziedziniec. Wchodzi się do niego poprzez portyk z charakterystycznymi kolumnami z wykładzinami ceramicznymi. W samej kamienicy zlokalizowano wiele przestrzeni wspólnych bogato wyposażonych w zieleń. Przestrzenie te mają sprzyjać integracji mieszkańców. W elewacji i bryle budynku dominują formy organiczne, płynne, w jakimś sensie nawiązujące do secesji.

Hundertwasser był autorem wielu eksperymentów - happeningów np. prawa lokatora do zagospodarowania plastycznego przestrzeni elewacji wokół okien dostępnej na wyciągnięcie ręki. Artysta nazwał to „prawem do okna” jako odpowiedź na „dyktaturę okien” dominująca we współczesnej architekturze.

Obecnie twórczość Hundertwassera jest oceniana jako kontrowersyjna, bywa on nawet pomijany w „oficjalnych” publikacjach architektonicznych.

Gasometer (Gazometry); przy Guglgasse 8-14, 11. Bezik

Zespół mieszkaniowy Gasometer został ukończony w roku 2001. Powstał jako adaptacja terenów poprzemysłowych dawnej gazowni wiedeńskiej. Zarazem jest on elementem rewitalizacji urbanistycznej terenów dzielnicy przemysłowo - magazynowej w południowej części miasta. Do części tej jeszcze przed wzniesieniem zespołu doprowadzono linię metra U3. Na linii znajduje się tuż przed wejściem do zespołu przystanek Gasometer. Dzięki temu zespół jest - pomimo w pewnym sensie peryferyjnej lokalizacji - znakomicie skomunikowany z całym obszarem Wiednia, a zwłaszcza z jego śródmieściem.

Adaptacji poddano cztery budynki dawnych zbiorników gazowni. Jako założenie przyjęto konieczność utrzymania zewnętrznej, ceglanej obudowy. We wnętrzu jako podstawową wprowadzono funkcję mieszkalną - 600 mieszkań (czynszowych - na wynajem, własnościowych, studenckich). Mieszkania rozlokowano koncentrycznie wokół wnętrz gazometrów oraz przy gazometrze B jako „przystawiony” wieżowiec o przełamanej, dekonstruktywistycznej formie. W poziomie parteru i I piętra przez obszar wszystkich czterech gazometrów prowadzi wielofunkcyjny kryty szkłem pasaż usługowo - handlowy. Wśród funkcji pasażu znalazły się m.in.: obiekty handlowe, bank, archiwum miejskie, restauracje, kino multipleks z 12 salami, przedszkole, a nawet posterunek policji. Kompleks wyposażony jest w parkingi podziemne.

Poszczególne segmenty projektowane były przez różne pracownie architektoniczne:

Gazometr A - Jean Nouvel

Gazometr B - Coop Himmelb(l)au

Gazometr C - Manfred Wehndorf

Gazometr D - Wilhelm Holzbauer

Należy podkreślić, że Gasometer nie jest typowym zespołem komunalnym, jak poprzednie omówione zespoły. Składa się, jak już wspomniano, z części komunalnych, prywatnych, publicznych - państwowych. Jest obiektem multifunkcjonalnym i zarazem występują w nim różne formy własności. Sposób realizacji, podczas której poniesiono wysokie nakłady z funduszy publicznych stał się przedmiotem krytyki.

Spittelauer Lände

Zespół mieszkaniowy Spittelauer Lände został zaprojektowany przez pracownię Zahy Hadid (Zaha Hadid Architects) i wzniesiony w latach 2003 - 2006. Jest zlokalizowany przy Donaukanal (kanał Dunaju) nieopodal słynnej spalarni śmieci zaprojektowanej przez Hundertwassera.

Białe dynamiczne bryły zostały nadwieszone na skośnych słupach nad nieczynnym obecnie wiaduktem kolei zaprojektowanym przez Otto Wagnera. Wiadukt pod bryłami budynków stał się uczęszczaną promenadą pieszo - rowerową. Zespół bywa nazywany przez mieszkańców Wiednia lecącym albatrosem.

W trakcie realizacji przekroczono preliminarz finansowy, co spowodowało wycofanie się miasta z finansowania inwestycji i przejęcie jej wyłącznie przez inwestorów prywatnych. Wycofano się również z pierwotnego, typowego programu mieszkaniowego. Po rozpatrzeniu możliwości usytuowania mieszkań studenckich, którą odrzucono, postanowiono podzielić mieszkania na mniejsze i przeznaczyć do wynajmu na okresy od pół roku do dwóch lat dla młodych, dobrze sytuowanych specjalistów często zmieniających miejsce swej działalności.

Dynamika przestrzenna zespołu stała się w ten sposób odzwierciedleniem dynamiki społeczeństwa „płynnej nowoczesności” używając słów Zygmunta Baumana.

W.i.e.N. (das Wohnmodell inter-ethnische Nachbarschaft - model mieszkaniowego zespołu wielokulturowego)

Zespół zrealizowano w latach 1999-2002. Został zaprojektowany przez architektów: Petera Scheifingera, Cornelię Schindler i Rudolfa Szedenika. Kompleks zawiera 140 mieszkań.

Celem projektu społecznego towarzyszącemu osiedlu była integracja imigrantów ze społeczeństwem austriackim. Wiedeń jest miastem o największym w Europie odsetku imigrantów - 18%. W dwóch budynkach zamieszkało 50% Austriaków i 50% imigrantów z 19 krajów. (wariant 50:50).

Aby osiągnąć możliwość jak najściślejszej integracji społecznej osiedle wyposażono w bardzo szeroką sieć pomieszczeń i urządzeń wspólnotowych: pralnia 45m2 usytuowana na parterze, połączona z małą gastronomią i pokojem zabaw dla dzieci; basen, sauna, łaźnia turecka, salka ćwiczeń o powierzchni 209m2, indywidualne ogródki działkowe przy mieszkaniach na parterze, ogródki z altanami na dachu, własna sieć TV kablowej z 79 programami z 20 krajów pochodzenia mieszkańców, duża sala wielofunkcyjna 312 m2, sale wspólne na uroczystości rodzinne (penthouse wspólnotowy 120 m2 ) z ogrodem spotkań na dachu dla lokatorów, lokale gastronomiczne i małe warsztaty.

Eksperyment okazał się wielkim sukcesem i argumentem za dalszym rozwojem komunalnego budownictwa mieszkaniowego na wynajem finansowanego przez miasto.

Autofreie Mustersiedlung - Modelowe osiedle bez samochodów (wolne od samochodów)

Zespół zrealizowano w roku 1996. Został zaprojektowany przez architektów: Rudolfa Szedenika, Cornelię Schindler, Güntera Lautnera i Petera Scheifingera. Zawiera 250 mieszkań.

Założeniem programowym zespołu jest rezygnacja z indywidualnej komunikacji samochodowej. Mieszkańcy podpisują zobowiązanie rezygnacji z własnych samochodów. Na osiedlu znajduje się jedynie parking na 25 samochodów na auta wynajmowane z firmy usługowej. Dzięki uwolnieniu środków finansowych potrzebnych na budowę parkingów można je było przeznaczyć na budowę urządzeń wspólnotowych. W osiedlu zaprojektowano: ogród na dachu, kawiarnię internetową, plac zabaw dla dzieci, pomieszczenia rekreacyjne i sportowe wraz z sauną, przechowalnie rowerów z warsztatem serwisowym, starannie zagospodarowany dziedziniec. Niezależnie od tego w zespole umieszczono urządzenia energooszczędne: kolektory słoneczne, pompy cieplne etc.

Wiedeń jest przykładem miasta dobrze zarządzanego. Budownictwo komunalne poparte eksperymentami może stać się właściwą drogą do rozwoju mieszkalnictwa. Wydaje się, że w Polsce warto by pochylić się nad doświadczeniami polityki mieszkaniowej stolicy Austrii.

Politykę i architekturę mieszkaniową Wiednia wyróżniają cztery cechy:

WARSZAWSKA SPÓŁDZIELNIA MIESZKANIOWA - WSM - ŻOLIBORZ

Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa została oficjalnie wpisana przez Sąd Okręgowy w Warszawie do rejestru spółdzielni dnia 18 grudnia 1921 roku. Jej statut został zarejestrowany w notariacie 24 stycznia 1922.

Bezpośrednia inicjatywa założenia spółdzielni wyszła z kręgów działaczy Związku Robotniczych Spółdzielni Spożywczych: Jana Hempla, Stanisława Tołwińskiego, Aleksandra Ostrowskiego, Stanisława Szwalbego i Bolesława Bieruta.

Później czołowymi działaczami stali się: Teodor Toeplitz, Adam Próchnik.

Ale Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa miała też swoich dwóch patronów - metaforycznych założycieli. Byli nimi Stefan Żeromski, autor „Przedwiośnia”, w którym sformułował utopię „szklanych domów” i Edward Abramowski - ideolog spółdzielczości.

Warto w tym miejscu przytoczyć cytat z pism Abramowskiego. W swoim dziele pt.: Kooperatywa jako sprawa wyzwolenia ludu pracującego pisze:

Między zadaniami, które kooperatywa podjęła, znajduje się także i sprawa mieszkaniowa: oswobodzenie ludności pracującej od wyzysku właścicieli domów; od zależności, w jakiej pozostają robotnicy, którzy zamieszkują domy fabryczne; wreszcie od strasznych warunków życia po wilgotnych suterenach i ciasnych izbach, gdzie brak powietrza, słońca i czystości szerzy zaraźliwe choroby i wyniszcza organizmy dziecięce. Sprawę tę rozstrzygają kooperatywy spożywcze w taki sposób, że umożliwiają ludności pracującej stawiać swoje własne domy; nie tylko przestronne, światłe [jasne], ładne i zdrowe, ale także własne, wolne od wyzysku, należące do samych lokatorów.

W dziele pt.: Stowarzyszenia i ich rola stwierdza:

Dlatego też pierwszym krokiem na drodze politycznego odrodzenia się jest to wytworzenie samodzielnej kultury narodu, opartej na samopomocy i zrzeszeniach; przemiana sproszkowanego życia ludzi na życie zorganizowane, bijące potężnym tętnem w rozmaitych kooperatywach, spółkach i związkach; przemiana typu niewolniczego człowieka na typ demokratyczny; przeprowadzenie go przez życiową szkołę samorządu i solidarności, która stanowią stowarzyszenia.

W Statucie Spółdzielni określono społeczne zasady jej działalności:

Celem Spółdzielni jest dostarczanie i wydzierżawianie członkom tanich i zdrowych mieszkań drogą samopomocy zbiorowej oraz przy poparciu instytucyj państwowych i komunalnych, [… oraz …] zaspokajanie wspólnymi siłami kulturalnych potrzeb członków.

(WSM, Statut i regulaminy, Warszawa 1930, I - § 2 a, b , s.3.)

Budowa pierwszego budynku WSM (przy Placu Wilsona, dziś już nie istnieje) rozpoczęła się wmurowaniem kamienia węgielnego pod koniec 1925 roku.

Lokalizacja WSM na Żoliborzu

Osiedle Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej zlokalizowano na terenie Żoliborza. Uczyniono tak m.in. ze względów finansowych: na Żoliborzu istniały tereny należące do państwa, a więc najtańsze. Z drugiej strony dzielnica ta posiadała duże walory przyrodnicze: dużą ilość zieleni, zdrowe powietrze, suchą na ogół glebę (piaski). Na jej terenie istniała również luźna siatka ulic.

Wymienione czynniki predysponowały teren Żoliborza do budowy dzielnicy mieszkaniowej.

Rozwój życia kulturalnego.

W Statucie WSM znalazły się sformułowania sugerujące, że spółdzielnia powinna: ogniskować życie kulturalne i towarzyskie zrzeszonych przez organizowanie różnego rodzaju przedsięwzięć kulturalnych i wychowawczych, jak np. ochronki, kursy, świetlice, biblioteki, czytelnie, odczyty, kina, radia i koncerty.

Funkcje kulturalne łączyły się z funkcjami pedagogicznymi.

(WSM, Statut i regulaminy, Warszawa 1930, I - § 3 e , s.3.)

WSM wydawała własne pismo pt.: „Życie WSM”.

W koloniach WSM aktywnie działał klub artystów i literatów „Czapka Frygijska”. Warto zauważyć, że w środowisku twórców odbyło się kilka dyskusji zainspirowanych wypowiedzią Tadeusza Peipera o społecznych uwarunkowaniach sztuki.

W 1933 roku zostaje założona Wolna Wszechnica Robotnicza, na której wykłada się m.in. języki obce i zasady ekonomii politycznej. Stowarzyszenie organizuje Kurs Uspołecznienia Ogólnego, Kurs Pognębiania Wiedzy Społecznej, Kurs Dokształcający Zawodowo.

W placówkach WSM prowadzi się również kurs żywego słowa, którego celem jest pomoc w późniejszej pracy propagandzisty. Prowadzi się odczyty. Wiele z nich dotyczy dzieł i działalności Stefana Żeromskiego. Np. odbył się odczyt na temat „Nazwy historyczne ulic Żoliborza”, „Stefan Żeromski na tle polskiej literatury współczesnej”. Adam Próchnik wygłaszał odczyty na temat współczesnych problemów m.in. obyczajowych i prawnych, np. „O regulacji urodzeń”, „Kara śmierci”.

Stowarzyszenie Wzajemnej Pomocy Lokatorów Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej pod nazwą „Szklane Domy”.

Powołano w roku 1927 Stowarzyszenie Wzajemnej Pomocy Lokatorów Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej pod nazwą „Szklane Domy”. Profil stowarzyszenia i metody działania oparto na wzorach podobnych stowarzyszeń działających we Francji. Stowarzyszenie miało swoją siedzibę w Domu Społecznym.

Jego celem było, jak to określono w jego statucie:

stworzenie podstaw sąsiedzkiego współżycia

Program Stowarzyszenia przewidywał:

  1. Świadczenie pomocy materialnej najgorzej sytuowanym mieszkańcom osiedla (źle sytuowanym na skutek wydarzeń losowych). Wg danych z roku 1935 (czasy kryzysu) z pomocy korzystał co piąty mieszkaniec. Świadczenie pomocy odbywało się na zasadzie wzajemności, a nie na zasadzie filantropii.

Zasadą przyjętą w WSM była zasada niedopuszczania do porzucania lokali przez grupy lokatorów, których potrzeby mieszkaniowe miano zaspokajać w pierwszym rzędzie.

  1. Organizowanie instytucyj opieki nad matką i dziećmi oraz innych , ułatwiających wychowanie dzieci, jako to: poradni, ambulatoryj, żłobka, świetlic, przedszkola itp. (Statut Stowarzyszenia § 3b). Funkcje pedagogiczne traktowano w WSM bardzo poważnie.

Instytucje społeczne na terenie WSM

Dom Społeczny istniał na terenie WSM od roku 1928. Znajdowały się w nim m.in. przedszkole i bursa dla młodych robotników. Był on również siedzibą, jak wspomniano, Stowarzyszenia Wzajemnej Pomocy Lokatorów Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej pod nazwą „Szklane Domy”.

W podziemiach mieścił: magiel, pralnię mechaniczną, suszarnię oraz kotłownię centralnego ogrzewania. Na parterze były dwa sklepy: mięsny i ogólnospołeczny prowadzone przez WSS oraz jadalnia z bezalkoholową gospodo - świetlicą. Pierwsze i drugie piętro zajmowała administracja kolonii. W jej gestii znajdowała się galeria, biblioteka i czytelnia, przedszkole.

Należy dodać, że użytkowanie lokali zmieniało się w czasie.

Szkoła Powszechna Robotniczego Towarzystwa Przyjaciół Dzieci zlokalizowana była na terenie I kolonii WSM na rogu ulic Suzina i Próchnika. Również na terenie I kolonii znajdowało się Gimnazjum Koedukacyjne im. B. Limanowskiego.

Teatr im. Żeromskiego znajdował się przy ul. Suzina na obszarze VI kolonii WSM. Kierowała nim społecznie Irena Solska. W teatrze wybudowano nowoczesną scenę i widownię umożliwiające wszystkie możliwe aranżacje. Autorem owej elastycznej przestrzeni teatralnej był znany architekt Szymon Syrkus. W „życiu WSM” pisano o modelu przestrzeni scenicznej znoszącym bariery między widzem i aktorem. Teatr powstał w roku 1933. W budynku kotłowni działało również kino „Tęcza” od roku 1934.

Gospoda Spółdzielcza była co prawda instytucją o profilu gospodarczym, pełniła jednak również rolę społeczną.

Finansowanie WSM

Źródłem finansowania WSM były: wkłady członkowskie, kredyty Banku Gospodarki Krajowej, kredyty Komitetu Rozbudowy m. st. Warszawy, umowa patronalna ze związkami zawodowymi i Monopolami Państwowymi - Tytoniowym i Spirytusowym. WSM korzystała również z pożyczek zagranicznych Banca Commerciale Italiana. Od 1934 Spółdzielnia korzysta z kredytów Towarzystwa Osiedli Robotniczych.

Do roku 1927 WSM z trudem pozyskiwała kredyty. W tym roku państwo zaczęło popierać spółdzielnie w polityce budowlanej. Trzeba w tym miejscu dodać, że dopiero w roku 1925 WSM otrzymał pożyczkę 117,5 tys. Zł z BGK i Komitetu Rozbudowy. Stanowiło o to 1/12 żądanej sumy! Cała ta pożyczka została zużyta w ciągu kilku miesięcy na budowę I kolonii. Przydział pożyczki nastapił na skutek akcji Komisji Mieszkaniowej. Powstała ona w roku 1925 z inicjatywy WSM przy Warszawskiej Radzie Związków Zawodowych.

Działalność gospodarcza

Spółdzielnia prowadziła działalność gospodarczą opartą na współdziałaniu zrzeszonych.

1. Utworzenie przedsiębiorstw:

pralnie, magiel, urządzenia kąpielowe

2. Udzielanie na podstawie decyzji rady Nadzorczej Spółdzielni lokali instytucjom i przedsiębiorstwom, których pomieszczenie w domach spółdzielni uznane będzie za korzystne dla lokatorów.

Na terenie WSM działa spółdzielczość spożywców. Ważnym ogniwem staje się Gospoda Spółdzielcza. Władze WSM-u i sami mieszkańcy namawiają do kupowania w Gospodzie Spółdzielczej - drukowane są hasła: Kupujmy tylko we własnej spółdzielni. I bardziej dosadnie: Tylko społecznie nieuświadomieni omijają sklepy gospody spółdzielczej przy codziennych zakupach.

Typologia zabudowy - system kolonii.

Pierwotnie lansowano w WSM koncepcję domów jednorodzinnych szeregowych.

Zasadniczą formą zabudowy WSM stały się domy wielorodzinne (domy zbiorowe) wznoszone w systemie kolonii. W przeciwieństwie do proponowanych domów szeregowych miały być i były lokalizowane w centrum miasta, a nie na peryferiach. Głównym postulatem było maksymalne ułatwienie prowadzenie gospodarstwa domowego, bowiem były przeznaczone dla osób pracujących w większości poza domem.

Przewidywano budowę mieszkań małych, ale dobrze oświetlonych (nasłonecznionych), wentylowanych i wyposażonych w urządzenia ułatwiające pracę domową i oszczędzające czas: centralne ogrzewanie, instalacje gazową w kuchni i w łazience, szafy ścienne, wykładziny ceramiczne - ułatwiające utrzymanie czystości.

Szczególnie wnikliwie została potraktowana funkcja przygotowywania posiłków. Kuchnie projektowano uwzględniając planowane zużycie powierzchni i wbudowując odpowiednie meble. W IV kolonii zaprojektowano kuchnie - laboratoria (w roku 1927). Autorami projektów byli Barbara i Stanisław Brukalscy.

Budynek wielorodzinny (dom zbiorowy) miał mieć wysoki standard techniczny. Przewidywano wysokość 3 lub najwyżej 4 kondygnacje. Rozkład na kondygnacji przewidywał 2 mieszkania przy podeście klatki schodowej.

System zabudowy kwartałowej, półotwartej. Budynki sytuowano wokół dziedzińców. Interesujące jest, że Barbara Brukalska uważała taki układ za niedoskonały układ przejściowy pomiędzy chaotyczną zabudową działki a systemem zabudowy liniowej, w którym równolegle usytuowane budynki orientowane są na osi północ - południe.

Z obecnej perspektywy taki układ kolonii wydaje się posiadać wiele zalet. Zwłaszcza w porównaniu z urbanistyką wielkich osiedli prefabrykowanych socmodernizmu przeskalowanych, monotonnych i chaotycznie rozplanowanych, kolonie WSM wyróżniają się kameralną skalą.

Kolonia jako podstawowa jednostka WSM

Podstawową jednostką WSM była kolonia. Kolonia to zespół kilku budynków mieszkalnych, wyposażonych w urządzenia ogólne. Program przewidywał: pralnie, centralną kuchnię, stołówkę, przedszkole, salę zebrań i czytelnię.

Program jest ogólny - brak w nim precyzyjnego określenia dyslokacji danych obiektów, wzajemnych relacji, brak jest sprecyzowania wielkości kolonii (ilość mieszkańców, powierzchnia itd.).

Jak twierdzi Łukasz Heyman (autor książki Nowy Żoliborz 1918 - 1939) urządzenia ogólne WSM stanowią założenie bardziej kompleksowe aniżeli analogiczny układ osiedla Kiefhoek w Rotterdamie autorstwa J.J.P. Ouda. Osiedle Kiefhoek zostało uznane za osiedle modelowe w owych czasach.

Typowy lokal dla budynku C w I kolonii został opracowany przez Brunona Zborowskiego według zaleceń Komisji Mieszkaniowej WRZZ. W skład mieszkania o powierzchni 60 - 65 m2, przeznaczonego dla 5 - 6 osób wchodziły:

  1. duża kuchnia mieszkalna (część gospodarcza z miejscem na wannę w płytkiej wnęce)

  2. 2 izby sypialne

  3. wc

  4. przedpokój

  5. dodatkowe wyposażenie: szafa wbudowana i spiżarnia

Układ ten został uznany za najbardziej odpowiedni dla rodziny robotniczej właśnie 5-6 osobowej. Okazało się jednak, że w początkach lat trzydziestych, w latach wielkiego kryzysu, konkretnie w roku 1932 czynsz za takie mieszkanie wyniósł 78 - 98 zł, a więc stało się ono niedostępne dla robotników o średnim zarobku.

Mieszkanie 2 - izbowe w II kolonii proj. (1929) przez Brunona Zborowskiego:

  1. pokój sypialny

  2. kuchnia mieszkalna z szeroko otwartą wnęką części gospodarczej, w której zainstalowano wentylowaną szafkę spiżarnianą połączoną ze stołem.

Taki układ kuchenny był uznany za pierwszą próbę racjonalnego zorganizowania czynności gospodarstwa domowego.

W II kolonii po raz pierwszy wprowadzono mieszkania półtoraizbowe:

pokój z alkową sypialną i szeroko otwartą wnęką kuchenną

Powierzchnia takiego mieszkania wynosiła 36 m2. Wyposażenie sanitarne zostało zredukowane: brak wanny, w półtoraizbówkach zlew i wc dla dwóch mieszkań we wspólnym przedpokoju.

Na realizacji osiedla WSM odbił się Wielki Kryzys. Mieszkania w I kolonii miały stosunkowo dużą powierzchnię. Zastosowanie lokali półtoraizbowych w II kolonii wynikało z konieczności przystosowania czynszu do obniżonych przez kryzys możliwości płatniczych mieszkańców.

W latach 1930 - 31 nastąpił duży napływ inteligencji do WSM. Wynikało to ze spadku zarobków pracowników umysłowych. Jednocześnie czynsze stawały się zbyt wysokie dla robotników. Powoli ulegał zmianie stan społeczny Spółdzielni.

Mieszkania małe stanowiły w latach 1930 - 32 najwyższy odsetek mieszkań WSM. Jednak dążono do podwyższenia ich standardu. Wyższy standard był rekompensatą za małą powierzchnię.

I etap: wyodrębnienie wnęki kuchennej i częściowe odgrodzenie trzonu gospodarczego kuchni mieszkalnej, następnie wprowadzenie ścianki z otworem szerokości drzwi dwuskrzydłowych lub pojedynczych - w takim przypadku wstawiano drzwi przeszklone.

Przykład: mieszkania 2-izbowe w budynku A i B III kolonii i półtoraizbowe w budynku B V kolonii, autor: B. Zborowski, r. 1930-31.

II etap: całkowite wyodrębnienie kuchni.

Przykład: „Póltoraizbówki” o całkowicie wydzielonej kuchni w VIII kolonii zaprojektowane przez Jana Chmielewskiego i J. Żakowskiego, r. 1932.

I kolonia - Plac Wilsona 2, Krasińskiego 10

(projektował architekt Bruno Zborowski)

Teren I kolonii znajdował się po stronie wschodniej ówczesnego Placu Żeromskiego (później Wilsona). I kolonia składała się z 4 budynków. Od strony placu powstał trzykondygnacyjny budynek C z 76 mieszkaniami, a od strony dziedzińca wybudowano również trzykondygnacyjne skrzydło, w którym mieścił się Dom Społeczny. Budynek A od ul. Tucholskiej liczył 27 mieszkań, a dwa domy wybudowane wewnątrz dziedzińca zawierały po 4 mieszkania.

Wmurowanie kamienia węgielnego nastąpiło 12 grudnia 1925 roku. Budynki oddano do użytku w latach 1927 - 1928.

Ukształtowanie I kolonii ma charakter historyzujący w wersji bardzo uproszczonej. Zastosowano zasadę osiowości i boniowanie. Pod względem formy architektura I kolonii nawiązuje do nurtu, który można określić jako „polski dworek”.

Zabudowa kolonii została całkowicie zniszczona w czasie II wojny światowej.

II kolonia - Plac Wilsona 6

(projektował architekt Bruno Zborowski)

Zaprojektowana w formie litery „U”. Od strony pl. Wilsona budynek był wysoki, liczył 6 kondygnacji, boczne skrzydła 4 kondygnacje. W budynku frontowym od pl. Wilsona zainstalowano windę. Na dachu urządzono ogólnodostępny taras widokowy. Stały tam stoły, ławeczki, piaskownica dla dzieci, natryski i zasłony od słońca i deszczu.

Teren II kolonii wraz z sąsiednimi koloniami został nazwany „republiką spółdzielczą”.

Podczas realizacji osiedla doszło do dużych nieporozumień z firmą budowlaną „Gogół, Korytowski, Górecki”, która nie dotrzymywała terminów i naraziła WSM na duże straty. W związku z tym WSM utworzyła własne przedsiębiorstwo budowlane PN. „Społeczne Przedsiębiorstwo Budowlane” - SPB.

Zniszczenia kolonii w czasie II wojny światowej 45 %.

III kolonia - Krasińskiego 16, Suzina 2a

(projektował architekt Bruno Zborowski)

Projekty budynków wybrano w drodze konkursu (równocześnie dla kolonii III, IV i V) rozpisanego pośród 9 architektów. Podstawowym celem konkursu było wyłonienie projektu typowego mieszkania o w wyższym, niż w dotychczasowych budynkach standardzie. W konkursie wyznaczono również strukturę powierzchni mieszkań 1/2/3/4 izbowych, która miała wynosić 5/60/30/5. Mieszkania miały być dwustronnie przewietrzane, każde miało mieć własne wc etc. Wybrany do realizacji projekt B. Zborowskiego proponował kolonię usytuowaną na osi wschód - zachód i składała się z 2 domów A od ulicy Krasińskiego i B od ulicy Płońskiej (obecnie Próchnika). Kamień węgielny położono w roku 1929, oddano do użytku w 1930 roku.

Zniszczenia kolonii w czasie wojny 35%.

IV kolonia - Krasińskiego 18

(projektowali architekci Barbara i Stanisław Brukalscy)

Projekt został wybrany spośród 10 prac konkursowych. Młodzi, awangardowi architekci Barbara i Stanisław Brukalscy zaprojektowali 3 budynki na działce ograniczonej ulicami: Krasińskiego Płońskiej, Suzina i Trentowskiego. Budynki A i C na rzucie litery „L” i budynek „B” na rzucie prostokąta tworzą kameralne wnętrze o rzucie wydłużonego prostokąta. Po raz pierwszy zastosowano układ galeriowy. Na uwagę zasługują szczegółowe projekty kuchni wykonane przez Barbarę Brukalską.

Kolonia została zniszczona w 50 % w czasie II wojny światowej.

V kolonia - Słowackiego 5/13

(projektował architekt Bruno Zborowski)

Wystrój kolonii podobny do wystroju kolonii III.

VI kolonia - Suzina 2 (kotłownia), Suzina 4 (przedszkole)

Zespół integracyjno - wychowawczy.

Kotłownia - częściowo przebudowana na Teatr im. Żeromskiego.

Szklarnia z kwiatami do przystrajania dziedzińców.

(projektował architekt Bruno Zborowski)

VI kolonia miała składać się z 2 części: gospodarczej (kotłownia c.o., pralnia wraz z kąpieliskiem) oraz części wychowawczej (żłobek, przedszkole i szkoła). Brak łazienek miał być zrekompensowany przez kąpielisko na terenie właśnie VI kolonii.Kotłownia c.o. miała produkować ciepło na potrzeby osiedla.

Budowę kotłowni rozpoczęto w roku 1928 zakończono w 1929 roku. W roku 1932 zmieniono technologie kotłowni, zainstalowano nowe kotły. Dzięki temu uzyskano wolną powierzchnię. Przeznaczono ją na salę widowiskowo - koncertową. Projekt przebudowy wykonał Bruno Zborowski, a projekt wnętrza wraz z odpowiednimi instalacjami (ruchome podesty i scena, dowolnie kształtowana widownia) opracował słynny architekt Szymon Syrkus. W części kotłowni powstał Teatr im. Stefana Żeromskiego, kierowany społecznie przez Irenę Solską. Salę uroczyście otwarto 4 kwietnia 1933. Pomieszczenie wykorzystywano również jako salę kina „Tęcza”.

Obok kotłowni od strony ulicy Płońskiej (obecnie Próchnika) zlokalizowano pralnię i kąpielisko. Budynek wyposażono w niezbędne maszyny pralnicze, wirówki, magle i suszarnie. Na I piętrze zorganizowano kąpielisko z wannami i prysznicami. Parter zajmowała pralnia, II piętro zajmował magiel, a III suszarnia.

Do wybuchu wojny nie zrealizowano w pełni zespołu wychowawczego. Powstał tylko pawilon przedszkolny wg projektu Niny Jankowskiej. Nie wybudowano: szkoły, żłobka, i basenu kąpielowego między II kolonią i budynkami B III i V kolonii. Powstał tylko basen.

Na pozostałej, wolnej powierzchni kolonii założono ogród wraz z niedużą szklarnią przeznaczony na hodowlę kwiatów na potrzeby WSM. Kwiatami przystrajano dziedzińce kolonii.

VII kolonia - Suzina 3(A), Sierpecka 3 (B)

(projektowali architekci Barbara i Stanisław Brukalscy)

Barbara i Stanisław Brukalscy zaprojektowali na działce ograniczonej ulicami: Płońską, Suzina i Sierpecką, kolonię składającą się z dwóch 3-kondygnacyjnych budynków na łuku koła na osi północ - południe. Domy oddzielone są podłużnym dziedzińcem. Dziedziniec ma dużą szerokość umożliwiającą prawidłowe naświetlenie mieszkań w obu budynkach.

VIII kolonia - Marymoncka 3 (obecnie Słowackiego 15/19)

(projektowali architekci Jan Chmielewski i Juliusz Żakowski)

Kolonia ma kształt prostokąta z dużym otwartym dziedzińcem z prześwitem 15 metrowym od strony ulicy Sierpeckiej. Wysokość od 4 do 5 kondygnacji.

IX kolonia - Sierpecka 5 (A), Próchnika 8a (B), Próchnika 8 (C)

(projektowali architekci Barbara i Stanisław Brukalscy)

Była to ostatnia kolonia wybudowana przed wojną. Projekt opracowali B. i S. Brukalscy w roku 1936. Pierwotnie miała składać się z czterech budynków. Zrealizowano trzy. Budynek A został wzniesiony na planie wycinka koła podobnie jak budynek w kolonii VII.

W kolonii architekci zastosowali interesującą zasadę konstrukcyjną. Umożliwiała ona podział budynków na poszczególne segmenty. Dzięki podziałowi na segmenty można było etapować budowę. Lokatorzy wprowadzali się do kolejnych, oddawanych do użytku części.

W budynkach kolonii IX zastosowano wiele interesujących elementów plastycznych m. in. w budynku C (ul. Próchnika 8) wklęsłe ścianki osłonowe.

W budynkach zaprojektowano mieszkania o wyższym standardzie. Ponadto architekci zastosowali pionierską metodę partycypacji mieszkańców przy projektowaniu budynków kolonii IX. Po wykonaniu wstępnych szkiców architekci przeprowadzili dyskusję - wywiad z przyszłymi lokatorami. Główny postulat dotyczył całkowitego wydzielenia i zwiększenia miejsca do mycia. Realizując dezyderaty członków WSM, zaprojektowano lokal ze specjalnym trzonem higieniczno - sanitarnym (natrysk i wc w jednym pomieszczeniu). Całkowicie wydzielono kuchnię z osobnym wejściem z przedpokoju.

Mieszkania kolonii IX były typowymi, zestandaryzowanymi jednostkami , zgrupowanymi wokół klatki schodowej po 4 mieszkania na jednej kondygnacji.

Podsumowanie

Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa była wielkim eksperymentem architektoniczno-urbanistycznym i społecznym. Jej twórcom i członkom- lokatorom udało się w dużej mierze osiągnąć cel - integrację różnych sfer działalności.

WSPÓŁCZESNE ZASADY KREOWANIA TERYTORIALNYCH WSPÓŁNOT SPOŁECZNYCH

- „MIKROINŻYNIERIA SPOŁECZNA”

OSIEDLA WSPÓLNOT CO - HOUSING. KSZTAŁTOWANIE JEDNOSTEK SĄSIEDZKICH NA ZASADZIE SAMOORGANIZACJI.

PROJECT FOR PUBLIC SPACES. OD TWORZENIA MIEJSC AKTYWNYCH DLA WSPÓLNOT

PRZEZ „MEBLOWANIE” PRZESTRZENI DO SPOŁECZEŃSTWA OBYWATELSKIEGO.

Współczesna epoka jest czasem rozpadu tradycyjnych struktur społecznych i negatywnego stosunku do tworzenia wspólnot, w tym wspólnot terytorialnych.

Zanikowi naturalnych wspólnot terytorialnych towarzyszy kres, a czasem i również kompromitacja koncepcji „sztucznej” kreacji wspólnot. Koncepcje te bywały nazywane „inżynierią społeczną”. Drogę kształtowania wspólnot poprzez „inżynierię społeczną” w skali makro, czy mezzo próbuje się zastąpić metodami, które można by określić jako „mikroinżynierię społeczną”. W przeciwieństwie do inżynierii społeczne w skali makro, inżynieria społeczna w skali mikro opiera się na oddolnej samoorganizacji.

Wyłaniają się dwie drogi tworzenia wspólnot terytorialnych powstających na zasadzie „mikroinżynierii społecznej”. Pierwsza - to wspólnoty ludzi pragnących prowadzić „wspólne życie”. Druga polega na kreacji przestrzeni umożliwiających nawiązywanie krótkotrwałych, efemerycznych więzi, czegoś w rodzaju „poszerzonych spotkań”.

Przykładem wspólnot pierwszego typu są wspólnoty co-housing, złożone z ludzi lubiących wspólnotowy styl życia, wspólne obiady, imieniny, uprawianie ogrodów itd. Osoby te poznają się jeszcze przed rozpoczęciem budowy zespołu mieszkaniowego i już na tym etapie zaczynają tworzyć swego rodzaju grupę społeczną.

Egzemplifikacją wspólnot „spotkań” jest ruch inspirowany przez fundację Project for Public Spaces. Dąży ona do przetwarzanie „miejsc” - ich ewaluacji i kreacji autentycznych przestrzeni publicznych.

Cechą wspólną obu kierunków jest dążenie do samoorganizacji i redukcja celów, która ma gwarantować większa skuteczność.

wspólnoty jednostek preferujących styl „wspólnego życia”

wspólnoty „efemerycznych” spotkań

zawężenie „ilościowe”,

do kategorii ludzi zainteresowanych

zawężenie „czasowe”

przykład: wspólnoty co-housing

przykład: działania fundacji

Project for Public Spaces

samoorganizacja społeczna

samoorganizacja społeczna

OSIEDLA WSPÓLNOT CO - HOUSING..

BOFAELLESSKABER - ŻYJĄCE WSPÓLNOTY

KSZTAŁTOWANIE JEDNOSTEK SĄSIEDZKICH NA ZASADZIE SAMOORGANIZACJI.

Zasady budowy osiedli wspólnotowych co - housing.

Krótka historia ruchu.

Twórcą ruchu co - housing jest duński architekt Jan Gudmand - Høyer. W roku 1964 skupił wokół siebie grupę ludzi pragnących mieszkać utrzymując ze sobą wzajemne bliskie kontakty. Pierwsze plany przewidywały wzniesienie 12 domów tarasowych wokół domu wspólnotowego i basenu. Próba założenia osiedla nie udała się - na skutek sprzeciwu sąsiadów.

Artykuł pt.: „Utracone ogniwo między utopią i staroświecką willą” opisujący ideę grupy, który ukazał się w 1968 roku - w momencie kulminacji ruchów kontrkulturowych - wzbudził wielkie zainteresowanie w Danii i przełamał impas. Ponad 100 rodzin wyraziło chęć zamieszkania w osiedlach zbudowanych według pomysłu Gudmanda - Høyera.

W ciągu pięciu lat: od 1968 do 1973 wybudowano dwie pierwsze wspólnoty: Saettedammen (w miasteczku Jonrtap koło Kopenhagi) i Skråplanet (w pobliżu Hillerod). Trzecią wspólnotę wzniesiono w Nonbo Hede. Pierwsze wspólnoty miały wspólne centra, natomiast nie udało się w nich osiągnąć efektu integracji społeczności różnego pochodzenia, różnych generacji i różnych form rodzin oraz osób samotnych.

W projekcie Farum Jan Gudmand - Høyer proponuje rozwijanie integracji społecznej. Powstają osiedla dla wspólnot złożonych z rodzin i „singli” - osób samotnych. Domy zgrupowano wokół wewnętrznego wspólnego terenu ze szkołą i pieszą uliczką przekrytą szklanym dachem. Projekt Farum rozpoczął fazę działań instytucjonalnych związanych z budownictwem osiedli wspólnotowych co-housing.

Duński Instytut Badawczy Budownictwa zorganizował w roku 1971 krajowy konkurs na niskie, grupowe budownictwo mieszkaniowe. Zwycięskie projekty propagowały urządzenia wspólnotowe i zasadę partycypacji przyszłych użytkowników przy projektowaniu. Konkurs był drugim, po kampanii prasowej z roku 1968 wydarzeniem, które zdynamizowało rozwój budownictwa co-housing. Z ruchu spontanicznego, nieomal amatorskiego stały się wspólnoty ważnym segmentem budownictwa mieszkaniowego w Danii. Zaczęto budować osiedla wspólnotowe czynszowe. Pierwsze takie osiedle powstało w roku 1976 w Tinngarden (firma architektoniczna Vandkunsten). Budowę przeprowadzono w systemie non - profit, była sponsorowana przez Duński Instytut Badawczy Budownictwa. Do roku 1982 powstały w Danii 22 własnościowe osiedla wspólnotowe.

Realizacja osiedli natrafiała na wiele trudności. Aby je przezwyciężyć mieszkańcy już istniejących osiedli i przyszli mieszkańcy założyli grupy wsparcia „Sambo” (w wolnym tłumaczeniu „żyć razem”). Realizację osiedli wspiera również państwo, m.in. poprzez działalność legislacyjną. W roku 1981 uchwalono Spółdzielcze Prawo Związków Mieszkaniowych. Akt ten znacznie ułatwił wznoszenie osiedli wspólnotowych. Umożliwił wznoszenie osiedli wspólnotowych jako spółdzielni o ograniczonej odpowiedzialności. Spółdzielnie mogły korzystać z pożyczek wspieranych przez rząd.

Osiedla noszą duńską nazwę Bofaellesskaber - Żyjące wspólnoty. Jednak na całym świecie znane są z nazwy angielskiej co - housing (współ - mieszkanie). Obecnie prócz Danii, osiedla działają w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Szwecji, Austrii, a nawet w Japonii.

Osiedla co- housing wznoszone są według indywidualnych założeń. Istnieje jednak ogólny kanon zasad ich projektowania i funkcjonowania. W ogólnym skrócie przedstawia się on następująco:

  1. Centrum osiedla jest „dom wspólnotowy”. Stanowi on przestrzeń służącą aktywnemu utrzymywaniu kontaktów i zarządzaniu osiedlem. Urządzeniami wspólnymi są: jadalnia wraz z wspólną kuchnią ( z wspólnych posiłków korzysta na ogół 50 - 70% mieszkańców), sala zebrań, pomieszczenia opieki nad dziećmi, ewentualnie warsztaty, pralnia. Urządzeniom ulokowanym w pomieszczeniach domu wspólnotowego towarzyszą tereny sportowe, tereny placów zabaw dla dzieci.

  2. Zasada równowagi prywatności i wspólnoty oraz dobrowolności uczestniczenia w wspólnych przedsięwzięciach i korzystania z urządzeń wspólnotowych. Poszczególne domy wyposażone są w kuchnie, ale stwarza się możliwość wspólnego gotowania i wspólnego jedzenia posiłków - dla tych, którzy to lubią. Podobnie jest z innymi typami aktywności jak sport, wspólne zebrania.

  3. Zasada otwartości. Osiedla mają charakter otwarty, nie są w jakikolwiek sposób ogradzane. Są przeciwieństwem „gated communities” - osiedli strzeżonych.

  4. Zasada samoorganizacji. Zespoły powstają najczęściej w drodze inicjatyw oddolnych, swego rodzaju samoorganizacji społecznej. Pożądane jest ukształtowanie wspólnoty przed rozpoczęciem prac projektowych. Ułatwia to partycypację w pracach projektowych i organizacyjnych. W przypadku osiedli powstających w drodze typowych działań deweloperskich - wyraźnie określa się wspólnotowy charakter osiedla i poszukuje przyszłych mieszkańców zainteresowanych „wspólnym życiem” - sposobem życia i mieszkania bogatym w wzajemne kontakty możliwe dzięki odpowiednim ramom przestrzennym.

  5. Zasada partycypacji przy projektowaniu i wznoszeniu osiedli, a później przy ich zarządzaniu i wynikająca z niej zasada indywidualizacji osiedli.

  6. Zasada integracji i mieszania różnych form i grup społecznych - miksofilia (określenie wg Z. Baumana) obejmuje: koegzystencję:

a/ różnych typów rodzin: pełnych rodzin „nuklearnych” z dziećmi, małżeństw bezdzietnych, rodzin niepełnych, par, „singli” - osób samotnych;

b/ ludzi prowadzących różne, nawet nietypowe style życia;

c/ ludzi w różnym wieku, w tym ludzi starszych, zwłaszcza samotnych; tworzenie wspólnot międzypokoleniowych (transgeneracyjnych), zapobieganie tworzeniu oddzielnych domów dla ludzi starszych;

d/ludzi pochodzących z różnych warstw, klas i kręgów społecznych oraz grup etnicznych,

e/ ludzi niepełnosprawnych;

f/ ludzi o różnych orientacjach seksualnych.

  1. Optymalna wielkość wspólnoty wynosi 12 do 36 jednostek mieszkalnych. Większe lub mniejsze wspólnoty mogą działać, ale potrzebują specjalnych warunków. Wspólnoty powyżej 36 mieszkań sprawdzają się dobrze w obszarach podmiejskich lub wiejskich.

  2. Mechanizmem architektonicznym krystalizującym więzi okazały się małe przestrzenie publiczne pieszych uliczek - przekryte szklanymi dachami.

Kształtowanie wspólnoty indywidualistów.

Zasada samoorganizacji została wsparta wydaniem poradnika, dającego szczegółowe, praktyczne wskazówki zakładania, budowy oraz funkcjonowania wspólnot i osiedli wspólnotowych co - housing. Stanowi on zarazem swoiste narzędzie marketingowe. Podręcznik pod tytułem The Cohousing Handbook. Building a Place for Community. (Co - housing - podręcznik. Budowa przestrzeni dla wspólnoty.) został napisany przez Chrisa i Kelly ScottHansonów. Książka powstała po ekspansji ruchu na teren Ameryki Północnej. Składa się z piętnastu rozdziałów i dodatku zawierającego wzory pism i dokumentów. Poszczególne rozdziały wyjaśniają problemy: stworzenia odpowiedniej struktury organizacyjnej, sprawy zakupu gruntów, współpracy z architektami, doboru optymalnych rozwiązań przestrzennych, problemy prawne, procedury uzyskania odpowiednich pozwoleń, zasady prowadzenia budowy i wprowadzenia się do gotowych domów. Podręcznik omawia przede wszystkim poszczególne fazy kształtowania osiedla jako przestrzeni fizycznej, ale również zajmuje się kwestiami społecznymi.

Chris i Kelly ScottHansonowie podjęli próbę określenia warunków uformowania wspólnoty jako społeczności. Autorzy zajmują się tym fundamentalnym dla idei wspólnot terytorialnych problemem w rozdziale drugim pt.: Formowanie grupy (Forming a Group) i częściowo również w rozdziale pierwszym.

Podstawowym problemem związanym z kształtowaniem wspólnot sąsiedzkich jest opisana w rozdziale II niniejszej pracy sprzeczność pomiędzy imperatywem życia we wspólnotach i narastającymi tendencjami do indywidualizmu. Sprzeczność owa jest przyczyną niechęci do tworzenia i zanikania istniejących wspólnot.

Istotne jest przyjęcie na wstępie założenia o akceptacji różności/odmienności przyszłych członków wspólnoty. Uznawani są za „zbiór indywidualności”. Właściwe działania zakładania wspólnoty poprzedzone są cyklem cotygodniowych wspólnych posiedzeń. W trakcie tych cztero- pięciogodzinnych spotkań wyjaśnia się zasady życia w przyszłej wspólnocie. Przyszli mieszkańcy, zdecydowani na mieszkanie we wspólnocie, mają okazję dokładnie się poznać wzajemnie.

PRZEGLĄD WYBRANYCH OSIEDLI CO - HOUSING.

W krótkim przeglądzie osiedli co - housing pragnę skoncentrować się na przykładach duńskich. Dania jest krajem narodzin ruchu - duńskie zespoły stanowiły i nadal stanowią wzór dla innych krajów.

Wspólnota Ibsgaarden w Roskilde, Dania.

Osiedle liczy 21 mieszkań w domkach jednorodzinnych i w zabudowie wokół prostokątnego dziedzińca. Powstało w latach 1982-83. Projektowali je Jes Edvars i Helge Christiansen. W jego budowie zastosowano zasadę gradacji przestrzeni.

Życie społeczne skupia się w dużym, starym budynku o wystroju neoklasycystycznym zaadaptowanym na dom wspólnotowy. Na parterze znajduje się pomieszczenie zabaw dla dzieci. Na piętrze zlokalizowano wspólną jadalnię wraz z kuchnią i salą zebrań. Dom wspólnotowy otoczony jest z trzech stron piętrową zabudową mieszkaniową tworzącą regularny, prostokątny dziedziniec. Przestrzeń dziedzińca stanowi przedłużenie przestrzeni wspólnotowej domu. Jego zabudowa utrzymana jest w stylu postmodernistycznym - tworząc spójną całość z usytuowanym na osi założenia domem wspólnotowym.

Pozostała część osiedla ma luźny wystrój krajobrazowy. Tworzą ją rozrzucone, stojące w bliskiej odległości wśród zieleni domy jednorodzinne z żółtej cegły ze spadzistymi dachami. Domy zgrupowano wokół małych, nieregularnych dziedzińców. Teren całego osiedla, jak również poszczególne domy nie są ogrodzone. Domy w zasadzie nie mają własnych działek, a jedynie małe podwórka.

Przestrzenie i relacje przestrzenne sprzyjające kontaktom:

Przestrzenie te tworzą pewnego rodzaju gradację: od przestrzeni ukształtowanych w sposób regularny (zarazem sztucznych) do przestrzeni ukształtowanych bardziej swobodnie (związanych z zielenią i naturą).

Wspólnota Jernstøberiet, Langagervej, Himmelev, Roskilde, Dania.

Zespół mieszkaniowy wspólnoty powstał w roku 1980. Projektowali go Jan Gudmand - Høyer i Jes Edvars w współpracy z Christiansen. Mieszkania zgrupowano wokół wspólnej przestrzeni publicznej przekrytej szklanym dachem. Przestrzeń ma charakter wielofunkcyjny. W tak zaprojektowanej przestrzeni wspólnotowej mieszkańcy jedzą wspólne obiady w wydzielonej jadalni. Posiłki przygotowywane są w usytuowanej również w tej przestrzeni kuchni. Nad jadalnią zlokalizowano miejsce zabaw dla dzieci. W przestrzeni centralnej zaprojektowano również małe boiska do gry m.in. w koszykówkę.

Wspólnota Trudeslund w Birkerød, Dania.

Osiedle zaprojektowane przez architekta Tegnestuena Vandkunstena, zrealizowane w latach 1980 - 81. Zespół mieszkaniowy ukształtowano w formie litery „L”, utworzonej przez uliczkę pieszą (nieprzykrytą) wokół której stoją domy mieszkalne.

Układ osiedla został zaadaptowany w projekcie omówionego poniżej osiedla wspólnoty Jystrup Savværk. W osiedlu tym innowacją było przekrycie uliczki szkłem.

Wspólnota Jystrup Savværk w Jystrup, Skjoldnæsvej 35, Dania.

Zespół mieszkaniowy zaprojektowany przez architekta Tegnestuena Vandkunstena. Zrealizowany w latach 1983-84. Zabudowa mieszkaniowa jest skupiona wokół uliczki na planie litery „L” przekrytej szkłem. W tak zaprojektowanej przestrzeni publicznej zgromadzono wspólne urządzenia, w tym jadalnię i kuchnię.

Ukształtowanie zespołu w kształcie litery „L” umożliwiło wyraźne obudowanie z dwóch stron należących do osiedla terenów zielonych.

W pierwotnej wersji przewidywano zdecydowaną przewagę urządzeń wspólnotowych nad urządzeniami prywatnych mieszkań. Między innymi planowano zredukowanie kuchni w prywatnych mieszkaniach do rozmiarów podręcznych kuchenek, właściwe kuchnie umieszczając w krytym publicznym pasażu. W wersji ostatecznej zrezygnowano z tego rozwiązania, umieszczając w krytej uliczce dużą wspólną kuchnię połączoną z jadalnią, jak we wszystkich wspólnotach.

Szklane przekrycie pieszej uliczki wykonano z tanich materiałów. Obszar przekryty szkłem jest wielokrotnie większy niż w innych podobnych osiedlach. Osiedle uważane jest za najciekawszy przykład zespołu wspólnotowego w Danii powstałego w latach 80 - tych w Danii.

Wspólnota Skråplanet w Jonstrup koło Ballerup (przedmieścia Kopenhagi), Dania.

Osiedle zaprojektowane przez Jana Gudmanda - Høyera i zrealizowane w roku 1973. Domy wolnostojące i bliźniaki zaprojektowano na lekkim stoku. Pomimo, że osiedle złożone jest z identycznych piętrowych budynków, dzięki indywidualnie rozwiązanym terenom otaczającym i aranżacji tworzy zróżnicowaną i interesującą kompozycję. Zagospodarowanie przestrzenne osiedla obejmuje: boiska, place gier i zabaw, parkiet do tańca na otwartym powietrzu i dom wspólnotowy z zewnętrznym basenem pływackim.

Wspólnota Sættedammen w Hammersholt koło Hillerød, Dania.

Osiedle zaprojektowane przez architektów Theo Bjerga i Palle Dyreborga. Wzniesione w latach 1971 - 73. Piętrowe domy umieszczone są pomiędzy ścianami, tworząc nieregularną szeregówkę. Domy są bardzo bogato wyposażone. Pomiędzy dwoma szeregami zabudowy ukształtowano wspólną przestrzeń publiczną. Mieszkańcom stworzono opcjonalną możliwość uczestniczenia w wspólnym życiu. Umożliwia je dom wspólnotowy wyposażony w kuchnię, wspólną jadalnię i inne pomieszczenia i urządzenia.

Wspólnota Overdrevet w Hinnerup koło Ǻrhus, Dania.

Osiedle powstało w latach 1979 - 80. Projektowali je Carl Herforth, Else Rose, Merete Scheller, Niels Christiansen, Jeffrey Nedergaard, Benjamin Bak i Bjørn Nymand z grupy architektonicznej E. Zespół rozplanowano na wzór wydłużonego kompleksu farmy. Składa się z sześciu „długich domów” i kwadratowego centrum wspólnotowego w środku układu rozdzielającego dwa dziedzińce. Dwa dziedzińce pełnią rolę przestrzeni publicznej zespołu. Domy mają ciężkie ceglane bazy parterów i lekkie drewniane struktury pięter i dachów. Osiedle zasilane jest częściowo energią z kolektorów słonecznych i generatorów wiatrowych.

Wspólnota Bakken w Humlebæk, Dania.

Osiedle zrealizowano w latach 1979 - 80. Projektowali je architekci z biura Arkitektengruppen Regnbuen. Osią założenia jest uliczka, wokół której wybudowano domy z cegły. Przyjęto zasadę tworzenia zespołów grupujących trzy domy. Budynek dużego centrum wspólnotowego zlokalizowano w północnej części osiedla. Przestrzeń publiczna - uliczka tworzy klimat nawiązujący do uliczek małych miasteczek bądź wsi.

Enlinca w Cambridge, Wielka Brytania.

Wspólnota została ukonstytuowana w 2003 roku. Ustalono ramowy program działania wspólnoty:

  1. Każde gospodarstwo domowe jest odrębną całością

  2. Wspólna przestrzeń np. biblioteka, sala do muzyki, ciche przestrzenie do medytacji, tai chi etc., przestrzenie dla dzieci do gry i dla uroczystości, przyjęć.

  3. Okazjonalne wspólne posiłki (zgodnie z osobistymi upodobaniami).

  4. Organizowane są okazjonalne spotkania w sprawie rozwiązywania problemów wspólnoty.

  5. Obowiązuje wspólna odpowiedzialność za gotowanie, zakupy, sprzątanie wspólnych terenów etc.

  6. Zaleca się wspólne użytkowanie narzędzi, urządzeń, transportu.

  7. Do wspólnoty zapraszani są ludzi wszystkich generacji i zdolności.

  8. Fundamentalną wartością jest akceptacja idei innych i uznawanie ich potrzeb.

  9. Fundamentalną wartością dla jednostek jest odpowiedzialność za swoje własne samopoczucie i pomyślność oraz za kulturalne, emocjonalne, duchowe, kreatywne, społeczne i materialne zdrowie wspólnoty.

  10. We wspólnocie dba się o rozwój duchowy.

Wspólnota co-housing Bristol, Wielka Brytania.

Co-Housing Bristol powstała 19 września 2004 roku. W skład wspólnoty wchodzi budynek wspólnotowy, który mieści wyposażenie dla zabaw dla dzieci, wspólną kuchnię i jadalnię, salę zebrań, narzędzia, pojazdy etc.

Przewiduje się utrzymywanie silnych więzi z sąsiadującymi wspólnotami, dla których zostaną udostępnione przestrzenie i zasoby osiedla. Na terenie wspólnoty przewidziano możliwość trzymania zwierząt, prowadzenia wspólnych przedsięwzięć gospodarczych i wprowadzenia przestrzeni warsztatów do wynajęcia.

Grupa składa się z mieszanki gospodarstw domowych: rodzin z dziećmi i bezdzietnych, osób samotnych (singli) i par. Aktywnie zachęca się ludzi wszystkich grup wiekowych i stanu majątkowego oraz pochodzenia narodowego i etnicznego by włączyli się do grupy. Podobnie jak w Danii dąży się do wykreowania społeczności otwartej, tolerancyjnej i maksymalnie zróżnicowanej.

Wszyscy pełnoprawni mieszkańcy są członkami rady nadzorczej Co-Housing Bristol Ltd z pełnymi prawami podejmowania decyzji poprzez konsensus i prawnej odpowiedzialności za towarzystwo.

Comiesięczne spotkania są okazją nie tylko do podsumowania postępów w działalności w różnych dziedzinach i podejmowania strategicznych decyzji, ale także do wzajemnego bliższego poznania się dorosłych i dzieci.

WindSong Cohousing, Langley, BC, Kanada

Osiedle wzniesiono na planie nawiązującym do osiedli duńskich. Układ przestrzenny tworzą dwie piesze ulice przykryte szklanym dachem. W miejscu przecięcia (pod łagodnym kątem) znajduje się dom wspólnotowy. Przestrzeń uliczek jest wentylowana w lecie, ale nie ogrzewana w zimie. Po obu stronach domu wspólnotowego znajdują się szerokie, przeszklone pasaże prowadzące w kierunku otwartej zieleni i terenów sportowych. Zespół składa się z 34 gospodarstw domowych, przylegających do krytych uliczek. Zamieszkuje go 115 osób.

Osiedle prezentuje prostą i zwartą architekturę, będącą wynikiem również oszczędności, które wymusiły przejściowe kłopoty finansowe podczas budowy. Język architektury metaforycznie prezentuje naprawdę spójną wspólnotę, jak pisze Graham Meltzer w książce poświęconej wspólnotom co - housing . Wejścia do poszczególnych domów z przeszklonych uliczek są „indywidualizowane” przez mieszkańców poprzez umieszczanie roślin, dywanów i mebli.

Urządzenia wspólnotowe zawierają: kuchnię, jadalnię, świetlicę, pralnię, pokój dla dzieci, pokój dla młodzieży, warsztaty, biuro, salę wieloużytkową i pokój gościnny. Społeczność zamieszkująca WindSong nie jest w porównaniu z innymi wspólnotami specjalnie zróżnicowana. Natomiast skupili się tu ludzie wielu interesujących zawodów, utalentowani o indywidualnych zainteresowaniach. Mieszkają we wspólnocie m.in. pracownik socjalny, architekt, oficer, instruktor pływania, kapłan (na emeryturze), fizjoterapeuta, kelner, technik prześwietleń rentgenowskich, pielęgniarka, elektryk. Wszyscy znaleźli przestrzeń do rozwijania i demonstrowania własnych pasji i zainteresowań. Regularnie odbywają się amatorskie warsztaty: malowania akwareli, tańców, tai - chi, jogi, muzyki. itp.

Projekt otrzymał w roku 1997 Złotą Nagrodę Georgie (Gold Georgie Award) za najlepiej wkomponowany w środowisko naturalne (nowy) projekt mieszkaniowy w Kanadzie.

Swan's Market Cohousing, Oakland, Kalifornia, USA

Zespół Swan's Market Cohousing jest nietypowym przykładem lokalizacji wspólnoty co - housing. Został zrealizowany jako fragment szerszej przebudowy śródmieścia Oakland, konkretnie historycznego budynku zwanego Swan's Market, od którego nazwę wziął zespół wspólnotowy. Jednocześnie z zespołem wspólnoty wybudowano kompleks zawierający: osiemnaście jedno- i dwuosobowych mieszkań socjalnych dla osób o niskich dochodach, cztery mieszkania dla ludzi chorych na AIDS, wyremontowano historyczny targ świeżej żywności, wprowadzono nowe usługi: kawiarnie, restaurację japońską, kwiaciarnię.

Zespół mieszkaniowy wspólnoty został umieszczony na pierwszym piętrze nad parkingami i sklepami. Dwupoziomowe mieszkania rozmieszczono po obu stronach przeszklonej pieszej uliczki. Centralnie zlokalizowany dom wspólnotowy zawiera: wspólną kuchnię, jadalnię, salę zebrań, salę dla dzieci - na poziomie mieszkań oraz pralnię, pokój gościnny, siłownię, warsztat i parking na poziomie ulicy.

Cała inwestycja przyczyniła się do ożywienia obszaru miasta. Stała się swego rodzaju katalizatorem wzrostu ruchu pieszego, przyciągnęła nowych inwestorów. Na terenie otaczającym Swan's Market powstało wiele kawiarni i restauracji. Przyczyniła się również do spadku przestępczości w obszarze o 18%.

Kyōdō no Mori Cohousing, Tokio, Japonia.

Kyōdō no mori (Las Kyodo) w Tokio jest pierwszą wspólnotą co-housing w Japonii. Przy projektowaniu udział brali przyszli mieszkańcy. Posłużono się czterostopniowym systemem negocjacji:

  1. Spotkania pomiędzy architektem i każdym właścicielem domu w celu przedyskutowania indywidualnych wymagań.

  2. Spotkania dewelopera, architekta i innych konsultantów mające za cel ustalenie technologii budynku.

  3. Spotkania komitetu sterującego składającego się z dewelopera i trzech właścicieli domów zmieniających się rotacyjnie.

  4. Spotkania całej wspólnoty - wszystkich właścicieli domów, w tym dewelopera, który również jest mieszkańcem wspólnoty.

Budynek wspólnoty wykonany jest w nowoczesnej technologii umożliwiającej przestawianie ścianek działowych. Wyposażony jest w pasywne instalacje solarne jak również w ograniczonej ilości zastosowano w nim ogniwa fotowoltaiczne.

PROJECT FOR PUBLIC SPACES.

OD TWORZENIA MIEJSC AKTYWNYCH DLA WSPÓLNOT PRZEZ „MEBLOWANIE” PRZESTRZENI

DO SPOŁECZEŃSTWA OBYWATELSKIEGO.

HISTORIA PROGRAMU I JEGO GŁÓWNE ZAŁOŻENIA.

Project for Public Spaces PPS (Projekt dla przestrzeni publicznych) jest wielkim programem rewitalizacji przestrzeni publicznych. Powstał w Stanach Zjednoczonych w roku 1975 jako fundacja non - profit. Jego założycielem i prezesem do chwili obecnej jest Fred Kent. Fundacja współpracowała dotychczas z 1200 wspólnotami w Stanach Zjednoczonych i innych krajach.

Program PPS ma charakter otwarty. Jego antycypacją był program Street Life Project prowadzony we wczesnych latach siedemdziesiątych (począwszy od roku 1971) przez Williama H. Whyte'a, który stał się głównym metodologiem Project for Public Spaces. Whyte tworzył program i aktywnie uczestniczył w jego praktycznym wdrażaniu.

Project for Public Spaces działa na dwóch głównych płaszczyznach. Pierwszą jest aktywna pomoc mieszkańcom - obywatelom w przebudowie swoich wspólnot. Drugą - jest uczestnictwo w dużych programach, w których przekształcane są lub budowane przestrzenie i obiekty publiczne.

W zakresie aktywnej pomocy mieszkańcom program dąży do przekształcenia przestrzeni publicznych w miejsca kreujące autentyczne, żywe wspólnoty. Dużą wagę przywiązuje do podtrzymywanie procesu rewitalizacji. Dla stymulacji procesów partycypacji operuje zbiorami katalogów elementów i zasad postępowania w zagospodarowaniu przestrzeni publicznych. Rządzą programem dwie podstawowe zasady.

Pierwsza zasada polega na tworzeniu miejsc aktywnych poprzez „umeblowanie przestrzeni”. Owo umeblowanie ma stworzyć potencjalne okazje do kontaktów między ludźmi. W jakimś stopniu zasada ta stanowi kontynuację metodologii Christophera Alexandra wyłożonej przez niego w „Pattern Language”. Katalog elementów-wzorców oferowany przez PPS jest uboższy w porównaniu z ogromnymi zasobami zbioru Alexandra, ale jego atutem jest praktyczne wdrożenie projektów.

Drugą zasadą programu, a zarazem jego dalekosiężnym celem jest wzmocnienie identyfikacji ludzi z przestrzenią publiczną miejsca zamieszkania i wdrażanie ludzi do działalności publicznej. Osłabienie poczucia identyfikacji z przestrzenią publiczną miejsca zamieszkania - zjawisko obecnie powszechne - powoduje wzrost zagrożenia bezpieczeństwa. Typowe jest zwłaszcza zawężanie poczucia identyfikacji wyłącznie do obszaru własnego mieszkania czy domu. Project for Public Spaces przeciwdziała w sposób aktywny tym niekorzystnym trendom. W swoim katalogu zaleceń proponuje różne formy zaangażowania w kształtowanie najbliższej otaczającej przestrzeni publicznej. Katalog zaleceń jest ułożony według zasady gradacji. W pierwszych zapisach mówi o niewielkich interwencjach w najbliższym otoczeniu własnego domu. W końcowych zaleceniach katalog propaguje włączanie się w lokalną politykę. Takie pozytywne „zawłaszczanie” przestrzeni publicznej stanowi wstęp do kształtowania prawdziwego społeczeństwa obywatelskiego. Społeczeństwa, które identyfikuje się z miejscem zamieszkania, jego przestrzenią publiczną, dba o nią. Celem drugiej zasady programu PPS jest stymulacja zachowań obywatelskich - kreacja społeczeństwa obywatelskiego w oparciu o identyfikację z przestrzenią publiczną miejsca zamieszkania.

TWORZENIE „MIEJSC” (PLACEMAKING) DLA WSPÓLNOT POPRZEZ „UMEBLOWANIE” PRZESTRZENI.

W programie zdefiniowano cztery kluczowe własności dobrej - aktywnej przestrzeni publicznej (miejsca):

Podstawowy katalog elementów „umeblowania” przestrzeni obejmuje następujące elementy:

  1. „Podręcznik” sztuki siedzenia. Ogólne informacje na temat użytku siedzisk, ich lokalizacji i eksploatacji.

  2. Ruchome siedzisko. Ustawianie krzeseł jest prawdopodobnie najprostszymi najbardziej efektywnym sposobem aktywizacji przestrzeni publicznej.

  3. Ławki. Zwrócenie uwagi na staranne zaprojektowanie, lokalizację tego często stosowanego siedziska może w zdecydowany sposób udoskonalić walory przestrzeni publicznej.

  4. Murki, krawędzie, stopnie do siedzenia. Wbudowane formy zasadniczo nadają się na siedziska ale w wielu przypadkach wykorzystywane są w sposób błędny. Wyszczególnia takie przypadki William H. Whyte (wspomniany założyciel ruchu) w „City”.

  5. Jedzenie. W. H. Whyte daje taką receptę na sukces: „Jeżeli chcesz stworzyć miejsce pełne życia, wprowadź do niego możliwość jedzenia. Jedzenie przyciągnie ludzi, którzy przyciągną następnych ludzi”.

  6. Kioski handlowe. Projekt kiosków ma zasadniczy wpływ na możliwość sukcesu handlowców.

  7. Przystanki autobusowe. Decyzja, jaki wybrać typ przystanku wymaga analizy istniejącego terenu i przewidzenia przyszłych warunków eksploatacji, a także wiedzy na temat projektowania przystanków i i ich lokalizacji.

  8. Wykorzystanie wody. Ważniejsze od samej obecności wody jest jej odczuwanie i dźwięk. To one decydują o powodzeniu urządzeń wodnych.

  9. Kosze na śmieci. Ich trwałość i funkcjonalność grają kluczową rolę w efektywnym zagospodarowaniu przestrzeni publicznej.

  10. Zadaszenia. Zadaszenia chroniąc ludzi przed wiatrem, słońcem i deszczem

umożliwiają urządzanie uroczystości i imprez.

  1. Oświetlenie. Dobrze zaprojektowane oświetlenie nie tylko umożliwia bezpieczeństwo i ułatwia orientację, ale także podkreśla tożsamość miejsca i buduje napięcia dramaturgiczne.

  2. Oznakowanie. Znaki komunikują o wiele więcej niż tylko kierunki. Przewodnik zarysowuje siedmiostopniowy proces rozwoju i doskonalenia oznakowania w twojej przestrzeni publicznej.

Dużą wagę przywiązuje się do podtrzymywania już wykształconych więzi społecznych. Opracowano zasady monitoringu poprzez badania ankietowe, liczenie osób przebywających w danej przestrzeni, filmowanie. Monitoring ułatwia przeprowadzanie odpowiednich działań korygujących.

Project for Public Spaces proponuje rodzaj harmonogramu działań zmierzających do przekształcania i kreacji miejsc:

  1. Spotkanie z przedstawicielami wspólnoty z obu sektorów, prywatnego i publicznego w celu identyfikacji rangi zadań, z którymi konfrontują się różne grupy w odniesieniu do konkretnych miejsc.

  2. Sformułowanie hipotezy na temat zadań, które zasługują na zebranie dalszych danych i rozwinięcie planu pracy określającego sposób zbierania tych informacji.

  3. Zebranie danych niezbędnych do lepszego zrozumienia sytuacji.

  4. Analiza danych, przegląd wkładu wspólnotowego i identyfikacja potencjalnych pomysłów do wdrożenia.

  5. Przeprowadzenie publicznego forum dla przedstawicieli wspólnoty i zainteresowanych członków szerszej wspólnoty, na którym następuje prezentacja zadań, otrzymuje się informacje zwrotne i rozwija się, wraz ze wspólnotą, wizję przestrzeni.

  6. Przełożenie rezultatów spotkania i obserwacji w zarys zadań i plan koncepcyjny odzwierciedlający wizję wspólnoty.

  7. Udoskonalenie i przedyskutowanie tych rekomendacji ze wspólnotą.

  8. Rozwijanie strategii wdrożenia.

  9. Rozwijanie idei projektu, które odzwierciedlają wizję i wdrażanie strategii.

WDRAŻANIE DO DZIAŁALNOŚCI OBYWATELSKIEJ.

Podstawowy zbiór zasad działania w przestrzeniach publicznych obejmuje 23 zasady. Zgrupowano je wokół 5 działów stosując zasadę gradacji terytorialnej od najbliższego otoczenia domu po przestrzenie publiczne. Gradacji terytorialnej towarzyszy gradacja zachowań obywatelskich: od dbania o najbliższe otoczenie, poprzez zaangażowanie się w życie lokalnej wspólnoty do aktywnego udziału w życiu politycznym. Ów swoisty kodeks wdrażania do działalności obywatelskiej poprzez działania przestrzenne obejmuje następujące działy:

I. Wokół Twojego domu: proponuje się uprawianie i pielęgnowanie kwietników i roślin niskopiennych (nie zasłaniających widoku), doskonalenie oświetlenia własnej posesji (zadbanie o oryginalne oświetlenie), urządzanie sezonowych i świątecznych dekoracji (nie tylko z okazji Nowego Roku), ustawianie ławek na zewnątrz - jako najprostszej metody stymulacji kontaktów sąsiedzkich. W „kodeksie” sformułowano to zalecenie następująco: Ustaw jedną lub więcej ławek na zewnątrz - nawet jeżeli będziesz ją musiał przymocować łańcuchem lub chować na noc do domu.

II. Wydarzenia i aktywności: proponuje się urządzanie comiesięcznych pikników na terenie przestrzeni publicznej swojego domu z zapraszaniem sąsiadów, organizowanie kiermaszy używanych książek, założenie i pielęgnację wspólnej przestrzeni ogrodowej, organizowanie koncertów z udziałem np. lokalnego chóru lub grupy muzycznej (mogą być zespoły amatorskie), upowszechnianie wydarzeń z miasta i aktywne w nich uczestniczenie.

III. Życie uliczne: proponuje się włączenie się - zainicjowanie prac nad przekształceniem najbliższego przystanku autobusowego w prawdziwe miejsce z siedziskami, kwiatami, tablicą z rozkładem jazdy, zadaszeniem i oświetleniem; promowanie ścieżek rowerowych, komunikacji publicznej i innych alternatywnych inicjatyw i proponowanie ich wykorzystania sąsiadom, pielęgnację drzew przydrożnych, ewentualnie włączenie się w akcje uspokajania ruchu i eliminacji ruchu tranzytowego.

IV. Wspólnota i życie obywatelskie: proponuje się zapoznanie się z przedstawicielami lokalnej administracji, rozmowy na temat partnerstwa w aktywizacji, udziału w programach lokalnych lub usługach takich jak kiosk z informacją lub handlowy; zainstalowanie wspólnotowej tablicy informacyjnej blisko swojego domu, uczestnictwo w zebraniach rady dzielnicy albo rady miasta, zapoznanie się z lokalnym prawem i planem zagospodarowania; napisanie reportażu lub artykułu na temat swojej dzielnicy do lokalnej gazety.

V. Rynki i ekonomie lokalne: proponuje się rozwijanie handlu - jedzenie, kwiaty, kawiarnie, rzemiosło itd. na swojej posesji, lub w jej pobliżu; nawiązanie kontaktu z lokalną administracją w celu zorganizowania festiwalu ulicznego albo zorganizowania promocji współmieszkańców i lokalnych przedsiębiorstw; upowszechnianie rynku swoich lokalnych farmerów, rozwijanie lokalnych banków.

PROJEKTY WYKONYWANE Z UDZIAŁEM PROJECT FOR PUBLIC SPACES.

Drugą płaszczyzną działania Project for Public Spaces jest uczestnictwo w dużych programach, w których przekształcane są lub budowane następujące przestrzenie i obiekty publiczne: parki, transport, centra administracyjne, kulturalne i społeczne, centra handlowe, inwestycje wielofunkcjonalne, kampusy, place, „inicjatywa wielkomiejska”, szkolenia.

W ramach programu oferuje się doradztwo techniczne, badania, szkolenia, planowanie i projekty. W dużych programach stosuje się również podstawową zasadę kreacji miejsc „placemaking”.

Bryant Park w Nowym Jorku (1982 - 1992).

Park położony przy Bibliotece Miejskiej w Nowym Jorku w latach siedemdziesiątych został opanowany przez narkomanów i dilerów narkotyków. W latach osiemdziesiątych próbowano zwalczyć uzurpatorskie zawłaszczenie przestrzeni parku działaniami policyjnymi w ramach programu „Skrzyżowanie”. Początkowo program ów przyniósł pozytywne skutki: ilość narkomanów i handlarzy spadła o 85%, a ilość zwykłych ludzi odwiedzających park wzrosła o 79%. Jednak gdy policja częściowo wycofała się z programu sytuacja wróciła prawie do punktu wyjścia. Wówczas powołano Towarzystwo Odnowy Parku Bryant (The Bryant Park Restoration Corporation) z Danielem Biedermanem na czele. Począwszy od roku 1990 rozpoczęły się prace nad rewaloryzacją parku. Włączył się do nich Project for Public Spaces (od strony PPS projekt koordynował W. H. Whyte), pozyskano pieniądze z grantów miasta Nowy Jork. Opracowano listę dziesięciu postulatów:

  1. określenie poziomu czystości (park musi być czysty, nie zaśmiecony)

  2. poczucie bezpieczeństwa (policja powinna być stale widoczna)

  3. odpowiednie oświetlenie (uniemożliwienie działalności przestępczej w nocy)

  4. dbałość o elementy wystroju (natychmiastowe reagowanie na wandalizm i graffiti)

  5. odpowiedni przydział koncesji (zapewnienie najwyższej jakości usług)

  6. zadbana roślinność

  7. czyste toalety

  8. interesujące programy rozrywkowe

  9. przewodnie elementy wystroju (park musi sprawiać wrażenie przestrzennego, mieć szerokie, czytelne wejścia i co najmniej jedną fontannę)

  10. ustalenie jasno sformułowanego regulaminu parku

Prace nad odnową parku trwały do roku 1992. Otwarty w tym samym roku park stał się bezpiecznym miejscem spotkań mieszkańców Nowego Jorku. Spotkaniom sprzyjają liczne usługi i małe formy architektury. W parku założono dwie restauracje, sześć kiosków, boiska i urządzenia do gier, nowe ławki, i ruchome siedziska, powiększono ilość wejść do jedenastu. Przez całą dobę czuwa nad nim ochrona.

Poprzez konsekwentnie prowadzone działania rewitalizacyjne udało się wyeliminować uzurpatorskie zawłaszczenie parku przez narkomanów i handlarzy narkotyków. Park jest publiczny, zarządzany przez prywatną korporację i samowystarczalny finansowo.

Rewitalizacja centrum Mississauga. (Kanada) (2005 - 2006).

Miasto Mississauga (700 tys. mieszkańców) nie posiada wyraźnie wyartykułowanego śródmieścia. Na jego strukturę urbanistyczną silnie wpłynęły procesy suburbanizacji. W związku z tym brakuje w nim atrakcyjnych przestrzeni publicznych. W mieście bardzo słabo rozwinięte były kontakty i więzi społeczne.

We współpracy z Project for Public Spaces opracowano projekt nowego centrum miasta. Wykorzystano w nim zasady „kreacji miejsc” PPS.

Projekt powstawał w ścisłej współpracy między PPS i władzami miasta. W czerwcu 2005 PPS przeprowadził warsztaty i prezentacje dla dwustu pracowników władz samorządowych. Władzom miejskim udało się rozwinąć zaangażowanie społeczne poprzez zorganizowanie spotkań dotyczących budowy siedemnastu grup wspólnotowych ze szkół, centrów wspólnotowych, klubów rotariańskich i wielu innych grup, które zazwyczaj do tej pory nie uczestniczyły w spotkaniach publicznych. W dyskusji na temat centrum uczestniczyło ogółem 1500 mieszkańców i pracowników władz miejskich.

W ramach programu zaprojektowano realizowane obecnie Centrum Publiczne (pod nazwą „Budowa 21 wieku”) składające się z ratusza, biblioteki i centrum sztuki. Centrum będzie otoczone parkiem i nową dzielnicą mieszkaniową. Realizowany obecnie projekt spotkał się z wielkim uznaniem i został nominowany do Międzynarodowej Nagrody Innowacji przyznawanej przez Commonwealth Association for Public Administration and Management. PPS został zaproszony do przeprowadzenia podobnych projektów w Burlington, Waterloo, Londynie i Cambridge.

Orlando Central Plaza: Kreacja miejsca.

Orlando, Floryda (2005 - 2006).

W chwili obecnej projektuje się dla przestrzeni placu Orlando Central Plaza przebudowę obejmującą: biura, usługi handlowe, hotel, restauracje, dworzec kolejowy i centralny plac pełniący rolę czegoś w rodzaju agory. Obecnie projekt jest w stanie realizacji. Przed rozpoczęciem projektu teren był pustą, niezainwestowaną przestrzenią, zajmującą kluczowy blok w śródmieściu miasta. Jej położenie predestynuje ją jednak do odegrania roli centrum wspólnotowego życia i aktywności.

Zespół kierujący przebudową, prowadzony przez Palm Beach Land Trust zaprosił do prac Project for Public Spaces, aby zagwarantować, że projektowana inwestycja stanie się tętniącą życiem, atrakcyjną i uwieńczoną sukcesem autentyczną przestrzenią publiczną. Rola PPS w projekcie obejmowała następujące zadania:

  1. Budowa „mostów” pomiędzy stronami projektu: Poprzez prezentację publiczną, PPS buduje konsensus pomiędzy grupami różnych użytkowników w sprawie celów projektu kształtowania przestrzeni publicznych. Zainicjował pozytywne relacje pomiędzy zespołem prowadzącym rozbudowę i władzami oraz agencjami miejskimi. PPS wdraża swoje metody kreacji przestrzeni publicznej (Placemaking).

  2. PPS współpracował ściśle z zespołem rozbudowy przy master planie kompletnego projektu, skupiając się zwłaszcza na koncepcji przyszłego placu publicznego i przylegających ulic i przestrzeni publicznych.

  3. Kreacja narzędzia marketingowego. Aby rozwijać zainteresowanie potencjalnych zarządców PPS wydał broszurę opisującą cele i wizję rozbudowy.

  4. Proponowana strategia zarządzania. PPS rozwija aktualnie strategię zarządzania dla prywatnej jednostki, która zarządzałaby i programowała przestrzenie publiczne. Zarządcy projektu będą mieli unikalną okazję partnerstwa w zarządzie i uczestnictwa w niezliczonej ilości wydarzeń na placu publicznym.

  5. Nadzorowanie budowy. Aby zagwarantować, że projekt nie ulegnie deformacji w ostatecznej fazie projektowej i podczas budowy, PPS zamierza nadzorować zespół rozbudowy podczas końcowych etapów programu.

Wizja. Spośród wielu elementów wizji polecanej przez PPS, należy wymienić następujące:

Projekty międzynarodowe prowadzone przez Project for Public Spaces.

PPS wprowadza swój program do krajów Europy Wschodniej (Czechy, Chorwacja, Rosja) oraz do Gruzji i Armenii. W roku 1993 rozpoczęto w Brnie w Czechach wdrażanie programu przy udziale Fundacji Braci Rockefellerów (Rockefeller Brothers Fund RBF) i Niemieckiej Fundacji Marshalla. Początkowo był on realizowany przez organizacje pozarządowe. W 1996 roku utworzono organizację Partnerstwo dla Przestrzeni Publicznych (Partnerstvi pro verejna prostranstvi - PVP). Partnerstwo bazuje na programach PPS i kontynuuje wspieranie finansowe i merytoryczne projektów angażujących obywateli w kształtowanie przestrzeni publicznych i tworzenie lokalnych społeczności w miastach i miasteczkach.

W Chorwacji, w Rijece pod egidą PPS powstał program MU:V - Mali Uce Velike (Młodzi uczą dorosłych). Formalne i nieformalne grupy młodych ludzi uczestniczą w tworzeniu przestrzeni publicznych, rozwijając własne pomysły dotyczące ulic, parków, boisk szkolnych, niezabudowanych działek i przestrzeni, budynków nieczynnych fabryk. W drodze konkursu wyłoniono dwie inicjatywy, które otrzymały wsparcie: propozycja utworzenie przestrzeni dla prowadzenia twórczych warsztatów (projektowanie komiksów, graffiti, przedstawienia teatralne, wyrób drobnej biżuterii) i socjoterapii wysunięta przez członków Chorwackiego Klubu Młodych (Klub Mladih Hrvatske), oraz program odnowy zaniedbanego parku przylegającego do szkoły podstawowej, której podjęli się członkowie OŜ Brajda. Otrzymali oni urządzenia sportowe do zamontowania, ławki, rośliny i inne elementy niezbędne do funkcjonowania parku.

W Gruzji PPS współpracuje przy budowie głównego domu towarowego w mieście Ninotsminda, w Armenii przy kreacji placu publicznego w Gyumri - mieście nawiedzonym trzęsieniem ziemi. Budowie placu w Gyumri towarzyszyło zorganizowanie w 2003 roku „Nowego Festiwalu i Expo Kreacji Miejsca Gyumri”, który stał się wielkim wydarzeniem dla mieszkańców miasta, gromadząc na placu 35 tysięcy osób.

PIERWSZE PROJEKTY PPS W POLSCE

Festiwal Otwartych Ogrodów w Rodakach

Celem projektu jest przywrócenie charakterystycznych dla Jury Krakowsko - częstochowskiej gatunków roślin. Działania polegające na stworzeniu wzorców ogrodów sprzyjających bioróżnorodności rozpoczęto od miejscowej szkoły podstawowej im. Mikołaja Kopernika. Nawiązano wielostronną współpracę m.in. pomiędzy Urzędem Gminy, Ośrodkiem Pomocy Społecznej, OSP, Samorządem Uczniowskim i opiekunami Europejskich Klubów Ekologicznych. Praktyczną działalność rozpoczęto od przebudowania części ogrodu szkolnego: usunięto warstwy ziemi, wykarczowano teren i usunięto betonowe płyty. Przeprowadzono konkurs na projekt ogrodu. Udało się wykreować miejscową wspólnotę społeczną prowadzącą działalność proekologiczną i kulturalną.

„Powrót do La Manchy”, Paszowice

Dzięki współpracy lokalnej społeczności, Gminnego Ośrodka Kultury w Paszowicach, Rady Sołeckiej, Urzędu Gminy, Grupy Producentów Zbóż, Centrum Edukacji Ekologicznej Krajoznawstwa, Szkoły Podstawowej, Oddziału PTTK i Powiatowego Zespołu Doradców udało się wybudować w Jakuszowej miejsce spotkań plenerowych, które nazwano „La Mancha”. Nazwa pochodzi od wiatraka, który kiedyś stał na wzgórzu w Jakuszowej.

Przestrzenie publiczne w centrum Katowic

Instytut Współczesnego Miasta przeprowadził warsztaty dla mieszkańców Katowic pt.: „Katowice na warsztacie”. Wzięło w nich udział 300 osób. Eksperyment partycypacyjny pozwolił na przedstawienie lokalnym władzom propozycji rozwiązań oczekiwanych przez lokalną społeczność. Określono: rozmieszczenie elementów programu miejskiego w centrum i głównych elementów układu przestrzeni publicznych. Konsultacje społeczne pozwoliły na doprecyzowanie wizji architektonicznej rozwoju centrum Katowic.

Plac Litewski, Lublin

Zaniedbany obszar Placu Litewskiego stał się tematem konsultacji społecznych połączonych z warsztatami, podczas których 4 zespoły architektoniczne: Andreasa Redemeistera z Berlina, Alberto Mazzuchelli z Mediolanu, Gitarasa Caiskaskasa z Wilna i Romualda Loeglera z Krakowa przedstawili własne koncepcje. Interesująca była formuła połączenia fachowej prezentacji z otwartą dyskusją i konsultacjami społecznymi z mieszkańcami Lublina.

PODSUMOWANIE PROGRAMU PROJECT FOR PUBLIC SPACES.

Istotną cechą programu Project for Public Spaces jest dążenie do maksymalnej prostoty sformułowań i komunikatywności. Położono nacisk na jego wartość edukacyjną (edukacja społeczeństwa) i przez to program ten jest bardzo skuteczny. Program kładzie szczególny nacisk na rozwijanie samoorganizacji społecznej (tradycyjnie zakorzenionej w społeczeństwie amerykańskim).

Project for Public Spaces kreuje mechanizmy stymulacji więzi społecznych poprzez stwarzanie potencjalnych okazji nawiązywania kontaktów. Takimi okazjami są: elementy przestrzeni - „umeblowanie” i świadome działania mieszkańców inspirowane programem.

Dzięki takim mechanizmom przestrzenie publiczne odzyskują swój charakter przestrzeni dla wspólnot społecznych.

PRZEGLĄD GŁÓWNYCH MECHANIZMÓW PRZESTRZENNYCH

I SPOŁECZNYCH KRYSTALIZUJĄCYCH WIĘZI SPOŁECZNE.

FENOMEN HOLENDERSKICH AGOR FRANKA VAN KLINGERENA

JAKO PRZYKŁAD ZREALIZOWANYCH OŚRODKÓW WSPÓLNOTOWYCH

PRZEGLĄD GŁÓWNYCH MECHANIZMÓW PRZESTRZENNYCH I SPOŁECZNYCH KRYSTALIZUJĄCYCH WIĘZI SPOŁECZNE.

Więzi sąsiedzkie są zjawiskiem społecznym powstającym w wyniku splotu działań mechanizmów społecznych i urbanistycznych. Poniżej przedstawiono próbę zestawienia podstawowych mechanizmów przestrzennych i skojarzonych z nimi reakcji, bądź mechanizmów społecznych.

  1. Wnętrza tradycyjne

  2. Ukształtowania swobodne

  3. Wnętrza „przebudowane”

  4. Pluralizm rozwiązań

ODLEGŁOŚCI MIĘDZY BUDYNKAMI.

Działanie polegające na minimalizacji odległości pomiędzy budynkami jest związane z mechanizmem minimalizacji wielkości zespołu mieszkaniowego. Podbudową dla działań przestrzennych są przebadane empirycznie zjawiska socjologiczne i psychologiczne.

Najważniejszym z nich jest efekt częstości kontaktów (propinquity effect). Autorzy dzieła: Psychologia społeczna. Serce i umysł. definiują to zjawisko w sposób następujący: jest to zjawisko polegające na tym, że im częściej widzimy i kontaktujemy się z drugą osobą, tym większe prawdopodobieństwo, że zostanie ona naszym przyjacielem. Zależność ilości zawieranych bliższych znajomości, czy wręcz przyjaźni od odległości zamieszkania została wykazana w kilku przeprowadzonych w Stanach Zjednoczonych badaniach.

Najbardziej znanymi są: badania wykonane w roku 1950 przez Leona Festingera wraz ze współpracownikami w kompleksie mieszkalnym dla małżeństw studenckich w MIT w Westgate West. W eksperymencie wykazano, że rozlokowane losowo pary (w kolejności zwalnianych mieszkań) zawierały bliższe znajomości i przyjaźnie z parami mieszkającymi w stosunkowo bliskim sąsiedztwie.

Zmniejszenie odległości pomiędzy ścianami budynków można rozpatrywać z perspektywy nauki zwanej proksemiką. Proksemika jest interdyscyplinarnym kierunkiem badań dotyczącym przestrzeni jako szczególnego wytworu kultury. Termin wprowadzony został przez E.T. Halla. Przedmiotem badań proksemiki są odległości pomiędzy jednostkami wchodzącymi w interakcję. Odległości te wyrażają postawy emocjonalne i komunikują określone treści.

E. T. Hall wyróżnia cztery dystanse:

Dystanse te tworzą gradację stref przestrzeni. Wprawdzie podział ów dotyczy odległości mniejszych, niż stosowane w architekturze, ale można zaryzykować tezę, że zmniejszanie odległości pomiędzy obiektami architektonicznymi w jakimś sensie może „wymusić”, czy też stymulować określone bliższe relacje pomiędzy ludźmi.

J.M. Chmielewski podaje podstawowe odległości do budynków użyteczności publicznych:

Według Urban Task Force

UMEBLOWANIE PRZESTRZENI.

Urządzenia terenowe, małe formy architektury i „umeblowanie przestrzeni między budynkami” mają stymulować i ułatwiać spotkania pomiędzy mieszkańcami. Przelotne spotkania ułatwione zostały dzięki „zacieśnianiu zabudowy” i minimalizacji wielkości zespołów mieszkaniowych. W pewnym sensie „umeblowanie” służy „zatrzymaniu” i „utrwaleniu” przelotnych spotkań pomiędzy ludźmi oraz ewentualnemu przekształceniu je w bardziej trwałe kontakty.

Umeblowanie przestrzeni pomiędzy budynkami powinno być elementem podkreślającym tożsamość zespołu mieszkaniowego. Należy dążyć do wykorzystywania elementów typowych i wzbogacania je o elementy indywidualnie projektowane i wykonywane. Przy projektowaniu i zakupie oraz ewentualnym wykonywaniu na zamówienie elementów partycypować powinni mieszkańcy osiedla.

Kreowanie „miejsc” (aktywnych) poprzez umeblowanie („Placemaking”) jest podstawową metodą działania amerykańskiego programu Project for Public Spaces (PPS). Program prowadzi fundacja non - profit o tej samej nazwie.

Należy umeblowanie projektować w sposób oszczędny. Podstawowe sześć zasad zostało sformułowane przez Gillespies :

Elementy „umeblowania” powinny być wykonywane z materiałów odpornych na wandalizm. Ważną kwestią jest bieżące utrzymywanie i odnawianie elementów.

Paradoksalnie elementy „umeblowania” - siedziska mogą zamiast stymulować życie społeczne osiedla stać się miejscem spotkań dla osób nietrzeźwych, chuliganów i osób zakłócających porządek. Jest to dość częsta sytuacja na polskich osiedlach. Brak ofert spędzania wolnego czasu może doprowadzać do zawiązywania się samorzutnych grup chuliganów zwanych także blokersami. Dalsza eskalacja prowadzi do powstawania subkultur, których zachowania zbliżone są do zachowań grup przestępczych.

Jedyną ostateczną i skuteczną, ale na dłuższą metę bezsensowną metodą walki z uzurpatorskim zawłaszczeniem staje się eliminacja umeblowania - siedzisk. Znane są przypadki rezygnacji z ustawienia ławek na etapie projektowym. Rzadziej dochodzi do demontażu już istniejących siedzisk. Głośnym przypadkiem było rozmontowanie ławek na Stoltzeplatz we Frankfurcie nad Menem w sierpniu 2005 roku. Przesiadujący na nich nietrzeźwi przybysze z Polski, jak twierdzili pracownicy frankfurckiego magistratu, systematycznie uprzykrzali życie mieszkańcom. Demontaż, oprotestowany przez miejscowych lewicowych radnych, przeprowadzono w ramach akcji „Czysty Frankfurt”.

Aranżowanie siedzisk i umeblowania powinno być uzależniane od aktualnej sytuacji panującej na osiedlu. Przytoczone przykłady świadczą dobitnie o konieczności rozwijania więzi społecznych. Ich nieobecność może powodować niekontrolowany proces uzurpatorskiego zawłaszczania przestrzeni przez różnego rodzaje subkultury. Należy tu dodać, że zabiegi polegające na likwidacji bądź zaniechaniu aranżowania „umeblowania” przestrzeni na dłuższą metę są nieskuteczne, gdyż natychmiast zawłaszczane są inne miejsca - np. przestrzenie klatek schodowych i korytarzy komunikacyjnych w blokach.

ZIELEŃ.

Architekturę i urbanistykę współczesną cechuje ambiwalentny stosunek do kwestii zieleni. U podstaw urbanistyki XX wieku tkwi idea miasta - ogrodu (E. Howard). Idea ta uległa jednak podwójnej deformacji. Przyczyniły się do tego dwa procesy:

1. Traktowanie zieleni jako abstrakcyjnego tła dla budynków, mających być autonomicznymi dziełami sztuki. Architektura modernistyczna w dużej mierze opierała się na sztuczności i abstrakcyjności. W manifeście grupy „De Stijl” Ku konstrukcji kolektywnej (rok 1923) zaakcentowano dążenie do tworzenia środowiska całkowicie sztucznego. W budowlach Le Corbusiera ogrody na dachach zamieniają się na betonowe, rzeźbiarskie tarasy. Parter na słupach, który miał umożliwić „przepływanie” zieleni pod budynkiem staje się wybrukowaną przestrzenią przeznaczoną do parkowania samochodów. Kulminacją przestrzeni sztucznej staje się Unité d”habitation - jednostka mieszkaniowa w Marsylii.

Obszerne przestrzenie osiedli uwolnione dzięki m.in. stosunkowo wysokim budynkom mieszkalnym zostały zagospodarowane płaskimi, monotonnymi trawnikami i luźnymi kępami drzew.

2. Technicyzacja przestrzeni zieleni. Wzrost motoryzacji doprowadził do zajęcia części z tych przestrzeni na parkingi. Zieleń stała się elementem zdegradowanym i nie mającym większego znaczenia kompozycyjnego.

Współczesne trendy związane z ekologią i zasadą zrównoważonego rozwoju wpłynęły na przewartościowanie stosunku do zieleni w zespołach mieszkaniowych. Zwłaszcza na uwagę zasługują współczesne eksperymenty z partycypacją mieszkańców przy urządzaniu i pielęgnacji zieleni.

Jednym z takich eksperymentów jest program „Seattle Neighbourhood 2014” . W ramach programu mieszkańcy miasta aktywnie współuczestniczą przy zakładaniu nowych parków i zieleńców przy osiedlach mieszkaniowych. Mieszkańcy, zarówno zasiedziali jak i nowi mieli możliwość wpływu na projekt zieleni. Następnie uczestniczyli w sadzeniu drzew i krzewów. Samo urządzanie ogrodów powiązane było z wielkim festynem, który stał się okazją do nawiązania kontaktów pomiędzy starymi i nowymi mieszkańcami osiedli.

Na terenie osiedli w naszym kraju pożądane byłoby wytworzenie strefy ogrodu półpublicznego wokół bloków. Taki ogród byłby odpowiednikiem ogrodu wnętrza podwórka w zabudowie typu zwartego. Na terenie Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w okresie dwudziestolecia międzywojennego funkcjonowały ogrody we wnętrzach podwórkowych urządzane przez mieszkańców .

Mieszkańcy mogliby również partycypować w urządzaniu zieleni ogólnodostępnej będącej namiastką zieleni naturalnej. Powstałyby w ten sposób cztery strefy partycypacji mieszkańców przy urządzaniu zieleni:

  1. Ogródki przydomowe - w parterach, stanowiące przedłużenie przestrzeni mieszkań.

  2. Ogrody półpubliczne wokół bloków wolnostojących lub we wnętrzach (w zależności od ukształtowania osiedla lub zespołu mieszkaniowego).

  3. Zieleń publiczna - intensyfikacja, przekształcanie w park; wprowadzanie podziałów przestrzeni osiedla za pomocą elementów zieleni. Ewentualnie wprowadzanie elementów „unaturalnienia” - stworzenia efektu zieleni pierwotnej, naturalnej.

  4. Inne formy zieleni - pnącza na specjalnych elementach przy ścianach budynków, trejaże, szklarnie. Ewentualne zastosowanie elementów zieleni „obronnej” (pasy, wały nieformowane, pnącza z roślin ciernistych).

Wszystkie wymienione wyżej przekształcenia zieleni mogą być oczywiście dokonywane wyłącznie przy pomocy fachowych służb i firm. Jednak udział w nich mieszkańców prócz korzyści polegających na nawiązaniu więzi pozwoli na właściwe ukształtowanie krajobrazu codziennego. Pojęcie krajobrazu codziennego, za pomocą którego można opisywać przestrzeń zieleni osiedla powstało jako trawestacja pojęcia środowisko życia codziennego (day-to-day environment) sformułowanego w Rezolucji Rady Europy z dnia 12 lutego 2001. W ślad za W. Wiśniewską rozwija je w swoich pracach dotyczących architektury krajobrazu B.J. Gawryszewska.

OŚRODKI WSPÓLNOTOWE I INNE OBIEKTY WSPÓLNOTOWE.

Ośrodki wspólnotowe i ich geneza.

Idea ośrodka wspólnotowego towarzyszy architekturze współczesnej od wczesnych projektów utopijnych. Projekty owe łączyły postulaty wspólnotowości z postulatami egalitaryzmu - mniej lub bardziej dosłownie pojmowanej równości między ludźmi.

Przestrzeń dla egalitaryzmu

Wiek XX i rozpoczęty XXI to okres poszukiwań formuł egalitaryzmu - w znaczeniu dosłownym - poprzez socjalizm i w znaczeniu bardziej przenośnym - poprzez politykę wyrównywania szans, sprawiedliwości dystrybutywnej kapitalistycznego państwa opiekuńczego. Dążenie do egalitaryzmu niezależnie od formuły jego realizacji to zarazem dążenie do równowagi społecznej. Przytaczając definicję Nowej Encyklopedii Powszechnej PWN: Egalitaryzm to pogląd społeczno - polityczny uznający za podstawę sprawiedliwego ustroju społecznego zasadę całkowitej równości warunków życia oraz praw ludzi. [...] U podstaw egalitaryzmu leży przekonanie, że ludzie z natury są równi i ich potrzeby są (lub powinny być) w zasadzie jednakowe. (Nowa Encyklopedia Powszechna PWN, 1995, t. II., s. 193.) Uzupełniając tę definicję należałoby dodać, że egalitaryzm to również działanie w kierunku uzyskania równości warunków życia i praw ludzi.

Wyróżnić można dwie kategorie egalitaryzmu.

Pierwszy typ, określany jako egalitaryzm dosłowny lub idealny bywa również nazywany hard egalitaryzmem (hard egalitarianism). Drugi - to egalitaryzm względny, umiarkowany - soft egalitaryzm (soft egalitarianism).

Egalitaryzm idealny to stan (dążenie do stanu) prawie całkowitej równości społecznej i ekonomicznej ludzi zamieszkujących daną przestrzeń. Spełnienie warunków egalitaryzmu idealnego nie jest w zasadzie możliwe. Próby wprowadzania tej wersji egalitaryzmu zakończyły się tragiczną klęską. Stanowił on jednak swego rodzaju mit, czy też dalekosiężny, utopijny cel dla polityków i ideologów, również dla architektów i teoretyków architektury. Ten typ egalitaryzmu kultywowany był przez nurty polityczne związane z socjalizmem i komunizmem.

Egalitaryzm względny to stan równych szans, „równego startu” dla wszystkich jednostek zamieszkujących daną przestrzeń. Jest to jednocześnie dążenie do bezustannego niwelowania (większych) nierówności pomiędzy ludźmi. Stan taki jest zagwarantowany przez równe prawa polityczne dla wszystkich ludzi. Zadaniem egalitaryzmu względnego jest zapobieganie i likwidowanie zjawisk wykluczenia społecznego. Egalitaryzm względny związany jest z demokracją liberalną, stronnictwami socjaldemokratycznymi.

Obydwa modele egalitaryzmu-równowagi społecznej były i są kreowane i realizowane przede wszystkim przez polityków i ideologów. Poważną rolę odegrali w walce o równowagę społeczną i miejmy nadzieję, będą odgrywali w przyszłości, również architekci. Architektura i urbanistyka staje się narzędziem poszukiwań równowagi społecznej. Specyficzną cechą urbanistyki XX wieku były jej ścisłe związki z problemami społecznymi ewoluujące w kierunku ambicji kreowania (lub przynajmniej współkreowania) przestrzeni społecznej. Architekci tworzyli zespoły urbanistyczne dla „społeczeństw intencjonalnych” - w pewnej mierze wykreowanych przez siebie. Twórcy projektujący wizjonerskie miasta przyszłości zarazem „projektowali” mające je zamieszkać społeczności. Poprzez wszystkie te zabiegi architekci tworzyli mniej lub bardziej świadomie określony scenariusz intencjonalny społeczny.

Egalitaryzm idealny stał się źródłem wielu scenariuszy architektury utopijnej. W jakimś sensie można go również uznać za inspirację scenariuszy architektury socrealizmu i modernizmu socjalistycznego. Egalitaryzm idealny - niemożliwy do realizacji w praktyce - przerodził się w swego rodzaju imperatyw równowagi społecznej.

Epoką, w której zapoczątkowano walkę o egalitaryzm najpierw na płaszczyźnie intelektualnej, później na płaszczyźnie politycznej była epoka Oświecenia. Jednym z pierwszych ideologów egalitaryzmu był Jean Jacques Rousseau. Postulaty egalitaryzmu idealnego w skrajnej postaci zawarł w rozprawie O początku i zasadach nierówności między ludźmi. (1755, wydanie polskie 1784). Równość ludzi była dla niego ideałem, najwyższym prawem ludzkim, a zarazem stanem pierwotnym związanym z powszechną zgodą między ludźmi. Natomiast nierówność - wytworzona w wyniku powstania cywilizacji i własności prywatnej - największym złem. Nierówność, jako stan wtórny, nienaturalny, powinna być ograniczana, bądź likwidowana.

Zasady praktycznie zastosowanego egalitaryzmu ekonomicznego w skrajnej formie zostały opisane w dziele Kodeks natury, czyli prawdziwy duch jej praw przez Morelly'ego w roku 1755. Morelly postulował całkowite zniesienie własności prywatnej i w pewnej mierze handlu zastępując go powszechnym systemem dystrybucji dóbr. Zasady równości określono bardzo precyzyjnie, dotyczyły nawet niewyróżniającego sposobu ubierania się i jedzenia.

W części traktatu Prawa dystrybucyjne czyli ekonomiczne poświęconej praktycznej realizacji bezwzględnej równości Morelly kreuje scenariusz intencjonalny przestrzeni publicznej idealnego egalitaryzmu, którą nazywa Placem Publicznym: W myśl „Praw „Świętych” nic nie będzie sprzedawane ani wymieniane wśród Współobywateli: tak, że na przykład ten, kto będzie potrzebował ziół jakichś, warzyw czy owoców, pójdzie na Plac Publiczny, gdzie zanoszą te rzeczy ci, którzy się trudnią ich uprawą, i weźmie, czego mu trzeba, tyle, by wystarczyło na jeden dzień. [...] Ten, komu będzie potrzebne ubranie, otrzyma je u tego, kto trudni się krawiectwem; tamtemu dostarczy tkaninę ten, kto ją fabrykuje, on zaś dobędzie surowe materiały ze składu, w którym złożą je ci, co się zajmują uprawą i zbiorem. W taki sam sposób będzie się rozdzielało i wszystkie inne rzeczy między Ojców Rodzin na użytek ich samych i ich Dzieci. (Filozofia francuskiego Oświecenia, 1961, s.360, tłum. D. Malewska).

W epoce Oświecenia sformułowano program idealistycznego egalitaryzmu. Ocena dorobku tego programu jest niejednoznaczna. Dążenie do skrajnej równości ludzi okazało się nierealne. Powiązany z dążeniem do równości, a właściwie warunkujący taką równość postulat zniesienia, lub ograniczenia własności prywatnej okazał się błędem. Próby realizacji obydwóch tych dezyderatów zakończyły się dyktaturami i upadkiem gospodarki.

W dorobku Oświecenia znalazły się elementy, które trwale pozytywnie zmieniły historię. Jest nim sam imperatyw dążenia do wprowadzania w sposób realny zasady równości pomiędzy ludźmi. Zasada względnej równości ludzi jako „naturalna” w szerokim sensie jest wprowadzana w życie. We współczesnym świecie powszechnie respektowana jest zasada równości ludzi wobec prawa. Szczególnym przypadkiem walki o równość jest przeciwdziałanie wykluczeniom społecznym.

Filozofowie Oświecenia nie zajmowali się bezpośrednio zagadnieniami architektury, ani urbanistyki. Jednak sformułowane przez nich założenia wywarły określony wpływ na kształtowanie się architektury. W Oświeceniu powiązano zasadę równości ludzi z zasadą skromności. W wielu pismach z owej epoki pojawia się postulat „walki ze zbytkiem”. Odrzucenie zbytku - proponowane w Oświeceniu - w ponad sto lat później zaowocuje odrzuceniem ornamentu przez architekturę modernistyczną. Skromność i brak wyróżniania się poprzez ubiór w jakimś sensie znalazły kontynuację w zasadzie prostoty architektury nowoczesnej.

Nicolas Ledoux

Nicolas Ledoux, generalny architekt i inspektor królewskich salin, pod koniec XVIII wieku kreuje projekt idealnego miasta dla robotników kopalni soli (r. 1774). Kształt przestrzenny miasta nawiązuje do pałacu w Wersalu.

Miasto jest swego rodzaju kompromisem pomiędzy tradycyjnym miastem, odzwierciedlającym hierarchię społeczną a miastem odzwierciedlającym nową koncepcję społeczną.

Centrum owego miasta składało się z pałacu dyrektora, który otaczały domy robotników. Po obu stronach pałacu znajdowały się budynki produkcyjne.

Program miasta przewidywał urządzenia zaspokajające potrzeby w zakresie: ochrony zdrowia, oświaty, kultury i życia społecznego: sklepy, szpital, łaźnię, szkołę, dom kultury, kościół etc. Organizacja przestrzeni jest podporządkowana założonemu sposobowi życia i z niego wynika. Wnętrze miasta oferuje łaźnie, które wzmocnią ciało, biblioteki, które pozwolą żywić się umysłom, szkoły, które rozprzestrzenią światło. Jak mówił Ledoux: Architektura to synteza sztuki, obyczajów i prawa.

Falanster Charlesa Fouriera

W falansterze Charlesa Fouriera (ok. r. 1830) ośrodek mieścił się w środkowej części pałacu centralnego. Był on wzorowany na pałacu królewskim w Wersalu. Falanster był konceptem społeczeństwa skrajnie kolektywistycznego, składającego się z ludzi wolnych i równych, którzy sami mieli zarządzać swoim miastem, pracą i życiem codziennym. Ludzie mieli być zgrupowani w wspólnoty (falangi) liczące 1600 - 1800 osób.

Falanster miał być gmachem, pałacem centralnym służącym do mieszkania i pracy zrzeszonych. Pałac miał mieć rzut podkowy: centrum i dwóch skrajnych skrzydeł.

Familister Jeana Baptiste'a Godina

Jako inspiracja koncepcją falansteru powstał familister (1880) - pałac robotników. Jego inwestorem był francuski przemysłowiec Jean Baptiste Godin. Kompleks mieszkalny zlokalizowany został naprzeciwko budynku społecznego, w którym m.in. znajdowały się: teatr, biblioteka, miejsca zabaw dla dzieci oraz spółdzielnia. Z drugiej strony w parku położone były: żłobek i pralnia. Wewnątrz familisteru mieszczącego mieszkania dla każdej rodziny, znajdowały się liczne wewnętrzne podwórka służące jako miejsca zebrań i uroczystości.

Budynek fabryczny oddzielony był od omówionych budynków rzeką Oise.

Koncepcja przestrzenna ściśle była związana koncepcją polityczną. Robotnicy posiadali akcje fabryki - stawali się jakby jej współwłaścicielami. Praca w fabryce samorządnie zarządzanej była zorganizowana przez samodzielne zespoły ustalające zadania i środki do ich wykonania.

Komuna Roberta Owena

W projekcie Roberta Owena (1848) pomieszczenia ośrodka były rozproszone na obszarze wewnętrznego dziedzińca obramowanego trzema bokami zawierającymi mieszkania dla małżeństw i jednym zawierającym sypialnie dzieci. Mieszkania miały być pozbawione kuchni indywidualnych. Zastąpiło je centralne przygotowywanie posiłków.

W projekcie miasta - ogrodu E. Howarda ośrodek jest umieszczony w budynkach okalających centralny plac - z ogrodem. W skład ośrodka wchodzą: ratusz, sala koncertowa, teatr, biblioteka, muzeum i szpital.

W projekcie miasta przemysłowego Tony Garnier przewidział ośrodek miejski, którego interesującymi elementami kompozycyjnymi, sprzyjającymi kontaktom towarzyskim są: obszerny taras widokowy z widokiem na zieleń oraz portyki sal zebrań - stanowiące swego rodzaju przestrzeń publiczną przekrytą.

Okres międzywojenny jest okresem ośrodków wspólnotowych, które prócz zadań integracyjnych pełniły rolę edukacyjną, w pewnym sensie „kompensacyjną”. Przykładem takiego ośrodka w formie rozproszonej, w parterach budynków jest omawiana wcześniej finansowana przez zarząd gminy zabudowa „Czerwonego Wiednia”. Osiedla przeznaczone były dla uboższych warstw społeczeństwa, dla których zarząd gminy opłacał m.in. darmowe występy orkiestry wiedeńskich filharmoników.

Przestrzeń wyrównywania szans

We współczesnej epoce neoliberalizmu ekonomicznego idei egalitaryzmu grozi marginalizacja.

Próbuje się ograniczać się jej zakres tylko do równości wobec prawa. Z drugiej strony powstają oryginalne koncepcje przezwyciężania sprzeczności pomiędzy zasadą równości - sprawiedliwości społecznej a zasadami bezwzględnej konkurencji neoliberalnego kapitalizmu (zwanego przez Edwarda Luttwaka turbokapitalizmem). Orędownikami nowej formy egalitaryzmu rozumianego jako równość szans w ramach liberalizmu ekonomicznego są John Rawls i Bruce Ackerman.

Ideą Johna Rawlsa wyłożoną w rozprawie „Teoria sprawiedliwości” jest poszukiwanie harmonii pomiędzy postulatami wolności i równości. Nagrody zwycięzców powinny być uwarunkowane poprawą losu najmniej uprzywilejowanych. Rawls posługuje się metaforą zasłony niewiedzy. Znajdująca się w sytuacji pierwotnej (original position) jednostka nie zna swoich szans na osiągnięcie sukcesu. Jednostka będąc w takiej sytuacji, za „zasłoną niewiedzy”, wybierze instytucję, która zapewni jej wolność, a istniejące w niej nierówności będą działać na korzyść wszystkich. Zaaprobuje tylko taką strukturę społeczną, która w swoim najgorszym wydaniu będzie lepsza niż inne struktury.

Rawls wprowadza w wspomnianym swym podstawowym dziele Teoria sprawiedliwości dwie podstawowe zasady: zasadę równości i zasadę różnicy.

  1. Zasada równości brzmi: Każda osoba winna mieć równe prawo do jak najszerszego całościowego systemu równych podstawowych wolności, dającego się pogodzić z podobnym systemem wolności dla wszystkich.

  1. Zasada różnicy: Urządzenie społecznych i ekonomicznych nierówności winno być takie, by

(a) było z największą korzyścią dla najmniej uprzywilejowanych,

(b) nierówności te były związane z pozycjami i urzędami otwartymi dla

wszystkich w warunkach autentycznej równości możliwości.

Bruce Ackerman w swojej pracy „Przyszłość rewolucji liberalnej” (Ackerman, 1996) wprowadza pojęcie niczym nie ograniczonej równości (undominated equality).

Struktura niczym nie ograniczonej równości stanowi wg Ackermana niezbędny i konieczny kontekst dla optymalnego działania wolnego rynku. W istocie jest to zbiór czterech ograniczeń.

  1. Pierwsze - to konieczność stosowania określonych interwencji państwowych (subsydiowanie ubezpieczeń emerytalnych i zdrowotnych, ochrona konsumentów, ochrona środowiska itp.)

  2. Ograniczenie drugie polega na wyrównywaniu szans przy dziedziczeniu pomiędzy dziećmi bogatych i biednych rodziców. Ma ono w jakimś stopniu minimalizować nieuzasadnione różnice majątkowe i przeciwdziałać nadmiernemu kumulowaniu niezapracowanego bogactwa.

  3. Ograniczenie trzecie polega na przygotowaniu poprzez staranne, niezależne od warunków majątkowych wykształcenie obywateli, do dokonywania właściwych, znaczących wyborów.

  4. Ograniczenie czwarte - to zapewnienie niezależnie od warunków materialnych równych możliwości wpływu na politykę. Jak pisze Ackerman: Bez stałych wysiłków zmierzających do osiągnięcia niczym nie ograniczonej równości wszelkie dywagacje na temat wolnego rynku muszą się zamienić w zdegenerowaną, ideologiczną apologię ludzi bogatych i wpływowych. (Ackerman 1996, s. 12)

Współczesne scenariusze intencjonalne zrywają radykalnie z koncepcjami egalitaryzmu idealnego w jakiejkolwiek formie. Ma to związek z odchodzeniem od modelu państwa opiekuńczego i narastaniem tendencji neoliberalnych oraz konkurencji w skali globalnej jako podstawowej zasady gospodarki. Propagują one model „równości szans”. Drugą cechą współczesnych scenariuszy jest odchodzenie od modelu „równości w jednakowości” (dążenia do egalitaryzmu poprzez unifikację).

FENOMEN HOLENDERSKICH AGOR VAN KLINGERENA

GENEZA OŚRODKÓW WSPÓLNOTOWYCH

„AGORY” W HOLANDII

Apogeum rozwoju ośrodków wspólnotowych był fenomen holenderskich ośrodków nazwanych przez ich twórcę - Franka van Klingerena (1919 - 1999) agorami. Fenomen ów został w polskiej literaturze w sposób bardzo wyczerpujący opisany przez Marka Kowickiego.

W latach siedemdziesiątych van Klingeren zaprojektował trzy agory w miastach:

Dronten i Lelystad to nowe miasta położone na polderach tworzących wyspę Flevoland. Społeczności tych miast założonych na gruntach wydartych morzu składały się z przybyszów, ludności napływowej. Ludzie nie znali się wzajemnie, społeczności miast nie były w najmniejszym nawet stopniu zintegrowane. W dodatku mieszkali na terenie sztucznego krajobrazu, prawie całkowicie płaskiego, pozbawionego w zasadzie jakichś cech wyróżniających. Większość mieszkańców stanowili ludzie stosunkowo młodzi skoncentrowani na rozwijaniu własnej rodziny. Jak pisze Marek Kowicki: W ankietach dominowały narzekania: że nic w otaczającym krajobrazie nie ma związku z tym, do czego przywykli w swych poprzednich miejscach zamieszkania. Nic nie jest tam stare, nie ma wysokich drzew, wszystkiemu brakuje tradycji, a także swojskości. (Kowicki 2004, s.31).

Inwestorzy przewidując trudności aklimatyzacyjne mieszkańców od początku położyli duży nacisk na bogate wyposażenie usługowe. Jeszcze raz zacytujmy M. Kowickiego: W pierwszych latach istnienia, obraz Drontem i Lelystad mógł się w związku z tym wydawać nieco dziwny - niewielkim początkowo zespołom mieszkaniowym towarzyszyło bogate wyposażenie usługowe: wielkie centrum, handlowe, ogromny zespół pływalni i rozległe tereny sportowe ze znakomitym wyposażeniem, wśród leśnych młodników. Przecinały to wszystko bezludne ciągi piesze przerzucone bezkolizyjnie nad niemal pozbawionymi ruchu wielopasmowymi arteriami. Agory van Klingerena stanowiły część owego szerokiego programu inwestycyjno - usługowego, którego celem było uformowanie lokalnej społeczności z tysięcy lokatorów osiedli odizolowanych od siebie szerokimi pasmami zieleni rekreacyjnej. (Kowicki 2004, s.32).

AGORA W DRONTEN

Agora w Dronten (10 tys. mieszkańców) była budynkiem, którego najważniejsza część stanowi podłoga - plac, przekryta płaskim dachem o wymiarach 50 x 70 m, podpartym 9 słupami, wyniesionym 15 metrów nad poziom posadzki. Taka zadaszona przestrzeń - coś w rodzaju „dachu urbanistycznego” była wynajmowana różnym organizacjom, realizującym na jej terenie różne działania: handlowe, kulturalne, sportowe, religijne, edukacyjne etc.

Warto przytoczyć opinię amerykańskiego socjologa Mesthana, który tak opisuje funkcjonowanie agory w Dronten:

„[…] Dronten jest miastem szybko rosnącym i zmieniającym oblicze, dlatego Van Klingerena poproszono o zaprojektowanie centrum, które sprostało by takiemu wyzwaniu. Zamiast projektować pudło wypełnione mini - pudełkami przeznaczonymi, każde dla innej funkcji, postanowił on zaprojektować wieloużytkowy plac, usytuowany dłuższym bokiem do placu otwartego, wokół którego mogą być wybudowane w przyszłości sklepy, banki, poczta itp. Van Kligeren twierdzi: Wiele naszych dzisiejszych przewidywań dotyczących mieszkania, rekreacji, twórczości, pracy itd. stanie się nieaktualnych w 2000 roku […] dlatego budowanie dla przyszłości powinno oznaczać pozostawianie dużego marginesu niezabudowanego. Niestety Agora nie jest aż tak „niedokończona” jak życzył by sobie Van Klingerem. Jeden z wariantów podziału i zabudowy wewnętrznej, który przedstawił on lokalnej Radzie, aby zademonstrować jak Agora mogłąby być użytkowana, tak się spodobał, że został zrealizowany w sposób definitywny, bez możliwości łatwego wprowadzania innych wariantów. Stało się tak mimo, iż Van Klingerem stale przestrzegał inwestorów: Nie zapinamy wszystkiego na ostatni guzik, pozostawiamy niektóre rzeczy w stanie niedokończonym, aby użytkowników zachęcać do wnoszenia swoich pomysłów do Agory.

Wieloużytkowość Agory w Dronten umożliwiała uniwersalność programu funkcjonalnego. Konstrukcja o dużych rozpiętościach czyniła budynek elastycznym. Podobnie działały pozostałe Agory.

Mestham dalej tak opisuje spektrum funkcji i aktywności rozgrywających się na terenie agory w Dronten:

„Agora jest miejscem, gzdie każdy spotyka każdego, gdzie można zobaczyć dobrze znanych sąsiadów i przyjaciół w nieznanych dotąd sytuacjach, a także nieznanych ludzi w sytuacjach skądinąd dobrze znanych. Na niekończącej się liście aktywności, jakie realizowane były w agorze znaleźć można: kongresy, spotkania kameralne i masowe meetingi, festiwale pieśni i inne muzyczne wydarzenia od występów beatowych po koncerty symfoniczne, próby orkiestry dętej, spotkania klubu „for men only” oraz wyprzedaże artykułów dla pań, sporty dla ludzi zorganizowanych, jak też zabawy dla tych, którzy zapragnęli nagle ruchu, wystawy na całej przestrzeni Agory oraz na jej mniejszych kawałkach, kabaret, kursy „jak być twórczym”, happeningi odprężające, lekcje tańca i tańce improwizowane pod wpływem spontanicznych impulsów, kręgle, pub, restaurację i masowe „bachanalia”, zebrania stowarzyszenia kobiecego, miejsce do spożycia przyniesionej z domu kanapki, do nic-nie -robienia oprócz gapienia się i czekania na jakiś wygłup i w końcu rzecz nie najmniej ważna: własny ryczący lew na srebrnym ekranie”.

Prócz wymienionych przez Mesthama aktywności w Agorze odbywały się: imprezy handlowe: bazary, kiermasze, licytacje, wyprzedaże; masowe zgromadzenia: wiece polityczne, wybory samorządowe, uroczystości patriotyczne, nabożeństwa religijne, dożynki, akademie szkolne; spektakle: kameralne i duże formy estradowe, cyrkowe, sportowe; sport: siatkówka , koszykówka, tenis, piłka nożna halowa, rowerowe tory przeszkód; wreszcie pisemne egzaminy maturalne.

Na uwagę zasługuje sposób funkcjonowania teatru w Agorze w Dronten. Był to teatr o zmiennej geometrii przestrzeni - mógł być używany jako w układzie arenowym lub ze sceną klasyczna wyposażoną w portal sceniczny. Ściany oddzielające teatr od przestrzeni publicznej agory sięgały do połowy wysokości. Dźwięki z przedstawienia docierały do ludzi chodzących po Agorze, ale z drugiej strony w teatrze słychać było to, co się dzieje w Agorze. Wymuszało to swego rodzaju współuczestnictwo w odgrywanych sztukach przypadkowych przechodniów. Jeżeli hałas „na zewnątrz” był za duży - ktoś z aktorów lub z widowni wychodził i prosił o ciszę. Dodatkowym elementem „wymuszającym” partycypację w życiu teatralnym były zewnętrzne ekrany elektroniczne transmitujące graną sztukę. W teatrze starano się, prócz bardziej poważnych sztuk, realizować różnego rodzaju „uliczne” formy sztuki teatralnej: występy „ulicznych” muzykantów, sztukmistrzów, mimów.

AGORA „HET KARREGATT” W HERZENBROEKEN W EINDHOVEN

Agora „Het Karregatt” w Herzenbroeken w Eindhoven składała się z dużego, przekrytego placu, służącego wymiennie potrzebom szkolnym (aula, miejsce rekreacji podczas przerw lekcyjnych), sportowym, zabawom, przedstawieniom, organizacji meetingów i innych aktywności. Do owego placu przylegały aneksy, mniej lub bardziej nań otwarte pomieszczenia supermarketu, mniejszych sklepików, restauracji, biblioteki publicznej, dzielnicowego ośrodka zdrowia, dwóch zespołów przedszkolno - szkolnych (katolickiego i bezwyznaniowego) z salą gimnastyczną, różnymi miejscami spotkań, hobby etc.

Wyposażenie Agory „Het Karregatt” można było elastycznie przekształcać i dostosowywać do zmieniających się wymagań.

PODSUMOWANIE

Zasady budowy i działania Agor - ośrodków wspólnotowych projektowanych przez Franka van Klingerena

W wykończeniu agory stosowano najprostsze i najtańsze materiały budowlane. Np. podłoga w agorze w Dronten jest posadzką betonową, ściany skonstruowano z pustaków gazobetonowych powleczonych cienką warstwą farby, „industrialna” konstrukcja dachu była widoczna przez raster sufitu wykonanego z najzwyklejszych, przestruganych , drewnianych listew.