WYBÓR PRZYSŁÓW I POWIEDZEŃ LUDOWYCH ZWIĄZANYCH Z KALENDARZEM
STYCZEŃ
Nazwa pochodzi od słowa stykać się, gdyż styka się rok stary z nowym.
Według innych źródeł nazwa styczeń pochodzi od słowa stygnąć ze względu na panujące w tym miesiącu mrozy.
Miesiąc ten zwano również godnikiem lub tycznikiem od tyk, które wykonywano zimą.
Styczeń rok stary z nowym rokiem styka, kto w starym nie robił , ten w nowym utyka.
Gdy Nowy Rok nastąpi z czerwoną zorzą, w tym roku niepogody i wiatry się mnożą.
Gdy na Nowy Rok pluta, ze żniwem też będzie pokuta.
Gdy Nowy Rok w progi, to stary w nogi.
Gdy w Nowy Rok skwar i upał, baran wilka będzie chrupał.
Na Nowy Rok przybyło dnia na barani skok.
Nowy Rok jaki, cały rok taki.
Noworoczna pogoda słońcu w lecie sił doda.
Rok Nowy pogodny, zbiór będzie dorodny.
Taką pogodę Nowy Rok przynosi, jaka na Jana od Krzyża się zgłosi.
Nowy rok pogodny , zbiór będzie dorodny.
Od stycznia do Trzech Króli dnia patrzają; jakie te dni, takie miesiące bywają.
Gdy Makary pogodny, cały styczeń chłodny.
Ile słońca na Makarego, tyle ciepła wrześniowego.
Makary jasny, będzie wrzesień krasny.
Jak Makary pogodny, będzie wrzesień chłodny.
Od Genowefy listopad swój początek bierze.
Gdy w styczniu początek i koniec pogodny, rok będzie dobry i dorodny.
Bój się w styczniu wiosny, bo marzec zazdrosny.
Czwarty styczeń nam objawi, jak się przyszły styczeń sprawi.
Eugeniego lód albo woda pokaże czy w lipcu będzie pogoda.
Święty Eugenii pogodę w styczniu odmieni.
Od stycznia do Trzech Króli dnia patrzają; jakie te dni, takie miesiące bywają.
W styczniu grzmoty, częste słoty, wiatrów wały przez rok cały.
W styczniu leje, źle się dzieje.
Gdy styczeń burzliwy z śniegami, lato burzliwe z deszczami.
Od stycznia do Trzech Króli dnia patrzają; jakie te dni, takie miesiące bywają.
Gdy Trzej Królowie szarugą częstują, w Zielone Świątki słotę przewidują.
Gdy w Trzech Króli mrozem trzyma będzie jeszcze długa zima.
Na Trzech Króli słońce świeci, wiosna do nas pędem leci.
Sieć ostatnią Trzej Królowie rozpinają po dąbrowie.
Na Trzech Króli panowanie przybywa dnia na kura pianie.
Na Trzech Króli słońce świeci, wiosna do nas pędem leci.
Na Trzech Króli noc się tuli.
Gdy w Trzech Króli mrozem trzyma będzie jeszcze długa zima.
Od stycznia do Trzech Króli dnia patrzają; jakie te dni, takie miesiące bywają.
Kiedy w styczniu mróz panuje, chłop z radości pokrzykuje.
Jeśli deszcze w styczniu leją, nie ciesz się wielką nadzieją.
Kiedy dni styczniowe zimne i jasne, rok będzie dobry, stodoły za ciasne.
Styczeń bywa zwykle łagodny, gdy październik śnieżny i chłodny.
W styczniu ciepło na dworze, pustki będą w komorze.
Jeśli w styczniu mróz nie sroży, katary, choroby mnoży.
Gdy w styczniu trawa rośnie na łące, marną (pogodę) mieć będziem w letnie miesiące.
Kiedy w styczniu rośnie trawa, licha w lecie jest potrawa.
Jak w styczniu komary brzęczą, to w maju mrozy brzęczą.
Gdy w styczniu deszcze leją, nie ciesz się wielką nadzieją.
Kiedy w styczniu słońce śniegi topi, długo w swe ręce chuchać będą chłopi.
Styczeń , styczeń wszystko studzi: ziemię, wodę, bydło, ludzi.
Gdy słońce przygrzewa na Jana Dobrego, spodziewać się można lata pogodnego.
Ile deszczu w styczniu, tyle mrozu w maju.
Jak jest w styczniu mróz, chowaj sanie, szykuj wóz.
Styczeń rok stary z nowym rokiem styka, kto w starym nie robił , ten w nowym utyka.
Święta Honorata, figle płata.
Kiedy w styczniu rosną trawy, lipiec dla nas niełaskawy.
Zła zima zbożu szkodzi i nieplenne kłosy rodzi.
Po suchej zimie wiosna bez deszczów nie minie.
Jeśli pszczoła w styczniu z ula wylatuje, rzadko pomyślny rok nam obiecuje.
Gdy styczeń zamglony, marzec zaśnieżony.
Gdy styczeń jasny i biały w lecie będą upały.
Kiedy ptaki w zimie śpiewają, to w maju im dzioby pozamarzają.
Gdy styczeń z mgłą chodzi, mokrą i wczesną wiosnę zrodzi.
Styczeń zamglony, marzec zaśnieżony.
Święta Weronika, słonko wciąż pomyka.
Przyjdzie św. Weronika, zniesie jajka kaczka dzika.
Weronika chustkę zrzuci, wiosna od nas się odwróci.
LUTY
Nazwa pochodzi od wyrazu "luty" czyli srogi. Miesiąc ten zwano również "strąpacz" czyli ścinający szronem. W niektórych regionach Polski zwany też "gromnicznikiem" od święta Matki Boskiej Gromnicznej. O lutym mówiło się też "mięsopustnik" jako o zapowiedzi wielkiego postu, czyli mięsa upustu.
Jaka pogoda w dzień Bożego Narodzenia, taka też będzie od Ignacego po Szymona.
Czasem luty się zlituje, że człek niby wiosnę czuje, ale czasem tak się zżyma, że człek prawie nie wytrzyma.
Gdy na początku lutego burze i śniegi, początek wiosny już niedaleki, ale gdy słońce ciepło świeci, wiosna tak szybko nie przyleci.
Jak pogoda w św. Błażeja, będzie ze śniegiem Wielka Niedziela.
Jak śnieg na św. Błażeja, pogodna będzie Wielka Niedziela.
Deszcz na świętego Błażeja, słaba wiosny nadzieja.
Pogoda na świętego Błażeja, dobra wiosny nadzieja.
Święty Błażej, gardła zagrzej.
Gdy na Gromnice roztaje, rzadkie będą urodzaje.
Gdy w Gromnice pięknie wszędzie, tedy dobra wiosna będzie.
Gdy w Gromniczną jest ładnie, dużo śniegu jeszcze spadnie.
Gdy w Gromnicę z dachów ciecze, zima jeszcze się przewlecze.
Gromniczna pogodna, będzie jesień dorodna.
Kiedy Gromniczna zimę traci, to święty Maciej (24.02) ją wzbogaci.
Kiedy w Gromniczną gęś chodzi po wodzie, to będzie na Wielkanoc chodzić po lodzie.
Na Gromnicę - masz zimy połowicę.
Jak słońce jasno świeci na Gromnice, to przyjdą wielkie mrozy i śnieżyce.
Jaka Gromniczna bracie, taki święty Maciej (24.02).
Jak śnieg na św. Błażeja, pogodna będzie Wielka Niedziela.
Jaka Gromniczna bracie, taki święty Maciej (24.02).
Gdy jasne słońce w dzień gromniczny będzie, więcej niż przedtem śniegu spadnie wszędzie.
Gromnice w śniegu, wiosna jest w biegu, lecz gdy pogoda, dla wiosny zawoda.
Jak na Matkę Gromniczną, tak na święty Józef (19.03).
Jak suche i jasne Gromnice, przyjdą jeszcze śnieżyce.
Jasna Gromnica - zła orędownica.
Kiedy na Gromniczną mróz, zładuj sanie, szykuj wóz.
Maria pogodna, będzie jesień dorodna.
Na Gromniczną Pan Bóg daje, czasem mróz, czasem roztaje.
Na Oczyszczenie Marii Panny, zbliża się koniec sanny.
Pamiętaj, że Gromnica, to już zimy połowica, ale żadna też nowina, gdy dopiero się zaczyna.
Gdy ciepło w lutym, zimno w marcu bywa, długo potrwa zima, rzecz to niewątpliwa.
Kiedy w lutym rosa pada, nowe mrozy zapowiada.
Jak luty nastaje, śnieg jeszcze nie taje.
Gdy św. Agata po błocie brodzi, człek w Zmartwychwstanie (31.03) po lodzie chodzi.
W dzień Agaty, to dopiero pół zimy rogatej.
Św. Agata w zimę bogata.
Na św. Agatę wysusz na słońcu szmatę.
Chleb świętej Agaty od ognia strzeże chaty.
Po świętej Agacie widzimy myszy w chacie.
Po świętej Agacie wyschnie bielizna na płocie.
Święta Agata chatę wymiata.
Na dzień świętej Doroty, ma być śniegu nad płoty.
Po świętej Dorocie wioska cała w błocie.
Jaki dzień Doroty, taki w polu roboty.
Św. Dorota zapowiada śnieg i błota.
Po św. Dorocie wyschną chusty na płocie, a jak nie wyschną, to człeka mrozy do chałupy wepchną.
Kiedy luty, obuj buty.
Luty, gdy wiatrów i mrozów nie daje, sprowadzi rok słotny i nieurodzaje.
Jeśli ci jeszcze nie dokuczył luty, to pal dobrze w kominie i miej kożuch suty.
Jak dym w górę szybuje, zawsze to mróz zwiastuje.
MARZEC
Jego imię wywodzi się z języka łacińskiego. W starożytnym Rzymie był to miesiąc poświęcony bogowi wojny - Marsowi. Mars minę miał marsową, czyli bardzo groźną. "Martius" w łacinie oznacza "miesiąc Marsa", czyli ten, w którym ta planeta świeci najjaśniej. U nas jest zapowiedzią wiosennych dni.
Są jednak i inne tłumaczenia tej nazwy. Mówi się, że nazwa Marzec pochodzi od wyrazu marznąć ze względu na częste przymrozki. Miesiąc ten nazywany był również brzezeń, ponieważ w marcu zaczynają zielenić się brzozy.
A po lutym marzec spieszy, koniec zimy wszystkich cieszy.
Na świętego Albina rzadka u ludzi mina, bo post się zaczyna.
Chłodny marzec, ciepły maj, będzie zboże jako gaj.
Czasem i w marcu, zetnie wodę w garncu.
Gdy marzec mglisty, w lecie czas dżdżysty.
A po lutym marzec spieszy, koniec zimy wszystkich cieszy.
Na świętego Albina rzadka u ludzi mina, bo post się zaczyna.
Chłodny marzec, ciepły maj, będzie zboże jako gaj.
Czasem i w marcu, zetnie wodę w garncu.
Gdy marzec mglisty, w lecie czas dżdżysty.
Jak święta Agnieszka wypuści śnieg z mieszka, to go nie powstrzyma ani do Franciszka.
Już pierwszego Franciszka, gdzie jajka ma pliszka.
Gdy marzec suchy, kwiecień nagradza, bo deszcze sprowadza.
Gdy w marcu grzmi, w maju śniegiem ćmi.
Gdy w marcu topnieje, to na wiosnę mróz bieleje.
Kto sieje groch w marcu, gotuje go w garncu, a kto w maju, ten w jaju.
Na świętą Kondę wyrzuć już bondę (zimowe okrycie).
Deszcze marcowe zbożu niezdrowe.
Gdy marzec suchy, kwiecień nagradza, bo deszcze sprowadza.
Gdy w marcu grzmi, w maju śniegiem ćmi.
Gdy w marcu topnieje, to na wiosnę mróz bieleje.
Kto sieje groch w marcu, gotuje go w garncu, a kto w maju, ten w jaju.
Dzień świętego Kazimierza resztki zimy uśmierza.
Jeżeli na świętego Kazimierza pogoda, to na ziemniaki woda (na wykopki).
Na świętego Kazimierza pełno już młodego zwierza.
Na świętego Kazimierza wyjdzie skowronek spod pierza.
Święty Kazimierz groch dmie.
W dzień świętego Kazimierza zima do morza zmierza.
Jak w Kazimierza pochmurno, o jarzynę nietrudno.
Na Kazimierza dzień się z nocą przymierza.
Gdy w ostatni (ostatki) wtorek pada, suchy rok się zapowiada.
W ostatni wtorek pogoda jaka, przez cały post taka.
Jak tłuste zapusty, to dom może być pusty.
Jakie zapusty, taka Wielkanoc.
Jeśli zapusty pogodne bywają, świąt wielkanocnych tak się spodziewają.
Po ostatni wtorek wskazuje, jaka pogoda w poście panuje.
Kiedy pada w ostatni wtorek, to ze lnem uciekaj w dołek.
Na zapusty będzie kurak tłusty.
Na zapusty jedz barszcz tłusty.
Zapust smutny, post wesoły, będziesz człeku, cały rok goły.
Gdy w Popielec pogoda, wiosna będzie sucha; gdy deszcz będzie mokra; a jeżeli zimno, będzie zimna.
Po deszczu środa popielcowa i wiosna deszczowa.
Gdy w Popielec pogoda służy, suchą wiosnę wróży.
Jeśli po deszczu środa popielcowa, to cała wiosna bywa deszczowa.
Jak się we środę zapustną powietrze ma, tak się przez cały post trzyma.
W środę popielcową pogoda jaka, przez wszystek post taka.
Gdy w marcu niebo od południa ryknie, rok wszego dobra z tego wyniknie.
W marcu, gdy są grzmoty, urośnie zboże ponad płoty.
Gdy w marcu deszcz pada, wtedy rolnik biada, gdy słonko jaśnieje, to rolnik się śmieje.
Marzec zimny i słoneczny, plon zaręcza dostateczny.
Ile mgieł w marcu, tyle deszczów w czerwcu.
KWIECIEŃ
Nazwa pochodzi od pierwszych kwitnących kwiatów. Miesiąc ten zwany był także łyżykwiat, łudzikwiat lub dębień od pierwszych drobnych kwiatuszków zwanymi złudnymi kwiatami.
Pierwszy kwietnia - bajów pletnia.
W prima aprilis się omylisz, gdzie postąpisz, gdzie się schylisz.
Jeżeli w kwietniu posuszy, nic się w polu nie ruszy.
Kwiecień- plecień, bo przeplata, trochę zimy, trochę lat
Na św. Franciszka nieraz dobrze grzmi i łyska.
Na świętego Franciszka chłop w polu nic nie zyska.
Na św. Franciszka zielenią się łany i ze swego zimowiska wracają bociany.
Na świętego Franciszka przylatuje pliszka.
Na świętego Franciszka szuka ziarnek w polu myszka.
Po świętym Franciszku pasą na owsisku.
Choć już w kwietniu słonko grzeje, nieraz pole śnieg zawieje.
Przyjdzie kwiecień, ostatki z gumna (podwórka) wymiecie.
Grzmot w kwietniu dobra nowina, już szron roślin nie pościna.
Na świętego Izydora dla bociana pora
Jeśli w kwietniu pszczoły nie latają, to jeszcze długie chłody się zapowiadają.
W kwietniu posucha, niknie rolnikom otucha.
Kwiecień - dla pogody istny plecień.
Chociaż św. Wincenty, jednak szczypie mróz w pięty.
Jak się Wincenty rozdeszczy, źle chłopu wilga wieszczy.
Kwiecień wilgotny obiecuje rok stokrotny.
Na św. Wincenty nie chodź bosymi pięty, bo nieraz mrozek cięty.
Gdy sucho w kwietnia niedzielę, przez cały rok deszczu wiele.
Suchy kwiecień, marzec mokry, maj niechłodny, rok niegłodny.
Jak w kwietniu rosa, to dosiewaj chłopie mocno prosa.
Kiedy w kwietniu słonko grzeje, rolnik nie zubożeje.
Pogody kwietniowe - słoty majowe.
Jak w kwietniu mróz, to na pagórku siana wóz.
Na świętego Donata idź po pracę do brata.
Grzmot w kwietniu dobra nowina, już mróz listków nie pościna.
Jaka na Julii pogoda, taką Wielkanoc poda.(gdy Wielkanoc wypada po Julii).
Kwiecień wesołe nowinki plecie.
Mokre dni kwietnia zazwyczaj wróżą, że w lecie będzie owoców dużo.
Śnieg w kwietniu goi rolę, hamuje niedolę.
Chodzisz na Marka bez koszuli, w maju kożuchem się otulisz.
Co Marek zagrzeje, Pankracy (12.05) wywieje.
Co na Marka się stanie, to na ogrodników (12,13,14.05) odstanie.
Deszcz w święty Marek, to ziemia w lecie jak skwarek.
Do świętego Marka nie ma żyta ani ziarnka.
Gdy Marek z deszczem przychodzi, posuchę w lecie rodzi.
Gdy na marka pot ocierasz, Tak na Serwacego (13.05) kożuch wdziewasz.
Jak długo żaby przed Markiem krzeczą, tak też długo potem milczeć muszą.
Jak długo żaby przed Markiem rechoczą, tak długo deszczu po Marku nie zoczą.
Jak Marek przypieka, chłop jeszcze ponarzeka.
Jeśli na święty Marek deszcz idzie, to i na kamieniu owies , wzejdzie.
Kiedy Marek skwarem zieje, w maju kożuch nie dogrzeje.
Kiedy Marek przypieka, człek jeszcze na ziąb ponarzeka.
Na Marka dmuchasz, w maju pochuchasz.
Na Marka dogrzewa, zwykle potem ulewa.
Na św. Marka deszcz, to suchego lata wieszcz.
Świętego Marka - buchnie ciepło jak z garnka.
Na świętego Marka nie kładź mięsa do garnka.
Na świętego Marka rychły groch, późna tatarka.
MAJ
Maj - od łacińskiego Maius, ku czci bogini wzrastania Mai. Zwany też małym majem.
Maj zieleni łąki, drzewa, już i ptaszek w polu śpiewa.
Maj bogaty sieje kwiaty.
Gdy w maju śnieg pada, suszę zapowiada.
Niedługo trwa deszcz majowy, tyle, co łzy młodej wdowy.
Gdy w maju żołądź dobrze okwita, dobry rok zawita.
Maj, bydło w pole pchaj, albo w domu daj, w piecu sobie napal, za niego się wal.
Jak w maju plucha, to w czerwcu posucha.
Gdy na Wniebowstąpienie słota, w jesieni będzie dużo błota.
Mokre Wniebowstąpienie, tłuste Narodzenie.
Na Wniebowstąpienie deszcz mały, mało paszy przez rok cały.
Na Wniebowstąpienie Pan Bóg w niebo, robak w mięso, kwas w piwo, a diabeł w babę.
Gdy przed Pankracym przymrozek nocny się zdarzy, zimno wiosnę zwarzy.
Jasny dzień Pankracego przyczynia wina dobrego.
Gdy słoneczko przed Serwacym (13.05) ciepło już dogrzewa, po Serwacym szron pokryje i kwiaty i drzewa.
Pankracy, Serwacy i Bonifacy dla drzew wielcy niedobracy.
Święta Zofija ciepło rozwija.
Dla świętej Zosi kłos się podnosi.
Każda Zosia dobra gosposia.
Pankracy, Serwacy, Bonifacy i Zośka to zimni święci.
Gdy maj jest przy pogodzie, nie bywają siana w szkodzie.
Grzmot w maju nie szkodzi, sad dobrze obrodzi.
Jak w maju zimno, w stodole ciemno.
Kiedy maj płacze, borowina skacze.
Kiedy mokry maj, będzie żyto jako gaj.
Gdy się w maju pszczoły roją, takie roje w wielkiej cenie stoją.
Jeśli w maju deszcze na dworze, to jesienią chleb w komorze.
W maju przymrozków ile, do świętego Michała (29.09) tyleż. (we wrześniu).
Póki w maju wiatr z północy, ma się u nas zimno w nocy.
Deszcz na Nawiedzenie Panny potrwa pewno do Zuzanny (06.07).
Widzisz bociana w wodzie, nie myśl o pogodzie.
Gdy się wieczór czerwienią nieba, w nocy, albo więcej jutro, deszczu czekać trzeba.
Czerwiec
Nazwa tego miesiąca pochodzi od czerwia pszczelego (larwa pszczoły, która lęgnie się właśnie o tej porze) lub czerwia - maleńkiego purpurowego pajączka żyjącego między korzeniami dębów. Inne nazwy to: ugornik, zok (konik polny), czyrwień i wielki maj.
Jak na świętego Nikodema jest deszcz albo go nie ma, to na świętego Prota (19.06) jest pogoda albo słota.
Pogoda na Nikodema - cały miesiąc deszczu nie ma.
Święty Eugeni pogodę w czerwcu odmieni.
Dobry w czerwcu Bonifacy, gdy w maju dobry Serwacy (13.05).
W czerwcu, gdy pszczoły żądlą, to czują burzę nadchodzącą.
Czerwiec zimny i wilgotny, całemu roku bardzo psotny.
Pełnia czerwcowa burza gotowa.
Chrzest Jana w deszczowej wodzie trzyma zbiory w przeszkodzie.
Do świętego Jana o deszcz prosić trzeba, później baba zapaską napędzi go z nieba.
Do świętego Jana woła o deszcz kania, a po świętym Janie chodzą w deszczu konie.
Gdy Jan Chrzciciel skropi, mokre będą kopy.
Gdy Jan z deszczem przybywa, to słota bywa także i we żniwa.
Gdy święty Jan łąkę kosi, lada baba deszcz uprosi.
Gdy się Jan Chrzciciel w dżdżystej kąpie wodzie, deszcze żniwom bywają wtenczas na przeszkodzie.
Gdy się święty Jan rozczuli, w Nawiedziny (02.07) się utuli.
Jak święty Jan się obwieści, takich będzie dni czterdzieści.
Jak się Janek rozbeczy, a Maryś (02.07) go nie utuli, to będzie beczał do świętej Urszuli (21.10).
Jak się Janek rozczuli, a Magdalena (22.07) go nie utuli, to będzie płakał do świętej Urszuli (21.10).
Jak się święty Jan rozpada, to też pada nie lada.
Jutro święty Janek, puśćmy na wodę wianek.
Już Jan ochrzcił wszystkie wody, umyjcie się dla ochłody.
Już przed świętym Janem, zajmij się swym sianem.
Kiedy z Janem przyjdą deszcze, to sześć niedziel kropi jeszcze.
Na świętego Jana bywa Wisła wezbrana.
Na święty Jan, jagód dzban.
Przed świętym Janem o deszcz prosić - potem sam się będzie rosić.
Przed świętym Janem o deszcz prosić nam potrzeba, gdyż po świętym Janie bez próśb dają go z nieba.
Przed świętym Janem najdłuższy dzień panem.
Zbieraj rumianek, bo święty Janek.
Lipiec
Wziął sobie imię od lip. Przecież kwitną one w tym czasie. Ich wspaniały zapach wabi pszczoły, które pracowicie zbierają lipowy nektar.
Deszcze na lipca pierwszego, drugiego, zapowiedzią deszczu czterdziestodniowego.
Gdy Halina łąki zrosi, rolnik w wodzie siano kosi.
Gdy się grzmot w lipcu od południa poda, drzewom się znaczy szwank i nieuroda.
Jeśli upały w sianokosy i żniwa, to zima ostra i dokuczliwa, a jeżeli słota, to w zimie dużo błota.
Kto w lipcu patrzy chłodu, nacierpi się w zimie głodu.
Kwiat lipcowy , napój zdrowy.
Lipcowe deszcze dla chłopa kleszcze; jak pogoda, większa swoboda.
Lipiec - ostatek chleba wypiec.
Upały lipcowe wróżą mrozy styczniowe.
W lipcu pszczeli rój, nie opłaci trudu znój.
Deszcz na świętą Małgorzatę jest orzechom na stratę.
Jaka Małgorzatka, takie będzie pół latka.
Kiedy w Małgorzatę kropi, siano się źle kopi.
Na świętą Małgorzatę kopa zawsze w polu stanie.
Święta Małgorzata zapowiada środek lata.
W dzień świętej Małgorzaty pierwsze gruszki do chaty.
W świętą Małgorzatę skąd wiatr duje, drogę po zboże toruje.
Ze świętą Małgorzatą upał przybiera, kanikułę otwiera.
Gdy listki ziemniaków w górę spoglądają, to nam na pogodę znak pewny dają.
Jak po lipcu gorącym sierpień się ochłodzi, to później zima z wielkim śniegiem chodzi.
Kiedy się za wozem kurzy, spodziewaj się burzy.
Sierpień
Nazwa pochodzi od sierpa żniwnego, gdyż właśnie w tym czasie odbywają się żniwa.
Jaki pierwszy, drugi, trzeci, taki cały sierpień leci.
Jakim pierwszy, drugi ćmi, takie sierpnia, września dni.
Jak na Piotra posuszy, lato jesień przesuszy.
Na świętego Polikopy grom popali kopy.
Jaki pierwszy, drugi, trzeci, taki cały sierpień leci.
Pogoda na Nikodema - cały miesiąc deszczu nie ma.
Jak po lipcu gorącym sierpień się ochładza, to później zima twarda z wielkim śniegiem chadza.
Gdy na Wawrzyńca orzechy obrodzą, to w zimie mrozy dogodzą.
Gdy do Wawrzyńca słota trzyma, do Gromnic (02.02) lekka zima.
Gdy Wawrzyniec i Bartłomiej (24.08) pogodą dopisują, piękną jesień obiecują.
Jak Wawrzyniec burzy, to się za bronami kurzy.
Jaki Wawrzyniec, taki podzimiec (późna jesień, początek zimy).Jeśli dzień świętego Wawrzyńca i świętego Bartłomieja (24.08) piękne są, spodziewaj się pięknej jesieni.
Na święty Wawrzyniec lata już wnet koniec.
Na świętego Wawrzyna już śpieszą do młyna.
Na święty Wawrzyniec będzie wnet ze żniwem koniec.
Po świętym Wawrzyńcu nie bierz pszczół i na gościńcu.
Święty Wawrzyniec uwija z orzechów wieniec.
Święty Wawrzyniec i święty Bartłomiej (24.08) jeśli pogody przynoszą, jesień pogodną i niezbyt chłodną, ludziom na ten rok uproszą.
Wawrzyniec pokazuje, jaka jesień następuje.
Gdy na Wniebowzięcie Panny ciepło dopisuje, to ciepły i pogodny koniec lata obiecuje.
Od Wniebowzięcia miej w stodole połowę żęcia.
We Wniebowzięcie Panny Marii słońce jasne, będzie wino godnie kwaśne.
Gdy Zielna Matka deszcz przynosi, to zwykle na Narodzenie Matki (8.09) rosi.
Na Wniebowzięcie słota, w jesieni dużo błota.
Jeśli w sierpniu rosa moczy, to pogoda na uboczy.
Żołędzie pełne i białe, przyszłe lato doskonałe.
Jeśli piękny sierpień, gotuj sobie chłopku kieszeń.
Kto w lecie nie orze, nie sieje, w zimie z frasunku niszczeje.
Czego sierpień nie uwarzy, wrzesień tego nie upiecze.
Kto latem pracuje, zimą głodu nie czuje.
Ostatni sierpnia zapowiada, jaka pogoda na wrzesień wypada.
Co się w lecie zarobi, tym się w zimie żyje.
Wrzesień
Dziewiąty brat zawdzięcza swoje imię fioletowym wrzosom. Kwitną one w lasach, przypominając, że rozpoczyna się złota polska jesień, z babim latem i malowniczymi chmurkami na niebie.
Pierwszy września pogodny, w zimie czas wygodny.
Burza w tym dniu rokuje, że cały miesiąc będzie mieć pogodę niestałą.
Dzień świętego Idziego, gdy się wypogodzi, cztery niedziele potem pogodą dogodzi.
Gdy na święty Idzi ładnie, śnieg na pewno późno spadnie.
Gdy święty Idzi burzliwie się poda, przez cały wrzesień niestała pogoda.
Gdy wrzesień z pogodą zaczyna, zwykle przez miesiąc pogoda trzyma.
Jaki pierwszy, drugi, trzeci, taki cały wrzesień leci.
Na święty Idzi chłop podwieczorku nie widzi.
Na święty Idzi, to się w polu tylko bydło i oracza widzi.
Święty Idzi gruszkę na drzewie widzi.
Święty Idzi - cały miesiąc widzi.
Święty Idzi wiedzie wrzesień, wnet nadejdzie dżdżysta jesień.
Święty Idzi nastręcza albo już zaręcza.
Wielka dla zboża i siewki wygoda, gdy w święty Idzi przyświeca pogoda.
Czego sierpień nie dowarzy, tego wrzesień nie doparzy.
Jeśli wrzesień z pogodą zaczyna, zwykle przez miesiąc pogoda trzyma.
Wrzeszczy wrzesień, że już jesień.
Gdy nadejdzie wrzesień, rolnik ma zawsze pełną kieszeń.
Na świętego Łukasza jest w domu chleb i kasza.
Gdy grzyby wielkie korzenie mają, wielką zimę zapowiadają.
Czym dłużej jaskółki we wrześniu zostają, tym dłużej piękne i jasne dni bywają.
Jakie Najświętszej Maryi Panny urodziny (08.09), takie też i imieniny (15.09).
Nikodem gdy suchy, rozprasza jesienne pluchy.
Pogoda na Nikodema - cały miesiąc deszczu nie ma.
Pogoda na Nikodema - niedziel cztery deszczu nie ma.
Kiedy Irena z mrozem przybywa, babie lato krótkie bywa.
Gerard czasem wróży na to, że z nim przyjdzie drugie lato.
Na Gerarda, gdy sucho, lato będzie z plucha.
Bierz Michale, co Bóg daje.
Do Michała przymrozków ile, i w maju tyle.
Gdy deszcz w świętego Michała, będzie łagodna zima cała.
Gdy dębówki obrodzą na Michała, to w Narodzenie śniegu fura cała.
Gdy na Michała obrodzą żołędzie, dużo śniegów w zimie będzie.
Gdy noc jasna na Michała, to nastąpi zima trwała.
Deszcze Michałowe prawią w zimie powietrze zdrowe.
Gdy w Michała deszcz spadnie, lekka zima będzie snadnie.
Gdy w Michała wiatr od wschodu lub północy, w zimie mrozy wielkiej mocy.
Gdy wietrzno w Michała, będzie mroźna zima cała.
Jak się Michał nie zeszczy, dobrą wiosnę nam wieszczy.
Jaki Michał, taka wiosna. Jeśli bociany do Michała zostały, nie będzie mrozów przez grudzień cały.
Jeśli deszcz na Michała, zima będzie nie trwała.
Jeśli nie odlecą ptaszki do Michała, do Wigilii zima nie nastąpi trwała.
Jeżeli święty Michał deszczem przysłuży, to suchą wiosnę nam wróży.
Kiedy na Michała wiatr północny wieje, na ładną pogodę chłop traci nadzieję.
Noc jasna na Michała, zima ostra i trwała, gdy noc słotna, zima do końca grudnia lekka i błotna.
Od świętego Michała trąbka myśliwego do boru woła.
Po świętym Michale wolno paść i na skale.
Ptaszki do Michała, zima gdzieś została.
Ptaszki przed Michałem odleciały, będzie ostry grudzień cały.
Święty Michał do beczki kapustę wpychał.
Święty Michał lato przekichał.
W Michała, kiedy deszcze wszędzie, cała zima lekka będzie.
Tyle przymrozków w maju, ile ich było przed świętym Michałem.
Zbytek na świętego Michała żołędzi, wiele śniegu w Boże Narodzenie napędzi.
Wiele ostu we wrzesień wróży pogodną jesień.
Szron wrześniowy i pajęczyny po ziemi, są snadź znakiem tęgiej zimy.
Jeśli wrzesień będzie ciepły i suchy, pewno październik nie oszczędzi pluchy.
Październik
Paździerze to słoma z lnu i konopi, które już teraz rzadko się uprawia. Kiedyś, gdy większość ubrań tkało się z lnu, wielu ludzi zajmowało się przerabianiem tej rośliny na płótno. Podczas tej przeróbki powstawały odpady lnu - paździerze. I właśnie o tej porze roku wszędzie pełno było paździerzy. Jesienny wiatr roznosił je po świecie...
Miesiąc październy, marca obraz wierny.
Październik - miłosiernik, babim latem zdobi ściernik.
Jak Anioły w ciepłym słońcu chadzają, to potem w zimie mrozy się trzymają.
Październik ciepły, będzie luty skrzepły.
W październiku dziwne grzmoty, zimowe zwiastują nawroty.
O świętym Placydzie, babie lato przyjdzie.
Październik i marzec rok w rok, idą społem dycki w krok..
Jeśli październik jest wietrzny i mroźny, to nie będzie za to styczeń, luty groźny.
Jaki październik, taki marzec, doznał tego niejeden starzec.
Na Emila babskie lato się przesila.
Babie lato zaczyna się od południa i trwa do dwunastej.
Gdy październik ciepło trzyma, zwykle mroźna bywa zima.
Do świętej Jadwigi pozbieraj jabłka, orzechy i figi.
Jadwiga - śnieg przydźwiga.
Po świętej Jadwidze miast to rzepy w polu, co dzień śniegi widzę.
Jak święta Jadwiga, kuropatwa tylko miga.
Kto sieje na świętą Jadwigę, ten zbiera figę.
Mała Jadwiga, a zboże dźwiga.
Zwykle około dnia świętej Jadwigi, to babie latko leci na wyścigi.
Koło świętej Jadwigi babie lato fruwa na wyścigi.
Na świętą Teresę odziej się w bekiesę.
Pierwszy śnieg w październiku, gdy na błoto pada, łagodną zimę zapowiada.
Choć jesienią wiosna wraca, dzień jest krótszy i się skraca.
Święta Urszula i Kordula (22.10) dzieci do pieca przytula.
Jak październik jest mroźny, to styczeń nie będzie groźny.
Na świętego Kryspina szewc przy świecy poczyna.
Czym głębiej na jesień włażą pędraki, tym bardziej zima daje się we znaki.
W końcu października ładna pogoda, lutemu mrozów doda.
W jesieni prędko gdy liść z drzew spadnie, to wkrótce zima będzie, każdy zgadnie.
W jesieni gdy tłuste ptaki, mróz w zimie nie byle jaki.
W jesieni wczesny mróz, na wiosnę prędko rychtuj wóz.
Listopad
Jego imię wywodzi się od liści opadających z drzew. Szeleszczą pod stopami, wirują na wietrze albo fruną niesione silnym podmuchem zawiei. Dlaczego listopad nie nazywa się deszczopad, przecież najczęściej jest deszczowy
Na Wszystkich Świętych od zrębu utnij gałąź dębu: jeśli soku nie ma, będzie tęga zima.
We Wszystkich Świętych, gdy się deszcz rozpada, może słota potrzymać do końca listopada.
Wszyscy Święci niezgodą, wiatry ze śniegiem przywiodą.
Czasy niekiedy bywają, że Wszyscy Święci w bieli przybywają.
Gdy na Wszystkich Świętych ziemia mrozem skrzepła, to gadają ludzie starzy, że zima będzie ciepła.
Jeśli śnieg na Wszystkich Świętych zawiedzie, to święty Marcin (11.11) na białym koniu przyjedzie.
Na Wszystkich Świętych ziemia skrzepła, to będzie zima ciepła, a jak deszcz, to trzeba będzie za piec wleść.
Na Wszystkich Świętych mróz, na Boże Narodzenie zima i susz.
Na Wszystkich Świętych zima jeszcze nie gościna.
Na Wszystkie Świątki zimy początki: śniegu, lodu kobiałeczkę, ale i ciepła troszeczkę.
Około dni Wszystkich Świętych zimę poznasz z drzew naciętych:. Jeśli bowiem jodła sucha, nie bardzo trzeba kożucha.. Jeśli mokra - mroźna zima przez długie czasy potrzyma.. Buk im suchszy - suchsze mrozy.. Wilgotny - mokry czas wróży.
Po Wszystkich Świętych, gdy się deszcz rozpada, może słota potrzymać aż do końca listopada.
Po Wszystkich Świętych słota, przez cały miesiąc błota.
Wszyscy Święci gdy jasnością nas uraczą, a Zaduszki (02.11) nie popłaczą, Marcin (11.11) nam też nie zsiwieje, wówczas bracie miej nadzieję, że na Ofiarowanie (21.11) masz piękne zaranie, na Niepokalaną (08.12) rzeki nam nie staną, a tak do Wilii na to dotrwa babskie lato.
Wszyscy Święci - śnieg się kręci, a w Zaduszki (02.11) - dżdży jak ze strużki.
Dzień Zaduszny bywa pluśny.
Na Zaduszki nie ma w ogrodzie ani pietruszki.
Na Zaduszki przychodzą z tamtego świata do kościoła duszki.
Na Zaduszki słota, na Wielkanoc psota.
Na Zaduszki ziemia jeszcze sucha, a na Marcina wiatr z południa dmucha, obaczyma, lekka będzie zima.
W dzień Zaduszny pogoda, na Wielkanoc wygoda.
Kiedy swego czasu goły las nastaje, święty Hubert z lasu cały obiad daje.Jaki listopad trzeci, taki marzec się kleci.
Deszcz z początkiem listopada, mrozy w styczniu zapowiada.
Kwitną drzewa w listopadzie, zima aż do maja będzie.
Gdy łagodna jesień trzyma, będzie krótka, ostra zima.
Gdy mróz na świętego Marcina, będzie tęga zima.
Jeśli na Marcina sucho, to Gody (25.12) z pluchą.
Na dzień świętego Marcina lepsza gęś, niźli zwierzyna.
Od świętego Marcina zima się zaczyna.
Chmurny Marcin chętnie przyprowadza łagodną zimę, mrozy straszne zgładza.
Gdy liście przed Marcinem nie opadają, to mroźną zimę przepowiadają.
Gdy Marcin w śniegu przybieżał, całą zimę będzie w nim leżał.
Gdy Marcinowa gęś po lodzie, będzie Boże Narodzenie po wodzie.
Jak Marcin na białym koniu przyjedzie, to ostrą zimę przywiedzie.
Jak pierś z Marcinowej gęsi sina, to będzie sroga zima, a jak biała - to nie będzie statkowała.
Jaki dzień na Świętego Marcina, taka będzie cała zima.
Jak Marcin z chmurami niestateczna zima przed nami.
Jeśli mglisto na Marcina, będzie lekka zima, Marcinowa zaś pogoda, mrozów zimie doda.
Jeśli na Marcina wiatr z południa wieje, lekkiej zimy daje nadzieje.
Jeśli śnieg spadnie na świętego Marcina, to będzie wielka zima.
Na świętego Marcina najlepsza gęsina: patrz na piersi, patrz na kości, jaka zima nam zagości.
Pierś z Marcinowej gęsi jeśli biała, to zima dobrze będzie statkowała.
Zazwyczaj tak bywało, że święty Marcin okrywa swego płaszcza połą oziminę gołą.
Z kości gęsi zabitej w świętego Marcina dawniej wróżono o zimie.
Gęś jest tradycyjną potrawą w tym dniu.)
Jeśli kret w listopadzie jeszcze późno ryje, na Nowy Rok komar wpadnie w bryję.
Kto nierad robi, temu zawsze niedziela.
Gdy na świętą Cecylię grzmi, rolnikom o dobry roku śni.
Święto Cecylii jesień nam umili.
W listopadzie grzmi, rolnik wiosną śni.
Święta Katarzyna śluby ucina.
Gdyby nie Kaśka, nie byłoby Jaśka.
Jak się Katarzyna głosi, tak się Nowy Rok nosi.
Katarzyna dzień jaki, cały grudzień taki.
Każda Kasia trafi na swego Jasia.
Kiedy w świętą Katarzynę lód nie stanie, to gotuj sanie.
Kto co lubi: ksiądz Kaśkę, organista Marynę.
Lepsza Kaśka spracowana, niż Anulka wychuchana.
Mądra Kaśka, ale sobie: jeszcze pół garnka ma, a już skrobie.
Od świętej Katarzyny nie prześladuj już zwierzyny.
Po świętej Katarzynie pomyśl o pierzynie.
Święta Katarzyna adwent rozpoczyna.
Święta Katarzyna śmiechem, święty Andrzej grzechem.
Wtedy Kaśkę za mąż dają, jak się o nią pytają.
Kiedy w chłodną Katarzynę z nieba nic nie spadnie, będzie w przyszłym lutym chyba jeszcze ładniej.
Na Katarzynę gęś po wodzie, Boże Narodzenie po lodzie.
Na Katarzynę schowaj się pod pierzynę.
Święta Katarzyna pokazuje, jaką pogodę nam styczeń zgotuje.
Kiedy Zdzisiek rano szroni, zima jest w zasięgu dłoni.
Najlepsza jesień tego nie zrodzi, czego wiosna nie zasiała.
Gdy święty Andrzej ze śniegiem przybieży, sto dni śnieg na polu leży.
Kiedy na Andrzeja poleje, poprószy, cały rok nie w porę rolę moczy, suszy.
Na świętego Andrzeja trza kożucha dobrodzieja.
Śnieg na Andrzeja, dla zboża zła nadzieja.
Na Andrzeja mróz, gotuj se na zimę wóz, a jak taje, to znów sanie.
Gdy się święty Andrzej zjawi, to i zimę nam postawi.
Miękko na Andrzeja, oj! niedobra nadzieja.
Śnieg na Andrzeja, dla zboża zła nadzieja.
Grudzień
To miesiąc, w którym po raz pierwszy porządnie zamarza ziemia. A w języku naszych przodków, Prasłowian, zamarznięta ziemia to gruda. Na pociechę ofiarowuje nam Święta Bożego Narodzenia.
Nazwa pochodzi od grudy, bryły zamarzniętej ziemi. Inne nazwy to: godnik, prosień, jadwent
Gdy zamarznie pierwszego grudnia, wyschnie niejedna studnia.
Pierwszego grudnia, gdy pogoda służy, to wczesną wiosnę i pogodną wróży.
Gdyby kiedy w grudniu grzmiało, wiatrów w roku nowym będzie niemało.
Gdy na początku grudnia pogoda stała, zima będzie długo biała.
Czwarty dzień jaki cały grudzień taki; piąty grudzień stycznia czyni znaki; szósty grudzień luty przepowiada; siódmy grudzień zaś o marcu gada.
Barbara mrozi, Mikołaj lód zwozi.
Barbara święta o górnikach pamięta.
Barbara wskazuje mrozem, niech się chłop szykuje wozem.
Gdy w Barbarę mróz panuje, rychło odwilż następuje.
Gdy Barbara w błocie tonie, szykuj sanie, podkuj konie.
Kiedy na święta Barbarę błoto, będzie zima jak złoto.
Na świętą Barbarę, dobądź ze skrzyni czamarę.
Niech każdy pamięta: jaka Barbara, takie święta.
Święta Barbara po lodzie, Boże Narodzenie po wodzie.
W święto Barbarki zdejm z góry sanki.
W dzień świętej Barbarki idź do boru na tarki.
Gdy na św. Barbarę ostre mrozy, to na zimę gotuj wozy, a jak roztajanie, to gotuj sanie.
Na święty Mikołaj do butów wołaj.
Na Mikołaja przykazanie, schowaj wóz, a zaprząż sanie.
Na święty Mikołaj ni to sanki, ni to koła.
Jeśli święty Mikołaj lodu nie roztopi, długo będą w ręce chuchać chłopi.
Na Mikołaja błota, w Narodzenie także słota.
Święty Mikołaj - połamie koła, a zima nastanie - zbuduje sanie.
Jeśli w grudniu często dmucha, to w marcu i kwietniu plucha.
Po suchym grudniu sucha wiosna bywa i pogoda we żniwa.
Pogoda grudniowa - wody połowa, lodu połowa.
Gdy ptaki o północy latają, mroźną zimę przepowiadają.
Po świętej Łucji dzień trwa najkrócej.
Kiedy na świętą Łucję mróz, to smaruj wóz.
Na świętą Łucje noc się z dniem tłuce.
Po świętej Łucji i kot na marchew mruczy.
Święta Łucja dnia przyrzuca.
Święta Łucja głosi, jaką pogodę styczeń przynosi.
Po świętej Łucji pogoda na koniec grudnia śnieg poda.
Od Łucji do Wilii licz dwanaście dni, a w jakim to sobie toku, słonko we dnie, w nocy gwiazdy, światłem tuż po sobie lśni, takim będzie miesiąc każdy, w nadchodzącym tobie roku.
Kto poniedziałek przepróżnuje, we wtorek nie będzie miał co jeść.
Mroźny grudzień, wiele śniegu, żyzny roczek będzie w biegu.
Gdy w grudniu śnieg pada, drugi rok taki sam zapowiada.
Im więcej zimą wody, tym więcej wiosną pogody.
Zima wieje, mróz się śmieje.
Zimę poznasz z drzew naciętych: jeśli jest jodła sucha, nie bardzo trzeba kożucha.
W zimie odkryte ucho, to w lecie sucho.
Gdy w Narodzenie pogodnie, będzie tak cztery tygodnie.
Jak w Wigilię z dachu ciecze, zima długo się przewlecze.
Pogoda na wigilię Narodzenia, do Nowego Roku się nie zmienia.
Wigilia jasna, święty Jan ciemny, obiecują rok przyjemny.
Jak się Adam z Ewą zgłosi, tak się koniec grudnia nosi.
Na Adama i Ewy, dobre bydłu i plewy.
Słota w dzień Adama i Ewy, zabezpiecz od zimna cholewy.
W dzień Adama i Ewy daruj bliźnim gniewy.
Adam i Ewa pokazują, jaki styczeń i luty po nich następują.
Adam zmawia na Ewę, na Adama Ewa, a oboje jedli z drzewa.
Gdy w dzień Adama i Ewy mróz i pięknie, zima wcześnie pęknie.
Ewa zgrzeszyła , Adama skusiła.
Na Pasterkę po wodzie, Alleluja po lodzie.
Koło Ewy, noś długie cholewy.
Jeśli w pierwszy dzień po Narodzeniu dopiekało, będzie zima długo białą.
Gdy choinka tonie w wodzie, jajko toczy się po lodzie.
Gdy pola zielone, jak się Chrystus rodzi, Wielkanocnym Świętom śnieg pewnie zaszkodzi.
W jakim blasku Bóg się rodzi, w takim cały styczeń chodzi.
Boże Narodzenie po lodzie, Wielkanoc po wodzie.
Gdy na Gody bardzo biało, wiosną śniegu jest niemało.
Gdy na Gody leży śnieg srogi, to na Wielkanoc zielone odłogi.
Gdy w pełni księżyca Gody przypadają, łagodną resztkę zimy z tego wysnuwają.
Gdy w Boże Narodzenie pola są zielone, na Wielkanoc będą śniegiem przywalone.
Gdy w Narodzenie Pana pogodnie, będzie tak cztery tygodnie.
Jeśli pola zielone, gdy się Chrystus rodzi, Zmartwychwstaniu śnieg z deszczem przeszkodzi.
Na Boże Narodzenie masz lutego widzenie.
W Boże Narodzenie bardzo biało, wiosną śniegu jest niemało.
W Gody słonko świeci, tak i tydzień zleci.
W Boże Narodzenie dnia przybywa na kurze stąpienie.
Jaka pogoda w Szczepana panuje, taka na luty nam się szykuje.
Na świętego Szczepana bywa błoto po kolana.
W dzień świętego Szczepana rzucają owsem w kapłana.
Gdy na Szczepana błoto po kolana, na Zmartwychwstanie wytoczym sanie.
Jak przymrozi na Szczepana, będzie wiosna od Damiana (27.02).
Pogoda marcowa, taka sama jak i Szczepanowa.
Pogodę wróżono na cały rok licząc kolejne 12 dni od Szczepana, który odpowiadał styczniowi.
Wigilia jasna, święty Jan ciemny, obiecują rok przyjemny.
Jak Apostoł pokazuje, taki luty następuje.
Gdy w Ewangelistę chmury, będą plonów góry.
Kiedy grzmi na lód, będzie głód.
Jeśli da śnieg Eugenii, to się zima przemieni.
Eugeniego lód albo woda pokaże, czy w maju będzie pogoda.
Eugenii, pogodę w czerwcu odmieni.
Czy rok był suchy, czy było błoto, nigdy w Sylwestra nie będzie padało złoto.
Na święty Sylwester mroźno, zapowiedź na zimę mroźną.
W noc Sylwestrową łagodnie, będzie kilka dni pogodnie.
Na szczęście, na zdrowie, na ten Nowy Rok, aby Was nie bolała głowa ani bok.
Bibliografia:
1. Duralska- acheta T., Turbaczewska M. - Sekrety imion dwunastu braci. Świerszczyk 2003 nr1.
2. Szulc S. Mała księga przysłów. Białystok. Printex 2000.
3. Świrko S. Na wszystko jest przysłowie. Poznań 1975.
4. Masłowscy D i W. Przysłowia polskie. Katowice 1997.
5. Krzyżanowski J. Nowa księga przysłów polskich. Warszawa 1969.