Dąb szypułkowy
36a] Dąb szypułkowy - Quercus robur
Dąb bezszypułkowy dostarcza surowców o podobnych właściwościach.
Inna nazwa dębu szypułkowego - dąb pospolity.
W celach leczniczych zbiera się korę, czasem liście i owoce oraz narośle na liściach - galasy [dębianki].
Substancje lecznicze: Kora dębu jest bogata w garbniki, kwasy organiczne, flawonoidy, terpeny i związki żywicowe.
Galasy zawierają dużo garbników, poza tym zawierają niewielkie ilości kwasu galasowego i elagowego.
Działanie: przeciwgorączkowe, dezynfekujące, przeciwkrwotoczne.
Garbniki kory dębowej łączą się trwale z białkami i utrudniają przenikanie wody do światła jelit.
U ludzi z prawidłową czynnością jelit powodują zaparcia, ale u chorych z biegunką przywracają prawidłową czynność jelit i prawidłowe wypróżnianie.
Garbniki mają właściwości bakteriobójcze.
Spożywane doustnie niszczą drobnoustroje jamy ustnej i przewodu pokarmowego m.in. pałeczki okrężnicy duru, czerwonki, a nawet prątki gruźlicy.
Niszczą także bakterie odporne na antybiotyki.
Wyciągi z kory dębowej mogą być używane w nieżytach żołądka i jelit, w chorobach z nadmierną
produkcją śluzu w przewodzie pokarmowym, w chorobach układu moczowego i krwawieniach z narządu rodnego.
Znoszą nadmierne pocenie się. Przynoszą ulgę w upławach oraz w stanach zapalnych żylaków odbytu.
Wyciągi z galasów zawierają taninę i również mają działanie ściągające, przeciwbakteryjne i przeciwkrwotoczne.
Okłady z galasów przy oparzeniach znoszą ból. Są pomocne w leczeniu biegunki.
Mogą być odtrutką w przypadku zatruć metalami ciężkimi i alkaloidami.
Odwar ze sproszkowanych żołędzi medycyna ludowa poleca jako środek przeciw wzdęciom oraz w biegunkach i nieżytach żołądka.
Rzadko dziś poleca się stosowanie doustne odwarów z kory dębowej.
Zwykle wchodzą one a skład mieszanek razem z liśćmi szałwii, owocami jałowca i zielem pięciornika kurzego ziela.
Doustna postać wyciągu z galasów nosi nazwę Tanninium Albuminatum i jest przeznaczona do leczenia biegunek i nieżytów żołądka w dawce 1-2 tabletki 2-3 razy dziennie po jedzeniu.
Kora dębowa wchodzi w skład mieszanki Vagosan, a wyciąg w skład preparatu Hemostin.
36b] Dąb szypułkowy
Kora zawiera głównie garbniki i flawonoidy. Liście także.
Działanie: Kora ściągające, przeciwbiegunkowe. Liście - ściągające.
Medycyna zaleca korę tylko do użytku zewnętrznego, lecznictwo ludowe także i wewnętrznie.
Zewnętrznie stosuje się głównie na lżejsze oparzenia, zapalenia żył, egzemę itp., do płukania gardła przy zapaleniu, do kąpieli - hemoroidy.
Na okłady, przemywania itp. używa się wywaru z kory w dawce 10g sproszkowanej kory na 1 szkl wody.
Do kąpieli przy uszkodzeniach skóry dodaje się odwar z 3 łyżeczek sproszkowanej kory na 0,5 litra wody [gotować 15min] dodać do wanny napełnionej do połowy wodą.
Do nasiadówek odwar z 50g kory, 50g rumianku na 1 litr wody - gotować pod przykryciem 10min.
Liście są typowym środkiem ściągającym.
36c] Dąb szypułkowy
Surowiec zielarski: Kora dębowa (Cortex Quercus) (również z dębu bezszypułkowego) o grubości do 5mm. Najwyżej ceniona jest gładka, ze srebrzystym połyskiem tzw. kora lustrzana. Zawiera 9 do 20% garbników, kwasy fenolowe, związki żywicowe oraz terpentyny.
Działanie: Odwar stosuje się do płukanek, okładów i obmywań przy stanach zapalnych skóry, błon śluzowych, odmrożeniach i lekkich oparzeniach. Posiada właściwości ściągające, przeciwzapalne, bakteriobójcze oraz przeciwbiegunkowe. Stosowany również przy nieżytach żołądka i jelit.
Pozostałe sposoby wykorzystania
Galasy: narośla na liściach wywołane przez kilka gatunków błonkówek z rodziny galasówkowatych (np. galasówka dębianka (Cynips quercus-folii) mają wysoką zawartość taniny, dawniej wykorzystywane do produkcji atramentu oraz w medycynie ludowej.
Garbarstwo: dawniej „dębienie”. Wykorzystywano w nim głównie korę dębową, ze względu na wysoką zawartość garbników. W celu uzyskania surowca zakładano drzewostany, w których okorowywano dęby już po 12 - 15 latach.
Żołędzie: Dawniej po wysuszeniu, zmieleniu i odpowiednim przygotowaniu używane jako surogat
(namiastka) kawy. Prażone żołędzie były także czasem wykorzystywane do wyrobu wódki, a w okresach nieurodzaju zmielone, dodawano do mąki.
36d] Dąb szypułkowy
Surowiec: Kora, dębionki (żołędzie) czasem też liście, a drewno w różnych gałęziach przemysłu.
Kora ma garbnikowy zapach i gorzki, bardzo ściągający smak.
Surowiec, obok innych składników, zwłaszcza soli mineralnych, jak wapń, gorycze i inne związki, zawiera przeciętnie od 10-15% garbników, a działa bardzo silnie ściągająco, przeciwzapalnie, uspokajająco i krwiotamująco.
Odwar kory dębu stosuje się w przewlekłym nieżycie jelit, żołądka, przy biegunkach, zatruciach, przy krwawieniach wewnętrznych, a także przy zbyt obfitej menstruacji.
Odwar sporządza się zalewając od 1-2 łyżeczek rozdrobnionej kory jedną szklanką zimnej wody.
Pozostawić dla maceracji na kilka godzin, następnie zagotować, ostudzić, przecedzić i pić 2 razy dziennie (zbyt duże dawki mogą wywołać wymioty).
Słaby roztwór kory dębu (1 łyżkę kory zalać 1 litrem wody, gotować 30 minut, przy końcu dodać ewentualnie rumianku); stosuje się do irygacji przy guzach krwawniczych odbytnicy i przy upławach.
Odwar, pół na pół kory dębu i pięciornika (łyżka na szklankę wody) stosuje się do płukania ust przy luźnych zębach, chorych dziąsłach, a także jako dodatek do kąpieli przy skrofulozie i krzywicy, zwłaszcza u dzieci.
Z żołędzi (dębionek) sporządza się pożywną, doskonale wzmacniającą kawę dla rekonwalescentów, zwłaszcza dla dzieci słabych, bladych, niedokrwistych, cierpiących na angielską chorobę i nerwowych (niewskazane dla skłonnych do obstrukcji).
Sporządzanie kawy: późną jesienią zebrać żołędzie, wsypać do naczynia i zalać wrzątkiem na 24 godziny, mieszając od czasu do czasu. Nadpsute i niedojrzałe owoce, pływające po powierzchni, odrzucić, zaś zdrowe wyjąć, częściowo wysuszyć w piekarniku, wyłuszczyć z łupiny. Pozbawione w ten sposób goryczy dębionki drobno pokrajać, dosuszyć i przechować w suchym miejscu.
Przed użyciem, jak ziarna prawdziwej kawy, zrumienić w piekarniku, w moździerzu utłuc na mączkę (przechowywać w naczyniu szczelnie zamkniętym, bo pleśnieje).
Wziąć 1 łyżeczkę mączki na małą filiżankę, zagotować, odstawić pod przykryciem do naciągnięcia, przecedzić, dodać cukru, kakao lub czekolady.
Otrzymana kawa spełnia zadania odżywcze zachowując właściwości lecznicze.
36e] Dąb szypułkowy i dąb bezszypułkowy
Surowcem farmakopealnym jest korowina - Cortex Quercus.
W fitoterapii ludowej wykorzystuje się również: żołędzie, liście i młode gałązki.
Wszystkie suszy się w temperaturze pokojowej, warto je potem podsuszyć w lekko ogrzanym
piekarniku, a następnie zmielić. Zmielone żołędzie trzeba uprażyć na patelni lub blasze na jasno-
brązowy kolor (nie spalić!).
Liście, gałązki i kora zawierają garbniki (w korze do 20%, w liściach i gałązkach - do 12%), trójterpeny, flawonoidy (kwercetyna), kwas galusowy i elagowy, katechinę, pektyny, żywice fenolowe, a w niej alkohol fenolowy - kwercytol C6H7(OH)5, fitoncydy, pentozy, fitochinony (liście i pędy).
Żołędzie zawierają 37% skrobi, 7% cukrów, 7-9% garbników, flawonoidy, 6-7% białek, tłuszcze (do 17%) i saponiny.
Kawa żołędziowa działa wykrztuśnie, przeciwzapalnie, przeciwbiegunkowo, moczopędnie, odżywczo i wzmacniająco.
Kawa żołędziowa gorzka: 1 łyżkę kawy żołędziowej i 1 łyżkę kawy prawdziwej zalać 250 ml wody; gotować 3 minuty i odstawić na 10 minut; przecedzić;
pić gorzką przy niestrawności, biegunce, wzdęciach, nieżytach przewodu pokarmowego.
Kawa żołędziowa słodka: 1 łyżkę kawy żołędziowej (można dodać 1 łyżeczkę kawy prawdziwej) zalać 1 szkl. wody, gotować 3 minuty, odstawić na 10 minut; przecedzić;
osłodzić miodem, dolać mleka lub śmietanki.
Pić przy przeziębieniu, chorobach zakaźnych, nieżytach układu oddechowego, kaszlu i osłabieniu.
Kawa bukowo-żołędziowa: 1 łyżkę kawy żołędziowej i 1 łyżkę kawy bukowej zalać 250 ml wody,
gotować 3 minuty; odstawić na 20 minut; przecedzić. Osłodzić miodem, dolać mleka lub śmietanki.
Pić kilka razy dz. przy stresie, przeziębieniu, osłabieniu, chorobach zakaźnych.
Gorzką pić przy biegunkach i nieżytach przewodu pokarmowego. Można zmieszać z prawdziwą.
Odwar z kory, gałązek lub liści działa: ściągająco, przeciwzapalnie, przeciwropnie, przeciwwysiękowo, przeciwbakteryjnie, przeciwwirusowo, przeciwpierwotniakowo, przeciwgrzybiczo; uszczelnia i wzmacnia naczynia krwionośne, przyspiesza krzepnięcie krwi, pobudza procesy gojenia ran.
Odwar z liści, kory lub gałązek: 1 łyżkę surowca zalać 1 szkl. wody, gotować 5 minut, odstawić na 20 minut; przefiltrować; pić 1-4 razy dz. po 100 ml, w razie biegunki 200 ml 4-6 razy dz. Dzieci - 50-100 ml 1-4 razy dz.; w biegunkach 100 ml 4-6 razy dz.
Wskazania: nieżyt żołądka, nieżyt jelit, biegunka, krwawienia w przewodzie pokarmowym, nadmierne krwawienia miesiączkowe, zapalenie nerek i pęcherza moczowego, częstomocz, zatrucia (składniki dębu wiążą wiele toksyn i metabolitów szkodliwych), upławy.
Zewnętrznie: stany zapalne skóry i błon śluzowych (jamy ustnej, gardła, oczu, narządów płciowych), oparzenia, rany, owrzodzenia, opryszczka, liszaje, odparzenia, trądzik, łojotok, upławy, mokre wypryski, potówka, odleżyny, czyraki, afty, nadmierna potliwość stóp, zapalenie odbytu, hemoroidy. Jako płukanki, nasiadówki, lewatywy, okłady, przemywanie.
Ekstrakt dębowy - Extractum Quercus: pół szkl. zmielonej kory zalać 200 ml gorącego alkoholu 40%; wytrawiać 7 dni; przefiltrować. Stosować zewnętrznie do pędzlowania oraz spryskiwania schorzałej skóry i błon śluzowych.
Rp. Zasypka dębowa
Sproszkowana kora lub liście dębu (zmielić w młynku) - 1 cz. (np. 1 łyżka), zasypka Linomag lub
Alantan - 3 cz. (np. 3 łyżki). Składniki wymieszać.
Wskazania (pudrować skórę): trądzik, łojotok, odleżyny, rany, opryszczka, owrzodzenia, oparzenia,
potówki.
Dąb szypułkowy (Quercus robur L.)
Inne nazwy: dąb pospolity, dąb królewski.
Angielska: Oak. Francuska: Chene. Niemiecka: Eiche. Rosyjska: Dub.
Kiedy zastanawiam się, dlaczego u większości pierwotnych ludów białych dęby były drzewami świętymi, dochodzę do wniosku, że powodów było kilka: imponujące rozmiary tych drzew (wysokość sięgająca kilkudziesięciu metrów i rozłożysta korona złożona z grubych konarów), duże siły witalne (żyją średnio 500 lat) i wreszcie fakt, iż w lesie pioruny najczęściej uderzają w dęby (dlatego nasi praprzodkowie utożsamiali sobie boga gromów z tym właśnie drzewem).
Jak pisze M. Ziółkowska w Gawędach o drzewach - „W Grecji dąb był drzewem Zeusa, najwyższego boga, pana światłości i nieba. Spełniał rolę boskiego wieszcza. Dodona, najdawniejsze siedlisko wyroczni greckiej w Epirze, pyszniła się całym gajem świętych dębów - wróżbitów".
W Helladzie i Italii stare dęby były w ogóle drzewami wyrocznymi, personifikacją boga. Starożytni Rzymianie poświęcali to drzewo władcy bogów i ludzi - Jowiszowi.
Również Słowianie utożsamiali dąbr (starosłowiańska nazwa dębu) z bogiem m.in. błyskawic i ognia, a najbardziej rozłożystemu drzewu w lesie oddawali boską cześć, u jego stóp składając liczne ofiary; tutaj też odbywały się sądy i narady wojenne.
Wspomniałem, że uważano dęby za drzewa wróżebne - z ich liści i żołędzi przepowiadano np. złe lub dobre plony, urodzaje lub klęski żywiołowe.
Rok, w którym obficie obrodziły żołędzie, zapowiadał powodzenie w hodowli zwierząt gospodarskich.
Jeśli liście na drzewach czerwieniały wcześniej niż zwykle, mogło to zapowiadać klęski pożarów.
A masowe opadanie wszystkich liści wczesną jesienią ostrzegało przed rychłą i srogą zimą.
Przypisywano dębom też właściwości magiczne - suszone liście wkładano w strzechy lub ściany domostw, by rodzinę ustrzegły od złych uroków.
Również w średniowieczu dąb stanowił symbol siły, dostojeństwa, powagi, szlachetności, sławy i długowieczności. Stąd jego żołędzie i liście tak często spotykamy w herbach rycerskich i monarszych, na orderach i w haftach wojskowych.
W Europie Środkowej i Północnej dębowymi wieńcami (niby greckimi wawrzynami) obdarowywano
zwycięskich wodzów i innych zacnych ludzi.
O rozpowszechnieniu dębów w naszym kraju świadczę po dziś dzień nazwy wielu wsi i miejscowości
(Dębno, Dąbrowa, Dąbrówka, Dęblin, Dąbie Wielkie), a także nazwisk o źródłosłowach związanych
z dębem i dąbrowami (Dąb, Dąbek, Dąbrowa, Dąbrowski, Dembiński, Dąbkowski, Żołędziowski).
Jest jednym z najstarszych drzew świata - rósł już około 65milionów lat temu. Obecnie w strefie
umiarkowanej półkuli północnej spotykamy ponad 200, a w Polsce - 3 gatunki dębów (szypułkowy,
bezszypułkowy, omszony) i ich mieszańce. W naszym kraju dąb szypułkowy rozpowszechniony jest w
lasach liściastych i mieszanych na całym niżu oraz w Karpatach i Sudetach do wysokości 700m n.p.m.
Znaczenie lecznicze ma przede wszystkim kora dębu, czasami zaś tylko liście i żołędzie oraz naroślą na liściach, czyli galasy(dębianki). Korę zbiera się wiosną, w marcu i kwietniu (kiedy tylko ruszą soki), z młodszych, gładkich 3-5-letnich gałęzi, wyłącznie z wyrębów leśnych lub podczas „prześwietlania" młodników przez służbę leśną.
Galasy (czyli patologiczne naroślą na młodych pędach, w których są jajeczka owada - galasówki) zbiera się wczesną wiosną lub późną jesienią.
Kora dębu zawiera 10-15% garbników (galasy nawet do 70%!), kwasy fenolowe, flawonoidy, trójterpeny, związki żywicowe i sole mineralne.
Owoce (żołędzie) są zasobne w węglowodany, zawierają ponad 35% skrobi i kilka procent cukrów, nieco garbników i sporo mikroelementów; kawa z nich jest zatem pożywnym napojem.
Wyciągi z kory zawierają dużo garbników, dzięki którym działają ściągająco na nabłonek (garbniki tworzą z białkami trwałe połączenia),dzięki czemu doskonale przeciwdziałają np. biegunce, zapobiegają odwodnieniu naszego organizmu, ubytkowi ważnych dla zdrowia soli mineralnych.
Garbniki mogą też niszczyć (nawet odporne na antybiotyki)chorobotwórcze bakterie jamy ustnej i przewodu pokarmowego.
Wyciągi z kory stosujemy więc przede wszystkim w nieżytach żołądka i jelit, w chorobach z nadmierną ilością śluzu w jelitach (co pogarsza przyswajanie pokarmów), w leczeniu stanów zapalnych śluzówek jamy ustnej i gardła.
Odwar z kory. Łyżkę suszonej kory dębowej zalewamy szklanką wody i gotujemy przez 5 minut.
Odstawiamy na kwadrans, przecedzamy i pijemy w 2-3 porcjach w przypadkach biegunek oraz nieżytów żołądka i jelit.
Do 15 minutowej kąpieli gotujemy przez 10 minut odwar z 5 łyżek kory w litrze wody. Kąpiel stosujemy w zapaleniu skóry, infekcji bakteryjnej, grzybiczej lub drożdżakami.
Połączony odwar kory dębowej i rumianku tworzy doskonały środek ziołowy do moczenia nóg w przypadku ich nadmiernej potliwości.
Nalewka z galasów. Około 100 g galasów zalewamy 0,5 1 70% spirytusu. Nalewkę można stosować już po 2 tygodniach: 1-2 łyżeczki „nastoju" na szklankę letniej przegotowanej wody - do płukania jamy ustnej i gardła w przypadku infekcji.
Kawa żołędziowa (przepis przedwojenny z 1936 r. wg J. H. Głoga). „W jesieni, kiedy dojrzałe żołędzie opadają z dębów, zbiera się je, oczyszcza z szypułek i mierzy litrem. Na każdy litr świeżych żołędzi nalewamy podwójną ilość miękkiej źródlanej wody i pozostawiamy tak na przeciąg 24 godzin.
Po upływie doby wodę się zlewa i daje taką ilość świeżej, w której żołędzie muszą się krótko zagotować, a potem zupełnie ostygnąć.
Zimne, odcedza się z wody, przesusza i obiera z łupin. Wyłuskane środki pali się jak zwykłą kawę
prawdziwą (np. na patelni - przyp. autora)i przechowuje w szczelnym zamknięciu".
Kawę żołędziową parzymy jak naturalną i możemy pić jako codzienny napój do śniadania czy kolacji na ogólne wzmocnienie całego organizmu.
Kora dębowa wchodzi w skład gotowych mieszanek ziołowych Vagosan, a wyciąg z niej jest składnikiem preparatu Hemostin .
Nasi przodkowie uważali żołędzie za niezwykle pożywny pokarm. Na przykład Pliniusz podaje, że były one pokarmem ludzi wcześniej niż pszenica.
W badaniach szwajcarskich osad z czasów neolitu archeolodzy odkryli, że były one zbierane masowo, jak orzechy laskowe. Niektórzy botanicy twierdzą wręcz, że żołędzie przed wieloma wiekami stanowiły podstawowe pożywienie dla wielu mieszkańców półkuli północnej.
Pewne jest natomiast, że ludzkość sięgała po nie w okresach głodu - palone i mielone dodawano do chleba i innych wypieków. Podczas I wojny światowej w Niemczech i Austrii gromadzono całe wagony żołędzi, które wojsko i ludność cywilna zjadała właśnie w chlebie jako pożywny dodatek. Do dzisiaj są składnikiem pożywienia Indian w północnej Kalifornii w Stanach Zjednoczonych.
Bogatymi w węglowodany owocami dębu wprost zajadają się zwierzęta leśne. Jak pisze w Wiadomościach Zielarskich dr S. Kossak z Instytutu Badawczego Leśnictwa w Białowieży: „Jesienią zwierzęta gromadzą zapasy tłuszczu na trudne, zimowe miesiące. Gdy znajdą żołędzie, to rozpoczynają okres wielkiego obżarstwa. Żubry, jelenie, dziki, sarny, wiewiórki i myszy schodzą się pod owocujące dęby na ucztę. Nawet sójki rezygnują z „wybierania się za morze" i wrzaskliwymi gromadami przeszukują korony drzew. Wybredna i delikatna sarna potrafi w ciągu jednego posiłku, który trwa około 1,5 godziny, zjeść nawet 100 żołędzi (około 20 dag)".
Za żołędziami przepadają również nasze udomowione świnie. Kiedyś jesienią wypasano w dąbrowach całe ich stada. Jak pisał już w 1616 roku Teodor Zawadzki: „Kędy żołądź albo bukiew (orzeszki bukowe - przyp. autora) jest, puszczają świnie na żołądź o św. Michale (29 września) albo je nią w karmikach karmią".
Dąb (drzewo owiane legendami) był natchnieniem wielu poetów. Między innymi w Beniowskim pisze o nim Juliusz Słowacki:
Był to ów sławny dąb, gaduła stary,
Jak czarownica krzywy i wybladły.
Ogniste zeschłe kora miała szpary.
Z konarów liście na poły opadły.
Liść, co pozostał — zwiędły i zwalany,
Szumiał po drzewie jak krwawe łachmany.