Dlaczego małżeństwo się rozpada, Testy psychologiczne, Sądówka


Z. Celmer „Małżeństwo”

Dlaczego małżeństwo się rozpada, co dezintegruje małżeństwo?

Dziecko wychowane w domu, który nie dawał mu poczucia bezpieczeństwa, gdzie rodzice nie byli oparciem, bez autentycznych więzi zaczyna odbierać świat jako wrogi i groźny. Pragnienie uzyskania samodzielności skłania młodych do pospiesznego wyboru partnera małżeńskiego i możliwie szybkiego „okopania się” w twierdzy własnego domu. Chcą się odizolować od przeszłości i stworzyć dla swoich dzieci lepszy dom, ale szybko okazuje się, że pojawiają się liczne problemy, do których młody człowiek nie jest dostatecznie przygotowany (nowe role społeczne)

Zmieniała się psychika kobiet, stały się bardziej niezależne, samodzielne. Mężczyźni często nie są w stanie sprostać oczekiwaniom i potrzebom wyemancypowanej kobiety, muszą na nowo określić swoje role osobiste i społeczne.

Wielu niepewnych siebie mężczyzn szuka oparcia w tej silnej z pozoru kobiecości, a kiedy coś się nie układa, przeświadczenie, że kobieta doskonale sobie sama poradzi pozwala im usprawiedliwiać niewywiązywanie się z podjętych uprzednio zobowiązań.

W tym zmienionym układzie sił zarówno kobieta jak i mężczyzna utracili poczucie bezpieczeństwa, a wraz z nim poczucie wartości własnej płci.

Dawniej „dobry mąż” to ten, co przynosi kasę, nie nadużywa alkoholu, zabiera rodzinę do kościoła ;) , a „dobra żona” jest zgodna, gospodarna, dbająca o dom i dzieci, zaspokajająca męża seksualnie w zamian za utrzymanie rodziny (phi!)

Obecnie - nie jest to tak jednoznaczne, niespójnośc roli społecznej - np. mężczyzna zaczyna rozwiązywać problemy emocjonalne rodziny (dawniej rola kobiet), jest też dostarczycielem przyjemności seksualnej dla kobiety etc.

Stąd szansa satysfakcjonującego obie strony układu jest trudniejsza do zrealizowania niż przy tradycyjnym układzie ról.

Ludzie oczekują, ze od razu będzie wspaniale w małżeństwie.

Małżeństwo to układ wzajemnych zależności i powiązań. Każdy wnosi do małżeństwa balast wcześniejszych przeżyć i doświadczeń (obraz pożycia własnych rodziców, klimat domu rodzinnego, rodzaj więzi z najbliższymi, dośw z poprzednich związków). Przed ślubem bardziej uwzględniamy życzenia i preferencje partnera bo celem jest założenie rodziny. Po ślubie każdy zaczyna dążyć do tego, by związek był satysfakcjonujący głównie dla niego. Rodzą się konflikty. Gdy człowiek był przekonany, że milość nie doprowadza nigdy do sporów może teraz być rozczarowany pary decydują się często wtedy na rozstanie bez podejmowania jakichkolwiek prób wypracowania wspólnych zasad w związku.

Małżeństwo to proces uczenia się zasad wspólnego życia. Zasady w związku dają poczucie bezpieczeństwa i stabilności (np. mąż wraca zawsze po pracy do domu, żona czeka z obiadem; gdy mąż kiedyś złamie zasady i pójdzie po pracy z kolegą na piwo, żona nie da mu obiadu albo na znak protestu sama pójdzie do koleżanki takie zachowania niszczą poczucie bliskości) A można by uzgodnić rozwiązanie satysfakcjonujące dla obojga np. mąż wychodzi raz w tygodniu na piwo, żona ma wtedy czas dla siebie. Rezygnacja jednej ze stron ze swoich potrzeb jest niekorzystna dla związku.

W małżeństwie działa zasada działanie - reakcja. Zmiana w zachowaniu jednego z partnerów pociąga za sobą zmianę w zachowaniu drugiego (np. żona odmawia seksu, bo mąż czegoś nie zrobił) zasada „coś za coś” (zespół świadomych i podświadomych kontraktów, które pozwalają obojgu zachować odrębność) Małżeństwo to związek dwóch indywidualnych wzorców zachowań, które są zmienne. W zależności od tego, jak odbieramy te zachowania partnera traktujemy związek jako nieudany i frustrujący lub satysfakcjonujący i udany.

Małżeństwo jako dynamiczny, podatny na zmiany system wspólne cele określają zasady współzycia pary, ale dodatkowo każda ze stron zachowuje indywidualny sposób przeżywania emocji, odmienne widzenie świata, własny zakres doświadczeń życiowych

Wszystkie zdarzenia niezgodne z oczekiwaniami taka osoba odbiera jako skierowane przeciwko niej.

Brak pewności (wyniesiony z nieprawidłowych relacji z rodzicami )czy osoba uzyska niezbędną dla siebie ilość uwagi i miłości powoduje pretensje i żal wobec współmalżonka.

Gdy zakres indywidualny(autonomia jednostki) i wspólny (związek) są wobec siebie w opozycji, rodzą się konflikty. Kazda ze stron chce nakłonić partnera do swoich potrzeb, upodobań. Małżeństwo to system zależności, kompromisów, ustępstw. Zaakceptowanie tej sytuacji jest możliwe tylko w przypadku silnego , ugruntowanego poczucia własnej wartości . Inaczej - negatywne emocje.

(powoduje to niezadowolenie osoby podporządkowanej)

Traktowanie ustalonego systemu zasad jako niezmiennego, któraś ze stron może podjąć próbę ucieczki, bo ogranicza to jej rozwój.

Np. kobieta na początku ma duże potrzeby seksualne, później się zmniejszają na rzecz potrzeby kontaktu z dzieckiem; kobieta mająca spokojne życie, kochającego męża tęskni czasem do jakiejś ekscytującej odmiany zmienność ludzkich dążeń.

Gdy rodzice(zwłaszcza matka) nie ukształtowali odpowiedzialnych za siebie osób, traktuja dojrzałych już ludzi jak małe dzieci; utrzymuje się dawny, związany z dziecinstwem system zależności to egoistyczna miłość, często rodzice (teściowie) stosują szantaż emocjonalny, by czuć, że są jeszcze ważni dla dzieci.

Gdy rodzice byli dla dziecka jedynym zabezpieczeniem przed niepowodzeniami i trudnościami to w przypadku konfliktu małżeńskiego zaraz biegnie ono do mamusi , dziecko może mieć silną potrzebę podporządkowania się rodzicom, posłuszeństwa, bo w przeszłości pozwalało mu to uzyskać choć trochę uwagi i aprobaty.

Podwójna rola - partnera życiowy i dziecko swych rodziców konflikt lojalności. Jeśli więź z partnerem i rodzicami jest równie silna to osoba nie opowiada się po niczyjej stronie (co nie jest dobrym rozwiązaniem )

-Nie zawsze, ale często dezintegruje to małżeństwo ( nie uzyskuje się wewnętrznej samodzielności, często sprzeczne ze sobą poglądy małżonków i rodziców, w stronę zięcia lub synowej kierowane są dość rygorystyczne, ale nie sformułowane wprost wymagania określonych zachowań, musi się dostosować do reguł panujących w tym domu)

-Małżonek często podporządkowuje się rodzicom współmałzonka albo z kolei tworzą się dwa obozy (my i oni) zacieśnienie więzi małżeńskiej (ale opiera się ona głównie na wystepowaniu przeciw rodzicom, jeśli zagrożeń zaczyna brakować np. rodzice umierają to ta więź staje się słabsza.) Czasem osoba może zrozumieć, ze niepotrzebnie oddalila się od rodziców (partner nie jest wcale taki wspaniały wtedy żal za zniszczenie rodzinnych więzi przez partnera może doprowadzić do rozpadu małżeństwa)

Nadmierne otwarcie się dopuszczamy do związku dużo osób z zewnątrz (np. rodzice, znajomi), to zaburza więź malzeńską

Zbytnie zamknięcie się na bodźce z zew nuda, jałowość, blokuje to rozwój i rozwijanie indywidualnej aktywności

Obie sprawy musza być zrównoważone (dostosowywanie się do bodźców z zew przy zachowaniu autonomii i spoistości układu małż.)

Zmusza to do jednoczesnego podjęcia dwóch konkurencyjnych ról (małżeńskiej i rodzicielskiej) stąd konflikty, pretensje, zarzuty (bo np. żona zapomina o mężu np. odmawia seksu i poświęca się dziecku) Wpływa to na układ małżeński, który na początku i tak jest dośc słaby, bo strony do nowych ról nie są przygotowane, żadna ze stron nie umie się dobrze określić w swojej roli, zgłasza sprzeczne i niejasne oczekiwania wobec partnera. Jedna ze stron zaczyna się wycofywać (np. matka poświęca się dziecku, bo wynagradza ono niepowodzenia kontaktu z mężem). Małżonkowie nie są dojrzali do roli rodzicielskiej, nie umieją jeszcze dobrze kontrolowac swoich emocji, dziecko zmienia hierarchię wartości.

- Jeśli impulsem do małżeństwa była ciąża to mąż może czuć się zawiedziony, bo żona poświęca się dziecku, będzie dążył do odzyskania swobody. Mąż będzie zachowywał się nieprzyjaźnie wobec żony i dziecka, małżeństwo rozpada się, wzajemne obwinianie się małżonków o jego rozpad.

- zbyt szybkie zdecydowanie się na dziecko po ślubie (więź małż. nie jest jeszcze utrwalona; należy o nią zadbać , bo ta więź sprzyja dobremu samopoczuciu małżonków i jest ważna, żeby dziecko wyrastało w korzystnych warunkach)

- uszczuplanie więzi małżeńskiej na rzecz dziecka ( szkody dla małżonków, ale też dziecka - nie nauczy się właściwych relacji między kobieta i mężczyzną). Osłabiając swoją więź dorośli pozbawiają się źródła dowartościowania, pojawia się duży problem, gdy dziecko opuszcza gniazdo i w domu zostaje dwoje obcych sobie ludzi ( stad często matka nie chce dopuścić do usamodzielnienia się dziecka)

Pojawia się dziecko (kolejna faza małżeństwa), niesie to za sobą inne zadania dla małżonków, którzy często nie są świadomi, że kobieta i mężczyzna inaczej przeżywają rodzicielstwo (kobieta związana z dzieckiem przez 9 miesięcy jest nastawiona bardziej uczuciowo do niego, mężczyzna może się obawiać,ze dziecko zagarnie dla siebie matkę (zwłaszcza jeśli więź między małżonkami nie była jeszcze zbyt mocna, nie dawała bezpieczeństwa i poczucia stabilizacji), mężczyzna może czuć się zagrożony, osamotniony, niepotrzebny (zwłaszcza jeśli w wychowanie włącza się jeszcze teściowa) pojawia się problem zdrady małżeńskiej

Jeśli nowe obowiązki nie jednoczą małżonków, mężczyzna czuje się niedoceniany, niepotrzebny przy wychowaniu dziecka, jest psychicznie słabszy, jego starania są niedoceniane lub odrzucane, to zaczyna on szukać wsparcia poza domem, by wzmocnić poczucie własnej wartości.

Inne przyczyny małżeńskiej zdrady to np. nerwica ( konieczność potwierdzania się w każdej sytuacji), niespójne normy moralne akceptujące przelotne romanse.

-Paradoksalnie są pewne korzyści ze zdrady - pozwala to drugiej stronie dostrzec błędy, które popełniała (bo np. myślała, że jej intencje zrozumiałe dla niej są też jasne dla małżonka); w wyniku porównań małżonek dostrzega, ze jednak lepiej mu było z żoną; zdradzający poznaje nowe techniki porozumiewania się, techniki seksualne, co może wykorzystywać w małżeństwie,

wprowadzają w życie element odmiany, ale wiążą się też z przemieszczeniem napięć, emocji, uczuć co zmusza układ małżeński do zmiany zasad dotychczas obowiązujących

- śmierć matki lub ojca jednego ze współmałżonków - może mocniej związać małżeństwo, ale jeśli jedna ze stron dojdzie do wniosku,że teraz musi polegac tylko na sobie to mur między małżonkami będzie rósł; stad też spory spadkowe ( ja wniosłem do małżeństwa dodatkowy wkład po ojcu lub matce, wiec należa mi się specjalne względy i traktowanie.

- awans zawodowy - jedna z osób zaczyna wnosic więcej pieniędzy do malzeństwa i zaczyna uważać, ze dlatego musi być szczególnie ceniona i adorowana ( jest to uciążliwe dla drugiej strony, która stara się jak najmniej korzystać z tych pieniędzy, tak często jej wymawianych ), zaabsorbowanie pracą oddala od siebie,

- podwyższenie standardu rodziny - można przestac troszczyć się o sprawy materialne, wychodzą wtedy na jaw rozbieżności w postawach, zainteresowaniach, podejściu do życia, hierarchii potrzeb, sposobie okazywania uczuć małżonków itp.)

- pogorszenie standardu życia - kłopoty najlepiej sprawdzaja temperaturę wzajemnej więzi (jeśli była słaba i powierzchowna niepowodzenie może ją jeszcze osłabić i zerwać)

- choroba jednego z członków rodziny (dziecka, współmałżonka) - wymaga nakładu czasu, sił, cierpliwości, pieniędzy; wzmacnia to często więź, ale jeśli słaba więź była to małżeństwo może nie przetrwać.

On ucieka w alkohol, ona dzięki temu może się awanturowac, tłumacząc to troską o rodzinę, on tłumaczy swoje wyrzuty sumienia po upiciu się męczącą pracą, żeby zabezpieczyć finansowo rodzinę ( brak zainteresowania faktycznymi przeżyciami partnera)

jeśli przeszłość jawi się jako przygnębiajaca, odmienna od naszych młodzieńczych oczekiwań, wystąpiły niepowodzenia małżeńskie, nie ma sukcesów zawodowych, są trudności materialne, nie zawsze dobry kontakt z dziećmi małżonkowie zaczynają o to obwiniać współmałżonka lub siebie, czasem nie czując się potrzebni, akceptowani, docenieni podejmują romanse, w nadziei na ułożenie sobie dalszego życia z inna osobą (ucieczka od dotychczasowego życia w poczuciu klęski).

Ważne jest, jaki układ zbudowaliśmy w pierwszych latach małżeństwa( jeśli wspólnie rozwiązywaliśmy problemy to po wielu latach będziemy wracać do tego modelu)

- około 40 - 50 roku życia obojgu zaczyna ciążyć wzajemna zależność, poczucie uwikłania w niesatysfakcjonującą sytuację wywołuje nawet uczucie nienawiści do partnera. To okres, kiedy najsilniej kochamy i najmocniej nienawidzimy ( albo uczymy się negocjować różnice w związku, umacniamy więź, wzajemne zrozumienie, albo decydujemy się na rozwiązanie małżeństwa); w tym wieku zwiększa się liczba rozwodów, dzieci już są w miarę samodzielne, dochodzi się do wniosku, ze starość choćby samotna, ale spokojna i pogodna jest lepsza od życia z niekochaną, obojetną osobą, ten okres traktuje się jako ostatni, kiedy można coś jeszcze w życiu zrobić i osiągnąć. (poznają na nowo uroki seksu, zwracają się ku jasniejszym stronom życia, starają się być spontaniczni zamiast sztywnego układu w małżeństwie )

W tych latach tracimy generalne złudzenie, że najbliżsi są w stanie nas uchronić przed niekorzystnym zdarzeniami losu, mamy przeświadczenie, ze wszystko zależy teraz ode mnie , skupiamy się na swoich pasjach, myślimy „zrobię coś teraz albo nigdy”

PROBLEMY KOMUNIKACJI W MAŁŻEŃSTWIE -

źródło nieporozumień i konfliktów

1. niezależność - zależność

-należy pamiętac o ustaleniu zakresu wzajemnej zależności ( zbytnia zależność od partnera może być odczuwana jako jarzmo krępujace wolność)

- dla mężczyzny niezależność to siła, wolność, możliwość wyboru, swoboda dysponowania sobą; dla kobiet, nawet samodzielnych, oznacza samotność, wynikającą z braku rzeczywistego kontaktu z mężczyzną, niemożność liczenia na jego pomoc.

- jeśli kobieta poświęca się dla domu (a nie dostaje w zamian uczucia od mężczyzny czy dzieci, to narasta w niej poczucie niezadowolenia, smutku, złości czy agresji, wyraża to pośrednio w kontaktach z mężem, pogłębia się rozczarowanie małżeństwem)

- dla mężczyzn deklarujących potrzebę niezależności obecność kobiety jest jednak bardzo ważna ( mężczyzna to osoba słabsza psychicznie , chce by kobieta popierała jego działania, wspierała go, inspirowała, dzieliła z nim jego sukcesy; mężczyzna ma mniejszą podzielność uwagi, nie umie zajmowac się kilkoma rzeczami naraz, stad kobieta jest niezbedna, by dbać o dom, dzieci, organizację życia; mężczyzna może się rozwinąć tylko i wypowiedziec uczuciowo tylko w związku z kobieta, która rozumie go, wspiera, kocha żona pogłebia uczuciowość faceta, stabilizuje jego życie, inaczej byłyby z jego strony tylko przelotne kontakty seksualne )

2. bliskość - dystansowość

Człowiek sam wyznacza dystans, który podświadomie chce utrzymać w kontakcie z drugim człowiekiem, jeśli czuje, że za bardzo się uzależnia od drugiej osoby może chcieć ten dystans zwiększyć (wycofuje się, staje się niemiły). Taki dystans daje poczucie bezpieczeństwa i pozwala utrzymać równowagę w związku.

Osoba w związku może być przerażona, ze nie sprosta wyidealizowanemu obrazowi siebie stworzonemu przez partnera i czasem może nawet zerwać z tego powodu związek.

3.poczucie własności i kontroli

Osoba o niskim poczucie własnej wartości doszukuje się zagrożenia dla związku nie tylko wśród innych osób (np. kobiet), ale nawet w innej aktywności partnera (np. pracy zawodowej). Dlatego stara się uzależnić go od siei poprzez gry i manipulacje.

4.submisja i dominacja

Zwykle w dobrym związku jest równowaga dawania i brania, każdy z partnerów bywa zarówno dominujący jak i podporządkowany, oboje czują się równie ważni i cenieni.

W niekorzystnych związkach jedna ze stron narzuca określony styl zachowań ( poprzez szantaż emocjonalny, uzależnienie finansowe, siłę fizyczną), wykorzystuje lęk partnera przed porzuceniem i samotnością. Osoba podporządkowana nie czuję się dobrze w takim układzie, traci spontaniczność, inicjatywę,.

5. zdolność kochania i akceptowania

Problem jeśli małżonkowie ukrywają prawdziwe uczucia (facet mówi, ze kocha, że kobieta jest dla niego atrakcyjna fizycznie, a tak nie jest), przemilczanie problemów

Trudności małżeńskie można przezwyciężyć przez wzajemne ustępstwa i porozumienia, jeśli nie konflikt. Ważny jest sposób porozumiewania się - bez niejasności, jasne określenie czego chcemy. Ciągły stan zaburzonej komunikacji w małżeństwie doprowadza często przynajmniej jedno z małżonków do silnej depresji psychicznej, a stad do schorzeń somatycznych ( i oczywiście do złożenia pozwu rozwodowego)

Co najczęściej przeszkadza partnerom w swobodnej wymianie informacji i utrudnia porozumienie OBSZARY KONFLIKTOWE:

  1. Różnice poziomu intelektualnego małżonków

Jeśli osobą o wyższym poziomie wykształcenia jest kobieta, to męzczyzna z reguły jest tym, który rozbija spoistość związku (nie może się pogodzić z jej przewaga intelektualną, nawet jeśli ona tego nie okazuje; rywalizuje z nią we wszystkich dziedzinach życia)

  1. Różnice w poziomie energii współmałżonków

Zderzenie dwóch odmiennych postaw ( intensywnej, mocnej, entuzjastycznej z chłodną, bierną i obojętną) wobec wydarzen zycia codziennego zwykle prowadzi do konfliktu.

  1. Różnice w zainteresowaniach

Jeśli nie ma tolerancji, to odmienność pogladów, zainteresowań może być poważnym źródłem konfliktów.

  1. Róznice w poglądach na temat wychowywania dzieci

To jeden z najpoważniejszych problemów w małżeństwie. Dziecko pobudza własne doświadczeni małżonków z dzieciństwa, dziecko jest zwykle utożsamiane bardziej z jednym z rodziców i wykorzystywane do rozgrywek przeciwko drugiemu.

  1. Pochodzenie jako czynnik konfliktotwórczy

Konkurencyjnośc ścierających się w małżeństwie wzorów wyniesionych z własnych domów, stad też walka o dominację.

  1. Różnice w pogladach na temat zarabiania pieniędzy, stylu konsumpcji i

dążenia do awansu ekonomicznego

  1. Sporne problemy seksualne

Problem jeśli seks nie jest przyjemnością, nie integruje, ale jest sposobem uzyskiwania przewagi; problemy też związane z częstotliwością kontaktów, intensywnością, rodzajem upodobań.

  1. Problemy związane z przyjaciółmi

Problemy mogą wynikać z syt, gdy małżonek ma znajomych płci przeciwnej, a partner tego nie akceptuje; gdy każdy ma tylko swoje własne grono znajomych.

  1. Sporne problemy dotyczące wypełniania określonych ról domowych,

przypisanych tradycyjnie do płci

Konflikty często są do rozwiązania, porozumienie byłoby możliwe, ale wystepuje wzajemna niechęć, wręcz wrogośc.

Współmałżonek, który nie umie otwarcie wskazać na brak uczuć i akceptacji, nie umie o tym rozmawiać z partnerem przeżywa wewnętrzny konflikt dwóch motywów ( pragnienie bycia kochanym i lęk przed utratą bliskiej osoby )

Lęk przed utratą obiektu uczuć uniemożliwia otwarte wyrażenie złosci, agresji, gniewu, żalu; konflikt przenosi się na inne płaszczyzny wzajemne oskarżanie i karanie (finanse, seks, wychowanie dzieci, gospodarstwo domowe, spedzanie wolnego czasu)

Sposoby postępowania w syt konfliktów w małżeństwie:

  1. Wycofanie się (rozwód, choroba, wykolejenie np. alkoholizm)

  2. Agresywny atak ( awantury, bunt)

  3. konstruktywne rozwiązanie problemu, porozumienie (odwaga w wyrażaniu swoich potrzeb, uczuć)

Większość problemów małż. ma swoje źródło w deficytach komunikacji, gdy trwają długo powodują poczucie bezsilności, zmęczenia.

Rodzaje nieporozumień małżeńskich:

  1. ukrywanie przed współmałżonkiem problemów w pracy, ze zdrowiem i innych spraw ważnych dla obojga (nawet ,żeby chronić przed tym partnera „nie chciałem Cię martwić”) Rodzi to nieufność, osłabia więź małżeńską.

  2. przeświadczenie, że oboje odbierają tak samo pewne rzeczy; każde odmienne zdanie jest odbierane jako złośliwośc (to tzw. nieświadome kontrakty) Przed ślubem idealizujemy drugą osobę, patrzymy na nią przez pryzmat naszych oczekiwań, potem dopiero wychodza jej prawdziwe cechy (prowadzi to do rozczarowań i mnożenia zarzutów)

  3. przeświadczenie, ze jedna strona powinna odczytywać i respektować niemal wszystkie zyczenia drugiej strony (dotyczy to zwłaszcza kobiet uważają,ze facet powinien od razu wiedzieć, czego się od niego oczekuje, po co mu to mówić; to taki test na głębię uczuć - „jak kocha to sam wie, czego ja chcę” (no a nie jest tak? ;-) ). Wprowadza to meczącą atmosferę milczenia, urazy, a partner nie wie, jaka jest tego przyczyna. Brak spodziewanej reakcji jest traktowany jako osłabienie zainteresowania partnerem, czasem niedomyślność partnera jest uważana za celową złośliwość i lekceważenie. Może to zniszczyć najtrwalsze więzi - nikt nie chce być karany za cos, czego nie zrobił.

Przyczyna tego może być niska samoocena („nie jestem na tyle wartosciowa, by być kochaną”), prowadzi to do stawiania partnerowi nierealnych wymagań, zacerpnietych romantycznych wyobrażeń wyobrażeń miłości (jak kocha to się domyśli - taka psychiczna jedność z ukochanym)

  1. gdy wzajemne komunikaty i zachowania rozmijają się (każdy kontakt międzyludzki jest rodzajem transakcji „coś za coś” - wg analizy transakcyjnej Berne'a) stad poczucie obcości, irytacji, obcości. Pojawia się konflikt, a stąd różne gry , oparte na „drugim dnie”, ukrytych intencjach.

W analizie transakcyjnej mamy do czynienia z:

rodzicem - zapis oddziaływań naszych rodziców, osób znaczących, odbicie hierarchii wartości wlasnych rodziców

dzieckiem - zbiór doświadczen emocjonalnych przeżytych we wczesnym dzieciństwie,

dorosłym - samodzielnie zdobyte doświadczenia, racjonalna ocena rzeczywistości.

Układ „rodzic - dziecko” ( pewność siebie, zdecydowanie, pouczanie, „tylko moje zasady są słuszne” vs. niskie poczucie własnej wartości, lękliwość, niepewność, podporządkowanie ) może funkcjonować, jeśli „rodzic” będzie łagodził swą dominującą pozycję troską o „dziecko”.

Skrzyżowanie „rodzica „ i „dorosłego” rodzi napięcia i niezgodności, czasem grę „moje na wierzchu” - „rodzic” chce udowodnić współmałżonkowi, że ma zawsze rację.

Wnioski - najlepiej porozumiewaja się małżonkowie, którzy występują z podobnej pozycji, nie starając się ani dominować, ani podporządkowywać.

  1. Inne odczytywanie najprostszych znaczeń (to samo słowo, zachowanie dla dwóch róznych osób może oznaczac cos innego), jeśli małżonkowie maja inny system wartości, inaczej postrzegają pewne zjawiska, nie starają się zrozumiec swojego punktu widzenia i uzgodnić tresci uzywanych znaczeń, rodzą się nieporozumienia,

Najczęściej występujące problemy komunikacji małżeńskiej:

Najczęstszą przyczyną utrudniającą komunikację jest lęk, że się zostanie źle zrozumianym, niewłaściwie ocenionym, odrzuconym, ośmieszonym.

2



Wyszukiwarka