JASEŁKA 2002 „ PRZYGOTOWANIE DO ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA”- OSOBY:
Lp. |
Rola : |
Imię i nazwisko |
Kl. |
Obecność |
|
|
|
|
|
1. |
Narrator I |
|
|
|
|
|
|
|
|
2. |
Narratorka II |
|
|
|
|
|
|
|
|
3. |
Czarodziej czasu i miejsca |
|
|
|
|
|
|
|
|
4. |
Maryja |
|
|
|
|
|
|
|
|
5. |
Józef |
|
|
|
|
|
|
|
|
6. |
Anioł I |
|
|
|
|
|
|
|
|
7. |
Anioł II |
|
|
|
|
|
|
|
|
8. |
Głos Boga |
|
|
|
|
|
|
|
|
9. |
Mąż |
|
|
|
|
|
|
|
|
10. |
Żona |
|
|
|
|
|
|
|
|
11. |
Ewa |
|
|
|
|
|
|
|
|
12. |
Adam |
|
|
|
|
|
|
|
|
13. |
Zagubiona w życiu kobieta |
|
|
|
|
|
|
|
|
14. |
Narkoman |
|
|
|
|
|
|
|
|
15. |
Polityk |
|
|
|
|
|
|
|
|
16. |
Niepełnosprawny |
|
|
|
|
|
|
|
|
17. |
Marek |
|
|
|
|
|
|
|
|
18. |
Krzysiek |
|
|
|
|
|
|
|
|
19. |
Justyna |
|
|
|
|
|
|
|
|
20. |
Król I |
|
|
|
|
|
|
|
|
21. |
Król II |
|
|
|
|
|
|
|
|
22. |
Król III |
|
|
|
|
|
|
|
|
24. |
Pasterz I |
|
|
|
|
|
|
|
|
25. |
Pasterz II |
|
|
|
|
|
|
|
|
26. |
Pasterz III |
|
|
|
|
|
|
|
|
27. |
Chłopiec z różańcem |
|
|
|
|
|
|
|
|
28. |
Dziewczynka przechodząca |
|
|
|
|
|
|
|
|
29. |
Chłopiec siedzi na ławce |
|
|
|
|
|
|
|
|
30. |
Dziewczyna na ławce |
|
|
|
|
|
|
|
|
31. |
Diabełek |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
REKWIZYTY : ZEGAR; NAZWY MIAST; DARY PASTERZRZY;DARY KRÓLÓW; SŁUCHAWKI NA USZY; KULE DO CHODZENIA; ŁAWKA; RÓŻANIEC; GAZETA ŻÓŁAWSKA I DZIENNIK
STROJE;
SCENA I Na początku sztuki Czarodziej czasu i miejsca ustawia swój zegar. Na tarczy zamiast godzin są miejscowości. Święta Rodzina z aniołami jest w stajence.
Z kręgu publiczności wychodzi narrator I i II. Rozglądają się i ze sobą rozmawiają.- podchodzą do mikrofonu.
N. I. Ooo, zgromadziło się bardzo dużo ludzi!
N. II. Jeżeli wszyscy zechcą wyruszyć z nami w podróż?
N. I. Miejmy nadzieję, że uda nam się to z czarodziejskim zegarem !
N. II. Musimy przywitać publiczność!
N. I. I zaprosić wszystkich w naszą podróż.
N. I. No, ty zaczynaj.
N. II. Proszę państwa!
N. I. Drogie dzieci!
N. II. Droga publiczności! To jest Dawid z kl. V a. Ja nazywam się Magda. Też jestem z kl. V a. Zastanawialiśmy się , co wam przedstawić!
N. I. Oczywiście musi to być coś świątecznego!
N. II. Przedświątecznego ! przygotowanie do Świąt Bożego Narodzenia.
N. I. I przyszedł nam do głowy pomysł, żeby was zapoznać z naszym czarodziejem czasu. On jest naszym odkryciem! To niesamowity typ.
N.II. Skonstruował bowiem zegar, przy pomocy którego można wyruszyć w podróż w dowolnym czasie, w dowolne miejsce i powrócić tu do was.
Pukają do Czarodzieja
CZ. Proszę, proszę ! Przychodzicie w samą porę. Chciałbym wypróbować mój nowy regulator geograficzny. Czy już wyjaśniliście wszystko swoim widzom? Kiwają głowami twierdząco.
Dobrze ! Dokąd chcecie jechać?
N. I. O tym zdecydujesz ty. Ale chcielibyśmy się dowiedzieć, jak ludzie przygotowują się do Świąt Bożego Narodzenia!
CZ. Może najpierw posłuchamy kolędy. A potem zabiorę was do Krakowa.
Śpiew „ Cicha noc” 8 kolęda s.1
Czarodziej ustawia zegar na Kraków. W tym czasie N. I i N. II siedzą
z Czarodziejem przy zegarze i ze zdziwieniem przyglądają się co dzieje się na Scenie II. W KRAKOWIE
Pewna rodzina przygotowuje wigilię, ubierają choinkę, pojawia się diabełek, po pewnym czasie dzieci się biją. Rodzice są zdenerwowani, brak ciepła i miłości. Nagle wchodzi Anioł Pokoju . Diabeł ucieka. Przerażeni klękają.
ANIOŁ I :9 z dzwoneczkiem) Witajcie!
W Betlejem narodził się wasz Zbawiciel! Miłość na ziemię przyniósł i nadzieję!
On ciepłem dobroci ogarnia wasze serca. I pragnie tego samego - Miłości!
MĄŻ :
Zgubiliśmy prawdę o Bogu w stajence. Choinka i prezenty, potrawy i goście
To stało się treścią naszej krzątaniny, troski, niepokoju i tak częstej złości.
ŻONA :
Zagubiłam radość nocy narodzenia Tego, który dla mnie przyjął ludzką postać.
Zapomniałam, co jest najważniejsze w życiu, straciłam wiarę, nadzieję i miłość.
EWA :
To on zaczął szamotać się ze mną, Aniele Boży... nie patrz tak - wiem, że też byłam winna. Dlatego żyjemy jak pies z kotem na wojnie,
bo dawno już się żadne z nas nie modli.
ADAM :
Myślałem, że bajki mówili o tobie. Nie wiedziałem, że naprawdę żyjesz i przychodzisz. Żyłem tak z dnia na dzień, jakby Cię nie było wcale.
Powiedz mi Aniele, co dziś z nami zrobisz?
ANIOŁ I :
Przynoszę wam pokój! Bóg stał się człowiekiem!
Z miłości do was przyjął ludzkie Ciało!
Radośnie chwałę oddajmy Temu, który był, Temu, który jest, i Temu, który przychodzi! Wierność Boga trwa na wieki!
Chwalcie Pana, który dla was stał się człowiekiem. Chodźcie za mną. Zaśpiewajcie Mu kolędę!
Śpiew: „ Bóg się rodzi”- 11 kolęda s. 2
Rodzina pozostaje w domu - przy scenie II , przy stole zastawionym śpiewają kolędę. Anioł wraca do żłóbka. W czasie trwania kolędy wbiega na scenę człowiek z napisem „ Boga nie ma” Twarz jego jest ponura i zagniewana. Towarzyszy mu diabełek . Zaczepiają publiczność. Czarodziej podczas kolędy zmienia nazwę miejscowości na zegarze. POZNAŃ Po zakończonej kolędzie.
CZ.
Zabiorę was teraz do Poznania. Zamknijcie oczy. Po chwili...
Już jesteśmy ! Zobaczcie!
KOBIETA ::
Bajki! ... Bajki!... Jaam jest bogiem! Sama dla siebie jestem Panem!
Boga słuchać ?! O przenigdy! Jestem wolna! Jestem sobą ! Jestem !...
Podchodzi Maryja z Dzieciątkiem
MARYJA:
Kim jesteś moje dziecko?
KOBIETA ::
Kim jesteś, która pytasz?
MARYJA :
Jam Niepokalana, Matka Syna Człowieczego, który niebo swe opuścił, aby zbawić cię od grzechów.
KOBIETA :
Od grzechów? W naszych czasach grzechów nie ma ! Wolność jest !
Ten szczęśliwy, kto silniejszy! Ten wygrywa, kto przebiegły!
Przechodzi uśmiechnięty młody człowiek z różańcem i modli się Zdrowaś Mario....
MARYJA :
Widzisz twarz tego człowieka? Lśni pięknem i radością czystego serca.
Przechodzi piękna uśmiechnięta dziewczyna coś śpiewa pod nosem
MARYJA :
Tyle możliwości miała ta dziewczyna, by od mego Syna odejść, tyle pokus zwyciężyła, walk stoczyła o swą świętość. Jej oblicze jest jak słońce. ....
KOBIETA :
Dlaczego mnie dzieckiem nazywasz, skoro gniew tkwi we mnie
i radość umarła już dawno? Dlaczego z takim ciepłem pochylasz się nade mną?
Skoro złość mnie trawi i niszczę wszelkie dobro?
MARYJA [ podaje jej Dzieciątko]
Przyjmij mojego Syna
KOBIETA: [odsuwa się] Nie mogę!
MARYJA :
Dlaczego nie możesz?
KOBIETA :
Coś mi przeszkadza!
MARYJA :
Co ci przeszkadza?
KOBIETA :
Nie pasuję ! Nie jestem .....[ Maryja patrzy na nią z miłością]
On jest taki święty, On jest Bogiem, dlaczego stał się dzieckiem?
MARYJA :
Abyś mogła wziąć Go na ręce, abyś mogła się Go nie bać, abyś mogła Go pokochać, tak jak można kochać dziecko.
KOBIETA :
Dlaczego aż tak ?
MARYJA :
Bo cię kocha.
KOBIETA :
Mnie kocha?
MARYJA :
Tak.
KOBIETA [bierze Jezusa na ręce - jest wzruszona]
Serce mi płonie. To nie jest zwykłe Dziecko.
Pałam miłością, jak nigdy jeszcze w życiu. [rozgląda się]
Jaki świat jest piękny! Co się ze mną stało?
Jestem.... jestem teraz dopiero jestem wolna!
Boże, któryś dla mnie człowiekiem się stał, uwielbiam Ciebie !
I śpiewam ku Twej chwale pieśń.
Śpiew: „ Maleńka Miłość” -22 kolęda s. 3
W czasie kolędy siadają w stajence - kobieta śpiewa zwrotki, refren wszyscy - czarodziej zmienia nazwę miejscowości GDAŃSK i wraca do dzieci. Wchodzi dziewczyna i chłopiec siadają na ławce i rozmawiają. . Po chwili wchodzi narkoman, za nim diabeł, narkoman , jest lekko odurzony, zaczepia ich jest agresywny. Między nimi staje Maryja.
CZARODZIEJ :
Kochane dzieci, czy chcecie dalej podróżować?
NARRATORZY :
Chcemy!
CZARODZIEJ :
Zobaczymy teraz co słychać w GDAŃSKU?
NARKOMAN :
Kim jesteś?
MARYJA :
Twoją Matką.
NARKOMAN :
Moją ? Ja nie mam matki! Sama dla siebie żyję!
Nikomu na mnie nie zależy!
Maryja :
Zależy
NARKOMAN:
Komu?
MARYJA :
Mnie.
NARKOMAN :
Dlaczego?
MARYJA :
Bo jesteś moim dzieckiem.
NARKOMAN [śmieje się, ale podchodzi bliżej, przygląda się Dziecku, Maryja kieruje się z narkomanem w stronę stajenki]
To Twój Syn?
MARYJA:
Tak.
NARKOMAN : [wskazuje ręką na stajenkę]
Dlaczego urodziłaś Go w tej stajni?
MARYJA :
Bo On tak chciał.
NARKOMAN :
To Dziecko! Czy Ono mogło decydować ?
MARYJA :
Jest Bogiem, który stał się Człowiekiem dla ciebie.
NARKOMAN :
Kiedyś coś o tym słyszałam ... eeee... to nie dla mnie!
MARYJA:
Dlaczego tak myślisz?
NARKOMAN:
Spójrz tylko na mnie! Jestem przegrana, zniszczona, nie mam następnej dawki!
MARYJA :
On cię wyzwoli.
[Nagle dziwne poruszenie, do stajenki przybywają pasterze prowadzeni przez Anioła . Narkoman z boku zdziwiony się przygląda,- diabeł się chowa]
PASTERZ I :
Słyszeliśmy dziwy, że Bóg się narodził!
PASTERZ II :
Ooo... dla Boga! Najświętsza Panienka przed nami!
PASTERZ III :
My prości pasterze, nie godni takiej łaski, ale przybyliśmy, by Panu naszemu pokłonić się szczerze.
PASTERZ I :
Anioł drogę nam wskazywał
PASTERZ II :
Mało ze strachu, żeśmy nie pomarli
Pasterz III :
Maryjo - przyjmuj zatem nasze dary dla Syna swojego.
MARYJA:
Najcenniejszym darem są wasze czyste sera. Podejdźcie tu bliżej Dzieciątko do was się uśmiecha. Czy jesteś gotowa przyjąć mojego Syna? Proszę!
[ podchodzą, klękają, składają dary, siadają w szopce. Narkoman wciąż się przygląda zdziwiony i zamyślony. Do niego podchodzi Maryja i daje jej Dzieciątko. Bierze Je na ręce, przytula, staje się wolna]
NARKOMAN :
Boże niepojęty! Nie zgłębię Twej Miłości! Kimże ja jestem, że o mnie pamiętasz?
Kim jestem, że o mnie się troszczysz?
Kim jestem, że mną nie gardzisz? Że przychodzisz do mnie?
Bezbronny oddajesz mi siebie w zaufaniu.
Tak wiele Ci zawdzięczam Panie! Tak wiele mam od Ciebie darów!
Pogrzebałem wszystko! Zdeptałem dar życia, a Ty mnie podniosłeś w swej miłości! Niech cały świat dzisiaj ze mną śpiewa!
Nie jestem przegrana! Jestem ocalona! Jestem potrzebna Bogu i zaproszona, aby świadczyć o Jego Miłości!
Śpiew 2 zw. „ Jakieś światło” - 4 kolęda s. 1
[ Czarodziej zmienia nazwę miasta WARSZAWA . Narkoman zostaje w żłóbku, na SCENĘ wchodzi polityk, a przy nim kręci się diabełek]
CARODZIEJ :
Pomyślałem, że nie możemy pominąć naszej stolicy. Udajemy się teraz do WARSZAWY.
POLITYK:
Same sukcesy! Wszyscy są poddani! Miernota będzie mi służyć!
Ha ! Wszystkich omamię obietnicami! Z pewnością uwierzą mi.
A potem na swoim postawię! Głupi ludzie!
Ot polityka diabelska..., ale ja z niej żyję! To całe moje utrzymanie!
Polityka i ja... świat do mnie należy!
[zwraca się do widowni, diabeł też gestem mówi o swojej władzy - polityk go nie widzi]]
Jestem władcą , wy poddani!
[Anioł prowadzi Królów, diabeł ucieka, a polityk przygląda się wszystkiemu na boku, bardzo zdziwiony]
KRÓL I :
Boże w Trójcy Świętej, przybywamy do Ciebie, prowadzeni łuną na niebie!
Naszą wielkość Ci przynosimy, bo Tyś jedynie jest Wielki.
KRÓL II:
Przynosimy Ci naszą wiedzę, bo Tyś źródłem mądrości!
Przynosimy Ci naszą władzę królewską, bo Tyś Królem nad króle!
KRÓL III :
Obok pasterzy klękamy w pokorze, bo Tyś jest Bogiem każdego człowieka
Błogosław życiu naszemu i pracy, abyśmy wszystkim co czynimy,
Tobie cześć i chwałę oddawali
KRÓL I :
Wiem, że niczego Ci Królu nie trzeba, wiem, że bogactwem Twoim jest świat, który sam stworzyłeś.
Składam jednak dar złota, symbol mojej Wiary. Strzeż jej Panie, ochraniaj i prowadź mnie w prawdzie. Bym nie zbłądził, bym pysze nie uległ pochopnie.
W Tobie uznaję Boga i miłość moją publicznie wyznaję!
KRÓL II :
Ja kadzidło przynoszę, bo Tyś jest Kapłanem.
Niech modlitwa moja miła będzie Ci jak woń tego daru. W tym symbolu Nadzieję moją przynoszę, Byś wsparł mnie Swą mocą Tyś Bogiem moim,
Tobie cześć oddaję!
KRÓL III : Z dalekiego kraju wszyscy przybywamy. Ja ośmielam się mirrę Tobie ofiarować, boś Ty człowiekiem jest - podobnym do nas we wszystkim, z wyjątkiem grzechu. Jako Człowiekowi najcenniejsze zioła składam.
W dowód swej Miłości proszę - umocnij mnie, bym umiał i chciał każdego człowieka tak, jak Ty miłować
MARYJA : [trzymając Dzieciątko zwraca się do króli przybyłych do stajenki]
Niech błogosławieństwo Syna mojego spocznie na was wspaniali królowie.
Niech Jego światło prowadzi was do domów waszych,
Abyście tam świadczyli o Jego Miłości.
POLITYK : [zwraca się do publiczności, przeciera oczy]]
Co za dziwy! Co za sen!
Nie to być nie może! W takiej szopie, tacy ludzie?
Coś się porobiło w mojej mądrej głowie...Dziecko...? Syn Boży...?
Cóż to za nowina...? Jakoś tak mi dziwnie ciepło koło serca się zrobiło.
Kto mi powie, co się ze mną dzieje?
MARYJA :
Czemu twoje serce z niepokoju słabnie?
Czego się lękasz nad miarę?
POLITYK :
Kim jesteś ?
MARYJA :
Matką Zbawiciela świata i Twojego Pana!
Oto Syn Boży narodzony w żłobie. [podaje mu Dzieciątko]
Oto Pan świata całego, nie lękaj się.
Zobacz jak się cieszy. Przytul Go do serca jak skarb najcenniejszy.
Nic nie stracisz, jeśli z nim swe życie zwiążesz.
Zyskasz radość, pokój i prawdziwe szczęście.
POLITYK :
Nie wiedziałem, że można być tak szczęśliwym!
Hej, ktokolwiek może mnie usłyszeć! Ogłaszam wam radość wielką!
Dla mnie Bóg stał się Człowiekiem ! Dla mnie O stał się Dziecięciem!
On mnie ukochał pomimo mojej pychy, egoizmu i grzechu!
Za darmo ukochał mnie Bóg! Niech Jego Imię będzie uwielbione we mnie, moim życiu, w sercu, w myślach, w czynach i każdym słowie.
Niech będzie Bóg uwielbiony w każdym człowieku na całym świecie.
Śpiew: „Gdy się Chrystus rodzi” 5 kolęda s. 1
Czarodziej zmienia nazwę miejscowości LUBLIN Na scenie pojawia się człowiek niepełnosprawny na kulach. Jest smutny, zrezygnowany z życia. Blisko kręci się diabeł, ale go nie zaczepia]
CZARODZIEJ:
Teraz musimy koniecznie pojechać do LUBLINA tam ktoś potrzebuje pomocy.
No to w drogę.
NIEPEŁNOSPRAWNY: [zwraca się do publiczności]
Życie nie ma dla mnie już wartości. Straciłem wszystko. Wystarczyła jedna chwila - wypadek, jestem kaleką. Bez pracy, bez przyjaciół.
Dlaczego mnie to spotkało? Boże! Jeśli jesteś - odpowiedz mi!
Jeżeli jesteś, przyjdź do mnie!
[Idzie w stronę szopki i nagle zdziwiony patrzy na św. Józefa trzymającego krzyż]
NIEPEŁNOSPRAWNY. : [mówi do Józefa]
Dlaczego trzymasz ten haniebny znak przy swoim Dziecku ?
JÓZEF :
Dlaczego pytasz? Czy przeszkadza ci widok krzyża?
NIEPEŁNOSPRAWNY :
Nie rozumiem Go! Nie godzę się na niego1
Nie chcę cierpienia! Nie chcę!....
GŁOS BOGA :
Zaufałem ci. Jesteś moim przyjacielem.
Z moimi przyjaciółmi dzielę się darem cierpienia......
NIEPEŁNOSPRAWNY:
Kim jesteś?
GŁOS BOGA :
Jestem twoim Bogiem. Dla ciebie stałem się człowiekiem!
Dla ciebie narodziłem się w Betlejem!
NIEPEŁNOSPRAWNY :
Panie, gdzie Ty jesteś?
GŁOS BOGA :
W ramionach mojej Matki. - Przyjmij Mnie , zaproś do swojego cierpienia.
Zaproś mnie do swojego opuszczenia i poniżenia.
Maryja zbliża się z Dzieciątkiem Podaje Go człowiekowi
NIEPEŁNOSPRAWNY :
Boże ukryty w tajemnicy człowieka, czy to możliwe, abym miał z Tobą
Współudział w zbawieniu?
GŁOS BOGA :
Możliwe, czy jesteś gotowa?
NIEPEŁNOSPRAWNY :
Tak, jestem gotowa nieść Twój krzyż za Zbawienie moje i tych, którzy nie wiedzą co czynią i giną w sidłach grzechu.
GŁOS BOGA :
Dla nich stałem się bezbronny i mały, aby się Mnie nie bali.
NIEPEŁNOSPRAWNY :
Panie, ja będę Cię kochać za tych, którzy Ciebie nie kochają.
Przyjmuję krzyż mojego kalectwa, aby inni zrozumieli i otworzyli dla Ciebie swoje serca.
GŁOS BOGA :
Dziękuję ci.
MARYJA : [trzyma go pod rękę i daje mu różaniec]
I Ja ci dziękuję. A to będzie twoja moc w chwilach najtrudniejszych
Śpiew : „ Gdy Śliczna Panna” 12 kolęda s. 2
Wracają do żłóbka, Czarodziej zmienia nazwę miasta WROCŁAW. Na scenie pojawiają się rozbawieni młodzi ludzie ze słuchawkami na uszach. Nagle w ich słuchawkach słychać kolędy, zamiast głośnej muzyki młodzieżowej. Młodzi zwalniają,, dziwnie patrzą jeden na drugiego.
CZARODZIEJ :
Pomału nasza podróż ma się ku końcowi. Zabiorę was jeszcze do WROCŁAWIA.
MAREK:
Stary, jakieś chóry anielskie słyszę w moich słuchawkach?
KRZYSIEK :
I ja też coś dziwnego słyszę! Zobacz co za cuda, tu chyba jakąś operę grają!
Lepiej zmywajmy się stąd.
JUSTYNA:
Nie, zaczekajmy! Tu dzieje się coś ciekawego. Coś innego niż zawsze. ...
[ chłopców zatrzymuje Maryja, wystraszeni odskakują w stronę żłóbka ]
GŁOS BOGA :
Kocham was moje dzieci!
RAZEM:
Kim jesteś? .... i gdzie jesteś?
GŁOS BOGA :
Jestem Bogiem. Narodziłem się, aby przynieść pokój światu
I wyprowadzić go z niewoli grzechu. Świat zapomniał o Mnie.
KRZYSIEK:
Ja? ... Ale ja jestem grzesznikiem!
MARYJA:
Mój Syn ukochał ciebie jako grzesznika. Nie czekał na twoje nawrócenie,
Aby cię pokochać. Tylko teraz w spotkaniu z Jego Miłością możesz to uczynić.
MAREK:
Panie nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko słowo
a moja dusza będzie Twoja - zdrowa i czysta!
[ Maryja podaje mu Jezusa ]
JUSTYNA:
Ja też swoje serce Tobie oddaję.
KRZYSIEK :
Ja siebie całego oddaję Tobie! Weź mnie Jezu,
i naucz jak być dobrym i mądrym, bym nie przegrał życia, abym Twoją Miłość przyjął i był Ci pomocny w Zbawieniu innych.
JUSTYNA:
A ja zarozumiałość moją Ci oddaję.
Chcę być pokorna i prosta, jak Twoja Matka.
I rodziców naszych pobłogosław, aby się więcej nie kłócili, aby nas kochali
I mieli czas dla nas i dla Ciebie.
KRZYSIEK:
Pobłogosław Panie każdemu człowiekowi
Niech miłość i pokój zakrólują na ziemi
Niech dobroć udziela się wszystkim.
Niech szczęście prawdziwe w nas wszystkich zagości na zawsze!
[ wracają do żłóbka i śpiewają kolędę]
Śpiew : „ Gdy zapada grudniowa noc” 19 kolęda s.2
CZARODZIEJ :
Nasza podróż dobiegła końca. Wracamy do NOWEGO DWORU, aby zobaczyć jak do Świąt Bożego Narodzenia przygotowują się mieszkańcy naszego miasta.
N. I : [ N. I. I N. II wstają i zwracają się do dzieci]
To była piękna podróż, widzieliśmy Dzieciątko Boże jak rozdaje swoją miłość wszystkim ludziom.
N. II. :
To cud, że Bóg przyszedł na świat jako Dziecko. I jako Dziecię pokazało nam jak można swoje życie zacząć od nowa.
Ciekawi jesteśmy, jak do Świąt Bożego Narodzenia przygotowali się mieszkańcy naszego miasta i okolic.
CZARODZIEJ: [zwraca się do publiczności]
Tym razem o przedświątecznych zmaganiach dowiemy się z naszej prasy.
N. I. :
Gazeta Żuławska podaje, że we wsi Gozdawa każda rodzina postanowiła w Wigilię przyjąć samotnych i bezdomnych, żeby w tym dniu nikt nie był sam.
N. II.:
A tu jest napisane, że w parafii Marynowy - samochody w czasie Świąt nie wyjadą z garażu. Ze względu na ochronę środowiska, każdy będzie chodził pieszo, również dlatego, żeby wszystkim życzyć Wesołych Świąt.
CZARODZIEJ :
Posłuchajcie - w artykule pt. „ Prezenty dla najuboższych ” piszą:
W Nowym Dworze w niektórych sklepach trwa zbiórka produktów spożywczych oraz zabawek i odzieży dla dzieci najbardziej potrzebujących.
N. I. :
Tu wyczytałem też coś ciekawego: „Dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 1 w czasie
Adwentu zrezygnowały ze słodyczy - a zaoszczędzone pieniądze przeznaczą dla dzieci ze swojej szkoły na zakup paczek świątecznych.
[ Pomału ustawiają się wszyscy aktorzy]
N. II
Kochani - Boże Narodzenie jest Świętem Miłości.. Ponieważ Bóg kocha nas ludzi, podarował nam tę świętą noc. Nasz strach niech zmieni się w radość widoczną na naszych twarzach. Złe słowa niech nie przechodzą nam przez usta. Myślcie o Dzieciątku w stajence Betlejemskiej. Ono jest Światłem dającym nam pokój.
N. I
Boże Narodzenie to coś więcej niż prezent. Boże Narodzenie dokonuje się w sercu człowieka. Dzisiaj dokonało się dla nas Boże Narodzenie!
N. II :
To, co przed chwilą Państwu opowiedzieliśmy - wbrew pozorom - bardzo prawdopodobne, że te wydarzenia mają miejsce teraz, w chwili obecnej. Być może dzieją się w tysiącach miejsc równocześnie. Otóż dzieją się tam, gdzie toczy się walka dobra ze złem. Tam, gdzie wygrywa dobro w ludzkim sercu, tam znów rodzi się Bóg. Ciągle na nowo szuka swojego „ Betlejem” , szuka często i bardzo wytrwale. Ale w końcu się rodzi. Czasem w najbardziej nieoczekiwanych miejscach. Przecież Miłość musi wygrać.!
Wszyscy razem
Życzymy wszystkim Zdrowych, radosnych, pełnych Miłości Świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego roku 2003
Śpiew „ Pójdźmy wszyscy” 2
1
1