Doktryny na egzamin zmiana 123, UKSW Prawo INNE


Jan z Salisbury

Pierwsza połowa XIV wieku odgrywa ważną rolę, gdyż pojawia się wtedy bogata w wątki doktryna, która stanowiła ośrodek wyjściowy dla innych wątków. Jest to doktryna Marsyliusza z Padwy. Była ona doktryną szeroką, gdyż odnosiła się do rozległego katalogu spraw. Innymi doktrynami wartymi zwrócenia uwagi były, np. doktryna Rousseau lub Locke.

Pierwszą doktryną noszącą znamiona filozofii politycznej była doktryna wywodząca się z Chartres. Wiąże się z nią osoba Johna z Salisbury. W jego dominowała koncepcja organicznego sposobu widzenia społeczeństwa i państwa. Zachowana praca Johna z Salisbury nazywa się "Policratus". Głosił on, że istnieje związek pomiędzy światem naturalnym, a światem boskim. Świat został ułożony w sposób naturalny więc zorganizowany jest w sposób hierarchiczny i funkcjonuje na zasadzie podobieństwa orgamizmu człowieka.

Organizm ma ciało i duszę. Duszą w sensie państwowym miał być kler. Najważniejszym elementem ciała ludzkiego była głowa. W teorii Johna z Salsbury głowa ta miała być koronowana. Łączyła się ona oczami, uszami czy ustami - były to sądy, głównie prowincjonalne. Bijącym sercem miała być Rada Królewska (Senat), która wspomaga głowe. Wątroba i żołądek to aparat fiskalny, który ma kontrolować. Ręce to siła, czyli żołnierze. Nogami są chłopi. Na nich opiera się cała konstrukcja. Była to symbolika związana z naturalnym porządkiem.

W założeniach Johna z Salisbury, władza powinna zajmować się kwestiami politycznymi, ale również i kwestami moralnymi (konotacje z władzą świecką). Twórca tej doktryny twierdził, że władza może się zagubić i wpaść w konflikt z zasadami, które sama tworzy. Tutaj pojawia sie problem naruszenia prawa przez władzę. Korekta tego błędy może skończyć się tyranobójstwem. Mimo to, wspomina on, iż każda władza jest władzą nominowaną z łaski boskiej. Z gruntu rzeczy nie jest władzą, którą można legalnei obalić - nie przysługuje bunt wobec władcy. John z Salisbury wskazuje jednak kwestie skrajne - w przypadku, kiedy władca jest uzurpatorem. Władza, która przekracza prawo, zmusza poddanych do niektórych rzeczy, wchodzi w konflikt ze społeczeństwem jest mimo wszystko chroniona, gdyż pochodzi z wyboru Boga i oznacza to, że społeczeństwo było grzeszne. W momencie, kiedy władca przekracza granice i wchodzi w kompetencje prawa boskiego lub naturalnego może zostać uznany za tyrana. Uprawiedliwione jest jego zabójstwo, lecz ludzie wtedy uznawani są za narzedzuie boskie (Bog tak zechciał, a ludzie byli jego narzędziem).

Koncepcja, która pojawiła się ok. piećdziesięciu lat później była koncpepcja św Tomasza z Akwinu. Otwierała ona drogę do pewnych rozstrzygnięć na gruncie doktryny ww. Marsyliusza z Padwy. Wiąże się z tym postać arabskiego filozofa Averroesa, który dokonał interpretacji poglądów Arystotelesa. Tomasz z Akwinu próbował dostosować poglądy greckiego filozofa do doktryny kościoła, gdyż władza duchowa była w konflikcie z władzą świecką. Ważniejszymi jego dziełami, w których zawarta została myśl polityczna były: rozprawa adresowana do króla Cypru oraz traktat "O władzy nad Żydami".

Arystoteles

Arystoteles stowrzył pewną systematykę państw, która kursowała w pewnych poglądach średniowiecznych. Po części dzięki działalności Averroesa. Było to niebezpieczne zdaniem Kościoła, gdyż ona pasowała do zmiany rzeczywistości. Trzeba było dokonać konwersji koncepcji Arystotelesa i to zadanie trzymał św. Tomasz. Ten nawiązywał do działalności św. Augustyna, który żył w czasie schyłku państwa rzymskiego, które doprowadziło do rozleniwienia społeczeństwa rzymskiego. Po schyłku Impreium, Kościół zajął się organizacją wielu spraw państwowych związanych z administracją. Wobec tego podejście św. Augustyna było bardzo negatywne. Jego zdaniem był to twór częściowy, doczesny. Zadaniem człowieka było oczekiwanie na Państwo Boskie. Sprawy życia codziennego określane były mianem marności. Nauka ta przesiąkneła na następne stulecia i stała się oficjalną doktryną. Stąd też filozofia Arystotelesa głosząca, że państwo ma działać dla dobra obywateli była przeciwstawna nauce św. Augustyna. Mimo to, była ona pewną alternatywą dla Kościoła. Św. Tomasz posiadając wiedzę dotyczącą doktryny św. Augustyna i Arystotelesa musiał się do nich odnieść. Głosił, iż istnieje podział na świat doczesny i świat Boski. Uważał jednak, że jest to świat ważny, nie powinien być światem przejściowym, zapomnianym. Wszystkie państwa, które istnieją nie służą już potępieniu człowieka.

Św. Tomasz odnosząc się do nauki o łasce (św. Augustyn) próbował przenieść ją do naturalnego sposobu widzenia rzeczywistości. Twierdził, że łaska istnieje i nie jest w sprzeczności z naturalną rzeczywistością. Poza nią istnieje także potrzeba funkcjonowania w społeczności. Ważna kwestią była sprawa ustanowienia ładu i porzadku świata naturalnego. Hierarchia wg filozofa jest czymś naturalnym w warunkach życia doczesnego. Jest ona wręcz kluczowa do zrozumienia całego porządku. Porządek naturlny został stworzony przez Boga. On stał na czele hierarchii, a niżej istniał świat ziemski. Ów podział odnosił się do zróżnicowania społeczeństwa, które w tamtym czasie zaczęło się znacznie uwidaczniać. Wynikał on z porządku lennego. Korzystając z filozofii Arystotelesa dokonał również podziału na dobre i złe. Starał się on wskazać co jest dobre, a co nie. Św. Tomasz również wkraczał na pole ustroju mieszanego - władza w nim mogła być sprawowana w systemie mieszanym. Nawiązując do hierarchii ustrojów, on na czele stawiał monarchie. Odnosił to do hierarchicynego prządku, gdyż na czele zawsze musi stać jakaś osoba, głowa państwa. Porządek ziemki stanowił odbicie porządku boskiego, na czele którego stał Bóg więc w świecie doczesnym nie ma lepszego ustroju niż królestwo. Św. Tomasz uwzględniał jednak konieczność zwrócenia uwagi na całość społeczeństwa (ustrój mieszany). Jego staniem każda grupa powinna mieć swoje miejsce. Zwraca uwagę na rolę arystokracji, które są służbą króla i wykonują za niego niektóre zadanie. Ich wybór może być dokonany przez króla lub poprzez udział powszechny (udział demokracji).

Zdaniem duchownego każda władza może prowadzić do deprawacji. Dopuszcza on jednak prawo do zastosowania oporu. Św. Tomasz wychodzi znacznie dalej niż John z Salsbury w kwestii władcy, który znacznie wykroczy poza ramy prawa. Postrzega on to inaczej niż wspomniany anglik. Władza jest zawsze legalna, pochodząca od Boga. Nie jest wskazane dla ludzi, aby władzę obalać - każdy powinien znać swoje miejsce. Istnieją jednak sytuacje, które wymagają pewnej reakcji. Nadużycie władzy może zamienić się w tyranię. Takim tyranem może być ten kto zdobył władzę nielegalnie - był uzurpatorem. Nie ma on podstaw do uznawania jego władzy za legalną. Osoba, która zdobyła władzę legalnie, ale naruszyła porządek naturalny, łamie prawo i jest to podstawa do buntu.

Bunt sam w sobie jest sprzeczny z porządkiem naturalnym. Kojarzy się on z anarchią i zamieszaniem. Niestety w niektórych przypadkach zastosowanie prawa do buntu jest wskazane. Św. Tomasz przypisywał to prawo każdemu pańswu z osobna. Taki pogląd zgadzał się z doktryną Kościoła, gdyż sam działał na zasadzie małych państw - kościołów episkopalnych. Niechętnie odnosili się oni do uniwersalnej koncepcji cesarstwa.

Z praw boskich wynikają pewne reguły postępowania. Jest to pewien rodzaj przełożenia prawa boskiego na porządek prawa naturalnego, które jest niżej w hierarchii. Jest to swoisty drugi szczebel prawa. Przykładem takiego odbicia może być zakaz zabijania. Niżej od prawa naturalnego jest porządek prawa ludzkiego (prawo pozytywne, wynikające ze zwyczaju lub prawo pisane).

Marsyliusz z Padwy

Koncepcja Marsyliusza z Padwy jest punktem wyjścia, gdyż zaprezentował on szereg licznych wątków, którymi podążyła myśl prawna. Marsyliusz był z pochodzenia Włochem. Jako, że popierał on obóz cesarski, był atakowany przez stronnictwo papieskie i udał się na emigrację na dwór cesarza Ludwika bawarskiego. W dużej mierze jego natchnieniem były poglądy Arystotelesa, które przybyły do Europy w wersji arabskiej. Inspirował się nimi w swojej twórczości. Podzielał on koncepcję ideową państwa, gdzie państwo powinno zabezpieczać potrzeby materialne i duchowe człowieka. Elementy moralne dla Marsyliusza nie miały takiego dużego znaczenia. Kładł nacisk na elementy ekonomiczne. Był to duży wpływ działań Averroesa. Jego zdaniem człowiek był pod wpływem determinizmu, który cechował jego działanie. Było to zaczerpnięcie od Averroesa. Stąd państwo Marsyliusza spełnia potrzeby materialne obywatela.

Życie w gromadzie powoduje, że dochodzi do konfliktów, które należy rozwiązywać lub łagodzić. Państwo powinno stać na straży rozwoju człowieka, a co przy tym idzie powinno troszczyć o bezpieczeństwo obywatela. Od tego wywodzi się główne dzieło Marsyliusza "Defensor Pacis" (Obrona pokoju). Owym obrońcą jest państwo. Powinno ono korzystać z wszelkich możliwości, żeby pokój utrzymać. Ma ono zapewnić charmonijne działanie wszystkich części społeczeństwa (charakter osobowy państwa). W celu zapewnienia takiej sytuacji, władza musiał przygotować bardzo rozbudowane środki władzy. Koncepcja ta wyprzedza wręcz koncepcję Machiavelliego, który jego poglądy będzie rozwijał.

Formą sprawowania takiej władzy było wprowadzenie konstrukcji rządu. Był to rodzaj egzekutywy, która posiadała monopol na stosowanie środków administracyjnych. Ona miała w sposób bezpośredni zapewnić pokój między ludźmi. Władza zyskiwała formę wyłączną, absolutną. Zyskiwała ona wszechstronną możliwość oddziaływania na społeczeństwo. Jego poglądy znalazły odbicie w "Lewiatanie" Hobbes'a.

Mimo wszystko władza ta podlega pewnej kontroli. Ową kontrolą jest władza wykonawcza, która tworzy konstrukcję suwerena, mającego nieograniczoną moc stanowienia prawa. Kieruje to poglądy Marsyliusza w stronę doktryny Bodina. Powoduje to, iż władza wykonawcza działa w oparciu o prawo. Owym suwerenem była tzw. koncepcja ludu - ogółu mieszkańców. Lud zatem tworzy prawo dla egzekutywy. To pozwala zaliczać Marsyliusza jako prekursora doktryny Rousseau. Pojawia się zatem koncepcja, że skoro prawo jest tworzone przez sam lud, to łatwiej mu będzie to prawo znieść, gdyż ludzie najciężej znoszą prawo narzucone. Marsyliusz nie wskazywał na możliwość tworzenia prawa jednomyślnie, uznawał on większość w tworzeni prawa. Każdy ma pozwolenie na tworzenie prawa i każdy głos powinien być brany pod uwagę, ale może on zostać przegłosowany.

Tworzenie prawa jest istotą suwerennośći. Przy tym Marsyliusz wskazuje, że lud ma prawo odwołania egzekutywy, a także ma kompetencję do zmiany zakresu jej działannia. Skoro jednak prawo zostało już utworzone, to nie ma możliwości od jego odwołania.

Podział władzy nie występuje jedynie u Marsyliusza. Uprzedza on jedynie klasyczne koncepje podziału władzy Locke'a (uznawał on również dwutorowy podział władzy) i Monteskiusza (głosił on trójpodział władzy).

Marsyliusz zaprzecza w pewnym sensie istnieniu hierarchii prawa (patrz św. Tomasz). Dla niego podstawą prawa było prawo pozytywne (tworzone przez człowieka). Kwestionował on teorię, iż prawo naturalne jest odbiciem prawa boskiego. Pojmował on je jako doktrynę. To pozwala pojmować go jako prekursora pozytywizmu prawnego (XIX wiek). Marsyliusz przebywając na cesarskim dworze dokonał pewnej "korekty". Dokonał on translacji suwerena z osoby ludu na cesarza, który ma możliwość stanowienia prawa.

Marsyliuszowi z Padwy obojętna była forma egzekutywy. Najważniejsze było, aby władza była sprawowana w sposób efektowny. Podobne poglądy miał w stosunku do Kościoła. Proponował on inne rozwiązanie struktury Kościoła. Głosił on, iż może ona funkcjonować jako wspólnota duchowa. Oddzielał ją od konstrukcji organizacyjnej. Jeśli człowiek jst wierzący, to może tworzyć wspólnotę wyznaniową - Kościół. Podkreśla on, że istnienie struktury organizacyjnej jest możliwe, ale powinna ona być częścią struktury państwowej. Wchodzi to na grunt poglądów, które zainspirowały Marcina Lutra.

Machiavelli

Jeden z wątków - koncepcji państwa Marsyliusza: pojawił się i został rozwinięty przez Nicolo Machiavelli. Sprawa środków jakie państwo może stosować, koncepcja państwa to tylko część doktryny Machiavellego. Konsekwentnie zastosował metodę indukcji: nie tylko obserwował fakty, odchodził od moralnych ujęć, bardziej interesował go co ludzie robią i jak robią a nie jak powinni robić - to była podstawa tej metody indukcji. Wychodząc od analizy faktów dochodził do uogólnień. Koncepcja porządku dziejowego dotyczącego funkcjonowania państwa, wskazywał że państwo jest uzależnione od tego jak zachowują się ludzie.

Podjął próbę stworzenia praw służących sprawnemu zarządzaniu ludźmi. Władza wykonywana skutecznie. Pojawiały się inne elementy.

Występowała filozofia dziejów: nie wyklucza potrzeby religii, uważał ją za wychowującą społeczeństwo, ale chciał jej bardziej żywej, bo kojarzy z to koniecznością pobudzenia Włoch. Postrzegał że dzieje toczą się wg prawideł związanych z kosmosem, gwiazdami, są z góry założone, tworzą energię i w ramach procesu dziejowego istnieje masa dobra i zła. Losy państw pokazują że państwa mają różne okresy i to się zmienia.

Podłożem dla niego były obserwowane stosunki polityczne przełomu XV/XVI wieku Włoch, było widać jak to wszystko funkcjonuje, w momencie upadku. Wskazywał, że cechy związane z ludźmi dotyczą też państw, mogą znajdować się w okresie wzrostu, potrafią wykorzystać swoje cechy i ludzi i są w szczycie rozwoju. A państwa w upadku które zatraciły energię najbardziej go interesują. Bo chodziło o sprawę przełamania tego kryzysu.

Cecha dzielności: najbardziej pożądana, charakterystyczna kiedyś dla wielkich narodów, przykład Rzymian, w czasach Machiavellego została rozdzielona na różne państwa. Najbardziej istotnym momentem było odnalezienie sposobów na przełamanie kryzysu. Wiązało się to z koncepcją losu- odchodzi od alegorii średniowiecznej jako czegoś ślepego, w zamian podaje alegorię renesansową staje się okręt płynący na wzburzonym morzu, na którym żeglarze walczą. Wg niego trzeba się starać walczyć bo los uderza tam gdzie są słabe strony. Słabe narody muszą znaleźć w sobie tą cechę aby wyjść z kryzysu.

Wskazuje, że tym co jest niezbędne jest stworzenie ustroju idealnego. Za taki ustrój uważał ustrój mieszany. Wychodził z przekonania że nie jest to klasyczna koncepcja ustroju mieszanego, skłaniał się bardziej ku republice o formie mieszanej.

Był obserwatorem wstrząsów we Florencji, uwięziony, torturowany, różne koleje losu, sam w polityce wiele nie osiągnął ale starał się dawać wzorce. Republika pozwalała eliminować mało produktywnych, ograniczała korzystanie z przywilejów, skierowana przeciwko mieszczaństwu, szlachcie, takich ludzi trzeba było usuwać, ale jednocześnie pod pojęciem ludu nie pojmował wszystkich byli wg niego ludem Ci którzy przynosili korzyści, dobra, a całe pospólstwo było mało ważnym elementem.

Wskazywał, że fundamentem dobrze zorganizowanej republiki są prawa i cnoty obywateli. Ale uważał, że nie poparte siłą nic nie znaczą. Taką siła nie mogły być przekupne, wynajmowane wojska. Zamiast tego chciał armii narodowej.

Machiavelli był świadomy że jest to pewien ideał. Trzeba było spełnić pewne warunki aby dojść do tego idealnego stanu, wyrwać się z marazmu, dokonać koniecznych działań. To dalekie jest od oblicza Machiavellego jakiego znamy, jako człowieka dwulicowego, podstępnego. Dla innych był szczerym włoskim patriotą.

Pokazuje ze kiedy jest potrzeba dbania o dobro państwa to powinno się używać wszelkich możliwych środków dla obrony, uratowania tego państwa.

Książę” - zupełnie inny obraz, ale w gruncie rzeczy ten obraz pełen intryg i podstępów, nawoływania do kłamstwa, był wątkiem który nie odbiegał o rzeczywistości, więc nic nie tworzył, nic nie projektował, po prostu odzwierciedlał rzeczywistość. Trzeba si e przeciwstawić tej rzeczywistości? Z jednej strony miał to być podręcznik który mówił jak władzę zdobyć i utrzymać i każdy środek do tego prowadzący był dobry. Alegoria lisa i lwa nie była czymś nowym. To nie była koncepcja dla ludu, tylko instruktarz dla władzy absolutnej?. Władza miała korzystać z tych środków w mądry, umiejętny sposób, najlepiej za pomocą swoich sług. Ale eliminować zagrożenia dla władzy, a także element próżniaczy, wywrotkowy. Uczciwi, zarabiający, przestrzegający porządku mogą spać spokojnie. Możliwe środki miały konkretne cele: aby przetrzebić społeczeństwo ze szkodliwych elementów. To jest faza przejściowa z dyktatury do idealnego rozwoju.

Bodin

Idąc śladami doktryn Marsyliusza z Padwy i Machiavelliego docierami do doktryny Jean'a Bodna (XVII wiek, Francja). Był on kimś, kto podnosił zupełnie inny wątek anieżeli Machiavelli. Próbował on podjąć w sposób teoretyczny bardzo istotne pojęcia. Udało mu się sformułowac narzędzia pojęciowe, bez których w obecnych czasach funkcjonować nie można. W tych czasach zaczyna się renesans różnego rodzaju sytuacji. Sformułował on bardzo ważne ze strony państwa pojęcie suwerenności.

Pochodzenia Bodina nie jest do końca jasne. Było to przyczyną wielu problemów jakie miał w życiu. Trudno było go zakwalifikować do pewnych wyrazistych opcji politycznych. Francja w tych czasach przeżywała burzliwy okres kształtowania się absolutyzmu, który przypadł w momencie kryzysu w państwie (reformacja - kalwinizm). Szerzący się kalwinizm doprowadził do antologizacji społeczeństwa francuskiego i podzielenia się go na trzy obozy - hugenocki (kalwinizm), katolicki, królewski. Podział ten występował głównie na polu ideowym. Władza królewska we Francji była wielokrotnie kwestionowana w tych czasach. Część kalwińska kwestionowała podstawę władzy królewskiej, jako nadaną z mocy boskiej. Twierdzili oni, iż pochodziła ona z kontraktu - lud francuski dał królowi władzę.

Stąd wywodzi się potrzeba doktrynalnego sformułowania praw fundamentalnych. Wtedy też pojawia się Bodin ze swoją teorią w dziele: Sześć ksiąg o rzeczpospolitej. Bodin działał na skraju różnych opcji. Raz postrzegany był jaki bliski hugenotom, raz jako bliski katolikom. Jego dzieło było popisem mistrzowskiej erudycji. Było ono efektem wieloletniej praktyki i kontaktów z Francuzami. Wszystkie jego poglądy zawarte są w tym dziele i właśnie z nich możemy zrekonstruować jego spojrzenie na temat państwa.

Bodin był daleki od indukcyjności (od szczegółu do ogółu) podejścia do materii. W swojej koncepcji państwa opowiadał się za modelem tradycyjnym - każde państwo składa się z wielu różnych rodzin. Rodzina była podstawowym elementem społeczeństwa. W niej sprawdzały się prawidła rządzące takim systemem jakim było państwo - działała pewna hierarchia, istniał podział obowiązków. Dla niego rodzina służyła, aby powielać, zwiększać własność. Jej potencjał miał się zwiększać. To co było rodziną było sferą prywatną. To co między zachodziło między rodzinami było sferą publiczną.

Bodin był skłonny akceptować pochodzenie władzy z różnych form, np. z wyboru, władza, którą zdobyto w sposób podstępny, gwałtowny. To nie było najistotniejsze w doktrynie Bodina.

Bodin jako pierwszy sformułował władzę w sposób abstrakcyjny. Dla niego był ro rząd (władza) sprawiedliwy nad wieloma rodzinami i wspólnymi miejscami, które się pomiędzy nimi znajdują. Rząd ten kierował się prawem i posiadał cechy suwerenności. Nie wskazał on formy rządu. Polegało to na sprawowaniu rządu nad tym co jest dla tych rodzin wspólne.

Najważniejszą kwestią był problem suwerenności jako cecha władzy. Jest to oczywiście władza absolutna, wieczna i niepodzielna. Władza, która jest, nie powinna uznawać żadnej władzy zwierzchniej z zewnątrz. Jest niezależna zewnętrznie, lecz także jest ona niezależna wewnętrznie - posiada pełnie praw na danym terytorium, które jej podlega. Władza wieczna oznacza, że powinna trwać cały czas. Musi istnieć ciągłośc władzy. Państwo ma władzę, albo jej nie ma - jest państwem, albo go nie ma. Niedopuszczalne są mieszane formu suwerenności. Są to podwaliny pod nowoczesny punkt widzenia państwa. Do tej pory władza była jedynie sumą prerogatyw. W poglądach Bodina jest jedna suwerenność (jedno zasadnicze uprawnienie - możliwość tworzenia prawa). Jeśli władza ma uprawnienia do czynienia praw, to może robić wszystko. Bodin składnia się do absolutyzmu - nieograniczone uprawnienia dla władzy. Jeśli jest to władza legalna, to nie może podlegać obaleniu, nawet jeśli jest to władza najgorszą.

Istnieje kilka pokładów prawa:

naruszenie prawa boskiego

naruszenie prawa naturalnego (to jest poza człowiekiem)

repektowanie praw fundamentalnych

Każdy następca nie jest ograniczony prawem poprzednika. Władca jest ograniczony tylko tym prawem, które tworzy. Zdarzało się, że władcy potwierdzali prawa, które były nadane w przyszłości.

Ogarniczeniem dla władzy była możliwość zawarcia umów. Najtrudniejszym przypadkiem był moment, gdy suweren zawierał umowy z poddanymi. Największym problemem była umowa dotycząca subwencji (podatków). Władza w sferę prywatnej własności nie powinna wkraczać. Władza może zwrócić się o wsparcie, ale umowy (o zachowaniu prywatnej własności) nie wolno złamać, chyba, ze zawarta ona została na skutek podstępu lub zawiera ukrytą wadę.

Bodin sprowadza wszystkich pod władzę, zarówno chłopów jak i mieszczaństwo - są oni poddany suwerena, są częścią państwa, nawet jeśli mają oni nadan prawa lenne. Ich nie można wykorzystywać przeciw władzy.

Własność rodziny jest rzeczą świętą. Jeśli obywatele są zadłużeni, to państwo też ma dług. Pewne dziedziny działalności będą przynosiły dochody. W sytuacjach kryzysowych państwo może zwrócić się z prośbą do obywateli - wtedy w grę wchodzi umowa.

Bodin dopuszczał różne formy rządów, ale preferował francuską monarchię absolutną. Nie musiała ona być dziedziczna, mogła być również elekcyjna, oby tylko przejmowała cecy suwerenności.

Marcin Luter

Dla doktryny Marsyliusza z Padwy możemy znaleźć elementy wspólne z doktryną Marcina Lutra. Był on przeciwnikiem prawników ("Prawnicy to źli chrześcijanie"). Jego koncepcja nie była koncepcją zawodowego filozofa, ani też zawodowego buntownka. Był on człowiekiem, który miał swój pogląd na niektóre sprawy. Jego los jest potwierdzeniem słów, że człowiek nie rodzi się radykałem, ale nim czyni go sytuacja. Miał to szczęście, że był jednym z reformatorów, który działał w swoim własnym środowisku narodowym (nie tak jak, np. Jan Hus). W 1517 roku wygłosił 95 swoje tez na drzwiach kościołu w Wittenberdze. Wystąpił on z programem wskazującym negatywne aspekty w Kościele. Rozniosło się to bardzo szybko, jego działania zyskały aprobatę, lecz napotkały opór ze strony władzy cesarskiej. Doprowadziło to do tzw. schizmy. Wiele księstw przeszła na ten obrządek. Sam Luter uzyskał protekcję ze strony władzy świeckiej, co spowodowa, że mógł kontynuować swoje dzieło. Stanowiło to głęboką reformę kościoła.

Sam Luter nie był zawodowym filozofem. Jego dzieła miały charakter teologiczny. W jego wystąpieniach zawierały się też poglądy na temat państwa, stosunków państwo-Kościół i dawały ciekawy efekt polityczny. Stały się one podstawą stosunkó politycznych w niektórych państwach.

Luter dokonywał pewnego zwrotu w przeszłość i poszukując korzeni prawdziwego Kościoła odwołał się do doktryny św. Augustyna. Podział na państwo Boże i państwo doczesne, który wywodził się z Augustyna znalazł przełożenie u Lutra. Świat Boży jest poukładany. W porządku ziemskim rolę Boga zastępuje władza świecka, która utrzymuje porządek. Ludzie z państwem Bożym połączeni są wiarą. Na kwestię wiary Luter kładł duży nacisk. Wskazywał on, że porządek Boski jest porzadkiem poukładanym i ludzie swoją wiarą łączą się z nim. Panstwo Boże istnieje tam, gdzie istnieją ludzie wierzący. Jest ono w każdym człowieku i jest ono rozpowszechnione wszędzie. Można powiedzieć, że po części ludzie już są w tym państwie Bożym. To nie oznacza jednak, że ludzie będą zbawieni. To, że człowiek zachowuje się przyzwoicie, nie oznacza, że będzie zbawiony. Państwo Boże jest Kościołem dusz ludzkich. Władza świecka sprawuje kontrolę nad ciałem i ludzkimi występkami. Ma ona tępić wszystkie odstępstwa od porządku. Posiadają oni własny nakaz, żeby oddziaływać nad ludźmi w skutku natychiastowym. Sam Luter mówił: "Miecz władcy powinien ociekać krwią". Dzięku temu ludzie mają nie popadać w coraz większy grzech. To nie oznacza jednak, że będą zbawieni. Nie oznacza to jednak, że władza świecka włada ludźmi całkowicie. Myśli są wolne, póki są one dalej myślami. Jeśli człowiek będzie je uzewnetrzniał to władza świecka ma się za niego zabrać.

Władza świecka jakkolwiek powstała jest władzą legalną i jej nie można się jej sprzeciwiać. Przeciwko władcy nie wolno występować. Należy cierpieć i milczeć, gdyż jest to kara za popełnione grzechy i te, które człowiek popełni. Luter czynnie poparł działania książąt przeciwko średniemu rycerstwu oraz przeciwko chłopstwu, które wywołało wojnę domową. Utwierdzało go, że władzy nie może sprawować ogół, gdyż zatraciłby się jakikolwiek porządek.

Luter oddał władzy świeckiej uprawnienia władzy sądowej. Sam wychodził z założenia, że Kościół żyje w ludziach.

Luter zezwalał na tworzenie pewnych struktur kościoła, na które ludzie mieliby demokratyczny wpływ. Człowiek może w zakresie wiary robić co chce. Każdy jest pewnego rodzaju kapłanej w swoim kościele. Jednocześnie był przeciwny, aby ludzi mieli wpływ na tworzenie zewnętrznej, organizacyjnej struktury Kościoła. Kościoł jak każda inna struktura poglega władzy świeckiej. Książeta niemieccy twierdzili, że Kościół nie potrzebuje dóbr majątkowych.

Marcin Luter jednak postulował o utworzeniu tzw. administratora dusz, czyli pewnego kościoła luterańskiego podległego państwu, którego kapłani będą częścią machiny państwowej. Państwo by utrzymywało takich duchownych. Jurysdykcja w sprawach wiary i w sprawach małżeńskich przechodziły do władzy państwowej. Nastąpiła pewnego rodzaju sekularyzacja kościoła, stwożenie struktury podległego państwu. Duchowni stali się narzędziem indoktrynacji ludzi, posiadając przy tym olbrzymią wiedzę na temat państwa. Duchowni byli nawet w stanie znać stan liczbowy mężczyzn zdolnych do noszenia broni. Prowadziło to do pewnego rodzaju wychowania społeczeństw, podporządkowania go władzy świeckiej.

Poglądy Lutra na pewne kwestie często ewoluowały, zmieniały się. Dotyczyło to m.in. poglądów na temat prawa (na których się nie znał). Dochodzi do zderzenia dwóch porządków prawnych. W państwie Boskim funkcjonowało prawo Boskie oraz prawo natury. W państwie doczesnym musiał uwzględniać prawo pozytywne stanowione przez książąt. Dochodziło do konfliktu dwóch stron. Luter zezwalał, aby prawo książąt było sprzeczne z prawem naturalny w celu utrzymania porządku w państwie.

Skłaniał się w kierunku prawa mojżeszowego, był przeciwny prawu rzymskiemu. Doszedł jednak do konkluzji, aby prawo zawsze było surowe, dotkliwe i konkretne.

Jakikolwiek opór przeciwko władzy był zabroniony. Mimo to, korzystał z ochrony książąt terytorialnych przeciwko cesarzowi. Ustanowił więc wyjątek, że można opór zastosować, jeśli cesarz nie stosuje prawa. Dotyczyło ono tylko książąt. Im to prawo przysługiwało.

Hobbes

Kolejną doktryną wywodzącą sie z poglądów Marsyliusza z Padwy była doktryna Hobbes'a. Z jego doktryny wynika wiele ciekawych rozwiązań, które mają dalekosiężne znaczenie. Żył on na przełomie XVI-XVII wieku. Jego koncepcja była efektem jego dojrzałych przemyśleń i sądów. Umieszcza się go w kręgu myślicieli, którzy z jednej strony zamykali średniwiecze, a z drugiej strony otwierali perspektywy na czasy nowożytne.

Hobbes'a umieszcza się w koncepcji szkoły prawa natury. Była to jedna z gałęzi prawa (prawo rzymskie, prawo kanoniczne, prawo natury). Jej charakter był w większości spekulatywny. Okres XVI-XVII wieku był okresem sprzyjającym tworzeniu się szkoły prawa natury (po okresie fermentu ideowego). Zaczęły się pojawiać pewne narzędzia pojęciowe, którymi przedstawiciele tej szkoły zaczęły się posługiwać (np. stan natury, umowa społeczna). Przedstawicielami tego poglądu byli m.in Locke, Spinoza, Puffendorf, Grocjusz, itp.

Wskutek pewnych przewartościowań dotyczących refleksji nad człowiekiem pojawiła się kwestia wyjaśnienia pewnych obserwowalnych zjawisk, jak np. zagadka pojawienia się społeczeństwa. Rozpatrywano to w aspektach atropologicznych, kulturowych, etc. Z tym łączyła się kwestia pojawienia się struktur organizacji państwowych. Ich wyjasnienia opierały się zazwyczaj na przesłankach czysto hipotetycznych.

Hobbes jako pierwszy myśliciel w Europie zakwestionował Arystoterlesa. Jego zdaniem człowiek rozumowo pewnych rzeczy nie poszukuje. Jeśli istnieje jakiś stan pierwotny, to jest to stan, w którym ludzie negują stan natury. Jego zdaniem natura ludzka wynika z egoizmu, dążeń indywidualnych do zawładnięcia jak największej ilości dóbr. Prowadzi to nieustannej wrogości i permamentnej wojny wszystkich ze wszystkimi. Hobbes był daleki od uważania, że taki stan w istocie miał miejsce. Stawiał on jedynie tezę i wskazywał, że takie atawizmy są w dalyszm ciągu w naturze ludzkiej zachowane. To ma potwierdzać jego hipotetyczne założenia. Sam filozof wiedział, że stan ten jest trudnym i niewygodnym do życia. Pojawia się moment, w którym należy ten stan przerwać. Ludzie dochodzą do tego rozumowo, sami. Nie spływa na nich łaska boska. W ten sposób Hobbes dochodzi do konkluzji, że wszyscy uważają, iż stan anarchii można przerwać poprzez zawarcie umowy, w wyniku której ludzie tworzą władzę polityczną. Powstaje ona wskutek wspólnego konsensusu i nie ma możliwości, aby ktoś spośród niej się wypisać.

Hobbes w jednej umowie tworzy zarówno społeczeństo i państwo. Ludzie własną wolą tworzą organizację polityczną, która zarazem jest organizacją społeczną. Konsekwencjami tej umowy powstaje władza polityczna stojąca ponad wszystkimi jednostkami. Istotą tej umowy jest oddanie części władzy, którą ludzie sami posiadali. Ludzie pozbawiają się anarchistycznej wolności. Z tej odebranej wolności wszystkich jednostek powstaje nadrzędna władza polityczna.

Hobbes tworzy konstrukcję władzy politycznej pod postacią suwerena. Był daleki od tego by twierdzić, aby nim koniecznie był monarcha. Władza absolutna Hobbesa różniła się od pojęcia absolutyzmu monarchicznego. "Lewiatan", czyli suweren, który powstawał z umowy społecznej Hobbes'a został wydany w okresie zdobycia władzy Cromwella. Suwerenem może być jakiekolwiek inne ciało zbiorowe. Jego władza sprowadzała sie do pełnej kontroli życia społecznego. Władza decydowała o wszystkich najistotniejszych ruchach (doktrynie religijnej, gospodarczej, etc.). Wszystkie kwestie, którymi ludzie mogli się zajmować, miały być pod kontrolą władzy.

Lewiatan jest oczywiście ciałem smiertelnym. Jeśli przestaje w pełni sprawować swoje funkcje, jest to początek jego końca.

Jedyną alternatywą od życia w totalitarnym panstwie jest powrót do anarchii.

Hobbes wskazywał, że istnieją zbrodnicze doktryny, które pozwalają podważenie istoty suwerena. Władza powinna być niepodaważalna, gdyż ona z góry wie jak dane sprawy ma uregulować.

Doktryna Hobbes'a była mocno krytykowana, jednak cały czas funkcjonowała i do której cały czas wracano.

Wątki Marsyliusza.
Klasyczny podział na dwa rodzaje władzy - wykonawczą i ustawodawczą. Politycznopraktyczne rozwiązanie - 1505 r. na mocy konstytucji Nihil Novi nastąpił u nas podział władz, chociaż w praktyce to się jeszcze mocnon mieszało. W ujęciu doktrynalnym znajdujemy to w doktrynie Johna Locke'a, znajdującego się w kręgu filozofii, polityki, edukacji, medycyny.
Dwa traktaty o rządzie wydał on. Wpasował się w okres początków kształtowania się pewnej nowej doktryny, która poprowadziła nas w epokę konstytucyjną. Wytyczył horyzonty pod nowe pole widzenia rzeczywistości polityczno-ustrojowej. Anglosaska myśl badawcza dotycząca doktryn mówi, że od Locke'a zaczęło się wszystko.
Polemizował z Furmehrem. Zajął się próbą wyjaśnienia pewnych kwestii od strony genezy zjawisk - geneza społeczeństwa, państwa. Posługiwał sie obrazami czy koncepcjami, które już funkcjonowały w szkole prawa natury. Nie było innych narzędzi pozwalających wyjaśnić wiele spraw, więc szkoła natury posługiwała się w dużej mierze hipotezami. Ważne było pokazanie, że istnieje inny sposób dowodzenia pewnych zjawisk.
Punktem wyjścia do wyjaśnienia genezy społeczeństwa było odwołanie do stanu natury. U Hobbesa był on ponury - stanem nieustannej wojny, bez praw, niepewnym, dzikim. U Locke'a jest inna koncepcja - pokazuje, że stan natury jest w miarę znośny. W gruncie rzeczy pełen wolności i swobody. Ludzie w momencie urodzenia są wolni i równi - bardzo postępowe. Funkcjonują jednak w oparciu o reguły prawa natury, które wychwytują. U Hobbesa nie było w ogóle praw, natomiast Locke uważał, że rozum tworzy pewne pojęcia i zasady, a wszyscy myślą tak samo i są wolni i równi. Z tego wynikają prawa naturalne - ściśle związane z każdym człowiekiem. Locke uznawał to za coś w rodzaju majatku każdego człowieka. Człowiek może podejmować samodzielnie wszelkie działania, pomnażać to, co ma, ale także występować przeciwko temu, który mu zagraża. To powoduje jednak, że można się liczyć z odwetem - jest to pewna niedogodność i niebezpieczeństwo. Stosunki w stanie natury są pogmatwane, ludzie podjęli więc działania w kierunku przełamania tego stanu. Przesłanki do przełamania stanu natury:
- Ludzie podejmują kroki w kierunku uspokojenia tej sytuacji.

- Drugim problemem jest wykonywanie tej egzekutywy na własnej osobie. Dlatego należy przekazać możliwość wykonywania egzekucji pewnej władzy politycznej, która za nas przejmie ten problem (kary łącznie z karą śmierci).

Pojawiła się umowa społeczna (inna niż u Hobbesa - zawiązywała wszystkich z wszystkimi, oddając niemal całą wolność). Locke odchodzi od spojrzenia na sposób tworzenia społeczeństwa, który funkcjonował jeszcze od recepcji Arystotelesa. Stwierdził, że państwo jest tworem sztucznym. Nie ma potrzeby, żebyśmy w sytuacji zagrożenia od razu pozbawiali się całkowicie swojej wolności. Jak przyjdzie lis, nie musimy się oddawać pod opiekę lwu. Umowa społeczna jest u niego dwustopniowa. Stosuje wynalazek częściowego,etapowego, tworzenia się organizacji.

Pierwszy etap - łączenie się ludzi w społeczeństwa. Ludzie tworzą wspólnotę społęczną, lekko tylko polityczną. Można pozostać poza społeczeństwem albo też znaleźć sobie inne i do niego przystąpić. Odejście od społeczeństwa może stać się początkiem zawiązania nowego. Pojawia się konieczność powołania władzy zdolnej do zapewnienia bezpieczeństwa, odparcia napadów z zewnątrz i uspokojenia zamętów wewnątrz. Oddajemy tylko cząstkę wolności. Drugi etap - kwestia powstania władzy społecznej w wyniku decyzji już w kręgu społecznym. Pojawiają się dwa kręgi - życia politycznego i życia społecznego. Celem i zadaniem władzy jest tworzenie prawa. Powołuje władzę powierniczą wynikającą z decyzji, która tworzy możliwość włączenia tego trzeciego rodzaju władzy, nastawionej na obronę przed zewnętrznym atakiem. Nie upiera się przy tym rodzaju władzy, Locke uważał, że ten trzeci może zostać wchłonięty przez egzekutywę (jest do niej podłączona). Podział władzy politycznej jest stworzeniem warunków. Są pewne elementy kontroli układu polityczego, jest możliwość zmiany władzy. Każdy ma prawo wpływania na możliwość odwołania władzy politycznej, nie do końca jest jasne, czy to zmiana zasad ustrojowych, czy ekipy rządzącej. Był przeciwny wystąpieniom przeciw władzy (anarchia), ale gdy przekroczy to, co jej przekazano, można władzę obalić.

Człowiek ma prawo pomnażania swojej własności. Jest wolny w tym zakresie. Praktyczny agent Pana Boga. Może dokonywać zmian w całym swoim środowisku. Niewskazane jest, jeśli ktoś gromadzi własność dla samego gromadzenia.

Monteskiusz

Doktryna Monteskiusza jest jedną z fundamentalnych. Monteskiusz, arystokrata żyjący na przełomie XVII i XVIII wieku, znudzony pracą prawniczą zajął się działalnościa publicystyczną.

We Francji nie było warunków do zmiany modelu ustroju absolutyzmu. W pewnych kręgach pojawiała się krytyka tego typu ustroju. Krajem modnym we Francji była Anglia. Ich zmiany ustrojowe odbiegały od modelu europejskiego. Anglicy mieli do czynienia z monarchią konstytucyjną.

Najbardziej fundamentalnym dziełem Monteskuisza było "O duchu praw", które jest nową koncepcją ustroju europejskiego. Czynił to na podobnych zasadach co Bodin. Monteskiusza głównie interesowała analiza warunków, w jakich dochodzi do tworzenia prawa, np. elementy historyczne. Były to swego rodzaju empiryczne obserwacje. Wpisywała się ona w modny nurt europejski. Monteskiusz korzystał z doświadczeń angielskich, m.in. Locke'a. Rozwiązania Monteskuisza w pewien sprosób wpłynęły również na budowę Konstytucji 3 Maja w Polsce, a także na konstytucję innych państw europejskich oraz Konstyt. USA.

Przy prezentacji swojego zamysłu ustrojowo-prawnego odwoływał się do ducha praw, które jest charakterystyczne dla danego narodu. Nie jest możliwe stworzenia takiego samego, jednolitego systemu prawa, lecz jedynie pewnego modelu dostosowanego do linii rozwojowej państwa, gdyż każdy kraj ma własną tradycję rozwoju prawa.

Stworzył on koncepcję, której bazowała się na krytyce ustroju, w którym żył sam Monteskiusz. Wskazywał on na sposoby rozwiązywania pewnych problemów, np. zjawisko niewolnictwa. Analizując je wskazywał, iż może ono być wskaźnikiem róznego rodzaju sytuacji. Twierdził, iż jest ono efektem pewnego rodzaju pogardy jednych cywilizacji wobec odmienności kulturowych innych kultur. Wspominał również o powodach niewolnictwa ze względu na próbę nawrócenia religijnego. Czynnikiem wpływającym na jego powstanie było też unikanie pracy (lenistwo).

Zniewolenie polityczne wynikające z despotycznych stosunków władzy było głównym przedmiotem zainteresowania Monteskiusza. Jego zdaniem była to najgorsza forma zniewolenia. Człowiek wtedy nie jest formalnie niewolnikiem, ale rzeczywiści jest zniewolony przez władzę. W tym zakresie niezbędne jest prowadzenie pewnego rodzaju polityki prawa, która powinna posiadać cechę umiarkowania. Podkreślał on, że dobre podejście do polityki prawa jest czymś bardzo istotnym, co powoduje powstanie nowych stosunków w społeczeństwie.

Mówił on, iż w polityce prawa należy dokonywać działań racjolanych i unikać tworzenia prawa zbędnego, np. nie należy tworzyć prawa, które daje się pomijać, gdyż obniża to jego autorytet . Takie rozważania były wstępem do przedstawienia nowej koncepcji ustrojowej.

Twierdził, iż idealne ustroje są niemożliwe do zaistnienia i dokonywał podziału obecnych form władzy na republiki, monarchie i despotie. Podkreślał, że każdy z nich posiada własną naturę.

Cechą chakterystyczną ustroju republikańskiego są rządy ogółu oparte na suwerenności ludu albo występowanie pewnych grup arystokracji. Motywem wprowadzającym w ruch miała być cnota. Częściej można spotkać republiki rządzone poprzez arystokrację. Cechą wprowadzającą ją w ruch jest umiarkowanie. Jego zdaniem ustrój republikański jest rzadko spotykany.

Zdaniem Monteskiusz główną formą władzy jest monarchia, czyli rządy jednostki, które są zgodne z prawem. Bazował on na ustroju angielskim. Zasadą wprowadzającą monarchię w ruch był honor.

Dużo miejsca poświęcał on także rządom despotycznym, czyli rządami jednostki, które były pozbawione praw, albo stojące ponad nim. Zasadą, która wprowadzała w ruch ustrój despotycz. był strach.

Monteskiusz dzieli ustrój monarchiczny pod względem podmiotowym i przedmiotowym. Wskazuje, że w państwie rządzi władca, dalej mamy legislatywę oraz jako trzecią wskazuje władze sądowniczą. Rozdzielenie tych trzech władz ma na uwadze wprowadzenie pewnych zasad, np. aby sędzia nie sprawował władzy wykonawczej.

Mimo wszystko, trójpodział władz stanowi pewien wspólny instrument. Musi ono sprawnie i wspólnie funkcjonować. Odnosi się to głównie do relacji między władzą ustawodawczą a wykonawczą. Musi istnieć pewnego rodzaju mechanizm blokowania, kontrolowania się. Władza ustawodawcza może rozliczać egzekutywę (postawić ja w stan oskarżenia). Władza wykonawczą ma prawo wetować legislatywę, aby ta nie nadużywała swoich uprawnień do tworzenia prawa i żeby było ono dobre. Podział władz nie musi równoważyć się, tzn. punkt ciężkości nie musi znajdować się pomiędzy nimi. Któraś z władz może mieć przewagę (w zakresie kompetencji) nie naruszając podziału między nimi. Monteskiusz uważał za wskazane niektóre takie przejawy, gdyż wtedy sprawowanie władzy może być bardziej skuteczne.

Rousseau

J. J. Rousseau wywodził się z rodziny niskiego szczebla. Często przymierał głodem, lecz także był bywalcem salonów, gdyż wybił się wysoko.

Jego poglądy dawały początek innych rozważań, lecz mogły prowadzić także na, co powodowało, iż jego poglądy były bardzo intrygujące.

Na salony polityczne wszedł on bardzo późno, po czterdziestym roku życia. Odpowiedział on na apel słynnej akademii naukowej w Dijon. Wypowiedział się na temat wpływu nauki i sztuki na rozwój obyczajów. Zdobył pierwszą nagrodę. Jego odpowiedź była negatywna.

Rousseau zakwestionował rozwój cywilizacyjny. Twierdził, że należy odrzucić pewną wiedzę historyczną i wiedzę przyjąć w sposób aprioryczny. Mówił, że cywilizacja zakłóciła rozwój człowieka. Należy zadać sobie pytanie jak było to w stanie natury? Stan natury, w przeciwieństwie do poprzednich myślicieli, nie oznaczał stanu wojny (u Locke'a ten stał był całkiem znośny, Hobbes głosił bardziej pesymistyczną teorię). Jego zdaniem był to okres bezwzględnej szczęśliwości człowieka. Był to stan moralny, przedrefleksyjny.

Zdaniem Rousseau były jednak przypadki, które powodowały różnego rodzaju katastrofy (naturalne, etc.). To sprawiało, że ludzie uciekali ze swoich kryjówek i byli zmuszani do gromadzenia się razem. Był to stan przejścia od stanu natury do fazy łączenia, gromadzenia się. Był to początek społeczeństwa. Zaczęły powstawać rodziny, hierarchie, etc. Odbił się on od faktów i działał w sferze założeń. Rodzina powstawała w wyniku zawarcia pewnego rodzaju umowy. Zdaniem tego filozofa była to dopiero pierwsza faza. Wskazywał on hipotetycznie na zjawiska, które spowodowały przyspieszenie rozwoju społeczeństwa. Ludzie celem rozwoju dokonują wynalazku metalurgii i zboża. Są to elementy, które w sposób gwałtowny przyspieszają rozwój, ale powodują pewnego rodzaju napięcia i walki. Jedni w tym procesie mają coraz więcej, co powoduje przewagę nad innymi, którzy mają coraz mniej.

Drugim etapem rozwoju jest doprowadzenie do wojny społecznej. U Hobbesa była ona rezutatem przedspołecznym, tutaj jest ona wynikiem rozwoju społecznego i rywalizacji między ludźmi. Etap wojny kończy się przejęciem władzy przez bogatych. Prowadzi to do pogłębienia nierówności.

J. J. Rousseau mimo, że był zwolennikiem stanu natury, wiedział, że nie można do niego już powrócić, ponieważ proces rozwoju cywilizacyjnego jest procesem nieodwracalnym.

Twierdził on, iż nie można wykluczyć, że jakieś umowy społeczne w przeszłości istniały, ale nie zostały one upamietnione. Od wydarzeń, które mogły mieć miejsce należy odróżnić umowy, które mogły być ideałem. Jego interesowała bardziej ten ideał, które niesie za sobą pewnego rodzaju konsekwencje ustrojowe. Dążenie do ideału jest dążenie do umowy, która gwarantuje suwerenność (powszechne porozumienie) i w wyniku której powstaje zupełnie nowe społeczeństwo, w którym powstają nowe zasady. Rousseau idzie przeciw koncepcji Hobbes'a i głosi, że w wyniku umowy społecznej ludzie otrzymują nowe prawa i wolności. Jednym z podstawowych cech tego społeczeństwa jest powszechna równośc i wolność. Ludzie tracą stan niewolniczy. Zyskują prawa społeczne i polityczne.

Zdaniem Rousseau władzy suwerennej nie można było oddać ani podzielić. Twierdził on, że przekazanie swojej woli na reprezentanta oznaczało stanie się jego niewolnikiem. Jego zdaniem suwerenność to rzecz niepodzielna. To lud decyduje jakie organy powstają.

Ludzie powinni mieć możliwość brania udziału w życiu politycznym bezpośrednio. Pozwala ona na aktywny udział członków społeczeństwa w życiu publicznym. Nie oznacza to jednak, iż powinna ona wyznaczać jednomyślność - zawsze decyduje większość.

W kwestii własności chodziło o jej pomnażanie.

Pozytywizm, Robert von Mohl

Marsyliusz z Padwy był pionierem koncepcji prawa pozytywnego. Jego rewolucyjna teza głosiła, że ono jest podstawowym prawem, a nie prawo boskie. Trend ten pojawia się ponownie w wieku XIX.

Państwo stało się instytucją, która tworzyła prawo, obowiązujące wszystkie jego organy.

Współcześnie prawo pozytywne jest podstawą stosunku prawnego oraz wielu norm prawnych. Pochodzenie prawa od organów państwowych jest kwestią bezsporną.

Ferment ideowy, który pojawił się w wieku XIX (odnośnie koncepcji powstania państwa i prawa) poza Europą Zachodnią dotyczył także Europy Środkowej.

Korzeni tego trendu można doszukiwać się w myśli liberalnej (Locke) na przestrzeni XVII i XVIII wieku.

Specyficznym bastionem przemian ustrojowych i społecznych były Niemcy. W tym kraju liberalizm dotarł bardzo późno i nie w tej samej, czystej postaci, w jakiej znajdował się w Anglii.

Pojawieniem się tego wpływu mogły być przemiany spowodowane przez działalność Napoleona.

Wszystkie te zmiany spowodowały, że usunięte zostały stare struktury Rzeszy niemieckiej i powstały nowe twory polityczne, które posiadały jednak tendencje policyjne (uporządkowane) wyniesione z tradycji XVIII wiecznej (władza centralna porządkowała prawo z ustalonego z góry kierunku).

Potrzeby zmian przejawiały się głównie w dziedzinach społecznych.

Wprowadzane zostają nowe pojęcia, które tworzą podłoże do wprowadzenia myśli pozytywistycznej.

Warto wspomnieć Roberta von Mohla. Wydał on wiele dzieł zwartych oraz publicystycznych. Wprowadził on socjologiczne podejście do kwestii państwa. Jego zasadniczą zasługą jest wprowadzenie w obieg pojęcia państwa prawnego. Polegało ono na wprowadzeniu norm prawnych, które zapewniałoby prawa i wolności człowieka oraz bezpieczeństwo dla społeczeństwa. Prawa i wolności powinny być ukształtowane w postaci klarownych norm prawnych. Jego poglądy znajdowały odniesienie w różnych niemieckich konstytucjach, w których pojawiała się także myśl Monteskiusza.

Tworzenie się niemieckich koncepcji pozytywistycznych było odzwierciedleniem wielkich przemian ustrojowych.

Tworzone prawa wprowadzały możliwość dopuszczenia większej liczby osób do udziału władzy.

Pojawiała się także tendencje stworzenia wspólnej platformy, która jednoczyłaby Niemców.

Liberalizm był koncepcją dość optymistyczną, opartą na tym, że człowiek wiele rzeczy potrafi stworzyć sam, bez pomocy instytucji zewnętrznych. Zmiany epokowe mocno zrewidowały ten pogląd. Twierdzono, że jest też rozwój oparty na konfliktach i tego nie można wykluczyć. Nie jest to rozwój w pełni harmonijny i optymistyczny.

Pojęcie pozytywizmu ma również podłoże filozoficzne, np. August Comte. Stworzył on piramidalną koncepcję struktury nauki. Te najbardziej abstrakcyjne (np. Matematyka) znajdowały się na samej górze. Na dole były te nauki, które wymagały rozlicznych badań (nauki szczegółowe, np. biologia, chemia). Prawo jako nauka czysta i abstrakcyjna zajmowało swoje miejsce u góry.

Stworzyło to grunt pod tworzenie się pozytywizmu prawniczego, który eksplodował głównie na terenach angielskich i niemieckich. Wiąże się to z nazwiskiem X. Przez wiele lat przebywał on w Niemczech więc jego koncepcja nie była zupełnie przypadkowa. Według niego podstawą porządku prawnego była norma prawna stworzona przez suwerena. Suweren nie podlega woli żadnego innego suwerena.

Norma prawa to rozkaz suwerena zagrożona sankcją.

Koncepcja ta przypomina w pewnym stopniu koncepcję Bodina.

Została zakwestionowana także sprawa praw podmiotowych, pojmowanych jako uprawnienia wynikające z prawa naturalnego. To państwo tworzyło norme, która obarczona jest sankcją. Norma wynika więc z praw wyniesionych przez państwo.

Pozytywizm niemiecki

Główne skrzypce grali Niemcy. Istotą pozytywizmu było wyodrębnienie pewnych wątków dotyczących państwa i prawa i stworzenia z nich doktryny.

Podstawa filozoficzna pozytywizmu pochodziła od kilku znakomitych myślicieli. Jednym z nich był filozof prawa Rudolf von Ihering. Miał ambicje uczestniczenia przygotowania prawa niemieckiego, które było jednym z ważniejszych celów jednoczących się Niemiec. W jakiś sposób stworzył klimat, gdyż jego wpływ filozoficzny miał duże znaczenie. Wszedł na grunt pozytywistyczny własnymi siłami, przełamywał bariery swojej przeszłości, tzn. tkwił korzeniami w tradycji romantycznej. Przełamał to i napisał dzieło Duch Prawa Rzymskiego 1851r., wyłożył szereg tez czym jest prawo i czym być powinno. Pisał, że prawo ma znaczenie wtedy gdy jest czymś użytecznym. Pojawiło się więc pytanie co jest użyteczne. Doszedł do rozstrzygnięć o charakterze metodologicznym. Przedstawiał czym jest tekst prawny i opisał metodę formalno-dogmatyczną rozumienia tekstów prawnych. Pozwala ona dokonać dogłębnej analizy tekstów prawniczych i stworzyć z niego jakiś porządek.

Pierwszym krokiem jest analiza: rozdzielenie cząstek zdaniowych i oddzielenie tego co jest ogólne od tego co jest szczególne. Na dalszym etapie odwołujemy się do zasad prawa, potrzebujemy tutaj koncentracji wokół tych norm. To za jego czasów nie było powszechne, więc dzięki niemu rozumienie prawa poszło do bardzo do przodu.. Efektem była jurysprudencja pojęciowa, która wielu pojęciom nadała charakter.

Jednak Ihering uważał te teoretyczne rozważania są niczym jeśli się ich nie wprowadzi w praktyce, ale musi to przełożyć się na użyteczność prawa, które znajdzie zastosowanie.

Jego dalsze rozważania i zmiany poglądów doprowadziły go do wniosków że skoro dochodzi do zastosowania prawa to musi istnieć konflikt. Powstała cała kategoria oparta na korzeniach rzymskich postawienia problemu praw podmiotowych.

Wprowadził szereg pojęć które pokazały że prawa podmiotowe istnieją. Był więc innego stanowiska niż Austin.

W wystąpieniu Walka o prawo w Wiedniu z 1877, sformułował program walki o prawo. Wychodził z założenia że jeśli prawo jest wykorzystywane to trafia na jakieś sytuacje. Albo jest wynikiem kompromisu albo jest czymś narzuconym z góry. Prawo wymaga od człowieka jakiegoś podejścia, tzn, ustalenia hierarchii pewnych wartości, uprawnień. Są bardziej i mniej podstawowe. Ktoś kto korzysta z prawa w jakimś stopniu wyraża swoją osobowość. Jeśli mamy uprawnienia a z nich nie korzystamy to nie jest to dobre. Podejmując walkę o swoje prawo wyraża jednocześnie swoją osobowość. Niedopuszczalne wg niego jest odpuszczenie, rezygnacja ze swoich praw, a tym samym ze swojej osobowości. Korzystanie z uprawnień jest obowiązkiem. Jeśli ktoś tego nie robi jest nikim. Pojmował prawo jako instrument walki o uprawnienia człowieka. Jednocześnie zachęcając do walki o jednostkowe, grupowe prawa, wie że może to prowadzić do skrajnego egoizmu.

Sam nie do końca znalazł odpowiedzi na swoje pytanie, ale stworzył podstawy. Pociągnął za sobą rzesze prawników.

Jelinek

Pozytywizm niemiecki doprowadził do stworzenia koncepcji państwowej. Jedną z ważniejszych była koncepcja Georga Jellinka. Swoje dzieło (Powszechna teoria państwa i prawa) wydał on w 1900 roku. Był on profesorem uniwersyteckim, który stworzył koncepcję zajmującą się doraźnymi kwestiami dotyczącymi nauki prawa.

Stworzył on dwie odrębne teorie - jedna dotycząca prawa, druga państwa. Państwo traktował on jako twór abstrakcyjny. Jeśli chodzi o prawo, wskazywał on, że powstaje ono w specyficzny sposób. Jest to zbiór norm, który dotyczy zewnętrznych stosunków między ludźmi. Prawem jest norma, która pochodzi o organu, który może sprawować władzę. Prawem jest w zasadzie to co istnieje w świadomości ludzkiej - ludzie muszą się z nim wiązać. Jest to istotna cecha ważności, obowiązywania prawa. Nie twierdził on, że musi być wprowadzone bezwzględnym przymusem, ale powinno ono posiadać element sankcji.

Zdaniem Jellinka prawo tworzone jest za pomocą konstrukcji, głoszącej, że każde prawo jest tym co istnieje w rzeczywistości. Ilość powtarzalnych w krótkim czasie faktów posiada moc sprawdzą - jest czymś co funkcjonuje jako zaczątek jakiejś normy. Wystarczy, że przyjęte zostało przez ogół jako zasada moralna, ew. zwyczaj. Profesor dawał legitymację prawo zwyczajowemu, które od władz dostawało sankcję prawdziwej normy. Proces tworzenia prawa jest długi, ale fakt odgrywa tam zasadniczą rolę, posiada moc sprawczą. Powstałe prawo musi być istotne dla organów państwa, ale dla ludzi, dla których jest ono tworzone.

Koncepcja państwa Jellinka jest jedną z najbardziej znanych na świecie. Jest to definicja ahistoryczna. Sprowadza się ona do podania trzech zasadniczych elementów państwa. Najistotniejszym z nich jest określenie władzy najwyższej. (o dwóch zapomniałem bo mnie Natalia zagadała o zupach za 2,50zł, ale chyba jest to terytorium i ludność).

Kelsen, Schmidt

Niemcy drugą machiną po USA. Państwo zasadniczym źródłem normy. Koncepcja praw podmiotowych powiązana z pozytywizmem. Napotykał on krytykę, która następowała szczególnie w okresie I wojny światowej. Mit dawnego państwa upadł, sprawy suwerenności zaczynały przebrzmiewać. Pojawiły się koncepcje ustrojowe - marksistowskie.

Myśliciele też podejmowali krytykę pozytywizmu, sami z niego wyrastali. Występowali przeciw niemu w momencie kiedy się wyczerpał. Ta krytyka odbywała się głównie na gruncie niemieckim. Krytycy w większości na emigracji a część została i była uczestnikiem wydarzeń takich jak np. II wojna światowa.

Krytycy pozytywizmu:

1. Hans Kellsen, z Pragi, podważał pozytywizm od podstaw, ze względu na pochodzenie, poglądy i sposób działania musiał uciekać do Ameryki, gdzie z powodzeniem funkcjonował dalej.

2. Karl Shmidt - niemiecki badacz koncepcja dosyć niebezpieczna

W oby przypadkach uderzenie było skierowane przeciw porządkowi prawnemu lansowanemu przez pozytywizm.

Kellsen: jego rozważania miały charakter czysto intelektualny, zajmował się prawem i pojęciem państwa prawnego. Dokonywał rozróżnienia wiedzy rzeczywistej i formalnej. Rzeczywista: oparta na tym co jest sprawdzalne, formalne: matematyka i logika. Budował strukturę hierarchii norm prawnych. Zawiera ona w sobie przede wszystkim powinność. To ona była przedmiotem jego zainteresowania. Poruszał kwestię własności, którą wiązał z prawami podmiotowymi. Wymagała ochrony. Wiąże się z pojęciem wolności. Wskazywał że własność jest czymś stworzonym sztucznie dla potrzeb społeczeństwa. Z niej wynikają prawa podmiotowe i są wyznacznikiem wolności w rozumieniu pozytywistów. Uważał ją za prawo formalne, a samą wolność za pojęcie wynikające z faktu wyznaczenia jej przez normę prawną tworzoną przez porządek państwowy. Jego wywody przechodziły też na grunt państwa. Uważał że poprzez normy prawne powinny dbać o obywateli. Uderzał też w pkt węzłowe państwa prawnego. Np. w udział społeczeństwa w wykonywaniu władzy. Parlamentaryzm wskazywał że jest jedną z wielu fikcji bo państwo jest zbudowane na normach prawnych i nie ma potrzeby uważania parlamentaryzmu za coś potrzebnego. Parlament zawierający różne siły nie był rzeczywistym odzwierciedleniem sił. Krytyka ta nie była czymś nowym bo występowała u Shmidta.

Shmidt: miał różne koleje losu, żył prawie 100 lat, dość późno zaczął swoją działalność, pierwsze dzieła w latach 20. Prace krótkie ale znaczące. Zrobiły duże zamieszanie bo wyrażały poglądy na które było zapotrzebowanie, trafiały na dobry grunt ideowy. Niemcy po I wojnie były bardzo zniszczone więc oczekiwano nowego spojrzenia na pewne kwestie. W latach 30 następuje przejęcie włądzy przez nazistów. Jego doktryna był z tym trochę zgodna. Nigdy nie był członkiem partii, ale był beneficjentem systemy powstałego w III Rzeszy. Był członkiem pruskiej rady państwa, pisma prawnicze. Uważał się za Niemca, tu teraz, żyć musiał to żyje w takich a nie innych czasach. Wobec zmian usunęli go ze wszystkich instytucji, wylądował w Westfalii u siebie. Nie miał katedr ani wykładów, ale ludzie do niego jeździli. Później pozwolono mu drukować. Jądrem koncepcji z czasów przedwojennych było to że kwestionował to co wynikało ze sposobu widzenia pozytywistów.

W teorii polityki wskazywał że istotą polityki jest ciągła walka o wojna oparta na zmiennych sojuszach i wystąpieniach przeciwko sobie w zależności od możliwości osiągnięcia korzyści. Polityka oparta na dużej zmienności. Suwerenność była podstawą, bez niej nie można mówić o istnieniu państwa. Państwo ze względu na swój interes utrzymania się, musiało kierować się tą zasadą i musi o nią walczyć, ochraniać czy rozszerzać. Nie wolno z niej zrezygnować. Prawa wynikają z faktu danej sytuacji, narzucanych potrzeb i to dla nich zabezpieczenia tworzy się normy. Państwo może znieść jakieś praw, np. łagodniejsze wprowadzając normy bardziej adekwatne do sytuacji, np. surowsze.

W przypadku zagrożeniu państwa, konstytucję można zawiesić wprowadzając normy prawa wyjątkowego.

Parlamentaryzm uważał za oparty na fikcji reprezentacji, na przekonaniu że pewna większość może coś zdziałać. Widział w nim czynnik uwłaczający demokracji, bo ktoś łatwo może zdobyć popularność i narzucić swoją wolę pozostałym. Demokracja jako pewien system wyrażania woli większości mógł się urzeczywistniać w innych systemach pozbawionych parlamentu.

Suwerenem jest ten kto jest w stanie zaprowadzić porządek. Wystarczyło umiejętnie podpalić Reichstag. Reichstag - instytucja wyrażająca wolę większości, ale głosowanie w stanie wyjątkowym (?)

Uważany za kogoś kto odnowił ducha Hobbesa.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Testy z Doktryn, UKSW Prawo INNE
Testy z Doktryn, UKSW Prawo INNE
Zaliczenie Romanowski, UKSW Prawo INNE
Pytania na egzamin z p. konst- testy odp, Prawo UMK, 1. rok, Prawo konstytucyjne
PRAWO KARNE-pytania na egzamin-, POTRZEBNE DO SZKOŁY, prawo karne i wykroczenia
Opracowane pytania na egzamin z Prawa Gospodarczego Publicznego, Prawo gospodarcze
Organy ochrony prawnej, UKSW Prawo INNE
Zaliczenie Romanowski, UKSW Prawo INNE
doktryny na egzamin
UKSW. Zagadnienia egzaminacyjne.Hist.Powsz.2009 2010, UKSW prawo PHPiP
Zagadnienia na egzamin prawo cywilne ogólne i zobowiązania - P41 i P31, STUDIA-Administracja
Prawo egzekucyjne - pytania na egzamin - odpowiedzi, SZKOŁA, POSTĘPOWANIE EGZEKUCYJNE
metodologia - zagadneinia na egzamin, UKSW - Pedagogika, II rok - I semestr, Metodologia Badań Pedag
Tabela pojęć przydatna na egzamin., Prawo samorządowe
Pytania i zagadnienia na egzamin z przedmiotu prawo administracyjne, Prawo administracyjne(41)
Pr. rzymskie pytania na egzamin, prawo

więcej podobnych podstron