Teoria etykietowania, teksty na zajęcia


  1. Wybrane teorie dotyczące problemów społecznych

Socjologia problemów społecznych szuka odpowiedzi na pytania: czym jest problem społeczny, jak powinien być badany, co można z nim zrobić. Pytania prowadzą do rozwinięcia wielu, niejednokrotnie dyskusyjnych, kwestii. Dla socjologii problem społeczny to zjawisko, które przez społeczność, w której występuje jest oceniane negatywnie. Społeczeństwo uznaje to zagadnienie za złe, niebezpieczne, niekorzystne i dąży do jego wyeliminowania. Problem społeczny zdefiniować można zatem jako: stan, który postrzegany jest jako zły (lub kłopotliwy) i rozpowszechniony, ale dający się zmienić (Loseke1999, s.6). Inni autorzy w swoich definicjach kładą nacisk na historyczne i międzykulturowe zróżnicowanie problemów społecznych oraz, że na to, jakie prywatne problemy stają się tematem publicznym duży wpływ ma charakterystyka osób, których problemy dotyczą oraz to, kto „ogłasza” istnienie problemu.

Niektórzy badacze konceptualizują proces, którego uczestnikami są wymienione wyżej strony jako grę i w związku z tym opisują konkretne strategie mające doprowadzić do zaistnienia problemu społecznego. Jest to podejście wywodzące się z teorii konfliktu (Grzelak 1978 s. 43). Używana jest również wprowadzona przez Goffmana (1981) metafora dramatu. Najważniejszym pojęciem konstruującym tę metaforę jest kierowanie wrażeniem (impression menagment). Pojawiają się tu również terminy takie jak: przedstawienie, scena, kulisy, aktorzy, scenariusz, rekwizyty itp. Metafora dramatu może być stosowana na wielu poziomach i w wielu sytuacjach.

Badanie, w jaki sposób problemy społeczne mogą być teoretycznie ujmowane było częścią wielu nurtów dwudziestowiecznej socjologii. Z punktu widzenia tej pracy nie wydaje mi się konieczne rozważanie wszystkich teorii socjologicznych, jakie powstały wokół zjawiska problemu społecznego i dewiacji. Biorąc pod uwagę tematykę pracy najbardziej użyteczne do wyjaśnienia omawianych w niej procesów wydają mi się niektóre koncepcje stworzone w ramach szerszego nurtu określanego mianem paradygmatu interpretacyjnego, który obejmuje między innymi teorie perspektywy społecznej i konstrukcjonizmu społecznego. Socjologia inspirowana taką wizją zajmuje się raczej badaniem świata przeżywanego (Lebenswelt). Filozoficznym gruntem dla tego nurtu jest droga myślenia biorąca początek z niemieckiego idealizmu (Kant, Hegel), zgodnie z którą to nie konkretne fakty konstruują rzeczywistość społeczną, ale raczej idea, czy duch. Innymi słowy społeczeństwo składa się z subiektywnych doświadczeń swoich członków, a rzeczywistością społeczną jest to, co zostało uzgodnione jako właściwa interpretacja rzeczywistości fizycznej, są to znaczenia i sensy nadawane przez ludzi otaczającemu ich światu. Dzieje się to w toku działań społecznych, szczególnie zachowań komunikacyjnych.

      1. Teoria etykietowania (perspektywa reakcji społecznej)

Istotę tego podejścia tak definiuje jeden z jego czołowych przedstawicieli: „Grupy społeczne kreują dewiację poprzez tworzenie reguł, których naruszenie stanowi dewiacje, oraz przez stosowanie tych reguł do konkretnych ludzi i naznaczanie ich jako outsiderów. Dewiacja nie jest właściwością czynu, który popełnia jednostka, lecz raczej wynikiem nałożenia reguł i sankcji na sprawcę. Dewiant to ten, któremu skutecznie przyczepiono taką etykietkę; zachowanie dewiacyjne - to zachowanie, które ludzie w taki sposób naznaczają” (Becker 1963 s. 37). Spośród badaczy związanych z tym nurtem chciałbym wymienić przede wszystkim Lemerta i Beckera . Skupili się oni na procesach interakcyjnych, jakie zachodzą pomiędzy jednostką lub grupą, która popełnia czyny, którym nadawana jest etykieta dewiacji a reakcją społeczeństwa na takie zachowanie i na samych dewiantów. Podejście to zatem wpisuje się w szerszy nurt symbolicznego interakcjonizmu.

Lemert, mimo, iż trzymał się perspektywy funkcjonalistyczno-systemowej i przyjmował za rzecz pewną istnienie obiektywnych, powszechnie akceptowanych norm społecznych (np. o ludziach z fizyczna niepełnosprawnością twierdził, że są „urodzonymi dewiantami” Lemert 1951 s.73), to kładł nacisk na to, że dewiacja musi być widoczna w celu sprowokowania społecznej reakcji. Zauważył, że w przypadku osób o niskich dochodach lub należących do mniejszości bardziej prawdopodobne jest, że ich zachowanie będzie obserwowane, wskutek czego osoby takie łatwiej uzyskują etykietę dewianta. Stwierdzając, że ilość problemów, jakie mogą znaleźć się w polu zainteresowania opinii publicznej jest ograniczona, dochodzi do wniosku, że pojawienie się jakiegoś problemu społecznego jest kwestią społecznego wyboru. Analizuje również jak społeczna reakcja na dostrzeżony problem społeczny może być wzmocniona, zwłaszcza, jeśli stanie się on tematem zainteresowania mediów i jak problem albo dewiacja może być wykorzystywana.

Głównym wkładem Lemerta do socjologicznego rozumienia problemów społecznych jest jego koncepcja pierwotnej i wtórnej dewiacji. Zwraca uwagę na to, że społeczna reakcja na pierwsze zachowanie dewiacyjne (pierwotna dewiacja) jest kluczowa dla późniejszego samookreślenia i zachowania dewianta i może prowadzić do wtórnej dewiacji. Ma ona miejsce wówczas, gdy osoba zaczyna stosować swoje dewiacyjne zachowania bądź opartą na nich rolę do obrony, ataku lub przystosowania się do ukrytych i jawnych problemów, jakie stwarza społeczna reakcja na jej dewiacje. Zatem naznaczenie, które wynika z pierwotnej reakcji społecznej wzmacnia dewiacyjną tożsamość. Dewiacja pierwotna nie prowadzi do zmian w postawach wobec siebie i w rolach społecznych, natomiast wtórna powoduje zorganizowanie życia i tożsamości dewianta, jako samookreślenia wokół faktu dewiacji.

Lemert wyróżnił cztery podstawowe typy dewiacji:

- indywidualna - zależna od jednostkowych cech psychicznych i fizycznych człowieka;

- sytuacyjna - funkcja zderzenia sił otaczającej jednostkę sytuacji, zmuszającej ją do naruszenia norm zinterializowanych i przestrzeganych do tej pory;

- kumulatywna (podrodzaj sytuacyjnej) - występuje wtedy, gdy warunki społeczne i kulturalne stwarzają podobne i powtarzające się sytuacje poszczególnym jednostkom, a wynikające stąd dewiacje obejmują znaczną część społeczeństwa;

- systematyczna - dewiacje sytuacyjne są ułatwiane przez informacje, że inni rozwiązują konflikty w podobny, społecznie potępiany sposób; przekazy takie ułatwiają tworzenie wspólnych racjonalizacji; powstaje wówczas zorganizowana, systematyczna dewiacja; jest to subkultura o własnej organizacji społecznej, systemie statusów i ról, norm moralnych; następuje odcięcie się od szerszej kultury.

Inny badacz z tego nurtu, Becker w swoim klasycznym dziele „Outsiders” (Becker 1963) kładzie nacisk na to, że istota dewiacji nie leży w samym działaniu, ale w procesie, w toku którego społeczeństwo naznacza pewne działanie jako dewiację. Dokładniej mówiąc określa dewiację jako interakcję, która zachodzi pomiędzy osoba popełniającą jakiś czyn a tymi, którzy na niego reagują. Dewiacje tworzą grupy społeczne przez ustanawianie reguł, ich naruszenie stanowi dewiację. Sam czy nie jest dewiacyjny, ale jest nim wtedy, gdy zostanie tak określony w toku reakcji społecznej. Dewiantem jest ten, kogo widownia społeczna wskaże jako winowajcę, przyczepiając mu etykietkę dewiacyjną, zachowanie dewiacyjne to takie, które widownia uważa za takie. Dewiantem nie jest ten, kto narusza normy społeczne, ale ten, który zostaje uznany za naruszającego normy społeczne.

Becker uznaje, że reguły społeczne mające swoje źródło w systemie wartości, a tych w społeczeństwie istnieje równolegle tak wiele i są tak różnorodne, że to samo zachowanie może być jednocześnie konformistyczne i dewiacyjne, w zależności od tego, z jakiego punktu widzenia jest oceniane. Zachowanie dewiacyjne zależy od wielu okoliczności (nasilenie reakcji społecznej jest zmienne w czasie). Reakcja społeczna zależy od tego, kto naruszył normę oraz kto był poszkodowany (reakcja zależy od tego, do jakiej kategorii ludzi należy dewiant). Reakcja społeczna zależy także od tego, czy dane zachowanie nie zgodne z norma pociąga za sobą jakieś skutki. Grupy społeczne naznaczają określone zachowanie danej osoby jako dewiacyjne, inni postępują identycznie, ale uchodzą za konformistów. Społeczeństwo tworzy dewiantów przez określenie całych klas zachowań jako dewiacyjnych.

Tab. 1 typy zachowań dewiacyjnych wg Beckera

Posłuszny

Łamiący zasady

Odbierany jako dewiant

Fałszywie oskarżony

Jawny dewiant

Nie odbierany jako dewiant

Konformista

Ukryty dewiant

Na podstawie: Becker H. S., Outsiders: Studies in the Sociology of Deviance N.Y. Free Press: 1963, s. 20

Becker zadaje też pytanie o to, kto ustala i wprowadza w życie normy wskazując na związki z zagadnieniami władzy, czyli tym, że pewne grupy są w stanie ustalić reguły i wymusić ich przestrzeganie na innych grupach (jest to koncepcja moral entrepreneurs, czyli „przedsiębiorców moralnych”). Grupy społeczne są wysoce zróżnicowane społecznie, etnicznie, zawodowo i kulturowo i nie uznają tych samych reguł. W wyniku tego występuje rozbieżność poglądów, co do tego, jakie zachowanie jest właściwe w danej sytuacji. Różnice w stosowaniu reguł dotyczą zróżnicowania pod względem siły i władzy. Tworzenie i stosowanie reguł są procesami politycznymi. Proces ten opisuje na przykładzie doprowadzenia do zdelegalizowania marihuany na szczeblu federalnym w USA w 1937 r.

Ta koncepcja powstawania norm jest szczególnie użyteczna dla zrozumienia nieoczekiwanych przebiegów procesu etykietowania i gry interesów, jaka wokół niego się toczy. Becker czyni rozróżnienie pomiędzy twórcami norm, a więc np. inicjatorami wszelakich krucjat np. za wprowadzeniem prohibicji alkoholu lub narkotyków, a tymi, którzy te normy wprowadzają w życie, zazwyczaj profesjonalistami lub pracownikami instytucji i agencji powołanych do rozwiązywania problemów społecznych. Wskazuje też na podwójne zobowiązania dotyczące takich ludzi, którzy z jednaj strony w celu usprawiedliwienia istnienia instytucji i tego, że są w niej zatrudnieni muszą wyraźnie przedstawiać istnienie problemu, ale jednocześnie muszą również przedstawiać swoje wysiłki prowadzące do rozwiązania problemu jako skuteczne i warte kontynuacji. W dalszej części rozdziału rozwinę jeszcze zagadnienie owych „środowisk roszczeniowych” (claim makers)

Becker wprowadził również sekwencyjny model dewiacji. Zgodnie z nim każdej dającej się wyodrębnić sekwencji (fazie) procesu dewiacji odpowiadają odmienne, tylko jej właściwe czynniki warunkujące zachowanie, których rola jest w każdej fazie inna. Becker wprowadził w związku z tym pojecie kariera dewiacyjna. Pozwala ono na określenie pewnych sekwencji wydarzeń, których końcem może być zaakceptowanie przez nonkonformistę swego statusu. Pierwszy szczebel kariery dewiacyjnej stanowi popełnienie nonkonformistycznego czynu, który narusza pewien zbiór zasad, po czym następuje cała sekwencja zdarzeń zapoczątkowanych pierwszym naruszeniem norm. Wg Beckera istotne znaczenie ma stopniowe kształtowanie się motywacji dewiacyjnych. Kluczowy moment w rozwoju kariery dewiacyjnej stanowi pierwsze publiczne określenie danej osoby jako dewianta. Kiedy zachowanie dewiacyjne zostaje ujawnione w sposób istotny wpływa to na własny obraz osoby naznaczonej i na jej życie w społeczeństwie. Największe znaczenie ma zmiana jej publicznej tożsamości. Końcowym etapem pełnej kariery dewiacyjnej jest przystąpienie do zorganizowanej grupy dewiacyjnej.

Becker określa także cechy statusu dewiacyjnego. Zgodnie z jego koncepcją, każdy człowiek posiada cały szereg statusów wynikających z przynależności do określonych kategorii społecznych. Status dewiacyjny dominuje nad pozostałymi statusami, które może posiadać jednostka; w trakcie interakcji jest pierwszym symbolicznym identyfikatorem dewianta. W wyniku naznaczenia następuje symboliczna generalizacja z jednego zachowania, które jest uważane za niewłaściwe, także na inne zachowania i cechy dewianta.

W ujęciu Beckera dewiacja to również samo spełniające się proroctwo. Osoba określona publicznie jako dewiant bywa izolowana od uczestnictwa w grupach konformistycznych. Odrzucenie prowadzi do tego, że osoba naznaczona narusza normy społeczne, których nie zamierzała łamać, ale zostaje do tego zmuszona okolicznościami. Ważnym czynnikiem spełniania się proroctwa są zinstytucjonalizowane metody postępowania z dewiantami. Mechanizm tego proroctwa spycha dewianta na margines życia społecznego, w kierunku podkultury dewiacyjnej. Końcowym etapem kariery dewiacyjnej jest przystąpienie do zorganizowanej grupy dewiacyjnej.

Inny jeszcze badacz związany z tym nurtem Ditton, wprowadził tzw. model fal kontroli, który wyjaśnia, w jaki sposób społeczna reakcja ma wpływ na cykliczne zwiększanie się i zmniejszanie rozmiarów zjawisk dewiacyjnych. Rozmiar dewiacji i siła reakcji są w stałej interakcji i wzajemnie na siebie oddziałują (Zamecka 1987 s. 65).

      1. Tzw. „nowa kryminologia” i pojęcie paniki moralnej

Pod koniec lat sześćdziesiątych i na początku siedemdziesiątych grupa brytyjskich socjologów rozwinęła własne wyróżniające się podejście do dewiacji i problemów społecznych. Badacze tacy jak Young, Cohen czy Hall starali się połączyć fenomenologię, symboliczny interakcjonizm i marksistowską teorie konfliktu, kładąc przy tym duży nacisk na praktyczne zastosowania. Teorie społecznej reakcji nie uwzględniają ich zdaniem politycznej ekonomii przestępstw i dewiacji. Brakujący element stanowić ma ideologia. Wnioskują w ten sposób: przestępstwo zawsze jest zachowaniem, które postrzegane jest jako problem w ramach jakiś konkretnych stosunków społecznych, zatem jeśli przestępstwo ma być zlikwidowane to również owe stosunki społeczne muszą stać się przedmiotem fundamentalnej zmiany (Łoś 1976 ss. 121-175). Nurt ten reprezentuje sceptyczne antyautorytarne podejście do zagadnień problemów społecznych i żywą w latach sześćdziesiątych krytykę panujących stosunków społecznych, kwestionując podstawy istnienia instytucji totalnych jak więzienia czy szpitale psychiatryczne. Radykalizm tego podejścia rzutował również na stosunek badaczy na sprawców problemów społecznych, czyli dewiantów: „O ile przedstawiciele klasycznych teorii dewiacji traktowali dewiantów co najwyżej z pewną wyrozumiałością, to radykałowie z kręgów teorii naznaczania darzą ich, zdaje się, nieukrywaną sympatią, jako nonkonformistów, którzy przeciwstawiają się zastanemu porządkowi lub są ofiarą społecznej niesprawiedliwości” (Mucha 1983 s. 44).

Szczególne znaczenie w budowaniu socjologicznego rozumienia dewiacji jako problemu społecznego mają studia szczególnych problemów społecznych, jak np. przeprowadzone przez Younga badania młodych narkomanów z londyńskiej dzielnicy Notting Hill (1971) lub badania Cohena dotyczące Rockersów i Modsów (1972), które stały się źródłem jego znanej koncepcji subkultur dewiacyjnych. Obaj ci autorzy kładli duży nacisk na rolę, jaką we wzmacnianiu dewiacji odgrywają media ze względu na to, że monitorują i kontrolują te instytucje, które zgodnie z koncepcją Beckera wprowadzają normy w życie, czyli np. policję i sądy. Wpływ mediów nie ogranicza się jednak tylko do tego. Young i Cohen wprowadzili pojecie moralnej paniki, które znalazło szerokie zastosowanie i weszło zarówno do języka socjologów jak też do języka potocznego. Reakcja mass mediów na dostrzeżony przez nie problem społeczny może wzbudzić duży powszechny niepokój i w konsekwencji szybko doprowadzić do zmiany polityki wobec problemu.

Cohen i inni badacze posługujący się tym terminem kładą nacisk na symboliczną naturę dewiacji. Osoby lub grupy bywają postrzegane jako „znak czasów”, symptom lub wyraz głębszej społecznej choroby. Cohen rozwinął koncepcje „ludowych diabłów” (folk devils): „galerię typów, którą wzniosło społeczeństwo by ukazać swoim członkom jakich ról należy unikać, a jakie naśladować (…) widzialne przypomnienie tego, czym nie powinniśmy być (Cohen 1972 s. 143)”. Uważa również, że moralna panika pojawia się w społeczeństwie wówczas, gdy zagrożone zostają tradycyjne wartości i uznawane przez społeczeństwo normy. W takich sytuacjach społeczeństwu potrzebny jest zewnętrzny wróg, uosabiający cechy, które stanowią kwintesencję zła. W rezultacie powstaje wizerunek „obcego”, upersonifikowanego zła. Dużą role w jego kształtowaniu odgrywają media, które najpierw „odkrywają” problem, a następnie prezentują go w sposób wystylizowany i stereotypowo, prowokują i podsycają społeczną krucjatę prowadzona przez polityków, duchownych i innych „prawych” ludzi. Poprzez media różni społecznie akceptowani eksperci proponują swoje diagnozy i rozwiązania.

Pojęciem moralnej paniki posłużył się również Hall i jego współpracownicy opisując uliczna przestępczość w Wielkiej Brytanii na początku lat siedemdziesiątych. Chociaż z pozoru zbliżeni do koncepcji Cohena różnili się od niego diametralnie pod względem nacisku, jaki kładli na interesy klasowe. Opierając się na swoich marksistowskich poglądach, wskazywali kluczowy charakter faktu, iż media nie stanowią jedynie neutralnych środków przekazywania informacji, ale odzwierciedlają i umacniają wpływy, interesy i władzę. Ich koncepcje krytykowane są przede wszystkim za ich zbyt jednolite postrzeganie roli mediów w krzewieniu ideologii i niedocenianie ich zróżnicowania oraz zmian jakie zachodzą w medialnych praktykach i dyskursie. Lewicowe odchylenie tych koncepcji zniechęca do nich wielu badaczy, choć wielu autorów twierdzi, że lewicowość nie jest nieodłącznym elementem koncepcji moralnej paniki, która stanowić może analityczne narzędzie, dzięki któremu można uchwycić i sklasyfikować szeroki zakres zjawisk.

      1. Konstrukcjonizm społeczny

Ogólne założenia koncepcji

Konstrukcjonizm społeczny ma korzenie w fenomenologii, etnometodologii i interakcjonizmie symbolicznym. Do źródeł koncepcji dołączyć można również durkheimowską koncepcje kolektywnej reprezentacji. Wszystkie te nurty kwestionują przyjmowaną jako pewnik naturę rzeczywistości i traktują świat społeczny jako subiektywny wytwór ludzki. To ludzie definiują, interpretują i nadają znaczenie światu poprzez swoje codzienne działania i interakcje. Jeden z przedstawicieli fenomenologii Schulz określa to w następujący sposób „Cała nasza wiedza o świecie zarówno ta zdroworozsądkowa jak i ta uzyskiwana na drodze myślenia naukowego wymaga konstrukcji, to znaczy zbioru abstrakcji, uogólnień, formalizacji i idealizacji właściwego dla określonego poziomu zorganizowania myśli. Mówiąc ściśle nie istnieje coś takiego jak czyste i proste fakty. Wszystkie fakty są od samego początku faktami wybranymi z ogólnego kontekstu w wyniku aktywnego działania naszego umysłu” (Schutz 1984 s. 266)

Podwaliny tej koncepcji położone zostały przez badaczy reprezentujących teorie konfliktu, którzy stwierdzili istnienie subiektywnego elementu problemów społecznych oraz przez teorie dewiacji, które, począwszy od lat pięćdziesiątych, skupiły się na interakcyjnym procesie etykietowania.

Termin konstrukcjonizm społeczny pojawia się przede wszystkim w literaturze psychologicznej. Do badania problemów społecznych został po raz pierwszy zastosowany na początku lat siedemdziesiątych. Nurt ten proponuje fundamentalną zmianę w teoretycznym ujmowaniu problemów społecznych i potraktowania ich jako „wytworu procesu zbiorowego definiowania”.

Termin konstrukcjonizm został po raz pierwszy użyty przez Blumera w artykule “Social problems as collective behavior” (1971). Blumer był czołowa postacią z nurtu interakcjonizmu symbolicznego, tak naprawdę to on ukuł ten termin (artykuł: “Society as symbolic interaction” z 1962 i ksiązka Symbolic interactionism: perspective and method z 1969). W artykule sformułował podstawowe zagadnienia, które stały się punktem wyjścia dla konstrukcjonistycznego podejścia do problemów społecznych: przede wszystkim, że teoria socjologiczna nie jest w stanie wykryć, co jest a co nie jest problemem społecznym, dostosowuje się do społecznych definicji, te społeczne definicje I nieobiektywne warunki.

W 1977 Kitsuse i Spector opublikowali artykuł „Konstruowanie problemów społecznych”, który obecnie uważany jest za najważniejszy dla tego podejścia tekst. Mimo, uznania wpływu, jaki miały na ich koncepcję teorie konfliktu i etykietowania, autorzy ci krytykują zawarte w nich niekonsekwencje. Postulują oni wyłącznie subiektywne podejście do problemów społecznych i nie widzą potrzeby zwracania uwagi na ich obiektywne zjawiska. „Rolą socjologa nie jest rozpoznawanie jaki problem społeczny istnieje w społeczeństwie, ale monitorowanie tego, co wskazuje na jego istnienie. To, co powinno być obserwowane przez socjologa to nie zjawisko, lecz to, jak ludzie w związku z nim reagują. Istnienie samego zjawiska jest nieistotne i nasza analiza go nie obejmuje” (Spector i Kitsuse 1977, s.76). Odrzucają oni zatem mertonowskie rozróżnienie pomiędzy tym co społeczeństwo lub grupa społeczna uważa za problem, a tym co według socjologów „naprawdę” jest problemem (dotyczy to problemów fałszywych i ukrytych, Spector i Kitsuse 1977, s.36).

W związku z tym konstrukcjoniści zaproponowali, by przenieść płaszczyznę teoretyczną i badawczą form zachowania dewiacyjnego na procesy, w wyniku których jednostki zostają określone jako dewianci przez innych. Nie samo zachowanie różnicuje porządnych ludzi i naruszycieli norm; kategoria odmieńców powstaje w procesie reakcji społecznej, w wyniku którego pewne osoby zostają określone jako dewianci, inne zaś nie.

Dewiacje należy rozpatrywać jako proces, w trakcie którego członkowie grup, społeczności lub społeczeństwa interpretują zachowanie jako dewiacyjne, definiują jednostki zachowujące się w taki sposób jako dewiantów określonej kategorii, traktują innych w sposób uważany za stosowny wobec danej kategorii dewiantów. Zachowanie nie różnicuje dewiantów; kategorie dewiantów tworzy dopiero negatywna reakcja społeczna Z uznaniem kogoś za dewianta musza wiązać się jakieś sankcje. Teoria ta uznaje zatem, że problem społeczny jest wywoływany przez zachowanie grupowe oraz działanie polityczne. Te siły, które czynnie stwarzają problem społeczny to niekoniecznie reakcja na prawdziwe i szkodliwe uwarunkowania społeczne, ale symboliczna krucjata, odzwierciedlająca zainteresowania i lęki, tych, którzy w tym problemie społecznym mają udział.

Formułowanie roszczeń

Perspektywa konstrukcjonistyczna skupia się na sposobie, w jaki ludzie nadają światu sens i znaczenie posługując się w tym celu językiem. Jednym z działań tego rodzaju jest formułowania roszczeń (claim) dotyczących problemu społecznego, czyli każde stwierdzenie, którego celem jest przekonanie opinii publicznej, że jakiś problem istnieje i coś należy z nim zrobić. Formułowanie roszczeń odnośnie problemów społecznych „jest kategorią zdroworozsądkową, rozumianą przez członków społeczeństwa i często łączoną z takimi terminami jak `domaganie się', `życzenie sobie', 'skargi', `narzekanie'” (Spector i Kitsuse 1977, s.36). Roszczenia to twierdzenia, opisy, zarzuty oraz wymagania, które są formułowane przez jednostki lub grupy, które mają przekonać innych, że coś stanowi naprawdę problem społeczny. Formułuje się je po to, by dowieść istnienia pewnego uwarunkowania, określić je jako przykre, szkodliwe i niepożądane, stymulować kontrowersje i wytworzyć publiczną lub polityczną otoczkę dotyczącą danej sprawy. Skuteczność tego wysiłku jest zależna od wiarygodności składających roszczenia, istoty roszczeń, które formułują, oraz mechanizmów, które wykorzystują, by je upublicznić.

Spector i Kitsuse (1973, 1977 za: M. Young,1996 s. 49), uznają, że proces konstruowania problemu społecznego pojawia się etapowo, a każdy etap cechują inne formy aktywności. Pierwszy etap koncentruje się wokół formułowania roszczeń. Jeśli okaże się to nieskuteczne, oficjalne organizacje i instytucje, rozpoznają te roszczenia i organizują je w taki sposób, by je wyraźniej wyartykułować i przedstawić działania naprawcze. Ten drugi etap określany jako etap uprawomocnienia, zostaje zakończony wtedy, gdy problem społeczny zostaje „udomowiony i zrutynizowany przez pewną agencję, która rozwija nabyte prawa w uczynieniu czegoś w związku z tymi roszczeniami” (Spector i Kitsuse, za: M. Young, 1996 s. 49). Uprawomocnienie postrzeganego problemu społecznego nie zamyka jednak procesu konstruowania. Po uprawomocnieniu następuje trzeci etap, w którym pojawia się krytycyzm, dotyczący rozwiązania problemu społecznego. Tworzy to grunt dla nowego zachowania zespołowego i działalności politycznej oraz otwiera nową dyskusję na temat problemu. Wszystkie te etapy mogą prowadzić do czwartego etapu, w trakcie którego dochodzi do kształtowania alternatywnych reakcji.

Formułowanie roszczeń dotyczących problemów społecznych to forma komunikacji społecznej. W naszym społeczeństwie, którego najtrafniejszą charakterystyką jest określenie go jako „informacyjne”, komunikowanie społeczne odbywa się przede wszystkim za pomocą środków językowych, w szczególności tekstu. Zarówno przemówienia polityków, werdykty sądów, wyniki badań naukowych jak i artykuły prasowe, porady w pismach kobiecych, ulotki i plakaty oraz szereg innych środków reprezentują ten kanał komunikacji, choć duże znaczenie mają również środki wizualne i behawioralne (Pratkanis, Aronson 2003 s. 310).

Formułowanie roszczeń obejmuje stworzenie, przy pomocy słów i zwrotów, określonych kategorii, i posługiwanie się nimi. Wszystkie te środki łączy ich perswazyjny charakter, czyli to, że usiłują wpływać na poglądy, postawy, emocje i zachowania odbiorców. W ramach tego procesu następuje uproszczenie i skondensowanie zewnętrznego świata. Tendencja ta nasila się w toku komunikowania masowego, kiedy trzeba dotrzeć do zróżnicowanej grupy odbiorców, konkurując równocześnie z wieloma innymi przekazami, których nadawcy również starają się przyciągnąć i utrzymać uwagę odbiorców. Tylko niektórym przekazom ogłaszającym istnienie problemu społecznego udaje się wyjść zwycięsko z tej swoistej „walki o byt” i uzyskać status oficjalnego problemu społecznego. W tej pracy chciałbym przeanalizować, które z ogłaszanych w prasie wątków problemu wykorzystywania seksualnego dzieci uzyskały status problemu społecznego, a które nie i dlaczego tak się stało.

Środowiska roszczeniowe

Autorami roszczeń dotyczących problemów społecznych są tzw. „środowiska roszczeniowe” (claim makers). Reprezentantami tych środowisk mogą być pojedyncze osoby, grupy lub organizacje, mogą nimi być eksperci i laicy oraz ludzie znajdujący się na pograniczu tych dwóch statusów, czyli przede wszystkim dziennikarze. Choć wspomniałem już, że owa gra ma charakter konkurencyjnej walki o byt, to, jak pisze Loseke: „Często konstruowanie problemów społecznych odbywa się w ramach przymierza między różnego rodzaju reprezentantami środowisk roszczeniowych„ (Loseke 2003, s.76) Przykładem zaczerpniętym z moich własnych doświadczeń, jest współpraca między organizacjami zajmującymi się krzywdzeniem dzieci (Fundacja „Dzieci Niczyje”), przemocą domową („Niebieska Linia”) i alkoholizmem (Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych), które stworzyły koalicję w celu przeprowadzenia kampanii, takich jak np. „Powstrzymać przemoc wobec dzieci” z roku 2001.

Niektórzy badacze czynią rozróżnienie pomiędzy tymi reprezentantami środowisk roszczeniowych, którzy zwracają uwagę na problemy społeczne (primary claims-makers) i tymi, którzy rozgłaszają je przy pomocy mass mediów, konstruując przekaz poprzez skondensowanie i uproszczenie rozległych i często niejednoznacznych zagadnień, przełożenie ich na czytelny dla odbiorców język i dopasowanie do formuły mass mediów, (secondary claims-makers). Ci pierwsi to na ogół ofiary, aktywiści, lub eksperci w kwestiach dotyczących problemów społecznych. Są to ludzie, którzy często mają bezpośrednie doświadczenie lub przynajmniej odpowiednią wiedzę o stanie, który ogłaszają problemem. Surowa forma przekazu, jaki są oni w stanie stworzyć raczej nie jest w stanie przyciągnąć uwagi opinii publicznej, spowodować oficjalnej reakcji czy też pomóc w zdobywaniu funduszy biorąc pod uwagę konkurencję, jaka panuje w tej „branży”, czy jak to określa Loseke „przemyśle”. Sama „waga moralna” problemu nie wystarczy.

W konsekwencji zamiast rzetelnej analizy realnego problemu, często dochodzi do kreowania nowego fenomenu, „stworzonego” zgodnie z regułami „środowisk roszczeniowych”, ale wyabstrahowanego od rzeczywistości społecznej. Na ważną konsekwencję takich procesów dla konstruowania problemu wykorzystywania seksualnego dzieci zwraca uwagę Joel Best. W pracy Threatened Children. Rhetoric and Concern about Child-Victims stwierdza, że istotnym uwarunkowaniem konstruowania problemów społecznych staje się obecnie swoista „sakralizacji dzieciństwa” - coraz powszechniejsza jest tendencja do utożsamiania „wykorzystywania” (abuse) dzieci pierwotnie będącego kategorią kliniczną, z ich „krzywdzeniem”, pojęciem ze sfery aksjologiczno- etycznej. „Best zauważa, że absolutnie każde działanie (lub jego brak), które powoduje lub może powodować „krzywdę dziecka” - choć pozostaje w luźnym związku przyczynowo-skutkowym z rozwojem dziecka -już dziś bywa interpretowane jako jego „wykorzystywanie” (abuse). Podaje on następnie m. in. takie przykłady - palenie tytoniu przez rodziców, zseksualizowane i „brutalne” teksty piosenek rockowych, wychowanie dziewcząt i chłopców zgodnie z odmiennymi, tradycyjnymi rolami płciowymi” (Szymańczyk,1999).

Motywacja środowisk roszczeniowych

Jeśli chodzi o motywy i postawy moralne chciałbym odwołać się do wysuniętej przez Beckera koncepcji moral entrepreneurs. Ci, którzy tworzą normy, a każdym razie usiłują to robić, nawołując by „coś z tym zrobić” jak i ci, którzy wprowadzają je w życie niekoniecznie kierują się tym co można by nazwać „zasadami humanitarnymi”. Najważniejszą role odgrywają zazwyczaj emocje. Loseke pisze: „Do tego by jakiś stan określić jako problem społeczny możemy być zmotywowani poprzez uczucie sympatii, współczucia lub litości dla ofiar, ale prowadzić może do tego również odwołanie się do naszej jakże ludzkiej zdolności do odczuwania nienawiści lub żądzy zemsty” (Loseke 2003, s.77). Loseke, rozważając dlaczego ludzie ogłaszają problemy społeczne, czyni rozróżnienie pomiędzy subiektywnymi wartościami, czy przekonaniami moralnymi, a obiektywnymi interesami(Loseke 1999), jednak stwierdza, że w praktyce nie sposób ich rozdzielić. Nie wiemy co dzieje się w głowach ludzi i nie dojdziemy do tego w wyniku badań socjologicznych, możemy natomiast analizować to, co ludzie mówią o problemie społecznym i w jaki sposób to mówią. Liczne analizy ukazują, w jaki sposób ogłaszanie problemów może służyć jako symbol społecznego statusu. Wzywanie do abstynencji i prohibicji alkoholu lub marihuany stanowiło element walki tradycyjnej klasy rządzącej- białych, anglosaskich protestantów- z nowymi emigrantami z Europy i Meksyku (Becker 1963)

Konstrukcjonizm społeczny wobec problemów związanych z przemocą

W toku rozwoju nurtu społecznego konstrukcjonizmu, problemy związane z przemocą (przemoc domowa, seryjne morderstwa, wykorzystywanie seksualne) stały się głównym przedmiotem konstrukcjonistycznych studiów nad problemami społecznymi. Pierwsze analizy z tego nurtu zakładały, że media z reguły przedstawiają problemy społeczne jako rosnące i często przyrównywały je do epidemii czy plagi (Best 1999 za Loseke 2003 s.70), które zagrażają porządkowi społecznemu. W związku z tym kontrola nad przestępstwami związanymi z przemocą często przedstawiana jest jako wojna wymagająca nadzwyczajnych wysiłków i poświęceń. Ofiary i sprawcy zajmują centralna pozycję w tego typu przestępstwach. Ofiary (często kobiety, dzieci lub osoby starsze) z reguły przedstawiane są jako słabe i wrażliwe (Best 1999 za Loseke 2003 s. 70), moralnie czyste, zasługujące na sympatię i pomoc. Loseke (1992, s. 28) wskazuje, że maltretowane kobiety są zwykle przedstawiane jako „zagubione i bezradne”. Z drugiej strony dorośli sprawcy przemocy (prawie zawsze mężczyźni) często są demonizowani i przedstawiani w standardowy sposób jako złe i drapieżne postacie pozbawione sumienia i działające bez skrupułów, potwory albo dzikie zwierzęta.

Ta demonizacja osiągana jest częściowo poprzez wyrwanie przemocy i sprawcy przemocy z kontekstu. Johnson (1995 Loseke 2003 s. 74) zauważa, że media wyrywają z kontekstu fakty przemocy wobec dzieci, poprzez nie odnoszenie się do codziennych czynników stresujących, mogących mieć wpływ na pojawienie się przemocy, albo pomijanie najbliższego kontekstu jak poprzedzające wydarzenia lub interpersonalne relacje i role. Websdale (1999 za Loseke 2003 s. 75) z nieco odmiennej perspektywy zauważa, że to, jak konstruowany jest obraz „seksualnego drapieżnika” (sexual predator) sprawia, że w świadomości odbiorców nie jest on łączony z takimi problemami jak maltretowanie kobiet, gwałt w małżeństwie albo seksualne wykorzystywanie dzieci. Ogólnie przemoc związana z płcią jest konstruowana w ten sposób, że nie może zostać skonfrontowana z relacjami patriarchalnymi i innymi aspektami szerszej polityki dotyczącej płci społecznej (gender).



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Kultura a gospodarka, teksty na zajęcia
Edycja tekstow naukowych teksty na zajecia id 150589
Teoria literatury lektura na zajęcia E, Teoria literatury
Teoria literatury - aktualny sylabus2, materiały na zajęcia, III rok, Teoria literatury, Saganiak
teoria i wykłady-Prawo, TiR-materiały na zajęcia i kolosy, Prawo w turystyce
Pozagałkowe zapalenie nerwu wzrokowego prezentacja na zajęcia
przykładowa prezentacja przygotowana na zajęcia z dr inż R Siwiło oceniona
prezentacja na zajecia z etyki
materialy na zajecia historia sejmu staropolskiego
Nibymagia, Tolkien, Inne teksty na temat twórczości, Felietony
Litania Loretańska w quenya, Tolkien, Inne teksty na temat twórczości, Nieposegregowane materiały o
Ostatnia+metoda, metodologia, materiały na zajęcia
Present Simple - zasady, dodatkowe materiały na zajęcia
12 ćwiczenia na emisję głosu, Materiały na zajęcia teatralne, Praca WARSZTATY TEATRALNE
Jak dbamy o czystość naszej planety(1), zajęcia otwarte dla rodziców, Na zajęcia otwarte
Zakres materiału na zajęcia z phytona
zadanie nr 1 na zajęcia
materiały na 8 zajęcia
113 ROZ zezwolenia na zajęcie pasa drogowego [R M ][1 06

więcej podobnych podstron