2331


Zasadnicze poszukiwanie -powszechność religii.

Dzieje ludzkości są po części historią ludzkiego poszukiwania prawdy i pewności religijnej. Religie i obrzędy religijne znane były wszystkim ludom i kulturom. Istnienie religii jest faktem powszechnym, nie wykazano dotychczas istnienia stadium bezreligijnego. Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ religijny, duchowy wymiar jest częścią naszego ludzkiego jestestwa. Wybitny znawca religii Mircea Eliade mówi nawet o homo religiosus- człowieku religijnym, którego przeciwstawia człowiekowi świeckiemu (homo historicus).Trudno byłoby podać jakąś inną przyczynę powszechności tego zjawiska jakim jest religia, poza powszechnym pragnieniem dopełnienia i wyrażenia tego kim jesteśmy. Muzyka, sztuka, literatura, wszystkie elementy składowe kultury mają swoje źródła w impulsach religijnych. Jak słusznie stwierdził Gilbert Keith Chesterton: ,,Religia to nie kościół, do którego chodzimy okazjonalnie, to świat w którym trzeba stale żyć”. Poczucie świętości, to co Rudolf Otto określił jako numinosum- stanowi głęboką część naszej natury i przejawia się na wiele różnych sposobów. Religie i wierzenia nie tylko umożliwiają nam wyrażenie naszej czci, lecz również stanowią źródło odpowiedzi na pytania o znaczenie bycia człowiekiem i istotę boskości. Lew Tołstoj powiedział kiedyś, że człowiek bez religii, choćby nawet nieuświadomionej, nie może istnieć, podobnie jak bez serca. Eliade, mówiąc o znaczeniu religii dla człowieka posunął się dalej, stwierdzając, że: ,,Człowiek bez religii nie byłby już człowiekiem.” Te dwa przytoczone wyżej cytaty wskazują na niezwykle ważną rolę, jaką religia pełni w życiu człowieka, stając się jego integralną częścią. Dlatego właśnie musimy zrozumieć i poddać wartościowaniu różne koncepcje człowieczeństwa i boskości, jakie zawiera zresztą każda religia, gdyż:

,,Nie sposób zrozumieć ludzi, nie rozumiejąc ich wierzeń. Czasem naiwne, czasem wzruszająco wzniosłe, czasem prostackie, czasem subtelne, czasem okrutne, czasem przeniknięte łagodnością i miłością, czasem afirmujące świat, czasem go negujące, czasem zatopione we własnym wnętrzu, czasem uniwersalistyczne i nastawione na nawracanie innych, czasem płytkie, częściej głębokie- wierzenia religijne przenikały ludzkość od najdawniejszych czasów, pogrążonych już w niepamięci”.

Przedmiotem rozważań w mojej pracy będzie obraz Boga i człowieka w wybranych religiach niechrześcijańskich (religie pierwotne i islam).Zanim jednak przejdę do konkretnych przemyśleń, konieczne będzie na wstępie określenie zasadniczej różnicy między chrześcijaństwem a innymi religiami.

Religia chrześcijańska jest obecnie największą religią na świecie, liczącą ok..1,8 mld wyznawców, co stanowi ponad 30% ludności świata.Jej istotą jest wiara w Jezusa Chrystusa, na którego życiu i nauce ta religia się opiera. Chrześcijaństwo uznaje istnienie jednego Boga w trzech osobach-Trójcy Świętej (Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty), który w swej boskiej osobie Syna Bożego wcielił się w indywidualną naturę ludzką, a przez męczeńską śmierć na krzyżu dokonał dzieła zbawienia świata. Odwołuje się też do objawienia otrzymanego od Boga w Jezusie Chrystusie, które przekazuje tradycja chrześcijańska, zwłaszcza Nowy Testament.Chrystus jako Syn Boży objawił nieomylną prawdę o Bogu i życiu wiecznym. Pozachrześcijańskie kanony wiary zawierają treści teologicznie zbieżne z objawieniem chrześcijańskim, bądź całkowicie sprzeczne i błędne. Islam naucza o Bogu jedynym, Stworzycielu świata, ale nie o Bogu w Trójcy jedynym. W hinduizmie występuje politeizm, zaś w buddyzmie nie ma pojęcia Boga osobowego. Bez wątpienia wszystkie te religie łączy wiara w istnienie Absolutu, jakaś forma życia po śmierci, pierwiastek duchowy w człowieku, system norm i zasad moralnych oraz idea sacrum, obrzędowości i kultu. Różnice pojawiają się w szczegółach pojmowania oraz w interpretacjach wartości sakralno-religijnych i kanonów teologicznych, co nie powinno dziwić, gdyż na kilka wieków przed pojawieniem się chrześcijaństwa powstawały religie w różnych kulturach i cywilizacjach. Człowiek już od najdawniejszych czasów podświadomie wyczuwał, że oprócz widzialnego świata rzeczywistego, istnieje też niewidzialny świat bytów potężniejszych od ludzi. Ta sfera rzeczywistości pozamaterialnej przerastała jego pojęcia, wyobraźnię, świadomość i możliwości umysłu. Nic dziwnego, że człowiek zaczął tworzyć religię własną, a w niej obraz boga i człowieka na miarę swoich możliwości-był to naturalny przejaw aspiracji ludzkiej natury ku poznaniu rzeczywistości nadprzyrodzonej o własnych siłach rozumu. Wyjaśniwszy zasadniczą różnicę między chrześcijaństwem a religiami niechrześcijańskimi, mogę przejść do istoty tematu -wyobrażeń o Bogu i człowieku w religiach pierwotnych i islamie.

Obraz Boga i człowieka w religiach ludów pierwotnych

,,A więc Bóg ma swoją historię! Nie jest nieruchomym, raz na zawsze objawionym Bogiem katechizmów, Wiecznym Bytem zaklętym w skamieliny świętych słów i wersetów, lecz okazuje się żywą, zmienną rzeczywistością, co więcej, rzeczywistością zależną od człowieka...” Tymi słowami zaczyna Karen Armstrong swoją książkę zatytułowaną ,,Historia Boga”. Nie jest ona historią niewyrażalnej rzeczywistości samego Boga, który jest ponadczasowy i nie podlega zmianom. Przedmiotem jej rozważań jest sposób postrzegania Boga przez ludzi od czasów Abrahama aż po dzień dzisiejszy. Idea Boga ma więc swoją historię, gdyż w różnych okresach znaczyła coś innego dla poszczególnych grup wyznawców. Zatem, nie istnieje jedna niezmienna idea zawarta w słowie ,,Bóg”, pod pojęciem tym kryje się cała gama znaczeń. Gdyby kategoria Boga nie była tak elastyczna, nie przetrwałaby i nie przerodziłaby się w jedną z wielkich idei ludzkości.

Od zarania dziejów człowiek wierzył w „coś” nadprzyrodzonego, nadrzędnego wobec widzialnej natury, co może jeszcze nie było nazywane „Bogiem”. Zawsze szukał jakiejś istoty wyższej, która miała być sensem jego życia, sensem wszystkiego. Jak utrzymuje niemiecki historyk religii Rudolf Otto, owo odczucie nadprzyrodzoności, świętości, bóstwa jest podstawowym składnikiem każdej religii. Początki wierzeń religijnych były widoczne już u ludzi pierwotnych, a wiązały się z ceremoniałami pogrzebowymi, wiarą w życie pozagrobowe, kultem płodności oraz wiarą w istnienie duszy i duchów. Wraz z rozwojem społecznym człowieka, rozwojowi ulegała też religia. Dopóki człowiek praktykował gospodarkę zbieracko-

-łowiecką, prowadził koczowniczy tryb życia a wszystkie swoje tradycje przekazywał ustnie, panował pierwotny system religijny. Kiedy udomowiono pierwsze zwierzęta, zaczęto uprawę roślin, nowy tryb życia i odmienny sposób postrzegania rzeczywistości wymusiły powolną przemianę pierwotnych wierzeń. Wielu badaczy historii i religii za przełomowy moment uznaje wynalezienie pisma. Wówczas to kończy się prehistoria i zanikają religie pierwotne wypierane przez nowsze zespoły wierzeń. Jednak niektóre społeczności, do dziś żyjące w odizolowaniu, nie osiągnęły tego szczebla rozwoju cywilizacyjnego i pozostały na etapie przedpiśmiennym. Wierzenia tych właśnie społeczności przekazywane ustnie z pokolenia na pokolenie, praktykowane po dziś dzień nazywamy religiami pierwotnymi. Są one wyznawane w różnych zakątkach świata (w Afryce, obu Amerykach, Oceanii, Syberii i na licznych wyspach Polinezji, Melanezji - patrz mapka) przez około 245 mln ludzi, co odpowiada ok. 4% całej populacji. Z powodu wielkiej liczby plemion ludów pierwotnych mamy do czynienia nie z jedną religią, ale z ogromną ilością systemów religijnych, których nie sposób opisać jako coś jednolitego. Etnocentryzm jest jedną z podstawowych cech wierzeń tych społeczności. Każda większa grupa etniczna posiada swój własny system religijny, wyznawany jedynie przez jej członków. Dlatego zagadnienie obrazu Boga i człowieka przedstawię syntetycznie ma przykładzie niektórych, wybranych ludów pierwotnych: zbieracko-łowieckich oraz rolniczych Afryki.

Podstawą religii pierwotnych jest animizm, czyli wiara w istnienie świata duchowego, świata bytów potężniejszych od ludzi. Wybitny brytyjski antropolog i religioznawca Edward Burnet Tylor uważał nawet, że wiara w duchy jest niezbędnym minimum do powstania religii i była najwcześniejszym stadium jej rozwoju. Świat animistów przepełniony jest duchami, wszystko co żyje, posiada duszę: ludzie, rośliny, zwierzęta, skały a nawet zjawiska. Co więcej, byty natury widzialnej są złączone z niewidzialnym światem duchowym. Ponad wszystkimi siłami stoi Istota Najwyższa, dając istnienie wszystkim bytom. Przeprowadzone badania etnologiczne i religioznawcze dowodzą ponad wszelką wątpliwość, że w wierzeniach ludów pierwotnych Afryki istnieje pojęcie Boga jako Istoty Najwyższej. Także wśród ludów

zbieracko-łowieckich wiara w Nią jest faktem niezaprzeczalnym. Czasem nawet przypisuje się temu ,,Bogu” charakter powszechny. Północnoamerykańscy Indianie myślą w ten sposób o Wielkim Duchu a nowozelandzcy Maorysi o Io. Różne są natomiast imiona jakimi ludy zbieracko-łowieckie określają Boga, np. „Ojciec”, „Pan całej ziemi i nieba” (Szejenowie)„Czysty Duch” (Lemapowie),,Wielki Wódz” (Seliszowie), ,,Prastary”(Jamanowie) „Nieśmiertelny”(Ajnowie). Poszczególne ludy mają też różne wyobrażenia Istoty Najwyższej. Najczęściej jest ona albo natury duchowej albo projekcją postaci człowieka o nadzwyczajnych cechach. W tradycji wielu ludów Istota Najwyższa występuje jako starsza osoba z długimi włosami i brodą o lśniącej postaci. Z kolei u Winnebago jest ona niewidoczna i bezpostaciowa. Ludy południowo-wschodniej Australii, Semangowie, Pigmeje Bambuti wyobrażają sobie Istotę Najwyższą jako wielką czy nawet olbrzymią postać o apokaliptycznych rozmiarach. Miejscem jej pobytu jest prawdopodobnie niebo lub najwyższe szczyty górskie, na co wskazują takie imiona jak: ”Ten u góry”(Selkmanowie) „Człowiek u góry”(Arapaho), „Niebo”(Samojedzi). Jednym z najważniejszych przymiotów Istoty Najwyższej jest jej wieczność. Mówi się, że nie miała początku, zawsze była, jest i będzie. Powszechnie uznaje się jej wszechobecność, a już szczególnie wszechwiedzę. Dzięki tym przymiotom może czuwać nad ludźmi i dobrze wie, czy przestrzegają ustanowionych przez nią zakazów i praw. Cechą charakteryzującą Istotę Najwyższą jest oczywiście wielka i wprost nieskończona moc, której nie może dorównać żadna inna. Uważa się ją za absolutnie dobrą w sensie tak moralnym jak i fizycznym. Jest ona pozbawiona wszelkich wad i skaz moralnych, co więcej to ona jest źródłem i prawodawcą moralnym. Istota Najwyższa (Bóg) często występuje jako główny strażnik praw i porządku oraz kodeksu moralnego.

Z powyższych przykładów jasno wynika, że obraz Boga- Istoty Najwyższej u ludów zbieracko-łowieckich jest zróżnicowany, a jego znaczenie z biegiem czasu słabnie, co jest spowodowane wpływami sąsiednich kultur oraz powstaniem postaci i bóstw podporządkowanych. U niektórych ludów w ujęciu Istoty Najwyższej dostrzec można wyraźne tendencje antropomorficzne, zlanie jej z prarodzicem oraz brak zainteresowania ludzkimi sprawami, co powoduje, że jej kult jest znikomy.

Przenieśmy się teraz na kontynent Czarnej Afryki, aby zobaczyć jak pojmują Boga ludy tam żyjące. Społeczności te uważają Boga za istotę najwyższą, wieczną, która jest zawsze i wszędzie. Pigmeje wierzą, że na początku był Bóg, dzisiaj jest Bóg, jutro będzie Bóg. Jeśli określa się płeć Istoty Najwyższej, to zwykle uznaje się ją za mężczyznę, czasem towarzyszy ,,mu” małżonka, często utożsamiana z ziemią. Jego wewnętrznymi przymiotami są transcendencja i immanencja. Jest on jednocześnie daleki, bo nie można pojąć natury Boga i bliski, ponieważ objawia się człowiekowi w przedmiotach i zjawiskach przyrody. Aszanti (region Zatoki Gwinejskiej) twierdzą, że wytłumaczenie istoty Boga nie jest możliwe, ponieważ jest On duchem niezmierzonym i żaden rozum nie jest w stanie Go objąć.W związku z tym nie spotykamy też żadnych Jego wizerunków. Mimo tego ludzie mogą wiele powiedzieć o Jego działaniu, gdyż natura nie tylko pochodzi od Boga, ale daje o Nim świadectwo. W tradycyjnych religiach afrykańskich Istota Najwyższa u różnych ludów ma różne cechy. Istnieją jednak pewne atrybuty, które często się powtarzają, takie jak: mocno podkreślana wszechwiedza, wszechmoc i wszechobecność. Bóg wie i widzi wszystko(Akan).Przenika serca i widzi to, co tkwi wewnątrz człowieka (Banum). Spotyka się go wszędzie(Burundi). Bóg ma pełnię mocy(Joruba), tworzy góry, daje ludziom deszcz(Szonowie - Afr.Płd).W religiach afrykańskich ludów rolniczych Bóg spełnia dwie ważne funkcje; stwórcze i opiekuńcze. Jest Istotą Najwyższą, stworzycielem wszystkiego oraz źródłem i dawcą życia. W związku z tym jest całkowicie niezależny w dysponowaniu życiem. Jest panem życia i śmierci, co doskonale ilustrują wierzenia Nuerów (Sudan). Kiedy umiera ktoś z plemienia mówią: „Bóg go zabrał, ponieważ był Jego człowiekiem, zabrał więc tylko to, co było Jego własnością”. Nuerowie przyjmują więc śmierć i inne nieszczęścia bez narzekań, gdyż wierzą, że Bóg ma zawsze rację tym, co czyni. W mitologiach wielu ludów Afryki Bóg postrzegany jest jako stworzyciel. Uczynił świat i wszelką materię, od Niego pochodzi forma i życie. Ludy Akan określają Boga imieniem Borebore, co znaczy „rzeźbiarz,” „ Stwórca”, „budowniczy”. Wspomniani już Nuerowie utrzymują, że Bóg stworzył świat z niczego, po czym wykorzystał istniejące elementy do dalszego tworzenia. Banjarwanda wierzą, że Bóg nadal realizuje dzieło stworzenia, uczestnicząc w poczęciu nowego człowieka. Zgodnie z ich tradycyjnym zwyczajem kobiety w okresie płodności stawiają obok swego posłania naczynie z wodą, by Bóg mógł obmyć ręce po pracy, gdy już uformuje z gliny dziecko w jej łonie.

W tradycyjnych religiach afrykańskich. Bóg nie tylko stworzył świat i obdarzył go życiem, ale cały czas troszczy się o swoje stworzenia a zwłaszcza o ludzi zapewniając im życie, pożywienie, zdrowie, plony, pomoc w różnych potrzebach. Świadectwem Bożej opatrzności, szczególnie na terenach Afryki Południowej, jest życiodajny deszcz, symbol życia, płodności i dobra. Wiele ludów afrykańskich widzi w Bogu swego opiekuna, strażnika i obrońcę w tym Burundi, którzy nazywają Go „obrońcą biednych”. Aszanti i Fon wierzą, że Bóg opiekuje się światem i ludźmi za pośrednictwem bóstw. Chagga z Tanzanii wierzą, że ma On pod kontrolą cały wszechświat tak, że człowiek nie może zginąć bez Jego zgody. Obraz Boga- opiekuna - pasterza znany jest też Rwandom, którzy Boga nazywają „Haragira Immana”(Bóg jest dobrym pasterzem).W religiach wielu ludów afrykańskich funkcjonuje obraz Boga jako bliskiego Ojca, dostępnego dla ludu w razie potrzeby, w nadzwyczajnych i trudnych sytuacjach. Bóg zatem kontynuuje dzieło stworzenia, dostarcza środków utrzymania, uzdrawia, ochrania i wybawia ludzi z niebezpieczeństw, chorób, trosk i klęsk.

Przedstawiony przeze mnie obraz Boga dotyczy religii tylko niektórych ludów pierwotnych. Widać jednak wyraźnie, że jest on bardzo zróżnicowany. Elementem łączącym te wszystkie religie jest wiara w stwórczą moc Istoty Najwyższej. Dlatego obraz Boga-Stwórcy uważam za najbardziej uniwersalny obraz Boga w religiach ludów pierwotnych.

Obraz człowieka przybliżają nam liczne opowieści, pieśni i mity ludów pierwotnych, przekazywane ustnie z pokolenia na pokolenie. Mówią one, że człowiek został stworzony przez Boga, nie zawsze jednak opisują sposób, w jaki to się stało. Wśród ludów zbieracko-łowieckich powszechne jest przekonanie, że Bóg stworzył tylko jedną parę ludzką tzw. prarodziców, którzy dali później początek innym ludziom. Z kolei ludy rolnicze Afryki stworzenie człowieka przypisują Bogu lub bóstwom. Bardzo rozpowszechniona jest u nich koncepcja stworzenia człowieka z gliny. Szyllukowie z Sudanu twierdzą, że Bóg tworząc ludzi użył gliny w różnych kolorach, co tłumaczy różnice rasowe. U Jorubów bóstwo Obatala ulepiło z gliny postacie ludzkie, które Istota Najwyższa -Oldomure powołała do życia swym boskim tchnieniem. Z faktu stworzenia człowieka przez Istotę Najwyższą wynika jej absolutna władza nad jego życiem i śmiercią oraz zależność istoty ludzkiej. Człowiek został stworzony w niebie lub w innym świecie, a następnie Bóg spuścił go na Ziemię, bądź też człowiek sam zszedł np. po pajęczynie(Czagga) i się na niej osiedlił. Masajowie wierzą, że to jeden z Bogów zszedł z nieba na ziemię, stał się człowiekiem i dał początek wszystkim ludziom. Są również mity antropogeniczne, które sugerują, że człowiek nie pochodzi z nieba, ale z otworu w ziemi(Aszanti), z trzciny(Zulusi) czy też z ,,drzewa życia” (Herero). Wiele mitów afrykańskich mówi nam, że pierwotnie człowiek żył blisko Boga, był nawet nieśmiertelny. Jednak wskutek popełnionego grzechu zmuszony jest teraz ciężko pracować, cierpieć i umierać. Wybitny znawca religii Mircea Eliade w swoich pracach- szczególnie w ,,Traktacie o historii religii”, zwraca uwagę na to, że to bogowie oddalają się od ludzi. Stworzywszy Kosmos i człowieka czują się już zmęczeni i w związku z tym wycofują się do Nieba, pozostawiając jako kontynuatora swojego dzieła syna lub demiurga. Dotyczy to wierzeń większości ludów afrykańskich, gdzie wielcy bogowie, istoty najwyższe wskutek zmęczenia ziemskiego wycofują się, powierzając jednocześnie misję prowadzenia ku doskonałości swoim wybranym następcom. Odnośnie natury człowieka ludy pierwotne uważają, że składa się on nie tylko ciała, ale też z duszy, a właściwie z wielu elementów duchowych: jeden ożywia ciało, drugi wędruje podczas snu, inny jest cieniem, jeszcze inny po śmierci udaje się do krainy przodków. Koriacy twierdzą, że człowiek ma kilka dusz a najważniejszą jest „dusza główna” dar Istoty Najwyższej. Dusza ta powraca po śmierci do Boga, który nadaje ją mającemu się narodzić dziecku, spokrewnionemu ze zmarłym.

Badania nad religiami pierwotnymi pokazują, że występuje w nich problematyka eschatologiczna, czyli wiary w rzeczy ostateczne. Wiara w życie pozagrobowe obecna jest u ludów zbieracko-łowieckich. Wiele plemion wierzy też w nagrodę lub karę po śmierci. Dobrzy idą do nieba, gdzie prowadzą beztroskie życie, wypełnione radością, wolne od śmierci, bólu i cierpień. Natomiast los złych przebywających najczęściej pod ziemią nie jest bliżej określony. Niektóre ludy nie przyjmują pośmiertnego zróżnicowania na dobrych i złych. O wierze w życie pozagrobowe u ludów Afryki świadczą wielostopniowe rytuały pogrzebowe i kult przodków tzw. manizm. Wierzy się, że nie umierają oni całkowicie, ich dusze obdarzone mocą pozostają przy życiu i wywierają dobroczynny lub szkodliwy wpływ na losy potomnych. Od pozostałych krewnych należy im się cześć, za którą odpłacają się opieką i radą a także wstawiennictwem u potężniejszych mocy. Afrykańczycy przyznają, że śmierć jest nieuchronna, a jednak uważają ten stan rzeczy za w pewnym sensie nienaturalny. Wiele plemion wierzy w to, że Bóg zamierzał uczynić ludzi nieśmiertelnymi. Pojawienie się śmierci wyjaśniają często za pomocą popularnego mitu o jaszczurce i kameleonie:

Wedle tej opowieści Bóg zamierzał powierzyć ludziom życie, wysłał je jednak za pośrednictwem powolnego stworzenia, takiego jak kameleon. Później Bóg wysłał śmierć i powierzył ją szybkiej jaszczurce, która rzecz jasna przybyła dużo wcześniej niż kameleon. W rezultacie, choć Bóg przeznaczył ludziom życie, nie mogą oni uniknąć śmierci.(...)W pewnym sensie jest ona dopełnieniem życia. Poprzez śmierć człowiek staje się przodkiem żyjącym w królestwie umarłych, które stanowi zwierciadlane odbicie naszego świata.

Dlatego Afrykańczycy uznają i zarazem kwestionują niszczące dzieło śmierci. Człowiek umiera, ale nadal żyje, jest tzw. żywym zmarłym. Wyraźnie jest to widoczne u Rwandyjczyków, którzy wierzą, że po śmierci człowiek przekształca się w umuzimu - byt żyjący w zaświatach. Wbrew pozorom nie jest to odpowiednik duszy, czy też ducha człowieka. Według Rwandyjczyków za życia człowiek nie posiada w sobie swojego umuzimu. Dopiero po śmierci człowiek staje się umuzimu, które jest niewidzialne, inteligentne, może łatwo, szybko się przemieszczać, wnikać w ciała, wykonywać codzienne czynności. Większość pierwotnych ludów Afryki, w tym Rwandyjczycy, odrzuca ideę pośmiertnej kary bądź nagrody. Styl życia na ziemi nie rzutuje na życie umuzimu po śmierci. Zasadniczo człowiek ponosi karę za grzechy w życiu doczesnym, chociaż Joruba wierzą, że po śmierci dobrych czeka nagroda w niebie, a złych kara. Zaświaty stanowią kontynuację życia doczesnego, są jego wierną kopią. Zmarli zachowują swoje cechy osobowe, pozycję społeczną i różnice płci. Wykonują te same czynności i funkcje, jakie były ich udziałem w życiu doczesnym. Według wierzeń różnych ludów zmarli przebywają w niebie(Sotho, Joruba), na ziemi(Pigmeje) lub pod ziemią (Rwandowie).U ludów, które uważają, że życie pozagrobowe istnieje na innym świecie powszechny jest zwyczaj grzebania zmarłych wraz z żywnością, bronią, pieniędzmi itp., czyli rzeczami mającymi ułatwić mu często daleką i niebezpieczną podróż między dwoma światami. Wiele ludów wierzy, że „tamten” świat jest w sensie przestrzennym tutaj, tyle tylko, że jest niewidzialny. Ludzie utrzymują kontakt z tym światem poprzez modlitwy i ofiary, wierząc, że zmarli działają jak pośrednicy między nimi a Bogiem lub bóstwami. Jednostka może też osiągnąć dostęp do świata bytów nadprzyrodzonych za pomocą przeżyć ekstatycznych, wizji i snów. Co więcej, Afrykańczycy uważają, że ludzie mogą bezpośrednio porozumiewać się z bogami. W tym celu muszą ,,wyjść z siebie” podczas uniesienia uznawanego za nadprzyrodzone, jakim jest trans. Wówczas bóstwo, duch obejmuje władzę nad postępowaniem osoby pogrążonej w transie i przemawia przez jej usta, zwykle w jakimś dziwnym, niezwykłym języku.-języku duchów.

U społeczności pierwotnych religia jest obecna we wszystkich chwilach życia, ponieważ cała natura ma boską duszę. Ceremonie łączą wyznawców z bóstwami i przodkami, które pomagają ludziom w ważnych momentach życia: przy narodzinach, małżeństwie, wyruszaniu na łowy, śmierci. Podczas tych ceremonii na pożytek bogów i ludzi są składane ofiary. Ich celem może być wykonanie zobowiązania wobec bóstwa, przebłaganie i zapewnienie sobie przychylności, pomocy lub złagodzenie gniewu. Nie wszystkie ludy składają bogom ofiary, ale wiele z nich posiada ścisłe zestawienie ofiar składanych przez zabijanie, palenie, ulewanie lub w inny sposób, a także przepisy dotyczące uświęconych posiłków, które służą nawiązaniu kontaktu z bogami. Towarzyszą temu modlitwy, które mogą mieć charakter spontaniczny lub ściśle ustalonych formuł. Przy czym jak zaznacza H. Zimoń:

Ludy te nie znają spisanych i skodyfikowanych prawd wiary ani zinstytucjonalizowanego kultu. Cały kult normowany jest przez prawo zwyczajowe, respektowane przez jednostkę i wspólnotę społeczną, ale zostawiające duży margines dla improwizacji i spontaniczności.

Inną formą komunikowania się ze światem bóstw i duchów są obrzędy. Często bywa tak, że obrzędy wspólnie z mitami stanowią podstawę kultu albo wielkiego święta religijnego. Podczas tego ostatniego odgrywa się wydarzenia opisane w mitach, dzięki czemu ich uczestnicy mają poczucie udziału w potędze bogów i w dziele odnowy życia od jego zarania. Taką formę mają właśnie tańce obrzędowe Aborygenów. W czasie obrzędu noworocznego stary i zepsuty świat zostaje odrzucony i zastąpiony pochodzącym wprost od bogów nowym, dokładnie takim samym jak na początku dziejów.Eliade określa to jako, mit wiecznego powrotu”, czyli rytualne oczyszczanie świata poprzez odtwarzanie kosmogonii.Jednym z najważniejszych wydarzeń w życiu dla każdego członka plemienia jest inicjacja, czyli obrzęd, którego celem jest przyjęcie jednostki do grupy. Jest niezbędnym warunkiem pełnego (dorosłego) udziału w życiu wspólnoty. U Baluba z południowego Zairu wygląda on następująco:

Ceremonia inicjacji męskiej nazywana mukanda przypada na początek okresu suchego, w maju. Pierwszym jej etapem jest ścisła izolacja od kobiet. Do tego etapu należy także obrzezanie, która eksponuje męskość chłopca. Następnie chłopcy spędzają kilka miesięcy w oddalonych od wsi obozach, gdzie przechodzą próby i zostają wtajemniczeni w tradycyjne wierzenia i praktyki. Powracają do wsi już jako dojrzali mężczyźni, gotowi w pełni podjąć obowiązki, jakie nałoży na nich społeczność.

Oczywiście odbywa się także inicjacja dziewcząt, która w niektórych plemionach ma bardzo skomplikowany przebieg i bywa ważniejsza od inicjacji chłopców. Eliade wykłada strukturę, jaka zawsze istnieje w inicjacji. Według tego schematu zawsze mamy do czynienia z wyłączeniem kandydata z jego poprzedniego środowiska (np. wyjęcie syna spod opieki matki), z symboliczną śmiercią (np. wyprowadzenie na pustkowie, zamknięcie w ciemnościach), próbami charakteru (np. zadawanie ran i bolesnych deprywacji), przekazywaniem wiedzy (np. tajemnic stowarzyszenia lub mitów plemiennych) i z uznaniem kandydata za członka nowej wspólnoty (np. prawo do małżeństwa i bycia wojownikiem). Małżeństwo przed inicjacją jest nie do pomyślenia następuje natomiast z reguły zaraz po niej. Jest w większej mierze sprawą społeczności niż zainteresowanej pary; można by powiedzieć, że to rodziny, a nie poszczególni ludzie, zawierają ze sobą związek. Posiadanie dzieci to najważniejszy obowiązek w życiu. Bezdzietność jest zawodem sprawionym społeczności w tym również własnym przodkom. Osoba, która nie ma dzieci, nie może stać się przodkiem a zatem uczestniczyć w ciągłości normalnego życia grupy. W religii Afrykańczyków najwyższą wartością jest społeczność. Jednostka istnieje tylko w ramach społeczności a utratę kontaktu z nią uważa się często za los gorszy od śmierci. Funkcjonowanie społeczności plemiennej i jednostki oparte jest na systemie nakazów, zakazów i norm moralnych. Prawo zwyczajowe i normy etyczne są usankcjonowane wierzeniami religijnymi, gdyż ich źródłem jest Istota Najwyższa i bóstwa. Katalog zalecanych norm postępowania różni się u poszczególnych ludów, faktem jednak jest, że wszędzie występuje, przy czym nie ma wyraźnej granicy między wykroczeniem społecznym (przeciw społeczności) a wykroczeniem religijnym (przeciw istotom nadnaturalnym). H. Zimoń zwraca uwagę na dwa aspekty grzechu występujące u ludów pierwotnych aspekt rytualny i moralny. W znaczeniu rytualnym grzech jest świadomym przekroczeniem określonych przepisów, nakazów i zakazów o charakterze kultycznym i zwyczajowym. Wiąże się on z pojęciem nieczystości rytualnej i tabu. Natomiast w znaczeniu moralnym grzech jako zło moralne jest rozmyślnym wykroczeniem przeciw powszechnemu porządkowi kosmosu oraz przeciw należącym do tego porządku: jednostce, społeczności i takim istotom nadnaturalnym, jak: Istota Najwyższa, bóstwa, duchy i duchy zmarłych przodków.

Jednym z najczęściej występujących elementów w religiach pierwotnych powiązanych z moralnością jest tabu - które oznacza całkowity zakaz kontaktowania się z niektórymi osobami, zwierzętami lub przedmiotami, przebywania w pewnych miejscach, uczestniczenia w pewnych obrzędach, lub też wypowiadania pewnych słów. Przekonanie o wartości i celowości takich zachowań wynika z wiary, że są one święte lub nieczyste w sensie rytualnym. Wskutek złamania tabu następuje stan skażenia, związany z odpowiednimi sankcjami, głównie ze strony sił nadprzyrodzonych.. Według przekonań ludów pierwotnych winni wykroczeń rytualnych i moralnych karani są różnymi nieszczęściami, katastrofami, chorobami, a nawet śmiercią. Karami mogą być dotknięci zarówno oni jak i inni członkowie społeczności, gdyż istnieje tzw. podwójna odpowiedzialność-indywidualna i zbiorowa (wspólnotowa). W celu usunięcia stanu nieczystości i skutków grzechu stosuje się rytualne oczyszczenia takie, jak: ablucja, golenie głowy kąpiel w rzece, namaszczenie ciała, rytualne kropienie i polewanie wodą. Ponadto stan nieczystości spowodowany przez grzechy usuwają modlitwa, post, wyznanie grzechów i ofiary przebłagalne.

W moralności i etyce ludów pierwotnych odnajdujemy szereg praw i nakazów a także wartości, które warto byłoby przenieść na grunt naszej oficjalnie ,,wyższej kultury,” np. posłuszeństwo względem starszych (w tym rodziców) i szacunek wobec nich, poszanowanie życia ludzkiego i unikanie niesprawiedliwych zabójstw, przestrzeganie etyki seksualnej (unikania cudzołóstwa, samogwałtu, stosunków przedmałżeńskich), nakaz uczciwości i udzielania pomocy ludziom biednym, słabym i chorym.

Wielu mieszkańców świata zachodniego odnosi się z lekceważeniem a czasem pogardą do religii ludów pierwotnych ze względu na wyraźną odmienność jej zewnętrznych przejawów. Ludy te nie znają bowiem kościołów, niedzielnych mszy, pism świętych czy wyznania wiary. Używając w odniesieniu do ich wierzeń takich określeń, jak zabobony, czarownictwo czy fetyszyzm, utwierdzamy się w przekonaniu, że nie znana im jest prawdziwa religia. Tymczasem wiele ludów tzw. prymitywnych to ludy znacznie bardziej religijne niż my. Żyjąc w bliskim kontakcie z naturą i w jej zależności, są one w większym stopniu wyczulone na jej tajemnicze moce. Wszelkie naturalne kataklizmy i nieszczęścia ludy pierwotne postrzegają jako efekt oddziaływania złych sił.. W rezultacie czują się słabi i bezbronni, zdani na łaskę i niełaskę potężnych sił (sudańscy Nuerowie ujmują to krótko:,,Wobec Boga jesteśmy jak mrówki”).Dlatego chętnie uznają fakt istnienia niewidzialnych, boskich mocy, znajdując w religii oparcie i sens życia. Samo określenie ,,religie pierwotne” znaczy tyle co religie pierwsze a więc wcześniejsze od tak zwanych religii powszechnych (chrześcijaństwo, religie azjatyckie).Słowo ,,pierwotne” oznacza także zjawiska pierwotne, czyli podstawowe. Religie pierwotne zawierają więc wszystkie zasadnicze rysy bardziej rozwiniętych wierzeń. Odważę się nawet postawić tezę, że religia pierwotna -ta religia, która może się wydawać bardzo odległa od chrześcijaństwa i która zawsze spotykała się z pogardą chrześcijan- jest im bliższa niż inne. W chrześcijaństwie znajdujemy te same elementy, które mają fundamentalne znaczenie dla wielu religii pierwotnych, jak: zbliżenie z naturą i miłość wobec ziemi, realistyczne postrzeganie świata, głębokie odczucie ludzkiej słabości i małości. Należy do nich także przekonanie, że nie jesteśmy sami we wszechświecie, lecz, że istnieje świat duchowy, z którego przychodzi do nas pomoc i błogosławieństwo oraz świadomość istnienia innego świata poza śmiercią, gdzie życie ulega oczyszczeniu i przeistoczeniu. Oczywiście nie we wszystkich religiach pierwotnych spotykamy wszystkie wyżej wymienione rysy. W wielu jednak są one obecne, a tym samym zbliżają je do chrześcijaństwa. Również z przedstawionej koncepcji Boga- Istoty Najwyższej w religiach ludów pierwotnych wyłania się obraz przypominający Boga chrześcijan. Podobne i godne uwagi są też pewne wartości moralne i etyczne. Dlatego powinniśmy pamiętać, że pierwotne wcale nie musi oznaczać prymitywne.

Bóg i człowiek w świetle religii islamu

Islam jest najmłodszą religią monoteistyczną, pod względem wielkości drugą po chrześcijaństwie, obejmującą ok.22% populacji. Liczbę jego wyznawców szacuje się na ok. 1mld osób.(2002 r.).Jego wpływy rozciągają się od Afryki Zachodniej po Indonezję, Azję Mniejszą, Bałkany (patrz mapka).Islam jest religią ściśle monoteistyczną, uznającą istnienie tylko jedynego Boga, Allacha, który objawił się prorokowi Mahometowi. Słowa objawienia zostały zapisane w świętej księdze muzułmanów- Koranie w języku arabskim, który pozostaje świętym językiem islamu. Koran jest też najbogatszym źródłem wiedzy o Bogu i człowieku w islamie, dlatego będzie stanowił podstawę moich rozważań w dalszej części pracy.

W religii islamu spotykamy się z koncepcją osobowego Boga- Allacha. Koran powtarza z naciskiem, że istnieje tylko jeden Bóg: Allach. Stwórca i zbawiciel świata, jest niedostępny i nie można przedstawić Go za pomocą obrazu. Islam nie pozwala przedstawiać Boga w jakiejkolwiek ludzkiej postaci. Nie wyróżnia on także żadnego narodu, ani żadnej rasy. Allach stworzył wszystkie istnienia ludzkie jako równe, ludzie mogą się wyróżnić i zyskać Jego łaskę tylko przez cnotę i pobożność. Nie wolno jest łączyć z Nim jakiegokolwiek innego bóstwa, co jest uważane za grzech śmiertelny, którego Allach nie przebaczy, w przeciwieństwie do innych grzechów. Bóg ten, dodaje Koran, przekazał swe słowo i prawo ludziom za pomocą różnych proroków, takich jak: Adam, Noe, Abraham, Mojżesz, Jezus i Mahomet. Żadne Boże objawienie nie może jednak nastąpić po objawieniu otrzymanym przez Mahometa-ono bowiem jest ostateczne, zawiera w sobie i przewyższa wszystkie poprzednie. Ta sama zasadnicza dla islamu prawda zawarta jest też w słowach szahady- wyznania wiary:,,Nie ma boga prócz Allacha, a Mahomet jest Jego prorokiem.”

Koran głosi wyjątkowość Boga, jest On niepodobny do nikogo i niczego nie można z Nim porównywać. Muzułmanie muszą przyjąć do wiadomości, że Allach jest rzeczywistością najwyższą i wyjątkową.:

,,Mów: On -Bóg Jeden,

Bóg Wiekuisty!

Nie zrodził i nie został zrodzony!

Nikt Jemu nie jest równy!”

Koran postrzega Boga jako Absolut, jedyny byt istniejący rzeczywiście:

,,Wszystko, co jest na ziemi przeminie,

a pozostanie oblicze twego Pana,

pełne majestatu i godne czci.”

Wymienia też dziewięćdziesiąt dziewięć nazw, imion, czy też atrybutów Boga, które podkreślają, że jest On ,,naj”, stanowiąc źródło wszelkich pozytywnych wartości, jakie znajdujemy w świecie. Świat zawdzięcza swoje istnienie Bogu, który jest ,,Dający życie”, ,,Potężny”, ,,Wiedzący”, ,,Wszechmocny”, ,,Miłosierny”, ,,Litościwy”, ,,Wiecznotrwały.” Jedynie On obdarzony jest prawdziwym istnieniem i pozytywną wartością. Często jednak boskie imiona-atrybuty wzajemnie się znoszą. Bóg jest więc ,,mszczący się”, a zarazem ,,wielkoduszny”, ,,chwytający” a zarazem ,,rozdający”, ,,jawny” a zarazem ,,ukryty”. Imiona Boga odgrywają znaczącą rolę w muzułmańskiej obrzędowości. Wierni recytują je, odmawiają jak litanię i wyśpiewują jak mantrę. To wszystko ma przypominać muzułmanom, że Boga, któremu oddają cześć, nie można zawrzeć w kategoriach ludzkich, bowiem nie poddaje się On uproszczonym definicjom. Zresztą jak słusznie zauważył Tersteegena: ,,Bóg, którego można pojąć nie jest Bogiem.”

Bardzo często i ze szczególnym upodobaniem mówi Koran o miłosierdziu Boga, które przejawia się głównie w okazywaniu życzliwości, w przebaczaniu win, nawet największym grzesznikom, w pozytywnym i przychylnym odpowiadaniu na ludzkie prośby i błagania. Niejako ,,sakramentalną” formułą: W imię Boga Miłosiernego, Litościwego zaczynają się wszystkie sury (rozdziały) Koranu z wyjątkiem pierwszej i dziewiątej. Allach jest także sprawiedliwy, dlatego też grzesznicy muszą być ukarani, a ludzie cnotliwi zasłużą na łaskę i hojność Allacha. Jednak w islamie, jak twierdzą H. Ringgren, i A.V. Str&m, ,,najważniejszym przymiotem Boga nie jest sprawiedliwość, lecz wszechmoc.” Cytowani autorzy napisali, że w islamie ,,wszystko zależy od woli Allacha, wszystko jest z góry ustalone, nawet wiara i niewiara, szczęśliwość wieczna i potępienie. Z drugiej strony mamy do czynienia z wielokrotnym odwoływaniem się do wolnej woli człowieka, by opowiedział się za nauką proroka.” Istotnie islam, zresztą podobnie jak chrześcijaństwo, podkreśla, że Bóg decyduje o wszystkim:

"Wszechogarniająca wola Boga ustala wszystko, co ma zaistnieć, co ma dziać się i do czego ma zmierzać wszelkie istnienie. (...) Całkowita zależność ludzi natomiast, jako stworów rozumnych i obdarzonych wolną wolą, od Boga, który nimi rządzi, jest w pewnym stopniu ograniczona: człowiek może sprzeciwić się Bogu, odrzucić wiarę w istnienie Boga a także nie być posłusznym objawionej mu woli bożej. Wskazuje na to koraniczna nauka o odpowiedzialności człowieka za jego czyny. Od postawy wiary bądź niewiary człowieka w Boga, zależy zbawienie bądź potępienie wieczne człowieka.”

Nauka Koranu nie daje bezpośredniej, rozstrzygającej w sposób ostateczny i formalny odpowiedzi, jak pogodzić możliwość dokonania przez człowieka wyboru, za wolą Boga rządzącego wszystkim.

Bóg w islamie jest stwórcą świata i człowieka. Koran stwierdza wyraźnie, że Bóg stworzył świat, nie mówi jak tego dokonał, ani czy odbyło się to w jakimś określonym momencie Cały świat podlega ciągłym przemianom, ponieważ jest w każdej chwili tworzony na nowo. Jako, że Allach jest stworzycielem wszystkiego, On powołuje rzeczy do życia, On je przy życiu zachowuje i pozbawia egzystencji. Nie ma stworzenia na ziemi, którego strażnikiem nie byłby Allach. Stwórca ma inną naturę niż rzeczy stworzone i jest nieograniczony w czasie. Stąd zaś wynika, że nikt nie jest taki jak On. Jeżeli Stwórca nie jest ograniczony w czasie to musi być wieczny. Ale jeśli jest wieczny i Jego istnienie niczym nie zostało wywołane, to oznacza, że musi On być samowystarczalny. I ponieważ trwanie, Jego istnienie nie zależy od niczego, to istnienie to nie ma końca. Stwórca jest, więc wieczny i nieśmiertelny. Jest On początkiem i końcem. Wszystkie prawa świata wywodzą się z woli i mądrości bożej. Bóg, źródło wszelkiej wiedzy, władzy i sprawiedliwości, posiada znajomość prawa doskonałego. Prawo religijne zawarte w Koranie współistniało razem z Bogiem od wieków w „niebieskiej księdze”. Jako odwiecznie istniejące, prawo boskie było prawem doskonałym i sprawiedliwym, przeznaczonym dla wszystkich narodów i społeczeństw po wszystkie czasy. Żyć zgodnie z tym prawem, znaczy żyć doskonale. Według wierzeń muzułmańskich Koran jest słowem Allacha, przekazanym Mahometowi przez archanioła Gabriela. Muzułmanie nie uważają więc Koranu za dzieło Muhammada. Według nich objawienie zawarte w Koranie pochodzi wprost z nieba, z księgi tam przechowywanej. Wszystko w Koranie aż do najmniejszego słowa, Bóg objawił Muhammadowi za pośrednictwem archanioła Gabriela. Można powiedzieć, że Koran został podyktowany Prorokowi, który był po prostu biernym narzędziem, jakimś wiernym echem, przekazującym dalej słowa, które w swym transie proroczym usłyszał lub przeczytał.

Często odnosimy wrażenie, że muzułmanie są dla nas ludźmi, którzy zamiast w Boga wierzą w ,,jakiegoś tam” Allacha. Jednak często nie zauważamy, że zamiast dwóch różnych Bogów mamy do czynienia z dwoma różnymi językami. Allach nie jest bowiem imieniem własnym, lecz arabską nazwą Boga. Warto zauważyć, że Allach jest imieniem własnym Boga w języku aramejskim, który był pokrewny arabskiemu i był językiem Chrystusa. Posługiwanie się jedynym w swoim rodzaju imieniem Allach, jako imieniem Boskim dowodzi znaczenia, jakie islam przywiązuje do czystości wiary w Allacha, która jest istotą posłannictwa wszystkich proroków. Dlatego Islam uważa łączenie jakiegokolwiek innego bóstwa lub osobowości z Allachem za grzech śmiertelny, którego Allach nigdy nie przebaczy, choć może przebaczyć wszystkie inne grzechy. Bóg, jest jedyny w swoim rodzaju w zakresie swej natury wewnętrznej, dlatego muzułmanie konsekwentnie odrzucają naukę o Trójcy Świętej interpretowanej przez nich jako tryteizm, a także o Chrystusie jako Synu Bożym;

,,Jak od dawna ustaliła islamska polemika, w Nowym Testamencie nie ma nigdzie mowy o Trójcy Świętej. Ze zdumiewającą znajomością Biblii wykazano również, że ustępy, przytaczane na dowód, że Jezus był Synem Bożym, można tłumaczyć inaczej i bardziej racjonalnie.”

Gdy muzułmanie nie nazywają nigdy Boga ,,ojcem”, to nie znaczy, że nie uznają i nie czują osobiście Jego opieki nad sobą albo, że nie mogą zwracać się do Niego jako do osoby; lecz wyrażają przez to, iż nie chcą Mu przypisywać żadnego syna. A słowo ,,ojciec” zbyt mocno kojarzy się ze Świętą Trójcą.

Człowiek stworzony został z gliny i ukształtowany na obraz i podobieństwo Boga, który dał mu duszę.

,,On stworzył człowieka z gliny
jak glina garncarzy;

On nauczył go jasnego wyrażania się.”

Muzułmanie wierzą, że natura ludzka jest cielesno-duchowa, a między ciałem i duszą nie ma sprzeczności. Dusza i ciało stanowią niezbywalne i pełnowartościowe części człowieka. Jest to obraz monistyczny odmienny od chrześcijańskiego dualizmu. Istota ludzka ma skłonność do czynienia dobra i zła. Islam naucza, że do grzechu nakłania człowieka również szatan, a aniołowie pomagają do dobrego. Przy czym, jak pisze Josef van Ess:

,,Zło wiele straciło tu ze swojego znaczenia: człowiek jest dobry, jest ,,zastępcą Boga”, jak wyczytano w pewnym miejscu Koranu. Szatan nie ma żadnej mocy, dopóki sam człowiek mu jej nie da.”

Ludzie są odpowiedzialni za swoje czyny przed Bogiem, najsprawiedliwszym Sędzią, który wszystko wie o człowieku. Odmiennie jak w chrześcijaństwie, islam nie zna grzechu pierworodnego z jego złymi skutkami dla natury ludzkiej. Według niego "upadek Adama nie pociągnął za sobą żadnych metafizycznych konsekwencji. Mahomet jest zbawicielem tylko w sensie pouczenia, a nie odkupienia za grzechy." Muzułmanie nie uznają więc potrzeby ofiary zastępczej i pośrednictwa przed Bogiem, jakie istnieją w chrześcijaństwie. W islamie człowiek staje bezpośrednio przed Bogiem. Mahomet jest przekazicielem Bożego objawienia, ale nie pośrednikiem między człowiekiem i Bogiem. Islam nie zna kapłaństwa i ofiary pojednawczej. Według jego nauki zdrowy człowiek nie potrzebuje zbawiciela, sam da sobie radę ze swoimi słabościami. Oczywiście nie dzieje się to bez pomocy Bożej. Człowiek jest usprawiedliwiony na podstawie swego wyznania wiary, przez przynależność do wspólnoty muzułmanów i przez zachowanie przepisów islamu. Przebaczenie grzechów otrzymuje przez żal za nie i pokutę.

Szczególnie mocno zaakcentowana w Koranie i stanowiąca charakterystyczną cechę islamu jest wiara w zmartwychwstanie ciał oraz w życie pozagrobowe. Jest ona zaznaczona wyraźniej niż wiara w nieśmiertelność duszy, o której Koran również mówi, chociaż w sposób mniej jasny. Jerzy Nosowski, analizując jego wypowiedzi o duszy ludzkiej, stwierdza: "W świetle przytoczonych tekstów Koranu widoczne jest przekonanie, iż dusza ludzka jest tym pierwiastkiem, który żyje także poza ciałem, lecz ponosi odpowiedzialność za czyny człowieka spełnione za życia ciała" Muzułmanie wierzą, że śmierć nie jest końcem ludzkiego życia, a jedynie momentem przejścia do innej, znacznie ważniejszej jego formy. Życie człowieka obserwuje dwóch aniołów, którzy skrupulatnie zapisują czyny dobre i złe. W zależności od tego, jakie życie wiodło się na ziemi, czeka nagroda w raju albo kara w piekle. Z chwilą śmierci rozpoczyna się nowy okres życia duchowego, trwający aż do dnia zmartwychwstania duszy. W tym okresie dusza ludzka będzie żyła poza ciałem przed powszechnym zmartwychwstaniem, o którym często mówi święta księga islamu. Tradycyjna teologia islamu wymienia trzy różne formy zmartwychwstania. Jest więc tzw. małe zmartwychwstanie, które jest sądem Boga w stosunku do danego człowieka, średnie - sąd Boga w stosunku do całego pokolenia oraz wielkie zmartwychwstanie, obejmujące wszystkich ludzi w dniu Sądu Ostatecznego. Zmartwychwstanie będzie początkiem nowego życia- ci, którzy na to zasłużyli, pójdą do raju, a ci, którzy prowadzili złe życie będą cierpieć wieczne męki w piekle. Liczne teksty Koranu opisują obrazowo szczęście i karę w życiu przyszłym, czyli raj i piekło. Szczęście ukazują jako ogród rajski, w którym są płynące strumyki, drzewa dające orzeźwiający cień, wszelkiego rodzaju wyśmienite owoce, wygodne łoża, towarzystwo pięknych młodzieńców i wiecznie młodych czarnookich dziewcząt, sławnych hurys. Karę piekła ukazuje Koran w postaci ognia palącego i wrzącej wody, którą muszą pić potępieni. Trzeba jednak dodać, że w świetle teologii islamu piekło nie jest ostatecznym miejscem, do którego po dniu zmartwychwstania będzie skierowana zła dusza ludzka.

Koran traktuje ludzi jako istoty z natury religijne: ,,Stworzyłem (...) rodzaj ludzki tylko na to, aby oddawał mi cześć”- powiada Allach. Człowiek jest abdem - czcicielem i sługą Boga. Takie ujęcie natury człowieka dotyczy wszystkich aspektów jego życia, bowiem wszystkie one podlegają Bogu. Samo słowo ,,islam” znaczy ,,dobrowolne poddanie się Bogu”, każdy muzułmanin powinien świadomie poświęcić się życiu przepełnionemu wdzięcznością i miłością dla Boga. Praktyce i życiu publicznemu przyporządkowanych jest pięć nakazów zwanych ,,filarami” islamu, które obowiązują każdego muzułmanina:1.wyznanie wiary (szahada), 2. modlitwa

(salat),3.jałmużna(zakat),4.post(saum),5.pielgrzymka do Mekki (hadżdż). Wyznanie wiary zawarte jest w następującej formule: ,,Nie ma boga prócz Allacha, a Mahomet jest Jego prorokiem.”. Są to pierwsze słowa szeptane do ucha noworodka i ostatnie, jakie słyszy muzułmanin na łożu śmierci. Używa ich także muezzin pięć razy dziennie przy nawoływaniu do modlitwy z wieży minaretu. Wymawiana po arabsku, ze szczerego serca i przy świadkach szahada jest deklaracją posłuszeństwa wobec Boga i jednocześnie oznacza przyjęcie wiary islamu.

Drugim filarem islamu jest modlitwa(salat),która powinna być odmawiana pięć razy dziennie-o świcie, w południe, po południu, o zachodzie słońca i po zapadnięciu nocy.

Odmawiający salat powinien być w stanie rytualnej czystości (uzyskuje się ją przez obmycie wodą, a gdy jej nie ma, to piaskiem rąk, twarzy i nóg). Rozkłada on specjalny dywanik (sadżdżada; nie jest obowiązkowy), zwraca się w kierunku Mekki ku Ka'bie i wykonuje określoną liczbę pokłonów, gestów i recytacji wersetów (ajatów) Koranu (przede wszystkim pierwszej sury Al-Fatiha). Na zakończenie modlitwy każdy jej uczestnik przekazuje swoim sąsiadom słowa pokoju: salam alejkum ,,pokój z tobą”.Największe znaczenie mają modlitwy piątkowe - odmawiane w południe, wspólnie w meczecie, którym często towarzyszy hutba, kazanie wygłaszane przez prowadzącego modły imama. Salat na całym świecie odbywa się tylko w języku arabskim.

Kolejny ,,filar” islamu stanowi zaka -nakazana prawem jałmużna, rodzaj religijnego podatku, jaki muzułmanin winien uiszczać ze swego zarobku na pomoc najuboższym. Wedle Koranu, wierny jest zobowiązany do oddawania określonego procentu od wartości swojego całego majątku (od 2,5%-10%) na rzecz ubogich i potrzebujących. Ważna jest raczej jakość niż wielkość jałmużny. Jak pisze David Kerr:

,,Religijna literatura islamu akcentuje wewnętrzne znaczenie zakatu jako ,,oczyszczenia” duszy. Jałmużna jest równym dobrodziejstwem dla obu stron, jest pokutą za grzechy płynące z nieodpowiedzialnego dysponowania majątkiem i egoizmu”

Czwarty ,,filar” wiary muzułmańskiej -post (saum) jest, z powodu swej niezwykłej rygorystyczności, poddany ścisłej publicznej kontroli. Przez cały miesiąc ramadan od wschodu do zachodu słońca, należy się powstrzymać od wszelkich pokarmów, picia palenia i stosunków seksualnych, a także należy odmawiać dodatkowe modlitwy. Post obowiązuje wszystkich dorosłych muzułmanów z wyjątkiem starców, chorych, kobiet w ciąży oraz podróżujących. Jego zasadniczą intencją jest dziękczynienie. Wewnętrznie saum traktowany jest jako narzucanie duszy pewnej dyscypliny, która pozwoli jej cierpliwie czekać na prowadzącego ją i dbającego o nią Boga. Muhhamad miał rzekomo powiedzieć, że saum jest najbardziej umiłowanym przez Boga spośród wszystkich aktów kultu.

Piątym obowiązkiem, którego każdy wierny, o ile będzie to możliwe, powinien co najmniej raz w życiu dopełnić, jest hadżdż -pielgrzymka do Mekki i jej okolic. Jest ona najświętszym z świętych miejsc islamu, wiąże się z Mahometem (w Mekce rozpoczął swoje nauczanie) oraz z Abrahamem, który według Koranu -na znak swego poddaństwa wobec Boga-przy pomocy swego syna Izmaela miał wybudować Ka'bę i wmurować w nią słynny Czarny Kamień (który zresztą początkowo biały, miał sczernieć od grzechów ludzkich) Pielgrzymka do Mekki pozostaje znaczącym aktem religijnym niezależnie od pory roku. Najwłaściwszym jednak okresem jest dwunasty miesiąc roku zwany porą hadżdży- Wielkiej Pielgrzymki. Zdążający do Mekki pielgrzymi odziani są w proste białe szaty, oznaczające, iż poddali się rytualnemu oczyszczeniu. Jak w większości religii, poczucie spokoju i harmonii jest ważnym motywem pielgrzymki, a gdy wierni znajdą się już w sanktuarium, zabroniona jest im wszelka przemoc-nie wolno nawet zabić robaka ani wymówić ostrzejszego słowa. Najważniejszy obrzęd polega na siedmiokrotnym obejściu Ka'by w świętej procesji. Istotę tego obrzędu trafnie ukazał zmarły niedawno filozof irański Ali Szariati:

,,Kiedy krążąc zbliżasz się do Ka'by, czujesz się jak strumyczek wpływający do wielkiej rzeki. Unoszony falą nie dotykasz już ziemi. Nagle płyniesz porwany powodzią. W miarę jak zbliżasz się do środka, tłum ściska cię coraz bardziej, aż wstępuje w ciebie nowe życie. Jesteś częścią Ludu, jesteś Człowiekiem, żywym i wiecznym...Kaaba jest słońcem świata, którego tarcza wciąga cię w swoją orbitę. Stałeś się częścią tego kosmicznego układu. Krążąc wokół Allaha, niebawem zapomnisz o sobie...Przekształciłeś się w cząsteczkę, która stopniowo topnieje i zanika. To szczyt bezgranicznej miłości.”

Poza tymi pięcioma głównymi obowiązkami rozciąga się sieć szczegółowych przepisów regulujących całe życie i porządkujących świat muzułmanina. Należy zaznaczyć, że w islamie mamy brak rozdziału między tym, co świeckie, a tym, co duchowe. Religia i moralność w islamie są nierozerwalnie związane z przepisami prawa. Islam znacznie bardziej niż inne religie posiada charakter porządku prawnego, który reguluje życie i postępowanie muzułmanina według nauk zawartych w Koranie i sunnie proroka zawierającej sentencje i opisy zachowań Mahometa-przepisy obowiązujące po wsze czasy. Prawo islamskie- szari'a jest totalitarne i rządzi każdą czynnością człowieka należącego do społeczności muzułmańskiej. Prawo to obejmuje obowiązki człowieka względem Boga i reguły postępowania w stosunkach między ludźmi, a przede wszystkim między współwyznawcami. Te praktyczne reguły są zawarte w każdym dziele prawnym(fikh) i stosownie do nich czyny są dzielone na klasy i należą do jednej z następujących kategorii:

a) istotne obowiązki, których wypełnianie jest wynagradzane, a zaniedbanie ich karane

b) obowiązki zalecane, lecz nieistotne, których wypełnianie jest nagradzane, lecz zaniedbanie nie jest karane

c)czyny prawnie i moralnie obojętne

d)czyny ganione, lecz nie zakazane

e)czyny zabronione i karalne

Największą zbrodnią w islamie jest odstępstwo od wiary (kufr);następnie: morderstwo nierząd, sodomia, picie wina, kradzież, fałszywe świadectwo, oszczerstwo, odmawianie jałmużny.

Wszyscy wyznawcy islamu jednakowo zaznaczają najważniejsze wydarzenia w życiu. Muzułmańscy chłopcy muszą zostać obrzezani zgodnie z tradycją wcześniejszą od islamu. Wychowanie religijne dzieci zaczyna się od nauki czytania Koranu w specjalnej szkole koranicznej. Małżeństwo jest ceremonią bardziej rodzinną niż religijną. Podczas pogrzebu zmarły zostaje pochowany z głową zwróconą w kierunku Mekki. Przy okazji sądu i odpowiedzialności warto pamiętać, że święta księga islamu nakazuje bardzo mocno szacunek dla rodziców i opiekę nad nimi w starości, opiekę nad sierotami, pomoc ubogim i potrzebującym, jak np. osobom chorym, będącym w podróży, tym, których spotkało jakieś nieszczęście. Jeżeli wierny wypełnia wszystkie przepisy prawa, to realizuje zarazem ostateczny cel swojego życia zgodnie z nakazami religii i zapewnia sobie pomyślność na tym świecie i osiągnięcie zbawienia w życiu przyszłym. Zasady szari'a nie są stosowane jednakowo we wszystkich krajach muzułmańskich. W niektórych państwach szari'a jest jedynym źródłem praw i ustaw, w innych specjaliści od islamu prowadzą badania nad tym, jak muzułmanie mogą przystosować się do zmieniających realiów współczesnego świata, dochowując jednocześnie wierności nauce Koranu.

Problemem, na który świat zachodu szczególnie zwraca uwagę jest dyskryminacja kobiet, dlatego chciałabym poświęcić temu zagadnieniu kilka uwag.

W okresie preislamskim większość kobiet oprócz elity, traktowana była niczym niewolnice. Nie dotyczyły ich przepisy o prawach człowieka, nie miały prawa uczestniczenia w życiu publicznym, a zabójstwa nowonarodzonych dziewczynek i poligamia były na porządku dziennym.. Kiedy kobiety jako jedna z pierwszych grup społecznych nawróciły się na wiarę Mahometa, przyznanie im praw szczególnie leżało prorokowi na sercu. Koran surowo zabrania zabijania noworodków płci żeńskiej, karci Arabów za okazywanie niezadowolenia, gdy urodzi się dziewczynka. Przyznaje też kobietom prawo dziedziczenia, kształcenia oraz uzyskania rozwodu- a wszak większość kobiet Zachodu uzyskała porównywalne swobody dopiero w XIX wieku. Koran zapewnia kobietom opiekę jakiej nie miały wcześniej, stwierdza, iż ,,kto wychowa dwie córki, ten pójdzie do Raju.” W Koranie nie ma podstaw religijnych do traktowania kobiety gorzej niż mężczyzny. Różnica dotyczy obowiązków i praw. Znając ludzkie możliwości Allach, Stwórca ludzi, podzielił odpowiedzialność obdarzając kobietę pewnymi obowiązkami, do których nadaje się lepiej niż mężczyzna, jego zaś uczynił odpowiedzialnym za inne sfery życia. Tak więc obie płci uzupełniają się wzajemnie, w przeciwnym razie odbiłoby się to niekorzystnie na zdrowiu i sile społeczeństwa. Kobieta uznawana jest w Koranie za istotę bezbronną i potrzebującą wsparcia. Obowiązkiem męża jest zapewnienie żonie godnego bytu i opieka nad nią. Za religijny obowiązek uważa się dobre traktowanie i utrzymanie córki przez ojca lub innych krewnych, żony przez męża, matki przez syna. Najważniejszym powołaniem kobiety jest założenie rodziny i troska o nią. Dom jest królestwem kobiety, ona nim kieruje i za niego odpowiada, ona spełnia najważniejszą rolę w wychowaniu dzieci. Małżeństwo jest w islamie uświęconą instytucją, tyko w jego ramach dopuszczalne jest pożycie. Przyjmuje się zasadę, że do ślubu młodzi nie powinni się znać ani widzieć. Małżeństwo jest pewnego rodzaju transakcją -przyszły mąż chcąc wziąć za żonę daną kobietę musi złożyć podarunek. Według islamu mężczyzna nie może zmuszać żony do pracy zarobkowej, ale ona ma prawo do jego pieniędzy. Mąż musi zapewnić jej status materialny niegorszy od tego, który miała w domu rodzinnym oraz nie może jej zaniedbywać. Koran pozwala muzułmanom tylko na cztery żony, ale pod warunkiem, że mężczyzna potrafi je traktować jednakowo sprawiedliwie. W praktyce równość między kobietą a mężczyzną często jest fikcją(zależy to jeszcze, w jakim z muzułmańskich krajów).Takim symbolem uciśnienia i dyskryminacji kobiet muzułmańskich znanym na Zachodzie jest noszona przez nie zasłona na twarz-czador. Religię islamu przechwycili bowiem później mężczyźni, którzy interpretowali święte teksty w sposób niekorzystny dla muzułmańskich kobiet. Koran wcale nie zaleca noszenia zasłony wszystkim kobietom, lecz tylko żonom Mahometa, dla których był to symbol ich pozycji. Praktykę zasłaniania twarzy i zamykania kobiet w haremach Arabowie przejęli z Persji i chrześcijańskiego Bizancjum, gdzie kobiety od dawna zostały w ten sposób odsunięte na margines.Za kalifatu Abbasydów (1750-1258) pozycja kobiet muzułmańskich była równie niska jak ich sióstr w społeczności żydowskiej i chrześcijańskiej. Ciekawostką jest, że dziś feministki muzułmańskie apelują do mężczyzn, by w traktowaniu ich wrócili do pierwotnego ducha Koranu.

Warto też spojrzeć na ten problem z odwrotnej strony-jak muzułmanki postrzegają kobiety spoza świata islamu. Z punktu widzenia islamu zachodnia kobieta jest fizycznie przemęczona, utraciła swoją kobiecość, wyrzekła się nawet naturalnej potrzeby posiadania rodziny, dzieci oraz opieki nad nimi. Właśnie dlatego stała się niewolnicą krzywdzących i niesprawiedliwych obyczajów. W islamie, to mąż ma zapewnić utrzymanie rodzinie, zwalniając tym samym kobietę z konieczności podejmowania pracy zarobkowej, a ona oddaje się pracom domowym i wychowaniu dzieci. Powszechny jest model rodziny wielopokoleniowej, która opiekuje się wszystkimi członkami rodziny, zwłaszcza najstarszymi. Zachodnia kobieta zdaniem muzułmanów jest godna pożałowania i tylko z nazwy jest wolna. Najwyższe stanowiska i tak sprawują mężczyźni, to oni w większości przypadków są dyrektorami, kierownikami, posłami, ministrami. Natomiast kobieta w islamie jest równa mężczyźnie, a jedynie ich obowiązki i prawa są odmienne, zgodne z ich naturami. Tak więc prawdziwa muzułmanka jest bardziej szanowana będąc dzieckiem, dziewczynką, a potem żoną i matką. Jest dumna z wyższości i doskonałości islamskiego systemu, który ją ochroni bardziej niż systemy prawne i religijne w innych rejonach świata.

Religia zawsze była ważnym elementem życia społecznego. Do dziś wywołuje skrajne emocje i wpływa na ogólny obraz na świecie. Bez religii nie jesteśmy w stanie zrozumieć wielu aspektów politycznych, gospodarczych, ekonomicznych współczesnego świata. Religia pozostawia w ludziach ogromny ślad w postaci zachowań, poglądów a to w demokratyzującym się świecie nie jest bez znaczenia. religia przez długi czas pozostanie podstawowym i najważniejszym kluczem do rozwikłania tajemnic tego świata.

Wszystko to, co myślimy, iż wiemy o Bogu - wiemy jedynie o idei Boga ,a właściwie Bogów, idei, która jest prawie tak samo stara jak ludzkość i tak samo niedoskonała jak jej twórca człowiek. Dlatego jest w niej tyle sprzeczności, niekonsekwencji i braku spójności. Była bowiem tworzona w procesie historycznym, na doraźne potrzeby człowieka, które zmieniają się nieustannie, więc wraz z człowiekiem zmienia się wizerunek jego boga i samego Idea Boga to Idea, bez której człowiek nie byłby tym czym jest:.. istotą poszukującą swego miejsca na ziemi, szukającą głębszego uzasadnienia swego przypadkowego i krótkiego pobytu na tym "najlepszym ze światów", poszukującą sensu istnienia.

Pytanie o to, który wizerunek boga i człowieka jest prawdziwy, a który nie, nie ma znaczenia. W pewnym sensie wszystkie mają jakieś wady, albowiem wyrażone są za pomocą słów i pojęć używanych przez człowieka, dostosowanych do jego umysłowości i przemawiających do jego wyobraźni. Realność Boga przekracza naszą zdolność rozumienia. Pozostaje dla nas tajemnicą. Jednak człowiek potrzebuje wizerunku lub wizerunków różnych aspektów Boga, aby móc rozwijać swój z Nim związek. Ów związek, który w przecudowny sposób zmienia nasze życie, sprawia, że stajemy się silni i niezależni. Nikt nam go nie może odebrać. Pomaga nam w każdej życiowej sytuacji, pozwala przezwyciężyć ograniczenia. Jednocześnie zauważyć można różnice kulturowe, jak też wpływy poszczególnych okresów historycznych. Albowiem słowa, w jakich wyrażany jest ideał religijny, muszą odpowiadać danej kulturze i czasom. Niemniej wszystkie te religie, choć na zewnątrz różne, prowadzą człowieka ku Jednemu i Jedynemu Bogu, którego tylko inaczej pojmują i nazywają.

BIBLIOGRAFIA

Armstrong K., Historia Boga, Warszawa 1998.

Baranowski W., Świat islamu, Łódź 1987.

Doktór J., Pięć wielkich religii świata, Warszawa 2002.

Eliade M., Historia wierzeń i idei religijnych, przeł. S. Tokarski, T. I, Warszawa 1988.

Eliade M., Historia wierzeń i idei religijnych, przeł. S. Tokarski, T. II, Warszawa 1994.

Eliade M., Inicjacja, obrzędy, stowarzyszenia tajemne. Narodziny mistyczne, tłum. 

K. Kocjan, Kraków 1997

Eliade M., Traktat o historii religii, Warszawa 1988

Herman J. i T., Religie, kościoły, wyznania. Leksykon PWN, Warszawa 2002.

Koran ,w przekładzie J. Bielawskiego, Warszawa 1986

Nosowski J., Teologia Koranu, Warszawa 1970

Religie świata. Encyklopedia szkolna Larousse, Warszawa 1996.

Religie świata. Przewodnik encyklopedyczny, przeł. M. Stopa, Warszawa 1998.

Szyjewski A., Religie Czarnej Afryki, Kraków 2005

Zarys dziejów religii, praca zbiorowa, Warszawa 1986.

Zimoń H, Religia w świecie współczesnym. Zarys problematyki religiologicznej, Lublin 2000.

Spis treści

Wstęp: Zasadnicze poszukiwanie -powszechność religii.........................................................................................................................1

Obraz Boga i człowieka w religiach ludów pierwotnych..............................................................................................................4

Bóg i człowiek w świetle religii islamu.....................................................................................................................16

Bibliografia..............................................................................................................29

Por. Mircea Eliade, Historia wierzeń i idei religijnych, T. I, Warszawa 1988,s.18.

Krzysztof Kąkolewski, Aforyzmy zebrane, Kraków 2004, s.42.

Por. Mircea Eliade, Sacrum i profanum. O istocie religijności, przeł. R. Reszke, Warszawa 1996,s.12.

K. Kąkolewski, op. cit.,s.102.

M. Eliade, Historia wierzeń i idei religijnych, op. cit.,s.5.

Praca zbiorowa, Religie świata. Przewodnik encyklopedyczny, przeł. M. Stopa, Warszawa 1998,s.11.

J. i T. Hermann, Religie, kościoły, wyznania, Warszawa 2002,s.68.

Por. praca zbiorowa, Religie świata. Przewodnik encyklopedyczny,op. cit.,s.344.

H. Von Glasenapp, Religie niechrześcijańskie, Warszawa 1966, s.92.

Karen Armstrong, Historia Boga, przeł. B. Cendrowska, Warszawa 1998, s.17.

Por. tamże, s.24.

Por. tamże, s.30.

Praca zbiorowa, Religie świata. Przewodnik encyklopedyczny, op. cit.,s.128.

Tamże,s.15.

Tamże,s.131.

Henryk Zimoń, Religia w świecie współczesnym .Zarys problematyki religiologicznej, Lublin 2000,s.131.

Por. tamże,s.210-211.

Tamże,s.210.

Por. tamże, s. 214.

Tamże.

Por. Andrzej Szyjewski, Religie Czarnej Afryki, Kraków 2005.

H. Zimoń, op. cit., s. 216.

Por. A. Szyjewski, op. cit.

Por. H. Zimoń, op. cit., s 217.

Tamże,s.224.

Por. tamże,s.225

Por. M. Eliade, Traktat o historii religii, Warszawa 1988,s.63 oraz s.113-126.

H. Zimoń,op.cit.,s.226.

Por. tamże, s. 227.

Praca zbiorowa, Religie świata. Przewodnik encyklopedyczny, op. cit.,s.158.

H. Zimoń, op. cit.,s.227.

Por. A. Szyjewski, op. cit.,s.148.

H. Zimoń, op. cit.,s.228.

Por. praca zbiorowa, Religie świata. Przewodnik encyklopedyczny, op. cit., s.131.

H. Zimoń, op. cit., s.233.

Por. praca zbiorowa, Religie świata. Przewodnik encyklopedyczny, op. cit., s.131.

Por. Krzysztof Kocjan, Mit wiecznego powrotu, Warszawa 1998.

Praca zbiorowa, Religie świata. Przewodnik encyklopedyczny, op. cit., s.158.

M. Eliade, Inicjacja, obrzędy, stowarzyszenia tajemne. Narodziny mistyczne, tłum. K. Kocjan, Kraków 1997, s. 191 

Por. praca zbiorowa, Religie świata. Przewodnik encyklopedyczny, op. cit., s.158.

H. Zimoń, op. cit., s.230.

Por. tamże,s.231.

Tamże, s.233.

Por. praca zbiorowa, Religie świata. Przewodnik encyklopedyczny, op. cit., s.128.

Tamże,s.129.

Por. tamże s.130.

Por tamże s 164.

J. i T. Hermann, Religie, kościoły, wyznania, op. cit. s 117.

Tamże,s.116.

Koran 112 cyt. za K. Armstrong, Historia Boga, s.170.

Tamże.

K. Kąkolewski, Aforyzmy zebrane, op. cit., s 139.

H. Ringgren, A. V. Str&m, Religie w przeszłości i w dobie współczesnej, Warszawa 1975, s. 215.

Tamże, s. 205.

J. Nosowski, Teologia Koranu, Warszawa 1970, s. 218.

Por. K. Armstrong, op. cit., s.169-170.

Por. praca zbiorowa, Zarys dziejów religii, Warszawa 1986, s.770.

Imię to znajduje się w Księdze Daniela (3:15/ 4:5/ 6:7,12) w oryginalnym aramejskim przekładzie tej części Biblii.

J. van Ess, Islam, w: Pięć wielkich religii świata, praca zbiorowa, tłum. J. Doktór, Warszawa 2002,s.108.

Por. Tamże. s. 110.

Koran 55,14, i 55,4 w przekładzie Józefa Bielawskiego, Warszawa 1986.

J. van Ess, Islam, w: Pięć wielkich religii świata, op. cit.,s.100.

Por. tamże s.99.

Tamże.

J. Nosowski, Teologia Koranu, dz. cyt., s. 192-193.

Zob. Władysław Baranowski Świat islamu, Łódź 1987, s37-38.

Por. Tamże s.40.

Cyt. za D.Kerr w Religie świata, op. cit., s. 321.

Por. praca zbiorowa, Zarys dziejów religii,op. cit.,s.762.

Praca zbiorowa, Religie świata...,op. cit., s. 322.

J. van Ess, Islam, w: Pięć wielkich religii świata, op. cit.,s.95.

Por. D. Kerr Kult islamu, w Religie świata, op. cit., s. 322.

Tamże, s.323.

Por, tamże.

K. Armstrong , Historia Boga, op. cit., s. 177-178.

J. Bielawski, Islam w świecie współczesnym, w Zarys dziejów religii, op. cit., s. 783.

Tamże.

Por. Historia Boga, op. cit.s.178.

Tamże.

Cyt. za Religie świata.Encyklopedia szkolna, przeł. A. Kuryś, Warszawa 1996,s, 57.

Por. Historia boga, op. cit., s.179.

Por. tamże, s. 24-25.

30



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
2331
2331
2331
KKK 371, 372, 2201 2206, 2331 2350, 2360 2365
2331
2331

więcej podobnych podstron