7366


W poszukiwaniu autorytetu

Autorytet… co tak naprawdę oznacza to, tak rzadko używane, słowo. Jest to prestiż osoby oparty na uznanych i cenionych w społeczeństwie wartościach - religii, prawie, nauce itp. Autorytetem ciszy się osoba, która dysponuje dużą wiedzą, ale też, w zależności od przyjętych wartości, dużą siłą lub bogactwem. Jednak patrząc na dzisiejszą młodzież można wywnioskować, że prawdziwe znaczenie tego słowa zostało niemal wyparte z życia codziennego. Szukanie autorytetu stało się „niemodne”, bo wymagające większego wysiłku. Po co komuś prawdziwy autorytet? Wystarczy przecież włączyć telewizor i znaleźć tam osobę, której charakter wykreowany przez media, jest godny naśladowania.

Mimo tej ponurej rzeczywistości istnieją nieliczni ludzie, którzy mogą być autorytetami. I tak dla kibiców piłkarskich autorytetem jest Kazimierz Górski, dla innych jest nim Marek Kotański twórca m.in. Monaru, czyli systemu przeciwdziałania narkomanii, bezdomności i pomocy osobom pozostającym w trudniej sytuacji życiowej. Obecnie największym autorytetem jest zmarły papież Jan Paweł II. Jednak…czy gdyby ten wielki Polak nadal żył, całe „pokolenie Jana Pawła II” byłoby tak oddane głoszonym przez Niego wartościom. Szczerze mówiąc, wątpię… Dopiero po Jego śmierci wielu młodych ludzi, na wzór dorosłego społeczeństwa, zaczęło uważać Go za wielkiego człowieka. Jednak kiedy tylko oddalą się od tych, którym swoją „wielką wiarą ” imponują, postępują tak, jakby nigdy nie znali człowieka, który głosił tak wielkie słowa.

Środowisko harcerskie również ma wiele autorytetów. Są nimi ludzie szczególnie zasłużeni dla ruchu skautowego czy harcerstwa tacy jak Robert Baden-Powell - założyciel skautingu na świecie czy Andrzej Małkowski - twórca skautingu na ziemiach polskich. Wśród harcerskich autorytetów na pewno nie zabraknie miejsca dla tych, którzy swoje życie poświęcili dla Ojczyzny. Mało który harcerz nie słyszał o tak wspaniałych ludziach, jak Jan Bytnar, Tadeusz Zawadzki czy Aleksy Dawidowski. Z ich nazwiskami spotkał się też na pewno niejeden z gimnazjalistów, czytając lekturę „Kamienie na szaniec”. Jednak autorytetami są nie tylko osoby. Mogą być też nimi idee, na których chcemy się wzorować. Tak jest w naszym przypadku - w harcerstwie. Są to ideały zawarte w Prawie i Przyrzeczeniu Harcerskim. Nieliczni zdają sobie również sprawę, że wypowiadając słowa „Mam szczerą wolę całym życiem pełnić służbę Bogu i Polsce, nieść chętną pomoc bliźnim i być posłusznym Prawu Harcerskiemu” ślubuje dążenie do ideałów i autorytetów nie tylko podczas zbiórek harcerskich, ale także w życiu codziennym.

Alek Dawidowski

Młodzieńcze lata [edytuj]

Urodził się 3 listopada 1920 w Drohobyczu jako syn Aleksego, inżyniera technologa, i Janiny z Sagatowskich, inżyniera chemika. Wiosną 1939 ukończył warszawskie Gimnazjum im. Stefana Batorego. W czasie nauki 1932-1939 był członkiem 23 Warszawskiej Drużyny Harcerzy im. Bolesława Chrobrego ("Pomarańczarnia"), uzyskując stopień harcerski Harcerza Orlego.

Wybuch wojny [edytuj]

W czasie kampanii wrześniowej 8 września 1939, po apelu płk. Umiastowskiego wymaszerował z Warszawy wraz z grupą starszych harcerzy 23 WDH w składzie Batalionu Harcerskiego, dowodzonego przez komendanta Szczepu "Pomarańczarnia" harcmistrza Lechosława Domańskiego "Zeusa", by na początku października powrócić wraz z nimi do Warszawy.

Konspiracja [edytuj]

Alek Dawidowski 1941 r. w Państwowej Szkole Budowy Maszyn, dawnej Państwowej Wyższej Szkole Budowy Maszyn i Elektrotechniki im. H. Wawelberga i S. Rotwanda w Warszawie

W okresie październik - grudzień 1939 był członkiem tajnej organizacji PLAN i uczestnikiem jej akcji małosabotażowych, a po wycofaniu się z PLAN-u wraz z kolegami z 23 WDH, od początków 1940 do czerwca tego roku był łącznikiem w komórce więziennej ZWZ, utrzymującej łączność między konspiracją wojskową a więzieniami warszawskimi: Pawiak i Daniłowiczowska (Centralny Areszt Śledczy).

Wiosną 1941, wraz z grupą przyjaciół z 23 WDH, wstąpił do Szarych Szeregów chorągwi Warszawskiej (Ul "Wisła"). Objął dowodzenie drużyną w hufcu "Mokotów Górny" (Rój MG), kierowanym od lata 1942 przez Tadeusza "Zośkę" Zawadzkiego. Razem ze swoją drużyną uczestniczył w działaniach Organizacji Małego Sabotażu "Wawer", do których skierowany został hufiec "MG" wraz z całym Okręgiem "Południe" Chorągwi Warszawskiej. Prace te wykonywał z dużym powodzeniem, m.in. za zdjęcie niemieckiej tablicy z pomnika Mikołaja Kopernika (11 lutego 1942) otrzymał honorowy pseudonim wawerski "Kopernicki".

W okresie kwiecień - wrzesień 1942, w związku z zagrożeniem dekonspiracją, ukrywał się w majątku Olesinek koło Góry Kalwarii, należącym do Aleksandry Niewiadomskiej. We wrześniu 1940 rozpoczął naukę w jawnej Państwowej Szkole Budowy Maszyn, dawnej Państwowej Wyższej Szkole Budowy Maszyn i Elektrotechniki im. H. Wawelberga i S. Rotwanda w Warszawie, przerwał ją jednak wiosną 1942 i wyjechał z Warszawy. Po utworzeniu Grup Szturmowych, objął dowodzenie 1. drużyny (SAD-100) hufca (plutonu) GS "Południe" (SAD), na którego czele stał Jan Bytnar "Rudy". W 1942 po odbyciu kursu podharcmistrzowskiego ("Szkoła za lasem") został mianowany podharcmistrzem (ps. instruktorski "Koziorożec"). W styczniu 1943 został elewem Zastępczego Kursu Szkoły Podchorążych Rezerwy Piechoty zorganizowanego przez Kedyw KG AK. Brał udział w kilku akcjach rozbrojeniowych oraz w ewakuacji mieszkania przy ul. Brackiej 23 (akcja "Bracka" 2 lutego 1943). Po aresztowaniu "Rudego" (23 marca 1943) pełnił przez kilka dni funkcję komendanta Hufca SAD.

Krzysztof Kamil Baczyński

Pseudonim Jan Bugaj. Urodził się w Warszawie 22 stycznia 1921. Był poetą, prozaikiem, żołnierzem AK. Uczył się w Liceum im. Stefana Batorego, a następnie studiował filologię polską na tajnym Uniwersytecie Warszawskim.

Matka Stefania - nauczycielka, autorka podręczników szkolnych i książek dla dzieci. Ojciec Stanisław - syn powstańca z 1863 r., antycarski radykał, piłsudczyk i legionista, uczył syna być prawym człowiekiem, nie chciał, aby Krzysztof został żołnierzem. Uważał bowiem, że odrobił obowiązek wobec Ojczyzny za siebie i za syna.

Ojciec poety zmarł tuż przed wybuchem wojny. W kilka dni po śmierci przyszło gestapo, aby aresztować go jako szczególnie niebezpiecznego dla Rzeszy. „Los każe wszystko powtórzyć szybciej, okrutniej, z absolutną bezwzględnością”. W pięć lat po jego śmierci do domu matki wtargnęli ubecy, aby aresztować syna. Dziwna analogia losów. Krzysztof kochał matkę. Jej mówił swoje pierwsze tajemnice. Ona była odbiorcą pierwszych jego wierszy, recenzentką, korektorką i skrzętną zbieraczką.

Latem 1943 wstąpił do Szarych Szeregów. Początkowo walczył w batalionie „Zośka”. Od lipca 1944 pełnił funkcje dowódcze w batalionie „Parasol”. Brał udział w kilku akcjach bojowych. Był członkiem redakcji konspiracyjnego miesięcznika „Droga”.

Krzysztof poległ w czwartym dniu powstania (4 sierpnia) w 1944 r. na placu Teatralnym w pałacu Blanka. Miał wtedy 23 lata. W wizyjnej liryce filozoficzno-moralnej, związanej z tradycją romantyczną (Słowacki, Norwid) i nurtem poetyckim - katastrofizmu, dał przejmujący wyraz tragedii okupacyjnej swojego pokolenia.

Do jego konspiracyjnie wydanych zbiorów należą: „Zamknięty echem” (1940), „Dwie miłości” (1940), „Wiersze wybrane” (1942) i „Arkusz poetycki” (1944). Zbiory wydane pośmiertnie: „Śpiew z pożogi” (1947), „Utwory zebrane” (1961), „Poezje wybrane” (1967).

Baden-Powell Robert

Generał Robert Baden Powell urodził się 22.II.1857 - baron of Gilwell, generał armii brytyjskiej, twórca skautingu, Naczelny Skaut Świata. Syn duchownego anglikańskiego i wnuczki admirała Horacego Nelsona.

W latach 1876 - 1910 był w czynnej służbie wojskowej w Indiach, Afganistanie, Afryce Południowej i Anglii. Pracował także w brytyjskim wywiadzie w wielu krajach Europy. W wojnie przeciw Burom wsławił się obroną miasta Mafeking. Od 1903 roku był generalnym inspektorem kawalerii brytyjskiej, a po osiągnięciu wieku emerytalnego zajmował się organizowaniem i szkoleniem armii terytorialnej w Wielkiej Brytanii.

W czasie służby w Indiach, od 1884 roku stosował nowe, własne metody szkolenia żołnierzy, w których znaczną uwagę przywiązywał do indywidualnego wyszkolenia, wyrabiania samodzielności i zaradności. Podczas obrony Mafekingu (1899 - 1900), obleganego przez ponad 7 miesięcy przez Burów, utworzono oddział chłopców do służby pomocniczej (łącznikowej i wartowniczej). Próba ta uświadomiła Bi - Pi możliwość powierzenia młodszym chłopcom odpowiedzialnych zadań pod warunkiem poważnego ich traktowania.

Po powrocie do Wielkiej Brytanii w 1902 roku Bi - Pi stwierdził, że jego książką “Aids to scouting” (“Wskazówki do wywiadów”) przeznaczoną dla żołnierzy, interesowała się organizacja młodzieżowa. W celu lepszego dostosowania myśli zawartych w tej pracy do poziomu dzieci i młodzieży Bi - Pi zorganizował w 1907 roku obóz doświadczalny dla chłopców na wyspie Brownsea. W 1908 roku wydał klasyczny podręcznik skautingu “Scouting for Boys” (Skauting dla chłopców). Zainteresowanie, z jakim spotkała się książka, spowodowało, iż Bi - Pi w 1910 roku zrezygnował ze służby wojskowej i całkowicie poświęcił skautingowi - w roku tym organizacja skautowa w Wielkiej Brytanii liczyła 100 000 członków.

Według Bi - Pi skauting powinien być szkołą wychowania obywatelskiego w kontakcie z przyrodą, powinien uzupełniać naturalne luki wychowania szkolnego przez rozwijanie charakteru, zdrowia i sprawności jednostki oraz jej wartości społecznej w codziennej służbie.

W 1912 roku ożenił się z Olave St. Clair Soames, również działaczką skautową,wybraną w 1930 roku na Naczelną Skautką Świata. Za pracę skautową otrzymał tytuł lorda - barona of Gilwell, a w posiadłości Gilwell Park został zorganizowany międzynarodowy ośrodek skautowy.

Bi - Pi był odznaczony wieloma najwyższymi odznaczeniami brytyjskimi i innych krajów, w tym Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu "Polonia Resituta".

W 1939 roku wyjechał na leczenie do Kenii, gdzie zmarł 8 stycznia 1941 roku.

Wskazując na źródła idei skautowej Bi - Pi przyznawał, że zawarł w niej nie tylko własne pomysły, ale wzorował się także na zwyczajach różnych narodów i ludów, jak Japończycy, Indianie, wykorzystał koncepcje filozofów i uczonych, a nawet reguły średniowiecznych zakonów.

Małkowska Olga - z domu Drahonowska (1.19.1888 - 15.1.1979), wychowawczyni, wybitna działaczka i instruktorka harcerska, harcmistrzyni Rzeczypospolitej .

Urodziła się w Krzeszowicach w rodzinie pochodzącej z Czech.

Już w młodości wykazywała duże uzdolnienia artystyczne. W czasie studiów we Lwowie związała się z "Eleusis", gdzie po raz pierwszy zetknęła się z Andrzejem Małkowskim. Aktywnie włączyła się w przeszczepienie skautingu na grunt polski. Została drużynową 3. (żeńskiej) Lwowskiej Drużyny Skautowej im. płk Emilii Plater. Drużyna ta jako pierwsza używała pozdrowienia: "Czuwaj!" Do melodii rewolucyjnej pieśni ”Na barykady” Małkowska dostosowała słowa wiersza Ignacego Kozielewskiego: ”Wszystko, co nasze...” Tekst i nuty ukazały się jako marsz skautów w lwowskim piśmie "Skaut" w 1912, dając początek hymnowi ZHP.

Ze względu na chorobę płuc Małkowska przeniosła się do Zakopanego, gdzie w czerwcu 1913 wzięła ślub z Andrzejem Małkowskim. W Zakopanem prowadziła drużynę skautek. Z chwilą wybuchu I wojny światowej przejęła kierownictwo skautingu zakopiańskiego. Wobec wykrycia przez władze austriackie. gromadzonej przez skautów broni, Małkowscy w lutym 1915 opuścili Podtatrze i przedostali się do Anglii, a następnie do Stanów Zjednoczonych.

W 1918 Małkowska przeniosła się ponownie do Anglii i do 1921 pracowała w szkole polonijnej. Po powrocie do kraju była przez kilka lat nauczycielką w Szkole Gospodarstwa Domowego w Zakopanem. Od 1925 organizowała Harcerską Szkołę Pracy w Sromowcach Wyżnych w Pieninach, znaną jako "Cisowy Dworek".

W 1924 była komendantką obozu harcerek na 1. Zlocie Narodowym pod Warszawą. W 1932 przewodniczyła 7. Światowej Konferencji Skautek na Buczu, w czasie której została wybrana do Światowego Komitetu Skautek. W czasie 8. Światowej Konferencji Skautek w Szwajcarii w 1934 otrzymała z ramienia Światowego Komitetu Skautek polecenie przeprowadzenia studiów nad warunkami pracy żeńskich organizacji skautowych w Austrii, Czechosłowacji i Rumunii.

Pod koniec września 1939 Małkowska przedostała się na zachód Europy. Była członkiem najwyższych władz ZHP na uchodźstwie, m.in. przewodniczącą Naczelnego Komitetu Harcerskiego, rezydującego w Wielkiej Brytanii. Pracowała w polskich placówkach opiekuńczych.

Powróciła do kraju w 1961 i po krótkim pobycie we Wrocławiu osiadła w Zakopanem. Oddała "Cisowy dworek" na ośrodek dla dzieci.

Wincenty Frelichowski


0x08 graphic
Druhu Wicku, Tyś naszą drogą...

Propozycje wspierające wychowanie duchowe w harcerskim stylu

"... Niech stanie się dla was patronem, nauczycielem
szlachetności i orędownikiem pokoju i pojednania ..."
(Jan Paweł II, Toruń, 7.06.1999).


Bł. Wincenty Frelichowski od 2003 r. jest patronem harcerskiej rodziny. Mimo to nadal jego obecność w harcerskich metodach pracy nad rozwojem duchowym jest nikła. Środowiska przypominają sobie o Frelichowskim w lutym, aby zaraz potem o nim zapomnieć na cały rok. To stwierdzenie to oczywiście mała prowokacja, ale czy nie jest trochę tak, że nasz nowy harcerski patron nie przekonuje harcerek i harcerzy do podejmowania zadań mających na celu poznanie jego duchowej drogi do doskonałości? Czy my jako drużynowi nie zapominamy również o Druhu Wicku?


TEKSTY Z PAMIĘTNIKA BŁ. W. Frelichowskiego
które można wykorzystać na spotkaniach harcerskich

„Chciałbym być księdzem, by móc do Boga zanosić modlitwy, by za te wszystkie ofiary, które są wymagane od księdza mieć tę wielką nagrodę: czynić, spełniać Ofiarę Świętą. Piastować Jezusa w swych rękach. (...) Spełniać tę świętą służbę Bożą, to moje największe życzenie, marzenie od dzieciństwa! I teraz stojąc u progu lat szkolnych, stojąc na bezdrożu życia mam się zastanowić, czy spełnię to powołanie, ten głos Boży wołający w mej duszy, czy też wybrać sobie inny zawód.

Zastanowić się mam, czy może w innym zawodzie byłbym pożyteczniejszy, czy mógłbym lepiej wypełnić słowa Chrystusa i będąc mężem rodziny, żyjąc w społeczeństwie, być kapłanem świeckim, wypełnić swe życie według poleceń Akcji Katolickiej i wprowadzić w czyn cel Sodalicji: przez uświęcenie siebie samego uświęcić stany i przez stany społeczeństwo” (Pamiętnik, 23-25).

"W najgłębszej pokorze klękam dziś przed Tobą, Boże. (...) Chcę być prawdziwym harcerzem. Postępować tak w życiu jak mi nakazuje myśl i sumienie".

" ...Czuję bowiem, że harcerstwo to jednak ma idealne zasady i idee. Aby je poprowadzić i wpoić, trzeba je wpierw dobrze posiadać, tego mi brak. Wprawdzie staram się o to, aby je osiągnąć, ale nie wiem, kiedy będę je miał. A pchać drużyny, aby wegetowały, nie chcę, a na wyżyny jej nie dostanę. Oto przyczyna, dla której niechętnie przyjmuje drużynowego.

Ja bym miał program dla podniesienia drużyny, ale na to potrzeba trzech dobrych lat. W pierwszym trzeba przygotować do stopni i wycieczki w okolicę. W wakacje porozsyłać ile tylko można na kursy lub obozy innych drużyn, aby się przetarli.

W drugim roku to samo, ale więcej gawęd i pogłębiać ducha harcerskiego, i wyćwiczyć sobie dobrego harcerza jako obywatela. W lato na obozy. W trzecim jako zastępowych pousadzać, a resztę znów tak samo i dopiero w trzecim roku urządzić własny dobry obóz.

Obecna praca w drużynie to pierwszy rok. Gdyby tak szło dalej, to jest nadzieja, że drużyna stanie się prawdziwą drużyną harcerską spełniającą swoją powinność względem harcerstwa i Ojczyzny. A taka drużyna dawałaby swym członkom coś więcej, niż samą karność i trochę wiedzy polowej i przyjemne obozy, lecz dawałaby mu pełne wychowanie obywatela znającego dobrze swojej obowiązki dla ojczyzny.

Ja sam wierzę mocno, że państwo, którego wszyscy obywatele byliby harcerzami byłoby najpotężniejszym ze wszystkich. Harcerstwo bowiem, a polskie szczególnie ma takie środki, pomoce, że kto przejdzie przez jego szkołę to jest typem człowieka, jakiego nam teraz potrzeba. A już najdziwniejszą, ale najlepszą jest idea harcerstwa: wychowanie młodzieży - przez młodzież. I ja sam, jak tylko będę mógł, co tak Boże, aby zawsze było, będę harcerzem i nigdy dla niego pracować i go popierać nie przestanę. Czuwaj!" (o roli drużynowego - 16.01.1930).

(Być Prawdziwym Harcerzem - Modlitwa Druha Wicka)
"Nie jest tym jakim powinienem być i chciałbym być, ale nie mam do tego chęci. Dziś w największej depresji ducha piszę te słowa. I strząsnąć się chcę z tego stanu w którym jestem. Wyrwać się z niego. Stać się człowiekiem, być użytecznym. Siły moje tego dnia nie dokonują. Ale w najgłębszej pokorze, klękam dziś przed Tobą Boże.

Odczuwam w całej pełni nicość i ułomność moją. Zwraca się do Ciebie, któryś mnie takim stworzył i który mnie prowadzisz. Boże wyzwól mnie z tego stanu w jakim dziś jestem. Chcę być innym. Chcę być prawdziwym harcerzem.

Postępować tak w życiu, jak mi nakazuje myśl i sumienie. Daj mi Twą łaskę. Ja z nią współdziałać będę i po harcersku wydobywać się chcę z tego upadku duchowego. Daj mi poczucie wartości. Ale nie tylko sugestywne poczucie, lecz chcę prawdziwą wartość w sobie wyrobić. Boże zupełnie się w ręce Twoje oddaję. Daj mi krok po kroku iść w górę. Święty Jerzy pomóż mi odnieść zwycięstwo nad samym sobą".

Być prawdziwym harcerzem
modlitwa bł. ks. phm. Stefana Wincentego Frelichowskiego


Nie jestem tym jakim powinienem być i chciałbym być, ale nie mam do tego chęci. Dziś w największej depresji ducha piszę te słowa. I strząsnąć się chcę z tego stanu w którym jestem. Wyrwać się z niego. Stać się człowiekiem, być użytecznym. Siły moje tego nie dokonają. Ale w najgłębszej pokorze, klękam dziś przed Tobą Boże. Odczuwam w całej pełni nicość i ułomność moją. Zwracam się do Ciebie, któryś mnie takim stworzył i który mnie prowadzisz. Boże wyzwól mnie z tego stanu w jakim dziś jestem. Chcę być innym. Chcę być prawdziwym harcerzem. Postępować tak w życiu, jak mi nakazuje myśl i sumienie. Daj mi Twą łaskę. Ja z nią współdziałać będę i po harcersku wydobyć się chcę z tego upadku duchowego. Daj mi poczucie wartości. Ale nie tylko sugestywne poczucie lecz chcę prawdziwą wartość w sobie wyrobić. Boże zupełnie się w ręce Twoje oddaję. Daj mi krok po kroku iść w górę. Święty Jerzy pomóż mi odnieść zwycięstwo nad samym sobą. Amen.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
7366
7366
7366
7366
7366
7366
praca-magisterska-7366, Dokumenty(2)
7366
7366
7366

więcej podobnych podstron