Greckie mity
Andromeda
Po Danaosie panował a Argos król Akrizjos, który miał śliczną córkę Danae. Ale nie był szczęśliwy, gdy ż wyrocznia mu przepowiedziała, że zginie z ręki własnego wnuka. Kiedy więc Danae powiła syna, Perseusza, w obawie o swoje życie, zamknął ich oboje w skrzyni, którą rzucił do morza. Biedną matkę zaopiekowali się bogowie. Skrzynia dopłynęła do wyspy Serifos, gdzie Danae znalazła wraz dzieckiem przytułek. Perseusz wyrósł na silnego i pięknego młodzieńca i wszystko byłoby dobrze, gdyby król wyspy, Polidektes, nie zakochał się w Dane. Chciał się z nią ożenić, ale obawiał się Perseusz, który sprzeciwiał się temu małżeństwu. Król więc rozmyślał jakby się go pozbyć. Udawał tymczasem miłość i przywiązanie; często go zapraszał do siebie i bawił opowiadaniami o znakomitych przewagach bohaterów, rozpalając w młodzieńcu pragnienie sławy. Pewnego zaś dnia w kole przyjaciół i znajomych , gdzie znajdował się i Perseusz, nagle oświadczył, że zamierza starać się o rękę Hipodamii, córki króla Elidy, Ojnomaosa. Natychmiast wszyscy, jak to bywa w takich razach, wymieniać zaczęli podarki, które mu złoża w dniu ślubu. Jeden tylko Perseusz siedział cicho, bo był biedny i nie miał nic do zaofiarowania. Kiedy więc przyszła kolej na niego, wstał i obiecał Polidektesowi głowę Meduzy jako ślubny prezent. Tego tylko czekał Polidektes. Oczywiście zgodził się chętnie, w mniemaniu, że Perseusz śmierć prędzej znajdzie , niźli dostanie głowę Meduzy, jednej z trzech strasznych Gorgon. Perseusz wybierając się w drogę wiedział nawet, gdzie mieszka owa Meduza. Atena, opiekunka bohatera, poradziła mu, aby wpierw poszedł do trzech sióstr, zwanych starkami (Graje). Żyły one w jaskini, do której nigdy nie docierał promień słońca. Były siwe od urodzenia i miały tylko jedno oko i jeden ząb, które sobie wzajemnie pożyczały. Perseusz wykradł im to oko i ten ząb, a oddał nie prędzej, aż wskazały mu dokładnie miejsce, gdzie siedziały Gorgony. Dostał jeszcze hełm, który go czynił niewidzialnym, i buciki skrzydlate, aby mógł latać w powietrzu. Na ostatku Hermes przyniósł mu ostry sierp, aby miał czym uciąć głowę Meduzie. Na brzegu oceanu znalazł Gorgony śpiące. Wszystkie były okropne : włosy z wężów uwite, kły jak u dzikiej świni, ręce z brązu, a skrzydła ze złota. Lecz najmłodsza, Meduza, była najstraszniejsza, kto na nią spojrzał, obracał się w kamień. Perseusz stanął tyłem do śpiących i patrząc w miedzianą tarczę, w której odbijała się postać Meduzy, uciął jej głowę, schował do torby i odleciał. Z rozciętej szyi Meduzy wyskoczył koń skrzydlaty, Pegaz. Gorgony obudziły się i zaczęły ścigać Perseusza, lecz z powodu owej czapki-niewidki, którą miał na głowie, nigdzie nie mogły go dojrzeć. Gdy Perseusz przelatywał nad Etiopią, zobaczył nad brzegiem morza nagą dziewczynę, która leżała przykuta do skały i głośno płakała. Podszedł więc do niej, a ona najpierw zawstydziła się bardzo, zaczem opowiedziała całe swoje nieszczęście. Nazywa się Andromeda i jest córką króla tego kraju. Matka jej, Kasjopeja, chlubiła się, że jest piękniejsza od nereid. Boginki morskie poskarżyły się Posejdonowi, a ten zalał Etiopię wodą i wysłał smoka, który uczynił dzikie spustoszenia. Aby kraj uwolnić od zagłady, kazano królewnę oddać smokowi na pożarcie. Ledwo skończyła opowiadanie gdy morze straszliwie się zakotłowało i z fal wynurzył się smok z sykiem piekielnym. Ale Perseusz zbił go, odwiązał Andromedę i zaprowadził do pałacu, gdzie uszczęśliwiony ojciec oddał mu ją za żonę. Po weselu wrócił na wyspę Serifos, do matki. Było z nią źle bardzo. Polidektes, nie mogąc od Danes zgody na małżeństwo, zaczął ją prześladować i na koniec zamknął w ciemnej piwnicy o chlebie i wodzie. Dowiedziawszy się o tym Perseusz wszedł do zamku Polidektesa i stanąwszy u progu wyjął z torby głowę Meduzy. W tej chwili niegodziwy król wraz z całym dworem skamieniał : wyglądali jak marmurowe posągi ustawione dla ozdoby sali. Nie było już co robić na tej wyspie przeklętej. Wszyscy troje : Perseusz, Andromeda i Danae wsiedli na okręt i odpłynęli do Argos, aby odszukać starego dziadka, Akrizjosa. Zdarzyło się właśnie iż kiedy przybyli, odprawiano a Argos igrzyska. Perseusz przepadał za popisami gimnastycznymi , zaraz więc rozebrał się i stanął do zawodów. Ale podczas rzucania dyskiem krążek wymknął mu się z ręki i trafił Akrizjosa. Tak spełniła się przepowiednia. Perseusz żył jeszcze długo z Andromedą, a umierając oddał głowę Meduzy bogini Atenie, która ją umieściła w środku swej tarczy na postrach wrogom.
Bellerofon
Syn króla Koryntu Glaukosa. Bawiąc się łukiem ojca zabił przypadkowo brata, za co został wygnany z dworu. Schronienie znalazł u króla Projtosa. Jego żona, Steneboja (Anteja), zakochała się w Bellerofoncie, ale ten nie odwzajemnił uczucia, za co oskarżyła go o napastowanie. Król Projtos wysłał Bellerofonta z listem do swego teścia, Jobatesa, by ten kazał zabić młodzieńca (stąd powiedzenie "list Bellerofonta"). Jobates wysłał Bellerofonta, aby zabił Chimerę, Był to potwór dziwaczny: z przodu lew, z tyłu smok, a pośrodku koza. Ze wszystkich trzech paszcz buchał ogień okropny. Przeciw Chimajrze Iobates wysyłał całe zastępy wojska, lecz z takiej wyprawy nikt nigdy nie wracał. Ludzie zamykali się po domach, drżąc z trwogi przed potworem, który włóczył się po lasach i polach.
Bellerofon wcale się nie bał. Wieczorem pomodlił się do Ateny i usnął. Gdy się obudził nazajutrz, ujrzał obok siebie złote wędzidło. Wziął je, ale nie wiedział, co to znaczy. Dopiero w ogrodzie spotkał skrzydlatego konia, Pegaza, i zrozumiał, ze to na niego wędzidło i ze wszystko dzieje się za sprawą Ateny. Wskoczył więc na grzbiet rumaka i wzbił się w powietrze. Teraz mógł walczyć z Chimajrą. Potwór ciskał się, dymił, warczał, strzelał ogniem, ale Bellerofon wysoko ponad nim drwił z jego wściekłości i co chwila podlatywał, aby go ukłuć oszczepem. Na koniec udało mu się wrazić Chimajrze oszczep w gardło. Pocisk miał ostrze z ołowiu, który stopił się w ogniu buchającym z paszczy i zalał wnętrzności. Potwór zdechł, a Bellerofon w triumfie wrócił do Iobatesa. Król rozczulił się, podarł list Projtosa, dał bohaterowi własna córkę za żonę i podzielił się królestwem. Kraj odżył, albowiem Bellerofon ochraniał go swym męstwem. Żaden wróg nie ważył się wtargnąć w jego granice. Owe powodzenia tak oszołomiły wnuka Syzyfa, iż zdawało mu się, że wszystkiemu podoła. Ziemia była dla niego za mała. Zamyślał Olimp zdobyć i Dzeusowi piorun wydrzeć. Tu był kres jego dumy i chwały. Ledwo wzniósł się w powietrze na swym skrzydlatym rumaku, otoczyły go gęste chmury i piorun zwalił jeźdźca na ziemię. Spadł w przepaści górskie, osmalony ogniem niebieskim, ranny i bezsilny. Z oczyma obłąkanymi, których światło ćmiła nędza klęski, odszedł na pustynię, gdzie unikając ludzi przeżuwał hańbę w samotności i zapomnieniu.
Dedal i Ikar
Europa, którą porwał Dzeus, przedzierzgnięty w byka, zamieszkała na Krecie i urodziła dwóch synów: Minosa i Radamantysa. Po jej śmierci synowie zostali królami wyspy, a że nie mogli się zgodzić, przeto się rozłączyli. Radamantys odpłynął z kilku okrętami i założył własne państwo na wyspach Archipelagu Egejskiego. Rządził mądrze i sprawiedliwie, a ludy jemu podległe wspominały z wdzięcznością, że je z barbarzyństwa wyprowadził ku cywilizacji. Pod koniec życia przeniósł się do Beocji, gdzie ożenił się z matką Heraklesa, Alkmeną, wdową po Amfirionie. Po śmierci bogowie ustanowili go sędzią w podziemiu, dla jego wielkiej prawości. Tymczasem Minos panował na Krecie. Był to rozumny król, który swoją potęgę umiał rozszerzyć bez podbojów, jedynie przez umiejętne współżycie z innymi krajami, skąd ciągnął zyski rozległym handlem. Miał wielką flotę i był prawdziwym władcą mórz. Ni było jednak szczęścia w domu. Jego żona, Pazyfea, urodził dziecko, które miało kształt byka i człowieka. Ten syn szkaradny wyrósł na groźnego potwora i nazwano go Minotaurem. Król obawiając się, aby straszydło nie szkodziło jego poddanym, postanowił je zamknąć w jakimś bezpiecznym miejscu. W tym celu wybudowano wspaniały gmach, labirynt, o niezliczonej liczbie pokoi, z którym gmatwaniny Minotaur nie mógł się wydostać. Gdy go Tezeusz zabił, król kazał gmach wysprzątać i oczyścić i zamienił go w pałac, gdzie odtąd mieszkał, a po nim jego następcy. Budowę labiryntu prowadził Ateńczyk Dedal (Dajdalos). był on mistrzem we wszystkich sztukach. Miasta zamawiały u niego posągi bogów i bohaterów i ludzie zjeżdżali się z daleka na uroczyste święta, aby podziwiać kunszt tego artysty, o którym mówiono, że umie w drzewo lub w kamień tchnąć duszę żywą, tak iż ma się wrażenie, jakby postacie jego ruszały się, chodziły, patrzyły. W niektórych świątyniach kapłani przywiązywali jego statuy łańcuchami w obawie, żeby nie uciekły. Herakles idąc raz w nocy zobaczył jeden z owych posągów, a sądząc, że ma przed sobą jakiegoś przeciwnika, zaczął rzucać weń kamieniami. Późniejszym Grekom nie wydawały się one ani takie piękne, ani takie żywe. Przede wszystkim śmieszne. Niejaki Parmeniskos z Metapontu, który ślubował nie śmiać się nigdy, wybuchnął głośnym śmiechem na widok jednego z tych czcigodnych zabytków. Lecz za króla Minosa nikt nie śmiał się z Dedala, ani z jego tworów. Tym bardziej, ze był godny sławy, ponieważ wynalazł mnóstwo rzeczy pożytecznych, na przykład świder, grundwagę. Król kochał go tak bardzo, że nie chciał się z nim rozstać nawet wtedy, gdy Dedal trapiony tęsknotą za ojczyzną, usilnie prosił o pozwolenie wyjazdu. Król nie pozwolił. Miał w tym trochę słuszności, gdyż Dedal zbyt długo był jego powiernikiem i zbyt dobrze znał tajemnice państwowe: taki człowieka za granicą mógł łatwo stać się niebezpieczny. Wówczas Dedal wymyślił nowy i niesłychany sposób ucieczki. Z piór ptasich, sklejonych woskiem, sporządził olbrzymie skrzydła, dla siebie i dla swojego syna, Ikara. Obaj przytwierdzili sobie skrzydła do ramion, a zanim ruszyli w drogę, rzekł ojciec do syna: "Pamiętaj, synu, żebyś zawsze latał środkiem, między morzem a niebem. Nie wolno ci zbyt wysoko szybować, gdyż gorąco promieni słonecznych roztopi wosk, który spaja skrzydła; ani nie zlatuj zbyt nisko, aby wilgocią wody nie nasiąknęły pióra." Dedal leciał pierwszy i pokazywał drogę synowi. Rybak, który zakładał sieci wśród sitowia, pasterz idący za swoimi trzodami, oraz postępujący za pługiem - wszyscy podnieśli zdziwione oczy ku niebu, gdzie w obłokach szybowali ci dwaj niezwyczajni latawcy. Zdumienie ogarnęło ludzi na widok czarodzieja, który ptakom wydarł tajemnicę lotu i pokonał powietrze, dotychczas niedostępne dla mieszkańców ziemi. Minęli wkrótce wyspy Samos, Paros i Delos. Lecz Ikar, uniesiony zachwytem nad potęgą wynalazku, zapomniał o przestrogach ojca i coraz wyżej wzbijał się w błękitne przestworza. I wówczas stało się to, co przewidział Dedal. Pod wpływem żaru słonecznego wosk stopniał i pióra, jedno po drugim, zaczęły opadać. Ikar jak gromem rażony runął z wysokości na ziemię i zabił się na miejscu. Po długich poszukiwaniach odnalazł ojciec żałosne szczątki syna. Wyspę, na którą spadł Ikar, nazwano Ikarią, a morze dookoła niej - Morzem Ikaryjskim. Dedal pochował syna, a sam udał się w dalszą drogę. Przybył na Sycylię, gdzie u pewnego króla został nadwornym budowniczym. Wykopał wielkie sztuczne jezioro i na stromych skałach wybudował gród warowny, w którym jego nowy pan przechowywał swoje skarby. W kilka lat później Minos z wielką flotą ruszył na Sycylię, aby upomnieć się o Dedala. Lecz zginął w czasie wojny, która się wywiązała, a Dedal dożył głębokiej starości, powszechnie czczony.
Demeter i Kora
Demeter była tylko boginią pól i urodzajów, kochającą i szczęśliwą matką Kory. Często spacerowały razem z orszakiem nimf po ukwieconych łąkach, słuchały śpiewu ptaków, zrywały kwiaty. Troskliwa matka często ostrzegała córkę, by nie zrywała białego kwiatu narcyza, który jest poświęcony nogą mrocznych podziemi. Persefona była posłuszna, zrywała tylko tulipany, hiacynty, fiołki i niezapominajki, aż natknęła się na piękny kwiat, który zachwycił ją. Upewniwszy się, że nikt jej nie widzi, zerwała go i powąchała. Zapach ogarnął jej zmysły, a duszę zniewoliła ciemność. Nagle ziemia rozstąpiła się i wyłonił się z niej Hades, który natychmiast porwał dziewczynę i wrócił do swego podziemnego królestwa. Demeter na próżno poszukiwała swej córki. Przeszła całą ziemię wzdłuż i wszerz, nie mogąc jej nigdzie znaleźć. Załamała się i przybrała postać staruszki. W Eulezis, nad zatoką Salamińską, spostrzegły ją córki króla Keleosa, które postanowiły zaopiekować się starą kobietą. Nierozpoznana Demeter zajmowała się w zamku ich młodszym braciszkiem. Dziecko było wątłe i chorowite, więc bogini postanowiła uczynić go nieśmiertelnym. Każdego dnia wyjmowała chłopczyka z kołyski i kładła go w ogień, by spalił wszystko, co w nim ludzkie i śmiertelne. Któregoś razu zauważyła to królowa i wpadła do pokoju z krzykiem, bojąc się o swoje dziecko. Chłopiec wypadł z rąk Demeter i zmarł w płomieniach. Nagle pokój napełnił się wonią zbóż, owoców i kwiatów, a z łachmanów starej kobiety wyrosła piękność o złotych włosach. Królowa rozpoznała boginię Demeter, a ona przywróciła zmarłemu księciu życie i ofiarowała mu ziarna zbóż i rydwan, zaprzągnięty w złote rumaki. Odmieniona Demeter okryła wszystkie pola żałobą, spowodowała, że rzeki i jeziora wyschły, a ludzie zaczęli głodować. Później dowiedziała się, co stało się z jej córką, i obraziła się na wszystkich bogów. Ukryła się w jednej z jaskiń, gdzie po jakimś czasie odnalazł ją Hermes . Wysłano do niej muzy i charyty, by przebłagały boginię, ale ona wcale ich nie słuchała. Dopiero wtedy Zeus nakazał swemu bratu wypuścić Persefonę. Hades spełnił rozkaz, ale na pożegnanie podarował swej wybrance owoc granatu. Dziewczyna zjadła go i tym samym związała się z nim na zawsze. Odtąd każdego roku musiała wracać do podziemnego królestwa na trzy miesiące. Kiedy tak się działo, nastawała zima: ziemię okrywał smutek i żałoba, a rośliny umierały. Kiedy zaś wracała do matki, była wiosna: gleby rodziły piękne kwiaty i cała ziemia zieleniła się z radości.
Edyp
Edyp był synem Lajosa i Jokasty .Jako niemowlę został porzucony w górach , ponieważ wyrocznia ostrzegła króla Tebańskiego że zostanie zabity z ręki własnego syna , który następnie ożeni się z jego małżonką , a swoją matką , Jokastą. Znaleźli go pasterze i zanieśli dziecko do władców Koryntu , którzy zostali jego przybranymi rodzicami.
Jednak Edyp nie czuł się szczęśliwy w Koryncie. Wybrał się zatem do wyroczni delfickiej , która upomniała go żeby nie wracał do ojczyzny bo zabije swego ojca i ożeni się ze swoją matką. Edyp , sądząc że ojczyzna jego jest królestwo Koryntu , postanowił założyć dom gdzie indziej . W czasie wędrówki napotkał wóz pan w otoczeniu kilku dworzan. Było to ciasnym wąwozie , służba krzyczała aby młodzieniec z szedł z drogi , ale on nie usłuchał. Wybuchła kłótnia , Edyp pozabijał wszystkich i poszedł dalej , nie domyślając się że ów pan to Lajos , jego własny ojciec . W Tebach tron objął Kreon szwagier Lajos. W kilka w górach pojawił się Sfinks , aby go przepędzić trzeba było odgadnąć jego zagadkę. Wówczas król ogłosił , że kto odgadnie zagadkę sfinksa dostanie z żonę Jokaos .Próby tej podjął się Edyp i udało mu się , rozwiązał zagadkę Sfinksa , który następnie rzucił się w przepaść. Król dotrzymał słowa .Edyp ożenił się z Jokastą i zaczął panować.Mieli liczne potomstwo dwie córki i dwóch synów . Ale nad królestwem wisiała klątwa bogów. Panował nieurodzaj .Dzieci przychodziły na świat martwe. Wezwano Terezjasza który miał wyjaśnić te zjawiska. Kiedy przybył milczał długo , lecz powiedział prawdę :Edyp król Teb jest winien zbrodni kaziroctwa i ojcobójstwa .Na wieść o tym Jokasta powiesiła się , a Edyp wykuł sobie oczy.
Herakles
Narodziny i okres Dzieciństwa
Formalnie Herakles jest synem Alkmeny i Amfitriona, a faktycznie ojcem jego jest Zeus, który przybrał postać Amfitriona i spłodził Heraklesa. Amfitrion zorientował się, że coś jest nie tak i spłodził brata bliźniaka Ifiklesa.
Za sprawa Hery, która była bardzo zła na Zeusa, Herakles urodził się po 10 miesiącach ciąży. Swoją nieśmiertelność jednak zawdzięcza temu, że Hermes przystawił go w czasie snu do piersi Hery (największego wroga Heraklesa). Hera zorientowała się o podstępie i odepchnęła Heraklesa, ale ten zdążył jednak napić się jej mleka. Reszta mleka, która się rozlała utworzyła Drogę Mleczną.
Kiedy Herakles miał 8 miesięcy, Hera postanowiła go zabić. Wpuściła do pokoju, gdzie spał mały Herakles i Ifikles dwa ogromne węże. Jeden oplótł i zaczął dusić Ifiklesa, ten zaczął krzyczeć budząc Heraklesa, który chwycił węże za szyje i udusił. Amfitrion, który na krzyk dziecka przybiegł z mieczem zobaczył tylko uduszone węże. Zorientował się, że Herakles jest synem boga.
Pierwszym nauczycielm bliźniaków był śpiewak Linos. Ifikles był uczniem zdyscyplinowanym i pojętnym, nauka nie sprawiała mu żadnych kłopotów. Herakles był bardzo niezdscyplinowany, do tego stopnia, że Linos musiał go karać. Któregoś dnia tak to zdenerwowało Heraklesa, że rzucił w nauczyciela lirą i go zabił. Został oskarżony o zabójstwo. Udało mu się wymigać od kary, ale Amfitrion bojąc się gniewu i siły Heraklesa na dalszą naukę wysłał go na wieś.
Dalszą edukację Heraklesa kontynuował pasterz Teutaros, który nauczył go strzelać z łuku. Naucycielami Heraklesa mieli być m.in.: Amfitrion - nauczył go powożenia rydwanem, Kastor nauczył go posługiwania się białą bronią, Eumolpos - uczył go muzyki.
Bogowie go polubili. Hermes dał mu miecz, Apollon strzały, Hefajstos kołczan, a Atena pancerz. Herakles sam zrobił sobie maczugę i okrycie z lwiej skóry.
Dalsze Losy:
W wieku osiemnastu lat Herakles miał wzrost czterech łokci i jednej stopy. Dokonał wtedy swojego pierwszego (nie licząc uduszenia węży) heroicznego czynu. Zabił lwa w górach Kitajronu. Lew był ogromny, siał spustoszenie na ogromnym terenie, ale głównie na terytorium króla Tespiosa. Herkules postanowił go zabić. W tym celu zamieszkał u Tespiosa. Za dnia polował na lwa, a noce spędzał u króla. Tespios miał 50 córek i ani jednego syna. Umyślił więc sobie, że przynajmniej będzie miał wnuki. W tym celu rozkazał swoim córkom aby co noc po kolei odwiedzały Heraklesa. W ten sposób Herakles stał się ojcem 50 synów. 50 dnia zabił lwa i wrócił w swoje rodzinne strony.
Wracając spotkał wysłańców Ochomenos, którzy udawali się do Teb po daninę. Herakles obciął im uszy i nosy. Doprowadziło to do wojny. W trakcie walk miał wg z tradycji zginąć jego ojczym Amfitrion, wg innej zginął dopiero później. Za zasługi dla Teb, król Kreon oddał Heraklesowi za żonę najstarszą córkę Megarę, a młodszą wydał za Ifiklesa. Herakles miał z nią kilkoro dzieci.
Obłęd:
Niestety pewnego dnia Hera zażądała, aby udał się na służbę do Eurysteusa. Gdy Herakles odmówił zesłała na niego szaleństwo. W obłędzie Herakles zamordował kilkoro ze swoich dzieci. Wg jednej tradycji narzędziem mordu był łuk, wg innej miał dzieci powrzucać do ognia. Mordując swoje dzieci zamordował także dwoje dzieci Ifiklesa. Ocknąwszy się z szału, zauważył co zrobił i chciał popełnić samobójstwo, ale Tezeusz odwodzi go od tego zamiaru. Herakles jednak porzuca Megarę. Swego rodzaju pokutą miała być służba u Eurysteusa. Na jego polecenie miał wykonać 12 prac. Eurysteus starał się wymyślić dla herosa tak trudne zadania, aby ten podczas ich wykonywania zginął. (Tradycja podaje tutaj różne wersje wydarzeń które doprowadziły do szału Heraklesa; także skutki tego nie są do końca jasne: prawdopodobnie zabił także własną żonę)
Dwanaście Prac Heraklesa:
1. Zgładzenie Lwa Nemejskiego i zdarcie z niego skóry było pierwszą z 12 prac, które Herakles musiał wykonać dla króla Myken, Eurysteusa. Olbrzymi lew, którego skóry nie mogło przebić żadne ostrze. Co do jego pochodzenia istnieje wiele wersji. Jedni twierdzą, że urodziła go Echidna, którą zgwałcił Ortros - dwugłowy pies gończy Geriona, inni, że był potomkiem Selene. Lew ten miał pustoszyć okolice argolidzkiej doliny Nemei. Po wytropieniu lwa w okolicach góry Tretos, Herakles najpierw próbował go zabić strzelając do niego z łuku, lecz strzały odbijały się od jego skóry. Potem zaatakował lwa mieczem, który zgiął się na jego skórze oraz maczugą, którą połamał na lwiej głowie. Gdy zwierz wycofał się do jaskini o dwóch wejściach, Herakles jedno z nich zastawił, a drugim wszedł do środka legowiska. Heros chwycił głowę lwa pod ramię i udusił go, jednak w czasie walki lew odgryzł mu palec Herakles zaniósł trofeum do Myken, gdzie ściągnął z lwa skórę, używając do jej przecięcia ostrych pazurów zwierzęcia. Chodził potem w nieprzebijalnej skórze Lwa Nemejskiego, używając jej jako pancerza, a głowę chronił mu łeb bestii.
2. Zgładzenie Hydry było drugą pracą, którą Herakles (Herkules) musiał wykonać dla króla Eurysteusa. Wielogłowy wąż wodny, spłodzony przez Tyfona i Echidnę. Hydra podobna była do psa, lecz miała 8 lub 9 wężowych łbów. Jeden ze łbów Hydry był nieśmiertelny. Według innych wersji, Hydra miała nawet 50 lub 100 głów. Na miejscu odciętej odrastały dwie lub trzy nowe głowy. Hydra była bardzo jadowita, a nawet zapach jej śladów miał powodować śmierć. Potwór, który norę miał u źródła rzeki Amymone, pustoszył okolice Lerny, która leżała w okolicach Argos. Herakles wywabił Hydrę z nory za pomocą płonących strzał, a następnie wstrzymał oddech i ją schwytał. Potwór z kolei usiłował owinąć mu się naokoło nóg. Herakles rozbijał głowy Hydry pałką, lecz wówczas na tym miejscu wyrastały nowe głowy. W końcu skorzystał z pomocy swojego siostrzeńca Jolaosa, który przypalał miejsca po odciętych głowach, zapobiegając wyrastaniu nowych. Potem Herakles odciął mieczem nieśmiertelną głowę i zakopał pod głazem. W żółci zabitej Hydry Herakles zanurzył groty strzał, zatruwając je w ten sposób i powodując, że nawet ich draśnięcia były śmiertelne. Stało się to jednak pośrednio przyczyną jego śmierci. Eurysteus nie zaliczył jednak tej pracy jako wykonanej, gdyż Herakles korzystał z pomocy Jolaosa, przez co heros musiał wykonać pracę dodatkową.
3. Schwytanie Cerynitis było trzecią pracą Heraklesa (według innych źródeł czwartą). Niezwykle szybkie zwierzę, o imieniu Cerynitis. Miała rogi ze złota, sierść ze srebra, a kopyta z brązu. Poświęcona była Artemidzie. Według legendy, Artemida znalazła pięć takich zwierząt, z czego cztery zaprzęgła do swego powozu, a piąte uciekło. Po długotrwałym pościgu Herakles zdołał schwytać zwierzę, przy użyciu strzały o grocie zamoczonym w trującej krwi Hydry. W drodze powrotnej spotkał Artemidę i Apolla. Oskarżyli oni Heraklesa o świętokradztwo, lecz wyjaśnił on, że było to konieczne, żeby zakończyć zadanie. Artemida zgodziła się zaczekać z odebraniem łani aż zadanie Heraklesa zostanie uznane za zakończone przez Eurysteusa. Aby uniknąć zamknięcia łani w menażerii króla, Herakles skłonił go, by sam odebrał zwierzę. Łania okazała się zbyt szybka i uciekła.
4. Olbrzymi dzik siejący spustoszenie na stokach góry Erymantos. Gonił ludzi aż do ich śmierci z braku sił. Schwytanie jego było czwartą z dwunastu prac Heraklesa. Dzika tego miał Herakles schwytać zimą, więc po wypłoszeniu go z gęstwin ścigał go tak długo, aż zwierzę omdlało ze zmęczenia. Herakles zabrał bestię na plecy i odniósł do królestwa Eurysteusa. Na widok bestii przerażony Eurysteus ukrył się w wielkiej kadzi, którą przygotował sobie na wypadek niebezpieczeństwa. W Kume w Kampanii jako votum pokazywano kły dzika erymantejskiego
5. Augiasz miał dzięki przychylności bogów najbogatsze na świecie trzody i stada koni. Z jego stajni, obór i owczarni nie wynoszono jednak od wielu lat gnoju i były one źródłem przykrego zapachu. Również pastwiska zalegała gruba warstwa gnoju.
Oczyszczenie ich w ciągu jednego dnia było piątą z 12 prac, które Herakles musiał wykonać dla króla Eurysteusa. Pracę oczyszczenia stajni i obór Augiasza Eurysteus zlecił Heraklesowi w celu upokorzenia go. Jednak Heraklesowi udało się tego dokonać w ciągu jednego dnia przed zmierzchem.
W tym celu, wyburzył mur w dwóch miejscach i skierował wody rzeki Alfejos lub Penejos, według niektórych wersji mitu obu, aby ich wody popłynęły przez stajnie i pastwiska w dolinach. Przed zmierzchem, płynące wody oczyściły stajnie. Augiasz przyrzekł Heraklesowi za wykonanie pracy jedną dziesiątą swoich stad, lecz później nie dotrzymał umowy. Po wykonaniu 12 prac, Herakles podbił w zemście Elidę i, według niektórych wersji, zabił Augiasza i jego synów, z wyjątkiem Fyleusa, który stanął po stronie Heraklesa w sporze o zapłatę i za to heros osadził go na tronie.
6. Ptaki o dziobach i skrzydłach z brązu, poświęcone Aresowi, które nawiedziły okolice Bagien Stymfalskich nad jeziorem Stymfolos w Arkadii. Ptaki zabijały ludzi i stada spadającymi piórami z brązu, a ich odchody były trujące. Szóstą pracą Heraklesa, zleconą przez króla Myken, Eurysteusa, było wytrzebienie stada morderczych ptaków. Gdy Herakles przybył na bagna, zrezygnował z wybicia ptaków strzałami, ponieważ było ich zbyt dużo. Wtedy Atena dała mu wykonaną przez Hefajstosa kołatkę, której hałas wypłoszył ptactwo, a Herakles mógł je powystrzelać strzałami z łuku. Niedobitki stada znalazły schronienie na Wyspie Aresa leżącej Morzu Czarnym.
7. Byk kreteński Miał zostać złożony w ofierze Posejdonowi Minosa, ten jednak - ulegając piękności byka - zamienił go na inne zwierzę. W zemście Posejdon zesłał na byka szaleństwo, w wyniku czego pustoszył Kretę, tratował pola i sady, paląc wszystko buchającym z nozdrzy ogniem.. Eurysteus, jako siódmą pracę, nakazał Heraklesowi pojmać żywcem byka i dostarczyć go do Myken. Po długiej i męczącej walce udało się Heraklesowi ujarzmić zwierzę. Eurysteus miał wypuścić byka na wolność. Byk grasował najpierw w okolicach Sparty, a potem w pobliżu Maratonu, gdzie zabił go heros Tezeusz.
8. Klacze Diomedesa cztery klacze należące do króla trackiego plemienia Bistonów, Diomedesa, który miał je karmić ludzkim mięsem. W innej wersji mitu były ogierami o imionach: Podargos, Lampon, Ksantos i Dejnos. Schwytanie stada klaczy było ósmą pracą Heraklesa, wyznaczoną przez Eurysteusa. Heros popłynął do Tracji na czele zastępu ochotników. Gdy przybył do Tirydy, przegonił koniuchów opiekujących się czwórką klaczy i popędził je ku okrętowi. Gdy zorientował się, że podąża za nimi pogoń, polecił Abderosowi opiekę nad stadem ( klacze pożarły przyjaciela Heraklesa), sam zaś stawił czoło Trakom. Podobno miał rzucić klaczom na pożarcie ciało ogłuszonego Diomedesa i w ten sposób je uspokoić.Eurysteus kazał wypuścić klacze na wolność w okolicach góry Olimp. Tam też zostały pożarte przez wilki.
9. Hippolita - legendarna królowa Amazonek. Aresa . Matką była Otrere. Zdobycie przepaski Hippolity było dziewiątą praca Heraklesa. Herakles, który nie przywykł do walki z kobietami rozkochał ją w sobie, a ona w dowód swojej miłości podarowała mu przepaskę. Przyjmuje się, że zginęła z ręki Heraklesa.
10. Dziesiąta praca Heraklesa polegała na wykradzeniu słynnej trzody wołów Geriona z wyspy Erytei. Gerion posiadał największe stada wołów w świecie. Ich stróżami były ogromny pies oraz siedmiogłowy smok. Jedną z dwunastu prac Heraklesa było uprowadzenie trzody Geriona, w czasie wykonywania której heros zabił potwory-stróżów, oraz zmierzył się z samym Gerionem, olbrzymem o trzech ciałach, trzech głowach, trzech parach rąk i nóg. Po długiej i męczącej walce bohater powalił Geriona strzałami z łuku umoczonymi w żółci hydry i uprowadził jego woły, które ostatecznie złożone zostały w Mykenach w ofierze dla Hery.
11. Hesperydy nimfy o imionach Hespere, Ajgle i Eryteis, które zamieszkiwały w przepięknych ogrodach. Ogrody te różnie umiejscawiano: w górach Arkadii, w górach Atlas, najczęściej jednak w bliżej nieokreślonym miejscu na zachodnich krańcach świata. Według Teogonii Hezjoda Hesperydy były córkami Nocy. Z czasem zaczęto je również uważać za córki Zeusa i Temidy lub Forkysa i Keto, a wreszcie najczęściej Atlasa i Hesperis. Autorzy starożytni nie są również zgodni co do liczby Hesperyd, niekiedy wymienia się ich cztery, czasem siedem. Najczęściej jednak mowa o trzech Hesperydach, na podobieństwo innych greckich triad mitologicznych (trzy haryty, trzy Mojry).W ogrodach Hesperyd rosły jabłonie rodzące złote jabłka, które Gaja podarowała Herze w podarunku ślubnym. Doglądanie sadu było zadaniem Hesperyd, jednak Hera nie dowierzając im, na straży tego skarbu postawiła stugłowego smoka Ladona.
Zdobycie złotych jabłek było jedną z 2 prac Heraklesa.
12. Cerber to trzygłowy pies, który strzegł wejścia do świata zmarłych. Ujarzmienie i wyprowadzanie go na ziemię było ostatnią z 12 prac Heraklesa. Uważany był za syna Echidny i Tyfona oraz za brata Ortrosa. Cerber występuje często w rzeźbie antycznej i malarstwie wazowym. W micie o 12 pracach Heraklesa przedstawiony był jako trzy głowy pies o wężowej sierści.Wyprawy HeraklesaTroja
Herakles odwiedził Troję, gdy wracał z kraju Amazonek, przybył tam w momencie, gdy córkę króla Troi Laomedonta Hesjone miał pożreć smok przysłany przez Posejdona. Herakles podjął się zabić smoka za klacze, które otrzymał król Troi od Zeusa. Herakles smoka zabił, zapłaty nie dostał. Obiecał, że wróci do Troi i zemści się za zniewagę. Okazja ta nadarzyła po wykonaniu 12 prac. Herakles najechał Troję, zdobył miasto, a króla zastrzelił z łuku.Wyprawa do Elidy
Augiasz odmówił Heraklesowi obiecanej zapłaty za sprzątnięcie stajni. Herakles zwołał rzeszę ochotników i udał się po swoją zapłatę. W pierwszej wyprawie wzięło udział także jego brat Ifikles. Przeciwko Heraklesowi Augiasz wystawił wojsko pod dowództwem swoich bratanków Molionidów, którzy rozbili wojska Heraklesa, a także śmiertelnie ranili Ifiklesa. Herakles wycofał się i przygotował zasadzkę na Molionidów, którzy udawali się na igrzyska istmijskie. Zabił ich i ponownie przeprowadził drugą wyprawę na Elidę. W wyniku tej wyprawy zdobył Elidę, zabił Augiasza, a na tronie Elidy osadził syna Augiasza Fyleusa. Po wyprawie Herakles ustanowił igrzyska olimpijskie oraz wyznaczył w Olimpii święty krąg.
Wyprawa na Pylos
Przyczyny wyprawy są bardzo zagmatwane. Według jednych mitów przyczyną był udział króla Pylos Neleusa w wojnie, w której zginął ojczym Heraklesa. Według innych miał król Pylos ukraść Heraklesowi część stad Geriona. Kulminacyjnym punktem wyprawy była walka z Periklymenosem, który posiadał dar przemieniania się w zwierzęta. W czasie walki Periklymenos przybierał postacie orła, węża i innych. W pewnym momencie przybrał postać pszczoły, Atena zauważyła to i przekazała informację Heraklesowi, który pszczołę po prostu zgniódł w palcach. W bitwie brali udział także inni bogowie, których podobno miał ranić Herakles. M.in.: Hera miała otrzymać postrzał strzałą w pierś, Aresa miał zranić włócznią w udo. Herakles wygrał bitwę, zabił Neleusa i jego dzieci, oszczędzając Nestora.
Wyprawa na Spartę
Wojnę ze Spartą rozpoczął ponieważ ród rządzący wówczas w Sparcie wspierał Neleusa w walce przeciwko Heraklesowi. Zebrał on w Arkadii armię, która zaatakowała Spartę. W czasie walki miał wg niektórych mitów zginąć jego brat Ifikles. Walka ze Spartanami była ciężka i zaciekła, rany odniósł także Herakles, ale mimo tego udało mu się pokonać Spartan i na tronie osadził sprzymierzonego z nim Tyndaresa.
Folos i Centaurowie
Gdy Herakles polował na dzika erymantejskiego, dotarł w okolice, gdzie mieszkali centaurowie, m.in. centaur imieniem Folos. Folos poczęstował Heraklesa wszelkiego rodzaju mięsiwem. Po posiłku Herakles postanowił się napić wina. Folos stwierdził, że ma dzban wina, który podarował mu Dionizos ale nie wolno mu go otwierać. Herakles dzban otworzył i zaczął pić. Na zapach wina zbiegli się inni centaurowie, którzy byli bardzo oburzeni tym, że Herkules pije wino, które podarował im Dionizos. Doszło do walki, w trakcie której Herakles zabija 12 centaurów. Część centaurów zostaje rannych. Po bitwie przypadkowo ginie Folos, który sam zranił się śmiertelnie strzałą Heraklesa.
Eurytion
Mit ten jest związany z mitem o stajniach Augiasza. Herakles przybył do miasta Olenos, w którym rządził król Deksamenos. Przybywa on w momencie, kiedy mają odbyć się zaręczyny córki króla zwanej Hippolyte lub Mnesimache z mieszkańcem Arkadii Azanem. Na uroczystość został zaproszony także centaur Eurytion, który próbował porwać i zgwałcić córkę króla. Herkules widząc co się dzieje zaatakował centaur i go zabił ocalając dziewczynę. Druga wersja tego mitu opowiada, że jadąc do Augiasza Herkules uwiódł córkę króla Olenosa. W czsie, gdy pracował u Augiasza o rękę tej dziewczyny miał się starać centaur Eurytion. Wracając po wykonaniu pracy u Augiasza Herkules miał zabić rywala i poślubić dziewczynę. Tą dziewczyną miała być Dejanira
Busiris
Mit ten jest związany z wyprawą po złote jabłka. Busiris był królem Egiptu, wielkim okrutnikiem, gdyż mordował wszystkich cudzoziemców przejeżdżających przez jego państwo. Pojmał także Heraklesa, który był w drodze po złote jabłka. Herakles miał być złożony w ofierze na ołtarzu, gdy zorientował co się dzieje zabił Busirisa i jego syna Ifidamasa.
Prometeusz
Przechodząc przez Kaukaz zastrzelił z łuku sępa (wg innych wersji ), który wyjadał wątrobę Prometeuszowi oraz uwolnił go z więzów.
Ostatnie lata życia i śmierć Heraklesa
Mity opowiadające ostatnie lata życia Heraklesa są ściśle związane z postacią Dejaniry. Po poślubieniu Dejaniry Herkules postanowił prowadzić spokojne życie u boku swojej ukochanej małżonki, ale niestety nie było mu dane zaznać spokoju. Mieszkał początkowo z nią w Kalydonie u teścia króla "> Ojneusa. Pewnego dnia przypadkowo zabiła Eunomosa syna króla Architelesa, który był zaprzyjaźniony z Ojneusem. Eunomos był zaufanym sługą Ojneusa, król i ojciec wybaczyli Heraklesowi zabójstwo, ale on gnębiony wyrzutami sumienia postanowił opuścić Kalydon. Udał się na wygnanie razem z całą swoją rodziną. W czsie wędrówki dotarł nad rzekę Euenos. Tam centaur Nessos pracował jako przewoźnik. Nessos najpierw przewiózł przez rzekę Heraklesa, a potem miał przewieźć jego żonę. W drodze Nessos próbował zgwałcić Dejanirę, słysząc jej wołanie o pomoc Herakles wystrzelił z łuku strzałę, która przeszyła serce centaura. Ten umierając poradził Dejanirze, że gdyby Herakles przestał ją kochać, to może ona przywrócić jego miłość przy pomocy napoju miłosnego sporządzonego z krwi (wg niektórych także ze spermy) umierającego centaura. Pewnego dnia Dejanira dochodzi do wniosku, że Herakles przestaje ją kochać. Postanawia więc sporządzić napój miłosny i nie wiedząc jak go podać Heraklesowi, wpada na pomysł, by nasączyć nim szatę. Herakles niczego nie podejrzewając, założył podarowaną przez Dejanirę szatę. Ta pod wpływem ciepła ciała przylgnęła do ciała Herkulesa i zaczęła go palić żywym ogniem. Oszalały z bólu Herakles, próbował ją zerwać z siebie, ale sukno przylgnęło tak mocno, że zdzierając je, zdzierał płatami swoje ciało. Dejanira widząc co zrobiła, popełniła samobójstwo. Herakles tymczasem postanowił zabić się. W tym celu na górze Ojta wzniósł ogromny stos drzewa, na który wszedł, ale nikt nie chciał go podpalić. Dopiero po namowach dokonał tego Filoktet. Gdy stos już płonął, rozległ się grzmot i Herakles na obłoku został wzięty do nieba.
Jazon i Argonauci
W mieście Jolkos panował król Ajzon, który miał brata Peliasa. Brat ten wielokrotnie próbował zwalić króla z tronu, jednak ten zawsze mu wybaczył. W końcu jednak buntownikowi się udało. By mieć wyłączność do tronu musiał jeszcze pozbawić Ajzona jego jedynego potomka- Jazona. Gdy były król dowiedział się o tym natychmiast kazał sługom rozgłosić ,że maluch jest bardzo chory. Po pary dniach wg jego wersji potomek miał umrzeć. Oczywiście nie było to kłamstwo. By ochronić małego następcę tronu rodzice dali go na wychowanie centaurowi Chaironowi. Tam książę przebywał tam przez 20 lat, po czym opuścił półboga, który nie wyjawił mu jego szlachetnego pochodzenia. Młodzian zajął się wędrowaniem. Trafił jednego dnia na szeroką rzekę. Gdy szukał brodu napotkał staruszkę, która poprosiła go o przeniesienie na drugą stronę. Jazon zgodził się. Po przekroczeniu rzeki babcia znikła, była to bowiem Hera, która przybrała ludzką postać, od tej chwili miała go w szczególnej opiece. Chłopak był jednak tak zaabsorbowany swoją pracą, że zgubił jeden sandał. Wkrótce dotarł do Jolkos, w którym to mieście rządził Pelias. Od jakiegoś czasu król był bardzo zaniepokojony, dowiedział się bowiem od wyroczni delfickiej ,że nadejdzie pewnego dnia człowiek w jednym bucie, a przyniesie on mu wiele złego. Właśnie tego dnia przebywał na ulicy gdy dostrzegł przybysza. Był tak przerażony ,że jedyne na co go było stać, to rozkazał marszałkowi zaprowadzić Jazona do pałacu. Tam zapytał go co by zrobił gdyby był królem, a dowiedziałby się, że ma być zabity przez jednego ze swoich gości. Nieco zaskoczony pytaniem Jazon odrzekł, że rozkazałby mu wyjechać na odszukanie złotego runa. Na to król rozkazał : 'Idź więc i poszukaj go'. Jazon stanął jak wryty. Ze zwykłego włóczęgi stał się koszmarem królów. Idąc ulicą spotkał starca, ten to przed 20 laty ostrzegł jego rodziców przed zamiarami złego króla. Ten to wyjawił mu tajemnicę jego pochodzenia. Zaprowadził go też do małej chatki gdzie mieszkali jego starzy rodzice. Gdy młodzian zobaczył ich niedolę wściekły ruszył do pałacu. Zaczął wyrzucać królowi jego całą niegodziwość, ten zaś stwierdził, że jest słaby i że odda tron, ale dopiero wtedy ,gdy Jazon zdobędzie umówione złote runo. Co to było zaś owo złote runo? Dużo przedtem w Orchomenos, pewnym beockim mieście rządził król Atamas. Był on szczęśliwym ojcem chłopczyka- Fryksosa i dziewczynki -Helle. Były to dzieci jego pierwszej żony Nefele, która krótko potem zmarła. Atamas nie zamierzał spocząć w celibacie. Ożenił się więc po raz drugi, tym razem z Ino. Ta nie była ,mimo swego królewskiego, tebańskiego, pochodzenia, dobra macocha. Wręcz starała się pozbyć pasierbów. Namówiła się z kobietami z miasta, by te oblały zbiory ziarna wrzątkiem i w ten sposób sprowadziły nieurodzaj. Król posłał do Delf z pytaniem co zrobić by zadośćuczynić bogom. Ci przynieśli odpowiedź-wyrok: 'Winne są królewskie dzieci'- oczywiście nie byłą to wola bogów, lecz wola Ino, która przekupiła posłów. Tej nocy dzieciom ukazała się we śnie Nefele i kazała im uciekać poza miasto. Tam miał czekać złoty baranek, który zaniesie ich tam gdzie zechcą. Natychmiast uczyniły to. Na boskim baranku leciały nad morzami i górami. Jednak nad cieśniną oddzielającą Europę od Azji stał się wypadek. Mała Helle straciła przytomność i spadla do wody. Od tej chwili morze to zwano Hellespontem. Fryksos wylądował w Kolchidzie. Tam wraz z barankiem doczekał starości. Zwierzę zestarzało się szybciej, i poprosiło by je zabić. Fryksos zrobił to ,a złote runo baranie zawiesił na dębie u wstępu do gaju Aresa. Tego właśnie runa miał szukać Jazon. Rozesłał wieści po całej Grecji, że szuka odważnych i silnych mężów na zamorską i ciężką wyprawę. Sam nie wierzył gdy przed swymi drzwiami ujrzał Herkulesa, Hylsena, Tezeusza, Peleusa, Pajritoosa, Kastora, Orfeusza i wielu, wielu innych. Na rozkaz Jazona zbudowano statek, ochrzczono go imieniem Argo, czyli 'szybki'. Kapitanem został wybrany książę. Pierwszym przystankiem było Lemnos. Była to niezwykła wyspa. Były tam bowiem tylko kobiety i to jeszcze nie najładniej pachnące. Była to kara Afrodyty. Za jej przyczyną kobiety obleciał tak wielki smród, że mężowi chcieli je opuścić i wziąć sobie inne. Gdy te o tym się dowiedziały o wymordowały wszystkich mężczyzn, a wtenczas odleciał od nich przykry zapach. Tam Argonauci spędzili całe dwa lata. Potem dotarli do Tracji, gdzie żył oślepiono przez bogów wróż, Fineus. Został ukarany, bo samowolnie przepowiadał przyszłość. Nie dość tego co dnia przylatywały straszliwe harpie ,mające głowę kobiety, a ciało ptaka, i zabierały mu jedzenie. Za przepowiednie podróżnicy uwolnili go od tych stworów. Następna przygoda dotyczyła dziwnych skał zwanych Symplegadami. Były to głazy znajdujące się niedaleko od cieśniny Bosfor. Gdy tylko cokolwiek próbowało przedostać się pomiędzy nimi, te zderzały się miażdżąc wszystko co było pomiędzy. Za radą wróżbity Argonauci wypuścili gołębia, ten przeleciał tak szybko, że skały uszczknęły mu jedynie parę piór. Korzystając z chwili ,że skały się rozstąpiły podróżnicy wzięli się do wioseł i szybko przepłynęli. Od tej chwili Symplegaty już nigdy się nie ruszyły. W końcu przybyli do Kolchidy. Poszli więc na spotkanie z królem Ajetesem. Ten gdy poznał cel ich podróży, zgodził się oddać złote runo ,ale pod warunkiem, że Jazon zaprzęgnie dwa zionące ogniem spiżowe byki, a następnie zaora Pole Aresa, potem zaś zasadzi ziarna otrzymane od króla i pokona mężów ,którzy z nich wyrosną. Ostatnią rzeczą miało być pokonanie smoka strzegącego owego świętego dębu. Następnego dnia wszyscy zgromadzili się na Polu Aresa. Czekały już tam spiżowe byki- dar Hefajstosa. Jazon namaścił się specjalną oliwą, którą otrzymał od Madei- córki króla, która zakochała się w nim. Dzięki temu darowi był odporny na oparzenia i wszelkie rany. Podszedł spokojnie do zwierząt i nałożył im jarzma. Zaorał pole i zasadził smocze zęby- magiczne nasiona. Wyrośli z nich zbrojni mężowie. Heros nie uląkł się im, lecz porwał wielki głaz i rzucił między nich. Ci ogłupieli. Zwrócili się ku sobie i sami się pozabijali. Po skórę bohater wybrał się nocą. Zastał tam smoka, który jak zwykle czuwał. Dzięki pomocy Madei miał w zanadrzu wywar z czarodziejskich ziół. Oblał nimi smoka i wypowiedział czarodziejskie zaklęcie. Smok znieruchomiał i w tym momencie Jazon ukręcił mu łeb. Madea uciekła z domu i odpłynęła z przybyszami. Porwała też swojego małego braciszka. Rankiem na horyzoncie dostrzegli goniącą ich flotę Ajetesa. Wówczas Madea pokroiła braciszka i rozrzuciła jego kawałeczki do wody. Był to dobry krok. Król bowiem gdy zobaczył, że fale unoszą członki jego syna kazał zatrzymać całą flotę i pozbierać szczątki. Za tę zbrodnię ukarał ich sam Zeus. Mieli tylko króciutki fragment do przebycia, a płynęli przez wiele lat. Od poszczególnych portów byli odpychani przez sztormy burze i tym podobne. Przybyli wreszcie do Jolkos. Witani przez ludzi nie dostrzegli wśród ludzi starego Ajzona. Okazało się, że stary niedawno zmarł. Jazon spojrzał wtedy na ukochaną Madeę, zdążył już poznać jej niezwykłą moc. Ta zgodziła się pomóc. Kazała przynieść ciało starca i położyć na ołtarzu. Zagotowała wywar z ponad tysiąca ziół poczym przecięła staremu gardło i nalała tam wrzątku. Natychmiast starzec stanął na nogi. Od czasu wyprawy Jazon stał się bohaterem narodowym. Dbał o dobre stosunki z sąsiadami. Szczególnie z królem Koryntu- Kreonem. Zakochał się nawet w jego córce- Kreuzie. Był więc w rozterce, Madea czy Kreuza. Tej pierwszej zawsze się bał, a z Kreuzą zawsze było mu dobrze. I to zaważyło. Wyznał Madei prawdę, że jej nie kocha. Spodziewał się jakiejś wielkiej wojny albo zemsty, a tymczasem kobieta podziękowała mu za opiekę i życzyła dobrego życia z nową żoną. Podarowała nawet jej wspaniałą szatę. Następnego dnia miał odbyć się ślub. Rano Kreuza nałożyła ową szatę...i w tym momencie poczuła silne pieczenie. Zwijała się w bólu ,jednak nic jej nie mogło pomóc. Nie wiadomo dokładnie co stało się z Jazonem, podobno powtórnie spotkał się z Madeą i razem wrócili do Kolchidy.
Prometeusz
Jedna z legend w mitologii Greckiej głosi że człowiek jest tworem jednego z tytanów- Prometeusza - który ulepił go z gliny pomieszanej ze łzami. Dusze zaś dał mu z ognia niebieskiego którego skradł z rydwanu słońca. Człowiek stworzony przez Prometeusza był nagi i bardzo słaby , nie potrafił się sam bronić . To co go odróżniało od innych to była jego postać , niepodobna do otaczających go stworzeń , był widocznym dziełem (obrazem) bogów. To czego mu tylko brakowało to siły bogów bez tego ludzie byli bezradni wobec sił przyrody , której nie jeszcze nie znali. Prometeusz chcąc pomóc człowiekowi , ponownie zakradł się do spichlerza ognia niebieskiego i przyniósł na ziemie pierwszy płomień ognia. W gospodach ludzkich zapłonęły jasne ogniska które ogrzewał mieszkańców i odstraszały groźną zwierzynę. Jednak czyn jaki popełnił Prometeusz ni podobał się Zeusowi. Kazał on , Hefajstosowi stworzyć kobietę cudownej urody , na wzór pięknej śmiertelnej bogini. Gdy już była gotowa każdy z bogów obdarzył ją jakąś szczególną właściwością. I nazwano ja Pandorą . Darem od bogów dla ludzi. W posagu otrzymał glinianą puszkę , szczelnie zamkniętą , której zawartości nikt nie znał. I tak wyposażoną Pandorę posłaniec bogów Hermes , zaprowadził na ziemię pod chatę Prometeusza. Mądry Tytan wyszedł przed chatę i przyjrzawszy się niewiaście zwietrzył podstęp i odprawił nieznajomą i każdemu innemu kazał zrobić to samo. Lecz Prometeusz miał brata (wolno myślącego) o imieniu Epidemiusz. On jako jedyny nie wygnał Pandory ze swojego progu ale na dodatek ożenił się z nią . Niewiasta była bardzo ciekawa co znajduje się w bece którą jej powierzyli bogowie. Ale przyszedł Prometeusz , wziął brata na stronę i przestrzegł go , żeby nie otwierał beczki ani żonie ni pozwalał jej otworzyć , bo tam jakieś wielkie licho siedzi rzekł Prometeusz. Jednak Pandora przekonała swego męża do otwarci puszki. Ledwo podnieśli wieko , wyleciały na świat wszystkie smutki , troski, nędze choroby i jak kruki obsiadły biedną ludzkość. Prometeusz chciał teraz podstępem za podstęp odpłacić. Zabił wołu , podzielił go na dwie części mięso owinął skórą , a kości nakrył tłuszczem i powiedział do Zeusa którą ofiarę wybierzesz będzie ci składana przez ludzi .Zeus oczywiści wybrał tę część która było obtoczona tłuszczem , myślą że tam jest najdelikatniejsze mięso. Szybko spostrzegł się że są tam tylko same kości. Ale wyrok był nie odwracalny. Zeus zemścił się okrutnie. Na jego rozkaz przypięto Prometeusza do skał Kaukazu. Co dzień przylatywał orzeł i wyjadał mu wątrobę która cały czas odrastała.
Syzyf
Był sobie król Syzyf. Mieszkał i panował na Koryncie. U szczytu skalistej góry, zwanej Akrokoryntem, stał jego pałac, otoczony czarnym i zielonym kręgiem starodrzewu. Z rana, po kąpieli, wychodził król na terasę zamkową i rozglądał się po swoim państwie. Słońce wilgotne i czyste przydawało słodyczy fali pagórków biegnących nad wybrzeżem sarońskim. W dole, na obszernej piaszczystej równinie, rysowały się proste i białe ulice Koryntu, lekko nachylonego ku morzu. W błękitnej zatoce czerniły się pękate kadłuby okrętów, które porastał las masztów. Pomimo wczesnej pory roje ludzi, na podobieństwo mrówek, krzątały się dokoła magazynów portowych. Z drugiej strony słychać było metalowy zgiełk kuźni i warsztatów, a z dzielnicy farbiarzy płynęły rynsztokami strumienie barwionej wody. Wszystko to było dziełem króla Syzyfa, który założył miasto i uczynił je bogatym, wybrawszy miejsce na port tak dogodny, że można w nim było pobierać daninę od wszystkich statków jadących ze wschodu i zachodu. Syzyf nie różnił się zbytnio od innych królów, poza jednym, drobnym szczegółem - był ulubieńcem bogów. Zeus zapraszał go na Olimp, gdzie bawił się z bogami i wcinał ich nektar i ambrozję. Pomimo lat był wciąż rześki i silny, albowiem nektarem i ambrozją odświeżał swoje ziemskie ciało. Król miał jedną wadę: uwielbiał plotki. Za każdym razem, kiedy wracał z Olimpu, rozpuszczał po kraju wieści od bogów. Bogowie puszczali to płazem, gdyż były to sprawy dość błahe, dopóki nie rozpowiedział jakiejś tajemnicy Zeusa, przez którą ten miał przykrości. Zeus się obraził i wysłał na ziemię bożka śmierci - Thanatosa - by sprzątnął plotkarza. Ale Syzyf zdołał bożka złapać i zamknąć w piwnicy. I nagle na ziemi ludzie przestali umierać. Po jakimś czasie Hades poszedł poskarżyć się bratu, że nie przychodzą do niego nowi "klienci". Zeus skapnął się, o co chodzi, i wysłał Aresa, by odnalazł Thanatosa i przywrócił na ziemii porządek. Tak też się stało, a pierwszym nowym "klientem", który pojawił się u bram Hadesu, był Syzyf. Ale chytry król przed śmiercią nakazał żonie, by zostawiła jego zwłoki nie pochowane, dzięki czemu nie będzie mógł wejść do państwa cieniów i zapłacić Charonowi za przewiezienie przez Styks. Syzyf błakał się więc na brzegu podziemnej rzeki i marudził, jaką to ma niedobrą żonę. Charon wzruszył się i pozwolił mu wrócić na ziemię, żeby mógł ukarać małżonkę i przypilnować swojego pogrzebu. Król Koryntu poszedł i nie wrócił. Na Olimpie o nim zapomniano, więc nikt nie zauważył, że Syzyf znów bawi się na ziemi. Dopiero po wielu, wielu, wielu latach w piekle zauważyli, że kogoś im brakuje, więc znów wysłali Thanatosa po uciekiniera, który znienacka zaskoczył go, uciął mu pukiel włosów i krnąbrną duszę zabrał do podziemi. Tym razem Syzyf trafił do Hadesu na dobre. Wymierzono mu ciężką karę: miał wtoczyć wielki głaz na szczyt stromej góry. Wydawało się to proste, jednak za każdym razem, gdy był już u szczytu góry, kamień wyślizgiwał się mu z rąk i spadał na sam dół. I tak za każdym razem. Z drugim razem to samo, i za trzecim, i za dziesiątym. Tak zawsze. Już jest Syzyf bliski celu i zawsze coś mu kamień z rąk wyrywa, i musi biedak pracę zaczynać na nowo. Być może, iż podanie o "pracy Syzyfowej" powstało stąd, że w odległej starożytności zbiegłych zbrodniarzy i niewolników przywiązywano do ciężkiego kamienia lub belki, którą zawsze ze sobą wlec musieli.
Wojna Trojańska
lion - (gr.) Troja, Iliada - opowieść o Troi. Rozpacz Achillesa po stracie Patroklosa. Wojna trwała 9 lat. Dopiero w 10 roku zastosowano podstęp Odyseusza (Konia Trojańskiego). Laokon przewidujący nadchodzące nieszczęście został zabity wraz z synami przez olbrzymie węże. Achilles obrażony przez Agamemnona nie uczestniczył w walkach. Patroklos w zbroi bohatera przedzierał się przez szeregi wrogów, aż wreszcie poległ z ręki Hektora. Achilles, najdzielniejszy wojownik grecki, postrach Trojan, po stracie przyjaciela zachowuje się jak człowiek słaby, przypominający raczej nie umiejące sobie poradzić w życiu dziecko, lub kobietę z natury rzeczy uważaną za mniej odporną od mężczyzny. Tarzał się po ziemi, sypał sobie na głowę popiół, płakał i wyrywał włosy z głowy. Był bliski odebrania sobie życia, które straciło dla niego sens. Po rozmowie z matką zapałał chęcią zemsty na Hektorze. W nieszczęściu jednakowo cierpią ludzie silni i słabi, wielcy i mali, bogaci i biedni, mądrzy i głupi. Cierpienie jest bowiem naturalnym odczuciem ludzkim. Pojedynek Achillesa z Hektorem. Achilles podobny do orła i Hektor do gołębicy przed pojedynkiem. Pallas Atena wspiera duchowo Achillesa, a następnie pod postacią Deifoba, brata Hektora, nakłania go do starcia z Achillesem. Propozycja Hektora dotycząca postępowania przeciwnika z ciałem pokonanego odrzucona przez Achillesa. Początek pojedynku (walka na włócznie). Walka na miecze. Śmiertelna rana zadana Hektorowi w szyję. Przedśmiertna prośba Hektora o oddanie jego ciała rodzinie odrzucona z całą bezwzględnością. Zbeszczeszczenie zwłok Hektora wleczonych za rydwanem Achillesa - dokonanie okrutnej zemsty. Wielki żal po utracie najlepszego przyjaciela zamienił się w żądzę straszliwej zemsty. Achilles zapewniony przez Atenę o jej pomocy z jeszcze większyn uporem i bezwzględnością ścigał Hektora, ale nie mogło to trwać wiecznie. Doszło do właściwej części pojedynku, a propozycje Trojańczyka tylko wzmagały fale gniewu Achillesa. Ugodzony w szyję Hektor jeszcze raz prosił o oddanie jego ciała rodzinie, lecz nic nie mogło teraz wzruszyć twardego jak kamień achillesowego serca. Zwycięzca z niezwykłą bezwzględnością i samozadowoleniem przywiązał zwłoki do rydwanu i zaciągnął je aż do obozu Greków. Opis ten dowodzi, że bywają w życiu każdego człowieka momenty, w których żadna siła ani namowy, czy próby nie mogą zmienić jego postanowienia. Najczęściej jednak jest tak w chwilach rozpaczy i wściekłego zapamiętania. Przeżycia i reakcje Priama i Achillesa podczas ich spotkania. Podczas spotkania Achillesa z Priamem, władca Troi wcale nie przypominał swiom zachowaniem dumnego monarchy lecz załamanego i zrozpaczonego po śmierci syna ojca. Przekradł się do samego środka obozu Greków nie zwracając uwagi na czyhające nań niebezpieczeństwa, a gdy zjawił się przed obliczem zabójcy własnych synów, padł przed nim na kolana i zalewając się łzami całował Achillesa po rękach i nogach, żebrząc o łaskę i wydanie zwłok Hektora w zamian za przywiezione na wozie kosztowności. Grek początkowo nie okazywał zainteresowania słowami Priama i odpychał go od siebie, ale kiedy starzec wspomniał o także niemłodym ojcu bohatera, który przez długie lata oczekuje w niecierpliwości powrotu syna, serce Achillesa drgnęło. Nie był już bezwzględnym mścicielem uganiającym się za zabójcą przyjaciela, tylko człowiekiem tęskniącym za domem rodzinnym, który wie,że niedługo zginie. Wszystko to spowodowało, że Achilles zgodził się łaskawie na wydanie Priamowi zwłok syna. Zadbał nawet o to, aby je umyto i namaszczono olejkami, by ich widok nie sprawił bólu starcowi. Różne oblicza Achillesa na kartach "Iliady" Homera. Człowiekiem, od którego zależało powodzenie wyprawy na Troję, był Achilles, postać przyjmująca rozmaite oblicza zależnie od okoliczności. Pomimo że matką jego była boginka morska, a więc istota boska,Achilles nie panował nad swoimi uczuciami i jak zwykły śmiertelnik poddawał się emocjom. Pierwszą chwilą, w której poznajemy część psychiki bohatera, jest rozpacz po śmierci przyjaciela, Patroklosa. Poległ on z ręki księcia Hektora w czasie, kiedy w zbroi Achillesa-pogromcy wojsk trojańskich przebijał się przez szeregi umykających nieprzyjaciół. Była to zbyt wielka strata dla greckiego bohatera. Wcześniej wytrwały i bezwzględny rycerz, teraz przypominał bardziej małe dziecko lub słabą, załamaną kobietę. Tarzał się po ziemi, wyrywał włosy z głowy i łkając posypywał się popiołem. Był bliski całkowitego załamania. Chciał nawet popełnić samobójstwo, ale odwiodła go od tego zamiaru matka. Teraz wielki żal i ból po stracie przyjaciela zamienił się w żądzę straszliwej zemsty na jego zabójcy. Po pewnym czasie ubrany w nową, piękną zbroję wykonaną przez boskiego mistrza kowalskiego rzemiosła - Hefajstosa, wyruszył, aby wykonać wyrok na znienawidzonym Hektorze. Gonił go kilka razy wzdłuż murów Troi, ale nigdy nie zbliżył się do niego na tyle, żeby trafić go celnym pchnięciem miecza czy włóczni. W pewnej chwili, nieoczekiwanie zjawiła się Atena. Dodawała ona otuchy zmęczonemu długim biegiem Achillesowi, a Hektorowi, przybrawszy postać jego brata, nakazała walkę z Grekiem. Rozpoczął się zabójczy pojedynek. Przeciwnicy rzucali w siebie włóczniami, ale gdy to nie poskutkowało, przeszli do walki na miecze. Ugodzony w szyję Trojańczyk ponawiał wciąż prośby o zwrócenie jego ciała rodzinie, ale twarde serce Achillesa nawet nie drgnęło. Z wielką bezwzględnością i zadowoleniem z siebie ciągnął zwłoki pokonanego za swoim rydwanem aż do obozu greckiego. Tak zbezczeszone ciało Hektora porzucił przy wejściu do namiotu. Wkrótce w siedzibie zwycięzcy zjawił się stary król Priam. Błagał on na kolanach o wydanie zwłok syna za cenę przywiezionych z Troi kosztowności. Jednak łzy starca nie były w stanie wzruszyć Achillesa. Dopiero wspomnienie ojca oczekującego w niepewności powrotu syna wyzwoliło w nim eksplozję żalu. W jego sercu wciąż kołatało się uczucie nostalgii i jeszcze potężniejsze - tęsknota za rodzicem. Wszystko to spowodowało, że Grek postanowił oddać łaskawie zwłoki Hektora i zadbał nawet o to, aby je umyto i ubrano w dostojne szaty. W ten sposób chciał zaoszczędzić Priamowi bólu wywołanego widokiem zmasakrowanego ciała syna. Opisane powyżej fragmenty "Iliady" Homera dowodzą, że nawet tacy wspaniali rycerze i wojownicy, do których z pewnością zaliczał się Achilles, skazani są na takie same odczucia, co ludzie słabi, nie odznaczający się większą odwagą czy siłą woli. Bohater grecki podlega tym samym cierpieniom i bólom. Bywa, że unosi się ogromnym gniewem lub też płacze jak dziecko. Widać tutaj dokładnie, jak chwiejny jest nastrój i psychika ludzka
Początek tej historii zaczyna się na weselu Peleusa i Tetydy , na której bogini niezgody Eris rzuciła złote jabłko z napisem dla najpiękniejszej. Między boginiami zawrzało. Najgłośniej krzyczały Atena, Hara i Afrodyta . Na sędzie tego sporu Zeus wyznaczył Parysa. Parys był synem Priama , Króla Troi. Wróżbici wyjaśnili małżonce króla , że syn którego urodzi stanie się przyczyną zagłady świata. I oddała go pasterzom aby go porzucili. Każda z bogiń zaoferował propozycję jeżeli to jej przyzna złote jabłko. Parys wybrał ofertę Afrodyty , która zaoferowała mu najpiękniejsza kobietę na ziemi Helenę. Nie długo po tym w Troi odbyły się igrzyska , które ów Parys wygrał . Jednak po kilku dniach odkryto jego pochodzenie. Jednak rodzina królewska zapomniała o klątwie i przyjęli go z powrotem. Teraz mógł wykonać swój plan . Dobrał sobie świtę i popłyną na Spartę . W Troi przyjęto go bardzo mili , a król Agamemnon nie mógł odżałować że wzywają go ważne sprawy. Lecz porosił Parysa żeby ten czuł się jak u siebie w domu . Jednak tej nocy porwał mu żonę Helenę i odjechał z nią do Troi. To porwani było przyczyną wojny między Troją a Spartą. Dowódcami głównymi byli Agamemon ,Król Argos i Myken ,brat Menalosa. Brakowało tylko jednego wojownika Achillesa. Od niego zależało czy Troja zostanie zdobyta . Jednak wystąpiła nowa przeszkoda. Cisza morska . Zagniewana Bogini Artemida domagała się ofiary z córki Agamemnona . Gdy składano ofiarę zeszła z nieba bogini ze swoja łanią . Kazała złożyć ofiarę z łani , a dziewczynę zabrała ze sobą. Wróżbita Kalchas wywróżył ; dziewięć lat wojować będą , a dopiero w dziesiątym roku zwyciężą Trojan. Przybywszy do brzegów Troi , Wodzowie achajscy wysłali Odyseusza i Menalosa , z żądaniem wydania Heleny. Jednak oni odmówili. Działania wojenne postępowały dość szybko. Troja broniła się bardzo dzielnie . Głównym miejscem starcia była równina nad Skamandrem. Każda z armii miała swój dzień chwały. Niekiedy odbywały turnieje rycerzy .Wygrany zabierał zbroję pokonanego i odchodził w triumfie. W pojedynkę najbardziej najstraszliwszy był Achilles którego w dzieciństwie matka kąpała w rzece Styks i uczyniło jego działo odporne na broń. Lecz zanurzają syna trzymała go za piętę i tylko w to miejsce można go było zranić .Bał go się nawet Hektor, najtęższy z trojanów. W dziesiątym roku wojny w obozie greckim wybuchła zaraza . Dusze wojowników tłoczyły się do bram Hadesu. Któregoś dnia Hektor śmiałym atakiem przeszedł rów i wdarł się na ziemię przeciwnika. Przestraszeni Grecy uciekali w popłochu . Najdroższy przyjaciel Achillesa błagał go aby mu pozwolił wyjść z wojskiem na pomoc rodakom . Syn Peleusa pozwolił mu. Dał mu swoją zbroje której nikt na świecie nie posiadał. Tym razem trojanie uciekali w popłochu widząc znajomy rynsztunek . Dopiero Hektor go powalił , go swoim ciężkim mieczem i zdjął z niego zbroję . Lecz w tej chwili wyszedł Achilles. Posypał głowę popiołem, tarzał się po ziemi i płakał. Z głębi morza wyszła doń matka i przyniosła nową zbroję. Rozszalały Achilles ruszył do walki , trupami ścieli pole i gnał ku murom .Lecz na drogę zagrodziła mu rzeka Skamander . Gdy był już w locie złapał go bożek rzeki. Lecz w tym starciu Pomógł mu na rozkaz Hery Hefajstos bóg ognia .Dzięki czemu Achilles mógł przejść na równinę. Jednak na równinie pozostał tylko Hektor , Lecz zadrżał gdy ujrzał Achillesa z bliska. Po krótkim starciu ugodził Achilles przeciwnika tam ,gdzie kość łączy szyje i ramiona. Był to cios śmiertelny. Pod osłoną nocy król Priam przyjechał wykupić ciało syna. Wzruszony Achilles oddał mu je. Achilles niedługo przeżył Hektora. Zabił go Parys który ugodził go w najczulszy punkt. Na znak żałoby żołnierze obcięli sobie włosy. Zbroja Achillesa przypadła Odyseuszowi. W niedługim czasie zginą też Parys. W zamku Trojan stał posąg palladion Posąg bogini Ateny , który miał taką sił , że dopóki znajdował się w Troi miasto było nie do zdobycia. Po drodze natknęli się na Helenę , która przeprowadziła ich tajemniczymi korytarzami. Gdy lud Troi dowiedział się o zniknięciu posągu lud troi poddał się . W kilka dni później Grecy odpłynęli zostawiając na plaży wielkiego konia .Trojanie wprowadzili konia do środka . W brzuchu drewnianego zwierzęcia siedziało dwunastu żołnierzy. Gdy zapadła noc ,Wyszli i otworzyli bramę miasta . Zaczęła się wielka rzeż .Żaden z mieszkańców Troi ni przeżył. A Hellena wróciła do swojego ukochanego .
Prawie wszyscy wodzowie w kilka dni po zburzeni Troi wróciło do swoich rodzin. Jednak od kilku lat nie nadchodziły żadne wiadomości Agamemnonie. Powszechnie uważano że poległ w walce. Królowa Klitajmestra żona Agamemnona uważała się za wdowę i ożeniła się z Ajgisotisem . Jednak jakie było ich zdziwienie gdy przybył jej mąż. Agmemnon był zmęczony. Ledwo wszedł do wanny , wpadli Ajgistos i Klitajmestera i siekierami porąbali bezbronnego .Tym czasem na obczyźnie chował się mściciel :syn Agamemnona , Orestes . w pałacu mykeńskim dorastała jego siostra Elektra .Orestes przybył .Elektra wpuściła go do zamku . Znów polała się krew :Orates zabił matkę i Ajgista. Drugi wielkich wodzów Menelaos nie wiedział o tym , co przytrafiło się w Mykenach. Przez siedem lat tułał się po morzu.Gdy wrócił do Sparty , stary zamek przodków przyozdobił że lśnił jak błysk słońca. Szczęśliwy król żył długo u boku Heleny. Jednak po śmierci Menalosa rodzina wypędziła Helenę z zamku. Wygnana królowa schroniła się u swojej dawnej przyjaciółki Polikso na wyspie Rodos. Lecz ta nienawidziła Heleny , ponieważ jej mąż zginą w walce pod Troją .Kiedy Helena się kąpała wysłała swoje służce przebrane za Erynie które powiesiły ją na drzewie. Wiele lat później mieszkańcy Rodos zaczęli oddawać jej cześć boską a drzewo uważali za święte. "Iliada" ukazuje ostatni rok z dziesięcioletniej wojny o Troję. "Inwokacja" wskazuje, iż treść będzie skupiać się na Achillesie (syn księcia Peleusa i boginki morskiej Tetydy). Wyda-rzenia przedstawiają: spór Achillesa i Agamemnona o brankę Bryzeidę; rezygnację bohatera z walki; klęski Greków i śmierć przyjaciela Patroklosa z rąk Hektora; pojedynek Achillesa z Hektorem. Epos zawiera przesłanie, iż człowiek jest w centrum świata - "Tarcza Achillesa" - Hefajstos wykuwa 5 płyt, na których znajdują się: niebo, planety, rzeka Okeanos i ziemia; we-sele, rozprawa sądowa, walka; pole, oracze; winnica, pasterze; łąka, taniec. Bohaterowie Greccy: Agamemnon, Nestor, Achilles, Patroklos. Bohaterowie z Troi: Priam, Parys, Hektor, Kasandra. Istniał paraleizm działania bohaterów i bogów. Achajom sprzyjali: Posejdon, Hera, Atena, Hefajstos. Trojanom: Dzeus, Hermes, Apollo. Bohaterowie eposu są wyidealizowani. Najwyższą ich wartością jest męstwo, waleczność, spryt, podstęp. Achilles i Hektor są postaciami tragicznymi, określone jest, że obaj zginą i Troja padnie. Obok herosów występują "pomniejszeni" bogowie. Rządzą światem, decydują o losie człowieka, ale biorą udział w bitwie między sobą. Zatarta jest granica między bogami, a ludźmi. Nad bogami pa-nuje Mojra - Przeznaczenie.