Rok 2012 - Transformacja
Piktogramy - znaki z innych światów?
Piktogramy są to tajemnicze znaki i wzory pojawiające się znikąd na polach zbożowych, kukurydzianych, łąkach, a nawet piaskach pustynnych na całym świecie. Najczęstszym ich kształtem są kręgi, dlatego często używa się określenia - kręgi zbożowe. Od wieków piktogramy uważane były za wytwór bytów z innych światów, ale w oficjalnym wydaniu za sprawców zawsze uznaje się oszustów, którzy rzekomo z nudy tworzą piktogramy dla zabawy. Wystarczy jednak spojrzeć na niektóre z tych wspaniałych, nieziemsko skomplikowanych konstrukcji by wiedzieć, że takie wyjaśnienie jest głupie. Tym bardziej, że naukowo można już odróżnić ludzkie fałszywki od oryginałów.
Obecnie znane i stosowane są już coraz nowsze sposoby i metody badań piktogramów. Pola i obszary, na których często pojawiają się kręgi są dobrze monitorowane, tak więc zwykli żartownisie nie mają teraz praktycznie możliwości, by coś wytworzyć. Po latach badań i obserwacji tego zjawiska za pomocą odpowiednich analiz jesteśmy w stanie ze 100% pewnością rozpoznać prawdziwy piktogram. Dowcipni “wygniatacze” wprawdzie potrafią stworzyć niekiedy imponujące wzory, ale nie są w stanie podrobić wielkich oryginałów. Istnieją bowiem kręgi, których nie sposób zrobić ludzkimi siłami. Pozostaje więc pytanie, jaka siła czyni podobne cuda?
Fałszywka i oryginał - poznaj różnice
W autentycznym piktogramie rosnące tam zboże składa się z nieuszkodzonych mechanicznie, niezłamanych i nie zgniecionych kłosów. Geometryczny twór jest wykonany z ogromną, godną podziwu precyzją. Rzeźba ziemi w takich piktogramach jest nienaruszona i nigdy nie znajduje się na niej żadnych śladów. Kłosy w takim piktogramie są nienaturalnie ugięte a jednak nie uszkodzone, co świadczy, że musiała działać na nie jakaś forma energii. Zdarza się, że kłosy są między sobą poprzeplatane, a czasem dziwnie poskręcane i powyginane. Ale co najważniejsze - takie kłosy pomimo odkształceń dalej rosną! Bardzo często w takich piktogramach obserwuje się kłosy zbóż o równomiernie wypalonych na wylot “kolankach”. Z kolanek tych wyparowuje cała woda, co oznacza, że podczas tworzenia się piktogramu na wewnątrz położone kłosy działa jakaś krótkotrwała, tajemnicza siła o dużym natężeniu. Warto zauważyć, że pomimo wielu ciekawskich oczu, niekiedy kamer i aparatów fotograficznych oryginalne piktogramy powstają w oka mgnieniu zawsze, gdy jest chociaż chwila na nie zauważone działanie. Chociaż znane są też filmy, na których zarejestrowano jak kule światła w kilka sekund przelatują nad polem i tworzą piękne geometryczne kształty. Nie nam oceniać autentyczność takich filmów, ale wyjaśniałoby to niezwykłą szybkość ich powstawania.
Kolejną ważną cechą prawdziwych piktogramów jest wyraźny wzrost pola magnetycznego w jego wnętrzu. Stojąc w jego centrum igła kompasu odchyla się w znacznym stopniu od północy, kręci się w kółko lub całkiem wariuje. Wszelkie urządzenia elektroniczne przestają funkcjonować prawidłowo, padają baterie i akumulatory. Osoby wrażliwe na takie pole magnetyczne nie mogą tam długo przebywać. Znane są też przypadki prześwietlania się w tych miejscach jeszcze nieużywanych klisz fotograficznych nawet tych, które były szczelnie zamknięte w pudelku i w teczkach - ulegały prześwietleniu nawet podczas nocnych spacerów po kręgach. Na leżących kłosach odnajdywane są często mikrocząstki żelaza lub rzadziej inne metale i nieznanego pochodzenia tajemnicze substancje.
Fałszywe piktogramy, będące dziełem ludzi są zwykle mało skomplikowanymi figurami geometrycznymi, które da się stosunkowo szybko wykonać pod osłoną nocy nie będąc przy tym zauważonym. Nawet jeśli są to bardziej finezyjne wytwory i tak nie mają co się równać z ogromnymi arcydziełami rozsianymi po świecie. Pierwszą widoczną różnicą są połamane kłosy zboża - zwykle do jego ugniecenia żartownisie używają zwykłej deski oraz liny, gdy chcą uzyskać idealny okrąg. W takim przypadku zaobserwować można fakt, że zawsze w centrum kręgu zrobionego przez człowieka, zboże jest bardziej ugniecione (długo stał tam człowiek), lub jest tam zasypana dziura po wbitym patyku będącym osią piktogramu podczas jego wykonywania. Na ziemi natomiast najczęściej widać naruszoną powierzchnię i nie znajdziemy też żadnych dziwnych anomalii związanych z polem elektromagnetycznym.
Niektórzy twierdzą, że wszystkie piktogramy tworzone są przez UFO, a dokładniej przez ich pojazdy. W tej teorii zaznacza się, że spodki obcych do unoszenia się i latania wykorzystują technologię anty grawitacyjną, która to pozwala obcym regulować natężeniem oddziaływania przyciągania ziemskiego na ich pojazd, przepływające i krążące fale magnetyczne między ziemią a statkiem. To właśnie ma powodować załamanie się zbóż i traw. Według tej koncepcji pojazd obcych nie musi nawet lądować, aby powstał piktogram - wystarczy, że będzie się nad tym miejscem unosił.
Czy ktoś chce nam coś powiedzieć?
W ostatnich latach jednak dzięki coraz lepszym metodom obserwacji i zaangażowaniu coraz to nowocześniejszej technologii (kamery, czujniki itp.) zaobserwowano dziwne, nieznane obiekty latające - kule świetlne, które są często widziane nad miejscami gdzie później można zaobserwować powstałe piktogramy. Istnieją nawet filmy pokazujące wprost, że to te właśnie obiekty w mgnieniu oka tworzą piękne piktogramy po prostu przelatując nad danym polem. Zawsze towarzyszy im silne oddziaływanie magnetyczne na okoliczne urządzenia elektryczne - częstokroć zakłóca to działanie sprzętu rejestrującego całe zdarzenie. Niekiedy obserwowano od kilku do kilkudziesięciu takich tajemniczych świateł pracujących nad jednym dziełem. Z relacji świadków - w/w kule świetlne bardzo szybko się poruszały, a ich wysokość nad polami gwałtownie się zmieniała, nagle znikały i pojawiały się 50m dalej.
Jedną z naukowych teorii wyjaśniających to zjawisko jest teoria wirów plazmy. Autorzy uważają, że wzory powstają na skutek jakiegoś naturalnego, dotąd nieopisanego zjawiska atmosferycznego. Kiedy powstają wspomniane warunki, dzieje się coś podobnego do tornada, tyle, że odwróconego. Powietrze jest wdmuchiwane wprost na ziemię, kładąc kłosy zboża. Nie brzmi to jednak przekonywająco. Zawsze denerwuje mnie, że usilnie stara się wszystko wyjaśniać w sposób tzw. “naukowy”, materialny, sceptyczny, nawet jeśli ewidentnie coś zupełnie nie zalicza się do tych kategorii. Mimo, iż podobne teorie są często absurdalne uważa się je zawsze za lepsze od tych, które akcentują wymiar duchowy, pozaziemski! Co się nie nagimnastykują ci nasi oficjalni naukowcy żeby w przestarzały pseudonaukowy sposób wyjaśnić tak fenomenalne zjawisko i przekonać nas, że nie ma w tym nic nieznanego, ciekawego, tajemniczego…Nie wiem co by musiało się stać, by przyjęli oni szerszą perspektywę. Szkiełko i oko tu nie wystarczy moi panowie…
Tak naprawdę nic nie wiemy, kto lub, co i jak dokładnie tworzy te oryginalne piktogramy. Na pewno też - nie łudźmy się - wiele ważnych i kluczowych informacji w tej jak i w innych dziedzinach jest zatajanych przed opinią publiczną przez władze. Wcale też nie powiedziane, że robią to kosmici w rozumieniu fizycznego UFO - przybyszów z innych planet, albowiem może to być emanacja, próba komunikacji z ziemskim światem jakichś wysokorozwiniętych, inteligentnych istot niefizycznych z zupełnie innych wymiarów (patrz: plejadnianie, kasjopejanie itp..?). Jedno jest pewne - piktogramy urzekają swym pięknem i rozmachem, a ich tajemnicze przesłanie inspiruje i zachwyca miliony ludzi na całym świecie. Być może mają one nam uświadomić, że istnieje coś więcej poza tym tutaj życiem, coś więcej poza fizyczną egzystencją..? W miarę jak powstawały coraz to większe, bardziej skomplikowane piktogramy wielu ludzi próbowało odczytać, odszyfrować z nich jakieś znaczenie, jakiś sens. Faktycznie niektóre z tych arcydzieł wygląda jak bardzo skomplikowany kod, rodzaj zagadki, kalamburu. Nie jesteśmy w stanie stwierdzić na 100 procent jaki jest ich sens, albo czy ewentualny kod został prawidłowo odczytany. Ale jest spora grupa osób łącząca piktogramy z odliczaniem do roku 2012. Jak gdyby istoty z tych innych światów/wymiarów miały nam mówić “uwaga: niedługo stanie się coś ważnego”, jakby zasłona oddzielająca nas od wszechświata powoli znikała i kontakt z “tamtą stroną” był coraz łatwiejszy. Nie lekceważyłbym tej teorii.
Jak na razie nie mamy możliwości, by w pełni zrozumieć całą magię piktogramów. Jedno jest pewne - nic nie dzieje się przypadkiem. Są one jakimś przesłaniem i próbą komunikacji, ale myślę, że dopiero przyszłość pokaże ludzkości jaki był sens tego wszystkiego. Może po 2012 roku…Nawet jeśli ktoś nie wierzy w to wszystko, niech sobie popatrzy na te piękne geometryczne kształty i zastanowi się chwilę, czy aby materialistycznej percepcji naszej cywilizacji zachodniej coś nie umyka…