PSYCHOLOGIA SPOŁECZNA wykłady
17.10.2003
Psychologia społeczna jest nauką, która zajmuje się badaniami wpływu społecznego, czyli mechanizmów, które powodują, że to co robią, czują i myślą jedni ludzie wpływa na to, co robią, czują, myślą inni ludzie.
Przedmiotem psych.społ. jest wpływ jaki wywierają ludzie na pogląd i zachowanie innych ludzi. Wzajemne wywieranie wpływu jednych ludzi na drugich jest istotą życia społecznego. Przedmiotem zainteresowania psych.społ. jest wzajemne spostrzeganie się ludzi, treść, organizacja wiedzy człowieka o świecie społecznym i samym sobie, stereotypy, wartości, postawy i ich zmiana, konformizm, techniki manipulacyjne, wzajemne pomaganie sobie i szkodzenie przez ludzi, organizacja i funkcjonowanie grup społecznych.
Psych.społ. jest nauką empiryczną- za prawdziwe uznaje prawidłowości udowodnione w badaniach, zwykle wielokrotnych i wykonywanych za pomocą różnych metod.
Najważniejsze rodzaje metod badawczych:
- eksperyment - obserwacja
- badanie korelacyjne - modele zwierzęce i komputerowe
Prawidłowości spostrzegania innych ludzi
Ludzie są nam potrzebni, chcemy więc rozumieć i przewidywać, czyli posiadać kontrolę poznawczą oraz wpływać na ich zachowanie, czyli mieć kontrolę behawioralną.
Potrzebie kontroli służą procesy spostrzegania i oceniania innych ludzi. Należą do nich:
I stereotypy
II ukryte teorie osobowości
III cechy opisowe i oceniające
IV etykietowanie
V samo spełniające się proroctwa
VI pierwsze wrażenie
I stereotypy
Człowiek spostrzega i ocenia świat na skróty, czyli na podstawie niewielu dostępnych obserwacji buduje pełny obraz innych ludzi. Służą temu stereotypy. Stanowią one uproszczony opis grup ludzi wyróżniających się pewną widoczną cechą, np. przynależnością rasową lub zawodową. Owo uproszczenie polega na tym, że z racji przynależności jednostki do danej grupy nie dostrzegamy jej cech indywidualnych, a także przeceniamy różnice między grupą do której ona należy a innymi ludźmi. Zatem przekonanie o prawdziwości tego opisu zwykle jest podzielone przez pewną część społeczeństwa, które wywiera presję na swoich członków, aby przyjęli stereotypy jako własne. Może być też rozpowszechniane przez środki masowego przekazu. Jeśli w opisie określonych grup ludzi zawarte są głównie informacje oceniające o zabarwieniu negatywnym, wówczas takie stereotypy są źródłem uprzedzeń. Powodują one, że albo unikamy kontaktu z osobami przynależącymi do danej grupy, albo niezależnie od stanu faktycznego przypisujemy każdej osobie z tej grupy cechy negatywne. Taki stosunek do ludzi z reguły jest dla nich krzywdzący, bo uniemożliwia rzeczywiste poznanie indywidualnych właściwości człowieka, niezależnych od jego przynależności społecznej. Stereotypy są najbardziej niebezpieczne, gdy dana osoba nie dostosowuje swych przekonań do napływających nowych informacji; osoba myśląca stereotypowo dogmatycznie trzyma się swych przekonań, niezależnie od tego ile sprzecznych informacji jej dostarczymy. Obok stereotypów negatywnych są stereotypy pozytywne bazujące na informacjach pozytywnych, np. stereotyp aktora lub Amerykanina wśród Polaków. Przedstawiciele tych grup imponują wielu ludziom. Stereotypy pozytywne powodują chęć zbliżenia się lub zdobycia informacji na temat idoli. Wszelkie nowinki z życia aktorów bywają przyjmowane z bezkrytycznym uwielbieniem. W dłuższym okresie czasu ulegają różnym przekształceniom, czasem po prostu znikają. Trudno jednak wyobrazić sobie ludzi nie posiadających stereotypów. Stanowią one ważne uzupełnienie naszego indywidualnego doświadczenia, dzięki czemu mamy poczucie orientacji w świecie, w którym nie możemy lub nie chcemy bezpośrednio uczestniczyć. Stereotypy są też wygodne, bo chronią nas przed nadmiernym zaangażowaniem się w sprawy innych ludzi.
II ukryte teorie osobowości
Podobną do stereotypów rolę odgrywają ukryte teorie osobowości, czyli nasze indywidualne przekonanie o współwystępowaniu pewnych cech, np. określonych cech fiz. z psych. bądź psych. między sobą. Określenie, że są to cechy ukryte oznacza, że przekonania te nie są uświadamiane przez jednostkę. W ukrytych teoriach osobowości podobnie jak w stereotypach myślimy na skróty, nie staramy się poznać bliżej danej osoby, ale na podstawie pojedynczych, dostrzeżonych właściwości sami generujemy dalsze cechy, które dana osoba rzekomo posiada. Dzięki ukrytym teoriom osobowości szybko osiągamy przekonanie, że znamy drugą osobę i możemy przewidywać jej zachowanie. To pozwala nam planować własne zachowanie wobec nowo poznanych ludzi i mieć nadzieję na ich skuteczność.
III cechy opisowe i oceniające
Spostrzeganie ludzi wiąże się z ich ocenianiem. W zasadzie nie jest możliwe odróżnienie cech opisowych od oceniających, gdyż nawet o szacowaniu tak wymiernych fizycznie cech, jak wysokość człowieka zwykle zawarta jest pewna ocena. Potrzeba oceniania, czyli wartościowania jest potrzebą uniwersalną, jednak liczba kategorii, którą posługujemy się w ocenie może być bardzo różna. Niektórzy ludzie o tzw. globalnym stylu percepcji mają skłonność do dostrzegania i oceniania ludzi zaledwie w kategoriach: czarnej i białej. Skłonność do jednoznacznego oceniania ludzi sprzyja powstawaniu tzw. halo efektów. Polegają one na tym, że na podstawie spostrzeżeń ważnej cechy o określonym znaku pozytywnym lub negatywnym jesteśmy skłonni przypisać danej osobie dalsze cechy o tym samym znaku.
Istnieją 2 halo efekty:
pozytywny inaczej anielski bądź aureoli
negatywny zwany szatańskim
Jeżeli dla kogoś bardzo ważną i pozytywną cechą jest religijność to spostrzeżenie tej cechy u innej osoby może spowodować wystąpienie halo efektu anielskiego polegającego na przypisywaniu danej osobie wielu innych pozytywnych cech, jak: kulturę, wrażliwość, inteligencję. Natomiast ta sama osoba jeśli stwierdzi, że ktoś jest niereligijny to może przypisać tej osobie dalsze negatywne cechy: egoizm, rozwiązłość. Taki uproszczony sposób widzenia świata wprawdzie jest nieprawdziwy ale daje poczucie bezpieczeństwa, iluzję życia uporządkowanych w świecie wartości. Ludziom fizycznie atrakcyjnym łatwiej jest wpływać na innych ze względu na istnienie efektu aureoli. Polega on na tym, że cecha człowieka w postaci urody, uroku osobistego, pięknej budowy ciała opromienienie swym blaskiem inne jego cechy i decyduje o sposobie widzenia go przez innych. Atrakcyjność fizyczna może stanowić źródło takiej aureoli, bo mamy automatyczną skłonność do przypisywania ludziom ładnym różnych niekoniecznie przez nich posiadanych pozytywnych cech: talentu, uczciwości; osobom takim łatwiej uzyskać pomoc od innych, łatwiej też im przekonać rozmówcę do swych racji, jeśli są kobietami szybciej i częściej wychodzą za mąż. Jako dzieci w szkole uzyskują lepsze stopnie, a przez nauczycieli są uznawane za mądrzejsze, grzeczniejsze i rokujące większe nadzieje na przyszłość. Studentki spostrzegane przez profesorów otrzymują lepsze oceny. Być może chodzi o to, że kiedy kontaktujemy się z osobami, które spostrzegamy jako bardzo atrakcyjne fizycznie niż my, to mamy wrażenie, że przynajmniej część ich aureoli może opromienić nas i nasz obraz siebie. Znając i utrzymując kontakty z kimś kto jest uważany za osobę piękną możemy przynajmniej w swoich oczach stać się osobą atrakcyjną. Posiadając do niej dostęp i kontaktując się z nią możemy ten kontakt umożliwić innym, otrzymując coś w zamian. Znając taką osobę możemy mieć wrażenie, że przynależymy do kręgu osób atrakcyjnych, co wpływa na poprawę obrazu siebie, a to wpływa na nastrój co może poprawić aktywność, a w ostatecznym rezultacie prowadzić do uzyskiwania własnych sukcesów i osiągnięć. Nie chcąc stracić przychylności tej atrakcyjnej osoby dostosowujemy do jej wymagań nasze sądy, postawy i zachowania. Istnieje też niebezpieczeństwo, że jeśli jest ona manipulatorem to może wykorzystać to do własnych celów, niekorzystnych dla nas. Atrakcyjność fizyczna wywiera najsilniejszy wpływ na umiejętności społ., oznacza to, że osoby atrakcyjne są śmielsze i skuteczniejsze w kontaktach społecznych i seksualnych, łatwiej je nawiązują i lepiej potrafią dbać o ich sprawny przebieg, co ma źródło w większej pozytywności doświadczeń społ. Wiele badań pokazuje, że w ponad połowie przypadków decyzje o zatrudnieniu kogoś dyrektorzy podejmują zanim kandydat otworzy usta. Przeprowadzone badania na grupie nie znających się mężczyzn i kobiet pokazało, że po 1 rundzie 89% badanych, którzy chcieli się umówić powtórnie z partnerami podjęli tę decyzję ze względu na atrakcyjność fizyczną. Kiedy ludzie nie znają się, osoby uznane za fiz. nieatrakcyjne, zazwyczaj nie stanowią pożądanych partnerów. Badanie pokazuje, że mężczyźni odrzucają kobiety, którym wg nich brakuje urody, zdrowia, właściwego usposobienia. Atrakcyjność ma też ciemną stronę - ludzie atrakcyjni oceniani są jako bardziej próżni, zarozumiali, niewierni swym partnerom.
IV etykietowanie
W poczuciu kontroli nad otoczeniem, czyli rozumieniu i wpływaniu na ludzkie zachowanie, służy też powszechnie występująca skłonność do etykietowania ludzi, czyli interpretacji pojedynczych zachowań za pomocą względnie trwałych cech. Na właściwość tą zwrócili uwagę badacze zajmujący się atrybucjami przyczynowymi, czyli interpretacją przyczyn ludzkich zachowań. Odkryli i opisali podst. błąd atrybucyjny polegający na odmiennej interpretacji przyczyn tych samych zachowań z perspektywy osoby działającej (czyli aktora) i obserwującej (czyli obserwatora) zwłaszcza jeśli zachowania mają charakter negatywny.
V samo spełniające się proroctwo
Swoim aktywnym zachowaniem możemy pomagać rzeczywistości, aby stała się taką, jaką oczekujemy. Zjawisko to nosi nazwę samo spełniającego się proroctwa albo samo spełniającej się przepowiedni. Faktycznie nic samo się nie spełnia, choć w świadomości ludzi ulegających temu zjawisku tak właśnie się dzieje. Samo spełniające się proroctwa mogą dotyczyć zarówno własnej osoby, jak i innych. W pułapkę samo spełniających się proroctw możemy wpaść w sytuacji konfliktu z inną osobą kiedy znajdujemy się pod wpływem silnych emocji. Wówczas może zdarzyć się, że:
I -uczucia drugiej osoby wobec nas są wyłącznie negatywne (wrogie).
II - podejmujemy wówczas działania obronne albo atakujemy ją zanim ona nas zaatakuje albo zrywamy z nią kontakty.
Po III - nasze zachowanie zwiększa niechęć i zmniejsza uczucia pozyt. tej osoby wobec nas.
Po IV - nasze początkowo fałszywe założenie potwierdza się. Samo spełniające się przepowiednie stanowią część relacji między ludźmi. Jeżeli oczekuje się, że inni będą zachowywać się w określony sposób, istnieją duże szanse, że za pomocą subtelnych komunikatów przekaże się swe oczekiwania i zwiększy się prawdopodobieństwo wystąpienia zachowania, które przewiduje się.
VI pierwsze wrażenie
Czyli I ocena nowo poznanej osoby. Pierwsze informacje o nowej osobie działają na tzw. czysty umysł, gdy osoba spostrzegająca nie posiada żadnej wiedzy na temat osoby spostrzeganej. Z racji świeżości I wrażenie jest często bardziej wnikliwe i bogate w informacje, a niżeli spostrzeżenia dokonywane podczas kolejnych spotkań z daną osobą. Istnieje jednak ryzyko, że jeśli I wrażenie jest błędne to błąd taki trudno jest skorygować, gdyż buduje ono względnie trwałe nastawienie.
7.11.2003
ZJAWISKO HIPERULEGŁOŚCI
Zjawisko hiperuległości jest to uległość wykraczająca poza racjonalne i zrozumiałe dla postronnego obserwatora granice. Odpowiednie warunki powodują, że człowiek zachowuje się ulegle, wyraźnie wbrew własnym interesom, wyznawanym przez siebie wartościom. Konsekwencje takiej uległości mogą być ogromne. W sytuacjach skrajnych, prowadzić mogą do śmierci jednostki bądź też upośledzać funkcjonowanie całych grup społ. przez wiele pokoleń.
Hiperuległość obejmuje zjawiska bardzo różnorodne. Może to być:
syndrom Sztokholmski
syndrom maltretowanego współmałżonka
mentalność Sambo
huśtawka emocjonalna
posłuszeństwo wobec autorytetu
hiperuległość w grupach kulturowych
Ad. 1 Syndrom Sztokholmski oznacza przywiązanie ofiary do prześladowcy. Nazwa pochodzi od zdarzenia z 1974 r. Jeden z banków w Sztokholmie został zaatakowany przez terrorystów, którzy wzięli 5 osób jako zakładników. Przytrzymywali ich w piwnicy przez 5 dni. W końcu terroryści zostali ujęci przez policję, a zakładnicy uzyskali wolność. Nieoczekiwanie dla wszystkich ofiary wyrażały się ciepło o swoich prześladowcach. Szczególnie szokująca dla obserwatorów była sytuacja sterryzowanej kasjerki, która wyraziła życzenie odwiedzenia jednego ze sprawców, odsiadującego wyrok w więzieniu. Okazało się, że ta kobieta zakochała się w dręczycielu. Wyniki badań wskazują, że zakładnicy okrutnie traktowani przez terrorystów, po odzyskaniu wolności podejmują próby odszukania ich, odwiedzenia ich w więzieniu, wycofują akty oskarżenia, wchodzą z nimi w związki małżeńskie. Reakcje tego typu nazwane są syndromem Sztokholmskim. Istotne dla zrozumienia ofiar dotkniętych syndromem Sztokholmskim wydaje się rozpatrzenie dynamiki relacji między prześladowcą a prześladowanym.
Początkowo agresor jasno deklaruje możliwość pozbawienia życia ofiary. Obiektywna sytuacja jest jednoznaczna- izolacja od świata zewnętrznego powoduje, że życie porwanego faktycznie znajduje się w rękach terrorysty. Terrorysta nie posuwa się jednak do zgładzenia ofiary, co więcej przejawia często reakcje noszące znamiona troski o prześladowanego pozwala, np. na załatwienie potrzeb fizjologicznych, dzieli się z nim jedzeniem, opatruje rany. Reakcje te współwystępują w czasie z doznawaniem przez prześladowanego ulgi, są bowiem sygnałami, że przynajmniej aktualnie nie grozi mu utrata życia. Ważne jest też to, że prześladowca wysyła do prześladowanego jasny komunikat - to nie on jest dla niego zagrożeniem, ale świat zewnętrzny, czyli policja, służby specjalne, politycy. Przecież jeśli zostaną spełnione żądania terrorysty ofiara będzie wolna, a ich niespełnienie lub atak na terrorystę może doprowadzić do jej śmierci.
Rzeczywistym wrogiem i źródłem zagrożenia ofiary nie jest terrorysta lecz nieodpowiedzialne siły na zewnątrz. Na poziomie poznawczym agresor może być widziany przez prześladowanego jako człowiek, któremu w istocie zawdzięcza życie; na poziomie emocjonalnym jako ktoś redukujący poprzez swą fizyczną bliskość sygnały lęku i zagrożenia.
Po odzyskaniu wolności ofiary chcą odwzajemnić prześladowcom uzyskane korzyści. Nie ma to znaczenia, że są to korzyści odczuwane jedynie subiektywnie.
Inną przyczyną zakochania się kobiet w prześladowcach może być szczególna jego atrakcyjność w oczach kobiety. Atrakcyjność ta może wiązać się nie tylko z aparycją, może dotyczyć innych cech, np. bycia silnym, zdobywczym mężczyzną. Może to mieć znaczenie w sytuacji, kiedy taki model prawdziwego mężczyzny jest wysoko ceniony przez daną kobietę, a jej dotychczasowe doświadczenia wiązały się z mężczyznami mało męskimi.
Inną przyczyną do zakochania się w prześladowcy jest przeniesienie na osobę sprawcy i sytuację wcześniejszych uwarunkowań., np. mogą one wiązać się z doświadczeniem na sobie w dzieciństwie przemocy seksualnej ze strony akceptowanej uczuciowo osoby. Prześladowca staje się archetypem osoby z przeszłości. Zdaniem innych w sytuacji doznawanej przemocy dochodzi u kobiety do urazowego infantylizmu i poczucia stania się własnością i przynależności do prześladowcy, bądź też może dojść do niespodziewanych, pozytywnych doznań seksualnych.
Ad. 2 Syndrom maltretowanego współmałżonka Obrazy bitych żon należą do najczęściej pokazywanych w programach telewizyjnych i w prasie. Pytanie: Dlaczego takie osoby nie opuszczają swoich partnerów? Częściowo odpowiedzialne są za to czynniki ekonomiczne, np. niemożność samodzielnego utrzymania się lub brak samodzielnego mieszkania. Inna grupa czynników ma uwarunkowanie kulturowo - religijne. W warunkach polskich religia katolicka potępia agresję wobec współmałżonka, ale potępia też zrywanie związków małżeńskich, a więc agresor jest godny potępienia, ale odejście od niego także zasługuje na potępienie. Należy zatem z bólem i godnością znosić wszelkie formy prześladowania. W powszechnej świadomości to mężczyzna bije kobietę, ale zdarza się sytuacja odwrotna. Maltretowanie mężczyzny poprzez partnerkę wykracza często poza agresję fizyczną, może uprzykrzać mu życie ciągłym poniżaniem go w oczach osób trzecich, czy nieustannym wzbudzaniem poczucia winy, np. za niedostateczny status materialny rodziny. Dlatego też należy łącznie rozpatrywać przypadki przemocy wobec współmałżonka. W ślad za takim rozumowaniem pojawia się określony syndrom maltretowanego współmałżonka. Często na odejście nie decydują się osoby, którym pozwalałaby sytuacja ekonomiczna, a wyznawany system światopoglądowy nie stanowi w ich przypadku przeszkody. To czynniki o charakterze psychologicznym sprawiają, że maltretowana osoba gotowa jest do znoszenia bólu i upokorzenia, niż do zmiany swej sytuacji. Można wyróżnić 2 grupy takich zjawisk:
1) mówi się o tzw. syndromie braku wyjścia tzn. o poczuciu, że choć istniejąca sytuacja jest zła to nic nie można zrobić by ją zmienić. Tak więc człowiek nie widzi możliwości zmiany istniejącego stanu rzeczy, a jeśli ma się takowe - bardzo nisko ocenia szansę ich realizacji. Już sama myśl o podjęciu radykalnej decyzji życiowej jest dla niego źródłem lęku.
2) związana jest z efektem utopijnych kosztów. We własny związek małżeński człowiek włożył wiele, zbudował jakiś wspólny status materialny, ułożył pewne relacje z ludźmi spoza najbliższej rodziny, wypracował schematy swojego związku, dlatego odczuwa odpowiedzialność za tą część życia i ma poczucie zobowiązania do kontynuowania go. Maltretowany współmałżonek brnie w patologiczną sytuację powiększając osobiste straty tylko dlatego, że zniósł przecież tak wiele i tak dużo emocji, energii, pracy zainwestował w związek. Efekt utopijnych kosztów nazywa się efektem concorde, gdyż w momencie finalizowania tego franc.-bryt. projektu budowy samolotu zaistniały przesłanki świadczące o jego ekonomicznym bezsensie. Zostały one jednak zignorowane przez ekspertów zalecających kontynuację konstrukcji samolotów.
Ad. 4 Huśtawka emocjonalna - analizując wspomnienia osób przesłuchiwanych zauważa się, że dosyć często pojawia się w nich opowieść o pewnym rodzaju przesłuchań. Człowiek przesłuchiwany spotyka się z brutalnym traktowaniem, krzyczy się na niego, nieoczekiwanie wszystko się zmienia - w pokoju pojawia się inny przesłuchujący zachowujący się całkiem odmiennie, proponuje papierosa, filiżankę kawy, jest uprzejmy i okazuje współczucie przesłuchiwanemu i prowadzi z nim normalną rozmowę. Bardzo często w tych nowych, nieoczekiwanych warunkach osoba przesłuchiwana, dotychczas twardo odmawiająca współpracy zaczyna zeznawać. Można sądzić, że mamy do czynienia z paradoksem- człowiek trzyma się twardo gdy istnieje silna presja by zaczął zeznawać, a staje się uległy wówczas gdy presja ta wyraźnie słabnie. Złamanie przesłuchiwanego i złożenie obciążających zeznań często następuje w momencie ulgi, a nie największego strachu. Choć strach wpływa mobilizująco to następstwem nagłego zniknięcia źródła strachu jest demobilizacja. W stanie takiej ulgi po uprzednim strachu, czyli wskutek huśtawki emocjonalnej człowiek staje się bardziej podatny na wpływy wywierane przez innych. Kluczem do zrozumienia mechanizmu huśtawki emocjonalnej jest natura emocji. Poszczególne emocje pojawiają się pod wpływem różnych odmiennych zdarzeń w środowisku i uruchamiają specyficzne programy działań. Strach pojawia się wtedy, gdy dochodzi do zagrożenia fizycznego, jak i psychicznego lub do konfliktu celów wytyczonych przez jednostkę. Program uruchomiony w takich warunkach polega na zatrzymaniu bieżących działań, wzroście czynności wobec środowiska oraz w bezruchu lub ucieczce. Nagłe wycofanie źródła emocji prowadzić może do specyficznych zakłóceń funkcjonowania człowieka. Uruchomiony i realizowany program działania nieoczekiwanie okazuje się nieadekwatny. W związku z brakiem zewnętrznych sygnałów wywołujących i podtrzymujących emocje zaczyna on wygasać. Nie od razu pojawia się inny alternatywny i bardziej adekwatny do nowych warunków program działania. Przez jakiś czas organizm znajduje się w stanie demobilizacji umysłowej w jaki wprawiają człowieka pozytywne stany emocjonalne po wycofaniu źródła lęku. Reaguje wówczas automatycznie i bezrefleksyjnie. Stąd też mechanizmem leżącym u podłoża uległości w warunkach huśtawki emocjonalnej jest stan bezrefleksyjności.
Ad. 5 Posłuszeństwo wobec autorytetu Jeśli człowiek funkcjonuje jako podwładny kogoś to ma prawo wydawać mu rozkazy i polecenia. Często przestaje poczuwać się do odpowiedzialności za skutki własnych czynów, przyjmuje perspektywę pionka od którego nic nie zależy; uważa, że całkowita odpowiedzialność za bieg zdarzeń spoczywa na wydającym mu polecenia przełożonym. Życie każdego człowieka wypełnione jest uleganiem niezliczonym autorytetom. Posłuszeństwo wobec autorytetu zapewnia utrzymanie porządku społecznego, sprawność działania różnych grup i instytucji jest też postępowaniem rozsądnym, ponieważ autorytety zazwyczaj lepiej znają się na rzeczy oraz postępowaniem wygodnym, ponieważ posłuszeństwo autorytetu zwalnia nas z podejmowania licznych decyzji, których nie chcemy podjąć lub nie potrafimy, zwalnia nas też z odpowiedzialności z obcych nie swoich decyzji. Owo ogólnie dobroczynne posłuszeństwo autorytetom może mieć też tragiczne następstwa. Systemy totalitarne XX wieku opierały się na ślepym posłuszeństwie autorytetom i każdy z nich prowadził do śmierci mln ludzi. Jednak zabójcy nie poczuwali się do winy, bo wypełniali jedynie polecenia przełożonych. Wszyscy oni mówili tak nie tylko po to, by uniknąć kary, mordercy rzeczywiście nie poczuwali się do winy. Usiłując zbadać mechanizmy zbrodniczego ulegania autorytetom amerykański psycholog Milgram skonstruował laboratoryjną sytuację, w której badani mieli uczyć innych ludzi skojarzeń między różnymi słowami. Zadaniem ucznia było wyuczenie się paru słów, a zadaniem nauczyciela odpytywanie ucznia. Jeśli odpowiedział niepoprawnie lub odpowiedzi wcale nie było nauczyciel miał obowiązek karać ucznia za pomocą wstrząsów elektrycznych. W miarę wzrostu siły szoku uczeń zdradzał coraz więcej oznak bólu, a przy 300 V krzyczał, że ma dość i prosił żeby go wypuścić; przy 330 V przestawał udzielać odpowiedzi. Gdy zadający ból nauczyciel zaczął się wahać, wówczas badacz nakazywał kontynuować.
Ukazane czynniki wskazują, że 65% badanych okazywało całkowitą uległość w stosunku do autorytetu i stosowało maksymalny szok o natężeniu 460 V. Natomiast bez nakazu autorytetu połowa badanych kończyła na 75 V, a mniej niż 10% wychodziło poza 150%V. Jeszcze większą uległość stwierdzono przy różnych odmianach metody Milgrama. Jeszcze większe wyniki w tej metodzie uzyskano w Hiszpanii, Włoszech, Niemczech, Australii, Jordanii, Holandii. Przyczyną tych wyników, zdaniem Milgama, była niezdolność badanych do przeciwstawienia się żądaniom autorytetu, który nakazywał, by postępowali wg jego wymagań, pomimo wszelkich szkód fizycznych i uczuciowych jakie przy tym wyrządzali. Końcowy charakter uległości wobec autorytetu wykazała jeszcze jedna wersja eksperymentu, w której udział brało 2 badaczy wydających sprzeczne plecenia. W momencie, gdy badany prosił, by go wypuścić jeden badacz kazał kontynuowania a drugi zaprzestać wstrząsów. Bo bezskutecznych próbach wykrycia kto tu jest większym szefem i prawdziwym autorytetem każdy z badanych wycofał się z dalszego aplikowania wstrząsów. Głównym wynikiem serii badań było stwierdzenie krańcowej skłonności dorosłych ludzi do czynienia niemalże wszystkiego, by tylko spełnić polecenie autorytetu. Ponadto wyniki te świadczą o ogromnej sile, z jaką autorytety oddziaływają na ludzkie postępowanie. Polecenia przełożonego, czy autorytetu działają jako automatyczne wyzwalacze posłuszeństwa, ponieważ zwykle im ulegamy, ulegamy im także wtedy, gdy są bezzasadne, błędne i niebezpieczne. Uleganie autorytetom niesie nie tylko dobrodziejstwa, ale i niebezpieczeństwa. Testy osobowości, jakie wykonywali badani, nie ujawniły żadnych cech, którymi osoby posłusznie wypełniające polecenia eksperymentatora różniły się od osób odmawiających ich wykonania. Testy nie wykazały też żadnego zaburzenia psychicznego ani anormalności u wykonawców poleceń. Wyniki badań wskazują, że czynniki sytuacyjne mogą brać górę nad naszymi postawami i uznanymi wartościami oraz skłonić nas do robienia rzeczy, których możliwości popełniania nie potrafilibyśmy sobie wyobrazić przed znalezieniem się w danej sytuacji.
Ad. 3 Mentalność Sambo - termin ten określa specyficzne relacje między niewolnikiem i jego panem. Podobnie jak w przypadku syndromu Stokholmskiego relacje te są wyraźnie niesymetryczne. Los niewolnika zależy tylko od pana i wpływ niewolnika na pana ograniczony jest do minimum. Podobnie też jak w przypadku wspomnianego syndromu tak i tu osoba podporządkowana odczuwa coś w rodzaju dziecięcego przywiązania do osoby dominującej i pozostaje od niej w głębokiej zależności emocjonalnej. Nieobce są jej też przekonania, że człowiek będący jej panem jest w istocie osobą dobrą, szlachetną i sprawiedliwą. Mentalność Sambo mogła być zarówno realnością, jak i jedynie stereotypem podzielanym przez większość właścicieli niewolników. Mogła też być przewidywalną reakcją niewolników na stereotyp. Te trzy elementy najczęściej się przenikały. Właścicielom niewolników wygodnie było wierzyć w to, że są w istocie dobrymi, łaskawymi ludźmi, którzy dobrze traktują Murzynów pracujących na plantacjach. Ci zaś zdają sobie z tego sprawę i darzą swoich panów szacunkiem lub nawet uwielbieniem i miłością. Murzyni szybko nauczyli się manifestować wobec właścicieli reakcje odpowiadające tym przekonaniom. One bowiem były przez właścicieli pozytywnie wzmacniane. Karano natomiast te reakcje niewolników, które przeczyły takiemu stereotypowemu myśleniu. Choć początkowo mogła istnieć ogromna rozbieżność między prywatnymi przekonaniami, jakie o sobie i swoich panach mieli niewolnicy a przejawianymi przez nich zachowaniami, to w warunkach, w których zachowania pozostawały przez długi czas niezmienne, stopniowo musiało dojść do zmiany przekonań. W coraz większym stopniu stawały się one zgodne z zewnętrznie przejawianymi zachowaniami. Rozwinięciu się pozytywnych emocji wobec pana sprzyjała rozbieżność między stanem faktycznym a możliwościami czynienia zła przez niewolnika. Właściciel plantacji był na terenie swej posiadłości człowiekiem prawie wszechmocnym-posiadał niemal nieograniczoną władzę i w każdej chwili mógł niewolnika pozbawić życia. Ponieważ zwykle nie posuwała się do tego, kontrast między tym co pan mógł zrobić, a tym co czynił, sprawiał że jego zachowania spostrzegane były jak coś dobrego. Taka zafascynowana percepcja sytuacji sprawiała, że niewolnik zaczynał spostrzegać siebie jako kogoś gorszego, ktoś kto w strukturze społecznej zajmuje najniższe miejsce, ale zarazem niezależne mu miejsce. Kulturowa transmisja międzypokoleniowa powoduje, że choć już nie ma niewolnictwa, wielu afroamerykanów wciąż przejawia mentalność Sambo, uważając się za gorszą mniejszość, bezwarunkowo i bezkrytycznie podziwiają dokonania euroamerykanów nie wyłączając nawet patologii alkoholizmu i napadów z bronią w ręku. Za naturalne uważają też to, że żyją dzięki zasiłkom wypłacanych z kieszeni białego, czyli za ich podatki. Mentalność Sambo może być w związku z tym istotną przeszkodą w zdobywaniu wykształcenia, będącego przepustką do lepszego życia, jak i motywacji do robienia zawodowej i życiowej kariery - jest ona coraz rzadszym zjawiskiem wśród czarnych amerykanów, ale nie na tyle marginalnym, by można było ten problem społeczny ignorować.
Ad. 6 Hiperuległość w grupach kulturowych - czasem w grupach kulturowych dochodzi do zachowań polegających na zbiorowym odebraniu sobie życia, morderstw popełnianych na osobach nie będących członkami danej grupy, bądź seksualnym molestowaniu dzieci.
Do wyjaśniania tych zjawisk przyjmuje się różne koncepcje:
1) lider grupy używa siły i zastrasza. Uległość jest więc utrzymywana dzięki sankcjom bądź szantażom, które w skrajnej postaci mogą przybierać formę groźby utraty życia
2) wyjaśnienia hiperuległości członków grup kulturowych należy upatrywać w procesie ich autoselekcji. Zgodnie z tym założeniem do owych grup zgłaszają się bardzo specyficzne osoby, a więc takie, które nie czują potrzeby osobistego wpływania na bieg zdarzeń i zarazem pragną, by ktoś zdjął z nich odpowiedzialność za własne życie.
3) jednym z najistotniejszych czynników prowadzących do hiperuległości w grupach kulturowych jest charyzmatyczna osobowość lidera grupy. Z perspektywy uległości obserwowanej wśród członków grupy jest to element zewnętrzny, stąd można zaliczyć go do czynników sytuacyjnych.
Grupy kulturowe stanowią zazwyczaj niewielkie społeczności na czele których stoi charyzmatyczny lider. Oddziaływania jakim podlegają członkowie grupy kulturowej nastawione są na osiągnięcie 2 celów:
1) doprowadzenie do sytuacji, której jednostka ma całkowite zaufanie do lidera grupy. W istocie chodzi tu o ufność wobec lidera a nie wobec głoszonej przez niego ideologii. Charyzmatyczni liderzy takich grup niekiedy nawet całkowicie zmieniają głoszone poglądy, a grupa nie traci wiary w ich nieomylność.
2) sprawienie by jednostka była uzależniona od lidera emocjonalnie.
Oba cele realizowane są równolegle. Zasadniczą rolę w ich osiągnięciu ma proces prania mózgu, gdzie są 3 fazy:
I faza - demontaż: dokonuje się tu podważania prawdziwości dotychczasowych przekonań człowieka i odcina go zarówno poznawczo i behawioralnie od dotychczasowych związków społecznych. Taki efekt uzyskać można przez wciąganie człowieka i dyskusję, ukazywanie mu realnej bądź pozornej niespójności wyznawanych poglądów. Fizyczna izolacja grypy od świata społecznego powoduje natomiast, że człowiek traci dotychczasowe kontakty społeczne. Wokół słyszy też, że w istocie nie są one ważne nikomu z zewnętrznego świata, nie brakuje jego obecności. Istotą fazy demontażu jest osiągnięcie stanu, w którym jednostka odczuwa potrzebę posiadania jakiegoś systemu poglądów, który wypełniłby istniejącą pustkę i jakiś związków społecznych, które zastąpiłyby dotychczasowe. Ze względu na izolacjonizm grupy, w której się znalazła, obie te potrzeby może spełnić tylko ta grupa. I rzeczywiście tak się dzieje.
II faza - identyfikacja: teraz jednostka uczy się od grupy nowego systemu światopoglądowego oraz stopniowo staje się społecznie i emocjonalnie coraz bardziej uzależniona od otaczających ją ludzi. Charakterystyczne jest przy tym, że członkowie grupy są jednomyślni i konsekwentni w głoszeniu poglądów. Mówią o nich otwarcie i z widocznym entuzjazmem. Wszystko to sprzyja uznaniu przez człowieka, że otaczający go obecnie ludzie mają rację.
III faza - odrodzenie: człowiek internalizuje system przekonań, którym żyje grupa i rozwija w sobie dumę z wyznawania wspólnych wartości. Centralnym jej elementem jest przekonanie, że należy bezgranicznie i bezwarunkowo ufać charyzmatycznemu liderowi. Jednostka staje się zatem gorliwym jego zwolennikiem i aktywnie zwalcza wszelkie przejawy nieposłuszeństwa wobec jego zaleceń.
21.11.2003
PROCESY PRANIA MÓZGU
Do specyficznych złożonych metod wywierania wpływu społecznego należy „pranie mózgu”. Jest ono formą intensywnego przekonywania realizowanego w warunkach stresowych, czyli w sytuacji stosowania przeciążeń fizycznych i psychicznych. Przez „pranie mózgu”
rozumie się wiele różnych zabiegów i działań stosowanych przez ośrodki kierownicze państw, organizacje społeczne i wychowawcze, organizacje polityczne, w celu dokonania zmiany przekonań, nastawień, światopoglądu, oraz zmiany elementów struktury osobowości człowieka. „Pranie mózgu” jest sposobem manipulowania ludzkim zachowaniem, którego celem jest uzyskanie konkretnych zmian w formowaniu osobowości człowieka. Procesy „prania mózgu” występują w wielu dziedzinach życia społecznego. Elementy procesu „prania mózgu” stosuje każdy rząd w każdym kraju. Elementy te występują w propagandzie politycznej, w reklamie, w procesach wychowania dzieci i młodzieży, w szkoleniach organizacji politycznych, w szkoleniu wojskowym, w działalności sekt religijnych a nawet w życiu rodzinnym i w związkach małżeńskich. Elementy procesów „prania mózgu” były stosowane w różnych formach od tysięcy lat. Praktyki „prania mózgu” zaczęto stosować na większą skalę w latach 30-tych XX wieku w Rosji Sowieckiej, w hitlerowskich Niemczech, później w Chinach obozach Jenieckich i Redukacyjnych, w radzieckich gułagach, w niemieckich obozach koncentracyjnych, w japońskich i wietnamskich obozach jenieckich. Na początku lat 50-tych XX wieku takimi faktami, które skierowały uwagę nie tylko pojedynczych ludzi ale też rządu Stanów Zjednoczonych na kwestię odporności człowieka na wpływ były dane wskazujące, że ok. 5 tys. 27 tys. żołnierzy amerykańskich więzionych przez Płn. Koreę w czasie wojny koreańskiej przyznało się do zbrodni, których nie popełnili i podpisało petycję danych przez wrogów lub przejęło poglądy wroga. W latach 1936-1938 podczas stalinowskich pokazowych procesach moskiewskich prominentni bolszewicy publicznie przyznawali się do nieprawdopodobnych zbrodni, których nie byli w stanie popełnić. Niewiarygodne było to, że zagorzali rewolucjoniści mogą nagle wyrażać skruchę.
Sekty religijne uzyskują członków robiąc im „pranie mózgu”.
W procesach prania mózgu można wyróżnić 5 zasadniczych zabiegów:
1. rozstrajanie organizmu i próby rozbijania dotychczasowej struktury osobowości
2. zmniejszanie poczucia bezpieczeństwa
3. doprowadzanie do degeneracji obrazu siebie i do wyzwalania silnego poczucia winy
4. doprowadzanie osobowości do stanu regresji
5. ofiarowywanie nowego życia
Procesy prania mózgu mogą mieć różne natężenie i różny zasięg. W bardziej złagodzonych czy utajonych formach prania mózgu przeciętny człowiek nie wie, że jest poddawany temu procesowi.
Ad. 1 Rozstrajanie organizmu i próby rozbijania dotychczasowej struktury osobowości - jest skutkiem różnego rodzaju przeciążeń fizjologicznych i psychicznych. Przeżywanie ciągłych prowadzi do wyczerpywania się możliwości przystosowania i przeciążenia poszczególnych układów organizmu. Ma to swoje konsekwencje psych. i fiz. Należą do nich: ciągłe (kompulsywne?) myślenie o własnych problemach, niecierpliwość, drażliwość, płytki i przerywany sen, kłopoty z zaśnięciem, nagłe wybuch płaczu lub gniewu, ciągły pośpiech, skurcze i tiki twarzy, bóle i kłucia w klatce piersiowej, zaburzenia trawienia, poczucie nieokreślonego zagrożenia, niepokój ruchowy, a także szukanie ciągłego zajęcia przy osłabionej zdolności do pracy. Przeciążanie i rozstrajanie pracy funkcjonowania organizmu dokonują się za pomocą różnych zabiegów i środków. Do najczęściej stosowanych należą: głodzenie, pozbawianie snu, nękanie przesłuchaniami, ciągłym pisaniu życiorysu, narażaniem na hałas, gorąco lub nadmierne zimno, uniemożliwianie najprostszych potrzeb fizjolog., pozbawienie dopływu świeżego powietrza, wyczerpywanie nadmierną pracą.
W systemie manipulacyjnym określonym jako pranie mózgu najczęściej stwarza się sytuacje stresowe w ten sposób, że organizm i psychika są ciągle przemęczone, przeciążone. Człowiek funkcjonuje na granicy załamania, ale zabiegi te są tak dozowane, by załamał się całkowicie i nie popadł w chorobę psychiczną.
Do typowych zabiegów stresogennych należą:
a) izolowanie od dotychczasowego środowiska,
b) pozbawianie snu,
c) wycięczanie głodem i narażanie na frustracje seksualne.
Ad. a) Izolacja może wywołać takie skutki, że człowiek może przeżywać niesamowite stany, których nigdy dotąd nie doświadczał. Może przeżywać intensywne stany hipnagogiczne (1?) , złudzenia, a nawet halucynacje wzrokowe i słuchowe. Już pozbawienie dopływu bodźców na okres od 8 do 70 godzin wywołuje przeżywanie hipnagogicznych obrazów, pogorszenie procesów myślenia, intensywne marzenia na jawie, kierowanie się marzeniami zamiast trzeźwym osądem i myśleniem życzeniowym. Izolacja doprowadza do stanu regresji w myśleniu i ocenie siebie i świata w poddany jawie przeżywany przed zaśnięciem, kiedy świadoma kontrola zostaje stopniowo wyłączona. Często izolacja jest fragmentaryczna i polega na oderwaniu jednostki od najbliższych, przyjaciół i znajomych. Izolacja jednostki pozwala na kontrolę procesów jej racjonalnego myślenia, eliminuje wpływy i informacje z zewnątrz, od rodziny, telewizji, czasopism, które mogłyby przerwać proces adaptacji. Izolacja jednostki zwiększa celowe budzenie i podrywanie wzajemnej nieufności wewnątrz grupy, osiągane w prosty sposób, np. przez propagowanie przekonania, że zdrajcy są wśród nas.
Ad. b) Pozbawianie snu doprowadza szybko do wyczerpania psychicznego, do utraty odporności oraz do pojawiania się reakcji o charakterze regresyjnym, a więc halucynacji, złudzeń, wzrostu intensywności marzeń i niekontrolowanych obrazów wyobrażeniowych. Zdecydowana większość ludzi już po kilku dnach pozbawienia snu przeżywa halucynacje wzrokowe i słuchowe. Podobne reakcje można uzyskać zalecając jednostce skrócony sen, kontrolując go lub przerywając. Zaledwie 3 lub 4 godziny snu oraz sztywny rozkład zajęć w ciągu dnia, nie pozostawianie czasu na życie prywatne i spokojną refleksję co ułatwia przełamanie oporu. Pozbawienie snu przez parę dni może doprowadzić normalnych ludzi do stanu regresji, w którym nie odróżniają oni fantazji od rzeczywistości, widzą i słyszą to, co nigdy się nie zdarzyło. Przeżywają intensywne obrazy hipnagogiczne .
Ad. c) Niszczenie głodem powoduje zarówno zamiany fizjiol. i psych., spadek wagi, ubytek sił, człowiek staje się potulny, traci inicjatywę. Intensywny głód prowadzi do wzrostu podatności na sugestię i wpływy innych oraz do zaniku krytycyzmu. Frustracje seksualne są wynikiem stworzenia sytuacji braku zaspokojenia potrzeb seksualnych. Narażanie na frustrację potrz. seks. pobudza niektóre osoby do zachowań homoseksualnych. Człowiek poddany praniu mózgu, który przedtem miał normalne życie i czerpał z niego emocjonalne oparcie i zaspokajał potrzeby seksualne i stowarzyszenia przenosi te sfrustrowane uczucia na tego, kto się nim opiekuje, przesłuchuje go. Kanalizuje na niego te uczucia i postawy i staje się od niego jeszcze bardziej zależnym, że jest on niezbędny.
Stosowanie tego rodzaju zabiegów jest dozowane, aby zmusić człowieka do wyznań, zeznań, a jednocześnie nie doprowadzić go do choroby psychicznej. W chwili szczególnego napięcia emocjonalnego dochodzi do intymnych wyznań i samokrytyki, a później do rozwoju poczucia własnej klęski i rozpaczy. Niekiedy treść wyznań staje się elementem szantażu, dominacji psych. wysłuchującego i przyczyną bezkrytycznego poddania się dalszym zabiegom manipulacyjnym.
Ad.2 Zmniejszanie poczucia bezpieczeństwa - wyzwala w człowieku lęk, który może wyrażać się za pomocą wielu objawów fizjol., jak i psych. Stanom lękowym towarzyszy stałe napięcie różnych grup mięśni i wzmożona mobilizacja organizmu. Stąd duże zużycie energii i poczucie stałego zmęczenia ludzi cierpiących na przewlekłe stany lękowe. Zmniejszone poczucie bezpieczeństwa oprócz tego, że samo jest przykre i człowiek chciałby się ich pozbyć, to przede wszystkim przyczynia się do zaniku krytycznego myślenia, ogłupia człowieka, upośledza jego sprawność psychiczną. Ważnym zabiegiem stosowanym w zmniejszaniu poczucia bezpieczeństwa jest stosowanie terroru psych. Polega on na utrzymywaniu człowieka w ciągłym stanie silnego poczucia zagrożenia, straszeniu go, obrzydzaniu mu tego, co było dla niego ważne. Terror polega m.in. na straszeniu losem najbliższych osób, na słuchaniu odgłosów bicia, na pokazywaniu osób pobitych, zmaltretowanych. Inną formą psych.terroru jest trzymanie człowieka w ciągłej niepewności co do własnego losu. W łagodniejszych formach prania mózgu terror psych. zastępuje się straszeniem ludzi różnymi zagrożeniami. Czyni ich to bardziej uległymi i posłusznymi. Dzisiaj straszy się ludzi wyniszczaniem zasobów naturalnych, zagładą nuklearną, Aidsem, dziurą ozonową.
Ad. 3 Doprowadzanie do degeneracji obrazu siebie i do wyzwalania silnego poczucia winy. Degeneracja i pogarszanie obrazu siebie zaczyna się od pierwszych zabiegów prania mózgu, od bicia, głodzenia, niemożności zaspokojenia potrzeb seks., psych. Niszcząco na jakość obrazu siebie działa ciągły lęk, poczucie stałego zagrożenia łączone z poczuciem bezsilności. Obraz siebie ulega także degradacji na skutek przeżywania poczucia winy i obniżonych nastrojów; wszystkie te zabiegi sprawiają, że człowiek staje się z siebie niezadowolony, traci dla siebie szacunek, obniża się jego poczucie własnej godności, traci odwagę wobec życia, rodzi się też nieznośne poczucie wstrętu do siebie, oskarżanie siebie. Tak spreparowany człowiek staje się podatny na mowy, sugestie, na przyjęcie nowej ideologii, skali wartości. W łagodniejszych formach prania mózgu manipulacje urzędników i funkcjonariuszy państwowych działają degradująco na obraz siebie. Każdy człowiek spotyka się od czasu do czasu z arogancją władzy, czuje się bezsilny wobec bezsensownych przepisów, pouczeń polityków, sugestii tzw. moralnych autorytetów. Działają tu podobne mechanizmy jak w ostrym praniu mózgu tylko w łagodniejszym natężeniu.
Ad. 4 Doprowadzanie osobowości do stanu regresji - wyzwalanie silnego poczucia winy, które jest zespołem reakcji obejmującym głównie wstyd, żal, złość na siebie, niepokój, negatywną samoocenę. Poczucie winy powstaje stosunkowo łatwo u człowieka, który boi się dezaprobaty, utraty miłości, emocjonalnego odrzucenia. Wyzwalanie poczucia winy odczuwa się za pomocą różnych sposobów, tj. ośmieszanie, obrzydzanie, pomniejszanie całego dotychczasowego życia. Za pomocą różnych argumentów wytwarza się w człowieku poczucie winy, niechęć do siebie, wstyd. Manipulatorzy stosujący procesy prania mózgu starają się spożytkować dla swoich celów różne grupy reakcji poczucia winy. Jedni zadawalają się tym, że rozbudzone silnie poczucie winy kieruje dużą część agresywności człowieka do wewnątrz. Staje się on mniej groźny dla manipulatorów, nie buntuje się, nie żywi do nich urazy i nie szuka zemsty. Jednocześnie traci przy tym dużą część napędu życiowego, bo agresywność może być dużym źródłem energii człowieka. Inni rozbudzając poczucie winy chcą pogłębić degradację obrazu siebie, chcą obniżyć szacunek dla siebie i uczynić człowieka podatnym na określone sytuacje, mowy, perswazję, na zmianę dotychczasowego trybu życia. Jeszcze inne grupy manipulatorów chcąc pogłębić wyobcowanie z dotychczasowego środowiska chcąc uczynić mu systemy wartości, które wyznawał nieprzyjemnymi, wstrętnymi, budzącymi lęk i niesmak do siebie. Przygotowują przez to grunt do zaszczepiania nowej moralności. Ważnym celem dla manipulatorów jest rozbudzenie w człowieku pragnienia zadość uczynienia za błędy, które popełnił i pragnienia, które przeżywał i odczuwał. W łagodniejszych formach prania mózgu, np. we współ.propagandzie usiłuje się wzbudzić poczucie winy za małą wydajność pracy, degradację środowiska naturalnego. Niezależnie od tego, czy pranie mózgu przybiera formy łagodne czy .......(2?) cele są podobne: kierować część agresywności człowieka do wewnątrz, bo każdy rząd woli obywateli spokojnych niż buntowniczych. Obniżyć dobre mniemanie o sobie, poddać wątpliwości dotychczasowe sposoby myślenia i zmusić do zachowań zgodnych z intencją manipulatorów.
Ad. 5 Ofiarowywanie nowego życia - doprowadzenie osobowości do stanu regresji możliwe jest przez osiągnięcie etapu manipulacji, w którym człowiek poczuje się słaby, nie wierzy sobie ani w słuszność tego co dotychczas zrobił, nie kieruje się logiką, lecz zaczyna myśleć magicznie, staje się podatny na sugestie, mylą mu się fantazje z rzeczywistością. Regresja jest z reguły nawrotem do zachowania bardziej zależnego zmierzającego do intensywniejszego szukania oparcia i opieki. Stosujący zabiegi prania mózgu chcą, aby poddany tym zabiegom człowiek czuł się bezradny, aby ujawniał najprymitywniejsze reakcje poddaństwa, egoizmu i narcyzmu, a nade wszystko, by zaczął szukać opieki i oparcia u swoich dręczycieli, zaczął być podatny na ich sugestie, zakazy i nakazy. We wszystkich procesach prania mózgu regresja jest potrzebna do tego, aby obniżyć zdolność krytycznego myślenia, spowodować zmniejszenie poczucia realizmu i wprowadzić do procesów myślenia i percepcji elementy fantazji.
W ostrych formach prania mózgu pracuje się nad tym, aby na myślenie i spostrzeganie wywierały wpływ lęk, strach, groza, poczucie bezradności, żeby człowiek przeżywał złudzenie, inwazję przykrych obrazów, a nawet słyszał głosy i widział rzeczy, które wyprodukowała tylko jego fantazja.
W łagodniejszych formach prania mózgu pracuje się nad zmniejszeniem zdolności krytycznej oceny siebie i rzeczywistości i rozbudzenie myślenia życzeniowego - takiego, w którym człowiek widzi siebie i rzeczywistość i tak o niej myśli, jak pragnie myśleć. W przypadkach prania mózgu w propagandzie politycznej, czy reklamie myślenie życzeniowe polega na tym, że widzi się tylko dobre i korzystne strony jakiejś sprawy a ignoruje się inne jej aspekty.
19.12.2003
Zabiegi prania mózgu polegają na tym, aby tak organizować warunki, w których człowiek przebywa, żeby musiał zachowywać się jak dziecko, a jego opiekun miał okazję do zachowywania się na podobieństwo ojca i matki. Prowadzenie osobowości w stany regresyjne jest potrzebne do tego, aby znaleźć dostęp do niedojrzałych psychicznie warstw osobowości podopiecznego. Procesy prania mózgu zmierzają do rozbicia rozróżnienia osobowości, dotarci do warstw z wczesnych etapów rozwoju i budowaniu na tym tworzywie nowych elementów osobowości zgodnej z życzeniami animatorów prania mózgu. Ten etap budowania nowej osobowości nazywa się ofiarowywaniem nowego życia. Może ona przybierać różne formy. Ofiarowywanie nowego życia dokonuje się poprzez namowę, sugestię, perswazję, apel. Kieruje się w nowe warstwy psychiki stłumione potrzeby i dążenia, odblokowuje powstrzymywane emocje i dążenia. Może to być: znajdowanie ujść dla potrzeby mowy, dążenie do władzy, znaczenia, uwalnianie od poczucia winy. Zaspokojenie potrzeb stowarzyszania się i miłości. Ofiarowywanie szczęśliwości nowego życia jest warunkowe, nie otrzymuje się tego od razu, lecz po spełnieniu wielu czynności w przyszłości. Pozwala to poddawanym praniu mózgu działać optymistycznie i wciąż ponawiać wysiłki do osiągnięcia nowej szczęśliwości.
TECHNIKI INGRACJACJI
Ingracjacja oznacza tendencje do wykorzystania dla własnej korzyści kontaktu z drugą osobą, zwłaszcza pod jakimś względem znaczącą.
Celem tej techniki jest narzucenie osobie, na której nam zależy pozytywnego, atrakcyjnego obrazu siebie po to, aby uzyskać jakieś względy i korzyści. W języku potocznym określa się ją jako wkupywanie się w łaski, podlizywanie się, przymilanie się, schlebianie.
W ingracjacji oddziaływanie jednej osoby na drugą dokonuje się bezpośrednio, a nie za pomocą innych ludzi czy środków materialnych, jak np. protekcja czy łapówki. Ingracjacja nie jest też działaniem, w którym jednostka wpływa na inną osobę poprzez wzbudzanie w niej lęku lub poczucia zagrożenia. Działania tego typu kiedy są jawne nie maja nic wspólnego z manipulacją. Od ingracjacji należy odróżnić takie sposoby zachowania, których celem jest zdobycie akceptacji w najbliższym środowisku, ale również niekoniecznie pociągają za sobą zabiegi zafałszowujące rzeczywisty stan rzeczy z pobudek utylitarnych.
Jeśli ktoś ceni i podziwia drugą osobę ze względu na jej rzeczywiste walory (np. intelektualne, moralne) i swoim zachowaniem bezinteresownie manipuluje postawą aprobaty wobec niej, wówczas nie występuje ingracjacja.
Ingracjacja nie jest również wzajemne okazywanie sobie podziwu przez ludzi, zakochanie. Można powiedzieć, że ta technika odnosi się do zespołu zachowań manipulacyjnych poprzez które jeden człowiek w sposób celowy i zamierzony dąży do zainteresowania własną atrakcyjnością drugiego człowieka - z reguły osoby znaczącej, aby w ten sposób uzyskać dla siebie określone korzyści i względy.
Ingracjator traktuje swojego partnera jako instrument służący do realizacji własnych celów. Ingracjacja zachodzi wyłącznie wówczas, gdy jeden z partnerów dysponuje czymś, co stanowi dobro pożądane poprzez drugiego, a jednostka znajdująca się w sytuacji zależności od osoby pod jakimś społecznie ważnym względem nad nią panującej, podejmuje odpowiednie zabiegi ingracjacyjne aby uzyskać osobiste korzyści.
Zjawiska manipulacji o charakterze ingracjacji są dość powszechne, a nawet akceptowane w pewnych środowiskach jako sposób praktycznego radzenia sobie w życiu. Ingracjacja najczęściej stosowana jest w układach personalnych, jak podwładny - zwierzchnik. Jeżeli odbiorcą przekazu ingracjacyjnego jest osoba w pewnym stopniu bezkrytyczna, to nie analizując treści zareaguje przede wszystkim na otoczkę w jakiej ta treść jest ulokowana, czyli na kontekst pozawerbalny. Pozytywnie odbierze wówczas narzucającą się sugestywnie ingracjacyjną stronę komunikatu, nie uświadamiając sobie jakie są rzeczywiste motywy postępowania ingracjatora, a głównym motywem jest zachowanie świadomej kontroli odbiorcy wobec sposobu i środków jakimi nadawca komunikatu prezentuje mu siebie oraz na tendencyjny sposób prezentowania zalet własnej osoby przez ingracjatora.
Techniki ingracjacyjne mogą ulegać zmianom, w zależności od kontekstu w jakim są używane. Ich istotną i wspólną cechą jest takie przedstawienie siebie, aby wytworzyć pozytywną postawę wobec ingracjatora, która zaowocuje pomocą w realizacji osobistych korzyści.
Najczęściej stosowanymi technikami są:
1. konformizm
2. podnoszenie wartości partnera
3. prezentacja samego siebie
Ad. 1 Konformizm W zachowaniach o charakterze ingracjacji konformizm przybiera najczęściej formę komunikowania zgodności z normami, wzorami, opiniami, czy zachowaniami partnera. Klasa tych zachowań obejmuje wiele różnych form. Począwszy od przytakiwania wyrażanym przez partnera opiniom, poprzez przyjmowanie z góry stanowisk czy sądów antycypowanych u drugiej osoby, aż po bardziej kompleksowe formy identyfikacji są kształtem jej zachowań. Technika konformizmu jest techniką kosztowną. Imitacja zachowań przy opinii często niezgodnych z akceptowanymi może wywołać dysonans poznawczy lub obniżenie samooceny. Równocześnie prezentacja zgodności z twierdzeniami partnera nie zawsze wypada wiarygodnie. O wiarygodności tych zabiegów decydują takie czynniki, jak: szybkość zmiany poglądów, liczba twierdzeń, których ta zmienność dotyczy i forma wyrażania konformizmu. Zbyt gwałtowna i globalna zmiana przekonań i nadmiernie bezpośrednia forma rezygnacji z nich mogą nasunąć podejrzenia co do ich fałszywości wywołując nieufność, a nawet wrogość partnera i przekreślając tym samym skuteczność zabiegu. Stąd też bardziej efektywny będzie konformizm opóźniony, a także połączenie tego zabiegu z niezgodnością na nieznaczącym dla partnera obszarze, czyli wobec mniej istotnych spraw. Można też oczekiwać większej skuteczności konformizmu antypacyjnego bądź postkonformizmu, oznacza to, że większa efektywność w podnoszeniu atrakcyjności w oczach partnera przypisuje się wyrażaniu zgodności w zakresie których potrzebuje on poparcia i utwierdzenia. Sugeruje się także pewien okres pozornej stabilności własnych sądów poprzedzającej zaprezentowanie zgodności z partnerem, zgodności będącej wynikiem dłuższego procesu przeobrażeń i przemyśleń.
Ad.2 Podnoszenie wartości partnera polega na komunikowaniu pozytywnej oceny partnera, stosowane jest zarówno w sposób bezpośredni jak i pośredni. Efektywność tego zabiegu opiera się na założeniu o dużej atrakcyjności osób, które myślą o nas pozytywnie, gdy się jest poprzez inną osobę lubianym, szanowanym, czy poważanym powoduje to niemal automatycznie wzrost tendencji do lubienia tej osoby. Atrakcyjność pozytywnie widzącego nas partnera rośnie, gdy ocena jest prezentowana personalnie, tzn. w bezpośrednich kontaktach. Efektywność tej techniki zależy od kontekstu, w którym jest stosowana. Pozytywna ocena partnera nie powinna być ani zbyt wyszukana, ani nazbyt przejrzysta w swej intencji, bądź też jawnie fałszywa, tzn. przypisująca właściwości, których nieobecność jest jaskrawo widoczna. Może to wywołać jego zakłopotanie i zagrożenie i w konsekwencji spadek, a nie wzrost atrakcyjności ingracjatora. Wskazane jest, aby pozytywna ocena dotyczyła właściwości pożądanych bądź oczekiwanych przez partnera, a także aby formowane oceny były wyrazem głębokiej osobistej wiary ingracjatora. Istnienie tych cech u osoby ingracjowanej...................................................................... Ponadto ludzie lubią, by podnoszenie ich wartości dotyczyło ich słabości. Ryzyko takich posunięć jest jednak duże i wynika z nieznajomości słabych i mocnych stron partnera i jego globalnej samooceny.
Ad. 3 Prezentacja samego siebie polega na takim przedstawieniu swoich zasobów, aby partner spostrzegał kontakt z ingracjatorem jako dla siebie korzystny. Techniką taką może być autoreklama, czyli autoprezentacja pozytywna, czyli przedstawienie swoich zasobów jako maksymalnych, a siebie jako osobę zdolną do dużego inwestowania na rzecz partnera. Może też być autodepresjacja (1?) , czyli sięgnięcie partnera wobec zasady pomóc słabszemu.
Skuteczność którejkolwiek techniki autoprezentacji zależy od oczekiwań partnera oraz od pozycji jakie zajmują obcy uczestnicy interakcji. Tam gdzie u partnera dominuje potrzeba władzy, dominacji czy osiągnięć skuteczniejsza jest autodepresjacja. (2?) Jeżeli partner zdaje się potrzebować opieki czy pomocy podkreślenie własnych możliwości, umiejętności, uzdolnień, zaradności podniesie atrakcyjność naszej osoby. Podobnie przy ewidentnie wyższej pozycji statusu ingracjatora, bardziej efektywne jest unikanie podkreślania tej różnicy, a nawet próby jej pozornej libracji. W sytuacji odwrotnej, gdy status partnera jest wyższy różnica ta może być z powodzeniem eksponowana.
Wymienia się 3 rodzaje celów jakim służyć mają zabiegi ingracjacyjne:
1. uzyskanie czegoś od obiektu ingracjacji
2. zabezpieczenie się przed zagrożeniem ze strony obiektu ingracjacji
3. podniesienie własnego znaczenia pozycji wartości.
Każdy z tych celów promuje określone techniki:
- uzyskanie czegokolwiek od partnera odbywa się za pomocą podnoszenia jego wartości jako osoby dysponującej pożądanymi walorami, dobrami, możliwościami, których udostępnienie związane jest z niewielkimi kosztami dawcy, natomiast ma dużą wartość dla biorcy.
- dążenie do zabezpieczenia się przed zagrożeniem ze strony partnera pociąga autodepresjację. Przypisywanie partnerowi władzy łączy się z oczekiwaniem, że normy współżycia społecznego każą mu w zamian ochraniać osobę zależną i podporządkowaną.
- dążenie do podniesienia własnego znaczenia powoduje z reguły próby wywarcia pozytywnego wrażenia na partnerze, poszukiwaniu u niego aprobaty, szacunku, uznania na drodze pozytywnej autoprezentacji.