ANTOLOGIA POLSKIEGO FUTURYZMU I NOWEJ SZTUKI
DOŚWIADCZENIA WCZESNEJ AWANGARDY
Epoka awangardy w sztuce europejskiej rozpoczyna się dnia 20 lutego 1909 r., kiedy to Filippo Marinetti ogłasza w paryskim „Le Figaro” Akt założycielski i manifest futuryzmu. Zwrócił on uwagę na nowe, eksperymentatorskie formy działalności literackiej i plastycznej, zwracające się stanowczo przeciw tradycji realistycznej i naturalistycznej, mające zwykle charakter programowy, tzn. dążące do teoretycznego uzasadnienia własnych metod twórczych i postulatów artystycznych (w szczególności lata 1909-1932 były płodne w rozmaite nurty - futuryzm, kubizm, ekspresjonizm, dadaizm, suprematyzm, konstruktywizm, surrealizm i in.). Innowacyjność, radykalizm idei, negacja utrwalonych zasad sztuki sprawiły, ze przełom awangardy porównywano do przełomu renesansu.
Futuryzm polski był o ponad 10 lat młodszy od europejskiego - w 1919 r., kiedy zaczął się formować, podstawowe manifesty awang. eur. były już ogłoszone, a dzieła namalowane, wykrystalizował się też język sztuki awang. Gwiazdami epoki byli:
Jean Cocteau (Francja) - „łączący tradycję klasycystyczną z awang, poetyka”
Włodzimierz Majakowski - ideolog futurystów rosyjskich
Umberto Boccioni - włoski rzeźbiarz-futurysta
Tristan Tzara - Rumun piszący po francusku, dadaista.
OPOZYCJA TRADYCJI I NOWATORSTWA
Manifest Marinettiego sformułował po raz pierwszy ideę buntu przeciwko przeszłości (chcemy uwolnić ten kraj od śmierdzącej gangreny profesorów, archeologów...), starą sztukę określając jako cmentarzysko, kultowi tradycji przeciwstawiając kult życia i spontanicznej twórczości. Wyrastały z niego postulaty nieograniczonej ekspresji, ciągłego poszukiwania nowych form wypowiedzi i ciągłego porzucania już osiągniętych środków/zdobyczy (idea bezwzględnej wynalazczości).
BUNT PRZECIW SZTUCE
Awangarda zaatakowała tradycyjne przekonania o pięknie, jako kategorii bezwzględnej i uniwersalnej oraz ideę sztuki jako rezerwuaru najtrwalszych i najcenniejszych wartości społecznych i moralnych. Dadaiści mieszający wycięte z gazety słowa w kapeluszu i układający z nich poematy lekce sobie ważyli dotychczas uświęconą tradycję estetyczną, okazując ostentacyjną pogardę dla procesu twórczego i materiału poetyckiego. Często dowodzili, że doniosłość ruchu polega na tym, że nie chodzi mu o nic, a autorytet artysty uznano za uzurpację. To dzięki dadaistom sztuka stała się dziedziną, gdzie możliwe i dozwolone jest wszystko.
USPOŁECZNIENIE SZTUKI
Problem sztuka:społeczeństwo ważkim był bardzo w XIX w.; w XX-wiecznej myśli awangardowej wystąpił jednak szczególnie ostro. A więc z jednej strony nowa sztuka miała być produktem nowej sytuacji cywilizacyjnej, z drugiej pojawiały się przekonania o głębokim związku między rewolucją artystyczną a rewolucją społeczną (dla większości grup awang. znamienna była orientacja lewicowa).
ODKRYCIE NISKICH SFER KULTURY
Będąc w pogardzie dla klasycznej estetyki, awangardziści eksplorowali te rejony sztuki, które dotychczas znajdowały się poza obrębem mainstreamu, więc: sztukę murzyńską, „zapomniane, kuriozalne druki” (tak jak my, hehe), niskie i peryferyjne obszary kultury. Odkrywali sztukę w tym, co wydawało się pospolitą rozrywką lub przypadkowym wytworem ludzkiej działalności (np. Peiper pisał o wpływie sportu na kanony estetyczne). Szczególne miejsce zajmowała najważniejsza ze sztuk, czyli kino - dla awang. stało się rewelacją artystyczną, zwłaszcza że wtedy jeszcze było traktowane za zjawisko z pogranicza sztuki i jarmarcznej atrakcji. Poezja od kina powinna się uczyć: celowości konstrukcji, oszczędności środków wyrazu, swobody wyobraźni.
Nowy język poetycki
wiersz wolny (wersy nierównej długości, nieustabilizowany układ rytmiczny) - choć istniał już dawniej, zajmował pozycję marginesową. Czytelnik, pozbawiony tradycyjnego wyznacznika poetyckości - regularnej rytmiki, kierował uwagę na śledzenie związków miedzy słowami i obrazami poetyckimi, ich powiązania, kontrasty, itp.,
poprzez łamanie rytmu, rozdzielanie wersów na linijki zwiększano ekspresyjność,
prozaizacja poezji - tworzywem poezji może być język gazety, codzienne sprawy - słowem: wszystko.
Rezultatem była poezja o nieciągłym, załamanym toku obrazów, o niespodziewanych i alogicznych związkach słów, trudno wyjaśnialnym przebiegu skojarzeń - poezja odwzorowująca (nie)porządek świadomości.
II. SIEDMIU POETÓW
JERZY JANKOWSKI
ur. w 1887 r. w Wilnie, należał do generacji pisarskiej, która dojrzałość twórczą osiągnęła przed końcem 1918 r.
pisał od 1906 r - felietony, recenzje - pracując jako dziennikarz
za udział w rewolucji wydalony z granic zaboru rosyjskiego - podróżuje do Lipska, Paryża, potem wraca do Petersburga, w końcu w 1909 r. w Wilnie zakłada (czy raczej skupia wokół siebie) grupę towarzysko-literacką
pisze dla wielu gazet, także dla założonego przez siebie „Tygodnia”, w 1914 r. publikuje Spłon lotnika i Maggi - pierwsze polskie wiersze futurystyczne, które jednakże przeszły bez echa
od 1919 r. przebywa w Wa-wie, zbliżył był się do futurystów, którzy nie oddzielili się jeszcze z grupy Skamandra, tam wydał swoją jedyną książkę - Tram wpopszek ulicy. Skruty prozy i poemy - tomik zawierał jego różne utwory futurystyczne
„pędził gorączkowe życie cygana artystycznego”, które skończyło się alkoholizmem i śmiercią w zakładzie dla obłąkanych w Wilnie († 1941).
TYTUS CZYŻEWSKI
pisarz i malarz, jeden z twórców polskiej awangardy plastycznej, najstarszy członek grupy futurystów
ur. się w 1880 r. w Berdychowie (południe Polski), „od dzieciństwa był ułomny - miał garb”
studiował na ASP w Krakowie pod okiem Mehoffera, potem Wyczółkowskiego, w 1910 r. miał swoją pierwszą wystawę indywidualną, przedtem wydał pierwszy utwór - jednoaktówkę Śmierć fauna
lata 1910-1912 spędził w Paryżu, fascynuje go Goya i Cezanne, zwiedza wystawy kubistów, styka się z poezją Apolinaire'a i Ravery'ego (za parę lat będzie ich tłumaczył)
1917 r. - wraz z Andrzejem i Zbigniewem Pronaszkami zakłada w Krakowie towarzystwo malarzy nowoczesnych pod nazwa Ekspresjoniści Polscy; z czasem do grupy dołączyli inni - Leon Chwistek, Jan Chryńkowski, St. Ignacy Witkiewicz, potem Henryk Gotlib i Konrad Winkler. 1917 r. - pierwsza wystawa, obrazy szokują publiczność, 1918 - grupa zaczyna występować pod nazwą Formiści, od 1919 - własne pismo „Formiści”
ok. 1920 Czyżewski poznaje Jasińskiego i Młodożeńca, zakładają Klub Futurystów; Czyż. wydaje Zielone oko. Poezje formistyczne, elektryczne wizje, potem następne zbiory: Noc - dzień. Mechaniczny instynkt elektryczny, Waż, Orfeusz i Eurydyka. Wizja antyczna, Osioł i słońce w metamorfozie
lata formizmu to dla Czyż. najbardziej płodny okres, potem w jego pismach pojawia się ton niedocenienia i osamotnienia, radykalizuje swoją twórczość
żył w ubóstwie, utrzymywał się ze źle płatnej pracy nauczyciela rysunku, przez całe polskie życie twórcze spotykał się z niezrozumieniem publiczności, krytyków, nikt go nie kochał
1922 - grupa formistów rozpada się, Czyż. wyjeżdża do Paryża, pisze, maluje, pracuje w Bibliotece Polskiej, w 1925 r. udaje mu się wydać Pastorałki - typograficznie wyszła mu jedna z najładniejszych polskich książek XX w.; potem następne tomiki
umiera w Krakowie w 1946 r.
BRUNO JASIEŃSKI
na tym padole łez pojawił się w 1901 r., uczył się najpierw w Wa-wie, potem w Moskwie, gdzie wyjechał z rodziną, w 1918 r. wraca, zaczyna studia na UJ (oczywiście polonistykę)
„miał 18 lat, kiedy z Młodożeńcem i Czyżewskim postanowili dokonać przełomu futurystycznego w Polsce” - jak postanowili, tak zrobili - przełomu postanowili dokonać poprzez wydanie manifestu, a najlepiej od razu kilku (autorem najważniejszych, zamieszczonych w Jednodniówce futurystów, był Jasieński)
wyznaczał trendy w środowisku krakowskich lanserów i dandysów - np. chodząc ze szczoteczką do zębów w butonierce
1921 r. wydaje But w butonierce (źródła nie precyzują, czy tytuł był wynikiem osobistych doświadczeń autora z modą) - tematyka kawiarniana, buduarowa, erotyczna, powtarzający się motyw pięknej Pani, nudy, używek rozmaitych
1922 r. - Pieśń o głodzie - pisownia fonetyczna, inspiracja Majakowskim
od 1920 r. podróżował po Polsce ze swoimi poezokoncetrami - prelekcjami nt. sztuki awang. i recitalami poezji futurystycznej
prowokacyjnie przekraczał granice obyczajnego zachowania i wszelkie reguły savoir-vivre'u, przez co spotykał się z wrogością władz - „pisał i działał zawsze po coś i przeciwko czemuś”
w 1923 r. w „Zwrotnicy” ogłosił zamknięcie futuryzmu
od 1925 r. wydaje pismo „Winnica” - „wytworny miesięcznik ilustrowany poświęcony kobiecie w życiu, sztuce i anegdocie” (wychodzą 4, ponoć nudne, numery)
był uważany za poetę lewicy, był redaktorem lwowskiej „Trybuny Robotniczej”, tłumaczył dla niej artykuły Lenina
w 1925 r. wyjechał do Paryża, w 1929 do ZSSR, skąd już nie wrócił († 1939)
STANISŁAW MŁODOŻENIEC
świat powitał w 1895 r. w powiecie sandomierskim
w czasie wojny „z końmi i wozem wzięty został przez oddział cofającej się armii rosyjskiej i przepadł bez wieści”
potem się odnalazł - przydybano go w Moskwie, skąd wrócił w 1918 r. z falą repatriantów
w ojczyźnie zaczął studia - gdzie? - na polonistyce UJ, zbliżył się do formistów, w 1921 r. wydaje tomik Kreski i futureski
na kilka lat wyłączył się z życia literackiego, pracował jako nauczyciel polskiego
1925 r. - wydaje Kwadraty, 1930 - Niedzielę, 1934 - Futuro-gamy i futuro-pejzaże
na początku lat 30. zbliża się do ruchu ludowego
świat pożegnał w 1959 r.
ANATOL STERN
ur. w 1899 r. w Wa-wie, w szkole kolegował się z Aleksandrem Watem
1919 r. - tomik Nagi człowiek w śródmieściu, 1920 r. - Futuryzje („spotkały się z pobłażliwym lekceważeniem”)
razem z Jasińskim był animatorem działań futurystycznych, wywoływał skandale, obrażał publiczność na wieczorkach poetyckich, „lubował się w łobuzerce”
1924 r. - obszerny tom wierszy Anielski cham
był zawodowym literatem - pisał felietony, eseje o Nowej Sztuce, recenzował filmy - „tylko niektóre artykuły zasługują dziś na uwagę”
zmarł w Wa-wie w 1968 r. (w ostatnich latach życia walczył w obronie dorobku futuryzmu)
ALEKSANDER WAT
ur. w 1900 r. w Wa-wie, tam studiował („niesystematycznie”)
szalał ze Sternem, w 1919 r. wydał JA z jednej strony i JA z drugiej strony mego mięsożernego piecyka - krytycy nie doceni dzieła, niestety
„potem pisał niewiele”
w 1924 r. założył z kolegami biuro ogłoszeniowe „Reklama-Mechano”, próbując wykorzystać awang. poezje do celów praktycznych
potem pracował jako lewicowy dziennikarz, od 1963 r. na emigracji, gdzie odciął się od dotychczasowej lewicowej działalności
zm. w 1967 r. pod Paryżem
ADAM WAŻYK
„był z nich najmłodszy”, ur. w 1905 r. w Wa-wie
w 1922 r. drukuje w „Skamandrze” utwór Hiacynt
zbliżył się poetów awang., gdy ruch futurystyczny uznawali oni już za zakończony i występowali pod nazwą „Nowej Sztuki”
1924 r. - pierwszy zbiór poetycki Semafory, 1926 r. - Oczy i usta
„nie brał większego udziału w dyskusjach literackich”, wypowiadał się w wierszach
HISTORIA ANEGDOTYCZNA POLSKIEGO FUTURYZMU
„ruch futur. rozpoczynał się w Polsce w momencie gwałtownego fermentu artystycznego” (krakowscy formiści, poznański „Zdrój”, warszawski „Pro Arte” = Skamander)
8 lutego 1919 r. - Stern i Wat organizują swój pierwszy wieczór poetycki odtąd występowali razem regularnie, obrażając publiczność, prowokując burdy, uprawiając „wesołe błazenady” (wiersze, które prezentowali na występach nie były opublikowane, służyły do jednorazowego użytku); przyłączyli się do Skamandrytów, którzy otworzyli kawiarnię „Pod Pikadorem”, tam występowali razem z Tuwimem, Słonimskim, Lechoniem i resztą
1920 - 20-stronicowy tomik To są niebieskie pięty, które trzeba pomalować - na okładce Stern wyrysował kontur dwóch bosych stóp - do pomalowania przez czytelnika
1920 (grudzień) - wychodzi najważniejsze dzieło Sterna i Wata, „wielki, kolorowy zeszyt zatytułowany Gga”; zawierał manifest Prymitywiści do narodów świata i do Polski oraz wiersze; manifest utrzymany był w tonacji żartobliwej, ale „przynosił tez idee o niewątpliwie futurystycznym charakterze”;
Gga została zatrzymana przez policję za nieobyczajne treści w wierszach (decyzja cenzorska nigdy nie dotarła do sądu, więc w końcu autorzy sprzedali cały nakład); ten sam los spotkał dzieło Nieśmiertelny tom dusz, wydane przez tychże w 1921 r. (ten „tom” to złożona na pół kartka)
efekt 2 lat działalności futurystów w Wa-wie - trzy jednodniówki, dwa tomiki Sterna i jeden Wata - literacki program futur. nie rysował się w nich zbyt wyraźnie, wiersze najczęściej miały charakter żartobliwy lub parodystyczny, nie respektowały żadnych konwencji, ale i nie tworzyły nowych
„w samym końcu 1920 r. do Warszawy przyjechali futuryści krakowscy”, grupa krak. zawiązała się w 1919 r., należeli do niej Czyżewski, Jasieński i Młodożeniec (ten ostatni był już głośnym plastykiem), założyli Niezalegalizowany Klub Futurystów „Pod Katarynką”, organizowali poezokoncerty - ([tutaj hit tego wstępu) „grupa od początku dysponowała własnym organem” - jakim? ano, okazuje się, że prasowym: pisemkiem „Formiści” (tam ukazały się ich najciekawsze rzeczy, wyszło 6 numerów)
„Katarynka” końcem 1920 r. udała się na podbój stolicy, wzbudzając spore zainteresowanie, choć recenzje z występów były tradycyjnie jak najgorsze
jako że jednocześnie aktywnie działali na gruncie warszawskim Stern z Watem, przeto pisano o inwazji futuryzmu na Wa-wę (obie grupy początkowo były sobie niechętne i działały niezależnie)
najważniejszym elementem działalności futurystów były występy poetyckie, przysparzające im najczęściej wrogów, ale cieszące się wielkim zainteresowanie publiczności (i policji) - na jednym z wieczorów futurystów zaczęto obrzucać jajkami, laski latały w powietrzu, sypały się kamienie i takie tam („w ten sposób powstawała legenda futurystów”)
w 1921 r. ukazała się w Krakowie Jednodniówka futurystów (pisana fonetycznie), przynoszącą manifest ruchu pióra Jasieńskiego, który jednak spotkał się z całkowitą obojętnością krytyki
tegoż roku jesienią wydano następną jednodniówkę Nuż w bżuhu - wypełniała ją poezja (pisana fonetycznie) Jasieńskiego, Młodożeńca, Czyżewskiego, Sterna, Wata, Chwistka - pisano o nich w recenzjach: „apostołowie zboczeń”, a za sprawą prawicowych działaczy krakowskich ocenzurowano i zarekwirowano cały nakład
mimo wszelkich ekstrawagancji, futuryści nie wykazywali cech artystycznej bohemy - „ich niezwykłe poczynania nie wyrastały z mitu Sztuki, odwrotnie, skierowane były właśnie przeciw temu mitowi”
mieli chłopcy dużo wrogów - zwłaszcza publicystów i krytyków, ale także władzę, policję cenzorską i zdezorientowaną publiczność, przy czym „prawica odnosiła się do futurystów wrogo, socjaliści stawali w ich obronie” (pochwały się zdarzały, acz rzadko)
w 1921 r. wyszły dwa numery miesięcznika futurystów „Nowa Sztuka”, odtąd poeci często występowali pod tą nazwą
w 1922 r. Peiper wydaje pierwszy numer „Zwrotnicy”, (na razie sam - grupa zwana Awangardą Krakowską powstanie dopiero za parę lat) w której znalazło się miejsce na publikacje futurystów
grupa rozpada się około 1923 r., kończy się najgorętszy etap rozwoju futuryzmu
w 1924 r. powstaje dwumiesięcznik „Almanach Nowej sztuki” skupiający całą polska awangardę literacką, byłych futurystów, Peipera, Przybosia, Kurka, Witkiewicza (wyszły 4 numery) - po upadku pisma drogi poetów Nowej Sztuki, czyli futurystów „rozeszły się na zawsze”
PROGRAM I POEZJA POLSKICH FUTURYSTÓW
LITERATURA A NIEPODLEGŁOŚĆ
polscy futuryści myśleli głownie o swojej przyszłości, nie wiedzieli co tu robić więc pisali, trochę tu, trochę tam, czasem jeszcze gdzie indziej. Lubili swoją pracę, inaczej nie byliby futurystami, w wolnych chwilach chodzili polemizować z inną znaną grupą - polskimi punkami, którzy głosili wysokie hasła m.in. „no future” (Lipnicki T., 1980). Najbardziej znana polemika miała miejsce w 1982 r. w Jarocinie, wówczas Peiper i Przyboś wykrzykiwali ze sceny: anarchiści na księżyc, precz ze szkapą metafizyki oraz punk is dead. W odpowiedzi zostali zasypani licznymi butelkami po jabolach oraz petami. NIE ZNIECHĘCIŁO to jednak naszych umiłowanych poetów, którzy dalej wnosili do polskiej literatury ogólnoeuropejskie doświadczenia estetyczne. Nikt wprawdzie z Europejczyków dalej nie wiedział jaki związek ma szkapa z metafizyką oraz gdzie jest nasza szkapa i dlaczego Konopnicka już o niej wspominała. To tyle, Mrożek się wtrącił i powiedział dość tego! Pisała KG
w ówczesnej publicystyce kulturalnej prezentowano mocne przekonanie, że odzyskanie niepodległości wywołać musi głęboką przemianę w literaturze, tzn. uchylić jej dotychczasowe zadania społeczne - futuryzm w pełni odpowiadał tym oczekiwaniom, występując z postulatami swobodnego, czysto artystycznego eksperymentu i wnosząc do polskiej literatury europejskie doświadczenia estetyczne
problematyka społeczna była u nich obecna o tyle, że poruszano sprawy cywilizacji
PRECZ ZE SZKAPĄ METAFIZYKI
futuryści głosili pogardę wobec każdej tradycji, całego dziedzictwa kulturowego - to, co dawne, potępiali dlatego, że dawne, stworzyli wyobrażenie dziedzictwa, które ciąży nad współczesnością
zwracali się zwłaszcza przeciwko metafizyce - „Precz z ujeżdżoną od 20 wieków [...] nieistniejąca szkapą metafizyki!” (z Noża w bżuhu) - „szkapa metafizyki” to obraz świata, w którym stale występują abstrakcyjne pytania o sens świata
ten sam sens zawierała apologia miasta, maszyny i techniki
antyestetyzm futurystów jako reakcja na mit Sztuki
WSPÓŁCZESCNOŚĆ PRZECIW TRADYCJI
centralny motyw - przeciwstawienie tradycji współczesności
o charakterze współczesnego świata decyduje miasto, masa (czyli tłum), maszyna
to awangardziści przyswoili poezji słownictwo techniczne: samochód, motor, szybkość itd.
w przekonaniu futurystów wynalazki i udogodnienia cywilizacyjne kształtowały odczucie świata
kult miasta - ważny składnik futur. światopoglądu artystycznego: miasto jako świat wielkich zbiorowości ludzkich, autentyczna siedziba człowieka, miejsce dramatu
prawdziwa mowa miasta - mowa wysokonakładowych gazet
współcześni adresaci sztuki - ludzie z anonimowego tłumu (stąd futurystyczny projekt uspołecznienia sztuki przez plakaty rozwieszane na murach, wystawy sklepowe, karoserie samochodowe, rozdawane na ulicach jednodniówki) - demokratyzacja sztuki
EKSPERYMENT POETYCKI
postulat radykalnej reformy języka poetyckiego był od początku jednym z głównych punktów programu futurystów
prozaizacja wiersza, tematyka cywilizacyjna i wielkomiejska oraz zainteresowanie twórczością ludowa jako dziedziną językowej pierwotności
„SŁOWA NA WOLNOSCI”
główny postulat - zburzenie składni
rezygnacja ze zwykłej interpunkcji (w jej miejsce wprowadzić np. symbole arytmetyczne)
stosowanie ortografii ekspresyjnej
komponowanie utworów przy użyciu np. różnych czcionek, a więc dzisiaj byśmy powiedzieli: eksperymenty typograficzne (wprowadzanie maksimum nieporządku)
słowa wyzwolone z logiki i składni to „słowa na wolności” umożliwiające przezwyciężenie niedostatków języka, pozwalające uchwycić bogactwo i dynamizm rzeczywistości
symultanizm - poezja nastawiona na uchwycenie równoczesności zdarzeń, ich przenikania się
JĘZYK „ZAUMNY”
„Rosjanie pisali, ze język pozarozumowy (ros. zaumnyj) jest przeciwieństwem zarówno języka ogólnego, jak i mowy bezsensownej”
język zaumny to język wykorzystujący pewne zasady występujące w języku, np. większą częstotliwość występowania jednych głosek - wykorzystując te zasady, operacje językowe uzyskiwały sens, a wiersz stawał się wypowiedzią
wykorzystywano gry językowe jako sposób na przekroczenie reguł języka
wiersze „zaumne” demonstrowały odrębność reguł wypowiedzi wobec języka poetyckiego i mowy ogólnej - ich tworzywo stanowił zwykły materiał językowy, poddany jednak innemu uporządkowaniu
jednocześnie rozwijano utopijną ideę dotarcia do tego, co w języku rdzenne, pierwotne
FUTURYZM A POLSKI EKSPRESJONIZM
„futuryści - jak wspomniano - działali w okresie, gdy w poezji polskiej pojawiło się wiele nowatorskich orientacji”
miedzy futuryzmem a ekspresjonizmem istniał od początku zasadniczy antagonizm - ekspresjonizm występował jako poezja duszy, doświadczenia wewnętrznego, estetyki wyrazu futuryzm był poezją miasta, codzienności, nastawioną na formę
FURURYŚCI A SKAMANDRYCI
„byli sobie znacznie bliżsi, czasem zapożyczali się u siebie”
spokrewniała ich rola - oba ruch występowały przeciwko tradycji młodopolskiej, jej wysokiemu stylowi, abstrakcji, kultowi geniuszu
oba ruchu występowały jako odnowiciele języka poetyckiego - wnosząc do niego mowę potoczną, zainteresowania codziennością, tematykę urbanistyczna, witalizm
jednakże: skamandryci wracali do klasycznych wzorów liryki, futuryści odżegnywali się całkowicie od przeszłości
FUTURYZM A AWANGARDA KRAKOWSKA
wspólnota zainteresowań cywilizacyjnych, tożsamość zasadniczych ideałów artystycznych - do 1925 r., potem, Awang. Krak. zaczęła podkreślać swoja odrębność od futuryzmu
wyraźnie opozycyjne było generalne ukierunkowanie grup: Awang. Krak. = rygor, ład, dyscyplina poetycka, poeta-rzemieślnik, racjonalizm; futuryści = brak formy, chaos, swoboda w posługiwaniu się materiałem poetyckim, niechęć wobec rozsądku
DALSZE LOSY FUTURYZMU
po 1925 r., gdy przestał wychodzić „Almanach Nowej Sztuki”, futuryści wyłączyli się z życia literackiego, a sam futuryzm został niemal zupełnie zapomniany, a jeśli ktoś w ogóle ich wspominał, to wyłącznie z lekceważeniem - ruch uważano za nic nie znaczący epizod w dziejach polskiej literatury, błazenadę, głupkowate wygłupy
„lata dwudzieste były w Polsce triumfem Skamandra”
„w latach trzydziestych znów pojawiły się tendencje awangardowe”, które jednakże nie objęły zainteresowania się futuryzmem
w obronie futuryzmu stawał Czyżewski, jednak nikt go nie słuchał
„milczenie otaczało tez futuryzm w pierwszym powojennym dziesięcioleciu”
odkrycie futuryzmu dokonało się po odwilży '56 roku - wiersze i manifesty futurystyczne stały się nagle literacką rewelacją, zaczęto pisać o futuryzmie jako o drugim skrzydle awangardy
ZASADY WYDANIA
są niezmiernie ciekawe
BIBLIOGRAFIA
jak wyżej
koniec wstępu
TEKSTY - uwaga! poniższe streszczenia opierają się głównie na cytatach, wybierałam co fajniejsze i ważniejsze sformułowania; trudno też pominąć sprawy grafiki zapisu - teksty pisane są w przeróżny sposób: od pisowni fonetycznej, przez stosowanie pogrubień, kursyw, kresek, linii, kropek po zupełnie odlotowe rzeczy w stylu wiersza pisanego do góry nogami, znaczy wersami - co będę mogła, to odwzoruję, bo pewnie nie wszyscy będą mieli książkę w ręce, żeby sobie popatrzeć, więc nie myślće że to ja ma kłopot z ortografią bo wszystko co wam pszekazuję pohodzi od autoruf futurystuf - miłYh wrażeń:::::::::::::::!
MANIFESTY
Anatol Stern, Aleksander Wat, PRYMITYWIŚCI DO NARODÓW ŚWIATA I POLSKI
CYWILIZACJA, KULTURA Z ICH CHOROBLIWOŚCIĄ - NA ŚMIETNIK!
wybieramy prostotę, ordynarność, wesołość, trywialność, śmiech
wyrzekamy się dobrowolnie dostojności
przekreślamy historię i potomność (także rzym tołstoja [...] i kraków)
ustrój społeczny rozumiemy jako władzę idiotów
wojny powinny się toczyć na pięści
kobiety należy często zmieniać, wartość kobiety polega na jej płodności
sztuka - cyrkowe widowisko dla mas
wymiatamy z mętnej karczmy nieskończoności nędzne histeryczne twory zwane poetami
zamiast estetyki - antygracja
słowacki jest niezrozumiałym bełkotem
SŁOWA mają swą wagę, dźwięk, barwę, rysunek, ZAJMUJĄ MIESCE W PRZESTRZENI”
znaczenie słowa jest rzeczą podrzędną
główne wartości książki - jej format i druk
otwórzmy oczy
Bruno Jasieński, DO NARODU POLSKIEGO. MAŃIFEST w sprawie natyhmiastowej futuryzacji żyća
żyće i sztuka polska grożą zaduszeńem, a jedynym możliwym i skutecznym w takim wypadku środkiem jest ńezwłoczna traheotomia - my futuryśći polscy, pszystępujemy z dńem dźiśiejszym do pszebudowy i reorganizacji żyća polskiego
rezultatem tego [wojny] jest kryzys kulturalny, kturego widowńą jest dźiśaj cała Europa Wshodńa i Zahodńa. U nas ten kryzys objawia śę w szczegulńe ostrej formie
dosyć długo byliśmy już narodem-panopticum [muzeum osobliwości], produkujacym tylko mumie i relikwie
tszeba otwożyć na oścież wszystkie dżwi i okna
ogłaszamy za St. Bżozowskim wielką wypszedaż staryh rupieći
będźemy zwoźić taczkami z placuw, skweruw i ulic ńeświeże mumie mickiewiczuw i słowackich
podkreślamy tszy zasadńicze momenty żyća wspułczesnego: maszynę, demokrację i tłum
jako jeden z zasadńiczyh czynńikuw proponujemy: Więcej słońca [...] więcej światła, powietsza i pszestszeńi
sztuka winna być sokiem i radośćą żyća, ańe jego płaczką ańi poćeszyćelką [...] sztuka muśi być jedyńe i przede wszystkim ludzką, tj. dla ludźi, masową, demokratyczną i powszehną
- Artyśći na ulicę!
Sztuka musi być ńespodźaną, wszechpszeńikającą i z nug walącą
potop cudowności i ńespodżanek. Nonsensy tańczące po ulicah. Sztuka - tłumem. Każdy może być artstą
Techńika jest tak samo sztuką jak malarstwo, żeźba i arhitektura
KOBIETA - jako doskonała maszyna rozrodcza [...] domagamy śę bezwzględnego ruwnouprawnienia kobiet we wszystkich dźedźinah żyća prywatnego i publicznego
podkreślamy moment erotyczny jako jedną z najbardźej zasadniczyh funkcji żyća w ogule
Los pszeżył śę i umarł. Każdy odtąd może stać śę twurcą własnego żyća i żyća ogulnego
domagamy śę od Sejmu konstytucyjnej Żpltej Polskiej ńezwłocznego uhwaleńa ńetykalnośći artysty na ruwńi z posłem na sejm
wzywa śę wszystkih do rozpoczęća zgodnej, masowej akcji futurystycznej ńezwłocznie z hwilą ogłoszeńa tego mańifestu
NUŻ W BŻUHU. 2 JEDNODŃUWKA FUTURYSTUW
dosyć włuczeńa za sobą partyjnyh haseł w rodzaju: „bug i ojczyzna”
demokraći wywieśće sztandary ze słowami naszych szwajcarskih pszyjaćuł: Hcemy szczać we wszystkih kolorah! [hasło dadaistów]
żąd [...] pod groźbą kary ńe pozwala wywoźić z kraju holenderskih rembrandtuw i innyh rafaeluw. Otwarće namawiamy do masowej kontrabandy i wywiżeńa tego paskustwa za grańicę
właścićele domuw, pokrywajće kompozycjami futurystycznymi śćany i wnętsza swoih kamienic!
Obywatele, malujće śę! śebie, swoje żony i dźeci!
wkrutce zostaną sfuturyzowane teatry [...] odbędą śę karnawały poezji futurystycznej
[podpisane] tytus czyżewski, bruno jaśeński, stańisław młodożeńec, anatol stern, aleksander wat
MAŃIFEST
W SPRAWIE
ORTOGRAFII FONETYCZNEJ
słowa, za najważńejsze zadańe pisowńi każdej rozumiemy jak najdoskonalsze oddańe za pomocą znakuw symbolicznych (liter) znakuw orgańicznyh (dźwiękuw). Idealną pisowńą będzie zatem pisowńa prosta i śćiśle fonetyczna
pisowńa w swoim rozwoju zdążać musi świadomie i konsekwentńe do jak największej syntetyzacji i skrutuw
absurdem jest dla wyrażeńa jednego i tego samego dżwięku używańe 2 rużnyh znakuw (liter) [ch, rz, ó]
absurdem jest pośadając już w alfabeće umuwiony znak na wyrażeńe danego dźwięku w pewnyh ńeuzasadnionyh wypadkah zamieńać go dwoma innymi znakami, ńe dającymi wcale w sumie tego dźwięku [chodzi połączenia z i, np. ni, si, ci itp.; m', p', w' pozostawiają futuryści na razie bez zmian, a wiec zmiękczane przez i]
na miejsce tyh wszystkih zbytecznośći i dźiwactw ortograficznyh wszędźe tam, gdźe słyhać wyraźńe jakiś dźwięk [...] ustanawia śę pisowńę śćiśle fonetyczną
wzywamy wszystkih obywateli polskih do wprowadzańa jej [reformy] w zyće z hwilą ogłoszeńa ńińejszego mańifestu
WIERSZE - grupo! większości z tych wierszy po prostu nie da się streścić (trudno streścić np. ciąg bezsensownych wyrazów lecących przez 4 strony, okraszonych rysunkami kwadratów) będę więc wybierała te, które się streścić da (być może nie najważniejsze)
JERZY JANKOWSKI, Tram wpopszek ulicy (Rapsod)
poeta pisze o „niebieskich oczach proletariatu”, które są jak „niebieski nad Polską świt”
kominy fabryk są czarne jak proch dzielnik ludu
następnie opis/wizja? płonącego statku - czerwone płomienie, chwiejący się maszt
obraz pracy tokarza - w trakcie dnia wytoczył 19 luf
obraz pracy kowala - „ileś mieczuf wykuł, toważyszu, mu!”
obraz pracy pracownika odlewni
chyba obraz dyskusji robotników i socjalistów, w kącie szeleszczą proklamacje, w ręce - pistolet
przychodzi palacz, puszcza w ruch dynamo, mówi do chłopca o zebraniu pod brama, które jednak szybko się skończyło, bo był tam szpieg
chyba jakieś rozruchy uliczne - robotnicy szukają wrogów, „czyjeż biło serce, gdy wpopszek ulicy, legł między beczkami przewrócony tram”
dźwięk oddanych salw, „zwyciężył wodę płomień krwawy”, następuje jednakże „futuryzmu bżask”
Wiersz ma uproszczona ortografię, choć nie tak radykalnie, jak w powyższych manifestach, tram = tramwaj, wiersz zdaje się opisuje jakieś rozruchy robotnicze
TYTUS CZYŻEWSKI, Melodia tłumu
bulwarem płynie rzeka ludzi, „procesya szkieletów”
kołysze się szyld nad zakładem fryzjerskim
alfonsi, prostytutki; autobusy, tramwaje, auta - dzwonią klaksonami
pierś kobiety, nerwowe światła, „Oczy Dłonie Myśli”
zimne korytarze, niepokój, „Szukanie kogoś W TŁUMIE”
Drzemka w kawiarni
ciepła kawiarnia, trzech „durniów” przy kawie, półświatło kinkietów, trzech gości czyta gazety, brzęczą talerze bufetu, szumi klozet, czuć kotlety, słychać rozmowy handlarzy-spekulantów, trzech durniów nadal czyta gazety - o Lidze (pewnie o Lidze Narodów, nie Lidze Mistrzów), wszystkich bierze sen, nawet widelce i noże drzemią, nawet Kraków i Sukiennice
„Szewska Długa i Wolska
...................................................
I cała zdrzemnęła się Polska
...................................................”
Kolędą w olbrzymim mieście
przez cały wiersz, prawie każdy wers rozpoczyna się od słów „w olbrzymim mieście” (czasem to jedyne słowa w wersie), natomiast jak refren powtarza się „hej kolęda kolęda”
więc w olbrzymim mieście biegną ludzie, tańczą kwiaty, śmieją się dzwony, śmieją się dzieci, ludzie niosą drzewka, hej kolęda kolęda
w olbrzymim mieście „szczuta psami sunie nędza zaułkami”, za szybami stoją choinki z zabawkami, za oknami domów łóżeczka z lalkami, dzwonią sanki, w kościołach śpiewa się pieśni o aniołach, hej kolęda kolęda
zakończenie: „wszyscy do szopy pospieszajcie
hej kolęda kolęda
Marię z dzieciątkiem powitajcie
hej kolęda kolęda
pięknie zagrajcie zaśpiewajcie
hej kolęda kolęda
i Józefowi się kłaniajcie
w olbrzymim mieście”
BRUNO JASIEŃSKI, But w butonierce
poeta pisze, że schodził podeszwy w codziennym pośpiechu, ale jest „siebiepewny i rad”, idzie „młody, genialny”, stawia kroki zamaszyste jak świat
nie zatrzymuje się na rozstajach, cos go niesie przed siebie, mija brzydkie kobiety („strachy na wróble”), którym się jednak grzecznie kłania - „One jeszcze nie wiedzą, że gdy nastał Jasieński,
Bezpowrotnie umarli i Tetmajer, i Staff”
„panienki” jeszcze nie wiedza, ze nastał futuryzm
gdzieś w tle przejechało auto, zatrzepotał na wietrze szal, a poecie „nic nie żal”
„Idę młody, genialny, niosę BUT W BUTONIERCE,
Tym co za mną nie zdążą echopowiem: - Adieu! -”
Do futurystów
„Już nas znudzili Platon i Plotyn i Charlie Chaplin” - pisze poeta „rytmicznym szczękiem wszystkich gilotyn”
tymczasem na mieście już zaczynają się dziać dziwne rzeczy, zza krat parków wychodzą posągi, kobiety w łóżkach skandują wiersze, „przestrach nad miastem zawisł niemy”
poezja wydziela się z rur jak gaz - „wszyscy zginiemy”
gazety krzyczą „że w zimie nie starczy nam chleba”, tymczasem poeta twierdzi, że i tak nikt z nas zimy nie dożyje, bo „przyszedł czas ostatniej krucjaty” (ale o co mu chodzi? nie wiem, zaiste)
następuje zwrot do przyjaciela Anatola (pewnie Sterna) - poeta obiecuje (lub grozi, trudno wyczuć), że stuknie mu w głowę młotkiem i wyciągnie stamtąd „jak magik - domy, okręty, księżyce [...] bezcenne słowa” ; dalej chyba chce to wszystko sprzedać, żeby jak tynk odleciał ze świata „barok poetyckości”
kilka wersów o kobietach, o żądzy „ciał ich miękkich”
wtedy „świat rozprostuje się nagle na powrót”, znikną ci, którzy „każdy przedmiot pooklejali w etykietki”
koniec wiersza: „Idziemy wydrzeć z lawy metafor rysującą się twarz Świata”
STANISŁAW MŁODOŻENIEC, XX wiek
dziwaczne neologizmy powiązane w dziwaczne związki wyrazowe, np. „zawiośniało - latopędzi przez jesienność białosnieże”, „odwarszawiam komentuję dosłoneczniam”, „zjednoliterzam paplomanię”
wersy poprzedzielane wyrazami (powtórzonymi kilkakronie) KINEMATOGRAF, GRAMOPATEFON, RADIOTELEGRAM, ESPERANISTO, AEROPLAN, STENOGRAFIA
Przewrót
wyległo na ulice zdziwione miasto, mąż z niewiastą
szewc się skrawczył, krawiec zszewczył
kominiarz się spiekarzył, piekarz skominiarzył
mądry zgłupiał, głupi zmądrzał
wszyscy ww. „ramienieją” - ramienieje całe miasto, „jeden krok - - mur!... rozwalono gruby mur...”
ANATOL STERN, Anielski cham
zwrot do tego, który węszy i szuka cały czas człowieka - „toż kosmos cały żywym człowiekiem ocieka!”
do filozofów: czemuście się nie zatrzymali przed pierwszym z brzegu ulicznikiem kąpiącym się w rzece?
„platonie [...] jakiej idei jeszcze szukasz wokół siebie - nie jestżeś sam najoderwańszą soczystą ideą?”
handlarzu, przestań patrzeć maszty swoich statków, wokół ciebie śpiewa święty człowiek, tragarze popychają ciężkie ładunki
„spojrzyj -no na tę dwuramienną ideę
jak się wysila jak klnie jak chodzi jak się śmieje”
zwrot do człowieka: „jak szalejący heros jest każdy z nas!”
„ROBOTNICY śmierdząca uskrzydlona gawiedź
o parujące bydło cudniejsze od aniołów!
tłumie ludzi głodnych bez pracy spieszących na połów
tłumie mężczyzn i kobiet dokąd chcesz mnie zawiedź”
Czcicielowi maszyn
„powiadasz: [..] ta fabryka to dom w którym wykuwają JUTRO”, ktoś powiada również, że i on (poeta) jest maszyną, chociaż pod wieloma względami maszyna („żelazny anioł”) go przewyższa
poeta odpowiada: „w pewnej chwili ujrzysz drobna różnicę pomiędzy maszyną a mną”, kiedy poeta wyksztusi z siebie flaszę pełną mistycznej męki, skrawki liliowych spojrzeń, nieme krzyki, pełną jaskółczego świergotu i lotu złotych krzyży i chmur nieskończoność -
„tego nie dojrzysz
w najnowocześniejszej
amerykańskiej maszynie”
ADAM WAŻYK, Lotnik i maszyna
dobrze być maszynistą, dobrze zachłysnąć się wyciem, czarny tułów maszyny na horyzontach wrze i rośnie
dobrze też być pilotem, szybować stromo, ujeżdżać zieloną przestrzeń, dosięgać szmaragdu nieba
„O moi dwaj przyjaciele!”, całą trójkę połączył wspólnie wypalony tytoń - poeta wita lotnika obłokiem dymu, do maszynisty mówi: „dymię, jak dymił parowóz”
nagle balon lotnika się stoczył razem z okrzykami poety, a maszynista zalał reflektor krwią swoich ran - „Wolne, trzeźwe, wesołe, wołają me oczy:
Zginął lotnik Kalina i maszynista Jan”
Dobranoc
robotnicy odchodzą, kobiety płaczą - poeta nie wie, po kim, odchodzi jego pies i poeta się zastanawia, czy - kto wie? - odejdą też zielone obłoki
opuszczają miasto emigranci, rekruci, pojazdy porzucają garaże, „ulice najładniejsze mijam wszystkie naraz”
odlatują wszystkie uśmiechy i ptaki, „majowe deszcze wracają do nieba”, „do ziemi na dobranoc wracają drzewa”
gaśnie gorzkie cygaro adresata, gaśnie lampka poety, „to sygnałem nagłym odchodzi słowo którego już nigdy nie spotkam”
© by magmrożek