H. Sęk, Psychologia kliniczna, t. I, PWN, Warszawa 2007, s. 120-131
rozdz. 8
KIERUNKI EGZYSTENCJALNO-HUMANISTYCZNE W PSYCHOLOGII KLINICZNEJ
8.1. Podstawowe założenia orientacji fenomenologicznej i egzystencjalno-humanistycznej
Podejście to nawiązuje do tej grupy koncepcji filozoficznych, które określa się mianem fenomenologii, egzystencjalizmu i personalizmu. W ich centrum znajduje się człowiek jako podmiot i osoba, a zjawiska psychiczne są ujmowane subiektywistycznie, jako fenomeny świadomości człowieka. Poznanie psychiki człowieka jest możliwe tylko drogą poznania subiektywnego świata jednostki poprzez odkrywanie subiektywnych znaczeń. Orientacja ta, choć oparta w swoich podstawowych założeniach na podobnych poglądach dotyczących natury człowieka i poznawania jego psychiki, obejmuje kilka kierunków.
Najogólniej rzecz biorąc, warto rozpatrywać oddzielnie psychologię egzystencjalną i psychologię humanistyczną.
Poznanie i samopoznanie, zgodnie z tymi koncepcjami, wychodzi od ludzkiego samodoświadczenia, fenomenów. Tę fundamentalną wiedzę i ten typ poznania nazwano poznaniem ejdetycznym (Siemianowski, 1996). W ten sposób antropologia filozoficzna, odczytując logos i osobową strukturę bytu, "może dostarczyć każdemu człowiekowi podstaw do samorozumienia swojej konkretnej egzystencji" (op. cit., s. 122) i dać podstawę rozumowaniu psychoterapeuty. Wówczas bowiem zamiast narzucać człowiekowi jego zredukowany obraz, pomaga mu poznawać samego siebie.
Zdrowie jest przez reprezentantów tej orientacji różnie rozumiane i konkretyzowane. Wszystkie koncepcje mają jednak charakter postulatywny. Zdrowie psychiczne to założony ideał człowieka, do którego ludzie powinni dążyć, a jest to założenie o zdolności do rozwoju i realizacji własnych potencjałów - czyli samorealizacji. To realizowanie humanistycznych potencjałów może także przybierać postać realizowania sensu i przekraczania własnego Ja, czyli transgresji. Niemniej jednak zdrowie wiąże się przede wszystkim z funkcjami Ja i samorealizującego się podmiotu.
8.2. Psychologia egzystancjalna, logoteoria i logoterapia
W psychologii klinicznej wyróżniającą pozycję wśród reprezentantów tego kierunku zajmuje Victor FrankI (patrz blok rozszerzający 8.1.). Jego znaczenie dla nauk humanistycznych, medycyny i psychologii wynika zarówno z jego biografii, wykształcenia, jak i koncepcji, jaką stworzył. Określa się go jako lekarza psychiatrę, terapeutę, filozofa i psychologa.
Koncepcje Frankla (1972, 1978b) najściślej wiążą się z filozofią egzystencjalną, a pojęcia logoteoria i logoterapia pochodzą od greckiego słowa logos, co znaczy m.in. sens. Sens i potrzeba sensu wiążą się z pierwotnym ukierunkowaniem człowieka na świat wartości. Człowiek jest w najgłębszej swojej istocie jednostką poszukującą sensu życia. Wola sensu i rozumienia celu egzystencji jest najważniejszym pragnieniem człowieka, różniącym go od innych istot i zawiera się w nieświadomości duchowej. Człowiek w ujęciu filozofii egzystencjalnej jest istotą intencjonalną, zdolną do niezależnych decyzji i odpowiedzialną za te decyzje. Jako istota intencjonalna zdolna jest do przekraczania praw natury (por. Oleś, 2003, s. 318) oraz nadawania doświadczeniom i aktualnej sytuacji znaczenia. Dlatego też w procesie poznawania człowieka i jego problemów tak ważna jest analiza egzystencjalna, czyli odkrywanie sposobu nadawania znaczenia wydarzeniom życia.
Blok rozszerzający 8.1.
Viktor Franki (1905-1997) - jego życie, doświadczenie, teoria i praktyka
Franki jest przykładem wielkiej spójności biografii, koncepcji i praktyki. Studiował w Wiedniu psychologię, medycynę i filozofię. Doktorat otrzymał z medycyny, specjalizował się w psychiatrii i neurologii. W końcu lat 20. XX w. kontaktował się z Freudem i Adlerem i pisał w redagowanych przez nich czasopismach. Pracując w klinice psychiatrycznej, zajmował się pacjentkami po próbach samobójczych. W 1937 r. otworzył własną praktykę lekarską. Po wkroczeniu wojsk hitlerowskich do Wiednia otrzymał wizę do Stanów Zjednoczonych, która uległa jednak przedawnieniu, gdyż Franki zajęty schorowanym ojcem nie mógł jej wykorzystać. W 1940 r. jego pierwsze, podstawowe dzieło Arztliche Seelensorge było już na ukończeniu. W 1942 r. został aresztowany i osadzony w obozie koncentracyjnym. Cała jego rodzina, w tym świeżo poślubiona żona, zginęła w obozach koncentracyjnych. W transporcie do Auschwitz zniszczono rękopis jego książki. Jak wynika z jego wspomnień jako ocalonego z obozu koncentracyjnego (Franki, 1962), wiele czasu spędzał na myślowym rekonstruowaniu tego dzieła i zapisywał także fragmenty na skrawkach papieru, co miało istotne znaczenie dla przeżycia. Po ocaleniu, przez 25 lat był dyrektorem Kliniki Neurologicznej w Wiedniu. W 1948 r. otrzymał doktorat z filozofii. Odbył wiele podróży naukowych, wydawał książki i rozwijał logoterapię, także dzięki utworzonemu na jego cześć Instytutowi Viktora Frankla w Wiedniu. Odbył kilka podróży do Polski, a w 1994 r. otrzymał doktorat honoris causa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Warto zaznaczyć, że dochował się wnuków i prawnuków, a do późnej starości wspinał się w górach; w wieku 67 lat zdobył licencję pilota. W Europie działają liczne związane z osobą Frankla stowarzyszenia i Instytuty Logoterapii i Analizy Egzystencjalnej.
(Franki, 1962, 1972).
Zdrowy człowiek jest zdaniem Frankla (1978a, b; 1984) zdolny do realizacji potrzeby sensu, a ostatecznym sensem istnienia człowieka jest transcendencja. Taki człowiek jest też zdolny do życia odpowiedzialnego i do miłości, do przekraczania siebie. Człowiek taki - "osobowy podmiot" - jest też twórczy, otwarty i wolny. Realizuje się w wymiarze biologicznych, psychicznym i duchowym. Głębokie poczucie sensu pozwala człowiekowi znaleźć sens w cierpieniu i w sytuacjach ekstremalnych obciążeń. Poczucie sensu pozwala przetrwać trudne sytuacje, czego Franki doświadczył sam jako więzień obozów koncentracyjnych. W odróżnieniu od psychologów humanistycznych, Franki uważa, że samorealizacja nie jest celem ostatecznym - jest ona efektem realizacji sensu.
Zaburzenia pojawiają się, gdy człowiekowi brak świadomości potrzeby sensu i frustracji w realizacji tej potrzeby. Franki opisał zjawisko frustracji egzystencjalnej i nerwicy noogennej - egzystencjalnej. Frustracja egzystencjalna powstaje wówczas, gdy człowiek traci poczucie sensu swego istnienia, nie może go odkryć i realizować. Nasilenie tej frustracji może być przyczyną zaburzeń nerwicowych lub myśli i tendencji samobójczych. Zjawisko to występuje w sytuacjach przesytu, braku, wymagań, zobowiązań i stresu. W tych sytuacjach mogą też wystąpić objawy nudy, niezadowolenia, pustki i poczucia bezsensu. Konsekwencją jest poszukiwanie zastępczych sposobów wypełnienia pustki, takie jak zabawy, bezrefleksyjne pogrążanie się w wirze pracy, zachowania prowadzące do uzależnienia.
Logoterapia miała w swojej pierwotnej formie służyć ludziom, którzy nie wykazywali zaburzeń w sensie klinicznym, odczuwali jednak problemy związane z zagubieniem celów i wartości życiowych. Ma więc także zastosowanie jako metoda poradnictwa życiowego i zapobiegania patologii; zmierza do pogłębienia samoświadomości i odkrycia potrzeby sensu życia. W dialogach skłaniających pacjenta do refleksji na temat wartości, znaczeń i własnej osoby, terapeuta odkrywa wraz z pacjentem potrzebę sensu i sens życia. Odkrywaniu sensu służy także badanie wartości, którym FrankI poświęcał wiele uwagi. Wyodrębniał wartości twórcze (praca, tworzenie,) wartości doznaniowe (kontakt ze sztuką, miłość) i wartości postawy, które nabierają szczególnego znaczenia w sytuacjach straty i nieuleczalnej choroby. Frankl proponuje w takich sytuacjach odwołanie się do wartości absolutnych i wymiaru duchowego istnienia.
Twórca logoterapii jest także autorem specyficznych technik, które znalazły zastosowanie również w innych podejściach terapeutycznych, choć wywodzą się z analizy egzystencjalnej. Technika paradoksalnej intencji, która służy przerwaniu błędnego koła objawów nerwicowych, polega na wzbudzeniu wyobrażenia tego, czego pacjent najbardziej się boi. Paradoksalnej intencji może towarzyszyć w sposób naturalny humor, co samo w sobie jest terapeutyczne. Technika derefleksji, jest stosowana w sytuacjach nadmiernej koncentracji na Ja i w stanach hiperrefleksji. Jej celem jest odwrócenie uwagi od własnych doznań i pragnień, zwłaszcza tych, które są problemowe. Frankl stosował tę technikę z powodzeniem także w zaburzeniach seksualnych i poradnictwie małżeńskim.
8.3. Psychologia humanistyczna a psychologia kliniczna
Psychologia humanistyczna powstała w latach 60. XX w. w opozycji do psychoanalizy i behawioryzmu, a także w konsekwencji doświadczeń jej twórcy (Maslow, 1986, za Oleś, 2003, s. 292), związanych z II wojną światową. Była wyraźnie ruchem na rzecz obrony indywidualności człowieka, jego potencjałów i możliwości rozwojowych, przeciw agresji i niszczeniu. Psychologia humanistyczna stała się i nadal jest jednym z najbardziej wpływowych kierunków w teorii i praktyce psychologii klinicznej.
8.3.1. Koncepcja zdrowia i samorealizacji Abrahama H. Maslowa
Abraham Maslow (1908-1970), syn ubogich żydowskich emigrantów z Rosji, spędził swoje dzieciństwo na Brooklynie, gdzie się urodził. Za namową rodziców studiował najpierw prawo, potem jednak, dzięki bardzo intensywnym studiom, szybko ukończył studia psychologiczne i po 3 latach od ich ukończenia, w 1931 r. uzyskał stopień doktora. Uznawany jest za twórcę psychologii humanistycznej. Zajmował się w sposób bardzo intensywny problemami zdrowia psychicznego i wywarł wielki wpływ na cały nurt psychologii humanistycznej. Najbardziej znana jest jego teoria motywacji wraz z koncepcją hierarchicznej organizacji potrzeb (Maslow, 1964, 1986). Służy ona do opisu i wyjaśniania postępowania osób zdrowych i zaburzonych. Realizacja potrzeb jest stopniowa, wyższe potrzeby są możliwe do zrealizowania pod warunkiem zaspokojenia niższych w hierarchii. Potrzeby niedoboru - fizjologiczne, bezpieczeństwa, przynależności i miłości, szacunku i samoakceptacji - są naturalne i wrodzone, a ich zaspokojenie rozwija w człowieku poczucie zaufania i siły. Jednak tylko realizacja potrzeb wzrostu, czyli samoaktualizacja, gwarantuje zdrowie psychiczne i fizyczne. Potrzeby wzrostu działają według zasady maksymalizacji (im więcej, tym lepiej); napięcia związane z pojawieniem się tych potrzeb dostarczają emocji pozytywnych, a potrzeby te mogą być realizowane niezależnie od otoczenia.
Zdrowie polega wg Maslowa (1990) na procesie rozwoju w kierunku pełni człowieczeństwa, poznaniu własnych potencjałów i realizowaniu ich, czemu towarzyszy też pełne, świadome przeżywanie siebie i otoczenia. Jest to długotrwały proces samorealizacji, który integruje funkcjonowanie człowieka w wymiarze intrapsychicznym i w relacji ze światem. Do zdrowia idealnego ludzie się zbliżają, jednak nie zawsze je osiągają.
Maslow wprowadza także pojęcie potencjałów zdrowia, do których zalicza m.in.: (1) jasną percepcję rzeczywistości, otwartość na doświadczenie i tolerancję wieloznaczności; (2) akceptację siebie i otoczenia; (3) spontaniczność, twórczość; (4) koncentrację na zadaniu; (5) autonomię i niezależność; (6) poczucie więzi, zdolność do miłości; (7) demokratyczną strukturę charakteru, co zapobiega uprzedzeniom i warunkuje szacunek dla odmienności (op. cit.). Założenie dotyczące zdrowej, samorealizującej się osobowości stworzył m.in. w oparciu o badania kliniczne i biograficzne, jak wywiady z osobami stanowiącymi wzorce samorealizacji.
Zaburzenia są przez Maslowa (1990) ujmowane jako defekt rozwoju na skutek trwałego niezaspokojenia podstawowych potrzeb: bezpieczeństwa i przynależności, uznania i szacunku. Osoby z takim doświadczeniem biograficznym nie mogą w pełni realizować swoich możliwości. Powoduje to zatracenie Ja i poczucie nieautentyczności. W nerwicy człowiek zostaje pozbawiony zdolności do rozpoznawania sygnałów swojego rozwoju.
Zdaniem Maslowa potrzeby człowieka są naturalne i pozytywne; to kultura utrudnia i uniemożliwia ich realizację. Maslow stwierdza jednak także, iż osiąganie samorealizacji i zdrowia jest możliwe dopiero w okresie dorosłego życia, co stawia pod znakiem zapytania problem zdrowia dzieci i młodzieży.
Terapia powinna polegać przede wszystkim na oddziaływaniu na otoczenie blokujące rozwój i na te wzory kultury, które zaburzają rozwój. Maslow nie stworzył odrębnego systemu terapii.
8.3.2. Carla Rogersa pojęcie zdrowia, zaburzeń oraz pojęcie terapii skoncentrowanej na kliencie
Carl Rogers (1961, 1984; por. Hall, Lindzey, 1994) ma dla psychologii klinicznej i psychoterapii oraz poradnictwa szczególne znaczenie. Wynika to z biografii autora, jego wykształcenia, praktycznej (terapeutycznej) i naukowej oraz dydaktycznej działalności. Rogers ukończył studia psychologiczne, w 1931 r. otrzymał tytuł doktora. W czasie swojej profesury na Uniwersytecie Ohio opublikował pracę na temat poradnictwa. W 1945 r. utworzył centrum poradnictwa w Chicago. W tzw. okresie chicagowskim, przypadającym na lata 40. i 50. opracował swój całościowy system terapeutyczny zwany terapią skoncentrowaną na kliencie (client centered therapy; Rogers, 1951). Już w tym czasie Rogers prowadził badania nad różnymi aspektami psychoterapii i jej skutecznością. Jego teoria osobowości wyrasta z wieloletnich doświadczeń zdobytych w pracy psychoterapeutycznej. Dopiero w następnym okresie powstały prace na temat osobowości zdrowej i rozwoju człowieka (On becoming a person, 1961). W końcowym okresie swojej działalności w Kalifornii rozwijał ruch grup spotkaniowych i publikował na ten temat. W latach 1975-1985 wiele podróżował po całym świecie, prowadząc warsztaty terapii skoncentrowanej na osobie; odwiedził też Polskę.
Człowiek, z natury dobry, posiada wrodzoną zdolność do zdrowego rozwoju. Zdaniem Rogersa doświadczenie (zachodzące w organizmie) tworzy pole fenomenologiczne, które, nie pokrywając się z polem świadomości, jest potencjalnie dostępne świadomości. Świadomość jest tą częścią doświadczenia, która jest przedstawiona symbolicznie. Podstawową, wrodzoną tendencją organizmu jest dążenie do urzeczywistniania (actualizing tendency; Rogers, 2002), doskonalenia doświadczającego organizmu; później Rogers wprowadził określenie: tendencja do urzeczywistnienia Ja. Organizm posiada wrodzoną umiejętność rozpoznania tego, co jest dla niego dobre i złe, co autor ten określa jako wartościowanie organizmiczne. W toku rozwoju człowiek, w swoich kontaktach ze światem, zaczyna stopniowo wyodrębniać te doświadczenia, które są związane z własną osobą. Zaczyna odróżniać siebie od otoczenia i z czasem powstaje pojęcie Ja (seff concept), pozytywnego obrazu Ja i pozytywnego związku z ludźmi. Jest to proces wyuczony, wyrażający tendencję do samoaktualizacji. Jeżeli proces ten przebiega prawidłowo, a człowiek, będąc bezwarunkowo akceptowanym i akceptując siebie, rozwija wszystkie swoje potencjalne możliwość, staje się osobą w pełni funkcjonującą, tj. wykorzystuje całe swoje doświadczenie do pełnego rozwoju i pożytecznego działania społecznego.
Obraz Ja jest ważnym elementem koncepcji Rogersa - tworzy się on z doświadczeń dotyczących własnej osoby, stanowi postać, której część świadoma została nazwana koncepcją Ja. Na koncepcję tę składają się Ja realne i Ja idealne. Zgodność między tymi postaciami Ja decyduje o przystosowaniu. Rogers nazywa tę właściwość spójnością Ja (congruence); jest ona podstawą samoakceptacji i przystosowania.
Według Rogersa zdrowym jest człowiek, który zaspokaja potrzebę uznania ze strony otoczenia i potrzebę samoakceptacji, jest otwarty na własne doświadczenie i posiada spójne pojęcie Ja. Proces urzeczywistniania własnych możliwości nigdy się nie kończy; w związku z tym człowiekiem zdrowym jest ten, który nie tylko jest "w pełni funkcjonującą osobą", ale jest też zdolny do ciągłego rozwoju (Rogers, 2002).
Gdy otoczenie staje na drodze naturalnej, organizmicznej tendencji do aktualizacji i tendencji do samorealizacji, mogą się pojawić zaburzenia. Szczególną rolę odgrywa też warunkowa akceptacja, jaką stosuje otoczenie np. w procesie wychowywania: matka kocha warunkowo, za coś, gdy dziecko spełnia określone warunki. Bezpośrednią przyczyną patologii jest konflikt - sprzeczność pomiędzy naturalnymi tendencjami a negatywną oceną tych tendencji ze strony otoczenia. Ten konflikt rodzi lęk. Wówczas człowiek zaczyna zachowywać się obronnie. Stosuje najczęściej dwa mechanizmy: (1) niedopuszczania do świadomości (deniaf to awarness) i (2) zniekształcania w świadomości (distortion in awarness) - do tego typu Rogers zaliczył też racjonalizację i projekcję. W ten sposób powstają w polu fenomenologicznym doświadczenia odszczepione od Ja. Przy głębszych zaburzeniach może dojść do zaprzeczenia pojęciu Ja - osoba zaprzecza swojej tożsamości lub przyjmuje pojęcie urojone, co nazywa się zmianą pojęcia Ja. Rogers nie opracował odrębnych typów zaburzeń, opisał jedynie patologiczne formy obrony i różne poziomy zafałszowania i dezintegracji Ja - nerwicową i psychotyczną.
Zgodnie ze swoimi ogólnymi założeniami na temat natury człowieka Rogers twierdził także, że obiektywna diagnoza osobowości jest niemożliwa. Profesjonalista może jedynie poznać subiektywny sposób doświadczania siebie przez innego człowieka, i dlatego jego zadaniem jest stwarzanie warunków do samoeksploracji i autodiagnozy.
Terapia polega wg Rogersa (1951, 1984) na tworzeniu warunków, które spowodowałyby zmiany w sposobie śpostrzegania siebie i otoczenia, poprawiłyby samoocenę, powodowały spójność Ja, a to będzie sprzyjało odblokowaniu energii organizmicznej do urzeczywistniania siebie. W spotkaniu z terapeutą klient otrzymuje możliwość otwartego spostrzegania swoich doświadczeń i ich uświadamiania. Rogers przeciwstawiał się tworzeniu specjalnych procedur terapeutycznych, oczekiwał jednak od terapeuty czegoś znacznie trudniejszego - własnego osobowościowego przygotowania do spotkania z klientem. Terapia skoncentrowana na osobie jest skrajnie niedyrektywna, a od terapeuty oczekuje się, że będzie on przejawiał:
autentyczność i wewnętrzną zgodność; taki terapeuta sam jest wewnętrznie spójny, zdolny do akceptowania swoich doświadczeń, nie gra roli, co zakłada, że jest dojrzałym, rozwijającym się i samoaktualizującym się człowiekiem; pacjenci odbierają takich terapeutów jako godnych zaufania i szczerych; ta osobowa właściwość terapeuty wyznacza dwa pozostałe elementy postawy terapeutycznej;
zdolność do empatii i spojrzenia na problemy klienta z jego punktu widzenia; jest to zdolność odzwierciedlania przeżyć klienta i zakomunikowania tego w spotkaniu z nim, zdolność do przyjęcia perspektywy klienta;
bezwarunkowe pozytywne odniesienie do klienta; polega to na okazywaniu pełnego szacunku dla osoby, bez oceny zachowań w kategoriach dobre czy złe; zamiast oceniać, należy poszukiwać przyczyn przejawianego zachowania; zachowania terapeuty pełne szacunku dla klienta i bez elementów oceniających powodują, że powstają warunki, w których niejako automatycznie wzrasta poczucie bycia akceptowanym i szanowanym, a to pociąga za sobą wzrost poczucia własnej wartości klienta i jego gotowość do ujawniania przeżyć.
Rogers, w przeciwieństwie do innych terapeutów, uważa, że kierowanie klientem, dawanie mu rad, interpretowanie i stosowanie specjalnych procedur nie sprzyja głębokiej terapii, gdyż ogranicza samodzielność klienta. Najbardziej skuteczny jest terapeuta, który potrafi: cierpliwie słuchać, zachęcać do ekspresji uczuć, powtarza i upewnia się, czy rozumie problemy klienta tak, jak on je odczuwa, wydobywa z wypowiedzi klienta istotę sprawy, nie wnosząc nic od siebie (klaryfikuje), pomaga klientowi skoncentrować się na trudnych sprawach, komunikuje mu swoją bezwarunkowo pozytywną postawę i szacunek.
Mimo iż Rogersowi i jego koncepcji przypisuje się skrajny subiektywizm, warto pamiętać, że to on bardzo wcześnie analizował zmiany, jakie zachodzą w toku terapii. Stwierdził, że dzięki przyjęciu postawy terapeutycznej pojawiają się sukcesywnie w psychoterapii, która zresztą posuwa się drobnymi krokami, następujące zjawiska: na początku klient mówi o swoich dolegliwościach, trudnościach i o tym, jak inni się do niego odnoszą; po pewnym czasie zaczyna ujawniać uczucia, także negatywne; ponieważ nie są one korygowane i oceniane, lecz akceptowane, klient ma szansę w pełni ich doznawać, uświadamiać sobie. Zdaniem Rogersa od tego momentu zaczyna się właściwy proces terapii. Klient zaczyna stopniowo dostrzegać związki pomiędzy uczuciami, myślami i złym samopoczuciem oraz objawami - rozpoczyna proces samoeksploracji, werbalizuje przyczyny swoich trudności. Dochodzi do coraz większej wewnętrznej zgodności. W sytuacji zmniejszonego lęku i wyższej samooceny, podejmuje nowe decyzje, nowe plany i sam sprawdza się w działaniu. W efekcie ma poczucie, że sam, dzięki swojej aktywności, dokonał pozytywnych zmian w sobie.
Rogers (1984) wyróżnił dwa główne procesy zachodzące w procesie terapii: doznawanie nie symbolizowane (experiencing) i samoeksplorację, która polega na rozpoznaniu i nazywaniu zachodzących procesów i jest symbolizowaniem.
W badaniach nad procesem psychoterapii Rogers analizował częstotliwość pojawiania się zachowań klienta wraz z upływem terapii i stwierdzał, że w miarę upływu czasu zmniejsza się liczba wypowiedzi o dolegliwościach i trudnościach, a wzrasta liczba wypowiedzi związanych z samoeksploracją i rozumieniem. Badał też zależność stopnia postępu w terapii od oceny postawy terapeuty. Obiektywnie mierzona poprawa korelowała z poziomem empatii, jaki przejawiał terapeuta, a poprawa wśród pacjentów z rozpoznaniem schizofrenii była szczególnie silnie uzależniona od autentyczności i spójności terapeuty. Chorzy ci byli szczególnie uwrażliwieni na wszelkie oznaki masek. W badaniach Rogers posługiwał się także grupami kontrolnymi, które stanowiły osoby oczekujące na rozpoczęcie terapii. W badaniach tych udało się wykazać, że w toku terapii zmniejsza się napięcie, lęk, liczba zachowań obronnych, a wzrasta poczucie bezpieczeństwa, zadowolenie z siebie, zaufanie do siebie, zmniejsza się zależność od innych ludzi, zwiększa otwartość na doświadczenia i akceptacja ludzi.
8.3.3. Terapia Gestalt Fredericka i Laury Perls
Terapię Gestalt zwykło się także zaliczać do nurtu psychologii humanistycznej i orientacji fenomenologicznej, choć jest ona znacznie bardziej złożona i niejednolita. Wynika to prawdopodobnie, podobnie jak przy innych teoriach, z biografii twórców tego kierunku. Trzeba też dodać, że kierunek ten powstał w intencji twórców wyraźnie jako kierunek terapii.
Friedrich (Frederick) Perls (1893-1970) studiował medycynę w Berlinie; był asystentem Kurta Goldsteina, uczestniczył w badaniach nad urazami mózgu. We Frankfurcie nad Menem spotkał swoją późniejszą żonę i współpracowniczkę Laurę Posner Perls (1905-1990). Wraz z żoną, która była psychologiem, pozostawał w latach 20. pod silnym wpływem psychologii postaci. Ten nurt w psychologii akademickiej wyraźnie odcisnął swoje piętno na założeniach Terapii Gestalt i stał się ramą integrującą. Perl s odbył też trening psychoanalityczny i pełną analizę własną, pod superwizją W. Reicha. Uciekając z Niemiec przed nazistami, początkowo podjął prywatną praktykę psychoanalityczną w Holandii, potem emigrował do Południowej Afryki i pracował jako psychiatra wojskowy. W pracy z 1942 r. Ego Hunger Aggression pojawiły się pierwsze próby wykorzystania psychologii postaci w terapii.
W 1946 r. Perlsowie przenieśli się do Stanów Zjednoczonych i tam rozwijali terapię Gestalt; w Nowym Jorku stworzyli (we własnym apartamencie) Instytut Terapii Gestalt. W 1964 r. przenieśli się do Kalifornii (do Big Shure) i w Instytucie Esalen, zwanym centrum ruchu psychologii humanistycznej, działali do śmierci Fredericka Perlsa. Laura Perls wraz z uczniami i współpracownikami propagowała koncepcje i praktykę Terapii Gestalt zwłaszcza w Europie.
Kierunek ten należy do naj popularniej szych na świecie, upowszechnił się także w Polsce i jest rozwijany przez psychoterapeutów. Ważną specyfiką metod kształcenia terapeutów było szerokie wykorzystanie nagrań wideo. Perls pozostawił w Instytucie Terapii Gestalt obszerną wideotekę, pisał bowiem, że przywiązuje wielką wagę do komunikacji niewerbalnej (Perls, 1981).
Jak wynika z pierwszego wykładu Perlsa (op. cit.), przywiązywał on największą wagę to problemu czasu teraźniejszego. Wszystko, co ma znaczenie psychologiczne, ma miejsce w czasie teraźniejszym; pisał; "dla mnie nie istnieje nic z wyjątkiem teraźniejszości - teraz = doświadczenie = świadomość = rzeczywistość" (op. cit., s. 156). Ponadto Perl s uznawał, podobnie jak inni psychologowie humanistyczni, że motorem ludzkiego działania jest tendencja do samoaktualizacji i swobodnego rozwoju oraz tendencja do zamknięcia postaci, dokończenia spraw. Osobowość i otoczenie stanowią pole wzajemnych oddziaływań. Zdrowa osoba w swoim polu życiowym zwraca nieprzerwanie uwagę na bodźce ważne dla jej tendencji samorealizacji i w pełni uczestniczy w interakcji ze światem. Posiada pojęcie samej siebie i ma dostęp do wszystkich swoich procesów umożliwiających wykorzystanie potencjałów. Człowiek świadomy swoich doznań rozpoznaje swoje potrzeby i pobudzenie, podejmuje działanie i w ten sposób pozostaje w kontakcie z otoczeniem. Świadome doznania tworzą całość, stanowią figurę wyodrębniającą się z tła. Identyfikacja kolejnych figur wyodrębniających się z tła wpływa na działanie i na kontakt z rzeczywistością zewnętrzną i wewnętrzną. Ten proces świadomego doznawania (awarness), który stanowi też podstawowe zadanie terapeutyczne, nie jest introspekcją, gdyż w introspekcji dzielimy Ja na doznające i obserwujące, co wymaga wysiłku i koncentracji. W procesie świadomego doznawania całe Ja spontanicznie doświadcza. Wgląd jest rodzajem świadomego doznawania, jest procesem bezpośredniego ujmowania osoby w relacji do pola życiowego. Ważne jest także, aby stale zachodziła pełna wymiana pomiędzy jednostką a otoczeniem. Dla tego procesu ważne są elastyczne granice. Osoba, która pozostaje w twórczym kontakcie z otoczeniem, staje się odpowiedzialna za równowagę między Ja a otoczeniem. Zagrożenie dla zdrowia występuje wówczas, gdy nie uwolniona energia zostaje w ciele i jest powodem chronicznego napięcia mięśniowego, tzw. trzymania mięśniowego i może powodować bóle w różnych częściach ciała. Zwrócenie energii na siebie zamiast na zewnątrz Perls (1973) nazwał retrofleksją.
Zaburzenia o rozmaitej postaci polegają na zakłóceniach wymiany pomiędzy Ja a światem. Jednym z tych mechanizmów jest introjekcja, tj. włączenie do Ja części obcych, nie zasymilowanych (poglądów, przekonań) i czynienie siebie odpowiedzialnym za coś, co jest częścią otoczenia. Gdy natomiast na granicy Ja-świat powstaje zjawisko rzutowania w świat zewnętrzny cech nie uświadamianych i nie akceptowanych, występuje znane zjawisko projekcji. W procesie neurotycznym mamy też do czynienia z odrzucaniem własnego Ja i unikaniem kontaktu z własnym doświadczeniem. U osób tych kształtuje się Ja powinnościowe, które realizuje tylko oczekiwania społeczne i powinności, ze szkodą dla własnych potrzeb i pragnień; zamiast je zaspakajać, Ja-Poddany broni się i czasem oszukuje. Ta gra między nieautentycznymi potrzebami naszego Ja jest ucieczką od siebie i prowadzi do zaburzeń w rozwoju osobowości. Według Perlsa człowiek jest całością psychocielesną. Zaprzeczanie Ja i emocjom powoduje też zaburzenia w funkcjonowaniu struktur cielesnych.
Celem terapii jest więc usunięcie "bloków" napięć, "zafałszowań" i ubytków w postaci, jaką jest człowiek i dotarcie do autentycznego Ja. Odbywa się to za pomocą badania kontinuum świadomości, poszerzenia świadomości doznaniowej, dotarcia do potrzeb i pragnień. W terapii kluczowy jest też dialog bazujący na doświadczaniu drugiej osoby taką, jaka ona jest i na wymianie świadomego doznawania. W Terapii Gestalt opracowano wiele bardzo specyficznych procedur terapeutycznych, wykorzystując szeroko techniki psychodramy i prace z jednym klientem na tle grupy (Perls,1973; Yontef i Simkin, 1989). W toku tej terapii dochodzi do uwolnienia napięć, silnych reakcji emocjonalnych, ale zachodzi także proces domykania otwartych figur i nie załatwionych spraw. Istotną rolę w terapii odgrywa własna decyzja klientów i ich odpowiedzialność.
8.3.4. Inne przykłady podejścia nastawionego na osobę i fenomenologiczną metodę analizy
W prezentacji przedstawicieli podejścia fenomenologicznego do zaburzeń zwykle omawia się także działalność Davida Lainga (1927-1989), brytyjskiego psychiatry, który uzyskał rozgłos dzięki książkom, znanym także w Polsce, na temat rozszczepionego Ja (Laing, 1960) i scenariuszy rodzinnych (Laing, Esterson, 1995). Jego koncepcja - wyjaśniająca zaburzenia schizofreniczne mieści się na pograniczu psychologii humanistycznej i ujęć systemowych. Oczekiwania i normy społeczne sprawiają - zdaniem Lainga - że człowiek, aby nawiązać kontakt z innymi ludźmi, musi ukrywać swoje prawdziwe Ja i przyswoić sobie Ja fałszywe, czyli przywdziać maskę. Człowiek zdrowy jest świadom tych masek w kontaktach społecznych, czuje się przez nie ograniczany, ale ma zdolność dotarcia przez nie do Ja prawdziwego. Służy temu eksperymentowanie ze swoimi uczuciami w sytuacji akceptacji. W schizofrenii u podłoża przeżyć patologicznych leży lęk, który powoduje, że Ja fałszywe stanowi twierdzę odgraniczająca od bolesnych przeżyć. Człowiek taki może się bronić jedynie poprzez ucieczkę w szaleństwo, doznając rozszczepienia pomiędzy Ja prawdziwym a Ja fałszywym, przy czym doświadcza lęku przed wchłonięciem i depersonalizacją. Terapia polega na towarzyszeniu osobom z rozszczepionym Ja; bliski, bezpieczny kontakt z terapeutą i towarzyszenie w psychotycznych przeżyciach i ujawnianiu lęku pomaga im odzyskać poczucie ontologicznej pewności.
Do nurtu psychologii nawiązującej do fenomenologii i analiz egzystencjalnych zalicza się także coraz częściej psychologię narracyjną, gdyż uważana jest ona za bezpośrednią kontynuację psychologii egzystencjalnej, zwłaszcza gdy rozważa się problematykę nadawania znaczeń (por. Oleś, 2003, s. 363). Niektórzy autorzy pokazują, że psychologia narracyjna jest szczególnie blisko związana z psychologią poznawczą, a także społeczną (Trzebiński, 2002). Miejsce tego podejścia w teorii i praktyce klinicznej będzie zapewne przedmiotem przyszłych opracowań.
8.4. Podsumowanie
Na orientację fenomenologiczno-egzystencjalną składa się, jak pokazano, kilka bardzo całościowych i rozbudowanych koncepcji, obejmujących osobowość człowieka, mechanizmy zdrowia i patologii oraz oryginalne założenia terapii. Wszyscy twórcy uznają jednak za podstawowe fenomeny świadomości, ważne dla rozwoju koncepcji Ja (self) i osobowości. W logoterapii człowiek dąży do odkrywania sensu swojego istnienia i do przekraczania granic swojego Ja. Zaburzenia związane są z frustracją i pustką egzystencjalną.
Psychologia humanistyczna w ujęciu Maslowa akcentuje rozwój potencjałów i tendencję do osiągania pełni człowieczeństwa oraz określa warunki pełnego zdrowia. Koncepcja Rogersa jest najpełniej sformułowaną koncepcją osobowości w pełni funkcjonującej, zdolnej do rozwoju i twórczości, oraz określa warunki zdrowego i zaburzonego rozwoju. Terapia i poradnictwo skoncentrowane na osobie pomagają człowiekowi wejść na drogę rozwoju i samorealizacji, dzięki zastosowaniu terapeutycznej postawy autentyczności, empatii i akceptacji.
Odrębnym kierunkiem, który powstał głównie dla celów terapeutycznych, jest Terapia Gestalt, dla której stworzono założenia teoretyczne podobne do fenomenologii psychologii postaci oraz ekologii - założenia na temat zdrowia i zaburzeń w doznawaniu siebie i świata oraz samorealizacji.
Wszystkie kierunki są rozwijane, niekiedy przekształcane. Obserwuje się także łączenie ich z nowymi podejściami, np. psychologią narracyjną.
Stworzenie czasopisma .,Journal of Humanistic Psychology" uznano za początek tego nurtu. 8.3.1. Koncepcja zdrowia i samorealizacji Abrahama H. Maslowa
W tym prymacie doświadczeń klinicznych i terapeutycznych Rogers przypomina Freuda, na co zwracają też uwagę jego biografowie 'Boeree. 1998).
Koncepcja Ja Rogersa jest też nazywana fenomenologiczną teorią sel! (por. Oleś, 2003, s. 304).
Poprawa była mierzona przy zastosowaniu normalizacji profilu MMPI i stopniem zmniejszenia się rozbieżności między Ja realnym a Ja idealnym, przy zastosowaniu metody Q-sort.
Laura Posner Perls pisała pod kierunkiem Gelba doktorat na temat kontrastu równoczesnego i jednocześnie spotykała się z Martinem Buberem oraz Paulem Tillichem, reprezentantami fenomenologii i egzystencjalizmu. Warto wiedzieć, że przez 20 lat po śmierci męża kontynuowała działalność w Instytutach Terapii Gestalt, kształcąc psychoterapeutów. Zmarła w wieku 85 lat w Niemczech, niedaleko miejsca swego urodzenia.
Perls napisał we wstępie do drugiego wydania tej książki w 1969 r., jakie były konteksty rozwoju jego myśli i koncepcji zwanej Terapią Gestalt. Wynika z tego, że zaczęło się od opozycji wobec ortodoksyjnej psychoanalizy, co też było powiązane z powrotem do myśli K. Goldsteina o organizmie jako postaci. W spotkaniach z Janem Smuthem podjął problematykę ekologiczną i sformułował pojęcie "organizmu jako całości zagnieżdżonej w środowisku". Całość jest jednak także mocno oparta o podstawy fenomenologii, którą Terapia Gestalt uzupełnia, dając jej praktyczną bazę.
Laing ukończył medycynę w Glasgow i doskonalił swoje umiejętności w sławnej Tavistoc Clinic w Londynie, znanej z osiągnięć w psychoterapii.
W pracy na temat Ja rozszczepionego znajdziemy znakomitą interpretację przeżyć pacjenta, którego sławny psychiatra Kraepelin przedstawiał studentom podczas wykładu w 1905 r. (patrz Laing, 1978).
8