Scenariusz Misterium na Wielki Post i Zmartwych- wstanie, MISTERIUM NA WIELKI POST i ZMARTWYCHWSTANIE 2008r


Scenariusz Misterium na Wielki Post i Zmartwychwstanie

opracowany i wystawiony dla uczniów klas I-III oraz IV-VI

szkoły podstawowej w 2008r.

Misterium to wystawiłam dwa razy w szkole. Najpierw dla klas IV-VI a następnie dla

klas I-III. Przedstawienie podobało się i postanowiliśmy zaprezentować je szerszemu gronu.

W pierwszą niedzielę po Wielkanocy tj. 6.04.2008r. wystawiliśmy je w katedrze dla rodziców i parafian. Natomiast 11.04.2008r. wystawiliśmy je w Klubie Dziennego Pobytu „SENIOR” dla osób starszych. Przedstawienie wszędzie spotkało się z aplauzem widzów.

Zachęcam do skorzystania ze scenariusza dla większej chwały Bożej i pomnożenia radości ze zmartwychwstania Pana.

W pierwszej części programu wykorzystano tekst „Procesu Jezusa” zamieszczony w Przewodniku metodycznym dla kl. III szkoły podstawowej "Wzrastamy w przyjaźni z Jezusem", Kielce 2002, s. 141n. Zgodę na wykorzystanie w/w tekstu wyraził Bogusław Nosek z Redakcji Katechetycznej Wydawnictwa „Jedność”.

S.Jolanta Dobrowolska CR

katechetka Zespołu Szkół Muzycznych w Radomiu

Dekoracja - materiał granatowy rozciągnięty na ramach. Przed w/w tłem grób wykonany z szarego papieru imitującego skalną ścianę, który w I scenie należy przesłonić delikatnym białym materiałem. Przed skalną ścianą imitacja skały - kamienia, na którym należy ułożyć białe płótno i chustę przypominające o złożeniu ciała Jezusa do grobu,

i również przesłonić białym, tiulowym materiałem.

Na pierwszym planie należy ustawić stół z miejscami dla: sędziego, prokuratora i adwokata oraz przygotować miejsce dla świadków.

WYSTĘPUJĄ: Jezus, Piłat (sędzia), Najwyższy Kapłan (prokurator), żona Piłata (adwokat), dwóch świadków, dwóch żołnierzy, dowolna liczba sług, dowolna liczba przechodniów, Apostołowie, Aniołowie, trzy kobiety, Maria Magdalena.

SCENA I

(Przy dźwiękach muzyki przybliżającej atmosferę Palestyny wchodzi Piłat)

PIŁAT

A może? Może, gdybym dał im możliwość wyboru między tym złoczyńcą

Barabaszem a Jezusem? Może wybraliby Barabasza?

Tak. Muszę zarządzić rozprawę sądową. Przepytam dokładnie Jezusa, świadków.

Na pewno uda się wykazać Jego niewinność, bo jeśli w swoich wystąpieniach nie

zagraża Rzymowi, to nie będzie podstaw do wydania wyroku. (WYCHODZI)

(Przy dźwiękach w/w muzyki aktorzy przebrani za postacie z czasów Jezusa wchodzą na scenę tak, aby patrzący mieli wrażenie tłumu przemieszczającego się drogą. Po chwili tłum opuszcza scenę, na którą bocznym wejściem wchodzą:

ŻOŁNIERZ pierwszy, PIŁAT (sędzia), NAJWYŻSZY KAPŁAN (prokurator), ŻOŁNIERZ drugi oraz głównym wejściem wchodzi: ŻONA PIŁATA (adwokat).

Żołnierze stają po bokach sali, sędzia, prokurator i adwokat zajmują miejsca przy stole nakrytym bordowym materiałem - sędzia w środku, prokurator po prawej, adwokat po lewej stronie sędziego)

PIŁAT

Proszę wprowadzić oskarżonego.

(JEZUS w białej szacie wchodzi słabym krokiem - wprowadzany przez żołnierzy)

„PROCES JEZUSA”

SĘDZIA: Jak się nazywasz?

JEZUS: Jestem Jezus, syn Józefa.

SĘDZIA: Skąd pochodzisz?

JEZUS: Z Nazaretu.

SĘDZIA: Jakie jest oskarżenie przeciw Jezusowi z Nazaretu?

PROKURATOR: Nazywa siebie królem żydowskim. A przecież naszym królem jest Herod, zaś my nie chcemy zamętu.

SĘDZIA: Czy ty jesteś królem żydowskim?

JEZUS: Ja nim jestem.

SĘDZIA: Nie słyszysz, jak wiele zeznają przeciw Tobie? Niech wejdzie pierwszy świadek.

PIERWSZY ŚWIADEK: On powiedział, że może zburzyć przybytek Boży i w trzech dniach go odbudować. Ojcowie tyle lat budowali naszą świątynię, a on chce to zrobić w tak krótkim czasie.

SĘDZIA: Czy mają pytania prokurator i adwokat?

PROKURATOR: Jak długo budowali przodkowie tę świątynię?

PIERWSZY ŚWIADEK: Kilkadziesiąt lat.

PROKURATOR: Jakie ma znaczenie ta świątynia?

PIERWSZY ŚWIADEK: Jednoczy wierzących przy Bogu. Tam uczy się ich pokoju i miłości.

PROKURATOR: Czy świadek twierdzi, że gdyby zburzono tę świątynię, nastałby niepokój i zamęt?

PIERWSZY ŚWIADEK: Tak mi się wydaje.

PROKURATOR: Dziękuję.

SĘDZIA: Udzielam głosu obronie.

ADWOKAT: Kiedy świadek słyszał z ust Jezusa zapowiedź o zburzeniu świątyni, nie wydawało się to świadkowi niemożliwe?

PIERWSZY ŚWIADEK: Tak sobie pomyślałem. Modlił się bardzo dużo. Zależało Mu, żeby w świątyni nie robić targowiska. Kiedyś powyganiał stamtąd przekupniów.

ADWOKAT: Może On miał co innego na myśli?

PIERWSZY ŚWIADEK: Uczniowie tłumaczyli, że mówił o świątyni swojego ciała. Ale ja nic z tego nie zrozumiałem.

ADWOKAT: Dziękuję.

SĘDZIA: Niech wejdzie drugi świadek.

DRUGI ŚWIADEK: On powiedział, że jest Synem Bożym. A my mamy jednego Boga.

SĘDZIA: Udzielam głosu prokuratorowi.

PROKURATOR: Jak cię uczono, kto w imperium rzymskim, pod panowaniem któ®ego jesteśmy, jest Synem Bożym?

DRUGI ŚWIADEK: Cezar.

PROKURATOR: Czyli Jezus ma za nic cesarza, imperium, pragnie uniezależnienia od wszystkiego; czy nie jest to czasem rewolucjonista?

DRUGI ŚWIADEK: Na to wygląda.

PROKURATOR: Dziękuję.

ADWOKAT: Czy świadek słyszał proroctwa głoszące przyjście Mesjasza?

DRUGI ŚWIADEK: Tak, słyszałem.

ADWOKAT: Czy nie wydaje się świadkowi, że Jezus jest owym Mesjaszem, który miał przyjść, aby wykupić ludzi od śmierci?

DRUGI ŚWIADEK: Tak mówił Jezus. Ale On nie jest Mesjaszem, bo Mesjasz nie wiadomo skąd przyjdzie, a przecież my wiemy, że Jezus pochodzi z Nazaretu. Chociaż niektórzy mówią o Nim, że przyszedł z nieba. Sam nie wiem.

ADWOKAT: Dziękuję.

SĘDZIA: Udzielam głosu prokuratorowi.

PROKURATOR: Na podstawie tego, co tutaj słyszeliśmy stwierdzamy, że Jezus jest winny swoich czynów. Lepiej niech jeden umrze, niż miałby zginąć cały naród. Wnoszę

o wymierzenie kary śmierci przez ukrzyżowanie.

ADWOKAT: Jezus to człowiek sprawiedliwy. Czynił wiele dobrego: uzdrawiał, wskrzeszał. Gdy mówił o sobie, wskazywał, że jest Mesjaszem. Kazał miłować wszystkich, nawet nieprzyjaciół. Uważam, że postawione zarzuty nie są prawdziwe.

Nie ma w Nim żadnej winy.

SĘDZIA: Mam zwyczaj ułaskawiać co roku jednego więźnia. Kogo chcecie, abym wam wypuścił: Jezusa czy Barabasza, który jest w Palestynie największym zbrodniarzem?

(Wchodzą aktorzy grający tłum i krzyczą: na krzyż z Nim, ukrzyżuj Go, uwolnij Barabasza)

PROKURATOR: Po konsultacji z ludem chcemy, abyś wypuścił Barabasza, a Jezusa kazał ukrzyżować.

(Wszyscy wstają na odczytanie wyroku)

SĘDZIA: Zatem uznaję Jezusa za winnego popełnionych czynów. Skazuję go na ubiczowanie i krzyż.

(ŻOŁNIERZE zakładają Jezusowi czerwony płaszcz i koronę z gałązek imitujących koronę cierniową. Wyprowadzają Jezusa - szarpiąc, popychając Go. Jezus upada. Słychać melodię pieśni „LUDU MÓJ LUDU”.

Wychodzą również: Piłat z żoną, arcykapłan oraz aktorzy grający tłum.

SŁUDZY wynoszą lub odstawiają na bok: stół, krzesła oraz miejsce dla świadków)

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

SCENA II

(APOSTOŁOWIE wchodzą na salę z różnych stron, siadają podparci, zamyśleni, niektórzy chodzą i na niby dyskutują ze sobą. Na ich twarzach widać przygnębienie.)

JAN

PIOTR

(Po rozmowie wszyscy apostołowie zajmują miejsce z tyłu widowni i siadają przy sztucznym ognisku. Powtórnie słychać melodię pieśni „LUDU MÓJ LUDU”. W tym czasie ANIOŁOWIE będący dotąd ukryci za skalną ścianą ściągają materiał na boki,

odsłaniają grób oraz skałę z płótnami i z powrotem kryją się za skalną ścianą)

TRZY KOBIETY idą do grobu - wchodzą głównym wejściem, rozglądają się)

(Idąc mówią)

- Patrzcie!

(Podbiegają do grobu, widzą skałę z płótnami oraz dwóch aniołów, którzy zajmują miejsca po obu stronach skalnej ściany)

- Ooo... (Przestraszone, pochylają twarze ku ziemi)

ANIOŁOWIE

KOBIETY

(ANIOŁOWIE chowają się za skalną ścianę.

KOBIETY podbiegają do Apostołów i jedna przez drugą mówią)

(APOSTOŁOWIE kiwają głowami - nie wierzą)

APOSTOŁOWIE

(KOBIETY - trochę obrażone, wychodząc wzdychają, ponieważ Apostołowie im nie wierzą)

PIOTR

(Piotr i Jan idą do grobu. Jan pierwszy przybiega - widzi skałę i płótna, ale zatrzymuje się i czeka na Piotra. Przychodzi Piotr - i jako pierwszy ogląda płótna. Po Piotrze podchodzi również Jan.)

PIOTR

Jezus - ależ tak, On żyje. Nie zawiódł nas. Przecież mówił, że będzie cierpiał, a potem

zmartwychwstanie. On naprawdę jest Zbawicielem.

JAN (podchodzi bliżej)

PIOTR

o wszystkim, co zobaczyliśmy.

JAN

(Piotr i Jan wracają do Apostołów i opowiadają im)

APOSTOŁOWIE (pytają Piotra)

- co widziałeś!?

PIOTR

(radość wśród Apostołów)

MARIA MAGDALENIA przychodzi do grobu i głośno płacze. Ogląda płótna i mówi:

(Wychodzą ANIOŁOWIE i ustawiają się po przeciwnych stronach skały)

ANIOŁOWIE

MARIA MAGDALENA

(W tym czasie wchodzi JEZUS - w białej szacie, na rękach i nogach czerwone ślady ran)

JEZUS

MARIA MAGDALENA (sądząc, że to ogrodnik)

JEZUS

MARIA MAGDALENA (odwracając się do Jezusa)

JEZUS

się do moich braci i powiedz im: „Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do

Boga mego i Boga waszego”>>.” (J 20,17)

(JEZUS przechodząc obok Marii Magdaleny, udaje się za skalną ścianę)

MARIA MAGDALENA (biegnie do Apostołów)

I powiedział też, że udaje się do Ojca swego i Ojca naszego,

Boga swego i Boga naszego.

Jaka radość, widziałam Go, On żyje. Naprawdę żyje. Jezus zmartwychwstał!

(Muzyka - utwór „ALLELUJA” Fryderyka Haendla podczas, którego wszyscy aktorzy wykonują taniec wyrażający uwielbienie i radość ze Zmartwychwstania Pana Jezusa)

ZAKOŃCZENIE - Życzenia i pieśń o Zmartwychwstaniu.



Wyszukiwarka