RELIGIA STAROŻYTNEGO EGIPTU, Archeo, EGIPT


J. M. Plumley

RELIGIA STAROŻYTNEGO EGIPTU

Przedstawiając w ogólny sposób religię starożytnego Egiptu należy koniecznie uprzytomnić sobie, że zachowane do naszych czasów źródła nie pozwalają na odtworzenie systematycznego i pełnego jej obrazu. Słowa napisane na początku XX w. przez niemieckiego egiptologa Adolfa Ermana we Wstępie do jego Podręcznika religii egipskiej nie utraciły do dziś swojej aktualności pomimo dokonania od tego czasu wielkiego postępu w egiptologii: „Dla żadnej chyba religii starożytnego świata nie dysponujemy tak rozległą i trudną do ogarnięcia ilością materiału, jak dla religii egipskiej. Jest to rzeczywiście zbyt wiele i w dodatku nasze rozumienie starożytnych pism religijnych jest jeszcze dalece niedoskonale. Cała wnikliwość i trud, poświęcone badaniu religii egipskiej albo jej opisowi, przyniosły dotąd rezultaty niewiele wykraczające poza fazę wstępnej orientacji w tej zawiłej dziedzinie, a uzyskanie jasnego jej obrazu wymagać będzie jeszcze wielu dziesięcioleci uporczywej pracy”.

Czynniki wpływające na kształtowanie się religii egipskiej

Ze względu na zakres i zawiłość omawianej problematyki, należy na początku przyjrzeć się czynnikom, które wywarły istotny wpływ na kształtowanie się i obraz religii egipskiej. Układają się one w trzy zasadnicze grupy zagadnień, związanych ze zmianami i wpływami wynikającymi z upływu czasu, z warunkami geograficznymi i z wydarzeniami politycznymi.

Choć utworzenie podwójnego królestwa Górnego i Dolnego Egiptu nastąpiło jakieś trzydzieści trzy stulecia przed początkiem ery chrześcijańskiej, wierzenia i praktyki religijne jego założycieli sięgają swymi korzeniami w przeszłość o wiele bardziej odległą. Zatem, badając pochodzące z okresu Starego Państwa Teksty piramid, utrwalone w inskrypcjach pochodzących z połowy III tysiąclecia p.n.e., trzeba pamiętać, że ludzie wykuwający je na ścianach królewskich komór grobowych musieli otrzymać te teksty w spadku od pokoleń znacznie wcześniejszych. Również błędny byłby pogląd, że treść tych napisów ukazuje całość ówczesnych wierzeń i obrzędów religijnych, właściwych tylko dla tego okresu. Dostrzeganie rozmaitych elementów, które w ciągu niezliczonych lat budowały gmach starożytnej religii egipskiej, jest więc zasadniczym warunkiem wymaganym przy jej badaniu.

Pod względem geograficznym Egipt był właściwie odizolowany od starożytnych krain zachodniej Azji. Na wschodzie i na zachodzie rozciągały się rozległe, niegościnne pustynie. Na południu katarakty Nilu stanowiły zaporę dla żeglugi. Na północy zaś granicę wyznaczało wybrzeże Morza Śródziemnego. W ten sposób dolina Nilu była zabezpieczona przed wszystkimi niemal zewnętrznymi inwazjami, prócz tych najbardziej zdecydowanych. Choć izolacja nigdy nie była całkowita - bowiem w czasach najdawniejszych istniały kontakty handlowe z Azją, nawiązywane poprzez szlaki przecinające półwysep Synaj, i z wnętrzem Afryki, poprzez drogę rzeczną Nilu - wywarła ona na Egipcjan głęboki wpływ. Nie tylko bowiem umieli, korzystając ze względnie nie zakłóconego spokoju, przechowywać dorobek przeszłości, lecz właśnie z powodu swej izolacji skłonni byli zadowolić się praktycznymi osiągnięciami minionych wieków, wykazując mniejszą aktywność w poszukiwaniu nowych idei. Ten długo kształtowany konserwatyzm stanowi kolejny czynnik, który tłumaczy występujący w religii egipskiej groteskowy niekiedy synkretyzm, wyrażający [61/62] się w istnieniu osobliwych sprzeczności i jawnych nonsensów.

Tak długo trwająca izolacja przyczyniła się też do powstania wśród Egipcjan poglądu, że tylko oni są par excellence ludźmi. Określali się wyróżniającym ich spośród wszystkich innych nacji słowem romet, którego nie używali w odniesieniu do cudzoziemców. W późniejszym okresie koncepcja ta doprowadzić miała do niebezpiecznych rezultatów, rodząc gwałtowne nastroje szowinistyczne. Nic przeto dziwnego, że Egipcjanie, wierząc iż zajmują wśród ludów świata miejsce szczególne, domagali się dla siebie specjalnych przywilejów i przychylności bogów, którzy powinni udzielać części swojej boskości egipskim władcom.

Również warunki naturalne i klimat doliny Nilu oddziaływały na wierzenia religijne Egipcjan tak samo, jak wpływały na ich codzienne życie. Przeciwieństwem żyznych i bogatych terenów położonych nad brzegami rzeki oraz urodzajnych obszarów Delty były leżące na wschodzie i zachodzie bezwodne, piaszczyste pustynie. Budziły one lęk jako miejsca, gdzie za dnia panował palący żar, wywołujący pragnienie, a nocą dotkliwy chłód, gdzie szalały oślepiające, duszące burze piaskowe. Pustynia też była siedzibą nieprzyjaznych demonów i budzących grozę potworów. Ten widoczny wciąż kontrast między obszarami bujnej wegetacji a obszarami martwoty wpłynął na sformułowanie przez Egipcjan takiej koncepcji życia po śmierci, jakiej nie wypracował żaden inny lud starożytny.

W dolinie Nilu przyroda żyła w rytmie regularnego cyklu ożywania i obumierania. Sprawiały to coroczne wylewy rzeki i ustabilizowany klimat. Obserwacja tych zjawisk doprowadziła do zrodzenia się w mentalności Egipcjan przekonania, że podstawową właściwością świata, w którym żyli, jest ciągłość i trwałość. Do tej koncepcji szczególnie pasowałby sparafrazowany zwrot, zaczerpnięty z chrześcijańskiej liturgii: „Jak było na początku, jest teraz i będzie zawsze”. Z kolei dobrobyt, panujący w kraju przez długi czas nie niepokojonym przez wojny i wewnętrzne zamieszki, determinował w jakimś stopniu charakter poglądów na życie pozagrobowe. Pod pewnymi względami bowiem wyobrażano sobie świat umarłych jako kopię, choć o wiele doskonalszą, realnego świata żywych.

Przez większą część swej starożytnej historii Egipt dość skutecznie izolował się od krajów zachodniej Azji. Jednakże w samej dolinie Nilu zachodziły, rzecz jasna, rozmaite zmiany polityczne. Z biegiem lat poszczególne osady łączyły się ze sobą pod względem politycznym. Odbywało się to albo drogą podboju, albo też dobrowolnego zjednoczenia, mającego na celu wspólne przeciwstawienie się jakiemuś innemu wrogowi. Proces ten prowadził do powstawania większych jednostek i niewielkich królestw, które z kolei, łącząc się w dalszym ciągu, tworzyły już duże terytoria, poddane jednemu władcy. W końcu, w ostatniej ćwierci IV tysiąclecia p.n.e., połączenie królestw Górnego i Dolnego Egiptu doprowadziło do całkowitego zjednoczenia kraju.

Niezależnie od tego, czy zjednoczenie dokonało się przez podbój, czy drogą pokojową, do będących jego wynikiem związków krwi dochodzić także musiało mieszanie się wierzeń religijnych. Podobne do siebie bóstwa zlewały się ze sobą, a jedynym późniejszym śladem tego faktu były noszone przez nie imiona, powstałe z połączenia się dwóch odmiennych nazw. W niektórych wypadkach bóg jednej grupy mógł poślubić boginię drugiej społeczności. Przyłączenie kolejnego bóstwa mogło natomiast być dokonane przez uznanie go, albo jej, za dziecko zaślubionej pary. Nie może więc dziwić fakt, że w wyniku tego mieszania się wielu bóstw łączyły się ich imiona, tworzyły się triady bogów i rodziły nieuniknione sprzeczności. Doprowadza to niektórych uczonych do rozpaczy i pozbawia nadziei na zrobienie jakiegoś porządku i na usystematyzowanie tej chaotycznej masy sprzeczności, podlegającej w dodatku zmianom w każdym wieku, w każdym okręgu, a najrzadziej w wyniku decyzji jednostek.

Chcąc zatem w rozsądny sposób podejść do zrozumienia religii starożytnego Egiptu, trzeba nie tylko brać pod uwagę okoliczności czasu, warunków geograficznych i zmian politycznych, lecz starać się także - o tyle, o ile to jest możliwe - spojrzeć na ów problem oczami samych Egipcjan, nie ulegając presji zachodniego punktu widzenia. Nie należy więc poprzestawać na naukowym, lecz ahumanistycznym katalogowaniu bóstw i obrzędów, ani też przypuszczać, że Egipcjanie mogli rozumieć religijną prawdę na sposób zrodzony przez inną wiarę i obcy im sposób myślenia.

Przyroda nieożywiona a religia

Podstawowe cechy kraju, w którym żyli starożytni Egipcjanie, nie zmieniły się w istotny sposób do dnia dzisiejszego. Jedynie budowa tamy asuańskiej sprawiła, że nie występują już coroczne wylewy, a rozległe tereny zostały zalane przez wody sztucznego jeziora. Dziś jeszcze można ujrzeć dolinę Nilu taką, jaką widzieli ją ludzie w czasach kształtowania się starożytnej religii egipskiej. Ponad ziemią rozpościerały się niezmierzony przestrzenie niebios. Egipcjanom wydawały się one podobne do wielkiego, niebieskiego baldachimu. To skojarzenie pociągało za sobą dalsze logiczne następstwa. Przypuszczano mianowicie, że w pewnych punktach ziemi, gdzieś daleko, aż za pustyniami albo za morzami, istnieją cztery podpory niebieskiego baldachimu, nieruchome i odwieczne. Błękitne, przez większą część roku bezchmurne niebo użyczało swego koloru tym niebiańskim istotom, dla których było ono miejscem zamieszkania. Stąd też, w późniejszym okresie, wziął się zwyczaj przedstawiania na wizerunkach głównych bogów w kolorze niebieskim. Wspaniałe nocne niebo, z miriadami gwiazd, wyraźnie widocznych dzięki przejrzystemu powietrzu, wprawiało ludzi w zdumienie. Obserwacja ruchów Słońca, Księżyca i planet oraz powolnego przesuwania się całych konstelacji prowadziła do wniosku, [62/63] że na niebie istnieje życie. Już bardzo wcześnie obserwacje te musiały dostarczyć podstaw także do bardziej praktycznych przedsięwzięć - podziału czasu i wprowadzenia kalendarza.

Ruch słońca i księżyca był oczywisty dla każdego. Codziennie słońce wstawało na wschodzie, przechodziło wysoko nad doliną rzeki i znikało na zachodzie. Wraz z zachodem słońca zapadały ciemności, a od strony szybko stygnących pustyń zaczynał wiać zimny wiatr. Już bardzo wcześnie Egipcjanie musieli dojść do wniosku, że słońce jest źródłem życia, ponieważ przynosi światło i ciepło, których brak powoduje śmierć. Trudniej było wyjaśnić codzienne pojawianie się słońca na wschodzie. I ten problem znalazł jednak rozwiązanie. Podczas gdy na świecie panowała noc, słońce, skrywszy się na zachodzie, odbywało podróż pod ziemią. Nietrudno jest zrozumieć i dalszy wniosek, wynikający z przyjęcia takiej koncepcji. Słońce, pozostawiając ludzi w ciemności, oświetlało w tym samym czasie inny, podziemny świat, podobny w zasadzie do ziemskiego.

Księżyc stwarzał swym zachowaniem większe problemy. Po pierwsze, nie był tak jasny jak słońce i nie dawał żadnego ciepła. Nie dość, że jego pozycja na niebie wciąż się zmieniała, to jeszcze jego tarcza raz powiększała się, to znów jej ubywało. Czasami księżyc wcale się nie pojawiał, a innym razem ukazywał się za dnia. Jego niekonsekwentne na pozór ruchy oraz zmiany kształtu i wielkości tarczy wskazywały, że jest on istotą żyjącą, lecz, ze względu na swą niestałość, niepodobną do słońca. Te jego cechy sprawiały, że symbolizował on na niebie raczej słabość niż siłę. Niewątpliwie zachowanie się księżyca przyciągało uwagę ludzi już w najdawniejszych czasach. Obserwacje te pozwoliły dostrzec regularność w jego zmienności i nauczyć się przewidywania jego ruchów. Sądzić należy, że narodziny kalendarza księżycowego miały miejsce w bardzo wczesnym okresie dziejów człowieka w Egipcie, choć zapewne jeszcze zanim księżyc zaczął służyć jako pomocnik przy odmierzaniu czasu, jakieś próby wyjaśnienia jego zmienności i wędrówek były już czynione, by w różnych formach wejść potem do religijnej nauki o niebie.

Już w najdawniejszych czasach doświadczenia codziennego życia nauczyły Egipcjan, że ziemia, choć zwykle szczodra i nagradzająca, nie była jednak do końca przyjazna człowiekowi. To, co w jednym momencie przynosiło korzyść, mogło przemienić się w nieprzyjemną siłę. I tak ciepło słońca mogło stać się palącym upałem, a orzeźwiający wiatr północny mógł zmienić kierunek na południowy, przynosząc duszącą i gorącą burzę piaskową. Od czasu do czasu rzeka nie wzbierała i nie użyźniała pól. Te zjawiska, występujące w niezmiennym na ogól świecie, wyjaśniano w odległych czasach istnieniem mocy, które choć z natury dobroczynne, mogły jednak stać się wrogimi, bądź też przyjmowano, że występują siły, które są zawsze, źle usposobione do ludzi.

Wpływ fauny na religię egipską

Niektóre z tych sił Egipcjanie zaczęli dostrzegać w ziemskiej faunie. Pewne zwierzęta, zwłaszcza te, które można było oswoić, łączone były z mocami dobroczynnymi. Z drugiej strony istniały stworzenia wrogie i niebezpieczne. Czyniąc rozróżnienie między zwierzętami przyjaznymi i nieprzyjaznymi, dostrzegano także należące do nich cechy i właściwości. Podziwiano siłę wołu, szybkość gazeli, wierność psa, a obawiano się i unikano dzikości lwa, przebiegłości hieny, furii krokodyla i błyskawicznego ataku jadowitego węża. Nietrudno jest zrozumieć, dlaczego zaczęto uważać te zwierzęta za żyjące wcielenia dobra i zła. Należy jednak podkreślić, że nie pojmowano tych stworzeń ściśle jako symboli owych pojęć. Prawdopodobnie „przejawy dobra i zła” byłyby tutaj lepszym określeniem. Wydaje się, że starożytni Egipcjanie dzielili żyjące istoty na bogów, ludzi i zwierzęta. Te ostatnie zajmowały szczególne miejsce w strukturze świata na mocy faktu, że czasami stawały między bogami a ludźmi, aby zamanifestować boskie siły.

Trzeba też pamiętać o jeszcze jednej okoliczności. Egipcjanie pojmowali cały świat jako istotę żyjącą. Żadna jego część nie mogła zostać w jakikolwiek sposób wyłączona, jako neutralna, z tej żyjącej całości. Każda bowiem uczestniczyła we wspólnej, aktywnej egzystencji, obejmującej ludzi, zwierzęta i bogów. Podobnie jak inne języki starożytnego Wschodu, egipski nie znał rodzaju nijakiego, który służyłby do określania przedmiotów nieożywionych. Język bowiem opisywał świat, w którym takie rzeczy nie istniały. Zastosowanie rodzaju męskiego lub żeńskiego do jakiegoś rzeczownika nie musiało oznaczać podkreślenia ściśle fizycznych cech, wyróżniających daną płeć, lecz raczej wiązało się z ogólnymi właściwościami, skłonnościami i atrybutami, leżącymi u podstaw pojęcia danego rodzaju, męskiego lub żeńskiego, z którymi konkretny rzeczownik się kojarzył.

Pojmując świat jako żyjącą jedność, Egipcjanie byli świadomi, że wielka część elementów, z których on się składał, podlega wzrostowi i zanikowi, powstaje i odchodzi w niebyt, że istnieją narodziny i śmierć. Jednocześnie dostrzegali elementy, które wydawały się niezniszczalne, wieczne, nigdy nie umierające. Stąd też starożytna religia egipska poświęcała wiele uwagi problemowi następującemu: jak to, co trwałe, mogło być przyczyną rzeczy ulegających zniszczeniu i jak to, co było śmiertelne, mogło stać się nieśmiertelne. Poszukując odpowiedzi Egipcjanie starali się znaleźć jakieś praktyczne rozwiązanie, wiadomo bowiem, że byli ludźmi konkretnymi w swoim sposobie myślenia i nie doszli do tego, co można by określić jako myśl filozoficzną i metafizyczną.

Niemniej jednak nie mogło upłynąć wiele czasu, nim ludzie, już we wczesnej epoce, zapytali, jak powstał świat. Skoro wokół nich bezustannie coś powstawało i rodziło się, to i kiedyś, w jakiś sposób, musiały nastąpić pierwotne narodziny wszechświata. [63/64] [64/65]

Kosmogonia egipska

W najdawniejszych czasach istniało wiele opowieści mówiących o tym, jak dokonało się stworzenie świata. Z ogromnej ich większości zachowały się tylko oderwane fragmenty, pojawiające się tu i tam w rozmaitych tekstach religijnych, mogących łączyć w sobie starsze relacje na ten temat. Można jednak wyróżnić trzy logicznie spójne wersje, choćby nawet zawierały one w sobie elementy ze źródeł od dawna nie istniejących w czasach, gdy kosmogonie te ostatecznie się kształtowały. Związane są one z religijnymi ośrodkami w Hermopolis, Heliopolis i Memfis.

Różniąc się zasadniczo od siebie, kosmogonie owe są, zgodne w swoim punkcie początkowym: to, co istniało przed aktem stworzenia, rysowało się tak mgliście, że chyba nie miało nawet określonego stanu, tzn. nie można o nim powiedzieć, że było stałe, ciekłe czy lotne, jako że nie było ani nieba, ani ziemi, ani powietrza, ani Nilu, ani bogów i ludzi, nawet nazw rzeczy. To „coś niepojętego”, co jak sądzono mogło zaistnieć przez wszechogarniający akt pochłaniania, było określane jako pierwotne wody, praocean. Ta pierwotna bezdenna otchłań, niepodobna do morza, bowiem nie posiadająca ani określonego obszaru, ani powierzchni, dna i brzegów, wieczna, głęboka, mroczna i niewidzialna, była personifikowana jako Nun. Imienia tego jeszcze w czasach chrześcijańskich używano na określenie głębi morza i ziemi oraz otchłani piekła. W Hermopolis usiłowano zdefiniować Nun przez negację, określając go jako „nieskończoność, nicość, niebyt i ciemność”. Mimo iż pierwotny chaos był personifikowany jako Nun, nie ma żadnego świadectwa, by była mu kiedykolwiek poświęcona jakaś świątynia lub sanktuarium. Istnieje wyobrażenie Nun w pewnym egzemplarzu Księgi umarłych - pochodzącym z okresu Nowego Państwa zbiorze tekstów pogrzebowych - przedstawiające go jako wyłaniającego się z wody mężczyznę, który trzyma ponad głową świętą barkę boga słońca. Wydaje się, że Nun we wszystkich okresach pozostawał postacią niezbyt wyraźnie określoną i tajemniczą.

Tak jak Nun był uosobieniem praoceanu, tak też w kosmogonii z Hermopolis jego właściwości posiadały również swoje personifikacje. Głębia, wieczność, ciemność i niewidzialność miały swe męskie i żeńskie postacie: Nau i Naunet, Huh i Hauhet, Kuk i Kauket, Amon i Amaunet. Czczeni w Hermopolis jako osiem duchów z głowami żab i węży, dali miastu swego kultu nazwę Chnum (Miasto Ośmiu). Wierzono, że duchy te unosiły się w ciemnościach Ojca Nun i ukształtowały jajo, z którego wyłonił się nagle ptak światła. Inna wersja mitu opowiada, że pierwotne jajo zawierało nie światło, lecz powietrze. W Tebach z kolei uważano, że pierwotne jajo świata zostało złożone przez gęś Wielkiego Pierwotnego Ducha, zwaną Ken-Ken Ur, „Wielką Gdakaczkę, której głos zakłócał milczenie, gdy świat był jeszcze pogrążony w ciszy” (Księga umarłych, rozdz. 54).

Grecy nazywali to miasto Hermopolis, ponieważ identyfikowali jego główne bóstwo, ibisogłowego Thota, z własnym bogiem Hermesem. Thot był zwierzchnikiem ośmiu duchów, lecz możliwe, że w czasach wcześniejszych jego samego uważano za właściwego boga-stwórcę. W okresie dynastycznym stał się natomiast wynalazcą hieroglificznego systemu pisma, pierwotnym prawodawcą i, jako posiadacz całej wiedzy religijnej i świeckiej, mistrzem sztuki magicznej (hike).

W czasach pierwszego okresu przejściowego (dynastie IX do początków XI) kosmogonia hermopolitańska, tracąc wiele ze swych oryginalnych koncepcji, została połączona z heliopolitańską. Zaszczytne miejsce boga-stwórcy w kosmogonii z Heliopolis zajmował Atum, którego imię znaczy, być może, „Doskonały”. Najwcześniejsza wiadomość o nim pojawia się w Tekstach piramid, których duża część powstać mogła właśnie w Heliopolis. Później Atum został połączony z bogiem słońca Re. Według heliopolitańskiej wersji opowieści o stworzeniu, Atum wyłonił się z Nun jako pagórek lub na pagórku. Na powstanie takiej idei wpłynęło niewątpliwie zjawisko wynurzania się pagórków lub małych wysp z Nilu wówczas, gdy jego wody, po okresie wylewu, zaczynają opadać. Nie istniała jakaś ustalona forma „pierwotnego pagórka”, jednakże wyobrażanie go sobie, już we wczesnym okresie, jako wyniosłości o pochylonych stokach lub też wznoszącej się schodkowe może mieć pewien związek z kształtem piramid. Kapłani z Heliopolis twierdzili, że miejscem wyłonienia się „pierwotnego pagórka” była ich miejscowość, ale podobne roszczenia wysuwały też inne centra religijne. W Hermopolis istniał prostokątny, otoczony wysokim murem obszar, wewnątrz którego znajdowało się jezioro, zwane „Jeziorem Dwóch Noży”, symbolizujące Nun. Pośrodku była wyspa, zwana „Wyspą Płomieni”, z małym pagórkiem, na którym, jak uważano, po raz pierwszy pojawiło się światło. Podobnie w Memfis cały okręg wokół miasta zwany był Taczenen, „Wyłaniająca się Ziemia”. W Tebach natomiast dowodzono, że „pierwotny pagórek” znajdował się nie opodal świątyni Medinet Habu.

Wyłonienie się Atuma było aktem jego własnej woli, co przyniosło w rezultacie określenie stanu bytu. W teologii heliopolitańskiej bóg ten określany jest jako Chopri, „Jedyny, który staje się”. W rozdziale 85 Księgi umarłych Atum mówi o sobie: „Stałem się sam z siebie pośród praoceanu, stąd moje imię Chorpi”. Wyobrażenie Atuma pod postacią skarabeusza wzięło się częściowo stąd, że brzmienie nazwy tego żuka podobne było do imienia Chopri, a starożytni Egipcjanie w swej literaturze religijnej przykładali szczególną uwagę do tego rodzaju fonetycznych analogii. Wymyślali w ten sposób kombinacje, które dzisiejszym ludziom wydać by się mogły nieprzystojnymi kalamburami. [65/66]

Na początku Atum był sam we wszechświecie, lecz zawierał w sobie wszystkie przedmioty. Bóg ten, choć rodzaju męskiego, był w istocie dwupłciowy. I tak też w Tekstach sarkofagów, był zwany: „Wielki On-Ona”. Aby powołać wszystkie rzeczy do istnienia, musiał wyłonić je z siebie. Sposób dokonania tego wyjaśniany był jako rezultat realnych czynności - samogwałtu lub wykaszlnięcia. W Tekstach piramid (600) czytamy: „Ty wydzieliłeś z siebie Szu, ty wykaszlnąłeś Tefnut. Objąłeś ich swymi ramionami w akcie przekazania Ka, tak że twoje Ka mogło być w nich”. Trzeba zauważyć, że imiona tych dwóch stworzeń są homonimami słów określających sposób ich zrodzenia. Jedna z tych czynności została jako wyjaśnienie aktu kreacji przejęta przez czasy późniejsze. Mianowicie koncepcja wykaszlnięcia, czy wyplucia, doprowadziła w kosmogonii memfickiej do powstania zadziwiająco rozwiniętej idei, w której usta uważane były za narzędzie do materializacji słowa. Należy jeszcze zwrócić uwagę, że dla Egipcjan późniejszych czasów wszystkie wyjaśnienia wydawały się nie alternatywami, lecz dopełnieniami.

Dwoje dzieci Atuma, Szu i Tefnut, było personifikacjami powietrza i wilgoci. Szu, jako powietrze, stanowił jasną przestrzeń w środku pierwotnej ciemności i był podporą sklepienia niebieskiego. Jego siostra Tefnut łączona była z wilgocią, mgłą, rosą i deszczem. Wydaje się, że jeden problem niepokoił starożytną myśl egipską: kto był najstarszą z istot - Nun czy Atum, a może nawet Szu lub Tefnut? Przyjęto wniosek, że Atum był zawsze obecny w Nun, a Szu zaistniał w tym samym czasie, co Atum. W wyniku tej konkluzji uformowała się triada bogów, złożona z Atuma, Szu i Tefnut.

Z małżeństwa Szu i Tefnut zrodzili się Gęb i Nut. Na początku oboje byli złączeni w mocnym uścisku, lecz ich ojciec, Szu, rozdzielił swe potomstwo, podnosząc Nut w górę, jako sklepienie niebios, podczas gdy Geb znajdował się poniżej jako ziemia. Dlatego też na wielu wizerunkach świata widzimy ciało Nut pomalowane na niebiesko i inkrustowane gwiazdami. Bogini pochyla się nad swym bratem Gebem, którego ciało, zwykle malowane na zielono, symbolizowało wegetację roślin. Czasami postać Nut jest zastąpiona wyobrażeniem krowy, zwykle łączonej z boginią Hathor, a niekiedy przedstawiającej inne boginie. Gęb i Nut byli, według pewnej wersji, rodzicami Ozyrysa, Horusa, Setha, Izydy i Neftydy.

Dwie koncepcje powstania świata według teologii heliopolitańskiej zawarte są w papirusie zatytułowanym Księga wiedzy o tym, jak Re zaistniał, i o pokonaniu Apopi, znajdującym się w British Museum. Jedna z tych wersji jest interesująca ze względu na wzmiankę o stworzeniu ludzkości. Spotykamy tam stwierdzenie, że powstała ona z łez stwórcy, lecz trzeba tu zaznaczyć, że w języku egipskim słowa „człowiek” i „płakać” posiadają ten sam źródłosłów.

Wydaje się, że w jakimś momencie między III a V dynastią, gdy Memfis było stolicą Egiptu, zrodziła się potrzeba uzgodnienia teologii heliopolitańskiej, w której stwórcą był Atum, z memficką, gdzie rolę tę pełnił Ptah. Świadectwem tego „pojednania” jest tekst wyryty na płycie z czarnego bazaltu, przechowywanej obecnie w British Museum. Wykonano go na rozkaz faraona Szabaka w VIII w. p.n.e., jako kopię o wiele starszego zabytku. Przez wiele lat tekst opierał się wszelkim próbom przekładu, jednak na przełomie XIX i XX wieku jego treść została poznana, a w 1928 r. niemiecki egiptolog Kurt Sethe (1869-1934) opublikował miarodajne wydanie tekstu wraz z przekładem, przypisami i ważnym wstępem. Badacz ten zdołał wykazać, że tekst stanowił libretto sztuki, wystawianej w Memfis z okazji pewnego święta. Na podstawie wypowiedzi różnych bóstw i znajdujących się w wielu miejscach uwag wyjaśniających staje się możliwe odtworzenie głównych zrębów memfickiej kosmogonii. Wykazuje ona, że w okresie [66/67]

0x01 graphic

Bogowie i boginie (od lewej do prawej): Ozyrys w postaci zmumifikowanego mężczyzny; Harpokrates (Horus jako dziecko) w podwójnej koronie Egiptu; Izyda; Hathor, bogini szczęścia, muzyki i tańca; Chnum, bóg katarakty; Chonsu, bóg księżyca; Serapis, bykogłowy bóg o atrybutach hellenistycznych; Hathor z głową krowy; Sobek, bóg o głowie krokodyla; Sachmet, lwiogłowa bogini pochodzenia sudańskiego.

Starego Państwa pewna grupa kapłanów zbliżyła się tak ściśle do filozoficznego ujęcia problemu stworzenia, jak nigdy wcześniej czy później nie udało się tego dokonać w Egipcie.

Jak w kosmogoniach hermopolitańskiej i heliopolitańskiej istnieje starożytny, pierwotny chaos - bóg Nun, tak w niepodobnej do nich teologu memfickiej przyjmuje się, że był on wytworem odwiecznej myśli Ptaha, który objawiał się na wiele sposobów i pod wieloma postaciami. Stworzenie uważano za połączony akt myślenia serca, w którym widzieli Egipcjanie siedzibę rozumu, i tworzenia poprzez język, wargi albo zęby Ptaha.

Żadna inna podobna koncepcja religijna nie została przekazana przez starożytny Egipt. Nawet gdyby pokrewne jej teogonie nie istniały, to inskrypcja memficka świadczyłaby przynajmniej, że Egipcjanie potrafili sformułować koncepcje, które zdołały odejść od konkretnego i naturalistycznego sposobu myślenia - wspólnej cechy pozostałych zachowanych tekstów religijnych.

Bogowie nieba

W badaniach nad dziejami religii często występuje forma (lub formy) boga nieba jako jedno z podstawowych zjawisk we wszystkich systemach wierzeń - starożytnego świata klasycznego i Azji zachodniej, pozostałych obszarów Azji i prymitywnych religii Ameryki prekolumbijskiej. Świadczy to o tym, że pojęcie boga nieba należy do najdawniejszego okresu dziejów religii. Starożytne źródła egipskie dowodzą wyraźnie, że zjawiska zachodzące na niebie były nie tylko obserwowane i notowane, lecz również i o tym, że przypisywano je istocie żyjącej w niebie. Jednakże informacje na ten temat -z jednej strony obfite, ale jednocześnie niewystarczające - nie pozwalają na odtworzenie wyraźnego obrazu tego zagadnienia. Spowodowane to jest istnieniem wielu różnych wersji, wynikających nie tylko z rozmaitych warunków geograficznych i klimatycznych, lecz także z zachowania w dostępnych dla badania systemach elementów najdawniejszych lokalnych wierzeń, zmieszanych razem w wyniku przeobrażeń politycznych. Nic zatem dziwnego, że bóg nieba występuje w wielu formach i nosi różne imiona.

W bardzo dawnej tradycji bóg nieba jest przedstawiany pod postacią sokoła albo jastrzębia, nosząc imię Hor. Nie musiał on być łączony z Horusem, synem Ozyrysa i Izydy, choć w czasach późniejszych doszło do takiego utożsamienia. Starożytnym imieniem dla tej postaci boga nieba był Hor-Wer, „Horus Wielki” albo „Wiekowy”. Podstawowym znaczeniem imienia Hor jest „Wzniosły”, co stanowi odpowiednią nazwę dla wysoko szybującego drapieżnego ptaka. Bóg nieba pod postacią sokoła był czczony w wielu częściach Górnego Egiptu.

Ciała niebieskie, słońce, księżyc, gwiazdy

Słońce i księżyc bardzo wcześnie stały się obiektami czci religijnej. Większe i potężniejsze słońce było ważniejsze od księżyca. Codzienna wędrówka słońca po niebie zrodziła wiele pomysłów. W jednym wypadku gwiazda dzienna uważana była za nowo narodzone dziecko, wyłaniające się o brzasku z łona Nut. Czasami, gdy niebo wyobrażano sobie jako ogromną niebieską krowę, słońce stawało się cielęciem. W południe wzbijało się triumfalnie w górę niczym świetlisty sokół, albo też żeglowało spokojnie, jakby w wielkiej łodzi, po błękitnym morzu niebios. Wieczorem stawało się starcem, schodzącym na zachodzie do siedziby zmarłych. Według innej relacji było ono wielkim okiem boga nieba, wysyłającym promienie ku ziemi. W kolejnej wersji, używającej bardzo ziemskiego porównania, było dużym niebieskim żukiem, toczącym przed sobą ognistą kulę, tak jak skarabeusz toczy po ziemi swą kulkę nawozu. W różnych fazach przesuwania się po niebie słońce miało [67/68]

0x01 graphic

Bogowie i boginie (od lewej do prawej): Selket, bogini-skorpion; Chopri, wschodzące sionce symbolizowane przez żuka skarabeusza; Re, bóg-słońce, jako Re, słonce w południe, i jako Atum, zachodzące sionce; Ptah, główny bóg Memfis; Thot, ibisogłowy bóg z Hermopolis; Neit, starożytna bogini z Sais w Delcie Nilu; Amon-Re, najwyższy bóg państwowy; Bes, powszechnie czczony i najbardziej popularny spośród bóstw południowych; Anubis, bóg towarzyszący kultowi zmarłych.

odpowiednie imiona. O świcie pojawiało się jako Chopri, w południe nosiło imię Re, by u schyłku dnia zachodzić jako Atum.

Imiona te mogą być również wykorzystane jako wskazówki odnoszące się do najstarszych okresów rozwoju religii egipskiej, kiedy to różne bóstwa, łącząc się ze sobą, traciły część swych wcześniejszych, indywidualnych cech. Sam Hor mógł być formą boga słońca tak samo, jak i boga nieba. W tym można znaleźć wyjaśnienie, dlaczego przy końcu panowania IV dynastii, kiedy przewagę zdobyła kosmogonia heliopolitańska i król przyjął tytuł boga słońca Re, nadal mógł jednak nosić starszy tytuł Horusa. Do końca historii starożytnego Egiptu kult boga słońca Re, w takiej lub innej postaci, przenikał całą myśl i praktykę religijną.

Choć księżyc nie rywalizował ze słońcem pod względem ważności, był powszechnie czczony pod wieloma postaciami i imionami, wierzono bowiem, że pod jego wpływem kobiety zachodzą w ciążę, rozmnaża się bydło, zarodek rozwija się w jaju, a wszystkie gardła wypełniają się świeżym powietrzem. Jako księżyc w pełni był czczony pod imieniem „Chonsu Silny Młodzieniec”. Wśród wyjaśnień comiesięcznego przybywania i ubywania księżyca istniało i takie, które mówiło, że był on jednym z oczu Horusa, uszkodzonym w czasie walki z Sethem i uzdrowionym przez boginię Izydę.

Od najdawniejszych czasów starożytni Egipcjanie obserwowali gwiazdy. Teksty piramid, zawierające treści ukształtowane w czasach poprzedzających ich zredagowanie, świadczą o tym, że Egipcjanie posiadali przynajmniej elementarną wiedzę astronomiczną i nadali nazwy większości wyróżniających się gwiazd. Dzielili je na dwie duże grupy: ihmw skw - „nie znające zniszczenia” - gwiazdy okołopolarne i ihmw wrd - „nie znające zmęczenia” - gwiazdy południowe. Gwiazdy okołopolarne holowały łódź słońca przez świat podziemny podczas nocy, składając stały hołd bogu niebios. Były też uważane za rządców i orszak Ozyrysa.

Konstelacje gwiezdnego nieba uważali starożytni Egipcjanie za niebieskie wyobrażenia różnych postaci z ich mitologii. Orion, znany jako S3h, „szybkonogi, stawiający duże kroki bóg, który ogląda się za siebie”, był niebieskim przewoźnikiem. Gwiazdozbiór Wielkiej Niedźwiedzicy był identyfikowany z Sethem i posiadał różne nazwy: „Udo (byka)” i „Topór ciesielski”. Wielkie gwiazdy zaczęły być uważane za bóstwa, natomiast niezliczone roje bezimiennych gwiazd, otaczających te pierwsze, wyobrażano sobie jako zmarłych, którzy odnaleźli swą drogę do niebios, aby wędrować w wiecznej chwale razem z bogami.

Szczególną uwagę przywiązywano do jednej ze stałych gwiazd, spdt, Syriusza, Psiej Gwiazdy, zwanej przez Greków Sothis. Identyfikowano ją z boginią Hathor, która jest często przedstawiana jako leżąca na łodzi krowa z gwiazdą między rogami. Obserwacja Syriusza, czczonego jako bóstwo, miała również ważne znaczenie praktyczne w związku z ustaleniem kalendarza. Bardzo wcześnie zauważono bowiem, że heliakalny wschód gwiazdy, przypadający 19 lub 20 lipca (według kalendarza juliańskiego), zbiega się z początkiem wylewu Nilu. Znaczenie tej obserwacji, umożliwiającej w starożytności regulację kalendarza, nabrało jeszcze większej wagi w czasach nowożytnych, pozwalając ustalić główne daty egipskiej chronologii.

Bóstwa chtoniczne

Bóstwa chtoniczne przewyższały swą liczebnością i tak już licznych bogów niebieskich. Pomimo to znani bogowie chtoniczni reprezentują tylko część tego rodzaju bóstw lokalnych, które z biegiem czasu znikały i są niekiedy znane tylko z imienia, czasami pojedynczego, czasami włączonego do tytulatury innego boga, czasem z jakiegoś fetyszu lub symbolicznej postaci, przejętej przez inne bóstwo. Losy bogów chtonicznych w znacznym stopniu zależały od wydarzeń politycznych, jako że wzrost znaczenia jakiejś miejscowości oznaczał też wyniesienie lokalnego bóstwa opiekuńczego, a upadek znaczenia wpływał odpowiednio na obniżenie pozycji jej boga.

Z powodu dużej ilości bogów chtonicznych możliwe jest zwrócenie uwagi tylko na kilku najważniejszych. Jednym z najstarszych i najpopularniejszych, którego kult szerzył się w Egipcie aż do okresu chrześcijańskiego, był Min, wielki bóg Koptos i Achmim. Min jest najwcześniej poświadczonym bogiem, którego symboliczny znak występuje w inskrypcjach z czasów I dynastii. Hieroglificzna forma tego symbolu <IoI> wyjaśniana była jako przedstawienie dwu kopalnych belemitów, choć najwcześniejsze przykłady tego znaku przypominają strzałę o dwóch przeciwnie skierowanych, podwójnych [68/69] grotach «-». Min był bogiem opiekuńczym nomadów i łowców, a jego posiadłość stanowiła cała wschodnia pustynia. Trzy posągi boga, pochodzące z okresu I dynastii, przedstawiają go jako stojącego, wyprostowanego mężczyznę, trzymającego w prawym ręku bicz, a w lewym fallus. O starożytności posągów, malowanych pierwotnie na czarno, świadczą złączone, a nie rozdzielone nogi wyrzeźbionej postaci. Potem przedstawiano Mina w tej samej archaicznej formie, lecz jako ityfalicznego mężczyznę, co wskazywało, że był on uważany za boga płodności i urodzaju. Ten też charakter jego kultu, jako boga męskości i rozrodczości, był szeroko rozpowszechniony. W całym kraju obchodzono święta zwane Wyjściem Mina; najważniejsze z nich odbywały się na początku żniw. Podczas procesji kapłani, okryci szerokimi kapami, spod których wystawały tylko ich głowy i stopy, nieśli na drągach posąg boga. Inne grupy kapłanów trzymały pęki poświęconych Minowi roślin, prowadzono białego byka, na drzewcach zaś niesiono wizerunki królów i sztandary bogów. Niewątpliwie wśród warstw niższych święta Mina stanowiły okazję do orgii i rozpustnych zabaw i mogły być bardziej popularne niż święta innego powszechnie czczonego boga - Ozyrysa.

Ptah, bóg miasta Memfis, jest bardzo starym bóstwem, ponieważ jego wizerunek, wykonany w takim samym jak Mina archaicznym stylu, pochodzi z czasów panowania piątego króla I dynastii. Jest możliwe, że Ptah, podobnie jak Min, był pierwotnie bogiem urodzaju, jako że związany z nim amulet menat, zawieszony z tyłu szyi, uważano za symbol płodności. Imię Ptaha wywodzi się być może z tego samego źródłosłowu, co semickie słowo pth, „otwierać”, i ma podobne hebrajskiemu znaczenie: „otworzyć łono”, w sensie spowodowania urodzenia dziecka. Później, gdy rola Memfis zmalała, Ptah został połączony z innymi bóstwami, zwłaszcza tymi, które zajmowały się zmarłymi. W tym charakterze pojawia się jako Ptah-Sokar. Sam Sokar natomiast był starożytnym bogiem zmarłych w Memfis i Sakkarze. Czasami Ptah nazywany jest Ptah-Asar albo Ptah-Ozyrys, kiedy indziej potrójnym imieniem Ptah-Sokar-Tem albo Ptah-Sokar-Zachodzące Słońce. Tem albo Atum, ostatni człon potrójnego imienia, był starożytnym bogiem Heliopolis. Atum był zawsze przedstawiany w ludzkiej postaci kroczącego swobodnie mężczyzny, a nie w archaicznej formie wizerunków Mina i Ptaha. Choć więc jego obecność poświadczona jest już w okresie Starego Państwa, być może nie był on wcale bóstwem lokalnym, lecz tworem kapłanów z Heliopolis. Jak już wspomniano, ibisogłowy bóg Thot z Hermopolis, łączony był w tym mieście z aktem stworzenia. Lecz był on także utożsamiany z księżycem i jako taki nosił tytuły: „Władca lat”, „Rachmistrz czasu życia”, „Władca żyjących gwiazd”. Łatwo zrozumieć, w jaki sposób zaczęto łączyć Thota ze sztuką liczenia i uważać go dzięki temu za pisarza bogów. Ponadto był on sędzią w niebie, dającym mowę i pismo, bogiem wszelkiej mądrości i nauki, tym, który odkrył „boże słowa”. Będąc pierwotnie jedynie bóstwem lokalnym, Thot, poprzez proces asymilacji, uzyskał nowe cechy i przybrał nowe postacie, stając się bogiem powszechnie uznawanym w całym Egipcie.

Bardzo starożytnym bóstwem była również dolnoegipska bogini Neit, której pierwotnym miejscem kultu była Sais, stolica V i VI nomu w zachodniej Delcie. W czasach dynastycznych jej symbolicznym znakiem były dwie strzały przechodzące przez tarczę, lecz najstarszą jego formą, występującą w Tekstach piramid, jest znak uważany przez niektórych badaczy za wyobrażenie czółenka. Jeśli tak było w istocie, jej imię mogłoby mieć związek ze słowem ntt, „tkać”, co z kolei sugerowałoby, że mogła ona tkać czary tak samo jak len, i w tej sytuacji byłaby boginią czarów. Ponieważ Neit łączono także z boginiami Hathor i Izydą, przedstawiano ją często w postaci krowy. Po połączeniu królestw Górnego i Dolnego Egiptu, Neit stała się obiektem ludowego kultu w Górnym Egipcie. Ostatecznie w VII w. p.n.e., za panowania pochodzącego z Sais faraona Psametycha I, Neit została podniesiona do godności bóstwa państwowego.

Bogowie państwowi

Podobne wyniesienie dostrzegamy także w dziejach dwu lokalnych bogów z Górnego Egiptu. Za panowania XI dynastii, gdy Teby zaczęły wzrastać w potęgę, Montu, lokalny bóg o głowie sokoła z pobliskiej miejscowości Armant, został przez władców tej dynastii uczyniony głównym bogiem Teb. Lecz Montu piął się dalej w górę, by stać się państwowym bogiem Egiptu. Jednakże jego panowanie na tym stanowisku było krótkotrwałe. Wraz ze zmianą dynastii został on wyparty przez inne bóstwo, które było pierwotnie takim samym lokalnym bogiem Teb jak i Montu. Owym bóstwem był Amon, który z głównego lokalnego boga Teb miał stać się największym bogiem państwowym starożytnego Egiptu. Za panowania jednego z wczesnych królów XI dynastii rozpoczyna się kariera Amona jako lokalnego bóstwa. W istocie wywodził się on z Hermopolis, gdzie wraz ze swym żeńskim odpowiednikiem należał do ośmiu duchów teologii hermopolitańskiej. Choć przez władców XII dynastii przeznaczony został na najwyższego boga państwowego Egiptu, chwilową przerwę w piastowaniu tego stanowiska spowodowało wygaśnięcie dynastii i okres chaosu w kraju, którego północna część znalazła się pod panowaniem obcych władców. Ponowne wyniesienie Amona wiąże się z ostatecznym zwycięstwem faraonów XVIII dynastii nad zagranicznymi królami i zdobyciem wielu posiadłości w Palestynie i Syrii. Aby zapobiec rywalizacji pomiędzy Amonem i od dawna stojącym wysoko w teologicznej hierarchii bogiem słońca Re, połączono ich obu, tworząc złożoną formę Amon-Re. W tej postaci nowy bóg państwowy czczony był jako król bogów. W jego imieniu i przy jego pomocy faraonowie XVIII dynastii utworzyli Nowe Państwo [69/70] i prowadzili swe kampanie w Palestynie, Syrii i północnym Sudanie. Dzięki zdobytym w tych wojnach lupom faraonowie zbudowali ku czci Amona wiele świątyń, przede wszystkim w Luksorze i Karnaku.

Bogowie pogrzebowi

Czczony w wielu miejscowościach Anubis był łączony z rytuałem pogrzebowym. Boga tego przedstawiano jako dzikiego, czarnego psa albo jako mężczyznę z głową dzikiego psa. Do niego też - jeszcze przed wzrostem znaczenia Ozyrysa jako boga zmarłych - kierowano przede wszystkim pogrzebowe modły. Najważniejszym miejscem kultu Anubisa było miasto, które Grecy, właśnie ze względu na tego boga, nazwali Kynopolis (Psie Miasto). Również i inne lokalne bóstwa przedstawiano w postaci psa. Takim był pierwotnie bóg Abydos, Chentyjmentiu, „Pierwszy z zachodnich”, ukazywany jako leżący pies. Później został on połączony z Ozyrysem. Innym bogiem przedstawianym jako pies był Upuaut, „Otwierający drogi”. Połączony także z kultem Ozyrysa w Abydos, pierwotnie wywodził się z miasta Sjut, skąd wyparł wcześniejszego boga Seda. Od czasów prahistorycznych sztandar Upuauta noszono przed królem podczas bitwy i następnie w czasie uroczystości obchodzonych z okazji zwycięstwa.

Zwierzęce symbole bogów

W ciągu całej długiej historii Egiptu cechą charakterystyczną jego religii było ukazywanie bogów pod postacią ssaków, ptaków, gadów i, w jednym wypadku, skorpiona. Na ogół łatwo jest zidentyfikować przedstawione stworzenie, ponieważ egipscy artyści byli bystrymi obserwatorami i dokładnie odtwarzali w swych rysunkach i malowidłach portretowane postacie. W ich pracach widzimy zarówno domowe jak i dzikie zwierzęta, a w wypadku pewnej rasy owiec, wymarłej w okresie Średniego Państwa, egipskie ilustracje są jedynym świadectwem jej wyglądu. Jednego tylko boskiego zwierzęcia nie udało się i zapewne nigdy nie uda do końca zidentyfikować. Chodzi tu o tak zwane „zwierzę Setna”. Dopatrywano się w nim osła, okapi, wielbłąda, skoczka pustynnego, świni i świni brodawkowej. Możliwe że pierwotnie był to, obecnie wymarły, pies gończy podobny do charta perskiego. W okresie Starego Państwa stworzenie to, jeśli w ogóle kiedykolwiek istniało, przybrało na wizerunkach nieomal fantastyczną postać leżącego psa z pionowo sterczącym ogonem, długą szyją, spiczastymi uszami i długim wygiętym pyskiem.

W późniejszych czasach Seth stał się rywalem Horusa i bogiem zła. Miejscem jego kultu było Enbojet (greckie Ombos), miejscowość leżąca w Górnym Egipcie, ważna w okresie bezpośrednio poprzedzającym panowanie I dynastii. Po jej założeniu, kult Setha rozszerzył się poza tę miejscowość i bóg zaczął być przez niektórych uważany za „Pana Górnego Egiptu”. W tym charakterze stał się niebezpiecznym rywalem Horusa i właśnie na kanwie owej rywalizacji powstała koncepcja dotycząca natury Setha i jego późniejszych losów. Istniał też pogląd, że Seth był jednym z pierwotnych bogów rdzennej ludności doliny Nilu, podbitej przez później przybyły lud, czczący Horusa. Odnowienie walki między tymi dwiema grupami mogło nastąpić w czasach panowania II dynastii, gdy - jak się wydaje - na krótko zatriumfowali zwolennicy Setha. Być może echa tej politycznej walki znalazły później odbicie w mitach o Ozyrysie i Horusie, których wrogiem był Seth.

Bogowie lokalni

Nie wszyscy lokalni bogowie stawali się potężni. Większość z nich pozostawała prawie nie znana poza ich własnymi miejscowościami. Powodem tego stanu rzeczy był fakt, że zarówno bóstwo jak i jego (albo jej) wyznawcy byli ściśle związani, czy nawet przywiązani do miejsca swego zamieszkania. O ile władza bóstwa mogła rozciągać się na wszystkich jego czcicieli, to niekoniecznie musiała wykraczać poza granice terytorium przez nich zamieszkiwanego. Wydarzenia polityczne mogły oczywiście doprowadzić do wzrostu autorytetu boga, lecz generalnie rzecz ujmując uważano, że ludzie byli związani z regionem swego zamieszkania, z czego wynikało, że podlegali oni zawsze władzy bóstwa swojej miejscowości. Porzucając swoją krainę, człowiek pozostawiał też swojego boga. A nie mógł spodziewać się przychylności jakiegoś innego boga, na którego terytorium się przenosił.

Jedynym możliwym rozwiązaniem było w tej sytuacji zabranie ze sobą jakiejś cząstki władzy i opieki boga. Noszono w tym celu przy sobie wizerunki bóstwa lub związane z nim amulety. Jedną z charakterystycznych cech starożytnego Egiptu jest właśnie występowanie ogromnej ilości różnego rodzaju amuletów i innych ochronnych przedmiotów, zrobionych z najrozmaitszych materiałów - od złota poczynając, a na marnej ceramice kończąc. Podobnie charakterystyczna jest wielka ilość przeróżnych bóstw, przywoływanych w zaklęciach, zadziwiająca nie tylko współczesnych, lecz również nie będących przecież monoteistami ludzi starożytnego świata klasycznego, gdy ci po raz pierwszy zetknęli się z Egiptem.

Bogowie zagraniczni

Mimo wielkiej liczebności rodzimych bogów Egipcjanie przyjęli też, w różnych okresach swych dziejów, wiele bóstw zagranicznych. W najdawniejszych czasach nie było ich wiele - odpowiednio do ograniczonych kontaktów Egiptu z krainami Północy. Lecz na południu stosunki z Nubią były prawie tak dawne jak I dynastia. Nie może zatem dziwić fakt, że pewna liczba nubijskich albo sudańskich bogów została sprowadzona i była czczona w Egipcie. Wydaje się prawdopodobne, że sporo bóstw, powszechnie uchodzących za rodzime, przybyło do Egiptu z Południa i tu uległo tak silnej egiptyzacji że zatarte zostało ich pierwotne pochodzenie. Zwłaszcza bóstwa występujące pod postacią lwicy, jak Sachmet, [70/71] Menhejet i Tefnut mogą pochodzić z Nubii i północnego Sudanu.

Najpopularniejszym i powszechnie czczonym bogiem pochodzącym z Południa był Bes, wzmiankowany w Tekstach piramid. Zwykle przedstawiano go jako karła z szeroką, brodatą twarzą, krzaczastymi brwiami i długimi włosami, wielkimi sterczącymi uszami, o spłaszczonym nosie i z wysuniętym językiem. Czasem ukazywano go nago, kiedy indziej znów jego strojem była skóra zwierzęca, a nakryciem głowy korona z długich piór. Niepodobny do innych bogów egipskich, przedstawianych zawsze na płaskim obrazie z profilu, Bes ukazywał się na nim en face. W taki sam sposób przedstawiana była jeszcze tylko zagraniczna bogini Kadesz. Bes był tancerzem, grał na instrumencie strunowym i zapewne również śpiewał. Niekiedy widzimy go przyodzianego w strój wojskowy, krótką, opasującą biodra tunikę, trzymającego miecz w jednej, a tarczę w drugiej ręce. Związany z wesołością i śmiechem, był też Bes traktowany jako obrońca przed złymi duchami, zabójca węży i innych szkodliwych stworzeń. Wydaje się również, że był opiekuńczym bóstwem dzieci, ponieważ miał on pewne powiązania z boginią-hipopotamem Tawat, która tradycyjnie pomagała matkom podczas porodu.

Za czasów Nowego Państwa, w wyniku egipskich zdobyczy w Palestynie i Syrii, zostało sprowadzonych nad Nil wielu obcych rzemieślników, służących i niewolników. Obcokrajowcy ci przynosili ze sobą swych własnych bogów, z których niektórzy cieszyli się tu szeroką popularnością tak długo, jak długo trwało panowanie egipskie nad tymi krajami.

Wśród najważniejszych bogów Palestyny i Syrii, przyjętych przez Egipcjan, znajdował się Erszop (Re-szep), bóg piorunów, ognia i zarazy, postępujący w pochodzie wojennym. Sądzić można, że wojowniczy faraonowie Nowego Państwa widzieli w nim, jak w innych podobnych mu bogach, bóstwo wojny. Poza tym - ponieważ według starożytnej tradycji po walce Horusa z Sethem cały Czarny Kraj, czyli Egipt, przypadł w udziale Horusowi, a Kraj Czerwony, czyli ziemie obce Sethowi - pozwalało to przyjąć Erszopa, jako swego rodzaju przejaw Setha, do egipskiego panteonu.

Podobnie jak Erszop, wojenne atrybuty posiadały dwie zagraniczne boginie, które zdobyły popularność w okresie Nowego Państwa. Jedną z nich, Anat, przedstawiano w koronie Górnego Egiptu, często przyozdobionej piórami, uzbrojoną w dzidę, tarczę oraz dźwigającą maczugę. W wielu wypadkach wizerunki ukazują ją siedzącą na końskim grzbiecie. Druga z nich, Astarte, której kult był szeroko rozpowszechniony w całej Azji zachodniej, przedstawiana była, jak i Anat, w uzbrojeniu i na koniu. Potem ukazywano ją jako bóstwo z głową lwicy i dyskiem na głowie, trzymającą bat (?) w prawym ręku i powożącą czterokonnym rydwanem, jadącym ponad leżącymi twarzą ku ziemi wrogami.

Natomiast syro-fenicka bogini Kadesz była uosobieniem piękna i miłości i jako taką utożsamiano ją z Izydą i Hathor. Przedstawiano ją w ujęciu en face, jako stojącą na lwie obnażoną kobietę. Kadesz w jednym ręku trzymała wiązankę kwiatów, w drugim zaś węża. Wydaje się, że uważano ją za ukochaną bogów.

Ozyrys i kult zmarłych

Bóstwem, które w niezmiernie odległych czasach mogło przybyć do Egiptu z zewnątrz, lecz proces jego egiptyzacji był tak gruntowny, że robi ono wrażenie prawdziwie rodzimego boga, był Ozyrys, pan natury i zmarłych zarazem.

Na starożytną koncepcję kultu Ozyrysa głęboki wpływ wywarły dwa corocznie powtarzające się w dolinie Nilu zjawiska - wylew rzeki oraz wzrost i obumieranie roślinności. Dla rolniczego ludu były one widomą manifestacją przeciwstawnych pojęć - życia i śmierci. Lecz coroczna regularność występowania tych zjawisk nasuwała myśl o istnieniu kierującej nimi siły, która po śmierci pozwala odrodzić się życiu. Jednakże pewna tradycja związana z Ozyrysem, w najpełniejszy sposób przedstawiona przez greckiego pisarza Plutarcha i potwierdzona, choć w sposób mniej jasny, przez liczne wzmianki w religijnych tekstach egipskich, doprowadziła niektórych uczonych do wniosku, że Ozyrys był człowiekiem, panującym w odległej przeszłości jako król Egiptu ze swej stolicy we wschodniej Delcie. Śmierć, którą według podania zadał Ozyrysowi jego brat, Seth, przypisuje się w tej interpretacji powstaniu kierowanemu z Ombos, ośrodka kultu Setha. Skutkiem śmierci Ozyrysa był podział Egiptu na dwa królestwa, zjednoczone później dzięki zwycięskiej kampanii Horusa, syna Ozyrysa. Zmarły Ozyrys został następnie deifikowany, a jego indywidualny kult powiązany z wypadkami jego życia i śmiercią. Według tego kultu Ozyrys, powstawszy z martwych, został wyznaczony do panowania nad światem umarłych. Dalszym rozwinięciem tej wiary było uznanie zmartwychwstania Ozyrysa i pokonania Setha za ostateczny triumf dobra i sprawiedliwości nad złem.

Choć nie sposób dokładnie ustalić, skąd wywodził się ozyriański mit, teksty egipskie twierdzą, że Ozyrys pochodził z Dżedu, stolicy dziewiątego nomu w Dolnym Egipcie. Taki też tytuł, „Pana Dżedu”, nosił. Później nazwę miasta zmieniono na Per Usire, od czego pochodzi grecka Busiris. Wiadomo jednak, że pierwotnym bogiem Dżedu był Andżty, przedstawiany w ludzkiej postaci jako władca z dwoma piórami na głowie, trzymający w jednym ręku zakrzywione berło, a bicz w drugim. To lokalne bóstwo zostało bardzo wcześnie wchłonięte przez Ozyrysa, który jego imię przybrał jako swój epitet. Różnica w przedstawianiu obu tych postaci polega na tym, że Andżty jest zawsze ukazywany jako żyjący król, Ozyrys zaś jako spowity w biel, trzymający w rękach królewskie insygnia zmarły.

W początkach okresu historycznego kult Ozyrysa został przeniesiony do Abydos w Górnym Egipcie, gdzie znajdowały się królewskie cmentarze władców I i II dynastii. W czasach IV dynastii Ozyrys zaczął być [71/72]

0x01 graphic

Seth, zwierzęce wyobrażenie bóstwa. W okresie Starego Państwa stworzenie to przybrało niemal fantastyczną postać leżącego psa z pionowo sterczącym ogonem, długą szyją i spiczastymi uszami.

[72/73] identyfikowany z tamtejszym bogiem zmarłych i cmentarzy Chentyjmentiu, by ostatecznie wyprzeć go. Grobowiec jednego z królów I dynastii, tradycyjnie uważany za miejsce pochowania głowy Ozyrysa, szybko stał się głównym celem pielgrzymek. Czciciele boga pragnęli być pochowani blisko jego grobu albo, jeśli było to niemożliwe, starali się, by ich zabalsamowane ciała zostały przywiezione do Abydos i pozostawały tam przez pewien czas, zanim zostaną pogrzebane w rodzinnym okręgu zmarłego. Trzecim sposobem uzyskania łaski boga było odwiedzenie jego grobu za życia i pozostawienie tam jakichś dedykowanych mu wotywnych ofiar. Kult Ozyrysa był w Egipcie szeroko rozpowszechniony, a wpływał na to przede wszystkim fakt, że wprowadził on do religii element, którego pozbawione były kulty innych bogów. Polegał on na wierze, że ludzie jako jednostki mogą po śmierci połączyć się z Ozyrysem i przejść do życia pozagrobowego, dostępnego dla wszystkich. Jednakże wstęp do owego drugiego świata uzależniony był od tego, czy człowiek żył we właściwy sposób, przestrzegając zasad moralności. Należy jednak zauważyć, że współczesne rozumienie etyki różni się od tego, które podzielała ogromna większość Egipcjan. Nie dostrzegali oni wyraźnej różnicy między kategoriami intelektualnymi a moralnymi, np. między dobrym postępowaniem a cnotą, szacunkiem dla zewnętrznych praktyk religijnych a autentyczną pobożnością, bezwzględnym posłuszeństwem wobec króla a poddaniem się woli bożej. Idea boskiego sądu, oczekującego zmarłego, występowała już w okresie Starego Państwa, lecz w sposób wyraźny objawiła się w czasach Nowego Państwa, w scenach zawartych w wielu papirusowych egzemplarzach Księgi umarłych. Na przedstawiających ów sąd rysunkach sędzią zasiadającym na tronie jest Ozyrys, któremu towarzyszą zazwyczaj boginie Izyda i Neftyda. Serce zmarłego, wprowadzonego przez Anubisa, kładziono na wadze, aby zważyć je piórem Maat. Boski pisarz Thot stał po jednej stronie, by zapisać wynik ważenia, na który oczekiwała też, czająca się blisko wagi i unosząca w powietrzu, straszliwa Pożeraczka Zmarłych. Rzucała się ona na osądzonego, jeśli wyrok boski brzmiał dlań niepomyślnie.

W klasycznym okresie starożytności misteria Ozyrysa zostały zaszczepione w innych krajach śródziemnomorskich, lecz był to raczej kult jego żony, Izydy, która zyskała wielu wyznawców poza Egiptem, szczególnie w ciągu pierwszych lat istnienia cesarstwa rzymskiego. Bez wątpienia jej kult przeszedł wiele przeobrażeń, w istocie jednak jego inspiracja i charakter pozostały egipskie, zyskując szeroką popularność poza doliną Nilu.

Trzeba wszakże przyznać, że kulty wielu bóstw Egiptu nie przyjęły się w innych krajach i wśród obcych ludów. Poczęci, zrodzeni i głęboko zakorzenieni w dolinie Nilu bogowie ci poza Egiptem marnieli i umierali.

Deifikacja ludzi

Deifikacje śmiertelników, którzy stali się obiektem kultu religijnego, zdarzały się wprawdzie w Egipcie, jednakże liczba w ten sposób stworzonych bóstw była niewielka w porównaniu z tłumem naturalnych bogów. Kilku królów - Snofru ze Starego Państwa, Senwesereta III i Amenemhata III ze Średniego oraz Amenhotepa I i jego matkę, Jahmes Neferetiry, z Nowego Państwa - czczono w różnych miejscowościach kraju. Innymi ludźmi ubóstwionymi, aczkolwiek po długim czasie od ich śmierci, byli Imhotep, budowniczy zespołu piramidy schodkowej w Sakkarze, i Amenhotep, syn Hapu, architekt faraona Amenhotepa III. Obaj budowniczowie stali się później bogami-uzdrowicielami. Deifikowani ludzie byli w większym nawet stopniu niż wielcy bogowie państwowi obiektem czci prostego ludu, który rzadko zapuszczał się, nawet jeśli było mu to dozwolone, do świątyń. Nie były bowiem one miejscami, do których udawano się, by zanosić tam indywidualne modły. Istniały przede wszystkim po to, by służyć bogom; tam dostarczano im codziennego pożywienia i zaspokajano inne potrzeby, w zamian za co bogowie utrzymywali ład na świecie. Codziennie więc ubierano posągi bóstw i składano im ofiary z pokarmów, ale najistotniejszą ofiarą był emblemat bogini Maat, uosabiającej równowagę albo porządek świata. Ukazywana jako bogini nosząca na głowie strusie pióro, poprzez swe powiązania z równowagą stała się także personifikacją porządku, sprawiedliwości i, ostatecznie, prawdy. W teorii ofiarę Maat powinien był składać bogom sam król. Jednakże ze względu na ilość świątyń było to praktycznie niemożliwe, tak więc w obowiązku tym zastępowali go jego delegaci, najwyżsi kapłani.

Faraon, dziecko bogów

Pogląd, że faraon jako osoba stojąca najwyżej wśród ziemskich istot jest predestynowany do składania ofiar bogom, brał się z wiary, że król - inaczej niż wspomniani wyżej deifikowani ludzie - uzyskiwał boskość poprzez samo urodzenie w boskim rodzie, będąc rzeczywistym dzieckiem najwyższego boga. W Starym Państwie uważano władcę za syna Re. W Nowym, gdy głównym oficjalnym bogiem stał się Amon, faraona pojmowano jako potomka tego właśnie bóstwa. Płaskorzeźby na ścianach świątyń w Deir el-Bahari i Luksorze pokazują, w jaki sposób narodziny faraona były narodzinami boga. Amon przybierał bowiem postać aktualnie panującego władcy i łączył się z królową matką, by dokonać cudownego poczęcia. Boskie pochodzenie faraona oznaczało, że pozostaje on w znacznie bliższych niż inni stosunkach z bogami i może dzięki temu bardziej skutecznie reprezentować wobec nich świat ludzi. Również harmonia w świecie zależała od zdrowia faraona. Aby zapewnić sobie zachowanie sił witalnych, każdy władca obchodził, zwykle pod koniec trzydziestego roku swego panowania, święto jubileuszu (heb-sed), mające odnowić jego żywotność. Uważany często za życia za dobrego boga, w chwili śmierci faraon był unoszony do nieba, łączył się z tarczą słoneczną, a jego ciało było wchłaniane [73/74] przez stwórcę. Doczesne szczątki boga-człowieka były następnie grzebane we wspaniałym grobowcu. Można stwierdzić, że wiele pogrzebowych wierzeń, których źródłem były królewskie pogrzeby, czerpało swe teologiczne uzasadnienie z boskiej natury pierwszych królów. Choć na upadek starożytnej religii egipskiej wpłynęło wiele rozmaitych czynników, nie może ulegać wątpliwości, że przerwanie linii władających Egiptem faraonów w istotny sposób przyczyniło się do końca starej wiary i zastąpienia jej w III w. n.e. przez chrześcijaństwo.

Echnaton i kult Atona

Podczas długiej historii egipskiej religii raz tylko doszło do zerwania ze starą tradycją. Był to krótki epizod, zwany „okresem Amarna”, związany przede wszystkim z faraonem Echnatonem. Opuścił on centrum państwowego kultu Amona-Re w Tebach i założył dla siebie nową stolicę, Achetaton (obecnie Tell el-Amarna), w Środkowym Egipcie. Stąd propagował kult Atona, tarczy słonecznej, zakazując jednocześnie kultu Amona-Re. Opinie o Echnatonie oscylują między skrajnościami. Niektórzy widzą w nim wielkiego religijnego reformatora, nawet pierwszego monoteistę, a inni uważają, że był ekscentrycznym materialistą, tym groźniejszym, że posiadającym władzę absolutną. Wiara religijna Echnatona nie była całkowicie oryginalna, bowiem Aton był znany od dawna jako widzialny i rzeczywisty przejaw boga słońca. Kult Atona został też wzbogacony o pewne nowe elementy w czasach panowania Amenhotepa III, ojca Echnatona, gdy do Egiptu przenikały obce wpływy z Syrii i Mitanni. Swe krótkotrwałe wyniesienie zawdzięczał Aton wyłącznie samemu Echnatonowi. Zerwanie króla z tradycją dotyczyło nie tylko religii, lecz także stylu artystycznego, od dawna z religią związanego. Liberalizm na tym polu doprowadził do powstania znakomitej, naturalistycznej sztuki, której dzieła, często ukazujące samego jej inspiratora, wywołują niekiedy dziwne wrażenie, jeśli nie odrazę. Religijna działalność Echnatona zaważyła niekorzystnie na jego polityce zagranicznej, bowiem utracił on większość Palestyny i Syrii. Po śmierci króla założona przezeń stolica została opuszczona, a jego następca, młody Tutanchamon, powrócił do Teb i do kultu Amona-Re. Wśród późniejszych pokoleń Echnaton, jako jedyny z faraonów, posiadał złą sławę i wspominany był jako „Wielki zbrodniarz” i „Ten pokonany z Achetaton”. [74/75]



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Charakter religii starożytnego Egiptu, Egipt
Charakter religii starożytnego Egiptu, Egipt
CHRONOLOGIA EGIPTU, Archeo, EGIPT
Cywilizacja i religia starożytnego Egiptu Konspekt klasa gim Historia
Religia starozytnego Egiptu
Ciekawostki na temat starożytnego Egiptu, Egipt
pismo starożytnego egiptu, Egipt
Echnaton i jego reforma religijna, Starożytny Bliski Wschód, Dodatkowe materiały, Egipt
architektura starożytnego egiptu, Egipt
Najstarsze obeliski starożytnego Egiptu, Egipt
Podstawy wierzeń starożytnego Egiptu, Egipt
Główni bogowie starożytnego Egiptu, EGIPT, Ciekawostki
Egipt sztuka starożytnego Egiptu
Jaroslav Cerny RELIGIA STAROŻYTNYCH EGIPCJAN
Stanowiska i kultury archeologiczne egipt, Egipt
Bogowie i bóstwa starożytnego Egiptu, NAUKA
SZTUKA STAROZYTNEGO EGIPTU
Bogowie Starożytnego Egiptu

więcej podobnych podstron