|
Sztuka kamuflażu
Ideą kamuflażu jest całkowite rozbicie kształtu obiektu w celu nie możności jego rozpoznania oraz zlania go z tłem. Efekt ten uzyskuje się przez stosowanie odpowiednich barw i kształtów. Dlatego mundury czy inne części wojskowego wyposażenia zaczynając na ładownicach, a kończąc na samolotach pokryte są jakimś rodzajem kamuflażu. Aby się móc zamaskować zastanówmy się nad wyborem munduru z wzorem maskującym. Plamy tworzące wzór nie mogą być zbyt duże, ani za drobne. Zbyt duże spowodują, że nie które elementy (np. pół rękawa czy nogawki) zostaną w jednym kolorze, a za małe z większej odległości zleją się w jeden, łatwiejszy do rozpoznania kolor. Tworząc wzór Flecktarn, Niemcy prawie uniknęli zlewania się drobnych plam w jedną wielką łącząc kilka, kilkanaście małych plamek w jedną większą o poszarpanych krawędziach. Plamy nie powinny mieć też regularnych kształtów - poszarpane krawędzie są najlepszym rozwiązaniem, gdyż rozmywają się z krótkiego oraz dłuższego dystansu. |
Przykład profesjonalnego podejścia do maskowania. Mundur, plecak i hełm pokryte są wzorem maskującym. Dodatkowo kształt hełmu rozbijają gałązki, a zarysy twarzy odpowiedni "makijaż". US Army
Wybierając wzór maskujący musimy wiedzieć gdzie będziemy go używać. Zasadą jest, że mundur powinien być pokryty wzorem odpowiednim do terenu, w którym działamy. Istnieje naprawdę wiele wzorów maskujących, w tym parę bardzo dziwnych np. syryjski mundur pustynny). Można je podzielić na kilka grup: +++ wzory uniwersalne, których można używać w różnych warunkach terenowych i klimatycznych (np. amerykański Woodland, brytyjski DPM, polska Pantera czy australijski AUSCAM dobry zarówno w dżungli jak i w terenie otwartym); +++ wzory leśne, czyli do użytku w specyficznych gatunkach lasów (jesienny las liściasty - niemiecki Flecktarn; dżungla - słynny, bardzo dobry Tigerstripe, którego notabene można zaliczyć do wzorów uniwersalnych [jest też dobry w zwykłym lesie]). Wsród tych wzorów można znaleźć wiele, bardzo efektywnych, kamuflaży przygotowanych specjalnie dla myśliwych. Znajdują się na nich rózne liście czy trawy i są dostosowane do różnych gatunków lasów, są to wzory jak Mossy Oak, Real Tree, TreeBark; +++ wzory pustynne, dostosowne do różnych rodzajów pustyń (pustynie piaszczyste: amerykański, trzykolorowy Desert TriColor czy czysty kolor piaskowy; pustynie skaliste: również amerykański Desert SixColor zwany popularnie "Pustynną Burzą"; +++ wzory miejskie, przeznaczone do użycia w terenie zabudowanym. W tej grupie znajdują się amer. Urban oraz Subdued Urban, polski kamuflaż dla jednostek AT policji (na zachodzie często brany za miejską odmianę Flecktarna - szczerze mówiąc to bardzo go przypomina) czy cywilne SnowTiger. Najczęściej składają sie z różnych odcieni szarości, białego i czarnego koloru. Część z tych wzorów można też zaadaptować do użytku zimowego. |
Kanadyjczycy w nowych mundurach CADPAT (TW). Prawda, że ciężko ich rozpoznać? Canadian MoD
Oporządzenie komandosa SEALs pomalowane w pustynne barwy. SPECIAL WARFARE
Hełmu, o ile go używamy nie możemy pozostawić bez pokrowca z siatki lub materiału czy pokrycia matową farbą maskującą (bardzo ciekawe są izraelskie pokrowce wykonane z drobnej siatki). Wszystkie elementy błyszczące i metalowe takie jak napy czy różnego rodzaju sprzączki pokrywamy matowymi farbami (np. modelarskimi). Kolejną sprawą jest maskowanie ciała. Farbą maskującą malujemy twarz, szyję i uszy o czym wiele osób zapomina oraz ręce - najlepiej do połowy odcinka między łokciem a nadgarstkiem (powinniśmy też używać rękawiczek). Malując się staramy naśladować wzór munduru i kolory otoczenia. Jeśli mamy tylko jeden kolor pasty maskującej to nie malujemy nim całej twarzy tylko kilka nieregularnych pasów. Zamiast farb można użyć błota, gliny (również zmieszanej z trawą) czy popiołu, ale nigdy olejów czy smarów gdyż od razu dadzą się wyczuć. Do maskowania twarzy i głowy powinniśmy używać czapki, kapelusza lub chusty lub siatki maskującej o drobnych oczkach. Mocujemy ją w jakiś sposób do nakrycia głowy lub nosimy, gdy jej nie używamy, na szyi. Należy pamiętać o użyciu naturalnych środków jak liście czy trawy, bo kamuflaż sztuczny jest tylko częściowym rozwiązaniem. Oczywiście nie możemy przesadzić z kamuflażem z roślin, bo będziemy wyglądać jak krzak. Elementy naturalne powinny być takie same jakie będzie środowisko działania. W terenie o rzadkiej roślinności można użyć paproci. Nie zapominajmy o zmianie liści i roślin, gdy uschną. |
Tak wygląda odpowiedni wzór maskujący dwukolorowy na twarz, przystosowany do polskich warunków. USMC
Jak już mówimy o kamuflażu to pamiętajmy, że człowiek oprócz wzroku ma jeszcze inne zmysły: słuch i węch. Musimy unikać wszelkich nienaturalnych dźwięków jak pikanie zegarka, szelest sztucznych tkanin, trzaski odpinanego rzepu. Wszelkie brzęczące czy wydające inne odgłosy elementy jak nieśmiertelniki czy zamki błyskawiczne sklejamy taśmą izolacyjną na sztywno. Gdy chodzimy musimy unikać łamania gałązek czy stawania na suchych liściach, gdyż szelest i trzask również może spowodować nasze wykrycie, szczególnie w nocy gdy dźwięk o wiele lepiej się roznosi. Nie powinno poruszać się w terenie otwartym, ani w miejscu gdy mamy za sobą kontrastujące z nami tło czyli np. na tle nieba. Dobrze zamaskowany człowiek, gdy się nie rusza, jest nie widoczny. Aby uniknąć wykrycia podczas ruchu trzeba się poruszać powoli, lekko pochylonym lub czołgając się. Nigdy nie poruszamy sie szczytem góry, brzegiem lasu. Teren otwarty należy omijać lub pokonywać szybkim marszem lub czołganiem. Inna rzecz to zapach. W lesie roznosi się on nadzwyczaj dobrze. Nie możemy używać kosmetyków czy gotować jedzenia na otwartym ogniu, bo zapach ten może się daleko roznieść. Zapach człowieka można ukryć nacierając sie roślinami o silnym zapachu. Nawet nie wspominam już o smrodzie z papierosa, ale prawdziwy survivalowiec chyba nie pali...zgadza się? |
Świetnie zamaskowany żołnierz wraz ze swoim M16, którego kształt jest bardzo trudny do rozpoznania nawet z krótkiego dystansu. US DoD
Pomimo doskonałego kamuflażu osobistego, możemy zostać wykryci gdy przeciwnik zlokalizuje naszą broń. Karabin, pm czy pistolet mają charakterystyczne kształty, z prostymi liniami, które nie są spotykane w przyrodzie. Nie można broni zostawić bez kamuflażu, bo np. taki kbk AK z łożem w kolorze naturalnego drewna albo jakimiś jaskrawymi elementami z plastiku mocno wyróżnia się na tle terenu. Obecnie producenci starają się nadać broni firmowy zielony lub camo kolor. Dobrym przykładem jest Steyr AUG (dostępny w trzech kolorach: czarnym, zielonym i piaskowym dla krajów arabskich) czy FN z kbk FNC. Niestety, nasi producenci uzbrojenia (choć nie tylko oni) jakoś nie potrafią wyprodukować Beryli z zielonymi elementami. Co uczynić gdy producent nie zadbał o zamaskowanie kształtu broni. Najprostsze wyjście to użycie np. taśmy klejącej w camo lub zielonej oklejając łoże, kolbę czy magazynek. Można też pomalować broń farbą w spray'u w nieregularne smugi. Kolor musi pasować do otoczenia. W naszych warunkach może to być kilka smug zielonych i brązowych, na pustyni broń malujemy na piaskowo itd. Można też użyć długiego i wąskiego kawałka siatki maskującej, którym owiniemy broń. Kamuflaż nie moze jednak przeszkadzać ani utrudniać posługiwania sie bronią. |
SEAL z kbk M4, który zlewa się z terenem dzięki pomalowaniu go prawie w całości piaskową farba. Komandos mógł jednak założyć przynajmniej bluzę w pustynnym camo lub kapelusz, bo czarny kolor jego bluzy i balaklawy kontrastuje z piachem. US Navy
Na koniec przykład całkiem odmiennego podejścia do kamuflażu ;) Snajper US Army nie zadbał o rozbicie kształtu twarzy. A jakież piękne są te kolorowe naszywki... US Army