praca-magisterska-wa-c-7887, Dokumenty(2)


EMPATIA

Zjawisko empatii znane było na długo przed nadaniem mu nazwy, która pojawiła się na początku zeszłego wieku. Arystoteles w swej Retoryce podawał sposób przekonywania ludzi za pomocą doskonałej wymowy. K. Gilbert i H. Kuhn zauważyli, że Arystotelesowi nie był obcy problem zniewalania słuchacza w celu obserwowania zmian w poglądach i postawach społecznych. Według nich proces oddziaływania na osoby polega na „projekcji ludzkich uczuć, emocji oraz postaw na przedmioty nieożywione”. Dzisiaj proces ten nazywamy animizmem. Określenie „empatia” z kolei pochodzi od terminu Einfühlung. Użyto go po raz pierwszy w niemieckiej estetyce. Pierwotnie oznaczał skłonność obserwatora do utożsamiania się w jakimś stopniu z obserwowanym przedmiotem, zazwyczaj fizycznym obiektem powodującym przeżycie piękna. Th. Lipps (1903, 1905) przystosował termin i przeniósł w obręb kontekstów bardziej psychologicznych, po raz pierwszy stosując go w badaniach nad złudzeniami optycznymi, a następnie nad procesami, dzięki którym poznajemy innych ludzi. Angielski termin empathy został wynaleziony przez psychologa E. B. Titchenera (1909) jako tłumaczenie zastosowanego przez Lippsa pojęcia Einfühlung. Znaczenie to różni się nieco od przyjętego wcześniej przez język angielski greckiego słowa empathea, „wczuwanie się”. Według Titchenera empatia wywodzi się z pewnego rodzaju fizycznego naśladowania zmartwienia czy przygnębienia innej osoby, które wywołuje u naśladującego te same uczucia. Psycholog poszukiwał słowa, które różniłoby znaczeniowo od terminu współczucie, oznaczającego to, co czujemy wobec innej osoby, nie doznając jednak w żadnej mierze tych samych uczuć co ona.

Istotne jest także rozróżnienie empatii od pojęcia współodczuwanie, gdyż istnieje ważna, choć subtelna różnica pomiędzy nimi. W teoriach Smitha, Spencera i McDougalla współodczuwanie było w dużym stopniu, lecz nie całkowicie, charakteryzowane jako pasywne. Teorie te kładły nacisk na sposób, w jaki obserwujący człowiek dochodził do odczuwania tego, co odczuwali inni, lub co powodowało, czuł się poruszony cudzym przeżyciem. Empatia sugerowała bardziej aktywne usiłowania jednostki zmierzające do „wejścia do wnętrza” kogoś innego, do „wyjścia naprzeciw”, dzięki przewidzianemu wysiłkowi intelektualnemu.

Badaniom empatii w psychologii drogę utorował Titchener, odtąd pojęcie to na stałe wpisane zostało do literatury psychologicznej, a pojmowanie empatii jako sposób aktywności, doprowadziło do położenia większego nacisku na intencjonalne procesy poznawcze. Ten aktywny proces „empatyzowania” zwrócił na siebie u wagę wielu badaczy, którzy poczęli bardziej szczegółowo zajmować się tym problemem. W wyniku badań doszło do rozróżnienia pomiędzy „percepcyjnym przyjmowaniem ról, inaczej umiejętnością wyobrażenia sobie dosłownej perspektywy oglądu świata innej osoby, poznawczym przyjmowaniem ról, tzn. umiejętnością wyobrażenia sobie cudzych myśli i motywów postępowania, oraz afektywnym przyjmowaniem ról - umiejętnością wnioskowania o cudzych stanach emocjonal- nych”. Współcześni badacze definiują empatię wyłącznie w kategoriach afektywnych, oznaczają nią reakcje emocjonalne obserwującego, które ogólnie przystają do reakcji obserwowanego. D. Batson jeszcze bardziej ogranicza pojęcie empatii, według niego ten termin powinien zostać zastrzeżony wyłącznie dla odczuć pokrewnych współczuciu.

Najbardziej ambitnym teoretykiem spośród współczesnych jest prawdopodobnie Martin Hoffman, który zdefiniował empatię jako „afektywną reakcję bardziej odpowiadającą cudzej niż własnej sytuacji” (1987). Ponieważ Hoffman jest psychologiem rozwojowym analizował jak procesy empatyczne zmieniają się od stadium niemowlęctwa aż do momentu osiągnięcia dojrzałości. Model empatii jaki został stworzony na podstawie tych badań obrazuje tabela 1.

Hoffman określił sześć mechanizmów pobudzenia empatycznego. Pierwszym sposobem pobudzenia jest zjawisko nazywane „pierwotną reakcją cyrkularną”, czyli skłonność noworodków do płakania, kiedy słyszą płacz innych noworodków. Drugi mechanizm to naśladowanie, obserwator automatycznie i w dużej mierze nieświadomie imituje wyraz twarzy i postawę obserwowanego. Procesy warunkowania klasycznego stanowią trzeci sposób pobudzania empatycznego. To doświadczenie własne zebrane w przeszłości przez obserwatora w jakiejś sytuacji, w której odbierał afektywne wskazówki od innej osoby (biorącej udział w tej

tabela 1.

Model empatii w ujęciu Hoffmana

Wiek

(w latach)

Sposoby pobudzania

empatycznego

Poznawcze odczuwanie innych

Reakcja empatyczna

0 - 1

pierwotna reakcja cyrkularna; naśladowanie motoryczne; warunkowanie klasyczne; skojarzenia bezpośrednie

„fuzja” ja - inny, brak wyraźnego rozróżnienia ja - inny

ogólne cierpienie empatyczne; niejasne pojęcie o tym czy cierpienie jest własne, czy cudze

1 - 2

naśladowanie motoryczne; warunkowanie klasyczne; skojarzenia bezpośrednie

osiągnięcie poczucia niezmienności osoby

cierpienie współodczuwane; próby udzielenia pomocy są często nieodpowiednie ze względu na brak umiejętności przyjmowania ról

3 - 10

naśladowanie motoryczne; warunkowanie klasyczne; skojarzenia bezpośrednie; skojarzenia za pośrednictwem języka; przyjmowanie ról

rozwija się umiejętność przyjmowania ról

zwiększona zdolność przyjmowania ról prowadzi do bardziej skomplikowanego „empatyzowania” z wieloma uczuciami; pomoc staje się coraz bardziej odpowiednia

10 i więcej

naśladowanie motoryczne; warunkowanie klasyczne; skojarzenia bezpośrednie; skojarzenia za pośrednictwem języka; przyjmowanie ról

osiągniecie poczucia tożsamości osoby; poczucie ciągłości innych w różnych sytuacjach i w czasie

bardzo zaawansowane „empatyzowanie”; możliwość oceny warunków życiowych na podstawie sytuacji

samej sytuacji). Czwarty mechanizm pobudzenia, skojarzenie bezpośrednie, jest mocno powiązane z trzecim. Lecz różnią się tym,

iż nie jest konieczne uprzednie doświadczanie danej emocji równocześnie z inną osobą, wystarczy, że doświadczyliśmy już kiedyś emocji podobnej do obserwowanej właśnie u innych. Piątym sposobem jest skojarzenie zapośredniczone językiem. Podobnie jak skojarzenie bezpośrednie, oparte jest na uprzednim doświadczeniu danej emocji, oraz na symbolicznych wskazówkach, danych poprzez język. Na przykład obserwowany może przy pomocy słów określić swój stan emocjonalny („boję się”), lub opisać sytuację („oblałem egzamin”). Szóstym i najbardziej zaawansowanym mechanizmem jest przyjmowanie ról. Wymagane jest tu od obserwatora podjęcie świadomego wysiłku wyobrażenia sobie, jak by się czuł, gdyby został postawiony w takiej sytuacji co obserwowany.

Hoffman pokazał także, że w zależności od wieku człowiek ma różne zdolności poznawcze odczuwania innych, rozumienia relacji „ja - inni”. Przez większość pierwszego roku życia niemowlęta mają zatartą granicę między ja a inni, dziecko doświadcza „fuzji” ja - inni. Dopiero pod koniec pierwszego roku dochodzi do uświadomienia sobie niezmienności osoby - czyli zrozumienie, że inni istnieją jako odrębne jednostki. Uświadamiając sobie niezmienność osoby, dziecko rozpoznaje fizyczną różnicę między sobą a innymi, lecz nie zauważa różnicy wewnętrznej. Dzieci nie są w stanie ocenić kiedy inni czują lub myślą inaczej jak one. Według Hoffmana elementarne zdolności przyjmowania ról pojawiają się ok. drugiego, trzeciego roku życia. W okresie późnego dzieciństwa lub wczesnej młodzieńczości pojawia się identyfikacja osobowa. Oznacza to wykształcenie się rozumienia innych jako posiadających stałe cechy osobiste, poglądy, stany wewnętrzne, które istnieją poza obecna sytuacją. Wraz z uzyskaniem wiedzy dotyczącej tożsamości osoby, obserwatorzy są zdolni do „przyjęcia cudzej roli i oceny reakcji danej osoby” (Hoffman 1984).

Hoffman opisuje cztery poziomy empatii, które są rezultatem syntezy pobudzenia empatycznego i poznawczego odczuwania innych. Pierwszy z poziomów to empatia globalna, to empatyczne cierpienie charakteryzujące się jako bierne, niechciane i wymagające przetwarzania poznawczego na najniższym poziomie. Wraz z pełnym zrozumieniem niezmienności osoby dziecko przechodzi na drugi poziom empatii - empatii egocentrycznej. Ponieważ dzieci często reagują na cierpienia innych, oferując nieodpowiedni rodzaj pomocy, którą same, jako obserwatorzy uważają za poprawiającą samopoczucie. Hoffman uważa, że zrozumienie niezmienności osoby umożliwia pojawienie się cierpienia współodczuwalnego, nowego rodzaju empatycznej reakcji na cudze cierpienie. W przeciwieństwie do cierpienia empatycznego, które jest reakcją naśladującą reakcję obserwowanego, cierpienie współodczuwane charakteryzuje się występowaniem współczucia w stosunku do obserwowanego. Na egocentrycznym poziomie empatii, w związku z brakiem umiejętności przyjmowania ról, próby udzielenia pomocy mogą okazać się chybione. Ten stan rzeczy zaczyna zmieniać się wraz z przechodzeniem na wyższy poziom , empatii w stosunku do cudzych uczuć. Dziecko po zdobyciu zdolności przyjmowania ról potrafią „empatyzować” równolegle z wieloma emocjami. Pomoc oferowana jest bardziej efektywna, gdyż dziecko ma większe możliwości trafnego rozpoznawania, jakiego rodzaju wsparcie byłoby potrzebne w danej sytuacji. Ostatni etap empatii, wyłaniający się w okresie późnego dzieciństwa lub we wczesnej adolescencji, powstaje jako rezultat przyswojenia sobie tożsamości osób. To empatia w odpowiedzi na czyjąś ogólną sytuację, wywołana wzrostem świadomości innych jako ludzi o ustalonej przeszłości i cechach charakterystycznych, staje się także możliwe poprzez uwzględnienie bardziej długotrwałych aspektów życia obserwowanego.

W latach 70-tych psychiatra L. Brothers z Kalifornijskiego Instytutu Technologii wydał artykuł na temat biologii empatii. Omówił w nim badania nad osobami, które wiedziały co czują, ale nie potrafiły tego wyrazić tonem głosu i gestami, oraz nad pacjentami, którzy nie potrafili zrozumieć komunikatu emocjonalnego poprzez ton głosu, a doskonale rozumieli wypowiadane słowo. Słowo „Dziękuję” zawsze miało dla nich neutralne znaczenie, bez względu czy wypowiadane było tonem sarkastycznym, ze złością, czy z wdzięcznością. Brothers na podstawie tych badań i wynikach badań porównawczych przeprowadzonych na zwierzętach przedstawił odkrycia neurologii empatii. W wyżej wspomnianym artykule przedstawił zasadniczą rolę ciała migdałowatego i jego połączeń z okolicą asocjacyjną kory wzrokowej w leżących u podłoża empatii układach powiązań nerwowych. Aby bardziej to potwierdzić Brothers opisał badania przeprowadzone na małpach żyjących dziko, którym po schwytaniu przecięto połączenia pomiędzy korą a ciałem migdałowatym. Po powrocie na wolność małpy nie zatraciły umiejętności zdobywania pożywienia, czy wspinania się na drzewa, lecz gdy zbliżał się do nich osobnik ze stada to uciekały przed nim. Nawet gdy inna małpa była przyjaźnie nastawiona, zwierzęta uciekały, ostatecznie żyjąc samotnie i unikając kontaktów ze stadem. Okolice kory koncentrują reagujące na poszczególne emocje neurony, które są jednocześnie najsilniej połączone z ciałem migdałowatym. Odczytywanie emocji angażuje połączenia miedzy korą a ciałem migdałowym, które odgrywają kluczową role w przygotowaniu odpowiednich reakcji fizjologicznej.

Podobne podłoże fizjologiczne empatii występuje u ludzi, o czym świadczą badania przeprowadzone na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley przez Roberta Levensona. Badał małżonków, w których jedno starało się odgadnąć co czuje drugie. Dyskusję małżonków na jakiś kłopotliwy temat nagrywano na video i mierzono ich reakcje fizjologiczne (wydzielanie potu, rytm pracy serca). Następnie każde z małżonków oglądało kasetę dwa razy, mówiąc, za pierwszym razem co czuło, a za drugim próbując odczytać uczucia współmałżonka. Największa zgodność empatii wstępowała u tych par, kiedy ich ciała naśladowały reakcje fizjologiczne małżonków w danych momentach. Empatia występowała tylko wtedy, kiedy istniała zgodność między ich reakcjami fizjologicznymi. Badania te dowiodły, że kiedy mózg emocjonalny zmusza ciało do gwałtownej reakcji (wybuch złości), to nie jesteśmy zdolni do empatii. Empatia wymaga pewnego spokoju i wrażliwości, aby nasz mózg odbierać i naśladować co czuje inna osoba.

„W wirze bezładnej zabawy w ośrodku opieki dziennej zaledwie dwuipółletni Martin otarł się równie małą dziewczynkę, która - mimo iż nic się jej nie stało - wybuchła nagle płaczem. Martin chciał wziąć ją za rękę, ale kiedy łkająca dziewczynka odsunęła się, uderzył ją w ramie. Kiedy dalej płakała, spojrzał w bok i zaczął krzyczeć, coraz szybciej i głośniej: - Zamknij się! Zamknij się! Potem Martin raz jeszcze próbował ją pogładzić, lecz znów odsunęła się. Wtedy obnażył żeby jak warczący pies i zaczął na nią syczeć. Po pewnym czasie zaczął ją gładzić i poklepywać ale to poklepywanie szybko przerodziło się w walenie. Martin nie ustawał w biciu dziewczynki, nie zważając na jej krzyki.”

To powyżej opisane zdarzenie jest dowodem na to, jak znęcanie się nad dzieckiem wykrzywia jego naturalną skłonność do empatii. Agresywna reakcja Martina jest odwrotna z normalnymi dla maluchów przejawami współczucia i próbami pocieszenia płaczącego. Brutalność zastąpiła u Martina empatię, jest to normalne u dzieci, które są maltretowane w jakikolwiek sposób, czy to fizyczny, czy psychiczny. Dzieci te traktują innych tak samo jak one są traktowane. Taki brak empatii często przekazywany jest z pokolenia na pokolenie. Brutalni rodzice sami mogli być maltretowani w dzieciństwie, tym samym nie uczą swoich pociech empatii, gdyż nie mają jej w sobie.

Brak empatii wykazują także osoby popełniające najbardziej podłe przestępstwa. Wspólną dla gwałcicieli, pedofilów i psychopatów (inaczej: socjopatów) wadą psychiczną jest niemożność odczuwania empatii. Niezdolność do wczucia się w sytuację ofiary, odczuwania jej bólu i cierpienia pozwala na okłamywanie się, co zachęca do popełniania przestępstw. Nie odczuwanie empatii jest jednym z głównych punktów, na którym oparte jest leczenie pedofilów i innych osób popełniających przestępstwa na tle seksualnym. W różny sposób (listy, nagrania video, itp.) pokazuje się im co czują ofiary, przestępcy opisują również co czuły ich ofiary, na końcu odgrywają całą sytuację, lecz tym razem oni występują w roli ofiary. Inaczej jest z psychopatami, są oni zarówno czarujący, jak pozbawieni litości, nie mają żadnych wyrzutów sumienia. Psychopatia, nie zdolność do odczuwania empatii czy najmniejszego współczucia, jest jednym z najbardziej kłopotliwych defektów emocjonalnych. Psychopata jest zdolny tylko do najpłytszych połączeń emocjonalnych.

Problemy moralne związane są z odczuwaniem empatii, według M. Hoffmana korzenie moralności tkwią w empatii, ponieważ tym, co popycha nas do pomagania innym ludziom, bycia blisko gdy tego potrzebują, jest „empatyzowanie” z osobami pogrążonymi w smutku, będących w niebezpieczeństwie, potrzebującymi pomocy. Hoffman zauważył, że wraz z rozwojem empatii rozwija się w nas altruizm. Starsze dzieci i młodzież kiedy są już zdolne dostrzec niedolę, nie tylko w sytuacjach bezpośrednich i rozumieją, że czyjaś sytuacja życiowa albo warunki, w których żyje mogą być źródłem tej niedoli, litują się nad całymi grupami społecznymi (biedakami, bezdomnymi, itd.). Empatia leży u podłoża wielu działań moralnych. D. Batson zdecydowanie promuje pogląd, że ludzie udzielają pomocy innym z dobroci własnych serc, lecz nie zaprzecza, iż czasami z egoistycznych pobudek. Lecz jednak dopóki doświadczamy empatii wobec osoby potrzebującej pomocy, to będziemy pomagać nie bacząc, czy leży to w naszym interesie czy nie, jest to batsońska hipoteza empatii-altruizmu. Hipoteza Batsona została obrazowo przedstawiona na rysunku 1. Kiedy czujemy empatię do drugiej osoby, to pomagamy, aby ulżyć jej cierpieniu, i nie zważamy przy tym na własny interes; można to uznać za prawdziwe altruistyczne działanie. W przypadku gdy nie odczuwamy empatii, pomagamy, mając na uwadze wyłącznie troskę o swoje dobro - czyli dlatego, że spodziewane zyski przewyższają straty.

0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic
0x08 graphic

rys. 1

Hipoteza empatii-altruizmu Batsona

Bibliografia

Wojciech Gulin, Empatia dzieci i młodzieży, Lublin 1994, TNKUL

Józef Rembowski, Empatia - Studium psychologiczne,

Warszawa 1989, PWN

Mark H. Davis, Empatia - O umiejętności współodczuwania,

Gdańsk 2001, GWP

Daniel Goleman, Inteligencja emocjonalna, Poznań 1997

Media Rodzina of Poznań

Leksykon psychiatrii, pod red. prof. dr hab. med. St. Pużyńskiego,

Warszawa 1993, PZWL

1

8

Szukasz gotowej pracy ?

To pewna droga do poważnych kłopotów.

Plagiat jest przestępstwem !

Nie ryzykuj ! Nie warto !

Powierz swoje sprawy profesjonalistom.

0x01 graphic

0x01 graphic

Nie

Tak

Czy odczuwasz

empatie

wobec niej?

Zauwazasz

osobe

potrzebujaca¸

pomocy

Proszedolara

Co za miła

osoba.

Pomozesz tylko wówczas, gdy lezy to w twoim interesie (tzn., gdy zyski przewyzszaja koszty)

Pomozesz niezaleznie od tego, czy lezy to w twoim własnym interesie (tzn., nawet gdy koszty przewaza zyski)

Mozesz sie dzisejszej nocy zatrzymac u mnie w domu. Postaram sie pózniej znalezc ci jakies lokum.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
praca-magisterska-wa-c-7459, Dokumenty(2)
praca-magisterska-wa-c-7525, Dokumenty(2)
praca-magisterska-wa-c-7468, Dokumenty(2)
praca-magisterska-wa-c-7499, Dokumenty(2)
praca-magisterska-wa-c-7474, Dokumenty(2)
praca-magisterska-wa-c-7486, Dokumenty(2)
praca-magisterska-wa-c-7565, Dokumenty(2)
praca-magisterska-wa-c-7520, Dokumenty(2)
praca-magisterska-wa-c-8169, Dokumenty(2)
praca-magisterska-wa-c-7507, Dokumenty(2)
praca-magisterska-wa-c-7446, Dokumenty(2)
praca-magisterska-wa-c-7839, Dokumenty(2)
praca-magisterska-wa-c-8167, Dokumenty(2)
praca-magisterska-wa-c-7894, Dokumenty(2)
praca-magisterska-wa-c-7476, Dokumenty(2)

więcej podobnych podstron