Edukacja Zdrowotna”, vol . 3 , nr 3 / 2006r
Charakterystyka problemu „dzieci ulicy” i proponowany program
resocjalizacji.
1/Charakterystyka problemu „dzieci ulicy”
Problem dzieci pozostawionych bez opieki dorosłych przez znaczną część
swojego czasu , stanowi znaczący element przyszłej marginalizacji dorastającego
pokolenia. Dzieci ulicy , bo tak definiowany jest powy szy problem , dotyczy nie tylko
światowych metropolii , grup mniejszościowych czy słabo rozwijających się krajów
ale ma charakter globalny i rozpoznawany jest obecnie tak e wśród Polskich dzieci.
Dzieci określane mianem włóczących się, bezdomnych , niczyich ,
bezprizornych jako dysfunkcjonalne zjawisko społeczne w Polsce uwydatniło się
w warunkach dokonywanej transformacji ustrojowej , której przemiany pogłębiły
kryzys opieki rodzicielskiej. Koszty transformacji czyli bezrobocie, ubo enie rodzin,
towarzyszące im zjawiska patologii rodziny (uzale nienia, przemoc) równie większe
zaanga owanie w organizację zarobkowania , pozwalającą na ekonomiczny byt
rodzin , nie sprzyjają a czasem uniemo liwiają zapewnienie pełnej opieki nad
dziećmi. W okresie przedtransformacyjnym występowały dysfunkcje ycia
rodzinnego , konsekwencją których było zaniedbywanie dzieci i ich społeczne
nieprzystosowanie, jednak e współczesna rzeczywistość społeczna stawia o wiele
większe wymagania aby zaistnieć w systemie konsumpcji i wymiany społecznej , jak
równie stwarza zagro enia, które nie uzyskiwały w poprzednim systemie stopnia
tak radykalnie marginalizującego jak ma to miejsce w obecnym czasie.
Dzieci bez opieki wywodzą się z ró nych typów środowisk. Mogą być pochodną
problemów rodzin dotkniętych bezrobociem i narastających wewnątrzrodzinnych
konfliktów , na skutek niemo ności zaspokojenia potrzeb członków rodziny i
zagra ającej wizji braku nadziei na poprawę sytuacji . ycie w biedzie nie mo e
zaoferować dziecku wizji bezpiecznej przyszłości ani teraźniejszości, kiedy
podstawowym problemem rodziny jest troska o prze ycie. Chęć doświadczenia
zaspokojenia nie tylko potrzeb biologicznych ale satysfakcji z posiadania czegoś
wa nego i własnego , doświadczania wymiany i wpływu jest zdecydowanie
utrudnione w sytuacji niedostatku. To równie przemoc czy alkoholizm przyczyniają
się do asymilacji dziecka do ycia ulicznego , gdy atmosfera ycia rodzinnego nie
sprzyja a wręcz niesie zagro enie fizycznej i psychicznej egzystencji dziecka.
Współczesny wymiar troski o lepszy byt, manifestujący się wielogodzinną
absorbującą rodzica pracą zawodową , przy równoczesnym braku uwagi na
dziecku , równie stanowią czynnik warunkujący zaistnienie ycia ulicznego w
biografii dziecka , jako elementarnego źródła wypełniania jego wewnętrznej pustki .
Page 2 |
Definicja problemu „dzieci ulicy” współcześnie nie jest jednoznacznie sprecyzowana ,
poniewa wpływ na ujmowanie zjawiska ma ró norodność ycia społeczno-
kulturowego, która z ró nych perspektyw charakteryzuje opisywaną kwestię.
Za dzieci ulicy uznaje się osoby poni ej 18 roku ycia , które przez krótszy
lub dłu szy czas yją w środowisku ulicznym, głównie miejskim (Meyer ,2004)
Z kolei Rada Europy w Strasburgu(Brandes;Specht,2000) zredagowała następujące
określenie problemu:
„Dzieci ulicy” to dzieci poni ej 18 roku ycia , które przez krótszy lub dłu szy czas
yją w środowisku ulicznym,(…) yją i przenoszą się z miejsca na miejsce ,
nawiązują kontakty z grupą rówieśniczą lub innymi grupami na ulicy. Oficjalnym
adresem tych dzieci jest adres rodziców, lub jakiejś instytucji socjalnej (pomocy
wychowawczej, poradni psychiatrycznej dla młodzie y i In.).
Wysoce znamiennym jest przy tym to , e z dorosłymi , rodzicami oraz
przedstawicielami szkół i instytucji pomocowych , dzieci te mają jedynie słaby lub
aden kontakt.
Belgijska fundacja Króla Boudouina w Brukseli (Kołodziejczyk,2000) , na
potrzeby programu Street Children / Children on the Streets , sformułowała
następującą definicję :
Termin „dzieci ulicy” jest u ywany dla określenia dzieci i młodzie y poni ej
18 roku ycia , które mieszkają i pracują na ulicy, w otoczeniu opuszczonych
budynków czy na terenach poprzemysłowych , w krajach rozwijających się ,
podobnie jak w krajach prze ywających okres przemian ustrojowych .
Większość z tych dzieci pochodzi z rodzin yjących w skrajnym ubóstwie.
„Dziecko ulicy” to równie (Segiet,2005) sytuacja, kiedy funkcję rodziny
przejmuje ulica. Więc jest to ka da dziewczyna lub chłopiec, dla którego ulica stała
się zwykłym miejscem pobytu i/lub źródłem utrzymania, które są niedostatecznie
chronione i nadzorowane lub kierowane przez odpowiedzialną osobę dorosłą
(za Kowalak,1998 w: Segiet,2005).
Cechą charakterystyczną definiowanego zjawiska jest brak opieki i nadzoru
rodzicielskiego, pozwalającego dzieciom na bezpieczne wzrastanie w domu
rodzinnym, lub innym bezpiecznych dla nich miejscu.
W literaturze wyró nia się ró ne kategorie dzieci ulicy. W artykule
Anny Staszewskiej (Niebieska Linia1/24/2003) autorka wymienia następujące grupy
dzieci:
street working children /dzieci które pracują na ulicy , ale utrzymują kontakt z
rodziną i zazwyczaj wracają tam na noc;
street living children /dzieci , które mieszkają i pracują na ulicy i prawie nie
utrzymują kontaktu z rodziną ;
children at risk /dzieci, których warunki ycia dalekie są od postanowień Konwencji
o Prawach dziecka; cię ko pracują lub przebywają w więzieniach.
W polskiej rzeczywistości społecznej sytuację dzieci ulicy precyzuje m.in.
Kowalak T.,( Segiet,2005) wyró niając cztery grupy charakteryzujące omawiany
problem:
- dzieci pracujące na ulicy , mające kontakt i oparcie w rodzinie
(utrzymujące rodzinę)
- dzieci tzw.: „niezale ni pracownicy uliczni”, nie mające kontaktu z rodziną
- dzieci, młodociani przestępcy
- dzieci członkowie bezdomnych rodzin
Do wy ej wymienionych mo na równie dodać (Segiet,2005) kategorię dzieci
„bezdomnych emocjonalnie”, czyli odrzuconych psychicznie, samotnych wśród
bliskich, pozbawionych ciepła i akceptacji.
Proponowane jest równie rozró nienie kategorii dzieci ulicy i dzieci na ulicy
(Kołodziejczyk,2000). Dzieci ulicy to dzieci mieszkające na ulicy a dzieci na ulicy
to przebywające na ulicy podczas godzin szkolnych.
Innym rozró nieniem kategoryzującym charakterystykę „dzieci ulicy” , jest
postrzeganie ich przez osoby zajmujące się zawodowo opieką i wychowaniem dzieci.
Z uwagi na głębokie zaburzenia* w społecznym i emocjonalnym funkcjonowaniu
dzieci , spowodowanym zaniedbaniem i deprywacją ich potrzeb , które skutkują ich
społecznym nieprzystosowaniem, wyró nia się następujące zaobserwowane
negatywne wzory zachowań dzieci , (Staszewska,2003):
-wojownik: łatwo mo na go poznać po sposobie poruszania się, chodzi
usztywniony, z wypięta do przodu klatką piersiową, jak ktoś kto musi być gotowy do
odpierania ataku
-hiena: z jednej strony jest potulna, nieśmiała, ciągle potakuje, ze wszystkim się
zgadza, z drugiej zaś jest zimna i pozbawiona skrupułów. Łasi się do silniejszych,
niszczy słabszych.
Inaczej dzieci ulicy nazywają salezjanie, pracujący na misjach w Bogocie.
Mówią o nich "piranie", bo tak jak piranie potrafią zniszczyć wszystko, co napotkają
na swojej drodze , (Staszewska,2003).
2/ Cechy „dzieci ulicy „ w Polsce
W Polsce wymiar osamotnienia i braku nadzoru nad dziećmi nie występuje
w to samym wymiarze jak ma to miejsce w wielu innych społeczeństwach.
( Przykładem państw, które w sposób bardzo brutalny traktują swoich "uliczników"
jest Brazylia i Gwatemala. W latach 90-tych miały tam miejsce incydenty
mordowania dzieci przez funkcjonariuszy policji , Staszewska,2003) .
W rodzimym wymiarze społeczno-kulturowym „dzieci”, chocia opisywane jako
bezdomne, to jednak mają swoje stałe miejsca pobytu, jednak e z wielu powodów
nie chcą lub nie mogą tam przebywać przez większą część swojego czasu.
Skala problemu nie jest statystycznie sprecyzowana ale z badań Fundacji dla Polski
wynika, e nad rozwojem fizycznym i społecznym 13 proc. dzieci w wieku 3-18 lat
właściwie nikt nie czuwa, na ulicy pracują, bawią się, nawiązują znajomości i
przechodzą przyspieszony kurs dojrzewania (Filas,2000).
"Dorosłe dzieci" wiedzą, jak się odciąć od rodziny, która nie zapewnia im
podstawowych potrzeb lub je zwyczajnie wyzyskuje (Filas,2000).
*(Opisywane postawy to nie tylko charakterystyczny zespół zachowań społecznych ale równie
typ charakteru , spowodowany określonym typem zranień , wpływających na sposób odbierania
i kształtowania swojego ycia przez dzieci . Polecam literaturę: Stephen M. Johnson ,
Style charakteru,1994r.)
Gra yna Olszewska - Baka i Lesław Pytka (2000) dokonują symptomatologicznej
specyfikacji polskich dzieci , które spełniają następujące kryteria:
-opuszczone bądź odrzucone emocjonalnie , psychicznie i społecznie przez swoich
rodziców
-pozbawione opieki i mo liwości zaspokojenia potrzeb rozwojowych w środowisku
rodzinnym
-zaniedbane wychowawczo i socjalizacyjnie
-pochodzące z rodziny dysfunkcjonalnej(…)
-zidentyfikowane z podkulturą destruktywną grupy rówieśniczej, w której przebywają
-manifestujące zachowania antyspołeczne i pozostające w konflikcie z rolami
społecznymi (dziecka, ucznia)
-poddawane przemocy, wykorzystywane destruktywnie
-pozainstytucjonalne , nie przebywające w adnej placówce
edukacyjno-opiekuńczej na stałe,
-nie realizujące obowiązku szkolnego
-dziecko ,którego ośrodkiem ycia i samorealizacji stają się miejsca niekontrolowane
przez dorosłych (parki ,ulice , piwnice itp.)oraz destruktywny sposób
funkcjonowania: ebractwo , kradzie e , wymuszanie , wałęsanie , uzale nienia ,
agresja grupowa, napady itp.
tak e
-dzieci ze względu na szczególny temperament i cechy osobowości, które chcą być
niezale ne, poza kontrolą dorosłych , lubią stymulację i chcą doświadczyć przygody.
Innym wyró nikiem opisującym polski problem jest publikacja
Raport 2000 , Program Dzieci Ulicy, w którym czytamy , e problematyka dzieci
ulicy jest trudna do skategoryzowania , ale na potrzeby Programu grono specjalistów
opracowało definicję tej grupy . Według przyjętych w Programie zało eń
„dzieci ulicy” są to osoby spełniające następujące kryteria:
- są bezdomne emocjonalnie / ich rodzice nie mają dla nich czasu/
- mają problemy z nauką
- są maltretowane i bite
- uciekają z domów i instytucji opiekuńczych
- u ywają narkotyków i alkoholu
- popełniają drobne przestępstwa, kradną
- prostytuują się
- na ulicy znajdują to, czego nie daje im dom i szkoła
- ulicę traktują jako miejsce nawiązywania kontaktów, pracy, zabawy
Tomasz Kołodziejczyk (2000) w prezentowanych zało eniach
Programu Street Children , scharakteryzował zjawisko, wskazując na następujące
cechy polskiego problemu.
Dzieci ulicy to :
-dzieci Cyganów rumuńskich mieszkających w Polsce, jedyna kategoria, która mieści
się w wąskiej definicji dzieci yjących i mieszkających na ulicy (lub wybudowanych
przez siebie slumsach na obrze ach miast)
-młodzi ludzie obojga płci prostytuujący się
-dzieci uciekające z domów rodzinnych
-dzieci nie spełniające obowiązku szkolnego
-uciekinierzy z placówek opieki oraz dzieci i młodzie skierowana do placówek, ale
pozostająca bez opieki z powodu braku miejsc
-dzieci pracujące na ulicach ( ebractwo , włamania)
-dzieci i młodzie spędzający większość swojego czasu na ulicy, poniewa ich domy
nie są dla nich bezpieczne
W literaturze opisuje się dwa rodzaje czynników kwalifikujących dzieci do
znalezienia się w sytuacji bez nadzoru odpowiedzialnego dorosłego.
Czynnik push , który jest definiowany przez sytuacje konfliktowe i inne zawiłe
problemy yciowe , będące podstawą do nie spełniania opieki nad dzieckiem , oraz
czynnik pull , rozumiany jako atrakcje , które ycie uliczne mo e dostarczyć młodym
osobom (Meyer,2004).
Socjalizacja „na ulicy” nie jest właściwym miejscem mającym stanowić
przygotowanie do sprzyjającego rozwojowi dzieci i funkcjonowania w ramach
społeczeństwa, które ma określone priorytety. Celem socjalizacji jest zdobycie
kompetencji i umiejętności niezbędnych do kooperowania z innymi członami
społeczeństwa. Jest to poznanie swoistych dla danej kultury norm , obyczajów i
systemu wartości oraz ról , do których jako dorosły członek społeczności dziecko
będzie aspirowało w przyszłości. Środowisko uliczne oferuje przebywającemu tam
dziecku kontakt z grupami , których zasady i obowiązujące wartości mogą
pozostawać w opozycji do ogólnie przyjętych reguł współ ycia społecznego.
W sytuacji braku nadzoru odpowiedzialnych za rozwój dziecka dorosłych
(odpowiedzialnych dorosłych) , asymiluje ono zasady grupy zastępczej, grupy ulicy ,
z którą podejmuje znaczące interakcje, skutkujące obni oną strukturacją społeczną.
Podstawą do kształtowania marginalnej społecznej pozycji dziecka są deficyty
wynikające z oddziaływania procesu niekontrolowanej socjalizacji poza sferą wpływu
ogólnie rozpoznawalnych wartości, skutkujące niskim pułapem stratyfikacyjnym w
przyszłości. Marginalizacja jest procesem prowadzącym do uniemo liwienia grupom
lub jednostkom dostępu do wa nych pozycji i symboli władzy gospodarczej, religijnej
lub politycznej (Marshall,2004). Zagro enia szeroko rozumianego rozwoju dzieci
mo na identyfikować ju w jego najbli szym otoczeniu ( Olejniczek-Merta,1999),
które wyra ają się m.in.: niskimi dochodami rodzin i nieproporcjonalnie wysokimi
kosztami utrzymania w porównaniu z uzyskiwanymi zasobami, bezrobocie wśród
rodzin z dziećmi na utrzymaniu , ograniczenie dostępu do wielu dóbr i usług ,
pozwalających na wyrównanie szans edukacyjnych i rozwojowych, wywodzących się
z ró nych środowisk społeczno-kulturowych dzieci. Podło em nierównego startu
yciowego , jest równie rozpoznanie i doświadczanie zachowań patologicznych
wśród dorosłych mających wpływ na kształtowane postaw yciowych dzieci oraz
zachowania dysfunkcjonalne charakteryzujące rodziny pochodzenia dzieci.
3/Wybrane problemy marginalizujące dzieci ulicy
1/Bieda
W krajach rozwiniętych jak i transformujących się , ryzyko ycia w ubóstwie stanowi
większe zagro enie dla dzieci ni dla osób w innych grupach wiekowych. Zagro enie
ubóstwem najsilniej koreluje z młodym wiekiem i jest szczególnie wysokie wśród
rodzin z dziećmi. Według danych z 1996 roku stopa ubóstwa relatywnego wśród
dzieci wynosiła w Polsce 15,4% a wśród ogółu Polaków -14%
(Grotowska-Leder,2003). Dzieci doświadczają ubóstwa na skutek biedy i bezrobocia
rodzin, w których się wychowują. Szczególnym zjawiskiem obserwowanym wśród
ubo ejącej populacji ludności w Polsce jest juwenilizacja biedy, która oznacza , e
udział dzieci wśród ludności biednej jest większy ni udział dzieci wśród ludności
ogółem (W.W.Kruszyńska , Raport…). Z analiz przeprowadzonych na podstawie
sprawozdania Departamentu Pomocy Społecznej za rok 2001 wynika , e wśród
ludności wspieranej przez pomoc społeczną / a więc yjących poni ej ustawowej linii
biedy/, dzieci i młodzie (0-17 lat) stanowiły 44 procent, podczas gdy ta kategoria
wiekowa była reprezentowana tylko w 24 procentach wśród obywateli Polski
(W.W.Kruszyńska,Raport…).
W Polsce występuje prostoliniowa zale ność pomiędzy wiekiem a biedą ,
wyró niająca się tym , e im młodsza grupa wiekowa tym większy jest w niej udział
biednych .Wśród dzieci do lat 15 udział biednych jest ponad trzy razy większy ni
wśród ludności w wieku 65 lat i więcej i dwa razy większy ni wśród
mających 50-64 lata (W.W.Kruszyńska,Raport…).
Juwenilizacja biedy ma odmienne znaczenie ni doświadczanie ubóstwa w innych
kategoriach wieku ludności. Dziecko nara one na doświadczanie braku i
niemo ności zaspokajania jego potrzeb , nie tylko biologicznych , będzie miało
znaczenie obecnie jak i w jego późniejszym yciu. Niedostatek prze ywany na co
dzień to nienasycenie głodu lub niskowartościowe posiłki, to tak e niemo ność
uczestnictwa w usługach wspierających rozwój osobowościowy i intelektualny
dziecka, to gorsze ubrania , trudności z integracją w szkole, to równie gorsza
ochrona zdrowia, nieumiejętność korzystania z dóbr naukowo-technicznych, bariery
w konsumpcji i uczestnictwie w wymianie społecznej. „Dzieci ulicy” chętnie
przebywają w du ych centrach handlowych by tam uczestniczyć w dostatku i
luksusie innych ludzi , mogą obserwować innych kupujących , mogą dotknąć a
mo e i skonsumować (ukraść) dobra, na które ich nie stać.
Mogą podejmować liczne drobne prace i usługi , które stanowią źródło zarobkowania
np.: zbiórki złomu ,mycie szyb samochodowych, odprowadzanie wózków w
hipermarketach , zbiórki runa leśnego i jego sprzeda .Źródło gotówki mogą stanowić
tak e kradzie e towarów w sklepach i ebranie, sprzeda środków psychoaktywnych
i świadczenie usług seksualnych.”Z raportu Jarosława Plety z Towarzystwa
Rozwijania Aktywności Dzieci Szansa wynika, e w biednych dzielnicach polskich
miast prostytucja staje się wręcz modą, gdy to nic złego trochę zarobić".
(Filas A.,2000). Dzieci nie rozumieją konsekwencji swoich zachowań , potrafią
jedynie obchodzić się ze swoją osobą tylko w takim wymiarze, na ile ich osoba
interesowała opiekunów. Więc jeśli dziecko doświadczyło bycia niewa nym , to
wprowadzi tę zasadę do swojego sposobu prze ywania ycia. Będzie kierowało się
regułami, jakie prze yło w stosunku do siebie ,a w swoim wewnętrznym poczuciu
krzywdy i złości na los, jaki przyszło im realizować , nie zawahają się równie przed
działaniami , które choć na chwilę pozwolą wypełnić wewnętrzne poczucie pustki i
wykorzystania. Krótkowzroczne radzenie sobie z prze ywaniem niedostatku z
czasem mo e przekształcić się w jedyny znany sposób funkcjonowania, który
zagwarantuje pozostanie w nim bez mo liwości dokonania zmiany.
Za ycie w niedostatku dzieci ponoszą podwójne konsekwencje. Po pierwsze za
niekonkurencyjność w wielu sferach ycia z powodu biedy , oraz częste nara enie
na wykorzystanie przez świat dorosłych , kiedy podejmują działania zmierzające do
zmiany swojej sytuacji.
2/Podejmowanie ról dorosłych
W ujęciu teorii systemowej , rodzinę tworzą wzajemnie oddziaływujący na
siebie jej członkowie , wypełniający funkcje , których celem jest zachowanie status
quo systemu. Wewnątrzrodzinne powiązania sprawiają , e rodzina stanowi w miarę
samowystarczalną grupę społeczną dla ycia i rozwoju swoich członków
(Dyczewski , 1994) . M.Sherif z kolei określa rodzinę jako grupę , która jest formacją
społeczną i składa się z pewnej liczby jednostek , pozostających w określonych
pozycjach , rolach w stosunku do siebie , która ma własny system wartości oraz
normy regulujące zachowanie jednostek w sprawach wa nych dla grupy
( Ochmański ,1993 ). Rodzina stanowi niezbędny warunek prawidłowo i
harmonijnie kształtującej się rzeczywistości społecznej , a z uwagi na funkcje, które
wypełnia (materialno-ekonomiczna, opiekuńczo-zabezpieczająca , prokreacyjna ,
seksualna , legalizacyjno-kontrolna , socjalizacyjna , kontrolna , klasowa , kulturowa ,
rekreacyjno-towarzyska , emocjonalno-ekspresyjna ,za Tyszka Z.,1979) stanowi
zasadniczy wskaźnik jakości społecznego ycia (Bartnicka D.M.,2003).
System rodzinny jako podstawowa grupę społeczna , wprowadza dziecko do
społeczeństwa , kształtuje jego osobowość, rozwija uczucia i wartości ,uczy licznych
umiejętności, które będą dziecku potrzebne do sprawnego funkcjonowania
społecznego. Dziecko potrzebuje opieki i ochrony ze strony dorosłego opiekuna ,
który pozwoli mu na osiągniecie dojrzałości zarówno fizycznej, psychicznej jak i
społecznej , która zaowocuje jego pozytywnym społecznym funkcjonowaniem.
Nie zawsze jednak występuje sytuacja , e członkowie rodziny potrafią pomyślnie
radzić sobie z własnymi problemami w sposób pozwalający na realizowanie
przypisanych im funkcji. Mo na wyró nić liczne czynniki sprzyjające dysfunkcji w
systemie rodzinnym , które obejmują takie zjawiska jak: wysoki poziom niepokoju,
brak jednoznacznie wyodrębnionych granic , niejasne reguły określające zasady
ycia rodzinnego, sztywne role itp.,(Bradshaw, 1994).
Podejmując refleksję nad wpływem dysfunkcji rodziny na jej członków, w zakresie
omawianego problemu „dzieci ulicy”, najistotniejszą kwestię stanowi kształtowanie ról
dzieci i podejmowanie przez nich zadań przekraczających ich kompetencje .
Rodzina funkcjonalna potrafi zachować określony porządek w zakresie własnej
struktury , który chroni młode pokolenie przed zagro eniami płynącymi zarówno ze
środowiska wewnętrznego jak i zewnętrznych negatywnych wpływów. Podejmowanie
przez dzieci nieadekwatnych do ich poziomu rozwoju fizycznego i emocjonalnego ról
stanowi pochodną utraty funkcjonalności rodziny. Powodów zaistniałej sytuacji mo e
być wiele m.in.: niedojrzałość emocjonalna osób tworzących system rodzinny ,
wprowadzanie przez nich zagro eń dla istnienia i poczucia bezpieczeństwa jej
członków, m.in uzale nienia, zachowania agresywne, tak e utrata członka systemu
lub zagro enia stabilizacji dochodowej rodziny i In. W sytuacji powstałej
destabilizacji systemu , podczas trwania którego dorośli przedstawiciele rodziny nie
mogą lub nie potrafią wywiązywać się z nało onych i podjętych przez siebie
obowiązków, wówczas cię ar odpowiedzialności za zachowanie całości systemu
ponoszą równie jej niedojrzali i najmłodsi uczestnicy, bez względu na etap
własnego psycho - fizycznego rozwoju. W procesie przyjmowania roli dziecko musi
zmierzyć się z dwoma określającymi ją procesami.
Pierwszym jest spełnienie oczekiwań systemu i „dopasowanie się” do przewidzianej
roli a kolejnym etapem prze ywanie i realizowanie jej na co dzień w celu
zachowania trwałości rodziny , w której przyszło mu yć.
Wiele historii ycia zaniedbanych dzieci ma następujący scenariusz :
Codziennie zajmuję się rodzeństwem, przynajmniej raz w tygodniu opuszczam
zajęcia w szkole, bo nie wyrabiam. Mama śpi do południa, więc muszę robić
śniadanie. Gdy jest w złej formie, gotuję te obiad i piorę - opowiada trzynastoletnia
Monika J. z Łodzi. Igor W., piętnastolatek z Kołobrzegu, ju kilkakrotnie zawoził do
psychiatry rozhisteryzowaną matkę, bronił siostry przed ojcem, załatwiał opał na zimę
i pomoc z opieki społecznej. To dzieci z gatunku "dzielnych", które wcześnie biorą
odpowiedzialność za zachowania dorosłych, tracą jednak w ten sposób dzieciństwo i
radość ycia (Filas A.,2000)
Największym problemem zaniedbanych dzieci , jest te fakt, e nie mają ani
jednej osoby, na którą mogłyby naprawdę liczyć . Dzieci zmuszone do przejęcia ról
dorosłych mówią, e są wypalone, czują się "jakby miały przetrącony kręgosłup".
Relacje w ich rodzinach przypominają często stosunki między rówieśnikami, a nie
autorytetem i wychowankiem. Są partnerskie, ale to słowo ma negatywny wydźwięk.
Często rodzice są podopiecznymi placówek wychowawczych i sami nie wiedzą, co
robić z własnym yciem. Bezradność opiekunów sprawia, i dzieci czują, e ich ycie
jest nieprzewidywalne(…)(Filas A.,2000)
Przejęcie ról dorosłych przez dzieci zaburza hierarchię w systemie rodziny .
Poczucie bezpieczeństwa mo e powstać w dziecku jedynie wówczas, gdy mo e ono
patrzeć na rodziców z dołu i odczuwać ich jako silnych (…), a w sytuacji odwrócenia
ról , w które dziecko popada w sposób niezawiniony , musi ponosić jej konsekwencje
i będzie się karało za niedozwoloną dla niego wiedzę i miejsce (Schäfer,2002) w
systemie rodzinnym. Przejmując niewłaściwe z pozycji dziecka obowiązki i miejsce w
rodzinie , płaci ono swoim yciem za błędy dorosłych m.in.: poprzez ominięcie go
wielu doświadczeń mających kształtować jego dziecięcość i dorosłość , przecią enie
obowiązkami, brak zaufania do dorosłych, załamania psychiczne, zaburzenia w
kształtowaniu własnej to samości , zagubienie w hierarchii wartości i podejmowanie
wią ących decyzji, które skutkują jakością jego późniejszego ycia.
3/Obowiązek szkolny
Zaanga owanie rodziców w ycie szkolne dziecka stanowi naturalny przejaw
troski wobec niego. ycie szkolne stanowi bardzo wa ny obszar funkcjonowania
społecznego dziecka, poniewa tam kształtuje swoje relacje i nabywa umiejętności
współdziałania w grupie. W okresie transformacji nastąpił wzrost aspiracji
edukacyjnych dzieci i młodzie y, związany z upowszechnieniem wykształcenia na
poziomie średnim , otwierającym drogę do wy szych uczelni(Olejniczak-Merta,1999).
Stanowisko to potwierdza kształtowanie nowych zachowań rodzin , które decydują
się na inwestowanie w swoje dzieci , pomimo trudnych warunków bytowych , a
inwestycje te dochodzą do poziomu 25% ogółu wydatków na dziecko
(Olejniczak-Merta,1999). Niski poziom wykształcenia u dzieci zaniedbanych,
którego nauki rodzic nie nadzoruje, jest bezpośrednim zagro eniem jego
harmonijnego przyszłego funkcjonowania. Dzieci muszą nauczyć się obowiązku
systematycznej nauki, a poprzez zainteresowanie opiekuna zauwa ają, e ta
aktywność jest wa na i potrzebna im do kształtowania swojego ycia. Dzieci
zaniedbane, którym rodzic nie chce lub nie potrafi towarzyszyć w nauce albo
niechętnie chodzą do szkoły bo ponoszą konsekwencje własnych deficytów w tej
dziedzinie , czego następstwem jest opuszczanie zajęć szkolnych albo korzystanie z
usług świetlic socjoterapeutycznych, w których obowiązek rodziców przejmują inni
opiekunowie. Dzieci zaniedbane uczą się szybko zarabiać pieniądze a brak wsparcia
w rodzinie do kontynuowania nauki skutkuje niskim wykształceniem , nieatrakcyjnym
na rynku pracy zawodem, a tak e biedą i bezrobociem w przyszłości. Niski poziom
kompetencji szkolnych skutkuje u dzieci nierównościami w zakresie komunikacji , a
więc nawiązywaniem interakcji z innymi członkami w społeczeństwie jak i
korzystaniem z dorobku osiągnięć kultury i dorobku naukowo-technicznego, z
którego nie będą potrafiły korzystać .To równie niski poziom wiedzy i zasad ogólnie
przyjętych reguł współ ycia społecznego, kwalifikujących osobę do marginalizacji
kulturowej , zawodowej , edukacyjnej i in. To równie niezaradność yciowa osób
gorzej sytuowanych , w tym nieumiejętność przewidywania rzeczywistości i
wnioskowania o niej na podstawie prze ytych zdarzeń , tak e brak umiejętności
wpływu na własne ycie ,które ma swoje źródło w okresie szkolnym
(Oliwa-Cielecka M.,2005) . Analiza społeczno-ekonomicznych korelatów utrwalania
się biedy wskazuje, e najlepszym sposobem uniknięcia ubóstwa są kwalifikacje
zawodowe gwarantujące dobrą pozycje na rynku pracy(…), a więc im wy sze
wykształcenie głowy gospodarstwa domowego, tym jest ono mniej zagro one
utrwaleniem się biedy (Grotowska-Leder J.,2002). Problem edukacyjny
zaniedbanych „dzieci ulicy” nie zawsze zdominowany jest brakiem środków
ekonomicznych do realizowania obowiązku szkolnego, choć jego wpływu nie mo na
bagatelizować. Kształtowanie aspiracji szkolnych dzieci stanowi szanse na lepsze
przyszłe usytuowanie społeczne , jednak e same dzieci nie mają świadomości
późniejszych gratyfikacji powiązanych z wysiłkiem , jaki inwestują w naukę.
Zadaniem dorosłego opiekuna jest umiejętne kierowanie rozwojem dziecka i
oferowanie mu dostatecznie zaspokajającego potrzeby dziecka zainteresowania , by
mogło ono sprostać zadaniom szkolnym, wagi których nie rozumie. „Dzieci ulicy” ,
których zaniedbywanie obejmuje równie sferę szkolną w sytuacji nawarstwiających
się trudności przestaną uczęszczać do szkoły, lub będą uzyskiwały niewspółmierne
niskie do ich mo liwości wyniki. Dziecko , które nie rozumie na czym polega
funkcjonowanie społeczne i kształtowanie własnej przyszłości , w pierwszej
kolejności zrezygnuje z trudnego dla niego obowiązku , jakim jest systematyczna
nauka , tym bardziej , e nie dostrzega deklarowanej wa ności tej dziedziny jego
ycia przez dorosłych w codziennej praktyce.
Bariery w rozwijaniu edukacyjnych potrzeb dzieci mogą zawierać się m.in. w
nieumiejętnym kierowaniu edukacyjnym rozwojem przez opiekunów , brakiem
nadzoru i zainteresowania osiągnięciami szkolnymi jak równie niesprzyjającej
nauce atmosferze domu rodzinnego i spowodowany czynnikami ekonomicznymi
utrudniony dostęp dzieci do zajęć pozaszkolnych.
4/Uzale nienia
Problem nieprawidłowości w zakresie kształtowania zdrowia dziecka mo e być
rozpatrywany wieloaspektowo . W niniejszej pracy aspekt zdrowia dziecka zostanie
ograniczony do dyskwalifikującego prawidłowy rozwój dziecka u ywania substancji
psychoaktywnych i wynikających z tego problemu konsekwencji .
Z problemem uzale nienia i zachowaniami aspołecznymi dzieci mogą spotkać się we
własnych rodzinach pochodzenia. Nałogowe u ywanie alkoholu, czy innych
substancji oraz towarzyszące im agresywne zachowania , porzucanie dzieci i
obojętność wobec ich potrzeb , mo e stanowić jeden z czynników delegujących
dzieci na ulicę. Strach przed rodzicem jak równie niechęć z powodu zaniedbywania
mo e powodować, e dziecko czuje się nie wa ne dla opiekuna, który o niego nie
dba. Korzystanie przez dzieci ze środków psychoaktywnych podyktowane jest
zarówno powielaniem wzorów wyniesionych z domu jak i stanowi alternatywę dla
pustki i bezradności, o której chcą zapomnieć. Problem uzale nień wpływa na
dziecko w dwojaki sposób. Pierwszy ma znaczenie w sytuacji , kiedy uzale nienie
występujące w rodzinie dziecka powoduje, e nie chce ono przebywać w domu
rodzinnym i stanowi ono wówczas czynnik alienujący dziecko z jego środowiska
domowego . Drugi aspekt skoncentrowany jest na u ywaniu substancji
psychoaktywnych przez samo dziecko , skutkujące utratą zdrowia i degradacją
psycho-fizycznego rozwoju dziecka. W badaniach koncentrujących się na
przyczynach uzale nień stwierdza się , e wielu uzale nionych wychowywało się
przy uzale nionym , najczęściej od alkoholu , rodzicu-80% Santon,(1980)
(Kooyman M.,2002). Uzale nione dzieci często doświadczały traumy w swoich
rodzinach , przemocy , molestowania , kazirodztwa , samobójstw czy oddzielania od
rodziców, Aron(1975) (Kooyman M.,2002).Zaobserwowano równie , e w rodzinach
uzale nionych dzieci nie występowały wyraźne granice pomiędzy pokoleniami oraz
występował silny związek matka-dziecko i słaby ojciec-dziecko , Klasburn i Davis
(1977), (Kooyman M.,2002). Według Zuckera (1979) występują trzy główne obszary
zaburzeń w rodzinach młodzie y pijącej problemowo (Lowe G.,i inni,2000):
-łamanie norm przez rodziców zarówno w zachowaniach „codziennych” jak i przez
intensywne picie
-brak zainteresowania dziećmi i rodzicielskiego zaanga owania
-brak pozytywnych interakcji rodzic-dziecko, rodzicielskich uczuć i postaw
wychowawczych.
Badając spójność rodziny ,Protinsky i Shilts (1990) wykazali , e nastolatki , które
zgłaszały , e nie piją alkoholu ani nie u ywają innych środków psychoaktywnych ,
były bardziej związane z rodziną ni młodzi ludzie nadmiernie pijący alkohol i
nadu ywający go , postrzegający własne rodziny jako związane bardzo luźno.
(Lowe G.,i inni,2000).
Omawiane aspekty kwalifikujące dzieci „na ulicę” obejmują kategorie zachowań
społecznych związanych z socjalizacją dzieci w rodzinie. Powy szy aspekt w
niniejszej pracy uznaje się za dominujący , w charakterystyce problemu uzale nień
„dzieci ulicy” , który jako przyczynę zachowań aspołecznych dzieci uznaje
niewydolność systemu wychowawczego rodziny , szczególnie w zakresie socjalizacji
i kształtowanych relacji rodzic-dziecko. U ywanie przez dzieci substancji
psychoaktywnych skutkują degradacją ich psychofizycznego rozwoju, niemo nością
realizowania obowiązku szkolnego, następowania właściwego do wieku rozwoju
biologicznego i intelektualnego , uleganiem zachowaniom aspołecznym ,
marginalizacją i nierzadko nieodwracalną patologizacją zachowań dziecka .
4/Wybrane metody resocjalizacji
a/Obszary oddziaływania w procesie resocjalizacji
Dzieci ulicy mo emy spotkać w wielu miejscach , którymi są dworce, ulice, szkoła,
świetlice socjoterapeutyczne, dysfunkcjonalne rodziny będące tak e zasiłkobiorcami
instytucji opieki społecznej , tak e centra handlowe , parki, osiedlowe ławeczki ,
meliny , ośrodki opiekuńcze ,w których mo e rozpocząć się proces resocjalizacji.
Nie wiemy, który obszar oddziaływań zatrzyma dziecko , by mogło zostać poddane
pomocy innych , Rys.1.
Najlepszym sposobem wczesnego wykrywania i diagnozowania sytuacji dziecka jest
koordynacja instytucji , zapewniająca przepływ informacji pomiędzy reprezentującymi
określone instytucje osobami. Sprawna organizacja społeczna, komunikacja , wiedza i
informacja o zagro eniach wynikających ze specyfiki „problemu dzieci ulicy” pozwoli na
wczesną identyfikację dotkniętych tym problemem dzieci i ich rodzin.
Rysunek 1. Obszary oddziaływań w procesie resocjalizacji.
Jednostka
Rodzina
Grupa Rówieśnicza
Środowisko /ulica ,osiedle, dzielnica
Instytucje Gminy Powiatu / województwo
Polityka Resocjalizacyjna Państwa
b/Świetlice socjoterapeutyczne jako miejsce oddziaływania resocjalizującego
skoncentrowanego na dziecku i jego rodzinie.
Świetlice socjoterapeutyczne to miejsca oddziaływań resocjalizacyjnych, do których
mogą być kierowane dzieci w związku z nie realizowanym obowiązkiem szkolnym.
Kłopoty w nauce szkolnej stanowią wią ący problem zaniedbywanych dzieci , które
zostaną ujawnione w biografii dziecka prawdopodobnie jako pierwsze z licznych
zaniedbań , które wywarły wpływ na społeczne ,” uliczne” ycie dziecka.
Świetlica mo e stanowić miejsce integracji dzieci i rodziców, uzupełniając tym
samym deficyt relacji zaniedbanych dzieci. Znaczenie oddziaływania świetlic i
realizowanego w jej ramach programu socjoterapeutycznego ma doniosłe znaczenie
w procesie resocjalizacji i przywracania dziecka rodzinie. Mo e stanowić tak e
Page 12 |
miejsce zainicjowania interwencji społecznych , które pozwolą ograniczyć negatywne
procesy , które przyczyniły się do delegowania dziecka na ulicę.
Do świetlicy dzieci mogą być kierowane przez:
pedagoga szkolnego ,wychowawcę/ nauczyciela ,kuratora ,policjanta ,pracownika
opieki społecznej ,lekarza lub inną osobę , która opiekuje się dzieckiem , która
zainteresowała się jego losem i dostrzegła nieprawidłowe elementy socjalizacji
dziecka. Wśród wychowanków świetlic zaobserwować mo na zachowania typowe
dla opisywanego modelu zaniedbanego „dziecka ulicy. Występowanie problemu
„bezdomności „ wśród wychowanków świetlicy zaobserwować mo na poprzez
traktowanie tego miejsca jako „przechowalni dzieci”. Rodzice są gotowi pozostawić
swoje pociechy pod opieką instytucji jak najdłu ej , i niechętnie odbierają je spod
kurateli instytucji. Same dzieci równie przejawiają zachowania wskazujące na du ą
niechęć do powrotów do domu, nie chcą wychodzić ze świetlicy i wcią proszą
opiekuna o przedłu anie jego czasu pobytu w tym miejscu. Dzieci, które odwa ą się
nawiązać więź z opiekunem , zostaną i zaufają , mają szansę rozpocząć proces
budowania pozytywnej relacji z dorosłym.
Wśród dzieci obserwuje się wiele zachowań stanowiących przerysowanie wzorów ich
relacji rodzinnych m.in.: porzucanie i zrywanie więzi z opiekunem, zachowań
agresywnych i deprecjonujących rówieśników . Chocia nie jest winą dzieci, e
urodziły się wśród osób , które nie potrafiły roztoczyć nad nimi opieki , to jednak one
odpowiedzą swoim niespełnionym i trudnym yciem za doświadczenie zaniedbania.
Okres dzieciństwa jest niezale ny od dziecka, ale dorosłość mo e kształtować na
tyle , ile będzie miało sił i wsparcia ze strony otoczenia, dlatego konieczne jest
rozwijanie całej gamy oddziaływań, które pozwolą dorastającym pokoleniom na
wyzwalanie się z marginalizujących je okoliczności.
Proponowany program oddziaływania w świetlicy, mógłby zawierać
elementy skierowane zarówno do dzieci i ich rodziców, pozwalając tym samym na
zainicjowanie procesu resocjalizacji w rodzinie dziecka. Atrakcyjność socjoterapii w
Świetlicach polega między innymi na dostępności oferty programowej w środowisku
dzieci , które mogą skorzystać z niej w ka dej ujawniającej się sytuacji zaniedbań
dziecka . Zakres oferowanych oddziaływań programu socjoterapeutycznego
uzale niony jest od kwalifikacji realizujących go osób, co stanowi wa ne
zagadnienie organizacyjne dla powołujących je instytucji.
Program socjoterapii mógłby koncentrować zakres swoich oddziaływań
resocjalizujących m.in. w sferach:
1/Nauka:
-opracowanie programu pozwalającego na uzupełnianie deficytów szkolnych dziecka
-kontakt z rodzicami szkołą, pozwalająca czerpać informacje o aktywności szkolnej
dziecka
2/Edukacja i Terapia
Programy powinny zawierać oddziaływania skoncentrowane na:
-umiejętności nazywania i wyra ania uczuć/ trening zastępowania agresji
-komunikacji i asertywnego wyra ania swoich potrzeb i próśb
-poznaniu podstaw zasad higieny człowieka
-ustalania i respektowania zasad
-grupa wsparcia z omawianiem trudnych sytuacji i modelowaniem zachowań
Page 13 |
3/Zabawa
-wykorzystywanie aktywności dziecka zabawie z hamowaniem i kontrolowaniem
zachowań agresywnych
-ćwiczenie rozluźniania napięcia ciała, relaksacja
-ćwiczenie współpracy w grupie a przez to rozumienia wartości człowieka
-przygotowywanie publicznych prezentacji
-udział w przygotowywaniu i pielęgnowaniu tradycji / obchodzenia świąt i
uroczystości/
-zajęcia plastyczne, teatralne, dziennikarskie pozwalające rozpoznać dziecku
obszary własnych zainteresowań
-organizowanie bezpłatnego wypoczynku dzieci
4/Nauka codziennych czynności
-wspólne przygotowywanie posiłków
-pomoc w sprzątaniu po posiłku, po zajęciach
-wyraźne komunikowanie dziecku o zamiarach podejmowanych czynności i
wyjaśnianie dlaczego określone zachowania są niewłaściwe
5/Rodzice
-zapraszanie rodziców na obchodzone uroczystości dzieci
-współpraca słu b społecznych w zakresie komunikowania o sytuacji rodziny
-grupa edukacyjna dla rodziców w zakresie uzale nień , zapobiegania przemocy
i konstruktywnych sposobów radzenia sobie z nimi
-edukacja w zakresie opieki i pielęgnacji dzieci, podstawowych zasad higieny
-trening w zakresie uczenia komunikacji i zachowań asertywnych
6/Opracowanie programów interwencyjnych
-ustalanie zasad uczestnictwa w zajęciach przewidywane konsekwencje łamania
reguł współ ycia
-opracowane zasady zachowania interwencyjnego w sytuacji:
-zgłoszenia się dziecka pod wpływem środków psychoaktywnych
-zauwa enia lub zgłoszenia przez dziecko jakichkolwiek nadu yć jego osoby
-ustalenie zasad przyjmowania do grup tematycznych i zasad ich opuszczania
-ustalenie wieku dzieci i czasu pobytu w świetlicy
Zakończenie
Przedstawione w niniejszym artykule treści nale y traktować jako punkt wyjścia do
szerszej dyskusji, która musi sobie postawić za cel rozwiązanie problemu „dzieci ulicy".
W zasadzie, w literaturze nie ma ujęcia interdyscyplinarnego tego problemu tzn.
skoordynowanych działań pedagogów, psychologów i socjologów. Zwłaszcza ci ostatni mogą
wykorzystać swoją wiedzę teoretyczną w praktycznym działaniu, przy czym praktyczne
działanie nie mo e być wymierzone w pustą przestrzeń społeczną, lecz musi być
ukierunkowane na mikropoziom społeczny, a więc na dzieci, których pseudo - naturalnym
środowiskiem są parki, podwórka, dworce, klatki schodowe, opuszczone budynki fabryk,
zapleczy gara y i innych miejsc, które noszą znamiona miejsc przestępczych ,
patologicznych, w których koncentrują się patologie
ycia społecznego ( narkotyki,
alkoholizm, prostytucja, złodziejstwo, sutenerstwo). Jak e trudno wyobra alne są sytuacje
dzieci, które wstępują w margines ycia społecznego, to jest tak, jakbyśmy robili pierwszy
krok w „bagno", a ka dy następny jest coraz głębszym zanurzaniem się w patologię
Page 14 |
społeczną. W okresie transformacji gospodarczej, politycznej i społecznej pojawia się
społeczna dyskusja na temat przeciwdziałania złu i ratowania dzieci. Współczesna ulica to
nie tylko sklepy, butiki, galerie handlowe, ale to równie „rynsztokowa" rzeczywistość. W tym
trudnym okresie nale y skoncentrować się wręcz na „pracy organicznej" i „pracy u podstaw".
Wymaga to równie profesjonalnego przygotowania tzw. street - teachers, czyli pedagogów
ulicy, którzy wykorzystując swoją wiedzę i predyspozycje osobiste potrafią właśnie z „dziećmi
ulicy" podjąć określone projekty socjalne przywracające ich do normalnego funkcjonowania
w społeczeństwie.
Pedagog ulicy, znający mikrośrodowisko dzieci ( rodzinę - często
dysfunkcyjną, grupę rówieśniczą , nierzadko
mającą kolizje z prawem, jak równie
negatywny przykład młodzie y starszej i dorosłych) potrafi stworzyć warunki pracy
społecznej, które „dzieciom ulicy" poka ą inną, wartościową przestrzeń społeczną.
Czy tak trudno jest zorganizować weekendowe zajęcia o charakterze resocjalizacyjnym dla
tych dzieci? Takie zajęcia jak wycieczki, zawody sportowe, biwaki, zajęcia plastyczne,
animacje ycia kulturalnego wydają się proste, ale jak e skuteczne w oddziaływaniu
resocjalizacyjnym. W Polsce były podejmowane próby włączenia grup młodzie y trudnej w
działalność o charakterze plastycznym ,teatralnym, muzycznym. „Dzieci ulicy", „dzieci
niczyje" muszą mieć stworzoną szansę przez dorosłych powrotu do szczęśliwego
dzieciństwa. Problemy resocjalizacyjne wymagają szerokiego dyskursu osób, które w tym
problemie dostrzegają małe światełko w ciemnych stronach ycia społecznego.
Przedstawiciele ró nych nauk stają przed omawianym problemem. Pragnę jednak
tylko zasygnalizować, e pojawia się wręcz potrzeba zastosowania komunikacji społecznej,
która wyartykułuje treści i problemy „dzieci ulicy". Telewizja, radio, prasa, ale i reklama
społeczna mo e nagłośnić tę problematykę. Nie nale y tego traktować jako sensacje
dziennikarskie, lecz nale y na to spojrzeć jako na negatywne zjawisko społeczne, które
nale y zminimalizować, gdy tego wymaga rozwój i przyszłość naszego społeczeństwa.
Autorzy artykułu realizują program zajęcia z przedmiotu socjologia
resocjalizacji. Wyra ają głębokie przekonanie, e absolwenci tej szkoły
posiadający wiedzę z omawianego zakresu będą mogli weryfikować ją w
bezpośrednim działaniu , w swoim mikrośrodowisku społecznym.