OD ZAKŁADU POPRAWCZEGO DO ZAKŁADU KARNEGO.
Pisząc niniejszą pracę postaramy się pokrótce prześledzić drogę, jaką niekiedy podąża młody człowiek wcześnie zaczynający „karierę” przestępczą. Pod pojęciem „młody” - kryją się zasadniczo dwa terminy:
NIELETNI - osoby młode, w Polsce zaliczamy do tej grupy osoby mieszczące się pomiędzy 13 a 17 rokiem życia.
MŁODOCIANI - osoby pomiędzy 17 a 24 rokiem życia.
Codzienne niemal doniesienia o okrucieństwie, sadyźmie, brutalności i zabójstwach, których sprawcami są nieletni, bądź młodociani, coraz bardziej bulwersują opinię publiczną.. Zakład poprawczy, jako najsurowszy środek stosowany w polskim prawie wobec nieletnich , skupia wychowanków, którzy bądź odrzucili wcześniejsze oferty profilaktyczno-wychowawcze , bądź okazały się one wobec tej młodzieży zawodne. Stąd nasze zainteresowanie i chęć poznania w/w placówki osobiście.
OPIS ZAKŁADU, OTOCZENIA
Dnia 08.12.2000r. , odwiedziłyśmy Zakład Poprawczy o charakterze półotwartym, mieszczący się w Poznaniu przy ul. Wagrowskiej 1. Budynek ten przypomina z daleka „zwykłą” szkołę. Nie jest on otoczony żadnym murem, bądź płotem i gdyby nie kraty w oknach niczym by się nie różnił od przeciętnie zaniedbanego budynku. Trzeba jednak podkreślić, że otoczenie jest zadbane i wysprzątane. Placówka ZP, to kompleks kilku budynków, oddalonych od miasta i ruchu ulicznego, mieszczący się w byłym gmachu sądu gospodarczego. Wchodząc mija się portiernię, jednak nikt nie sprawdza, tak , jak to miało miejsce w ZK w Koziegłowach, czy mamy przy sobie ostre narzędzia, telefony komórkowe itp. W budynku dochodzą nas odgłosy młodych chłopaków grających w tenisa stołowego. Mijając ich słyszymy kilka niegroźnych komentarzy. Wchodzimy do pokoju pani psycholog, by ostatecznie ustalić listę pytań do wychowanków.
PLAN PYTAŃ KIEROWANYCH DO WYCHOWANKÓW
Jak wygląda dzień wychowanka?
Czy wychowankowie mają jakieś obowiązki?
Ile mają czasu wolnego ?
Jak spędzają czas wolny?
Czy są jakieś różnice między dniem powszednim a niedzielą?
Czy wychowankowie utrzymują kontakt z rodziną?
Jaką wychowankowie mają możliwość realizacji swoich zainteresowań?
Czy przepustki są elementem systemu kar i nagród?
Czy mają możliwość realizacji swoich zainteresowań ze współwychowankami?
Czy wychowankowie mają dostęp do wiadomości z zewnątrz (prasa, TV, itp.)?
Czy ich to interesuje?
Jak układają się stosunki między wychowankami a personelem?
Czy wychowankowie operują charakterystycznym językiem?
Czy istnieje hierarchia pomiędzy wychowankami i na czym ona polega?
METRYCZKA:
Miejsce pochodzenia/ zamieszkania (duże, małe miasto, wieś).
Wykształcenie własne i rodziców.
Płeć.
Przeprowadziłyśmy wywiady z czterema wychowankami Zakładu Poprawczego w Poznaniu, o wyborze naszych rozmówców zadecydowała wspomniana już pani psycholog. Wywiady przeprowadziłyśmy z każdym z nich osobno, bez obecności osób trzecich. Przebieg rozmowy zarejestrowałyśmy na taśmie magnetofonowej, przy użyciu dyktafonu. Z uwagi na niską jakość nagrania przeprowadzone wywiady przedstawiamy poniżej.
WYCHOWANEK I - Mariusz, lat 15
Pyt. -Czy wychowanek utrzymuje kontakt z rodziną?
Odp. -Żadnych kontaktów.
Pyt. -Czy wychowanek ma rodzeństwo?
Odp. -Siostrę i dwóch braci, oraz z drugiego związku matki dwóch braci (3 i 4 lata).
Pyt. -Jak wygląda dzień wychowanka?
Odp. - Rano śniadanie (posiłki o wyznaczonych porach), szkoła - II klasa gimnazjum, odrabianki 1h i czas wolny. Od 10 godz. - cisza nocna.
Pyt. -Jak wychowanek spędza czas wolny?
Odp. -Ogląda TV (do dyspozycji 7 programów). Lubi grać w piłkę nożną.
Pyt. -Czy są różnice między dniem powszednim a niedzielą?
Odp. -W niedzielę są organizowane wycieczki (ostatnia w góry) - I grupa, wyjścia do kina, czy na basen.
Pyt. -Czy wychowankowie operują charakterystycznym językiem?
Odp. -Tak. Nauczył się go już w schronisku.
Pyt. -Jak układają się stosunki między wychowankami?
Odp. -Są dobre. Najlepszy kontakt utrzymuje z osobami z pokoju (mieszkają w czwórkę).
Pyt. -Czy istnieje hierarchia pomiędzy wychowankami?
Odp. -Wszyscy są równi.
Pyt. -Jak układają się stosunki między wychowankiem a personelem?
Odp. -„Wychowawcy są OK.!”
Pyt. -Czy ten ZP jest pierwszą tego typu placówką w której przebywa?
Odp. -Wcześniej był w schronisku (9 miesięcy).
Pyt. -Gdzie dalej będzie się kształcił?
Odp. -Na terenie zakładu znajduje się szkoła zawodowa - zawód stolarz, malarz.
Pyt. -Jakie wychowanek ma obowiązki?
Odp. -Dyżury, sprzątanie.
WYCHOWANEK II - Robert, ma 18 lat, pochodzi z okolic Częstochowy
Pyt. -Jak wygląda dzień wychowanka?
Odp. -Budzi się rano, myje, idzie na śniadanie, później do szkoły. Uczy się w II klasie gimnazjum. O 14.30 - obiad. Do 16.00 czas wolny, później odrabianki. O 18.00 kolacja.
Pyt. - Czy wychowankowie mają jakieś obowiązki?
Odp. -Nauka, sprzątanie, dyżury.
Pyt. -Jak spędza czas wolny?
Odp. -Słucha muzyki (posiada własny magnetofon - nie wszyscy go mają) HIP HOP, ale nie tylko, lubi też jazz.
Pyt. - Czy istnieją inne możliwości spędzania czasu wolnego?
Odp. - Tak. Można korzystać z sali gimnastycznej, siłowni, mogą grać w ping ponga, ale tylko kiedy wychowawcy się chce.
Pyt. - Czy wychowanek bierze udział w tych zajęciach sportowych?
Odp. - Czasami ma ochotę, ale drugiego dnia mu się odechciewa. Najchętniej rysuje.
Pyt. -Czy wychowankowie mają dostęp do wiadomości z zewnątrz (prasa, TV, itp.)?
Odp. - Mogą oglądać telewizję, ale nie wszystkie programy i filmy, mogą oglądać TV do 22.00.
Pyt. -Jaką wychowanek ma możliwość realizacji swoich zainteresowań?
Odp. -Lubi rysować, sam musi sobie załatwić materiały do rysowania, czasem pomaga mu w tym wychowawca
Pyt. - Czy wychowanek pali papierosy?
Odp. - Tak. Kupuje je z kieszonkowego i z tego, co dostanie od rodziców.
Pyt. - Czy wychowanek utrzymuje kontakt z rodziną?
Odp. - Ma większy kontakt z babcią niż z rodzicami. Nie odwiedzają go - za daleko. Mieszka z dziewczyną, która pracuje.
Pyt. - Czy ten ZP jest pierwszą tego typu placówką w której przebywa?
Odp. - Nie - piąty: zakład wychowawczy (nie ma krat), zakład poprawczy typu zamkniętego (siatki, podwójna brama).
Pyt. - W jakim wieku po raz pierwszy trafił do zakładu?
Odp. - Miał 12 lat, kiedy trafił do pogotowia opiekuńczego.
Pyt. - Kiedy można odwiedzać wychowanka?
Odp. - W każdy dzień w tygodniu - zależy kto.
Pyt. - Czy wychowanek otrzymuje korespondencję?
Odp. - Tak. Paczki są sprawdzane. Listy są cenzurowane, a kiedy jest na niepowrocie, często znikają.
Pyt. - Kiedy ostatni raz wychowanek był na przepustce?
Odp. - Ostatni raz na przepustce był w wakacje. Miał tydzień urlopu, w ostatni dzień pokłócił się z dziewczyną, za dużo wypił, rano znalazła go policja, zabrała i przewiozła do ZP. Gdyby sam wrócił, mimo spóźnienia, potraktowano by go łagodniej, a tak zostały mu cofnięte przepustki na 3 miesiące.
Pyt. - Czy przepustki są elementem systemu kar i nagród?
Odp. - Do przepustki ma każdy prawo jeden raz w miesiącu (3 dni). Powyżej 3 dni to urlop i każdy ma prawo do 49 dni urlopu w roku. Przepustka może być cofnięta -jako rodzaj kary, lub może przysługiwać drugi raz w miesiącu - i wówczas pod uwagę bierze się oceny z warsztatów, szkoły i internatu.
Pyt. - Czy wychowanek ma tatuaż?
Odp. - Ma. Pomogli mu go zrobić koledzy. Nie podoba mu się, jest nie skończony.
Pyt. - Czy są jakieś różnice między dniem powszednim, a niedzielą?
Odp. - Niedziela jest wolna, nie ma nauki. Jego grupa jeździ często na wycieczki - ostatnia w góry. Inne grupy idą na basen lub do kina
Pyt. - czy istnieje w zakładzie podział na grupy?
Odp. - Są trzy grupy (podział formalny). Pierwsza z nich to grupa uprzywilejowana, druga - przejściowa (są tam wszyscy, którzy przychodzą do zakładu), trzecia grupa - najgorsza. Wychowankowie mogą się kontaktować z osobami z innych niż swoja grup, a zmiana grupy wiąże się ze zmianą sypialni i towarzystwa.
Pyt. - Jak układają się stosunki między wychowankami, a personelem?
Odp. - Normalnie, jak między wychowankiem, a wychowawcą... (Pyt. o konkretnego wychowawcę - odp.: jest sztywny regulaminowiec, wychowanek nie lubi go.
Każda grupa ma dwóch wychowawców, można się zwrócić do nich o pomoc w formalnych kwestiach, ale nie z osobistymi problemami. Czasem prosi o kupienie papierosów na zewnątrz.
Pyt. - Czy wychowankowie operują charakterystycznym językiem?
Odp. - Język jest normalny, zrozumiały.
Pyt. - Czy istnieje hierarchia między wychowankami i na czym ona polega?
Odp. - Ci co są dłużej w ZP cieszą się większym szacunkiem „bo wiedzą co i jak - wiadomo”
Pyt. - Czy wychowanek utrzymuje stosunki przyjacielskie z innymi wychowankami?
Odp. - Kolegów ma, ale przyjaciół na zewnątrz.
Pyt. - Czy będzie utrzymywał kontakt z nimi po opuszczeniu zakładu?
Odp. - Raczej tak.
WYCHOWANEK III - Mariusz, ma lat 18, pochodzi z Mogilna.
Pyt. - Czy wychowanek utrzymuje kontakt z rodziną?
Odp. - Utrzymuje. Pisze listy, nie jeździ bo jest za krótko - od 17 października. Będzie mógł wyjść dopiero na święta. Chciałby jak najszybciej opuścić ZP dla mamy, która jest chora, żeby się nie martwiła.
Pyt. - Czy ma rodzeństwo?
Odp. - Tak, starszą siostrę (może się do niej zawsze zwrócić o pomoc) i młodszego brata.
Pyt. - Czy ma dziewczynę?
Odp. - Tak, poznał ją w dyskotece.
Pyt. - Czy wychowanek uczy się?
Odp. - Tak. Uczy się w szkole zawodowej - stolarz. Chciał skończyć kurs malarza-tapeciarza, ale na terenie zakładu takiego nie ma.
Pyt. - Czy ten zakład jest pierwszą taką placówką, w której przebywa?
Odp. - Jest to jego pierwszy zakład.
Pyt. - Jak wygląda dzień wychowanka?
Odp. - Szkoła od 8 do 14 (wszyscy mają taki sam rozkład dnia, bez względu na to czy są w gimnazjum czy w zawodowej), od 16 do 17 odrabianki.
Pyt. - Jak spędza czas wolny?
Odp. - Pisze listy, śpi, żeby nie myśleć o domu, a tak przynajmniej coś mu się śni.
Pyt. - Czy interesują go formy spędzania czasu wolnego proponowane przez ZP?
Odp. - Gry zespołowe go nie interesują.
Pyt. - Czy żałuje tego co zrobił?
Odp. - To co się wydarzyło jest jego winą, „przez głupiznę”. Nie zrobiłby tego gdyby znalazł się jeszcze raz w takiej sytuacji. Chce wyjść w myśl art.90, dlatego z przepustki będzie się starał wracać punktualnie. Pobyt w ZP traktuje jako karę na którą sam zasłużył.
Pyt. - Czy istnieje hierarchia między wychowankami i na czym ona polega?
Odp. - „Ktoś kto dłużej siedzi, wydaje polecenia, trzeba go słuchać, a jeśli się tego nie zrobi, będzie za to kara np.: mogą uderzyć”. Mówi że chłopcy go polubili, zawołają go czasem na kawę, pozwalają z sobą posiedzieć.
Kiedy przyjechał, pokazano mu chłopaków którzy donoszą - z nimi nie wolno rozmawiać, palić papierosów itp.
Pyt. - Czy wychowankowie operują charakterystycznym językiem?
Odp. - Język taki istnieje. Np.: matka - „jarecka” (z dawnego grypsu), torebka śniadaniowa - „samara”, sedes - „bomba”. Po przyjściu do ZP musiał się uczyć znaczenia poszczególnych słów.
Pyt. - Jak układają się stosunki między wychowankami, a personelem?
Odp. - Są dobre. Wobec niego „nie są ordynarni”. Można się do nich zwrócić o pomoc, ale nie należy tego robić zbyt często - „wtedy się spada niżej”.
„O wychowawcach, jeśli się ich nie lubi, nie mówi się tego. Dyrektor o ZP mówi, że jest to szkoła z internatem”.
WYCHOWANEK IV - Paweł, 19 lat, mieszka koło Płocka.
Pyt. - Czy wychowanek utrzymuje kontakt z rodziną?
Odp. - Kontakt utrzymuje, ale nie odwiedzają go, bo za daleko. Może wykonać jeden telefon na 2 tygodnie.
Pyt. - Czy ma rodzeństwo?
Odp. - Tak, starszego brata i dwóch młodszych
Pyt. - Kiedy wychowanek był ostatni raz na przepustce?
Odp. - W październiku (przepustki przysługują każdemu).
Pyt. - Jak wygląda dzień wychowanka?
Odp. - Wstaje o 7 rano, myje się, schodzi na „śmieszne” śniadanie, pracuje w firmie, która rozwozi węgiel (jest najstarszym wychowankiem, jako jedyny ukończył już szkołę - w ubiegłym roku i pracuje). Nie jest to praca do której musi chodzić codziennie.
Pyt. - Czy ten ZP jest pierwszą placówką w której przebywa?
Odp. - ZP tak, trafił tu w 1998 roku w marcu. Wcześniej był w izbie dziecka (2 tygodnie) i w schronisku (4 miesiące). Na izbę dziecka trafił po raz pierwszy kiedy miał 16 lat.
Zależy mu na tym żeby wyjść z ZP. Ma żal do sądu, że wiele osób już opuściło ZP podczas jego pobytu, a on cały czas nie jest zwolniony. Powiedział, że skoro „za dobre sprawowanie się stąd nie wychodzi, to muszę zmienić taktykę”. Koledzy mówią „że się marnuje”. Wg niego nie każdy się marnuje. Niektórzy chcą „zaliczyć” jeszcze inne ZP, mają jak mówi „garnek zryty”.
Pyt. - Czy wie co będzie robić po opuszczeniu ZP?
Odp. - Nie ma planów, nie wie co z sobą zrobić.
Pyt. - Czy wychowanek ma jakieś obowiązki?
Odp. - Praca, dyżury - pozostałe to czas wolny.
Pyt. - Jak spędza czas wolny?
Odp. - Pije kawę, słucha muzyki (ma własny magnetofon), kładzie się spać.
Pyt. - Czy ma dostęp do TV i czy z niego korzysta?
Odp. - Ma, może oglądać wszystkie filmy z wyjątkiem „tych, tych, no wiecie, [...] prócz takich świństw”. Rzadko ogląda, nie uznaje telewizji.
Pyt. - Czy chciałby poszukać innej pracy?
Odp. - „Poszukać sobie mogę, ale nie wiadomo czy przyjmą. Kto chciałby mnie zatrudnić?”
Pyt. - Jak zdobył tę pracę?
Odp. - Pomógł mu wychowawca.
Pyt. - Skąd bierze pieniądze na swoje wydatki?
Odp. - Pieniądze zarabia sam, może je wydać na wszystko.
Pyt. - Czy również na alkohol?
Odp. - Tak, ale nie może go przynieść ani spożyć w ZP, bo straciłby pracę.
Pyt. - Kiedy wyjdzie na kolejną przepustkę?
Odp. - Będzie miał przepustkę na święta, wszyscy mają taką szansę, ale wątpi w to, żeby tak się stało, bo niektórzy mają 3-miesięczny zakaz wynikający z niepowrotów.
Pyt. - Czy istnieje hierarchia między wychowankami i na czym ona polega?
Odp. - Istnieje - kto dłużej siedzi ma więcej do powiedzenia. Zanim chce się coś zrobić np.: „interes na ciuchy”, musi się przyjść i zapytać czy może.
Pyt. - Z kim spędza czas wolny?
Odp. - Podział na grupy nieformalne sprawia, że czas wolny spędza się z osobami z grupy nieformalnej.
„Ludzie muszą się dobrać charakterem”, nie lubi jak ktoś przychodzi i „opowiada bajki, kreskówki, pinokia, nie pinokia”.
Pyt. - Jak układają się stosunki między wychowankiem, a personelem?
Odp. - Czasami wychowawca go poprosił, żeby rozpisał dyżury czy czegoś dopilnował. Wychowawcy są różni, „są tacy z którymi naprawdę można sobie pogadać, pożartować [...]”.
Pyt. - Czy podział na grupy formalne ma znaczenie?
Odp. - Uważa, że nie. Natomiast dyrektor mówi, że grupa I jest uprzywilejowana.
Pyt. - Czy wychowankowie z poszczególnych grup mogą kontaktować się ze sobą?
Odp. - Przemieszczenie się na oddziały gdzie znajdują się poszczególne grupy, odbywa się za zgodą wychowawcy, „powie, idziemy na dwójkę, idziemy na trójkę”.
Pyt. - Jaką wychowankowie mają możliwość realizacji swoich zainteresowań?
Odp. - Mogą grać w piłkarzyki, ping ponga, chodzić na siłownię - on z tego nie korzysta. W niedzielę chodzą na basen, jeżdżą na wycieczki. Grupa pierwsza jeździ na wycieczki, ale zależy to od funduszy.
Pyt. - Czy wychowankowie operują charakterystycznym językiem?
Odp. - Język specyficzny istniał kiedyś, „skończyło się dobre”.
Pyt. - Czy żałuje tego co zrobił?
Odp. - „Gdybym miał to powtórzyć, inaczej byśmy to rozstrzygli”. Uważa że siedzi z głupoty, ale sam nie wie z czyjej.
W zakładzie poprawczym, w którym przeprowadzałyśmy wywiady istnieje podział wychowanków na trzy formalne grupy. Pierwsza grupa, jak wynika z naszych wywiadów i obserwacji jest grupą uprzywilejowaną. Należą do niej chłopcy, którzy wywiązują się ze swoich obowiązków, uczą się dobrze, stosują się do zasad panujących na terenie zakładu i nie sprawiają kłopotów personelowi. Jednym z przywilejów przebywania tutaj jest możliwość wyjazdów na wycieczki krajoznawcze organizowane przez ZP. Druga grupa ma charakter przejściowy. Wszyscy chłopcy skierowani po raz pierwszy na teren tej placówki trafiają właśnie tutaj. W zależności od zachowania , oraz wyników w nauce przenoszeni są po krótkim okresie czasu do grupy I, lub III, bądź pozostają w II jako „średniacy”. Ostatnia III grupa to zbiór chłopców, którzy sprawiają największe problemy wychowawcze. Są określani mianem „najgorszych”.
Plan zajęć dziennych jest ściśle określony. Swoje zainteresowania mogą realizować w czasie specjalnie do tego przeznaczonym. Jednak nie wszyscy korzystają aktywnie z tego czasu. Niektórzy żyją z dnia na dzień, odliczając dni. Pragną jak najszybciej opuścić teren zakładu i rozpocząć normalne życie. Dlatego panuje tam swoista atmosfera stagnacji. Żałują oni często, że znaleźli się w tym miejscu, a pobyt na terenie placówki traktują jako karę. Mimo to jest grupa osób, która zaadoptowała się do warunków zakładu i pragnie „zaliczać” inne tego rodzaju miejsca.
PODKULTURA W ZP:
Nieletni jako ludzie młodzi, plastyczni osobowościowo, trafiając do placówki z tradycjami podkulturowymi , pogłębiają w sobie deficyt empatyczno-emocjonalny. Poza osobowościowymi oraz wewnątrzzakładowymi elementami , stymulującymi podkulturę przestępczą, w młodzieżowych placówkach resocjalizacyjnych dochodzą dodatkowe czynniki w postaci subkultur młodzieżowych, z którymi nieletni mogą zetknąć się już przed przybyciem do zakładu poprawczego. Są to m.in. neofaszyści, sataniści, skinheadzi, pseudo kibice itp. Istnieje prawdopodobieństwo, że uczestnicy w/w grup , po przekroczeniu zakładu poprawczego będą mieli większą szansę i potrzebę wstąpienia do podkultury w zakładzie.
Istnieją także grupy nieletnich, u których udział w podkulturze wynika z potrzeby ułożenia sobie w miarę znośnych warunków pobytu w zakładzie. „Nie chcę być poniżany, grypsuję dla świętego spokoju” - oświadczają niekiedy w zaufaniu. Wychowankowie ci wykazują wysokie zdolności adaptacyjne oraz znaczną podatność na oddziaływania wychowawcze. Chętniej przebywaliby w środowisku, gdzie nie obowiązują normy podkulturowe.
Swoistą elitę stanowią w podkulturze przestępczej wychowankowie, wywodzący się ze środowisk silnie kryminogennych oraz nieletni członkowie przestępczości zorganizowanej. Główny ich motyw uczestnictwa w podkulturze wynika z potrzeby kontynuacji działalności prowadzonej przed umieszczeniem w zakładzie poprawczym. Wychowankowie ci z dumą podkreślają fakt przebywania w zakładach karnych ich starszych braci, ojców oraz znajomych. Tworzą oni w ośrodkach resocjalizacyjnych najbardziej oporną i destruktywną część społeczności zakładowej.
Innym motywem uczestnictwa w podkulturze zakładu poprawczego może być chęć wzmocnienia własnego ”ja” - poprzez dominowanie nad innymi.
ROLA RODZINY W ŻYCIU MŁODEGO CZŁOWIEKA I JEJ DESTRUKTYWNY WPŁYW NA JEGO OSOBOWOŚĆ
Niski poziom wykształcenia, pochodzenie robotnicze, niskie dochody, to cechy charakteryzujące rodziny dzieci i młodzieży , trafiających do ZP.
Rodziny w których wychowują się nieletni i młodociani nieprzystosowani społecznie, nie zaspokajają wszystkich potrzeb dziecka, nie stwarzają warunków, w których dziecko pragnęłoby identyfikować się z rodzicami, uznawać ich autorytet, a często dają model społecznie negatywny. Struktura rodziny często odbiega od norm społecznie przyjętych za optymalne ( rodziny niepełne ). Często do zakładów poprawczych trafiają dzieci z rodzin wielodzietnych. Istnieje wyraźny związek pomiędzy sytuacją społeczno-zawodową rodziny, a popełnianiem wykroczeń, bądź przestępstw przez nieletnich. Wykształcenie, umiejętności zawodowe i rodzaj pracy wykonywanej przez rodziców w dużej mierze decydują o sytuacji ekonomicznej i statusie rodziny. Wiąże się to zarówno z zaspokojeniem potrzeb bytowych, jak i wyznaczaniem dążeń i aspiracji dzieci. Poziom wykształcenia rodziców i umiejętności zawodowych wiąże się także z sytuacją materialną rodziny i pozycją w społeczności lokalnej Rodzice o niskim wykształceniu , bez zawodu mają większe problemy z uzyskaniem pracy pozwalające na zapewnienie stabilnego bytu rodzinie. Wszystkie w/w przesłanki mogą i z pewnością mają wpływ na skłonności młodzieży do wstępowania na drogę przestępczą. Występowanie objawów demoralizacji w najbliższej rodzinie, może mieć istotny wpływ na kształtowanie u dziecka negatywnych wzorów zachowania. W rodzinach uważanych za patologiczne występuje alkoholizm, przestępczość, często również zaniedbywanie dzieci. Zdarza się, że młodzież z w/w rodzin jest odrzucana przez społeczeństwo i grupy rówieśników, co zmusza niejako ich , do szukania akceptacji w grupach młodzieży o podobnych problemach. Ponadto działanie z innymi ułatwia podejmowanie bardziej radykalnych decyzji, daje poczucie siły, bezkarności i słuszności własnych racji. Zatem negatywne zachowania i normy przyjmowane w środowiskach rodzinnych mogą zostać w ten sposób utrwalone.
Inną z możliwych przyczyn zachowań dewiacyjnych, których rezultatem może okazać się osadzenie w zakładzie poprawczym, jest nadużywanie alkoholu przez rodziców. Zabuża on funkcjonowanie rodziny , doprowadzając niejednokrotnie do jej rozbicia.
Wyżej omówione przez nas przesłanki tzn.: brak silnych związków emocjonalnych w rodzinie, a co za tym idzie brak poczucia bezpieczeństwa, negatywne wzorce zachowań, brak pozytywnego systemu odniesienia, destruktywny wpływ środowiska rówieśniczego, niezaspokojenie potrzeb bytowych, oraz niemożność kontynuacji kształcenia powodują podejmowanie zachowań dewiacyjnych, które rozpoczęte w okresie nieletniości w wielu przypadkach kontynuowane są w życiu dorosłym. Rezultatem tego jest niejednokrotnie osadzenie w zakładzie karnym. Tak więc pobyt w więzieniu może okazać się końcowym etapem działalności przestępczej rozpoczętej już w latach młodości.
Z penitencjarnego i kryminologicznego punktu widzenia bardzo istotny jest podział skazanych na dwie podstawowe kategorie, tj. pierwszy raz skazanych i recydywistów. W porównywanych dwóch latach odnośne dane przedstawiały się następująco. W 1995r wśród skazanych dorosłych mężczyzn odbywających karę pozbawienia wolności było 27 519 recydywistów. Stanowili oni 60,5% ogółu skazanych.
RECYDYWA - to powrót do przestępstwa; ponowne popełnienie przestępstwa przez tę samą osobę, w okolicznościach powodujących dodatkowe ujemne skutki prawne dla sprawcy.
RECYDYWISTA - człowiek już karany, ponownie popełniający przestępstwo, zwłaszcza tego samego typu, za które był karany.
Najczęstszą kategorią przestępstw wśród recydywistów są kradzieże i włamania, następnie zobowiązania alimentacyjne (z uwagi na brak pracy) i znęcanie się nad rodziną (przede wszystkim pod wpływem alkoholu).
Recydywiści są wśród osób popełniających przestępstwa kategorią szczególnie ciekawą dla socjologa. W ich wypadku ujawniają się bowiem silnie uwarunkowania środowiskowe i wpływ naznaczania społecznego. Widać też rozbieżność między społecznymi oczekiwaniami dotyczącymi resocjalizacyjnej funkcji zakładów karnych, a ich rzeczywistym oddziaływaniem. Resocjalizacja to pewien model, idea do której próbuje się dążyć, w praktyce jednak pobyt w zakładzie karnym wiąże się z szeregiem negatywnych czynników:
zerwanie lub osłabienie pozytywnych związków społecznych, głównie rodzinnych
pogorszenie stanu zdrowia fizycznego i psychicznego
naznaczenia społecznego w postaci piętna pobytu w więzieniu, co utrudnia, a niekiedy wręcz uniemożliwia społeczną adaptację po zwolnieniu
brak możliwości zatrudnienia
odrzucenie przez najbliższych
(wg badań przeprowadzonych na próbie 200 osób na opuszczających więzienie w 60% przypadków nie oczekiwał nikt z bliskiej rodziny czy przyjaciół, na pozostałych 40% przypadków oczekiwali rodzice i żona lub rzadziej rodzeństwo i przyjaciele)
brak mieszkania
ucieczka w alkohol
nawiązanie kontaktów ze środowiskiem kryminogennym.
Z punktu widzenia zadań resocjalizacyjnych kara pozbawienia wolności nie może zatem spełniać oczekiwań pokładanych w niej przez społeczeństwo.
Recydywiści są najtrudniejszym „przedmiotem” resocjalizacji, gdyż łatwo adaptują się do warunków zakładu karnego i łączą się w silnie zhierarchizowane grupy nieformalne. Tzw. „drugie życie” więzienia to problem dotyczący szczególnie tej kategorii skazanych.
Problem „drugiego życia” i podkultury więziennej , stanowił główny punkt naszych zainteresowań, motywując nas do pracy nad stworzeniem monografii grupy więziennej. Oparta ona była na przeprowadzonych przez nas wywiadach z czterema osadzonymi w Zakładzie Karnym w Koziegłowach, oraz analizą licznych pozycji literackich.
Poniżej przedstawiamy wybrane, ciekawsze fragmenty w/w opracowania.
Wspólnym celem dla wszystkich więźniów jest odbycie kary pozbawienia wolności oraz przemiana osobowości przez resocjalizację, poprzez stosowanie się do regulaminu, kształtującego codzienne życie skazanych.
Podziały wśród więźniów występują m.in. na tle różnego ustosunkowania się do regulaminu - grupy subkultury z zasady charakteryzują się wrogim stosunkiem do norm regulaminowych, w przeciwieństwie do reszty skazanych.
Większość skazanych chce odbywać karę pozbawienia wolności w spokoju i poczuciu bezpieczeństwa. Atmosfera bezpieczeństwa ma duże znaczenie dla kształtowania się zdrowej opinii społecznej i daje skazanym odwagę do wyrażania swojej aprobaty bądź potępienia dla zachowań współwięźniów.
Każdy skazany musi się zadeklarować czy chce należeć do podkultury więziennej czy też nie. Decyzję tą skazany z reguły podejmuje już w areszcie śledczym i rzutuje ona na cały dalszy przebieg odbywania przezeń kary.
Najważniejszą i najpopularniejszą zarazem grupą nieformalną wśród więźniów są grypserzy, ale oprócz nich w historii więziennictwa istniało wiele innych rodzajów grup nieformalnych.
Nazwa „grypserzy” wywodzi się z warszawskiego środowiska więziennego, a dokładniej z więzienia zwanego „Gęsiówką”. Szybko rozpowszechniła się po całym kraju, przy czym największe znaczenie zdobyła w Warszawie, Łodzi i Wrocławiu.
Jednak pierwszą istotną więzienną grupą nieformalną byli nie grypserzy, ale urkowie:
byli to więźniowie szczególnie niebezpieczni
charakteryzował ich silny solidaryzm
traktowali swój wyrok jako coś co praktycznie nie miało znaczenia
charakterystyczną ich cechą były tzw. „sznyty urkowskie” na klatce piersiowej, mające symbolizować odwagę, oraz jaskółka jako symbol wolności wytatuowany na skroniach
Nazwa ta wyszła z użycia w połowie lat 60-tych, na jej miejscu pojawiło się natomiast określenie „charakterniak”.:
słowo „charakternie” oznaczało w gwarze więziennej słowo honoru, absolutną prawdę (np.: „kopsnij zajarać - charakternie nie mam” - na prośbę o papierosa pada odpowiedź, że pytany naprawdę nie ma nic do palenia)
więźniów określanych tym mianem charakteryzowało bardzo silne poczucie solidarności dotyczące nawet podziału posiłków
Na przełomie lat 67/68 nazwa ta zanika stając się „bluzganiem” czyli ubliżaniem komuś. W jej miejsce wchodzi z kolei nazwa „git-człowiek” czyli „człowiek w porządku”. Pozostali skazani zaczynają być określani jako „nieludzie”
Oprócz ogólnej kategorii „nieludzi” grypsujący wyróżnili także grupę zwaną przez nich „apropracy”. Należeli do niej nie grypsujący o wyższym niż reszta więźniów wykształceniu. Grypserzy wyśmiewali się z nich ponieważ nadużywali oni takich zwrotów jak „a'propos” czy „de facto”, mimo to cieszyli się oni pewnym rodzajem szacunku ponieważ byli grypsującym przydatni.. Dziś nazwa ta jest już nie używana.
Obecnie najpopularniejszą rupą formalną są grypserzy czyli „git-ludzie”. Są to skazani przekonani o własnej wyższości na innymi, dążący do przewodzenia reszcie więźniów i narzucania im swojej woli, także przemocą.
Grupa ta posiada pewne charakterystyczne cechy:
ściśle przestrzegana hierarchia - członkowie grupy nieformalnej, którzy nie zajmują w grupie znaczącej pozycji są ściśle podporządkowani panującym w grupie zwyczajom, a wypełnianie poleceń ludzi z wyższych szczebli hierarchii jest ich obowiązkiem, nawet jeśli uważają je za bezsensowne
podział na „ludzi” czyli grypsujących i „nieludzi” czyli całą resztę
istnieje przywódca czyli „prowodyr”
prowadzą działania destrukcyjne wobec zarządzeń administracji więziennej i działań resocjalizacyjnych
mają wyraźnie wrogi stosunek wobec funkcjonariuszy służby więziennej
Wymóg bezwzględnego przestrzegania zasad czyni wielu skazanych niewolnikami przestępczych reguł postępowania, nakładając na nich dodatkowe, oprócz regulaminowych, ograniczenia.
Wśród grypserów można wyróżnić elitę do której należą osobnicy najbardziej rutynowani i najaktywniejsi. Spośród nich wywodzi się przywódca. Wyrasta on samoczynnie imponując innym swoją aktywnością, siłą, sprytem, doświadczeniem przestępczym. Powinien charakteryzować się pogardą dla tchórzostwa, odpornością na ból i przeciwności losu, nieustępliwością, zaradnością i determinacją oraz obojętnością na cudze cierpienie.
Przywódca reguluje działania grypserów, rozstrzyga sporne kwestie, inicjuje bunt, rzuca „zastawki”, decyduje kogo „posłać w dół”, a kogo wynieść do góry w grupowej hierarchii.
Przywódcy działają na 2 sposoby - albo ostentacyjnie dokonują wielu wykroczeń, albo nie ujawniają swojej roli, kierując grupą z ukrycia.
Utrata przywódcy powoduje najczęściej dezintegrację grupy.
Działania podejmowane przez służbę więzienną, mające ograniczyć wpływ prowodyra w grupie, takie jak jego izolacja w obrębie macierzystego zakładu karnego, są mało skuteczne. Sam fakt obecności na terenie zakładu karnego przywódcy ośmiela działanie grupy, nawet gdy jego bezpośrednie oddziaływanie zostało ograniczone. Często zdarza się, że niektórzy członkowie grupy grypserskiej nigdy nie widzieli osobiście swojego przywódcy i nie rozmawiali z nim, a mimo to wypełniają lojalnie jego polecenia.
Przynależność do grupy grypserskiej jest uwarunkowana posiadaniem pewnych specyficznych cech osobowościowych, przede wszystkim honoru grypserskiego i godności osobistej (rozumianej nieco odmiennie niż zazwyczaj).
Skazany zajmując określone miejsce w strukturze społeczności więziennej:
zakreśla własny dostęp do wartości
zakreśla własny dostęp do oddziaływań
zakreśla własny dostęp do treści płynących zarówno od administracji, jak i innych skazanych
System norm i zasad jest elementem wpływającym na spójność grupy grypserskiej
Normy i wzory zachowań obowiązujące wśród grypserów:
normy określające stosunek grypserów do norm ogólnospołecznych
normy określające stosunek grypserów do administracji
zasada podziału na „ludzi” i „nieludzi”
zasada solidaryzmu grypserskiego
zasada wzmacniania własnego „ja” przestępcy poprzez np. bójki, bunty, tatuaże itp.
zasady regulujące działalność grypsery (gwara, bluzgi, kiciory, zastawki i inne)
Normy posiadają różny stopień ogólności - od najogólniejszych (np. „grypsuj twardo” tzn. w sprawach podkultury bądź nieugięty) do szczegółowych.
Jednym z elementów systemu norm są te dotyczące przestrzegania higieny przez grypserów:
grypser nie może pełnić funkcji porządkowych ponieważ prace te są „nieczyste”
niegrypsujący nie powinien dotykać produktów spożywczych i nakryć stołowych (dotyczy to w szczególności cweli)
„przecwelone” są te przedmioty, które np.: wpadły do ubikacji czy zetknęły się z genitaliami
grypserzy nie mogą myć naczyń w umywalce, myjąc powinni je trzymać nad umywalką
gdy ktoś chce załatwić potrzebę fizjologiczną, powinien ostrzec pozostałych grypserów „nie szamać” (nie jeść), ponieważ w tym czasie nie wolno spożywać posiłków
Normy mają regulować zachowania więźniów we wszystkich dziedzinach życia. Charakterystyczne jest to, że grypsujący narzucają swoje normy osobom z poza podkultury.
Normy o znaczeniu podstawowym dla grypsujących to np.: nie kapuj, nie chlej, nie kabluj, nie chlap, nie syp, nie sprzedawaj.
Normy skierowane przeciwko personelowi i „nieludziom”:
nie wolno wchodzić w zażyłość z klawiszami
„człowiekiem” nie może być syn policjanta czy wysokiego urzędnika państwowego
nie wolno wydać wspólników
nie wolno sprzedać grypsu
należy gardzić przywilejami i nagrodami regulaminowymi
nie wolno podać ręki klawiszowi i frajerowi
nie należy prosić o cokolwiek przedstawicieli administracji (należy używać szantażu: „Panie wychowawco, jak mnie pan nie przerzuci pod celę 205, to nie odpowiadam za siebie”)
nie wolno dotknąć klucza od celi, bo grozi to przecweleniem
należy lekceważyć, szykanować, poniżać, ośmieszać, zmuszać do wykonywania dyżurów i posług osobistych frajerów
należy niszczyć, bić, gwałcić, pozbawiać wszystkiego, zakazywać wszystkiego, znęcać się, robić wszystko, co tylko fantazja i możliwości podsuną, aby pognębić cweli i kapusiów
grypsuje się „twardo”
W grupie nieformalnej, jaką jest grupa grypserska, wytwarza się poczucie solidarności między członkami. Dlatego krytyka i piętnowanie grupy grypserskiej stwarza poczucie zagrożenia całej grupy dodatkowo ją konsolidując.
Bardzo ważną normą jest solidaryzm grypserski:
bytowy - tzw. „herbatnikowanie się” - polega na prowadzeniu wspólnego gospodarstwa , dzieleniu się wszystkim np.: „wypiską” czy „rakietą” (paczka); skazanego, który nie chce się dzielić wyśmiewa się i dokucza
najwyższą formą solidaryzmu są tzw. „bracia więzienni”, którzy zawierają braterstwo krwi, przyrzekając sobie wzajemną pomoc
przestępczy - jest to wspólne dokonywanie przestępstw na terenie zakładu karnego np.: gwałty, bunty, pobicia; wspólne planowanie przestępstw po wyjściu na wolność; wzajemna demoralizacji
Formy solidaryzmu:
styl bycia (charakterystyczna mowa, specyficzne noszenie spodni, kiedyś sposób poruszania się)
charakterystyczną cechą grypserskiego solidaryzmu jest to, że ma on charakter podporządkowania wymuszonego na słabszych osobnikach grupy, w oparciu o zasady przemocy i eksploatacji; jest to zatem raczej solidarność raczej deklarowana niż rzeczywista (na solidarność mogą liczyć jedynie ludzie znaczący)
Środki zabezpieczające przestrzeganie norm grypserskich:
są one bardzo rygorystyczne
stosowane są bardzo dotkliwe kary w stosunku do przewinień np.: kto dotknie klucza od cel, kto podniesie papierosa leżącego koło ubikacji, kto usiądzie na ławce zaklętej „zastawką” ten jest przecwelony
Etapy procesu przecwelenia
Krzywości
oznaczają brak zaufania ze strony grupy w stosunku do grypsera
odsunięcie jednostki od najważniejszych spraw grupy
na tym etapie grypsujący nie jest jeszcze pozbawiony praw „człowieka” - wolno mu podać rękę, może on siedzieć przy stole wspólnie z innymi „ludźmi”
jest to czas trudny i stresujący dla grypsera
Skiepszczenie
następuje po naruszeniu jednej z norm grypserskich
grypser może zostać przecwelony, ale może także „powrócić do łask”
Wydalenie z grupy grypserskiej
wobec takiej jednostki stosuje się przemoc i szykany
nie stosuje się przemocy seksualnej (pozycja lepsza od pozycji cwela czy kapusia)
następuje stopniowe spychanie na dno hierarchii
Sposoby przecwelenia:
wiącha (zestaw obelg)
dotknięcie lub pokropienie „lolą” (szczotką)
dotknięcie lub pokropienie szmatą do podłogi
dotknięcie ręką muszli ustępowej, lub włożenie głowy do muszli i spłukanie wody
dotknięcie penisem odkrytej części ciała („wypłacenie parola”)
gwałt homoseksualny poprzedzony dotkliwym pobiciem
zbiorowy, brutalny akt agresji fizycznej wraz ze zbiorowym perwersyjnym gwałtem np.: oddawanie moczu na poszkodowanego, wkładanie trzonka szczotki do odbytnicy
Tatuaż - forma rozpoznania aktywnego uczestnika podkultury więziennej
Najbardziej drastycznym elementem podkultury więziennej jest samoagresja
Sczególnie duży wzrost aktów samoagresji miał miejsce na przełomie lat 60-tych i 70-tych, kiedy z ok. 2500 ich liczba sięgnęła blisko 5 tysięcy. W większości przypadków samoagresja ma charakter instrumentalny tzn. jest skierowana na wymuszenie na administracji jakichś ustępstw czy przywilejów, lub ma sprawić że skazany trafi do szpitala, co polepszy w znaczący sposób jego warunki bytowe.
Rodzaje samoagresji:
Podcięcia - np.: rozcinanie powłok brzusznych, połączone z wsypaniem śmieci do otwartej jamy; sznyty na klatce piersiowej i rękach
Połknięcia ciał obcych - np.: trzonki łyżek, druty, elementy mebli, sprężyny, gwoździe, pałąki, wiader, igły, długopisy, szczoteczki do zębów, termometry i przyrządy lekarskie
Wprowadzanie ciał obcych pod skórę - np.: wbitka w płuca (drut wbity przez skórę do klatki piersiowej), wbitka do czaszki (wbicie gwoździa między 2 półkule muzgu), wbijanie szpilek w gałkę oczną
Zasypki - np.: wprowadzenie pod powiekę roztartego grafitu ołówka lub sproszkowanego szkła
Samozatrucia
Upusty krwi
Inne
Ogólna charakterystyka „drugiego życia”
Osoby aktywne w „drugim życiu”, to takie których proces wykolejenia rozpoczął się jeszcze w dzieciństwie. Negatywny wpływ środowiska doprowadził do ukształtowania się osobowości posiadającej słabą zdolność do nawiązywania więzi uczuciowych, impulsywną, agresywną, egoistyczną i podatną na sugestie.
Zjawisko „2-go życia „ występuje:
w środowiskach więziennych
w środowiskach pozawięziennych
elementy podkultury przenoszone są do zakładu karnego z zewnątrz np.: ze środowisk przestępczych
Zjawisko „drugiego życia” ma największy zasięg wśród recydywistów i młodocianych. Rówieśnicy tych ostatnich stanowią dla nich wzór do naśladowania, skutecznie wpływając na ich zachowania. Dorośli wprowadzeni do grupy młodocianych nie stają się jej rzeczywistymi członkami, ale mimo braku akceptacji, utrudniają działanie takiej grupy i wpływają na nią dezintegrująco.
Recydywiści są najtrudniejszym „przedmiotem” resocjalizacji, łatwo adaptują się do warunków zakładu karnego i łączą się w silnie zhierarchizowane grupy nieformalne
„Drugiemu życiu” można zapobiegać poprzez np.:
dezintegrację spoistości grup grypserskich
obniżanie ich atrakcyjności
manipulowanie rywalizacją przywódców
przekształcanie grup nieformalnych w formaln
Recydywa jest poważnym problemem, ponieważ dowodzi nieskuteczności polskiego systemu penitencjarnego i prowadzonym w nich działań resocjalizacyjnych. Zmiana tego stanu rzeczy wymaga nie tylko zatrudnienia większej kadry wychowawców i psychologów (na dzień dzisiejszy wyłączając kierowników, psychologów i osoby zajmujące się pracą kulturalno - oświatową można powiedzieć, że wychowawca ma pod swoją pieczą, patrząc w skali kraju nie mniej niż 50 osadzonych), ale przede wszystkim zbudowania kompleksowego systemu opieki nad osobami opuszczającymi zakłady karne. Tylko wówczas istnieje szansa zmiany niekorzystnego stanu rzeczy.
BIBLIOGRAFIA :
1.K. Badźmirowska - Masłowska „ Młodociani sprawcy zabójstw w Polsce” Zakamycze 2000r.
2. R.Czaja Praca licencjacka: „Wpływ nadużywania alkoholu na dokonywanie przestępstw przez skazanych - uczestników oddziaływań odwykowych - odbywających karę pozbawienia wolności w Zakładzie Karnym w Kaliszu” Zielona Góra 2000
3. „Encyklopedia powszechna” PWN Warszawa 1994
4 .E.Goffman „Charakterystyka instytucji totalnych” (fragment)
5. Kodeks Karny Wykonawczy
6.J.Malec „Opinie skazanych związane z powrotnością do przestępstwa osób zwalnianych z zakładów karnych” w „Problemy więziennictwa u progu XXIw.” Kalisz 1996
7. P.Moczydłowski „Drugie życie więzienia”
8.„Negatywne przejawy podkultury więziennej - środki i sposoby przeciwdziałania” Centralny Zarząd Zakładów Karnych
9. „Polityka” nr 10 z 6 marca 1999
10. „Polityka” nr 14 z 3 kwietnia 1999
11. Przegląd Więziennictwa Polskiego Nr 22-23 W-wa 1999, art. A. Szecówka” Wybrane przykłady przeciwdziałania podkulturze przestępczej w zakładach dla nieletnich”
12. „Przegląd Więziennictwa Polskiego” nr 20-21 W-wa 1998
13. Regulamin wykonywania kary pozbawienia wolności W-wa 1998
14. A.Siemaszko „Granice tolerancji - o teoriach zachowań dewiacyjnych” Warszawa 1993
15. „Słownik wyrazów obcych” Wydawnictwo Naukowe PWN Warszawa 1996
Maciej Szaszkiewicz „Tajemnice grypserki”
16. A.Szymanowska „Więźniowie i funkcjonariusze wobec norm obyczajowych i prawnych” Warszawa 1998
17. T.Szymanowski „Powrót skazanych do społeczeństwa” Warszawa 1989
18. B. Urban „Problemy współczesnej patologii społecznej” Kraków 1998r.
download from www.socjologia.cjb.net (yareth)