1.Publicystyka okresu pozytywizmu 1860-1890. Antologia,
WSTĘP
1.Życie umysłowe pozytywizmu przyniosło wzrost znaczenia prasy i publicystyki,
- pozytywizm wykształcił nowe formy wypowiedzi dziennikarskiej, ożywił i zdemokratyzował społeczne zainteresowanie dziedziną piśmiennictwa,
2. Prasa była instrumentem kształtowania opinii publicznej, miała wpływ na formowanie świadomości społecznej, kulturalnej, estetycznej.
3. Czasopisma i dzienniki odegrały rolę w przełomie intelektualnym społeczeństwa, w upowszechnianiu nowych idei i prądów umysłowych.
4. Warszawscy pozytywiści tzw. MŁODZI - chętnie powoływali się na Jana i Jędrzeja Śniadeckich, często cytowali Stanisława Staszica.
5. Poprzedników tzw. Warszawskich młodych znajdujemy przed powstaniem we Lwowie czasopismo pod redakcją Dobrzańskiego 1848r. „Dziennik Mód Paryskich” a później „Tygodnik Polski” - patriotyzm ma polegać na zbrojnej cierpliwości, czynnym oczekiwaniu sprzyjającego momentu do podjęcia walki o niepodległość. Praca na polu oświaty jest skuteczną bronią w pokojowej walce o lepszą przyszłość.
6. Od 1856r. we Lwowie pod red. Dobrzańskiego „Dziennik literacki”. Współpracownicy Józef Supiński, Henryk Schmitt, Józef Szujski. Występowali przeciw indywidualizmowi, marzycielstwu, nadmiernemu zapatrzeniu w przeszłość, upojeniu poezją i sztuką. Skierować wysiłki na tory spraw praktycznych, na rozbudzenie w społeczeństwie zainteresować ekonomią i aktualnymi zagadnieniami socjalnymi, naukami przyrodniczymi i społecznymi.
- ważną rolę odegrały „Portrety Nie-Van Dycka” J. Szujskiego- poddał ostrej krytyce rozpowszechnione postawy i style zachowań,
- ostatni szkic z tego cyklu „Dwie generacje”- zdaje się zapowiadać nowy konflikt pokoleń.
7. Późniejszy artykuł Ludwika Powidaja „Polacy i Indianie” (1864)- ukazuje niebezpieczeństwo wynarodowienia pod wpływem silniejszej cywilizacji. Wytknął błędy w dotychczasowym systemie wychowania i negatywne skutki dla życia społecznego. Zalecał zmianę sposobu myślenia i działania. Radził postawić na czele narodowych i indywidualnych usiłowań troskę i rozwój gospodarczy i cywilizacyjny oraz o dobrobyt materialny.
8. Ważne prace J. Supińskiego „Szkoła polska gospodarstwa społecznego” [1862-1865], we Lwowie publikowane przekłady np. H.T. Buckle'a „Historia cywilizacji w Anglii”- to dzieło wśród studentów Warszawskiej Szkoły Głównej po 1865r. było przez niektórych młodych entuzjastów ręcznie przepisywane!
9. W Galicji nastąpiły zmiany, ukształtowały się nowe poglądy i ugrupowania. Postawy przeciwko wojnie która daje klęski i niepotrzebne ofiary. Próby poszukiwania rzeczywistych przyczyn aktualnego położenia narodu. Przyczyny odnajdywano w wadach Polaków, w błędnych poczynaniach politycznych w przeszłości, w braku umiejętnego myślenia i przewidywania politycznego te refleksje zawarte w broszurze „Kilka prawd z dziejów naszych ku rozważeniu w chwili obecnej” J. Szujskiego [Kraków 1867].
- Odpowiedzią był pamflet „Teka Stańczyka” drukowany w miesięczniku „Przegląd Polski” w latach 1868-1869. Autorzy S. Tarnowski, S. Koźmian, L. Wodzicki, J. Szujski. Byli uczestnikami powstania. Osądzili bezsensowne poczynania. Podkreślając wagę pracy organicznej, rozumianej przede wszystkim jako pracy na polu oświaty.
10. Program stańczyków (nazwani tak od wystąpienia wyżej opisanego):
- odrzucenie wszelkiej konspiracji i usiłowań zbrojnych,
- lojalność wobec aktualnej władzy państwowej,
- obrona katolicyzmu jako gwarancji zachowania narodowej tożsamości i trwałości istniejących stosunków społecznych,
- praca organiczna jako program społeczny.
* z tego kręgu wyrosło kilku historyków- KRAKOWSKA SZKOŁA HISTORYCZNA- zapowiedzią była broszura Szujskiego.
11. Aleksander Głowacki [czyli B. Prus], uczestniczył w powstaniu- pisał, że na ławach gimnazjalnych w Warszawie i innych miastach Królestwa uczniowie zaczynają myśleć wyjątkowo samodzielnie i dojrzale. Zaczynają dokształcać się, czytać, interesować nowościami, dyskutować.
12. W 1866r. pojawia się w Warszawie „Przegląd Tygodniowy”- początkowo bez określonego programu. Propaguje otwartość i szeroki zakres zainteresowań. Redaktor Adam Wiślicki. Pisze się o potrzebie i rozwoju oświaty i kształcenia zawodowego oraz o konieczności popierania krajowego przemysłu i rzemiosła, pomnażania narodowego i indywidualnego majątku, przez pracę i oszczędność dochodzenia do dobrobytu, postuluje się zmiany modelu wychowania i umożliwienie kobietom zdobycia kwalifikacji zawodowych, popularyzuje się nowe osiągnięcia nauki na zachodzie, szczególnie nauk przyrodniczych, medycznych, społecznych i filozoficznych. Współpracownicy- Julian Ochorowicz, Piotr Chmielowski, Józef Kotarbiński i inni.
13. Pod koniec 1870r. pojawia się na łamach „Przeglądu Tygodniowego” ALEKSANDER ŚWIĘTOCHOWSKI. Wypowiedzi ostre, zaczepne, napastliwe. Nie oszczędzi nikogo, nikt nie uchroni się od surowych i bezwzględnych ocen.
14. 1872. 2 nowe tytuły- „Niwa” [dwutygodnik, przyjął zawołanie WIEDZA TO POTĘGA!] oraz „Opiekun domowy” [zmienił swój charakter i przekształcił się w tygodnik sprawom wychowania, rzeczom społecznym, nauce, literaturze i sztuce poświęcony.
- tacy autorzy publikowali J. Ochorowicz, P. Chmielowski, W. Przyborowski, G. Doliński (autorzy znani również z przeglądu),
- nowe nazwiska A. Głowacki (B. Prus), H. Sienkiewicz, M. Godlewski, A.G. Bem,
- za najważniejszy uważali czynnik rozwoju i unowocześnienia kraju uważali upowszechnienie zdobyczy nauk i cywilizacji zachodnioeuropejskiej, filozofii, nauk społecznych i przyrodniczych. Pozytywistów cechowała bezgraniczna wiara w możliwości nauki oraz kult uczonych. (Wzorce pozytywistów- Mill, Spencer, Darwin, Renan).
15. Popularyzowano dorobek racjonalistycznej myśli filozoficznej oraz organicznej teorii społeczeństwa. Z inicjatywy „Przeglądu Tygodniowego” wydano zbiór wykładów Wiedza oraz rozpoczęto publikację Podręcznej encyklopedii powszechnej .
16. Z inicjatywy J. Ochorowicza i A. Głowackiego zaczęła wychodzić w 1872r. seria Biblioteka Filozofii Pozytywnej przedsięwzięcie „Niwy” i „Opiekuna Domowego”. (Tutaj ukazała się praca Ochorowicza Wstęp i pogląd ogólny na filozofię pozytywną).
17. Ochorowicz próbuje zdefiniować termin POZYTYWIZM- jako nowy kierunek filozoficzny, zapoczątkowany przez Augusta Comte'a, oraz jako metodę badań naukowych, dla której obserwacja, doświadczenie oraz „kult faktu” są elementami dominującymi. Termin ten był dla młodych wieloznaczny jak pisał P. Chmielowski- „Ścisłych zwolenników pozytywizmu Comte'a było u nas bardzo a bardzo niewielu. Ponieważ pozytywizm był zjawiskiem nowym, interesującym, pobudzającym do śmiałych poszukiwań, przyjęli tę nazwę jako określenie własnej postawy”.
18. Wszystkie pisma krytycznie odnosiły się do przejawów tradycjonalizmu i konserwatyzmu w poglądach naukowych i społecznych oraz programach wychowawczych. Oburzenie budziły artykuły A. Świętochowskiego, artykuł M. Godlewskiego Marzenia w „Niwie” czy A.G. Bema Powołanie wieszcze w „Opiekunie Domowym”.
19. Miedzy przeglądem a nowymi pismami znaczne różnice:
- różnica w tonie i sposobach dyskusji,
- przegląd atakował rzeczywistych i urojonych przeciwników bezlitośnie, wypowiadano tu sądy kategoryczne, wypływające z przeświadczenia o absolutnej słuszności własnych przekonań i ocen,
-„Niwa” i „Opiekun domowy” szukały sojuszników, a do przeciwników odnosiły się z szacunkiem, własne poglądy na łamach tych pism autorzy prezentowali metodą rzeczowej perswazji,
- w działalności przeglądu przeważał kierunek negatywny i polemiczny.
20. „Przegląd” przeważnie zajmuje się rozbieraniem stron ujemnych- pisano w „Opiekunie Domowym” [1872, nr17]- my chcemy przede wszystkim dobre strony wyświecać i popierać. „Przegląd” przeważnie burzy wszystko, co zdaniem jego na burzenie zasługuje- my chcemy przeważnie budować to, co nam się dobrym wydaje i na co siły nasze starczą.
21. W roku 1872r. odbyła się w prasie warszawskiej dyskusja o historii i tradycji, w której zarysowały się 2 stanowiska:
- bezwzględnie krytyczne Świętochowskiego
- pełne szacunku autorów „Niwy” i „Opiekuna Domowego”, dla których postęp, aby był autentyczny musi wyrastać z tradycji mocą naturalnego rozwoju.
22. Dyskusje o dziedzictwie romantyzmu. Generacja, wychowania na poezji i ideałach romantyzmu, przeżyła w 1863r. tragiczne starcie między ideałami a rzeczywistością. Obok żalu i rozczarowania tkwił w nich głęboki sentyment do dziedzictwa młodości- od wielkiej poezji A. Mickiewicza do prostych piosenek W. Pola.
23. Trzy stanowiska wobec tradycji romantycznej:
- zdecydowanie krytyczne- oskarżające romantyków o lekceważenie wagi nauki, doświadczenia i praktyki, o rozbudzanie egzaltacji i o pociąganie młodych do czynów nierozważnych, a w konsekwencji do klęsk i rozgoryczenie
-(Ksiądz Franciszek Kurpiński w artykule Romantyzm i jego skutki). Zaprezentował się jako zwolennik tradycji racjonalizmu i klasycyzmu,
- na łamach „Niwy” J. Ochorowicz- postawa wysokiego uznania dla wszystkiego, co wielkie w epoce romantyzmu np. Prus w Farysie- próbowano odnaleźć nowe sposoby odkrywania w niej nowych wartości. Podziwiano geniusz Krasińskiego [pisał Świętochowski że mało go cenimy]. Bliski był im Mickiewicz [Prus mówił o nim- i o naturze i o ludzkim sercu mówi jak człowiek do ludzi].
24. Tezy programowe A. Świętochowskiego zaprezentowane w artykułach Absenteizm czy w cyklu napisanym z Leopoldem Mikulskim Praca u podstaw.
- program pracy organicznej- realizowany w praktyce od lat w Wielkim Księstwie Poznańskim i zalecany w Galicji,
- pisze o potrzebie rozwoju nauki i śmiało popularyzuje poglądy zachodnich myślicieli,
- kontynuowane są dyskusje o konieczności powszechnej oświaty,
- rozważania o emancypacji kobiet,
- o położeniu Żydów,
- piszą na te tematy- Świętochowski, Prus, Chmielowski, Orzeszkowa.
25. Problemy polityczne na razie pozostają na dalszym planie. Ze względu na ograniczenia cenzuralne [poglądy artykułowane są nieśmiało, przy użyciu języka przemilczeń, niedomówień i szyfrów słownych].
- rusyfikacja sądownictwa w Królestwie Polskim zamknęła proces wywłaszczenia Polaków ze wszystkich dziedzin życia publicznego,
- niektórzy uważali, że zbyt wiele czasu poświęca się na jałową politykę, zaniedbując potrzeby- rozwój gospodarczy kraju, postęp cywilizacyjny czy rozwój kultury,
- A. Świętochowski- istotne jest trwanie narodu, co zapewnia jego twórczość na polu cywilizacji i kultury w wojnach politycznych strona zwycięska, która odważy się i zdoła jednym zamachem zburzyć cały ustrój państwa zwyciężonego, nie odważy się lub nie zdoła wytępić jego narodowości.
26. Pojawia się w publicystyce problem patriotyzmu i jego właściwego pojmowania. Zrywa się z tradycyjnym rozumieniem patriotyzmu manifestującego się w walce i cierpieniu albo w rozpamiętywaniu właśnie historii.
- Patriotyzm- winien ujawniać się w działaniu, w pracy nad pomnażaniem dorobku narodu, który ma być wkładem do ogólnoludzkiej cywilizacji,
- patriotyzm podstawą pracy organicznej.
27. Adolf Dygasińskie- pracę organiczną nazywał pracą krajową,
- starano się dotrzeć do istoty tożsamości i odrębności cywilizacyjnej polskiego społeczeństwa i wyrażano przekonanie, że gwarantuje je lud wiejski,
- problematyka chłopska wkroczy po 1880r. do publicystyki, literatury i badań naukowych.
28. Kolejna zmiana układu sił w warszawskim obozie młodych
- odłam radykalny [„Przegląd Tygodniowy”] + „Nowiny” i „Prawda”
- odłam umiarkowany w 1876r. miesięcznik naukowy „Ateneum”
- młodzi konserwatyści „Niwa” redagowana od 1875r. przez M. Godlewskiego [przyjaciela Prusa]
Szukał wsparcia w sferach ziemiańskich i do nich zaczął adresować swoje pismo.
29. M. Godlewski 1880r. artykuł Nieobecni który stał się manifestem warszawskiego młodego konserwatyzmu.
- pozytywistów zaczyna oskarżać się o wprowadzenie zamętu do świata pojęć i zachować, o zerwania z tradycją i o upowszechnianie postaw egoistycznych, o lekceważenie utrwalonych norm moralnych, o stwarzanie gruntu dla powstawania ideologii jeszcze bardziej radykalnych i burzycielskich,
- pozytywistycznemu hasłu postępu przeciwstawia się zasadę trwałości,
30. Warszawscy młodzi konserwatyści pozostawali w sojuszu z rówieśnikami z Galicji ugrupowanie tzw. STAŃCZYKÓW. Od 1876r. zapraszani do Warszawy z odczytami,
- teksty ich publikowane w „Niwie” i „Bibliotece Warszawskiej”,
- rozprawy historyczne Szujskiego, M. Bobrzyńskiego,
- studia historycznoliterackie S. Tarnowskiego, [publiczne wykłady o komediach Fredry, P. Tadeuszu i Nie- boskiej komedii]. Talent oratorski oraz siła przekonywania krakowskiego profesora.
- swoje wywody łączył Tarnowski z wypowiadaną krytyką pozytywizmu i materializmu.
31. Zarzucano pozytywistom wrogi stosunek do religii, czyniąc ich odpowiedzialnymi za różne przejawy zachwiania równowagi moralnej we współczesnym społeczeństwie.
32. Warszawscy młodzi konserwatyści stworzyli dziennik „Słowo” ukazywał się od 1882r. - współpraca H. Sienkiewicza, przez pewien czas był redaktorem.
33. Spór między orientacją ziemiańsko- konserwatywną a demokratyczną, zwaną przez publicystów spod znaku „Niwy” i „Słowa” - DEMAGOGICZNĄ. Wątek kształtujący oblicze publicystyki po 1880r. Po upływie 10lat od rozpoczęcia ofensywny młodej prasy, pewnej optymizmu i niezłomnego przekonania o słuszności obranej drogi, pojawiają się symptomy rozczarowania, załamania wiary we wszechmoc nauki i skuteczność głoszonych programów.
34. Cykl A. Świętochowskiego Dumania pesymisty ogłoszony po 1876r. w „Przeglądzie Tygodniowym”
Podważył w nim niewzruszoność postaw scjentyzmu, którego do niedawna był entuzjastycznym zwolennikiem, zakwestionował sens błądzenia w mroku tajemnic wiedzy, z bóle stwierdził, ze w nauce nie ma żadnego pewnika, który nie mógłby być poddany w wątpliwość.
- stwierdzenie bezradności człowieka wobec tajemnic bytu oraz bezradności nauki.
35. Bolesław Prus- w pewnym momencie zaczął powątpiewać w nieograniczone możliwości nauki i oświaty i wystąpił z szokującym twierdzeniem że wiedza a osobliwie oświata szkolna nie wpływają na podniesienie moralnego poziomu społeczeństwa, odwrotnie nawet współcześnie z rozwojem oświaty występki stają się bardziej skomplikowane [w artykule Jak wygląda nasz rozwój społeczny „Nowiny 1882r. nr 302].
- atakowali go Dygasiński, Świętochowski i inni,
- u Prusa załamała się wiara w możliwości poznawcze pozytywistycznej filozofii -> mówił z filozofii pozytywnej mało treści, a dużo śmiecia zostało w Warszawie [ w artykule Kronika Tygodniowa z „Kuriera Codziennego” 1891r. nr313].
36. Eliza Orzeszkowa w młodości entuzjastka pozytywizmu i materializmu, przeżywała przez długi czas rozczarowania i wątpliwości, aż wreszcie znalazła silne oparcie w poezji i filozofii Z. Krasińskiego i dzięki nim odnalazła sens życia w religijnej koncepcji rzeczywistości.
37. Pojawiło się nowe młode pokolenie, które postawiło przed sądem opinii poglądy i ich realizacje dojrzałych już przedstawicieli generacji postyczniowej [jest to kolejny etap historyczny, który nie wchodzi w zakres tego przeglądu].
38. Przekonanie, że jedyną drogą normalnego rozwoju społeczeństwa w istniejących warunkach jest droga legalnej, ale dobrze zorganizowanej- i skierowanej na realizację najistotniejszych celów społecznych- pracy. Hasło pracy organicznej było czynnikiem jednoczącym poczynania ludzi tej epoki. Broniono szczególnie Zasadę pracy organicznej, zasadę wszechstronnego rozwoju wewnętrznego .
Np. B. Prus- „Praca mądra, wytrwała, cierpliwa, inaczej- praca zorganizowana i organiczna jest to potęga, dla której nie ma niepodobieństw”.
ZAWARTOŚĆ CYKLU:
- teksty z lat 1870-1880 tzw. Ofensywna faza pozytywizmu. Do najpóźniejszych należą fragmenty 2 Kronik Tygodniowym B. Prusa 1897r. i 1900r.
- bojowe młodzieńcze wystąpienia Świętochowskiego,
- zrównoważone wywody Ochorowicza, Chmielowskiego i Prusa troska o obiektywizm i rzetelną argumentację własnych poglądów i ocen,
- manifest młodych konserwatystów warszawskich, artykuł Godlewskiego Nieobecni,
- obecność najwcześniejszych publikacji krakowskich konserwatystów, czyli tzw. Stańczyków,
- późniejsza wypowiedź Tarnowskiego- przykład kontynuacji stylu myślenia ukształtowanego około 1866r.,
- artykuł Godlewskiego z 1880r.
- tradycja badawcza P. Chmielowski K. Wojciechowski Przewrót w umysłowości i literaturze polskiej po roku 1863 [Lwów 1928]- w której pisze o młodych w Krakowie i o młodych w Warszawie,
- Galicja faza okresu sprzed 1864r.- rozwój myśli konserwatywnej,
- wypowiedzi dotyczące zagadnień filozoficzny, społecznych, politycznych, kulturalnych,
- traktaty publicystyczne E. Orzeszkowej np. o kobietach, o Żydach i kwestii żydowskiej czy o patriotyzmie i kosmopolityzmie,
- J. Supiński Szkoła polska gospodarstwa społecznego J. Ochorowicz Wstęp i pogląd ogólny na filozofię pozytywną - publicystyczny sposób ujęcia problematyki.
WSTĘP KOŃCZY SIĘ PODZIĘKOWANIAMI DLA H. MARKIEWICZA, UCZESTNIKOM DYSKUSJI W PRACOWNI LITERATURY II POŁOWY XIX WIEKU IBL PAN.
(Na czerwono umieszczam słowa końcowe artykułów, żeby pokazać jakim stylem są one pisane)
Rozdział I „Prepozytywizm” w Galicji:
Józef Szujski artykuł Dwie generacje (Z Portretów przez „Nie-Van-Dycka”)artykuł z Dziennika Literackiego 1860r.:
- młodym trzeba się uczyć i milczeć,
- od starych nic się nie spodziewać,
- starzy nie chcą się przyznawać, że nastąpił ślad postępu,
- charakterystyczne jest to, że się starzejemy,
- obowiązki nasze zapisane są w kodeksie moralnej podniosłości, nieziemskim ascetycznym kodeksie: skoro rzeczywistość zasypie nas tumanem drobnych względów i okoliczności, słabieje poczucie obowiązków i konserwatyczna starość napada nas,
- walka starych i młodych się już w naszych porozbiorowych powtórzyła dziejach i odbiła w literaturze,
- wspomina Szujski księdza Woronicza, który maluje historię polska na ścianach i na piecu, w niemym uwielbieniu dawnej RP,
- stara generacja przelękła się tego nowego ruchu, nazwała go szaleństwem, zgubną kołowacizną zachodu, wywrotem całego porządku,
- bohaterowie ówcześni postarzeli się i odgraniczyli od młodych MY A WY,
- gromadzimy archeologiczne pamiątki, piszemy dzieła naukowe o przeszłości,
- poczucie narodowe u nas ogromny zrobiło postęp, a wraz z nim rozwija się literatura,
- chwilę porozbiorową autor nazywa chwilą BIERNOŚCI,
- generacja nowych pisarzów występuję z siłą zaczerpniętą z przeszłości, kierowaną rozumem z niej,
- obowiązkiem młodego pokolenia pisarzy jest stanąć na rezultatach doświadczeń narodowych, zdobyć stanowisko godne przeszłości i skuteczne na przyszłość,
- wielka odpowiedzialność przerobienia w krew i czyn,
- poznane prawdy powinny przewodniczyć literaturze i narodowi,
- Szujski pisze- mądrzy doświadczeniami, idźmy w szermierkę życia,
- siłami rozumu, roztropności, wiedzy, woli- służmy narodowi,
- potrzebujemy katechizmu, by uczyć się głównych prawd narodowych
Pamiętajmy, że nie wolno nam nikogo odpychać od czynnego uczestnictwa w pracach dla tej idei.
Pamiętajmy, że nie wolno nam nic przenieść na ideę. Pamiętajmy, że ta idea jest ołtarzem zlanym krwią stuleci, krwią świętą, że zatem należy przystępować do niej po komunii zgody i przebaczenia!
Pamiętajmy, że każda opinia, uporczywie i przez przekorę jedynie broniona jest grzechem wobec idei!...
Pamiętajmy, że każde podsycenie w bracie naszym przesądu i wsteczności jest występkiem wobec idei!
Pamiętajmy, że każde utracenie choćby jednej duszy powołanej przez namiętność, prywatę, stronniczość, jest zbrodnią przeciw idei…
Józef Supiński Szkoła polska gospodarstwa społecznego [Praca] z książki 1862r.:
- praca jest przeznaczeniem człowieka bez względu na jego stanowisko i zasoby, jakie posiada,
- człowiek bez pracy- próżny jak dzwon,
- praca jest środkiem, a nie celem, i nigdy nie stanie się celem mimo rozumowania ludzi uczonych,
- skutek pracy zaspokaja nasze potrzeby, uprzyjemnia nasze życie, kształci umysł, podnosi godność,
- praca jest trudem, mozołem,
- niedojrzałość dziecięcia i zepsucie człowieka dojrzałego budzą w nich wstręt do pracy,
- praca przechodzi w odrazę, gdy jej towarzyszy przemoc i ciemiężenie, praca uciemiężona, przymusowa przeistacza się w cierpienie i niewolę,
- praca jest tylko środkiem, pracowitość skutkiem moralności i oświaty.
Węzły społeczne [ w środku artykułu taki tytuł]
- duszą i materiałem ludzkiego świata- wiedza i praca, praca kierowana wiedzą, wiedza nabyta przez pracę,
- równość i wolność jest ważna,
- miasto jest ogniskiem ludzkiego ducha, kuźnią nauk i teorii,
Upadek jednych jest niknieniem drugich, a przytłumiane życie w jednych i drugich jest ciosem śmiertelnym, zadanym narodowi całemu, bo osuszeniem narodowych źródeł zbycia i nabycia, bo odrętwieniem pracy i wymiany, zatem rozcięciem węzłów społecznych, groźnych niekiedy państwu już przez to samo, że one potęgują siły narodu.
Ludwik Powidaj „Polacy i Indianie” artykuł z Dziennika Literackiego 1864r.:
- Fryderyk II po 1 zaborze Polski pisał BIEDNYCH TYCH IROKIEZÓW- tak nazwał mieszkańców Prus Królewskich,
- Polacy, podobnie jak Indianie skazani są na zupełne wyniszczenie,
- wyparci z miast, przywiedzeni do nędzy, mają ustąpić miejsca cywilizacji pruskiej,
- przyszłość grozi narodowości polskiej,
- lekkomyślnością straciliśmy niepodległość polityczną, lekkomyślnością stracić możemy indywidualność narodową,
- przemysł i handel stanowią potęgę narodu,
- całe życie umysłowe rozpada się na 2 działy: archeologia i historia z 2 strony poezja i powieść,
- zajęci przeszłością i przyszłością nie widzimy rzeczywistych potrzeb i braków teraźniejszości,
- nauki jakie pobieramy mają na celu uprzyjemnić nam życie, niżeli przynieść prawdziwy pożytek krajowi,
- od tej ostateczności tylko zmiana w wychowaniu dotychczasowym uratować nas może. Nie starajmy się o przyszłość o talenty przyjemne, ale o naukę, którą by produkcyjnie zużytkować,
- kierunek dzisiejsze oświaty- potęguje wyobraźnię,
- za majątkiem idzie oświata, za oświatą świadomość narodowa i znaczenie polityczne,
- starajmy się o pomnożenie bogactwa narodowego, a wszystko będzie nam dane,
Wprawdzie my nie jesteśmy dzikimi jak tamci [chodzi o Indian], ale cała różnica w skutkach swoich może być ta, iż proces wynarodowienia naszego dłużej trwać będzie.
Rozdział II Krakowscy „stańczycy”:
Józef Szujski „Kilka prawd z dziejów naszych ku rozważeniu w chwili obecnej” broszura z Przeglądu Tygodniowego 1867r.:
- w Mowie o narodowości Polaków K. Brodzińskiego, stoją słowa: „Bóg chciał mieć narody jak ludzi osobowymi, aby przez nie działać na ludzkość”,
- ważna jest ciągłość i konsekwencja życia narodowego z przeszłością, na odziedziczeniu przez każde pokolenie cnót z obowiązkiem doskonalenia ich, a grzechów z obowiązkiem ekspiacji [cokolwiek to znaczy?]
- jesteśmy równi braterstwem i niewolą,
- jeżeli naród jako państwo upadł, to z własnej winy, jeżeli powstanie, to własną pracą,
- Szujski po kolei opisuje dzieje Polski- historię państwa polskiego dokładniej,
- twierdzi, że liberum veto to środek gwałtowny i szalony,
- czasy nicości trwają po 1763r., przynoszą okropne owoce. Rozbita w 2 negacje myśl polityczna narodu, myśl rządu a myśl społeczeństwa- występują wraz z śmiercią Augusta III do walki,
- gdy przyszedł sejm 4letni dał narodowi politykę interesu i rząd,
- polityka interesu to samodzielność, rząd to niepodległość,
- targowica rozbiła się i umarła w cynizmie i rozpaczy,
- po 1 stronie stoi święte pojęcie rządu, po 2 stronie pojęcie społecznej reformy- pojęcia te rozbiły się od chwili podziału bardziej niż kiedykolwiek, bo niewola stanęła pomiędzy nimi,
- straszniejsze od niewoli są skutki emigracji,
- dzisiaj pisze Szujski- po skończonym uwłaszczeniu, przyszło do tego, że konspiracja ma absolutną niesłuszność, strona normalnej organicznej pracy absolutną słuszność,
- rok 1863 zamknął na zawsze epokę konspiracji, nie zostawiając ani 1 człowieka społecznie niewolnego na ziemi polskiej, dzieło uwłaszczenia ludu,
Obłędem bez granic jest przypuszczać, że społeczeństwo, którego duchem narodowym, podług zdania owych błądzących, lada koncesja rządu zachwieje, że to społeczeństwo wystarczy siłami swymi do tychże najwyższych celów narodowych.
Z „Teki Stańczyka” Optymowicz (właściciel apteki) do Trwożnickiego (urzędnika bankowego)
Głuposiówka nas Szujówką Apteka pod Czerwonym Kosynierem z Przeglądu Tygodniowego 1869r.:
- nie potrzebuje ci dowodzić, że dla narodu uciemiężonego, i to uciemiężonego przez trzy potencje, jeden tylko środek jest zbawczym, jedna polityka możliwa, ta, którą ja streszczam w słowach- nieprzerwalność powstania …. Itd. [na końcu napisane jest twój Oktawiusz Optymowicz,
Rozmowa pana Piotra z panem Pawłem:
- Paweł- pozorna walka stronnictw ogranicza się do walki rozumu politycznego z głupotą, (przekazuje skrótowe myśli tej dość długiej rozmowy),
- Piotr- nie ci mają mówić o przesądach, którzy ludzi przemawiających z poczucia obowiązku nazywają grabarzami i zwolennikami nieprzerwalności snu,
- Paweł- praca organiczna najważniejsza jest wraz z oświatą, najlepsze antidotum przeciw dezorganicznej pracy, walczcie przeciw wrodzonemu próżniactwu
Brak szczególniej pracowników sumiennych, wytrwałych, obznajmionych i z rolą, i z narzędziami rolniczymi. O nich starajcie się, a leniwych karćcie, a lekkomyślnych potępiajcie. Ale do tego musielibyście przede wszystkim opuścić kierunek, którym idziecie, bo on odprowadza od tej niwy robotników, ale jeżeli nie prowadzi ich na jatki, to prowadzi do lasu na majówki lub do teatru na szarlatańskie przedstawienia […].
Rozdział III Ofensywa „młodych” w Warszawie:
Aleksander Świętochowski „My i wy” artykuł z Przeglądu Tygodniowego 1871r.:
- wy- wielcy, zacni, uczeni, poważni, krzywdzeni i prześladowani,
- my- młodzi, nieliczni, nie rządzący się widokami materialnych korzyści, uwolnieni z obowiązku hołdowania pewnym stosunkom i znajomościom, wypowiadamy swoje przekonania otwarcie, nie lękamy się sądu i kontroli, pragniemy pracy i nauki w społeczeństwie, pragniemy wywołać siły nowe,
- wy jesteście starzy, liczni, krępowani między sobą tysiącem niewidzialnych nici. Skradacie się ze swoimi zasadami nieśmiało, żądacie w literaturze spokoju, nieruchomości, każecie wszystkim patrzyć w przeszłość, szanować nawet jej błędy, chcecie, ażeby was, tak jak senatorów rzymskich,
- wy wszyscy, którym już tylko siwizna i zmarszczki pozostały na obronę zdań własnych, pamiętajcie na Boga, że słońce ma swoje południe- takich zwrotów używa Świętochowski,
- próżne są wasze wołania, że młodość wyrzekłszy się szacunku dla starszych, pędzi w szalonych skokach. Każdy jej błąd jest ojcem nowej prawdy, gdy tymczasem wasza ostygła i wyczerpana dusza może wydzielać z siebie tylko zarodki śmierci,
Zanadto dobrze wiemy, ile to takiego tolerowanego za młodu niedołęstwa kryje się pod łysinami dzisiejszych potentatów, ażebyśmy jeszcze innych do tego zachęcać mieli. Metryka ani nas do ludzi zbliża, ani od nich oddala- tylko prawdziwa wartość ku nim pociąga. To wszystko, cośmy powiedzieli, niech posłuży za objaśnienie nienawiści do nas, za odpowiedź na skargi, które dają nam pewne zadowolenie. Krzyczą, więc czują- czują, więc żyją. Żyją? Połowa naszego zadania spełniona.
Aleksander Świętochowski „Na wyłomie” artykuł z Przeglądu Tygodniowego 1871r.:
Powiecie, że aby tę misję w piśmiennictwie spełnić, potrzeba większych sił niżeli nasze. My też czujemy potrzebę ROZPOCZĄĆ PRACĘ. Nie tylko zresztą my, ale i wielu innych świadomie lub bezwiednie czuje tę samą potrzebę. Pomimo tylu pism powstają nowe, bo ludzie widzą, że to, co się produkuje obecnie, jest trociną. Nam się zdaje, że żyjemy właśnie w czasie, w którym nowe pokolenie wystąpi dzielnie i przez starsze zrozumianym nie będzie. I dlatego też nowo przybywającym organom droga wykreśla się jasno- powinny uszanować rzeczywistą zasługę, poszczerbić chiński mur otaczający przesąd i ciemnotę i tak jak my z hasłem życia i nauki stanąć na wyłomie.
Aleksander Świętochowski „Absenteizm” artykuł z Przeglądu Tygodniowego 1872r.:
Smutną to byłoby rzeczą, jeżeli zmuszeni będziemy kiedyś zrobić sobie wyrzut, żeśmy nie użyli potężnej naturalnej siły, żeśmy próżnowali bezczynnie i zmarnowali czas. Zaprawdę, będzie to wyrzut bardzo gorzki. Absenteizm- w jakiejkolwiek on się objawia formie czy jako ucieczka od sprawy powszechnego dobra, czy jako zaniedbanie obowiązków- jest przeniewierzeniem się społecznej naturze. Niech więc ci, którzy stoją leniwie, z założonymi rękami, z okiem utopionym w seraficznej zadumie, pamiętają, że potomność bardzo surowo ich osądzi. Musimy coś dołożyć do nabytków przeszłości, ażeby nas przyszłość nie potępiła, żeśmy nic dla niej nie zrobili […] .
Mścisław Godlewski „Marzenia” artykuł z Niwy 1872r.:
- rozpoczyna cytat: Tyle życia, co jest w pieśni Tyle szczęścia, co człek prześni- tekst Godlewskiego z debiutu na łamach „Niwy” z 1872r.
- fantazja jest tą postacią duchowej siły, która myśl w kształty prawdziwego istnienia ubiera, która obrazuje- tworzy,
- marzyciele są to po większej części ludzie tragikomicznego zakroju: dla siebie smutni i udręczeni, dla drugich śmieszni i politowania godni,
- między smutnymi następstwami nałogu marzycielstwa nie same tylko rozczarowań dolegliwości wymienić wypada,
Utylitaryzm to nie egoizm, jak ktoś u nas niedawno chciał dowodzić; utylitaryzm to owa wielka społeczna zasada, która nakazuje człowiekowi być użytecznym wszędzie i zawsze, która nie pozwala mu marnować czasu i sił na awanturnicze miotania się w ciemnościach i gonienie na oślep urojonych mamideł, ale uczy stawiać sobie jasno określony cel i ku niemu wytrwale zmierzać. Egoizmem bywa zazwyczaj marzycielstwo, bo w nim świat cały oko jednego „ja” się obraca; samolubem też można nazwać tego, co- puściwszy wodze własnej fantazji- nie oblicza się z warunkami, w jakich żyje, a bez jasno wytkniętego celu i należycie obmyślanych środków rzuca się na oślep w nierozsądne przedsięwzięcia, narażając wraz z sobą i innych na niebezpieczeństwa….. Ten, kto prawdziwie pojął utylitaryzmu zasadę i według niej żyje, to nie egoista, to człowiek użyteczny drugim i sobie. Takim być- oto zadanie każdego z nas; by takim zostać- więcej woli do czynu, trochę mniej marzenia.
Rozdział IV Stan współczesnego piśmiennictwa:
Jan Dobrzański „Zapiski literackie” z Dziennika Literackiego 1860r.:
- wspomina utwory Mickiewicza- Wallenrod, Grażyna, Dziady,
- gdyby ci, co tak lubią zajmować się rymowaniem i powtarzać myśli, które już inni wypowiedzieli daleko silniejszym słowem, doskonalszą formą, gdyby ci wzięli się do pisania prozą, większą by nierównie korzyść przynieśli literaturze.
2. Aleksander Świętochowski „Pasożyty literackie” z Przeglądu Tygodniowego 1871r.:
- rozpoczyna się cytatem z Przeglądu Tygodniowego- Jakiż jego zawód, jego zatrudnienie? Znać się na wszystkim, a nic gruntownie nie umieć?
- mówi o pasożytach literackich.
3. Aleksander Świętochowski „Pleśń społeczna i literacka” z Przeglądu Tygodniowego 1871r.:
- postęp jest ohydnym widmem rozsiewającym około siebie śmierć i zniszczenie, strasznym cieniem tułacza,
- wiara w rozwój myśli, pewne postępowe idee rozrzucone są na ciemnym tle naszego społeczeństwa,
- literatura, szczególniej w swej części poetycznej,
- zasada wyznania przekonań, zaprzeczona na polu piśmiennictwa, chroni się w życiu społecznym pod postacią tajemnego wpływu.
Rozdział V: Podstawy pozytywizmu:
Julian Ochorowicz „Wstęp i pogląd ogólny na filozofię pozytywną”[ fragment z książki o tym samym tytule] 1872r.:
- z 1 strony uprzedzając wyrok nauki i przyjmując hipotezy za pewniki, przekształcono pozytywizm niemal całkowicie w materializm,
- z 2 kładąc zbyteczne i zbyt stanowcze granice- odbierano filozofii wszelką nadzieję prawdziwego postępu,
- nie wiemy jak daleko nauka zajść może i dlatego właśnie nie przesądzamy przyszłości,
- gdy ktoś nie odpowiedział na wszystkie najzawilsze zagadnienia ludzkości- ZARZUT MU STAWIANO,
- pozytywizm nie tylko nie chce być systemem skończonym, ale z góry zapowiada, że nim być nie może,
- cechą charakterystyczną pozytywizmu w przeciwstawieniu do wszystkich innych dawnych systemów filozofii jest to, że o ile tam każde niemal słowo danego systemu nosiło na sobie piętno jednostki, która go stworzyła, o tyle tu indywidualności jednostek zacierają się całkowicie,
- nie ma w pozytywizmie żadnych nietykalnych powag,
- każdy pozytywista z wdzięcznością winien przyjąć uwagi,
- zapatrywania w Milla, Baina, Littre'go, Spencera, Comte'a,
- indywidualność autora znaczy tak mało w filozofii pozytywnej jak w fizyce,
- błąd pozytywisty w niczym nie nadwyręża wartości metody pozytywizmu, co więcej metoda prawdziwie pozytywna wyklucza wszelkie błędy,
- historyczną podstawą- August Comte, dla wszystkich- Jan Śniadecki
Głosujemy tym samym za specjalizacją prac filozoficznych. Pozytywistą nazwiemy tego, kto w twierdzeniach stanowczych opiera się na dowodach dających się sprawdzić, kto nie wyraża się bezwzględnie o rzeczach wątpliwych, a nie mówi wcale o niedostępnych.
Filozofią pozytywną nazywamy system praw zjawiskowych, które rządzą światem i praw zasadowych, które winny kierować czynami. Pierwszy dział stanowi filozofię pozytywną teoretyczną, 2 praktyczną.
[Piotr Chmielowski] „Pozytywizm i pozytywiści” z czasopisma Niwa 1873r.:
- po długoletnim półcieniu scholastycyzmu, filozofii średniowiecznej, pełnej formułek a ubogiej w myśli, kiedy nie wiedziano, czy się fantazjuje we śnie, czy też majaczy na jawie, zawitał do nas spirytualizm Dekarta i Leibniza,
- gwiazda Hegla- filozofią polską albo słowiańską,
- życie idealne- realizmu,
- czysty idealizm,
- do tego prądu doliczywszy drobne strumyczki 1 filozofia katolicką 2 spirytualizmem nowszej szkoły francuskiej (Janet, Saisset, Caro),
- ogół myśli filozoficznej- porządek biegu zwyczajnego rozumowania, mającego swe źródło w prostym zdrowym rozsądku, unosząc umysł w sfery pozaświatowe i poza doświadczalne- stawały się często powodem chwiejności i zawrotu głowy,
- pozytywizm wymaga znajomości nauk specjalistycznych,
- kategoria konserwatystów nie mogąc zrozumieć nowej teorii z powodu swego ustroju umysłowego, pogardza nią, a chcąc uchodzić za rozumną i wszystko wiedzącą, posługuje się swą instynktowną nieufnością,
- dla pozytywisty nie ma nic świętego. Gardzi on nawet…. Kotletami smażonymi przez rodzonego ojca ,
- człowiek ze zdrowym rozsądkiem rozumuje w ten sposób- każdy kieruje się w życiu myślami i uczuciami, jakie uzna za najlepsze,
- część stosowna filozofii pozytywnej- mieści się w niej także etyka, czyli nauka postępowania,
- człowiek nie ma innych środków do zdobycia sobie wiedzy oprócz nauk rozwiniętych długą pracą w ciągu dziejowego rozwoju ludzkości,
- pozytywizm nie uznaje powag filozoficznych. Dla pozytywisty powagą jest badacz naukowy, o ile zajmuje się badaniem szczegółów nauki,
- oświata nie wszystkim wychodzi na zdrowie, że samodzielna czynność prowadzi na bezdroża demoralizacji,
Łączymy się z głosem przeszłości, o której przez czas jakiś zapominano, w Janie Śniadeckim mamy poprzednika otwierającego erę sumiennej pracy filozoficznej, szukającej nie popisu, lecz pozytywnych rezultatów. Pragnąc oświaty mas popularyzujemy wyniki badań naukowych nie lekceważąc i nie potępiając z góry ani jednego objawu, jaki życie ze sobą przynosi.
Rozdział VI Spór o tradycję:
Aleksander Świętochowski „Tradycja i historia wobec postępu”: (artykuł z Przeglądu Tygodniowego) 1872r.:
- od dziecka zaczyna się splatać tkanka wiedzy- zaczyna się układać system umiejętności,
- tradycja przechodzi z jednych pokoleń na drugie,
- razem z dobytkiem dzieci otrzymywały od rodziców pewien zasób rad i przepisów praktycznych, które miały im służyć za wskazówki życia. W następstwie lat i wieków doświadczenie ciągle dorzucało nowe spostrzeżenia do starych,
- obok zdobyczy myśli, stanęły pojęcia moralności. Jednostka, rodzina, pokolenie- każdy organizm musiał oprzeć się na pewnych moralnych podstawach,
- pojęcia dobrego, złego, cnoty, występku, miłości, nienawiści, poświecenia, zbrodni, władzy, poddaństwa- pomału zaczęły się wyrabiać w stosunkach ludzkich i przechodzić również drogą dziedzictwa na następne pokolenia,
- tradycja, moralność, dzieje- ważne!,
- tradycja w pierwotnej swojej formie jest arką, w której ludy składają swoje przekazania tj. wiedzę swoją, moralność i swoje dzieje,
- stopień oświaty każdego narodu zależy od warunków w których żyje,
- w zwykłym pojęciu tradycji mieści się pojęcie stałego, niezmiennego prawa,
- każdy objaw ludzkiej działalności nosił na sobie ślady tradycji,
- życie ludzkie rozwija się na podstawach ciągłych przyczyn i skutków,
-prawo to, pozwala nam widzieć wszędzie postęp, tj. proces nieustannie odbywających się zmian,
- powiedzieliśmy, że teraźniejszość jest rezultatem przeszłości- chociaż wyżej potępiono zasadę tradycji,
- dosyć mieć jaką taką znajomość historii (powiada Buckle)- aby zobaczyć, że miara obyczajów i wiedzy podlega ciągłej zmianie,
- teraźniejszość bowiem różna jest jakościowo, większa ilościowo od przeszłości, jej więc zasady nie mogą być zasadami życia innego, jej ramy nie mogą być ramami życia szczuplejszego. Jednym słowem, przeszłość jest podstawą, a teraźniejszość zasadą w każdej działalności,
- Tradycja jako duch, mgła, mara- słowem, jako coś nieokreślonego, jest pustym dźwiękiem, pojęciem bez treści, zasadą bez zastosowania, Tradycja pojęcia w znaczeniu dziejów jest przygotowawczą szkołą życia, jest podstawą działania,
W prawach rozwoju narodów nie ma wybiegów strategicznych, cofanie się przed postępem jest zawsze przegraną, a nigdy nie pomaga do zwycięstwa.
Julian Ochorowicz „Tradycja” artykuł z Opiekuna Domowego 1872r:
- jest władza bez której nie ma postępu, choć sama przez się najmniej jest postępową- nazwałbym ją PAMIĘCIĄ LUDÓW…. Pamięć ludów zowie się inaczej- TRADYCJĄ,
- postęp wczorajszy jest dzisiejszą tradycją,
- przyszłość danego społeczeństwa zależy od umiarkowania partii postępowej,
Wyrzeczmy się tych błędów gorączkowej działalności, o której dzieje bolesne dają świadectwo; przesądów, które rodzinnym zarówno jak i społeczeństwa całe, do nędzy i upadku prowadzą; nie przywiązujmy wagi do tradycyjnych drobnostek, ale chowajmy w sercach naszych to, co święte, wzmacniajmy węzły rodzinne, pracujmy nad postępem nauk, nad rozwojem przemysłu, nad ulepszaniem wychowania, nad usunięciem nędzy materialnej i moralnej- pamiętając zawsze, że teraźniejszość jest dziełem przeszłości, a przyszłość- dziełem tych czynów, na jakie zdobędą się dziś nasze umysły i serca.
Rozdział VII Wobec tradycji romantycznej:
Julian Ochorowicz „Romantycy i realiści” z czasopisma Niwa 1875r.:
- Czy przypominasz sobie, młody czytelniku, wspomnienia twego ojca i twej matki z czasów ich młodości? (tymi słowami zaczyna swój artykuł),
- oglądając się po ziemi za dobrze znanymi sercami, znaleźliśmy albo garść prochu, albo wspomnienie tylko; i wtedy następuje zobojętnienie na wrażenia, zamknąwszy się w sobie, zaczęliśmy rozważać,
- umilkły pieśni i zabawy młodzieńcze, ale podniósł się gwar życia,
Przyjdą inni, którzy cię własną rozdmuchają piersią i odżyjesz znowu, boś nieśmiertelna, ale odżyjesz jasną i spokojną, bo wkoło ciebie staną silne mury, które cię od burzy osłonią.
Franciszek Krupiński „Romantyzm i jego skutki” z czasopisma Ateneum 1876r.:
- coraz mniej o tym mówią, żeby sztuka miała być sobie samej celem; przeciwnie, uczą, że cel jej, równie jak nauki, tkwić powinien w podnoszeniu społeczeństwa na wyższe uobyczajnienia szczeble,
- kierunek spraw społeczeństwa zawisł w pewnej części od jego literatury w ogóle od literatury pięknej,
- mieli więc słuszność romantycy, że się obawiali rozsądku- ma on zimne nożyce. Mistrz kazał im mieć tylko serce i patrzeć w serce- twierdzi F. Krupiński,
- uczucie zaczęło łamać to, czego rozum nie mógł złamać, i powiodło naprzód do czynów nierozważnych, a potem samo zgasło, zostawiwszy ludzi w zwątpieniu i bez przewodnika na dalszy żywot,
- nieład w czynach i myślach będzie zawsze następstwem wygórowanego uczucia, które zechce łamać to, czego rozum nie złamie, ślepej wiary także uczuciowej, którą skuteczniej przemawia niż szkiełko i oko mędrca,
- przeszłość zamarła i stała się droższą, bo jej wskrzesić nie można,
- tworzyli romantycy epopeje, których tłem było społeczeństwo szlacheckie zuchwałe, nie szanujące praw,
- romantycy szukali bohaterów w czasach mało znanych rycerskich,
- romantycy chcieli wskrzesić przeszłość i wybrali z niej to, co najmniej warte zachowania w pieśni ujemne strony,
- bohater romantyzmu jest mieszaniną pod względem charakteru tak nienaturalną, gdy go się widzi w czynach lub rozważa jego słowa, to karykatura człowieka,
Do historyka literatury należy bezstronnie ocenić zasługi i błędy jednych i drugich, chłodno, bez gniewu i zapału, obiektywnie, a do tego trzeba się wytrzeźwić tak z nienawiści do klasyków, jak i z niemego uwielbienia dla romantyków. Jedni i drudzy byli koniecznymi przejawami specjalnej naszej myśli oraz dążeń i ogólnoeuropejskich wyobrażeń.
Bolesław Prus Kronika tygodniowa [Czym jest poezja- Czym był Mickiewicz.- Czym jest nowa epoka] artykuł z Kuriera Codziennego 1899r.:
- najprostszym sposobem rozstrzygnięcia porównanie opowiadania zwyczajnego z poezją,
- stepy A. Mickiewicza- poświęca im sporo miejsca,
- komentuje- kończąc opis stepu, poeta rzucił 1 uczucie- potężne i krótkotrwałe jak błyskawica. Tu zaś, w opisie burzy morskiej, wypuścił całe stado uczuć krążących niby zalęknione gołębie nad okrętem, który jednak prócz nich miał na swym pokładzie orła…
- w opisie poetyckim znajdujemy 3 składniki:
Fakt realny, który mogą obserwować wszyscy ludzie,
Obraz nierzeczywisty, który jest dziełem fantazji,
Jakieś silne uczucie, np. tęsknoty w opisie stepu albo trwogi i rezygnacji w morskiej burzy,
- opowiadanie można porównać do melodii wygrywanej na fortepianie 1 palcem, poezję z melodią odegraną za pomocą akordów,
- opowiadanie podobne do rysunku, opowiadanie poetyckie- do obrazu malowanego kilkoma farbami; wrażeniami umysłowymi, twórczą wyobraźnią i uczuciem,
- obserwacja podsuwa przedmiot pospolity, fantazja ożywia go i ubarwia, uczucie między przedmiotem i sercem- obca rzecz staje się częścią nas samych,
- człowiek samotny wśród bezmiaru natury zyskuje ogromną rodzinę.
*
- 3 władze duszy, tworzące geniusz poetycki- spostrzegawczość, fantazja, uczucie,
- u Słowackiego fantazja górowała nad obserwacją, przedmioty za duże za jaskrawe,
- Krasiński fantazja zagłuszająca obserwację,
- u Mickiewicza równe fantazja z obserwacją, przedmioty wyglądają jak sama natura,
- z 3 królów naszej poezji Mickiewicz dzięki wewnętrznej równowadze stał się dla czytelników najzrozumialszym,
*
- posąg naszego poety- tak określa jego twórczość,
- Od chwili wyjścia na świat Pana Tadeusza nasz duch społeczny przeszedł 3 fazy:
Romantyczną, która rozwijała uczucia osobiste i patriotyczne.
Pozytywną, w czasie której usiłowano zbudzić w narodzie zamiłowanie do indukcji, dedukcji i nauk doświadczalnych.
Praktyczną, podczas której budzi się w narodzie, a raczej w jego warstwach inteligentnych, współczucie dla klas niższych, zwraca się uwagę całego społeczeństwa na potrzebę i niezbędność czynów użytecznych.
Na naszym drzewie społecznym, pomimo bardzo powolnego rozwoju, ponad epoką romantyczną już wyrosły 2 nowe piętra, dwie nowe epoki- pozytywna i praktyczna. Kto chce, może na fakt ten zamykać oczy. Ale niech nie wyobraża sobie, że zdoła żywe społeczeństwo cofnąć w tył i że taki powrót byłby dla ogółu korzystny. Za czasów romantyzmu naród był młodzieńcem, w epoce pozytywnej zmężniał, a dziś staje się dojrzały. Godnym politowania byłby ten dorosły człowiek, który gwałtem chciałby pozować na młodziana.
Rozdział VIII Najpilniejsze zadania:
„Nauka i społeczna praca” artykuł z Przeglądu Tygodniowego 1872r.:
- prąd magnetyczny jak chleb z rodzinnego łanu zdrowy, jak majowe powietrze rzeźwy owionął społeczność naszą i kieruje nią do portu pracy naukowej [tymi słowami rozpoczyna się artykuł],
- są nauki czyste, ale nie ma nauk bez zastosowania,
- wymaganie stawiane nauce, aby była czynnikiem w życiu społecznym prowadzi naturalnie do wiedzy żywej, samoistnej,
- czynnikami nauki w społeczeństwie możemy być wszyscy. Gradacja umysłów jest większa niż różnice stanów społecznych,
A więc takie tylko społeczeństwo, które w swym łonie praktykuje naukę, którego uczeni czynnie swój urząd spełniają, w którym nauka przez oddziaływanie jednostek rozszerza się promienisto, gdzie ona żywa płynie z rzeczy, z faktów, a nie z bibuły, tylko takie społeczeństwo może mieć nadzieję, iż ta nauka staje się mocą jego, zapewnia mu postęp i rozwój. Strzeżmy się nauki jako abstrakcji, uczmy się całymi siłami wplatać ją w życie i w żywe warstwy społeczeństwa, pamiętając, że obowiązek ten ciąży na każdym z nas.
Aleksander Świętochowski „Praca u podstaw Ogólne jej pojęcie” artykuł z Przeglądu Tygodniowego 1873r. :
- chłop uznany za jednostkę podległą,
- gatunkowanie krwi według urodzenia,
- 1 bez wątpienia i od nas zależną przyczyną ujemnych następstw wyzwolenia stanu kmiecego była jego ciemnota i dziecięcia niedojrzałość,
- 2 przyczyna w wyższej warstwie narodu złożona, niemniej jednak naturą swą była ściśle do pierwszej podobną. Obywatele ziemscy, tak jak i wieśniacy, znaleźli się wobec nagłej przemiany stosunków zupełnie nieprzygotowani,
Sieć kastowych rozgraniczeń coraz bardziej targa się i rozdziera- z drobnych, a przez czas poszarpanych oczek tworzą się coraz obszerniejsze. Pragnęlibyśmy, ażeby one porwały się zupełnie. Nie idzie nam o żadną dziwaczną i utopijną formę społeczeństwa, która by wpychała obywatela do karczmy, a chłopa do salonu, ale idzie nam o to, ażeby społeczeństwo powiązało się ściśle i organiczne, chcemy tego, ażeby ogół złożył się w jedno ciało, którego członki, choć kształtem różne, były sobie pokrewne i wzajemnie pomocne.
Eliza Orzeszkowa „O jednej z najpilniejszych potrzeb społeczeństwa naszego” artykuł z czasopisma „Niwa” 1873r.:
- pomiędzy wyrażeniami, wmieszanymi w mowę ludzką przez nowożytnych myślicieli, jednym z tych, które obudziły najżywsze dyskusje i najgniewniejsze spory, jest walka o byt,
- nikt zapewne nie zaprzeczy temu, że w walkach, dziś jeszcze zachodzących pomiędzy zbiorowymi jednostkami ludzkości, siła i liczba pięści wielką odgrywał rolę,
- inaczej rzecz się ma z walką o wyższość moralną i umysłową,
- wiek nazwano- wiekiem wyrobników,
- liczne fazy, jakie w erze naszej przechodziła praca rąk, stopniowe wzrastanie jej w znaczenie i potęgę, zbratanie się ścisłym węzłem z pracą głów, a więc z nauką z 1 strony, z wykwitem fantazji, a więc ze sztukami pięknymi- z innej stanowi 1 z najciekawszych rozdziałów dziejów kultury europejskiej,
- zawitała cywilizacja, rozmnożyły się zarazem rękodzieła i wzrosły na szacunku tak materialnym i moralnym. Przemysł stał się termometrem oświaty i potęgi narodów,
- w społeczeństwie naszym kultura ogólna, i praca rąk, rozwijała się w sposób odrębny, od fizycznych właściwości kraju i usposobień narodu,
- wszelkie instytucje- mające na celu podniesienie i spotęgowanie oświaty, przemysłu lub dobrobytu- powstawały i powstają wśród społeczeństw ludzkich w sposób trojaki- z woli i z rozporządzenia rządu uważającego siebie za przedstawiciela i pełnomocnika podwładnego mu narodu- albo przez inicjatywę gmin opatrzonych stosownymi swobodami działania i sporządzenia się; albo jeszcze wskutek obywatelskiego lub przedsiębiorczego ducha jednostek upatrujących w stworzonym przez się dziele korzyść ogólną czy własną,
Obserwacja, ekonomia, statystyka, arytmetyka, znajomość geografii kraju i różnych odgałęzień- na jakie rozpada się praca rąk i różnych jeszcze właściwości cechujących każde z tych odgałęzień- powinny z jednaką połączyć się kompetencją i gorliwością, aby rzecz zbadaną została należycie.
Występuje tu znowu konieczność zbiorowego działania sił, i to takiego działania, które z natury rzeczy niezbędne musi stanowić początek roboty, jeśli robota ma być dokonaną. Występuje tu konieczność inicjatywy, której podjąć się powinni i mogą tylko ludzie przodujący społeczeństwu oświatą i pracą umysłową. Nie waham się wypowiedzieć, że- według zdania mego- dziennikarstwo jest tą właśnie zbiorową siłą umysłową, która wykonać powinna początek roboty przez podniesienie, zbadanie, rozrobienie i określenie kwestii.
Eliza Orzeszkowa „Kilka słów o kobietach” O pracy kobiet z czasopisma Tygodnik Mód z 1870r.:
- nauczycielstwo, rzemiosło, przemysł, artyzm i literatura- działy pracy dla kobiet,
- kto nie postępuje, ten się cofa i człowiek powinien doskonalić się przez całe życie- są to 2, zbyt często powtarzane prawdy, ale zawierające w sobie zawsze świeżą, bo do każdego pojedynczego istnienia dającą się zastosować mądrość,
- pomiędzy najwyższymi i najniższymi szczeblami pracy ludzkiej są zawody pośrednie, zupełnie możebne i przystępne dla kobiet, a zaniedbane u nas i przez mężczyzn, i przez kobiety, pomimo że przedstawiają dość szerokie pole działalności pożytecznej dla ogółu i dla jednostek. Słynne zawody- rzemiosło i handel,
Ta specjalna i gruntowna umiejętność pracowania nie tylko zapewni jej byt materialny, ale przez poczucie samodzielności i własnej za siebie odpowiedzialności podniesie, wzmocni i uszlachetni się moralnie. Zarówno jak od rodziców wychowujących córki, tak i od kobiet, które już same przez się działać mogą, dzieło odtworzenia nowych dróg dla pracy kobiecej potrzebuje poparcia i inicjatywy.
Eliza Orzeszkowa „O Żydach i kwestii żydowskiej” artykuł z 1882r.:
- kwestia żydowska posiada 2 punkty:
Co dla pomyślanego jej rozwiązania Żydzi uczynić powinni i mogą?
Co w celu tym samym my, chrześcijanie, czynić powinniśmy i możemy?
- wyszli oni z łona tego samego tłumu, pod tymi samymi żyją wpływami, a przodkowanie swe zawdzięczają wyprzedzeniu innych w fanatyzmie, odrębności i zaciekłemu trzymaniu się wieków dawno minionych,
- przede wszystkim powinniśmy poznać Żydów. Dotąd doświadczamy ich tylko, ale bardzo niedokładnie, bardzo źle ich znamy,
- próżnymi są wyrzekania nasze, że Żydzi to zepchnęli nas z pola przemysłu i handlu,
Wierzę mocno, że zbiorowa indywidualność nasza posiada za sobą tradycję taką, a w samej sobie takie jeszcze siły trwania i życia, że myśl oświecona i niepodległa w najszerszych rozmiarach i ze wszystkimi nawet krańcowościami swymi unicestwić właściwych cech jej ani o zagładę przyprawić jej nie może.
Wierzę, iż prędzej lub później- może bardzo prędko- zrozumiemy wielką omyłkę naszą i zamiast gasić światło, z całych i wszystkich sił naszych rozpalać je będziemy.
…..itd.
.. we wzajemny szacunek dla spraw i godności człowieka (wierzę).
Rozdział IX Polityka- patriotyzm:
Aleksander Świętochowski „Polityka własna” artykuł z Przeglądu Tygodniowego z 1876r. :
- Dawno już przebrzmiały nagany i żarty niektórych czasopism, powstających przeciwko politykomanii naszego dziennikarstwa, które systematycznie wywędrowywało do zagranicznych gabinetów, zostawiając polityczne i społeczne interesy kraju na opiece macoszych losów- tymi słowami rozpoczyna artykuł A. Świętochowski,
- jesteśmy narodem kierującym się uczuciami,
- każdy jest kowalem swojego losu- maksyma warta w życiu społecznym i jednostkowym,
- czas już uwierzyć, że nigdzie indziej, tylko w nas samych leży nasze zbawienie, że jak dla nikogo, tak i dla nas nie ma w Europie bezinteresownych przyjaciół,
Źle byłoby na ziemi, gdyby ludzie zapomniawszy o niej, wpatrywali się w gwiazdy sądząc, że w nich swą przyszłość wyczytają i pomoc dostrzegą; źle będzie z nami, jeśli- zamiast uważać na to, co koło nas się dzieje- będziemy ciągle przykładać ucho do dziurki od klucza obcych gabinetów i odciągać społeczeństwo od spraw najbliższych.
Aleksander Świętochowski „Wskazania polityczne” artykuł z książki zbiorowej T.T. Jeża 1882r.:
- niechęć do oświadczania się za kimkolwiek- często występuje wśród obywateli w polityce,
- jakkolwiek przykrą i niemiłosierną może być konieczność, w każdym razie jest ona prawem dla woli i czynu ludzi rozumnych,
- szczęście- możność uczestniczenia w cywilizacji powszechnej,
- los zamknął wszystkie nasze życzenia i nadzieje w pracy cywilizacyjnej,
- lud- należy do niego warstwa społeczna, na której oparło się szczęście ogółu,
- myśl swobodna musi być wszędzie demokratyczną, bo przywileje zastępuje równouprawnieniem, szlachectwo- zasługą, a zbytek- pracą,
- marzenia o odzyskaniu samoistności zewnętrznej ustąpić powinny samodzielności wewnętrznej (wzmocnienie sił umysłowych i materialnych),
Taka moc, takie ustawiczne natężanie energii, taki ruch postępowy jedynie może utrzymać żywotność narodu i zapewnić mu rozrost.
Eliza Orzeszkowa „Patriotyzm i kosmopolityzm” O pochodzeniu, istocie i składowych częściach patriotyzmu artykuł ze studium wydanego w Wilnie pod tym samym tytułem 1880r.:
- pierwszy związek patriotyzmu spoczywa w uczuciowych władzach człowieka,
- uczucie te zapuszczają w psychiczne jestestwo człowieka niezmiernie głębokie korzenie,
- zdawać się może [twierdzi Orzeszkowa], że pomiędzy człowiekiem a otaczającymi go przedmiotami, istnieje związek tajemniczy i niezbadany, lecz bratni i nierozerwalny,
- wspomnienia łączą człowieka nie tylko z ludźmi również z przedmiotami, zwierzętami etc.
- we wszystkich miejscach i czasach człowiek uczuwał i uczuwa dla przodków swych miłość złączoną z uroczystym i rozrzewnionym poszanowaniem, czyli czcią,
- solidarność jest składową patriotyzmu,
Miłość więc i przywiązanie, powstałe z odziedziczonych po przodkach skłonności fizycznych i moralnych, z wdzięczności, wspomnień i współczuć, obowiązek wymagający spłacania zaciągniętych długów przez pracę osobistą, ofiarę, prawdę i obywatelską odwagę, i interes wskazujący zależność osobnikowych losów od doli ogólnej, najwyższą łatwość uzewnętrzniania w czynie dążeń swych i pojęć, i z przyrodzeniem ludzkim zrosła dbałość o dobro pokoleń przyszłych; czyli- uczucie oświecane, wspierane i kierowane przez pojęcie obowiązku, i obowiązek udostępniany i ułatwiany przez uczucie i interes [wymienia składowe patriotyzmu].
Bolesław Prus „Kronika tygodniowa” (Patriotyzm- cywilizacja) artykuł z Kuriera Codziennego 1897r.:
- patriotyzm ma 2 strony- żywiołową i cywilizacyjną,
- wspomina znajomego, który wyjechał za granicę, w końcu pomimo usilnej pracy opanowała go tak straszna tęsknota za krajem,
- w kraju tęsknimy do cywilizacji, a wśród cywilizacji do kraju- żywiołowa strona patriotyzmu (między człowiekiem i jego krajem węzły),
- strona cywilizacyjna patriotyzmu- kształci się ona czytaniem i rozmyślaniem o najpiękniejszych chwilach historii swego kraju, o czynach jego bohaterów,
Dopiero pod wpływem ogólnie ludzkiej i wysokiej kultury wszelki patriotyzm nie tylko pozbywa się cech ostrych, a nawet dzikich, ale jeszcze na tle powszechnego życia staje się oryginalnością piękną i użyteczną.
Rozdział X Program „pracy krajowej”:
Bolesław Prus „Szkic programu w warunkach obecnego rozwoju społeczeństwa” Wytwory broszura z 1883r.:
- w wytworach rozwijającego się narodu biorą udział czynniki:
Miejscowa natura
Praca współczesnych pokoleń: fizyczna, umysłowa i uczuciowa
Zdobycze minionych pokoleń
- nie przerabiamy wszystkich materiałów surowych wysyłamy jej za granicę,
- praca wytwórcza współczesnych pokoleń jest prawie wyłącznie mechaniczną i polega na niedołężnym kopiowaniu wzorów obcych,
- zdobycze dawnych pokoleń, albo nie istniały albo giną,
- główne źródło wynarodowienia leży w nas samych,
- nie chwalmy się naszą „cywilizacją”, bo jeżeli na targach spotykamy wyroby chińskie i japońskie, to polskich prawie wcale,
- wytwórczość nasza będzie wówczas normalną, gdy między naturą, rolnikiem, rzemieślnikiem, artystą i uczonym, przeszłością i teraźniejszością wytworzy się łańcuch nieprzerwanych stosunków,
Trzeba budzić poszanowanie dla pracy, która jest najwyższą chwałą człowieka.
Adolf Dygasiński „Krajowa praca” artykuł z czasopisma Wędrowiec 1886r.:
- każdy obywatel powinien być patriotą, lecz najpilniejszym jest patriotyzm chwili bieżącej,
- pilną robotą będącą zupełnie na czasie, a obiecującą bogate rezultaty jest leczenie się z cudzoziemszczyzny,
Zresztą trudy wdzierania się na szczyty gór zagranicznych nie są też mniejsze nić na przykład piesza podróż od Pilicy do Ojcowa. Piecuchów może to przerażać, więc niechaj pozostają w takim razie pod dachem [opis dotyczy trudu pracy].
Rozdział XI Pozytywista na rozdrożu:
Aleksander Świętochowski „Dumania pesymisty” I (Zagadki wiedzy) artykuł z Przeglądu Tygodniowego z 1876r.:
- Strudzeni mozolnym błąkaniem się w mroku tajemnic wiedzy, mimo woli tęsknimy do jakiegoś w tej torturze wytchnienia, do jakiejś chwili nieświadomości, w której by znikł nam sprzed oczu cały byt, zagłuchły wszystkie odgłosy jego walk, zmartwiało całe jego życie [tymi słowami rozpoczyna autor swój wywód],
- ciągle mówimy o jakiejś sile żywotnej,
- psychologia nieustannie bada myśl, pamięć, uczucie- jako zjawisko odrębne,
- posiadamy definicje ściśle odgraniczające ducha od materii,
- światło i ciepło odmienne czynniki,
- 2 typy umysłów stoją przed zagadkami wiedzy. Jeden zadowolony widzi w nich łatwy do odcyfrowania rebus z wypisanym u góry znaczeniem, drugi- niemego sfinksa, któremu na próżno chce wykraść tajemnicę prawdy i który każdemu domysłowi jednakowo potakuje.
II (Początek i koniec) - 2 część artykułu:
- nie ma wyrazów składających pewniejsze świadectwo ograniczoności ludzkiej myśli, nad początek i koniec,
- początki np. cywilizacji, sztuki, prawa, rolnictwa,
Każde zjawisko jest skutkiem, każdy skutek ma swoją przyczynę, każda przyczyna jest skutkiem innej przyczyny, wszystko więc to, co nazywamy celem istnienia, jest koniecznych następnikiem poprzednika, koniecznym skutkiem przyczyny. Ponieważ zaś wszystko co jest, musi być skutkiem przyczyny, która je poprzedziła, i stać się przyczyną skutku, który po nim nastąpi, więc chociażby natura zmieniła całkowite obecne swoje formy, nigdy nie będzie miała końca, tak jak nie miała początku. O tyle też zapewniona jest nasza wieczność. Śmierć- powiedziałem- jest tylko zmianą postaci istnienia. Ona może nieraz miesza prochy mędrca z prochami kretyna i ulepia kamień do bruku, po którym bezpiecznie przejeżdża się uśmiechnięty zbrodniarz.
Rozdział XII Praca organiczna „pierwsze przykazanie”:
„Praca organiczna” artykuł anonimowy z czasopisma Niwa 1873r.:
- Praca organiczna- jest to praca organizująca, to znaczy zestawiająca, porządkująca i w ruch wprawiająca czynniki do harmonijnego funkcjonowania celem osiągnięcia rezultatu pozytywnego, a zatem jest to przede wszystkim praca na serio, jest to praca mająca przed sobą cel, posiadająca zupełną celu swego świadomość i idąca ku niemu drogami przetorowanymi wedle systemu z góry ułożonego i dokładnie obmyślanego,
- doprowadzenie pracy do skutku wymaga rozmysłu i zachodu [wysiłku],
- praca organiczna odbywa się w naturze; wśród stowarzyszonej ludzkości 1. Przewodniczy mądrość, drugiej rozum człowieczy,
Po zniesieniu niewolnictwa- a niewolnictwem były poddaństwa i stany pańszczyźniane rodzaju wszelakiego- przedmiot rozpowszechniania światła nastręcza się sam przez się… itd.
Aleksander Świętochowski „Praca organiczna” artykuł z czasopisma Prawda 1886r.:
- najpłodniejszą matką rodu jest niedola,
- 1 uderzenie w zasadę „pracy organicznej” wymierzyli socjaliści,
Po kilkunastu latach rozważań i doświadczeń. Zasadę „pracy organicznej” zasadę wszechstronnego rozwoju wewnętrznego uważamy za 1 u nas przykazanie rozumnej polityki i socjologii… itd.
Bolesław Prus „Kronika tygodniowa” Paryski: „Ohe!... Lambert…” i warszawska „praca organiczna” artykuł z Kuriera Codziennego 1900r.:
- Pewnego razu jakiś prowincjonalny safanduła [cokolwiek to znaczy?], przyjechawszy do Paryża włóczył się po ulicach. Podziwiał piękne gmachy, ale nade wszystko tęsknił…
- teraźniejszym warszawskim Lambertem jest „praca organiczna”, która w młodszych i gorętszych wyobraźniach jeżeli nie oznacza wprost rozboju albo złodziejstwa, to w każdym razie mocno pachnie: egoizmem, wyzyskiem, pobieraniem wysokich procentów, licytowaniem ubogich dłużników, w najlepszym zaś wypadku oznacza wiarę w pieniądz, miłość dla pieniędzy i nieograniczoną chęć robienia pieniędzy,
- przytacza fragment dot. Pracy organicznej z czasopisma GŁOS- hasło to było na czasie i oddało społeczeństwu ważne usługi. Dziś powtarzać je, przypominać, na czele stawiać byłaby to rzecz zbyteczna, spóźniona, a nawet szkodliwa, gdyż wstrzymywałaby społeczeństwo od wstąpienia na wyższy szczebel rozwoju,
- w życiu ludzkich 2 zjawiska- zewnętrzne i wewnętrzne:
Kiedy człowiek chodzi, przenosi lub przerabia otaczające go przedmiotu, kiedy porozumiewa się z ludźmi, walczy z nimi albo pracuje na współkę- czynności zewnętrzne,
Gdy oddycha, trawi, gdy krew w nim krąży i z rozmaitych części ciała usuwa materiały użyte, a na ich miejscu osadza świeże- czynności wewnętrzne,
Ja jednak jestem pewny, że tego rodzaju poglądu są czyste i bezinteresowne, jak ów paryski okrzyk: „Ohe, Lambert!...”
Rozdział XIII „Młody konserwatyzm”:
Mścisław Godlewski „Nieobecni” artykuł z czasopisma Niwa 1880r.:
- w Warszawie zgromadziło się wszystko, co w społeczeństwie naszym jest najlepszego- cała jego ARYSTOKRACJA,
- wyższość urodzenia dot. Arystokracji,
1. Ludzie zawsze otaczani poszanowaniem i czcią tych, którzy im byli użyteczni mądrością lub cnotą. Źródło arystokracji czysto DUCHOWE.
2. Nierówność majątkowa i ustanowiona od niepamiętnych czasów zasada majątkowej dziedziczności. Źródło MATERIALNE.
3. Ustrój państwowy społeczeństw. Źródło SPOŁECZNE.
- Tak więc arystokracja w pewnej mierze wypływa ze źródeł czysto przyrodzonych. Ma ona za podstawę różnice indywidualne w jednostkach i odpowiednia warunki w ustroju społecznym,
- kraj nigdy nie zapomni takich nazwisk- Andrzej Zamoyski, Aleksander Wielkopolski, Adam Potocki, Tytus Działyński, Tomasz Potocki, Edward Raczyński,
Jeżeli nie przez miłość dla kraju, który przecież kochacie, to przez pamięć o jutrze i przywiązanie do swych imion jaśniejących, wracajcie, by rdza zapomnienia nie pokryła waszych tarcz herbowych i nie stawiła blasku, jakim świecić bądź co bądź pragniecie….
Stanisław Tarnowski „Próby rozstroju” broszura wydana anonimowo w Krakowie 1889r.:
- Wydaje nam się rzeczą niewątpliwą, że w ciągu ostatnich lat sześciu wzmógł się u nas na sile i wpływie ten kierunek, który się sam nazywać lubi liberalnym postępowym i demokratycznym- tymi słowami rozpoczyna się broszura,
A jak niebaczni duchowni popierają bez swojej wiedzy i woli dążności bezwyznaniowe, tak samo ludzie świeccy (szlachta w pierwszym rzędzie) pomagają do szerzenia nienawiści społecznych, do podcięcia nóg sobie samym, kiedy złudzeni pozornym patriotyzmem i liberalizmem (jak księża patriotyzmem i demokracją) służą tym pismom i wpływom, które pod nimi dołki kopią, a nawet ich już dość dużo i dość głębokich wykopały.
NOTY O AUTORACH
Piotr Chmielowski- (1848- 1904), krytyk i historyk literatury. Urodził się 09.02 1848r. w Zawadyńcach na Podolu. Studiował na wydziale filologiczno- historycznym Szkoły Głównej i rosyjskiego uniwersytetu warszawskiego. W latach 1873- 1874 odbył dalsze studia na uniwersytecie w Lipsku, gdzie otrzymał stopień doktora filozofii. Przez wiele lat pracował jako nauczyciel literatury polskiej na pensjach prywatnych i tajnych kompletach domowych w Warszawie. Jeszcze podczas studiów ogłaszał artykuły i recenzje literackie w „Przeglądzie Tygodniowym” i „Bibliotece Warszawskiej”. Następnie współpracował przede wszystkim z „Opiekunem Domowym” i „Niwą”, reprezentując w dyskusjach stanowisko umiarkowanego pozytywisty. W latach 1881- 1897 redagował miesięcznik „Ateneum”. Na skutek udziału w konspiracyjnym życiu naukowym i literackim Warszawy w 1896 dwukrotnie więziony w Cytadeli. W 1897 przeniósł się na stałe do Zakopanego. Jesienią 1903 otrzymał katedrę historii literatury polskiej na Uniwersytecie Lwowskim. Dorobek pisarski Chmielowskiego obejmuje ponad 2 tysiące pozycji: książek, rozpraw, artykułów, recenzji, haseł encyklopedycznych, wstępów i edycji tekstów klasyków literatury polskiej, podręczników i wypisów. Ogarniał całe dzieje literatury ojczystej, był autorem Historii Literatury Polskiej (6tomów Warszawa 1899- 1900), a także licznych studiów o wielu pisarzach (wśród nich monografie o Adamie Mickiewiczu i Józefie Ignacym Kraszewskim). Wiele prac poświęcił literaturze XIX wieku, szczególnie jego drugiej połowie. Najważniejszą z nich jest Zarys literatury polskiej z ostatnich lat szesnastu (Wilno 1881), czterokrotnie wznawiany (po raz ostatni w 1898). Był również przez całe życie krytykiem literackim żywo reagującym na wszystkie nowe zjawiska swoich czasów; przeciwstawiał się hasłu „sztuka dla sztuki” i był wierny zasadzie pozytywistycznego utylitaryzmu- początkowo rozumianego jako tendencyjność, później jako realistyczne odtwarzanie rzeczywistości. Zmarł 22.04.1904r. we Lwowie.
Jan Dobrzański- (1820- 1886)- krytyk literacki, dziennikarz, powieściopisarz. Urodził się we wsi Czarna koło Sanoka. Po ukończeniu gimnazjum w Samborze i zaliczeniu rocznego kursu filozofii w Przemyślu studiował prawo na Uniwersytecie Lwowskim. W 1841 wszedł do redakcji „Gazety Lwowskiej”, gdzie zamieszczał recenzje teatralne, był również członkiem zespołu redakcyjnego „Rozmaitości”. Od 1847 wydawał we Lwowie wespół z Józefem Dzierzkowskim „Dziennik Mód Paryskich”. W czasie rewolucji 1848 wziął udział w organizowaniu gwardii narodowej, był też członkiem Rady Narodowej i założył pismo „Rada Narodowa” (od nr 31 tytuł zmieniony na „Gazetę Narodową”). W grudniu 1848 został wzięty w rekruty i wcielony do batalionów karnych; zabroniono mu zajmowania się pracą dziennikarską i wydawniczą. Jednak w 1854 założył pismo „Nowiny”. W roku 1856, gdy pismu groziło zamknięcie, przejął firmą „Dziennika Literackiego” i redagował go do 1865r. W latach 1862- 1865 był redaktorem „Gazety Narodowej”. W 1868 był jednym z twórców Towarzystwa Pedagogicznego, a w 1869 założył we Lwowie pierwsze gniazdo Sokoła- Macierzy. Zmarł 29.05. 1886r. we Lwowie.
Adolf Dygasiński- (1839- 1902)- wybitny przedstawiciel naturalizmu w literaturze polskiej, oprócz twórczości powieściowej i nowelistycznej zajmował się również pedagogiką i dydaktyką, pracą przekładową oraz publicystyką. Przez dłuższy czas współpracował stale z „Przeglądem Tygodniowym” (1878- 1891, 1896), „Wędrowcem (1878- 1879, 1884- 1888, 1891- 1894, 1897, 1901- 1902) oraz prasą codzienną, zwłaszcza „Kurierem Warszawskim” (1884- 1902). Szczególne znaczenie miała jego współpraca z tygodnikiem „Wędrowiec” (1884- 1888). Pismo to usiłowało wówczas stworzyć własny program literacko- artystyczny. Walczyło o uznanie autonomiczności sztuki i ściśle estetyczne kryteria oceny jej dzieł, w literaturze popierało- choć nie bezkrytycznie- tendencje naturalistyczne. Dygasiński wraz z Antonim Sygietyńskim i Stanisławem Witkiewiczem wchodził w skład komitetu redakcyjnego „Wędrowca”, którego wydawcą był wówczas powieściopisarz Artur Gruszecki. W 1886 Dygasiński wszedł do redakcji nowego tygodnika „Głos”, a w roku następnym zainicjował wydawanie miesięcznika etnograficznego „Wisła”. W swojej publicystyce rozwijał założenia programowe pozytywizmu, akcentując szczególnie konieczność tzw. pracy krajowej, czyli wszechstronnego poznania własnego kraju i własnych możliwości celem stworzenia oryginalnego, polskiego wkładu do cywilizacji europejskiej.
Mścisław Godlewski- (1846- 1908)- publicysta, prawnik. Urodził się 09.03.1846r. w Krasocinie (pow. Włoszczowski), do szkół uczęszczał w Pińczowie, Kielcach i Warszawie. Brał udział w powstaniu styczniowym. Następnie studiował prawo w Szkole Głównej w Warszawie, po czym kontynuował studia w Berlinie, Paryżu i Heidelbergu. Od 1872r. był stałym współpracownikiem „Niwy”, w 1874 został- wraz z Julianem Ochorowiczem i Henrykiem Sienkiewiczem- współredaktorem i współwydawcą, a od 1875- redaktorem i wydawcą tego pisma. Od tego momentu „Niwa”, czynnie popierana przez ziemiaństwo, stała się jego organem. Nową ideologię sformułował Godlewski w artykule Nieobecni (1880), w którym wzywał „rody historyczne” do ponownego objęcia przewodniej roli w społeczeństwie. Artykuł był uważany za manifest tzw. Młodego konserwatyzmu warszawskiego, którego głównymi przedstawicielami stali się niedawni umiarkowani pozytywiści. Ten kierunek reprezentował również założony w 1882r. dziennik „Słowo”, którego redaktorem naczelnym był początkowo Sienkiewicz, a od 1887r.- Godlewski. Zmarło 20.05.1908r. w Nałęczowie.
Stanisław Koźmian- (1836- 1922)- syn Andrzeja Edwarda, wnuk Kajetana Koźmiana. Urodził się 07.05.1836r. w Piotrowicach na Lubelszczyźnie. Studiował filozofię na Uniwersytecie Jagiellońskim. W latach 1860- 1862 był korespondentem z Galicji Biura Politycznego Hotelu Lambert. Podczas powstania 186r., kierował powstańczym biurem prasowym. W latach 18650 1866 redaktor „Czasu”, w 1866 współzałożyciel „Przeglądu Polskiego”. W latach 1866- 1868 kierownik artystyczny, a 1871- 1885 dyrektor teatru krakowskiego. Był płodnym pisarzem politycznym oraz autorem szkiców i recenzji teatralnych. Do najważniejszych jego prac należą Rzecz o roku 1863 (3 tomy Kraków 1894- 1895), Pisma polityczne (Kraków 1903), Rzeczy teatralne (Kraków 1904). Zmarł 04.07. 1922 w Krakowie.
Franciszek Krupiński- (1836- 1898)- filozof, publicysta. Urodził się 22.01. 1836 w Łukowie, w 1852r. wstąpił do zgromadzenia oo. Pijarów w Opolu Lubelskim i tu się kształcił. Dalsze studia odbył w Akademii Duchownej w Warszawie. Uczęszczał na wykłady w Akademii Medyko- Chirurgicznej i w Szkole Głównej. W 1859 otrzymał święcenie kapłańskie i był przez pewien czas nauczycielem łaciny w nowicjacie pijarów. Po rozwiązaniu zakonu został w 1866r. rektorem kościoła popijarskiego, od 1869 był nauczycielem religii w IV Gimnazjum Rządowym w Warszawie. Był autorem prac z dziedziny filozofii, podręczników do nauki religii i kazań dla młodzieży, zajmował się również publicystyką. Do najważniejszych prac z zakresu filozofii należy szkic Szkoła pozytywna („Biblioteka Warszawska” 1868) oraz studium o filozofii w Polsce ogłoszone jako dodatek do własnego przekładu dzieła Alberta Schweglera Historia filozofii w zarysie (1863). Z prac publicystycznych do najbardziej znany należy artykuł, który wywołał żywą polemikę- Romantyzm i jego skutki. Zmarł 16.08.1898r. w Warszawie.
Julian Ochorowicz- (1850- 1917)- filozof, psycholog, publicysta. Urodził się w Radzyminie, uczęszczał do gimnazjum w Lublinie, gdzie przyjaźnił się z Aleksandrem Głowackim. Od 1867 studiował filozofię i nauki przyrodnicze w Szkole Głównej. W 1872 ukończył studia na Uniwersytecie Warszawskim i kontynuował je w Lipsku, gdzie w 1874 uzyskał stopień doktora filozofii. Od 1876r. pracował na Uniwersytecie Lwowskim jako docent. Po 1890 zamieszkał w Warszawie, a od 1899r.- w Wiśle. Interesował się zagadnieniami psychologii, filozofii, etyki, a także magnetyzmu, hipnotyzmu i innymi obszarami „wiedzy tajemnej”. Jeszcze w czasie studiów w Szkole Głównej należał do grona współpracowników „Przeglądu Tygodniowego”, w którym ogłaszał artykuły z zakresu filozofii, psychologii i nauk przyrodniczych. Od 1872r. współpracował stale z „Opiekunem Domowym” i „Niwą”, której był redaktorem (1875). Reprezentował stanowisko umiarkowane, postulując racjonalne związanie postępu z tradycją jako podstawę rozwoju społeczeństwa i jego świadomości. Należał do propagatorów filozofii pozytywistycznej w Polsce i usiłował ją wzbogacić własnymi przemyśleniami, zwłaszcza w zakresie klasyfikacji nauk i psychologii. Najważniejszą jego pracą z tej dziedziny jest książka Wstęp i ogólny pogląd na filozofię pozytywną (1872), wydana w serii Biblioteka Filozofii Pozytywnej, która- jako wspólne wydawnictwo „Niwy” i „Opiekuna Domowego”- wychodziła pod redakcją Ochorowicza i Prusa. Zmarł 01.05. 1917r. w Warszawie.
Eliza Orzeszkowa- (1842- 1910)- powieściopisarka, przez całe życie rozwijała działalność publicystyczną i krytycznoliteracką. Wypowiadała się przede wszystkim w długich artkułach i szkicach, czasem w broszurach o charakterze studiów publicystycznych. Oprócz przedrukowanych w niniejszej książce artykułów i fragmentów większych prac do ważniejszych wypowiedzi pisarki można zaliczyć: O „Historii cywilizacji angielskiej” przez Henryka Tomasza Buckle'a, „Gazeta Polska” 1866; O postępie „Tygodnik Mód i Powieści” 1874; O wpływie nauki na rozwój miłosierdzia Lwów 1876; Listy… o sprawach kobiet „Świt” 1884; Ernest Renan „Ateneum” 1886; O kobiecie Warszawa 1891; Emigracja zdolność „Kraj” 1899; Spółczesna cywilizacja „Przegląd Powszechny” 1908. Pisała również artykuły i studia literackie o twórczości Teodora Tomasza Jeża, Józefa Ignacego Kraszewskiego, Jana Kochanowskiego, Zygmunta Krasińskiego i pisarzy jej współczesnych. W ostatnich latach życia zajęła się pracą redakcyjną Od 1907r. objęła kierownictwo literackie wydawanego w Wilnie „Kuriera Litewskiego”.
Ludwik Powidaj- (1830- 1882)- publicysta, historyk, literat. Urodził się w Weryni koło Kolbuszowej, gimnazjum ukończył w Rzeszowie, studiował na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Pod koniec lat 50 zamieszkał we Lwowie i od 1858r. współpracował z „Dziennikiem Literackim”, w latach 1862- 1863 był współredaktorem, a przez pewien czas redaktorem „Gazety Narodowej”, następnie redagował pismo polityczne „Kronika” w Krakowie. Jako tego pisma redaktor odpowiedzialny był kilkakrotnie więziony. W więzieniu napisał głośny artykuł Polacy i Indianie, drukowany w „Dzienniku Literackim” i „Gazecie Narodowej”. Artykuł wywołał szerokie zainteresowanie i gorące polemiki. Przedrukował go „Dziennik Poznański”, obszerne omówienie ukazało się w chełmińskim „Nadwiślaninie”, żywo dyskutowano nad jego tezami w prasie galicyjskiej. Echem tych polemik jest wiersz Cypriana Norwida Praca (1865). Po opuszczeniu więzienia Powidaj wrócił do Lwowa, gdzie wespół z Władysławem Zawadzkim redagował w 1865r. „Hasło”. Od 1866r. mieszkał w Krakowie, gdzie związał się z redakcją „Przeglądu Polskiego”. Występował teraz jako zdecydowany przeciwnik filozofii pozytywistycznej, emancypacji kobiet i innych „nowinek”. Ogłaszał liczne artykuły, szkice historyczne, recenzje literackie i teatralne oraz przekłady. Był też autorem powieści Katarzyna Radziejowska. Powieść historyczna z XVI wieku (1880). Zmarł 29.10.1882r. w Krakowie.
Bolesław Prus- właśc. Aleksander Głowacki (1847-1912)- należał do czołowych publicystów okresu pozytywizmu. Twórczość publicystyczną uprawiał przez całe życie równolegle z twórczością literacką i obie te dziedziny jego pisarstwa cieszyły się równą popularnością wśród ówczesnych czytelników. Pierwsze artykuły zamieścił w „Niwie” i „Opiekunie Domowym” (1872), potem współpracował z wieloma innymi czasopismami i dziennikami. Przez krótki czas był redaktorem dziennika „Nowiny” (1882-1883), gdzie opublikował szereg ważnych studiów publicystycznych i artykułów. Szczególne znaczenie w jego dorobku zajmują felietony zwane Kronikami. Ogłaszał je kolejni w „Kolcach” (1874), „Gazecie Polskiej” (1874), „Niwie” (1874-1876), „Kurierze Warszawskim” (1875-1882, 1883-1887), „Ateneum” (1876-1878), „Nowinach” (1877- 1878, 1882- 1883), „Gazecie Rolniczej” (1879- 1880), „Tygodniku Ilustrowanym” (1883, 1905- 1912), „Kraju” (1883- 1887, 1891), „Kurierze codziennym” (1887- 1901), „Gońcu Porannym i Wieczornym” (1904- 1905). Był też autorem książek, w których przejawiały się jego ambicje naukowo popularne, wśród nich najważniejsze to: Szkic programu w warunkach obecnego rozwoju społeczeństwa (1883) i Najogólniejsze ideały życiowe (1901). Pisał również recenzje i szkice literackie. Do ważniejszych wypowiedzi o literaturze polskiego romantyzmu należą: Farys „Kraj” 1885, Poeta, wychowawca narodu „Tygodnik Ilustrowany” 1910.
Józef Supiński- (1804- 1893)- ekonomista, filozof, publicysta. Urodził się 21.02. 1804r. w Romanowie pod Lwowem, uczył się we Lwowie i Warszawie (liceum Lindego, szkoła pijarów), studiował na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. W czasie powstania listopadowego był przez pewien czas sekretarzem generała Chłopickiego, następnie walczył jako szeregowy żołnierz, po upadku powstania udał się do Francji; w życiu politycznym emigracji nie brał czynnego udziału, gdyż przestał wierzyć w skuteczność walki zbrojnej. W 1844r. powrócił do kraju i zamieszkał we Lwowie, gdzie pracował w Towarzystwie Kredytowym, potem w Kasie Oszczędności. Współpracował z miejscową prasą, był jednym z redaktorów „Dziennika Narodowego”. W 1860r. wydał swe główne dzieło Myśl ogólna filozofii powszechnej, w latach 1862- 1865 ogłosił dwutomową Szkołę polską gospodarstwa społecznego, która przyniosła mu rozgłos, gdyż tezy jej współbrzmiały z założeniami pozytywizmu. Książka zyskała ogromną popularność w całym kraju i stała się jedną z podstawowych lektur młodego pokolenia po roku 1863. Zmarł we Lwowie 16.03.1893r.
Józef Szujski- (1835- 1883)- historyk, publicysta, dramatopisarz. Urodzony 16.06. 1835 w Tarnowie, gimnazjum ukończył w Krakowie, w latach 1854- 1859 studiował prawo, historię i filozofię na uniwersytetach w Krakowie i Wiedniu. Po ukończeniu studiów zamieszkał w rodzinnych majątku Kurdwanów pod Krakowem, poświęcając się pracy literackiej. Od 1861r. mieszkał we Lwowie. W 1863r. wziął udział w powstaniu styczniowym: wraz z Janem Matejką woził broń do obozu Langiewicza, wspólnie ze Stefanem Tarnowskim wydawał konspiracyjne pismo „Naprzód”. W tym czasie osiadł na stałe w Krakowie. Po upadku powstania jego sympatie polityczne stopniowo zmierzały w kierunku lojalistycznym i konserwatywnym. W 1866r. wspólnie ze Stanisławem Tarnowskim, Stanisławem Koźmianem i Ludwikiem Wodzickim założył w Krakowie „Przegląd Polski”, który był organem stronnictwa konserwatywnego tzw. stańczyków. W 1869r. został profesorem historii na Uniwersytecie Jagiellońskim, a w 1879- 1880 był redaktorem tej uczelni. Swoją twórczość pisarską rozpoczął w lwowskim „Dzienniku Literackim” (1857). Współpracował również z „Czytelnią dla Młodzieży” i „Czasem”. Publikował tu wiersze, poematy i dramaty historyczne. W 1860r. zamieścił w „Dzienniku Literackim” cykl Portrety przez Nie-Van Dycka. Jeden z nich, zatytułowany Dwie generacje, rozwija teorię pokolenia i powtarzających się w dziejach sporów pokoleniowych jako ważnego czynnika postępu. Szujski był autorem wielu naukowych studiów historycznych. Zmarł 07.02. 1883r. w Krakowie.
Aleksander Świętochowski- (1849- 1938)- publicysta, prozaik, dramatopisarz. Urodził się 18.01. 1849 w Stoczku Łukowskim, gimnazjum ukończył w Lublinie w 1866r., następnie studiował na Wydziale Filologiczno- Historycznym Szkoły Głównej w Warszawie. W 1874 wyjechał na dalsze studia do Lipska i w roku następnym uzyskał tam doktorat filozofii na podstawie rozprawy O powstawaniu praw moralnych. Od jesieni 1870 stały współpracownik, następnie członek redakcji „Przeglądu Tygodniowego”, w którym ogłosił wiele artykułów i felietonów, a w nich formułował poglądy bardzo radykalne, często też staczał ostre i bezwzględne polemiki. Po studiach zagranicznych, w latach 1876- 1878, w zastępstwie Adama Wiślickiego prowadził redakcję „Przeglądu Tygodniowego”. Od 1878 był współredaktorem, a potem redaktorem dziennika „Nowiny”. W 1881 założył i wydawał do 1902r. tygodnik „Prawda”, gdzie ogłosił wiele artykułów publicystycznych, studiów literackich, a także drukował stały felieton Liberum veto. Od 1908 redagował miesięcznik „Kultura Polska”, a w latach 1913- 1915 był redaktorem i wydawcą miesięcznika „Humanista Polski”. Swoją działalność publicystyczną kontynuował także w okresie międzywojennym, współpracując z „Gazetą Warszawską” (1919-1925, 1928-1932), „Myślą Narodową” (1922-1923, 1925- 1929) i innymi pismami. Był również autorem dramatów, nowel i powieści, a także rozpraw i traktatów publicystycznych na tematy filozoficzne, społeczne i etyczne. Przed pierwszą wojną światową założył szkołę gospodarczą dla chłopców wiejskich w Gołotczyźnie koło Ciechanowa i roztaczał nad nią opiekę, podobnie jak nad szkołą dla dziewcząt, założoną i kierowaną przez Aleksandrę Bąkowską. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości szkoły zostały przekazane na własność państwu. W Gołotczyźnie mieszkał Świętochowski do końca życia. Zmarł 25.04. 1938r.
Stanisław Tarnowski- (1837- 1917)- historyk literatury, krytyk literacki, publicysta. Urodzony 07.11.1837r. w Dzikowie koło Tarnobrzega, uczył się w Krakowie w Gimnazjum Św. Anny. W latach 1854- 1855 studiował prawo na uniwersytetach w Krakowie i Wiedniu, następnie kształcił się na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. W 1860 przerwał studia i został galicyjskim korespondentem Biura Hotelu Lambert, z którym w latach 1861- 1862 współpracował osobiście w Paryżu. Po wybuchu powstania styczniowego wrócił do Krakowa i działał w wydziale wojskowym Komitetu Krakowskiego Rządu Narodowego. Wespół z Józefem Szujskim redagował konspiracyjne pismo „Naprzód”. Jesienią 1863 został aresztowany i dwa lata więziony przez władze austriackie. W 1866- wraz z Szujskim i S. Koźmianem i L. Wodzickim- założył „Przegląd Polski”, którego był wydawcą i przez pewien czas redaktorem. Był współautorem Teki Stańczyka, ogłoszonej na łamach tego pisma, oraz czołowym działaczem stronnictwa galicyjskich konserwatystów (tzw. stańczyków). W 1867 został posłem do galicyjskiego Sejmu Krajowego i delegatem do Rady Państwa, później przez wiele lat był dożywotnim członkiem austriackiej Izby Panów. Od 1869 wykładał na Uniwersytecie Jagiellońskim- najpierw jako docent, a od 1872 jako profesor literatury polskiej. W latach akademickich 1886/1887 i 1899/1900 piastował urząd rektora tej uczelni. Od 1873 był członkiem, a od 1891 prezesem Akademii Umiejętności. Był autorem wielu studiów historycznoliterackich, (m.in. o Kochanowskim, Krasińskim, Fredrze, Sienkiewiczu) oraz sześciotomowej Historii literatury polskiej (1900-1907). Równolegle uprawiał działalność publicystyczną, reprezentując stanowisko galicyjskiego obozu konserwatystów. Niektóre wystąpienia publicystyczne zostały wydane w formie broszur czy książek np. Próby rozstroju Kraków 1895. Nie będąc specjalistą w tym zakresie, ogłaszał również prace z zakresu różnych dziedzin sztuki, zwłaszcza malarstwa (m.in. o Grottgerze i Matejce). Zmarł 31.12. 1917r. w Krakowie.
19