060606233930, pobrane


GAZETKA SANATORYJN

„Głos Słoneczka”

NR 6

CIEKAWOSTKI KULTURALNE

WIADOMOŚCI Z ŻYCIA KURACJUSZA

ROZRYWKA

ZESPÓŁ REDAKCYJNY: Marta Ch.- Kielce, Łukasz T., Sylwia T., Justyna D. - Police, Beata M. z Nekli, Konrad K., Magdalena I. - Białystok, Nina B., Dawid W. - Lublin, Artur Z. - Błonie, Tomek R. z - Jerzmanowice,

Adrianna G. z Sędziszowa Małopolskiego, Anna S. - Uniejów, Marta M., Nina B. - Kraków, Klaudia K., Łukasz B. - Białystok, Tomasz P., Mateusz Cz.- Wojakowa, Olga Sz. - Częstochowa, Karolina F. - Częstochowa, Katarzyna G. - Ujanowice, Adam B. - Skierniewice, Patrycja Cz. - Szczecin, Anna K. -Toruń, Mateusz C. - Lublin, Kasia Ł., Paula P. - Sieradz, Katarzyna i Maciej P. ze Starościna, Kinga Cieśla - Pukarzów, Łukasz Pogan - Jerzmanowice, Dominika W., Agnieszka P. - Jerzmanowice, Marcin M. - Motycz, Szymon W., Justyna S. - Niziny, Anna S., Artur K. - Radom, Angelika J. - Szczecin, Małgosia O. - Sosnowiec, Mateusz S. - Biały Kościół, Grzegorz K. - Sułków, Damian M. - Chełm, Karolina Z. - Skaryszew, Ania M. - Wrocław, Piotr K. - Kamieniec Ząbkowicki, Jarek R. - Toruń, Darek R. - Toruń, Joasia K. - Jaroszyn, Paulina G. - Brzoza, Kasia S. z Warszawy, Piotr M. - Warszawa, Wojtek B. - Kędzierzyn Koźle,

Kołobrzeg, maj `o6

Cześć dziewczyny!

Cześć chłopaki!

Dostajecie dziś do ręki szósty numer naszej gazetki sanatoryjnej. Dominują w nim treści przyrodnicze, ale nie brak również krzyżówek, dowcipów, przestróg i informacji z życia kuracjuszy, od których zaczynamy…Miłej lektury!

Mam na imię Marta i chodzę do I klasy gimnazjum. 6 maja najstarsza grupa z pawilonu I, do której należę, zorganizowała zabawę dla wszystkich kuracjuszy pt. „Jak się bawią dzieci w Unii Europejskiej”, z różnymi zagadkami na ten temat. Były krzyżówki, wykreślani, memory, śpiewanie i rozpoznawanie hymnów oraz konkurencje sportowe. Wszyscy organizatorzy mieli wielką frajdę, ponieważ każdy obsługiwał jakieś stanowisko, wpisywał punkty i pilnował porządku w swojej konkurencji. Każda grupa uczestników reprezentowała jakiś kraj UE. Ostatnią konkurencją było zaprezentowanie hasła związanego z państwem, które było reprezentowane przez daną

grupę. W punktacji ogólnej różnice punktów były tak małe, że nie było przegranych i zwycięzców. Wszyscy - łącznie z organizatorami - dostali jednakowe nagrody. Ten dzień zawsze będę pamiętać.

Marta Ch.

W dniu 10 maja 2006r z moją klasą byliśmy w Miejskiej Bibliotece Publicznej przy ulicy Brzozowej w Kołobrzegu. Przywitała nas pani bibliotekarka i opowiedziała nam jak zachowywać się w takim miejscu trzeba zachować ciszę i spokój, zachowywać się kulturalnie. Aby wypożyczyć interesującą nas

książkę należy udać się do odpowiedniej półki z wybraną tematyką. Po wybraniu książki dajemy ją pani bibliotekarce, która wpisuje numer książki do naszej karty czytelnika. Po przeczytaniu oddajemy książkę niezniszczoną. Taki regulamin obowiązuje w każdej bibliotece.

Łukasz T.

W bibliotece byliśmy razem z I klasą ze szkoły sanatoryjnej. Pani bibliotekarka rozdała nam książki z różnych działów i różne czasopisma. Następnie na małych karteczkach klasa IV wypisywała elementy czasopisma, a klasa I -elementy książki. Na koniec zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie w czarodziejskich kapeluszach z różnymi książkami. Zajęcia były bardzo ciekawe.

Agnieszka B.

Na lekcji przyrody pani ogłosiła konkurs pod tytułem „Nasz zwierzyniec”. Do naszej klasy przyszły dzieci z I klasy. Mieliśmy za zadanie w parach wykonać dwa zwierzątka. Były do wyboru różne materiały: bibuła, nici, wata, kolorowy papier, plastelina. W parze z moją młodszą koleżanką zrobiłyśmy żyrafę i słonia. Wykorzystałyśmy do tego kolorowy papieru, plastelinę, watę i klej. Atmosfera na zajęciach była wesoła. Wszyscy zajęci byli wykonywaniem zwierzątek.

Sylwia T.

I ja również wzięłam udział w konkursie plastycznym pt. „Nasz zwierzyniec”. Parami - czwartoklasiści wraz z pierwszoklasistami - robili zwierzątka z rolek od papieru i ręczników papierowych. Ja i moja partnerka zrobiłyśmy kotka i baranka. Potrzebowałyśmy do tego włóczkę i klej. Inni robili ptaki, psy, żyrafy. Atmosfera zajęć była przyjemna. Każdy był

bardzo zajęty swoimi zwierzątkami. Pani od przyrody powiedziała, że dostaniemy jakieś upominki. Mam nadzieję, że my też zajmiemy dobre miejsce. Podobał mi się ten konkurs. Pani miała dobry pomysł.

Justyna D

POZNAJMY SIĘ

Mam na imię Gosia i pochodzę z Sosnowca. Mam 12 lat. Chodzę do Szkoły Podstawowej Nr 6. Interesuję się muzyką i siatkówką. W „Słoneczku” jestem po raz pierwszy i muszę przyznać, że bardzo mi się tu podoba. W pokoju mieszkam z bardzo fajnymi koleżankami: Kingą, Pauliną, Izą i Natalią. Dwa pokoje dalej mieszkają trzy bardzo fajne dziewczyny: Hania, Ania i Karolina. Wszystkie razem tworzymy zgraną paczkę. Mam nadzieję, że do tego sanatorium przyjadę jeszcze niejeden raz :)

Małgosia O.

Cześć! Nazywam się Angelika J. Pochodzę ze Szczecina. Interesuję się piłką nożną, w tym reprezentuję moją szkołę. Mam psa o imieniu Max i jedną rybkę welonkę.

Przyjechałam do ”Słoneczka” po raz pierwszy. Myślałam, że nikt mnie tu nie polubi, jednak myliłam się, bo poznałam cztery fajne koleżanki: Paulinę, Sylwię, Asię i Izę. Wychodzimy dwa razy dziennie na spacery nad morze. Ostatnio nazbierałam pół jednorazówki muszelek.

Z pozdrowieniami dla wszystkich - Angelika.

Nazywam się Mateusz S. Mieszkam w Białym Kościele, 10 km od Krakowa. Interesuję się sportem, m.in. piłką nożną. Martwiłem się czy w nowej szkole koledzy mnie polubią, ale okazało się, że poznałem wielu fajnych kolegów: Wojtka, Jarka, Darka, i Piotrka.

Na przyrodzie poznałem też szkielet człowieka - ma na imię Bolek. Moja mama ma na imię Bożena i z zawodu jest pielęgniarką, a tata - elektronikiem. Mam także brata Pawła, który ma 3 lata, lubi grać na komputerze w wyścigi samochodowe i bawić się ze zwierzętami.

Nazywam się Grzegorz K.. Mieszkam w Sułkowie koło Wieliczki. Lubię jeździć na rowerze. Chodzę do klasy Ve. Przyjechałem do sanatorium z siostrą. Ma na imię Iza, chodzi do klasy VI. Iza lubi zwierzęta - psy i koty. Do sanatorium jechaliśmy 16 godzin. Obawialiśmy się tego jak tam będzie, ale nie było tak źle. Poznaliśmy nowe koleżanki i kolegów. W dniu przyjazdu tato zabrał nas nad morze, bo jeszcze nigdy go nie widzieliśmy. Zbieraliśmy muszelki, żeby je potem dać rodzicom. Tutaj polubiłem grę w piłkę nożną na plaży.

Jest to frajda grać z kolegami, bo jak się biega to buty wkopują się w piasek.

Mam na imię Damian. Chodzę do klasy V. moje hobby to szczególnie piłka nożna, a co ciekawe - gram w klubie „Niedźwiadek Chełm” i w reprezentacji szkoły. Z moją miejscowością związana jest legenda o białym niedźwiadku i trzech dębach, które są w herbie. Gdy na Górkę Chełmską nacierali Tatarzy spod trzech dębów wyszedł niedźwiedź i przestraszył napastników. W sanatorium kołobrzeskim jestem po raz pierwszy. Kiedyś byłem w Rabce. Mieszkam w pokoju trzyosobowym i mam 2 przyjaciół. I to cała moja historia.

Nazywam się Karolina Z. Mieszkam w Skaryszewie.

Gdy przyjechałam do sanatorium było nudno. Nie znalazłam żadnej koleżanki, rodzice odjechali. Było strasznie, ale gdy poznałam Anię, Małgosię, Kingę i Hanię nie było czasu na nudy.

Długo rozmawiałyśmy i dobrze się bawiłyśmy. Pobudka jest o 7.00, szybko się ubieramy i idziemy na gimnastykę. Potem śniadanie, spacer, obiad, na którym towarzyszy mi okropny pech - ostatnio wylałam kompot na stół i… dobrze się bawię! W sanatorium jest super!

Nazywam się Anna Marcinkiewicz. Mam 12 lat i uczęszczam do Szkoły Podstawowej w Łozinie. Moim hobby jest pływanie, gra w piłkę ręczną i gra w hokeja, a moim zainteresowaniem jest numizmatyka - zbieranie monet. Moje osiągnięcia to 2 medale z hokeja, 5 medali z pływania i 1 medal z piłki ręcznej. Do Kołobrzegu jechałam 7 godzin, jechaliśmy samochodem, przy tym bardzo się nudziłam. Kiedy przyjechałam do sanatorium bardzo się martwiłam , że inni mnie nie zaakceptują, jednak myliłam się, ponieważ w ośrodku „Słoneczko” poznałam miłe koleżanki i kolegów. Na początku trochę się nudziłam, ale

postanowiłam zapoznać się z tym ogromnym ośrodkiem. Pokój dzielę z miłymi koleżankami: Hanią, Karoliną, Anią i Kasią, a trzy pokoje dalej mieszkają dwie kolejne „szalone” dziewczyny - Kinga i Gosia. Na lekcji przyrody zawarłam znajomość ze szkieletem o imieniu Bolek. W sanatorium podoba mi się niezmiernie, szkoda tylko, że ciszę mamy o godzinie 21.00.

Mam na imię Piotr. Mieszkam w Kamieńcu Ząbkowickim. Przez tą wieś przepływa Nysa Kłodzka, która stanowi lewy dopływ Odry. Jestem jedynakiem. Chodzę do V klasy. Mam wielu kolegów. Moim hobby jest zbieranie monet okoliczno cisowych. Zacząłem je zbierać trzy lata temu. Moja babcia ma kotkę, która wabi się Milusia. Jej futerko jest czarno - brązowe. Bardzo lubię koty, tygrysy, lwy i gepardy.

Gdy przyjechałem do sanatorium byłem smutny, ale z dnia na dzień jest coraz fajniej. Bardzo lubię lekcje matematyki i przyrody. Nie lubię plastyki. Dziś byłem po raz pierwszy w szkole sanatoryjnej. Mam już wielu kolegów.

Mam na imię Jarek. Interesuję się piłką nożną i lubię w nią grać. Lubię też grać w szachy i w karty, a także komputerowe gry strategiczne. Mam dwóch braci i jedną siostrę. Mieszkam w Toruniu, w mieście, w którym jest dużo zabytków. Przez Toruń przepływa Wisła. Podróż do Kołobrzegu trwała 5 godzin. W sanatorium już w pierwszy dzień miałem dużo przyjaciół. W Kołobrzegu jest bardzo fajnie, zwiedziliśmy Starówkę, chodzimy nad morze.

Nazywam się Darek R. Przyjechałem z Torunia.

W sanatorium jestem po raz drugi. W Toruniu można fajnie spędzić wolny czas. Najczęściej gram na komputerze, głównie w gry ze strzelaniną. Mam dwóch braci i jedną siostrę. Mam dwie świnki morskie - Maję i Gucia. Lubię jeździć na rowerze, grać w piłkę nożną. Teraz przebywam w Szpitalu Uzdrowiskowym „Słoneczko” w pawilonie V w pokoju 15. jest to pięcioosobowy pokój. Moi koledzy to: Wojtek, Piotrek, Mateusz.

Nazywam się Joanna K. W maju skończę 12 lat. Mam brata Przemka. Chodzi do drugiej klasy technikum. Ma 18 lat. Mieszkam w Jaroszynie. Jest to wieś położona niedaleko Puław. Blisko Jaroszyka przepływa rzeka Wisła. Najbardziej lubię zwierzęta. Mam suczkę Labę, kota Rysia i konia Juliana. Oprócz zwierząt interesuję się matematyką i historią. Nienawidzę pająków i zupy ogórkowej, za to lubię rosołek oraz zabawy z końmi i pieskami. Pozdrowienia. Joasia.

Nazywam się Paulina G. Wraz z rodzicami i rodzeństwem mieszkam w Brzozie koło Bydgoszczy. Mój brat Kacper ma 5 lat i uwielbia się bawić samochodami, a ma ich dużo. Mój drugi brat ma 9 lat i lubi słuchać muzyki. Tato pracuje w firmie, a mama w piekarni. Przez moją miejscowość przepływa Noteć. Interesuję się historią i muzyką. Do Słoneczka przyjechałam 29 kwietnia. Kołobrzeg to piękne miasto. Trochę tęsknię za rodzicami.

Nazywam się Kasia S., mam 12 lat i pochodzę z Warszawy. Mam brata Wojtka, jest ode mnie starszy o 4 lata. Bardzo lubię koty i psy, w szczególności rasy ALASKAN MALAMUTE, a także inne zwierzęta. W domu nie mogę mieć żadnego zwierzaka, ponieważ jestem alergiczną. Na szczęście bardzo blisko mnie mieszka pani z fundacji przyjaźni ludzi i zwierząt „Cze - Ne - Ka". Ma ona w domu cztery psy. Razem z przyjaciółką i kilkoma koleżankami założyłyśmy

„Klub Młodych Przyjaciół Cze - Ne - Ki”. Możemy wyprowadzać te piękne pieski, jeździć z nimi na treningi i wyścigi do lasu oraz odwiedzać je kiedy tylko chcemy. Ponadto psy te wychowywane są specjalnie do pracy z niepełnosprawnymi i wykorzystywane są do dogoterapii. Cieszę się, że poznałam te cudowne pieski, ponieważ pomogły mi pokochać to przepiękne zwierzę, jakim jest pies.

Nazywam się Piotr M., mieszkam w Warszawie na bardzo relaksującej ulicy Relaksowej. Warszawa jest stolicą polski i największym miastem. W Warszawie wybuchło powstanie warszawskie w 1944r. moim zdaniem warszawiacy nie mogli już znieść poniżenia ze strony Niemcow. Teraz dla uczczenia tego powstania utworzono Muzeum Powstania warszawskiego

. W Warszawie jest wiele zabytków m. in. Zamek Królewski., który został zburzony podczas wojny, a teraz jest odbudowany. Jestem dumny, że mieszkam w stolicy. Pozdrawiam warszawiaków i nie tylko. Do sanatorium przyjechałem pociągiem przez całe wybrzeże! Gdy tu jechałem myślałem, że nie będę miał kolegów, a jednak stało się inaczej. Na lekcji przyrody zapoznałem się z Bolkiem. Moim nowym kolegą jest szkielet człowieka. Interesuję Interesuję się piłką nożną, motoryzacją i komputerami. Gram w klubie piłkarskim. Razem z klubem organizujemy imprezę piłkarską „Podwórko Cup”

Mam na imię Wojtek i chodzę do Publicznej Szkoły Nr 6 w Kędzierzynie Koźlu. Mam czterech braci: Bartka, Krzyska, Łukasza i Piotrka. Interesuję się komputerami i znam się na nich.

Lubię gry strzelani i RPG. Mieszkam w Kędzierzynie Koźlu, ale nie podoba mi się tam, bo to jest małe miasto. Przyjechałem Do sanatorium w Kołobrzegu i bardzo mi się podoba to miasto, bo jest morze i spokój. Są też fajne sklepy i ciekawe rzeczy. Poznałem tu dużo kolegów i koleżanek. Zawarłem tez znajomość z Bolkiem - szkieletem, który stoi w klasie biologicznej. Nie lubię szkoły i tych wszystkich długich lekcji. Jestem uczniem klasy piątej.

A to ciekawe!

Nazywam się Anna S. i chodzę do klasy IV. Bardzo lubię koty i psy, jednak chciałabym opisać coś innego. Rosę.

Rosa składa się z kropelek wody osadzających się na powierzchni gruntu, roślin, przedmiotów. W lesie, wczesnym rankiem lub w nocy, możemy na wychłodzonych roślinach zaobserwować rosę, powstałą przez skraplanie się pary wodnej.

Skraplanie się pary wodnej w powietrzu powoduje powstawanie mgły. Mgła tworzy białawą zasłonkę ograniczającą widoczność. Jest ona zjawiskiem niebezpiecznym dla ruchu pojazdów.

Uśmiechnij się !

Przychodzi Jas ze szkoły i wkleja zdjęcie taty do dzienniczka.

- Jasiu, dlaczego wklejasz moje zdjęcie do dzienniczka? - pyta tato.

- Bo pani chciała zobaczyć tego Osła, który pomaga mi w zadaniach z matematyki. - odpowiada Jaś.

- Jasiu, jak ty odróżniasz swoje siostry bliźniaczki? -pyta kolega.

- To bajecznie proste - każę im liczyć. Kasia umie liczyć do stu, a Marysia do dwustu…

Jasio poszedł z tatą do opery

- Tato, dlaczego ten pan grozi tamtej pani kijem?

- On jej nie grozi, on dyryguje.

- To dlaczego ta pani krzyczy?

Idzie James Bond przez pustynię i spotyka wielbłąda. Przedstawia się

- Jestem Bond, James Bond.

A wielbłąd na to

- A ja jestem BŁĄD, WIEL-BŁĄD.

Facet topi się w morzu i krzyczy:

- Pomocy!!! Hilfe!!! Help!!!

A ratownik na to:

- Zamiast chodzić na kursy językowe powinien pan chodzić na kurs pływania.

NASZE FASCYNACJE

Uprawa roli oznacza bowiem ziarno, a spichlerze ze zbożem niechybnie przyciągają niezliczone krocie myszy, stając się tym samym istnym rajem dla kotów.

W najstarszym mieście świata, Jerychu, archeolodzy odkryli szczątki kotów liczące 9 000 lat!

Początkowo ceniono to zwierzę jako źródło mięsa i futra, ale w obliczu powtarzających się plag myszy i szczurów szybko odkryto ich przydatność przy niszczeniu szkodników. Zrazu tylko tolerowano jego obecność, wkrótce jednak kot stał się wręcz pożądany. Zwierzę, które potrafi poradzić sobie z plagą myszy musiało być dla ówczesnych ludzi darem z nieba. Wśród egipskich bóstw kot odgrywał dużą rolę. Bóg słońca Re, według wyobrażeń starożytnych Egipcjan, przybierał nocą postać kota, by walczyć z Agap - wężem ciemności. Przede wszystkim jednak kot - jako atrybut bogini

Bastet, związany był z płodnością, narodzinami i fazami księżyca. Kult ten odzwierciedlał zarówno nocną aktywność kotów, jak i niezwykłą troskliwość kocich matek w stosunku do swoich młodych, ich elegancję i czystość, tajemnicze spojrzenie świecących w nocy oczu i ich, wydawało by się nadnaturalną, umiejętność bezszelestnego znikania i pojawiania się. Do tego jeszcze ich niezależność: kot jest wprawdzie przyjazny wobec człowieka i ceni sobie współżycie z nim, ale jednocześnie chodzą własnymi drogami i nie podporządkowują się im.

W średniowieczu sytuacja kotów gwałtownie się zmieniła. Przestano oddawać im cześć boską, a wręcz - jako atrybut bóstw pogańskich - zaczęto je tępić. Dla kościoła chrześcijańskiego były one

Mam na imię Magda, pochodzę z Białegostoku i mam 14 lat. Moją pasją jest gra na gitarze. Interesuję się tym mniej więcej od 7 lat, ale na naukę gry chodzę od czwartej klasy.

Uczęszczam do Młodzieżowego Domu Kultury w Białymstoku, gdzie uczę się grać na gitarze klasycznej. Od dwóch lat gram też w zespole na gitarze basowej.

Gra na gitarze nie jest trudna, każdy może się tego nauczyć. Na gitarze klasycznej gra się z tak zwanych „chwytów”, jest ich dużo, ale są bardzo proste i łatwo „wchodzą do głowy”. Wyróżnia się wiele typów gitar np. klasyczna, akustyczna, basowa, elektryczna. Każda ma 6 strun - metalowe lub żyłkowe. W zespole, w którym gram są następujące instrumenty: gitary elektryczne, gitara basowa, perkusja,

saksofon, keyboard. W skład zespołu wchodzą też dwie wokalistki.Bardzo lubię grać na gitarze i grze poświęcam cały swój wolny czas.

Magdalena I.

Moją pasją są koty.

Pojęcie „kot” ma korzenie północnoafrykańskie. Przypuszczalnie tak jak angielskie „cat”, francuskie „chat”, hiszpańskie „gato”, arabskie „quttha” czy niemieckie „katze” - pochodzi od słowa” kadiz” - jak Nubijczycy nazywają „myszołowa o aksamitnych łapach”. W starożytnym Egipcie nazywano go „mau”, podobnie jak i w Chinach, gdzie dźwięki jakie wydaje spowodowały, że nazywano go „mao”.

Odkąd człowiek zaczął uprawiać ziemię, stał się dla kota interesującym „partnerem”.

odzwierciedleniem szatana, a nawet jego ziemskim wcieleniem. Czarownice - jak głoszono z ambon - przemieniały się często w czarne koty, by pod osłoną nocy popełniać złe czyny i spotykać się z diabłem.

Obwiniano koty o wszelkie zło i nieszczęście i prześladowano je kiedy tylko się dało.

Do dziś panuje przesąd, iż czarny kot, który przejdzie nam drogę przynosi pecha. Jeszcze w XIX wieku zoolodzy pisali o kocie domowym tylko z pogardą, jako o zwierzęciu, które nie podporządkowuje się człowiekowi, a jeśli już, to preferuje towarzystwo kobiet - w przeciwieństwie do psa, towarzysza mężczyzn.

O wielu sławnych ludziach wiadomo, że bardzo lubili koty. Twórca islamu - Mahomet, miał odciąć część swej szaty, by nie zbudzić śpiącego na niej kota. Koty mruczały na biurkach wielu znanych pisarzy: Ernest

Hemingway miał ich ponad 30, Mark Twain - 10 a niemiecki pisarz Kurt Tuchowski napisał do swego kota list z Paryża!.

Koty są bohaterami licznych filmów animowanych, kreskówek Disney`a, komiksów. Powstał nawet musical pt. ”Cats”, do którego teksty pochodzą ze zbioru wierszy o kotach Thomasa S. Eliota.

Niewiarygodna jest ilość barw i wzorów futra kotów - od bieli poprzez żółty, rudy, popielatobiały, brązowy do czarnego - możliwe są wszystkie odcienie. Włosy okrywy (futra) mogą być krótkie albo długie i włochate, gładkie lub kręcone. Kocie oczy zaś połyskują w trzech kolorach: żółtym, zielonym i niebieskim.

Hodowla kotów rasowych służy głównie zaspokojeniu ambicji właścicieli kocich piękności i stosunkowo od niedawna jest wynikiem starannej pielęgnacji, a nie przypadkowych mutacji.

Pierwsza wystawa kotów odbyła się w Londynie w 1871roku i okazała się wielkim sukcesem. Największa odbywa się nadal co roku w Londynie w National Cat Club Show i bierze w niej udział ponad 2000 kocich piękności.

Nina B.

Interesuję się sportem, najbardziej piłką nożną. Czasem stoję na bramce, a czasem gram w ataku. Mecze z kolegami z mojej klasysą nudne. Chłopaki na meczach kłócą się „Był gol, czy nie? Był aut czy nie?”, a ja tego nie lubię. Każdy chciałby cieszyć się z wygranej, nikt nie lubi przegrywać. Dla mnie przegrana w meczu jest jak wygrana - zawsze się można czegoś nowego nauczyć. Mecze gramy na boisku szkolnym lub w szkolnej hali sportowej, a po lekcjach - na podwórku. Najbardziej lubię grać z moim

kolegą Kamilem. Zawsze staram się być z nim w jednej drużynie. Mam nadzieję, że wkrótce zagramy mecz z kolegami z sanatorium na boisku „Słoneczka”.

Dawid W.

Lubię grać w piłkę nożną. Najczęściej gram z kolegami na podwórku, ale w moim mieście jest również klub sportowy KS BŁONIANKA. Wyjeżdżamy na mecze towarzyskie np. do Ożarowa Mazowieckiego, Grodziska Mazowieckiego, Warszawy. Moim ulubionym klubem sportowym jest REAL MADRYT. Grają w nimutalentowani piłkarze - Ronaldo, Z. Zidane ,Roberto Carlos.

Drugą z moich ulubionych dyscyplin jest piłka siatkowa. Gram dobrze w siatkówkę, ale nie jestem najlepszy w szkole.

Artur Z

WARTO WIEDZIEĆ

Narkotyki

zabijają !!!

Środki psychotropowe, w tym narkotyki, należą do najbardziej podstępnych substancji, ponieważ bardzo szybko prowadzą do trwałego i głębokiego uzależnienia. Narkotyki silnie wpływają na doznania psychiczne, emocje i zachowanie człowieka. Skutkiem długotrwałego zażywania narkotyków jest wyniszczenie organizmu i śmierć.

Zaprzestanie przyjmowania środków psychotropowych wywołuje zespół objawów abstynencji zwany głodem narkotykowym. Objawia się on zaburzeniami pracy układu krążenia, trawienia, napadami lęku, bezsennością, otępieniem, zaburzeniami pracy mięśni.

WAŻNE Uzależnienie od narkotyków można leczyć, chociaż jest to trudne.

Beata M. z Nekli

Poród to początek samodzielnego życia każdego człowieka.

1. Oczywiście nie oznacza to prawdziwej samodzielności noworodka. Oznacza to, że jego organizm, poza ciałem mamy może samodzielnie spełniać wszystkie funkcje życiowe. W ósmym miesiącu życia płodowego kończy się dojrzewanie narządów wewnętrznych, w tym układu oddechowego

2. Skurcze porodowe. Te mimowolne skurcze macicy. przeciskają płód główką do przodu. Początkowo słabe i krótkotrwałe z upływem czasu nasilają się, przed porodem nawet co 1 - 2 minuty. Skurcze macicy powodują parcie, a później usuwają łożysko.

  1. 3. Poród kończy się odcięciem pępowiny. Organizm noworodka musi się przystosować do zupełnie nowych warunków. Krzyk dziecka świadczy o samodzielnym oddychaniu. Poród może trwać od jednej do kilku godzin - to zależy od stanu zdrowia matki.4. Poród kończy się odcięciem pępowiny. Organizm noworodka musi się przystosować do zupełnie nowych warunków. Krzyk dziecka świadczy o samodzielnym oddychaniu. Poród może trwać od jednej do kilku godzin - to zależy od stanu zdrowia matki.

5. Niektóre kobiety nie mogą urodzić dziecka samodzielnie, np. dlatego, że mają zbyt wąską miednicę. Wówczas konieczne jest cesarskie cięcie - operacja chirurgiczna polegająca na przecięciu powłok brzusznych między mięśniami i wyjęciu dziecka z jamy macicy.

6. Rozwój każdego człowieka można podzielić na kilka okresów:

noworodkowy, niemowlęcy i poniemowlęcy, dzieciństwo, okres młodzieńczy, dorosłość, starość.

Noworodek jest całkowicie bezradny i bezpośredni kontakt z ciałem matki pozwala mu łatwiej oswoić się z zupełnie nowymi warunkami - wiek do 1 miesiąca. Szybki wzrost noworodka oraz odporność na zachorowania zależy m. in. od karmienia mlekiem matki, wytwarzanym w gruczołach mlekowych. Jest to możliwe ponieważ dziecko ma odruch ssania.

Niemowlę ma czas na rozwój koordynacji wzrokowo ruchowej. Należy więc zwracać uwagę na przedmioty, które znajdują się w zasięgu ręki niemowlęcia - wiek do 1 roku.

W okresie poniemowlęcym dziecko doskonali chodzenie, uczy się wypowiadania całych zdań oraz sygnalizowania swoich potrzeb fizjologicznych - wiek do 3 lat.

Dzieciństwo jest okresem doskonalenia rozwoju układu ruchu oraz niepohamowanej ciekawości świata - wiek do 12 - 13 lat.

Teraz jesteście już młodzieżą i wchodzicie w trudny okres dojrzewania płciowego. Jest to kolejny, chociaż nie ostatni okres rozwoju każdego człowieka - wiek do 18 - 20 lat.

Beata M. z Nekli

ZMAGANIA Z PIÓREM

Recepta na zdrowie!

Rano się umyj,

zjedz zdrowe śniadanie,

wyjdź na powietrze

i spójrz na nie.

Na przerwie zjedz smaczne jabłuszko,

nie pomyl go z zieloną gruszką.

Po południu wypij mleczko,

a na obiad zjedz jajeczko.

Wyjdź na spacer z przyjacielem,

a radości będziesz miał wiele.

Śpij, bo sen to zdrowie,

każde dziecko Ci to powie.

Na łąkach, polach i lasach,

Tyle zwierząt, jak ludzi w szałasach.

Wszystkie żwawo podskakują,

Do zabawy się szykują.

Ludzie, widząc to, krzyczą

hej! ha! ho!

Rolnik do pracy się rwie.

Orać zaczyna we mgle.

Na polach rosną ziemniaki, marchew i buraki.

Najlepiej smakują ziemniaki w ogniska rzucone

i upieczone.

Anna S.

Uniejów

Na dobranoc

Grzeczne dziewczynki też

nie chcą zasnąć

wolą pamiętać

niż zapomnieć

w suficie wycinają gwiazdy

okna dla muzyki

idą do anioła nocy

w zatrutym lustrze

oddają siebie

snom

Adrianna G. z Sędziszowa

Małopolskiego

„Mój piękny sen”

To był piękny sen. Znajdowałam się u babci na wsi. Była połowa lipca. Było bardzo ciepło. Wszyscy wyjechali na wakacje, zostałam z babcią i z dziadkiem. Było mi przykro i nudno. Wyszłam na spacer i zobaczyłam małego, brązowego kundelka o niebieskich oczach i małym czarnym ogonie. Gdy go zobaczyłam bardzo zapragnęłam być jego panią. Poszłam z nim do domu, babcia powiedziała, że to pies sąsiadki i właśnie zamierzała go sprzedać. Bardzo ucieszyła mnie ta wiadomość. Rano razem z dziadkiem poszłam do sąsiadki i kupiłam tego pieska. Codziennie chodziłam z nim na spacery, a nazwałam go Reks. Nie pamiętam, czy coś mi się jeszcze śniło

Marta M.

Uśmiechnij się !

Co to jest : „czarne na czerwonym jedzie po zielonym?”

- Murzyn na jawie jedzie po trawie.

Pan Krantz, który po raz pierwszy wsiada na konia pyta chłopca stajennego: - A gdzie są pasy bezpieczeństwa?

Krawiec wyszedł z domu i… zaszył się w ciemnościach.

Przechodził facet obok koparki i … dał się nabrać.

Baco, czym zabiliście sąsiada?

-A, synecką Wysoki Sądzie…

- Wieprzową czy wołową?

- Kolejową…

KLUB MIŁOŚNIKÓW PRZYRODY

Bocian biały ma całe upierzenie białe, jedynie lotki czarne, dziób i nogi ma czerwone. Młode mają dziób i nogi czarne. W locie szyję wyciągają naprzód. Jest to powszechnie znany ptak gnieżdżący się wśród osiedli na całym niżu Polski, zwłaszcza w okolicach, gdzie występują bagna, łąki, pastwiska i ugory. Jego głos to klekot wywołany szybkimi uderzeniami obydwu szczęk, czasem wydaje też cichy syk. Młode kwiczą i miauczą. Pożywienie bociana to głównie owady, zwłaszcza pasikoniki, szarańcze, chrząszcze i żaby. Bardzo chętnie polują na myszy, krety i jaszczurki, rzadziej na ryby i czy pisklęta ptaków. Obszerne gniazdo buduje dość wysoko - na drzewie lub dachu, z gałęzi, wnętrze wyścieła trawą, słomą, perzem. Samica składa od 3 do 5 jaj. Zimują w Afryce południowej. Przylatują w połowie kwietnia, odlatują w drugiej połowie sierpnia. Wymiary: całe ciało - 80 cm, rozpiętość skrzydeł 200 cm, skrzydła złożone 56 - 62 cm, ogon 24 - 26 cm, waga 3000 - 4000g;

Paula P. Sieradz

Puszczyk: długość: 37 - 39 cm, waga: 360 - 650g, rozpiętość skrzydeł: 94 - 104cm, dojrzałość płciowa: 1 - 2 lata, okres gniazdowania: III - IV, wielkość lęgu: 2 - 5 jaj, wysiadywanie: 28 - 30 dni, pisklęta opuszczają gniazdo: po 32 - 37 dniach,

zwyczaje: przeważnie nie zmieniają gniazd,

pożywienie: małe ssaki, ptaki i robaki,

długość życia: najwięcej 18 lat,

występowanie: cała Europa (oprócz płn. Skandynawii), zachód Rosji, Afganistan, Chiny,

ochrona: nie jest zagrożony wyginięciem;

Katarzyna i Maciej P. ze Starościna

Moim ulubionym zwierzęciem jest lampart. To jedno z najszybszych zwierząt lądowych. Jest dużym drapieżnikiem należącym do rodziny kotów. Jest lżejszy od tygrysa i lwa, z tego powodu zwinniejszy i szybko wspina się na drzewa oraz skacze z dużych wysokości. Poluje na duże zwierzęta takie jak: antylopy, jelenie. Upolowaną zdobycz wciąga wysoko na drzewo, gdzie ukrywa ją przed hienami. Lampart jest bardzo zwinnym zwierzęciem, ma ostre zęby, służące do rozszarpywania zdobyczy. Jego futro jest cętkowane czarnymi plamami na żółtobrązowym tle.

Mateusz C. - Lublin

Sokół żyje na terenach górskich wśród skał. Jest dużym drapieżnym ptakiem, który jest objęty całkowitą ochroną. Ma szare pióra, duży dziób i czarne duże oczy. Sokół wysoko lata i poluje na zwierzynę z góry. Jest pięknym ptakiem. Artur K.

Moim ulubionym bezkręgowcem jest ślimak winniczek. Już wiosną możemy zaobserwować je w ogródkach. To jeden z największych w europie gatunków ślimaka. Żyje na łąkach, przeważnie wilgotnych. Wytwarza muszlę około pięciocentymetrową. Występuje pospolicie w Europie. Odżywia się liśćmi i zielonymi częściami roślin. Żyje od 4 do 10 lat. W okresie suszy ślimaki winniczki nie wychodzą z muszli, zabezpiecza je wydzielina śluzowa. Te ślimaki chętnie są zjadane przez ludzi, a w szczególności Francuzów. Bardzo lubię winniczki ponieważ są bardzo ładne.

Kinga C. - Pukarzów

Każdy ma swoje ulubione zwierzątko - psa, kota czy żabkę. Ja najbardziej lubię raki, a zwłaszcza raka pustelnika. Znakiem rozpoznawczym pustelnika jest brak własnej skorupy. Miękkie, delikatne ciało chowa do skorupy ślimaka. Stawonóg ten żyje w symbiozie z ukwiałem. Ukwiał zapewnia mu dodatkową ochronę lecz nie pozostaje przy tym bez korzyści. Stawonóg umożliwia mu poruszanie się po dnie morza. Oczy pustelnika umieszczone są na słupkach, ponieważ nie może on poruszać głową. Zwierzątko, które opisałem powyżej jest miłe i przyjazne. Atakuje tylko z konieczności.

Łukasz P. - Jerzmanowice

Bardzo lubię zwierzęta. Najbardziej zainteresowała mnie budowa, wygląd i życie rosomaków. Te zwierzaki swoim wyglądem przypominają niedźwiedzie. Rosomaki są drapieżnikami o masywnej budowie. Mają grubą, brunatną sierść.

Przeważnie polują w zimie. Gdy jest ciepło żywią się jajami, ptakami, rybami, owadami, jagodami. W czasie mroźnej zimy zakopują się w śniegu i zasypiają. Rosomaki żyją około 15 lat. Człowiek poluje na nie głównie ze względu na wartość futra. Te niedźwiedziopodobne zwierzęta żyją w Kanadzie, USA, Norwegii, Szwecji, Rosji i Finlandii.

Dominika W.

Bardzo lubię przyrodę, kwiaty i zwierzęta. Szczególnie miło wspominam lekcję, na której dowiedziałam się o środowisku życia płazów. Zauroczyła mnie głównie żaba jeziorowa. Ma ona wiele cech, które wiążą się ściśle ze środowiskiem wodnym. Trójkątną głowę dość sztywno połączoną z kręgosłupem, opływowy kształt ciała i błony miedzy palcami. Życie na lądzie umożliwiają jej wydłużone kończyny tylne i umiejętność pobierania tlenu atmosferycznego. Narządem wymiany gazowej jest skóra. Oko żaby chroni przed wyschnięciem powieka z gruczołem łzowym, stale je zwilżającym. Żaby rozmnażają się w różnoraki sposób. U żaby jeziorowej występuje zapłodnienie zewnętrzne i rozwój w wodzie. Samica składa skrzek czyli ciemne jaja zatopione w galaretowatej substancji do wody, a samiec polewa je spermą. Żabka ta objęta jest ochroną prawną od 1 marca do 31 maja. Mimo to ginie, gdyż z roku na rok maleje liczba czystych zbiorników wodnych. Często nie mogę pogodzić się z myślą, że kolorowe ropuchy, barwne brzuszki kumaków i inne płazy będę mogła oglądać tylko na fotografiach.

Agnieszka P. - Jerzmanowice

Bazyliszek zielony jest to jeden z rodzajów gadów. Pochodzi z rodziny legwanów. Bazyliszki zielone żywią się głównie stawonogami. Prowadzą nadrzewny tryb życia, bardzo rzadko schodzą na ziemię. Zamieszkują Amerykę Południową i Środkową. Mają długi ogon i specyficzne płachty skóry na grzbiecie. Bazyliszek zielony to interesujące zwierzę, bo przypomina małego smoka.

Kasia Ł.

Moimi ulubionymi zwierzętami są papugi faliste oraz tygrysy. W domu mam papugi. Ich imiona to Nadziejka i Maks.

Nadziejka jest zielonożółta, a Maks białoniebieski. Papużki są bardzo wesołe. Codziennie rano pierwsze domagają się jedzenia, a gdy im się nudzi lubią wyjść z klatki.

Często oglądam filmy przyrodnicze o tygrysach, ponieważ ich życie i zwyczaje są bardzo interesujące. Te wielkie koty mieszkają w Azji i Afryce, sierść mają w czarno - pomarańczowe pasyPosiadają długi ogon oraz ostre kły. Tygrysy są mięsożerne i szybko biegają goniąc ofiarę. To najbardziej fascynujące zwierzęta.

Anna K. - Toruń

GAWĘDY O NASZYCH PUPILACH

„Mój chomik”

Gdy byłam mała marzyłam o zwierzątku. Płakałam nocami w poduszkę. Błagałam rodziców o psa. Haskiego. Rodzice nie lubią psów, ale nie chcieli mi tego powiedzieć, bo myślą, że by mnie urazili. Powiedzieli mi, że pies rasy haski jest za duży do mojego pokoju. Po długim namyśle doszłam do wniosku, że york jest mały i rodzice na pewno się zgodzą. Tym razem rodzice mieli wymówkę, że jest za mały i łatwo go rozdeptać. Teraz jednak poprosiłam o kundelka. Rodzice na to, że nie będzie miał go kto wyprowadzać na dwór. Domyśliłam się, że rodzice nie lubią psów. Następnego dnia poprosiłam o chomika. Po czterech godzinach rodzice powiedzieli mi, że jadą do supermarketu. Gdy wrócili dali mi prezent. Bardzo się ucieszyłam, ponieważ to było wymarzone zwierzątko. Chomiczek miał różowe uszka, łapki, nosek i ogonek, a cały był biały. Od tej pory już nigdy nie płakałam.

Klaudia Kowalska

Chciałabym opowiedzieć Wam o moim psie. Jest rasy staffordshire bull terier, a jego imię to Lion Hart, ale wszyscy mówią do niego Felek. Jego historia nie jest zbyt wesoła. Właścicielem Felusia był bandyta, który chciał się go jak najszybciej pozbyć. Przed śmiercią uratowała go rodzina, która niestety nie miała warunków, aby posiadać psa. Dopiero w wieku 7miesięcy Felek trafił do nas. Obecnie ma już 7 lat, jest spod znaku skorpiona i jest szczęśliwy oraz trochę rozpieszczony… Filutek jest małym grubaskiem i ma piękny rudozłocisty kolor sierści. Zdobył wiele nagród, ale nie za bardzo lubi

chodzić na wystawy. Feluś jest w moim życiu bardzo ważny. Jest moim najlepszym przyjacielem

Karolina F. - Częstochowa

Podczas zeszłorocznych wakacji 5 sierpnia w dzień moich urodzin wieczorem, w mroku zaświeciły duże zielone oczy. W pierwszym momencie przestraszyłam się, ,ale gdy z ciemności wyłonił się wychudzony czarny kotek, strach minął. Nalałam mu do miseczki wody (wbrew powszechnej opinii, mleko jest bardzo szkodliwe dla kota z powodu wysokiej zawartości tłuszczu) i dałam mu kurczaka, którego łapczywie zjadł. Zwierzak wracał kilkakrotnie, a po pewnym czasie zadomowił się na tyle, by spędzać całe dnie na wylegiwaniu się w moim fotelu. Pod koniec wakacji musiałam wracać do domu i pojawił się problem: Co zrobić z Kicią? (okazało się, że to kotka). Nie mogłam jej zostawić, to było pewne. Musiałam coś wymyślić, bo nasz samochód wypełniony był po brzegi pakunkami. Z dylematu wybawiła mnie ciocia, która znalazła dla kotki miejsce w swoim aucie i zwierzak został przetransportowany do mojego domu. Wprawdzie Kicia w drodze bardzo miauczała, ale szczęśliwie dojechała na miejsce.

Nina B. - Kraków

Mój kot ma na imię Boni, tak jak słynna piosenkarka Boni Tylor. Jest pręgowany i ma piękne, zielone oczy, jego mały

pyszczek wgląda jak słodki cukierek. Boni ma 6 lat. Bardzo lubi, gdy gram na skrzypcach, podchodzi do mnie, mruczy i łasi się do instrumentu. Jest dosyć spokojna, ale charakterek to ona ma. Kot jest przyjacielski i bardzo przywiązany do całej mojej rodziny, a szczególnie do mnie. Jest moim najlepszym przyjacielem, który zawsze jest, gdy go potrzebuję. Sądzę, że Boni jest najpiękniejszym

i najmądrzejszym kotem.

Katarzyna G. - Ujanowice

Opiszę zwierzątko, którym się interesuję. Wybrałam to, które kocham i poświęcam mu wiele czasu. Mowa o mojej suni. Wabi się Kira, ma 1,5 roku i jest jamniczką szorstkowłosą. Jest rozpieszczona - ma własne miejsce do spania, ale i tak zasypia ze mną w łóżku. Kira to prawdziwy przyjaciel. Jest ze mną zawsze i wszędzie!( np. w lesie, na działce). Gdy jedziemy na wycieczkę rowerową, Kira jedzie z nami, ponieważ do roweru mamy został przymocowany koszyk wiklinowy, w którym podróżuje. Parę słów o wyglądzie: Kira ma futrzastą kufę i długie, rude uszka. Jej maść jest wilcza, a latem bardziej dzicza. Jak każdy jamnik, Kira jest psem myśliwskim. Bardzo kocham moją jamniczkę, gdyby nie

ona moje życie byłoby inne. Posiadanie Kiry nauczyło mnie odpowiedzialności, opiekuńczości i radości życia.

Olga Sz. - Częstochowa

Moim ulubionym zwierzęciem jest lampart. To jedno z najszybszych zwierząt lądowych. Jest dużym drapieżnikiem należącym do rodziny kotów. Jest lżejszy od tygrysa i lwa, z tego powodu zwinniejszy i szybko wspina się na drzewa oraz skacze z dużych wysokości. Poluje na duże zwierzęta takie jak: antylopy, jelenie. Upolowaną zdobycz wciąga wysoko na drzewo, gdzie ukrywa ją przed hienami. Lampart jest bardzo zwinnym zwierzęciem, ma ostre zęby, służące do rozszarpywania zdobyczy. Jego futro jest cętkowane czarnymi plamami na żółtobrązowym tle.

Mateusz C. - Lublin

Mój pies ma krótki ogon i grubą sierść. Jest bardzo fajny. Je karmę, kanapki, lubi się bawić, reaguje na to co się do niego mówi. Lubi pić wodę, aportować i bawić się z dziećmi. Ma kolor czarno - brązowo - szary. Nazywa się Reks i ostro pilnuje domu.

Adam B. - Skierniewice

Mam na imię Patrycja. Mieszkam w Szczecinie. Mam w domu psa rasy sznaucer miniaturka. Kolor jego sierści jest srebrnoszary, a wabi się Bart. Bardzo lubi wychodzić na spacery, biegać po lesie i bawić się swoimi zabawkami. Bart jest mądrym i posłusznym psem, przynosi na przykład gazety do domu. Gdy jest mi smutno to przychodzi do mnie i od razu robi się wesoło. Jest bardzo radosnym i kochanym psem. Bardzo go kochamy i nigdy nie oddamy.

Patrycja Cz. - Szczecin

UŚMIECHNIJ SIĘ

Humor z życia ucznia.

Wychowawczyni do klasy:

- Lud ma prawo się wypowiedzieć. I tak nie będzie wysłuchany, ale prawo ma.

P-sorka do Jasia:

- Wiesz, że jestem cierpliwa, ale twojego widoku po raz trzeci w tej samej klasie to już chyba nie zniosę.

Nauczycielka od historii do klasy:

- Gdyby wszy świeciły, to niejedno miasto wyglądałoby jak dzisiejsze Las Vegas.

Żarty zebrali: Adrianna G. Marcin M., Szymon W, Justyna S.

szczególnie rano, kiedy jest aktywny. Chomik jest maleńkim zwierzątkiem.

0x01 graphic
Jeśli ktoś ma w domu psa lub kota nie radzę kupować chomika, ponieważ mogą go upolować. Chomiki lubią jeść zboża, a ich smakołykami są pestki, kukurydza i orzeszki. Lubią kręcić się w kołowrotku i wspinać po klatce. Chomik musi mieć przyjaciela, bo inaczej zacznie gryźć swego właściciela. Trzeba więc się z nim dobrze przyjaźnić.

Łukasz Blaszko

Białystok

Moim ulubionym zwierzątkiem jest mój pies. Ma bardzo piękną sierść i ładny ogon. Lubi bardzo grać ze mną w piłkę nożną i uwielbia karmę dla psów. Wabi się Saba. Wszędzie ze



Wyszukiwarka