Sezon letni zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nim moda na piękne i zadbane ciała. Zastanówmy się czy zrobiliśmy wszystko, aby skłonić klientów do wizyty w lecie? Przyjrzyjmy się co możemy zrobić, aby wyprzedzić konkurencję.
Pomimo, iż za oknem deszczowo-majowa aura, spodziewamy się nadejścia upalnych dni. Większość naszych potencjalnych klientów już w styczniu wykupiła atrakcyjne wycieczki do ciepłych krajów i pospiesznie przygotowuje się do wykorzystania zasłużonego urlopu. Największym popełnianym przez nich błędem jest pozostawienie wizyty u kosmetologa lub kosmetyczki, lekarza medycyny estetycznej na ostatnią chwilę. Do naszych gabinetów często na tydzień przed wyjazdem zaglądają osoby, które oczekują od nas natychmiastowego przywrócenia blasku skórze.
Doskonale zdajemy sobie sprawę, że nie można w przeciągu kilku dni zniwelować wielomiesięcznych zaniedbań pielęgnacyjnych skóry. Już teraz warto informować klientów o możliwości przygotowania skóry do lata.
Jakie zabiegi powinny się znaleźć w naszej ofercie?
Przed sezonem letnim musimy zaopatrzyć się w duże ilości: wosku, pasków do depilacji, balsamów przed i po opalaniu, jak również kosmetyków do manicure i pedicure (chłodzące sole do kąpieli, peelingi, chłodzące kremy, kremy z filtrem do dłoni i stóp). Musimy również wiedzieć, że tzw. french będzie najczęściej wykonywany, uzupełnijmy zapasy lakierów, wzmacniaczy, zmywaczy i odżywek do paznokci.
Dla klientów, którzy w najbliższym czasie planują wyjazd możemy zaproponować pakiet o przykładowej nazwie "Przed urlopem". W pakiecie mogą znaleźć się następujące zabiegi:
depilacja całego ciała,
manicure, pedicure
mikrodermabrazja połączona z zabiegiem, nawilzającym na twarz
zabiegi ujędrniające na ciało,
regulacja brwi, henna brwi i rzęs,
airbrush.
Dodatkowo przed jak i w trakcie trwania okresu wakacyjnego odbywają się śluby. Możemy wprowadzić pakiety dla panny młodej i pana młodego. W pakiecie dla przyszłej żony mogą znaleźć się następujące zabiegi:
eksfoliacja skóry twarzy i dekoltu (2 zabiegi, drugi 14 dni przed ślubem),
mikrodermabrazja (10 dni przed ślubem),
depilacja nóg, wąsika, pach (10 dni przed ślubem)
henna i trwała na rzęsy, regulacja brwi (2 dni przed ślubem),
masaż relaksacyjny (2 dni przed ślubem),
zabieg nawilżający na twarz i dekolt (2 dni przed ślubem),
manicure, pedicure, opalanie natryskowe (2 dni przed ślubem),
makijaż ślubny (makijaż ślubny, fryzura ślubna - jeżeli współpracujemy z fryzjerem).
W pakiecie dla przyszłego męża możemy umieścić zabiegi:
mikrodermabrazja skóry twarzy lub peeling kawitacyjny (10 dni przed ślubem),
zabieg nawilżający, łagodzący podrażnienia (2 dni przed ślubem),
męski manicure, maska na dłonie (2 dni przed ślubem),
kamuflaż (w dniu ślubu ukryje niedoskonałości, nadmierne błyszczenie się skóry).
Nie zapominajmy, że w sezonie letnim niejednokrotnie trafią do naszego gabinetu klienci z suchą i poparzoną skórą. Dla nich możemy zaproponować pakiet: "Posłoneczna odnowa". W jego skład mogłyby wchodzić następujące zabiegi:
peeling całego ciała
mikrodermabrazja
maski nawilżające na twarz i ciało
Niezależnie od wykonywanego zabiegu, pamiętajmy, że warto edukować wszystkich, którzy korzystają z naszych usług o szkodliwym wpływie promieniowania UV na skórę. Nie bądźmy obojętni na klientów o czekoladowej opaleniźnie, którzy zapisują się na zabiegi regenerujące i liftingujące.
Co poradzić klientce, która przychodzi do nas prosząc o ratunek dla spalonych słońcem pleców? Co stosować, gdy sami pod wpływem urlopowego szaleństwa zapomnimy o zdrowym rozsądku? Przyjrzyjmy się najbardziej skutecznym metodom łagodzenia podrażnień, do stosowania zarówno w gabinecie jak i w warunkach domowych.
Nawet najbardziej rozsądnej i rozważnej osobie zdarza się przesadzić przy pierwszym kontakcie ze słońcem. Długa, mroźna zima i kapryśna wiosna wymazały z naszej pamięci fakt istnienia i potrzebę używania filtrów przeciwsłonecznych. Niestety, co na pewno udaje nam się dość często zauważyć obserwując ciała naszych klientek, odświeżanie pamięci bywa niekiedy bardzo bolesne.
Krótkie zapoznanie z wrogiem
Na początku artykułu o łagodzeniu poparzeń słonecznych, kilka słów warto przeznaczyć na przypomnienie sylwetki głównego sprawcy wszystkich omawianych nieszczęść ? promieniowania UV.
Jak mówi dr n. med. Marek Antiszko, oparzenie słoneczne, bo tego terminu należy używać jest toksyczną reakcja skórną wywołaną promieniowaniem ultrafioletowym (UVB). Promieniowanie ultrafioletowe emitowane przez słońce można podzielić ze względu na długość fali na trzy podtypy UVC, UVB i UVA. Promieniowanie UVB o długości fali 280-320nm (nanometrów) ma działanie rumieniotwórcze i przy nadmiernej ekspozycji na słońce przekraczającej kilkanaście MED (minimalna dawka rumieniotwórcza) doprowadza do oparzeń.
Jak zidentyfikować stopień oparzenia?
Obraz kliniczny oparzenia może różnić się w zależności od pochłoniętej dawki, uwarunkowań osobniczych, typu skóry, zastosowanych środków ochronnych w postaci filtrów oraz miejsca, w którym się znajdujemy. Osoby o jasnej karnacji, rudych włosach są bardziej narażone na oparzenia niż osoby z ciemna karnacją i ciemnymi włosami. Ponadto przebywając w miejscach gdzie światło słoneczne ulega odbiciu pochłaniamy większa jego dawkę np. pływając łodzią, serfując czy jeżdżąc na nartach.
W łagodnym stadium oparzenie słoneczne charakteryzuje się nasilonym rumieniem z towarzyszącymi objawami ogólnymi pod postacią pieczenia i świądu skory. W bardziej nasilonych zmianach zapalnych pojawia się obrzęk skory i pęcherze, które ulegają pęknięciu z następowym złuszczaniem naskórka. Przy nadmiernej ekspozycji na słońce mogą wystąpić nasilone objawy ogólne takie jak gorączka, złe samopoczucie, bóle głowy, nudności i wymioty.
O czym warto pamiętać?
Osoby z chorobami układu krążenia(nadciśnienie tętnicze, choroba wieńcowa) oraz niektórymi chorobami neurologicznymi (np. epilepsja) muszą wykazywać szczególna ostrożność podczas ekspozycji na słońce. Ponadto niektóre leki, kosmetyki a nawet zioła mogą działać jak swego rodzaju "wzmacniacz" i powodować nasilone reakcje fototoksyczne i fotoalergiczne przypominające ciężkie oparzenia słoneczne.
Należy pamiętać, że oparzenie nie pojawia się od razu, co często usypia czujność osób korzystających z kąpieli słonecznych. Rumień pojawia się dopiero po kilku godzinach po opalaniu a największe nasilenie zmian zapalnych występuje po około 12-24 godzinach.
Gdzie szukać ratunku?
Wiemy już dużo na temat mechanizmu powstawania oparzeń słonecznych, czynników predysponujących i środków ochronnych, jakie możemy stosować i polecać naszym klientom w celu uniknięcia tego przykrego doświadczenia. Teraz zastanówmy się, co możemy zrobić, jeśli podczas pakowania wakacyjnych walizek rozsądek zostawimy w domu?
Istnieją różne sposoby łagodzenia oparzeń słonecznych, których wybór jest w dużej mierze uzależniony od stopnia uszkodzenia skóry. O scharakteryzowanie dostępnych metod walki ze skutkami nadmiernej ekspozycji na promieniowanie UV poprosiliśmy dermatologa Marka Antiszko.
Jeśli już dojdzie do oparzenia należy schłodzić ciało chłodną wodą np. biorąc prysznic lub stosując zimne okłady. W oparzeniach o lekkim i średnim nasileniu korzystnie działają preparaty w postaci żeli chłodzących oraz balsamy łagodzące zawierające środki przeciwzapalne i kojące dostępne w aptekach.
W bardziej nasilonych oparzeniach z obecnością pęcherzy oraz występowaniem objawów ogólnych konieczne jest podawanie leków doustnych łagodzących ich objawy (aspiryna, niesterydowe leki przeciwzapalne) przyjmowanie większej ilości płynów oraz stosowanie kremów i aerozoli zawierających kortykosterydy lub kortykosterydy i antybiotyki. Preparaty sterydowe silnie hamują reakcje zapalną a antybiotyki zapobiegają powikłaniom bakteryjnym.
O czym jeszcze warto pamiętać?
W aspekcie oparzeń i nadmiernej ekspozycji na słońce należy zwrócić uwagę na problem uaktywnienia się opryszczki wywołanej wirusem Herpes simplex. Promieniowanie słoneczne ma działanie immunosupresyjne i czasami konieczne jest podawanie leków przeciwwirusowych (acyklowir) u osób z objawami nasilonej opryszczki błon śluzowych i skóry gładkiej o różnej lokalizacji.
Jakie składniki zastosować do pielęgnacji poparzonej skóry?
Większość składników używanych do łagodzenia poparzeń słonecznych jest nam wszystkim bardzo dobrze znana. W czołówce ratunkowej od lat pierwsze miejsce zajmuje pantenol. Wybór kosmetyków, jakie powinniśmy w okresie letnim mieć na naszych gabinetowych półkach może już sprawić większą trudność. Zastanówmy się więc, jakich składników najlepiej używać w zabiegach dla poparzonych słońcem klientek?
Podczas planowania zabiegów dla klientek wracających z wakacji powinniśmy postawić na substancje o działaniu chłodzącym, kojącym, nawilżającym, przeciwzapalnym i regenerującym. Możemy użyć następujących składników: witamina E, alantoina, lanolina, aloes, glinki, algi, ekstrakty z cebuli i czosnku, wyciąg z rumianku, nagietka, wyciąg z owsa itd.
Bogaci w profesjonalną wiedzę możemy namawiać naszych klientów do rozsądnego korzystania z uroków lata, a w razie problemów służyć pomocą. Na koniec przytoczę wypowiedz naszego specjalisty, który doradza jak rozsądnie korzystać z gorących, letnich dni.
Opalając się zachowujmy zdrowy rozsądek, unikajmy zbyt długiej ekspozycji na słońce zwłaszcza w godzinach południowych (11-15), dozujmy czas opalania stosując filtry UVA/AVB dostosowane do fototypu skóry i czasu spędzonego na słońcu. Początkowo stosujmy filtry o wyższym wskaźniku fotoprotekcji (30- 50) a w miarę pojawiania się opalenizny zmniejszajmy ich moc.
Pamiętajmy, że kąpiele w wodzie, pot oraz piasek na plaży usuwają ze skóry warstwę ochronną kosmetyku z filtrem i konieczne są ponowne aplikacje po zażywaniu kąpieli i wysiłku fizycznym. Żaden filtr nie daje ochrony na cały dzień, w związku z tym powinniśmy nakładać na ciało nowe warstwy kremów, emulsji i aerozoli średnio co 2 godziny, a unikniemy przykrych objawów oparzenia słonecznego korzystając w pełni i ciesząc się wakacjami