Cała prawda o "strukturach"
Deutsche Bank (10:54)
|
Produkty strukturyzowane to młody na polskim rynku instrument finansowy, ale już budzi ogromne emocje. Dla jednych to niemal perpetuum mobile, gwarancja pewnych zysków, dla innych - przysłowiowy kot w worku. Rozwiewamy wszelkie wątpliwości i podpowiadamy, jak wybrać najlepszą dla siebie "strukturę".
Jest rok 2008. Światowe indeksy lecą na łeb, na szyję, inwestorzy liczą kolejne siwe włosy, ostatni optymiści tracą nadzieję na powrót wzrostów na giełdy. Ale jest grupa osób, która zaciera ręce. To szczęśliwi posiadacze produktów strukturyzowanych, w których zysk był uzależniony od spadków indeksów. Na inwestorów czekała np. "struktura", która dawała zarobić dwa razy tyle, o ile spadł indeks DAX. A że w 2008 r. niedźwiedzie na światowych giełdach dalej grasowały w najlepsze, DAX osunął się o 67,7%. Radości posiadaczom owych certyfikatów trudno się dziwić?
Darmowy obiad?
Tego typu spektakularnymi przykładami chętnie operuje wielu sprzedawców produktów strukturyzowanych. Chcą wzbudzić w klientach przekonanie, że "struktura" to cudowna maszynka do zarabiania pieniędzy, na której nie można stracić. Czyżby udało się wreszcie obalić teorię, według której w ekonomii nie ma darmowych obiadów? Wszak w przypadku wielu „struktur” obietnicy ponadprzeciętnych zysków towarzyszy częściowa ochrona, a nierzadko też gwarancja kapitału.
Prawda, tradycyjnie, leży po środku. „Struktura” nie jest antidotum na wszystkie potrzeby inwestorów - zawiodą się choćby ci, którzy poszukują naprawdę spektakularnych zysków, przy założeniu ekstremalnie wysokiego ryzyka. Konstrukcja „struktury”, która zapewnia całkowitą bądź częściową gwarancję kapitału działa bowiem jak obosieczny miecz - z jednej strony, nie pozwala stracić, z drugiej - nie pozwala zyskiwać w takim stopniu, w jakim pozwoliłyby np. agresywne fundusze inwestycyjne.
Ale w swojej specjalności - łączeniu bezpieczeństwa inwestycji z szansami na potencjalne zyski - bezkonkurencyjny. I dlatego na całym świecie roztropni inwestorzy lokują w „struktury” setki miliardów dolarów i euro, słusznie uważając je za jeden z niezbędnych składników zdywersyfikowanego portfela aktywów. Również i w Polsce „struktury” mają wierne grono fanów. W 2008 r. zainwestowaliśmy w tego typu produkty ok. 5 mld zł, wynik mijającego roku nie powinien być gorszy.
Dla każdego coś miłego
A najlepsze rynek struktur w Polsce ma dopiero przed sobą. - Spodziewamy się dynamicznych wzrostów w kolejnych latach - nie ma wątpliwości Monika Pawlak, manager ds. produktów strukturyzowanych Deutsche Bank PBC. Wzrost popularności „struktur” napędzać będzie, jej zdaniem, przede wszystkim rosnąca różnorodność oferowanych instrumentów. Poszerzać się będzie zarówno paleta rynków, o które oparte będą „struktury”, wzrastać też będzie liczba produktów o oryginalnych formułach wypłaty, pozwalających czerpać korzyści z różnych sytuacji rynkowych (wzrosty instrumentu bazowego, spadki lub stabilizacja). - Niezmiennie wabikiem pozostanie zaszyty zazwyczaj w produkt strukturyzowany mechanizm chroniący kapitał - podkreśla jednak Monika Pawlak.
Nie ma cudów
Jakich „struktur” szukają dziś Polacy? - Najbardziej popularne są produkty z wysoką ochroną kapitału, o krótkim okresie zapadalności i oferujące potencjał wysokiego zysku. Oczywiście, spełnienie wszystkich tych kryteriów w ramach jednej oferty jest niemal niemożliwe, dlatego klienci szukają takich struktur, które najbardziej odzwierciedlają opisany wzorzec - tłumaczy ekspertka Deutsche Bank PBC.
Zysk jest największą niewiadomą tej układanki. I najczęstszym, jak się okazuje, powodem rozczarowań. Obietnica wysokich zarobków często, niestety, prezentuje się ładniej w reklamowych folderach niż w rzeczywistości. Marcin Krasoń, analityk Open Finance, badający rentowność „struktur” od początku ich obecności na polskim rynku, przyjrzał się wynikom produktów zakończonych w drugim i trzecim kwartale 2009 r. Bez fajerwerków - to najdelikatniejsze z określeń. Mediana rocznych wyników wyniosła 0,55%, a średnia arytmetyczna 1,86%. Czyli ciągle mniej niż inflacja.
Wzrosty milej widziane
Gwoli sprawiedliwości należy oddać, że tak słabe wyniki to zasługa tego, że okres trwania badanych struktur przypadł na czas dotkliwych spadków na światowych giełdach. Uderzyło to szczególnie w portfele inwestorów w krajach, w których - jak w Polsce - niemal wszystkie sprzedawane produkty strukturyzowane obliczone są na wzrosty indeksów bazowych. To pokłosie relatywnie niewielkiej dojrzałości polskiego rynku, co determinuje też komunikację marketingową - łatwiej reklamować optymistyczne scenariusze („zarabiaj na wzrostach”) niż te minorowe („zyskuj, gdy inni tracą”).
Nic dziwnego więc, że produkty, które z debiutem wstrzeliły się w okolice kryzysowego apogeum, prezentują się zdecydowanie lepiej. Z zakończonych niedawno struktur świetnie wypadły: Sprint III firmy Wealth Solutions (19% w skali roku), Express db WIG 20 Deutsche Banku PBC (13% w skali roku; właśnie ruszyły zapisy na kolejną, trzynastą już, edycję tej lubianej przez inwestorów „struktury”) oraz dwa produkty strukturyzowane Fortis Banku.
Co może więc zrobić klient, który szuka odpowiedniej dla siebie „struktury”, ale nie chce kupić kota w worku? Po pierwsze, nie zapominać o zdrowym rozsądku i realnie oceniać potencjał zysku danego produktu finansowego. Nie ma cudów: jeśli wiadomo, że duża część „struktury” (zazwyczaj ok. 80%) pracuje w bezpiecznych instrumentach na gwarancję kapitału, to trudno liczyć na to, że „struktura” nagle pozwoli w rok potroić nasze oszczędności. A tacy marzyciele się zdarzają. Marcin Krasoń widział już klientów, którzy nazywali „złodziejską” strukturę, która dała zarobić „tylko” 20%, gdy WIG-20 wzrósł o 100%. Co ciekawe, o analogicznej „niesprawiedliwości” jakoś nie mówią ci, którzy dzięki „strukturom” ochronili kapitał w latach 2007-2008, w których światowe i polskie indeksy traciły po kilkadziesiąt procent…
- Warto inwestować w struktury, warto jednak poświęcić trochę czasu na zapoznanie się ze specyfiką konkretnego rozwiązania i porównanie różnych dostępnych na rynku rozwiązań - radzi Monika Pawlak z Deutsche Bank PBC.
Co to oznacza w praktyce? Jeśli chcemy dołączyć do grona inwestorów zadowolonych z rezultatów posiadanych przez nich „struktur”, warto przestrzegać kilku żelaznych reguł:
Nie mylmy „strukturą” z lokatą. Każdy z produktów odpowiada na inną potrzebę inwestorów. Głównym celem lokat jest ochrona oszczędności przed podstępną inflacją; „struktury” to furtka do świata globalnych inwestycji i oryginalnych, nierzadko egzotycznych obszarów globalnego rynku. Posiadacze struktur mogą zarabiać na takich zjawiskach, jak ruchy cen kawy, zachowania kursów wybranych europejskich spółek czy poziomu wydobycia uranu. Świadomie nie piszemy zarabiać na wzrostach, gdyż przedmiotem „zakładu” (do którego struktury często są porównywane - może być każda kombinacja zachowań bazowego indeksu - spadek, wzrost, utrzymanie się kursu w określonych widełkach, etc.)
Pamiętajmy, że „struktury” to finansowa wyższa szkoła jazdy. - Produkty strukturyzowane to jedne z najbardziej skomplikowanych instrumentów finansowych dostępnych dla przeciętnego inwestora - uczula Marcin Krasoń, analityk Open Finance. Dlatego warto przed zakupem zadać sobie trud i poznać mechanizmy ich funkcjonowania. Unikniemy wtedy wielu niepotrzebnych rozczarowań. - Zawsze zaglądajmy do ogólnych warunków ubezpieczenia, prospektu emisyjnego czy zasad lokaty (w zależności od formy prawnej, w jakiej oferowana jest dana struktura). Tam można zapoznać się z dokładną formułą wypłaty zysku, zasadami rezygnacji z inwestycji przed czasem, czy szczegółami gwarancji kapitału i płaconych prowizji - tłumaczy Krasoń. Przypomina, że kluczowy do oceny tego, ile zarobimy na danej strukturze, jest wzór na wyliczanie zysku: - Gdy struktura odwzorowuje zachowanie danego aktywa (indeksu, ceny surowca, kursu waluty), nie ma problemu - wiadomo, że np. WIG20 rośnie, to i my zarabiamy. Gorzej, gdy formuła zawiera kilka niewiadomych i skomplikowane działania, które przeciętnego Kowalskiego przyprawiają o ból głowy.
Nie ulegajmy owczym pędom. Produkty strukturyzowane to hit inwestycyjny ostatnich kilkunastu miesięcy. To zasługa i intensywnej akcji promocyjnej instytucji finansowych, ale i rosnącej świadomości inwestorów, którzy po dotkliwej bessie szukają nowych instrumentów. Struktury z jednej strony gwarantują większe bezpieczeństwo, z drugiej pozwalają istotnie zdywersyfikować ryzyko inwestycji. To wszystko prawda, ale warto uniknąć błędu owczego pędu. Wszak wszyscy pamiętamy gorączkę, z jaką inwestorzy rzucili się na jednostki funduszy wtedy, gdy giełdy, niestety, kończyły pięcioletni okres wzrostów. Pamiętajmy, że struktura to pomysł na zagospodarowanie części, a nie całego portfela inwestycji, a zanim zdecydujemy się na zakup wybór konkretnego produktu, przemyślmy, w jaki sposób wpisuje się on w nasze potrzeby inwestycyjne.
Twardo stąpajmy po ziemi. Struktury wyrastają na nowego Graala świata finansów - to jeden z priorytetów sprzedaży w każdej instytucji finansowej, można się więc spodziewać, że będą nam je proponować co i rusz opiekuni klientów w oddziałach i konsultanci na infoliniach. Co może zrobić klient, który szuka odpowiedniej dla siebie „struktury”, ale nie chce kupić kota w worku? Po pierwsze, nie wyłączać zdrowego rozsądku i realnie oceniać potencjał zysku danego produktu finansowego, nie spodziewać się cudów. Jeśli wiadomo, że duża część „struktury” (zazwyczaj ok. 80%) pracuje w bezpiecznych instrumentach na gwarancję kapitału, to trudno liczyć na to, że „struktura” nagle pozwoli w rok potroić nasze oszczędności. A tacy „marzyciele” się zdarzają, jak wspomina Marcin Krasoń. Widział już klientów, którzy nazywali „złodziejską” strukturę, która dała zarobić „tylko” 20%, gdy WIG-20 wzrósł o 100%. Co ciekawe, o analogicznej „niesprawiedliwości” jakoś nie mówią klienci, którzy dzięki „strukturom” ochronili kapitał w latach 2007-2008, w których światowe i polskie indeksy traciły po kilkadziesiąt procent.
Nie kupujmy gruszek na wierzbie. Drugie imię roztropnego inwestora to podejrzliwość. Mądry inwestor rzadko kiedy poprzestaje na lekturze materiałów reklamowych. Od pierwszej styczności z nowym produktem zachowuje rewolucyjną czujność - uważnie czyta wszystkie dokumenty i materiały informacyjne (zwłaszcza fragmenty drobnym druczkiem), a potem pyta, pyta i jeszcze raz pyta.
Informacją pomocną przy analizie prawdopodobieństwa sukcesu (czyli satysfakcjonującego zysku) są dotychczasowe wyniki produktów strukturyzowanych oferowanych przez daną firmę. Z upływem czasu inwestorom będzie coraz łatwiej, bo rosło będzie zestawienie archiwalnych, już zamkniętych produktów. Będziemy mogli ocenić, jak w praktyce wypadła dana struktura, czy przy spodziewanym rozwoju wydarzeń na rynku (np. dalszej zwyżce cen akcji na GPW) mogę liczyć na satysfakcjonujący mnie zysk.
db Gwarancja - Złoto Anglii to roczna inwestycja w formie grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie powiązana z rynkiem złota. Potencjał zysku tkwi w kontynuacji umiarkowanych wzrostów ceny złota przy jednoczesnej 100% ochronie zainwestowanego kapitału.*
Dlaczego warto inwestować w złoto?
Osłabienie dolara amerykańskiego, narastająca presja inflacyjna, problemy geopolityczne. Wszystko to sprawia, że inwestorzy z całego świata coraz częściej zwracają się w kierunku złota jako inwestycji najmniej wrażliwej na koniunkturę. Złoto znów występuje w podwójnej roli - surowca i waluty jednocześnie.
Skorzystaj ze złotych korzyści db Gwarancja - Złoto Anglii:
potencjał zysku - zależny od wzrostów ceny na rynku złota oraz determinowany poprzez poziom bariery (125%) i poziom partycypacji (80-100%), co oznacza maksymalny potencjalny poziom 24,99% (przy 100% partycypacji). Poziom partycypacji zostanie ustalony na jeden dzień przed zakończeniem subskrypcji, tj.13.03.2010 r.,
ochrona 100% zainwestowanej składki - bez względu na koniunkturę na rynku towarów inwestor otrzyma w dacie końca odpowiedzialności Ubezpieczyciela zwrot 100% składki zainwestowanej,
brak ryzyka walutowego - inwestycja jest zabezpieczona przez zmianami notowań kursów walut,
krótki okres inwestycji - 1 rok (ubezpieczenie nie może zostać przedłużone),
brak podatków od zysków kapitałowych - forma ubezpieczenia na życie zakłada wypłatę z zysku inwestycji bez obciążania podatkiem od zysków kapitałowych (tzw. podatku Belki),
niska opłata za przystąpienie do inwestycji - opłata subskrypcyjna wynosi tylko 0,5% wpłacanego kapitału,
niskie kwoty przystąpienia do inwestycji - minimalna kwota wynosi 2 000 zł.
*Pełna ochrona zainwestowanego kapitału nie obowiązuje w przypadku rezygnacji przed zakończeniem okresu ubezpieczenia. Przez zainwestowany kapitał rozumie się kapitał wpłacony, pomniejszony o opłatę wstępną.
Chiński Express to trzyletnia inwestycja złotówkowa w formie certyfikatów X-Markets umożliwiająca osiąganie atrakcyjnego zysku zarówno w okresach wzrostów cen akcji chińskich przedsiębiorstw jak i w okresie stagnacji na tym rynku.
Zalety
Potencjał uzyskania atrakcyjnej stopy zwrotu: certyfikaty zakładają wypłatę kuponu (5,50% - 7,50% w skali roku)* zarówno w okresie wzrostów jak i w okresie stagnacji na lokalnym rynku akcji.
Wysokość kuponu wzrasta liniowo wraz z długością okresu inwestycji według zasady:
Pierwsze 6 miesięcy inwestycji: kupon = 1 x (5,50 - 7,50% w skali roku)*
Drugie 6 miesięcy inwestycji: kupon = 2 x (5,50 - 7,50% w skali roku)*
Trzecie 6 miesięcy inwestycji: kupon = 3 x (5,50 - 7,50% w skali roku)*
Czwarte 6 miesięcy inwestycji: kupon = 4 x (5,50 - 7,50% w skali roku)*
Piąte 6 miesięcy inwestycji: kupon = 5 x (5,50 - 7,50% w skali roku)*
Szóste 6 miesięcy inwestycji: kupon = 6 x (5,50 - 7,50% w skali roku)*
Możliwość wykupu certyfikatu przez Emitenta po każdych 6 miesiącach inwestycji powoduje wypłacenie kuponu i wcześniejsze zakończenie inwestycji
Wbudowana "poduszka finansowa": Bariera ustawiona na poziomie 70% Poziomu Początkowego indeksu WIG20 powoduje, że zainwestowany kapitał jest chroniony przed spadkami na rynku akcji pod warunkiem, że indeks HSCEI nie spadnie w jakimkolwiek dniu inwestycji więcej niż o 30% od Poziomu Początkowego z 7 kwietnia 2010r.,
Notowanie na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie: notowanie oraz rynek wtórny będą dostępne na GPW; inwestorzy mają możliwość wyjścia z inwestycji przed Dniem Wykupu.,
Ryzyko
Inwestor ponosi ryzyko utraty zainwestowanego kapitału, jeśli indeks spadnie poniżej bariery w wysokości 70% wartości początkowej indeksu HSCEI z dnia wyceny początkowej oraz jego wartość w dacie zapadalności jest niższa niż wartość początkowa indeksu z 7 kwietnia 2010r.
Udział we wzrastających cenach na rynku akcji jest ograniczony do odpowiednich wysokości kuponu (maksymalnie 11%- 15% w skali roku)*.
Inwestycja w Certyfikaty wiąże się z ryzykiem dotyczącym zdolności Emitenta, którym jest Deutsche Bank AG do wykonywania swoich zobowiązań z tytułu papierów wartościowych.
Ostateczna wartość kuponu zostanie podana przez Emitenta nie później niż 1 dzień przed końcem subskrypcji.
Jeśli szukasz doskonałego sposobu na osiąganie zysków na inwestycjach w indeksy oparte o rynek surowców - skorzystaj z naszej oferty!
Zastosowanie dwóch uzupełniających się strategii inwestowania pozwala, w oparciu o znajomość zjawisk związanych z rynkami towarów, na osiąganie nieograniczonego z góry potencjału zysku.
db Gwarancja - Rok Pegaza to nowa propozycja inwestycyjna w formie grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie, która zapewnia:
nieograniczony z góry potencjał zysku, zależny od wyników strategii na rynku towarów,
dywersyfikację portfela poprzez inwestycję opartą na indeksie reprezentującym rynki surowców,
pełną ochronę zainwestowanego kapitału* bez względu na koniunkturę na rynku towarów,
krótki horyzont czasowy - ubezpieczenie trwa 1 rok bez możliwości przedłużenia,
brak ryzyka walutowego - inwestycja jest zabezpieczona przed zmianami notowań kursów walut,
brak podatku od zysków kapitałowych (tzw. podatek "Belki").
db Gwarancja - Rok Pegaza to strategia zysku, która opiera się na inwestycji w kontrakty terminowe na surowce (24 towary z sektora: energetycznego, metali, surowców rolnych i żywca) i wykorzystuje specyficzne właściwości rynku surowców:
zarówno producenci jak i konsumenci surowców na całym świecie, poprzez swoją podaż i popyt, zapasy oraz terminy dostaw odgrywają bardzo znaczącą rolę w kształtowaniu światowych cen surowców;
na ceny surowców mają wpływ dodatkowo czynniki, od których surowce są uzależnione, np: surowce rolne są zależne od warunków pogodowych (kakao, kukurydza, kawa, itp.), surowce energetyczne od warunków geopolitycznych (ropa,gaz), zaś cena metali szlachetnych (zwłaszcza złoto) zależy od czynników ekonomicznych (wartość dolara amerykańskiego czy prognozy inflacji);
tak zmienny popyt oraz wpływ czynników zewnętrznych oznaczają, że każdy rynek surowców przechodzi przez różne fazy (od nadprodukcji po wzmożony popyt), co decyduje o cenach surowców, a tym samym może stać się doskonałym sposobem osiągania zysków na inwestycjach w indeksy oparte o rynek surowców.
*Pełna ochrona kapitału ma miejsce po zakończeniu okresu ubezpieczenia, a przez zainwestowane środki rozumie się kapitał wpłacony pomniejszony o opłatę wstępną.
db Obligacje Europejskie
db Obligacje Europejskie to 3-letnia inwestycja złotówkowa w formie obligacji strukturyzowanej ze 100-procentową ochroną kapitału zapewnioną przez Deutsche Bank PBC, a emitowaną przez Barclays Bank PLC. Obligacje, w ramach publicznej subskrypcji, są dostępne wyłącznie w oddziałach Deutsche Bank PBC.
Obligacje oferują udział w wynikach mechanizmu opartego na 6 indeksach różnych sektorów rynku akcji europejskich:
DJ STOXX 600 Health Care (Price) Index - sektor zdrowotny,
DJ STOXX 600 Telecommunications (Price) Index - sektor telekomunikacji,
DJ STOXX 600 Utilities (Price) Index - sektor użyteczności publicznej,
DJ STOXX 600 Technology (Price) Index - sektor nowych technologii,
DJ EURO STOXX Oil & Gas (Price) Index - sektor energetyczny,
DJ STOXX 600 Banks (Price) Index - sektor bankowy.
Spośród indeksów Dow Jones STOXX co 6 miesięcy rejestrowana jest najwyższa od dnia wyceny początkowej stopa zwrotu obligacji. Indeks o najwyższej stopie usuwany jest z dalszych obserwacji. Z sześciu zarejestrowanych najwyższych stóp zwrotu obliczany jest średni wynik. Na tej podstawie generowane są odsetki stanowiące od 60% do 90%* dodatniego średniego wyniku, które są wypłacane w dniu wykupu. db Obligacje Europejskie wybierają optymalny w danym dniu indeks, a jednocześnie mogą zapewnić skuteczną dywersyfikację sektorową portfela.
Zalety Obligacji:
Potencjał zysku. Obligacje oferują (60% -90%)* udziału w wynikach mechanizmu obligacji opartego 6 indeksów poszczególnych sektorów rynku akcji europejskich
Ochrona 100% zainwestowanego kapitału w dacie zapadalności. Bez względu na wynik inwestycji w terminie zapadalności inwestor uzyska nie mniej niż początkowo zainwestowana kwota (ochrona kapitału w dacie zapadalności). Ochrona kapitału zapewniona jest przez depozyt złożony przez Emitenta w Deutsche Bank PBC SA.
Notowanie na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie: Emitent zamierza wprowadzić obligacje do obrotu na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie
Dywersyfikacja. Konstrukcja obligacji opiera się na sześciu indeksach akcji strefy euro przy czym każdy indeks obejmuje inny sektor rynku (każdy sektor charakteryzuje się swoimi specyficznymi parametrami / zachowaniem)
Brak ryzyka kursowego
Brak dodatkowych opłat związanych z zakupem obligacji.
Ryzyka związane z inwestycją w obligację:
Inwestycja opiera się na sześciu różnych indeksach. Zachowanie każdego z nich może mieć wpływ na inwestycję, jak również mimo określonego zachowania jednego z nich wynik inwestycji może być inny w wypadku niekorzystnego zachowania pozostałych.
Emitent zamierza wprowadzić obligacje do obrotu na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie SA. Cena na rynku wtórnym może nie być prostą kalkulacją oparta na bieżących poziomach indeksów, a w przypadku wcześniejszego wycofania środków z inwestycji, posiadacz Obligacji może otrzymać kwotę niższą niż pierwotnie zainwestowana.
Ochrona 100% zainwestowanego kapitału dotyczy tylko daty zapadalności.
Inwestor nabywając obligacje ponosi ryzyko wypłacalności Emitenta jak również Deutsche Bank PBC SA. zdefiniowane jako zdolność do wypełniania przez te podmioty zobowiązań wynikających z warunków obligacji.
Ochrona 100% zainwestowanego kapitału w dacie zapadalności zapewniona jest przez depozyt złożony przez Emitenta ( Barclays Bank PLC) w Deutsche Bank PBC SA., podczas gdy potencjalna dodatkowa część ceny wykupu obligacji uzależniona od wyniku mechanizmu obligacji pochodzi od Emitenta. W przypadku utraty zdolności do regulowania zobowiązań przez którykolwiek z wymienionych podmiotów, Inwestor może nie uzyskać zwrotu jakiejkolwiek części zainwestowanego kapitału.
Inwestycja w obligacje nie ma charakteru lokaty bankowej i nie podlega ochronie Bankowego Funduszu Gwarancyjnego
*Ostateczna wartość Partycypacji zostanie podana przez Emitenta nie później niż 1 dzień przed końcem subskrypcji.