2383


Aztekowie

Ciekawostki:

Dobra wiadomość na wstępie jest taka, że jutro nie będzie jeszcze końca świata. Natomiast zła to wiadomość, że to nastąpi 22 grudnia 2012 roku. Przepowiedzieli to Aztekowie. Jedni czytają książki i inni gwiazdy...

Aztekowie byli początkowo plemieniem wędrownym. Dopiero około roku 1300 przybyli do Meksyku, gdzie się osiedlili i byli niewolnikami ludu z Colhuacan. Nie na długo. Po zabiciu księżniczki z tego ludu (w nadziei, że zostanie boginią wojny) zostali wypędzeni. Tym razem osiedlili się na wysepce pośród bagien, gdzie później zbudowali swoją stolicę. Niscy i krępi, mieli ciemną skórę i szerokie twarze. Od najmłodszego chłopcy wyuczani byli na wojowników, a dziewczynki przyuczane były do prac w domu.

Najważniejsza data w chronologii Azteków to rok 1345, gdyż w tym roku zbudowali swoją nową stolicę - Teonachtitlan (obecnie miasto Meksyk). Rosło ono w siłę i rozrastało się stając się stolicą potężnego imperium. Podbili wiele ludów, od których ściągali daniny. Kolejna ważna data, to 1519, kiedy to Herman Cortes wylądował w Meksyku, a król Montezuma uznał go za boga... W dwa lata później, Azekowie zostali podbici przez Hiszpanów.

Jedną z ciekawostek kulturalnych Azteków oraz ich sąsiadów Majów były budowane przez nich piramidy. Miały łagodnie pochylone ściany i zwieńczone płaskimi prostokątnymi tarasami. Wielu historyków do dziś zastanawia się czy Egipcjanie mogli mieć jakiś związek z ich budową. Jako potwierdzenie odkryto w egipskich mumiach ślady kokainy i tytoniu, które odkryto dopiero prawie trzy tysiące lat później w Ameryce.

Najczęściej Aztekowie kojarzą się nam ze składaniem ofiar z ludzkich serc. Jednak to nie oni wynaleźli ten sposób czczenia bogów - przejęli go od Tolteków. A wszystko zaczęło się od legendy o powstaniu świata. Jeden z bogów, by stworzyć słońce, wskoczył do ognia. Po to, by wędrowało ono po firmamencie nieba, inni bogowie musieli dawać sobie wyrwać bijące serca z piersi.

Kolejna ciekawa opowieść związana jest z powstaniem Teonachtitlan. Przepowiednia głosiła, że Aztekowie mają zbudować miasto tam, gdzie ujrzą orła siedzącego na kaktusie i rozszarpującego węża. Znaleźli tą sytuacje na wyspie pośrodku bagna, gdzie wokoło roiło się mnóstwo jadowitych węży, a sporo obcych plemion zamieszkiwało opodal. A przysmakiem Azteków są właśnie węże...

Parę krwiożerczych faktów:

Potrawy Azteków były nie mniej ciekawe - małpy, ropuchy, żaby, kaktusy, psy, rzęsa z jeziora, jaszczurki, mrówki, kijanki i larwy. Najbardziej lubianą potrawą były świerszcze gotowane w sosie cytrynowo- solonym i podawane w tortilli- takim placku kukurydzianym...

Aztekowie posługiwali się kalendarzem, który miał 365 dni. Słońce, Księżyc oraz inne gwiazdy wyznaczały cykl, ale nie mieli roku przestępnego. Miesiące miały dziwne nazwy, a imiona nadawano właśnie od dnia, w którym się urodziłeś, toteż nic dziwnego nie było w imionach: Szósty (dzień miesiąca) Pies (nazwa miesiąca), Dziesiąty Krokodyl, Ósma Małpa, Wiat, Jaszczurka Kwiat czy Głowa śmierci.

Również Azteckie śluby były bardzo ciekawe. Do rodziców panny młodej należało wysłać jakąś starą kobietę z zapytaniem czy zgadzają się na ślub. Później należało zapytać swojego nauczyciela czy wyraża zgodę. Datę ślubu sprawdzali w kalendarzach (w końcu musiał to być dobry dzień). Przed ślubem była jedna uczta, którą organizowali rodzice panny młodej, na której para młoda dostawała prezenty, po czym w nocy odbywał się ślub. Płaszcz Azteka był wiązany z bluzką Azteckiej dziewczyny (stąd do dzisiaj powiedzenie: „wiązać się węzłem małżeńskim”). Po ceremonii biedna staruszka musiała zanieść pannę młodą do domu pana młodego. Goście szli procesją z zapalonymi latarniami. Kolejne przyjęcie już było z alkoholem, ale pili tylko goście, którzy ukończyli 30 rok życia. Ale oczywiście nikt nie mówił, że nie można mieć więcej niż jedną żonę. Król Nezahualpilli miał 2000 żon i tylko 144 dzieci.

Zazwyczaj podczas koronacji królowie (np. Europy) wkładali swoje najpiękniejsze szaty, by pokazać swój majestat. U Azteków było inaczej. Nowy władca musiał pościć przez 4 dni, a następnie rozebrać się do naga i powiedzieć, jak niedoskonałą istotą jest. Ale po koronacji była wielka wystawna uczta, na której wszyscy musieli nosić proste ubrania, musieli skłaniać głowy i niewolono im było spojrzeć władcy w oczy, a tym bardzie odwracać się tyłem do niego.

Od tego momentu...

Azteccy wojownicy nosili zbroje. Nie były oczywiście z metalu, bo nie znali stali, ale były to bawełniane płaszcze z podbiciem utwardzane słoną wodą. Posługiwali się drewnianymi maczugami zakończonymi kamiennym ostrzem, którym potrafili odciąć koniowi łeb (przynajmniej tak mówili Hiszpańscy żołnierze na koniach, bo wcześniej w Meksyku koni nie było...). Możni Aztekowie ubierali się w drogocenne kamienie, ponieważ wierzyli, że ochronią ich przed śmiercią. Z drugiej strony jednak, śmierć na polu bitwy była dla nich czymś chlubnym. Młodzi chłopcy nie ścinali włosów, dopóki nie zabili przynajmniej jednego wroga podczas bitwy. Młodzi Aztekowie stawali się prawdziwymi wojownikami dopiero, gdy wysmarowali sobie twarz krwią z jeszcze bijącego serca wroga. Wojownicy w czasie głodu potrafili jeść ciała swoich wrogów.

Jedną z najbardziej znanych gier Azteków jest pok-a-tok. Oto zasady:

  1. Co jest potrzebne:

  • Cel:

  • Zdobyć punkt przerzucając piłkę przez pierścień

    1. Zasady:

    Gracze podają sobie piłkę wszystkim po za stopami i dłońmi. I na tym koniec. Przegrana oznaczała wielką hańbę, przez co na boisku do gry roiło się od trupów. Nie było zasady, że nie wolno zabijać przeciwnika

    1. Wynik:

    Wygrywa drużyna z większą ilością punktów.

    Inna gra to „Latacz”, czyli „Palo Volador”. Czterech graczy przebiera się za ptaki, wchodzą na wysoki słup, skaczą jak na bungee, tylko musza się 13 razy okręcić wokół słupa. Była to gra na cześć boga Słońce.

    Kolejna to „Patohli”, która przypomina trochę naszą grę w Chińczyka, ale była też prawdopodobnie wróżbą - były 52 pola, czyli szczęśliwa liczba Azteków.

    Kobiety, tak jak i dzieci miały ciężkie życie. Jedynie zdobywały sobie szacunek umierając przy porodzie. Uważano, że ciało zmarłej kobiety przynosi szczęście, przez co wojownicy odcinali mu palce i przymocowywali do tarcz.

    Prawo Azteków było bardzo surowe. Za zdradzę, kradzież, lub pijaństwo kamienowano na śmierć. Kupcy podlegali innym sądom, które również były tak surowe.

    Trupy grzebano pod podłogą własnego domu. Okazało się to horrorem, kiedy w 1520 roku jeden z przybyszów przywlekł ze sobą ospę. Aztekowie nie potrafili sobie z nią poradzić - umierały miliony ludzi. Kolejne miliony umierały od odry, dżumy, złotej febry, malarii czy kokluszu. W ten sposób Hiszpanie tak łatwo rozprawili się z Aztekami.

    Ceremonia wyrywania serc z piersi oczywiście nie przysparzała Aztekom popularności u plemion, którymi rządzili. Jedyna nadzieja uciemiężonych Meksykan kryła się w starożytnej legendzie. Według niej naród meksykański przybył z innej planety, a jego przywódcą był bóg zwany Quetzalcoatl (czyli opierzony wąż). Ów wielki bohater został wygnany z Meksyku na tratwie z węży, ale obiecał, że pewnego dnia wróci. Legenda mówiła, że w Pierwszym Roku Trzciny Quetzalcoatl przybędzie uzbrojony w miecz, a mieszkańcy rozpoznają go, bo będzie białym człowiekiem z brodą. Quetzalcoatl miał położyć kres panowaniu azteckich tyranów i przynieść pokój. No cóż, kiedy Herman Cortes wylądował w Meksyku ze swymi Hiszpanami, okazało się, że legenda niewiele się myliła!

    Hiszpan Bernal Diaz był zaszokowany widokiem „wieszakiem na czaszki” w pobliżu głównej bramy świątyni. W pochyłej ścianie osadzone były setki czaszek, a na górze stało 70 wysokich pali - na każdym kilkadziesiąt zatyczek, na każdej zatyczce pięć czaszek. W sumie naliczono ich 136 tys., a i tak nie uwzględniono tych, którymi wyłożono ściany.

    Po tym jak Cortes objął władzę popełnił dwa błędy: zniszczył posągi w świątyni ofiarnej, a później, gdy Aztekowie podczas dożynek chcieli ich zaatakować, Hiszpanie zaczęli pierwsi walkę. „Wbiegli między tancerzy, zaatakowali mężczyznę grającego na bębnie i odcięli mu ramię, a potem głowę, która potoczyła się po podłodze. Wtedy rzucili się na tancerzy, dźgając ich sztyletami i włóczniami i tnąc mieczami. Na niektórych uderzali od tyłu, a ci natychmiast padali na ziemię z wyprutymi wnętrznościami. Część próbowała uciekać, ale wnętrzności przeszkadzały im biec; mieli nogi spętane własnymi jelitami. Innych pozbawiani głów - Hiszpanie ścieli je i roztrzaskali na kawałki. Nie było żadnej szansy ratunku ani drogi ucieczki.”

    Oczywiście, gdy tylko Cortes podbił Azteków, chciał przetransportować tamtejsze „cuda”, czyli jaguara, pumę, cukier, szmaragdy, topazy, maski, szaty z piór, papugi ara, niewolników, pierścienie, tarcze, hełmy, naczynia i polerowane kamienne lustra. Plus 300 kg pereł, 220 kg złotego kruszcu i 3 olbrzymie skrzynie ze złotymi sztabami oraz inne pełne srebra. Nigdy one jednak nie dotarły do Hiszpanii...

    „Dzień 17: Choroba zabiła 11 członków załogi w ciągu 2 tygodni. Zła pogoda, łajba przecieka, płyniemy wolno.

    Dzień 24: W nocy burza rozłupiła drewnianą klatkę. Jaguar uciekł. Bestia odgryzła rękę żeglarzowi, nogę żołnierzowi i rozorała zębami ramię trzeciego, zanim wyskoczyła za burtę. 2 ludzi zmarło. Oficerowie postanowili zastrzelić 2 bestię w zniszczonej klatce.

    Dzień 87: Dotarliśmy do Azorów. Komandor Quixones zszedł na ląd z oficerami; wrócili, sprzeczając się o napotkaną kobitę. Oficer rozłupał komandorowi czaszkę swym kordem. Ciało wyrzucono za burtę na

    pożarcie rekinom, a mózg zmyto z pokładu morską falą.

    Dzień 133: Francuscy piraci uszkodzili 2 z naszych statków i zdobyli je. Tylko jeden ma szanse dotrzeć do Hiszpanii. Próbowaliśmy walczyć, lecz proch po wielu miesiącach na morzu jest do niczego. Król Carlos nie będzie zbyt zadowolony...”

    Wracamy do Azteków.

    Azteccy kupcy bardzo się wzbogacili i zaczęli nosić wystawne stroje. Nie podobało się to jednak królowi. Tak więc wracający z targu kupcy musieli się przemykać po zmierzchu. Był jeszcze jeden sposób. Musieli wydawać wystawne fety, na których rozdawali dużo prezentów gościom.

    Wiara w życie pozagrobowe towarzyszyła im w każdym momencie życia. Tak samo, jak np. Egipcjanie, wkładali do grobów przedmioty, które mogły się przydać na tamtym świecie. Ciała zmarłych albo kremowano albo chowano.

    W miastach, jak i na wsi stały drewniane chatki. Aztekowie potrzebowali ludzkiego nawozu, dlatego zachęcali ludzi do korzystania z publicznych toalet. Tak nawożono kukurydzę i dynie. Byli najlepszymi rolnikami ówczesnego świata. Na bagnistych jeziorach budowano tzw. Chinampas - działki rolne, oddzielone wąskimi kanałami. Umożliwiały one poruszanie się na łodziach. Uprawiano kakaowiec, agawę. Wykorzystywali obsydian, turkus, nefryt, złoto. Znali mozaiki, mosiądz, brąz.

    Aztekowie żuli gumę! Robili ją z mlecznej substancji zawartej w niektórych drzewach i roślinach. Do dziś tak się robi.

    Niektórzy uważają, że „Aztekowie żyli w trudnych czasach - musieli być bezwzględni i krwiożerczy, żeby przetrwać”. Może i tak było, ale tylko na początku, później przerodziło się to w okrucieństwo - które doprowadziło między innymi do ich upadku...

    Podstawowe informacje:

    Aztekowie - nazwa nadana indiańskiemu ludowi, który ok. 1250 przybył do Doliny Meksyku z mitycznej krainy Aztlán (stąd nazwa). Pierwotnie zwał się Mexitlin, następnie Méxica. Pod koniec XIII w. Aztekowie osiedlili się na jednej z wysepek jeziora Texcoco (wg tradycji miejsce wskazał im bóg Huitzilopochtli), na której 1325 (lub 1375) założyli miasto - państwo Tenochtitlán. Ok. 1375 ich władcą (tlatoani) został wódz Acamapichtl, który panował ponad 20 lat, następnie jego syn Huitzilihuitl, rządzący do około 1414. Obaj władcy rozbudowywali miasto, którego liczba ludności szybko rosła. Powstała nowa osada Tlatelolco.

    Początkowo Tenochtitlán był ściśle uzależniony od Tepaneków z Azcapotzalco, płacił im wysoki trybut i dostarczał żołnierzy na prowadzone przez nich wojny. Na przełomie XIV i XV w. Aztekowie rośli w siłę, także militarną, zagrażając Tepanekom, których władca, Maxtla, rozkazał 1428 zamordować rządzącego w Tenochtitlánie Chimalpopokę. Nowy władca aztecki, Itzcóatl (1428-1440), za radą wybitnego polityka Tlacaelela, podjął walkę z Tepanekami, zawiązawszy z Texcoco i Tlacopanem sojusz zwany Trójprzymierzem. Sprzymierzeni pokonali Tepaneków, którzy utracili znaczenie.

    Dominującą pozycję w Dolinie Meksyku zdobyli Aztekowie, którzy przekonani o swej misji dziejowej wybranego “narodu Słońca”, kontynuatora tradycji Tolteków, rozpoczęli podbój sąsiednich plemion. Następca Itzcóatla, Montezuma I, zwany Gniewnym (1440-1469), przekroczył góry otaczające dolinę Anáhuac i rozpoczął ekspansję w kierunku wschodnim i południowym, podbijając plemiona i miasta-państwa na terenie obecnych stanów: Morelos, Guerrero, Puebla i częściowo Veracruz. Rozbudował Tenochtitlán, usypał tamy chroniące miasto przed powodziami, wzniósł akwedukt dostarczający wodę ze źródeł wypływających ze wzgórza Chapultepec. Syn Montezumy I - Axayacatl (1469-1479) opanował tereny otaczające Dolinę Meksyku od strony zachodniej i osiągnął przesmyk Tehuantepec, wcielił także do Tenochtitlánu Tlatelolco. Brat Axayacatla, Tizoc (1479-1486), próbował, bez powodzenia, rozszerzyć panowanie Azteków nad brzegami Zatoki Meksykańskiej. Po śmierci Tizoca rządy objął jego brat Ahuitzotl (1486-1503), który podbił kraj Zapoteków, opanował tereny dzisiejszego stanu Chiapas i część Gwatemali. Przeszedł do historii jako władca okrutny, bezwzględnie tłumiący bunty i powstania zniewolonych plemion indiańskich, organizujący masowe mordy jeńców poświęconych bogu Huitzilopochtli. Ostatnim władcą państwa azteckiego przed przybyciem Hiszpanów był bratanek Ahuitzotla, Montezuma II, zwany Młodszym (1503-1520). Władca umacniał potęgę imperium azteckiego (które w 1519 obejmowało ok. 500 miast-państw, zajmowało ok. 207 tys. km2 i liczyło około 5-6 mln mieszk.) i poza trzema nieudanymi próbami podboju Tlaxcali nie prowadził już wojen zdobywczych.

    8 XI 1519 do azteckiej stolicy wkroczył H. Cortés, , uroczyście witany przez Montezumę II, który wierzył, że hiszpański konkwistador jest wcieleniem boga Quetzalcoatla. Aztecki władca został uwięziony przez Hiszpanów, którzy postanowili opanować miasto i zdobyć zgromadzone w nim złoto. Podczas wyjazdu Cortésa do Veracruz pozostawiony w Tenochtitlánie P. de Alvarado dokonał masakry Indian (w tym kobiet i dzieci) zgromadzonych na uroczystości ku czci Tezcatlipoki i dokonał rabunku świątyni. Wybuchło masowe powstanie ludności Tenochtitlánu, w wyniku walk Hiszpanie ponieśli dotkliwą klęskę i zostali wyparci z miasta (29 VI 1520, podczas tzw. Noche Trista - “smutnej nocy”). W czasie powstania zginął Montezuma II, prawdopodobnie ukamienowany przez swych poddanych. Ponowny szturm na Tenochtitlán Cortés podjął w 1521. Miasto, bohatersko bronione przez młodego władcę Cuahtémoca , poddało się Hiszpanom 13 VIII 1521, po 3 miesiącach krwawych walk. Zdobywcy zniszczyli Tenochtitlán, zakładając na jego ruinach miasto Meksyk, a na podbitych terenach utworzyli 1522 Nową Hiszpanię (Nueva España, późniejsze wicekrólestwo), której namiestnikiem został Cortés.

    Państwo Azteków było militarno-teokratyczną monarchią elekcyjno-dziedziczną, wyboru króla (wodza i szefa państwa, a także najwyższego kapłana) dokonywała rada reprezentantów klanów - z reguły spośród członków rodziny (braci lub bratanków) zmarłego władcy. Monarchia była federacją ok. 500 podbitych miast-państw oraz plemion indiańskich, które, wykorzystując dziedzictwo wcześniejszych kultur, stworzyły nową fazę cywilizacyjną, zwaną aztecką. Z tego powodu w literaturze przyjmuje się także rozszerzoną nazwę Aztekowie, obejmując nią wszystkich mieszkańców imperium, którego elementami wiążącymi były: język nahúatl, religia oraz dominacja wojsk Tenochtitlánu i jego sprzymierzeńców.

    W celu utrzymania posłuszeństwa i strzeżenia granic imperium zakładano kolonie wojskowe i warownie. W życiu codziennym Azteków dominowały religia i wojny. Prowadzili dwa rodzaje wojen - w celu podboju terytoriów i dla wzięcia niewolników (xochiyaoyotl), których serca składano w ofierze bogu Huitzilopochtli. . W licznym panteonie bogów największymi byli: Quetzalcoatl, Tláloc, , Tezcatlipoca, bogini ziemi Coatlicue i najważniejszy, “czysto aztecki” - Huitzilopochtli. Podstawową dziedziną gospodarki było rolnictwo (gł. uprawa kukurydzy i jej odmian). Własność ziemska dzieliła się na 3 rodzaje: publiczną - zarządzaną przez panującego, którą uprawiali niewolnicy i na wpół wolni poddani, komunalną - przydzielaną jako parcele rodzinom, której nie wolno było sprzedać lub odstąpić, oraz indywidualną (prywatną).

    Struktura społeczeństwa azteckiego była zróżnicowana funkcjonalnie i zhierarchizowana. Klasę wyższą stanowiły 3 warstwy ściśle ze sobą powiązane: urzędnicy-szlachta, wojskowi-szlachta i kapłani. Niżej w hierarchii stali kupcy i rzemieślnicy oraz rolnicy dzielący się na: chłopów wolnych, chłopów-żołnierzy, osiedlonych w prowincjach imperium, oraz chłopów poddanych, pracujących w dobrach państwowych. Najniższą grupę tworzyli niewolnicy i mayeques, czyli przypisani do ziemi (w majątkach prywatnych). W dziedzinie kultury i wiedzy o świecie Aztekowie wnieśli niewiele nowego, przyjmując i rozwijając dziedzictwo Majów, Zapoteków i Tolteków. Wysoki poziom osiągnęło azteckie rzemiosło (złotnictwo, jubilerstwo) i sztuki plastyczne, zwłaszcza rzeźba i płaskorzeźba.

    Aztekowie zasłynęli także z pól uprawnych i ogrodów, zakładanych w południowo-zachodniej części jeziora Texcoco i na jeziorze Xochimilco, które zaopatrywały w żywność mieszkańców Tenochtitlánu. Ich pozostałością są m.in. "pływające ogrody" w jednej z dzielnic miasta Meksyk - Xochimilco. Znaczne osiągnięcia miała aztecka medycyna. Prócz powszechnie stosowanych praktyk magicznych umiano np.: leczyć złamania kości (nastawianie, unieruchomienie), dokonywać trepanacji czaszki, zszywać głębokie rany cięte, przeprowadzać operacje plastyczne twarzy, sondować żołądek. Znano system znieczulania przez wprowadzenie w trans lub uśpienie, stosowano upuszczanie krwi, bioprądy. Wykonywano masaże, nacierania, lecznicze kąpiele wodne i parowe. Wśród leków przeważały zdecydowanie zioła, wykorzystywane do dziś w indiańskiej medycynie ludowej.

    Bibiografia:

    Terry Deary : Ci paskudni Aztekowie. Egmont. W-wa 1998.

    Baquedano E.: Aztekowie. z serii „Patrzę podziwiam Poznaję”; Arkady, W-wa 1998.

    www.onet.pl

    0x08 graphic
    0x01 graphic
    0x01 graphic
    0x01 graphic
    0x01 graphic
    0x01 graphic
    0x01 graphic
    0x08 graphic
    0x01 graphic
    0x01 graphic
    0x08 graphic
    0x01 graphic
    0x01 graphic
    0x08 graphic
    0x01 graphic
    0x01 graphic

    U góry po lewej:

    świątyni w Santa Cilia

    U góry po prawej: nóż ofiarny w czaszce

    Obok po lewej: mapa zasięgu imperium w 1490- pełen rozkwit

    Obok po prawej: boisko do „Pot-a-tok”

    Poniżej po lewej: Montezuma II i Herman Cortes

    Poniżej po prawej: transkrypcaj fonetyczna języka „nahuatl”- Eliza Ramirez

    U góry: kary z pijaństwo, kradzież i zdradę

    U góry po prawej: legenda o Teonachtitlan

    Po lewej: świerszcze z tortillą

    Po prawej: wojownicy Azteków: „rycerz orzeł” i „rycerz jaguar”

    U góry po lewej: mapa regionu jezior podzielonych na 38 prowincji

    U góry po prawej: rekonstrukcja Wielkiej Świątyni w Ośrodku Obrzędowym



    Wyszukiwarka

    Podobne podstrony:
    2383
    2383
    006 wykład nr 4id 2383 ppt
    2383
    2383
    2383
    Victoria Gordon Bushranger s Mountain [HR 2714, MB 2383] (v0 9) (docx) 2

    więcej podobnych podstron