A 1. Antropologia społeczna, antropologia kulturowa, etnologia, etnografia, socjologia — określić przedmiot i metody podanych dyscyplin naukowych.
Antropologia społeczna a kulturowa
Te dwa pojęcia różnicują zakres zainteresowań. Jeśli będziemy się trzymać znaczeń `kulturowy` i `społeczny` to możemy wykazać, że te różnice aż tak wielkie nie są.
Kultura (def. Tylora) - całość, która obejmuje wiedzę, wierzenia, sztukę, moralność, prawo, zwyczaje, zdolności, nawyki. Ta definicja dotyczy różnic między człowiekiem a zwierzęciem, między kulturą a naturą. Człowiek tutaj to homo-faber, tool-maker. Wierzenia, zwyczaje itd. To też techniki, tylko bardziej intelektualne.
Antropologia społeczna bada organizacje społeczne. A. Radcliffe-Brown stwierdził, że przedmiotem badań są stosunki społeczne, struktura. Ważna jest grupa jako całokształt.
Antropologia społeczna i kulturowa realizują ten sam program, tylko, że pierwsza wychodzi od przedmiotu, aby dojść do działalności społeczeństwa, druga odwrotnie. Antropologia społeczna odkryła, że aspekty życia społecznego stanowią całość, przechodzi od całości ku częściom. Technika ma nie tylko wartość użytkować, ale też pełni funkcję odwołuje się do struktury. Antropologia zastąpiła perspektywę statyczną przez zainteresowanie się dynamiką - pytanie, jak kultura przechodzi z pokolenia na pokolenie i znów klaruje się podobny wniosek - system stosunków łączących wszystkie aspekty życia społecznego razem wzięte są ważniejsze niż każda z nich z osobna. Orientacja kulturowa zbliża antropologię do geografii, technologii, prehistorii, a orientacja socjologiczna do psychologii, historii, archeologii. Obie łącza się z językoznawstwem, bo jest ono faktem kulturowym a także tym, co formuje społeczeństwo.
Antropologię społeczną traktuje się jako „mgławicę rozproszoną pomiędzy innymi naukami. Jej tematy były przegrupowane między wszystkimi naukami humanistycznymi i społecznymi.
Antropologia jest nauką społeczną i humanistyczną.
Zajmuje się tym, co „pierwotne”, czasem określane jako „dzikie”. Rozwija się w czasie, kiedy te społeczeństwa zaczynają zanikać. Nie można jej, więc ograniczać do badania narzędzi kamiennych, szamanizmu itp.
Wywodzi się ona z pewnego poglądu na świat, lub z pewnego oryginalnego sposobu stawiania problemów, które zostały odkryte przy okazji badania zjawisk społecznych, to także badanie życia społecznego, jego ogólnych własności.
Jest wciąż młodą nauką, dlatego należy ją łączyć z innymi naukami, ona sama często z nich wynika - z badań nad językiem, badań etnograficznych, z interpretowania wykopalisk archeologicznych. Nie chodzi o zniekształcanie tej nauki, czy jakieś poszczególne wykłady w ramach innych studiów. To jest młoda nauka, trzeba ja rozpatrywać w rzeczywistej sytuacji, czyli jej związku z innymi naukami - np. socjologią,
Etnologia, etnografia
Etnografia jest praca w terenie, obserwacją, badaniem, zbieraniem materiałów. Obejmuje metody odnoszące się do klasyfikowania, opisu, analizy.
Etnologia to synteza, zmusza do rozległych wniosków. Trzy rodzaje syntez:
Synteza geograficzna - scalanie wiadomości sąsiadujących grup
Synteza historyczna - odtworzenie przeszłości grup
Synteza systematyczna - zajmuje się określonymi typami technik, obyczajów
Etnologia to przedłużenie etnografii. Uważano przez długi czas, że te dwie dziedziny są samowystarczalne. Antropologia społeczna i kulturowa to najwyższe piętro syntezy, jest budowana na podstawie wniosków etnologii i etnografii. Jest całościowym poznaniem człowieka. Stara się uzyskać wiedzę, którą można stosować w całokształcie rozwoju ludzkości - od małp do ludzi. Te trzy nauki nie są odrębnymi, są różnymi ujęciami tych samych badań
Antropologia- (z grec. anthropos- człowiek i logos- mowa lub nauka) bada całe społeczności. Z konieczności są to społeczeństwa małe (pierwotne, rdzenne), aby dało się je objąć. Interesuje ją synteza. Korzysta z modeli etnologii i tworzy syntezę syntez :]. Mam problem co mam napisać na temat osobno kulturowej, a osobno społecznej, bo jak czytam, to są to pojęcia wymienne i nie wiem co ona sobie wymyśliła tutaj. Ale w USA w skład antropologii wchodzą:
- antropologia biologiczna- badanie biologii człowieka i jak ona się łączy z szeroko rozumianą „antropologią”.
- archeologia- dyscyplina szczegółowa, ustalanie związków znalezisk ze środowiskowej i poszukiwanie śladów struktury społeczeństw prehistorycznych
- językoznawstwo antropologiczne- bada języki
- antropologia kulturowa- patrz niżej
Metoda: badania w „ skali 1:1”, obserwacja (uczestnicząca), większa niż w socjologii rola interpretacji.
- pytania- wg. Barnarda najważniejsze i od nich wszystko zależy;
- założenia- koncepcje powszechnej natury ludzkiej, zróżnicowania kulturowego, wartości występujących we wszystkich kulturach albo różnic istniejących między wartościami kulturowymi;
- metody: badania terenowe i porównania;
- obserwacja, ale co do tego jak powinna wyglądać są dyskusje.
Antropologia społeczna- jak pisze Alan Barnard np. w Wielkiej Brytanii to jest to samo co etnologia, rozumiana jako badania nad różnicami kulturowymi, jak i nad cechami wskazującymi na człowieczeństwo wspólne ludom całego świata. Przedmiotem badań jest społeczeństwo (jako jednostka społeczna) i tym zajmują się w Wielkiej Brytanii. I w ogóle w historii antropologii to był pierwszy kierunek poszukiwań- najpierw jak doszło do tego, że powstawało coś takiego jak społeczeństwo, a potem jak ono funkcjonuje (władza, rodzina, jednostka itd.)
Metoda: obserwacja tutaj polega na obserwacji każdego społeczeństwa w relacji do innych społeczeństw w celu znalezienia między nimi podobieństw i różnic oraz ich wytłumaczenia.
Antropologia kulturowa- z kolei w Stanach Zjednoczonych mówi się też tak na etnologię [sic!]. Przedmiotem badań jest kultura (jako ogół idei, umiejętności i przedmiotów posiadanych przez wspólnotę lub społeczeństwo). W tym sensie jest uprawiana w Ameryce Północnej. Jest najbardziej rozległą dyscypliną szczegółową. Badanie zróżnicowania kulturowego, poszukiwanie uniwersaliów kulturowych, ujawnianie struktury społecznej, interpretację symboliki i liczne problemy pokrewne. Europa i USA kłócą się o zasięg tego pojęcia
Metoda: obserwowanie społeczeństwa jako całości w celu stwierdzenia, jak każda część składowa tego społeczeństwa pasuje do pozostałych lub jest znacząca w kategoriach innych takich części.
Socjologia- zajmuje się wycinkiem dużej społeczności; Wg. Augustyna: dyscyplina bliska antropologii pod względem zakresu. To rozróżnienie, że bada małe społeczności już trochę przestarzałe (ale je podała Gołaczyńska). Często zakwalifikowanie badacza do któreś dziedziny to przypadek.
Metoda- badania statystyczne, kwestionariusze, większy stopień formalizacji niż antropologia.
Etnografia- gromadzenie pewnych faktów, elementów. Dosłownie „opisywanie ludów”. Przyczynia się do zrozumienia abstrakcyjnie ujętej kultury i pozwala zdefiniować istotę natury ludzkiej- ale tym definiowaniem zajmuje się już antropologia. Etnografia po prostu zbiera wszelki materiał związany z obserwacją danej społeczności;
Etnologia- na podstawie tego co zgromadzi etnografia tworzy modele, wysuwa wnioski.
Jak to mówi Barnard, antropolgia i etnologia
I z Wikipedii:
Antropologia kulturowa - dyscyplina nauk społecznych badająca organizację kultury, rządzące nią prawa, historyczną zmienność i etniczną różnorodność kultur w celu skonstruowania ogólnej teorii kultury. Jest to jeden z głównych działów antropologii, zajmuje się badaniem kultury we wszystkich jej przejawach.
Antropologia kulturowa akcentuje w badaniach różnorodność kultur i bada odniesienie zachowań ludzkich do ogólnego kształtu kultury danej społeczności. Ten dział nauki sięga korzeniami epoki wielkich odkryć geograficznych..
Antropologię kulturową jako dyscyplinę naukową możemy podzielić (co najmniej) na trzy tradycję.
1.Europejska (tutaj najsilniejszy wpływ ma antropologia francuska i niemiecka) W tradycji europejskiej w skład antropologii kulturowej wchodzą:
* etnologia
* etnografia
2.Anglosaska (Brytyjska) W tradycji brytyjskiej w skład antropologii kulturowej wchodzą:
* etnologia
* etnografia
* językoznawstwo
3.Amerykańska W tradycji amerykańskiej w skład antropologii kulturowej wchodzą:
* archeologia
* antropologia fizyczna (ewolucyjna)
* etnologia
* etnografia
* językoznawstwo
Kwestia nazwy:
Terminy "etnologia", "etnografia" i "antropologia kulturowa" często używane są wymiennie. Przyjmuje się, że etnografia to czysty opis kultury, etnologia - ogólniejszy opis wraz z wnioskami, a "antropologia kulturowa" to nauka zajmująca się teoriami dotyczącymi kultury. Rozdział między nimi jest trudny do przeprowadzenia.
Jednocześnie istniały też różne tradycje odnośnie do tych nazw. Termin "etnografia" używany był na terenach będących pod wpływem myśli rosyjskiej, "etnologia" francuskiej, a "antropologia kulturowa" w kręgu anglosaskim. Wszystkie te terminy dotyczyły nauki o kulturach.
Generalnie to ciężko to wszystko rozdzielić. Szczególnei antropologię społeczną i kulturową, a nawet antropologię i socjologię.
A 3. Ewolucjonizm i historyzm w badaniach kultury
Z: „Antropologii” Alana Barnarda (choć on strasznie o tym wszystkim pisał!)
4 wątki myślenia ewolucjonistycznego w antropologii:
- ewolucjonizm unilinearny
- ewolucjonizm uniwersalny
- ewolucjonizm multilinearny
- neodarwiznizm
Tradycja antropologiczna i biologia.
„ewolucja”- aspekt przestrzenny i czasowy: rzeczy zmieniają się albo ewoluują w czasie
Ewolucja społeczna- podobieństwo do biologicznej
Pojęcie postępu było już wcześniej niż „ewolucjonizm”.
Darwin i Alfred Russel Wallace- mechanizm ewolucji- “dobór naturalny”. Ale do kultury bardziej pasuje koncepcja Lamarcka- nowo powstałe cechy kulturowe mają zdolność przekształcania istniejących relacji społecznych. W miarę jak proces ten postępuje, społeczeństwa stają się coraz bardziej złożone.
Ewolucjonizm unilinearny
Powstaje na początku XIX w., ale szczyt pod koniec.
Zwolennicy tego uważają, że istnieje jedna dominująca linia ewolucji. Wszystkie społeczeństwa przechodzą przez te same stadia rozwoju. Tylko różne tempo tego rozwoju.
„Rozwijać się” w odniesieniu do instytucji społecznych: kultura materialna, środki utrzymania, struktura pokrewieństwa, wierzenia religijne. Zwolennicy są przekonani, ze zjawiska te są powiązane dlatego np. zmiana śodków utrzymania wywołują ewolucyjne zmiany w strukturze pokrewieństwa itd....
Maine, Lubock, Morgan- zajmowali się prahistorią rodziny i systemów pochodzenia oraz relacjami tych systemów do „pierwotnego promiskuizmu”, idei „własności prywatnej”, totemizmu i tabu kazirodztwa.
Maine wprowadził rodzinę i pokrewieństwo jako centrum dyskursu antropologicznego
Morgan- stworzył model umożliwiający zrozumienie systemu pokrewieństwa w całym świecie
Matrylinearność i patrylinearność- generalnie chodzi o wyprowadzanie pochodzenia z linii żeńskiej, od matki lub męskiej, od ojca. Spory o to, czy było pierwotnie tak czy tak.
Zaimowali się również teorią totemizmu. Totem- za pomocą gatunków zwierzęcych symbolizowanie klanów patrylinearnych
Wszyscy zwolennicy E.U.- wierni ujęciu antropologii jako nauki wiążącej teraźniejszość z przeszłością. Poszukiwali początków kultury u „pierwotnych”.
Ewolucjoznim uniwersalny
Następuje tu powrót do wielkich pytań o początki kultury, ale o historię powszechną.
Początek na początku XX w., w opozycji do unilinearnej. Przestano wierzyć w ściśle wyznaczone stadia ewolucji unilinearnej przebiegajacych zawsze tak samo. Zaczęto mówić o ogólnych „uniwersalnych” stadiach ewolucji, jak „dzikość”, „barbarzyństwo”, „cywilizacja”. Uogólnia dużo bardziej niż unilinearna.
Ewolucjonizm multilinearny i ekologia kulturowa
Według zwolenników tego tezy e.unilinearnego były niesprawdzalne, a e.uniwersalnego zbyt ogólne.
e. Multinearny- zakładał odmienne trajktorie rozwoju technicznego i społecznego w różnych regionach świata. Trajektorie te ograniczane są przez warunki ekologiczne i historycznymi dominantami techniki.
Związany z koncepcją ekologii kulturowej, bo czynnik środowiskowy jest bardzo istotny przy rozwoju tych trajektorii.
Neodarwinizm
Zbiór wielu perpektyw obejmującym dwie główne, choć bardzo odmienne szkoły myślowe: socjobiologię, oraz nurt, który można okreslić jako myślenie „rewolucyjne” (badania nad początkami kultrury- momentalne zmiany zamiast powol nej ewolucji) (przeciwieństwo myślenia ściśle ewolucyjnego)
Socjobiologia- związki z biologią (:D). lata 70-te XX w. nowa tradycja ewolucjonistyczna. Edward O. Wilson „Socjobiologia”- książka traktująca ludzką kulturę i społeczeństwo jako proste dopełnienie zwierzęcej natury rodzaju ludzkiego. Różne wątki myśli biologicznej powiązane z zastosowaniem Darwinowskich zasad umożliwia wyjaśnienie kultury w taki sposób jak życia np. wilków.
Wielu podchwyciło haczyk socjobiologii, ale wielu też się sprzeciwiło.
Dziś konflikt- czy stopniowe powstawanie kultury czy początek rewolucyjne był.
Kierunek rozwijany w 2 poł. XIX wieku, głoszący stopniową, powolną zmienność życia społecznego od form niższych do wyższych. Głosił, że wcześniejsze formy wyznaczają późniejsze, które z niech nieodwołalnie wypływają. Utożsamiał postęp z rozwojem oraz postulował zasadę jedności ludzkiego rozumu. Zakładał gabinetowe, pozbawione empirycznego pierwiastka, podejście do badań.
Historyzm- kierunek ten zakłada, że nie sfera biologii lub psychiki, ale historia dostarcza klucza do określenia zasad organizacji każdej kultury. Nie popędy i namiętności ludzkie decydują o charakterze kultury, ale historycznie ukształtowane instytucje określają każdorazowo formy wyrazu tych popędów i namiętności. Empiryczne (terenowe badania) podejście do badań.
A 4. Funkcjonalizm w badaniach kultury
Funkcjonalizm- perpektywa zajmująca się wspólnym działaniem jednostek, przymusem wywieranym na jednostkę przez instytucje społeczne oraz związkami zachodzącymi między potrzebami jednostek a zaspokajaniem tych potrzeb w ramach kulturowych i społecznych.
Funkcjonalizm strukturalny- bardziej chodzi o miejsce jednostek w porządku społecznym, a najardziej o konstrukcję samego porządku społecznego.
Herbert Spencer- analogia biologiczna- nauki o społeczeństwie opiera się na nauce o życiu (biologii). Analogia do rozwijającego się człowieka (od niemowlęctwa do starości).
Początek XX w.- Durkheim, Dadcliffe- Brown- struktura społeczna podobna strukturze orgaznizmu. Organizm: system reprodukcyjny, krążenia, trawienny, nerwowy. Społeczeństwo: system pokrewieństwa, religia, gospodarka, polityka. Ale ta analogia jednak zbyt prosta była.
Funkcjonalizm Malinowskiego- teoretycznie się nie przysłużył, ale wprowadził pracę terenową.
Początki funkcjonalizmu łączy się z myślą ewolucjonistyczną. Niezależną perspektywę antropologiczną zawdzięcza Durheimowi. Ostateczie funckcjonalizm wprowadzili Malinowski i Radcliffe-Brown. Malinowski odniósł sukces dzięki zainicjowaniu prac terenowych. Ale jego teoria „siedmiu potrzeb podstawowych i kulturowych odpowiedzi na nie” nie przyjęła się, bo zbyt prosta i banalna
1. przemiana materii zaopatrywanie się w żywność
2. reprodukcja pokrewieństwo
3. wymogi organizmu schronienie
4. bezpieczeństwo ochorona
5. ruch działanie
6. rozwój trening
7. zdrowie higiena
Lepiej Radcliffe- bo kładł nacisk na strukturę społeczną i jednak jego wizja „przyrodniczej nauki o społeczeństwie” analogicznej do nauk biologicznych nie przyjęła się.
Kierunek w etnologii powstały w opozycji do ewolucjonizmu (zarzucał mu spekulatywność i opisowe podejście do badań), ukształtowany w latach 20-tych XX w., dążący do wyjaśnienia faktów kulturowych poprzez ustalenie funkcji, jaką pełnią one w systemie kultury danego społeczeństwa. Zakładał, że każde, nawet najmniejsze zjawisko kulturowe, ma jakiś cel. Gdyż w kulturze nie ma przypadków- wszystko ma swoją funkcję, dlatego wszystkie te zjawiska należy analizować. Empiryczne (b. terenowe) podejście do badań.
Funkcjonalizm - Stosunek pomiędzy działalnością kulturową a potrzebami jednostki; relacja między potrzebami a sposobem ich realizacji w ramach kultury i społeczności; działalność, w której ludzie jednoczą się, żeby zaspokoić swoje potrzeby, korzystają z dóbr kultury, konsumują wytwory własne.
Potrzeby biologiczne:
-p. metabolizmu
-reprodukcji
-odpowiednich warunków życia
-bezpieczeństwa
-ruchu (działanie- gospodarka, polityka..)
-rozwoju
-zdrowia
A 5. Strukturalizm w badaniach kultury
W strukturalizmie generalnie chodzi o to, że analizuje się strukturę badanych zjawisk a nie ich genezę czy funkcję
Możemy wyróżnić cztery kategorie elementów kultury:
materialno-techniczne,
społeczne,
ideologiczne,
psychiczne (dotyczące uczuć i postaw).
Strukturalizm- wobec tych perspektyw teoretycznych, które dają pierwszeństwo wzorom w stosunku do treści. Znaczenie powstaje dzięki wiedzy o tym, jak rzeczy łączą się ze sobą, a nie rozumieniu ich w izolacji.
Funkcjonalizm strukturalny- odnajduje porządek w obrębie relacji społecznych. Strukturalistów na ogół ciekawi zarówno struktura myślena, jak i struktura społeczeństwa. Opierają się na dedukcji. Jedyna istniejąca rzeczywistość- rzeczywistość związków między rzeczami.
Claude Levi-Strauss- ważna zarówno wewnętrzna logika kultury, jak i relacje tej logiki do struktur poza kulturą- strukturą wszystich możliwych struktur jakiegoś szczwgólnego rodzaju. Pisał o pokrewieństwie- najbardziej ustrukturyzowana dziedzina kultury.
Strukturalizm- przeszedł do antropologii z językoznawstwa strukturalnego. I tu był dłuuugi wykład na ten temat i de Saussera, ale chyba wiemy o co chodzi ;)/
Levi Strauss- przedmiot zainteresowania strukturalizmu- wzór- jak rzeczy z pozoru nie powiązane ze sobą, w rzeczywistości tworzą część systemu powiązanych części. A całość można podzielić. Wkład Levi-Straussa- poszukiwanie struktury wszystkich możliwych struktur. Dotyczy wyidealizowanych wzorców. Są to konstrukcje racjonalne, nie empiryczne. Najpierw analizuje możliwości logiczne, a potem szuka przykładów.
Levi-Strauss- zainteresowany idealną strukturą społeczną w 2 sensach
co znajduje się w jego (badacza) umyśle- musi uwzględnić wszystkie możliwości logiczne
co znajduje się w umysłach ludzi, których bada etnograf
Strukturalizm francuski- zainteresowanie strukturą wszystkich struktur
S. holenderski- skupia się na regionach i na analizie regionalno- struturalnej
S. brytyjski- konkretne społeczeństwa bada
Strukturalizm- większy nacisk na formę niż na treść. Struktury w języku na każdym jego poziomie znajdują potencjalne analogie w prawie każdej sferze kultury. Łatwo przyswojony z językoznawstwa.
Kierunek ten zakłada, że badanie mitów, systemów pokrewieństwa w społecznościach pierwotnych, sposobów klasyfikacji itd. zasadza się na wyodrębnianiu podstawowych jednostek znaczących i ustaleniu ich wzajemnych relacji. Ta analiza badawcza ma pokazać, jaki jest sens instytucji kulturowych i w jaki sposób przebiega ludzkie myślenie. Myśl pierwotna nie jest „gorsza” od myślenia cywilizowanego, ale „inna”.
A 6. Kultura jako proces, jako zbiór faktów i jako struktura
Kultura jako zbiór faktów:
Kultura- odnosi się do faktów duchowych, artystycznych, religijnych(wykazuje wyraźne rozgraniczenie od faktów, które zawiera 'cywilizacja' angielska i francuska)[N. Elias `Socjogeneza pojęć cywilizacja i kultura']
Kultura jako struktura
(wydaje mi się, że chodzi o Nowicką i składowe części kultury) Czyli:
Cechy kulturowe -np. obyczaj słuchania wiadomości przy śniadaniu; podstawowa jednostka badania kultury, najstarsze pojęcie; Wg Kluckhohna można cechy podzielić na uniwersalia ( wszyscy dorośli członkowie danej zbiorowości) i specjalności (dotyczą tylko niektórych członków). Zarówno uniwersalia jak i specjalności mogą występować w kilku odmianach w przypadku uniwersaliów nazywamy je alternatywami a w przypadku specjalności wariantami. Kilka cech pełniących tę samą funkcję daje nam cechę zbiorczą
Temat kulturowy - wprowadzone przez Morrisa E. Oplera ; źródłem tematów kulturowych są potrzeby i treści społeczne; temat kulturowy to „postulat lub stanowisko otwarcie głoszone lub milcząco przyjmowane, zwykle kierujące określonym zachowaniem lub pobudzające do działania; pojęcia tego już wcześniej używała Benedict np. w odniesieniu do faktu biologicznego dojrzewania zwierząt i jak traktowane jest przez różne kultury.
Wzór kulturowy - to mniej lub bardziej ustalony w zbiorowości sposób zachowania lub myślenia, na podstawie których można odczytać jakimi zasadami i regułami kieruje się dana społeczność. Wzór należy rozpatrywać w dwóch aspektach: normatywnym i behawioralnym. Ponieważ nie każda norma jest w kulturze realizowana stąd bierze się podział na wzory postulatywne i realizowane. Wzór kulturowy to jednak przede wszystkim norma kulturowa realizowana przynajmniej w pewnej mierze.
Te wzory i normy, które z góry traktuje się jako niemożliwe do realizacji, nazywane sa ideałami.
Do wyodrębniania strony normatywnej (świadomościowej) i behawioralnej (pozaświadomościowej) służy rozróżnienie dwóch podstawowych kategorii wzorów: jawnych - są to prawidłowości zachowań występujące w postaci norm świadomie formułowanych i respektowanych przez daną zbiorowość) i ukrytych ( prawidłowości zachowań nieuświadomione, tylko ktoś z zew. Może je zauważyć)
Kluckhohn - Wzory zachowań to odmiany postępowania, wzorce normatywne to odmiany reguł.
Instytucja - podstawowe pojęcie szersze od definicji wzoru kulturowego i tematu kulturowego;
Instytucje to sieć społecznych zarazem kulturowych stosunków organizujących daną zbiorowość i decydujących o jej specyfice. Pojęcie instytucji obejmuje z jednej strony wszelkie treści zawarte w pojęciu wzoru kulturowego, a z drugiej treść związaną z `podłożem ludzkim' i organizacją życia zbiorowego.
Wg Leonarda T Hobhouse'a są dwa podstawowe znaczenia pojęcia instytucja:
Instytucja to uznany i ustalony zwyczaj rządzący się określonymi stosunkami między ludźmi (jako przykład instytucja prawa
Instytucja to organizacja ludzi podtrzymująca istnienie kompleksu zwyczajów rządzących stosunkami międzyludzkimi
Według Malinowskiego instytucja to grupa ludzi, która realizuje dany wzór kulturowy.
William G. Summer (1906) mówi o dwóch aspektach instytucji:
1)aspekt koncepcyjny lub ideowy - określający na przykład zainteresowanie
2)aspekt materialny ludzki - poprzez który koncepcja jest realizowana
Osoby zaangażowane w tą samą instytucję pełnią różne role.
Nadel i trzy rodzaje ról społecznych:
-aktorzy
- potencjalni aktorzy
- odbiorcy
Kultura jako proces????
A 7. Badania terenowe a badania gabinetowe w historii wiedzy o kulturze
Bronisław Kasper Malinowski (funkcjonalizm)- Stworzył on podstawy teorii funkcjonalistycznej oraz tzw. brytyjskiej antropologii społecznej. Wprowadził nowy styl pracy terenowej: długotrwałe i głębokie zetknięcie z badaną społecznością. W okresie VI 1915 - V 1916 i X 1917 - X 1918 prowadził badania na Wyspach Trobriandzkich, które zaowocowały wieloma pracami teoretycznymi, m.in. Argonauci Zachodniego Pacyfiku, Życie seksualne dzikich. ( z badaniami terenowymi związane są także takie nazwiska jak m.in. C.G. Seligman, A. Haddon, W. H. R. Rivers)
Do czasów Malinowskiego w antropologii dominował styl pracy oparty na lekturze i analizie tekstów (tzw. antropologia "gabinetowa"). Antropologowie rzadko wypuszczali się w teren. Skupiano się na szokujących, sensacyjnych sprawach, wybitnie odbiegających od norm świata zachodniego.
Na podstawie własnego 2-letniego doświadczenia w badaniu społeczności Trobriandczyków sformułował postulaty i reguły, którymi powinien kierować się antropolog-badacz w terenie. - wyznaczył zasady METODY OBSERWACJI UCZĘSTNICZĄCEJ
Malinowski postuluje by celem antropologa-badacza uczynić :
uchwycenie poglądu tubylca na świat widzianego jego oczyma, znalezienie typowych sposobów myślenia i odczuwania, i zrozumienie co się za nimi kryje
ustalenie co jest normą, zwyczajem, powszechną regułą obowiązującą w badanej społeczności
Konkretne zalecenia jego metody to:
Zakładać stację badawczą w znacznej odległości od ośrodka kultury, z którą związany jest dany badacz (np. od misji, w której można by mieszkać). Pozwoli to uniknąć sytuacji, w której badacz będzie przychodził do wioski jak do pracy. Ważne jest przebywanie w badanej społeczności cały czas tak by nic nie umykało uwadze i by można było wczuć się, żyć takim samym życiem jak badana społeczność. Jednak nie może to być zbyt duża odległość na wypadek zniechęcenia, rozczarowania, tęsknoty, które prędzej czy później przeżywa każdy antropolog w trakcie badań terenowych (tym sprawom Malinowski poświęca bardzo dużo uwagi).
Mówić w języku tubylców - trzeba się go nauczyć, na ogól bywa tak, że dopiero na miejscu. Korzystanie z usług tłumacza stanowi filtr - tłumacz często sam określa to co jego zdaniem może interesować badacza pomijając niektóre sprawy, dodając coś od siebie, nie dając badaczowi prawa wyboru. Posługiwanie się językami pidżynowymi także jest niepożądanym filtrem.
Badacz sam musi wypracować sobie osąd na temat badanej społeczności oraz metodologię badawczą, którą trzeba zastosować w danej sytuacji:
Nie może polegać na opiniach misjonarzy, itp. Z reguły są one obarczone stereotypami i dotyczą jedynie spraw powierzchownych lub sensacyjnych.
Nie może mieć koncepcji badań przygotowanej zawczasu. Mogłoby to spowodować, że antropolog będzie widział tylko to co chce zobaczyć tworząc skrajnie zafałszowany obraz badanej kultury.
Nie może projektować (w znaczeniu psychologicznym) swoich przekonań itp. na badaną kulturę.
Nie może podpowiadać rozwiązań nieobecnych w tej społeczności, a przyniesionych z kraju badacza, choćby to miało usprawnić, załatwić coś szybciej, itp. Pozwala to unikąć niepotrzebnej ingerencji w naturalny bieg życia tej społeczności i poznać metody jakimi ona sama sobie radzi z wynikłymi problemami
Obowiązkiem badacza jest respektowanie praw, reguł, obyczajów, kanonów zachowania obecnych. Powinien on też odznaczać się umiejętnościami wyczuwania co może należeć do złych lub dobrych manier w danej kulturze.
Antropolog-badacz musi stać się elementem, który nie zakłóca życia społeczności. Musi być przez nią zaakceptowany najpełniej jak tylko się da - w sytuacji gdy ktoś czuje, że jest obserwowany, nie zachowuje się w swój naturalny sposób. Okres przyzwyczajania do osoby badacza zawsze jest obecny. W czasie badań tubylcy nie muszą i na ogół nie zrozumieją celu pobytu antropologa, choć oczywiście wytłumaczą to sobie na swój sposób.
Malinowski zaleca też postawę aktywnego łowcy, kogoś kto przebywa wśród krajowców o różnych porach dnia i nocy, stara się jak najwięcej zobaczyć, jest najlepiej jak tylko się da zorientowany w tym co i gdzie będzie się dziać (obrzędy, uroczystości, itp.)
Malinowski uważa, że konieczne jest notowanie swoich spostrzeżeń na bieżąco, najlepiej w trakcie rozmów z tubylcami. Jeśli to "nie wypada", tzn. jest sprzeczne z zasadami lokalnego savoir vivre'u,zrobić to należy tuż po skończonej rozmowie. Badacz nie może mieć nigdy zbyt dobrego wyobrażenia o swojej pamięci.Sugeruje prowadzenie dzienniczka etnograficznego do zapisywania codziennych, często z pozoru błahych obserwacji. Po jakimś czasie można z ich pomocą zebrać spory materiał badawczy i/lub po analizie odkryć coś czego nie zauważało się na pierwszy rzut oka.
Metoda została spisana przez Malinowskiego na Wyspach Kanaryjskich, jednak powstawała (notabene zgodnie ze swoimi regułami) na wyspach Trobriandzkich - do dzisiejszych czasów właściwie nie uległa zmianie.
Czasy antropologii "gabinetowej" bezpowrotnie już minęły. Metoda obserwacji uczestniczącej stanowi rewolucyjny krok w myśleniu antropologicznym, a także krok w uznaniu odmienności kulturowej przez świat zachodni.
A dla wyjaśnienia:
Języki pidżynowe (pidgin, pidżyn) - języki pomocnicze o uproszczonej morfologii i składni, a także o ograniczonym słownictwie, pochodzącym najczęściej z różnych języków. Powstały na skutek przemieszania języków różnych grup społecznych w strefach ich kontaktów. Często używane na obszarach wielojęzycznych np. jako języki handlu, armii, na plantacjach, w skupiskach miejskich i przemysłowych, gdzie stykają się przedstawiciele różnych grup językowych. Nazwa pidżyn pochodzi od chińskiej wymowy angielskiego słowa business (biznes).
Najczęściej spotykane w Azji, Afryce i Ameryce. Często powstają na bazie języków kolonistów (np. angielski, portugalski, hiszpański, francuski, rosyjski) bądź języków rozpowszechnionych na dużym obszarze (arabski, suahili czy zulu). Języki pidżynowe przyjęte za języki etniczne noszą nazwę języków kreolskich.
Przykłady języków pidżynowych: papiamento - Karaiby,pidgin English - Azja Wschodnia i Oceania,bislama - Oceania,Canton English - Chiny,Chinook Jargon - północno-wschodnia część Oceanu Spokojnego,krio - Sierra Leone,Michif - język Metysów kanadyjskich, russenorsk - wśród rybaków Arktyki, spanglish - północny Meksyk i USA, tok pisin - Papua-Nowa Gwinea.
Badania terenowa to również domena Franza Boasa (dyfuzjonista,1898 - 1942, USA):
Zbudował antropologię od podstaw. Włączył się w politykę, walczył o autonomię uniwersytetów, o czystość nauki. Uniwersytety mają same ustalić programy badawcze, niezależne od układów politycznych.
Prowadził intensywne badania terenowe
koncentrował się na pracy opisowej i porównawczej
relatywizm kulturowy
starał się nie wyciągać wniosków/tworzyć teorii. Twierdził że najpierw trzeba zebrać odpowiednio dużo materiałów empirycznych
zmiany w kulturze mogą przychodzić z zewnątrz (dyfuzja) i pod wpływem impulsów wewnętrznych.
szukał odpowiedzi na pytanie czy kultury rozwijają się tak samo (ewolucjonizm), czy należy traktować każdą z nich indywidualnie (zaprzeczenie bądź potwierdzenie tez ewolucjonizmu)
Wywarł duży wpływ na późniejsze trendy w etnologii.
Uczniowie: Ruth Benedict, E. Sapir. Margareth Mead
Antropologia gabinetowa wiąże się z ewolucjonizmem. Taka metoda badawcza uznana została za jedną ze słabości tego kierunku z którym związani są Tylor (UK- 1832-1917), Morgan (1818-1881), tu właściwie odsyłam do hasła ewolucjonizm zagadnienie nr 4.
B 1. Gemeinschaft i Geselschaft
Zrzeszenia i wspólnoty tworzą mikroukład społeczny w którym to każdy z nas funkcjonuje
Wspólnota -(grupa typu Gemeinschaft) to grupa w której pomiędzy członkami zachodzą ścisłe relacje emocjonalne i która to grupa pozostaje w skupieniu przestrzennym. Wspólne terytorium to element, z którego wspólnota może zrezygnować na jakiś czas.
Społeczność lokalna to grupa, która zamieszkuje jakieś terytorium i na podstawie skupienia terytorialnego mogą zostać wyrobione więzi społeczne
Rodzina nuklearna (jądrowa) - ojciec zagranicą, matka jeździ po Polsce, dzieci u dziadków.
Wspólnota, to grupa pierwotna, każdy z nas zostaje bez świadomego udziału przypisany do określonej wspólnoty (rodzi się w określonej wspólnocie), ma względną autonomiczność względem jednostki. Wspólnota może zaspokoić wszystkie potrzeby elementarne człowieka. Żyjąc we wspólnocie człowiek ma zaspokojone wszystkie elementarne potrzeby: spanie, posiłek.
Zrzeszenie - (gr. Typu Geselschaft) to grupa celowa powstała aby realizować potrzebę swych członków. To podmioty świadomie powodują zrzeszenie, aby zrealizować swoje konkretne cele i potrzeby. W zrzeszeniu cel jest precyzyjnie określony. Zrzeszenie jest grupą o genezie konwencjonalnej. Opiera się na umowie między członkami. Ze zrzeszenia można wystąpić
PAŃSTWO jest zrzeszeniem obowiązkowym
F. Tőnnis po raz pierwszy zobaczył różnice pomiędzy grupami typu Gemeinschaft a Geselschaft. Najważniejsza cecha gr. Gemeinschaft to niemożność wskazania konkretnego celu działania.
HETEROMONIA - uzależnienie od czynników zewnętrznych. We wspólnocie wszystkie potrzeby są zaspokojone, natomiast w zrzeszeniu jedynie fragment, stąd jest uzależniony od czynników zewnętrznych poza zrzeszeniem. Zrzeszenie jest heteronomiczne względem jednostki. (hetero - inny, zewnętrzny, Nomos - wolność.
Więzi emocjonalne pomiędzy członkami z zrzeszeniu nie są potrzebne, skupienie przestrzenne również nie.
Współczesne zakony - to zrzeszenie z elementami wspólnoty - skupienie przestrzenne, cel, możliwość wystąpienia. Zakony są zrzeszeniowe ze względu na celowość i genezę konwencjonalną
Społeczność chorych z zakładu psychiatrycznego - skupienie przestrzenne, nie można zrezygnować, nie ma więzi emocjonalnych, celowość narzucona z góry. To wspólnota totalna (wg E. Goffmana) ten typ grupy od wspólnoty klasycznej różni zastąpienie więzi emocjonalnych pomiędzy członkami środkami przemocowymi - przemoc, przymus psychiczny, jest elementem scalającym grupę a podmiot poddany środkom przemocowym nie jest skłonny budować więzi emocjonalnych.
B 2. Jak pokochać swoje państwo? Recepta Kołakowskiego.
Przeglądałam eseje Kołakowskiego, niestety nic konkretnego, co można by było podpiąć pod to zagadnienie, nie znalazłam. Może ktoś z Was wie jak pokochać swoje państwo i się tą wiedzą podzieli? ;) we „Wsi utraconej” jest trochę na temat państwa, więc napiszę to co znalazłam. Ale tak szczerze mówiąc to mam nadzieję, że tego zagadnienia na egzaminie nie będzie.
Kołakowski pisze o schizofrenicznej postawie wobec państwa i o tym, że nasze sprzeczne pragnienia są nie do pogodzenia…
*z jednej strony niepowstrzymany wzrost socjalnych i ekonomicznych funkcji państwa, koncentracja najważniejszych decyzji w ośrodkach władzy, powodują upowszechnione poczucie bezsiły i nieustające skargi na „wielki rząd”.
*z drugiej strony obserwujemy w całym świecie cywilizowanym powrót do niedojrzałości społecznej.
Przyzwyczajamy się do myśli, że jest obowiązkiem państwa, jak też należy do kompetencji jego wszechmocnej biurokracji, rozdzielanie szczęścia, więc jeśli cokolwiek nam się nie udaje, nawet w życiu prywatnym, to państwo należy ganić.
Państwo ma się troszczyć o wszystkie aspekty życia - pracę, zdrowie, ciało, małżeństwo. Niedojrzałość ta niesie niebezpieczeństwo totalitarne, jeśli potrzeba absolutnego bezpieczeństwa staje się wartością najwyższą - jesteśmy gotowi dać się upaństwowić bez reszty, za cenę zrzucenia na państwo pełnej odpowiedzialności za nasze życie.
Jesteśmy rozdarci - chcemy coraz mniej państwa - żeby nikt nas nie nadzorował i nie wtrącał się w nasze sprawy, jednocześnie chcemy coraz więcej państwa, by broniło nas przeciw wszystkim nieszczęściom, wspierało nas i dawało poczucie bezpieczeństwa. Szukamy bezpieczeństwa, a zarazem wolności.
Skoro nasze sprzeczne pragnienia są nie do pogodzenia, to trzeba by pewnie było znaleźć jakiś kompromis, nie popadać w skrajności, no i nie wymagać od państwa tego, czego nie może nam dać
Leszek Kołakowski pisze, że współcześnie jesteśmy rozdarci między nie dające się pogodzić pragnienia:
1) chcemy coraz mniej państwa, którego nadzór i natrętne wtrącanie się w nasze sprawy odczuwamy z przykrością
2) chcemy coraz więcej państwa, by broniło nas przeciw wszystkim możliwym nieszczęściom, pochodzącym od natury, od społeczeństwa, czy od nas samych, by zagwarantowało nam bezpieczeństwo totalne, zajęło się naszymi interesami i wspierało naszą szczególną sprawę przeciwko wszystkim innym.
* Współczesne partie polityczne wykorzystują tę naszą postawę w swoich orędziach. Obiecują harmonijne połączenie anarchistycznego raju z rajem totalitarnym. Z jednej strony każdy będzie wolny i będzie miał swobodę
decydowania o sobie, a z drugiej państwo wszystkim się zajmie i jednocześnie będzie u pełni władzy.
* Partie przestały reprezentować interesy określonych grup i warstw społecznych. Utrzymują chęć reprezentowania potrzeb całego społeczeństwa, sprzyjają dobrobytowi wszystkich warstw i wcielają wszystkie aspiracje.
* Często mówi się o kryzysie instytucji parlamentarnych, o ich niewystarczalności. Jednak jedyną alternatywą dla nich mogą być instytucje despotyczne; dlatego nie można znaleźć żadnego rozwiązania dla tego problemu.
* Zarówno mechanizmy demokratyczne jak i despotyczne produkują wodzów-miernoty. Jednak wersja despotyczna tworzy ich bardziej niebezpiecznymi. Każdy z systemów ma także i zalety:
- demokratyczny będzie podejmować decyzje na przesłankach racjonalnych, będzie poprawiać błędy
- despotyzm oferuje bezpieczeństwo za cenę serwilizmu i rezygnacji z uczestnictwa w sprawach publicznych, uwalnia nas od obowiązku posiadania opinii
* Autor pokazuje komunizm jako byt nieśmiertelny. Jak długo będzie istnieć ludzkość, zawsze znajdą się ludzie gotowi pospiesznie realizować; piękne i słuszne skądinąd; utopijne ideały. Hasła równości i braterstwa oraz przeniesione w sferę polityki odwieczne chiliastyczne marzenie (czyli chęć zrealizowania planu historii i
stworzenia raju na ziemi) w każdym momencie mogą znów stać się groźne.
* Kołakowski, krytyk państwa komunistycznego, nie jest apologetą państwa liberalnego. Nigdzie i nigdy państwo nie pozostawiało tak wielu spraw swobodnej decyzji obywateli, podziwiając jednak współczesny ustrój, nie
można zamykać oczu na jego oczywiste wady. Autor Moich słusznych poglądów na wszystko pokazuje, że niektóre z dogmatów dzisiejszej demokracji są nierealistyczne. Tak jest na przykład z postulatem państwa
neutralnego światopoglądowo. Zdaniem Kołakowskiego, nie sposób wyobrazić sobie państwa bez indoktrynacji. Cnoty obywatelskie trzeba wpoić, nie wykształcają się one spontanicznie.
* Społeczeństwo urządzone konsekwentnie według liberalnego projektu mogłoby, w sytuacji kryzysowej, pogrążyć się w chaosie i wpaść w ręce przeciwników wolności, brak mu bowiem mechanizmów gwarantujących
trwałość międzyludzkich więzi. Tak autor widzi ostateczne skutki chorób, których objawy, jak łatwo zauważyć, występują również we współczesnej Polsce;Ekspansja nihilizmu moralnego i hedonistycznej obojętności, zanik poczucia obywatelskiej odpowiedzialności, rozkład mechanizmów wychowania, wzrost nierówności do stopnia, w którym zawiść staje się wybuchowa, mogą uczynić społeczeństwo łupem despotyzmu;.
* Dwudziestowieczna kultura jest, zdaniem filozofa, owładnięta obsesją obalania wszelkich tabu, tymczasem są one naturalnymi; i może niezbędnymi; barierami wzniesionymi przez instynkt. Ich konsekwentne niszczenie to jeden z przejawów wprowadzania w życie racjonalności doskonałej, będącej w istocie ideałem samobójczym.
* Według diagnozy Kołakowskiego, cywilizacja wyzuwa z sensu doświadczenie winy i niszczy idee odpowiedzialności osobistej. Wina za błędy, słyszymy z różnych stron, nie spoczywa na konkretnym sprawcy, ale
na instytucjach; rodzinie, szkole, państwie. Wymazywanie poczucia odpowiedzialności prowadzi prostą drogą do zaniku ludzkiej osobowości.
* Demokracja zawsze wyzwala siły zagrażające jej samej. Jeśli jesteśmy przekonani, że wolność jest naturalna jak powietrze i zagwarantowana raz na zawsze, to tym poważniejsze jest niebezpieczeństwo chaosu lub despotyzmu.
* Żeby pokochać swoje państwo trzeba zaakceptować jego ograniczenia. Demokracja mimo swoich ograniczeń jest systemem, w ogólnym rozrachunku, lepszym i niosącym mniej zagrożeń niż systemy totalitarne lub autorytarne.
B 8. Kontrkultura, kultura alternatywna, subkultura
KONTRKULTURA:
termin pojawił się i upowszechnił w 1969 r.,
stworzył go Theodore Roszak, amerykański historyk i teoretyk kultury
obejmuje zarówno ruch, który wyraża się w sprzeciwie, w odrzucaniu podstawowych idei i wzorców kultury zastanej, jak i wyrastające z niego próby tworzenia kultury nowej, mającej zastąpić zanegowaną rzeczywistość
to ważny dla całej cywilizacji zachodniej etap rozwoju świadomości przebiegającego w dwóch stadiach: 1) spontaniczne, niemal instynktowne zerwanie z technokratycznym ładem świata i świadomością scjentystyczną, 2) początek desperacki, ale żywiołowych i radosnych poszukiwań nowych zasad rzeczywistości, zastępujących blednące autorytety nauki, produktywności i technicznego postępu
przedmiotem jej kontestacji jest: zbiór podstawowych idei i wartości stanowiących oparcie systemu społecznego i wyznaczających pożądany kierunek rozwoju, układ norm etycznych, typowych ról społecznych, wzorów zachowania, stylów życia organizujących ludzką codzienność, rodzina, szkoła, literatura i sztuka, środki masowego przekazu, język, oficjalne kościoły,
główne idee: powrót do utraconej jedności człowieka, świata, przyrody i kosmosu, upowszechnienie się świadomości „planetarnej”, samorealizacja pojęta jako rozwój całego człowieka, a szczególnie jego sfery duchowej i emocjonalnej podporządkowanej wartościom Rozumu i Produktywności, przebudowę świata należy rozpocząć od codzienności.
KULTURA ALTERNATYWNA:
nazwa pojawiła się w połowie lat sześćdziesiątych,
pozytywna część działań kontrkultury,
wiodące hasło „zmiana samego siebie, własnej codzienności i najbliższego otoczenia - początkiem zmiany świata”,
odrzucenie przemocy, m.in. nowe formy ekspresji, propagowanie alternatywnego stylu życia, edukacji, projekty alternatywnych źródeł pozyskiwania energii, itd.
poszukiwanie pozaracjonalnych źródeł poznania i nowych kategorii opisu rzeczywistości,
świadomość kosmiczna - doświadczenie siebie w relacji Bóg - Kosmos - Przyroda (?)
odrzucenie wartości konsumpcyjnych na rzecz egzystencjalnych i samorealizacyjnych.
SUBKULTURA (nie widzę tego w tekście Kłoskowskiej, jak zobaczę, to dopiszę)
ze słownika j.pol.:
wzory, zasady, normy zwyczajowe przyjęte i obowiązujące w jakiejś grupie, odmienne od przyjętych przez ogół społeczeństwa
2. grupa społeczna, dla której charakterystyczne są te wzory, zasady i normy.
Kontrkultura to nazwa nurtów myślenia i form kwestionujących kulturę jako całość. Twórcą pojęcia jest Theodore Roszak, który porównał kontrkulturę do pierwotnego chrześcijaństwa. Kontrkultura rozwinęła się przede wszystkim w USA w latach 1965 - 1970, inne kraje, które objęła to GBR, Dania, Francja, Włochy, Szwecja, Holandia, Hiszpania, RFN. Kontrkultura ma dwa nurty. Z jednej strony odrzuca podstawowe idee i wartości kultury zastanej, z drugiej strony chce stworzyć nową kulturę. Dwa stadia:
spontaniczne, niemal instynktowne zerwanie z technokratycznym ładem świata i świadomością scjentystyczną;
desperackie, lecz zarazem żywiołowe i radosne poszukiwania nowych zasad rzeczywistości
Przyczyny kontrkultury:
wojna w Wietnamie i w Korei;
zwątpienie w sens rozwoju i cywilizacji;
segregacja rasowa;
ferment społeczny i artystyczny;
kultura masowa, konsumpcjonizm;
utarte wzorce życia (dorasta pokolenie wojennego baby boomu)
Podstawowe idee i dążenia:
przeciw wojnie - MAKE LOVE NOT WAR;
przeciw rasizmowi;
przeciw produkcji masowej;
przeciw podziałowi ról społecznych;
powrót do utraconej jedności człowieka z naturą i kosmosem;
upowszechnienie się świadomości planetarnej, złamanie barier narodowych i rasowych;
samorealizacja pojęta jako rozwój całego człowieka;
rewolucja w sferze codziennego życia zwykłych ludzi;
grupy najbardziej radykalne kwestionują kulturę w ogóle;
kwestionowanie instytucji: rodzina, szkoła, kościół, literatura, sztuka, itp. Instytucje to forma opresji;
Zakwestionowanie dotychczasowego sensu sztuki - zamiast łączyć - dzieli;
polityka ma być swobodna, ma być polem wspólnych działań;
degradacja wartości pracy - element konsumpcjonizmu.
Ważne daty:
1965 - wyraźne sformułowanie idei dla różnych grup w USA
1967 - opanowanie komuny w San Francisco przez przestępców, narkomanów, likwidacja przez policję
1968 - „Festiwal Życia” w Chicago
1969 - Woodstock
1970 - rozpad komun, wyroki
Formy działania:
komuny - hippisi - na ogół utrzymywali się z własnej pracy, sami wytwarzali potrzebne rzeczy, rezygnowali ze środków masowego przekazu, wspólnie muzykowali
praktyki religijne - inspirowane Wschodem lub wczesnym chrześcijaństwem
muzyka rockowa
eksperymenty z narkotykami
teatr uliczny
naruszenie obowiązujących tabu
nawoływanie do miłości i do zaprzestania wojen
Skutki kontrkultury:
kultura alternatywna
teatr otwarty
rozwój muzyki rockowej
poprawa sytuacji wielu grup społecznych
materią sztuki stają się przedmioty codziennego użytku
zatarcie granic między dziedzinami sztuki
upowszechnienie się pewnych idei, np. tolerancji
kultura alternatywna - pozytywna część działań kontrkultury, różnorodne próby znalezienia dla siebie miejsca wewnątrz istniejącej organizacji. Przykłady:
ruch ekologiczny
ruch wyzwolenia kobiet
próby odbudowania społeczności lokalnych w biednych dzielnicach wielkich miast
alternatywna medycyna i dietetyka
happeningi artystyczne
alternatywne wydawnictwa i ośrodki informacji
Kultura alternatywna nie stworzyła wspólnych wizji świata. Jej cechy to antydoktrynerstwo, programowe niedomknięcie, spontaniczność działań.
W Polsce kultura alternatywna nałożyła się na kontrkulturę.
Grupy działające w Polsce:
hippisi
Młodzi Terapeuci
teatr Kantora
teatry studenckie
„Laboratorium” Grotowskiego
„Pracownia - Klub” w Olsztynie
„Grupa Gardzienice”
„Grupa Działania”
„Pomarańczowa alternatywa”
grupy punk - rockowe
Subkultura (z łac. sub = 'pod' + kultura) - określa grupę społeczną i jej kulturę wyodrębnioną według jakiegoś kryterium np. zawodowego, etnicznego, religijnego, demograficznego itp.
Subkultura jest segmentem kultury i nie podlega wartościowaniu na wyższą czy niższą. Członków subkultury według socjologicznej terminologii nie można nazywać kontrspołeczeństwem, ponieważ są oni wyrazicielami jakiegoś poglądu, jakichś idei. Działają przy tym w ramach ogółu społeczeństwa. Subkulturę tworzą grupy zawodowe, które wypracowały swoje, swoiste, zachodzące wyłącznie w ich obrębie, normy - np. lekarze, prawnicy, złodzieje, politycy, nauczyciele, uczniowie, studenci, fani danego gatunku muzycznego. Świadczy chociażby o tym specyficzny język, socjolekt. Subkultury tworzą nie tylko grupy zawodowe, ale także inne grupy społeczne, do których należą osoby niepełnosprawne - niewidzący, niesłyszący, przewlekle chorzy oraz z uszkodzonymi narządami ruchu, upośledzeni umysłowo. W znaczeniu potocznym określa grupy młodzieży (zob. subkultura młodzieżowa) kontestujące przyjęty system wartości, a słowo subkultura nabrało znaczenie jakiejś formy patologii społecznej. W takim przypadku lepszym określeniem jest jednak termin kontrkultura.
Ostatnie pojęcie jest skopiowane z internetu - nic lepszego nie znalazłam. Pozostałe są na podstawie tekstu Jawłowskiej i tego, co mówiliśmy na zajęciach z drem Rudzkim.
C 1. Cykliczna i linearna koncepcja czasu
CZAS CYKLICZNY, jest czasem wiecznego powrotu (anakuklesis), niemającym początku ani końca, powtarzalnym. (także m.in. w Indiach)
Platon: czas, który określa i mierzy obrót sfer niebieskich, jest ruchomym obrazem nieruchomej wieczności, którą naśladuje tocząc się wokoło
pitagorejczycy, platonicy, stoicy - „w łonie każdego z cykli trwania, owych aiones, owych aeva - powtarzają się te same sytuacje, jakie występowały już w cyklach poprzednich i które występować będą w cyklach mających nastąpić, i tak w nieskończoność.”
CZAS LINEARNY to czas mający swój początek i koniec, niepowtarzalny. Judaizm wyszedł poza ideę czasu cyklicznego, Jahwe objawia się w nieodwracalnym czasie historycznym.
C 2. Czas w chrześcijaństwie (ale z Le Goffa)
Czas w Biblii i chrześcijaństwie pierwszych wieków to czas teologiczny, który zaczyna się wraz z Bogiem, jest z nim nierozerwalnie związany i staje się naturalnym warunkiem wszelkiego działania Boskiego. (wieczność to czas poszerzający się nieskończoność)
Stary Testament przeciwstawia bardziej elastycznej koncepcji czasu podwójną barierę w postaci judaistycznej wizji zastygłej wieczności oraz symbolizmu; odbiera czasowi historycznemu wszelką konkretną realność
Nowy Testament wprowadza historyczny wymiar czasu, a w jego centrum ustanawia narodziny Chrystusa.
Zarówno w chrześcijaństwie, jak i w judaizmie, czas ma swój cel (telos), choć w każdej z tych religii odmienny.
historia może być uświęcona, bo Bóg przyjął na siebie istnienie ludzkie, historycznie uwarunkowane. Czas przywoływany przez Ewangelię, illud tempus, jest czasem historycznym ściśle określonym, uświęconym przez obecność Chrystusa. Historia objawia się jako nowy wymiar obecności Boga w świecie.
IX - XI w. - czas historyczny zdaje się zatrzymywać lub utożsamiać się z historią Kościoła,
XI/ XII w. - problem końca czasów, odradzanie się herezji eschatologicznych, potężna fala millenaryzmu,
XII w. - przejęcie czasu biblijnego i włączenie go w wieczność, zrobienie go jej częścią; być znaczy istnieć, nie: zmieniać się, przebywać kolejne etapy, lecz trwać
czas linearny ma sens i kierunek: ku Bogu; historia jest następstwem uporządkowanym, ciągłością łączących się elementów (poczynań boskich, wydarzeń prowadzących ku zbawieniu, itd.)
u św Augustyna („O państwie Bożym”): czas historii zachowywał pewną ambiwalencję, w obrębie której ludzie, choć włączeni w wieczność i poddani Opatrzności, mieli wpływ na swój własny los i los ludzkości;
z wikipedii: „Czas - Augustyna teoria czasu: 3× Teraz. W XI księdze Wyznań św. Augustyn tworzy osobliwą koncepcję czasu. Twierdzi on, że czas, tak jak i wszystko, został nam dany od Boga. Zauważa jednak, że ten dar jest nierozłączny z "ruchem" substancji, jest dla ruchu konieczny. Stworzył on koncepcję 3xTeraz. Głosi ona, że mamy "teraz" to w przeszłości, które zaraz po wypowiedzeniu ulatuje w tę przeszłość, mamy to "teraz" zgodne z czasem jego wypowiedzi, oraz to "teraz" jeszcze nie wypowiedziane. Augustyn zauważa, że Bóg daje nam jeden pewnik: śmierć, czyli fakt, który na pewno kiedyś nastąpi w czasie "teraz" przyszłym. Nie ustosunkowuje się jednak co do statusu czasu przeszłego i przyszłego, nie określa ostatecznie czy bytuje on w jakiejś czasoprzestrzeni, którego sam stałby się zarazem formą i substancją.”
XIII w. - czas zbawienia i czas interesów łączą się w jedność życia indywidualnego i zbiorowego
1. poł. XIV w. „Nihil pretiosus tempore” św. Bernard, marnotrawstwo czasu jest grzechem - Domenico Cavalca, czas to pieniądz, próżniak jest podobny zwierzęciu
renesans, XV i XVI w. - człowiek jest panem swojego czasu i pozostałych dóbr, ogranicza go tylko śmierć, ale pojmowana jako punkt wyjścia do refleksji, a rozkład ciała rodzi zrozumienie trwania; 1. cnotą humanisty jest wyczucie czasu i użytek, jaki z niego czyni (umiar -> zegar).
C 3. „Czas święty i czas kupca” u Le Goffa
CZAS KUPCA (pracy zawodowej) |
|
stanowi źródło zysku |
nie może być przedmiotem zysku |
czas miejski - bardziej skomplikowany i precyzyjny niż czas wsi, odmierzany dźwiękiem dzwonów. |
czas kościoła - czas duchownych wyznaczany przez nabożeństwa, bicie dzwonów, niekiedy mierzony prymitywnym zegarem słonecznym lub klepsydrą. |
podstawowym odcinkiem czasu jest czas przebytej drogi (jednoczesny podbój czasu i przestrzeni), później dzień, od XIV w. godzina |
|
w trakcie tego czasu kupiec działa zawodowo |
w trakcie tego toczy się jego życie religijne |
|
rodzaje: czas grzechu i łaski, czas zabawy i postu, przed i po śmierci |
kupiec może dowolnie używać i nadużywać czasu, ale musi (jako chrześcijanin) unikać gwałtownych kolizji i sprzeczności pomiędzy czasem religijnym a czasem interesów |
|
C 4. Zegar jako kosmologiczna metafora
Mechanizm zegara (plus figury, które często towarzyszyły zegarom) stal się wyjątkowo przekonującą analogią utwierdzającą rolę rozumu w tworzeniu planów i popierającą koncepcje archetypów Augustyna.
Tradycja budowania mechanicznych zegarów i poruszających się figurek była ściśle związana z usiłowaniami mechanicznego naśladowania zjawisk przyrodniczych. Pociąg do imitowania świata przez sztuki plastyczne, graficzne - stąd lalki, statuetki, naśladowanie ruchów ludzi, zwierząt, bóstw. W połowie XIV wieku, gdy zaczęto powszechnie odchodzić od budowania prostych zegarów z ciężarkami, zegarmistrzostwo było najbardziej wyrafinowaną z średniowiecznych technik. Proste ciężarkowe zegary potrafiono budować tak dobrze, że zegar katedry Salisbury (1368) działał przez około 500 lat. (spisane z ksera, którym mnie obdarowałaś, żeby wszystko było w jednym miejscu).
Rozdział poprzedzający to Historia uświęcona. Jest mowa o takim chrześcijańskim czasie, np. że czas w Biblii trzeba odczytywać dosłownie, ale i wyobrażeniowo i proroczo. Tak samo św. Augustyn kosmologiczny czas podzielił wg dni stworzenia świata: każdy z siedmiu dni obrazował i przepowiadał jedną epokę historyczną. Św. Augustyn podkreślał, że Bóg miał gotowy plan stworzenia zanim przystąpił do jego realizacji.
Darwin zrezygnował z uświęconego spojrzenia na Stworzenie. Ulubionym przykładem, do którego porównywano funkcjonowanie wszechświata, stał się zegar.
Zegar jako kosmologiczna metafora.
W 1825 lord Bridgewater zapisał Stworzeniu Bożemu 8000 funtów na opublikowanie dzieł opisujących „przejawiające się w Stworzeniu Moc, Mądrość i Dobrać Boga”. Dzięki tej fundacji wydano dzieła Kidda, Bella i innych. Zwrot „przejawiające się w Stworzeniu Moc, Mądrość i Dobrać Boga” stanowiła pozostałość kompleksowej integracji pojęć chrześcijańskich, Platońskich i Arystotelowskich, opracowanej przez dwunastowiecznych teologów.
- Platońska Wola stała się Mocą Ojca w Trójcy Św.,
- Platońska Inteligencja czy Idea to Mądrość Syna,
- Platońskie Dobro stało się duchowością Ducha Św.
W procesie Stworzenia:
- Arystotelowska przyczyna sprawcza to Moc Ojca,
- Arystotelowska przyczyna formalna to Plan lub Mądrość Syna,
- Arystotelowska przyczyna celowa to Dobroć Ducha Świętego.
Cała przyroda staje się Pismem Św. napisanym ręką Boga, które trzeba kontemplować i traktować z szacunkiem.
Im większe sukcesy odnosił człowiek w dziedzinie sztuki czy architektury, tym bardziej utwierdzał się w celowości i precyzji Stworzenia. Wielu klasyków nazywało Stwórcę architektem lub konstruktorem.
Mechanizm zegara stał się przekonywującą analogią utwierdzającą rolę rozumu w tworzeniu planów. Price pisze, że byłoby błędem przypuszczać, że zegary słoneczne, z których wywodzą się mechaniczne miały pierwotnie służyć jedynie pokazywaniu czasu. Tworzono je z powodów praktycznych, ale głównym zadaniem była estetyka i religijna satysfakcja dzięki zaspakajaniu potrzeby mechanicznego imitowania ruchów niebios.
W połowie XIV wieku, gdy zaczęto odchodzić od budowy prostych zegarów, zegarmistrzostwo było najbardziej wyrafinowaną z średniowiecznych technik. Astronomiczny zegar zbudowany w 1364 r. przez Donti, przeszedł do legendy dzięki swej elegancji i precyzji w odtwarzaniu ruchów ciał niebieskich. Powstało wiele zegarów z figurkami, muzyką itd.
Zegarmistrz stał się obrazem Boga. Św. Tomasz wyjaśniając dlaczego zwierzęta nie posiadają rozumnej duszy, używał zegara jako przykładu czegoś, co choć przez rozum uczynione, samo go nie posiada, a jednak porusza się, jakby rozumem było kierowane.
Mikołaj z Oresme zastanawiając się jak poruszane są ciała niebieskie, wysunął sugestię, że Bóg ustanowił właściwe zasady ruchów sfer niebieskich, tak że poruszają się one bez Jego dalszej interwencji, podobnie jak człowiek prawidłowo wykona zegar, ten sam się porusza.
Podobne analogie widziano w drzewie: gatunki drzew istnieją potencjalnie w swoich owocach.
Wskazówka zegara jest symbolem niewidzialnej ręki Boga. Ludzie żyjąc oczekują przyszłości. Obrót wskazówek wywołuje następstwo zdarzeń w historii, reguluje okresy. Czas wg Kuzańczyka jak i czas Augustiański, nie jest czasem mierzonym obrotami sfer niebieskich, lecz czasem Planu. Kuzańczyk: nic z tego co się kolejno w czasie pojawia, nie odbiega od idei, lecz jest jej objawieniem, a idea powoduje istnienie wszystkiego; w konsekwencji nic nie istniało wcześniej, niż się pojawiło, ponieważ nie było poczęte wcześniej, niż miało zaistnieć.
Za wzór uznaje się zegar w Strasburgu. Podział na pory roku, dni tygodnia, sceny z dramatu zbawienia, cztery monarchie starożytnego świata, cztery okresy życia - od młodości do starości, odtwarzanie psalmów i pieśni. Największe widowisko o 12.
Wg Boyle mechanizm przyrody został zrealizowany w procesie Stworzenia i pozostawiony przez Boga samemu sobie, aby działał na podobieństwo doskonałego zegara. Świat podobnie jak zegar się porusza, ale nie zmienia swojej struktury. Objawianie boskiej prawdy w czasie jest zależne od rozwoju uczniów. W miarę jak człowiek osiąga nowe umiejętności, coraz więcej jest mu objawione.
C 5. Istota czasu świętego, karnawał, post i inne „czasy szczególne”
CZAS ŚWIECKI |
CZAS ŚWIĘTY |
zwykłe, czasowe trwanie |
ma odmienną strukturę i pochodzenie - stworzony przez bogów poprzez działanie w nim |
historyczny |
niehistoryczny |
nieodwracalny, nie do odzyskania, przeszłość, teraźniejszość, przyszłość |
odwracalny, daje się bez końca odzyskiwać, w pewnym sensie nie płynie, jest wieczną teraźniejszością |
zmienny, skończony |
niezmienny, niewyczerpalny, par excellance ontologiczny, parmenidowski, tożsamy z sobą samym |
dla czł. wierzącego przerywany okresami czasu świętego, dla niewierzącego - ciągły |
|
|
jest wzorcem dla czasu świeckiego |
ŚWIĘTO nie jest upamiętnieniem wydarzenia mitycznego, jest jego reaktualizacją. Wszelkie święto polega na reaktualizowaniu jakiegoś sakralnego wydarzenia, które dokonało się w przeszłości mitycznej, na początku. Człowiek reaktywuje kosmogonię, gdy coś tworzy, gdy wstępuje na tron nowy władca, plony są zagrożone, wyrusza na wojnę lub na morską wyprawę. Okresowe reakt. boskich czynów (gesta) pouczają ludzi o świętości wzorców, imitatio dei. W czasie świąt doświadcza się świętości ludzkiego istnienia jako dzieła boskiego - restytucja sakralnego wymiaru istnienia (początek rzeczywistości i samego życia jest rel).
C 8. Waloryzowanie przestrzeni a ludzkie ciało. Człowiek jako miara
2 podstawowe zasady organizacji przestrzennej:
postawa i struktura ludzkiego ciała
relacje pomiędzy ludzkimi istotami
CIAŁO - nie tylko zajmuje przestrzeni, ale i rządzi nią poprzez swoje intencje; punkty odniesienia w przestrzeni poddaje się intencjom i koordynantom ludzkiego ciała.
miara wielkości, położenia, odległości,
określające przestrzeń przyimki są zawsze antropocentryczne,
ludowe miary pochodzą głównie od części ciała,
elementy ludzkiego ciała pozwalają mierzyć objętość, ale nie powierzchnię.
PRZÓD |
TYŁ |
przyszłość, świętość |
przeszłość, świeckość |
przestrzeń wizualna, jasna, duża, godność, wejście, JANG - męski, świetlisty |
niewizualna, ciemna, mniejsza, wyjście, JIN - kobiecy, ciemny |
|
|
święta siła, zasada wszelkiego ukierunkowanego działania, źródło wszystkiego, co dobre i uprawnione, honorowe, niebo, życie, światło, wschód; Chiny - JANG, męska, lepsza, honorowa |
świeckie, nieczyste, niepewne, słabe, złe, straszne, ziemia, piekłó, śmierć, ciemność, zachód, Chiny - JIN żeńska, gorsza męska, lepsza, honorowa |
POZYCJA STOJĄCA |
POZYCJA LEŻĄCA |
utwierdzająca, godna, pełna rezerwy |
pokorna, oznacza akceptację biologicznej kondycji |
Przejście od pozycji horyzontalnej do wertykalnej jest poszerzeniem horyzontu, nową orientacją społeczną. |
|
WYSOKO |
NISKO |
lepsze, doskonałe, Bóg, niebo, cokoły, stopnie, pozycja społeczna, najwyższe umiejętności techniczne - wysokie budynki, im wyżej położony dom, tym cenniejszy |
w domu elementy robocze i usługowe w piwnicach, w mieście - baza przemysłu i handlu nad wodą |
CENTRUM - prestiż, w każdym miejscu lidzie uważają swój kraj za środek świata, wierzchołek, szczyt ziemi; każdy jest centrum własnego świata; przestrzeń obiektywna przyjmuje somatyczne właściwości |
ODLEGŁOŚĆ - oznacza stopień dostępności oraz zainteresowania; przysłówki, zaimki osobowe i wskazujące wzajemnie się implikują: ja - tutaj - to, ty - tam - tamto, on - ówdzie - owo.
C 9. Przestrzeń a miejsce. Typy przestrzeni wg Yi -Fu Tuana
PRZESTRZEŃ |
MIEJSCE |
wolność, tęsknota |
bezpieczeństwo, przywiązanie |
bardziej abstrakcyjna |
bardziej konkretne |
ruch |
pauza |
w niej się poruszamy |
jest typem przedmiotu, w którym można przebywać; przedmioty i miejsca określają przestrzeń nadając jej geometryczną osobowość; są centrami wartości, zwrócenie na nie uwagi jest uznaniem ich realności i wartości |
|
przemieszczając się z miejsca na miejsce, zdobywamy poczucie kierunku |
Sposoby doświadczania przestrzeni: 1) lokalizacja przedmiotów i miejsc, 2) odległość łącząca lub dzieląca miejsca, 3) obszar określony siatką miejsc |
|
doświadczana pośrednio i konceptualnie |
doświadczane intymnie i bezpośrednio |
To, co na początku jest przestrzenią, staje się miejscem w miarę poznawania i nadawania wartości. |
3 TYPY PRZESTRZENI:
mityczna - schemat konceptualny; jest przestrzenią pragmatyczną w tym sensie, że w jej ramach mieści się wiele praktycznych działań, np. sianie i zbieranie plonów.
pragmatyczna - ograniczony zespół działań ekonomicznych; jej rozpoznanie jest zdobyczą intelektu, np. ziemia jałowa - ziemia żyzna.
abstrakcyjna, teoretyczna - tworzona w myślach, często na wzór natury, w której doszukujemy się geometrycznych kształtów.
* rzeźbiarska i architektoniczna (w małej skali), urbanistyczna (w wielkiej) - rezultat prób zmaterializowania ludzkich uczuć, wyobrażeń i myśli w dotykalnym materiale.
Relacje przestrzeń a miejsce. W doświadczeniu znaczenie przestrzeni nakłada się często na znaczenie miejsca. „Przestrzeń” jest bardziej abstrakcyjna niż „miejsce”. To, co na początku jest przestrzenią, staje się miejscem w miarę poznawania i nadawania wartości. Architekci mówią o przestrzennych walorach miejsca, mogą jednak równie dobrze mówić o lokalnych (sytuacyjnych) walorach przestrzeni. Dla definicji pojęcia „przestrzeń” i „miejsce” potrzebują siebie nawzajem. Bezpieczeństwo i stabilność miejsca zwraca nasza uwagę na otwartość, grozę i wielkość przestrzeni - i na odwrót. Co więcej, kojarząc przestrzeń z ruchem, odczuwamy miejsce jako pauzę: każde zatrzymanie w ruchu umożliwia przekształcenie sytuacji (położenia) w miejsce.
„Przestrzeń” i „miejsce” są to słowa zwykłe, określające powszechne doświadczenia. Żyjemy w przestrzeni. Miejsce to bezpieczeństwo, przestrzeń to wolność: przywiązani jesteśmy do pierwszego, a tęsknimy za drugą. Ostatnie badania dowodzą, że również zwierzęta mają zmysł miejsca i terytorium. Ludzie wprawdzie dzielą ze zwierzętami pewne wzory zachowań, ale reagują na przestrzeń i miejsce także inaczej, w sposób skomplikowany i nieznany w świecie zwierzęcym. Ludzie, dzięki swoim zdolnościom, nadają znaczenie przestrzeni oraz miejscu i organizują je. Kultur jest właściwa tylko ludzkim istotom. To ona silnie wpływa na ich zachowania i wartości (ale poczucie przestrzeni Eskimosów różni się od poczucia Amerykanów oczywiście - z tym, że Tuan mówi, że w tej książce - i naszym fragmencie- będzie brane pod uwagę nasze zwierzęce dziedzictwo).
Ludzie odczuwają przestrzeń i miejsce dzięki różnym sposobom doświadczania (ruchowym, dotykowym, wizualnym i konceptualnym).
Pytanie: Które organy zmysłowe i jakie doświadczenia pozwalają człowiekowi rozwinąć silne poczucie przestrzeni oraz jakości przestrzennych? Odp. : ruch, wzrok i dotyk.
Przestrzeni doświadczamy bezpośrednio jako czegoś, w czym się poruszamy. Co więcej, przechodząc z miejsca na miejsce człowiek zdobywa poczucie kierunku. Przestrzeń stanowi ogólną ramę, w której centrum jest rozumna, poruszająca się istota.
Oczy przekazują człowiekowi trójwymiarową przestrzeń. Jednak potrzebujemy doświadczenia, ponieważ np. niewidomy od urodzenia, który odzyska wzrok, potrzebuje dużo czasu i praktyki, by pojąć świat jako stworzony z trójwymiarowych, ułożonych w przestrzeni przedmiotów.
Dotykając i operując przedmiotami za pomocą rąk, poznajemy świat przedmiotów, które zachowują trwałość kształtów i wymiarów. Uczymy się ich osobności i relatywnego układu w przestrzeni. Miejsce jest obiektem szczególnego rodzaju. Jest konkretyzacją wartości, choć nie jest wartościową rzeczą, którą można by trzymać w ręku lub się z nią obnosić. Jest obiektem, w którym można przebywać.
Przestrzeń poznaje się dzięki możliwości poruszania się. Przedmioty i miejsca często przyciągają ku sobie ruch albo odpychają. Dzięki temu można różnie doświadczać przestrzeni jako lokalizacji przedmiotów i miejsc, jako odległości i rozciągłości dzielącej lub łączącej miejsca i - bardziej abstrakcyjnie - jako obszaru określonego siatką miejsc.
Uzupełnienie
Można przeczytać, żeby wiedzieć.Smak, zapach, wrażliwość skóry i słuch nie mogą osobna i razem przekazać nam wiedzy o zewnętrznym świecie zamieszkiwanym przez przedmioty. Nie dają pojęcia przestrzeni, ale połączone z „przestrzennymi” władzami człowieka, ogromnie wzbogacają rozeznanie przestrzennego i geometrycznego charakteru świata. Skóra nie jest organem rozpoznawania przestrzeni, ale odnotowuje wrażenia. Może przekazywać pewne wyobrażenia przestrzeni (może przekazać pojęcie wielkości i masy, ocenić kształt i rozmiary, przedmioty są twarde albo miękkie itp).
Świat dźwięków ma strukturę przestrzenną, jednak nie tak wyrazista jak świat wizualny. Ludzie podświadomie rozpoznają źródła dźwięków i na tej podstawie budują przestrzeń słuchową. Dźwięki, choć bardzo nieprecyzyjnie lokalizowane, mogą dać poczucie wielkości (masy) i odległości. (np. odgłos kroków dźwięczących ostro po kamiennej posadzce pustej katedry i tworzący wrażanie jaskiniowego ogromu). Ludzie, którzy widzą, są ,niej wrażliwi na bodźce słuchowe, bo są mniej od nich zależni. Wszystkie jednak ludzkie istoty uczą się współzależności między dźwiękiem a odległością - mówiąc. Sam dźwięk może wywołać wrażenie przestrzenne (np. głoś grzmotów jest ogromny). Rozmaite przestrzenie zmysłowe są mało do siebie podobne. Przestrzeń wizualna ze swą jasnością i rozmiarami, różni się uderzająco od rozproszonych przestrzeni : słuchowej, dotykowej i ruchowej.
Organizacja ludzkiej przestrzeni zależy prawie wyłącznie od wzroku. Inne zmysły rozszerzają i wzbogacają przestrzeń wizualną. Dźwięk umacnia poczucie przestrzeni, rozszerzając je o to, czego nie możemy widzieć. Słuch udramatycznia doświadczenie przestrzeni (kiedy patrzymy na ekran z wyciszonym dźwiękiem).
Ludzkie przestrzenie są odbiciem jakości ludzkich zmysłów. Umysł rozpoznaje geometryczne wzory i zasady przestrzennej organizacji otoczenia (np. Indianie z Dakoty odnajdują wszędzie w naturze ślady form kolistych).
Oto przykłady przestrzeni konstruowanej, zależnej od zdolności umysłu do wykraczania daleko poza dane zmysłowe. Są one wynikiem myślowym ciągłych doświadczeń.
Istnieją 3 zasadnicze i nakładające się na siebie typy przestrzeni:
a)mityczna
B)pragmatyczna
c)i abstrakcyjna lub teoretyczna
Przestrzeń mityczna jest schematem konceptualnym, ale jest również przestrzenią pragmatyczną w tym sensie, że w jej ramach mieści się wiele praktycznych działań, takich jak sianie i zbieranie plonów. Różnica między przestrzenią mityczna a pragmatyczną polega na tym, że pragmatyczna jest bardziej ograniczonym zespołem działań ekonomicznych ( tu nie za bardzo rozumiem, ale jest wyjaśnienie, że np. rozpoznanie przestrzeni pragmatycznej, takiej np. jak pasma jałowej i bardzo żyznej gleby, jest zdobyczą intelektu). Kiedy uzdolniona jednostka próbuje dokonać kartograficznego opisu gleby, posługując się symbolami, jest to następny krok w zakresie metody konceptualnej (czyli chyba tu znowu ta przestrzeń mityczna). Jeśli chodzi o przestrzeń abstrakcyjną, to np. tworzymy, kiedy doszukujemy się w naturze wzorów geometrycznych.
Miejsce jest typem przedmiotu. Przedmioty i miejsca określają przestrzeń, nadając jej geometryczną osobowość. (ani nowonarodzone dziecko, ani człowiek niewidomy, który nagle odzyskał wzrok, nie mogą od razu rozpoznać takiego geometrycznego kształtu, jak np. trójkąt. Trójkąt jest na początku „przestrzenią” mglistym wyobrażeniem. Rozpoznanie trójkąta wymaga uprzedniej identyfikacji narożników - miejsc.)
Pytanie: w jaki sposób wrażenia, których dostarczaj nam zmysły, nabierają trwałości przedmiotów i miejsc?
Inteligencja przejawia się w różnego rodzaju zdobyczach. Jedną z nich jest zdolność rozpoznawania i głębokiego odczuwania szczegółów. Przedmiot lub miejsce zyskuje konkretną realność, jeśli doświadczamy go w sposób totalny, to znaczy wszystkimi zmysłami oraz aktywną i refleksyjna myślą.
D 1. Kultura a jednostka u Freuda
Aby okiełznać naturę, człowiek musiał sprzymierzyć się z innymi ludźmi. Tylko dzięki temu mógł wygrać z jej siłami i uniknąć losu zezwierzęcenia. Żeby międzyludzka współpraca była możliwa, człowiek musiał zrezygnować ze swojej osobistej wolności. Od każdego „ja” ważniejsze było „my”. Potrzeby zbiorowości stały się nadrzędne względem potrzeb indywidualnych. Wg Freuda człowiek wolny to ten, który ma możliwość swobodnego zaspokajania swoich popędów. Tak rozumiana wolność w sposób oczywisty kłóci się
z kulturą. Dlatego też powstały mechanizmy skutecznie hamujące negatywne (z punktu widzenia dobra ogólnego) skłonności jednostki, a na ich miejsce wtłaczające „właściwe” wzorce zachowań i „odpowiednie” wartości.
D 6. Różnice poglądów Freuda i Junga na temat snu (są to fragmenty pracy „Różnica między psychoterapeutyczną pracą z klientem Zygmunta Freuda i Carla Gustava Junga” I. Pawłowskiej)
Do różnicy stanowisk między Freudem a Jungiem należy zaliczyć odmienność interpretacji zjawisk psychicznych, zwłaszcza odnośnie interpretacji marzeń sennych. Dla Freuda marzenia senne są przede wszystkim obrazami niespełnionych pragnień, natomiast dla Junga są wskazówką dla pacjenta płynącą z jego nieświadomości i sugerującą, jaką drogą ma podążać.
Jung uważał je za zasadniczą treść terapii. W odróżnieniu od Freuda, pojmował je jako spontaniczne, niczym nie osłonięte ujawnianie się nieświadomych procesów. Freud odróżniał „jawną treść marzenia sennego” od „latentnej fazy onirycznej”. Praca nad marzeniem sennym polegała na wydobyciu na światło dzienne myśli onirycznej, kryjącej się za pewnego rodzaju fasadą jawnej treści marzenia sennego. Zgodnie z tym nieświadomość wyraża się w marzeniu sennym jedynie pośrednio, zwłaszcza, że „cenzor” dba o zniekształcenie, zaszyfrowanie właściwej myśli onirycznej. Marzenie senne daje więc wyraz stłumionemu pragnieniu i tym samym odpowiada tłumionemu spełnieniu pragnienia.
Inaczej jest u Junga, który uznawał początkowo wysiłki Freuda, „by rozjaśnić ciemności psychologii marzeń sennych za pomocą poglądów, jakie wyrobił sobie w dziedzinie psychopatologii”. Jung wielokrotnie wyrażał swoje uznanie dla Freuda, za jego rewolucyjne odkrycie, że marzenia senne są „królewską drogą” do nieświadomości. Mimo to w wielu ważnych kwestiach nie zgadzał się z poglądem Freuda na marzenia senne. Nie podzielał opinii, że nieodmiennie ukrywają one nieakceptowane treści. Nie zgadzał się także z koncepcją, że sny koniecznie muszą mieć swoje źródło w dziecięcych przeżyciach śniącego. Jung sformułował pojęcie kompensacyjnej funkcji nieświadomości, które zakłada, że sny w co najmniej takim samym stopniu dotyczą teraźniejszego stanu umysłu pacjenta, co jego dawnych przeżyć.
Według Junga wiele snów ma swoje źródło w „indywidualnej nieświadomości” pacjenta. Oznacza to, że ma związek z jego codziennymi problemami emocjonalnymi, stosunkami z innymi ludźmi oraz pozostałościami wynikłymi z interakcji, które zachodzą w rodzinie, z którymi zapoznał nas Freud. Tym jednak, co szczególnie interesowało Junga były marzenia senne, które wywodziły się z nieświadomości zbiorowej.
Według Junga w codziennej praktyce psychoterapeutycznej stosunkowo rzadko pojawiają się sny mające jednoznacznie zbiorowy charakter. Kiedy się jednak pojawiają, cechuje je opisywana przez Junga „numinotyczność”, a mitologiczna natura marzenia sennego zawiera motywy archetypowe. Jednak sen tego typu z pewnością można interpretować w kategoriach doświadczenia osobistego, jednak pod warunkiem, że interpretator dobrze znałby śniącego i miał własne skojarzenia związane z tym snem.
Jung miał skłonność do spostrzegania treści zbiorowych w marzeniach sennych, które można byłoby interpretować jako takie, które mają podłoże wyłącznie osobiste. W przeciwieństwie do Freuda dostrzegał on różnicę między znakiem i symbolem. W ujęciu Junga prawdziwy symbol niesie z sobą różnorodne implikacje, tak że jego znaczenia nie da się całkowicie i od razu zdefiniować za pomocą intelektu. Jego zdaniem freudowskie ujmowanie symboli wyłącznie jako masek czy przebrań nie wyjaśnia, dlaczego temu samemu człowiekowi jednego razu śni się sztylet albo parasol, a innym razem niczym nie zamaskowany penis. Dla Junga, w odróżnieniu od Freuda, treści psychologiczne były tak samo realne jak zjawiska fizyczne.
Jeśli chodzi o kwestię ciągłości marzenia sennego, to Jung mówił o ciągłości regresywnej i progresywnej. Przeciwstawiał się on freudowskiemu poglądowi, zorientowanemu kazualnie. Wzbogacał on kazualny punkt widzenia o aspekt finalistyczny, definiując swój pogląd: „Finalistyczny sposób widzenia marzenia sennego, który przeciwstawiam poglądowi freudowskiemu, nie oznacza, jak chciałbym wyraźnie stwierdzić, przeczenia jego causae, lecz inną interpretację materiałów, które się na nie składają”. Zatem metodę Junga można uznać za finalistyczną, a jego wzrok jako psychoterapeuty, był zawsze skierowany na całość psyche pacjenta, tak że nawet najbardziej ograniczony konflikt był rozważany w związku z tą całością.
Dr Rudzki podczas zajęć zwrócił szczególną uwagę na aspekt realności snu u Junga. Chodzi o to, że dla śniącego świat snu jest tak samo realny jak świat rzeczywisty, nie można ostro rozgraniczać snów i rzeczywistości.
E 2. ISTOTA SYMBOLU WG JUNGA
Definicja symbolu wg Junga: Symbol zawsze zakłada, że wybrane wyrażenie stanowi najlepszy z możliwych opis lub sformułowanie mało znanego faktu, o którym jednakże wie się, że istnieje lub postuluje się jego istnienie. Jung i Freud mieli rozbieżne poglądy na temat symbolu: według Junga, Freud niesłusznie nazywał symbolami treści świadome odsyłające nas do nieświadomości. Dla Junga są to tylko znaki . Jung nie zgadza się też na na to, że symbol to tylko wyrażenie wypartej seksualności czy jakakolwiek określona treść. O dziełach symbolicznych pisze, że znaczą więcej niż mówią. Symbol pozostaje wiecznym wyzwaniem dla naszych uczuć i myśli. Dzieło symboliczne może nami mocno zawładnąć, ale rzadko daje nam estetyczną radość. Ten rozbrat między rozumieniem pojęcia symbolu nie zakończył się wraz z zakończeniem działalności Freuda i Junga - nadal trwa w obrębie psychologii analitycznej. Jeśli chodzi o ostateczną treść symbolu, Jung rozumiał ją jako posiadającą cele, które chociaż posiadają określoną treść, są trudne do zwerbalizowania. Symbole wyrażają się w analogiach. Proces symboliczny jest doświadczeniem obrazów i poprzez obrazy. Jego rozwój jest zgodny z prawem enantiodromii (dane stanowisko w końcu skieruje się w stronę swego przeciwieństwa) i dowodzi istnienia czynnej kompensacji (podejście świadomości jest utrzymywane w równowadze przez ruch z wewnątrz nieświadomości). Z aktywności nieświadomości pojawia się obecnie nowa treść, utworzona w równym stopniu przez tezę i antytezę, która pozostaje w kompensacyjnej relacji do obydwu. Tak więc tworzy ona neutralny grunt, na którym może dojść do połączenia przeciwieństw. Gdy zaczyna się proces symboliczny, jednostka czuje, że utknęła, jest zawieszona, zniewolona siłą, która uniemożliwia jej osiągnięcie celów; proces ów kończy się iluminacją, przejrzeniem i umiejętnością pójścia naprzód inną drogą. Symbol pomaga nam radzić sobie z przeciwieństwami. Natura symbolu jest bowiem paradoksalna i reprezentuje trzeci czynnik, który nie istnieje w logice, lecz dostarcza perspektywy, z której można dokonać syntezy elementów przeciwnych. Gdy ego zostaje skonfrontowane z tą perspektywą, może zacząć dokonywać refleksji i wyboru. Symbol nie jest zatem ani alternatywnym punktem widzenia ani też kompensacją per se (tzn samo przez się). Przyciąga naszą uwagę ku innemu stanowisku, które - jeśli jest rozumiane właściwie - dopełnia istniejącą osobowość, jak też rozwiązuje konflikt. Wynika z tego, że bez wątpienia istnieją symbole całości, są to jednak symbole innego rzędu. Możliwe jest, że wszystkie symbole stają się do pewnego stopnia symbolami całości. Symbole to ujmujące komunikaty obrazowe. Są niewyraźnymi, metaforycznymi i enigmatycznymi portretami rzeczywistości psychicznej. Treść, tzn. znaczenie symboli, nie jest wcale oczywista; jest ona raczej wyrażona w indywidualnych i wyjątkowych pojęciach, a jednocześnie bierze udział w obrazowaniu uniwersalnym. Gdy się te pojęcia przepracuje (to znaczy podda refleksji i ujmie w relacjach), można to rozpoznać jako aspekty tych obrazów, które kontrolują, podporządkowują i nadają sens naszemu życiu. Ich źródło zatem daje się wywieść od samych archetypów, które, dzięki symbolom, znajdują pełniejszy wyraz. Symbol jest nieświadomym odkryciem w odpowiedzi na świadomą problematykę. Rozróżnia się symbole jednoczące (łączą odmienne elementy psychiczne), żyjące symbole (wplecione są w czyjąś świadomą sytuację), symbole całości (odnoszą się i należą do urzeczywistniania jaźni). Symbole nie są alegoryczne, bo byłyby wtedy czymś już znanym, ale wyrażają coś intensywnie obecnego, miotającego się w duszy. Powszechnie przyjmuje się, że treści symboliczne pojawiające się w analizach indywidualnych są do siebie podobne, nie jest to jednak reguła. Regularne i powtarzające się wzorce psychiczne mogą być reprezentowane przez różne obrazy i symbole. Oprócz zastosowania klinicznego, symbole mogą być interpretowne w kontekście historycznym, kulturowym lub ogólnie psychologicznym.
E 3. Freud i Jung a religia: problem uczuć religijnych i funkcji religii w kulturze
Człowiek tworzy sobie religię w celu zapewnienia sobie komfortu psychicznego istnienia, niemniej tak naprawdę religia jest funkcjonalnym złudzeniem. Religia jest czymś w rodzaju nerwicy zbiorowej, narzuca się wszystkim tę samą drogę do zdobycia szczęścia i ochrony przed cierpieniem, przez co obniża wartość życia i zniekształca realny wizerunek świata. Co prawda oszczędza ludziom przeżywanie nerwic indywidualnych, ale czyni to kosztem potężnego utrwalenia infantylizmu psychicznego. Jeżeli idzie o indywidualną koncepcję uczuć religijnych jednostki, to jest ona ukierunkowana na rodziców. Dla człowieka
w zasadzie do końca życia bogami są rodzice to wizja freudowska
Dla Junga religijność jest czymś w rodzaju archetypu tzn. wrodzoną właściwością duszy, najbardziej istotnym wyrazem ludzkiej natury i psychiki. Jeżeli proces indywiduacji przebiega prawidłowo, wtedy do głosu mogą dojść uczucia religijne. Z drugiej strony rozwój religijny gwarantuje dojrzałą osobowość. Każdy człowiek ma naturalna potrzebę obcowania
z mitologią, symbolami. Religia zapewnia uzupełnienie tej psychicznej potrzeby, nie jest zatem jedynie ubocznym efektem ukierunkowanego na religię wychowania i wpływu kultury. Religijność u Junga nie jest związana z żadnym konkretnym wyznaniem, jest traktowana jako jeden z procesów psychicznych. Obraz Boga stanowi tutaj fakt psychiczny.
E 4. Religijna symbolika środka
W życiu człowieka religijnego istnieje wiele obszarów, zatem przestrzeń otaczająca jest niejednorodna. Można wyróżnić obszary i nieoświecone. „Dla człowieka religijnego ta niejednorodność przestrzeni znajduje wyraz w doświadczeniu przeciwieństwa, jakie zachodzi między obszarem świętym, jedynie rzeczywistym, tym, który istnieje realnie, a całą resztą, otaczającą ów obszar dziedziną bezkształtu”.
Rozdarcie przestrzeni na wiele obszarów pozwala wyznaczyć punkt stały, „oś przyszłej orientacji”. „Aby żyć w świecie, trzeba go ustanowić, założyć, a żaden świat nie może się narodzić w chaosie jednorodności i względności przestrzeni świeckiej”. Odkrycie środka umożliwia człowiekowi tworzenie świata. Punkt stały objawia się równocześnie z hierofanią tj. objawieniem się świętego obszaru, co umożliwia żyć naprawdę, życiem rzeczywistym.
F 4. Altruizm w świetle socjobiologii
Istnieją cztery wielkie kategorie zachowań społecznych: seksualne, rodzicielsko-opiekuńcze, kooperacyjne i agresywno-obronne. Poza możliwościami darwinowskiego wyjaśnienia pozostała kategoria piąta: zachowania altruistyczne, czyli takie, w których inicjator zachowania zmniejsza swoją osobistą fitness po to, by ten, do kogo jest ono adresowane, mógł na swej fitness zyskać. Z punktu widzenia teorii klasycznej są to strategie samobójcze, a geny „altruistyczne” powinny być przez selekcję naturalną szybko eliminowane.
Jednak według koncepcji Hamiltona zachowania altruistyczne- wbrew pozorom- są do wyjaśnienia na gruncie tego samego paradygmatu darwinowskiego, co wszelkie inne zachowania społeczne, ponieważ one też są interesowne!
Dwa rodzaje altruizmu (który właściwie jest kryptoegoizmem):
Altruizm hamiltonowski (selekcja krewniacza) - dbanie o interesy osobnika spokrewnionego (w końcu nosi od nasze kopie genów!) za cenę umniejszenia swojej osobistej fitness
Altruizm triversowski (recyprokalny) - obliczony na rewanż w przyszłości.
Definicja altruizmu wg Browna: wszelkie wyświadczenie innemu osobnikowi (nie potomkowi) usługi lub przekazanie mu materialnego dobra - rozciąga też tę definicję na zachowania zwierząt, a więc nie zakłada w ogóle, że aktowi altruizmu musi towarzyszyć świadoma intencja czynienia dobra.
(Bielecki jednak, mówiąc o zachowaniach ludzkich niezgodnych z zasadą MF wymienia altruizm bezinteresowny- skierowany do obcych i nienastawiony na rewanż, np. miłowanie nieprzyjaciół nakazane przez Nowy Testament.)
G 1. Kołakowski oskarża: o tempie cywilizacyjnym i tabu
Kołakowski oskarża nie treść zmian, ale ich prędkość, która wprowadza w stan
niekończącej się niepewności: wszyscy uczestniczymy w zmianach i wszyscy nad nimi bolejemy; to nie treść zmian ale ich tempo przeraża nas- wedle naszego poczucia nic nie jest pewne ani utrwalone; to co nowe, stanie się po chwili już przestarzałe... to chorobliwe tempo postępu. Próba zatrzymania rozwoju techniki, nauki etc. jest bezcelowa.
Najbardziej niebezpieczna strona nowoczesności wg Kołakowskiego: zanik tabu (np. kazirodztwo, poszanowanie ciał zmarłych etc.). Nie wiadomo jednak, jak można by odróżnić dobre tabu od złych, które usuwać... Tabu to bariery wzniesione przez instynkt, a nie przez świadome planowanie, a rozmaite tradycyjne więzi ludzkie nie mają wielu szans na przetrwanie bez systemu tabu. Może lepiej, żebyśmy wierzyli w praworządność nawet irracjonalnych z pozoru tabu, niż byśmy mieli pozwolić im wszystkim wyginąć (uśmiercając jedne tabu wywołujemy „efekt domina” i uśmiercamy inne...)- oby popęd samozachowawczy okazał się dość silny... racjonalność doskonała jest ideałem samobójczym!
H 7. Turyści i ich alter ego — włóczędzy. Polaryzacja społeczna: wybór a wyrok
O turystach i włóczęgach:
TURYSTA - ponowoczesna wolność - wędrują, bo chcą, wolą być w ruchu - odchodzą, jeśli skuszą ich nowe, nieznane możliwości; atrakcje- pokusa - jedyny ludzki sposób bycia w ruchu |
WŁÓCZĘGA - ponowoczesne niewolnictwo - wędrują, bo nie mają wyboru; bo pozostanie w domu to upokorzenie i niewdzięczna harówka; są w ruchu, bo popchnięto ich to tego (siła, impuls, pokusa) -duchowo wykorzenieni z miejsca; - wiedzą, że nie są mile widziani i nigdzie nie zostaną dłużej; odchodzą, bo niegościnność staje się nie do zniesienia - wędrowcy, którym odmówiono prawa bycia turystami - alter ego turysty; chciałby być jak turysta |
Globalizacja nakręcana jest pragnieniami turystów; włóczędzy to efekt uboczny.
zarówno turysta jak i włóczęga to konsumenci, ale włóczęga to konsument wybrakowany, nie może pozwolić sobie na dokonywanie wyrafinowanych wyborów- dlatego jest niechciany, nie mam z niego pożytku
bogaci stali się przedmiotem powszechnego podziwu- podziw budzi cudowna możliwość wyboru własnego życia
wzrost gospodarczy pogłębia przepaść między bogatymi a biednymi; między pragnieniami biednych a rzeczywistością
włóczęga- koszmarny sen turysty (boi się nim stać- cienka granica między włóczęgą a turystą!)... choć z drugiej strony dzięki koszmarnemu alternatywnemu modelowi egzystencji włóczęgi, życie turysty staje się znośniejsze... im gorsza dola włóczęgów, tym lepiej być turystą
H 1. Zabawa jako czynnik kulturotwórczy, czyli tworzący kulturę
Na podstawie artykułu Johana Huizinga „Homo ludens. Zabawa jako źródło kultury”. Zabawa jest starsza od kultury, ponieważ już zwierzęta umiały się bawić i ludzie nic nowego tu właściwie nie wnieśli. Zabawa sprawia, ze jesteśmy czymś więcej niż istotami rozumnymi, bo sama nie jest rozumna. „Zabawa jest wielkością daną kulturze egzystującą przed samą kulturą, towarzyszącą jej i przenikającą ją od samego początku”. Wszelkie pierwotne formy współżycia ludzkiego są przeniknięte zabawą np. „mowotwórczy duch, igrając przeskakuje od myśli do materii”, metafora to gra słów, misteria i czynności sakralne, mity to też forma zabawy wg Huizingi. Istnieją różne poziomy zabawy: igraszki, współzawodnictwo, pokaz przed publicznością. Funkcja sensowna zabawy- zabawa nie jest bowiem zjawiskiem czysto fizjologicznym czy psychicznym, ale nadaje sens działalności życiowej, zabawa ma sens! Istota zabawy to przyprawianie o „szaleństwo” graczy i widzów -„dowcip” zabawy określa jej istotę. Realność zabawy, czyli bawiąc się wkraczamy całkowicie w jej świat. Zabawy nie można negować! Zabawa nie jest niepoważna, bo np. piłkarze, szachiści, dzieci zachowują powagę podczas gry. Zabawa nie jest głupia, znajduje się poza opozycją mądrość-głupota, dobro-zło, prawda-nieprawda, cnota-grzech. Zabawa jest czynnikiem kulturotwórczym, bo jestem elementem spajającym społeczeństwa, tworzy związki duchowe. Kultura, tak jak gra jest zamknięta w pewnych granicach, zakłada samoograniczenie i samoopanowanie; musi trzymać się zasady fair-play, bo człowiek łamiący reguły niszczy kulturę. Zabawa jest autoteliczna, nie propagandowa. Jej celem jest radość i entuzjazm, a nie histeryczna euforia. Z czasem kultura zmieniła się tracąc charakter ludyczny , ukształtowała się w wiedzę , poezję, prawo. Niemniej wszystkie siły naszego życia kulturalnego tkwią korzeniami w istocie zabawy, tam, gdzie podlega ona uporządkowanym działaniu pewnej grupy lub społeczności.
H 2. Cechy formalne zabawy i przypisywane im tradycyjne funkcje
- zabawa jest swobodna, jest wolnością, uprawianą w czasie wolnym funkcja kulturowa
- rozgrywa się w obrębie określonych granic czasu i przestrzeni, reguły gry, funkcja określająca, regulująca
- jest powtarzalna, możemy grać ile razy chcemy. funkcja powtarzalności
- wprowadza pewien ład, zasady, wyznacza obszar na którym się rozgrywa. funkcja porządkująca
- zabawa oczarowuje, jest ściśle związana z estetyką, rytm i harmonia funkcja estetyczna
- wprowadza napięcie, że coś się może „udać”, pełna mobilizacja graczy. funkcja mobilizująca
W zabawie mamy do czynienia z funkcją istoty żywej, której nie można zdefiniować jako biologiczną, ani w sposób logiczny.
Nazwy funkcji utworzyłam sama, tylko dla podsumowania, NIE SĄ TO SŁOWA HUIZINGI!!
„popsuj - zabawa” ktoś, kto rozbija zabawę, gorszy niż fałszywy gracz, który chociaż udaje, że przestrzega zasad i gra.
H 3. Zabawa a rytuał, kult, wiara.
a)zabawa a kult: pierwotna wspólnota spełnia jakieś czynności sakralne, misteria i ofiary pod postacią najczystszej zabawy wg Huizingi.”Kult jest również przedstawieniem, dramatycznym spektaklem” np. plemiona odgrywają przedstawienie o zmianie pór roku. Poprzez taką „grę” wg nich zostaje utrzymany porządek istnienia świata. „Kult nakłada się na zabawę, lecz pierwotnie była zabawa jako taka”.
b)zabawa a misterium, rytuał. Wg Platona „ Bóstwom poświęcone igrzyska i zabawy to rzecz najwyższa, której człowiek w swoim życiu powinien się gorliwie oddawać. Uświęcona czynność, czyli rytuał, misterium zostaje jedną stroną włączona do kategorii zabawy, ale w klasyfikacji takiej nie zatraca się uznanie jej świętości.
c) zabawa a wiara. Łączy się to głównie z wierzeniami ludów archaicznych i chodzi o to, że wszelkie ceremonie, rytuały przejścia są wyreżyserowane przez np. mężczyzn, kobiety odgrywają role przerażonych , a np. szamani postępują w sposób adekwatny do tego jak są postrzegani przez plemię, czyli magiczny. Tyle, że jeśli dziki człowiek „jest” kangurem to jest nim w 100%, nie jest to jego rola, tak jak my to postrzegamy.
ZABAWA A RYTUAŁ - czynność sakralna pod względem formy jest zabawą z każdego względu, a z istoty swej jest nią o tyle, o ile przenosi jej uczestników w inny świat, Platon: 1) człowiek jest zabawką w rękach Boga, 2) zabawa i nauka to najpoważniejsze rzeczy, 3) bawiąc się i weseląc, to jest składając ofiary bogom i wielbiąc ich śpiewem i tańcem, zjednamy sobie ich przychylność; jest formą tymczasowej aktywności o swoistych cechach; jest powtarzalny; czynność sakralna odbywa się nie tylko według tych samych form, co zabawa, ale także na tym samym terenie pod względem formalnym: arena, zaczarowane koło, stół gry, świątynia, scena, sala sądowa - wszystkie są z uwagi na formę i funkcję terenami zabawy lub gry, czyli miejscem uświęconym, obszarem wydzielonym, odgraniczonym, sakralnym, na którym obowiązują szczególne, swoiste prawa; stanowią one tymczasowe światy służące wykonaniu zamkniętej w sobie czynności; przebiega wg ustalonych reguł, ale nie obowiązuje w jego przypadku zasada rywalizacji;
Zabawa a święto: powiązania: 1) wyłączenie życia powszedniego, 2) radosny ton akcji, 3) ograniczenie czasowe i przestrzenne, 4) połączenie precyzyjnej określoności z prawdziwą swobodą
ZABAWA A KULT - jest także przedstawieniem, dramatycznym spektaklem, zobrazowaniem, realizacją zastępczą; wiele ludów odgrywa w sakralnej zabawie cały porządek istnienia, np. następowanie po sobie pór roku; Frobenius: niewyrażone jeszcze doświadczanie przyrody i życia manifestuje się u człowieka pierwotnego jako wzruszenie (= moment dziecinnej zabawy) -> wyczuwanie natury odruchowo przekształca się w koncepcję poetycką, w formę artystyczną; gra służy uprzytomnieniu, przedstawieniu, asyście i realizacji wydarzeń kosmicznych (w istocie jest jedynie wyższą formą zabawy dziecka lub zwierzęcia); kult jest najwyższą i najświętszą powagą, ale nie kłóci się to z jego korzeniami, które tkwią w zabawie;
ZABAWA A WIARA - w samym pojęciu zabawy czy gry wyrażona zostaje najlepiej jedność i niepodzielność wiary i niewiary, połączenie świętej powagi z udawaniem i uciechą; jeśli jakaś forma relacji przyjmuje pom. dwoma rzeczami różnej rangi, np. człowiekiem i zwierzęciem, istotną tożsamość sakralną, to jest to jedność mistyczna; w magicznym tańcu człowiek dziki jest kangurem; człowiek ów przybrał istotę kangura (byt), my zaś mówimy: on gra kangura (odgrywanie), dziki nie zna tych rozróżnień; w naszym pojęciu zabawy zostaje zniesiona różnica pom. wiarą a udawaniem -> jest to zabawa święta, nieodzowna dla dobra społeczeństwa, pełna znaczeń kosmicznych i dowodów społ. rozwoju; zabawa, Platon, czynność dok. się poza i ponad trzeźwym życiem niedostatku i powagi.
H 4. Wojna jako zabawa.
„Wojna współczesna zatraciła już pozornie wszelki kontakt z zabawą”. „Polityka ma w sobie nadal jeszcze wiele z gry hazardowej: drażnienie przeciwnika, próbowanie jak daleko może się posunąć”. Wszystko co łączy zabawę z uroczystością i kultem znikło we współczesnych przygotowaniach do wojny, nie zdołała się ona wyzwolić z kręgu ludycznego. Czy wojna jest zabawą czy powagą?„Ten kto neguje obiektywną wartość prawa i norm moralnych, nigdy nie zdoła znaleźć granicy pomiędzy powagą i zabawą”- odp. autora.