Protestują przeciwko ACTA na ulicach. Doszło do zamieszek

dzisiaj, 18:37

NZ / TVN24, IAR, Onet regiony

Protest przeciwników podpisania ACTA w Kielcach, fot. PAP/Piotr Polak

Kielecka manifestacja przeciwko podpisaniu przez rząd międzynarodowej umowy ACTA, przerodziła się w chuligańskie zamieszki. Grupy młodych ludzi niszczą znaki drogowe i samochody na skrzyżowaniu al. IX Wieków Kielc i Nowego Światu, w pobliżu kieleckiego urzędu wojewódzkiego.

Uszkodzono między innymi samochód satelitarny Polskiego Radia Kielce, uczestnicy protestu zniszczyli też kilka innych samochodów. Według reportera Radia Kielce - na miejscu nie ma policji, nikt nie panuje nad tłumem chuliganów. Policja próbowała podjąć interwencję na początku zamieszek, potem jednak wycofała się.

Według policji w Kielcach w manifestacji wzięło udział nawet 700 osób. Zatrzymano 15 najbardziej agresywnych osób. Policjanci ciągle identyfikują osoby, które dokonały uszkodzeń, niewykluczone, że zatrzymanych będzie więcej.

Byłeś na manifestacji? - daj nam znać!

Protesty przeciwko podpisaniu przez Polskę umowy ACTA zorganizowano w kilku polskich miastach, między innymi w Katowicach, Bydgoszczy i Krakowie. W Warszawie organizatorzy nie uzyskali zgody na protest przed Pałacem Prezydenckim. Pikietę przeniesiono na piątek.

Według krakowskiej policji w manifestacji, która rozpoczęła się o godzinie 18 uczestniczy nawet cztery tysiące osób. Początkowo policja oszacowała liczbę zgromadzonych osób na 1,5 tysiąca, ale w trakcie przemarszu ulicami Krakowa dołączyły kolejne osoby. Porządku pilnuje kilkudziesięciu policjantów. Wcześniej odbyły się podobne manifestacje w Tarnowie, gdzie demonstrowało około tysiąca osób, oraz w Limanowej około stu.

2:43 min

"W polskim prawie nie ma pojęcia piractwa" - ACTA (Anti-counterfeiting trade agreement) to układ między Australią, Kanadą, Japonią, Koreą Południową, Meksykiem, Maroko, Nową Zelandią, Singapurem, Szwajcarią i USA, do którego ma dołączyć UE. Jego nazwę można przetłumaczyć jako "porozumienie przeciw obrotowi podróbkami", dotyczy jednak ochrony własności intelektualnej w ogóle, również w internecie. Zdaniem obrońców swobód w internecie może prowadzić to do blokowania różnych treści i cenzury w imię walki z piractwem. (kdp) - TVN 24

Czy wprowadzenie ACTA ograniczy wolność słowa?

Twój głos: Zdecydowanie tak

Ogółem oddano głosów: 177996

Zdecydowanie tak 147145 83%

Raczej tak 13398 7%

Raczej nie 4806 3%

Zdecydowanie nie 8070 4%

Trudno powiedzieć 4577 3%

ACTA (Anti-counterfeiting trade agreement) to układ między Australią, Kanadą, Japonią, Koreą Południową, Meksykiem, Maroko, Nową Zelandią, Singapurem, Szwajcarią i USA, do którego ma dołączyć UE. Jego nazwę można przetłumaczyć jako "porozumienie przeciw obrotowi podróbkami", dotyczy jednak ochrony własności intelektualnej w ogóle, również w internecie. Zdaniem obrońców swobód w internecie może prowadzić to do blokowania różnych treści i cenzury w imię walki z piractwem.

Rada UE decyzję o podpisaniu go podjęła podczas polskiej prezydencji na posiedzeniu 15-16 grudnia 2011 r. z udziałem ministrów rolnictwa i rybołówstwa, pod przewodnictwem Marka Sawickiego. Kraje UE uzgodniły przystąpienie do porozumienia na szczeblu eksperckim; w takim przypadku jest przyjętą praktyką, że formalną decyzję podejmują bez dyskusji ministrowie na dowolnym posiedzeniu.

W związku z zamiarem podpisania porozumienia ACTA, w weekend internauci zablokowali kilka stron internetowych administracji państwowej. Nie można było wejść m.in. na strony Sejmu, premiera, kancelarii premiera i ministerstwa kultury. O zorganizowaniu akcji informowała grupa internetowych hakerów Anonymous. W poniedziałek rano podmieniona została natomiast treść serwisu internetowego kancelarii premiera.

Protest przeciwko umowie ACTA - przeczytaj raport specjalny w Onecie

Tuż po serii ataków na strony Donald Tusk poinformował, że upoważnił polską ambasador w Tokio do podpisania umowy ACTA. Zapowiedział, że złoży wniosek do Sejmu o zgodę na ratyfikację umowy wtedy, kiedy wszystkie wątpliwości w tej sprawie zostaną rozwiane. Premier zobowiązał ministrów, aby w ciągu kilku tygodni przygotowali pakiet rozwiązań ustawowych, które dadzą użytkownikom internetu poczucie bezpieczeństwa w związku z przyjęciem ACTA. Nad takim pakietem ustaw mają pracować m.in. ministrowie spraw zagranicznych, kultury oraz administracji i cyfryzacji. Donald Tusk zapowiedział dalsze konsultacje dotyczące tej umowy.

Sprzeciw wobec zamiaru przystąpienia Polski do międzynarodowego porozumienia ACTA wyraża około pół miliona polskich internautów. Protest koncentruje się na Facebooku, gdzie założono kilkanaście stron wyrażających sprzeciw wobec podpisania umowy. Najwięcej osób - ponad 400 tys. - przyłączyło się do wydarzenia "Nie dla ACTA - nie zgadzam się na podpisanie umowy przez Polskę".

ACTA to zgon dla Polski - zobacz opinie na blogach

Demonstracje przeciwko ACTA odbyły się w Warszawie, Wrocławiu i we Włocławku. Najwięcej osób zgromadziło się przed warszawską siedzibą Biura Parlamentu Europejskiego. Swój sprzeciw manifestowało - według szacunków służb porządkowych - ponad tysiąc osób. Skandowali m.in. "Precz z cenzurą", "Nie dla ACTA", "Rząd się sprzedał". Część osób miała usta zaklejone taśmą z napisem "ACTA".

Przykro nam, ale ten materiał nie jest dostępny w Twoim regionie.

Układ ACTA? Każdy może się go bać - Choć ACTA, czyli układ, do którego mają dołączyć kraje Unii Europejskiej, powstał już w 2007 roku, nadal budzi wiele kontrowersji. Pierwsze pojawiły się już w momencie opracowywania, kiedy uzgadniało go najprawdopodobniej lobby filmowe i produkcyjne. Światło dzienne ujrzał dopiero trzy lata później, jednak zdecydowano się tylko na jedną debatę, na którą nie wpuszczono mediów. Dlaczego się tak stało i kto według ACTA może być piratem internetowym? Odpowiedź jest brutalna - każdy. Zobacz szczegóły tego "tajnego" porozumienia. (GK) - TVP

---